All language subtitles for Outlander.S07E12.1080p.WEB.h264-ETHEL

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian Download
km Cambodian
ca Catalan Download
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish Download
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish Download
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:15,002 --> 00:00:15,835 Poprzednio… 2 00:00:15,919 --> 00:00:18,546 - Wróciłeś do służby? - Zrezygnowałem. 3 00:00:18,630 --> 00:00:20,256 Ale mundur należy do mnie. 4 00:00:20,340 --> 00:00:22,217 Służy do zastraszania. 5 00:00:22,300 --> 00:00:24,385 Chroni mnie, proszę pani. 6 00:00:24,469 --> 00:00:27,472 To nie ze mną się kochałeś. 7 00:00:27,555 --> 00:00:30,725 Tak samo ty nie kochałaś się ze mną. 8 00:00:30,808 --> 00:00:31,726 Nie. 9 00:00:31,809 --> 00:00:32,685 Claire! 10 00:00:35,188 --> 00:00:36,731 Jak, na Boga, przeżyłeś? 11 00:00:36,814 --> 00:00:40,818 Nie chcę wam przerywać, ale twój syn wkrótce wróci do domu. 12 00:00:41,653 --> 00:00:42,612 Syn? 13 00:00:42,695 --> 00:00:45,031 Twoje imię z chrztu to James. 14 00:00:45,114 --> 00:00:47,242 To jedyne imię, które mogłem nadać. 15 00:00:49,077 --> 00:00:51,454 - Wiedziałeś, prawda? - Tam jest. 16 00:00:52,497 --> 00:00:55,124 Jeszcze krok, a on zginie. 17 00:01:12,475 --> 00:01:16,145 Bezpieczni będziemy dopiero poza miastem. Za daleko dla patroli. 18 00:01:31,411 --> 00:01:34,414 Co takiego zrobiłeś, że żołnierze cię ścigają? 19 00:01:34,497 --> 00:01:36,541 Lepiej, żebyś nie wiedział. 20 00:01:36,624 --> 00:01:40,586 Żołnierze sprawdzali przyjezdnych. Papiery miałem w porządku. 21 00:01:40,670 --> 00:01:44,716 Chyba nie spodobałem się jakiemuś cepowi i chciał mnie przeszukać. 22 00:01:44,799 --> 00:01:46,467 A dlaczego to był problem? 23 00:01:46,551 --> 00:01:49,304 Bo miałem przy sobie coś, co chciałem ukryć. 24 00:01:59,731 --> 00:02:01,983 Że też dałeś się zapędzić w kozi róg, 25 00:02:02,066 --> 00:02:03,735 pomimo swoich instynktów. 26 00:02:03,818 --> 00:02:05,111 Każde ostrze się tępi. 27 00:02:10,867 --> 00:02:14,495 Dlaczego nie uciekałeś na skraj miasta, tylko do mojego domu? 28 00:02:15,288 --> 00:02:16,164 Przez moją żonę. 29 00:02:18,333 --> 00:02:21,210 Dowiedziałem się, że Euterpe zatonął. 30 00:02:21,294 --> 00:02:24,964 Claire na pewno się martwiła, więc musiałem ją uspokoić. 31 00:02:29,552 --> 00:02:32,597 Chodź. Zdobędziemy jakieś konie. 32 00:02:33,973 --> 00:02:37,393 Gdyby ktoś pytał, zmusiłem cię do pójścia ze mną. 33 00:02:38,936 --> 00:02:40,271 Rozumiemy się? 34 00:02:41,814 --> 00:02:42,774 Tak. 35 00:03:15,014 --> 00:03:16,015 Dziękuję. 36 00:03:16,641 --> 00:03:19,644 Nie było na to czasu wcześniej. Jestem ci wdzięczny. 37 00:03:20,645 --> 00:03:21,979 Za zajęcie się Claire. 38 00:03:24,107 --> 00:03:25,024 Claire? 39 00:03:27,402 --> 00:03:28,361 Tak. 40 00:03:30,571 --> 00:03:31,739 Bardzo mi przykro, 41 00:03:32,990 --> 00:03:34,742 że William poznał nasz sekret. 42 00:03:36,536 --> 00:03:37,662 Znajdziemy go. 43 00:03:38,788 --> 00:03:39,831 Wyjaśnimy mu to. 44 00:03:40,748 --> 00:03:41,624 Oczywiście. 45 00:03:46,796 --> 00:03:50,341 Wszystko w porządku? Jesteś trochę blady. 46 00:04:01,519 --> 00:04:03,855 Poznałem cieleśnie twoją żonę. 47 00:04:12,405 --> 00:04:13,239 Dlaczego? 48 00:04:15,616 --> 00:04:18,286 Dlaczego? Powiedziałeś „dlaczego?”. 49 00:04:20,705 --> 00:04:21,789 Tak. 50 00:04:24,834 --> 00:04:25,710 Ja… 51 00:04:26,961 --> 00:04:28,296 chcę poznać odpowiedź. 52 00:04:29,630 --> 00:04:32,216 Co masz na myśli, mówiąc „dlaczego”? 53 00:04:33,009 --> 00:04:35,845 Myślałem, że nie żyjesz. Tak samo twoja żona. 54 00:04:36,846 --> 00:04:40,016 Masz pojęcie, co wieść o twojej śmierci z nią zrobiła? 55 00:04:40,099 --> 00:04:44,145 Sugerujesz, że wiadomość o mojej śmierci tak ją zdenerwowała, 56 00:04:44,228 --> 00:04:48,191 że straciła rozsądek i zaciągnęła cię do łóżka? 57 00:04:48,274 --> 00:04:52,069 Chyba że zostałem wprowadzony w błąd co do twojej natury. 58 00:04:53,321 --> 00:04:54,405 A może się mylę? 59 00:04:54,489 --> 00:04:57,116 Znasz mnie. Ale się mylisz. 60 00:04:59,202 --> 00:05:02,121 Poszedłeś do niej, pełen żądzy, a ona pozwoliła… 61 00:05:03,372 --> 00:05:04,499 Nie wierzę w to. 62 00:05:05,458 --> 00:05:08,669 Myśleliśmy, że nie żyjesz, ty cholerny dupku. Oboje. 63 00:05:08,753 --> 00:05:11,464 Jednego wieczoru za dużo wypiliśmy i… 64 00:05:12,215 --> 00:05:15,259 Niech cię szlag. Żadne z nas nie kochało się z drugim, 65 00:05:15,343 --> 00:05:17,261 bo oboje rżnęliśmy ciebie. 66 00:05:20,515 --> 00:05:23,100 Zaśpiewaj mi pieśń 67 00:05:23,184 --> 00:05:26,562 O dziewczęciu, którego już nie ma 68 00:05:26,646 --> 00:05:29,524 Czy tym dziewczęciem 69 00:05:29,607 --> 00:05:31,192 Mogę być ja? 70 00:05:32,443 --> 00:05:35,154 Wesoła dusza 71 00:05:35,238 --> 00:05:38,199 Pożeglowała pewnego dnia 72 00:05:38,282 --> 00:05:40,493 Przez morza 73 00:05:40,576 --> 00:05:42,703 Do Skye 74 00:05:43,704 --> 00:05:46,624 Bałwany i bryza 75 00:05:46,707 --> 00:05:49,335 Wyspy i morza 76 00:05:49,418 --> 00:05:53,089 Góry deszczu i słońca 77 00:05:55,132 --> 00:05:57,885 Wszystko, co było dobre 78 00:05:57,969 --> 00:06:00,805 Wszystko, co sprawiedliwe 79 00:06:00,888 --> 00:06:03,057 Wszystko, co moje 80 00:06:03,140 --> 00:06:04,767 Przeminęło 81 00:06:06,227 --> 00:06:08,604 Zaśpiewaj mi pieśń 82 00:06:08,688 --> 00:06:11,774 O dziewczęciu, którego już nie ma 83 00:06:11,857 --> 00:06:14,485 Czy tym dziewczęciem 84 00:06:15,152 --> 00:06:16,571 Mogę być ja? 85 00:06:17,446 --> 00:06:19,782 Wesoła dusza 86 00:06:19,865 --> 00:06:23,202 Pożeglowała pewnego dnia 87 00:06:23,286 --> 00:06:27,415 Przez morza 88 00:06:27,498 --> 00:06:34,130 Do Skye 89 00:06:42,388 --> 00:06:46,392 Zaśpiewaj mi pieśń 90 00:06:46,475 --> 00:06:50,146 O dziewczęciu, którego już nie ma 91 00:06:51,147 --> 00:06:52,607 Czy 92 00:06:53,441 --> 00:06:55,234 Tym dziewczęciem 93 00:06:56,152 --> 00:06:57,695 Mogę być ja? 94 00:07:16,631 --> 00:07:17,465 Mogę wejść? 95 00:07:18,883 --> 00:07:20,134 Chcę porozmawiać. 96 00:07:20,217 --> 00:07:22,970 Z pewnością. Proszę. 97 00:07:24,639 --> 00:07:27,433 Chcesz trochę brandy? Pomaga na szok. 98 00:07:29,101 --> 00:07:30,061 Nie. 99 00:07:34,482 --> 00:07:36,275 Jak mam się do ciebie zwracać 100 00:07:37,193 --> 00:07:40,196 w zaistniałych okolicznościach? 101 00:07:44,575 --> 00:07:48,746 Mam nadzieję, że nasze relacje nie uległy zmianie. 102 00:07:48,829 --> 00:07:50,665 W końcu, tak czy inaczej… 103 00:07:52,875 --> 00:07:56,963 jestem twoją macochą, niezależnie od sytuacji. 104 00:07:57,755 --> 00:07:59,173 Zakładam, że wiedziałaś. 105 00:08:02,969 --> 00:08:03,970 Tak. 106 00:08:07,473 --> 00:08:08,474 Jamie… 107 00:08:10,309 --> 00:08:12,812 opowiedział mi o twoich narodzinach 108 00:08:13,896 --> 00:08:15,439 kilka lat temu. 109 00:08:15,523 --> 00:08:16,649 Powiedz mi. 110 00:08:18,901 --> 00:08:21,028 - Twoja matka… - Była lekkomyślna. 111 00:08:27,076 --> 00:08:29,036 Wszyscy tak mówili. 112 00:08:30,204 --> 00:08:31,038 Czy to był… 113 00:08:35,126 --> 00:08:36,919 Chyba tylko to chcę wiedzieć. 114 00:08:37,003 --> 00:08:38,379 Czy to był gwałt? 115 00:08:38,462 --> 00:08:40,589 - Nie. - Na pewno cię nie okłamał? 116 00:08:40,673 --> 00:08:43,050 Na pewno. 117 00:08:46,679 --> 00:08:47,596 Dobrze. 118 00:08:52,810 --> 00:08:53,769 Czy sądzisz… 119 00:08:56,230 --> 00:08:57,982 Czy on powiedział… 120 00:09:00,234 --> 00:09:01,902 Czy oni się kochali? 121 00:09:05,906 --> 00:09:08,242 Myślę, że na tyle, na ile mogli. 122 00:09:09,452 --> 00:09:11,412 Dana im była tylko jedna noc. 123 00:09:13,956 --> 00:09:14,915 Rozumiem. 124 00:09:21,005 --> 00:09:23,466 Nie. Urodziłem się 125 00:09:23,549 --> 00:09:26,510 prawie dokładnie dziewięć miesięcy po ich ślubie. 126 00:09:26,594 --> 00:09:28,846 Oszukali mężczyznę, którego miała poślubić, 127 00:09:28,929 --> 00:09:32,475 czy może zabawiła się ze swoim stajennym po ślubie? 128 00:09:32,558 --> 00:09:35,061 - To chyba za ostre słowa. - Wcale nie. 129 00:09:37,229 --> 00:09:38,064 Więc jak było? 130 00:09:40,399 --> 00:09:43,694 Jamie nigdy nie oszukałby innego mężczyzny. 131 00:09:45,196 --> 00:09:46,155 Mój ojciec… 132 00:09:49,241 --> 00:09:50,493 Znaczy, lord John. 133 00:09:54,038 --> 00:09:55,164 Cały czas wiedział? 134 00:09:59,293 --> 00:10:00,169 Tak. 135 00:10:01,378 --> 00:10:03,506 Isobel także. 136 00:10:06,300 --> 00:10:08,552 Ale chcieli dla ciebie jak najlepiej. 137 00:10:09,178 --> 00:10:11,555 - Jak najlepiej. - Taka jest prawda. 138 00:10:11,639 --> 00:10:14,183 Prawda jest taka, że wszyscy mnie okłamali. 139 00:10:15,017 --> 00:10:16,727 Całe moje życie to kłamstwo. 140 00:10:17,269 --> 00:10:19,480 - Williamie. - Ani słowa więcej. 141 00:10:20,731 --> 00:10:21,565 Do cholery! 142 00:11:00,604 --> 00:11:04,525 Powiedz mi dokładnie, co się stało, brudny zboczeńcu. 143 00:11:04,608 --> 00:11:05,693 Wszystko. 144 00:11:06,735 --> 00:11:09,405 Nie. Dalej, zabij mnie. 145 00:11:14,368 --> 00:11:15,494 Panowie. 146 00:11:24,503 --> 00:11:25,629 Coś za jeden? 147 00:11:25,713 --> 00:11:27,882 Pułkownik James Fraser. Strzelcy Morgana. 148 00:11:29,633 --> 00:11:30,509 A wy? 149 00:11:30,593 --> 00:11:32,887 Kapral Jethro Woodbind, Zwiadowcy Dunninga. 150 00:11:34,013 --> 00:11:34,972 Kim jest jeniec? 151 00:11:43,606 --> 00:11:47,109 Lord John Grey. Jeśli to wasza sprawa. 152 00:11:47,192 --> 00:11:50,487 Nie nosi pan munduru. Jest pan żołnierzem? 153 00:11:51,530 --> 00:11:53,824 Nic nam do pana, jeśli nie. 154 00:11:53,908 --> 00:11:56,118 Ale jeśli pułkownik pana pojmał, 155 00:11:56,201 --> 00:11:57,870 to musiał mieć jakiś powód. 156 00:11:57,953 --> 00:12:00,122 Jest żołnierzem. Pamiętam go. 157 00:12:00,748 --> 00:12:02,333 Widziałem go w Filadelfii, 158 00:12:02,875 --> 00:12:06,003 siedzącego na ganku przed domem w swoim mundurze. 159 00:12:06,754 --> 00:12:10,174 - On nie jest żołnierzem. - Wyraźnie go widziałem. 160 00:12:11,216 --> 00:12:13,719 Miał srebrne sznurki. Jest oficerem. 161 00:12:13,802 --> 00:12:15,888 Ma pan coś na swą obronę, panie Grey? 162 00:12:15,971 --> 00:12:17,681 Lordzie John! 163 00:12:18,307 --> 00:12:22,186 I tak, byłem żołnierzem, ale moja nominacja wygasła 164 00:12:22,269 --> 00:12:23,520 kilka lat temu. 165 00:12:24,396 --> 00:12:27,900 Czy to wystarczy? A może mam wyznać, co jadłem na śniadanie? 166 00:12:28,525 --> 00:12:31,987 Nie jest żołnierzem. Pojmałem go, bo chciałem go przesłuchać. 167 00:12:34,823 --> 00:12:35,908 W jakiej kwestii? 168 00:12:37,826 --> 00:12:39,119 Osobistej. 169 00:12:39,870 --> 00:12:42,748 To nie pańska sprawa, panie Woodbind. 170 00:12:43,415 --> 00:12:46,085 Ja zdecyduję, co jest moją sprawą. 171 00:12:48,212 --> 00:12:50,214 Skąd mamy wiedzieć, że mówisz prawdę? 172 00:12:51,966 --> 00:12:53,717 Też nie nosisz munduru. 173 00:12:55,177 --> 00:12:56,804 Czy ktoś z was go zna? 174 00:12:56,887 --> 00:12:58,222 - Nie. - Nie. 175 00:12:58,305 --> 00:13:00,891 Skoro nie możesz niczego dowieść, 176 00:13:00,975 --> 00:13:03,811 weźmiemy jeńca i sami go przesłuchamy. 177 00:13:05,646 --> 00:13:07,189 Może powinniśmy i ciebie. 178 00:13:15,572 --> 00:13:18,242 Bierzcie go. Mam inne sprawy na głowie. 179 00:13:23,831 --> 00:13:26,542 Jeszcze nie skończyliśmy, lordzie. 180 00:13:27,584 --> 00:13:29,503 Nie. Nie skończyliśmy. 181 00:13:33,590 --> 00:13:35,759 I wcale nie jest mi przykro. 182 00:14:05,289 --> 00:14:06,874 Ponoć jesteś lord John Grey. 183 00:14:06,957 --> 00:14:10,044 Tak. Zwracając się do mnie, 184 00:14:10,127 --> 00:14:12,546 możesz mówić „milordzie”, jeśli chcesz. 185 00:14:13,380 --> 00:14:14,381 Czego chcesz? 186 00:14:15,966 --> 00:14:16,800 Przeszukać go. 187 00:14:19,386 --> 00:14:22,431 Chcemy wiedzieć, czy generał Charles Grey to krewny? 188 00:14:24,808 --> 00:14:27,394 To mój jakiś kuzyn. 189 00:14:34,943 --> 00:14:35,861 Mówiłeś, 190 00:14:35,944 --> 00:14:39,907 że obecnie nie pełnisz czynnej służby w Armii Jego Królewskiej Mości. 191 00:14:39,990 --> 00:14:41,033 Zgadza się. 192 00:14:42,576 --> 00:14:46,580 Więc zechcesz wyjaśnić ten dokument, milordzie? 193 00:14:47,623 --> 00:14:51,126 Dopiero to dostałem i nie miałem czasu przeczytać. 194 00:14:51,585 --> 00:14:55,005 - Ani niczego nie przyjąłem. - Mówiłem, że jest żołnierzem. 195 00:14:55,089 --> 00:14:57,841 Mało tego, jest też szpiegiem. 196 00:14:58,342 --> 00:15:00,552 Chodzi sobie bez munduru. 197 00:15:00,636 --> 00:15:02,930 Moglibyśmy go powiesić od razu! 198 00:15:03,013 --> 00:15:04,098 - Tak! - Powieśmy go. 199 00:15:04,181 --> 00:15:08,685 Zabieramy go do obozu. Co nam da powieszenie go tutaj? 200 00:15:08,769 --> 00:15:11,814 Jednego mniej? Mnie to odpowiada. 201 00:15:11,897 --> 00:15:13,607 Słyszeliście, co mówił. 202 00:15:13,690 --> 00:15:15,984 Generał Grey to jego krewniak. 203 00:15:16,068 --> 00:15:19,154 Pułkownik Smith zrobi z tego w obozie widowisko. 204 00:15:20,739 --> 00:15:23,450 - Pamięć o Paoli! - Pamięć o Paoli! 205 00:15:23,534 --> 00:15:24,952 Czym, u licha, jest Paoli? 206 00:15:32,626 --> 00:15:34,753 Cholerny bękart! 207 00:15:35,587 --> 00:15:36,463 Bękart! 208 00:15:36,547 --> 00:15:37,756 Kto jest bękartem? 209 00:15:41,260 --> 00:15:43,262 - Ja. - Naprawdę? 210 00:15:43,345 --> 00:15:45,722 Wiesz, mam słabość do bękartów. 211 00:15:51,186 --> 00:15:52,896 Jakim ty jesteś? 212 00:15:54,940 --> 00:15:55,899 Nikczemnym? 213 00:16:01,488 --> 00:16:02,739 Złym? 214 00:16:05,159 --> 00:16:06,326 Żałosnym. 215 00:16:13,459 --> 00:16:17,087 Wejdź. Wyglądasz na kogoś, komu przydałby się jeden głębszy. 216 00:16:30,893 --> 00:16:34,897 Zacznij od zrzucenia płaszcza, bo się w nim udusisz. 217 00:16:41,778 --> 00:16:45,407 Ja pójdę po napitek, dobrze? 218 00:16:46,074 --> 00:16:47,326 A ty się umyj. 219 00:16:55,501 --> 00:16:56,835 Ty cholerny kłamco. 220 00:17:01,548 --> 00:17:03,634 Jeszcze chwila. Odejdź, proszę. 221 00:17:04,760 --> 00:17:08,805 Naleję ci drinka. A ty możesz mi wszystko opowiedzieć. 222 00:17:13,477 --> 00:17:16,522 Chodziło mi o zranioną rękę, nie o fiuta. 223 00:17:18,732 --> 00:17:21,318 Ale jesteś prawdziwym dżentelmenem. 224 00:17:21,401 --> 00:17:23,946 - Nie jestem. - Czy cię tym uraziłam? 225 00:17:26,448 --> 00:17:27,616 Ty bydlaku! 226 00:17:28,325 --> 00:17:30,994 - Ned! - Przepraszam! Nie chciałem… 227 00:17:33,455 --> 00:17:34,665 Do diabła. 228 00:17:36,500 --> 00:17:38,168 Wynoś się! Ale już! 229 00:18:07,406 --> 00:18:11,285 Do pułkownika Morgana. Jestem pułkownik James Fraser. 230 00:18:13,829 --> 00:18:16,081 - Pułkowniku Fraser. - Pułkowniku Morgan. 231 00:18:17,124 --> 00:18:19,042 - Wybiera się pan na ślub? - Co? 232 00:18:21,044 --> 00:18:24,256 A, to. Mój dowódca pilnuje odpowiedniego ubioru. 233 00:18:25,257 --> 00:18:28,635 Mam coś, co może zainteresować dowództwo, 234 00:18:28,719 --> 00:18:30,762 od przyjaciół we Francji. 235 00:18:37,019 --> 00:18:41,481 Ma pan wolny kwadrans? Chcę, by kogoś pan poznał. 236 00:18:48,530 --> 00:18:50,282 Proszę spojrzeć, generale. 237 00:18:51,241 --> 00:18:54,494 To pułkownik Fraser, o którym wspominałem. 238 00:18:55,537 --> 00:18:58,123 Jerzy Waszyngton. Miło mi. 239 00:19:00,125 --> 00:19:01,084 James Fraser. 240 00:19:01,877 --> 00:19:04,212 Pański najpokorniejszy sługa. 241 00:19:04,838 --> 00:19:07,591 Czy już kiedyś miałem zaszczyt pana poznać? 242 00:19:08,675 --> 00:19:09,509 Tak. 243 00:19:11,011 --> 00:19:13,430 Poznaliśmy się w teatrze w Wilmington. 244 00:19:14,139 --> 00:19:15,682 Byłem gościem gubernatora. 245 00:19:15,766 --> 00:19:19,394 Ta koszmarna sztuka, do której oglądania zmusiła mnie żona. 246 00:19:20,228 --> 00:19:21,730 Nie wybaczyłem jej tego. 247 00:19:22,439 --> 00:19:24,941 Pułkownik Fraser niedawno powrócił ze Szkocji 248 00:19:25,817 --> 00:19:28,028 i przywiózł nam korespondencję. 249 00:19:30,614 --> 00:19:32,282 Miałem okazję być we Francji. 250 00:19:32,366 --> 00:19:34,785 Pomyślałem, że ucieszy pana wiadomość 251 00:19:34,868 --> 00:19:37,454 o hojnych datkach na rzecz naszej sprawy. 252 00:19:43,210 --> 00:19:44,252 Zdumiewające. 253 00:19:45,253 --> 00:19:48,173 - Zrobił to pan z własnej woli? - Tak. 254 00:19:53,553 --> 00:19:55,222 Proszę usiąść, pułkowniku. 255 00:20:01,978 --> 00:20:06,108 Wie pan, że Clinton zamierza wycofać się z Filadelfii? 256 00:20:06,191 --> 00:20:09,486 Ponoć ewakuacja już trwa. 257 00:20:10,529 --> 00:20:14,157 Jestem pod wrażeniem przebiegłości w zabezpieczeniu dokumentów. 258 00:20:15,033 --> 00:20:18,620 Przyjął pan przysługę lojalistów i zmienił ją w dar dla nas. 259 00:20:19,746 --> 00:20:23,834 Pułkownik Morgan wychwalał pańską odwagę na polu bitwy pod Saratogą. 260 00:20:25,210 --> 00:20:29,047 Czy uczyni mi pan ten zaszczyt i przyjmie dowództwo nad batalionem? 261 00:20:33,719 --> 00:20:34,678 Ja… 262 00:20:36,179 --> 00:20:38,473 byłbym niezmiernie zaszczycony. 263 00:20:39,558 --> 00:20:40,809 Dobrze więc. 264 00:20:42,769 --> 00:20:45,105 Zostaje pan mianowany generałem brygady. 265 00:20:45,689 --> 00:20:46,690 Dziękuję panu. 266 00:20:47,441 --> 00:20:50,694 Chociaż Kongres będzie musiał zatwierdzić nominację. 267 00:20:50,777 --> 00:20:52,696 Nie ma żadnej gwarancji, 268 00:20:52,779 --> 00:20:55,115 co zrobią te swarliwe sukinsyny. 269 00:20:55,699 --> 00:20:58,660 Moje gratulacje, generale Fraser. 270 00:21:11,757 --> 00:21:13,341 Spójrz, to William. 271 00:21:21,183 --> 00:21:22,184 Williamie. 272 00:21:25,353 --> 00:21:26,438 Panna Hunter. 273 00:21:26,521 --> 00:21:27,689 Co za spotkanie. 274 00:21:30,192 --> 00:21:31,193 Pan Murray. 275 00:21:32,736 --> 00:21:33,820 Źle wyglądasz. 276 00:21:35,405 --> 00:21:38,867 Pomagam w ewakuacji lojalistycznych cywilów z miasta. 277 00:21:38,950 --> 00:21:40,577 Skąd podążacie? 278 00:21:40,660 --> 00:21:41,995 Byliśmy u kwakrów 279 00:21:42,078 --> 00:21:45,332 w Valley Forge, by spytać, czy zorganizują u siebie ślub. 280 00:21:47,876 --> 00:21:49,669 Niestety nie zgodzili się. 281 00:21:49,753 --> 00:21:51,463 - Ale znajdziemy miejsce. - Ślub? 282 00:21:53,089 --> 00:21:55,675 Ian i ja jesteśmy zaręczeni. 283 00:21:56,593 --> 00:21:57,761 Naprawdę? 284 00:22:00,222 --> 00:22:03,892 W takim razie muszę życzyć wam wszelkiego szczęścia. 285 00:22:04,643 --> 00:22:06,770 - Miłego dnia. - Czekaj, chcemy… 286 00:22:07,562 --> 00:22:10,899 Williamie Ransom! Cóż, u diabła, miało to znaczyć? 287 00:22:11,691 --> 00:22:14,402 Proszę mi wybaczyć. To było karygodne. 288 00:22:15,821 --> 00:22:18,156 Zostawię was. Panno Hunter. 289 00:22:18,782 --> 00:22:21,576 Williamie, o co chodzi? Czyżbym coś zrobiła? 290 00:22:21,660 --> 00:22:24,913 Nic nie zrobiłaś. Nigdy nie mogłabyś zrobić czegoś, co… 291 00:22:27,749 --> 00:22:28,583 Ale ty… 292 00:22:29,709 --> 00:22:32,170 Ty sukinsynu. Ty też mnie okłamałeś. Kuzynie. 293 00:22:33,588 --> 00:22:35,632 - Wiesz? - Tak, do diabła, wiem. 294 00:22:36,466 --> 00:22:38,635 - Mogłeś mi powiedzieć. - Co wiesz? 295 00:22:39,928 --> 00:22:41,846 Nie waż się jej mówić. 296 00:22:41,930 --> 00:22:45,517 Oczywiście, że mi powie. Chyba że chciałbyś zrobić to sam. 297 00:22:46,101 --> 00:22:47,561 To żadna hańba. 298 00:22:47,644 --> 00:22:48,853 Tak sądzisz? 299 00:22:50,230 --> 00:22:54,943 Odkryć, że jestem dzieckiem szkockiego przestępcy? 300 00:22:55,777 --> 00:22:56,987 Że jestem bękartem? 301 00:22:57,070 --> 00:22:58,697 Nie tylko przestępcy. 302 00:22:58,780 --> 00:23:01,366 Każdy może być dumny, będąc synem Jamesa Frasera. 303 00:23:03,326 --> 00:23:04,286 To. 304 00:23:05,453 --> 00:23:07,247 Co to, do diabła, znaczyło? 305 00:23:07,330 --> 00:23:09,249 Nie było to dla mnie zaskoczeniem. 306 00:23:09,332 --> 00:23:11,710 Przyglądając się, widzę podobieństwo. 307 00:23:11,793 --> 00:23:14,379 Dla mnie było. I do diabła z podobieństwem. 308 00:23:14,462 --> 00:23:15,672 Ian. 309 00:23:15,755 --> 00:23:16,590 Przestań! 310 00:23:18,550 --> 00:23:19,759 Obaj przestańcie! 311 00:23:20,594 --> 00:23:21,595 William! 312 00:23:27,892 --> 00:23:31,313 Brać go! Jesteś aresztowany za napaść na oficera. 313 00:23:31,396 --> 00:23:32,230 Jak śmiesz? 314 00:23:32,314 --> 00:23:34,858 To nie twoja sprawa. Brać go. 315 00:23:35,567 --> 00:23:36,985 Jesteś tchórzem i brutalem. 316 00:23:37,068 --> 00:23:40,530 - Co cię opętało… - Co opętało twego narzeczonego? 317 00:23:40,614 --> 00:23:42,824 - Zaatakowałem go? Nie. - Owszem. 318 00:23:42,907 --> 00:23:44,993 Uderzyłeś go bez żadnej prowokacji. 319 00:23:45,076 --> 00:23:46,578 A on mnie z zaskoczenia. 320 00:23:47,787 --> 00:23:50,832 - Jeśli ktoś jest tchórzem… - Nie waż się go tak zwać. 321 00:23:50,915 --> 00:23:53,918 Będę go zwał, jak zechcę, kim naprawdę jest. 322 00:23:55,629 --> 00:23:57,881 - Jak jego przeklęty wuj… - Twój ojciec. 323 00:23:59,049 --> 00:24:00,634 Nie nazywaj go moim ojcem. 324 00:24:01,176 --> 00:24:03,762 Jeśli ty tego nie cofniesz, ja to zrobię. 325 00:24:04,471 --> 00:24:08,350 I co zrobisz? Jesteś kwakrem. Nie wierzysz w przemoc. 326 00:24:08,433 --> 00:24:11,019 Nie możesz, a przynajmniej nie uderzysz mnie. 327 00:24:13,605 --> 00:24:16,816 Jak na razie zgubiłeś swego krewnego, obraziłeś ojca 328 00:24:16,900 --> 00:24:20,862 i zmusiłeś mnie do zdrady moich zasad. Co jeszcze uczynisz? 329 00:24:22,280 --> 00:24:23,239 Do diabła. 330 00:24:44,803 --> 00:24:47,597 Poinformuję lorda. Dziękuję, poruczniku. 331 00:24:51,351 --> 00:24:53,520 Szkoda, że żyrandol został zniszczony. 332 00:24:53,603 --> 00:24:56,648 Nie wiedziałam, że mój William ma taki temperament. 333 00:24:56,731 --> 00:24:59,859 Jabłko pada niedaleko od jabłoni. 334 00:24:59,943 --> 00:25:01,945 Lustro też należy wymienić. 335 00:25:02,028 --> 00:25:03,530 Postaram się, milady. 336 00:25:04,322 --> 00:25:06,408 Przepraszam. Pani Fraser. 337 00:25:06,491 --> 00:25:10,161 Ale cudem będzie znalezienie kogoś, kto je naprawi. 338 00:25:10,245 --> 00:25:11,746 Ludzie uciekają z miasta. 339 00:25:11,830 --> 00:25:15,959 Mówią, że żołnierze odchodzą, a rebelianci wkrótce tu będą. 340 00:25:16,042 --> 00:25:17,877 Nie martwmy się na zapas. 341 00:25:17,961 --> 00:25:20,255 Już mamy się czym martwić. 342 00:25:20,338 --> 00:25:25,301 Właśnie był tu po lorda żołnierz. Ponoć we wczorajszym liście 343 00:25:25,385 --> 00:25:28,096 generał Clinton kazał mu niezwłocznie się stawić, 344 00:25:29,097 --> 00:25:31,266 i pyta, dlaczego nie przybył. 345 00:25:32,016 --> 00:25:35,770 Dlaczego generał Clinton jest ciekawy miejsca pobytu lorda Johna? 346 00:25:35,854 --> 00:25:37,605 Przecież nie służy w armii. 347 00:25:37,689 --> 00:25:38,857 Najwyraźniej służy. 348 00:25:38,940 --> 00:25:41,317 Generał zawiadomił o tym w liście. 349 00:25:42,318 --> 00:25:44,529 Lorda ponownie powołano do służby. 350 00:26:04,591 --> 00:26:05,675 Jeniec, pułkowniku. 351 00:26:13,558 --> 00:26:16,436 Dobra robota, kapralu. Możecie odejść. 352 00:26:16,519 --> 00:26:17,562 Pułkowniku. 353 00:26:27,405 --> 00:26:31,951 Nie będę dręczyć pana pytaniami, bo wiem, że pan i tak nie odpowie, 354 00:26:32,035 --> 00:26:34,537 ale w interesie cywilizowanej rozmowy, 355 00:26:35,288 --> 00:26:38,166 gdyby chciał pan o cokolwiek zapytać mnie, 356 00:26:38,917 --> 00:26:40,293 nie mam nic przeciwko. 357 00:26:41,878 --> 00:26:46,925 To bardzo uprzejme z pana strony. Chce pan usprawiedliwić obecną lojalność? 358 00:26:47,592 --> 00:26:49,552 Bo gdy spotkaliśmy się w Londynie 359 00:26:49,636 --> 00:26:52,764 w salonie mojej szwagierki przy kanapkach z ogórkiem, 360 00:26:53,306 --> 00:26:56,184 był pan kapitanem Królewskiego Pułku Kentu, 361 00:26:56,267 --> 00:26:58,102 a nie tej zdradzieckiej bandy. 362 00:26:59,145 --> 00:27:01,147 Nie miałem takiej intencji. 363 00:27:02,732 --> 00:27:04,234 Zatem przepraszam. 364 00:27:06,986 --> 00:27:11,658 Nie, sądziłem raczej, że będzie pan ciekaw, co zamierzam z panem uczynić. 365 00:27:12,700 --> 00:27:16,120 A, to. Zupełnie zapomniałem o zaskoczeniu na pański widok. 366 00:27:16,788 --> 00:27:19,541 Woodbind uważa, że powinienem zostać powieszony 367 00:27:19,624 --> 00:27:21,417 zarówno pod zarzutem szpiegostwa, 368 00:27:21,501 --> 00:27:25,213 jak i poważniejszym, pokrewieństwa z generałem Charlesem Greyem. 369 00:27:25,839 --> 00:27:29,801 Domyślam się, że popełnił jakąś okropność w miejscu zwanym Paoli. 370 00:27:31,302 --> 00:27:33,096 Grey i jego żołnierze 371 00:27:33,805 --> 00:27:36,140 podkradli się do obozu generała Wayne'a. 372 00:27:36,224 --> 00:27:40,937 Grey nie chciał ryzykować przypadkowego wystrzału, który by ich zdradził, 373 00:27:41,020 --> 00:27:45,358 więc wydał rozkaz wyciągnięcia krzemieni z karabinów i założenia bagnetów. 374 00:27:46,484 --> 00:27:50,154 Zaatakowali Amerykanów i zabili 100 mężczyzn w ich łóżkach, 375 00:27:51,030 --> 00:27:52,323 z zimną krwią. 376 00:27:56,119 --> 00:27:59,205 - A Paoli? - Nazwa pobliskiej tawerny. 377 00:28:01,165 --> 00:28:03,251 Zwą to Masakrą w Paoli. 378 00:28:05,753 --> 00:28:07,755 Zaprzecza pan, że jest szpiegiem? 379 00:28:10,550 --> 00:28:11,926 Nie bądź śmieszny, Smith. 380 00:28:12,510 --> 00:28:15,305 Co takiego miałbym szpiegować w odludnym lesie? 381 00:28:16,598 --> 00:28:20,393 Nie mam tajnych dokumentów, żadnych dowodów na szpiegostwo. 382 00:28:21,394 --> 00:28:24,647 Z pewnością zapamiętał pan wszystkie zdobyte informacje. 383 00:28:25,398 --> 00:28:27,734 Jak pamiętam, ma pan znakomitą pamięć. 384 00:28:30,737 --> 00:28:33,948 Spotkał się pan z Fraserem, żeby przekazać informacje, 385 00:28:34,032 --> 00:28:36,492 czy to on przekazywał je panu? 386 00:28:37,994 --> 00:28:40,997 Może pan też ma zdradzieckie skłonności. 387 00:28:41,080 --> 00:28:44,083 Z pewnością nie. To spotkanie miało… 388 00:28:45,919 --> 00:28:47,420 czysto osobisty charakter. 389 00:28:50,089 --> 00:28:54,552 Generał Wayne pana powiesi. Z powodu Paoli. 390 00:28:54,636 --> 00:28:58,848 Nonsens. Cokolwiek można myśleć o amerykańskim dowództwie, 391 00:28:58,932 --> 00:29:01,643 wątpię, by składało się ono wyłącznie z głupców. 392 00:29:01,726 --> 00:29:04,687 Moja egzekucja nic wam nie da. 393 00:29:04,771 --> 00:29:07,899 Podczas gdy moja współpraca może być cenna. 394 00:29:09,192 --> 00:29:12,528 Mój brat ma niewielkie wpływy w parlamencie. 395 00:29:12,612 --> 00:29:15,323 Doskonały argument, lordzie John. 396 00:29:16,199 --> 00:29:19,202 I na pewno znajdzie uznanie u generała Waszyngtona. 397 00:29:20,995 --> 00:29:22,163 Powiadomię go. 398 00:29:23,873 --> 00:29:26,501 A teraz zabierzmy pana do namiotu medycznego. 399 00:29:29,003 --> 00:29:29,879 Kapralu. 400 00:29:54,404 --> 00:29:55,238 Ruszaj się. 401 00:30:02,954 --> 00:30:05,498 Jamie? Myślałam… 402 00:30:05,581 --> 00:30:07,041 Później to wyjaśnię. 403 00:30:07,542 --> 00:30:10,336 Ale co się stało z Ianem? Dokąd go zabierają? 404 00:30:17,343 --> 00:30:19,429 Ty. Chodź ze mną. 405 00:30:20,680 --> 00:30:21,514 Ale już! 406 00:30:23,474 --> 00:30:24,642 Co ty tu robisz? 407 00:30:24,726 --> 00:30:27,145 Słuchaj, bo powiem ci, co masz robić. 408 00:30:27,228 --> 00:30:29,230 Nie będziesz mi niczego mówić! 409 00:30:29,314 --> 00:30:34,193 Właśnie, że tak! Znajdziesz ludzi przy Ianie i każesz im go wypuścić. 410 00:30:35,778 --> 00:30:38,281 Jeśli nie, pojadę do obozu, 411 00:30:38,364 --> 00:30:41,659 powiem kapitanowi, kim jesteś, i wyjaśnię powód bójki. 412 00:30:42,452 --> 00:30:43,953 Czy wyrażam się jasno? 413 00:30:45,455 --> 00:30:47,832 Mam wieczorem wrócić do Filadelfii. 414 00:30:47,915 --> 00:30:49,959 Po uwolnieniu Iana. 415 00:30:55,298 --> 00:30:57,592 Tak! Zrobię to. 416 00:30:59,969 --> 00:31:01,012 Dajesz słowo? 417 00:31:04,349 --> 00:31:05,683 Masz moje słowo. 418 00:31:13,733 --> 00:31:15,068 Niech cię szlag. 419 00:31:16,110 --> 00:31:17,612 Obyś gnił w piekle. 420 00:31:17,695 --> 00:31:18,905 Bez wątpienia. 421 00:31:35,004 --> 00:31:35,963 John Grey? 422 00:31:37,006 --> 00:31:38,216 Doktor Hunter. 423 00:31:38,299 --> 00:31:40,468 Pułkownik kazał mi się panem zająć. 424 00:31:45,473 --> 00:31:46,891 Może pan spojrzeć w górę? 425 00:31:49,185 --> 00:31:50,812 A teraz w dół. 426 00:31:53,523 --> 00:31:55,483 Oko jest mocno opuchnięte. 427 00:31:55,566 --> 00:31:57,902 Został pan bardzo mocno uderzony. 428 00:31:59,654 --> 00:32:00,863 Jak silny jest ból? 429 00:32:02,615 --> 00:32:05,743 Czuję ból wszędzie, od czubka czaszki po brodę. 430 00:32:09,956 --> 00:32:12,625 Na powierzchni oka widzę krew. 431 00:32:13,626 --> 00:32:15,420 Gałka oka jest karmazynowa. 432 00:32:15,503 --> 00:32:17,588 Jak i nabłonek powieki. 433 00:32:18,297 --> 00:32:20,383 Wygląda to dość dramatycznie. 434 00:32:23,428 --> 00:32:24,929 Kiedy to minie? 435 00:32:26,139 --> 00:32:28,057 Od tygodnia do miesiąca. 436 00:32:28,141 --> 00:32:31,686 Potrzebna będzie opaska na oko. Mogę ją zrobić. 437 00:32:33,604 --> 00:32:37,692 Martwi mnie niemożność poruszania okiem. 438 00:32:38,443 --> 00:32:41,154 Obawiam się, że ma pan złamanie kości oczodołu, 439 00:32:41,237 --> 00:32:43,990 które zatrzymuje mięsień gałki ocznej. 440 00:32:46,409 --> 00:32:48,411 Chciałbym, by była tu pańska żona. 441 00:32:48,494 --> 00:32:50,872 - Ona o wiele lepiej rozumie… - Moja żona? 442 00:32:54,417 --> 00:32:56,878 Claire nie jest już moją żoną. 443 00:32:57,628 --> 00:32:59,213 Jamie Fraser żyje. 444 00:32:59,964 --> 00:33:01,382 To on mnie uderzył. 445 00:33:02,216 --> 00:33:03,718 Ale prosiłem się o to. 446 00:33:06,220 --> 00:33:07,221 Doktorze. 447 00:33:17,607 --> 00:33:20,610 I co pan na to? Można go przewozić? 448 00:33:21,611 --> 00:33:25,865 To byłoby niebezpieczne. A dalszy wyciek krwi do mózgu… 449 00:33:27,074 --> 00:33:30,161 Nie odpowiem za konsekwencje gwałtownych poruszeń. 450 00:33:30,703 --> 00:33:31,913 Dobrze więc. 451 00:33:31,996 --> 00:33:36,709 Skoro Mahomet nie może pójść do góry, to góra musi przyjść tutaj. 452 00:33:37,627 --> 00:33:39,253 Wyślę generałowi wiadomość. 453 00:33:40,087 --> 00:33:42,590 Proszę zadbać, by był komunikatywny. 454 00:33:43,341 --> 00:33:44,467 Dlaczego? 455 00:33:52,183 --> 00:33:53,100 Wykonać. 456 00:34:41,357 --> 00:34:44,151 Chodź, Ellesmere. Stwórzmy kilka wspomnień, 457 00:34:44,235 --> 00:34:47,613 które pomogą nam przetrwać długie noce na północy. 458 00:34:53,744 --> 00:34:55,371 Dymaliście pannę w tyłek? 459 00:34:55,454 --> 00:34:56,706 Mnie na to nie stać. 460 00:34:58,332 --> 00:35:00,835 Potrzeba dziewczyny, która tego nie znosi. 461 00:35:01,460 --> 00:35:04,297 Zaciska się, próbując się was pozbyć. 462 00:35:05,006 --> 00:35:06,090 Ale nie może. 463 00:35:08,259 --> 00:35:12,513 Potem bierzecie ją za rękę, żeby sięgnęła do tyłu i was poczuła. 464 00:35:12,597 --> 00:35:14,557 Ależ one się wiją. 465 00:35:15,224 --> 00:35:17,351 Wydoją cię do cna. 466 00:35:19,312 --> 00:35:22,565 Ale to nie może być taka, która to zna. Ma być ciasna. 467 00:35:23,357 --> 00:35:25,818 Ale zupełnie niedoświadczona też nie. 468 00:35:25,901 --> 00:35:27,903 Lepiej, by wiedziała, co ją czeka. 469 00:35:33,367 --> 00:35:35,911 Wezmę tę. Na całą noc. 470 00:35:37,246 --> 00:35:38,748 Arabella jest moja. 471 00:35:40,333 --> 00:35:43,336 Madge z pewnością znajdzie inną, która cię zaspokoi. 472 00:35:43,419 --> 00:35:44,629 Byłem pierwszy. 473 00:35:45,713 --> 00:35:49,467 To prawda, kapitanie. Już zaoferował zapłatę, 474 00:35:49,550 --> 00:35:51,969 gdy pan nie mógł się zdecydować. 475 00:35:52,053 --> 00:35:53,012 Ja ją wezmę. 476 00:35:53,888 --> 00:35:54,889 Na całą noc. 477 00:36:05,066 --> 00:36:06,067 Na całą noc. 478 00:36:31,884 --> 00:36:33,135 Nie skrzywdzę cię. 479 00:36:34,178 --> 00:36:37,098 - Ostatnio też nie chciałem. - Nie skrzywdziłeś. 480 00:36:37,640 --> 00:36:41,227 Ale zepsułeś mi najlepszą kieckę i stłukłeś karafkę z winem. 481 00:36:41,852 --> 00:36:43,646 Zbiła mnie i straciłam zarobek. 482 00:36:44,438 --> 00:36:48,025 Wybacz mi. Na bicie niewiele zaradzę, 483 00:36:48,109 --> 00:36:50,611 ale z pewnością zapłacę za suknię i wino. 484 00:36:50,695 --> 00:36:52,279 Naprawdę mi przykro. 485 00:36:53,114 --> 00:36:56,534 Mówiłeś, że masz na imię William? 486 00:36:57,993 --> 00:36:58,911 Tak. 487 00:37:00,079 --> 00:37:01,580 A ty masz na imię Arabella? 488 00:37:02,707 --> 00:37:03,541 Nie. 489 00:37:04,417 --> 00:37:06,460 Ale jestem wyszukanym towarem, 490 00:37:06,544 --> 00:37:09,630 a Madge uważa, że takie powinny mieć imiona… 491 00:37:11,048 --> 00:37:12,967 niczym damy. 492 00:37:13,050 --> 00:37:15,511 Osobiście znam więcej niż jedną Arabellę. 493 00:37:16,178 --> 00:37:18,848 Ale jedna z nich ma sześć lat, a druga 82. 494 00:37:20,141 --> 00:37:21,684 Mam posłać po wino? 495 00:37:22,560 --> 00:37:26,564 Tylko jeśli chcesz coś robić, myślę, żebyś lepiej nie pił. 496 00:37:26,647 --> 00:37:29,608 Nie chcę wina. Ani nie… 497 00:37:33,154 --> 00:37:34,196 To nieprawda. 498 00:37:35,573 --> 00:37:36,741 Chcę. 499 00:37:39,118 --> 00:37:40,202 I to bardzo. 500 00:37:43,789 --> 00:37:45,040 Ale nie zamierzam. 501 00:37:47,835 --> 00:37:48,669 Dlaczego nie? 502 00:37:49,670 --> 00:37:53,090 Zapłaciłeś aż nadto za wszystko, co chciałbyś dziś zrobić. 503 00:37:54,300 --> 00:37:55,676 Łącznie z sodomią. 504 00:37:56,719 --> 00:37:57,970 Jeśli to lubisz. 505 00:37:59,346 --> 00:38:02,933 Uratowałbym cię przed kapitanem po to, by zrobić to samemu? 506 00:38:03,017 --> 00:38:06,562 Mężczyźni nie myślą o czymś, dopóki ktoś o tym nie wspomni, 507 00:38:06,645 --> 00:38:08,355 a wtedy sami chcą spróbować. 508 00:38:08,439 --> 00:38:11,734 Musisz mieć marne zdanie o dżentelmenach, pani. 509 00:38:15,196 --> 00:38:18,407 - Ale rozumiem cię. - A to nowość. 510 00:38:19,575 --> 00:38:21,202 Zwykle jest na odwrót. 511 00:38:26,165 --> 00:38:28,083 Ojciec mi mówił, że znał panią, 512 00:38:28,167 --> 00:38:32,338 która zapewniła go, że dobry sen to najlepszy prezent dla dziwki. 513 00:38:35,508 --> 00:38:36,467 Będę spał tutaj. 514 00:38:37,051 --> 00:38:40,638 To u was rodzinne? Odwiedzanie burdeli? 515 00:38:42,848 --> 00:38:43,808 Ale ma rację. 516 00:38:43,891 --> 00:38:48,270 Naprawdę masz zamiar pozwolić mi spać? 517 00:38:48,354 --> 00:38:51,732 Możesz też śpiewać albo stać na głowie, jeśli wolisz. 518 00:38:52,608 --> 00:38:55,611 Nie mam zamiaru cię molestować. 519 00:38:57,238 --> 00:39:00,157 Poza tym reszta zależy wyłącznie od ciebie. 520 00:39:14,296 --> 00:39:15,297 Arabello? 521 00:39:22,930 --> 00:39:23,764 Co? 522 00:39:28,018 --> 00:39:29,395 Jak masz na imię? 523 00:39:34,817 --> 00:39:35,734 Jane. 524 00:39:39,989 --> 00:39:41,407 Zatem dobranoc, Jane. 525 00:40:04,680 --> 00:40:06,640 Wskakuj do łóżka, idioto. 526 00:40:31,206 --> 00:40:32,291 O co chodzi? 527 00:40:33,125 --> 00:40:36,086 Wijesz się, jakbyś miał w spodniach kijanki. 528 00:40:41,050 --> 00:40:42,134 Nie. 529 00:40:43,928 --> 00:40:45,971 Naprawdę nie będę się narzucać. 530 00:40:46,764 --> 00:40:50,392 Jeśli zaczniesz, powiem ci, żebyś przestał. Co ty na to? 531 00:40:51,435 --> 00:40:53,062 Nie. To kwestia honoru. 532 00:41:00,152 --> 00:41:01,487 Puść mojego… 533 00:41:03,572 --> 00:41:05,240 Puść mnie, proszę. 534 00:41:18,545 --> 00:41:19,838 Jestem bękartem, 535 00:41:20,839 --> 00:41:21,924 rozumiesz to? 536 00:41:29,848 --> 00:41:32,810 Jedyny honor, jaki mi pozostał, to moje słowo. 537 00:41:33,560 --> 00:41:34,770 Muszę go dotrzymać. 538 00:42:28,991 --> 00:42:30,826 Dlaczego zmusiłaś mnie do tego? 539 00:42:42,421 --> 00:42:45,007 A pomyślałeś, że dziwka też ma poczucie honoru? 540 00:42:59,938 --> 00:43:00,773 John. 541 00:43:01,982 --> 00:43:03,192 Czuje się pan lepiej? 542 00:43:04,401 --> 00:43:08,405 Przyniosłem trochę gulaszu. Może pan zjeść tyle, ile zechce. 543 00:43:10,282 --> 00:43:11,325 Dziękuję. 544 00:43:13,118 --> 00:43:16,413 Proszę, przyniosłem panu łyżkę. 545 00:43:17,372 --> 00:43:19,917 Ostrożnie, gulasz jest gorący. 546 00:43:23,587 --> 00:43:24,588 Musi pan uciekać. 547 00:43:25,380 --> 00:43:26,882 Co? Dlaczego? 548 00:43:26,965 --> 00:43:30,469 Pułkownik posłał po generała Wayne'a. Powieszą pana. 549 00:43:31,136 --> 00:43:32,846 - Ale zapewnił mnie… - Nie. 550 00:43:33,555 --> 00:43:37,309 Powiedział, że jest pan więcej warty martwy niż żywy. 551 00:43:38,477 --> 00:43:41,396 Nie ma czasu. Musi pan uciekać. Dziś w nocy. 552 00:43:41,480 --> 00:43:44,817 Proszę ukryć się w moim wozie. Jutro jadę po zapasy… 553 00:43:44,900 --> 00:43:47,319 Nie mógłbym cię narażać. 554 00:43:47,986 --> 00:43:49,780 - Pójdę pieszo. - Ale… 555 00:43:55,536 --> 00:43:57,955 Główna droga leży na południowy zachód. 556 00:43:58,914 --> 00:44:00,332 Sześć kilometrów stąd. 557 00:44:02,084 --> 00:44:03,085 Z Bogiem. 558 00:44:26,817 --> 00:44:27,943 Jesteś. 559 00:44:29,778 --> 00:44:31,196 Gdzieś ty był? 560 00:44:33,365 --> 00:44:34,700 Dobrze wyglądasz. 561 00:44:36,201 --> 00:44:37,161 Za to ty nie. 562 00:44:38,370 --> 00:44:39,621 Jak tu wszedłeś? 563 00:44:40,164 --> 00:44:42,749 Pani Figg wpuściła mnie, gdy wychodziła. 564 00:44:50,924 --> 00:44:52,718 Poszłaś do łóżka z Johnem? 565 00:44:56,972 --> 00:45:00,475 - Nie nazwałabym tego tak. - Powiedział mi, że poszłaś. 566 00:45:02,019 --> 00:45:05,814 Rzekł, że posiada o tobie wiedzę cielesną. Potem prosił o śmierć. 567 00:45:05,898 --> 00:45:07,232 Po co miałby kłamać? 568 00:45:12,195 --> 00:45:14,531 Przypuszczam, że „wiedza cielesna” 569 00:45:15,824 --> 00:45:17,200 jest bardzo rozsądnym 570 00:45:18,911 --> 00:45:20,621 opisem tego, co się stało. 571 00:45:27,544 --> 00:45:28,795 Dokąd idziesz? 572 00:45:35,594 --> 00:45:36,678 Jamie. 573 00:45:49,775 --> 00:45:50,817 To było tutaj? 574 00:45:58,784 --> 00:46:02,704 Tak. Ale nie poszliśmy do łóżka. Po pierwsze, 575 00:46:03,872 --> 00:46:07,167 to, co się stało, o ile pamiętam, działo się na podłodze. 576 00:46:07,751 --> 00:46:10,587 A po drugie, to określenie sugeruje, 577 00:46:10,671 --> 00:46:12,464 że podjęliśmy jakąś decyzję, 578 00:46:12,547 --> 00:46:15,926 by się ze sobą kochać, a tak się wcale nie stało. 579 00:46:17,886 --> 00:46:19,554 Proszę, wróćmy na dół. 580 00:46:19,638 --> 00:46:20,847 Więc co się stało? 581 00:46:27,312 --> 00:46:28,855 Jeśli musisz wiedzieć. 582 00:46:32,734 --> 00:46:33,902 Siedziałam tam 583 00:46:36,029 --> 00:46:37,489 i piłam brandy, 584 00:46:40,033 --> 00:46:41,868 próbując uzasadnić samobójstwo. 585 00:46:44,746 --> 00:46:46,331 Brandy się skończyła. 586 00:46:48,792 --> 00:46:51,795 Myślałam, czy powinnam pójść po więcej, 587 00:46:54,089 --> 00:46:56,383 czy może wypić całą butelkę laudanum. 588 00:47:00,387 --> 00:47:01,888 Wtedy przyszedł John. 589 00:47:06,268 --> 00:47:08,353 Wspominał o alkoholu. 590 00:47:08,437 --> 00:47:10,313 Tak. Było go sporo. 591 00:47:12,774 --> 00:47:15,110 Zdawał się równie pijany jak ja… 592 00:47:17,612 --> 00:47:20,282 ale wciąż trzymał się na nogach. 593 00:47:22,701 --> 00:47:26,121 Wyglądał jak ktoś, kto chce skoczyć z klifu. 594 00:47:28,999 --> 00:47:30,208 A potem powiedział: 595 00:47:31,376 --> 00:47:33,378 „Nie będę opłakiwać go samemu”. 596 00:47:37,507 --> 00:47:38,425 I? 597 00:47:42,095 --> 00:47:43,221 I nie robił tego. 598 00:47:47,726 --> 00:47:50,979 Nie mogłam znieść samotności oraz tego, że on był sam, 599 00:47:51,063 --> 00:47:52,105 i ja… 600 00:47:52,898 --> 00:47:57,569 Nie wiem dokładnie, co się stało, ale chyba go chwyciłam. 601 00:48:00,363 --> 00:48:03,742 Ponieważ bardzo potrzebowałam kogoś, kto by mnie dotknął. 602 00:48:17,839 --> 00:48:19,841 I wyświadczył ci tę przysługę. 603 00:48:28,934 --> 00:48:30,018 Sodomistycznie? 604 00:48:37,943 --> 00:48:41,196 Ty skończony bydlaku. 605 00:49:06,638 --> 00:49:08,348 Nie zabiłeś go, prawda? 606 00:49:09,182 --> 00:49:11,101 - A miałabyś coś przeciwko? - Tak! 607 00:49:11,685 --> 00:49:12,978 I to jak cholera. 608 00:49:13,937 --> 00:49:16,356 Nie zrobiłeś tego. Wiem, że nie mógłbyś. 609 00:49:16,439 --> 00:49:20,235 Nie, tego nie wiesz. A miałbym do tego prawo. 610 00:49:20,318 --> 00:49:21,736 Nie miałbyś. 611 00:49:22,654 --> 00:49:26,491 Nie miałeś żadnych praw. Byłeś martwy. 612 00:49:30,412 --> 00:49:34,958 Kocham cię, odkąd cię zobaczyłem. Zawsze będę cię kochał. 613 00:49:38,670 --> 00:49:41,965 To bez znaczenia, czy spałabyś z całą brytyjską armią… 614 00:49:42,799 --> 00:49:45,635 Nie, to miałoby znaczenie, ale i tak bym cię kochał. 615 00:49:47,345 --> 00:49:48,805 Nie sądziłam, że miałoby. 616 00:49:50,056 --> 00:49:54,394 Myślałem, że powiedział mi tylko dlatego, że był pewien, że ty to zrobisz. 617 00:49:54,477 --> 00:49:57,314 Powiedziałabym. Ale mogłabym poczekać, 618 00:49:57,397 --> 00:49:59,816 aż wrócisz do domu, umyjesz się i zjesz. 619 00:50:01,568 --> 00:50:04,487 - Kiedy ostatnio jadłeś? - Nie zmieniaj tematu. 620 00:50:07,157 --> 00:50:08,408 Rozumiem. 621 00:50:09,492 --> 00:50:10,577 Ale chcę… 622 00:50:11,703 --> 00:50:13,496 muszę wiedzieć, co się stało. 623 00:50:15,457 --> 00:50:17,709 - Rozumiesz? - Tak. 624 00:50:18,627 --> 00:50:20,212 Myśleliście, że nie żyję. 625 00:50:21,046 --> 00:50:23,506 Wiem, jaka jesteś, gdy jesteś pijana. 626 00:50:27,302 --> 00:50:28,553 Jak śmiesz! 627 00:50:28,637 --> 00:50:30,347 Nie ja tu jestem poszkodowany? 628 00:50:30,430 --> 00:50:31,473 Nie. 629 00:50:32,265 --> 00:50:34,809 Nie sugerowałem, że jesteś pijaczką. Tylko… 630 00:50:34,893 --> 00:50:37,562 Myślisz ciałem, Claire. Zawsze tak robisz. 631 00:50:39,189 --> 00:50:40,607 Teraz jestem dziwką? 632 00:50:41,358 --> 00:50:43,860 Brałem cię do łoża przynajmniej tysiąc razy. 633 00:50:44,402 --> 00:50:49,074 - Myślisz, że nie zwracałem uwagi? - Dwa albo trzy tysiące razy. I nie. 634 00:50:53,453 --> 00:50:55,956 Gdy cię straciłem po Culloden, 635 00:50:56,539 --> 00:50:59,209 wiedziałem, że żyjesz, co było jeszcze gorsze. 636 00:50:59,918 --> 00:51:02,796 Opowiadałem ci o Mary MacNab. O tej jaskini. 637 00:51:02,879 --> 00:51:04,714 Ale ja ciebie o to nie winiłam. 638 00:51:04,798 --> 00:51:07,676 Ani nie pytałam o okropne szczegóły. 639 00:51:07,759 --> 00:51:10,845 Może nie byłaś zazdrosna. Ja jestem. 640 00:51:12,347 --> 00:51:15,892 Powiedziałbym ci, jak było, gdybyś chciała to wiedzieć. 641 00:51:15,976 --> 00:51:18,979 Powiedziałbym, że to było delikatne. I smutne. 642 00:51:19,896 --> 00:51:22,023 Oboje opłakiwaliśmy nasze straty. 643 00:51:24,567 --> 00:51:25,944 To nie było delikatne. 644 00:51:27,529 --> 00:51:28,989 Ani smutne. 645 00:51:30,448 --> 00:51:32,242 Powinno, ale nie było. 646 00:51:33,368 --> 00:51:34,911 Nie wiem, co to było. 647 00:51:36,037 --> 00:51:38,331 Nie wydaje mi się, żebym była świadoma. 648 00:51:38,415 --> 00:51:39,874 Więc co on ci dał? 649 00:51:41,543 --> 00:51:42,794 Coś, w co mogłam tłuc. 650 00:51:44,004 --> 00:51:46,756 - Przynajmniej na początku. - Uderzyłaś go? 651 00:51:47,382 --> 00:51:49,843 Tak. Nie, ja… 652 00:51:51,136 --> 00:51:52,304 biłam ciebie. 653 00:51:53,638 --> 00:51:56,933 A potem wszystko się rozmyło. Nie wiem, co było dalej. 654 00:51:58,852 --> 00:52:02,105 Powinno być jakieś słowo na to, co John mi dał, 655 00:52:02,188 --> 00:52:04,232 ale jeszcze nie wiem, co to jest. 656 00:52:05,358 --> 00:52:06,276 Ale… 657 00:52:07,652 --> 00:52:09,362 przemoc była tego częścią. 658 00:52:12,907 --> 00:52:14,200 Byłam odrętwiała. 659 00:52:15,910 --> 00:52:18,038 Nie mogłam znieść tych uczuć. 660 00:52:19,164 --> 00:52:20,206 Ale on mógł. 661 00:52:21,249 --> 00:52:22,792 Miał więcej odwagi niż ja 662 00:52:22,876 --> 00:52:26,671 i dał mi to odczuć. Dlatego go uderzyłam. 663 00:52:29,924 --> 00:52:31,176 To był triaż. 664 00:52:31,801 --> 00:52:34,512 To robi się najpierw, tamuje się krwawienie. 665 00:52:35,055 --> 00:52:38,558 Bo inaczej pacjent umrze. I właśnie to on zrobił. 666 00:52:39,517 --> 00:52:42,479 Zatamował je, obarczając mnie swym żalem ponad moim. 667 00:52:44,189 --> 00:52:45,148 Niech go diabli. 668 00:52:48,777 --> 00:52:50,403 Nic mu nie jest? 669 00:52:51,488 --> 00:52:54,532 Tak. Z pewnością. 670 00:52:55,992 --> 00:52:57,827 Gdzie on, do diabła, jest? 671 00:52:59,037 --> 00:53:02,207 Posłał po niego generał Clinton. Ponownie go powołali. 672 00:53:05,043 --> 00:53:07,087 Coś ty z nim zrobił? 673 00:53:08,254 --> 00:53:10,882 Uderzyłem go. Kilkukrotnie. 674 00:53:11,925 --> 00:53:14,052 Powiedział coś, a ja go uderzyłem. 675 00:53:14,969 --> 00:53:17,722 Powiedział, że wy nie kochaliście się ze sobą. 676 00:53:18,848 --> 00:53:22,477 - Bo nie robiliśmy tego, my… - Rżnęliście mnie, powiedział. 677 00:53:25,480 --> 00:53:26,606 Taka jest prawda. 678 00:53:37,242 --> 00:53:38,159 Jamie. 679 00:53:39,786 --> 00:53:40,829 Rozmawiaj ze mną. 680 00:53:44,958 --> 00:53:47,210 Gdy z mojej winy umarła Geneva… 681 00:53:50,380 --> 00:53:53,883 czułem w swym sercu nóż. Potem William… 682 00:53:55,093 --> 00:54:00,056 Dziecko rozcięło me ciało i wylało wnętrzności na moje ręce. 683 00:54:01,933 --> 00:54:05,603 Ten cholerny Anglik mnie zabandażował… 684 00:54:07,355 --> 00:54:08,648 swoją przyjaźnią. 685 00:54:14,654 --> 00:54:15,488 Nie. 686 00:54:16,489 --> 00:54:20,493 Nie zabiłem go. Ale nie wiem, czy się z tego cieszę, czy nie. 687 00:54:23,538 --> 00:54:24,747 Ale ja tak. 688 00:54:25,290 --> 00:54:27,333 Nie powiem, że jest dobrze, bo nie jest. 689 00:54:27,417 --> 00:54:30,211 I że nie będę się o to wściekał, bo będę. 690 00:54:30,295 --> 00:54:33,131 Ale nic na tym czy innym świecie 691 00:54:33,214 --> 00:54:37,385 nie odbierze ciebie mi ani mnie tobie. Zgadzasz się z tym? 692 00:54:38,595 --> 00:54:39,471 Tak. 693 00:54:40,221 --> 00:54:44,184 To dobrze. Bo nic by ci to nie dało, gdybyś się nie zgadzała. 694 00:54:53,193 --> 00:54:54,527 Jeszcze jedno pytanie. 695 00:54:56,404 --> 00:54:57,655 Jesteś moją żoną? 696 00:55:00,033 --> 00:55:01,326 A mogłabym nie być? 697 00:55:03,995 --> 00:55:05,413 Zatem skończyłem mówić. 698 00:55:42,700 --> 00:55:45,161 - Tutaj? - W domu nikogo nie ma. 699 00:55:45,245 --> 00:55:47,622 Równie dobrze możemy to robić tutaj. 700 00:55:52,919 --> 00:55:53,795 Czekaj. 701 00:55:54,671 --> 00:55:56,005 Najpierw mnie pocałuj. 702 00:55:57,006 --> 00:55:59,092 Masz możliwość stawiania żądań? 703 00:56:00,134 --> 00:56:02,428 Oczywiście. Jestem twoją żoną. 704 00:56:40,091 --> 00:56:44,262 Na Boga. Straże! Więzień uciekł. 705 00:56:44,345 --> 00:56:45,305 Znaleźć go! 706 00:56:48,600 --> 00:56:49,434 Szybciej! 707 00:57:04,574 --> 00:57:05,658 Za nim! 708 00:57:06,743 --> 00:57:08,119 Znalazłem trop! 709 00:57:25,845 --> 00:57:26,888 Rozproszyć się. 710 00:57:30,475 --> 00:57:31,476 Wracaj! 711 00:58:42,296 --> 00:58:44,298 Napisy: Grzegorz Marczyk 48570

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.