All language subtitles for Dexter (2006) - S06E07 - Nebraska (1080p BluRay x265 ImE)

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soran卯)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:01,668 --> 00:00:06,463 /"Dexter" 6x07 /T艂umaczenie: MSaint 2 00:00:08,673 --> 00:00:09,883 /Poprzednio w "Dexterze": 3 00:00:10,091 --> 00:00:13,302 Ju偶 go nie znasz, Dexter. Mo偶esz by膰 sob膮. 4 00:00:13,469 --> 00:00:17,472 Ze mn膮 mo偶esz by膰 prawdziwym sob膮. 5 00:00:19,891 --> 00:00:21,601 Wybacz. 6 00:00:21,768 --> 00:00:23,394 Jonah, czemu dalej tu jeste艣? 7 00:00:23,561 --> 00:00:27,481 Nie zostawi臋 mamy i siostry razem z nim. 8 00:00:27,689 --> 00:00:32,485 Wszystko jest gotowe do naznaczenia Nierz膮dnicy. 9 00:00:32,693 --> 00:00:34,195 Prosz臋, nie! Gdzie ty mnie zabierasz? 10 00:00:34,362 --> 00:00:35,779 Jeste艣 wolna. 11 00:00:35,988 --> 00:00:38,782 Wiem, 偶e to Nick ci臋 postrzeli艂. 12 00:00:38,990 --> 00:00:41,075 Powiedz, 偶e mu przebaczam. 13 00:00:41,284 --> 00:00:44,078 Umar艂, co czyni ci臋 morderc膮. 14 00:00:44,286 --> 00:00:48,957 Nie maj膮 dowodu. Nikt nie mo偶e mi nic zrobi膰! 15 00:00:55,296 --> 00:00:58,090 Cze艣膰, braciszku. 16 00:00:58,256 --> 00:01:00,258 T臋skni艂e艣? 17 00:02:48,931 --> 00:02:52,727 /"Nebraska" 18 00:02:55,354 --> 00:02:56,730 /Wcze艣niej bywa艂em ju偶 zagubiony. 19 00:02:56,938 --> 00:03:01,234 /Gdy zgin臋艂a Rita, /gdy odesz艂a Lumen. 20 00:03:02,026 --> 00:03:05,655 /Lecz teraz... zosta艂em odnaleziony. 21 00:03:05,822 --> 00:03:08,741 /Brian Moser, m贸j martwy brat... 22 00:03:08,949 --> 00:03:11,325 /Ju偶 d艂ugi czas go nie widzia艂em. 23 00:03:11,534 --> 00:03:13,745 Zbyt d艂ugi. 24 00:03:13,953 --> 00:03:15,121 Masz. 25 00:03:15,329 --> 00:03:17,539 艁ap. 26 00:03:20,917 --> 00:03:23,752 Kiedy艣 uwielbia艂e艣 si臋 bawi膰. Sk膮d taka mina? 27 00:03:23,919 --> 00:03:28,924 Brat Sam mia艂 nadziej臋, 偶e b臋d臋 w stanie wybaczy膰 Nickowi. 28 00:03:29,133 --> 00:03:32,051 Ale ty nie nadstawiasz drugiego policzka, ty go przecinasz. 29 00:03:32,218 --> 00:03:36,222 Brat Sam nie zna艂 ci臋 tak, jak zna brat Brian. 30 00:03:36,430 --> 00:03:37,514 No przyznaj, 31 00:03:37,723 --> 00:03:40,433 troch臋 si臋 cieszysz, 偶e mnie widzisz. 32 00:03:40,641 --> 00:03:41,725 Czuj臋... 33 00:03:41,935 --> 00:03:43,144 Ulg臋? 34 00:03:43,311 --> 00:03:44,312 Ulg臋. 35 00:03:44,520 --> 00:03:46,229 Lekko艣膰. 36 00:03:46,438 --> 00:03:50,609 Tak膮, 偶e mo偶e m贸g艂bym przesta膰 udawa膰. 37 00:03:50,817 --> 00:03:53,027 Udawa膰, 偶e jest we mnie jakiekolwiek 艣wiat艂o. 38 00:03:53,235 --> 00:03:55,737 Poczuj to s艂o艅ce. 39 00:03:55,947 --> 00:03:59,032 Przyjemne, prawda? 40 00:03:59,324 --> 00:04:02,826 Wiesz, nie musisz wraca膰. 41 00:04:03,620 --> 00:04:06,913 Mo偶emy robi膰 to dalej. 42 00:04:09,540 --> 00:04:12,210 To Debra. 43 00:04:12,419 --> 00:04:15,504 Ta, kt贸rej uda艂o si臋 wymkn膮膰. 44 00:04:15,712 --> 00:04:17,630 Cze艣膰, Deb, co tam? 45 00:04:17,839 --> 00:04:21,843 B臋d臋 najszybciej, jak to mo偶liwe. 46 00:04:22,802 --> 00:04:24,928 Pogadamy o tym p贸藕niej. 47 00:04:25,137 --> 00:04:28,139 /"Wycinek 偶ycia" 48 00:04:34,603 --> 00:04:36,230 Zamykasz drzwi. 49 00:04:36,439 --> 00:04:39,817 To pewnie co艣 powa偶nego. 50 00:04:41,901 --> 00:04:43,528 Bardzo powa偶nego. 51 00:04:43,735 --> 00:04:45,404 To Tr贸jkowy. 52 00:04:45,612 --> 00:04:48,824 Wr贸ci艂, znowu zabi艂. 53 00:04:50,117 --> 00:04:52,701 - On... co? - Dwoje ludzi. 54 00:04:52,911 --> 00:04:58,206 Swoj膮 rodzin臋: 偶on臋, Sally Mitchell, i c贸rk臋, Rebecc臋. 55 00:04:58,415 --> 00:05:01,125 Ochrona 艣wiadk贸w umie艣ci艂a Mitchell贸w na totalnym zadupiu, w Nebrasce. 56 00:05:01,334 --> 00:05:03,711 Tr贸jkowy, jakim艣 cudem, zdo艂a艂 ich namierzy膰. 57 00:05:03,920 --> 00:05:07,423 No, to nie by艂 Tr贸jkowy. Tr贸jkowego przecie偶 zabi艂e艣. 58 00:05:07,630 --> 00:05:08,716 A co z jego synem, Jonahem? 59 00:05:08,923 --> 00:05:11,425 Tr贸jkowy zaatakowa艂 i jego, ale Jonah prze偶y艂 atak. 60 00:05:11,634 --> 00:05:13,218 O szcz臋艣cie niepoj臋te! 61 00:05:13,427 --> 00:05:14,512 Opowiedzia艂, co si臋 sta艂o? 62 00:05:14,721 --> 00:05:17,098 Wed艂ug jego zezna艅, Jonah wr贸ci艂 z pracy 63 00:05:17,305 --> 00:05:20,016 i zobaczy艂, jak Tr贸jkowy zrzuca Sally ze schod贸w 64 00:05:20,225 --> 00:05:21,725 i zaczyna j膮 bi膰. 65 00:05:21,892 --> 00:05:24,896 Jonah zacz膮艂 z nim walczy膰, Tr贸jkowy uciek艂. 66 00:05:25,103 --> 00:05:29,608 Jonah wszed艂 na g贸r臋 i znalaz艂 Rebecc臋... 67 00:05:29,817 --> 00:05:32,694 ...martw膮, w wannie. 68 00:05:32,901 --> 00:05:38,615 Ale偶 to Jonah ich zabi艂 i pozoruje to na dzia艂anie Tr贸jkowego. 69 00:05:38,824 --> 00:05:41,117 I to wszystko wydarzy艂o si臋... 70 00:05:41,326 --> 00:05:43,995 ...w Nebrasce? 71 00:05:44,204 --> 00:05:45,788 W jakim艣 mie艣cie, Kearney. 72 00:05:45,997 --> 00:05:48,706 Przeja偶d偶ka! 73 00:05:50,209 --> 00:05:53,502 Na pewno jest ci ci臋偶ko po 艣mierci Brata Sama. 74 00:05:53,711 --> 00:05:58,007 - A teraz jeszcze to... - Zabijmy sobie Jonaha! 75 00:05:58,214 --> 00:06:00,509 Ja... potrzebuj臋 troch臋 czasu. 76 00:06:00,716 --> 00:06:02,718 Wszystko, czego ci trzeba. 77 00:06:02,886 --> 00:06:05,887 We藕 dzie艅 wolny. 78 00:06:13,185 --> 00:06:15,896 "Karnawa艂". 79 00:06:17,898 --> 00:06:18,607 Co? 80 00:06:18,815 --> 00:06:19,817 Nic. 81 00:06:19,983 --> 00:06:23,485 Uwielbiam, gdy tu jeste艣. 82 00:06:24,403 --> 00:06:30,408 Zazwyczaj gdy nocujesz u mnie, masz jaki艣 problem i szukasz pomocy. 83 00:06:37,497 --> 00:06:42,002 Nie mog臋 za 偶adne skarby doj艣膰 do tego... 84 00:06:45,379 --> 00:06:47,798 ...jak wy艂膮czy膰 sugestie wyraz贸w w moim telefonie. 85 00:06:48,007 --> 00:06:49,382 Czy masz jaki艣 pomys艂, jak to zrobi膰? 86 00:06:49,591 --> 00:06:53,177 Napisa艂em do szefa, 偶e mam dwa bilety na wyst臋p seks fonistki. 87 00:06:53,386 --> 00:06:55,512 To mo偶e grozi膰 ci awansem! 88 00:06:55,680 --> 00:06:58,807 Nie robi臋 sobie nadziei. 89 00:06:59,016 --> 00:07:00,891 Szefowi nie przeszkadza, 偶e si臋 nie pojawiasz? 90 00:07:01,100 --> 00:07:07,689 Szef s膮dzi, 偶e je偶d偶臋 za staro偶ytnym manuskryptem od prywatnego kolekcjonera. 91 00:07:08,482 --> 00:07:11,985 Na pewno nie mo偶esz wzi膮膰 ca艂ego dnia wolnego? 92 00:07:12,192 --> 00:07:16,781 Cholernie ci臋偶ko zmieni膰 termin spotkania z rodzicami. 93 00:07:16,988 --> 00:07:20,701 To zajmie tylko kilka godzin. 94 00:07:35,004 --> 00:07:36,088 - Sko艅czy艂em. - Sko艅czy艂e艣? 95 00:07:36,297 --> 00:07:39,007 Z tob膮, ze wszystkim. 96 00:07:39,173 --> 00:07:42,384 Travis, to B贸g wybiera. 97 00:07:42,593 --> 00:07:44,387 On wybra艂 ciebie i mnie. 98 00:07:44,595 --> 00:07:47,889 My natomiast nie mamy nic do powiedzenia. 99 00:07:48,098 --> 00:07:49,807 A co z woln膮 wol膮? 100 00:07:49,975 --> 00:07:53,394 Daj spok贸j. Wpu艣膰 mnie. 101 00:07:53,769 --> 00:07:54,478 Nie. 102 00:07:54,687 --> 00:07:56,105 Widzisz? 103 00:07:56,271 --> 00:07:56,896 Wolna wola. 104 00:07:57,105 --> 00:07:58,607 Wola Boga nie zostanie powstrzymana, 105 00:07:58,774 --> 00:08:01,067 bo ty chcesz pobawi膰 si臋 w dom ze swoj膮 siostr膮. 106 00:08:01,276 --> 00:08:03,903 Dop贸ki ta twoja ma艂a przerwa si臋 nie sko艅czy, 107 00:08:04,069 --> 00:08:08,781 ja b臋d臋 wykonywa艂 Jego wol臋... Za nas obydwu. 108 00:08:16,497 --> 00:08:17,497 /Rebecca Mitchell. 109 00:08:17,665 --> 00:08:21,293 /Przeci臋ta t臋tnica udowa, /wykrwawi艂a si臋 w kilka minut. 110 00:08:21,500 --> 00:08:23,002 Brzytwa? 111 00:08:23,168 --> 00:08:23,795 Jest. 112 00:08:24,002 --> 00:08:25,170 Lustro? 113 00:08:25,379 --> 00:08:26,297 Jest. 114 00:08:26,463 --> 00:08:28,464 Sally Mitchell. 115 00:08:28,673 --> 00:08:32,177 Zepchni臋to j膮 ze schod贸w, ale nie to j膮 zabi艂o. 116 00:08:32,384 --> 00:08:35,178 Otrzyma艂a ciosy t臋pym narz臋dziem w g艂ow臋, szyj臋 i klatk臋 piersiow膮. 117 00:08:35,388 --> 00:08:37,889 Czy zat艂uczono j膮 m艂otkiem? 118 00:08:38,097 --> 00:08:39,390 Kijem hokejowym. 119 00:08:39,600 --> 00:08:42,686 Martwa dziewczyna w wannie, mama zepchni臋ta i zat艂uczona... 120 00:08:42,894 --> 00:08:45,187 Ciekawa, efektowna kombinacja. 121 00:08:45,395 --> 00:08:46,897 Jonah by艂 bardzo pilnym uczniem. 122 00:08:47,063 --> 00:08:50,692 Ale Jonah kocha艂 swoj膮 mam臋 i siostr臋. 123 00:08:50,859 --> 00:08:55,196 Niby kiedy mi艂o艣膰 powstrzyma艂a ludzi przed zabijaniem si臋 nawzajem? 124 00:08:55,363 --> 00:08:58,865 Obydwaj wiemy, jak 艂atwo by艂oby poddusi膰 Rebecc臋. 125 00:08:59,073 --> 00:09:00,991 Jonah w艂azi do wanny za jej plecami, 126 00:09:01,158 --> 00:09:04,162 odcina jej dost臋p powietrza, otwiera jej t臋tnic臋. 127 00:09:04,370 --> 00:09:05,163 Ale mamu艣ka! 128 00:09:05,370 --> 00:09:08,956 To ca艂kiem genialne u Jonaha, zat艂uc j膮 ze schod贸w, dlaczego? 129 00:09:09,166 --> 00:09:12,168 Poniewa偶 艣lady uderze艅 pasuj膮 do wzrostu Tr贸jkowego. 130 00:09:12,376 --> 00:09:13,878 Jonah staje na najwy偶szym stopniu 131 00:09:14,086 --> 00:09:16,589 i nagle jest tak wysoki, jak jego kochaj膮cy ojciec. 132 00:09:16,755 --> 00:09:20,091 Dzieciak ma potencja艂. 133 00:09:21,467 --> 00:09:23,052 Ma to we krwi. 134 00:09:23,260 --> 00:09:25,763 Syn seryjnego zab贸jcy staje si臋 zab贸jc膮. 135 00:09:25,971 --> 00:09:29,390 Jaka偶 jest na to szansa? 136 00:09:30,558 --> 00:09:33,977 Pobawmy si臋 w twoim pokoju. 137 00:09:34,187 --> 00:09:37,981 Uroczy dzieciak. M贸j bratanek! 138 00:09:39,482 --> 00:09:43,153 Kearney, Nebraska, marne 30 godzin drogi z Miami, Floryda. 139 00:09:43,360 --> 00:09:45,071 31 z postojami po drodze. 140 00:09:45,278 --> 00:09:49,283 Mo偶emy wypo偶yczy膰 samoch贸d, pojecha膰 I-95 na p贸艂noc. 141 00:09:49,450 --> 00:09:51,659 Nie m贸w mi, 偶e si臋 wahasz! 142 00:09:51,868 --> 00:09:52,576 A co z ZDS? 143 00:09:52,785 --> 00:09:54,287 Policja Miami mo偶e dorwa膰 ich pierwsza. 144 00:09:54,453 --> 00:09:56,871 - Nie s膮 nawet blisko! - No nie wiem. 145 00:09:57,081 --> 00:10:01,168 Kiedy sprz膮tn膮艂e艣 Tr贸jkowego, da艂e艣 Jonahowi idealne alibi. 146 00:10:01,375 --> 00:10:04,254 Wiem, 偶e nienawidzisz, gdy ludziom morderstwo uchodzi na sucho. 147 00:10:04,461 --> 00:10:06,672 Rzecz jasna, opr贸cz ciebie. 148 00:10:06,880 --> 00:10:08,966 Wi臋c jestem, tak jakby, odpowiedzialny za to? 149 00:10:09,173 --> 00:10:11,176 Twoje 偶ycie to wy艂膮cznie odpowiedzialno艣膰. 150 00:10:11,384 --> 00:10:12,969 Dexter, rozejrzyj si臋! 151 00:10:13,177 --> 00:10:14,971 Sp贸jrz na swoje 偶ycie! 152 00:10:15,178 --> 00:10:18,474 Smoczki, pieluszki, alarmy dla dziecka! 153 00:10:18,682 --> 00:10:20,767 Udomowili ci臋! 154 00:10:20,975 --> 00:10:23,352 Musisz tam pojecha膰. 155 00:10:23,561 --> 00:10:26,272 No dalej, Dexter! 156 00:10:26,480 --> 00:10:30,149 Kiedy ostatnio si臋 zabawi艂e艣? 157 00:10:34,070 --> 00:10:36,864 Dzi臋ki, 偶e tak szybko zdo艂a艂a艣 przyj艣膰! 158 00:10:37,072 --> 00:10:37,740 Nie ma problemu. 159 00:10:37,947 --> 00:10:42,576 Nie powinno mi to zaj膮膰 wi臋cej, ni偶 4-5 dni. 160 00:10:44,245 --> 00:10:46,246 Prosz臋! 161 00:10:46,455 --> 00:10:47,873 Dla mnie idealnie. 162 00:10:48,039 --> 00:10:50,375 Pierwszy rozdzia艂 mojej rozprawki ma by膰 do przysz艂ego tygodnia, 163 00:10:50,542 --> 00:10:55,337 a w domu nigdy nie mog臋 si臋 skupi膰, szczeg贸lnie, gdy jest Angel. 164 00:10:55,546 --> 00:10:58,173 Chodzi o Brata Sama, prawda? T臋sknisz za nim. 165 00:10:58,340 --> 00:11:00,466 Musz臋 po prostu oddali膰 si臋 na jaki艣 czas. 166 00:11:00,676 --> 00:11:03,260 B臋d臋 ci臋 n臋ka膰 tylko wtedy, je艣li wyniknie co艣 super wa偶nego. 167 00:11:03,470 --> 00:11:04,846 - Gdzie jedziesz? - Jeszcze nie wiem. 168 00:11:05,053 --> 00:11:07,972 Mo偶e na Keys, tam, gdzie powiedzie mnie droga. 169 00:11:08,139 --> 00:11:09,850 Baw si臋 dobrze! 170 00:11:10,057 --> 00:11:12,059 Idziemy spa膰. 171 00:11:12,269 --> 00:11:12,936 Kocham ci臋. 172 00:11:13,144 --> 00:11:15,645 "Mi艂o艣膰"? Serio? 173 00:11:15,855 --> 00:11:17,940 To dziwne widzie膰 ci臋 z dzieckiem. 174 00:11:18,148 --> 00:11:21,234 Jed藕my do Nebraski. 175 00:11:43,253 --> 00:11:44,754 /Zacznijcie porz膮dnie sw贸j poranek, 176 00:11:44,961 --> 00:11:49,549 /Serce George'a z rockowymi hitami Heart贸w. 177 00:11:52,259 --> 00:11:53,760 /Cze艣膰, Deb, to ja. 178 00:11:53,927 --> 00:11:56,138 /Wiesz, b臋d臋 potrzebowa艂 wi臋cej ni偶 dnia, /by uwolni膰 umys艂... 179 00:11:56,346 --> 00:11:58,557 /Ci臋偶ko jest mi si臋 skoncentrowa膰. 180 00:11:58,765 --> 00:12:01,643 /Musz臋 wiele sobie pouk艂ada膰. 181 00:12:01,851 --> 00:12:05,062 /B臋d臋 za cztery dni, g贸ra pi臋膰. 182 00:12:05,229 --> 00:12:09,524 /Mam nadziej臋, /偶e raporty id膮 dobrze. 183 00:12:10,442 --> 00:12:14,445 70% morderstw w moim okr臋gu dokonano za pomoc膮 broni palnej. 184 00:12:14,653 --> 00:12:18,157 Jakiego procentu morderstw dokonano za pomoc膮 obro偶y z kolcami? 185 00:12:18,323 --> 00:12:21,743 Stworzy艂am osobn膮 kategori臋 dla morderstw Zab贸jcy Dnia S膮du. 186 00:12:21,951 --> 00:12:26,956 Wi臋c te nierozwi膮zane sprawy nie obci膮偶aj膮 twoich wynik贸w? 187 00:12:27,123 --> 00:12:30,333 Jaki jest odsetek wykry膰 w twoim wydziale? 188 00:12:30,542 --> 00:12:31,750 42%. 189 00:12:31,960 --> 00:12:37,255 Po dodaniu zab贸jstw ZDS tw贸j odsetek wykry膰 spada do... 190 00:12:39,424 --> 00:12:41,759 29%. Ale mog臋 wyt艂umaczy膰. 191 00:12:41,927 --> 00:12:45,929 Liczby nie us艂uchaj膮. Idziemy dalej. 192 00:12:46,138 --> 00:12:47,556 Hej. 193 00:12:47,722 --> 00:12:49,640 Sze艣膰 tych morderstw by艂o za twojej kadencji, 194 00:12:49,850 --> 00:12:51,058 nim przej臋艂am stanowisko. 195 00:12:51,225 --> 00:12:52,644 Odsetek wykry膰 dotyczy ca艂o艣ci. 196 00:12:52,851 --> 00:12:54,937 Niewa偶ne, kto jest teraz porucznikiem. 197 00:12:55,145 --> 00:12:57,730 Skoro, kurwa, to takie niewa偶ne, to co to przed chwil膮 mia艂o znaczy膰? 198 00:12:57,940 --> 00:13:00,317 - Bo to by艂 wjazd osobisty. - To by艂 m贸j pierwszy odbi贸r raportu 199 00:13:00,524 --> 00:13:03,028 jako kapitana. 200 00:13:05,446 --> 00:13:08,323 Czyli by艂a艣 tak samo zdenerwowana, jak ja. 201 00:13:08,532 --> 00:13:12,244 Ale musi by膰 w kurw臋 艂atwiej siedzie膰 i s艂ucha膰 statystyk, ni偶 je prezentowa膰. 202 00:13:12,451 --> 00:13:13,035 Tak. 203 00:13:13,244 --> 00:13:17,248 Ale jestem twoim kapitem, wi臋c to te偶 moje statystyki, kt贸re musz膮 by膰 dok艂adne. 204 00:13:17,414 --> 00:13:20,417 Moje wyniki s膮 n臋dzne. Sama czuj臋 si臋 n臋dznie. 205 00:13:20,625 --> 00:13:25,212 Dlatego lubi臋 CompStat, to tylko... liczby. 206 00:13:28,548 --> 00:13:31,551 Nie wiem, co si臋 sta艂o mi臋dzy tob膮 i Quinnem, 207 00:13:31,717 --> 00:13:34,011 ale m贸j zwi膮zek te偶 przepad艂 przez t臋 robot臋 208 00:13:34,220 --> 00:13:39,140 i bardzo pociesza mnie czysty obiektywizm liczb. 209 00:13:39,932 --> 00:13:43,812 W CompStacie nie ma wieku, p艂ci, uczu膰. 210 00:13:44,019 --> 00:13:47,230 Popraw swoje liczby, a wszystko si臋 zmieni, obiecuj臋. 211 00:13:47,440 --> 00:13:52,318 "A je艣li nie z艂apiesz ZDS, to zgi艅, przepadnij." 212 00:14:08,414 --> 00:14:10,708 /Cze艣膰, braciszku, dosta艂am wiadomo艣膰. 213 00:14:10,917 --> 00:14:14,711 /Wiem, 偶e jest ci ci臋偶ko, /wi臋c we藕 dzie艅 wolny. 214 00:14:14,921 --> 00:14:16,922 /Ale prosz臋, nie bierz czterech. 215 00:14:17,130 --> 00:14:19,424 /M贸j ty艂ek przemielono /i oddano mi na papierowym talerzu, 216 00:14:19,633 --> 00:14:21,342 /podczas raportu dla CompStatu. 217 00:14:21,509 --> 00:14:25,013 /ZDS albo rozkr臋ci moj膮 karier臋, /albo j膮 zako艅czy. 218 00:14:25,221 --> 00:14:28,807 /Potrzebuj臋 twojej pomocy. 219 00:14:55,328 --> 00:14:57,998 艁adna jest. 220 00:14:59,207 --> 00:15:01,000 Nie, m贸wi臋 ci, 偶e nie. 221 00:15:01,208 --> 00:15:03,128 Zagadaj do niej, Dexter. 222 00:15:03,336 --> 00:15:08,423 M贸wi艂am ci, 偶e nie lubi臋 si臋 rucha膰, gdy twoja mama jest w domu. 223 00:15:08,631 --> 00:15:12,302 Kasa jest tam. Musz臋 ko艅czy膰. 224 00:15:15,221 --> 00:15:18,224 U艣miech, Dexter! 225 00:15:19,515 --> 00:15:22,894 Je艣li to ci臋 pocieszy, to uwa偶am, 偶e wytaczanie granic jest dobre dla zwi膮zku. 226 00:15:23,102 --> 00:15:23,812 Ach tak? 227 00:15:24,019 --> 00:15:26,022 Zaliczmy j膮! 228 00:15:26,230 --> 00:15:29,107 Ja, na przyk艂ad, nigdy nie rucha艂bym si臋 z nikim, gdyby moja mama by艂a w domu. 229 00:15:29,316 --> 00:15:31,902 Albo raczej moja przybrana matka. Nie m贸g艂bym nikogo wyrucha膰, 230 00:15:32,110 --> 00:15:33,528 gdyby moja prawdziwa matka by艂a w domu, 231 00:15:33,695 --> 00:15:36,529 bo zamordowano j膮 na moich oczach, gdy mia艂em trzy lata. 232 00:15:36,697 --> 00:15:39,115 Czy偶by? 233 00:15:40,491 --> 00:15:44,912 Nie widz臋 偶adnych matek w pobli偶u, a ty? 234 00:15:55,004 --> 00:15:57,005 To by艂o... 235 00:15:57,214 --> 00:15:59,216 Dzi臋ki. 236 00:15:59,424 --> 00:16:04,095 Nie by艂oby j膮 zabawniej zabi膰, ni偶 wydupczy膰? 237 00:16:04,511 --> 00:16:08,014 Dosta艂em to, co chcia艂em. 238 00:16:15,187 --> 00:16:18,023 Prosto w "O"! 239 00:16:22,192 --> 00:16:23,403 A ja nawet nie lubi臋 broni palnej! 240 00:16:23,610 --> 00:16:27,114 Szybciej! Dawaj szybciej! 241 00:16:31,618 --> 00:16:36,496 Spr贸buj innych cel贸w, czego艣 bardziej znajomego. 242 00:16:44,590 --> 00:16:47,299 /"Godzina Ewangelii" wita /pastora Billa O'Connora 243 00:16:47,509 --> 00:16:50,299 /z Pierwszego Ewangelickiego /Ko艣cio艂a Metodystycznego. 244 00:16:50,509 --> 00:16:54,600 /"Anio艂om swoim rozka偶e o Tobie, /偶eby Ci臋 strzegli," 245 00:16:54,799 --> 00:17:01,480 /"i na r臋kach nosi膰 Ci臋 b臋d膮, /by艣 przypadkiem nie urazi艂 swej nogi o kamie艅." 246 00:17:08,190 --> 00:17:12,609 Huragan uczyni艂by temu miastu przys艂ug臋. 247 00:17:14,279 --> 00:17:16,109 Zosta艅 tu, chc臋 porozmawia膰 z Jonahem. 248 00:17:16,279 --> 00:17:19,200 Twarz膮 w twarz. 249 00:17:54,480 --> 00:17:57,690 Witaj, Dexterze Morgan. 250 00:17:58,690 --> 00:18:00,069 Gdy zgin臋艂a Rita Morgan, 251 00:18:00,279 --> 00:18:04,279 twarz Kyle'a Butlera by艂a wsz臋dzie, jako jej rozpaczaj膮cego m臋偶a. 252 00:18:04,490 --> 00:18:08,779 Wtedy zrozumieli艣my, 偶e Kyle Butler to naprawd臋 Dexter Morgan. 253 00:18:08,990 --> 00:18:11,079 Nikt nie wskaza艂 tego FBI. 254 00:18:11,279 --> 00:18:15,200 Rozmawiali艣my o tym, ale wsp贸lnie uznali艣my, 255 00:18:15,369 --> 00:18:18,170 偶e pr贸bowa艂e艣 nam pom贸c. 256 00:18:18,369 --> 00:18:22,170 Dlatego chcieli艣my pom贸c tobie. 257 00:18:22,380 --> 00:18:26,670 Ale dlaczego k艂ama艂e艣 o tym, kim by艂e艣? 258 00:18:26,960 --> 00:18:29,670 Chcia艂em ochroni膰 swoj膮 rodzin臋. 259 00:18:29,880 --> 00:18:32,089 Podejrzewa艂em, 偶e tw贸j tata to Tr贸jkowy Zab贸jca. 260 00:18:32,299 --> 00:18:38,970 My艣la艂em, 偶e wydam go sprawiedliwo艣ci, nim zabije ponownie... 261 00:18:40,680 --> 00:18:43,890 Chcia艂em by膰 bohaterem. To by艂o g艂upie. 262 00:18:44,059 --> 00:18:46,769 I samolubne. 263 00:18:47,059 --> 00:18:48,980 Przez to zgin臋艂a Rita. 264 00:18:49,190 --> 00:18:52,690 M贸j ojciec zrujnowa艂 偶ycia nam obydwu. 265 00:18:52,859 --> 00:18:56,359 Co tu si臋 wydarzy艂o, Jonah? 266 00:18:56,569 --> 00:18:59,490 - Co moim zdaniem si臋 sta艂o? - Ch臋tnie pos艂ucham. 267 00:18:59,660 --> 00:19:04,289 Mama pewnie do niego zadzwoni艂a, poprosi艂a o pieni膮dze, 268 00:19:04,500 --> 00:19:06,579 dzi臋ki temu 艂atwo nas znalaz艂. 269 00:19:06,789 --> 00:19:08,079 Widzia艂e艣 swojego ojca? 270 00:19:08,289 --> 00:19:10,170 O tak. 271 00:19:10,380 --> 00:19:14,589 S艂ysza艂em go, nim go zobaczy艂em, szarpa艂 si臋 z moj膮 mam膮 272 00:19:14,750 --> 00:19:16,089 na szczycie schod贸w. 273 00:19:16,259 --> 00:19:20,089 Wszed艂em, a on na mnie spojrza艂. 274 00:19:20,259 --> 00:19:23,970 I zepchn膮艂 j膮 ze schod贸w, jakby chcia艂, 偶ebym to widzia艂. 275 00:19:24,180 --> 00:19:26,680 Potem zacz膮艂 j膮 bi膰 moim kijem hokejowym, 276 00:19:26,890 --> 00:19:28,890 z艂apa艂em go i zacz膮艂em z nim walczy膰, 277 00:19:29,059 --> 00:19:31,480 uciek艂. 278 00:19:32,269 --> 00:19:35,559 Podszed艂em do mamy... 279 00:19:36,769 --> 00:19:41,569 Potem poszed艂em na g贸r臋, wtedy znalaz艂em Becc臋. 280 00:19:42,490 --> 00:19:43,650 Co za wyst臋p. 281 00:19:43,859 --> 00:19:45,359 Jonah, przykro mi. 282 00:19:45,569 --> 00:19:46,990 Przykro ci? 283 00:19:47,160 --> 00:19:50,579 Z powodu twojej straty. 284 00:19:51,279 --> 00:19:54,950 Mi te偶 jest przykro z powodu twojej straty. 285 00:19:55,160 --> 00:19:59,869 I po to tu przyjecha艂e艣? By mi to powiedzie膰? 286 00:20:01,380 --> 00:20:04,750 Chcia艂em zobaczy膰, jak si臋 trzymasz. 287 00:20:04,960 --> 00:20:08,049 Nic mi nie b臋dzie. 288 00:20:10,880 --> 00:20:14,259 Wracaj do Miami. Koniec. 289 00:20:17,180 --> 00:20:21,269 Ja bym powiedzia艂, 偶e zabawa dopiero si臋 zaczyna! 290 00:20:25,269 --> 00:20:26,559 Pani porucznik. 291 00:20:26,769 --> 00:20:29,359 Mundurowi spisali zeznania kobiety z St. Joseph's, kt贸ra m贸wi, 292 00:20:29,569 --> 00:20:31,069 偶e przez kilka dni by艂a przykuta 艂a艅cuchem 293 00:20:31,279 --> 00:20:32,569 przez kogo艣 nazywanego "Profesorem". 294 00:20:32,779 --> 00:20:34,779 - Na imi臋 ma Mary Ann czy Ginger? /("Wyspa Gilligana") 295 00:20:34,950 --> 00:20:37,660 Nie. Holly. 296 00:20:40,369 --> 00:20:43,579 Jeden z nich nazywa艂 drugiego "Profesorem". 297 00:20:43,740 --> 00:20:46,960 Nie widzia艂am 偶adnego z nich. Mia艂am zas艂oni臋te oczy. 298 00:20:47,160 --> 00:20:48,039 By艂o ich dw贸ch? 299 00:20:48,250 --> 00:20:50,170 To m艂odszy mnie wypu艣ci艂. 300 00:20:50,380 --> 00:20:53,460 Moim zdaniem by艂 s艂abszy spo艣r贸d tych dw贸ch. 301 00:20:53,670 --> 00:20:57,259 M艂odszy powiedzia艂, 偶e nazywa艂 mnie... 302 00:20:57,460 --> 00:21:00,049 Holly, jeste艣 bezpieczna. 303 00:21:00,259 --> 00:21:02,759 Jak ci臋 nazwa艂? 304 00:21:02,970 --> 00:21:04,049 Nierz膮dnic膮. 305 00:21:04,259 --> 00:21:07,140 Nie dotykali mnie, tylko wtedy, gdy mnie przykuwali. 306 00:21:07,349 --> 00:21:12,640 I wtedy chyba Profesor przycisn膮艂 swoje kolano do mojego karku 307 00:21:12,849 --> 00:21:19,569 i trzyma艂 moj膮 g艂ow臋 tak, 偶e nie mog艂am zamkn膮膰 ust. 308 00:21:19,769 --> 00:21:21,650 I wtedy wla艂by mi to do ust. 309 00:21:21,859 --> 00:21:24,240 A m艂odszy powtarza艂, 偶e jest mu przykro, 310 00:21:24,450 --> 00:21:26,240 tak przykro, 偶e mi to robi. 311 00:21:26,450 --> 00:21:28,160 Co chcieli, 偶eby艣 wypi艂a? 312 00:21:28,369 --> 00:21:30,869 To by艂o zimne i rzyga艂am po tym. 313 00:21:31,029 --> 00:21:35,450 Smakowa艂o jak metal, to chyba by艂a krew. 314 00:21:37,750 --> 00:21:40,539 Chyba nie da rady zdoby膰 pr贸bki tej krwi, 315 00:21:40,750 --> 00:21:42,750 ale Dexter powinien si臋 tym zaj膮膰. 316 00:21:42,960 --> 00:21:45,049 Jamie m贸wi艂a, 偶e ma przez par臋 dni zajmowa膰 si臋 Harrisonem. 317 00:21:45,250 --> 00:21:49,049 Dex powiedzia艂, 偶e potrzebuje przerwy, wi臋c po prostu wzi膮艂 wolne. 318 00:21:49,259 --> 00:21:49,970 Rozumiem. 319 00:21:50,130 --> 00:21:51,470 Jamie m贸wi艂a, gdzie pojecha艂? 320 00:21:51,630 --> 00:21:55,849 Nie, zreszt膮 to by艂o cz臋艣ci膮 d艂u偶szej rozmowy o jej randce z... Louisem. 321 00:21:56,059 --> 00:21:56,759 Sta偶yst膮 Masuki? 322 00:21:56,930 --> 00:21:58,430 Tak, pozna艂a go na twoim przyj臋ciu. 323 00:21:58,640 --> 00:21:59,849 Powoli. 324 00:22:00,059 --> 00:22:04,059 S艂ugus Masuki b臋dzie pr贸bowa艂 wzi膮膰 do 艂贸偶ka twoj膮 siostr臋? 325 00:22:04,230 --> 00:22:08,069 Daj mi zna膰, gdy Dexter wr贸ci. 326 00:22:13,029 --> 00:22:15,650 Debra, Debra, Debra. 327 00:22:15,859 --> 00:22:18,819 Czy ona w og贸le jest tego warta, Dex? 328 00:22:19,029 --> 00:22:22,240 Co si臋 dzieje mi臋dzy ni膮 a tob膮? 329 00:22:22,450 --> 00:22:25,660 Chyba przejecha艂em po gwo藕dziu. 330 00:22:25,829 --> 00:22:27,119 Zjed藕my. 331 00:22:27,329 --> 00:22:31,250 I tak musimy znale藕膰 jak膮艣 baz臋. 332 00:22:33,250 --> 00:22:36,549 To wygl膮da obiecuj膮co. 333 00:23:01,029 --> 00:23:04,450 Prosz臋 jeszcze podpisa膰. 334 00:23:05,650 --> 00:23:08,029 Mo偶e pan zatrzyma膰 d艂ugopis. 335 00:23:08,240 --> 00:23:10,329 - To b臋dzie 39 dolar贸w. /("Ukradzione z Shady Lane Hotel") 336 00:23:10,529 --> 00:23:13,619 Prosz臋 i dzi臋kuj臋. 337 00:23:14,619 --> 00:23:17,410 Widzia艂em po rejestracji, 偶e jest pan z Florydy. 338 00:23:17,619 --> 00:23:19,039 Pewnie mi艂o jest si臋 stamt膮d wyrwa膰. 339 00:23:19,250 --> 00:23:22,920 Z tego, co ogl膮dam w tv, Miami to prawdziwy rynsztok. 340 00:23:23,130 --> 00:23:27,630 To, co si臋 teraz tam dzieje... Konie biegaj膮 po ulicach... 341 00:23:27,839 --> 00:23:29,220 Ludzie powiadaj膮, 偶e 艣wiat si臋 ko艅czy. 342 00:23:29,420 --> 00:23:31,220 Por膮ba艂o ludzi. 343 00:23:31,430 --> 00:23:35,220 Co pana sprowadza w te strony? 344 00:23:35,509 --> 00:23:39,140 Pod膮偶am szlakiem orego艅skim. 345 00:23:39,349 --> 00:23:42,230 Skoro poci膮gaj膮 pana przestrzenie, to czym si臋 pan zajmuje na Florydzie? 346 00:23:42,440 --> 00:23:44,150 Projektowaniem krajobrazu. 347 00:23:44,309 --> 00:23:46,519 Jako艣 nigdy nie widzia艂em w tym sensu. 348 00:23:46,730 --> 00:23:49,650 Zatrudnianie kogo艣 do czego艣, co natura robi w spos贸b naturalny. 349 00:23:49,819 --> 00:23:52,029 To miejsce ka偶dego zmieni艂oby w morderczego szale艅ca. 350 00:23:52,240 --> 00:23:54,950 Gdzie jest tu najbli偶szy warsztat? Z艂apa艂em gum臋. 351 00:23:55,109 --> 00:23:56,529 Mog臋 to panu za艂ata膰. 352 00:23:56,740 --> 00:23:57,529 Ach tak? 353 00:23:57,740 --> 00:23:59,619 Jasne, potrafimy tu sobie radzi膰. 354 00:23:59,819 --> 00:24:02,740 Nie tak jak my, miastowi. 355 00:24:02,910 --> 00:24:05,539 Potrafi pan za艂ata膰 opon臋? 356 00:24:05,750 --> 00:24:06,710 Nie, nie potrafi臋. 357 00:24:06,910 --> 00:24:08,710 No to ch臋tnie pomog臋, i dam panu dobr膮 cen臋. 358 00:24:08,920 --> 00:24:11,829 - Mo偶e 20 dolc贸w? - Czemu nie. 359 00:24:12,039 --> 00:24:13,839 Umowa stoi. 360 00:24:14,049 --> 00:24:17,920 R臋ka niezbyt spracowana, co nie? 361 00:24:19,009 --> 00:24:22,430 Do pracy ubieram r臋kawiczki. 362 00:24:22,640 --> 00:24:24,430 Ile to panu zajmie? 363 00:24:24,640 --> 00:24:26,430 Jak膮艣 chwilk臋. 364 00:24:26,640 --> 00:24:28,640 Miasto nie jest daleko, je艣li chce si臋 rzuci膰 co艣 na z膮b. 365 00:24:28,809 --> 00:24:30,730 Prosto drog膮, nie da si臋 nie trafi膰. 366 00:24:30,930 --> 00:24:33,730 Umieram z g艂odu. 367 00:24:33,940 --> 00:24:36,809 Nie ma za co! 368 00:24:43,319 --> 00:24:47,410 /"Teren prywatny" /"Nie wchodzi膰" 369 00:24:47,910 --> 00:24:49,319 Skr贸t? 370 00:24:49,529 --> 00:24:52,039 Prowad藕. 371 00:25:13,799 --> 00:25:16,720 Ma艂a plantacja trawki. 372 00:25:16,930 --> 00:25:19,019 Teraz ju偶 wiem, czemu Shady Norm chcia艂, 373 00:25:19,220 --> 00:25:20,930 by艣my trzymali si臋 drogi. 374 00:25:21,099 --> 00:25:25,599 Shady Norm to przedsi臋biorczy kole偶ka, prawda? 375 00:25:25,809 --> 00:25:27,519 Spadajmy st膮d. 376 00:25:27,730 --> 00:25:30,819 Chod藕my na obiad. 377 00:25:49,789 --> 00:25:53,289 Nierz膮dnica z Babilonu opisywana jest jako siedz膮ca na szkar艂atnej bestii, 378 00:25:53,500 --> 00:25:54,630 maj膮cej siedem g艂贸w. 379 00:25:54,799 --> 00:25:57,420 By艂o kilka rysunk贸w tej bestii w szkicowniku Gellara. 380 00:25:57,589 --> 00:25:59,920 Troch臋 je powi臋kszy艂em. Wygl膮da jak smok. 381 00:26:00,089 --> 00:26:01,009 Tak, na papierze. 382 00:26:01,220 --> 00:26:03,299 Kto wie, jak j膮 przedstawi w nast臋pnym tableau? 383 00:26:03,509 --> 00:26:04,509 Pos艂uchajcie. 384 00:26:04,720 --> 00:26:08,099 "Niewiasta by艂a odziana w purpur臋 i szkar艂at." 385 00:26:08,309 --> 00:26:10,599 "I ujrza艂em Niewiast臋 pijan膮 krwi膮 艣wi臋tych." 386 00:26:10,809 --> 00:26:12,519 Dlatego kazali Holly pi膰 krew. 387 00:26:12,690 --> 00:26:14,099 "Pijana krwi膮 艣wi臋tych"? 388 00:26:14,309 --> 00:26:15,690 Czy oni kazali jej pi膰 ich w艂asn膮 krew? 389 00:26:15,900 --> 00:26:19,400 O ile uwa偶aj膮 si臋 za 艣wi臋tych, te chore skurwiele. 390 00:26:19,609 --> 00:26:21,480 A czemu m艂odszy j膮 wypu艣ci艂? Kto to jest? 391 00:26:21,690 --> 00:26:23,319 Mo偶e by艂y student? 392 00:26:23,490 --> 00:26:25,319 Nazywa艂 Gellara "Profesorem". 393 00:26:25,490 --> 00:26:27,200 Jak ustali膰 jego to偶samo艣膰? 394 00:26:27,410 --> 00:26:29,700 Gellar wyk艂ada艂 na Tallahassee przez 12 lat. 395 00:26:29,910 --> 00:26:32,119 400 student贸w na rok, 4800 nazwisk. 396 00:26:32,289 --> 00:26:34,200 2400, je艣li wy艂膮czy膰 kobiety. 397 00:26:34,410 --> 00:26:36,500 Je艣li b臋d膮 dalej to robi膰, 398 00:26:36,710 --> 00:26:39,579 to musimy znale藕膰 nazwisko wsp贸lnika Gellara 399 00:26:39,789 --> 00:26:43,589 w stosie 2400 potencjalnych podejrzanych? 400 00:26:43,789 --> 00:26:45,799 Zwyk艂e "kurwa" tu nie wystarczy. 401 00:26:46,009 --> 00:26:47,380 2400 to nie taka du偶a liczba. 402 00:26:47,589 --> 00:26:50,089 Chyba 偶e m贸wisz o dziewicach. 403 00:26:50,299 --> 00:26:52,009 Mo偶e b臋d臋 m贸g艂 pom贸c. 404 00:26:52,220 --> 00:26:53,799 Popracuj臋 nad tym. 405 00:26:54,009 --> 00:26:57,180 Zabi艂abym si臋, ale to powi臋kszy艂oby moj膮 liczb臋 morderstw na ten miesi膮c. 406 00:26:57,390 --> 00:27:00,309 Przynajmniej mamy wi臋ksze szanse z艂apania go, ni偶 dzi艣 rano. 407 00:27:00,519 --> 00:27:03,690 Tak, ju偶 mi lepiej. 408 00:27:03,890 --> 00:27:07,690 Gdzie jest, kurwa, Dexter? 409 00:27:09,609 --> 00:27:11,779 Obiecuj臋, 偶e nikomu nie powiem! 410 00:27:11,980 --> 00:27:16,279 A sk膮d mam wiedzie膰, czy mog臋 ci ufa膰? 411 00:27:17,779 --> 00:27:19,410 Ten ca艂us to umowa, wiesz? 412 00:27:19,569 --> 00:27:21,579 No m贸w. 413 00:27:21,779 --> 00:27:26,579 To nie jest jeszcze gotowe. To nawet nie jest jeszcze beta, ale... 414 00:27:26,789 --> 00:27:29,710 Uchwyci艂e艣 idealnie mojego brata. 415 00:27:29,869 --> 00:27:32,710 Nawet to, jak jego kapelusz siedzi na jego wielkiej g艂owie. 416 00:27:32,880 --> 00:27:34,089 To g艂贸wny bohater gry? 417 00:27:34,299 --> 00:27:36,009 Gra jest bazowana na wydziale, 418 00:27:36,170 --> 00:27:39,589 wi臋c je艣li on prowadzi spraw臋, to jest tak jakby gwiazd膮. 419 00:27:39,799 --> 00:27:43,799 - Jeste艣 naprawd臋 bystry. - Wiem. 420 00:27:44,470 --> 00:27:47,390 Kto艣 tu jest. 421 00:27:48,099 --> 00:27:50,180 - Debra? - Cze艣膰, gdzie jest Dexter? 422 00:27:50,390 --> 00:27:51,680 Na wycieczce. 423 00:27:51,890 --> 00:27:54,690 - Gdzie pojecha艂? - Nie wiem! 424 00:27:54,900 --> 00:27:56,109 Do Keys? 425 00:27:56,269 --> 00:27:57,980 Jego 艂贸d藕 nadal jest w przystani. 426 00:27:58,190 --> 00:28:00,279 To mo偶e pojecha艂 samochodem? 427 00:28:00,480 --> 00:28:01,690 Pr贸bowa艂a艣 dzwoni膰 do niego? 428 00:28:01,900 --> 00:28:04,569 Oko艂o setki razy. 429 00:28:04,779 --> 00:28:07,569 Ale nie st膮d. 430 00:28:07,779 --> 00:28:11,200 Gdyby艣 m贸g艂 pojecha膰 w inne miejsce, to gdzie by to by艂o? 431 00:28:11,369 --> 00:28:12,700 Nigdy nie by艂em w Portland. 432 00:28:12,869 --> 00:28:14,369 To dosy膰 przewidywalne, prawda? 433 00:28:14,579 --> 00:28:18,670 Czy to nie tam udaj膮 si臋 wszyscy seryjni zab贸jcy? 434 00:28:18,869 --> 00:28:21,789 Dom, s艂odki dom. Nie odbieraj tego, Dexter! 435 00:28:22,000 --> 00:28:23,289 Jamie? Sta艂o si臋 co艣? 436 00:28:23,500 --> 00:28:25,670 Gdzie ty, do republiki kurewskiej, si臋 podziewasz? 437 00:28:25,880 --> 00:28:27,880 Cze艣膰, Deb! 438 00:28:28,089 --> 00:28:30,799 Dosta艂e艣 moje wiadomo艣ci? /Co to za d藕wi臋k? 439 00:28:30,970 --> 00:28:33,180 Ledwo ci臋 s艂ysz臋, fatalnie s艂ycha膰. 440 00:28:33,390 --> 00:28:35,680 Mamy prze艂om w sprawie ZDS. 441 00:28:35,890 --> 00:28:37,180 Deb, musz臋 ko艅czy膰. 442 00:28:37,390 --> 00:28:38,470 /Wiesz... 443 00:28:38,680 --> 00:28:42,059 Mog艂e艣 mnie zapyta膰, nim wyjecha艂e艣. 444 00:28:42,269 --> 00:28:43,690 Zaproponowa艂a艣 mi wolne. 445 00:28:43,890 --> 00:28:46,400 /Jedno popo艂udnie, /nie pierdolone pi臋膰 dni, 446 00:28:46,559 --> 00:28:49,480 /by pojecha膰 tam, gdziekolwiek jeste艣! 447 00:28:49,690 --> 00:28:50,779 A gdzie jeste艣? 448 00:28:50,980 --> 00:28:53,859 To... nie wiem. 449 00:28:54,700 --> 00:28:55,569 Sprawa osobista. 450 00:28:55,779 --> 00:28:56,990 Jestem twoj膮 siostr膮. 451 00:28:57,200 --> 00:29:00,369 /To powiedz mojej porucznik, /偶e wr贸c臋 najszybciej jak to mo偶liwe. 452 00:29:00,579 --> 00:29:03,369 Wybacz, ale coraz gorzej s艂ycha膰. 453 00:29:03,579 --> 00:29:06,000 Nie mamy wiele czasu, musimy dorwa膰 Jonaha teraz. 454 00:29:06,160 --> 00:29:07,460 Jedziemy. 455 00:29:07,660 --> 00:29:10,079 Spoko. 456 00:29:42,490 --> 00:29:44,569 To tu, Walnut Street 1965. 457 00:29:44,779 --> 00:29:49,450 Dom rodziny niegdy艣 znanej jako Mitchellowie. 458 00:29:53,079 --> 00:29:57,869 Chcesz go zabi膰 tutaj, czy tylko si臋 przyczai膰? 459 00:29:58,170 --> 00:30:00,079 Ani to, ani to. 460 00:30:00,250 --> 00:30:02,380 To co my tu robimy? 461 00:30:02,589 --> 00:30:04,960 Nie mam pewno艣ci, 偶e to on jest winny. 462 00:30:05,170 --> 00:30:06,460 Tylko nie to. 463 00:30:06,670 --> 00:30:08,170 Kodeks Harry'ego. 464 00:30:08,380 --> 00:30:11,880 Powiedz, jakie ma znaczenie, czy osoba jest dobra czy z艂a. 465 00:30:12,049 --> 00:30:14,759 Czujesz si臋 lepiej, zabijaj膮c z艂ych ludzi? 466 00:30:14,970 --> 00:30:15,849 To cz臋艣膰 rytua艂u. 467 00:30:16,059 --> 00:30:18,059 Nie potrzebujesz usprawiedliwienia do zabijania. 468 00:30:18,269 --> 00:30:19,559 Kodeks to co艣 wi臋cej. 469 00:30:19,769 --> 00:30:22,140 Chroni艂 mnie przed zostaniem z艂apanym. 470 00:30:22,349 --> 00:30:24,059 Podarowa艂 mi 偶ycie. 471 00:30:24,269 --> 00:30:27,559 呕ycie, kt贸re jest jednym, wielkim k艂amstwem. 472 00:30:27,769 --> 00:30:30,279 Tak, jak opowie艣膰 Jonaha. 473 00:30:30,440 --> 00:30:35,359 Jakiego jeszcze dowodu winy Jonaha potrzebujesz? 474 00:30:40,369 --> 00:30:42,660 FBI nie sfotografowa艂o ca艂ego pokoju. 475 00:30:42,869 --> 00:30:46,369 Mo偶e Jonah pope艂ni艂 jaki艣 b艂膮d pocz膮tkuj膮cego. 476 00:30:46,579 --> 00:30:49,170 Moje no偶e! 477 00:30:49,869 --> 00:30:53,380 Zgaduj臋, 偶e to oblech z motelu. 478 00:30:53,539 --> 00:30:55,839 Ten kto艣 zabra艂 te偶 m贸j zestaw do bada艅. 479 00:30:56,049 --> 00:30:59,670 Za tym akurat nie t臋skni臋. 480 00:31:13,269 --> 00:31:15,940 To 艣rodkowy zach贸d. 481 00:31:16,150 --> 00:31:19,440 Nikt nie zamyka drzwi. 482 00:31:38,829 --> 00:31:42,460 Nigdzie nie ma 偶adnej krwi! 483 00:31:44,839 --> 00:31:46,549 Wybielacz. 484 00:31:46,759 --> 00:31:49,470 Posprz膮ta艂. 485 00:31:53,759 --> 00:31:57,559 Rebecca zgin臋艂a w wannie na g贸rze. 486 00:31:57,759 --> 00:32:00,559 Nudzi mi si臋. 487 00:32:01,059 --> 00:32:05,150 Czemu nie przygotowujemy pokoju do zab贸jstwa? 488 00:32:05,349 --> 00:32:07,059 Tutaj musia艂by sta膰 Jonah, 489 00:32:07,230 --> 00:32:11,029 by upozorowa膰, 偶e to ojciec zat艂uk艂 jego matk臋. 490 00:32:11,230 --> 00:32:14,650 Spr贸buj, wykonaj zamach. 491 00:32:27,119 --> 00:32:29,960 Nie jest to najlepsze sprz膮tanie, jakie widzia艂em. 492 00:32:30,130 --> 00:32:33,539 Nie w przypadku pokoju. 493 00:32:33,960 --> 00:32:35,339 To jest kuchnia. 494 00:32:35,549 --> 00:32:38,630 Sprawdzam wybielacz, czego nie musia艂bym robi膰, 495 00:32:38,839 --> 00:32:43,339 gdyby nie ukradziono mi zestawu do bada艅. 496 00:32:51,430 --> 00:32:55,019 Wypierdalaj z mojego domu. 497 00:32:56,150 --> 00:32:58,650 Jonah, poka偶 mi, gdzie to si臋 sta艂o. 498 00:32:58,859 --> 00:33:01,319 Tw贸j ojciec zabi艂 twoj膮 matk臋 tutaj, na tych schodach? 499 00:33:01,529 --> 00:33:03,029 Policja b臋dzie tu w trzy minuty. 500 00:33:03,240 --> 00:33:06,160 Tu le偶a艂o jej cia艂o, a tutaj... 501 00:33:06,319 --> 00:33:08,319 ...uprz膮tn膮艂e艣 krew swojej matki. 502 00:33:08,529 --> 00:33:09,950 Jeste艣 chorym pojebem, wiesz? 503 00:33:10,119 --> 00:33:12,119 Gdy walczy艂e艣 ze swoim ojcem, to by艂o tutaj, prawda? 504 00:33:12,329 --> 00:33:15,950 Gdzie zabra艂e艣 mu bro艅 i uderzy艂e艣 go, a on uciek艂? 505 00:33:16,119 --> 00:33:16,619 Tak. 506 00:33:16,829 --> 00:33:18,119 Ca艂y czas go uderza艂e艣. 507 00:33:18,329 --> 00:33:19,829 Tak, dok艂adnie. 508 00:33:20,039 --> 00:33:23,539 Gdyby to by艂a prawda, krew by艂aby na 艣cianach i na suficie. 509 00:33:23,750 --> 00:33:24,750 Ale nie ma 偶adnych plam. 510 00:33:24,920 --> 00:33:26,839 Poniewa偶 je wyczy艣ci艂em. A teraz id藕 st膮d! 511 00:33:27,049 --> 00:33:30,339 - Wybielaczem? - Tak! 512 00:33:30,630 --> 00:33:32,339 Nie na tej 艣cianie. 513 00:33:32,549 --> 00:33:37,140 Bo na tej 艣cianie nie ma krwi, bo twojego ojca nigdy tu nie by艂o. 514 00:33:37,349 --> 00:33:42,640 Wiem na pewno, 偶e Tr贸jkowy nikogo nie zabi艂 w tym domu. 515 00:33:50,029 --> 00:33:54,029 Czy to dlatego, 偶e ty go zabi艂e艣? 516 00:33:55,609 --> 00:33:57,819 Tak. 517 00:33:58,819 --> 00:34:03,329 Tak jak ty zabi艂e艣 swoj膮 matk臋 i siostr臋. 518 00:34:07,039 --> 00:34:09,420 Za nim. 519 00:34:26,010 --> 00:34:27,639 Zadowolony? 520 00:34:27,809 --> 00:34:29,309 Przygotujmy pok贸j zab贸jstw. 521 00:34:29,519 --> 00:34:32,019 Oto m贸j braciszek! 522 00:34:32,230 --> 00:34:33,599 A co z no偶ami, Dexter? 523 00:34:33,809 --> 00:34:37,309 B臋dziesz ich potrzebowa艂. 524 00:34:58,829 --> 00:35:01,630 Jest w szopie. 525 00:35:10,010 --> 00:35:12,219 Cze艣膰. 526 00:35:12,429 --> 00:35:15,300 Ty, Floryda, ciekawy jeste艣. 527 00:35:15,510 --> 00:35:19,929 Te wszystkie p艂yny i roztwory, kt贸re znalaz艂em w twoim samochodzie... 528 00:35:20,099 --> 00:35:23,099 I te twoje no偶e. 529 00:35:23,389 --> 00:35:28,019 Nie projektuje si臋 nimi krajobrazu, prawda? 530 00:35:28,320 --> 00:35:29,400 Chcia艂bym je z powrotem. 531 00:35:29,610 --> 00:35:32,690 Wiem, 偶e widzia艂e艣, co tam sobie uprawiam w polu kukurydzy. 532 00:35:32,900 --> 00:35:33,900 Wiesz, co si臋 dzieje. 533 00:35:34,110 --> 00:35:36,409 - Nie obchodzi mnie to. - Naprawd臋? 534 00:35:36,610 --> 00:35:38,409 To co tu robisz? 535 00:35:38,619 --> 00:35:42,829 Pewnie masz jak膮艣 prac臋 biurow膮, bo masz takie g艂adkie d艂onie. 536 00:35:42,989 --> 00:35:46,210 Jeste艣 z DEA, ATF, FBI? 537 00:35:46,409 --> 00:35:48,289 Od艂贸偶 n贸偶 i porozmawiamy. 538 00:35:48,500 --> 00:35:50,500 Ile s膮 one dla ciebie warte? 539 00:35:50,710 --> 00:35:54,300 Po twoim autku wida膰, 偶e masz kas臋. 540 00:35:54,500 --> 00:35:55,500 Jest wypo偶yczony. 541 00:35:55,710 --> 00:35:58,010 Nie tak sobie wyobra偶a艂em nasze pierwsze zab贸jstwo. 542 00:35:58,219 --> 00:36:04,599 Szacuj臋, 偶e te no偶e b臋d膮 dla ciebie warte jakie艣 10 000 $. 543 00:36:04,800 --> 00:36:06,389 Ten facet nie pozostawia ci wyboru. 544 00:36:06,599 --> 00:36:08,599 On ci臋 zabije, je艣li ty nie zabijesz go pierwszy. 545 00:36:08,809 --> 00:36:11,230 Wi臋c zap艂ac臋 ci 10 000 $, a ty zapominasz, 偶e mnie widzia艂e艣? 546 00:36:11,389 --> 00:36:12,889 Odzyskasz no偶e. 547 00:36:13,099 --> 00:36:16,110 Id臋 szuka膰 bankomatu, ale zabieram je ze sob膮. 548 00:36:16,309 --> 00:36:19,690 W twoim samochodzie znalaz艂em r贸wnie偶 to. 549 00:36:19,900 --> 00:36:21,690 10 000 $. 550 00:36:21,900 --> 00:36:23,820 Prosz臋 i dzi臋kuj臋. 551 00:36:23,989 --> 00:36:27,110 Albo jeste艣 trupem. 552 00:36:51,219 --> 00:36:53,090 No w ko艅cu... 553 00:36:53,300 --> 00:36:54,599 Zab贸jstwo! 554 00:36:54,800 --> 00:36:57,389 Bez d艂ugiego sprawdzania, bez 艣ledzenia... 555 00:36:57,599 --> 00:36:59,809 Mo偶na wprawdzie przyj膮膰, 偶e w samoobronie. 556 00:37:00,019 --> 00:37:01,809 I troch臋 za du偶o gadania, jak na m贸j gust. 557 00:37:02,019 --> 00:37:04,309 Widzia艂e艣 jego oczy? 558 00:37:04,480 --> 00:37:06,309 Tak...! 559 00:37:06,480 --> 00:37:10,400 Dlaczego budzisz swoje ofiary, gdy ju偶 le偶膮 na stole? 560 00:37:10,610 --> 00:37:12,190 Chc臋, 偶eby wiedzia艂y, co zrobi艂y. 561 00:37:12,400 --> 00:37:14,280 G贸wno prawda! 562 00:37:14,489 --> 00:37:17,699 Lubisz patrze膰, jak 艣wiat艂o w ich oczach ga艣nie. 563 00:37:17,909 --> 00:37:22,579 Nie ma 偶adnej r贸偶nicy, czy s膮 winne, czy nie. 564 00:37:23,699 --> 00:37:27,000 Jak si臋 teraz czujesz? 565 00:37:28,369 --> 00:37:31,289 Jakby wszystko by艂o mo偶liwe. 566 00:37:31,500 --> 00:37:36,590 Oto jest 偶ycie, kt贸rego zawsze dla ciebie pragn膮艂em! 567 00:37:36,800 --> 00:37:39,880 W kt贸rym kierunku teraz p贸jdziemy? 568 00:37:40,090 --> 00:37:42,300 Jonah. 569 00:37:42,510 --> 00:37:45,300 A potem co, Dexter? 570 00:37:45,469 --> 00:37:48,099 A potem... 571 00:37:48,809 --> 00:37:51,889 B臋dziemy i艣膰 dalej. 572 00:37:53,690 --> 00:37:56,400 Ale nie wszystko naraz. 573 00:37:56,610 --> 00:37:59,190 Jak pozby膰 si臋 cia艂a, gdy jest si臋 kilometry od oceanu? 574 00:37:59,400 --> 00:38:02,070 Norm to z艂odziej, hodowca ziela i dupek, 575 00:38:02,280 --> 00:38:04,489 ka偶de osobno wyja艣ni艂oby jego 艣mier膰. 576 00:38:04,699 --> 00:38:08,909 Mo偶esz zostawi膰 jego cia艂o na widoku. 577 00:38:12,199 --> 00:38:15,289 Mam lepszy pomys艂. 578 00:38:24,500 --> 00:38:28,670 Mam nadziej臋, 偶e wzi膮艂e艣 pami膮tk臋. 579 00:39:16,090 --> 00:39:21,260 Mi艂o ci臋 widzie膰, Travis. My艣la艂em, 偶e ju偶 sko艅czy艂e艣 ze mn膮. 580 00:39:22,389 --> 00:39:28,179 Tu s膮 twoje rzeczy, chcia艂em si臋 ich pozby膰 z mojego mieszkania. 581 00:39:29,059 --> 00:39:34,349 By艂oby 艂atwiej, gdyby艣 je wyrzuci艂 na 艣mietnik, prawda? 582 00:39:36,190 --> 00:39:40,980 Uzna艂em, 偶e odniesienie ich b臋dzie dobrym zako艅czeniem. 583 00:39:41,150 --> 00:39:43,489 Zako艅czenie. 584 00:39:43,650 --> 00:39:46,989 Chyba przeszed艂e艣 od czytania Biblii do czytania podr臋cznik贸w samopomocy. 585 00:39:47,159 --> 00:39:51,079 Ale je艣li przyszed艂e艣 dlatego, 偶e skrycie chcia艂e艣, bym b艂aga艂, 586 00:39:51,280 --> 00:39:55,789 w takim razie: prosz臋, Travis, wr贸膰 do mnie. 587 00:39:55,949 --> 00:39:57,460 Nie przyszed艂em po to, 偶eby艣 b艂aga艂. 588 00:39:57,659 --> 00:40:00,170 To mo偶e opowie艣膰? 589 00:40:00,380 --> 00:40:05,090 Czyta艂em ostatnio w gazecie, 偶e w Kalifornii porwano ma艂膮 dziewczynk臋. 590 00:40:05,250 --> 00:40:09,050 Weszli do jej pokoju i zabrali, gdy spa艂a, tul膮c si臋 do swojego misia. 591 00:40:09,260 --> 00:40:12,179 Zgwa艂cili j膮, a potem zabili, a potem porzucili zw艂oki w lesie. 592 00:40:12,389 --> 00:40:13,889 - Nie opowiadaj... - Jest inna opowie艣膰, 593 00:40:14,050 --> 00:40:17,849 o kim艣, kto odpali艂 bomb臋 w Pennsylwanii. 594 00:40:18,059 --> 00:40:23,480 Jedenastu ludzi zgin臋艂o, dwudziestu zosta艂o okaleczonych. 595 00:40:23,639 --> 00:40:27,480 Dlatego 艣wiat, w jego obecnej postaci, musi si臋 zako艅czy膰. 596 00:40:27,650 --> 00:40:28,650 Przesta艅 m贸wi膰. 597 00:40:28,860 --> 00:40:33,650 Grzechy ludzko艣ci b臋d膮 trwa膰, dop贸ki my tego nie zako艅czymy. 598 00:40:33,860 --> 00:40:37,070 Nie, nie, zamknij si臋! Zamknij si臋! 599 00:40:37,280 --> 00:40:38,949 Zabijesz mnie? 600 00:40:39,159 --> 00:40:43,369 Czy to w艂a艣nie chcesz zrobi膰, Travis? 601 00:40:44,579 --> 00:40:47,539 To, czego chc臋... 602 00:40:50,880 --> 00:40:53,670 To by膰 wolnym. 603 00:41:01,969 --> 00:41:04,349 Porozmawiam z Bogiem. 604 00:41:04,550 --> 00:41:07,260 Uwalniam ci臋. 605 00:41:07,469 --> 00:41:09,559 Mog臋 i艣膰? 606 00:41:09,769 --> 00:41:13,059 Wiesz, gdzie s膮 drzwi. 607 00:41:24,860 --> 00:41:29,239 /Nie masz 偶adnych nowych wiadomo艣ci. 608 00:41:31,239 --> 00:41:34,659 Majaczysz na horyzoncie. 609 00:41:35,949 --> 00:41:39,329 Przyszed艂em przeprosi膰. 610 00:41:40,960 --> 00:41:45,050 Przepraszam za bycie dupkiem na twoim przyj臋ciu. 611 00:41:45,250 --> 00:41:47,840 I za przespanie si臋 z t膮 pani膮 profesor. 612 00:41:48,050 --> 00:41:52,469 I przepraszam za o艣wiadczenie si臋 tobie. 613 00:41:53,639 --> 00:41:58,349 Uzna艂em, 偶e to co艣, co ludzie robi膮 po jakim艣 czasie, rozumiesz? 614 00:41:58,559 --> 00:42:02,269 Kupuj膮 wsp贸lnie stoliczek... 615 00:42:02,849 --> 00:42:04,349 My nigdy nie kupili艣my sobie stoliczka. 616 00:42:04,559 --> 00:42:05,440 Ale rozmawiali艣my o tym. 617 00:42:05,650 --> 00:42:09,440 Ale nie mogli艣my porozmawia膰 o pobraniu si臋? 618 00:42:09,650 --> 00:42:15,150 Mi臋dzy nami by艂o co艣 dobrego, prawda? Nie oszala艂em, prawda? 619 00:42:15,360 --> 00:42:17,530 Tak. 620 00:42:18,949 --> 00:42:22,659 By艂o mi臋dzy nami co艣 dobrego. 621 00:42:24,659 --> 00:42:28,750 Czasem, gdy wracam do domu, nadal oczekuj臋, 偶e zastan臋 ciebie. 622 00:42:28,960 --> 00:42:34,340 I gdy otwieram drzwi, panuje taka czysto艣膰 i porz膮dek... 623 00:42:35,460 --> 00:42:38,760 Wtedy mnie to uderza. 624 00:42:40,050 --> 00:42:42,840 呕e ci臋 nie ma. 625 00:42:46,429 --> 00:42:48,349 Jestem tutaj. 626 00:42:48,559 --> 00:42:50,349 Tak. 627 00:42:50,559 --> 00:42:54,440 - W biurze LaGuerty. - No kurwa, wiem przecie偶. 628 00:42:54,650 --> 00:42:58,150 To jakby nadal by艂o jej biuro. Dlatego nic jeszcze nie rozpakowa艂am. 629 00:42:58,360 --> 00:42:59,860 W og贸le. 630 00:43:00,030 --> 00:43:02,239 Tak. 631 00:43:04,239 --> 00:43:08,820 Chcia艂am tobie pierwszemu o tym powiedzie膰. 632 00:43:10,030 --> 00:43:11,030 A ja to utrudni艂em. 633 00:43:11,239 --> 00:43:13,739 Tak, ale... 634 00:43:13,949 --> 00:43:16,329 By艂e艣 zraniony. 635 00:43:16,539 --> 00:43:19,539 Z mojego powodu. 636 00:43:19,750 --> 00:43:23,920 I naprawd臋 mi przykro z tego powodu. 637 00:43:24,130 --> 00:43:27,420 T臋skni臋 za tob膮, Deb. 638 00:43:27,920 --> 00:43:31,340 Trzyma艂a艣 mnie mocno przy sobie. 639 00:43:31,550 --> 00:43:32,719 Czasem sama nie wiem, co robi臋, 640 00:43:32,929 --> 00:43:39,519 czuj臋, jakby ostatnim sensownym dniem mojego 偶ycia by艂 ostatni dzie艅 z tob膮. 641 00:43:57,530 --> 00:44:00,239 Nie mo偶emy. 642 00:44:05,119 --> 00:44:07,039 Z nami koniec, prawda? 643 00:44:07,250 --> 00:44:10,210 Na zawsze koniec. 644 00:44:33,730 --> 00:44:39,519 Tak mog艂oby wygl膮da膰 nasze wsp贸lne 偶ycie, gdyby艣 mnie nie zabi艂. 645 00:44:41,400 --> 00:44:43,900 - Oto i telefon. - Jonah. 646 00:44:44,110 --> 00:44:45,530 Halo? 647 00:44:45,739 --> 00:44:48,409 /Dexter, mo偶emy o tym porozmawia膰? 648 00:44:48,619 --> 00:44:49,619 Jasne, Jonah. 649 00:44:49,820 --> 00:44:51,199 /Mo偶e gdzie艣 na osobno艣ci? 650 00:44:51,409 --> 00:44:53,329 /Sklep jest chyba zamkni臋ty... 651 00:44:53,539 --> 00:44:55,119 Spotkamy si臋 tam. 652 00:44:55,329 --> 00:44:57,210 Jonah nie chce pogaw臋dzi膰. 653 00:44:57,409 --> 00:44:58,710 Wiem. 654 00:44:58,920 --> 00:45:00,420 Ma wszelkie powody, by chcie膰 mnie zabi膰. 655 00:45:00,630 --> 00:45:02,500 Jestem jedyn膮 osob膮, kt贸ra wie, co on zrobi艂. 656 00:45:02,710 --> 00:45:07,630 Czy nie kochasz tego uczucia, gdy wszystko wpada na swoje miejsce? 657 00:45:44,619 --> 00:45:46,210 Nie powiniene艣 by艂 przyje偶d偶a膰 do Nebraski. 658 00:45:46,409 --> 00:45:47,710 Musia艂em, nie mog艂em w to uwierzy膰. 659 00:45:47,909 --> 00:45:50,789 W co, 偶e zmieni艂em si臋 w zab贸jc臋, jak m贸j ojciec? 660 00:45:51,000 --> 00:45:53,130 Tak, my艣la艂em, 偶e ci臋 uwolni艂em. 661 00:45:53,289 --> 00:45:55,920 呕e uwolni艂em ca艂膮 twoj膮 rodzin臋. 662 00:45:56,090 --> 00:45:58,719 Sam chcia艂em go zabi膰. 663 00:45:58,920 --> 00:46:01,719 Ale zabicie mamy i siostry musia艂o wystarczy膰? 664 00:46:01,929 --> 00:46:04,719 Tak, i ciebie. 665 00:46:08,019 --> 00:46:11,519 Zr贸b to, Dexter! Zr贸b to! 666 00:46:12,019 --> 00:46:14,690 Zabij mnie! 667 00:46:16,019 --> 00:46:17,610 Co艣 ty powiedzia艂? 668 00:46:17,809 --> 00:46:20,320 Prosz臋... 669 00:46:20,820 --> 00:46:21,980 Chcesz, 偶ebym ci臋 zabi艂? 670 00:46:22,190 --> 00:46:23,400 Na co czekasz?! 671 00:46:23,610 --> 00:46:27,409 Zabij mnie za to, co zrobi艂em. 672 00:46:30,989 --> 00:46:31,989 Opowiedz, co si臋 sta艂o. 673 00:46:32,199 --> 00:46:33,199 A kogo to obchodzi?! 674 00:46:33,409 --> 00:46:36,500 Nie zabi艂em Rebeki. 675 00:46:37,119 --> 00:46:39,579 Sama si臋 zabi艂a. 676 00:46:39,789 --> 00:46:43,920 Znalaz艂em j膮 martw膮 w wannie, moj膮 m艂odsz膮 siostr臋. 677 00:46:44,090 --> 00:46:46,090 Bo偶e, powinienem by艂 j膮 wcze艣niej wyrwa膰 z tego domu. 678 00:46:46,300 --> 00:46:48,719 Ju偶 nie mog艂a tego znie艣膰. 679 00:46:48,880 --> 00:46:50,800 - Czego? - Dexter...! 680 00:46:51,010 --> 00:46:53,510 Mojej mamy. 681 00:46:53,719 --> 00:46:57,889 Jak obwinia艂a nas za wszystko, co on zrobi艂. 682 00:46:58,099 --> 00:47:00,309 Ona... ona nadal go kocha艂a. 683 00:47:00,519 --> 00:47:03,099 Ci膮gle go broni艂a. 684 00:47:03,309 --> 00:47:08,190 Pragn臋艂a, by przyszed艂 i j膮 zabra艂 na Tajlandi臋 albo do Meksyku. 685 00:47:08,400 --> 00:47:11,190 Wtedy znalaz艂em Becc臋. 686 00:47:11,400 --> 00:47:14,110 I wy艂adowa艂em wszystko na mamie. 687 00:47:14,280 --> 00:47:18,619 Uderza艂em j膮 raz po raz, tak jak tata! 688 00:47:19,280 --> 00:47:21,199 Jestem synem swojego ojca! 689 00:47:21,409 --> 00:47:24,789 Czas go uciszy膰, Dexter. 690 00:47:31,710 --> 00:47:33,380 Sprowadzi艂e艣 mnie tutaj, by sprowokowa膰 walk臋, 691 00:47:33,590 --> 00:47:34,800 maj膮c nadziej臋, 偶e ci臋 zabij臋. 692 00:47:35,000 --> 00:47:38,380 艢mier膰 od Dextera, fantastyczny pomys艂! 693 00:47:38,590 --> 00:47:41,090 Zabij go! 694 00:47:45,300 --> 00:47:46,469 A je艣li to by艂by m贸j syn? 695 00:47:46,679 --> 00:47:48,679 Zaszli艣my tak daleko. 696 00:47:48,889 --> 00:47:49,969 On nie jest potworem. 697 00:47:50,179 --> 00:47:53,269 Nie chcesz zobaczy膰, jak ga艣nie 艣wiat艂o w jego oczach? 698 00:47:53,480 --> 00:47:54,769 Nie. 699 00:47:54,980 --> 00:47:59,269 - Pomy艣l, jakie to b臋dzie przyjemne...! - On ma sumienie. 700 00:47:59,480 --> 00:48:01,110 I poczucie winy. 701 00:48:01,280 --> 00:48:04,989 To jest ta mi臋czakowata strona ciebie, kt贸rej nie mog臋 znie艣膰. 702 00:48:05,199 --> 00:48:08,570 Ojej, Biney si臋 wkurzy艂! 703 00:48:11,699 --> 00:48:14,199 To powt贸rzenie sytuacji z Debr膮. 704 00:48:14,369 --> 00:48:17,210 Jeste艣 s艂aby. 705 00:48:19,869 --> 00:48:23,500 Jestem silniejszy, ni偶 ty. 706 00:48:23,670 --> 00:48:25,300 Mieli艣my plan, Dexter. 707 00:48:25,500 --> 00:48:27,460 Tylko ty i ja. 708 00:48:27,670 --> 00:48:30,590 Wracam do domu. 709 00:48:36,099 --> 00:48:37,760 Braciszku. 710 00:48:37,969 --> 00:48:39,269 Czekaj! 711 00:48:39,469 --> 00:48:43,059 Jak ja mam teraz z tym 偶y膰? 712 00:48:45,900 --> 00:48:48,769 Przebacz sobie. 713 00:48:57,570 --> 00:48:59,489 Czy by艂a艣 grzeczn膮 dziewczynk膮, Debro Morgan? 714 00:48:59,659 --> 00:49:01,989 Bo zaraz nast膮pi Gwiazdka. 715 00:49:02,159 --> 00:49:02,989 Poka偶 jej, Louis. 716 00:49:03,159 --> 00:49:06,289 Stworzy艂em program, kt贸ry por贸wna艂 by艂ych student贸w Gellara 717 00:49:06,500 --> 00:49:08,789 z lud藕mi mieszkaj膮cymi w promieniu 30 km od Miami. 718 00:49:08,960 --> 00:49:11,289 - Wykluczy艂em kilka zmiennych... - I presto! 719 00:49:11,460 --> 00:49:13,380 - 200 nazwisk. - To by艂o a偶 tak 艂atwe? 720 00:49:13,590 --> 00:49:15,090 Ale niekoniecznie legalne. 721 00:49:15,300 --> 00:49:16,090 呕aden problem. 722 00:49:16,260 --> 00:49:18,590 Louis Greene nie jest pracownikiem policji Miami, 723 00:49:18,760 --> 00:49:22,260 tylko sta偶yst膮 bez wynagrodzenia. 724 00:49:22,469 --> 00:49:23,969 Dzi臋kuj臋... 725 00:49:24,179 --> 00:49:25,760 Tak mi si臋 wydaje. 726 00:49:25,969 --> 00:49:29,559 Jeste艣my tu, by ci s艂u偶y膰. 727 00:49:35,480 --> 00:49:38,190 Je艣li mam podwie藕膰 ci臋 do pracy, to wychodz臋 za siedem minut. 728 00:49:38,360 --> 00:49:41,480 - Nie sze艣膰? - Nie osiem. 729 00:49:41,650 --> 00:49:44,780 Zaraz b臋d臋 gotowy. 730 00:50:04,880 --> 00:50:09,550 /Brat Sam wierzy艂, 偶e 艣wiat艂o /mo偶e utrzyma膰 na dystans mrok. 731 00:50:09,760 --> 00:50:12,889 /Ale ja zastanawiam si臋, czy mrok /nie jest definiowany przez 艣wiat艂o. 732 00:50:13,050 --> 00:50:18,179 /Je艣li tak, to mrok /nie mo偶e istnie膰 samodzielnie. 733 00:50:18,849 --> 00:50:23,139 /Musi by膰, z definicji, jakie艣 艣wiat艂o, 734 00:50:23,349 --> 00:50:27,269 /czekaj膮ce na to, by je znale藕膰. 735 00:50:34,449 --> 00:50:37,570 Witaj w domu, synu. 736 00:50:54,750 --> 00:50:59,969 /T艂umaczenie: MSaint /Korekta: Bilu 737 00:51:01,969 --> 00:00:00,000 .:: Napisy24 - Nowy Wymiar Napis贸w ::. Napisy24.pl 738 00:00:00,000 --> 00:00:00,000 739 00:00:00,000 --> 00:00:03,000 52222

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.