All language subtitles for El río secreto 1x2

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American) Download
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:07,947 --> 00:00:13,133 Tłumaczenie: nkate 2 00:00:13,674 --> 00:00:18,076 Tajemna rzeka część druga 3 00:00:52,199 --> 00:00:53,107 Wąż! 4 00:00:53,109 --> 00:00:54,749 - Co? - Wąż. 5 00:00:56,942 --> 00:00:59,922 Nie wrócę tam. Wszystko w porządku? 6 00:00:59,998 --> 00:01:01,465 Willie, co ty robisz? 7 00:01:01,491 --> 00:01:04,988 - Tata powiedział, że jestem mężczyzną. - Czego tata nie mówi. 8 00:01:04,989 --> 00:01:06,980 - W porządku, mamo. - Mogę zobaczyć? 9 00:01:06,981 --> 00:01:08,807 Nie, Dickie, wracaj tu. 10 00:01:11,403 --> 00:01:13,874 No dobrze, bądź ostrożny, Willie. 11 00:01:43,334 --> 00:01:44,338 Willie! 12 00:01:44,956 --> 00:01:48,230 Odrąbałem mu głowę, ale on wciąż się wije. 13 00:01:49,425 --> 00:01:51,449 Dickie, ostrożnie. 14 00:01:53,529 --> 00:01:56,714 - Tak, cztery koszyki. Nazwisko? - Foster. 15 00:01:58,560 --> 00:02:00,151 - Proszę. - Dzięki. 16 00:02:02,797 --> 00:02:06,897 - Jesteś człowiekiem Blackwooda? - Nie, jestem sobie panem. 17 00:02:07,586 --> 00:02:08,828 Will Thornhill. 18 00:02:08,854 --> 00:02:11,678 - Jaka stawka? - Jedna dziesiąta. 19 00:02:11,679 --> 00:02:13,763 Dam ci dwunastą i ani grosza więcej. 20 00:02:13,789 --> 00:02:15,653 Dobre melony są w cenie. 21 00:02:15,982 --> 00:02:20,165 Dziesiątą. Inni czekają, jeśli pan nie jest zainteresowany. 22 00:02:21,750 --> 00:02:23,940 Ruszcie dupy! Do roboty! 23 00:02:28,007 --> 00:02:29,598 Szybciej! 24 00:02:51,913 --> 00:02:53,969 Chytry dzikus! 25 00:02:55,477 --> 00:02:57,143 Zastrzel drania! 26 00:03:00,978 --> 00:03:02,596 Nie stój tak! 27 00:03:02,622 --> 00:03:04,757 Przecież nic ci nie zrobił. 28 00:03:08,775 --> 00:03:12,848 Dlaczego nie strzelałeś do drania? To jak zabicie psa! 29 00:03:13,610 --> 00:03:17,238 Łamaczu, jeśli przegapię przypływ, już nie żyjesz. 30 00:03:21,763 --> 00:03:22,991 I klamerki. 31 00:03:28,563 --> 00:03:29,690 Willie. 32 00:03:30,547 --> 00:03:33,244 Dickie! Jeśli nie masz nic przeciwko! 33 00:03:49,429 --> 00:03:50,734 Dickie, chodź tu. 34 00:03:50,760 --> 00:03:52,617 - Mamo? - Wszystko w porządku. 35 00:03:52,618 --> 00:03:55,618 Oni tylko przechodzą, jest im po drodze. 36 00:04:08,563 --> 00:04:10,455 Rozbili obóz na cyplu. 37 00:04:11,798 --> 00:04:13,360 Sama widzę. 38 00:04:47,072 --> 00:04:48,178 Dickie. 39 00:04:54,802 --> 00:04:57,295 Chcesz pobawić się moim latawcem? 40 00:05:18,447 --> 00:05:20,649 Nigdy nie marnujesz czasu, Thornhill? 41 00:05:20,650 --> 00:05:23,376 Dług nie pozwala mi spać w nocy, panie King. 42 00:05:23,402 --> 00:05:24,428 Joseph? 43 00:05:27,135 --> 00:05:28,307 Tak, panie King. 44 00:05:28,333 --> 00:05:32,823 Wypisz panu Thornhillowi pokwitowanie i zaksięguj jego pierwszą płatność. 45 00:05:32,860 --> 00:05:36,319 Sykes dostał nożem w oko, w bójce o dziwkę. 46 00:05:36,345 --> 00:05:38,897 Był martwy, zanim padł twarzą na ziemię. 47 00:05:38,923 --> 00:05:40,985 Nie powiem, by mi go brakowało. 48 00:05:41,011 --> 00:05:45,034 A nasz przyjaciel tutaj to syn wielorybnika i Aborygenki, 49 00:05:45,060 --> 00:05:47,818 przeżył, gdy odra wykosiła jego plemię, 50 00:05:47,844 --> 00:05:50,502 trafił do dobrej, chrześcijańskiej rodziny. 51 00:05:50,528 --> 00:05:53,157 Potrafi czytać, pisać, zna miary i wagi, 52 00:05:53,183 --> 00:05:56,115 i potrafi liczyć nie gorzej od dowolnego białego. 53 00:05:56,141 --> 00:05:57,523 Prawda, Joseph? 54 00:05:58,895 --> 00:05:59,992 To wszystko. 55 00:06:00,135 --> 00:06:02,313 Miło było poznać, panie Thornhill. 56 00:06:04,683 --> 00:06:06,358 Wykorzenić z nich dzikość - 57 00:06:06,384 --> 00:06:10,004 obawiam się, że w dłuższej perspektywie, to ich jedyna nadzieja. 58 00:06:10,005 --> 00:06:12,931 Obmyć ich w krwi Baranka, co, Thornhill? 59 00:06:13,461 --> 00:06:14,837 Tak jak nas. 60 00:06:23,441 --> 00:06:27,221 ♪ Mary, Mary, dziw nad dziwy 61 00:06:27,429 --> 00:06:30,266 ♪ Cóż to rośnie w twym ogródku? 62 00:06:30,465 --> 00:06:33,822 ♪ Srebrne dzwoneczki i morskie muszelki 63 00:06:33,848 --> 00:06:35,428 ♪ I ładne dziewczyny... ♪ 64 00:06:35,454 --> 00:06:36,582 Witam! 65 00:06:38,829 --> 00:06:39,896 Pani Herring! 66 00:06:40,032 --> 00:06:42,483 Widzi pani, ja dorastałam na rzece Rothay, 67 00:06:42,509 --> 00:06:46,640 więc zdobyłam kilka cebulek i zasadziłam, by przypominały mi o domu. 68 00:06:46,666 --> 00:06:48,664 Niełatwo wyhodować tu kwiaty. 69 00:06:48,690 --> 00:06:50,472 Szczególnie w tym upale. 70 00:06:50,798 --> 00:06:53,886 Wstawię je do wody. Dziękuję, pani Webb. 71 00:06:53,912 --> 00:06:54,976 Sofia. 72 00:06:55,105 --> 00:06:57,787 Wciąż odznaczasz dni, kochanie? 73 00:06:58,569 --> 00:07:00,489 Planujemy zostać tu pięć lat. 74 00:07:00,490 --> 00:07:03,280 Uzbierać trochę pieniędzy i wrócić do domu. 75 00:07:03,306 --> 00:07:05,452 I jaki w tym sens, Sal? 76 00:07:05,453 --> 00:07:06,504 Byłam taka sama. 77 00:07:06,505 --> 00:07:09,494 Ale zdałam sobie sprawę, że to nie fair względem syna, Toma, 78 00:07:09,495 --> 00:07:11,508 ciągnąć za sobą przeszłość. 79 00:07:11,610 --> 00:07:12,696 Przeszłość? 80 00:07:12,722 --> 00:07:17,103 Piętno skazańca, kochanie. Tutaj nasze dzieci czeka lepsze życie. 81 00:07:17,129 --> 00:07:18,938 To prawda, daję słowo. 82 00:07:19,758 --> 00:07:22,734 - Willie, widziałeś Dickiego? - Nie. 83 00:07:24,259 --> 00:07:25,532 Włóczy się. 84 00:07:26,647 --> 00:07:29,056 Na dniach zakradł się do nas wąż. 85 00:07:29,564 --> 00:07:32,074 A na cyplu, przy nas, rozbili się czarni. 86 00:07:32,100 --> 00:07:34,123 Nie ma się czym martwić. 87 00:07:34,149 --> 00:07:38,476 Są jak nasi Cyganie, ciągle wędrują, przychodzą i odchodzą. 88 00:07:38,477 --> 00:07:42,404 Po prostu daję im jakiś drobiazg i idą dalej zadowoleni. 89 00:07:42,433 --> 00:07:45,047 Ciekawi, jak dzieci. 90 00:08:02,664 --> 00:08:05,762 Dickie. Co robisz? 91 00:08:06,956 --> 00:08:08,859 Bawię się razem z Bundą. 92 00:08:12,625 --> 00:08:14,657 Nie odchodź od domu. 93 00:08:28,674 --> 00:08:30,013 Zamiatanie? 94 00:08:34,461 --> 00:08:35,682 Zamiatanie. 95 00:08:37,461 --> 00:08:40,010 Tak, zgadza się, zamiatanie. 96 00:08:44,828 --> 00:08:46,187 Tkanie? 97 00:08:52,860 --> 00:08:55,111 Prawie tak, jak u nas w domu. 98 00:08:55,732 --> 00:08:57,401 Tylko kolory są inne. 99 00:09:12,532 --> 00:09:13,728 Dziękuję. 100 00:09:33,758 --> 00:09:36,003 ♪ ...wali się, wali się. 101 00:09:36,029 --> 00:09:38,192 ♪ Most londyński wali się, 102 00:09:38,229 --> 00:09:40,240 ♪ Moja piękna damo. 103 00:09:40,453 --> 00:09:42,464 ♪ Weź klucz i zamknij ją, 104 00:09:42,465 --> 00:09:44,537 ♪ Zamknij ją, zamknij ją. 105 00:09:44,667 --> 00:09:46,844 ♪ Weź klucz i zamknij ją, 106 00:09:46,906 --> 00:09:48,926 ♪ Moją piękną damę... ♪ 107 00:10:21,237 --> 00:10:22,405 Tata! 108 00:10:25,957 --> 00:10:27,018 Chodźcie! 109 00:10:27,308 --> 00:10:28,728 Chodźcie do mnie! 110 00:10:30,261 --> 00:10:33,034 - Kogut zupełnie nieźle wygląda. - Zabiłem węża! 111 00:10:33,060 --> 00:10:34,655 - Tak?! - W chacie. 112 00:10:40,076 --> 00:10:43,550 Chłopcy, może wpuścicie koguta do kurnika? 113 00:10:43,792 --> 00:10:45,395 Dobrze go nakarmcie. 114 00:10:46,878 --> 00:10:48,143 Dobre chłopaki. 115 00:11:00,102 --> 00:11:02,275 Pojawili się kilka dni temu. 116 00:11:02,303 --> 00:11:05,310 Wszystko gra. To znaczy, oni są tacy jak my. 117 00:11:05,336 --> 00:11:08,545 Albo raczej jak dzieci, jeśli wierzyć pani Herring. 118 00:11:08,571 --> 00:11:11,575 Przyszła w odwiedziny razem z panią Webb. 119 00:11:14,531 --> 00:11:17,059 - Kupiłem ci coś. - Will... 120 00:11:17,239 --> 00:11:19,038 Zamknij oczy, no już. 121 00:11:27,022 --> 00:11:28,314 Otwórz. 122 00:11:30,430 --> 00:11:33,522 - Will, jest piękny. - Zawsze chciałaś taki. 123 00:11:33,523 --> 00:11:35,538 Jak miło. Ile kosztował? 124 00:11:35,937 --> 00:11:38,643 Nie martw się tym, moja damo. 125 00:11:40,409 --> 00:11:41,749 Chodź do mnie. 126 00:11:44,551 --> 00:11:47,218 Do diabła z soloną wieprzowiną. 127 00:11:47,823 --> 00:11:51,584 Zobaczę, może uda mi się ustrzelić kangura. Coś świeżego. 128 00:11:51,917 --> 00:11:56,069 Sama przeprawię się na drugą stronę rzeki, jak ci się to uda. 129 00:11:58,122 --> 00:11:59,736 Wiesz, pomyślałem... 130 00:11:59,762 --> 00:12:03,570 Nie zdołam szybko spłacić łodzi pobierając dziesiątą część zarobku farmerów. 131 00:12:03,571 --> 00:12:05,123 Jest lepszy sposób. 132 00:12:05,527 --> 00:12:09,256 Kupić od rolników, za uczciwą cenę, 133 00:12:09,480 --> 00:12:11,535 a potem sprzedać za ile zdołam. 134 00:12:11,583 --> 00:12:14,059 Mogę wtedy dyktować ceny w obu przypadkach. 135 00:12:14,085 --> 00:12:17,355 - A co, jeśli nie dasz rady sprzedać? - To jedzenie, Sal. 136 00:12:17,356 --> 00:12:20,892 A kolonia rośnie z dnia na dzień. Zrozum, nigdy nie będzie dość. 137 00:12:20,893 --> 00:12:23,590 Tam, gdzie istnieje potrzeba, jak mówi King. 138 00:12:23,616 --> 00:12:25,248 On jest biznesmenem. 139 00:12:25,594 --> 00:12:28,600 Nie widzę powodu, bym też nie mógł nim zostać. 140 00:12:29,609 --> 00:12:32,942 Nie, nie ma żadnego powodu, panie Thornhill. 141 00:13:31,331 --> 00:13:32,866 Trochę mąki. 142 00:13:33,913 --> 00:13:36,784 Mąka za kawałek tamtego świeżego mięsa. 143 00:13:48,871 --> 00:13:50,559 To mąka. 144 00:13:52,401 --> 00:13:54,655 To uczciwa wymiana, co wy na to? 145 00:14:00,600 --> 00:14:01,948 Torba mąki za to? 146 00:14:01,974 --> 00:14:04,572 Okantowali cię. Ja wytargowałabym kawałek zadu. 147 00:14:04,573 --> 00:14:08,003 - Zadu? - Ale z ciebie biznesmen. 148 00:14:08,029 --> 00:14:09,853 Dzieci, spróbujemy złowić rybę, 149 00:14:09,856 --> 00:14:12,489 albo znów czeka nas solona wieprzowina. 150 00:14:22,442 --> 00:14:24,265 - Dzień dobry. - Witajcie. 151 00:14:25,319 --> 00:14:26,493 Panie Thornhill. 152 00:14:26,937 --> 00:14:28,022 Hej, chłopaki. 153 00:14:31,558 --> 00:14:34,038 Pani Thornhill, to jest pan Birtles. 154 00:14:34,110 --> 00:14:36,400 Ale wszyscy zwą go Omnibusem. 155 00:14:38,394 --> 00:14:41,809 W młodości jeden klecha nawał mnie omnibusem, 156 00:14:41,835 --> 00:14:43,542 przez jeden mój postępek. 157 00:14:43,568 --> 00:14:46,812 Myślałem, że mnie obraża, i o mało nie pobiłem ważniaka. 158 00:14:46,838 --> 00:14:48,526 Jednak okazało się inaczej. 159 00:14:48,527 --> 00:14:49,979 A ksywka pozostała. 160 00:14:52,094 --> 00:14:53,866 Prezent powitalny. 161 00:14:55,003 --> 00:14:57,383 Trzymajcie z dala od dzieciaków. 162 00:14:57,707 --> 00:14:58,925 Trutka na szczury. 163 00:14:58,951 --> 00:15:00,554 Dosyć wkoło robactwa, 164 00:15:00,555 --> 00:15:03,546 by na dodatek martwić się cholernymi szczurami. 165 00:15:04,390 --> 00:15:06,434 Wyczułaś coś, dziewczyno? 166 00:15:07,185 --> 00:15:10,256 Reaguje na niego, jak na czarnego gnojka. 167 00:15:10,750 --> 00:15:12,856 Ciekawe, dlaczego? 168 00:15:15,443 --> 00:15:18,062 Można by pomyśleć, że na własnych stu akrach, 169 00:15:18,088 --> 00:15:21,679 człowiek może czuć się bezpiecznie, bez kłucia włócznią jego tyłka. 170 00:15:21,680 --> 00:15:24,384 Nie do wiary, że mieszka pani tu sama, pani Herring. 171 00:15:24,385 --> 00:15:26,844 Lepiej samotnie, niż z tymi, których znam. 172 00:15:26,870 --> 00:15:29,529 Widzicie? Dźgnął w dupę, jak świnię! 173 00:15:29,555 --> 00:15:32,502 Zobaczymy o wiele więcej, jeśli nie będziesz ostrożny. 174 00:15:32,503 --> 00:15:35,035 Kwiczałeś jak ona, gdy cię szyłam. 175 00:15:36,377 --> 00:15:40,974 - Nie odetchnąłem ni razu od tamtej pory. - Siadaj i zamknij się! 176 00:15:41,804 --> 00:15:43,705 Chcecie zobaczyć bliznę? 177 00:15:44,543 --> 00:15:46,535 Pokażę wam bliznę. 178 00:15:53,272 --> 00:15:54,365 Co się stało? 179 00:15:54,391 --> 00:15:57,067 Pracowaliśmy w jednej brygadzie, przy budowie drogi, 180 00:15:57,068 --> 00:15:58,789 i on dał drapaka w busz. 181 00:15:58,815 --> 00:16:02,530 Przez tydzień żywiłem się larwami i korzeniami, jak zwierzę. 182 00:16:02,718 --> 00:16:03,956 Jak czarnuchy. 183 00:16:04,569 --> 00:16:07,389 Wysłali za mną dwóch czarnych gnojków. 184 00:16:07,555 --> 00:16:11,285 Czego oni nie zauważą... To wprost nienaturalne. 185 00:16:12,347 --> 00:16:16,081 Złapali mnie śpiącego, rozebrali do naga i zaciągnęli przed sąd. 186 00:16:16,107 --> 00:16:19,459 Oficerowie dali im rum i koce za fatygę. 187 00:16:20,116 --> 00:16:22,327 A mi 500 batów. 188 00:16:23,125 --> 00:16:25,406 Jest coś dobrego w chłoście. 189 00:16:27,789 --> 00:16:29,263 Pozostaje z tobą. 190 00:16:31,023 --> 00:16:33,836 Thornhill, na twoim miejscu uważałbym na nich. 191 00:16:33,862 --> 00:16:38,000 Mogę tylko powiedzieć, że czarni nie wyrządzili mi niczego złego. 192 00:16:38,026 --> 00:16:39,744 Pozwala im wchodzić do domu. 193 00:16:39,770 --> 00:16:42,574 Od czasu do czasu coś zwędzą, ale przymykam na to oko. 194 00:16:42,575 --> 00:16:44,542 Mówię jej, ale ona nie słucha. 195 00:16:44,543 --> 00:16:49,202 Dla mnie i tak wystarczy. Nie wypada mi starej za nimi ganiać. 196 00:16:49,228 --> 00:16:51,542 Nie potrafią niczego, poza okradaniem uczciwych ludzi. 197 00:16:51,543 --> 00:16:54,334 Uczciwych ludzi? Nie. 198 00:16:54,591 --> 00:16:57,728 Przecież ty nigdy nic nie ukradłeś, Łamaczu Sullivan. 199 00:16:57,754 --> 00:16:59,219 Daję słowo, nigdy. 200 00:16:59,351 --> 00:17:00,774 Albo ty, Omnibusie. 201 00:17:00,980 --> 00:17:02,726 Są jak cholerne muchy. 202 00:17:02,945 --> 00:17:06,720 Zabijesz jednego, to dziesięciu zleci się na pogrzeb. 203 00:17:08,936 --> 00:17:12,983 I nie mówię o zabijaniu ich, a raczej posiekaniu. 204 00:17:13,843 --> 00:17:16,034 Nadają się tylko na nawóz. 205 00:17:18,339 --> 00:17:20,847 Spokojnie, spokojnie! 206 00:17:21,266 --> 00:17:24,270 Spokojnie, lepiej nie psuć zabawy. 207 00:17:35,358 --> 00:17:38,006 Dziękuję za gościnę, pani Thornhill. 208 00:18:13,558 --> 00:18:16,243 Nie, więcej nie tańczę. 209 00:18:17,044 --> 00:18:20,527 ♪ Wszyscy przyjaciele, jakich miałem 210 00:18:21,940 --> 00:18:26,358 ♪ Żałowali, że ich opuszczam 211 00:18:27,587 --> 00:18:32,034 ♪ I wszystkie ukochane, jakie kiedykolwiek miałem 212 00:18:33,749 --> 00:18:39,005 ♪ Pragnęły, bym został jeszcze chociaż jeden dzień 213 00:18:40,979 --> 00:18:45,093 ♪ Ale jeśli taka jest moja dola 214 00:18:45,531 --> 00:18:49,659 ♪ To muszę odejść, a wy pozostać 215 00:18:50,378 --> 00:18:55,199 ♪ Lekko się podniosę i cicho zawołam: 216 00:18:55,979 --> 00:19:01,281 ♪ Dobranoc, szczęście nich będzie z wami 217 00:19:03,304 --> 00:19:08,140 ♪ Gdybym miał wystarczająco dużo pieniędzy 218 00:19:09,019 --> 00:19:13,386 ♪ I wolny czas, by zatrzymać się na chwilę 219 00:19:14,555 --> 00:19:19,701 ♪ W tym mieście jest ponętna dziewczyna 220 00:19:20,768 --> 00:19:26,547 ♪ Która podbiła me serce 221 00:19:27,992 --> 00:19:32,951 ♪ Jej rumiane policzki i rubinowe usta 222 00:19:33,515 --> 00:19:38,807 ♪ Niepodzielnie zawładnęły moim sercem 223 00:19:39,716 --> 00:19:45,906 ♪ Więc nalejcie mi pożegnalnego kielicha 224 00:19:46,527 --> 00:19:53,449 ♪ Dobranoc, szczęście nich będzie z wami ♪ 225 00:20:19,904 --> 00:20:23,338 Stać prosto. O, tak. 226 00:20:24,865 --> 00:20:28,719 Stać prosto. Patrzeć na przedstawiciela gubernatora. 227 00:20:33,231 --> 00:20:36,360 Thornhill, zgadza się? William Thornhill. 228 00:20:36,386 --> 00:20:38,590 Nigdy nie zapominam twarzy przestępcy. 229 00:20:38,591 --> 00:20:40,543 Widzę, że zrobiłeś krok naprzód. 230 00:20:40,544 --> 00:20:42,518 Jestem teraz wolnym człowiekiem. 231 00:20:42,519 --> 00:20:44,030 Wolnym człowiekiem. 232 00:20:44,070 --> 00:20:46,877 Potrzebuję sługi, skazańca lub dwóch. 233 00:20:47,768 --> 00:20:50,896 Człowiek gubernatora wybiera pierwszy, potem osadnicy. 234 00:20:50,922 --> 00:20:55,722 Byli zesłańcy pokroju Thornhilla, mogą poczekać. 235 00:20:57,048 --> 00:21:00,040 Wyprostować się przed przedstawicielem gubernatora. 236 00:21:00,066 --> 00:21:04,251 Dobrze. Doskonałe zęby, silne ramiona. Świetny wybór. 237 00:21:05,012 --> 00:21:06,012 A ten? 238 00:21:06,135 --> 00:21:10,462 Twarz cherubina, ciało byka. Zakład, że cały dzień przepracuje. 239 00:21:11,680 --> 00:21:15,494 Twoja kolej, Thornhill. Wybieraj, nie żałuj sobie. 240 00:21:18,960 --> 00:21:20,838 To ja, Will! 241 00:21:21,209 --> 00:21:24,676 To ja, Dan. Dan Oldfield. 242 00:21:25,900 --> 00:21:29,518 Ned. Will i ja znamy się od wieków. 243 00:21:29,519 --> 00:21:32,222 Jako dzieci wyrastaliśmy razem, prawda, Will? 244 00:21:32,248 --> 00:21:36,288 Zrób nam przysługę. Przez wzgląd na dawne czasy. 245 00:21:47,066 --> 00:21:48,197 Tata! 246 00:21:51,389 --> 00:21:53,036 - Will. - Cześć. 247 00:21:54,909 --> 00:21:58,371 - Jak się masz, mój skarbie? - Mam coś dla ciebie. 248 00:22:01,982 --> 00:22:03,293 Cobham Hall. 249 00:22:03,708 --> 00:22:07,421 Wasza babcia tam pracowała, zanim nie wyszła za dziadka. 250 00:22:07,447 --> 00:22:10,805 Poszłyśmy raz do Cobham. Gdy byłam w twoim wieku, Dickie. 251 00:22:10,831 --> 00:22:13,993 Pamiętam tylko dzikie lwy na słupach u bramy. 252 00:22:14,102 --> 00:22:15,922 To miłe, Will. Dziękuję. 253 00:22:18,601 --> 00:22:20,840 Wiedziałem, że ci się spodoba. 254 00:22:23,898 --> 00:22:25,301 Dobra, wychodźcie. 255 00:22:33,508 --> 00:22:34,526 Jestem Sal. 256 00:22:35,026 --> 00:22:39,065 Sal. Sal Middleton. Jestem Dan. 257 00:22:40,246 --> 00:22:41,246 Dan? 258 00:22:41,918 --> 00:22:43,152 Dan Oldfield. 259 00:22:43,993 --> 00:22:45,570 Sal, nigdy ci nie wybaczę. 260 00:22:45,571 --> 00:22:48,567 Byliśmy z Willem najlepszymi kumplami, dopóki się nie pojawiłaś. 261 00:22:48,568 --> 00:22:49,601 Ned, proszę pani. 262 00:22:49,627 --> 00:22:53,682 Opowiadał wam tata, jak sikaliśmy na własne nogi, by je ogrzać? 263 00:22:53,708 --> 00:22:55,242 To pani Thornhill. 264 00:22:56,344 --> 00:22:59,574 I lepiej, byś zwracał się do mnie: panie Thornhill. 265 00:23:00,121 --> 00:23:02,167 - Panie Thornhill? - Tak. 266 00:23:04,438 --> 00:23:07,859 Prawo wymaga, by traktować was jak pozostałych przestępców, 267 00:23:07,885 --> 00:23:11,033 dać jedzenie, ubranie i schronienie, w zamian za pracę. 268 00:23:11,034 --> 00:23:13,881 Po 10 godzin, od poniedziałku do piątku, w soboty sześć. 269 00:23:13,882 --> 00:23:15,556 Wyraziłem się jasno? 270 00:23:17,035 --> 00:23:18,573 Nie można zaprzeczyć. 271 00:23:19,306 --> 00:23:20,351 Dobrze. 272 00:23:23,538 --> 00:23:24,946 Chodźcie, chłopcy. 273 00:23:38,921 --> 00:23:42,709 Widzę oczy. Na tym drzewie coś jest. 274 00:23:43,542 --> 00:23:44,679 Sowa. 275 00:23:45,551 --> 00:23:47,846 Tutaj są sowy? A jeśli nie? 276 00:23:47,872 --> 00:23:49,406 Jasne, że są sowy! 277 00:23:51,142 --> 00:23:52,872 A to co za cholera?! 278 00:24:12,242 --> 00:24:14,282 Słudzy? Kto by pomyślał? 279 00:24:16,464 --> 00:24:19,146 Zobaczysz, jak przeobrazimy to miejsce. 280 00:24:19,766 --> 00:24:23,094 Nigdy nie będziesz chciała odejść, pani Thornhill. 281 00:24:23,551 --> 00:24:25,516 Doprawdy, panie Thornhill? 282 00:24:55,661 --> 00:24:57,067 Daj nam odpocząć. 283 00:25:00,550 --> 00:25:03,654 Gubernator powiedział - dziesięć godzin dziennie. 284 00:25:03,680 --> 00:25:05,983 Will, tu nie ma gubernatora. 285 00:25:06,625 --> 00:25:08,076 Takie przepisy. 286 00:25:10,812 --> 00:25:11,815 Więc idź. 287 00:25:12,414 --> 00:25:14,978 Idź i zobaczymy, jak potoczą się sprawy. 288 00:25:15,004 --> 00:25:16,004 No już. 289 00:25:23,744 --> 00:25:25,022 Tu masz mnie. 290 00:25:26,036 --> 00:25:28,639 A tam - las pełen dzikusów. 291 00:25:29,030 --> 00:25:33,165 Możesz spróbować dostać się do Chin, jeśli o tym myślisz. 292 00:25:33,631 --> 00:25:36,343 Myślę o tym, panie Thornhill, 293 00:25:37,559 --> 00:25:39,327 gubię się w domysłach, 294 00:25:40,021 --> 00:25:43,530 co takiego jest w tym miejscu, zwanym Nową Południową Walią, 295 00:25:43,531 --> 00:25:45,547 że tak zmienia człowieka. 296 00:25:47,844 --> 00:25:49,287 Panie Thornhill... 297 00:26:17,615 --> 00:26:19,270 Widziałeś ich cycki? 298 00:26:19,946 --> 00:26:22,559 Oni tylko przechodzą, to wszystko. 299 00:26:24,260 --> 00:26:26,650 Nie przerywajcie przez to pracy. 300 00:27:19,688 --> 00:27:23,726 Nie wydaje się, by tylko przechodzili, panie Thornhill. 301 00:28:06,233 --> 00:28:07,471 Co, oni to jedzą? 302 00:28:07,497 --> 00:28:10,859 Dajcie mi maczugę, a zmiażdżę ich mózgi, jak oberwała ta jaszczurka. 303 00:28:10,860 --> 00:28:13,033 - Willie, przestań. - Cholerne dzikusy. 304 00:28:13,034 --> 00:28:14,441 Wracajcie do pracy. 305 00:28:14,778 --> 00:28:16,736 Nie będą nas rozpraszać. 306 00:28:17,448 --> 00:28:18,448 No już! 307 00:29:04,187 --> 00:29:05,379 Dzień dobry. 308 00:29:07,034 --> 00:29:10,716 Dickie. Chodź do mnie. Natychmiast. 309 00:29:11,952 --> 00:29:14,428 On pokazuje, jak rozpalić ogień. 310 00:29:31,543 --> 00:29:33,095 Widziałeś to, tato? 311 00:29:33,581 --> 00:29:35,586 Daję słowo, niezła sztuczka. 312 00:29:36,008 --> 00:29:37,720 Idziemy, pora do domu. 313 00:29:38,504 --> 00:29:39,536 Chodź. 314 00:29:51,405 --> 00:29:53,635 Ja - Thornhill. 315 00:29:57,617 --> 00:29:59,682 Ja - Thornhill. 316 00:30:02,558 --> 00:30:04,565 Ja - Dornill. 317 00:30:04,591 --> 00:30:07,373 Nie, nie. 318 00:30:07,399 --> 00:30:09,171 Ja jestem Thornhill. 319 00:30:09,535 --> 00:30:12,522 Jestem Thornhill. Tak się nazywam. Rozumiecie? 320 00:30:12,523 --> 00:30:14,704 Ja - Dornill. 321 00:30:19,686 --> 00:30:21,518 Ja Dornill. 322 00:30:21,519 --> 00:30:24,727 Nie. Ja jestem Thornhill. 323 00:30:26,543 --> 00:30:27,543 Popatrzcie. 324 00:30:28,579 --> 00:30:31,206 Widzicie... to jest rzeka. 325 00:30:31,596 --> 00:30:32,715 Rozumiecie? 326 00:30:34,162 --> 00:30:35,634 To jest cypel. 327 00:30:35,786 --> 00:30:38,989 To wszystko jest moje. 328 00:30:39,336 --> 00:30:41,195 Rozumiecie? To jest teraz moje. 329 00:30:41,221 --> 00:30:43,455 Możesz tu odpoczywać, ale... 330 00:30:44,324 --> 00:30:46,558 ...teraz to moje miejsce. 331 00:30:46,898 --> 00:30:49,050 Moja ziemia. Rozumiecie? 332 00:30:49,162 --> 00:30:50,386 Moje miejsce. 333 00:30:52,253 --> 00:30:53,356 Moje miejsce. 334 00:30:54,836 --> 00:30:57,229 I tu się mylisz, przyjacielu. 335 00:31:47,997 --> 00:31:50,837 Co, węszysz tu, Williamie Thornhill? 336 00:31:50,949 --> 00:31:53,271 Obok mnie czarni rozbili obóz. 337 00:31:53,769 --> 00:31:55,627 Chodzą wszędzie bez pytania, 338 00:31:55,653 --> 00:31:58,649 i nie wydaje się, by zamierzali odejść. 339 00:32:02,551 --> 00:32:04,554 Tak, ze mną było tak samo. 340 00:32:04,910 --> 00:32:06,945 Wróciłem pewnego razu do domu, 341 00:32:06,971 --> 00:32:08,542 a oni czekali na mnie. 342 00:32:08,543 --> 00:32:11,080 Nie rozumiałem, co mówili, ale... 343 00:32:11,868 --> 00:32:15,550 koniec końców pozwolili mi zostać. 344 00:32:15,819 --> 00:32:18,781 Jedno dali mi do zrozumienia - bym nie szedł dalej. 345 00:32:18,807 --> 00:32:21,142 Po angielsku jaśniej by się nie wyrazili, 346 00:32:21,143 --> 00:32:22,862 i dokładnie tak zrobiłem. 347 00:32:23,015 --> 00:32:25,586 Wtedy odeszli ze śpiewem na ustach. 348 00:32:26,098 --> 00:32:29,168 W określonych porach roku palą tam trawę. 349 00:32:29,194 --> 00:32:32,018 Wtedy wyrastają nowe pędy, co przyciąga kangury. 350 00:32:32,044 --> 00:32:35,827 Sprytnie, tak robią zapasy. Ich sposób hodowli. 351 00:32:36,636 --> 00:32:38,496 Zadowalaj się tym, co masz, 352 00:32:38,522 --> 00:32:41,534 a im pozwól żyć po swojemu, jak zawsze żyli. 353 00:32:41,535 --> 00:32:43,803 Nigdy nie będziesz mile widziany, 354 00:32:43,829 --> 00:32:47,006 ale mogą zostawić cię w spokoju. Proste. 355 00:32:49,711 --> 00:32:51,467 Albert, do domu! 356 00:32:59,809 --> 00:33:02,108 Chodź, Albert. 357 00:33:11,172 --> 00:33:13,554 Uważam ich za spokojny lud, w większości. 358 00:33:13,555 --> 00:33:16,923 Czego nie można powiedzieć o pozostałych sąsiadach. 359 00:33:19,108 --> 00:33:22,729 Powiedziałem jej, że będziesz trzymał gębę na kłódkę. 360 00:33:23,073 --> 00:33:26,250 Lepiej, bym się nie mylił, Williamie Thornhill. 361 00:33:54,441 --> 00:33:56,062 Tato mi zabronił. 362 00:33:57,050 --> 00:33:59,704 - Dickie. - Nie mogę! 363 00:34:06,032 --> 00:34:09,378 ♪ Mary, Mary, dziw nad dziwy 364 00:34:09,879 --> 00:34:12,753 ♪ Cóż to rośnie w twym ogródku? 365 00:34:13,769 --> 00:34:17,009 ♪ Srebrne dzwoneczki i morskie muszelki 366 00:34:17,520 --> 00:34:20,535 ♪ I ładne dziewczyny rosną pod rząd. ♪ 367 00:34:20,950 --> 00:34:23,570 Wszystko w porządku? Chodź do mnie. 368 00:34:26,309 --> 00:34:28,983 Już dobrze, spokojnie. 369 00:34:33,346 --> 00:34:34,709 Witam ponownie. 370 00:34:40,628 --> 00:34:42,583 Przykro mi, nie rozumiem. 371 00:34:45,567 --> 00:34:48,165 Cukier. 372 00:34:48,903 --> 00:34:52,218 Cukier? Chcecie cukru? 373 00:34:53,894 --> 00:34:57,028 Dobrze. Chcą cukru. Dobra. 374 00:34:57,476 --> 00:34:58,653 Złapię cię. 375 00:35:08,404 --> 00:35:09,404 Mam cię! 376 00:35:09,487 --> 00:35:12,409 Dickie! Gdzie są twoje spodnie?! 377 00:35:23,480 --> 00:35:26,571 Złapałem go tam, jak biegał na golasa! 378 00:35:28,859 --> 00:35:32,173 - Co one tu robią? - Powiedziałem im, że nie można, tato. 379 00:35:32,199 --> 00:35:35,732 Idźcie, wynoście się stąd. To nasze miejsce. Wynocha. 380 00:35:36,585 --> 00:35:38,469 Tak, to prawda, wynoście się! 381 00:35:38,573 --> 00:35:39,628 Już dobrze. 382 00:35:41,036 --> 00:35:45,205 Dickie, jesteśmy cywilizowani. Nie chodzimy nago. 383 00:35:45,231 --> 00:35:47,586 Tak, nie jesteśmy cholernymi dzikusami. 384 00:35:47,587 --> 00:35:49,542 Pora, byś wziął się do pracy. 385 00:35:49,543 --> 00:35:52,779 Ale oni nie potrzebują krzemienia, by rozpalić ogień. 386 00:35:52,805 --> 00:35:56,196 I nie pielą cały dzień kukurydzy niczym skazańcy! 387 00:35:58,458 --> 00:35:59,692 Chodź tu. 388 00:36:03,769 --> 00:36:05,518 Will! Przestań! 389 00:36:05,750 --> 00:36:09,721 Przestań, Will! Co robisz?! Co z tobą?! 390 00:36:10,055 --> 00:36:11,736 Uważasz, że nie powinienem? 391 00:36:11,762 --> 00:36:14,522 - To chcesz mi powiedzieć? - Co z tego, że się trochę wyhasa? 392 00:36:14,523 --> 00:36:16,526 Tak samo jak my, jako dzieci, pamiętasz? 393 00:36:16,527 --> 00:36:19,534 Jak by ci się podobało, gdybym zdjął portki i paradował jak oni? 394 00:36:19,535 --> 00:36:20,771 Nie wtrącaj się. 395 00:36:22,945 --> 00:36:25,158 Chodź, Mary. Idziemy do środka. 396 00:36:26,530 --> 00:36:27,530 Idziemy. 397 00:37:03,672 --> 00:37:05,427 Przytrzymaj. 398 00:37:22,547 --> 00:37:25,345 Moje dłonie płoną, zamiast pieprzonego drewna. 399 00:37:25,371 --> 00:37:27,546 Pozwól mi, tato. Daj mi. 400 00:37:41,539 --> 00:37:44,559 Dobrze. Tak trzymaj. 401 00:37:49,551 --> 00:37:52,543 Dobry chłopak. Brawo. 402 00:37:59,202 --> 00:38:00,438 Skąd to masz? 403 00:38:02,034 --> 00:38:04,596 - Od kobiet. - Kobiet? 404 00:38:04,622 --> 00:38:06,369 Tak. Meg i Polly. 405 00:38:06,777 --> 00:38:09,404 Nadałam im imiona, pohandlowałam z nimi. 406 00:38:09,898 --> 00:38:11,409 Nietypowe, prawda? 407 00:38:12,347 --> 00:38:13,964 Zacznę zbierać kolekcję. 408 00:38:13,990 --> 00:38:16,229 U nas w domu sprzedam z niezłym zyskiem. 409 00:38:16,230 --> 00:38:17,558 Nadajesz im imiona, 410 00:38:17,584 --> 00:38:19,864 brakuje, by wprosiły się na kolację. 411 00:38:19,890 --> 00:38:21,878 Zarobię niezłe pieniądze. 412 00:38:24,801 --> 00:38:28,725 Ciebie też przerzucić przez kolano i dać parę klapsów? 413 00:38:30,551 --> 00:38:32,356 No już, spróbuj. 414 00:38:45,214 --> 00:38:47,214 Chcę kupić od ciebie psa. 415 00:38:49,398 --> 00:38:50,788 A do czego ci on? 416 00:38:51,753 --> 00:38:53,058 Dam gwineę. 417 00:38:53,636 --> 00:38:57,261 Mam dla ciebie coś jeszcze, jeśli cię zainteresuje. 418 00:39:19,144 --> 00:39:20,573 Czarny aksamit. 419 00:39:21,184 --> 00:39:23,916 Raz spróbujesz, i już nigdy sobie nie odmówisz. 420 00:39:23,942 --> 00:39:27,843 Spytaj swego starego przyjaciela, Thomasa Blackwooda. 421 00:39:32,579 --> 00:39:34,542 Ona robi to ze mną i Omnibusem, 422 00:39:34,543 --> 00:39:36,530 z przodu i z tyłu, na łyżeczkę. 423 00:39:36,531 --> 00:39:38,617 Wchodzisz do gry, Thornhill? 424 00:39:38,833 --> 00:39:42,933 Gorąca z niej dziwka, ale drapie pazurami jak dzika kotka. 425 00:39:44,469 --> 00:39:45,663 Uważaj! 426 00:39:46,336 --> 00:39:48,331 Na co czekasz, Thornhill? 427 00:39:53,189 --> 00:39:55,328 Gardzisz darmową cipą? 428 00:39:55,824 --> 00:39:58,593 A może się boisz, że w tym zasmakujesz? 429 00:39:58,990 --> 00:40:02,028 - A co z psem?! - Idź do diabła, Łamaczu! 430 00:40:02,708 --> 00:40:04,856 Dobra, jeszcze się zobaczymy. 431 00:41:18,256 --> 00:41:19,514 Gdzie są dzieci? 432 00:41:19,515 --> 00:41:21,499 W chacie z Nedem i Danem. 433 00:41:25,551 --> 00:41:26,705 Dobra, chodź. 434 00:42:16,266 --> 00:42:19,638 - Przyjdą po nas, tato? - Nikt po nikogo nie przyjdzie. 435 00:42:19,664 --> 00:42:21,884 Trochę pośpiewają, i koniec. 436 00:42:21,910 --> 00:42:24,176 - Tak, to prawda. - Tato, weź broń. 437 00:42:24,202 --> 00:42:25,767 Oni tylko śpiewają. 438 00:42:25,793 --> 00:42:27,773 Cholerne bzdury! 439 00:42:49,583 --> 00:42:51,242 Pogańskie dzikusy. 440 00:43:16,304 --> 00:43:17,657 ♪ Pomarańcze i cytryny 441 00:43:17,683 --> 00:43:20,132 ♪ Biją dzwony u Świętego Klemensa 442 00:43:20,220 --> 00:43:23,574 ♪ Stary ojciec Baldpate bije w dzwony w Aldgate 443 00:43:23,911 --> 00:43:27,340 ♪ Kiedy mi zapłacisz? Biją dzwony na Old Bailey 444 00:43:27,815 --> 00:43:30,692 ♪ Kiedy będę bogaty biją dzwony na... 445 00:43:32,645 --> 00:43:34,206 ♪ ...Fleetditch ♪ 446 00:43:34,692 --> 00:43:38,586 Kiedy byłam mała, chodziłam do Św. Klemensa z babcią. 447 00:43:38,587 --> 00:43:41,554 Z jej domu, szłyśmy wzdłuż doku Sufferance, 448 00:43:41,580 --> 00:43:43,260 w dół ulicy Bermondsey, 449 00:43:43,286 --> 00:43:46,571 w lewo na Whites Grounds, następnie przecinałyśmy Gibbon... 450 00:43:46,572 --> 00:43:50,175 Nie, nie w lewo na Whites Grounds. 451 00:43:50,563 --> 00:43:52,509 Tak doszłabyś do przytułków. 452 00:43:52,879 --> 00:43:54,506 Trzeba na prawo. 453 00:43:54,507 --> 00:43:55,951 - W lewo. - Nie, nie... 454 00:43:55,977 --> 00:43:57,603 Przytułki są na sąsiedniej ulicy. 455 00:43:57,604 --> 00:44:01,176 Nie, bawiłem się tam, gdy byłem mały, nad rzeką. 456 00:44:02,847 --> 00:44:04,003 W prawo. 457 00:44:05,026 --> 00:44:07,061 Po prostu zapomniałaś. 458 00:44:07,697 --> 00:44:09,345 Nie zapomniałam. 459 00:44:10,072 --> 00:44:12,708 To jest na prawo od Whites Grounds. 460 00:44:13,819 --> 00:44:15,093 Zapomniałaś. 461 00:44:15,750 --> 00:44:18,683 - To niemożliwe. - Ani w prawo, ani w lewo. 462 00:44:18,800 --> 00:44:20,233 Proszę wybaczyć, 463 00:44:20,368 --> 00:44:24,360 ale przytułki są na końcu Marrow, po drugiej stronie. 464 00:45:18,903 --> 00:45:22,570 Tak, zgadza się. Uprawiamy tu ziemię, siejemy i zbieramy plony. 465 00:45:22,596 --> 00:45:24,287 Nie to co wy, leniwe gnojki, 466 00:45:24,313 --> 00:45:27,451 kroczące dumnie, jak szlachta, a z odsłoniętymi dupskami. 467 00:45:27,452 --> 00:45:29,554 Ja - Dornill! 468 00:45:29,555 --> 00:45:31,554 Tak, racja, stary, ty - Thornhill, 469 00:45:31,555 --> 00:45:33,675 a mój tyłek jest czarny jak kocioł. 470 00:45:33,701 --> 00:45:35,704 Won, odpieprzcie się! Wszyscy! 471 00:45:35,730 --> 00:45:38,648 To teraz moje miejsce. Moja ziemia! 472 00:45:39,559 --> 00:45:41,306 Możecie zabrać resztę! 473 00:45:42,363 --> 00:45:46,526 Nas jest więcej, niż was, z każdym dniem przychodzą kolejni. 474 00:45:46,527 --> 00:45:50,097 Nie ma dla was nadziei, słyszysz? Nie ma nadziei! 475 00:46:45,971 --> 00:46:48,895 Dickie. Uważaj, nie połam ich. 476 00:47:00,214 --> 00:47:02,051 Kto tu jest właścicielem? 477 00:47:02,077 --> 00:47:03,420 Ja, proszę pana. 478 00:47:04,476 --> 00:47:05,951 William Thornhill. 479 00:47:13,828 --> 00:47:15,276 To miejsce jest tutaj. 480 00:47:15,302 --> 00:47:17,060 - Tutaj? - Tak. 481 00:47:17,086 --> 00:47:21,439 Tu bywają odpływy, więc mogą być problemy z wydostaniem się. 482 00:47:22,244 --> 00:47:23,294 Dziękuję. 483 00:47:28,369 --> 00:47:29,413 Cześć. 484 00:47:32,256 --> 00:47:33,490 Co się dzieje? 485 00:47:35,195 --> 00:47:38,383 W górze rzeki czarni napędzili komuś strachu. 486 00:47:38,632 --> 00:47:40,628 Nie ma się czym martwić. 487 00:47:41,394 --> 00:47:42,927 Wracajcie do pracy. 488 00:47:46,510 --> 00:47:50,842 Czerwone kubraki pokonały taki szmat drogi, by nas uspokoić? 489 00:47:51,539 --> 00:47:53,900 Tak, zgadza się, Sal. 490 00:47:56,350 --> 00:47:58,805 Thomas Blackwood powinien wiedzieć. 491 00:47:58,831 --> 00:48:01,133 Jedź, i zabierz ze sobą Dickiego. 492 00:48:02,546 --> 00:48:04,743 Tak. Chodź, Dickie. 493 00:48:07,579 --> 00:48:11,318 Zrozum, oni uważają, że to wszystko należy do nich. 494 00:48:11,344 --> 00:48:15,959 Ziemia jest wspólna dla wszystkich, dawać i brać - to ich zasada. 495 00:48:17,217 --> 00:48:18,370 Dziękuję. 496 00:48:19,587 --> 00:48:23,542 A potem przychodzimy my i tylko bierzemy. 497 00:48:23,543 --> 00:48:28,333 Czarni z początku nam wybaczają, wierząc, że jesteśmy ludźmi, jak oni, 498 00:48:28,359 --> 00:48:29,662 że się nauczymy. 499 00:48:30,551 --> 00:48:34,582 Ale tego nie robimy. Coraz więcej przychodzi i zabiera. 500 00:48:34,608 --> 00:48:37,823 Czarnych ogarnął gniew. Więc gubernator zwołał zebranie. 501 00:48:37,824 --> 00:48:40,538 Byłem tam. Niedługo po tym, jak tu osiadłem. 502 00:48:40,539 --> 00:48:42,600 Uścisnął im ręce i powiedział: 503 00:48:42,626 --> 00:48:45,735 "Dobrze, żadnych więcej białych poniżej South Arm". 504 00:48:45,761 --> 00:48:47,082 Obiecał im to. 505 00:48:48,254 --> 00:48:50,222 Ale nic się nie zmieniło. 506 00:48:52,964 --> 00:48:54,788 Okłamał ich, rozumiesz? 507 00:48:54,968 --> 00:48:56,782 Już nam nie wierzą. 508 00:48:57,519 --> 00:49:00,518 Uważają, że jeśli my nie zamierzamy dawać, 509 00:49:00,519 --> 00:49:02,344 oni sami to odbiorą, 510 00:49:03,224 --> 00:49:04,364 wszystko. 511 00:49:14,479 --> 00:49:16,487 Zamierzają wykurzyć węża. 512 00:49:16,791 --> 00:49:18,774 Wykurzyć z legowiska. 513 00:49:37,335 --> 00:49:39,757 - Precz! - Will! 514 00:49:40,543 --> 00:49:43,542 - Odwalcie się! - Wynocha! Precz! 515 00:49:43,691 --> 00:49:46,390 - Wynoście się! - Precz! 516 00:49:47,313 --> 00:49:50,236 Wynoście się z mojej ziemi, przeklęci złodzieje! 517 00:49:50,262 --> 00:49:51,448 Wynocha! 518 00:50:05,362 --> 00:50:08,793 Mimo tego, że przyznaje się, że czarna ludność kolonii 519 00:50:08,819 --> 00:50:13,807 otwarcie manifestuje niechęć i wrogość wobec brytyjskich osadników, 520 00:50:13,833 --> 00:50:16,226 w szczególności w rejonie rzeki Hawkesbury, 521 00:50:16,227 --> 00:50:18,963 surowo zabrania się zabijania tubylców, 522 00:50:18,989 --> 00:50:22,205 będzie ono karane z najwyższą surowością prawa. 523 00:50:22,231 --> 00:50:27,242 Jednakże, w przypadku, gdy Aborygen pojawi się uzbrojony lub wrogo nastawiony 524 00:50:27,268 --> 00:50:29,667 w posiadłości brytyjskiego poddanego... 525 00:50:29,693 --> 00:50:33,726 Miałem pszenicę już zebraną, w workach - wyczyścili do cna! 526 00:50:34,563 --> 00:50:37,979 ...to poddany nie jest zobowiązany tolerować 527 00:50:38,005 --> 00:50:41,615 wtargnięcia na jego ziemię, czy zagrożenia życia, 528 00:50:41,641 --> 00:50:45,239 może podjąć działania, odpowiednie do okoliczności. 529 00:50:45,265 --> 00:50:48,360 - To szaleństwo. - Dać im dobrą dawkę zielonego proszku. 530 00:50:48,361 --> 00:50:50,968 - Otruć, jak szczury. - Nie ma takiej potrzeby. 531 00:50:50,969 --> 00:50:52,107 Szczury! 532 00:50:52,555 --> 00:50:56,662 Każdy z nich jest wart więcej niż tuzin bezmózgich robaków, jak ty. 533 00:50:56,688 --> 00:50:59,195 Zachciało ci się robali, Blackwood? 534 00:50:59,284 --> 00:51:00,802 Pokażę ci robale. 535 00:51:02,278 --> 00:51:04,435 Mój Boże, Łamaczu. 536 00:51:04,461 --> 00:51:05,932 Złapałem dwóch wczoraj. 537 00:51:05,958 --> 00:51:08,166 Odciąłem uszy, jakby były z masła. 538 00:51:08,192 --> 00:51:11,144 Zabierz je. Schowaj, zanim dzieci zobaczą. 539 00:51:11,170 --> 00:51:12,484 Można na nich zarobić. 540 00:51:12,510 --> 00:51:15,449 Jeden gość z Sydney dał mi raz za głowę całego szylinga. 541 00:51:15,450 --> 00:51:19,091 Musiałem ją najpierw dobrze obgotować, by była czysta. 542 00:51:20,284 --> 00:51:21,434 Zostaw go! 543 00:51:22,555 --> 00:51:24,728 Jest obrzydliwy, jak sam diabeł. 544 00:51:25,901 --> 00:51:28,369 Nie chcę więcej widzieć tu Łamacza. 545 00:51:29,328 --> 00:51:30,896 I Omnibusa też. 546 00:51:32,127 --> 00:51:34,927 Nie chcę, by zbliżali się do moich dzieci. 547 00:51:37,206 --> 00:51:41,012 Obiecaj mi, Will, że nigdy nie zrobisz czegoś takiego. 548 00:51:43,238 --> 00:51:45,238 Oczywiście, że nie, Sal. 549 00:51:56,430 --> 00:51:58,785 Halo? Halo? 550 00:52:00,249 --> 00:52:01,320 Halo? 551 00:52:01,404 --> 00:52:03,303 Pani Herring! O co chodzi? 552 00:52:03,329 --> 00:52:04,413 Nie mogę oddychać. 553 00:52:04,439 --> 00:52:06,381 Co się stało? Wszystko w porządku? 554 00:52:06,382 --> 00:52:08,437 Chwila. Chodzi o Webbów. 555 00:52:08,463 --> 00:52:09,463 Co? 556 00:52:11,511 --> 00:52:12,554 Coś z Webbami. 557 00:52:12,922 --> 00:52:15,584 Wróciłem ze zbiorów i oni tam byli. 558 00:52:16,922 --> 00:52:19,567 Wystrzeliłem, ale ich było więcej. 559 00:52:21,233 --> 00:52:24,395 Zabrali wszystko. Wszystko. 560 00:52:25,272 --> 00:52:29,979 Moja głupia żona wpuszczała ich do domu, a mówiłem, że nie powinna. 561 00:52:30,535 --> 00:52:32,538 Nie chciała słuchać. 562 00:52:32,539 --> 00:52:35,953 Wyjechała na Zielone Wzgórze na dobre. Już nie wróci. 563 00:52:35,979 --> 00:52:38,478 Ludzie uciekają pod ochronę miasta. 564 00:52:39,362 --> 00:52:41,452 Gubernator uważa to za wojnę. 565 00:54:37,817 --> 00:54:39,253 Tato! 566 00:54:40,686 --> 00:54:43,060 Co jest? Will, co się stało? 567 00:54:44,791 --> 00:54:47,376 Czarni pozostawiają ludzi z pustymi rękami. 568 00:54:47,434 --> 00:54:50,003 Straszą ich, by opuszczali farmy. 569 00:54:50,555 --> 00:54:51,799 Równie dobrze... 570 00:54:52,941 --> 00:54:56,269 mogę wyciągnąć łódź na brzeg i zająć się naprawą. 571 00:54:57,543 --> 00:54:58,622 Tato! 572 00:55:26,112 --> 00:55:27,164 Will. 573 00:55:33,555 --> 00:55:35,888 Uzbieraliśmy na początek niezłą sumkę. 574 00:55:35,914 --> 00:55:39,563 Więcej, niż mogłam sobie wyobrazić. 575 00:55:40,982 --> 00:55:43,886 Więc wróćmy nad Zatokę, do miasta. 576 00:55:44,007 --> 00:55:47,130 Dość zarobiliśmy, by móc wrócić do domu... 577 00:55:47,227 --> 00:55:48,526 ...do Londynu. 578 00:55:49,708 --> 00:55:52,742 Do Londynu? Wrócić? 579 00:55:52,894 --> 00:55:54,522 Z powrotem do Londynu? 580 00:55:54,523 --> 00:55:56,591 Nie czuję się tu bezpiecznie. 581 00:55:56,617 --> 00:55:58,669 Londyn jest dla nas obcy. 582 00:55:59,431 --> 00:56:01,687 Nic dla mnie nie znaczy. Nic. 583 00:56:02,531 --> 00:56:05,064 Willie coś tam pamięta, ale lepiej jak nie. 584 00:56:05,065 --> 00:56:07,542 A Dickie i Mary? Co o nim wiedzą? 585 00:56:07,543 --> 00:56:11,865 A ja? Mam ciągnąć za sobą parszywą przeszłość, jak jakiegoś zdechłego psa? 586 00:56:11,891 --> 00:56:15,530 Nie, nie zrobię im tego, i ty nie powinnaś. 587 00:56:15,531 --> 00:56:19,502 - Wiem, że zawdzięczam ci ułaskawienie. - To nie było na próżno. 588 00:56:19,503 --> 00:56:21,196 - Było, Sal. - Nie. 589 00:56:21,222 --> 00:56:23,528 Tak jest i będzie. Na zawsze. 590 00:56:25,644 --> 00:56:27,494 Sto akrów. 591 00:56:28,619 --> 00:56:31,268 Tutaj! Sto akrów! 592 00:56:31,814 --> 00:56:33,533 To moje ułaskawienie. 593 00:56:34,699 --> 00:56:38,098 Nigdzie indziej nie będziemy mieli takiej swobody. 594 00:56:46,103 --> 00:56:48,442 Wiem, co to znaczyło dla ciebie. 595 00:56:59,199 --> 00:57:00,469 Obiecałeś, Will. 596 00:57:36,867 --> 00:57:39,779 Ty stary draniu. Wynoś się z mojej ziemi! 597 00:57:42,760 --> 00:57:45,526 Spieprzaj, razem ze swoim głupim bełkotem! 598 00:57:45,527 --> 00:57:48,028 Spadaj, albo ugoszczę cię tym! Precz! 599 00:58:01,460 --> 00:58:02,740 Nie! 600 00:58:07,551 --> 00:58:08,551 Nie! 601 00:58:10,609 --> 00:58:11,981 Panie Thornhill! 602 00:58:14,960 --> 00:58:17,574 - Wszystko przepadło! - Nie! 603 00:58:17,575 --> 00:58:19,542 - Will! - Odczep się! 604 00:58:19,543 --> 00:58:21,562 - Will, chodź! - Nie! 605 00:58:21,563 --> 00:58:25,173 Zbiorę rzeczy i odwiozę dzieci na Zielone Wzgórze. Chodźmy. 606 00:58:25,199 --> 00:58:27,222 Co? Mam porzucić moją ziemię? 607 00:58:27,248 --> 00:58:30,970 Tak po prostu wszystko zostawić, by ktoś przyszedł i zabrał? 608 00:58:30,996 --> 00:58:32,362 To jest ich, Will. 609 00:58:32,388 --> 00:58:34,196 Będę ich oglądał przepływając obok? 610 00:58:34,197 --> 00:58:35,962 Patrzył na innych na mojej ziemi? 611 00:58:35,963 --> 00:58:37,586 Nie zostaniemy tu, i kropka! 612 00:58:37,587 --> 00:58:40,507 Do jasnej cholery, nigdzie nie pójdziemy. 613 00:58:41,785 --> 00:58:43,582 To ich ziemia, Will. 614 00:58:43,798 --> 00:58:45,257 Zawsze była. 615 00:58:46,022 --> 00:58:49,670 Dlatego przychodzą i odchodzą. Żyją tak od wieków. 616 00:58:53,785 --> 00:58:55,356 Nigdzie nie odejdę. 617 00:58:56,044 --> 00:58:58,506 Ale ja tu dłużej nie zostanę. 618 00:58:58,507 --> 00:59:00,570 Chodźcie, dzieci, idziemy. 619 00:59:00,571 --> 00:59:03,582 Thornhill! Thornhill! 620 00:59:04,045 --> 00:59:06,663 Omnibus dostał włócznią w brzuch! 621 00:59:06,878 --> 00:59:08,333 Potrzebna twoja łódź. 622 00:59:08,359 --> 00:59:11,467 Zabierzemy go do lekarza na Zielonym Wzgórzu. 623 00:59:17,379 --> 00:59:21,522 Poganie spalili wszystko. Zabili psa, a jego zostawili na pewną śmierć. 624 00:59:21,523 --> 00:59:23,566 Żywo, Thornhill! Na co czekasz? 625 00:59:23,592 --> 00:59:26,219 Idź, Will. I weź ze sobą Dana. 626 00:59:26,395 --> 00:59:28,417 Ned i Willie zadbają o nas. 627 00:59:29,246 --> 00:59:31,066 Idź! 628 00:59:33,078 --> 00:59:36,504 Spakuję rzeczy. Gdy tylko wrócisz - wyjeżdżamy. 629 00:59:38,629 --> 00:59:39,752 Szybko. 630 00:59:52,559 --> 00:59:55,156 Omnibus, jesteśmy prawie na miejscu. 631 00:59:55,323 --> 00:59:56,831 Trzymaj się, kolego. 632 00:59:57,839 --> 00:59:59,255 Wyjdziesz z tego. 633 00:59:59,910 --> 01:00:02,722 A potem policzymy się z pieprzonymi czarnuchami, 634 01:00:02,748 --> 01:00:04,085 którzy ci to zrobili. 635 01:00:04,111 --> 01:00:06,856 - Włócznię trzeba wyciągnąć. - Jezu! 636 01:00:26,090 --> 01:00:28,240 Bezużyteczni zasrańcy! 637 01:00:41,435 --> 01:00:43,233 Wszystko w naszych rękach. 638 01:00:43,259 --> 01:00:48,233 Nie potrzebujemy pieprzonej królewskiej armii, by zrobić porządek! 639 01:00:48,805 --> 01:00:50,530 Zbierzemy własną armię. 640 01:00:55,527 --> 01:00:57,689 - Kiedy wróci tata? - Wkrótce, Dickie. 641 01:00:57,690 --> 01:00:59,706 Popłynął na Zielone Wzgórze, to daleko. 642 01:00:59,707 --> 01:01:02,522 - Musi poczekać na przypływ. - Podaj koc, Dickie. 643 01:01:02,523 --> 01:01:04,543 - Po co? - Rób, co ci każę! 644 01:01:11,287 --> 01:01:12,800 Muszę wszystko zapakować, 645 01:01:12,826 --> 01:01:15,753 byśmy byli gotowi, gdy tata wróci, jasne? 646 01:01:21,351 --> 01:01:24,566 Nastał czas, by dać jasną odpowiedź dzikusom. 647 01:01:24,739 --> 01:01:27,366 Pokażemy im, że nie damy się zastraszyć, 648 01:01:27,392 --> 01:01:29,534 i wygnać z naszej własnej ziemi. 649 01:01:29,535 --> 01:01:30,718 Kto jest ze mną? 650 01:01:30,759 --> 01:01:34,538 Ja. 651 01:01:34,782 --> 01:01:36,323 - Tak. - Ja. 652 01:01:36,349 --> 01:01:38,750 Przy pierwszej odnodze rozbili duży obóz. 653 01:01:38,776 --> 01:01:40,632 Zrobimy im nocną niespodziankę. 654 01:01:40,658 --> 01:01:43,397 Rozprawimy się z nimi przez śniadaniem, raz na zawsze. 655 01:01:43,398 --> 01:01:45,972 Wszystko lepsze od oddania swojej ziemi. Jest nasza. 656 01:01:45,973 --> 01:01:47,364 W jaki sposób? 657 01:01:47,390 --> 01:01:48,821 Zlikwidujemy ich. 658 01:01:50,461 --> 01:01:52,416 Dokończymy to, co zaczął Omnibus. 659 01:01:52,442 --> 01:01:55,623 Zwołamy jeszcze kilku i ruszymy na twojej łodzi, Thornhill. 660 01:01:55,624 --> 01:01:57,775 Nasza własna pieprzona armia. 661 01:02:00,693 --> 01:02:03,352 Pozbądź się czarnych, a żona zostanie. 662 01:02:04,993 --> 01:02:07,343 Nie ma innego sposobu, Will. 663 01:02:07,369 --> 01:02:09,373 Nikt nigdy się nie dowie. 664 01:02:12,265 --> 01:02:13,545 Nikt poza nami. 665 01:02:17,425 --> 01:02:19,218 W porządku, Thornhill? 666 01:02:46,531 --> 01:02:49,052 Ich obóz jest w Lagunie Blackwooda. 667 01:02:50,649 --> 01:02:53,172 Już niedaleko, Thornhill. 668 01:03:24,921 --> 01:03:27,257 Czekaj! Will! 669 01:03:44,213 --> 01:03:45,296 Zdrajca! 670 01:07:29,563 --> 01:07:31,186 Co się stało z Danem? 671 01:07:35,344 --> 01:07:36,530 Uciekł. 672 01:07:41,551 --> 01:07:44,243 Nigdy nie można było za nim nadążyć. 673 01:07:48,378 --> 01:07:49,653 A Omnibus? 674 01:07:54,288 --> 01:07:55,325 Nie żyje. 675 01:07:56,847 --> 01:07:58,181 Łamacz też. 676 01:08:03,449 --> 01:08:06,465 Widzisz, udaliśmy się pogadać z nimi... 677 01:08:11,133 --> 01:08:12,872 ...by wiedzieli, że... 678 01:08:15,543 --> 01:08:18,135 ...nie zdołają wygnać nas z ziemi. 679 01:08:18,230 --> 01:08:19,294 I... 680 01:08:23,527 --> 01:08:27,737 Cóż, Łamacz się zdenerwował i... zrobiło się gorąco. 681 01:08:34,981 --> 01:08:37,400 Ale teraz wszystko jest w porządku. 682 01:08:38,816 --> 01:08:39,917 Bo... 683 01:08:42,983 --> 01:08:44,971 Obie strony wiedzą, że... 684 01:08:47,250 --> 01:08:49,522 ...nie może tak dalej być, 685 01:08:51,124 --> 01:08:54,037 dla nich zostało wystarczająco ziemi... 686 01:08:59,735 --> 01:09:02,108 Nie będą nas więcej niepokoić. 687 01:09:12,183 --> 01:09:14,725 Mam nadzieję, że nie zrobiłeś nic... 688 01:09:14,825 --> 01:09:17,555 co mogłoby odepchnąć mnie od ciebie. 689 01:09:36,056 --> 01:09:37,548 Oczywiście, że nie. 690 01:09:43,990 --> 01:09:46,026 Co ci chodzi po głowie, kochana? 691 01:10:27,013 --> 01:10:30,847 Proszę odwrócić głowę trochę do mnie, panie Thornhill. 692 01:10:59,065 --> 01:11:02,542 Ned, powiedz im, by zajęli się różami pod domem. 693 01:11:02,983 --> 01:11:04,729 Dobrze, pani Thornhill. 694 01:11:06,221 --> 01:11:09,288 - Mamo. - Dickie! 695 01:11:09,579 --> 01:11:10,839 Dickie. 696 01:11:12,586 --> 01:11:14,530 Jak się masz, mój chłopcze? 697 01:11:14,531 --> 01:11:16,118 Dobrze, mamo. 698 01:11:23,988 --> 01:11:26,822 Gdzie jest Willie? Mary? 699 01:11:27,757 --> 01:11:30,087 Willie jest w Sydney w interesach. 700 01:11:30,113 --> 01:11:32,152 Mary na konnej przejażdżce. 701 01:11:32,473 --> 01:11:33,615 Zostaniesz? 702 01:11:36,543 --> 01:11:39,514 Jestem w drodze do domu. Nie mogę. 703 01:11:40,452 --> 01:11:42,665 Chciałem tylko was zobaczyć. 704 01:11:54,543 --> 01:11:57,896 Widzę cię, Mary! Dzięki Bogu, widzę! 705 01:11:57,922 --> 01:11:59,894 Też cię widzę, tato! 706 01:12:01,084 --> 01:12:02,136 Dickie! 707 01:12:03,963 --> 01:12:06,391 Nie powiedziałeś, że przyjdziesz! 708 01:12:07,525 --> 01:12:09,244 Dobrze cię widzieć, Mary. 709 01:12:09,590 --> 01:12:11,144 Zostaniesz na obiad? 710 01:12:11,563 --> 01:12:13,315 Widzę cię, Dickie. 711 01:12:15,414 --> 01:12:16,414 Widzę cię. 712 01:12:17,323 --> 01:12:18,358 Zostań! 713 01:12:19,249 --> 01:12:20,426 Muszę iść. 714 01:12:23,437 --> 01:12:25,612 Do zobaczenia, mój chłopcze. 715 01:13:37,727 --> 01:13:39,935 Przyniosłem ci trochę jedzenia. 716 01:13:42,664 --> 01:13:43,688 Proszę. 717 01:13:44,960 --> 01:13:45,960 Jedz. 718 01:13:54,405 --> 01:13:58,392 Dlaczego nie chcesz korzystać z chaty, którą ci zbudowałem? 719 01:14:00,742 --> 01:14:03,708 Przyjdź do majątku Thornhillów, słyszysz? 720 01:14:05,786 --> 01:14:07,177 Pośpisz w łóżku. 721 01:14:08,078 --> 01:14:10,673 W moim domu, rozumiesz? 722 01:14:14,433 --> 01:14:15,639 Mój dom. 723 01:14:18,527 --> 01:14:19,859 Mój dom. 724 01:14:36,277 --> 01:14:37,498 Jak chcesz. 725 01:14:52,566 --> 01:14:55,748 Jest trochę chłodno, proszę pani. Może przyda się szal. 726 01:14:55,774 --> 01:14:56,814 Dziękuję. 727 01:15:08,418 --> 01:15:10,703 Tak, ten, dziękuję, Margaret. 728 01:15:11,487 --> 01:15:15,228 Czy pan Thornhill nie wolałby swojej specjalnej brandy? 729 01:15:15,256 --> 01:15:17,481 Jeszcze się pytasz, Margaret? 730 01:15:40,563 --> 01:15:44,622 Wiesz, w młodości, zawsze uważałam, że jesteś niesamowity. 731 01:15:49,437 --> 01:15:51,065 Dlaczegóż to? 732 01:15:57,869 --> 01:16:00,925 Bo potrafiłeś pluć najdalej ze wszystkich. 733 01:16:03,171 --> 01:16:05,102 Kiedyś powiedziałam ojcu: 734 01:16:06,011 --> 01:16:10,271 "Will Thornhill potrafi plunąć na milę". 735 01:16:13,719 --> 01:16:16,301 Nadal tak potrafię, Sal. 736 01:16:24,446 --> 01:16:29,345 Po prostu w tym suchym miejscu trzeba zachować ślinę dla siebie. 737 01:16:53,025 --> 01:16:58,885 Tłumaczenie: nkate 738 01:17:01,329 --> 01:17:06,274 ♪ Archie Roach & Shane Howard - "A Secret River" 54396

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.