All language subtitles for El río secreto 1x1

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American) Download
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:20,308 --> 00:00:24,569 Tłumaczenie: nkate 2 00:00:25,035 --> 00:00:28,754 Tajemna rzeka część pierwsza 3 00:00:29,250 --> 00:00:32,017 Tak? Zawiśniesz, gdy znajdziesz się pod rządami 4 00:00:32,043 --> 00:00:34,658 gubernatora Nowej Południowej Walii. 5 00:00:49,777 --> 00:00:51,376 Uwaga, cuchnie! 6 00:00:52,742 --> 00:00:55,148 - Druga partia. - Wyłazić! 7 00:00:55,327 --> 00:00:56,708 Wyłaźcie stamtąd! 8 00:00:56,734 --> 00:00:57,782 Ruszcie tyłki! 9 00:01:02,782 --> 00:01:04,726 Przechodźcie. 10 00:01:06,452 --> 00:01:07,902 Mówiłem, ruszać się! 11 00:01:21,800 --> 00:01:26,986 Przekazać pod jurysdykcję gubernatora Nowej Południowej Walii. 12 00:01:49,714 --> 00:01:50,758 Will! 13 00:01:56,963 --> 00:01:58,749 Will Thornhill! 14 00:02:04,770 --> 00:02:05,907 Will! 15 00:02:07,774 --> 00:02:09,261 - Sal... - Will! 16 00:02:11,726 --> 00:02:13,522 Ruszaj! Wstawaj! 17 00:02:13,548 --> 00:02:14,508 Stać prosto! 18 00:02:14,534 --> 00:02:19,377 Uważajcie na przedstawiciela gubernatora, on ma pierwszeństwo, potem panowie. 19 00:02:19,378 --> 00:02:20,378 Will! 20 00:02:20,766 --> 00:02:21,846 Wyprostuj się! 21 00:02:21,872 --> 00:02:23,926 - Podnieś ręce! Pokaż dłonie. - Will! 22 00:02:23,927 --> 00:02:25,306 - Pokaż zęby. - Will! 23 00:02:25,332 --> 00:02:26,775 Pokaż ręce panu Kingowi. 24 00:02:26,801 --> 00:02:28,968 Ręce wioślarza, od razu widać. 25 00:02:28,994 --> 00:02:31,388 - Przewoźnik po rzece? - Po Tamizie. 26 00:02:31,414 --> 00:02:33,555 Jak po Tamizie, to i dla mnie się nada. Biorę go. 27 00:02:33,556 --> 00:02:34,726 - William... - Will! 28 00:02:34,742 --> 00:02:37,879 Złodziej, skazany na powieszenie, zamieniono na zesłanie. 29 00:02:37,880 --> 00:02:38,450 Will! 30 00:02:38,476 --> 00:02:40,760 Otrzymujesz przydział do pana Aleksandra Kinga... 31 00:02:40,761 --> 00:02:42,721 - Will! - ...w charakterze jego sługi. 32 00:02:42,722 --> 00:02:44,925 - William! - Sal! 33 00:02:45,243 --> 00:02:46,714 Dość! 34 00:02:47,062 --> 00:02:49,722 Z połamanymi żebrami mi się nie przyda! 35 00:02:49,738 --> 00:02:51,738 Odejdźcie od niego! Puśćcie go! 36 00:02:51,758 --> 00:02:53,738 - To my, Will. - Kim jesteś? 37 00:02:53,754 --> 00:02:54,965 Jego żoną! 38 00:02:55,534 --> 00:02:57,682 Chodź. Już dobrze, kochanie. 39 00:02:58,577 --> 00:02:59,621 To ja. 40 00:02:59,794 --> 00:03:01,742 Will? Will, to my. 41 00:03:02,163 --> 00:03:03,199 Sal... 42 00:03:05,117 --> 00:03:07,968 Spójrz, to nasz najmłodszy. Urodził się na morzu. 43 00:03:07,994 --> 00:03:10,478 Nazwałam go Dickie - po tacie. 44 00:03:11,726 --> 00:03:14,513 Willie. Willie, to tata. 45 00:03:14,718 --> 00:03:16,420 Nie poznaje mnie, Sal. 46 00:03:17,720 --> 00:03:18,965 Nie wie, że to ja. 47 00:03:18,991 --> 00:03:20,116 Proszę. 48 00:03:20,786 --> 00:03:24,225 Pismo, tu jest wszystko, co powinniście wiedzieć. 49 00:03:24,528 --> 00:03:28,714 Tu napisano, że Williama Thornhilla oddaje się pod kuratelę jego żony. 50 00:03:28,734 --> 00:03:30,594 Proszę zobaczyć, kto to podpisał. 51 00:03:30,595 --> 00:03:32,405 By skazańca nadzorowała żona? 52 00:03:32,431 --> 00:03:35,164 - Nigdy o czymś takim nie słyszałem. - Teraz pan usłyszał! 53 00:03:35,165 --> 00:03:36,761 Podpisane przez lorda Hannebury. 54 00:03:36,762 --> 00:03:39,070 Oddał specjalnej dziwce specjalną przysługę. 55 00:03:39,071 --> 00:03:41,040 Też ci coś dam, jak się odwdzięczysz? 56 00:03:41,041 --> 00:03:42,734 - Ty h... - Zamknij mordę! 57 00:03:42,750 --> 00:03:44,127 Zamknij się, Sykes. 58 00:03:44,386 --> 00:03:47,340 Pani Thornhill, nazywam się Aleksander King. 59 00:03:47,366 --> 00:03:50,750 Potrzebuję mężczyzny znającego się na łodzi - dużej łodzi. 60 00:03:50,770 --> 00:03:52,750 Will pływał po Tamizie od małego. 61 00:03:52,770 --> 00:03:54,789 - Panie King... - W porządku, panie Grouse. 62 00:03:54,790 --> 00:03:57,913 Może jest jej mężem, ale teraz ona jest jego panią. 63 00:03:57,939 --> 00:03:59,134 Zdejmijcie łańcuchy. 64 00:03:59,291 --> 00:04:01,730 Zapłacę za jego usługi, rumem. 65 00:04:01,750 --> 00:04:03,734 Will jest urodzonym marynarzem. 66 00:04:03,750 --> 00:04:04,990 Forsa, albo do widzenia. 67 00:04:04,991 --> 00:04:07,911 Rum to jedyna waluta w tym zapomnianym przez Boga miejscu. 68 00:04:07,912 --> 00:04:10,463 Rum dla kolonii - jak owies dla konia. 69 00:04:10,489 --> 00:04:12,281 Gdy mąż nabierze sił, 70 00:04:12,484 --> 00:04:14,133 proszę do mnie przyjść. 71 00:04:14,639 --> 00:04:16,977 Cóż... dziękuję, panie King. 72 00:04:18,573 --> 00:04:19,645 Idziemy. 73 00:04:20,153 --> 00:04:21,829 Will... 74 00:04:22,578 --> 00:04:23,697 Kochanie... 75 00:04:25,007 --> 00:04:26,116 Chodźmy. 76 00:04:26,142 --> 00:04:28,022 Koce i jedzenie na tydzień - 77 00:04:28,052 --> 00:04:30,808 to zapewnia wam król Jerzy. 78 00:04:31,354 --> 00:04:33,929 - Dokąd mamy iść? - Dokąd? 79 00:04:34,574 --> 00:04:37,233 Tutaj. Oto, gdzie. 80 00:04:41,321 --> 00:04:45,453 Kolonia Karna w Nowej Południowej Walii, Sydney, Australia - 1805 r. 81 00:05:40,415 --> 00:05:41,480 Will! 82 00:05:42,566 --> 00:05:43,566 William... 83 00:06:06,310 --> 00:06:09,468 Will, gdzie jest nasz dom? W którym kierunku? 84 00:06:09,621 --> 00:06:10,653 Nie wiem. 85 00:06:14,164 --> 00:06:17,228 Nie ma Gwiazdy Polarnej, by mnie poprowadziła. 86 00:06:17,347 --> 00:06:18,751 Ani Niedźwiedzicy... 87 00:06:18,777 --> 00:06:21,773 ...i co noc, świat wydaje się tak przepastnym. 88 00:06:21,799 --> 00:06:24,304 To miejsce nie przypomina Londynu. 89 00:06:27,078 --> 00:06:29,458 Najważniejsze, że jesteśmy razem. 90 00:06:33,592 --> 00:06:36,197 Nie wiem, jak ci się to udało, Sal. 91 00:06:38,075 --> 00:06:39,188 Pisałam listy. 92 00:06:40,925 --> 00:06:43,223 Na samą górę, rozumiesz. 93 00:06:44,031 --> 00:06:45,063 "Do Króla... 94 00:06:49,883 --> 00:06:51,800 ...od czcigodnego człowieka." 95 00:06:57,667 --> 00:07:00,163 Zrobiłam to, co musiałam, Will. 96 00:07:00,530 --> 00:07:03,236 Nie mogłam pozwolić, by cię powiesili. 97 00:07:03,994 --> 00:07:05,774 Najważniejsze... 98 00:07:06,118 --> 00:07:08,546 ...że Willie i Dickie mają ojca... 99 00:07:09,458 --> 00:07:10,886 a ja męża. 100 00:07:14,242 --> 00:07:17,401 I obiecaj, że nigdy ponownie mnie nie spytasz. 101 00:07:21,624 --> 00:07:23,842 Boże, Sal, co ja narobiłem? 102 00:08:02,973 --> 00:08:04,234 Precz! 103 00:08:09,059 --> 00:08:10,739 Precz, powiedziałem! 104 00:08:11,770 --> 00:08:13,444 Idź do diabła! 105 00:08:39,449 --> 00:08:42,495 Pięć lat później... 106 00:08:59,227 --> 00:09:00,504 Z drogi. 107 00:09:00,656 --> 00:09:02,010 Dobra robota. 108 00:09:12,794 --> 00:09:14,825 Świetnie, do zobaczenia później. 109 00:09:15,008 --> 00:09:16,367 Przejście! 110 00:09:38,020 --> 00:09:39,766 To kolonia złodziei, 111 00:09:39,786 --> 00:09:43,012 i nie ma większego, od szefa celników, co, Thornhill? 112 00:09:43,038 --> 00:09:44,373 Racja, panie King. 113 00:09:44,399 --> 00:09:46,282 Przypłynęliśmy na koniec świata, 114 00:09:46,308 --> 00:09:49,170 ale nic się nie zmieniło, poza szatami naszych panów. 115 00:09:49,171 --> 00:09:50,576 Jak to, panie King? 116 00:09:50,722 --> 00:09:55,738 W domu na maluczkich żerują ubrani w jedwabie, wysoko urodzeni, 117 00:09:55,758 --> 00:09:59,730 a tutaj rzekomi pracusie w czerwonych kurtkach. 118 00:09:59,750 --> 00:10:03,177 Może, z czasem, nowy gubernator zrobi z tym porządek. 119 00:10:03,203 --> 00:10:05,924 Zakład, że nie dla dożywotnich skazańców, jak ja. 120 00:10:05,925 --> 00:10:08,278 Prędzej świnie zaczną latać. 121 00:10:10,110 --> 00:10:12,535 Więc... robota zrobiona, panie King. 122 00:10:12,609 --> 00:10:15,688 Dobry z ciebie pracownik, Thornhill. Doskonały. 123 00:10:15,714 --> 00:10:19,726 Do następnego konwoju nie mam nic dla ciebie. Wtedy wróć. 124 00:10:34,563 --> 00:10:37,559 Dopijajcie, panowie, pozostali także. 125 00:10:37,585 --> 00:10:38,972 Wracajcie do żon. 126 00:10:38,998 --> 00:10:40,321 Boże, pomóż im. 127 00:10:40,347 --> 00:10:42,820 - Mamo...? - Tam, na ławkę, Willie. 128 00:10:46,695 --> 00:10:48,798 Dickie! 129 00:10:49,334 --> 00:10:51,638 Dokąd lecisz? Wracaj natychmiast! 130 00:10:56,003 --> 00:10:57,742 Willie, chodź tu. 131 00:10:57,762 --> 00:11:00,132 Weź to i ukryj. Migiem. 132 00:11:01,260 --> 00:11:02,746 A wy zbierajcie się. 133 00:11:02,766 --> 00:11:05,161 Dzięki za przybycie. Ruszajcie się. 134 00:11:05,187 --> 00:11:07,167 Ty też, Parszywy Billu, no już! 135 00:11:08,273 --> 00:11:10,754 Dziś już nie będzie polewki, zamykamy. 136 00:11:10,770 --> 00:11:11,802 Idźcie. 137 00:11:20,464 --> 00:11:22,479 Płodzisz kolejny skazańczy pomiot? 138 00:11:22,505 --> 00:11:24,795 Taki ryj ostatni raz widziałam żrący z koryta. 139 00:11:24,796 --> 00:11:26,801 Zapłodnię cię nasieniem wolnego człowieka. 140 00:11:26,802 --> 00:11:28,255 - Spadaj! - Zostaw moją mamę! 141 00:11:28,256 --> 00:11:30,114 Przyhamuj. Jestem wolną osadniczką. 142 00:11:30,115 --> 00:11:32,837 Jak i moi chłopcy. Nie pozwól, by mówiono inaczej. 143 00:11:32,838 --> 00:11:34,531 Wolną, ale nie ponad prawem. 144 00:11:34,557 --> 00:11:37,231 Sprzedaję jamajski rum. To wynagrodzenie męża. 145 00:11:37,257 --> 00:11:39,127 Więc już dostaliście swoją dolę. 146 00:11:39,128 --> 00:11:40,745 Czyli możesz nas poczęstować? 147 00:11:40,746 --> 00:11:42,272 To grabież w biały dzień. 148 00:11:42,273 --> 00:11:45,353 Dla pewności, że to nie jakiś nędzny samogon. 149 00:11:45,379 --> 00:11:49,985 Gdybyście nie wtykali nosa do handlu rumem, nie byłoby samogonów. 150 00:11:53,106 --> 00:11:55,616 Willie, przynieś dwa czyste kubki. 151 00:11:58,292 --> 00:11:59,766 Rumu! 152 00:11:59,792 --> 00:12:01,993 - Spieprzaj, czarny draniu! - Rumu! 153 00:12:02,019 --> 00:12:03,884 Wracaj z powrotem na drzewo! 154 00:12:03,910 --> 00:12:04,910 Rumu! 155 00:12:05,574 --> 00:12:10,048 Tylko się czają, prawda? Dobra, częstujcie się. 156 00:12:10,164 --> 00:12:13,413 Nędzna nagroda za służbę w tej zabitej dziurze. 157 00:12:13,796 --> 00:12:15,538 Jamajski, jak mówiłam. 158 00:12:15,564 --> 00:12:18,515 Teraz pocałujcie się gdzieś! Co robisz? 159 00:12:19,240 --> 00:12:22,108 To legalny rum! Zostaw to! 160 00:12:22,134 --> 00:12:23,714 To zarobek mego męża! 161 00:12:23,757 --> 00:12:26,127 Powiem tacie! Nauczy was prawa! 162 00:12:26,153 --> 00:12:29,849 My jesteśmy cholernym prawem, mój pyskaty wróbelku. 163 00:12:39,844 --> 00:12:40,844 Niezłe. 164 00:12:41,373 --> 00:12:44,248 Nad Cockle Bay jest szkutnik, buduje łódki. 165 00:12:44,274 --> 00:12:45,948 Tak zaczynał mój ojciec. 166 00:12:45,974 --> 00:12:48,681 - Chce tylko 11 funtów. - Tylko? 167 00:12:49,095 --> 00:12:51,724 Policzyłam oszczędności, niedużo nam brakuje. 168 00:12:51,750 --> 00:12:53,793 Im szybciej zdobędziesz własną łódź, tym lepiej. 169 00:12:53,794 --> 00:12:55,850 Zarobimy kupę szmalu, jak inni, 170 00:12:55,876 --> 00:12:57,010 i wrócimy do domu. 171 00:12:57,036 --> 00:12:58,908 Kupimy mały domek pod miastem. 172 00:12:58,934 --> 00:13:01,464 Nie wrócimy do domu, prawda, tato? 173 00:13:01,490 --> 00:13:04,750 Nie wierz we wszystko, co mówi twój ojciec, Willie. 174 00:13:04,972 --> 00:13:07,988 Znów przyszedł Rumowy Korpus, prawda, mamo? 175 00:13:08,014 --> 00:13:10,538 Tak. Dołóż drewna do ognia, Willie. 176 00:13:10,564 --> 00:13:13,712 Dickie, usiądź przy ogniu, musimy z ojcem porozmawiać. 177 00:13:13,738 --> 00:13:14,915 No już, żwawiej! 178 00:13:18,138 --> 00:13:21,336 Mam już dość pijaków i cholernego Rumowego Korpusu. 179 00:13:21,362 --> 00:13:23,688 To nie miejsce dla wychowywania dzieci. 180 00:13:23,714 --> 00:13:27,107 Jakbyś nie mała go po dziurki w nosie, kochanie, 181 00:13:27,133 --> 00:13:29,065 do domu już nie wrócimy. 182 00:13:37,810 --> 00:13:39,754 Widzisz to, Dickie? 183 00:13:39,774 --> 00:13:43,147 Willie znalazł to tuż przed wyjazdem, prawda, Willie? 184 00:13:43,173 --> 00:13:45,810 Przy schodach na Pickle Herring. 185 00:13:47,609 --> 00:13:50,204 To kawałek starej dachówki z Londynu. 186 00:13:50,386 --> 00:13:53,526 Widzisz, jak je mocowali? Dzięki tej dziurce? 187 00:13:55,264 --> 00:13:59,179 Wkrótce zabierzemy ją z powrotem na Pickle Herring. 188 00:13:59,981 --> 00:14:03,600 Daję słowo, zwrócimy, dokładnie tam, skąd wzięliśmy. 189 00:14:25,625 --> 00:14:28,986 Twoje wspomnienia o Londynie różnią się od moich, Sal. 190 00:14:29,012 --> 00:14:30,994 Jedna sroga zima nie przesądza. 191 00:14:31,020 --> 00:14:33,060 Nieprawda, głodowaliśmy. 192 00:14:33,295 --> 00:14:34,975 Byliśmy na dnie. 193 00:14:35,303 --> 00:14:37,610 Willie stał się chudy jak zapałka - 194 00:14:37,636 --> 00:14:39,636 marniał na naszych oczach. 195 00:14:39,662 --> 00:14:42,631 Oczekiwałaś kolejnego dziecka, a ja nie miałem grosza w kieszeni. 196 00:14:42,632 --> 00:14:44,240 Nie było tak, jak ci się wydaje. 197 00:14:44,241 --> 00:14:46,778 Zdobędziemy ten dom za miastem. 198 00:14:46,804 --> 00:14:50,043 Mam dożywotni wyrok, Sal. 199 00:14:50,377 --> 00:14:52,425 Nie ma sensu się oszukiwać. 200 00:14:52,778 --> 00:14:54,720 Kupisz sobie inną łódź. 201 00:14:55,600 --> 00:14:58,609 - Sal... - I będziesz miał terminatorów, 202 00:14:59,233 --> 00:15:01,018 by wiosłowali za ciebie. 203 00:15:01,044 --> 00:15:04,832 Gdy ty będziesz siedział bezczynnie w naszym własnym domu. 204 00:15:04,858 --> 00:15:06,091 Ze służącą. 205 00:15:07,770 --> 00:15:09,149 Ze służącą. 206 00:15:10,110 --> 00:15:11,654 By przynosiła nam... 207 00:15:12,762 --> 00:15:14,569 Muffinki do łóżka. 208 00:15:14,595 --> 00:15:18,579 - I paliła w piecu. - Tak. 209 00:15:18,605 --> 00:15:20,919 A ja owinę się szalem w tureckie wzory. 210 00:15:20,945 --> 00:15:23,188 Tak, jak wielka dama. Chodź tu! 211 00:15:28,684 --> 00:15:29,985 William Thornhill! 212 00:15:32,742 --> 00:15:33,786 Kto tam? 213 00:15:34,102 --> 00:15:39,451 Już myślałem, że w całej tej cholernej kolonii nie znajdę przyzwoitego wioślarza. 214 00:15:47,651 --> 00:15:49,164 Thomas Blackwood. 215 00:15:49,746 --> 00:15:50,994 Znam to nazwisko. 216 00:15:51,020 --> 00:15:52,490 Pani Thornhill. 217 00:15:53,641 --> 00:15:55,750 Najszybszy wioślarz na Tamizie. 218 00:15:55,760 --> 00:15:57,286 Raz nawet pobił rekord. 219 00:15:57,312 --> 00:15:59,434 Dziewięć lat rekord należał do mnie. 220 00:15:59,435 --> 00:16:02,692 Dwie godziny i jedna minuta z London Bridge do Chelsea. 221 00:16:02,718 --> 00:16:05,362 Teraz jest krótszy od 2 godzin, mój mąż go pobił. 222 00:16:05,363 --> 00:16:07,395 Z wichurą za sobą. 223 00:16:07,421 --> 00:16:08,766 Czego pan chce? 224 00:16:09,031 --> 00:16:12,283 Nie odmówiłbym kieliszka napitku, jakim tu częstują. 225 00:16:12,309 --> 00:16:14,604 Jest zbyt dobry, by go rozdawać. 226 00:16:24,046 --> 00:16:27,742 Z jakiego powodu zesłali cię na koniec świata? 227 00:16:27,762 --> 00:16:29,671 Nie pański interes, Thomasie Blackwoodzie. 228 00:16:29,672 --> 00:16:30,861 Święta racja. 229 00:16:32,408 --> 00:16:34,013 Pani zdrowie. 230 00:16:40,209 --> 00:16:43,279 Jak to się stało, że wcześniej cię nie widziałem? 231 00:16:43,305 --> 00:16:46,022 Zwykle trzymam się z dala od miasta. 232 00:16:46,048 --> 00:16:49,777 Niektórzy stąd nigdy nie dadzą człowiekowi zapomnieć o przeszłości. 233 00:16:49,778 --> 00:16:52,395 Mam dobrą łódkę - pływam tam i z powrotem. 234 00:16:52,429 --> 00:16:56,232 Wożę żywność do miasta, a materiały eksploatacyjne farmerom na północy. 235 00:16:56,233 --> 00:16:57,574 To niezły interes. 236 00:16:58,113 --> 00:17:01,596 Miałem do pomocy skazańców - zdatni psu na budę. 237 00:17:01,778 --> 00:17:04,492 Nie odróżniali prawej burty od lewej. 238 00:17:05,016 --> 00:17:06,948 To samo, jeśli można. 239 00:17:08,754 --> 00:17:10,024 Gdzie na północy? 240 00:17:11,014 --> 00:17:14,719 Hawkesbury. Mogę sobie poradzić bez pomocy, ale... 241 00:17:15,001 --> 00:17:16,329 Rzeka Hawkesbury? 242 00:17:16,355 --> 00:17:19,143 Porządna, głęboka rzeka. Obfita w wodę. 243 00:17:19,169 --> 00:17:20,790 Tak, i pełna czarnych. 244 00:17:20,816 --> 00:17:23,431 Will, nie śmiej nawet myśleć o rzece Hawkesbury. 245 00:17:23,432 --> 00:17:25,150 Czarni nie przeszkadzają. 246 00:17:25,176 --> 00:17:26,457 Słyszałam coś innego. 247 00:17:26,483 --> 00:17:28,414 Że nie są podobni do miejscowych czarnych, 248 00:17:28,415 --> 00:17:30,539 którzy są zbyt pijani, by rzucić włócznią. 249 00:17:30,540 --> 00:17:33,540 Zostawisz ich w spokoju, to oni zostawią i ciebie - proste. 250 00:17:33,541 --> 00:17:35,975 Na Hawkesbury można szybko się wzbogacić. 251 00:17:36,001 --> 00:17:37,717 Mężu, nie pójdziesz, i kropka. 252 00:17:37,718 --> 00:17:40,930 Ale King nie ma dla mnie pracy do następnego konwoju. 253 00:17:40,956 --> 00:17:43,213 Nic tu nie zarobię siedząc na tyłku. 254 00:17:43,239 --> 00:17:46,722 Wbiła sobie do głowy, by zbić majątek i wrócić do domu. 255 00:17:46,742 --> 00:17:49,986 Dla kogoś, kto nosił kajdany nie ma na to zbytniej nadziei. 256 00:17:49,987 --> 00:17:51,515 Jakby to nie było dziwne, 257 00:17:51,541 --> 00:17:53,754 moja droga żona jest na to głucha. 258 00:17:53,774 --> 00:17:56,105 Nie nabijaj się ze mnie, i to w towarzystwie. 259 00:17:56,106 --> 00:17:58,559 Nie powiedziałem, że to niemożliwe. 260 00:17:58,770 --> 00:18:00,746 Jeśli chcesz zbić majątek, 261 00:18:00,766 --> 00:18:04,147 twoja żona nie jest tak głupia, jak ją malujesz. 262 00:18:04,746 --> 00:18:08,329 Potrzebujesz tylko szczególnego rodzaju ułaskawienia. 263 00:18:14,496 --> 00:18:17,346 Jakiego ułaskawienia? 264 00:18:18,881 --> 00:18:21,479 Jest pewien duchowny - wielebny Pine. 265 00:18:21,505 --> 00:18:24,026 Biegły w posługiwaniu się słowem, można powiedzieć. 266 00:18:24,027 --> 00:18:26,204 Najwyżej ceni dobrą brandy. 267 00:18:26,230 --> 00:18:28,442 Im lepsza brandy, tym lepiej pisze. 268 00:18:28,468 --> 00:18:31,782 Za kwartę wyśle odpowiednio zredagowany list, 269 00:18:32,104 --> 00:18:34,789 wychwalający twój dobry charakter, 270 00:18:34,815 --> 00:18:38,419 i twoje zasługi dla kościoła i społeczności. 271 00:18:38,542 --> 00:18:41,248 Galon, mógłby wybielić samego diabła. 272 00:18:48,615 --> 00:18:50,615 Królowa 273 00:18:56,297 --> 00:18:57,862 Stromo do wiatru! 274 00:19:01,637 --> 00:19:04,241 Ostatni, który to zrobił - wyleciał za burtę. 275 00:19:04,267 --> 00:19:05,981 Poszedł prosto na dno. 276 00:19:06,746 --> 00:19:08,594 To nie Tamiza, prawda? 277 00:19:08,620 --> 00:19:10,062 Nie, dzięki Bogu. 278 00:19:23,277 --> 00:19:25,327 Zatoka zwie się Broken Bay. 279 00:19:25,778 --> 00:19:27,774 Rzeka jest po tamtej stronie. 280 00:19:28,013 --> 00:19:31,425 Można pływać tu latami i nie znaleźć jej ujścia. 281 00:19:33,035 --> 00:19:35,253 W porządku, fala nam sprzyja. 282 00:19:35,300 --> 00:19:37,670 Musimy tylko sterować, to wszystko. 283 00:19:37,714 --> 00:19:39,042 Prawie na miejscu. 284 00:19:41,175 --> 00:19:42,668 Oto i ona. 285 00:19:44,969 --> 00:19:46,692 Nasza Hawkesbury! 286 00:19:47,151 --> 00:19:49,595 Najlepiej ukryta rzeka na świecie! 287 00:19:59,635 --> 00:20:02,047 Tutaj stajesz się znowu wolnym... 288 00:20:02,863 --> 00:20:05,702 ...niczyim niewolnikiem, poza jej nurtem. 289 00:20:08,063 --> 00:20:09,566 A gdzie są oni? 290 00:20:09,766 --> 00:20:13,574 Czarnego faceta zobaczysz tylko wtedy, gdy on zechce. 291 00:20:13,798 --> 00:20:15,183 Oni nas zauważyli. 292 00:20:17,812 --> 00:20:19,210 Tam, spójrz. 293 00:20:21,718 --> 00:20:24,275 Przekazują wiadomość w górę rzeki. 294 00:21:06,227 --> 00:21:07,441 Thornhill... 295 00:21:09,581 --> 00:21:11,270 Łamacz Sullivan. 296 00:21:11,999 --> 00:21:14,265 Pali muszle ostryg dla wapna. 297 00:21:14,875 --> 00:21:17,648 A w międzyczasie wyrządza wiele szkód. 298 00:21:20,358 --> 00:21:21,718 Blackwood! 299 00:21:21,846 --> 00:21:23,442 Will, wiosłuj dalej. 300 00:21:23,672 --> 00:21:26,973 Blackwood, czekaj! Potrzebuję baryłek na moje wapno! 301 00:21:26,999 --> 00:21:28,848 Walczymy z nurtem, Łamaczu! 302 00:21:28,874 --> 00:21:32,309 Muszę przewieźć towar! Od miesiąca się wala! 303 00:21:32,462 --> 00:21:36,718 - Saggerty czeka! - Do diabła z Saggertym! I jego świniami. 304 00:21:37,068 --> 00:21:38,301 Blackwood! 305 00:21:38,607 --> 00:21:39,782 Dawaj ostro. 306 00:21:40,195 --> 00:21:42,084 Nie bądź draniem, Blackwood! 307 00:21:42,110 --> 00:21:44,016 Im dalej odpłyniemy, tym lepiej. 308 00:21:44,042 --> 00:21:47,517 Lepiej spędzić noc z dala od Łamacza Sullivana. 309 00:21:47,886 --> 00:21:49,068 Pieprz się! 310 00:21:52,107 --> 00:21:54,192 ♪ Dwie dziewki w białych fartuchach 311 00:21:54,218 --> 00:21:56,312 ♪ Biją dzwony u Św. Katarzyny 312 00:21:56,734 --> 00:21:58,734 ♪ Pomarańcze i cytryny 313 00:21:58,754 --> 00:22:01,336 ♪ Biją dzwony u Świętego Klemensa 314 00:22:01,531 --> 00:22:03,563 ♪ Kiedy mi zapłacisz? 315 00:22:03,589 --> 00:22:05,949 ♪ Biją dzwony na Old Bailey 316 00:22:06,133 --> 00:22:07,786 ♪ Kiedy będę bogaty 317 00:22:07,800 --> 00:22:09,845 ♪ Biją dzwony na Fleet... ♪ 318 00:22:09,871 --> 00:22:11,726 - Rumu. - Nie! 319 00:22:11,742 --> 00:22:13,978 Nie ma rumu! Wynoś się, Parszywy Billu! 320 00:22:14,000 --> 00:22:15,392 No już, wynocha! 321 00:22:15,538 --> 00:22:17,534 - Weź to i zmykaj. - Rumu! 322 00:22:17,738 --> 00:22:19,726 Wynoś się! Wyłaź! 323 00:22:19,742 --> 00:22:20,774 No, już! 324 00:22:32,730 --> 00:22:34,557 Kiedy wróci tata? 325 00:22:34,738 --> 00:22:35,899 Wkrótce, Dickie. 326 00:22:36,012 --> 00:22:37,944 Wkrótce. Wszystko w porządku. 327 00:22:37,970 --> 00:22:41,692 Parszywy Bill nas zostawił, ulotnił się w buszu. 328 00:22:41,718 --> 00:22:42,980 Dobra, chodźcie. 329 00:22:43,039 --> 00:22:44,098 Czas spać. 330 00:22:44,386 --> 00:22:46,201 Ale, mamo, nie zakończyliśmy. 331 00:22:46,227 --> 00:22:47,780 Doszliśmy do Stepney. 332 00:22:48,248 --> 00:22:49,459 No dobrze. 333 00:22:50,147 --> 00:22:52,082 ♪ Powiedz, kiedy to będzie? 334 00:22:52,108 --> 00:22:54,068 ♪ Biją dzwony Stepney 335 00:22:54,094 --> 00:22:55,875 ♪ Tego ja nie wiem 336 00:22:55,901 --> 00:22:58,714 ♪ Biją wielkie dzwony Bow 337 00:22:58,734 --> 00:23:01,556 ♪ Oto i świeca, oświetli ci łóżko 338 00:23:01,804 --> 00:23:05,162 ♪ I topór śpieszy odrąbać głowę! 339 00:23:05,188 --> 00:23:06,370 ♪ Rąbie, sieka! 340 00:23:06,396 --> 00:23:08,484 ♪ Ostatni człowiek nie żyje. ♪ 341 00:23:35,738 --> 00:23:38,493 Moja łódź miała podwójne dno... 342 00:23:39,044 --> 00:23:41,146 ...do przemytu, kradzieży. 343 00:23:42,660 --> 00:23:44,555 Jakiś drań rozpuścił język. 344 00:23:45,386 --> 00:23:46,662 Doniósł na mnie. 345 00:23:51,852 --> 00:23:53,929 Na ciebie też ktoś doniósł? 346 00:23:57,941 --> 00:23:59,826 Często się zastanawiałem. 347 00:24:00,758 --> 00:24:02,232 A czym zawiniłeś? 348 00:24:04,117 --> 00:24:06,121 Próbą nakarmienia rodziny. 349 00:24:06,380 --> 00:24:07,513 Tak. 350 00:24:07,539 --> 00:24:10,367 Niewinny, jak dziecko w łonie matki. 351 00:24:12,983 --> 00:24:15,718 Za pomocą paru desek drewna brezylkowego, 352 00:24:15,734 --> 00:24:17,540 pewnej bezksiężycowej nocy. 353 00:24:18,742 --> 00:24:20,193 Pewnie warte pensa. 354 00:24:23,078 --> 00:24:24,396 5 funtów. 355 00:24:26,778 --> 00:24:28,734 To cud, że cię nie powiesili. 356 00:24:28,750 --> 00:24:30,041 Niedużo brakowało. 357 00:24:32,738 --> 00:24:34,430 Gdyby nie moja Sal... 358 00:24:35,032 --> 00:24:38,744 Nie należy do tych, którzy pozwalają wejść sobie w drogę. 359 00:24:39,394 --> 00:24:40,672 Nawet katu? 360 00:24:42,515 --> 00:24:44,687 Tak. Uparta, można powiedzieć. 361 00:24:48,082 --> 00:24:49,804 Jak jej się to udało? 362 00:25:00,863 --> 00:25:02,058 Listem... 363 00:25:03,477 --> 00:25:04,820 ...na samą górę. 364 00:25:08,962 --> 00:25:12,071 Widzisz, jej ojciec zabrał mnie z ulicy... 365 00:25:12,750 --> 00:25:15,454 ...i uczył, jak własnego syna. 366 00:25:16,064 --> 00:25:18,975 Podarował mi łódź w prezencie ślubnym. 367 00:25:19,001 --> 00:25:21,604 Mieliśmy dom na Swan Lane. 368 00:25:23,758 --> 00:25:24,868 Straciłem go. 369 00:25:25,843 --> 00:25:26,875 Co się stało? 370 00:25:30,091 --> 00:25:31,685 Tamiza zamarzła. 371 00:25:32,539 --> 00:25:33,995 Nie było zarobków. 372 00:25:36,199 --> 00:25:39,419 To było w tym samym roku, gdy zmarł nasz ojciec. 373 00:25:41,643 --> 00:25:43,190 Oczywiście, komornicy, 374 00:25:43,216 --> 00:25:45,188 zabierają po kawałku, prawda? 375 00:25:45,746 --> 00:25:46,805 Dom... 376 00:25:47,569 --> 00:25:48,945 ...potem łódź... 377 00:25:52,141 --> 00:25:54,080 To było ponad jego siły. 378 00:25:55,989 --> 00:25:58,634 Wystarczyła jedna zbyt sroga zima. 379 00:26:01,440 --> 00:26:03,357 Czy nie wszystkie są takie? 380 00:26:07,196 --> 00:26:08,698 Ale ona zapomina. 381 00:26:11,664 --> 00:26:14,095 Może nie chce pamiętać. Nie wiem. 382 00:26:14,827 --> 00:26:18,430 Pamięć jest zabawną rzeczą w takim miejscu, jak to. 383 00:26:21,518 --> 00:26:23,798 Ale ja niczego nie zapomniałem. 384 00:26:30,969 --> 00:26:32,529 Co jest gorsze... 385 00:26:35,323 --> 00:26:36,908 ...mieć coś i stracić, 386 00:26:36,934 --> 00:26:39,378 czy nie mieć tego od początku? 387 00:26:41,770 --> 00:26:43,893 Łatwo przyszło, łatwo poszło. 388 00:27:04,004 --> 00:27:06,825 Willie! Nie, Dickie, wracaj tu! 389 00:27:07,342 --> 00:27:08,430 Chłopcy! 390 00:27:29,356 --> 00:27:31,129 Precz! Zjeżdżajcie stąd! 391 00:27:32,640 --> 00:27:34,360 Zamknij się, Kominowa Gębo! 392 00:27:34,386 --> 00:27:36,504 Willie! Dickie, idziemy stąd. 393 00:27:38,296 --> 00:27:39,777 Won! Odpieprz się! 394 00:27:41,035 --> 00:27:43,979 Zabierajcie stąd swe brudne, czarne dupska. 395 00:27:55,440 --> 00:27:57,742 Blackwood, gdzie cię diabli nosili? 396 00:27:57,762 --> 00:27:59,402 Już, spokojnie, Saggerty. 397 00:27:59,428 --> 00:28:01,432 Nie dam twoim świniom gnić. 398 00:28:01,999 --> 00:28:04,033 Widzę, że masz kolejnego sługusa. 399 00:28:04,059 --> 00:28:06,579 Thornhill, to Saggerty. 400 00:28:06,994 --> 00:28:09,603 Mój dał nogę w busz. 401 00:28:10,389 --> 00:28:12,691 Myśli, że da radę dotrzeć do Chin. 402 00:28:13,067 --> 00:28:15,075 Prędzej zjedzą go dzikusy. 403 00:28:15,647 --> 00:28:17,043 Nie są kanibalami. 404 00:28:19,624 --> 00:28:23,519 Znowu rozbili tam obóz, całe plemię. 405 00:28:24,001 --> 00:28:27,244 Złodziejskie pomioty, zabrali mi sześć worków pszenicy, 406 00:28:27,270 --> 00:28:28,865 gdy się kąpałem. 407 00:28:29,076 --> 00:28:30,622 To nauczy cię mycia. 408 00:28:38,200 --> 00:28:40,846 Żona i dzieci. Nie znieśli upału. 409 00:29:01,335 --> 00:29:02,248 Dickie? 410 00:29:02,274 --> 00:29:06,356 Nie zniosą ani jaja, jeśli będziesz cały dzień się przyglądał. 411 00:29:17,994 --> 00:29:20,932 Mam 100 akrów w dole rzeki - 412 00:29:21,054 --> 00:29:22,863 przy pierwszej płyciźnie. 413 00:29:22,889 --> 00:29:25,083 Laguna Blackwooda - 414 00:29:25,413 --> 00:29:27,247 nieźle, jak na skazańca. 415 00:29:27,248 --> 00:29:30,162 Laguna Blackwooda. Jak ci się to udało? 416 00:29:30,188 --> 00:29:32,072 Jak tylko mnie ułaskawili, 417 00:29:32,098 --> 00:29:35,510 usadowiłem tyłek na kawałku ziemi i zacząłem uprawę. 418 00:29:35,633 --> 00:29:38,587 Tak tutaj palikiem zaznaczasz swe roszczenia. 419 00:29:39,690 --> 00:29:41,117 Tak po prostu? 420 00:29:41,798 --> 00:29:44,289 Nie ma nic za darmo na tym świecie. 421 00:29:44,315 --> 00:29:47,166 Ale, tak, wystarczy wetknąć kij w ziemię. 422 00:29:47,878 --> 00:29:49,870 Miej oczy otwarte, stary. 423 00:29:52,429 --> 00:29:55,359 Lord Loveday, wolny osadnik. 424 00:29:55,921 --> 00:29:58,410 Wdział buty i ma się za lorda. 425 00:29:58,436 --> 00:30:01,721 Lepszego od nas - skazańczych szumowin. 426 00:30:03,138 --> 00:30:05,696 Chociaż tutaj to nie ma większego znaczenia. 427 00:30:05,722 --> 00:30:07,782 Wszyscy mamy własną ziemię i... 428 00:30:07,802 --> 00:30:10,405 ...u każdego gówno pachnie tak samo. 429 00:30:38,504 --> 00:30:39,968 Co im powiedziałeś? 430 00:30:40,750 --> 00:30:42,706 Zwyczajne powitanie. 431 00:30:44,798 --> 00:30:46,742 Mówiłeś prawie, jak jeden z nich. 432 00:30:46,758 --> 00:30:48,838 Z czasem to podchwytujesz... 433 00:30:49,375 --> 00:30:51,557 ...jeśli jesteś zainteresowany. 434 00:30:55,953 --> 00:30:57,758 Łopaty na końcu. 435 00:30:57,774 --> 00:30:58,806 Chodźmy. 436 00:31:04,738 --> 00:31:05,738 Proszę. 437 00:31:06,452 --> 00:31:08,005 Więc jesteś z Bermondsey. 438 00:31:08,031 --> 00:31:10,516 Z tak daleka, że moja stopa już tam nie stanie! 439 00:31:10,517 --> 00:31:12,305 Chociaż jego żona tego pragnie. 440 00:31:12,306 --> 00:31:14,799 Im szybciej przestanie się łudzić, tym lepiej. 441 00:31:14,800 --> 00:31:18,740 Musimy ułożyć sobie życie tutaj. Proszę jej to przekazać. 442 00:31:24,872 --> 00:31:25,983 Dobrze. 443 00:31:26,388 --> 00:31:29,750 Wielebny Pine słyszał o kościele św. Marii Magdaleny? 444 00:31:29,766 --> 00:31:31,063 W Bermondsey. 445 00:31:31,369 --> 00:31:34,526 Moja mama i tata są pochowani przy tym kościele. 446 00:31:34,552 --> 00:31:36,582 Bracia i siostry też - jako dzieci. 447 00:31:36,608 --> 00:31:39,724 Mój Will i ja, tam się poznaliśmy, gdy byliśmy młodzi. 448 00:31:39,725 --> 00:31:42,734 Will uwielbiał siedzieć w tym kościele. 449 00:31:42,754 --> 00:31:46,374 Patrzeć, jak z ogromnych okien spływa światło... 450 00:31:46,742 --> 00:31:50,770 Will mawiał, że w tym miejscu przy rzece, czuje obecność Boga. 451 00:31:50,790 --> 00:31:53,572 Właśnie tam, w tym szczególnym miejscu. 452 00:32:57,806 --> 00:32:59,774 Widziałem, jak patrzyłeś. 453 00:33:00,977 --> 00:33:02,624 Wiem, o czym myślisz. 454 00:33:04,293 --> 00:33:05,566 Doprawdy? 455 00:33:08,663 --> 00:33:11,415 W tych stronach nie można tylko czegoś brać. 456 00:33:11,441 --> 00:33:14,714 Trochę zabierasz - trochę oddajesz. To jedyny sposób. 457 00:33:14,730 --> 00:33:17,209 Inaczej rozdepczą cię jak karalucha. 458 00:33:17,235 --> 00:33:19,194 Nie będę się spierał. 459 00:33:22,641 --> 00:33:23,766 Dobrze. 460 00:33:34,311 --> 00:33:35,376 Dickie? 461 00:33:37,137 --> 00:33:39,221 Mam dla ciebie niespodziankę. 462 00:33:52,271 --> 00:33:53,299 Witam! 463 00:33:55,280 --> 00:33:56,312 Tata! 464 00:34:02,323 --> 00:34:05,151 Aleście wyrośli! Zbyt długo mnie nie było. 465 00:34:06,750 --> 00:34:08,979 Trzyma farmerów w garści. 466 00:34:09,005 --> 00:34:11,805 Bez jego łodzi, ich zbiory gniłyby w ziemi. 467 00:34:11,831 --> 00:34:13,620 Ma też swoją własną ziemię. 468 00:34:13,646 --> 00:34:16,599 Były skazaniec ma 100 akrów, wyobrażasz sobie? 469 00:34:16,625 --> 00:34:19,957 Nazwał ją Laguną Blackwooda. I on nie jest jedynym. 470 00:34:19,983 --> 00:34:22,745 Masz, Dickie. Posmakuj jaja, na które tak czekałeś. 471 00:34:22,746 --> 00:34:26,400 - Cały dzień czekał na to! - Blackwood chce zabrać mnie znowu. 472 00:34:26,426 --> 00:34:27,958 - Ja nie chcę! - Nie, tato! 473 00:34:27,984 --> 00:34:30,604 - Mogę z tobą? - Tęsknili za tobą, jak i ja. 474 00:34:30,630 --> 00:34:33,730 Sal, nigdy nie widziałem takiego kraju, jak ten. 475 00:34:33,750 --> 00:34:36,928 Jest potężny, niepowtarzalny w swym pięknie. 476 00:34:36,954 --> 00:34:40,156 - A co z czarnymi? - Nie widziałem ani jednego! 477 00:34:41,004 --> 00:34:42,658 No dobra, kilku. 478 00:34:42,684 --> 00:34:45,237 Po prostu łowili ryby, zajmowali się swoimi sprawami. 479 00:34:45,238 --> 00:34:47,064 Siedzieli, jak mysz pod miotłą! 480 00:34:47,090 --> 00:34:48,908 Dlaczego to tak długo trwało? 481 00:34:48,934 --> 00:34:53,119 - Następnym razem się pośpieszę. - Nie będzie następnego razu. 482 00:34:53,145 --> 00:34:55,694 Wasz tato nigdzie się nie wybiera. 483 00:34:58,228 --> 00:34:59,364 Dobry strzał! 484 00:34:59,567 --> 00:35:02,290 To miejsce jest jak ze snu, Sal. 485 00:35:03,184 --> 00:35:05,726 Gdy odbijają się od niego promienie światła, 486 00:35:05,752 --> 00:35:08,352 mieni się kolorami, jak tęcza. Jest... 487 00:35:10,774 --> 00:35:14,142 Musimy je zdobyć, zanim ktoś nas nie wyprzedzi. 488 00:35:16,722 --> 00:35:21,718 Will, drżę z przerażenia, gdy nie ma cię z nami. 489 00:35:22,054 --> 00:35:24,754 I chłopcy bardzo za tobą tęsknią. 490 00:35:24,945 --> 00:35:27,459 Szczególnie Dickie - on nie rozumie. 491 00:35:28,423 --> 00:35:30,117 Nieźle nam się powodzi. 492 00:35:30,143 --> 00:35:33,810 Wkrótce uzbieramy na własną łódkę, będziesz mógł pracować w zatoce. 493 00:35:33,811 --> 00:35:36,004 Już zbyt wielu pływa w zatoce. 494 00:35:36,106 --> 00:35:37,794 Mamy szczęście, Will! 495 00:35:38,051 --> 00:35:40,453 Pomyśl, jak nam się poszczęściło. 496 00:35:40,479 --> 00:35:42,127 Mogłeś już nie żyć, 497 00:35:43,018 --> 00:35:45,775 Chłopcy nie mieliby ojca, a ja męża. 498 00:35:47,981 --> 00:35:50,968 Zależy mi tylko na tym, byśmy byli razem... 499 00:35:51,024 --> 00:35:53,309 ...nawet bez grosza przy duszy. 500 00:35:53,404 --> 00:35:55,062 Tylko to jest ważne. 501 00:35:55,970 --> 00:35:57,687 Rozumiesz to, prawda? 502 00:35:59,475 --> 00:36:00,725 Tak, rozumiem. 503 00:36:07,377 --> 00:36:08,790 Stephen Compte. 504 00:36:08,806 --> 00:36:12,069 Donald Myles. Richard Edwards. 505 00:36:12,556 --> 00:36:14,027 William Blakemore. 506 00:36:14,216 --> 00:36:15,590 Susannah Pettit. 507 00:36:15,790 --> 00:36:17,458 Rebeccah Foster. 508 00:36:17,574 --> 00:36:19,255 George Manning. 509 00:36:19,434 --> 00:36:20,794 Thomas Barnaby. 510 00:36:21,039 --> 00:36:22,746 Robert Moreland. 511 00:36:22,762 --> 00:36:24,942 William Thornhill. 512 00:36:25,754 --> 00:36:29,290 Za dobre zachowanie, okazany rozsądek i pracowitość, 513 00:36:29,316 --> 00:36:31,332 i zasługi dla Kościoła, 514 00:36:31,396 --> 00:36:34,464 zgodnie z moimi uprawnieniami, 515 00:36:34,810 --> 00:36:38,311 bezwarunkowo uchylam pozostałą część waszej kary, 516 00:36:38,742 --> 00:36:42,734 i niniejszym ogłaszam wasze pełne ułaskawienie. 517 00:36:44,205 --> 00:36:47,590 - Oznacza to, że możemy wracać do domu. - I co to oznacza? 518 00:36:47,616 --> 00:36:50,728 Nie mydlij mi oczu! Dokładnie wiesz, co to znaczy. 519 00:36:50,754 --> 00:36:53,352 To znaczy, że nie masz już wymówki. 520 00:37:00,899 --> 00:37:02,330 On nie pojedzie! 521 00:37:02,778 --> 00:37:04,700 Nie mogę się uskarżać na handel. 522 00:37:04,726 --> 00:37:06,844 Ale wszystko w życiu ma swój koniec. 523 00:37:06,870 --> 00:37:09,690 Wziąłem od rzeki wszystko, czego potrzebowałem. 524 00:37:09,716 --> 00:37:11,298 Niektórym się wiedzie. 525 00:37:11,503 --> 00:37:12,908 Sprzedaję łódkę. 526 00:37:14,220 --> 00:37:16,328 Potrzebuję kogoś, komu mogę zaufać. 527 00:37:16,354 --> 00:37:18,356 - Ile? - Pozwól mu skończyć. 528 00:37:19,027 --> 00:37:22,407 Ludzie znad rzeki są dobrzy i pracowici - 529 00:37:22,433 --> 00:37:23,863 polegają na mnie. 530 00:37:23,889 --> 00:37:26,737 Człowiekowi z łodzią, który potrafi walczyć z nurtem, 531 00:37:26,738 --> 00:37:28,245 może dobrze się powodzić. 532 00:37:28,271 --> 00:37:30,400 Dość gadania. Dam 10£ za łódź. 533 00:37:30,426 --> 00:37:34,091 - Jest warta o wiele więcej! - Will rozgląda się za pracą w zatoce. 534 00:37:34,092 --> 00:37:35,975 Tak się dorobi i wrócimy do domu. 535 00:37:35,988 --> 00:37:39,906 Hawkesbury to jedyne miejsce dla szybkiego zarobku, pani Thornhill. 536 00:37:39,932 --> 00:37:42,143 Ile pan żąda, panie Blackwood? 537 00:37:43,338 --> 00:37:45,270 30£. Wliczając interes. 538 00:37:45,296 --> 00:37:47,897 Nie, nie potrzebuję interesu, tylko łodzi. 539 00:37:47,957 --> 00:37:50,119 Dam 12£. Nic nie mów, Will. 540 00:37:52,417 --> 00:37:56,735 W porządku, 15£, to moja ostateczna oferta. Bierze pan lub nie. 541 00:37:57,446 --> 00:38:00,438 Cóż. Dziękuję, pani Thornhill. 542 00:38:03,396 --> 00:38:04,497 Ale nie. 543 00:38:15,554 --> 00:38:16,606 Willie! 544 00:38:19,961 --> 00:38:21,550 Willie, co ty robisz? 545 00:38:22,037 --> 00:38:23,758 Już ja wam dam chłostę! 546 00:38:23,778 --> 00:38:26,692 - Daj mi to! - Ale teraz moja kolej, mamo! 547 00:38:26,718 --> 00:38:27,996 Dość tego! 548 00:38:28,306 --> 00:38:30,182 Bawcie się w coś innego. 549 00:38:42,523 --> 00:38:44,134 Dokąd idziesz, mamo? 550 00:38:46,060 --> 00:38:49,887 Korpus rozdaje, nowy gubernator odbiera. 551 00:38:50,016 --> 00:38:53,598 Chce otrzeźwić kolonię. Koniec z handlem rumem. 552 00:38:53,624 --> 00:38:56,352 - Wysyła ich z powrotem. - To niedobrze dla mnie, panie King. 553 00:38:56,353 --> 00:38:58,733 Za co będziemy żyć, jeśli nie mogę sprzedawać rumu? 554 00:38:58,734 --> 00:39:01,290 Zarabiać twardą monetę za ciężką pracę. 555 00:39:01,316 --> 00:39:04,910 Nie tak komfortowe zajęcie, ale takie jest życie. 556 00:39:06,450 --> 00:39:08,078 Dziękuję, panie King. 557 00:39:08,681 --> 00:39:11,015 Wydaje się pani zdolną kobietą, 558 00:39:11,041 --> 00:39:14,810 a ty, Thornhill, niczym nie ustępujesz innym pracownikom. 559 00:39:14,836 --> 00:39:17,900 Może nie widzicie tego tak, ale wyganiając was tutaj, 560 00:39:17,926 --> 00:39:19,738 podarowano wam nowy świat - 561 00:39:19,758 --> 00:39:22,556 życie z czystym kontem, rzadka okazja. 562 00:39:22,582 --> 00:39:26,153 - Jak pan na to wpadł? - Dziecko, którego pani oczekuje, 563 00:39:26,179 --> 00:39:28,414 czy to chłopiec, czy dziewczynka, 564 00:39:28,440 --> 00:39:31,922 wyrośnie nic nie wiedząc o Londynie i jego uprzedzeniach. 565 00:39:31,948 --> 00:39:35,864 - Nie, jeśli mam coś do powiedzenia. - Posłuchaj do końca, daj mu skończyć. 566 00:39:35,865 --> 00:39:39,726 W tym nowym miejscu, przedsiębiorczy ludzie mogą odnieść sukces, 567 00:39:39,746 --> 00:39:41,778 wolni od okowów klasowych. 568 00:39:41,798 --> 00:39:45,335 Pomyślcie, czego tu potrzeba, a nie można dostać. 569 00:39:45,361 --> 00:39:48,349 Zaspokajajcie tę potrzebę, a przetrwacie. 570 00:39:48,585 --> 00:39:52,623 Zostawcie przeszłość za sobą, a będziecie prosperować. 571 00:39:52,649 --> 00:39:54,042 Pomyślcie o tym. 572 00:40:02,480 --> 00:40:04,750 Możemy osiedlić się nad rzeką, 573 00:40:04,776 --> 00:40:07,351 uruchomić tam handel, tak, jak Blackwood. 574 00:40:07,377 --> 00:40:10,807 - W okamgnieniu spłaciłbym łódź. - Nigdzie nie pojadę, i kropka. 575 00:40:10,808 --> 00:40:14,643 Sama mówiłaś, że tu nie jest dobre miejsce dla chłopców. 576 00:40:14,669 --> 00:40:17,871 Miałam na myśli dom, a nie twoją przeklętą Hawkesbury, 577 00:40:17,897 --> 00:40:18,786 Wiesz o tym! 578 00:40:18,806 --> 00:40:22,609 Ugryź się w język! Chociaż raz zamilcz i posłuchaj. 579 00:40:26,264 --> 00:40:30,040 Nikt, kogo znałem nie miał ni kawałka ziemi na własność. 580 00:40:30,160 --> 00:40:31,532 Nawet twój ojciec. 581 00:40:33,420 --> 00:40:35,670 Popatrz, gdy masz swoje własne miejsce, 582 00:40:35,696 --> 00:40:39,096 przetrwasz każdą burzę, skryjesz się, aż się nie przejaśni. 583 00:40:39,097 --> 00:40:42,055 I nikt nie może jej ci odebrać, nikt. 584 00:40:42,754 --> 00:40:46,631 Pomyśl o tym - my na naszej ziemi, naszej! 585 00:40:46,657 --> 00:40:50,023 Wszystko, co musimy zrobić, to zacząć uprawę, i ziemia nasza. 586 00:40:50,024 --> 00:40:51,198 - Uprawę? - Tak. 587 00:40:51,224 --> 00:40:54,163 Nie odróżnisz jednego końca rzepy od drugiego. 588 00:40:54,189 --> 00:40:58,633 Nie zrobię tego - nie pojadę w tę straszną głusz. 589 00:40:58,915 --> 00:41:00,102 Nie ma mowy. 590 00:41:02,461 --> 00:41:03,691 Mamo! 591 00:41:06,867 --> 00:41:09,124 Dość zebrałeś dla domu, Willie? 592 00:41:09,904 --> 00:41:12,064 Fale zaczynają się wdzierać. 593 00:41:13,797 --> 00:41:15,141 Patrzcie. 594 00:41:15,656 --> 00:41:19,911 Dobra, masz rację. Nie znam się na uprawie. 595 00:41:23,774 --> 00:41:28,166 Ale wiem, że za pięć lat rzeczny handel postawi nas na nogi. 596 00:41:28,287 --> 00:41:31,036 Pięć lat - to wszystko, o co proszę. 597 00:41:31,181 --> 00:41:34,985 Potem sprzedamy wszystko i wsiądziemy na pierwszy statek do domu, 598 00:41:35,011 --> 00:41:36,337 Bóg mi świadkiem. 599 00:41:36,770 --> 00:41:40,159 Będziemy mieli nasz dom, z kołatką na drzwiach... 600 00:41:40,441 --> 00:41:42,594 fotelem przy kominku... 601 00:41:43,746 --> 00:41:45,570 ...służącą, palącą w piecu, 602 00:41:45,622 --> 00:41:47,394 z dobrym, białym chlebem, 603 00:41:47,395 --> 00:41:50,762 a dzwon Bow Bells będzie zastępował nam zegar. 604 00:41:53,969 --> 00:41:56,804 Już wszystko sobie zaplanowałeś, prawda? 605 00:41:57,714 --> 00:41:59,766 Serce cię do tego skłania? 606 00:42:04,695 --> 00:42:07,341 Pięć lat. To wszystko, czego nam trzeba. 607 00:42:07,826 --> 00:42:09,007 Pięć lat? 608 00:42:09,089 --> 00:42:10,586 Tylko o to proszę. 609 00:42:17,063 --> 00:42:19,306 Dobrze, niech będzie pięć lat. 610 00:42:20,357 --> 00:42:23,942 Ale nie wcześniej, niż urodzi się dziecko, całe i zdrowe. 611 00:42:23,968 --> 00:42:26,427 Pięć lat, obiecuję. 612 00:42:26,527 --> 00:42:28,483 Obiecuję - pięć lat. 613 00:42:30,011 --> 00:42:33,434 - Pięć lat! - Dobra, ale pamiętaj, że... 614 00:42:33,875 --> 00:42:36,100 nie odróżniasz rzepy od drzewa. 615 00:42:37,656 --> 00:42:39,159 Rzepy od drzewa! 616 00:42:39,574 --> 00:42:41,158 Co cię naszło? 617 00:43:01,749 --> 00:43:06,033 Nadzieja 618 00:43:14,403 --> 00:43:15,973 Wszystko w porządku. 619 00:43:16,874 --> 00:43:18,066 Spójrz tam. 620 00:43:35,565 --> 00:43:36,722 Oto ona! 621 00:43:37,613 --> 00:43:38,613 Tam. 622 00:43:40,286 --> 00:43:41,758 To Hawkesbury - 623 00:43:42,476 --> 00:43:44,871 najlepiej ukryta rzeka na świecie. 624 00:44:08,897 --> 00:44:11,974 Będziesz zaskoczona, jak szybko ją pokochasz. 625 00:44:13,620 --> 00:44:16,370 Ty i twoje banialuki, Willu Thornhill. 626 00:44:20,008 --> 00:44:22,307 Tato, patrz! 627 00:44:24,662 --> 00:44:27,047 Willie powiedział, że czarni nas zjedzą. 628 00:44:27,073 --> 00:44:29,764 - Willie! - Nie daj im mnie pożreć, mamo! 629 00:44:29,790 --> 00:44:33,154 Spokojnie, Dickie. Nikt nie zamierza cię pożreć. 630 00:44:33,834 --> 00:44:36,688 Za mało mięsa na twoich kościach, chłopcze. 631 00:44:36,722 --> 00:44:39,386 Tam, dokąd zmierzamy, są czarni, tato? 632 00:44:40,891 --> 00:44:42,814 Nie widziałem ani jednego. 633 00:45:30,736 --> 00:45:32,120 To tu. 634 00:45:33,918 --> 00:45:35,094 Tam. 635 00:45:38,685 --> 00:45:41,045 Nasz własny kawałek ziemi, Sal. 636 00:46:21,883 --> 00:46:23,116 Moja. 637 00:46:34,344 --> 00:46:35,344 Moja. 638 00:46:50,768 --> 00:46:52,992 Williama Thornhilla! 639 00:47:23,838 --> 00:47:24,882 O tak. 640 00:47:28,466 --> 00:47:29,912 Teraz przywiązać. 641 00:47:40,579 --> 00:47:41,927 Podnieś. 642 00:48:24,058 --> 00:48:27,014 - Mamo, postawiliśmy namiot. - Tato rozpalił ogień. 643 00:48:27,040 --> 00:48:28,040 Tak. 644 00:48:28,774 --> 00:48:31,443 Przytulnie, jak u Pana Boga za piecem. 645 00:48:33,125 --> 00:48:34,655 Chodź zobaczyć, Sal. 646 00:48:35,999 --> 00:48:37,035 My... 647 00:48:38,359 --> 00:48:40,435 ...podwiesiliśmy też kociołek. 648 00:48:40,596 --> 00:48:42,736 Filiżanka herbaty dobrze nam zrobi. 649 00:48:43,425 --> 00:48:44,782 Więc to jest... 650 00:48:45,272 --> 00:48:47,449 miejsce, o którym marzyłeś? 651 00:48:49,537 --> 00:48:50,553 Tak. 652 00:48:51,977 --> 00:48:56,021 To ono. To... Cypel Thornhilla. 653 00:49:00,053 --> 00:49:01,734 Wiem, o czym myślisz. 654 00:49:01,754 --> 00:49:04,106 "Boże, pomóż nam" - oto, co myślę. 655 00:49:05,238 --> 00:49:06,960 Jestem głodny, mamo. 656 00:49:29,831 --> 00:49:30,831 Tutaj. 657 00:49:31,527 --> 00:49:33,301 Willie, podaj nam rękę. 658 00:49:43,922 --> 00:49:45,337 Tędy, mamo. 659 00:50:12,839 --> 00:50:15,255 Masz. To cię ogrzeje. 660 00:50:21,046 --> 00:50:23,039 Nie będzie cię tygodniami. 661 00:50:24,778 --> 00:50:28,013 A jeśli pod twoją nieobecność coś się stanie? 662 00:50:28,039 --> 00:50:29,175 Co zrobimy? 663 00:50:32,082 --> 00:50:35,958 Kupię Williemu małą łódkę. Nauczę go wiosłować. 664 00:50:35,984 --> 00:50:37,597 Zaopiekuje się wami. 665 00:50:40,622 --> 00:50:41,627 Willie? 666 00:50:43,996 --> 00:50:44,996 Ja... 667 00:50:46,411 --> 00:50:50,730 Przyślę ci do pomocy skazańca, lub dwóch. Szybko się uwinę. 668 00:50:58,473 --> 00:51:00,046 Poradzimy sobie, Sal. 669 00:51:02,260 --> 00:51:05,260 Tak wszyscy zaczynali - od zera. 670 00:51:08,494 --> 00:51:09,958 Nie będzie tak źle. 671 00:51:15,117 --> 00:51:18,534 Zbuduję ci dom, o którym marzyłaś. 672 00:51:20,592 --> 00:51:22,689 Ale nie tam, gdzie pragnęłam. 673 00:51:27,067 --> 00:51:28,232 Pięć lat. 674 00:51:29,538 --> 00:51:32,128 To wszystko, o co proszę - pięć lat. 675 00:51:33,244 --> 00:51:34,730 Pięć lat? 676 00:51:35,300 --> 00:51:36,811 Bóg mi świadkiem. 677 00:51:45,938 --> 00:51:48,404 - One przelecą niezauważenie. - Tak. 678 00:51:49,382 --> 00:51:53,648 Tak, niepostrzeżenie... 679 00:51:56,774 --> 00:51:59,709 ...skoro nie zostajemy tu na całe życie. 680 00:53:00,198 --> 00:53:01,774 Tylko pomyśl, Sal - 681 00:53:02,869 --> 00:53:05,075 kiedyś Tamiza była taka sama - 682 00:53:05,493 --> 00:53:08,332 zanim przyszli Rzymianie. Co ty na to? 683 00:53:11,047 --> 00:53:12,557 Widzisz, tam, 684 00:53:13,595 --> 00:53:15,661 tam na dole będzie kościół. 685 00:53:16,282 --> 00:53:18,954 I nasza ścieżka do Swan Lane... 686 00:53:22,405 --> 00:53:24,428 Widzisz tamte miejsce? 687 00:53:25,162 --> 00:53:28,124 Kropka w kropkę jak podejście do kościoła Św. Mary-at-Hill. 688 00:53:28,125 --> 00:53:29,425 Tak samo strome. 689 00:53:30,940 --> 00:53:33,758 A tam, w pobliżu, 690 00:53:33,778 --> 00:53:37,774 jest Hay Wharf, gdzie twój ojciec uczył mnie wiosłować. 691 00:53:39,854 --> 00:53:43,194 A tam, widzisz, jest Dom Przewoźników, 692 00:53:43,220 --> 00:53:44,929 tam, gdzie zawsze stał. 693 00:53:47,133 --> 00:53:48,860 Nadal tam jest, Will. 694 00:53:50,165 --> 00:53:51,911 Tylko nas tam nie ma. 695 00:53:53,198 --> 00:53:56,730 Teraz rozpal nam ogień, bym nakarmiła te dzieci, 696 00:53:56,750 --> 00:53:59,589 zanim udasz się do Mermaid Row na piwo. 697 00:54:00,340 --> 00:54:03,197 Widzicie, wasza mama próbuje żartować. 698 00:54:06,754 --> 00:54:07,782 Słyszeliście? 699 00:54:09,933 --> 00:54:12,217 To dzwony od Świętego Marcina! 700 00:54:16,278 --> 00:54:18,621 Może oni nas obserwują, tato? 701 00:54:20,419 --> 00:54:21,712 Te dzikusy? 702 00:54:25,946 --> 00:54:28,269 Dobra, chodźmy. Robota czeka. 703 00:54:28,778 --> 00:54:29,810 No już! 704 00:54:36,163 --> 00:54:39,571 Widzisz, gdzie rosną stokrotki? Co ci mówiłem? 705 00:54:39,912 --> 00:54:42,426 - One lubią słońce? - Dokładnie. 706 00:54:42,789 --> 00:54:46,163 Dobre miejsce na kukurydzę, ona potrzebuje słońca. 707 00:54:46,189 --> 00:54:47,746 To wiem na pewno. 708 00:54:47,766 --> 00:54:49,618 Chociaż coś, farmerze. 709 00:54:49,928 --> 00:54:52,256 Dickie, może posadzimy trochę nasion? 710 00:54:52,282 --> 00:54:55,581 - Pokażesz mamie, jak siać kukurydzę? - Chcę siać nasiona. 711 00:54:55,582 --> 00:54:57,837 Najpierw musimy przygotować grządki - 712 00:54:57,863 --> 00:54:59,520 skopać ziemię, prawda? 713 00:55:00,714 --> 00:55:03,004 - Tato! - Co jest? 714 00:55:03,500 --> 00:55:05,612 Jacyś dranie już tu kopali. 715 00:55:19,647 --> 00:55:20,854 Ktoś tu był. 716 00:55:22,667 --> 00:55:24,714 - Nie. Nikogo nie było. - Był! 717 00:55:24,740 --> 00:55:26,202 Nie, to tylko... 718 00:55:27,151 --> 00:55:31,018 dzikie świnie lub krety, coś w tym stylu. 719 00:55:31,358 --> 00:55:33,994 - Nie widziałem kretów. - Zamknij buzię! 720 00:55:35,312 --> 00:55:38,883 Lećcie po motykę, i łopatę też. Żywo! Obaj. 721 00:55:44,547 --> 00:55:45,957 Ktoś tu był. 722 00:55:48,798 --> 00:55:50,469 Nikogo nie było. 723 00:56:47,684 --> 00:56:48,726 Mamo! 724 00:56:49,093 --> 00:56:51,307 Nie zabijajcie nas, chłopaki. 725 00:56:52,754 --> 00:56:55,714 Nie mamy... Nie mamy zbyt wiele dla was. 726 00:57:03,847 --> 00:57:05,425 Will, daj im coś! 727 00:57:05,451 --> 00:57:06,758 W porządku, Sal. 728 00:57:12,730 --> 00:57:15,536 Stary, nie rozumiem cię. 729 00:57:16,125 --> 00:57:19,960 Zupełnie nie rozumiem. Ani jednego słowa. Może... 730 00:57:22,631 --> 00:57:23,631 Proszę. 731 00:57:24,734 --> 00:57:26,499 Weź to. To... 732 00:57:27,487 --> 00:57:28,538 To pieniądze. 733 00:57:33,866 --> 00:57:35,483 Will! Masz! 734 00:57:36,743 --> 00:57:37,743 Może... 735 00:57:38,324 --> 00:57:41,934 coś z naszych zapasów - solona wieprzowina. 736 00:57:44,801 --> 00:57:46,155 To do jedzenia. 737 00:57:47,405 --> 00:57:49,065 Tak, tak. 738 00:58:01,442 --> 00:58:04,397 - Ty złodziejski, przebiegły... - Chodź tu, Willie. 739 00:58:04,423 --> 00:58:06,525 - Wracaj tu! - Oddaj łopatę. 740 00:58:08,769 --> 00:58:09,925 Oddaj łopatę. 741 00:58:10,754 --> 00:58:12,734 Po prostu oddaj mi łopatę. 742 00:58:13,464 --> 00:58:15,492 Will? Daj mu ją! 743 00:58:15,754 --> 00:58:16,754 Daj mi łopatę! 744 00:58:17,136 --> 00:58:19,428 Spokojnie! 745 00:58:19,997 --> 00:58:21,087 W porządku? 746 00:58:21,471 --> 00:58:23,913 Możecie ją zabrać, dobra? Weźcie. 747 00:58:23,984 --> 00:58:24,984 Śmiało. 748 00:58:25,710 --> 00:58:27,767 Możesz ją zabrać, proszę. 749 00:58:28,770 --> 00:58:30,370 Jest wasza, bierzcie. 750 00:58:40,214 --> 00:58:42,562 Dlaczego nas nie zabili, tato? 751 00:58:43,057 --> 00:58:45,180 Nie zamierzali nas zabijać. 752 00:58:45,989 --> 00:58:47,489 Prawda, Will? 753 00:58:48,333 --> 00:58:50,983 Tak, wygląda na to, że się ulotnili. 754 00:58:51,658 --> 00:58:54,310 Przechodzili tylko tędy, to wszystko. 755 00:58:58,810 --> 00:58:59,810 Idziemy. 756 00:59:00,539 --> 00:59:03,487 - Wracamy. - Tak, wszystko w porządku. 757 00:59:13,281 --> 00:59:17,878 - 5 razy 50, to? - 250. 758 00:59:17,990 --> 00:59:20,602 250 plus dwie piątki? 759 00:59:21,030 --> 00:59:22,550 260? 760 00:59:22,734 --> 00:59:28,746 Dobrze. Więc jak od pięciu lat odejmiemy tydzień, to ile pozostanie? 761 00:59:29,919 --> 00:59:31,484 259 tygodni. 762 00:59:32,014 --> 00:59:34,609 Zgadza się, prawda, Will? 763 01:00:39,247 --> 01:00:40,469 Jest krzywy. 764 01:00:41,668 --> 01:00:42,917 Nie, wcale nie! 765 01:00:44,577 --> 01:00:46,479 Stąd, ani trochę, popatrz. 766 01:01:15,465 --> 01:01:18,252 Śnił mi się pałac Cobham Hall... 767 01:01:19,593 --> 01:01:21,412 ...gdzie pracowała mama. 768 01:01:21,794 --> 01:01:24,298 Pamiętam, jak raz mnie tam zabrała. 769 01:01:24,324 --> 01:01:28,621 Zobaczyłam lwy na słupach bramy, o których zawsze mi opowiadała. 770 01:01:30,046 --> 01:01:34,026 Adamaszkowe obrusy, nawet w pomieszczeniach dla służby. 771 01:01:35,581 --> 01:01:39,696 I specjalne srebrne nożyczki do cięcia kiści winogron. 772 01:01:41,142 --> 01:01:42,287 Wyobraź sobie! 773 01:01:44,011 --> 01:01:46,285 Nożyczki wyłącznie do winogron. 774 01:01:52,581 --> 01:01:54,841 Co będzie, jeśli spadnie deszcz? 775 01:01:57,372 --> 01:01:59,503 Cóż, dom nie jest idealny... 776 01:02:00,507 --> 01:02:02,500 ...ale to tylko na początek. 777 01:02:02,527 --> 01:02:05,104 Widzę gwiazdy przez dziury w dachu. 778 01:02:08,616 --> 01:02:11,785 Czyli nigdy nie zabłądzimy, Jaśnie Pani? 779 01:03:14,782 --> 01:03:16,726 To bimber własnej roboty. 780 01:03:18,235 --> 01:03:19,410 Dziękuję. 781 01:03:20,598 --> 01:03:22,594 Prezent z okazji osiedlenia. 782 01:03:29,563 --> 01:03:31,182 Proszę, siadaj. 783 01:03:33,770 --> 01:03:38,750 Te... stokrotki tam... 784 01:03:38,770 --> 01:03:42,022 Nazywam je yamsem. Prawie nic z nich nie zostało. 785 01:03:42,143 --> 01:03:44,562 Chyba łatwo rozkwitają, prawda? 786 01:03:45,614 --> 01:03:48,487 Czarni je jedzą, tak, jak my jemy kartofle. 787 01:03:48,513 --> 01:03:52,521 Dali mi parę, gdy przyszli pierwszy raz, ja dałem im trochę mąki. 788 01:03:52,662 --> 01:03:56,116 Trochę grudkowate, o nieprzyjemnym zapachu, 789 01:03:57,262 --> 01:03:58,704 ale nawet smaczne. 790 01:03:58,730 --> 01:04:02,702 O słodkim posmaku, mączne, gdy potrzymasz je chwilę w żarze. 791 01:04:03,938 --> 01:04:07,998 Wykopujecie je, by zasadzić kukurydzę, skazując ich na głód. 792 01:04:11,426 --> 01:04:13,708 Dlatego tak się zdenerwowali! 793 01:04:15,396 --> 01:04:17,802 Przyszli tu w dniu naszego przybycia. 794 01:04:17,828 --> 01:04:20,719 Ale od tamtego czasu ich nie widzieliśmy. 795 01:04:22,738 --> 01:04:25,275 Cóż, pani Thornhill. 796 01:04:29,780 --> 01:04:32,807 Przypuszczam, że sami musicie to rozwiązać. 797 01:04:33,337 --> 01:04:37,082 Pamiętajcie, że nie możecie myśleć tylko o sobie. 798 01:04:37,770 --> 01:04:40,754 Jeśli coś bierzecie, oddajcie coś w zamian. 799 01:04:41,145 --> 01:04:42,453 To jedyny sposób. 800 01:04:44,518 --> 01:04:47,221 Dzięki za samogon, Thomasie Blackwood. 801 01:04:52,216 --> 01:04:54,029 On taki już jest. 802 01:04:54,519 --> 01:04:56,755 Mówi samymi zagadkami, prawda? 803 01:04:59,507 --> 01:05:00,519 Trzymaj. 804 01:05:03,894 --> 01:05:06,731 Dzięki, wolę poczekać na twoją kukurydzę. 805 01:05:20,400 --> 01:05:21,847 To ten cholerny upał. 806 01:05:22,013 --> 01:05:25,709 Nie mam ni kropli mleka i ona nie przestaje marudzić. 807 01:05:30,616 --> 01:05:32,371 Jesteś rozpalona, Sal. 808 01:05:46,738 --> 01:05:48,545 Trzymaj się rzeki, dobrze? 809 01:05:48,667 --> 01:05:52,663 Po dwóch zakolach będzie strumień Cat-Eye, a wyżej pani Herring. 810 01:05:52,762 --> 01:05:56,535 Powiesz jej, że mama dostała gorączki. Idź. 811 01:06:41,856 --> 01:06:44,714 Nie! Jeszcze nie. 812 01:06:44,734 --> 01:06:47,989 Musisz karmić ją piersią. Nie ma innego wyjścia. 813 01:06:55,539 --> 01:06:57,685 Na Zielonym Wzgórzu jest lekarz. 814 01:06:57,711 --> 01:07:00,340 Wykorzystując nurt mogę wrócić z nim przed nocą. 815 01:07:00,341 --> 01:07:03,950 Nie obchodzą go ci, co trafili tu z woli Jego Królewskiej Mości. 816 01:07:03,951 --> 01:07:05,697 Czyli naszego pokroju. 817 01:07:17,106 --> 01:07:18,730 Weź, Sal, no już. 818 01:07:18,746 --> 01:07:19,758 Tak. 819 01:07:42,810 --> 01:07:45,802 Wszystko w porządku, Mary. Będzie dobrze. 820 01:08:00,530 --> 01:08:01,652 Północ. 821 01:08:03,973 --> 01:08:05,445 Na północ, Will. 822 01:08:06,394 --> 01:08:08,338 O co chodzi, kochanie? 823 01:08:09,750 --> 01:08:12,515 Pochowaj mnie twarzą na północ... 824 01:08:14,156 --> 01:08:15,685 ...w stronę domu. 825 01:08:17,090 --> 01:08:18,969 Nie będzie żadnego grzebania. 826 01:08:18,995 --> 01:08:20,075 Słyszysz? 827 01:08:21,626 --> 01:08:23,100 Żadnych pogrzebów. 828 01:08:40,998 --> 01:08:43,751 Panie, nigdy nie prosiłem o wiele... 829 01:08:44,990 --> 01:08:47,377 ...nawet, gdy miałem zawisnąć. 830 01:08:52,307 --> 01:08:55,167 Tylko pomóż mojej Sal wyjść z tego... 831 01:08:55,774 --> 01:08:59,247 ...a dotrzymam danej jej obietnicy. Dotrzymam. 832 01:08:59,273 --> 01:09:02,052 Pięć lat, i zabiorę ją z powrotem do Londynu. 833 01:09:02,078 --> 01:09:03,906 Czy mama umrze? 834 01:09:10,407 --> 01:09:11,414 Nie... 835 01:09:13,316 --> 01:09:14,572 ...nie umrze. 836 01:09:41,390 --> 01:09:42,470 Węgorze. 837 01:09:42,756 --> 01:09:46,018 Czarni twierdzą, że są dobre na kobiece choroby. 838 01:09:49,573 --> 01:09:51,134 Oni nie są głupcami. 839 01:09:59,754 --> 01:10:01,770 Dalej. To dla twego dobra. 840 01:10:02,237 --> 01:10:04,281 No już, Sal. 841 01:10:09,105 --> 01:10:10,760 Robiłem z nich galaretki, 842 01:10:10,786 --> 01:10:13,740 gdy mieszkałem w Eastcheap na ul. Grantley, 843 01:10:13,766 --> 01:10:16,763 wiesz, obok kościoła Wszystkich Świętych. 844 01:10:19,965 --> 01:10:21,017 Wiem. 845 01:10:23,391 --> 01:10:25,498 Za rogiem sukiennika Stickley'a. 846 01:10:25,524 --> 01:10:26,706 Zgadza się. 847 01:10:28,746 --> 01:10:30,589 Teraz otwórz usta. No już. 848 01:10:30,615 --> 01:10:31,693 Otwieraj. 849 01:10:34,770 --> 01:10:37,718 O, tak. Jeszcze kawałek. 850 01:10:37,734 --> 01:10:40,049 No, jeszcze trochę. 851 01:10:52,080 --> 01:10:53,434 Mama! 852 01:10:54,477 --> 01:10:55,516 Sal! 853 01:10:56,580 --> 01:10:58,159 Mleko znowu płynie. 854 01:10:58,348 --> 01:11:00,547 Jak długo przeleżałam tam, jak kłoda? 855 01:11:00,573 --> 01:11:02,509 - Pięć dni. - Pięć dni? 856 01:11:02,535 --> 01:11:04,535 Robiłem znaki, widzisz? 857 01:11:05,781 --> 01:11:07,392 Dobre chłopaki! 858 01:11:32,054 --> 01:11:33,156 Sal. 859 01:11:34,679 --> 01:11:35,735 Sal! 860 01:11:41,734 --> 01:11:43,109 Farmer Will! 861 01:12:25,957 --> 01:12:27,730 Widzę cię, Willie! 862 01:12:29,165 --> 01:12:30,535 Widzę cię! 863 01:13:49,028 --> 01:13:52,869 Thornhill! Mam ładunek wapna do przewiezienia. Czekałem na ciebie. 864 01:13:52,895 --> 01:13:56,304 - Choćby zaraz, Łamaczu. - Pan Sullivan przyszedł w gości. 865 01:13:56,330 --> 01:13:58,284 Przyniósł nam rumu i pomarańcze. 866 01:13:58,310 --> 01:14:00,952 Jamajski, a nie ten bimber Thomasa Blackwooda. 867 01:14:00,953 --> 01:14:03,419 Proszę mówić do mnie Łamacz, jak wszyscy. 868 01:14:03,445 --> 01:14:06,117 Łamacz mówił mi jak został zesłany, 869 01:14:06,143 --> 01:14:09,047 za to, że wziął skrzynkę, która spadła z tyłu wozu, 870 01:14:09,048 --> 01:14:12,064 i został złapany, gdy zwracał ją właścicielowi. 871 01:14:12,090 --> 01:14:15,411 Ale biedakom nikt nie wierzy, prawda, Thornhill? 872 01:14:15,437 --> 01:14:18,380 Opowiadałam mu o naszym domku na Swan Lane. 873 01:14:18,406 --> 01:14:20,779 Jak tato znalazł cię śpiącego w jego łodzi, 874 01:14:20,780 --> 01:14:22,604 bezdomnego, chudego, jak patyk. 875 01:14:22,627 --> 01:14:25,198 Lżej robi się na duszy, gdy człowiek może się wygadać. 876 01:14:25,199 --> 01:14:28,263 To nie daje nam zdziwaczeć w tym zapomnianym przez Boga miejscu. 877 01:14:28,264 --> 01:14:30,403 Święta prawda, Łamaczu. 878 01:14:30,774 --> 01:14:33,330 Smaczny ten pani kukurydziany chlebek. 879 01:14:33,356 --> 01:14:36,930 Dziękuję. Zdejmij płaszcz, musisz być ugotowany. 880 01:14:38,774 --> 01:14:41,992 Czarni nadal zaglądają do ciebie, Thornhill? 881 01:14:43,014 --> 01:14:45,476 - Raz zajrzeli. - Bądź ostrożny. 882 01:14:45,502 --> 01:14:48,790 Po całej rzece krążą opowieści o ich wybrykach. 883 01:14:48,810 --> 01:14:51,770 Nad South Creek żywcem oskalpowali dwóch mężczyzn. 884 01:14:51,786 --> 01:14:54,485 Na Zielonym Wzgórzu wzięli dziecko z kołyski, 885 01:14:54,511 --> 01:14:57,069 poderżnęli mu gardło i wypili krew do sucha. 886 01:14:57,095 --> 01:15:00,018 Dickie, poszukaj Williego i nakarmcie kury. Biegiem. 887 01:15:00,019 --> 01:15:02,621 Oczywiście, ja niczego takiego nie widziałem. 888 01:15:02,647 --> 01:15:06,168 Rozmawiałem z kimś, kto widział. Przysięgał, że nie kłamie. 889 01:15:06,194 --> 01:15:08,780 Słyszał też, że w dole, przy pastwisku krów, 890 01:15:08,806 --> 01:15:12,924 rozcięli brzuch białej kobiety, wyciągnęli dziecko z jej łona i zjedli. 891 01:15:12,925 --> 01:15:14,680 Przestań, Łamacz! 892 01:15:17,502 --> 01:15:19,846 Wystraszy nas tu na śmierć. 893 01:15:20,689 --> 01:15:22,736 Nie ma się czym martwić, 894 01:15:22,762 --> 01:15:25,249 dopóki pani mąż nie wypuszcza z rąk broni. 895 01:15:25,275 --> 01:15:27,653 Trzymam swoje trzy pukawki gotowe, by strzelić 896 01:15:27,654 --> 01:15:29,706 w pierwszą czarną dupę, jaka się pojawi. 897 01:15:29,707 --> 01:15:30,564 I bat. 898 01:15:30,590 --> 01:15:34,477 Tak, bat bardzo się przydaje przeciwko każdemu czarnuchowi. 899 01:15:34,629 --> 01:15:35,661 Psy też. 900 01:15:35,687 --> 01:15:38,749 Jak moja Winnie - trenowałem ją, by rzucała się na czarnoskórych. 901 01:15:38,750 --> 01:15:40,868 Jest w tym dobra. Prawda, dziewczyno? 902 01:15:40,887 --> 01:15:43,544 Moja piękna. Kto jest mądrą dziewczynką? 903 01:15:45,560 --> 01:15:48,400 ♪ Nie oszukuj mnie 904 01:15:48,935 --> 01:15:51,613 ♪ Nigdy mnie nie zostawiaj 905 01:15:51,966 --> 01:15:57,046 ♪ Jak mógłbyś tak wykorzystać biedne dziewczę? ♪ 906 01:15:57,072 --> 01:15:59,359 Daję słowo, potrafi opowiadać. 907 01:16:00,164 --> 01:16:03,452 Nigdy podobnych bzdur nie słyszałem. Absurdalne. 908 01:16:04,319 --> 01:16:06,319 Od kogoś coś słyszałem. 909 01:16:08,130 --> 01:16:11,253 Ale nigdy na oczy czegoś takiego nie widziałem. 910 01:16:11,355 --> 01:16:12,387 Chodźmy. 911 01:16:12,413 --> 01:16:14,080 ♪ Nigdy mnie nie zostawiaj 912 01:16:14,165 --> 01:16:19,385 ♪ Jak mógłbyś tak wykorzystać biedne dziewczę? 913 01:16:19,760 --> 01:16:21,645 ♪ Pewnego ranka 914 01:16:21,680 --> 01:16:24,620 ♪ Gdy słońce wschodziło... ♪ 915 01:16:44,070 --> 01:16:45,923 Nie chcę, byś odchodził. 916 01:16:48,275 --> 01:16:52,373 Przecież muszę zarabiać, prawda? Spłacić łódź. 917 01:17:02,211 --> 01:17:03,586 Ale nie na długo? 918 01:17:05,230 --> 01:17:06,274 Nie. 919 01:17:09,742 --> 01:17:12,451 Na razie takie będzie nasze życie. 920 01:17:20,778 --> 01:17:21,816 Co to? 921 01:17:24,422 --> 01:17:25,740 To nic. 922 01:17:54,955 --> 01:17:57,187 Opiekuj się mamą, Willie. 923 01:18:25,170 --> 01:18:29,356 Tłumaczenie: nkate 67331

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.