Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:04,253 --> 00:00:08,965
/"Dexter" 6x03
/T艂umaczenie: MSaint
2
00:00:09,216 --> 00:00:10,717
/Poprzednio w "Dexterze":
3
00:00:10,800 --> 00:00:13,511
O ja ci臋 pierdol臋!
W臋偶e.
4
00:00:13,636 --> 00:00:15,596
/To nie jest amator.
5
00:00:15,721 --> 00:00:17,306
Co jest, kurwa?
6
00:00:17,431 --> 00:00:19,432
Debro Morgan, czy ty...
7
00:00:19,516 --> 00:00:21,100
Czy ty dobrze si臋 czujesz?
8
00:00:21,225 --> 00:00:24,520
Co tu robi to g贸wno?
9
00:00:24,603 --> 00:00:25,813
Brat Sam?
10
00:00:25,896 --> 00:00:27,898
Nawr贸cony by艂y skazaniec.
11
00:00:28,023 --> 00:00:30,108
Prowadzi warsztat,
gdzie zatrudnia by艂ych skaza艅c贸w.
12
00:00:30,233 --> 00:00:32,819
/To nie mo偶e by膰 cz艂owiek kap艂an.
13
00:00:32,902 --> 00:00:34,111
/To morderca.
14
00:00:34,195 --> 00:00:36,697
Dlatego mianuj臋 ci臋 nowym
porucznikiem wydzia艂u zab贸jstw.
15
00:00:36,822 --> 00:00:38,406
O kurwa, pan m贸wi powa偶nie.
16
00:00:38,532 --> 00:00:39,699
Nie m贸g艂bym by膰 szcz臋艣liwszy.
17
00:00:39,824 --> 00:00:43,327
Czas, 偶eby prawdziwy glina
dosta艂 ten sto艂ek.
18
00:00:43,911 --> 00:00:47,414
Skoro Matthews ciebie nienawidzi,
to czemu zawsze ja ponosz臋 cen臋?
19
00:00:47,497 --> 00:00:50,708
/Potrafi臋 odr贸偶ni膰 cz艂owieka,
/kt贸ry zmieni艂 na lepsze siebie,
20
00:00:50,792 --> 00:00:52,710
/czy sw贸j kamufla偶.
21
00:00:52,793 --> 00:00:55,504
Czyli tw贸j wewn臋trzny mrok znikn膮艂?
22
00:00:55,629 --> 00:00:58,715
Nadal tam jest,
ale codziennie go klepi臋.
23
00:00:58,798 --> 00:01:00,216
Prosz臋 opu艣ci膰 teren.
24
00:01:00,300 --> 00:01:02,301
Nie bez Nicka.
25
00:01:02,426 --> 00:01:04,804
G艂uchy jeste艣, pendejo?
26
00:01:07,514 --> 00:01:10,100
Nie mog臋 wyj艣膰 za ciebie.
Przykro mi.
27
00:01:10,225 --> 00:01:11,517
Panie i panowie,
28
00:01:11,601 --> 00:01:15,312
oto porucznik Debra Morgan.
29
00:01:19,191 --> 00:01:21,818
- Nic ci nie jest?
- Nie.
30
00:01:21,901 --> 00:01:26,321
- Naprawd臋?
- Chyba skr臋ci艂em kostk臋.
31
00:03:15,246 --> 00:03:18,539
/"Smokey and the Bandit"
/("Mistrz kierownicy ucieka")
32
00:03:22,836 --> 00:03:27,840
Mo偶e przyspieszymy Kentucky
i skupimy si臋 na 艣niadaniu?
33
00:03:27,923 --> 00:03:30,925
- Mniam?
- Nie.
34
00:03:31,008 --> 00:03:31,926
Harrison...
35
00:03:32,009 --> 00:03:34,304
/Gdy jeste艣 w wieku Harrisona,
/wszystko jest wa偶ne.
36
00:03:34,429 --> 00:03:38,640
/Wszystko ma znaczenie,
/nawet odlany kawa艂ek plastiku.
37
00:03:38,723 --> 00:03:43,228
Mo偶e potem pobawimy si臋 z konikiem?
38
00:03:46,104 --> 00:03:49,399
20 minut wybiera艂am, co ubra膰.
39
00:03:49,525 --> 00:03:50,525
Naprawd臋?
40
00:03:50,609 --> 00:03:51,735
Co? Dobrze wygl膮dam?
41
00:03:51,818 --> 00:03:53,318
Tak, jasne!
42
00:03:53,402 --> 00:03:57,323
Za艂贸偶 kurtk臋 na...
Swoje normalne ciuchy.
43
00:03:57,406 --> 00:03:59,699
Nie chc臋 przesadza膰,
chc臋 wygl膮da膰 jak ja,
44
00:03:59,824 --> 00:04:01,534
ale na "ja, porucznik".
45
00:04:01,617 --> 00:04:03,203
Przemy艣lane.
46
00:04:05,830 --> 00:04:07,497
Centrala.
47
00:04:07,622 --> 00:04:10,125
Prawdopodobnie zab贸jstwo,
na 930 Euclid.
48
00:04:10,209 --> 00:04:11,626
To 10 minut drogi st膮d.
49
00:04:11,710 --> 00:04:14,503
- Spotkajmy si臋 tam.
- Jedziesz na miejsce zbrodni?
50
00:04:14,628 --> 00:04:18,298
LaGuerta nigdy nie jecha艂a,
chyba 偶e sprawa by艂a priorytetowa.
51
00:04:18,423 --> 00:04:20,716
Tak, ale ja nie jestem LaGuert膮, prawda?
52
00:04:20,800 --> 00:04:23,218
Hej, to wy艂膮cznie twoja decyzja.
53
00:04:24,428 --> 00:04:27,223
Kurde.
Chyba masz racj臋.
54
00:04:27,305 --> 00:04:28,098
To m贸j pierwszy dzie艅.
55
00:04:28,223 --> 00:04:32,101
Powinnam by膰 na posterunku,
pracuj膮c nad zab贸jstwem z w臋偶ami...
56
00:04:32,226 --> 00:04:34,728
W moim pierdolonym biurze.
57
00:04:35,812 --> 00:04:37,898
Dobra, kolego,
b膮d藕 dzi艣 mi艂y dla Jamie.
58
00:04:38,023 --> 00:04:40,524
Tylko 偶adnych cukierk贸w.
Masz po nich gazy.
59
00:04:40,608 --> 00:04:42,694
Wiemy co艣 o tym.
60
00:04:43,110 --> 00:04:46,112
Powodzenia.
Poradzisz sobie.
61
00:04:46,197 --> 00:04:47,697
Dzi臋ki.
62
00:05:00,916 --> 00:05:02,502
Czemu mi to robicie?
63
00:05:02,627 --> 00:05:05,004
Prosz臋, wypu艣膰cie mnie!
64
00:05:05,088 --> 00:05:09,091
Nigdzie nie p贸jdziesz,
p贸ki nie odpokutujesz za swoje grzechy.
65
00:05:09,216 --> 00:05:11,927
Przepraszam, przepraszam za wszystko!
66
00:05:12,009 --> 00:05:14,012
Nie mnie.
67
00:05:15,221 --> 00:05:17,223
Boga.
68
00:05:21,517 --> 00:05:24,812
B艂agaj o wybaczenie, Nathan.
69
00:05:24,896 --> 00:05:28,314
Je艣li jeste艣 szczery,
to wszystko si臋 zako艅czy.
70
00:05:28,399 --> 00:05:31,317
Je艣li nie,
b臋dzie du偶o gorzej.
71
00:05:31,401 --> 00:05:33,987
Ale ja jestem szczery...
72
00:05:34,112 --> 00:05:36,112
Prosz臋...
73
00:05:51,209 --> 00:05:53,420
Od zera do setki w 7,2.
74
00:05:53,502 --> 00:05:56,213
800 RPM nad czerwon膮 kresk膮.
75
00:05:56,297 --> 00:06:00,091
W liceum marzy艂em o takim.
76
00:06:00,716 --> 00:06:02,886
Czy szeryf Smokie takim nie je藕dzi艂?
77
00:06:03,011 --> 00:06:05,096
- Czy Bandyta?
- Burt Reynolds.
78
00:06:05,178 --> 00:06:06,889
Jo艂, elo!
79
00:06:07,014 --> 00:06:09,600
Mamy tu zw艂oki.
80
00:06:14,978 --> 00:06:17,189
Jakie艣 poj臋cie, kim ona jest?
81
00:06:18,314 --> 00:06:20,983
S膮dz膮c po mini贸wie
i paczce kondom贸w w kieszeni,
82
00:06:21,108 --> 00:06:23,485
powiedzia艂bym,
偶e to pani spod latarni.
83
00:06:23,610 --> 00:06:26,781
- Nie ma prawa jazdy?
- Nie mam portfela i dowodu to偶samo艣ci.
84
00:06:26,906 --> 00:06:29,574
Musimy j膮 obr贸ci膰.
85
00:06:31,492 --> 00:06:31,992
Powoli.
86
00:06:32,076 --> 00:06:34,786
Chyba wywalili j膮 z si艂owni.
87
00:06:34,911 --> 00:06:37,997
- A gdzie Quinn, do cholery?
- Jedzie ju偶.
88
00:06:38,874 --> 00:06:41,709
Liczne uderzenia t臋pym narz臋dziem,
89
00:06:41,793 --> 00:06:45,004
albo uduszenie d艂o艅mi.
Obstawiajcie.
90
00:06:58,598 --> 00:06:59,975
Oszala艂e艣?
91
00:07:00,100 --> 00:07:02,101
Dobra, dobra, sp贸藕ni艂em si臋,
przepraszam.
92
00:07:02,185 --> 00:07:04,103
Nie to.
Dziewczyna.
93
00:07:04,187 --> 00:07:05,896
Co ty wyprawiasz?
Co z Deb?
94
00:07:05,980 --> 00:07:08,607
Deb i ja zerwali艣my.
95
00:07:09,399 --> 00:07:10,274
Zerwali艣cie?
96
00:07:10,399 --> 00:07:12,401
Tak, trzy dni temu.
Koniec.
97
00:07:12,485 --> 00:07:14,487
Wybacz, nie wiedzia艂em.
Co si臋 sta艂o?
98
00:07:14,569 --> 00:07:16,279
Sta艂o si臋 "porucznik Morgan".
99
00:07:16,404 --> 00:07:20,199
Dosta艂e艣 kosza, bo ona awansowa艂a?
To niepodobne do Deb.
100
00:07:20,283 --> 00:07:20,783
Tak?
101
00:07:20,867 --> 00:07:23,202
Bo to ta sama Deb,
kt贸ra sprz膮tn臋艂a ci robot臋.
102
00:07:23,286 --> 00:07:26,163
Nie ukrad艂a mi pracy,
ona nawet nie by艂a moja.
103
00:07:26,288 --> 00:07:27,997
To zawsze by艂 tw贸j problem,
jeste艣 zbyt mi艂y,
104
00:07:28,081 --> 00:07:30,166
pozwalasz skurwysynom depta膰 po sobie.
105
00:07:30,291 --> 00:07:32,502
G贸wno prawda.
106
00:07:32,584 --> 00:07:35,588
Tak sobie wmawiaj, pani LaGuerta.
107
00:07:40,175 --> 00:07:43,595
Masz szcz臋艣cie,
偶e mamy robot臋.
108
00:07:49,975 --> 00:07:51,267
I co tu mamy ciekawego?
109
00:07:51,392 --> 00:07:52,394
Ukruszony z膮b.
110
00:07:52,476 --> 00:07:54,687
To nie dziwne,
jest poturbowana.
111
00:07:54,771 --> 00:07:55,896
To pewnie od bicia.
112
00:07:55,980 --> 00:07:58,982
/Albo kto艣 pr贸bowa艂 go wyrwa膰.
113
00:08:07,572 --> 00:08:10,992
Wkr贸tce poprowadzisz pierwsz膮 odpraw臋,
wi臋c przegl膮dnij protoko艂y.
114
00:08:11,076 --> 00:08:12,285
To jest kolejne na mojej li艣cie.
115
00:08:12,369 --> 00:08:14,286
Najpierw przegl膮dn臋 CV.
116
00:08:14,370 --> 00:08:15,370
CV?
117
00:08:15,495 --> 00:08:18,165
Musz臋 wybra膰 nowego detektywa
na moje miejsce.
118
00:08:18,290 --> 00:08:21,668
- Musz臋 mie膰 pe艂ny sk艂ad.
- W tym mog臋 ci pom贸c.
119
00:08:27,464 --> 00:08:29,257
Sam Harmon z narkotykowego.
120
00:08:29,382 --> 00:08:30,884
Wschodz膮ca gwiazda.
121
00:08:30,966 --> 00:08:33,970
A to, 偶e jego ojciec
jest s臋dzi膮 okr臋gowym, tylko pomo偶e.
122
00:08:34,052 --> 00:08:35,888
Znam Sama, to porz膮dny glina.
123
00:08:35,971 --> 00:08:38,264
艢wietnie, 偶e mog艂am pom贸c.
124
00:08:38,389 --> 00:08:39,892
Ale na li艣cie jest wi臋cej nazwisk.
125
00:08:39,975 --> 00:08:42,059
- Jest ten facet z Chicago...
- Zapomnij o nim.
126
00:08:42,184 --> 00:08:47,480
Przy wszystkim, co masz na g艂owie,
nie pakuj si臋 w transfer.
127
00:08:47,565 --> 00:08:49,566
Harmon to w艂a艣ciwy wyb贸r.
128
00:08:49,649 --> 00:08:51,860
Mam wype艂nia膰 ju偶 papiery?
129
00:08:51,985 --> 00:08:53,360
Nie.
130
00:08:53,485 --> 00:08:55,488
Zajm臋 si臋 tym.
131
00:08:58,365 --> 00:08:59,950
艢mia艂o.
132
00:09:00,075 --> 00:09:00,658
Morgan.
133
00:09:00,783 --> 00:09:06,080
/Nie daj jej wpycha膰 sobie czego艣 do gard艂a,
/chyba 偶e masz ochot臋 na dok艂adki.
134
00:09:06,163 --> 00:09:08,956
/Od 偶yczliwej pani LaGuerty.
135
00:09:09,082 --> 00:09:10,958
Rozumiem, dzi臋ki.
136
00:09:11,083 --> 00:09:16,047
Deb, musisz wiedzie膰,
jak zarz膮dza膰 swoimi zasobami.
137
00:09:16,172 --> 00:09:18,381
Przyjmij pomoc,
gdy ci j膮 oferuj膮.
138
00:09:18,465 --> 00:09:21,967
Pami臋taj, jedziemy na tym samym w贸zku.
139
00:10:10,841 --> 00:10:12,552
Pami臋tam, gdy znalaz艂em to pod twoim 艂贸偶kiem.
140
00:10:12,677 --> 00:10:16,138
Wola艂bym, 偶eby to by艂a sterta "Playboy贸w".
141
00:10:17,056 --> 00:10:18,765
Wi臋kszo艣膰 dzieciak贸w
w 贸smej klasie mia艂o bzika
142
00:10:18,849 --> 00:10:20,767
na punkcie ich ulubionych baseballist贸w.
143
00:10:20,850 --> 00:10:22,644
U ciebie byli to seryjni mordercy.
144
00:10:22,769 --> 00:10:24,562
Tylko niekt贸rzy.
145
00:10:26,272 --> 00:10:29,274
Z臋bowa Wr贸偶ka by艂 bystry...
146
00:10:29,357 --> 00:10:31,359
I arogancki.
147
00:10:31,442 --> 00:10:36,154
Nigdy go nie z艂apali, nawet gdy
zostawi艂 zw艂oki na trawniku szeryfa.
148
00:10:36,239 --> 00:10:41,033
15 kobiet, prostytutek,
porzuconych na poboczu.
149
00:10:41,158 --> 00:10:43,952
Wszystkim brakowa艂o siekaczy.
150
00:10:44,037 --> 00:10:46,746
S膮dzisz, 偶e jest powi膮zanie
z porann膮 ofiar膮?
151
00:10:46,831 --> 00:10:48,456
Jej siekacz by艂 ukruszony,
152
00:10:48,539 --> 00:10:51,168
jakby kto艣 pr贸bowa艂
wyrwa膰 go kombinerkami.
153
00:10:51,250 --> 00:10:54,336
Jej dzi膮s艂a by艂y uszkodzone.
154
00:10:54,461 --> 00:10:58,548
To pewnie wynik bicia,
tak jak powiedzia艂 Masuka.
155
00:10:58,631 --> 00:11:02,134
Mo偶e kto艣 pr贸bowa艂
przypomnie膰 sobie dawne czasy?
156
00:11:02,259 --> 00:11:05,138
Zab贸jstwa Z臋bowej Wr贸偶ki mia艂y miejsce
w latach osiemdziesi膮tych, Dexter.
157
00:11:05,263 --> 00:11:07,764
Teraz ma co najmniej 70 lat.
158
00:11:07,847 --> 00:11:10,933
Co by robi艂 w Miami?
159
00:11:11,058 --> 00:11:14,937
A po co wi臋kszo艣膰 70-latk贸w
przybywa do Miami?
160
00:11:15,937 --> 00:11:17,730
/"Pensjonat dla emeryt贸w"
161
00:11:25,446 --> 00:11:29,158
/Powiadaj膮, 偶e staro艣膰 jest
/jak drugie dzieci艅stwo.
162
00:11:29,323 --> 00:11:32,034
/Jaskrawe barwy...
163
00:11:33,035 --> 00:11:36,163
/Rowery na trzech k贸艂kach...
164
00:11:37,456 --> 00:11:40,333
/I uganianie si臋 za pi艂k膮.
165
00:11:41,835 --> 00:11:45,629
/Ja ledwo przetrwa艂em
/moje pierwsze dzieci艅stwo.
166
00:11:47,130 --> 00:11:50,926
/Drugiego nie prze偶ywa chyba nikt.
167
00:11:51,927 --> 00:11:54,428
/To miejsce jest przecznic臋 dalej
/od znalezienia ofiary.
168
00:11:54,553 --> 00:11:57,932
/Kr贸tki spacer dla emeryta z misj膮.
169
00:12:02,226 --> 00:12:04,729
- Mog臋 w czym艣 pom贸c?
- Mam nadziej臋.
170
00:12:04,854 --> 00:12:06,855
Chcia艂bym tu przenie艣膰 mojego tat臋.
171
00:12:06,938 --> 00:12:10,149
Ma 81 lat, ale nadal jest 偶wawy.
172
00:12:10,234 --> 00:12:11,525
Mi艂o to s艂ysze膰.
173
00:12:11,650 --> 00:12:15,321
Coral Island to 艣wietny o艣rodek,
ch臋tnie odpowiem na wszystkie pytania.
174
00:12:15,446 --> 00:12:18,448
Czy macie tu jakie艣 osoby z Oregonu?
175
00:12:18,532 --> 00:12:21,326
Tata jest troch臋 nie艣mia艂y,
by艂oby mi艂o mie膰 tu kogo艣,
176
00:12:21,451 --> 00:12:25,745
z kim mia艂by co艣 wsp贸lnego,
opr贸cz utraty s艂uchu.
177
00:12:25,830 --> 00:12:27,748
Ju偶 sprawdz臋.
178
00:12:30,250 --> 00:12:33,419
Mamy trzech pensjonariuszy z Oregonu.
Sympatyczni ludzie.
179
00:12:33,544 --> 00:12:35,712
Pana tata na pewno wy艣mienicie
si臋 z nimi dogada.
180
00:12:35,837 --> 00:12:37,048
To bardzo dobrze.
181
00:12:37,130 --> 00:12:40,926
Prosz臋, oto foldery ze wszystkim
na temat Coral Island.
182
00:12:41,051 --> 00:12:45,221
Jest kilka formularzy do wype艂nienia,
gdyby chcia艂 tu pan umie艣ci膰 tat臋.
183
00:12:45,346 --> 00:12:47,347
Dzi臋kuj臋.
184
00:12:48,514 --> 00:12:51,018
Przepraszam za k艂opot,
ale ta kawa prezentuje si臋 艣wietnie.
185
00:12:51,143 --> 00:12:54,437
Ju偶 wcze艣niej mia艂em si臋 napi膰,
a wkr贸tce zacznie bole膰 mnie g艂owa.
186
00:12:54,519 --> 00:12:56,022
Znam to uczucie.
187
00:12:56,147 --> 00:12:58,148
Przynios臋 panu kubek.
Zaraz wracam.
188
00:12:58,231 --> 00:13:00,234
By艂bym wdzi臋czny.
189
00:13:10,116 --> 00:13:11,409
/Kobieta...
190
00:13:11,534 --> 00:13:14,620
/Kolejny na w贸zku.
/Zostaje...
191
00:13:15,120 --> 00:13:16,330
/Walter Kenney.
192
00:13:16,413 --> 00:13:19,832
/Przeni贸s艂 si臋 tu pi臋膰 lat temu
/z Grants Pass w Oregonie.
193
00:13:19,917 --> 00:13:23,336
/Jak sp臋dzasz swoje drugie dzieci艅stwo?
194
00:13:27,715 --> 00:13:28,841
Co to?
195
00:13:28,923 --> 00:13:30,509
Robisz tak dobr膮 robot臋,
196
00:13:30,634 --> 00:13:33,635
偶e zmontowa艂em ma艂膮 niespodziank臋
dla ciebie do obejrzenia.
197
00:13:33,720 --> 00:13:34,803
Czy to jest to, o czym my艣l臋?
198
00:13:34,928 --> 00:13:37,514
Dowody ze 艣ledztwa w sprawie
Mordercy z Samochodu-Ch艂odni.
199
00:13:37,639 --> 00:13:40,017
M贸wi艂a艣 na zaj臋ciach
jak bardzo ciekawi艂a ci臋 ta sprawa.
200
00:13:40,142 --> 00:13:41,434
Bez jaj.
201
00:13:41,518 --> 00:13:43,519
Mia艂am obsesj臋 na jej punkcie.
202
00:13:43,602 --> 00:13:45,812
艢ledzi艂am j膮 dniem i noc膮.
203
00:13:45,937 --> 00:13:48,315
To bardzo mi艂e.
204
00:13:52,402 --> 00:13:56,529
To szpitalna legitymacja mordercy.
205
00:14:00,033 --> 00:14:03,119
A to naj艣wi臋tsza relikwia.
206
00:14:12,711 --> 00:14:14,336
Wiesz...
207
00:14:14,419 --> 00:14:16,714
Gdy ujawniono szczeg贸艂y sprawy,
208
00:14:16,797 --> 00:14:20,216
przez tydzie艅 malowa艂am tak paznokcie.
209
00:14:20,299 --> 00:14:22,009
Czy to nie chore?
210
00:14:22,134 --> 00:14:25,096
Czy to nie chore,
偶e mnie to kr臋ci?
211
00:14:27,306 --> 00:14:28,514
Co oni z tym wszystkim robi膮?
212
00:14:28,599 --> 00:14:32,726
Siedzi tutaj jako dow贸d...
Na zawsze.
213
00:14:32,811 --> 00:14:34,812
Szkoda.
214
00:14:34,895 --> 00:14:37,898
To kawa艂ek historii.
215
00:14:38,816 --> 00:14:41,317
Czas na odpraw臋.
216
00:14:44,611 --> 00:14:46,614
O, tu jeste艣.
217
00:14:47,697 --> 00:14:50,826
Siedzia艂am na tylu odprawach,
kurwa, czemu si臋 tak denerwuj臋?
218
00:14:50,908 --> 00:14:53,912
Bo ka偶dy b臋dzie patrzy艂
czy wiesz, co robisz.
219
00:14:53,995 --> 00:14:58,123
Gdy siedzisz za biurkiem,
wyguglaj sobie co znaczy "retoryczne".
220
00:14:58,206 --> 00:15:00,417
B臋dzie dobrze, Deb.
221
00:15:00,500 --> 00:15:03,711
Dobra, mamy wiele do om贸wienia,
wi臋c zaczynajmy.
222
00:15:03,794 --> 00:15:06,004
Najpierw zab贸jstwo na Euclid.
223
00:15:06,087 --> 00:15:07,923
Jak idzie identyfikacja ofiary?
224
00:15:08,006 --> 00:15:11,426
Wiemy dzi臋ki odciskom palc贸w.
Rosalia Davolos.
225
00:15:11,509 --> 00:15:13,802
Kilka wcze艣niejszych wyrok贸w
za nagabywanie.
226
00:15:13,886 --> 00:15:15,596
Rozmawali艣my z lokalnym handlarzem.
227
00:15:15,721 --> 00:15:17,306
Ten odcinek by艂
praktycznie jej biurem.
228
00:15:17,389 --> 00:15:18,389
Sprawdzili艣my jej telefon?
229
00:15:18,514 --> 00:15:21,600
D艂uga lista numer贸w,
wi臋kszo艣膰 to klienci.
230
00:15:21,684 --> 00:15:22,811
Teraz ich sprawdzamy.
231
00:15:22,894 --> 00:15:24,312
A co z testem na substancje toksyczne?
232
00:15:24,394 --> 00:15:28,315
艢lady kokainy i...
233
00:15:28,524 --> 00:15:30,484
P膮czk贸w.
234
00:15:30,609 --> 00:15:34,696
Sprawd藕my lokalnych diler贸w.
Mo偶e wda艂a si臋 w z艂y interes
235
00:15:34,821 --> 00:15:36,822
albo nie p艂aci艂a.
236
00:15:36,905 --> 00:15:38,698
Licz臋 na 5-6 ochotnik贸w...
237
00:15:38,782 --> 00:15:43,285
/Nigdy nie przypisz膮 tego
/seryjnemu zab贸jcy z Oregonu sprzed 25 lat.
238
00:15:43,410 --> 00:15:46,496
/Ja te偶 nie jestem pewien,
/ale wolno mi marzy膰.
239
00:15:46,580 --> 00:15:48,916
To prowadzi nas do zab贸jstwa z w臋偶ami.
240
00:15:48,999 --> 00:15:51,585
Wygl膮da na to,
偶e to nie porachunki karteli.
241
00:15:51,710 --> 00:15:55,296
Te偶 mi si臋 to nie podoba,
ale chyba Brat Sam mia艂 racj臋.
242
00:15:55,379 --> 00:15:57,715
Mo偶e wszed艂 na dobr膮 drog臋.
243
00:15:57,798 --> 00:16:00,801
To nie oznacza, 偶e kto艣
nie chcia艂 wyr贸wna膰 dawnych rachunk贸w.
244
00:16:00,884 --> 00:16:04,511
A je艣li ujawnimy niekt贸re szczeg贸艂y,
na przyk艂ad o w臋偶ach?
245
00:16:04,595 --> 00:16:07,097
Mo偶e wyskoczy膰 jaki艣 trop.
246
00:16:10,808 --> 00:16:11,976
Nie.
247
00:16:12,101 --> 00:16:14,604
To mo偶e uwali膰 spraw臋,
gdy p贸jdzie do s膮du.
248
00:16:14,687 --> 00:16:17,815
Je艣li nikogo nie z艂apiemy,
to nie p贸jdziemy do s膮du.
249
00:16:17,898 --> 00:16:21,692
My艣l臋, 偶e detektyw Quinn
ma troch臋 racji.
250
00:16:21,775 --> 00:16:24,403
Powiemy o w臋偶ach.
251
00:16:24,486 --> 00:16:26,404
Prasa to 艂yknie,
kto wie?
252
00:16:26,489 --> 00:16:29,783
Mo偶e co艣 si臋 pojawi.
253
00:16:29,908 --> 00:16:31,493
A co z procesem?
254
00:16:31,576 --> 00:16:34,995
Quinn ma racj臋, nie b臋dzie procesu,
je艣li kogo艣 nie przymkniemy.
255
00:16:35,078 --> 00:16:36,871
My艣l臋, 偶e warto spr贸bowa膰.
256
00:16:36,996 --> 00:16:42,289
Angel, opracuj o艣wiadczenie.
Podrzu膰 mi na popo艂udnie.
257
00:16:49,879 --> 00:16:53,590
Chyba nie wierzysz prawdziwie
w to, co m贸wisz, Nathan!
258
00:16:53,679 --> 00:16:55,889
Musisz uwierzy膰 w to, co m贸wisz!
259
00:16:55,970 --> 00:16:58,100
Wierz臋, przysi臋gam!
260
00:16:58,179 --> 00:17:00,480
Nie wiem tylko,
czego chcecie ode mnie.
261
00:17:00,600 --> 00:17:04,599
Chc臋, 偶eby艣 powiedzia艂 Bogu,
偶e 偶a艂ujesz.
262
00:17:04,690 --> 00:17:08,400
Dobrze.
Bo偶e, prosz臋...
263
00:17:08,480 --> 00:17:12,900
呕a艂uj臋 za wszystko,
co kiedykolwiek uczyni艂em.
264
00:17:12,990 --> 00:17:15,279
Przebacz mi...
265
00:17:15,400 --> 00:17:20,579
Przebacz...
266
00:17:29,170 --> 00:17:32,089
Czekaj, gdzie idziesz?
Wypu艣膰 mnie!
267
00:17:32,170 --> 00:17:34,880
Wypu艣膰 mnie!
268
00:17:44,970 --> 00:17:47,759
M贸wi ci to,
co chcesz us艂ysze膰.
269
00:17:49,099 --> 00:17:52,390
My艣li, 偶e go wypu艣cimy.
270
00:17:59,069 --> 00:18:03,569
Ile jeszcze b臋dziemy zadawa膰 mu cierpienie?
271
00:18:04,200 --> 00:18:07,569
Masz naprawd臋 dobre serce, Travis.
272
00:18:07,700 --> 00:18:10,490
Dlatego ciebie wybra艂em.
273
00:18:11,779 --> 00:18:17,289
Ale stawka jest du偶o wy偶sza,
ni偶 cierpienie jednego cz艂owieka.
274
00:18:18,460 --> 00:18:21,789
Czy偶 nie musimy by膰 silni?
275
00:18:23,380 --> 00:18:27,880
Musi by膰 czysty,
albo nie ruszymy dalej.
276
00:18:28,880 --> 00:18:30,680
Tak.
277
00:18:31,180 --> 00:18:35,680
Dokona tego.
Potrzeba tylko czasu.
278
00:18:47,690 --> 00:18:48,769
Dzie艅 dobry, Walterze.
279
00:18:48,859 --> 00:18:51,980
Powtarzaj to i kiedy艣
nawet mo偶esz mie膰 racj臋.
280
00:18:52,150 --> 00:18:55,359
Grupa sama zaraz zaczyna.
Mo偶esz do nich do艂膮czy膰.
281
00:18:57,359 --> 00:18:59,369
Mi brakuje partnera.
282
00:18:59,450 --> 00:19:01,279
Dan.
283
00:19:01,369 --> 00:19:03,869
Walter Kenney.
284
00:19:03,950 --> 00:19:07,079
Troch臋 zardzewia艂em,
ale postaram si臋 nie op贸藕nia膰 ciebie.
285
00:19:07,160 --> 00:19:09,869
No to bierz w贸zek.
286
00:19:13,670 --> 00:19:19,670
Przenosiny na to zaszczane zadupie
by艂o najwi臋kszym b艂臋dem mojego 偶ycia.
287
00:19:20,549 --> 00:19:22,759
A偶 tak 藕le?
Przecie偶 to S艂oneczny Stan.
288
00:19:22,890 --> 00:19:26,559
S艂o艅ce to ci tu pakuj膮 tylko w dup臋.
289
00:19:26,680 --> 00:19:33,059
Reszta to tylko komary, wilgo膰
i ludzie nie m贸wi膮cy po angielsku.
290
00:19:35,059 --> 00:19:38,069
Co m艂ody facet jak ty
robi w Coral Island,
291
00:19:38,150 --> 00:19:41,859
walisz konia, gdy zadajesz si臋
z takimi trupami?
292
00:19:43,569 --> 00:19:45,650
Sprawdzam to miejsce dla mojego taty.
293
00:19:45,779 --> 00:19:46,859
Chcesz pom贸c swojemu tacie?
294
00:19:46,950 --> 00:19:49,160
Zabierz go na koniec molo i zepchnij.
295
00:19:49,240 --> 00:19:51,450
Uczynisz mu przys艂ug臋.
296
00:19:51,869 --> 00:19:55,450
Jeszcze wi臋cej zaro艣li,
a potrzebowa艂bym jebanej maczety.
297
00:19:55,579 --> 00:19:59,539
/To jak by膰 uwi臋zionym
/w toksycznej chmurze.
298
00:19:59,670 --> 00:20:02,039
/To oszukiwanie.
299
00:20:06,259 --> 00:20:08,339
O sukinsyn!
300
00:20:08,470 --> 00:20:09,339
Nic ci nie jest?
301
00:20:09,470 --> 00:20:12,549
Nie, zawsze krzycz臋 z b贸lu,
gdy uderzam kijem.
302
00:20:12,680 --> 00:20:13,970
No nie st贸j tak.
303
00:20:14,049 --> 00:20:16,259
- Musz臋 usi膮艣膰!
- Dobra.
304
00:20:17,970 --> 00:20:19,970
Dwa lata temu naderwa艂em co艣 w plecach.
305
00:20:20,059 --> 00:20:22,349
Potem ju偶 nie by艂y takie same.
306
00:20:22,440 --> 00:20:23,140
Ostro偶nie.
307
00:20:23,269 --> 00:20:25,349
Chryste, ja pierdol臋!
308
00:20:25,440 --> 00:20:29,269
S艂uchaj, ja ju偶 sko艅czy艂em.
Podrzu膰 mnie do baru.
309
00:20:29,359 --> 00:20:31,940
Potrzebuj臋 czego艣 na b贸l.
310
00:20:32,069 --> 00:20:34,069
Si臋 robi.
311
00:20:40,779 --> 00:20:43,789
Czym zajmowa艂e艣 si臋 w Oregonie?
312
00:20:44,700 --> 00:20:47,500
Przez 25 lat uk艂ada艂em rury.
313
00:20:47,579 --> 00:20:51,289
G贸wniana robota,
ale zarobi艂em na emerytur臋.
314
00:20:51,380 --> 00:20:54,799
Teraz chc臋 tylko gra膰 w golfa.
315
00:20:55,299 --> 00:20:58,589
Mo偶e powiniene艣 poszuka膰 innego hobby.
316
00:20:58,670 --> 00:21:01,970
To przekle艅stwo nie m贸c
robi膰 tego, co si臋 lubi.
317
00:21:02,089 --> 00:21:07,890
/Czy m贸wi o golfie, czy o nieudanej
/pr贸bie wyrwania z臋ba Rosalii Davolos?
318
00:21:07,970 --> 00:21:09,890
/Walter Kenney mo偶e by膰
/najstarszym dupkiem 艣wiata,
319
00:21:09,970 --> 00:21:11,890
/ale to nie czyni go zab贸jc膮.
320
00:21:11,980 --> 00:21:16,190
Z drugiej strony,
mo偶e podda艂em si臋 zbyt szybko.
321
00:21:18,480 --> 00:21:21,980
/Ma implant zamiast siekacza.
322
00:21:22,069 --> 00:21:26,200
/W艂a艣nie ten Z臋bowa Wr贸偶ka
/wyci膮ga艂 ze swoich ofiar.
323
00:21:28,200 --> 00:21:30,579
Przepraszam.
324
00:21:30,779 --> 00:21:31,700
Halo?
325
00:21:31,779 --> 00:21:33,789
Tu Sam z Aut Dobrego Pasterza.
326
00:21:33,869 --> 00:21:35,789
Dzwoni臋 by powiadomi膰,
偶e auto jest gotowe.
327
00:21:35,869 --> 00:21:37,210
艢wietnie, kiedy mog臋 odebra膰?
328
00:21:37,289 --> 00:21:42,789
Je艣li przyjdziesz przed 18:00,
nie b臋dziesz musia艂 walczy膰 z psem.
329
00:21:42,880 --> 00:21:45,380
/- Ju偶 jad臋.
- Dobra.
330
00:21:55,680 --> 00:21:56,890
Ja stawiam.
331
00:21:56,970 --> 00:21:59,099
Musz臋 jecha膰 po samoch贸d.
332
00:21:59,180 --> 00:22:01,269
Mam jutro w pierony za艂atwie艅,
333
00:22:01,390 --> 00:22:04,900
a z takimi plecami
nie dam rady w autobusie.
334
00:22:04,980 --> 00:22:06,980
Czy m贸g艂by艣 mnie podwie藕膰?
335
00:22:07,059 --> 00:22:09,569
/艢wietnie, nie b臋d臋 potrzebowa艂 wym贸wki,
/by znowu ci臋 spotka膰.
336
00:22:09,690 --> 00:22:11,569
Mam 72 lata.
337
00:22:11,690 --> 00:22:12,859
Przyjed藕 o dziewi膮tej.
338
00:22:12,990 --> 00:22:15,200
/Wola艂bym, 偶eby wyrwano mi z臋by.
339
00:22:15,279 --> 00:22:17,569
Z przyjemno艣ci膮.
340
00:22:38,670 --> 00:22:41,380
Ludzie nie smaruj膮,
a potem zdziwienie, gdy...
341
00:22:41,470 --> 00:22:42,680
Cze艣膰!
342
00:22:42,759 --> 00:22:44,390
Jest tutaj.
343
00:22:44,470 --> 00:22:46,390
Zaraz wracam, Nick.
344
00:22:46,970 --> 00:22:48,059
Niech go B贸g b艂ogos艂awi.
345
00:22:48,180 --> 00:22:50,680
Nick tu naprawd臋 zapiernicza.
346
00:22:50,769 --> 00:22:54,269
Rzuci艂 dragi,
odci膮艂 si臋 od gangu.
347
00:22:54,349 --> 00:22:56,559
My艣l臋, 偶e naprawd臋 chce si臋 zmieni膰.
348
00:22:56,690 --> 00:23:00,359
- Musisz czu膰 ulg臋.
- Po prostu jestem z niego dumny.
349
00:23:00,480 --> 00:23:04,359
Nie jest 艂atwo odmieni膰 swoje 偶ycie.
Mo偶e si臋 zawali膰 w jednej chwili.
350
00:23:04,490 --> 00:23:07,359
Ale przyjmuj臋 b艂ogos艂awie艅stwa na bie偶膮co.
351
00:23:07,490 --> 00:23:11,160
Wygl膮da jak nowe.
Robicie dobr膮 robot臋.
352
00:23:11,279 --> 00:23:16,160
W tej bran偶y p艂ac膮
tylko za dobr膮 robot臋.
353
00:23:17,289 --> 00:23:18,750
S艂uchaj.
354
00:23:18,869 --> 00:23:20,579
Masz jakie艣 plany na t臋 niedziel臋?
355
00:23:20,670 --> 00:23:22,750
Na przyk艂ad pos艂uga?
356
00:23:22,880 --> 00:23:25,880
W czym mi b臋dziecie us艂ugiwa膰?
357
00:23:26,759 --> 00:23:27,880
Taka w ko艣ciele.
358
00:23:27,960 --> 00:23:30,049
Nie.
Nie jestem specjalnie pobo偶ny.
359
00:23:30,180 --> 00:23:32,180
Tak my艣la艂em.
360
00:23:33,259 --> 00:23:35,849
Mamy co艣 w rodzaju spotkania,
jak przyj臋cie na pla偶y.
361
00:23:35,970 --> 00:23:37,680
By艂oby 艣wietnie, gdyby艣 przyszed艂.
362
00:23:37,759 --> 00:23:39,180
W t臋 niedziel臋 b臋dzie ci臋偶ko.
363
00:23:39,269 --> 00:23:40,769
Nie mam nia艅ki dla Harrisona.
364
00:23:40,849 --> 00:23:41,849
To tw贸j synek?
365
00:23:41,980 --> 00:23:44,480
Tak, ma dwa lata.
366
00:23:44,559 --> 00:23:46,559
Tak?
To we藕 go ze sob膮!
367
00:23:46,650 --> 00:23:49,859
To 艣rodowisko przyjazne dla dzieci.
Spodoba mu si臋.
368
00:23:49,980 --> 00:23:56,660
Pogra w pi艂k臋, za艂膮czy grilla,
b臋dzie mia艂 chrzest w pla偶owym barbecue.
369
00:23:56,779 --> 00:23:58,069
- Chrzest?
- Tak.
370
00:23:58,160 --> 00:24:01,740
Nick robi du偶y krok, chwa艂a Panu.
371
00:24:01,869 --> 00:24:05,079
Przyjmuje Ducha 艢wi臋tego
w wodach Zatoki Biscayne.
372
00:24:05,079 --> 00:24:06,960
Brzmi, jakby艣 chcia艂 mnie
zwerbowa膰 do ko艣cio艂a.
373
00:24:07,079 --> 00:24:08,250
No i?
374
00:24:08,369 --> 00:24:10,960
Boisz si臋, 偶e si臋 czym艣 zarazisz?
375
00:24:12,250 --> 00:24:14,670
Po prostu nie jestem pewien, czy pasuj臋.
376
00:24:14,750 --> 00:24:16,049
Jasne, 偶e tak.
377
00:24:16,170 --> 00:24:18,049
S艂uchaj.
378
00:24:18,170 --> 00:24:25,140
My艣l臋, 偶e przyda ci si臋 poby膰 z kim艣,
komu pomog艂e艣 odmieni膰 swoje 偶ycie.
379
00:24:25,349 --> 00:24:32,059
A je艣li przy okazji odnajdziesz Boga,
to s膮 gorsze sposoby na sp臋dzenie dnia.
380
00:24:43,359 --> 00:24:45,950
/Tylko jedna wzmianka
/o Walterze Kenneyu w kartotece,
381
00:24:46,069 --> 00:24:48,450
/i to jako o ofiarze.
382
00:24:48,569 --> 00:24:49,660
/Matka Waltera Kenneya.
383
00:24:49,740 --> 00:24:53,539
/Oskar偶ona o zn臋canie si臋 nad synem.
384
00:24:55,869 --> 00:24:58,039
Musz臋 odetchn膮膰,
albo 艂eb mi p臋knie.
385
00:24:58,170 --> 00:24:59,960
- Co艣 藕le?
- Wszystko.
386
00:25:00,039 --> 00:25:03,670
Jestem szefem mojego by艂ego ch艂opaka.
Nie wiem, jak si臋 zachowa膰.
387
00:25:03,750 --> 00:25:06,049
Nie wiem, co robi膰.
Nie wiem, kogo zatrudni膰.
388
00:25:06,130 --> 00:25:09,630
Mam na biurku kup臋 papier贸w
wi臋ksz膮, ni偶 ja sama.
389
00:25:09,759 --> 00:25:11,130
Odpocznij, usi膮d藕 sobie.
390
00:25:11,259 --> 00:25:14,549
Chyba naprawd臋 spierdoli艂am,
przyjmuj膮c ten awans.
391
00:25:14,640 --> 00:25:20,769
By艂am zajebistym detektywem,
kt贸ry zakurwi艣cie kocha艂 swoj膮 robot臋.
392
00:25:20,849 --> 00:25:25,650
Zamieni艂am to na polityk臋,
robot臋 papierkow膮 i LaGuert臋 przy dupie.
393
00:25:25,730 --> 00:25:28,150
Deb, jeste艣 zbyt bystra by s膮dzi膰,
偶e to b臋dzie 艂atwe.
394
00:25:28,230 --> 00:25:29,569
Czego艣 takiego si臋 nie spodziewa艂am.
395
00:25:29,650 --> 00:25:32,529
Nie oczekiwa艂am ludzi
wypatruj膮cych moich potkni臋膰.
396
00:25:32,650 --> 00:25:34,529
Nikt nie czeka na twoje potkni臋cie.
397
00:25:34,650 --> 00:25:37,529
Dobra, LaGuerta nie zamartwia艂aby si臋,
gdyby艣 pope艂ni艂a ma艂y b艂膮d.
398
00:25:37,660 --> 00:25:40,450
- Odkorkowa艂aby szampana.
- Niespodzianka: jeste艣 nowa.
399
00:25:40,529 --> 00:25:42,450
B臋dziesz pope艂nia艂a b艂臋dy.
400
00:25:42,539 --> 00:25:44,039
My艣lisz, 偶e LaGuerta nigdy nie nawali艂a?
401
00:25:44,160 --> 00:25:45,039
No kurde.
402
00:25:45,160 --> 00:25:47,460
Tak wi臋c wyluzuj troch臋.
403
00:25:47,539 --> 00:25:48,960
Jeste艣 porucznikiem jeden dzie艅.
404
00:25:49,039 --> 00:25:51,329
Je艣li po paru miesi膮cach
nadal nie b臋dziesz tego znosi膰,
405
00:25:51,460 --> 00:25:54,839
to mo偶esz si臋 zdegradowa膰,
ale do tego czasu pod膮偶aj za instynktem.
406
00:25:54,960 --> 00:25:55,839
A je艣li nawalisz,
407
00:25:55,920 --> 00:25:59,759
nie poci膮gaj mnie za sob膮,
wyp艂ata jest mi potrzebna.
408
00:25:59,839 --> 00:26:01,759
No dobra.
409
00:26:01,839 --> 00:26:05,349
M贸j wska藕nik paniki
schodzi z czerwonego pola.
410
00:26:05,930 --> 00:26:08,559
A jak tam w sprawie Quinna?
411
00:26:09,220 --> 00:26:11,640
T臋skni臋 za byciem z nim.
412
00:26:11,730 --> 00:26:13,019
Naprawd臋?
413
00:26:13,140 --> 00:26:14,940
Quinn to dobry facet,
dobrze nam by艂o razem.
414
00:26:15,019 --> 00:26:16,940
By艂o 艂atwo, bez oczekiwa艅.
415
00:26:17,019 --> 00:26:19,519
Ta jedna decyzja by艂a s艂uszna.
416
00:26:19,650 --> 00:26:22,940
Quinn i ja nie mieli艣my
by膰 na powa偶nie.
417
00:26:23,650 --> 00:26:26,240
Musz臋 i艣膰, przydzieli膰 ludzi
do zab贸jstwa z w臋偶ami.
418
00:26:26,319 --> 00:26:29,529
Dzi臋ki za uspokojenie mnie.
Jeste艣 cudowny.
419
00:26:29,619 --> 00:26:31,529
Czy to dobra chwila,
by poprosi膰 o podwy偶k臋?
420
00:26:31,619 --> 00:26:34,750
- Okropna.
- Powa偶nie m贸wi臋.
421
00:26:34,829 --> 00:26:37,250
Odpierdol si臋.
422
00:26:40,630 --> 00:26:43,339
Mo偶e nie powinna by艂a
przyjmowa膰 tego awansu.
423
00:26:43,420 --> 00:26:44,750
Mo偶e si臋 nie przystosowa膰.
424
00:26:44,839 --> 00:26:48,549
Do niewielu rzeczy Deb
mo偶e si臋 nie przystosowa膰.
425
00:26:49,839 --> 00:26:51,720
Matka Kenneya zosta艂a aresztowana
426
00:26:51,839 --> 00:26:57,349
za notoryczne,
publiczne bicie jej syna w twarz.
427
00:26:57,509 --> 00:27:00,849
- Nie widz臋 tu powi膮zania.
- Mo偶e tak straci艂 sw贸j z膮b.
428
00:27:00,930 --> 00:27:03,440
Wi臋c Walter Kenney mia艂 problemy z matk膮.
429
00:27:03,519 --> 00:27:04,519
Brzmi znajomo.
430
00:27:04,650 --> 00:27:06,650
Ale to nie znaczy,
偶e jest Z臋bow膮 Wr贸偶k膮.
431
00:27:06,730 --> 00:27:13,109
Ale to kolejny pow贸d, by sp臋dzi膰
m贸j wolny dzie艅 z weso艂ym staruszkiem.
432
00:27:32,710 --> 00:27:35,549
Powiedzia艂e艣: "o dziewi膮tej".
433
00:27:35,630 --> 00:27:37,630
Daj mi chwil臋.
434
00:27:48,930 --> 00:27:51,930
/Telewizor, fotel
/i widok na parking.
435
00:27:52,019 --> 00:27:55,309
/Tego nie by艂o w folderze.
436
00:28:19,710 --> 00:28:21,710
M贸j syn.
437
00:28:24,710 --> 00:28:29,299
Da艂em mu wszystko, co mia艂em,
a teraz nie mog臋 si臋 do niego dodzwoni膰.
438
00:28:29,509 --> 00:28:32,220
Masz dzieci?
439
00:28:32,299 --> 00:28:34,140
No to masz szcz臋艣cie.
440
00:28:34,220 --> 00:28:36,509
Niewdzi臋czne, ma艂e gnojki.
441
00:28:36,599 --> 00:28:39,599
Wysysaj膮 z ciebie 偶ycie,
a potem znikaj膮.
442
00:28:39,720 --> 00:28:43,099
Gdzie s膮 te pierdolone klucze?!
443
00:28:44,019 --> 00:28:48,900
/Jest zupe艂nie sam.
/Zrazi艂 do siebie wszystkich.
444
00:28:52,609 --> 00:28:53,609
Tutaj s膮.
445
00:28:53,690 --> 00:28:56,529
Ja ju偶, kurwa, rozum trac臋.
446
00:29:01,829 --> 00:29:04,119
Abrams spod 23.
447
00:29:06,329 --> 00:29:09,710
Durny jak worek psiego g贸wna.
448
00:29:11,210 --> 00:29:15,500
W艂a艣nie zrobi艂o si臋 miejsce
dla twojego taty.
449
00:29:25,890 --> 00:29:27,890
O kurde.
450
00:29:29,599 --> 00:29:31,099
To moja recepta.
451
00:29:31,230 --> 00:29:34,690
Wybierz j膮 dla mnie, dobra?
452
00:29:36,190 --> 00:29:38,190
Jasne.
453
00:29:41,190 --> 00:29:43,690
A, czekaj!
454
00:29:44,490 --> 00:29:46,819
I sze艣ciopak piwa,
455
00:29:46,910 --> 00:29:51,779
i najnowsze wydanie "Ty艂eczk贸w",
"Korowodu sutk贸w" i "Wych艂ostanych".
456
00:29:51,910 --> 00:29:54,200
"Ty艂eczki", "Korow贸d sutk贸w",
"Wych艂ostane".
457
00:29:54,289 --> 00:29:59,289
/Czy naprawd臋 ten cz艂owiek zainspirowa艂
/mnie do zbierania wycink贸w prasowych?
458
00:30:08,509 --> 00:30:12,009
Poprosz臋 jeszcze...
459
00:30:19,519 --> 00:30:22,309
Niekt贸re potrzeby nie zanikaj膮.
460
00:30:22,390 --> 00:30:25,809
Nawet je艣li wyposa偶enie
jest pod respiratorem.
461
00:30:25,900 --> 00:30:29,319
/Czy jest to te偶 prawdziwe
/w przypadku zabijania?
462
00:30:33,779 --> 00:30:37,490
Tylko jeden przystanek
i daj臋 ci spok贸j.
463
00:30:43,789 --> 00:30:46,410
Pojad臋 st膮d autobusem.
464
00:30:46,500 --> 00:30:48,000
A twoje plecy?
465
00:30:48,079 --> 00:30:50,880
Mam swoje lekarstwo.
466
00:30:52,380 --> 00:30:54,380
Cze艣膰.
467
00:31:11,809 --> 00:31:16,980
/W kt贸rym miejscu 藕le skr臋casz,
/偶e doprowadza ci臋 to do takiego ko艅ca 偶ycia?
468
00:31:20,109 --> 00:31:25,900
/Szopa, sze艣ciopak piwa
/i sterta 艣wierszczyk贸w.
469
00:31:30,990 --> 00:31:35,079
Potrzebuj臋 protoko艂y przes艂ucha艅
klient贸w prostytutki.
470
00:31:35,200 --> 00:31:36,710
Jeszcze nad nimi pracuj臋.
471
00:31:36,789 --> 00:31:38,000
Co艣, o czym powinienem wiedzie膰?
472
00:31:38,079 --> 00:31:41,880
Wszyscy s膮 spod ciemnej gwiazdy,
ale ich alibi pasuj膮.
473
00:31:42,000 --> 00:31:44,299
Fina艂owy raport bada艅
zab贸jstwa z w臋偶ami.
474
00:31:44,380 --> 00:31:49,880
Nic nowego, ale je艣li gramatyka
jest lepsza, to dzi臋ki Ryan.
475
00:31:50,380 --> 00:31:51,470
Ryan, tak?
476
00:31:51,589 --> 00:31:54,680
Jak ci si臋 tu podoba?
477
00:31:54,759 --> 00:31:55,680
To niebo.
478
00:31:55,759 --> 00:31:57,759
Niebo?
Nawet z Vince'em?
479
00:31:57,890 --> 00:31:59,180
Bardzo 艣mieszne.
480
00:31:59,269 --> 00:32:01,269
Uwielbiam zab贸jstwa.
481
00:32:01,390 --> 00:32:03,769
Ludzie robi膮cy z艂e rzeczy
zawsze mnie fascynowali.
482
00:32:03,890 --> 00:32:06,980
Mo偶e to dlatego,
偶e w tobie samej jest troszk臋 z艂a.
483
00:32:07,059 --> 00:32:08,190
Tak my艣lisz?
484
00:32:08,269 --> 00:32:11,690
My艣l臋, 偶e w tobie jest sporo z艂a.
485
00:32:11,779 --> 00:32:14,569
Mo偶esz mie膰 racj臋.
486
00:32:14,700 --> 00:32:18,069
Ale si臋 nie dowiesz.
487
00:32:21,869 --> 00:32:25,000
Mo偶emy porozmawia膰?
488
00:32:29,369 --> 00:32:32,170
Nadal przes艂uchujemy gach贸w Rosalii.
489
00:32:32,289 --> 00:32:35,589
- Na razie nic.
- Nie o sprawie.
490
00:32:35,670 --> 00:32:40,259
Chc臋 wiedzie膰 jak radzisz sobie
z t膮 ca艂膮 sytuacj膮.
491
00:32:40,380 --> 00:32:41,470
Raczej dobrze.
492
00:32:41,589 --> 00:32:44,180
Niedawno sko艅czy艂em pakowa膰 twoje rzeczy.
493
00:32:44,259 --> 00:32:45,549
Nie musia艂e艣 tego robi膰.
494
00:32:45,680 --> 00:32:48,269
Uzna艂em, 偶e jeste艣 zaj臋ta
w swojej nowej pracy.
495
00:32:48,390 --> 00:32:49,390
Mog艂a艣 nie mie膰 czasu.
496
00:32:49,470 --> 00:32:51,769
Chcia艂em pozby膰 si臋 tego z domu.
497
00:32:51,890 --> 00:32:53,559
Je艣li chcesz to wzi膮膰,
498
00:32:53,690 --> 00:32:57,859
to jest w gara偶u,
zaraz obok wora z nawozem.
499
00:32:59,190 --> 00:33:01,069
Quinn, wiem, 偶e jeste艣 wkurzony.
500
00:33:01,190 --> 00:33:04,150
艢wietnie ci idzie dawanie mi o tym zna膰.
501
00:33:04,279 --> 00:33:06,359
Ale mi te偶 nie jest 艂atwo.
502
00:33:06,490 --> 00:33:07,490
Bez w膮tpienia.
503
00:33:07,569 --> 00:33:10,369
Z tego, co s艂ysza艂em,
awans nadszed艂 nagle.
504
00:33:10,450 --> 00:33:14,079
S膮dzisz, 偶e m贸j awans mia艂 wp艂yw na to,
co wydarzy艂o si臋 mi臋dzy nami?
505
00:33:14,160 --> 00:33:17,369
Nie, to na pewno by艂 jeden
zajebisty przypadek.
506
00:33:17,460 --> 00:33:19,250
Quinn, to tak kurewsko niesprawiedliwe.
507
00:33:19,369 --> 00:33:21,079
Ostatnio du偶o mamy z tym do czynienia.
508
00:33:21,170 --> 00:33:24,880
Ja ju偶 dosta艂em.
Mo偶e czas na twoj膮 porcj臋.
509
00:34:34,559 --> 00:34:35,440
Nie krzywd藕 mnie!
510
00:34:35,559 --> 00:34:38,070
Nathan, musisz dokona膰 wyboru.
511
00:34:38,150 --> 00:34:39,570
Czy zostaniesz wybawiony?
512
00:34:39,650 --> 00:34:42,150
- To zale偶y od ciebie.
- Tak, prosz臋!
513
00:34:42,239 --> 00:34:44,860
Prosz臋...!
514
00:34:44,949 --> 00:34:49,570
Dobry Bo偶e, oczy艣膰 mnie
ze wszystkich grzech贸w.
515
00:34:49,659 --> 00:34:53,239
Przebacz mi ca艂e z艂o,
kt贸rego dokona艂em.
516
00:34:53,369 --> 00:34:55,949
Przebacz mi...
517
00:35:08,050 --> 00:35:10,050
Jest gotowy.
518
00:35:14,139 --> 00:35:16,429
/Dwie godziny w tej szopie.
519
00:35:16,559 --> 00:35:20,929
/Jak przypuszczam, nie sortowa艂
/swojej kolekcji "Penthouse'贸w".
520
00:36:44,630 --> 00:36:47,840
/To jak moja kolekcja pr贸bek.
521
00:36:49,630 --> 00:36:55,139
/Zakrzep艂a krew na korzeniach.
/Pochodz膮 od jego ofiar.
522
00:36:55,510 --> 00:36:59,019
On jest Z臋bow膮 Wr贸偶k膮.
523
00:37:04,519 --> 00:37:07,809
Cz艂owiek, kt贸ry terroryzowa艂
p贸艂nocny zach贸d kraju przez 20 lat.
524
00:37:07,940 --> 00:37:11,320
Zosta艂o mu tylko pude艂ko z臋b贸w.
525
00:37:13,239 --> 00:37:18,619
/Czy to dzieje si臋 z seryjnymi zab贸jcami
/na ko艅cu ich 偶ycia?
526
00:37:25,119 --> 00:37:26,039
/Wszystko jest gotowe.
527
00:37:26,119 --> 00:37:28,329
/Pok贸j Kenneya b臋dzie 艣wietnym miejscem.
528
00:37:28,420 --> 00:37:32,920
/Nikt go nigdy nie odwiedza,
/a sprz膮taczka nie zjawi si臋 do rana.
529
00:37:33,039 --> 00:37:36,920
/Dzi艣 Walter Kenney
/uderzy艂 ostatni膮 pi艂k臋.
530
00:37:43,340 --> 00:37:44,719
- Halo?
/- Tu Walter!
531
00:37:44,849 --> 00:37:46,639
- Mam przejebane!
- Co si臋 sta艂o?
532
00:37:46,719 --> 00:37:51,139
/Wysiad艂em na z艂ym przystanku
i za choler臋 nie wiem, gdzie jestem.
533
00:37:51,230 --> 00:37:53,139
Od godzin je偶d偶臋 w k贸艂ko.
534
00:37:53,230 --> 00:37:55,099
- Kurwa ma膰!
- Dobra.
535
00:37:55,230 --> 00:37:57,309
Uspok贸j si臋.
Wpadn臋 i ci臋 podwioz臋.
536
00:37:57,440 --> 00:38:01,230
Jak si臋 nazywa ulica
i jaki to numer przystanku?
537
00:38:01,820 --> 00:38:05,320
321, Alatka.
538
00:38:05,400 --> 00:38:08,909
Mam, nie ruszaj si臋 stamt膮d.
B臋d臋 za 10 minut.
539
00:38:09,030 --> 00:38:13,119
/U艂atwi艂 mi sprawdzenie go,
/teraz u艂atwi艂 mi jego zabicie.
540
00:38:13,199 --> 00:38:17,210
/Kenney to potw贸r,
/ale przynajmniej jest taktowny.
541
00:38:30,510 --> 00:38:32,719
Nie wiem, co mi odjeba艂o.
542
00:38:32,800 --> 00:38:34,639
Czasem myli mi si臋 wszystko.
543
00:38:34,719 --> 00:38:38,429
Nie martw si臋, dobrze,
偶e by艂em w okolicy.
544
00:38:38,599 --> 00:38:43,019
Nie wiem, co bym zrobi艂,
gdyby艣 nie odebra艂.
545
00:38:43,099 --> 00:38:45,019
Dobry dzieciak z ciebie.
546
00:38:45,099 --> 00:38:49,110
/Gdybym si臋 jeszcze nad nim nie litowa艂,
/to on jeszcze okazuje mi wdzi臋czno艣膰?
547
00:38:49,230 --> 00:38:54,820
Oczy na drodze,
albo tw贸j 艂eb wyleci przez okno.
548
00:38:55,030 --> 00:38:57,530
Jed藕, a偶 powiem ci,
gdzie skr臋ci膰.
549
00:38:57,610 --> 00:39:00,199
- Jak mnie znalaz艂e艣?
- Nie wiem, o czym m贸wisz.
550
00:39:00,329 --> 00:39:03,489
Jeste艣 z policji Miami, Dexter.
551
00:39:03,619 --> 00:39:07,329
Sprawdzi艂em twoj膮 rejestracj臋,
gdy szed艂e艣 z recept膮,
552
00:39:07,409 --> 00:39:10,210
a potem wygugla艂em twoje nazwisko.
553
00:39:10,289 --> 00:39:11,920
Tak, kutasie.
554
00:39:12,000 --> 00:39:14,710
Mo偶e od dziesi臋ciu lat
nie mog臋 si臋 porz膮dnie wysra膰,
555
00:39:14,800 --> 00:39:17,800
ale nie jestem, kurwa, g艂upi.
556
00:39:19,590 --> 00:39:22,719
W prawo na nast臋pnych 艣wiat艂ach.
557
00:39:28,099 --> 00:39:31,099
- Gdzie jedziemy?
- Wyr贸wna膰 rachunki.
558
00:39:31,230 --> 00:39:35,019
Powiesz mi, jak mnie rozgryz艂e艣.
559
00:39:35,099 --> 00:39:36,190
A potem mnie zabijesz?
560
00:39:36,309 --> 00:39:39,610
Nie zostawi艂e艣 mi wielkiego wyboru, co nie?
561
00:39:39,690 --> 00:39:43,690
- W lewo, na parking.
- Dobra.
562
00:39:45,989 --> 00:39:51,780
Tak dla jaj, mog臋 wyrwa膰 ci
wszystkie z臋by, nim ci臋 zastrzel臋.
563
00:39:52,199 --> 00:39:53,409
Co ty, kurwa...!
564
00:40:04,800 --> 00:40:07,880
Gotowe do skatalogowania.
565
00:40:08,010 --> 00:40:11,800
Mo偶e po pracy wyskoczymy na pho?
566
00:40:11,880 --> 00:40:12,800
Na co?
567
00:40:12,889 --> 00:40:16,889
Wietnamskie 偶arcie.
Wielka micha makaronu.
568
00:40:17,010 --> 00:40:18,809
I roso艂u.
569
00:40:18,889 --> 00:40:21,519
Zapraszasz mnie?
W sensie 偶e na randk臋?
570
00:40:21,599 --> 00:40:23,809
Nie musisz tego tak nazywa膰,
je艣li nie chcesz.
571
00:40:23,889 --> 00:40:26,309
Chc臋.
572
00:40:26,400 --> 00:40:27,900
Czy to znaczy "tak"?
573
00:40:27,980 --> 00:40:29,610
Tak.
574
00:40:33,190 --> 00:40:34,110
Co?
575
00:40:34,199 --> 00:40:37,110
Przepuszcza艂em t臋 rozmow臋
kilka razy przez m贸j umys艂.
576
00:40:37,199 --> 00:40:40,409
Zawsze ko艅czy艂o si臋 odmow膮
i uszkodzeniami cia艂a.
577
00:40:40,489 --> 00:40:42,579
Przyda艂oby ci si臋 wi臋cej pewno艣ci siebie.
578
00:40:42,699 --> 00:40:46,210
We w艂a艣ciwym 艣wietle
jeste艣 ca艂kiem uroczy.
579
00:40:48,289 --> 00:40:51,000
Zaraz b臋d臋 rozmawia膰
z moim najlepszym kandydatem.
580
00:40:51,079 --> 00:40:52,380
Mo偶e chcesz mi towarzyszy膰?
581
00:40:52,500 --> 00:40:53,380
Nie ma takiej potrzeby.
582
00:40:53,500 --> 00:40:54,880
Sam Harmon i ja znamy si臋 od dawna.
583
00:40:55,000 --> 00:40:56,590
Harmon nie jest moim najlepszym kandydatem.
584
00:40:56,670 --> 00:40:57,170
Nie?
585
00:40:57,300 --> 00:41:00,510
To Mike Anderson,
z Chicago.
586
00:41:00,590 --> 00:41:01,880
10 lat w wydziale zab贸jstw,
587
00:41:02,010 --> 00:41:03,889
absurdalnie wysoka liczba
rozwi膮zanych spraw,
588
00:41:04,010 --> 00:41:05,889
praktycznie sra rekomendacjami.
589
00:41:05,969 --> 00:41:08,889
To szcz臋艣cie, 偶e go dostaniemy.
Naprawd臋 sporo nad tym my艣la艂am.
590
00:41:08,969 --> 00:41:12,099
Je艣li to prawda,
to martwi臋 si臋 o tw贸j os膮d,
591
00:41:12,190 --> 00:41:13,980
poniewa偶 to jest wielki b艂膮d.
592
00:41:14,099 --> 00:41:16,190
Ja tak nie uwa偶am.
593
00:41:16,269 --> 00:41:17,980
Wiem, 偶e jestem nowa na tym sto艂ku.
594
00:41:18,110 --> 00:41:22,570
Nie to, 偶e nie szanuj臋 pani rad,
ale czasem musz臋 zaufa膰 przeczuciu,
595
00:41:22,690 --> 00:41:26,280
a teraz przeczucie m贸wi mi,
偶e to Mike Anderson.
596
00:41:26,409 --> 00:41:28,280
To wasza decyzja, poruczniku.
597
00:41:28,409 --> 00:41:30,489
R贸bcie, co tylko,
do cholery, uznacie za stosowne.
598
00:41:30,579 --> 00:41:32,789
Ale zrozumcie jedno:
dzia艂acie samodzielnie.
599
00:41:32,869 --> 00:41:38,210
Je艣li to nie wypali,
nie b臋d臋 was kry艂a.
600
00:41:52,179 --> 00:41:52,800
Mike Anderson.
601
00:41:52,889 --> 00:41:54,300
Przyszed艂em zobaczy膰 si臋 z porucznikiem.
602
00:41:54,389 --> 00:41:54,969
To ja.
603
00:41:55,099 --> 00:41:57,469
Mi艂o mi pozna膰, Debra Morgan.
604
00:41:59,599 --> 00:42:02,099
- Co w tym takiego zabawnego?
- Ty, porucznikiem.
605
00:42:02,190 --> 00:42:04,690
- Jaki艣 problem?
- W艂a艣nie lecia艂em trzy godziny
606
00:42:04,769 --> 00:42:05,980
i jestem naprawd臋 zm臋czony,
607
00:42:06,059 --> 00:42:09,269
nie jestem w nastroju
na te urocze, biurowe wyg艂upy.
608
00:42:09,400 --> 00:42:11,860
Zaprowad藕 mnie prosz臋 do twojego szefa.
609
00:42:11,980 --> 00:42:14,780
I jeszcze kawy, bez 艣mietanki.
610
00:42:17,699 --> 00:42:21,489
S艂uchaj no, na razie jeste艣
moim najlepszym kandydatem,
611
00:42:21,579 --> 00:42:24,159
ale to si臋 mo偶e zmieni膰 zajebi艣cie szybko.
612
00:42:24,289 --> 00:42:27,369
Nara偶am w艂asne dupsko
samym braniem ci臋 pod uwag臋,
613
00:42:27,500 --> 00:42:29,170
wi臋c schowaj t臋 postaw臋 do kieszeni,
614
00:42:29,289 --> 00:42:33,880
albo jedyn膮 robot臋 w tym mie艣cie
znajdziesz jako stra偶nik wysypiska.
615
00:42:33,960 --> 00:42:36,960
Prosz臋 przyj膮膰 moje przeprosiny.
Nie chcia艂em okaza膰 braku szacunku.
616
00:42:37,090 --> 00:42:40,380
Po prostu moi poprzedni
porucznicy mieli, hm...
617
00:42:40,469 --> 00:42:41,679
Kutasy?
618
00:42:41,760 --> 00:42:43,679
Du偶o wi臋cej do艣wiadczenia.
619
00:42:43,760 --> 00:42:47,969
Uwierz, to dla mnie
tak samo dziwne, jak dla ciebie.
620
00:42:48,059 --> 00:42:52,190
Do sedna.
Porozmawiajmy.
621
00:42:57,980 --> 00:43:00,480
Wiesz, 偶e w艂a艣nie odebra艂em auto z warsztatu?
622
00:43:00,570 --> 00:43:02,070
Co to ma by膰, do cholery?
623
00:43:02,150 --> 00:43:05,650
To, Walterze, jest koniec.
624
00:43:05,780 --> 00:43:08,159
Wyci膮gn膮艂e艣 swojego ostatniego z臋ba.
625
00:43:08,280 --> 00:43:10,159
Jak si臋 tu znalaz艂em?
626
00:43:10,280 --> 00:43:11,780
Wej艣cie dla s艂u偶by.
627
00:43:11,869 --> 00:43:14,579
Chyba nadwyr臋偶y艂em kr臋gos艂up.
628
00:43:14,659 --> 00:43:16,289
O ja pierdol臋.
629
00:43:16,369 --> 00:43:19,750
Mog艂e艣 sp臋dzi膰 swoje ostatnie dni
odpoczywaj膮c, ciesz膮c si臋 偶yciem,
630
00:43:19,869 --> 00:43:23,590
ale wydarzy艂a si臋 Rosalia Davolos.
631
00:43:23,670 --> 00:43:27,670
Pierwsza od dziesi臋ciu lat, prawda?
632
00:43:27,760 --> 00:43:28,670
Dlaczego teraz?
633
00:43:28,760 --> 00:43:31,969
Znudzi艂o mi si臋 gapienie na pude艂ko z臋b贸w.
634
00:43:32,050 --> 00:43:34,389
Zabi艂em t臋 dziwk臋 w dziesi臋膰 minut.
635
00:43:34,469 --> 00:43:39,559
Przez dwadzie艣cia nast臋pnych
pr贸bowa艂em wyci膮gn膮膰 tego cholernego z臋ba.
636
00:43:42,980 --> 00:43:47,980
Wiesz, kiedy by艂em w liceum,
ca艂y kraj m贸wi艂 tylko o tobie.
637
00:43:48,070 --> 00:43:49,480
Z臋bowa Wr贸偶ka.
638
00:43:49,570 --> 00:43:52,360
Zbyt sprytny dla policji,
nie mogli ci臋 z艂apa膰.
639
00:43:52,440 --> 00:43:55,949
Jak Burta Reynoldsa w jego samochodzie.
640
00:43:56,070 --> 00:44:02,369
Nadal nie mog臋 uwierzy膰, 偶e to ty
podrzuci艂e艣 cia艂o pod dom szeryfa.
641
00:44:02,449 --> 00:44:05,079
O kurwa, to by艂 przypadek.
642
00:44:05,159 --> 00:44:10,039
Wychyli艂em o kilka za du偶o
i nie chcia艂o mi si臋 jecha膰 na autostrad臋,
643
00:44:10,170 --> 00:44:11,539
by pozby膰 si臋 tej suki.
644
00:44:11,670 --> 00:44:12,880
To rozczarowuj膮ce.
645
00:44:12,960 --> 00:44:16,380
Tak zajebi艣cie mi przykro,
偶e ci臋 zawiod艂em.
646
00:44:16,460 --> 00:44:19,050
To ju偶 nie chcesz mojego autografu?
647
00:44:19,170 --> 00:44:20,679
Nie.
648
00:44:20,760 --> 00:44:24,469
Tylko... tego.
649
00:44:24,550 --> 00:44:27,849
Ja zabiera艂em z臋by.
Ty zabierasz krew.
650
00:44:27,969 --> 00:44:30,269
Jeste艣 takim samym
pojeba艅cem jak ja, prawda?
651
00:44:30,349 --> 00:44:32,269
Przynajmniej nie sko艅cz臋 tak, jak ty.
652
00:44:32,349 --> 00:44:33,059
Ach tak?
653
00:44:33,139 --> 00:44:37,360
Gdy nie b臋dziesz m贸g艂 ju偶 tego robi膰,
co ci zostanie?
654
00:44:37,940 --> 00:44:40,650
- Co艣 wi臋cej.
- Sam siebie oszukujesz, dupku.
655
00:44:40,780 --> 00:44:45,449
Zale偶a艂o mi w 偶yciu tylko na zabijaniu,
a ju偶 nawet tego nie potrafi臋 robi膰.
656
00:44:45,570 --> 00:44:47,570
Tego w艂a艣nie musisz si臋 spodziewa膰.
657
00:44:47,659 --> 00:44:52,159
To czeka ci臋 w przysz艂o艣ci,
to, i pierdolone pieluchy dla doros艂ych!
658
00:44:52,239 --> 00:44:53,659
Ty nie jeste艣 moj膮 przysz艂o艣ci膮.
659
00:44:53,739 --> 00:44:58,460
Nie sp臋dz臋 swoich ostatnich dni
upijaj膮c si臋 i gapi膮c na pude艂ko trofe贸w.
660
00:44:58,539 --> 00:45:01,539
Tak sobie wmawiaj.
661
00:45:02,460 --> 00:45:04,550
Spraw, by si臋 dowiedzieli, kim jestem.
662
00:45:04,670 --> 00:45:08,050
Chcia艂bym widzie膰 twarz mojego syna,
gdy si臋 dowie.
663
00:45:08,130 --> 00:45:11,550
Tego ju偶 nie b臋dzie m贸g艂 zignorowa膰!
664
00:45:14,260 --> 00:45:17,059
Nie chc臋, by m贸j syn
si臋 dowiedzia艂, kim by艂em.
665
00:45:17,139 --> 00:45:19,929
M贸wi艂e艣, 偶e nie masz dzieci.
666
00:45:20,059 --> 00:45:23,139
M贸wi艂em te偶, 偶e nazywam si臋 Dan.
667
00:45:26,940 --> 00:45:27,730
Co ty robisz?
668
00:45:27,860 --> 00:45:32,150
Nie umrzesz jako Z臋bowa Wr贸偶ka,
umrzesz jak smutny, stary cz艂owiek...
669
00:45:32,239 --> 00:45:35,530
- Na atak serca.
- Nie!
670
00:45:36,030 --> 00:45:42,159
Kolejny pensjonariusz wypisuje si臋
z pensjonatu Coral Island.
671
00:45:57,920 --> 00:45:59,760
/Syn Waltera Kenneya nigdy nie dowie si臋,
672
00:45:59,840 --> 00:46:02,260
/偶e jego ojciec by艂 potworem.
673
00:46:02,340 --> 00:46:05,349
/A przynajmniej, 偶e by艂 morderc膮.
674
00:46:21,860 --> 00:46:25,949
/Wszyscy chcemy,
/偶eby nasze 偶ycie mia艂o jaki艣 sens.
675
00:46:34,449 --> 00:46:39,119
/Im jeste艣my starsi,
/tym usilniej go szukamy...
676
00:46:52,719 --> 00:46:56,139
/I tym trudniej go znale藕膰.
677
00:47:06,519 --> 00:47:10,940
/A niekt贸rzy z nas szukaj膮
/w niew艂a艣ciwych miejscach.
678
00:47:20,329 --> 00:47:23,909
/Ale je艣li nasze 偶ycia nie maj膮 znaczenia...
679
00:47:24,619 --> 00:47:27,329
Konik, tatusiu.
680
00:47:30,039 --> 00:47:33,420
/Co zostawimy tym,
/na kt贸rych nam zale偶y?
681
00:47:33,539 --> 00:47:35,550
Masz, kolego.
682
00:47:50,730 --> 00:47:53,230
/Walter Kenney chcia艂 przekaza膰 obrzydliwo艣膰,
683
00:47:53,309 --> 00:47:56,110
/kt贸r膮 sta艂o si臋 jego 偶ycie.
684
00:48:11,329 --> 00:48:14,199
/Co przeka偶臋 ja?
685
00:48:40,929 --> 00:48:45,519
/Nie wiem, gdzie kt贸ra pr贸bka ma by膰,
/kto jest kim.
686
00:48:45,599 --> 00:48:48,900
/Ju偶 nie ma porz膮dku.
687
00:49:23,719 --> 00:00:00,000
/T艂umaczenie: MSaint
/Korekta: Bilu
688
00:00:00,000 --> 00:00:00,000
689
00:00:00,000 --> 00:00:00,000
690
00:00:00,000 --> 00:00:03,000
49719
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.