All language subtitles for Raw.Meat.1972.720p.BluRay.H

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German Download
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:20,100 --> 00:00:25,900 drobne poprawki & synchro**stemil99** 2 00:00:31,900 --> 00:00:39,900 :: LINIA �MIERCI :: 3 00:05:04,800 --> 00:05:06,600 - Ty spro�ny... - Ma�y flirt. 4 00:05:08,900 --> 00:05:10,900 - Sp�ywaj! - Ile? 5 00:05:12,600 --> 00:05:14,700 Kochanie, B�g jeden wie, czy jeste� tego warta. 6 00:05:14,900 --> 00:05:17,500 Na szcz�cie sta� mnie, by to sprawdzi�. 7 00:05:19,200 --> 00:05:21,200 Zap�ata po dostawie, moja droga. 8 00:05:51,400 --> 00:05:52,400 Oczywi�cie, �e tak. 9 00:06:20,300 --> 00:06:21,800 Uwaga na drzwi! 10 00:06:37,600 --> 00:06:38,800 Alex, pom� mu. 11 00:06:39,200 --> 00:06:40,800 Zostaw go, to jaki� pijak. 12 00:06:44,400 --> 00:06:46,900 Patrycja, co ty do cholery wyprawiasz? 13 00:06:48,700 --> 00:06:50,700 - Chod�. - On mo�e by� diabetykiem. 14 00:06:50,900 --> 00:06:53,100 Sprawd�, czy ma kart� w portfelu. 15 00:07:00,800 --> 00:07:04,100 "Ta karta pozwala Jamesowi Manfredowi OBE... 16 00:07:04,300 --> 00:07:08,100 ...na wej�cie i jednego darmowego drinka w kt�rymkolwiek ze 100 klub�w wymienionych na odwrocie. " 17 00:07:09,000 --> 00:07:10,600 To nie cukrzyca, Patrycjo. 18 00:07:10,900 --> 00:07:14,100 Pijak, ale z tytu�em. Chod�my. 19 00:07:15,200 --> 00:07:16,900 Nie czu� od niego alkoholem. 20 00:07:17,300 --> 00:07:19,400 Jest chory. Mo�e mia� atak serca. 21 00:07:19,500 --> 00:07:23,000 - Powiadomimy kogo�. - Nie mo�emy go tak zostawi�. 22 00:07:25,200 --> 00:07:27,300 W Nowym Jorku mijamy takich facet�w... 23 00:07:27,400 --> 00:07:29,300 Nie jeste�my w Nowym Jorku. 24 00:07:30,000 --> 00:07:33,000 No dobrze, zosta� z nim, ja id� po pomoc. 25 00:07:33,200 --> 00:07:34,600 Nie, id� z tob�. 26 00:07:43,900 --> 00:07:45,500 Bilety prosz�. 27 00:07:46,400 --> 00:07:47,900 Na pewno tylko si� upi�. 28 00:07:48,100 --> 00:07:51,300 - Powiedz mu prosz�, albo ja to zrobi�. - Nie chc� si� w to miesza�. 29 00:07:51,500 --> 00:07:54,100 - On mo�e by� umieraj�cy. Powiedz mu. - No dobrze. 30 00:07:55,200 --> 00:07:56,900 Przepraszam. 31 00:07:57,800 --> 00:07:59,900 Tam jest cz�owiek, upad� na pod�og�. 32 00:08:00,100 --> 00:08:03,100 - Mo�e pan wezwa� karetk�? - Prosz� si� po�pieszy�, jest nieprzytomny. 33 00:08:04,000 --> 00:08:05,700 Nie mog� u�y� telefonu. 34 00:08:05,800 --> 00:08:09,000 Aby to zrobi� musia�bym zatrzyma� wind�. Na zewn�trz jest gniazdko. 35 00:08:09,200 --> 00:08:11,800 Musia�bym wyj�� i pod��czy� je. Wtedy mogliby�cie zadzwoni�. 36 00:08:12,000 --> 00:08:15,500 Najlepiej b�dzie, jak wyjedziemy na g�r�. Wtedy b�dziemy mogli zn�w zjecha�. 37 00:08:15,700 --> 00:08:19,300 Szczerze m�wi�c, w tych okoliczno�ciach tylko to mo�emy zrobi�. 38 00:08:19,500 --> 00:08:20,500 Przepraszam pana. 39 00:08:25,200 --> 00:08:27,000 Konstablu, mo�na pana prosi�? 40 00:08:29,300 --> 00:08:32,200 - Tak, w czym mamy problem? - Alex, powiedz mu. 41 00:08:33,400 --> 00:08:37,400 Panie oficerze, na peronie le�y chory cz�owiek, pewnie jest pijany. 42 00:08:37,600 --> 00:08:40,800 - Nie pijany tylko nieprzytomny. - Ona my�li, �e on umiera. 43 00:08:42,200 --> 00:08:44,700 - Mo�e lepiej to sprawd�my. - W�a�nie. 44 00:08:46,800 --> 00:08:49,700 - Gdzie on dok�adnie jest? - Na schodach. 45 00:08:50,800 --> 00:08:53,400 - Na dole czy na g�rze? - Na dole. 46 00:09:01,100 --> 00:09:02,600 Gdzie, Gdzie� tu? 47 00:09:02,800 --> 00:09:05,200 Chyba marnujemy panu, Konstablu. 48 00:09:05,900 --> 00:09:08,000 Jestem pewien, �e si� upi� i zasn��. 49 00:09:08,200 --> 00:09:11,200 Zawsze lepiej si� upewni�. Lepiej ratowa� ni� �a�owa�. 50 00:09:11,400 --> 00:09:13,400 Tak, chyba tak. 51 00:09:42,300 --> 00:09:43,500 Obud� si�. 52 00:09:47,600 --> 00:09:49,100 Nie mog� si� obudzi�. 53 00:09:50,300 --> 00:09:51,300 Nie mog� spa�. 54 00:09:54,100 --> 00:09:55,400 Nie zauwa�y�em. 55 00:09:56,500 --> 00:09:59,300 Wci�� o nim my�l�. My�lisz, �e nic mu si� nie sta�o? 56 00:10:03,400 --> 00:10:05,000 Oczywi�cie, �e nie. 57 00:10:07,600 --> 00:10:08,900 To okropne. 58 00:10:16,200 --> 00:10:18,100 Widzieli�my chorego w przej�ciu metra. 59 00:10:21,000 --> 00:10:22,200 Pr�bowali�my mu pom�c. 60 00:10:23,700 --> 00:10:25,000 Co jeszcze mogli�my zrobi�? 61 00:10:25,700 --> 00:10:26,700 Martwi� si�. 62 00:10:29,200 --> 00:10:31,000 Prosz� do mnie, Romeo. 63 00:10:34,600 --> 00:10:36,000 Dzie� dobry, sir. 64 00:10:37,200 --> 00:10:39,800 I co nasi z�oczy�cy robi� w nocy? 65 00:10:39,900 --> 00:10:41,300 Nie za wiele. 66 00:10:41,500 --> 00:10:43,800 Chroni� si� przed deszczem, nieprawda�? 67 00:10:44,000 --> 00:10:46,400 - Zwyczajne drobne kradzie�e. - Nic wi�cej? 68 00:10:46,500 --> 00:10:48,400 Usi�owanie kradzie�y z w�amaniem na Bond Street. 69 00:10:48,500 --> 00:10:49,900 Taks�wkarz pobi� pasa�era. 70 00:10:50,100 --> 00:10:51,400 - Prowokacja? - Zgadza si�, pan. 71 00:10:51,500 --> 00:10:53,400 - Marshall. - Ju� id�, sir. 72 00:10:55,100 --> 00:10:56,500 M�w dalej, Rogers. 73 00:10:57,200 --> 00:11:00,700 Mam raport z zabawnego incydentu na stacji metra Russell Square. 74 00:11:01,400 --> 00:11:02,900 - Tak, sir? - Herbaty! 75 00:11:03,200 --> 00:11:05,500 Przepraszam sir, musia�am za�atwi� wi�cej torebek. 76 00:11:05,900 --> 00:11:08,700 Torebek? U�ywacie herbaty w torebkach? 77 00:11:09,100 --> 00:11:10,900 Teraz to standard, sir. 78 00:11:11,700 --> 00:11:13,500 A ja wini�em Indian. 79 00:11:15,600 --> 00:11:17,300 Nadal pan reflektuje, sir? 80 00:11:17,600 --> 00:11:20,800 - Oczywi�cie, poprosz�. - Ju� si� robi, sir. 81 00:11:21,100 --> 00:11:23,700 - Co w tym zabawnego? - Co takiego? 82 00:11:24,300 --> 00:11:25,900 Na stacji Russell Square. 83 00:11:26,100 --> 00:11:30,100 Dwoje student�w, Amerykanin Alex Campbell, i dziewczyna, Patrycja Wilson... 84 00:11:30,200 --> 00:11:33,200 ..wezwa�o konstabla i zg�osi�o o nieprzytomnym cz�owieku na peronie. 85 00:11:33,400 --> 00:11:35,300 Kiedy dotarli na miejsce, nikogo ju� tam nie by�o. 86 00:11:35,400 --> 00:11:38,300 Prawdopodobnie zemdla�, ockn�� si� i z�apa� nast�pny poci�g. 87 00:11:38,800 --> 00:11:40,700 Mogo�by tak by�, ale ostatni poci�g ju� odjecha�. 88 00:11:40,900 --> 00:11:43,500 Przej�li si� tym. Powiedzieli, �e by� umieraj�cy. 89 00:11:45,900 --> 00:11:48,200 - Herbata w torebkach? - Tak sir, przepraszam. 90 00:11:50,500 --> 00:11:51,600 Ale ma pomys�y. 91 00:11:52,000 --> 00:11:53,800 - Umieraj�cy? - Tak w�a�nie powiedzieli, sir. 92 00:11:53,900 --> 00:11:55,700 Zidentyfikowali go. 93 00:11:56,400 --> 00:11:58,400 James Manfred OBE. 94 00:12:00,800 --> 00:12:04,800 James Manfred. Co� mi �wita. By� wpl�tany w jak�� �mierdz�c� afer�.. 95 00:12:05,500 --> 00:12:08,600 w Ministerstwie Obrony, MSW, czy czym� takim. 96 00:12:08,800 --> 00:12:10,600 To bez sensu. 97 00:12:10,700 --> 00:12:14,900 Co taki pryk jak Manfred robi�by w publicznej komunikacji? 98 00:12:16,400 --> 00:12:18,500 Lepiej si� temu przyjrzyjmy. 99 00:12:19,700 --> 00:12:22,800 - Mamy adresy tych student�w? - Tak, ten sam adres. 100 00:12:23,000 --> 00:12:25,900 To wygodne. Skoczmy tam i sprawd�my, czy nie kr�c�. 101 00:12:27,500 --> 00:12:30,500 - Stacja metra Russell Square? - Co? A tak, sir. 102 00:12:31,300 --> 00:12:32,500 Panovsky. 103 00:12:37,100 --> 00:12:39,200 Kiszona kapusta Panovsky'ego. 104 00:12:42,600 --> 00:12:44,800 W�a�ciciel sklepu spo�ywczego z Kilburn. Sprawd� go. 105 00:12:45,300 --> 00:12:49,000 - W zg�oszeniach o zagini�ciu? - Nie, w "Kto jest kim"... 106 00:12:50,500 --> 00:12:53,900 W�a�ciciel sklepu spo�ywczego z Kilburn automatycznie sta� si� zaginionym. 107 00:12:56,700 --> 00:12:59,400 Czasami my�l�, �e gliniarze powinni by� jak s�onie... 108 00:12:59,500 --> 00:13:01,100 du�e stopy i d�ugie wspomnienia. 109 00:13:02,800 --> 00:13:04,000 Tak, sir. 110 00:13:04,700 --> 00:13:06,600 A mo�e d�ugie stopy i du�o... 111 00:13:09,400 --> 00:13:11,100 Jerzy Panovsky. 112 00:13:11,600 --> 00:13:14,000 "Ostatnio widziany w okolicy Stacji Metra Russell Square. 113 00:13:14,200 --> 00:13:16,400 "Zg�oszono zagini�cie: 10 grudzie�." 114 00:13:17,700 --> 00:13:20,400 Jest notatka: sprawdzi� Bernarda Cohena. 115 00:13:22,300 --> 00:13:24,800 10 grudzie�? To ponad miesi�c temu. 116 00:13:25,000 --> 00:13:28,500 "Bernard Cohen. Zg�oszono zagini�cie 24 kwietnia. 117 00:13:28,700 --> 00:13:31,900 "Widziany ostatnio w okolicy Stacji Metra Russell Square." 118 00:13:33,700 --> 00:13:35,200 Przejd�my do zapisk�w. 119 00:13:35,400 --> 00:13:39,200 Sprawd�, co mo�esz wygrzeba� o Jamesie Manfredzie cholernym OBE. 120 00:13:40,400 --> 00:13:41,900 Mia� najlepsz� tajn� ochron�... 121 00:13:42,100 --> 00:13:44,400 wi�c pewnie za wiele si� nie dowiemy. 122 00:13:44,500 --> 00:13:46,100 Ale poszukaj uwa�nie. 123 00:13:46,600 --> 00:13:48,500 Nie pope�niono �adnej zbrodni. 124 00:13:48,700 --> 00:13:52,500 Znajd� wszystko co mo�na o Jamesie Manfredzie OBE. 125 00:13:52,600 --> 00:13:54,300 I przepu�� go dla mnie przez sito. 126 00:13:54,500 --> 00:13:57,000 Nie pope�niono �adnej zbrodni. To nie nasza sprawa. 127 00:13:57,200 --> 00:13:59,700 Je�li jest taki wa�ny, powinni�my przekaza� to do MI- 5. Niech oni si� tym zajm�. 128 00:14:00,300 --> 00:14:02,700 Sprawd�my najpierw czy Manfred zagin��. 129 00:14:02,900 --> 00:14:05,300 Tak, to chyba dobry pomys�. 130 00:14:08,700 --> 00:14:11,800 Co? Manfred. Troch� to zaj�o. 131 00:14:12,600 --> 00:14:13,900 Po��cz mnie z nim. 132 00:14:15,100 --> 00:14:16,600 Poprosz� z Jamesem Manfredem. 133 00:14:17,700 --> 00:14:20,400 Co? Jest pani jego sekretark�? 134 00:14:22,900 --> 00:14:25,100 James nic by bez pani nie zrobi�. 135 00:14:26,100 --> 00:14:28,300 Co? Kiedy spodziewa si� pani jego powrotu? 136 00:14:31,000 --> 00:14:33,900 Nie pojawi� si� rano na spotkaniu z ministrem? 137 00:14:34,700 --> 00:14:36,000 Niegrzeczny. 138 00:14:36,400 --> 00:14:39,400 Niegrzeczny ch�opiec. To zupe�nie do niego nie podobne. 139 00:14:40,600 --> 00:14:42,400 Co? Powiedz mu, Ksi�niczko Anno. 140 00:14:43,100 --> 00:14:44,600 - Ksi�niczko Anno? - Sp�ywaj! 141 00:14:45,300 --> 00:14:47,400 - Sprowad� tych student�w. - Tak jest, sir. 142 00:14:51,000 --> 00:14:52,900 Marshall, gdzie m�j kupon futbolowy? 143 00:15:06,200 --> 00:15:08,100 - G�rne pi�tro. - Dzi�kuj�. 144 00:15:25,200 --> 00:15:27,600 - Czy pan Alex Campbell? - Tak, to ja. 145 00:15:27,700 --> 00:15:28,900 Detektyw Sier�ant Rogers. 146 00:15:29,100 --> 00:15:31,600 Czy m�g�by pan przyj�� za chwil� na stacj�? 147 00:15:31,700 --> 00:15:35,000 - Jak� stacj�? Po co? - Incydent na Russell Square. 148 00:15:35,100 --> 00:15:38,800 - Stacja Policji Holborn. - Chodzi panu o zesz�� noc? Ten pijany? 149 00:15:39,600 --> 00:15:40,800 Tak sir, pijany. 150 00:15:41,000 --> 00:15:43,300 Czy panna Patricia Wilson jest mo�e z panem. 151 00:15:43,400 --> 00:15:44,900 Mia�a wczesny wyk�ad. 152 00:15:45,800 --> 00:15:48,600 - Ale normalnie tu zamieszkuje? - Od czasu do czasu. 153 00:15:49,400 --> 00:15:50,600 Tak, oczywi�cie. 154 00:15:50,700 --> 00:15:53,200 Dlaczego musimy i�� a� na stacj�? 155 00:15:53,300 --> 00:15:55,300 Nie mo�e mnie pan tutaj zapyta� o wszystko? 156 00:15:55,500 --> 00:15:57,700 Nawet by mi to odpowiada�o, i zaoszcz�dzi�oby mi wycieczki. 157 00:15:57,900 --> 00:16:00,000 Ale Inspektor doceni�by to. 158 00:16:01,000 --> 00:16:02,000 No dobrze. 159 00:16:10,300 --> 00:16:11,700 I to wszystko? 160 00:16:12,200 --> 00:16:13,400 Tak, sir. 161 00:16:13,600 --> 00:16:16,500 M�wi pan, �e nawet tam nie zszed� by si� rozejrze�? 162 00:16:16,700 --> 00:16:19,000 Uzna�em, �e nie ma takiej potrzeby... 163 00:16:19,100 --> 00:16:21,600 zw�aszcza, �e ten student nie bardzo by� skory do pomocy. 164 00:16:21,700 --> 00:16:23,800 - Tak czy owak... - Co? 165 00:16:24,700 --> 00:16:26,800 Sier�ant Rogers jest tu z panem Campbellem. 166 00:16:26,900 --> 00:16:28,100 Przyprowad� go, 167 00:16:28,300 --> 00:16:30,700 Rogers, trzymaj swoje r�ce z dala od policjantek, 168 00:16:32,700 --> 00:16:34,200 T�dy panie Campbell. 169 00:16:51,100 --> 00:16:53,100 Rogers, id� i aresztuj kogo�. 170 00:17:03,000 --> 00:17:05,200 Mia� pan niez�� przygod� zesz�ej nocy. 171 00:17:05,600 --> 00:17:06,900 Przygod�? 172 00:17:07,100 --> 00:17:11,300 Nie ka�dy znajduje nieprzytomnego na peronie metra. 173 00:17:11,500 --> 00:17:14,900 W Nowym Jorku Inspektorze, nazywamy to wakacjami, je�li pan nie znajdzie. 174 00:17:16,200 --> 00:17:20,500 - Tak s�ysza�em. Ale zgubi� pan go. - Nie zgubi�em. 175 00:17:21,000 --> 00:17:23,800 Po prostu nie by�o go tam, kiedy wr�cili�my z policjantem. 176 00:17:24,000 --> 00:17:25,500 Ale przedtem tam by�? 177 00:17:27,000 --> 00:17:29,300 Ja nie by�em pijany. On by�. 178 00:17:29,900 --> 00:17:31,300 Powiedzia�em to konstablowi. 179 00:17:31,500 --> 00:17:34,300 - I nic ponadto pan nie powiedzia�? - Nie. 180 00:17:34,500 --> 00:17:36,600 A nie m�wi� pan, �e ten cz�owiek umiera�? 181 00:17:36,800 --> 00:17:38,500 Powiedzia�em, �e mojej dziewczynie si� tak wydawa�o. 182 00:17:38,700 --> 00:17:43,200 Tak, Panna Wilson, kt�ra mieszka z panem od czasu do czasu. 183 00:17:44,300 --> 00:17:45,300 �yjemy razem. 184 00:17:45,500 --> 00:17:48,400 To bardzo mi�o. Dlaczego pomy�la�a, �e by� umieraj�cy? 185 00:17:49,700 --> 00:17:52,700 Chyba z powodu jego wygl�du. By� blady, wystraszony. 186 00:17:53,100 --> 00:17:55,100 - Ale pan pomy�la�, �e by� pijany? - Tak. 187 00:17:55,200 --> 00:17:57,500 Jest pan studentem, nieprawda�? 188 00:17:57,700 --> 00:18:01,300 - Co pan studiuje? - Ekonomik� Mi�dzynarodow�. 189 00:18:02,100 --> 00:18:04,800 My�li pan, �e zyskamy na Wsp�lnym Rynku? 190 00:18:06,500 --> 00:18:09,000 Spiera�bym si� jedynie o 10- milow� granic� po�ow�w. 191 00:18:09,200 --> 00:18:10,600 - Gdzie go pan spotka�? - Kogo? 192 00:18:10,800 --> 00:18:13,800 - Manfreda. Zna� go pan dobrze, czy� nie? - Nigdy go nie spotka�em. 193 00:18:14,000 --> 00:18:16,200 Ale powiedzia� pan konstablowi Pierce... 194 00:18:16,600 --> 00:18:19,800 �e tamten nazywa� si� James Manfred OBE. 195 00:18:20,000 --> 00:18:23,100 - Tak powiedzia�em. - Czy swoje nazwisko mia� wytatuowane na czole? 196 00:18:23,200 --> 00:18:26,100 - Widzia�em jego kart� klubow�. - Da� j� panu? 197 00:18:26,400 --> 00:18:27,600 By�a w jego portfelu. 198 00:18:28,800 --> 00:18:30,800 Wyci�ga� go kiedy upada�. 199 00:18:31,000 --> 00:18:32,500 Zostawiaj�c go w spadku, tak? 200 00:18:34,000 --> 00:18:35,400 Czego pan chce, Inspektorze? 201 00:18:35,600 --> 00:18:39,700 A mo�e pan szybko przeszuka� jego kieszenie... 202 00:18:39,900 --> 00:18:42,100 by zw�dzi� mu co� warto�ciowego? 203 00:18:44,800 --> 00:18:47,100 Patrycja my�la�a, �e by� diabetykiem. 204 00:18:47,300 --> 00:18:50,000 - Oni nosz� karty, wie pan. - S�ysza�em. 205 00:18:51,200 --> 00:18:55,300 By� pijany. Spojrza�em na kart� i w�o�y�em mu z powrotem do portfela. 206 00:18:56,000 --> 00:18:58,500 - Mo�e sam pan sprawdzi�... - W jego kieszeni? 207 00:18:59,900 --> 00:19:03,400 Mogliby�my, gdyby�my wiedzieli gdzie znale�� pana Manfreda, nieprawda�? 208 00:19:05,000 --> 00:19:08,400 Ale on si� zbiera i odchodzi, nieprawda�? 209 00:19:10,600 --> 00:19:12,700 Patrycja widzia�a jak odk�ada�em portfel. 210 00:19:13,900 --> 00:19:15,200 Dlaczego pan jej nie zapyta? 211 00:19:15,400 --> 00:19:16,700 W�a�ciwie... 212 00:19:16,900 --> 00:19:20,200 ..w�a�nie robimy to w tej chwili. 213 00:19:21,200 --> 00:19:23,500 Jak ci posz�o z pann� Wilson? 214 00:19:23,700 --> 00:19:26,800 Bez problem�w, sir. Potwierdzi�a raport konstabla. 215 00:19:27,000 --> 00:19:28,600 Tak my�la�em. 216 00:19:28,800 --> 00:19:31,000 I to by by�o na tyle. 217 00:19:31,500 --> 00:19:35,200 Kiedy nast�pnym razem znajdzie pan nieprzytomnego OBE, zagwi�d�e pan na nas? 218 00:19:35,300 --> 00:19:37,200 Niech si� pan postara go ju� nie zgubi�. 219 00:19:38,000 --> 00:19:39,400 Mog� odej��? 220 00:19:41,300 --> 00:19:43,600 Nie by� pan nigdy zatrzymany ani oskar�ony? 221 00:19:43,700 --> 00:19:45,600 M�g� pan odej�� w ka�dej chwili. 222 00:19:46,100 --> 00:19:50,800 Pomaga� pan, jak my to nazywamy, policji w dochodzeniu. 223 00:19:53,200 --> 00:19:55,100 Oskar�a� mnie pan o kradzie�. 224 00:19:55,700 --> 00:19:58,400 Dlaczego nie �pieszy pan do szko�y... 225 00:20:00,200 --> 00:20:02,700 mo�e przy��czy si� pan do jakiego� marszu protestacyjnego. 226 00:20:06,700 --> 00:20:08,200 I niech pan obetnie w�osy. 227 00:20:17,200 --> 00:20:20,100 Zaparz mi co� szybko. Musz� si� napi�. 228 00:20:39,300 --> 00:20:42,000 - Postaw to na biurku, Marshall. - To ja, sir. 229 00:20:43,000 --> 00:20:44,400 I co tam mamy? 230 00:20:44,500 --> 00:20:46,600 - M�wi�a prawd�. - On te�. 231 00:20:46,700 --> 00:20:48,800 Daj mi dobre k�amstwo, a przyb�dzie roboty. 232 00:20:49,000 --> 00:20:52,300 Czy to wa�ne? Zagini�cie osoby, nawet jeszcze nie potwierdzone. 233 00:20:52,500 --> 00:20:54,100 Zosta�o potwierdzone. 234 00:20:54,700 --> 00:20:58,600 Manfred nie jest takim sobie obywatelem kt�rego mo�na wepchn�� w akta. 235 00:20:59,100 --> 00:21:01,000 To stary wyjadacz z mn�stwem kontakt�w... 236 00:21:01,100 --> 00:21:03,600 i mn�stwem �ci�le tajnych informacji w g�owie. 237 00:21:03,700 --> 00:21:06,100 I dlatego w�a�nie spraw� powinno si� zaj�� Ml- 5. 238 00:21:06,400 --> 00:21:08,100 Ml- 5, w dup�. 239 00:21:08,800 --> 00:21:11,900 Rogers, nie zapominaj, �e to m�j teren. 240 00:21:15,500 --> 00:21:17,700 - Wi�c lepiej szybko co� zr�bmy. - Racja. 241 00:21:17,800 --> 00:21:20,600 A pierwsz� rzecz�, kt�r� zrobimy jest herbata. 242 00:21:22,400 --> 00:21:24,400 Alex, niczego nie rozumiesz. 243 00:21:24,600 --> 00:21:28,000 - Przestaniesz ju�? - Podasz mi moje rzeczy? 244 00:21:28,900 --> 00:21:30,500 Bierzesz to wszystko zbyt serio. 245 00:21:30,600 --> 00:21:33,000 I m�j szampon. Dopiero co kupi�em go wczoraj. 246 00:21:33,500 --> 00:21:37,100 - Pat, co ci� w�a�ciwie dr�czy? - Twoja postawa. 247 00:21:37,800 --> 00:21:39,500 Jestem zimny, grubosk�rny, nieczu�y. 248 00:21:39,700 --> 00:21:42,500 Nigdy nie spotka�em kogo�, kto m�g�by traktowa� umieraj�cego... 249 00:21:42,700 --> 00:21:45,900 jak tob� starych ubra�. I nie mog� �y� z kim�, kto tak post�puje. 250 00:21:46,100 --> 00:21:47,900 M�j szampon, prosz�. 251 00:21:52,200 --> 00:21:55,000 Pr�bowali�my pom�c. Co si� sta�o? 252 00:21:55,600 --> 00:21:58,200 Rozmawiali�my z policj�, i nagle stali�my si� podejrzanymi. 253 00:21:58,300 --> 00:21:59,900 To by� nasz obowi�zek. 254 00:22:01,700 --> 00:22:03,000 W Holborn? 255 00:22:03,200 --> 00:22:05,300 To nie by�a nazwa stacji. 256 00:22:05,700 --> 00:22:08,700 Zwykle by�a jedna przy British Museum, ale zamkni�to j�... 257 00:22:08,900 --> 00:22:11,500 kiedy Londy�ski Transport wykupi� mniejsze firmy. 258 00:22:11,600 --> 00:22:15,600 Mia�y jakie� po��czenia? Holborn i British Museum? 259 00:22:16,200 --> 00:22:17,900 Nie by�bym zaskoczony. 260 00:22:19,200 --> 00:22:21,300 Tam na dole jest jak w kr�liczym labiryncie. 261 00:22:23,000 --> 00:22:24,600 O tutaj, muzeum. 262 00:22:25,500 --> 00:22:27,100 Dok�adnie mi�dzy nimi. 263 00:22:27,600 --> 00:22:30,100 Stare Miasto i South London Company... 264 00:22:30,300 --> 00:22:34,000 przekopywa�y tam tunel w 1892... 265 00:22:34,900 --> 00:22:38,300 kiedy zawali�a si� ca�a sekcja dachu, i pogrzeba�a kilku ludzi. 266 00:22:39,700 --> 00:22:42,400 - O�miu m�czyzn i cztery kobiety. - Kobiety? 267 00:22:42,900 --> 00:22:45,400 Tak, w tamtych czasach pracowa�y zwykle przy m�czyznach. 268 00:22:45,600 --> 00:22:48,200 M�czy�ni kopali a kobiety wyci�ga�y ziemi� na powierzchni�. 269 00:22:48,400 --> 00:22:50,200 Tak jak w kopalniach w�gla. 270 00:22:51,300 --> 00:22:53,300 Z�apmy si� tego, Richardson. 271 00:22:55,000 --> 00:22:58,000 Do�� interesuj�ce, towarzyszy� temu niez�y skandal... 272 00:22:58,200 --> 00:23:00,400 poniewa� firma w to zaanga�owana posz�a w ruin�. 273 00:23:00,500 --> 00:23:02,400 Nie mogli pozwoli� sobie na odkopanie cia�. 274 00:23:02,600 --> 00:23:06,100 Wi�c porzucili je i zaprzestali prac. 275 00:23:06,200 --> 00:23:09,800 Niekt�rzy starzy kopacze tuneli wierzyli, �e by�y tam powietrzne kieszenie... 276 00:23:09,900 --> 00:23:12,400 w kt�rych ludzie mogliby jaki� czas prze�y�. 277 00:23:12,500 --> 00:23:15,600 - Ale firma nie chcia�a tego s�ucha�. - Jak mogliby prze�y� bez jedzenia? 278 00:23:16,100 --> 00:23:18,300 Tam by�o mn�stwo wody i po�ywienia... 279 00:23:18,500 --> 00:23:22,200 poniewa� przypuszczam, �e gdy jeden umiera�, inni go zjadali. 280 00:33:22,100 --> 00:33:23,500 Niez�a impreza. 281 00:33:25,700 --> 00:33:28,900 Pa�stwowi urz�dnicy umiej� o siebie zadba�, nieprawda�? 282 00:33:30,300 --> 00:33:31,900 Jest co� wartego kradzie�y? 283 00:33:38,300 --> 00:33:39,500 Co powiesz na to? 284 00:33:41,600 --> 00:33:44,800 - XVII wiek, hiszpa�ski, powiedzia�bym. - Tak? 285 00:33:46,100 --> 00:33:47,300 Ile jest wart? 286 00:33:48,400 --> 00:33:50,400 Je�li to orygina�, jakie� 5000. 287 00:33:53,100 --> 00:33:56,700 Wygl�da na to, �e ten Manfred ma tyle pieni�dzy, �e marnuje je na stare rupiecie. 288 00:33:57,000 --> 00:33:58,300 Nie nazwa�bym tego rupieciami. 289 00:33:58,500 --> 00:34:02,700 Nie obchodzi mnie, czy to jaka� Mona- cholerna- Lisa, dla mnie to s� pieni�dze. 290 00:34:03,600 --> 00:34:04,900 Podejrzliwy dra�. 291 00:34:06,300 --> 00:34:07,600 Sk�d on to wytrzasn��? 292 00:34:08,300 --> 00:34:11,100 By� mo�e odziedziczy�, albo dosta� od kogo�. 293 00:34:11,200 --> 00:34:14,200 A mo�e to jedna z tajemnic pa�stwowych. 294 00:34:35,200 --> 00:34:36,200 Ma�pie orzeszki. 295 00:34:39,900 --> 00:34:43,400 Wiesz ile ten staruszek p�aci swojemu krawcowi? 296 00:34:44,100 --> 00:34:46,100 620 funt�w. 297 00:34:47,500 --> 00:34:50,500 W �yciu nie zap�aci�em wi�cej ni� 20 za garnitur. 298 00:34:50,600 --> 00:34:52,600 Mo�na by powiedzie�, �e pana ograbiono. 299 00:34:55,500 --> 00:34:56,700 Bardzo zabawne. 300 00:35:06,400 --> 00:35:08,100 Nie pij� na s�u�bie, sir. 301 00:35:08,300 --> 00:35:09,700 Nad�ty alfons. 302 00:35:13,000 --> 00:35:14,800 - Co tam robisz? - Co? 303 00:35:14,900 --> 00:35:18,600 Spodziewasz si� znale�� Manfreda wci�ni�tego mi�dzy strony? 304 00:35:18,800 --> 00:35:21,600 To nie jaka� cholerna biblioteka publiczna. 305 00:35:23,800 --> 00:35:25,500 Niekt�re z tych ksi��ek to fa�szywki. 306 00:35:38,700 --> 00:35:39,700 Witamy. 307 00:35:41,300 --> 00:35:43,500 Chyba gdzie� trafili�my. 308 00:35:48,900 --> 00:35:50,500 Jest co� w telewizji? 309 00:35:54,900 --> 00:35:56,200 Sypialnia. 310 00:35:57,300 --> 00:35:59,500 Domowe filmy? Bardzo smakowite. 311 00:35:59,800 --> 00:36:03,000 Z pewno�ci� lubisz je ogl�da�, prawda Calhoun? 312 00:36:08,800 --> 00:36:10,500 Mog�em si� spodziewa�, �e pan wr�ci. 313 00:36:12,300 --> 00:36:14,200 W sam� por�, powiedzia�bym. 314 00:36:14,600 --> 00:36:19,100 G��wny Dyrektor nie akceptuje tych perwersji na �cianie. 315 00:36:20,600 --> 00:36:22,600 A co na to Minister? 316 00:36:23,100 --> 00:36:26,600 Wszystko to jest niefortunne, bardzo niefortunne. 317 00:36:27,100 --> 00:36:29,000 Jest pan mistrzem niedopowiedze�. 318 00:36:30,200 --> 00:36:32,900 A pan mistrzem przesady. 319 00:36:33,600 --> 00:36:36,100 My�l�, �e ju� czas by pan sobie poszed�. 320 00:36:36,600 --> 00:36:39,700 To m�j teren i ci �ajdacy s� moi. 321 00:36:39,900 --> 00:36:43,400 Wi�c niech pan rusza i aresztuje kilku. 322 00:36:44,000 --> 00:36:46,100 Zaginione osoby to r�wnie� moja sprawa. 323 00:36:46,700 --> 00:36:51,000 Tak, zaginieni denty�ci, sprzedawcy jarzyn. 324 00:36:52,300 --> 00:36:56,300 Ale ta szczeg�lna zaginiona osoba, dop�ki b�dzie si� ni� pan interesowa�... 325 00:36:56,500 --> 00:36:58,200 nie b�dzie uznana za zaginion�. 326 00:37:00,400 --> 00:37:02,200 Jednak nigdzie jej tu nie widz�. 327 00:37:03,300 --> 00:37:04,300 A pan? 328 00:37:04,800 --> 00:37:06,700 Zabawny facet z pana. 329 00:37:08,300 --> 00:37:10,000 Sprawa Manfreda jest zamkni�ta. 330 00:37:10,900 --> 00:37:13,100 I nigdy nie by�a otwarta. Czy to jasne? 331 00:37:13,900 --> 00:37:17,200 Je�li na moim terenie kto� zg�osi zagini�cie... 332 00:37:17,400 --> 00:37:18,600 sprawa jest moja. 333 00:37:18,700 --> 00:37:24,400 Pa�skie drobne �lady zawsze odbijaj� si� w miejscach gdzie doradza si� ostro�ne st�panie. 334 00:37:25,000 --> 00:37:26,500 Czy pan mi grozi? 335 00:37:26,600 --> 00:37:28,100 Jest pan bardzo spostrzegawczy. 336 00:37:30,700 --> 00:37:34,000 Poza tym, �e jest pan dobrze znanym m�em klasy pracuj�cej. 337 00:37:36,500 --> 00:37:39,500 Dlaczego nie wr�ci pan do wsadzania ludzi za kratki? 338 00:37:40,700 --> 00:37:43,800 I prosz� uwa�a�, by sam pan nie zagin��. 339 00:37:50,000 --> 00:37:50,900 �egnam. 340 00:37:51,600 --> 00:37:54,300 I prosz� nie zapomnie� o zamkni�ciu drzwi, gdy b�dzie pan wychodzi�. 341 00:38:00,500 --> 00:38:04,300 - MI- 5? - Nie, sier�ancie. To parkingowy. 342 00:43:59,600 --> 00:44:01,100 Tak, mo�esz to powt�rzy� jeszcze raz? 343 00:44:01,200 --> 00:44:03,200 Id� zmieni� bezpiecznik. Dobrze? 344 00:44:04,100 --> 00:44:06,000 Co robi�e� przez ca�y wczorajszy dzie�? 345 00:44:06,200 --> 00:44:09,800 Wczoraj, niech pomy�l�. Wsta�em o 11:00, troch� si� wylegiwa�em. 346 00:44:10,000 --> 00:44:12,700 Wi�c pobudka o 11:00, na �niadanie jajka na bekonie. 347 00:44:13,000 --> 00:44:16,400 Po po�udniu poszed�em do kina, a wieczorem widzia�em tego ptaka. 348 00:44:16,600 --> 00:44:19,100 - Co za artysta, m�wi� ci. - Tak? 349 00:44:21,700 --> 00:44:23,200 Co si� sta�o, Terry? 350 00:45:56,000 --> 00:45:57,900 Kim do cholery wydaje ci si�, �e jeste�? 351 00:45:58,300 --> 00:45:59,400 O cholera. 352 00:46:03,200 --> 00:46:06,400 Wiesz, kt�ra godzina? 353 00:46:08,300 --> 00:46:09,300 Co? 354 00:46:11,200 --> 00:46:14,400 Dobrze, �e zadzwoni�e�. Przy�lij po mnie kogo�. 355 00:46:27,900 --> 00:46:30,300 S�dz�c po ranach, �mier� nast�pi�a... 356 00:46:30,500 --> 00:46:33,600 Prosz� to lepiej zachowa� dla Inspektora. Powinien tu zaraz by�. 357 00:46:38,900 --> 00:46:40,600 Chcia�bym zerkn��. 358 00:46:42,600 --> 00:46:44,300 Pomaga si� u�o�y� p�atkom kukurydzianym. 359 00:46:44,500 --> 00:46:46,000 Dzie� dobry, sir. 360 00:46:47,000 --> 00:46:50,000 Robi si� z tego interesuj�ce miejsce. 361 00:46:50,200 --> 00:46:52,600 - Gdzie? - Stacja metra przy Russell Square. 362 00:46:53,000 --> 00:46:55,600 Obaj m�czy�ni byli dobrze od�ywieni. Rany s� �wie�e. 363 00:46:55,700 --> 00:46:58,100 - Jak bardzo? - Nie wi�cej ni� 3... 4 godziny. 364 00:46:58,300 --> 00:47:00,200 Cz�owiek z kt�rym pracowali zagin��. 365 00:47:00,300 --> 00:47:02,100 - Chcia�bym go zobaczy�. - Po co? 366 00:47:02,200 --> 00:47:04,100 Mia� ogromn� si��. 367 00:47:04,200 --> 00:47:05,500 Prosz� spojrze�. 368 00:47:07,100 --> 00:47:09,300 W�a�nie tym, a� na wylot. 369 00:47:09,800 --> 00:47:10,900 Widzia� pan, co zrobi� tamtemu. 370 00:47:11,000 --> 00:47:13,800 My�l�, �e nie chc� go spotka�. Zostawimy go Rogersowi. 371 00:47:13,900 --> 00:47:15,700 Znajdzie go pan dla nas, nieprawda�? 372 00:47:15,800 --> 00:47:18,000 - To nie powinno by� zbyt trudne. - Dobrze. Czy co� jeszcze? 373 00:47:18,200 --> 00:47:20,700 Obszerne st�uczenia na r�kach i g�rnej cz�ci cia�a. 374 00:47:20,800 --> 00:47:23,800 G��bokie zadrapania na twarzy. Jeden ma z�amane �ebra. 375 00:47:24,200 --> 00:47:26,600 Drugi p�kni�te kr�gi. Kilka z�ama�. 376 00:47:26,800 --> 00:47:28,800 - Twardo walczyli. - Nie do�� twardo. 377 00:47:32,400 --> 00:47:36,900 - Kiedy mo�na si� spodziewa� wynik�w z laboratorium? - Powinienem mie� co� dla was wieczorem. 378 00:47:38,200 --> 00:47:40,700 - Mamy farta, nie? - Dlaczego, sir? 379 00:47:40,900 --> 00:47:42,500 Morderstwo to sprawa policji. 380 00:47:42,700 --> 00:47:45,700 A morderstwo w czasie gdy zagin�� James Manfred OBE... 381 00:47:45,800 --> 00:47:48,000 jest zdecydowanie moj� spraw�, nie powiedzia�by�? 382 00:47:48,700 --> 00:47:49,700 Chod�my. 383 00:48:03,200 --> 00:48:05,100 - Kt�ra godzina, kochanie? - 9:00. 384 00:48:06,700 --> 00:48:09,700 - Mam lekcj� za 15 minut. - Nie zjesz �niadania? 385 00:48:09,900 --> 00:48:14,100 Nie, po po�udniu mam spotka� si� z Bobem w ksi�garni. 386 00:48:14,600 --> 00:48:16,400 Dlaczego nie przyjdziesz po lekcjach? 387 00:48:16,500 --> 00:48:18,700 - Wiesz czego chc�? - Czego? 388 00:48:19,300 --> 00:48:21,400 Jest taka ksi��ka Williama Frosta o duchach. 389 00:48:21,600 --> 00:48:22,600 Zapytam go. 390 00:48:23,100 --> 00:48:26,200 Mo�e zjemy w kawiarni obiad i p�jdziemy do kina? 391 00:48:26,800 --> 00:48:28,800 - Wspaniale. - Cze��. 392 00:49:53,200 --> 00:49:55,600 - Mog� w czym� pom�c? - Tylko poszperam. 393 00:50:05,700 --> 00:50:08,000 Zdarzy�o si� panu mie� kopi� Kama Sutry? 394 00:50:08,800 --> 00:50:11,000 - Tylko w mi�kkim wydaniu. - Wezm�. 395 00:50:11,600 --> 00:50:14,500 Inspektor chcia�by zada� panu jeszcze kilka pyta�. 396 00:50:14,700 --> 00:50:15,800 Pracuj�. 397 00:50:16,800 --> 00:50:19,000 Czy mog� na chwil� wypo�yczy� pa�skiego asystenta? 398 00:50:19,200 --> 00:50:21,300 Dick Tracy chce zn�w mnie widzie�. 399 00:50:27,200 --> 00:50:29,000 Jak si� miewasz, Dracula? 400 00:50:32,100 --> 00:50:34,700 Oczywi�cie wie pan, �e tam na dole by�o 4 ludzi? 401 00:50:37,500 --> 00:50:38,700 Czterech ludzi? 402 00:50:39,200 --> 00:50:40,700 Dwie ofiary. 403 00:50:41,400 --> 00:50:44,200 I podejrzany, Macdonald. Szukamy go. 404 00:50:45,100 --> 00:50:46,700 - To ten? - Tak. 405 00:50:47,800 --> 00:50:49,000 I ten. 406 00:50:49,600 --> 00:50:52,000 - Kto to? - Niech mi pan go znajdzie. 407 00:50:52,800 --> 00:50:54,100 Inna grupa krwi? 408 00:50:55,100 --> 00:50:56,300 Inna krew. 409 00:50:56,800 --> 00:50:59,900 Ten film pokazuje, �e mia� megaloblastyczn� anemi�. 410 00:51:00,000 --> 00:51:03,000 Nie ma p�ytek i jest zupe�ny brak witamin. 411 00:51:03,500 --> 00:51:05,900 To oznacza, �e mia� ostr� thrombocytopeni�. 412 00:51:06,300 --> 00:51:07,400 Brzmi kiepsko. 413 00:51:11,300 --> 00:51:12,600 Prosz� mnie informowa�. 414 00:51:29,100 --> 00:51:31,100 To mi�o, �e przyby� pan natychmiast. 415 00:51:33,400 --> 00:51:36,000 Chcia�bym, �eby zerkn�� pan na te zdj�cia. 416 00:51:37,800 --> 00:51:41,500 Czy cz�owiek, kt�rego pan widzia� na peronie Russell Square, to kt�ry� z nich? 417 00:51:43,800 --> 00:51:45,600 Mo�e fili�ank� herbaty? 418 00:51:46,100 --> 00:51:47,400 To ten tutaj. 419 00:51:49,500 --> 00:51:50,600 I tu. 420 00:51:54,700 --> 00:51:57,500 Dobrze. Jest pan pewien, �e �y� jeszcze, gdy go pan zostawia�? 421 00:51:57,900 --> 00:51:58,900 Ile razy mam... 422 00:51:59,100 --> 00:52:01,600 Jest pan pewien, �e nie wszed� na g�r� po panu? 423 00:52:02,500 --> 00:52:04,300 - Tak. - To znaczy, wszed�? 424 00:52:04,500 --> 00:52:05,500 Nie. 425 00:52:07,000 --> 00:52:09,500 - Czy widzia� pan jeszcze kogo� na dole? - Nie. 426 00:52:12,300 --> 00:52:14,600 Pomy�la�bym, �e 8 mil by wystarczy�o. 427 00:52:15,300 --> 00:52:17,000 - Co? - Granica po�ow�w. 428 00:52:17,500 --> 00:52:19,200 Dzi�ki, �e si� pan zjawi�. 429 00:52:21,700 --> 00:52:22,600 To wszystko? 430 00:52:23,600 --> 00:52:25,800 Chcia� mi pan co� jeszcze powiedzie�? 431 00:52:35,500 --> 00:52:38,900 Mam nadziej�, �e niebawem wr�ci. Z policj� nigdy nic nie wiadomo. 432 00:52:39,000 --> 00:52:40,900 Mog�abym mu zostawi� wiadomo��? 433 00:52:41,100 --> 00:52:43,900 Prosz� mu powiedzie�, �e spotkamy si� w restauracji. On wie w kt�rej. 434 00:52:44,000 --> 00:52:45,000 �wietnie. 435 00:52:45,300 --> 00:52:47,300 Dobrze si� wam uk�ada? 436 00:52:48,400 --> 00:52:49,700 Tak. Dlaczego? 437 00:52:50,300 --> 00:52:52,100 - Tak tylko, by�em ciekaw. - Cze��. 438 00:56:06,200 --> 00:56:09,600 - Chcesz obejrze� "Francuskiego ��cznika"? - Nie, zbyt brutalne. 439 00:56:11,600 --> 00:56:13,700 - Napijecie si� pa�stwo kawy? - Tak, prosimy. 440 00:56:15,400 --> 00:56:18,600 Je�li Manfred by� taki wa�ny, dlaczego nie ma niczego w gazetach? 441 00:56:18,800 --> 00:56:21,400 - Mo�e to utajnili. - To znaczy? 442 00:56:21,600 --> 00:56:23,600 Je�li rz�d chce co� ukry�... 443 00:56:23,800 --> 00:56:26,400 prosz� pras�, by tego nie publikowa�a. To jest w�a�nie utajnienie. 444 00:56:26,600 --> 00:56:27,800 Cienie domu. 445 00:56:29,000 --> 00:56:30,700 Alex, to bardzo dziwne. 446 00:56:32,100 --> 00:56:35,400 Znalaz�a� co� w tej ksi��ce o duchach? 447 00:56:36,300 --> 00:56:38,900 Je�li on by� taki wa�ny, dlaczego by� w metrze? 448 00:56:39,200 --> 00:56:41,500 M�g�by mie� Rollsa i szofera. 449 00:56:41,700 --> 00:56:44,300 Je�li mia� zawa�, to dlaczego prasa o tym nie pisze? 450 00:56:44,400 --> 00:56:47,800 - Porozmawiajmy raczej o duchach. - Masz jaki� pomys�? 451 00:56:49,600 --> 00:56:53,000 Gdyby to by�o Chicago, prawdopodobnie przeszukaliby rzek�... 452 00:56:53,100 --> 00:56:56,900 dla jakiego� go�cia w meloniku. 453 00:56:57,300 --> 00:57:00,200 A mo�e by� szpiegiem i zosta� schwytany przez wroga. 454 00:57:05,200 --> 00:57:07,000 On zobaczy� co� naprawd� strasznego. 455 00:57:08,300 --> 00:57:09,800 My�l�, �e mieli�my szcz�cie. 456 00:57:10,600 --> 00:57:11,700 Dlaczego? 457 00:57:12,600 --> 00:57:15,900 Cokolwiek zobaczy�, prawdopodobnie nas obserwowa�o. 458 00:57:21,400 --> 00:57:23,200 Jaki film chcia�by� obejrze�? 459 00:57:26,400 --> 00:57:28,600 - Prosz� m�wi�. - Inspektor Calhoun? 460 00:57:29,400 --> 00:57:31,500 Nie, to cz�owiek zwany Ironside. 461 00:57:31,700 --> 00:57:33,900 Dobry wiecz�r inspektorze, tu Bacon, 462 00:57:35,500 --> 00:57:38,300 Chodzi o t� krew. Wyizolowa�em organizm... 463 00:57:38,400 --> 00:57:41,000 i sprawdzi�em go z ch�opakami od bada� medycznych. 464 00:57:42,900 --> 00:57:45,000 To forma "pasteurella pestis", 465 00:57:46,400 --> 00:57:47,800 Tak my�la�em. 466 00:57:48,600 --> 00:57:52,600 To zaraza. W tym przypadku, posocznica. 467 00:57:53,500 --> 00:57:55,100 - S�odki Jezu! 468 00:57:55,300 --> 00:57:58,700 To nie takie straszne, jak brzmi. Czasami szczur dostaje si� do kraju ze statku. 469 00:57:58,900 --> 00:58:01,800 Szczur jest nosicielem organizmu, lecz inne szczury... 470 00:58:02,200 --> 00:58:04,900 te, kt�re normalnie �yj� w kana�ach �ciekowych, zwalczaj� to. 471 00:58:05,200 --> 00:58:06,500 I na tym koniec. 472 00:58:07,100 --> 00:58:10,700 A gdyby mia� to cz�owiek? Mo�e to na kogo� przenie��? 473 00:58:10,900 --> 00:58:13,100 Nie, to nieszkodliwy, biedny diabe�ek. 474 00:58:13,300 --> 00:58:16,300 A wi�c deski klozetowe w tunelu s� bezpieczne? 475 00:58:16,600 --> 00:58:17,600 Prawdopodobnie. 476 00:58:18,600 --> 00:58:20,500 My�l�, �e musia�by pana ugry��. 477 00:58:21,100 --> 00:58:22,200 Uroczo. 478 00:58:22,800 --> 00:58:25,200 Mam nadziej�, �e nie mia� �adnej w�cieklizny. 479 00:58:26,900 --> 00:58:28,800 Brzmi pan troch� nieczysto. 480 00:58:29,700 --> 00:58:31,900 Prosz� i�� do domu i przespa� si� troch�. 481 00:58:32,700 --> 00:58:33,900 Dobranoc. 482 00:58:35,500 --> 00:58:37,600 Cholerny idiota. Przespa� si�! 483 00:58:42,700 --> 00:58:44,100 Pan wci�� tutaj, sir? 484 00:58:44,500 --> 00:58:47,700 - Czy mia�e� kiedy� "pasturea pelvis"? - Kogo? 485 00:58:52,200 --> 00:58:54,300 Cholern� posocznic�. 486 00:58:59,000 --> 00:59:01,300 Chod�, wypijemy par� piw. 487 00:59:20,800 --> 00:59:23,400 - Powinni�my byli p�j�� do kina. - To by� tw�j pomys�. 488 00:59:23,600 --> 00:59:25,200 Przynajmniej by�o tanio. 489 00:59:26,300 --> 00:59:28,200 Chod�, bo przegapimy ostatnie metro. 490 00:59:28,800 --> 00:59:30,800 No chod�, b�d� ci� chroni�. 491 00:59:31,300 --> 00:59:34,400 Wysi�dziemy na Holborn i dalej p�jdziemy pieszo. 492 00:59:34,600 --> 00:59:35,500 OK? 493 00:59:39,300 --> 00:59:40,900 Ja to widz� tak, James Manfred... 494 00:59:41,000 --> 00:59:44,400 Daj spok�j z Manfredem. Wychodzi mi ju� bokiem. 495 00:59:44,600 --> 00:59:46,800 - Szanuj� to... - Otw�rz usta. 496 00:59:47,000 --> 00:59:49,000 Mo�e teraz si� zamkniesz. 497 00:59:50,100 --> 00:59:53,100 Ile wyci�gasz tygodniowo? 30 funt�w? 498 00:59:53,400 --> 00:59:57,100 S�ysza�e� to? 30 funt�w tygodniowo, 12 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu. 499 00:59:57,300 --> 01:00:00,900 To 8,5 szylinga na godzin�, stara stawka. 500 01:00:02,500 --> 01:00:05,500 Spos�b w jaki on pracuje, wart jest 4,3. 501 01:00:05,700 --> 01:00:07,000 Chod�my si� odla�. 502 01:00:08,300 --> 01:00:09,600 Podw�jn� szkock�. 503 01:00:11,400 --> 01:00:13,700 W noc przed �mierci� Maggie... 504 01:00:33,000 --> 01:00:34,400 Wygl�da czysto. 505 01:00:35,200 --> 01:00:36,100 Tak my�lisz? 506 01:00:38,100 --> 01:00:40,100 Zawsze powiniene� chroni� ty�y. 507 01:00:41,100 --> 01:00:42,900 - Moje ksi��ki! - Ja je wezm�. 508 01:00:43,100 --> 01:00:44,600 Uwa�aj na drzwi. 509 01:00:49,500 --> 01:00:50,900 Do zobaczenia w domu. 510 01:01:05,000 --> 01:01:06,500 Mam go. 511 01:01:09,500 --> 01:01:10,700 Znasz tego go�cia? 512 01:01:10,900 --> 01:01:12,900 - Nigdy go przedtem nie widzia�em. - Co si� z toba dzieje? 513 01:01:13,000 --> 01:01:15,000 Ju� zamkn�li�my, wszyscy wyszli. 514 01:01:16,900 --> 01:01:18,100 Ja to chwyc�. 515 01:01:18,200 --> 01:01:21,700 - Mo�e jeszcze jedna podw�jna? - To bardzo wa�ny d�entelmen. 516 01:01:21,800 --> 01:01:26,500 - Chyba nie chce pan, bym straci� licencj�? - A co mnie kurwa obchodzi, czy j� stracisz. 517 01:01:26,900 --> 01:01:29,900 Czy jeste� �wiadomy, �e to przest�pstwo sprzedawa� napoje alkoholowe... 518 01:01:30,100 --> 01:01:33,500 - ... po 23- ej? - Jestem �wiadomy. 519 01:01:33,700 --> 01:01:35,600 Dopuszcza si� 10 minut na wypicie. 520 01:01:35,800 --> 01:01:39,000 Min�o troch� wi�cej, chyba wiesz. 521 01:01:40,700 --> 01:01:43,700 M�g�by� pomaga� nam w �ledztwie. 522 01:01:43,900 --> 01:01:46,700 Nie pierwszy raz mamy robot� po szklaneczce szkockiej. 523 01:01:46,900 --> 01:01:48,100 Idziemy, ch�opaki. 524 01:01:48,300 --> 01:01:50,900 - B�d� was kry�. - Nie, sir. 525 01:01:51,100 --> 01:01:53,400 Graj dalej, ja si� tym zajm�. 526 01:01:53,500 --> 01:01:57,600 Wiesz, �e m�g�bym ci� za to usadzi� na 6 miesi�cy? 527 01:01:57,700 --> 01:02:01,300 Na mocy prawa nadanego mi przez... 528 01:02:01,600 --> 01:02:04,100 - Kr�low�. - Niech B�g j� b�ogos�awi. 529 01:02:06,700 --> 01:02:10,400 Naprawd�, niech B�g j� b�ogos�awi. I bez g�upich u�miech�w, gdy to m�wisz. 530 01:02:10,700 --> 01:02:14,100 Jeste� �wiadom, �e Jej �askawa Wysoko�� jest tam... 531 01:02:14,200 --> 01:02:18,600 daleko w zamorskim imperium, i pomaga zachowa� ten �wiat bezpiecznym... 532 01:02:18,700 --> 01:02:23,100 wypruwaj�c swoje ma�e flaki po to bys �y� w demokracji? 533 01:02:23,300 --> 01:02:25,600 Popatrz na to miejsce. Zadziwiaj�cy sklep, nieprawda�? 534 01:02:26,300 --> 01:02:28,200 - Sk�d masz ten p�aszcz? - Zdj��em z krzes�a. 535 01:02:28,400 --> 01:02:30,800 Zdajesz sobie spraw�, �e takie znale�ne to kradzie�? 536 01:02:30,900 --> 01:02:33,000 Bez brutalno�ci, zostaw go mnie. 537 01:02:33,200 --> 01:02:35,400 Co wiesz o takiej kradzie�y? 538 01:02:35,500 --> 01:02:38,600 M�g�by� za to posiedzie� rok. Chyba, �e z�o�ysz zeznanie. 539 01:02:39,500 --> 01:02:41,900 S�uchaj, jeste� absolutnie pewny co do szkockiej? 540 01:02:45,900 --> 01:02:49,900 Czy widzia�e� kiedy� Dartmoor? Chcesz zobaczy� Dartmoor od �rodka? 541 01:02:50,100 --> 01:02:51,400 Tu jeste�. 542 01:02:54,100 --> 01:02:56,400 O kt�rej otwierasz rano? 543 01:04:14,000 --> 01:04:15,300 Jest tam kto? 544 01:04:22,100 --> 01:04:25,400 - O co tu chodzi? - Oficerze, mog� wyja�nia�. Tam m�g�by by�... 545 01:04:25,600 --> 01:04:28,700 - O co chodzi? - Tam w dole kto� m�g� zosta� uwi�ziony. 546 01:04:28,900 --> 01:04:31,700 R�wnie dobrze m�g� nie zosta�. Po co to ca�e zamieszanie? 547 01:04:31,900 --> 01:04:34,200 Tam kto� jest. Jest tam kto? 548 01:04:34,300 --> 01:04:36,300 Uspok�j si�. Spokojnie. 549 01:04:36,500 --> 01:04:38,500 - Zej�� mi z drogi. - Daj spok�j, nie zaczynaj. 550 01:04:38,700 --> 01:04:41,500 Wy�a�. B�d� musia� ci� aresztowa�. 551 01:04:41,700 --> 01:04:44,800 Mog� wyja�ni�... Pozw�lcie mi tylko wyja�ni�. 552 01:04:44,900 --> 01:04:48,400 Idziemy na stacj�. Spokojnie. 553 01:06:27,100 --> 01:06:28,200 Dzie� dobry, sir. 554 01:06:30,800 --> 01:06:34,500 Panie Campbell, pozwoli pan, �e sko�cz� czyta� raport? 555 01:06:41,200 --> 01:06:43,000 - Co� jeszcze, sir? - Broda! 556 01:06:43,900 --> 01:06:47,200 - Musi j� pan znale��. - To nie Biuro Rzeczy Znalezionych. 557 01:06:49,300 --> 01:06:51,800 - Co zamierza pan zrobi�? - Nie wiem. 558 01:06:53,300 --> 01:06:57,700 Wtargni�cie i �amanie publicznych zasad. To bardzo powa�ne przewinienie. 559 01:06:58,100 --> 01:06:59,900 - Chryste! - Prosz�, nie krzycze�. 560 01:07:00,700 --> 01:07:03,200 Okropnie boli mnie g�owa. Prosz� usi���. 561 01:07:12,500 --> 01:07:14,500 Widzi pan, ja wiem �e ona ma k�opoty. 562 01:07:14,800 --> 01:07:18,600 Dlaczego pan my�li, �e ma k�opoty? Czy wy dwoje pobili�cie si� zesz�ej nocy? 563 01:07:20,400 --> 01:07:21,500 Zostawi�a swoje ksi��ki... 564 01:07:21,700 --> 01:07:25,800 Czytam raport Panie Campbell. Chyba, �e chce pan co� doda�... 565 01:07:25,900 --> 01:07:29,100 Lepiej niech ju� pan idzie do domu, my si� wszystkim zajmiemy. 566 01:07:29,600 --> 01:07:31,300 Gdzie do cholery jest Rogers? 567 01:07:31,800 --> 01:07:32,800 Niewa�ne. 568 01:07:33,600 --> 01:07:35,100 Zamarudzi�e�, Rogers? 569 01:07:35,300 --> 01:07:38,300 - Sk�d to masz? - Porz�dkowi znale�li to na Holborn Station. 570 01:07:38,500 --> 01:07:40,000 To Patrycji. Ona tam by�a. 571 01:07:40,200 --> 01:07:43,400 - Ani przez chwil� w to nie w�tpi�em. - Wi�c niech pan co� zrobi! 572 01:07:43,900 --> 01:07:46,800 Nic nie zrobi�, je�li ca�y czas b�dzie pan krzycza�. 573 01:07:47,000 --> 01:07:48,700 Niech pan b�dzie dobrym ch�opcem i wraca do domu. 574 01:07:48,900 --> 01:07:50,900 Zadzwonimy po pana je�li b�dzie trzeba. 575 01:07:51,200 --> 01:07:53,100 - Inspektorze, Patrycja... - Wyskakuj. 576 01:07:53,500 --> 01:07:54,700 Ale ju�! 577 01:08:05,500 --> 01:08:07,400 - Tu w �rodku jest krew, sir. - Co? 578 01:08:07,600 --> 01:08:09,200 W torebce jest krew. 579 01:08:14,300 --> 01:08:16,100 Natychmiast daj to Baconowi. 580 01:08:29,400 --> 01:08:33,800 Prosz� mnie po��czy� z panem Richardsonem, London Transport, CID. 581 01:08:50,700 --> 01:08:52,100 Uwaga na drzwi. 582 01:09:24,100 --> 01:09:25,500 Nie mo�e by� a� tak �le, synu. 583 01:09:25,600 --> 01:09:28,500 Mo�esz rozwi�za� swoje problemy dziel�c si� nimi. 584 01:09:28,700 --> 01:09:31,700 Wy dzieciaki jeste�cie beznadziejne. Musimy si� trzyma� rozk�adu. 585 01:09:31,800 --> 01:09:35,000 Ludzie nie mog� skaka� na tory. To wstrzymuje ruch na godziny. 586 01:09:35,200 --> 01:09:38,000 Czy jest st�d jakie� wyj�cie, poza tymi schodami w g�r�? 587 01:09:38,100 --> 01:09:40,100 To narkotyki, tak? Mia�em siostrze�ca... 588 01:09:40,300 --> 01:09:41,600 Czy jest? 589 01:09:42,700 --> 01:09:43,600 Powiedz mi! 590 01:09:43,800 --> 01:09:46,900 Jestem w tej robocie od samego pocz�tku, od lat 40- tych. 591 01:09:47,000 --> 01:09:49,900 Pracowa�em dla miasta. Tam jest jak taki labirynt, jak w kr�liczych norach. 592 01:12:27,300 --> 01:12:29,200 Uwaga na drzwi! 593 01:12:29,900 --> 01:12:31,500 Uwaga na drzwi. 594 01:12:42,400 --> 01:12:44,200 Uwaga na drzwi. 595 01:12:48,400 --> 01:12:50,600 Uwaga na drzwi! 596 01:16:25,000 --> 01:16:26,100 Manfred. 597 01:18:48,600 --> 01:18:49,600 Drzwi. 598 01:18:59,600 --> 01:19:01,000 Uwaga na drzwi. 599 01:19:54,800 --> 01:19:55,900 Pat? 600 01:19:56,800 --> 01:19:57,700 Pat? 601 01:19:57,800 --> 01:19:59,200 Alex! 602 01:19:59,400 --> 01:20:01,900 Patrycja, to ty? 603 01:20:15,100 --> 01:20:17,000 Nic ci nie jest? 604 01:21:00,900 --> 01:21:02,200 Zostaw go. 605 01:21:24,300 --> 01:21:26,300 Chod�, idziemy. 606 01:21:32,300 --> 01:21:33,600 Kto tam? 607 01:21:43,500 --> 01:21:44,900 Dobry Bo�e! Co to jest? 608 01:21:46,000 --> 01:21:48,200 Co si� tu do cholery dzieje? 609 01:21:48,600 --> 01:21:49,800 M�wcie, o co chodzi? 610 01:21:55,000 --> 01:21:56,100 Manfred? 611 01:22:01,000 --> 01:22:03,200 - Gdzie? - Tam. 612 01:22:04,000 --> 01:22:05,600 Zosta�cie tu. 613 01:22:05,800 --> 01:22:07,800 Dwaj z was zosta�cie z pani� i panem. 614 01:22:08,000 --> 01:22:10,100 Reszta idzie ze mn�. 615 01:22:22,400 --> 01:22:25,100 Bo�e, co za smr�d. 616 01:22:25,300 --> 01:22:29,600 Nic dziwnego, pogrzebano to w 1892. 617 01:22:40,400 --> 01:22:41,900 Co to by�o za miejsce? 618 01:22:42,100 --> 01:22:45,000 Je�li to nie jaskinia, to pewnie musia�a by� stacja. 619 01:22:45,100 --> 01:22:48,300 W tamtym czasie by� to magazyn i punkt roboczy. 620 01:22:48,400 --> 01:22:51,600 - I zostawili to tak po prostu? - Nie by�o pieni�dzy. 621 01:22:51,800 --> 01:22:54,600 - Pami�ta pan, opowiada�em panu... - Tak. Idziemy. 622 01:22:54,800 --> 01:22:57,900 Ludzie zostali uwi�zieni w jaskini, firma zbankrutowa�a... 623 01:23:46,400 --> 01:23:49,700 Wszystkie te pokolenia przetrwa�y. 624 01:23:56,200 --> 01:23:57,800 Ten jest �ywy. 625 01:24:09,100 --> 01:24:10,700 Norton, miej oko na wszystko. 626 01:24:18,300 --> 01:24:19,600 Tutaj, sir. 627 01:24:24,900 --> 01:24:26,600 - Manfred? - Tak, sir. 628 01:24:30,600 --> 01:24:33,500 Chod�my do radiotelefonu. Chc� mie� tu wszystkich. 629 01:24:33,600 --> 01:24:36,200 Fotografowie, medycy, Bacon, wszyscy. 630 01:24:36,400 --> 01:24:39,000 Masz to pod swoj� opiek�. Nie dopuszczaj tu prasy. 631 01:24:39,200 --> 01:24:40,200 A co o MI- 5, sir? 632 01:24:40,500 --> 01:24:42,700 Tak, powiadom ich. 633 01:24:45,300 --> 01:24:46,700 James Manfred... 634 01:24:48,200 --> 01:24:49,200 OBE. 635 01:25:00,400 --> 01:25:02,000 My�l�, �e on nie �yje, sir. 636 01:25:07,000 --> 01:25:08,400 Jak oni tu �yli. 637 01:25:10,900 --> 01:25:13,500 Zosta� tu. Wszyscy tu zosta�cie. 638 01:25:53,500 --> 01:25:56,200 - Zabierzcie st�d te dzieciaki. - Tak, sir. 639 01:26:14,800 --> 01:26:18,300 Uwaga na drzwi! 51685

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.