Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:02:38,360 --> 00:02:40,440
Pani Feldman?
2
00:03:58,880 --> 00:04:01,800
Panie Feldman...
strasznie mi przykro,
3
00:04:01,960 --> 00:04:07,800
ale syn państwa, Jonatan,
ubiegłej nocy poległ na służbie.
4
00:04:17,720 --> 00:04:23,800
FOKSTROT
5
00:04:34,840 --> 00:04:38,200
Zostawiam tabletki
na wypadek duszności,
6
00:04:38,360 --> 00:04:42,400
szumu w uszach
lub silnego bólu głowy.
7
00:04:42,200 --> 00:04:44,720
Musi pani pić.
8
00:04:44,880 --> 00:04:47,120
Dużo wody, to ważne.
9
00:04:49,480 --> 00:04:51,480
To pański telefon?
10
00:04:54,320 --> 00:04:57,280
Dziś powiadomimy państwa
o pogrzebie.
11
00:04:58,320 --> 00:05:00,840
Nie musicie niczego załatwiać.
12
00:05:01,600 --> 00:05:05,480
Po południu przyjdzie
oficer pogrzebowy i wszystko omówi.
13
00:05:09,800 --> 00:05:11,200
Proszę się napić.
14
00:05:16,400 --> 00:05:17,880
Choć trochę.
15
00:05:25,120 --> 00:05:29,560
Mamy kogoś powiadomić?
Rodzeństwo, przyjaciół?
16
00:05:30,960 --> 00:05:33,520
Kogoś, kto mógłby pomóc?
17
00:05:35,280 --> 00:05:40,000
Ustawiłem przypomnienie
co godzinę. Żeby pić.
18
00:05:43,000 --> 00:05:45,200
Niech pan dopije wodę.
19
00:05:51,680 --> 00:05:53,640
Panie Feldman...
20
00:06:01,520 --> 00:06:03,400
Powoli.
21
00:06:05,360 --> 00:06:07,160
Powoli.
22
00:06:08,480 --> 00:06:10,360
Świetnie.
23
00:06:11,200 --> 00:06:13,520
Jeszcze mały łyk.
24
00:06:21,800 --> 00:06:23,960
Spokojnie... Głęboki wdech.
25
00:06:28,560 --> 00:06:33,280
Jest 8:00. Telefon zadzwoni o 9:00,
potem o 10:00 i tak dalej.
26
00:06:33,440 --> 00:06:36,960
Szklanka wody co godzinę, koniecznie.
27
00:06:39,000 --> 00:06:42,280
Zostawiam panu numer telefonu.
28
00:06:43,800 --> 00:06:48,960
W razie jakichkolwiek pytań. Albo
gdyby potrzebował pan porozmawiać.
29
00:06:49,400 --> 00:06:53,240
Proszę dzwonić.
Linia jest czynna całą dobę.
30
00:06:54,400 --> 00:06:57,800
Pańska żona prześpi 4, 5 godzin.
31
00:06:57,240 --> 00:06:59,560
Gdy się zbudzi, ktoś ją zbada.
32
00:07:00,440 --> 00:07:04,280
I proszę pić,
nawet gdyby się nie chciało.
33
00:07:06,440 --> 00:07:09,800
To wszystko, pójdziemy już.
34
00:07:10,560 --> 00:07:13,640
Na pewno mamy
nie powiadamiać rodziny?
35
00:07:14,800 --> 00:07:17,680
Pańskiego brata, krewnych żony?
36
00:07:19,160 --> 00:07:21,240
Kogoś z pracy?
37
00:07:22,840 --> 00:07:26,640
Gdyby zmienił pan zdanie,
proszę dzwonić pod ten numer.
38
00:07:26,800 --> 00:07:28,680
Pomogą panu.
39
00:07:33,960 --> 00:07:36,400
Nasze kondolencje.
40
00:11:06,440 --> 00:11:08,560
Michael...
41
00:11:34,560 --> 00:11:36,760
Tu Alma, nie mogę odebrać,
42
00:11:36,920 --> 00:11:40,120
napisz albo oddzwonię,kiedy będę mogła.
43
00:11:42,920 --> 00:11:46,680
- Musimy powiadomić ludzi.
- Nie chcę tu nikogo.
44
00:11:53,880 --> 00:11:57,160
WYPIĆ SZKLANKĘ WODY
45
00:12:07,640 --> 00:12:12,480
Powiem mamie. Zacznij dzwonić,
ale nie chcę tu nikogo widzieć.
46
00:12:12,640 --> 00:12:14,600
Poczekaj z mamą.
47
00:12:15,360 --> 00:12:18,160
Awigdor, muszę odetchnąć,
duszę się.
48
00:12:56,880 --> 00:13:00,440
Wprzód, wprzód, w prawo, stop...
49
00:13:04,320 --> 00:13:07,840
W tył, w tył, w lewo, stop.
50
00:13:30,680 --> 00:13:32,840
Michael Feldman.
51
00:13:41,320 --> 00:13:43,360
Włóż koszulę w spodnie.
52
00:14:09,720 --> 00:14:12,360
Mamo, stało się coś strasznego.
53
00:14:13,320 --> 00:14:15,520
Jonatan zginął.
54
00:14:23,600 --> 00:14:27,240
- Pamiętasz Jonatana?
- Oczywiście.
55
00:14:30,880 --> 00:14:32,600
Kto to?
56
00:14:33,280 --> 00:14:35,880
Twój syn, żołnierz.
57
00:14:39,920 --> 00:14:44,280
- Zrozumiałaś, co powiedziałem?
- Oczywiście.
58
00:14:49,960 --> 00:14:54,800
WYPIĆ SZKLANKĘ WODY
59
00:14:58,120 --> 00:15:00,240
Co zrozumiałaś?
60
00:15:00,400 --> 00:15:02,880
Że Jonatan został zabity.
61
00:15:14,800 --> 00:15:16,320
Awigdor...
62
00:16:20,840 --> 00:16:22,680
Panie Feldman...
63
00:16:24,280 --> 00:16:27,160
Ppor. Izrael Schwartz, Rabinat Polowy.
64
00:16:27,840 --> 00:16:29,960
Moje kondolencje.
65
00:16:30,520 --> 00:16:34,800
Odpowiadam za organizację pogrzebu,
musimy ustalić szczegóły
66
00:16:34,960 --> 00:16:39,600
i pana poinstruować.
Najlepiej na osobności.
67
00:16:41,640 --> 00:16:44,400
Proszę zaczekać w pracowni.
68
00:16:59,640 --> 00:17:01,640
"Pogrążeni w bólu", tak.
69
00:17:01,800 --> 00:17:05,240
"Powiadamiamy,
że odszedł nasz ukochany syn,
70
00:17:05,400 --> 00:17:08,760
Jonatan Feldman, poległy..."
71
00:17:08,920 --> 00:17:12,600
Co? Nie, jestem wujkiem.
72
00:17:14,160 --> 00:17:19,120
Może "ścięty" zamiast "poległy"
"przedwcześnie w kwiecie wieku..."
73
00:17:19,480 --> 00:17:22,560
Dla żołnierzy tylko "poległy"?
74
00:17:23,680 --> 00:17:28,400
Nie, może być. "Poległy na służbie",
skoro tak jest przyjęte.
75
00:17:51,400 --> 00:17:55,120
Tu Alma, nie mogę odebrać.Jestem ujarana albo...
76
00:18:59,440 --> 00:19:01,160
Dosyć!
77
00:20:13,360 --> 00:20:16,480
Na początek muszę potwierdzić
kilka szczegółów.
78
00:20:16,640 --> 00:20:19,400
Czy zmarły miał drugie imię?
79
00:20:19,520 --> 00:20:24,360
- Nie, tylko Jonatan.
- Plutonowy Jonatan Feldman...
80
00:20:25,000 --> 00:20:26,960
Jest kapralem.
81
00:20:27,480 --> 00:20:29,800
Pośmiertnie awansował.
82
00:20:30,240 --> 00:20:32,960
To przywilej poległych żołnierzy.
83
00:20:33,640 --> 00:20:38,400
Jonatan Feldman,
syn Michaela i Dafny?
84
00:20:42,800 --> 00:20:45,000
Powinien dostać starszego kaprala.
85
00:20:45,920 --> 00:20:48,400
Może to szczególne wyróżnienie.
86
00:20:49,400 --> 00:20:52,680
A zatem, pogrzeb odbędzie się
jutro o 15:00.
87
00:20:52,840 --> 00:20:56,760
Wojskowy samochód z trumną
przyjedzie o 13:00.
88
00:20:57,720 --> 00:21:00,560
Jak pan wie,
żołnierzy chowa się w trumnach.
89
00:21:01,200 --> 00:21:06,400
O 13:20 przyjedzie autokar,
o 13:30 wyruszymy na cmentarz.
90
00:21:06,200 --> 00:21:08,320
Ja poprowadzę konwój.
91
00:21:09,360 --> 00:21:11,600
O 14:00 dotrzemy na cmentarz,
92
00:21:11,760 --> 00:21:16,560
trumna owinięta we flagę zostanie
wystawiona w hali głównej na 40 minut.
93
00:21:17,640 --> 00:21:23,280
O 14:45 rozpoczniemy ceremonię,
rabin rozedrze pańską koszulę...
94
00:21:23,880 --> 00:21:27,240
niewielkie rozdarcie przy sercu,
albowiem napisane jest:
95
00:21:27,400 --> 00:21:30,160
"Jakub rozdarł swoje szaty...".
96
00:21:30,320 --> 00:21:34,000
Po czym zmówi pan pierwszy Kadysz.
97
00:21:34,680 --> 00:21:39,800
O 15:00 procesja ruszy
na cmentarz wojskowy.
98
00:21:39,240 --> 00:21:41,800
Może pan nieść trumnę,
99
00:21:41,960 --> 00:21:46,160
ale nie zalecam.
Lepiej niech wspiera pan żonę.
100
00:21:48,920 --> 00:21:52,960
Przy grobie
rozpoczynamy obrzęd pochówku.
101
00:21:53,120 --> 00:21:56,520
To trudny moment,
zwłaszcza dla matki.
102
00:21:57,280 --> 00:22:00,880
Dla pana też,
ale w końcu jesteśmy mężczyznami.
103
00:22:04,920 --> 00:22:07,440
Rozpoczynamy od potrójnej salwy...
104
00:22:09,360 --> 00:22:12,560
następnie odmawiamy
"Niech spoczywa w pokoju",
105
00:22:13,840 --> 00:22:16,880
rzucamy ziemię
i zmawia pan drugi Kadysz,
106
00:22:17,400 --> 00:22:19,800
potem są pożegnania.
107
00:22:50,400 --> 00:22:54,440
To moment na coś osobistego, jak...
108
00:22:54,600 --> 00:22:59,280
wiersz albo jakąś opowieść.
109
00:23:00,240 --> 00:23:02,800
Coś o nim.
110
00:23:03,680 --> 00:23:05,960
Nawet zabawnego....
111
00:23:09,800 --> 00:23:14,800
co wywoła uśmiech, pozwoli to znieść.
112
00:23:17,520 --> 00:23:22,800
Następnie kładziemy wieńce.
Dwie żołnierki...
113
00:23:22,560 --> 00:23:24,760
Chcę go zobaczyć.
114
00:23:26,800 --> 00:23:30,480
- Kogo?
- Jonatana. Mojego syna.
115
00:23:31,240 --> 00:23:34,440
- To niepotrzebne.
- Jak to?
116
00:23:35,200 --> 00:23:38,280
Ojciec chce pożegnać syna.
Niepotrzebne?
117
00:23:39,000 --> 00:23:41,840
- Nie ja decyduję...
- A kto?
118
00:23:47,160 --> 00:23:50,120
Panie Feldman,
można się różnie żegnać.
119
00:23:50,280 --> 00:23:53,920
Mógłby pan przeczytać coś,
co on napisał.
120
00:23:55,200 --> 00:23:58,200
Puścić jego ulubioną piosenkę.
121
00:23:58,360 --> 00:24:02,800
Albo poprosić,
żeby zaśpiewali ją jego koledzy.
122
00:24:02,960 --> 00:24:06,800
Zawsze jest jakiś z gitarą...
123
00:24:11,520 --> 00:24:13,880
Macie ciało?
124
00:24:17,440 --> 00:24:19,120
Co?
125
00:24:19,920 --> 00:24:22,120
Coś z niego zostało?
126
00:24:22,680 --> 00:24:26,560
Czy w trumnie będą cegły,
żebym czuł, że coś niosę?
127
00:24:30,960 --> 00:24:36,400
POGRĄŻENI W BÓLU ZAWIADAMIAMY,
ŻE ODSZEDŁ NASZ UKOCHANY SYN
128
00:24:48,480 --> 00:24:50,760
Coś nie tak?
129
00:24:52,160 --> 00:24:55,520
- Chyba nie mają ciała.
- Tak powiedział?
130
00:24:57,000 --> 00:24:59,480
Nie chce mi go pokazać.
131
00:25:04,400 --> 00:25:06,480
Oby już oszczędzono wam bólu.
132
00:25:11,760 --> 00:25:15,840
Nie fiksuj się na tym,
jesteśmy niewierzący.
133
00:25:22,520 --> 00:25:25,440
Mama coś zrozumiała?
134
00:25:27,360 --> 00:25:29,600
Rozumie wszystko i nic.
135
00:25:36,560 --> 00:25:39,120
Ludzie chcą przyjść,
okazać wsparcie.
136
00:25:39,880 --> 00:25:41,920
I co powiedzą?
137
00:25:42,920 --> 00:25:45,400
"Nasze kondolencje"?
138
00:25:45,520 --> 00:25:47,640
Jaki był wyjątkowy?
139
00:25:48,800 --> 00:25:52,240
Jaki Michael jest silny,
jak się trzyma?
140
00:25:58,120 --> 00:26:02,560
Nie dźwigaj tego sam.
To nie jest jakiś twój projekt.
141
00:26:09,800 --> 00:26:11,560
Czemu mówi do mnie "Awigdor"?
142
00:26:29,400 --> 00:26:31,880
Hebrajska data urodzin Jonatana?
143
00:26:32,800 --> 00:26:34,920
Gdzie jest jego dowód?
144
00:27:18,680 --> 00:27:22,600
Cześć, tu Jonatan,jestem na końcu świata, bez zasięgu.
145
00:27:22,760 --> 00:27:25,160
Nagraj się, kiedyś oddzwonię.
146
00:27:31,920 --> 00:27:35,760
Cześć, tu Jonatan,jestem na końcu świata, bez zasięgu.
147
00:27:35,920 --> 00:27:38,360
Nagraj się, kiedyś oddzwonię.
148
00:27:55,880 --> 00:27:57,800
Dafna!
149
00:28:06,160 --> 00:28:08,560
Dafna... obudź się.
150
00:28:09,400 --> 00:28:12,120
To ja, obudź się.
151
00:28:12,280 --> 00:28:14,760
Obudź się!
152
00:28:39,920 --> 00:28:43,440
Panie Feldman...
zaszła fatalna pomyłka.
153
00:28:44,200 --> 00:28:48,200
Jonatan Feldman, który poległ,
nie był państwa synem.
154
00:28:48,520 --> 00:28:50,680
To inny Jonatan Feldman.
155
00:28:51,120 --> 00:28:54,600
Państwa syn żyje i ma się dobrze.
156
00:29:15,400 --> 00:29:16,360
Alma?
157
00:29:16,880 --> 00:29:18,800
Tato, dzwoniłeś.
158
00:29:22,000 --> 00:29:25,400
Tato? Słyszysz?
159
00:29:34,320 --> 00:29:36,800
Coś się stało?
160
00:29:38,240 --> 00:29:40,880
Podnieście go. Powoli.
161
00:29:41,400 --> 00:29:43,840
- Gdzie jest Jonatan?
- Nic mu nie jest.
162
00:29:44,000 --> 00:29:46,160
Posadźcie go. Ostrożnie.
163
00:29:50,400 --> 00:29:54,240
Dafna, obudź się! Zginął ktoś inny!
164
00:29:54,400 --> 00:29:57,960
- Jonatan żyje. - Gdzie jest?
- Z oddziałem.
165
00:29:58,120 --> 00:30:02,200
- Chcę go zobaczyć. - Jutro...
- Teraz! Nie dotykaj mnie!
166
00:30:05,400 --> 00:30:07,400
Co ci jest? Uspokój się.
167
00:30:07,560 --> 00:30:12,480
Kiedy zobaczę syna.
Wmówiliście mi, że nie ma ciała!
168
00:30:12,640 --> 00:30:14,560
Kto tak mówił?
169
00:30:14,880 --> 00:30:17,560
Czy to ważne? On żyje!
170
00:30:17,720 --> 00:30:20,400
Bo oni tak mówią?
171
00:30:20,560 --> 00:30:23,800
Przedtem mówili, że zginął.
Kim oni w ogóle są?
172
00:30:23,960 --> 00:30:27,200
- Nawet nie wiedzą, gdzie jest!
- Mówiłem: z oddziałem.
173
00:30:27,360 --> 00:30:29,640
Nie pytam z kim, tylko gdzie!
174
00:30:29,800 --> 00:30:34,800
- To atak paniki...
- Słuchać mnie! Popełniliście błąd!
175
00:30:34,240 --> 00:30:38,400
Administracja, nie my. Pański syn
pilnuje trasy zaopatrzenia
176
00:30:38,560 --> 00:30:42,000
na Zachodnim Brzegu,
z dala od działań bojowych.
177
00:30:42,160 --> 00:30:44,240
Proszę się napić.
178
00:30:49,800 --> 00:30:50,880
Już dobrze.
179
00:30:51,400 --> 00:30:54,480
- Napij się, uspokój.
- Przestań to powtarzać!
180
00:30:55,960 --> 00:30:58,440
Jestem spokojniejszy od ciebie.
181
00:30:59,120 --> 00:31:00,640
Michael?
182
00:31:05,840 --> 00:31:08,120
To ktoś inny, nie Jonatan.
183
00:31:11,440 --> 00:31:13,560
Pomylili się.
184
00:31:15,000 --> 00:31:17,120
Już po wszystkim.
185
00:31:17,640 --> 00:31:19,120
Już.
186
00:31:25,680 --> 00:31:27,000
Już.
187
00:31:28,920 --> 00:31:30,360
Już.
188
00:31:32,840 --> 00:31:34,440
On żyje.
189
00:31:50,400 --> 00:31:53,160
To nie on. Nie on, ktoś inny.
190
00:31:54,800 --> 00:31:56,800
Ktoś inny!
191
00:32:07,200 --> 00:32:11,160
Pański syn jest zdrów i cały.
Nie musi się pan martwić.
192
00:32:14,480 --> 00:32:19,120
- Mówił pan, że gdzie jest?
- Na posterunku przy trasie.
193
00:32:19,280 --> 00:32:23,720
- Gdzie dokładnie?
- Przy granicy, na północnym wschodzie.
194
00:32:23,880 --> 00:32:26,600
Dokładnie! Gdzie?
195
00:32:29,400 --> 00:32:32,880
Nie jestem oficerem polowym,
nie powiem panu.
196
00:32:33,760 --> 00:32:37,800
Ale dopilnuję, by jak najszybciej
przyjechał do domu.
197
00:32:38,480 --> 00:32:42,720
- Jeszcze pan tego nie zrobił?
- Przyjedzie, jak tylko...
198
00:32:42,880 --> 00:32:45,240
Czyli kiedy? Bo gdzie by nie był,
199
00:32:45,400 --> 00:32:48,560
na pewno jest nie więcej
niż kilka godzin drogi stąd.
200
00:32:48,720 --> 00:32:52,400
- Nie może zatrzymać...
- Czego? Jesteś z nim czy ze mną?
201
00:32:52,200 --> 00:32:56,560
- Z tobą, ale...
- Dlaczego ciągle mnie dotykasz?!
202
00:32:58,680 --> 00:33:02,120
- Masz rację. - To atak paniki.
- On ma rację!
203
00:33:02,280 --> 00:33:04,800
- Nie wtrącaj się.
- Dam panu tabletkę.
204
00:33:04,960 --> 00:33:09,120
Zmulicie mnie, jak ją?
Jeszcze jesteś przyćpana.
205
00:33:09,280 --> 00:33:11,600
Posłuchaj, wystarczy.
206
00:33:12,000 --> 00:33:13,360
Posłuchaj.
207
00:33:13,520 --> 00:33:17,600
Wiem, że są rzeczy,
o których mi nie mówisz.
208
00:33:18,560 --> 00:33:22,760
To twoje demony przemawiają
przez ciebie, nie ty. Nie ty.
209
00:33:22,920 --> 00:33:25,880
Czemu mówisz jak do wariata?
Jesteś z nimi?
210
00:33:26,800 --> 00:33:29,840
Jonatan żyje, reszta się nie liczy.
211
00:33:30,000 --> 00:33:32,880
On żyje! Żyje.
212
00:33:34,160 --> 00:33:38,360
Proszę, odpuść.
Dla mnie, ten jeden raz.
213
00:33:39,880 --> 00:33:41,600
Dla mnie.
214
00:33:43,120 --> 00:33:47,200
Niech pójdą, zostaniemy sami.
215
00:33:47,560 --> 00:33:50,360
Zamówimy coś, upijemy się...
216
00:33:50,520 --> 00:33:54,840
Jesteś naćpana.
Obudzili cię za wcześnie.
217
00:33:56,400 --> 00:34:00,960
Żądam, byście sprowadzili moje dziecko!
Nie jutro, teraz!
218
00:34:01,120 --> 00:34:04,320
Mój syn był martwy przez 5 godzin,
nagle żyje
219
00:34:04,480 --> 00:34:09,400
i nie potraficie mi powiedzieć,
gdzie jest!
220
00:34:09,200 --> 00:34:12,600
Co jest nierozsądnego w mojej prośbie?
Co?!
221
00:34:16,280 --> 00:34:20,120
Szkoda mojego czasu. Wyjdźcie. Już.
222
00:34:26,840 --> 00:34:29,880
Jest w psychotycznym stanie,
pilnujcie go.
223
00:34:33,920 --> 00:34:37,640
Mam żal, ale nie będę pana osądzał,
w pańskim stanie.
224
00:34:42,120 --> 00:34:45,920
Psychotyczny, jasne.
Banda impotentów.
225
00:34:46,800 --> 00:34:47,960
Gamonie.
226
00:34:52,840 --> 00:34:57,120
- Co to za żołnierze, co z Jonatanem?
- Wszystko w porządku, Almo.
227
00:34:57,280 --> 00:35:00,760
Sprowadzam Jonatana do domu.
228
00:35:01,200 --> 00:35:03,680
- Co robisz?
- Dosyć.
229
00:35:03,840 --> 00:35:06,440
- Nie rób tego...
- Mamo!
230
00:35:06,600 --> 00:35:10,360
Erez? Tu Michael. Mam pilną prośbę.
231
00:35:10,520 --> 00:35:13,240
- Daj to.
- Przestań!
232
00:35:13,400 --> 00:35:15,200
Co ci jest?
233
00:35:15,360 --> 00:35:20,360
Mówiłeś, że masz znajomego generała,
jakiegoś Eitana?
234
00:35:20,520 --> 00:35:24,480
Który wszystko załatwia
jednym telefonem?
235
00:35:24,640 --> 00:35:26,680
Bo dziś rano...
236
00:36:11,760 --> 00:36:14,440
Wiesz, że fokstrot to taki taniec?
237
00:36:16,480 --> 00:36:18,640
Kroki są bardzo łatwe.
238
00:36:22,400 --> 00:36:23,480
Patrz.
239
00:36:26,240 --> 00:36:29,200
Wprzód, wprzód, w bok, stop.
240
00:36:30,400 --> 00:36:33,000
W tył, w tył, w bok, stop.
241
00:42:49,160 --> 00:42:51,800
Jeszcze papierosa, moja droga?
242
00:42:53,560 --> 00:42:56,760
Twoje oczy są pełneszczenięcej miłości...
243
00:42:57,320 --> 00:42:58,760
ale...
244
00:42:59,160 --> 00:43:02,280
ja tworzę muzykę do... mego serca.
245
00:43:10,320 --> 00:43:12,760
CZYSTO
246
00:46:48,600 --> 00:46:51,680
Kontener wydaje się
bardziej przechylony.
247
00:48:13,520 --> 00:48:15,280
8 sekund.
248
00:48:17,160 --> 00:48:20,360
Jeśli jutro będzie mniej,
to się przechyla.
249
00:48:28,560 --> 00:48:31,280
OSTATNIA BAJKA
250
00:48:43,800 --> 00:48:48,120
W ostatnią noc przed wojskiem
ojciec opowiedział mi bajkę.
251
00:48:49,720 --> 00:48:54,000
Powiedział, że przestaję być dzieckiem
i że to już ostatnia.
252
00:48:55,000 --> 00:48:57,600
Opowiedział o swojej mamie,
mojej babci.
253
00:48:57,760 --> 00:49:01,560
Była mała, kiedy hitlerowcy
zabili jej ojca w Oświęcimiu.
254
00:49:01,720 --> 00:49:04,600
Zdążył jej dać Torę,
255
00:49:04,760 --> 00:49:08,160
która była
w rodzinie od dziesięciu pokoleń.
256
00:49:09,320 --> 00:49:13,280
Przykazał, by dała ją swojemu synowi,
gdy zostanie żołnierzem
257
00:49:13,440 --> 00:49:17,240
i by za nic na świecie
jej nie sprzedała.
258
00:49:17,920 --> 00:49:20,800
To jego ostatnie słowa.
259
00:49:21,280 --> 00:49:24,400
30 lat później tata miał 13 lat,
260
00:49:24,560 --> 00:49:27,240
Tora, która ocalała
z Holokaustu z babcią
261
00:49:27,400 --> 00:49:32,400
leżała na półce w niemieckim kredensie
na porcelanę, obok perfum i biżuterii.
262
00:49:32,520 --> 00:49:37,600
Tata wiedział, że Tora była starym,
świętym skarbem rodzinnym,
263
00:49:37,760 --> 00:49:43,600
że należała do jego dziadka
i za nic nie wolno jej sprzedać.
264
00:49:44,120 --> 00:49:48,120
Od małego słyszał, że dostanie ją,
gdy zostanie żołnierzem.
265
00:49:48,280 --> 00:49:52,560
A potem da swojemu synowi żołnierzowi.
Czyli mnie.
266
00:49:54,480 --> 00:49:58,200
Kiedyś po drodze ze szkoły
tata wypatrzył nowy sklep:
267
00:49:58,360 --> 00:50:01,920
antykwariat z książkami
i czasopismami z całego świata.
268
00:50:02,800 --> 00:50:04,840
Nie było ich wtedy wiele.
269
00:50:05,000 --> 00:50:09,920
Wszedł i kątem oka zauważył
pismo z gołą dziewczyną.
270
00:50:10,800 --> 00:50:13,120
Ze stycznia 1970 roku.
271
00:50:14,600 --> 00:50:18,280
Miała iksy na sutkach,
ale i tak odleciał.
272
00:50:18,440 --> 00:50:23,400
W życiu czegoś takiego nie widział,
nie wiedział, że takie są.
273
00:50:23,200 --> 00:50:28,000
Uśmiechała się do niego. Zauroczony,
otworzył pismo na rozkładówce
274
00:50:28,160 --> 00:50:31,560
i była tam, już bez iksów.
275
00:50:34,400 --> 00:50:38,000
Popatrzył sekundę,
gdy właściciel krzyknął:
276
00:50:38,160 --> 00:50:43,200
"Młody, nie ma oglądania.
75 lir albo wynocha!".
277
00:50:44,480 --> 00:50:49,200
Wtedy dla dzieciaka to był majątek.
Miał w skarbonce pięć lir.
278
00:50:49,840 --> 00:50:54,360
Prześladowała go. Nie mógł jeść,
pić, tylko walił gruszkę,
279
00:50:54,520 --> 00:50:58,000
fantazjując o Miss Stycznia 1970,
280
00:50:58,400 --> 00:51:03,280
którą widział przez sekundę
na Allenby w Tel Awiwie.
281
00:51:03,960 --> 00:51:06,880
Następnego ranka poczekał,
aż jego mama wyjdzie,
282
00:51:07,400 --> 00:51:10,800
stanął naprzeciwko kredensu
i wyjął Torę.
283
00:51:11,440 --> 00:51:15,280
Wiedział, że robi coś strasznego,
ale nie mógł się powstrzymać.
284
00:51:15,440 --> 00:51:19,400
Powlókł się jak zombie
do sklepu na Allenby,
285
00:51:19,840 --> 00:51:24,600
patrzył na siebie, jak oddaje Torę
i prosi w zamian o czasopismo.
286
00:51:25,840 --> 00:51:30,000
I tak szybko jak tata się zakochał,
właściciel powiedział:
287
00:51:30,720 --> 00:51:33,400
"Bierz pisemko i zjeżdżaj".
288
00:51:33,840 --> 00:51:37,480
Tata wziął magazyn
i podzielił się z kolegami.
289
00:51:39,800 --> 00:51:43,600
Kiedy do niego wrócił,
strony były pozlepiane,
290
00:51:43,760 --> 00:51:47,240
pisemko było do niczego.
291
00:51:48,480 --> 00:51:50,280
Teraz uwaga:
292
00:51:50,440 --> 00:51:53,960
tata daje mi
ten sam magazyn z 1970 roku,
293
00:51:54,120 --> 00:51:57,800
znaleziony w Internecie, i mówi:
294
00:51:57,960 --> 00:52:00,960
"Daj go synowi,
kiedy zostanie żołnierzem.
295
00:52:01,760 --> 00:52:06,480
I za nic nie świecie
nie spuszczaj się na kartki".
296
00:52:08,800 --> 00:52:10,600
Chyba był ujarany.
297
00:52:11,000 --> 00:52:14,720
Myślę,
że moi starzy czasem palą jointy.
298
00:52:15,360 --> 00:52:17,560
Co zrobiła twoja babcia?
299
00:52:18,680 --> 00:52:21,120
- Nie spytałem.
- Dlaczego?
300
00:52:25,160 --> 00:52:29,120
Bo to była ostatnia bajka taty.
Nie chciałem jej zepsuć.
301
00:52:30,400 --> 00:52:32,880
Skoro wymyślił takie zakończenie...
302
00:52:33,400 --> 00:52:35,200
niech takie będzie.
303
00:55:41,200 --> 00:55:42,880
7 sekund.
304
00:55:45,200 --> 00:55:47,600
Sekunda mniej niż wczoraj.
305
00:55:51,200 --> 00:55:53,120
Toniemy.
306
00:56:06,800 --> 00:56:08,840
O co tu walczymy?
307
00:56:12,320 --> 00:56:14,280
Jaki jest sens?
308
00:56:17,840 --> 00:56:20,360
Nie zauważyłem, żebyś walczył.
309
00:56:22,440 --> 00:56:25,160
To wojna psychologiczna, dowódco.
310
00:56:26,440 --> 00:56:28,520
Z nieznanym.
311
00:56:30,400 --> 00:56:32,520
A kto jest tym nieznanym?
312
00:56:34,400 --> 00:56:36,280
Gdybym wiedział...
313
00:56:36,800 --> 00:56:39,240
nie mówiłbym o nieznanym.
314
00:57:18,240 --> 00:57:20,160
Są wszędzie.
315
00:57:22,400 --> 00:57:23,960
Tutaj, teraz.
316
00:57:25,280 --> 00:57:28,320
Obserwują nas, śledzą.
317
00:57:31,200 --> 00:57:33,120
Ciebie i mnie.
318
00:57:35,200 --> 00:57:37,480
Filmują nas.
319
00:57:40,840 --> 00:57:42,360
Tak.
320
00:57:43,720 --> 00:57:45,880
Dobrze słyszałeś.
321
00:57:47,200 --> 00:57:50,480
Filmują nas, nagrywają.
322
00:57:52,160 --> 00:57:55,800
Jeśli tego nie wiesz, to się obudź.
323
00:57:58,280 --> 00:58:02,800
Bo wszystko, co tu widzisz:
błoto, posterunek...
324
00:58:03,680 --> 00:58:05,440
to iluzja.
325
00:58:08,800 --> 00:58:09,920
Ty też.
326
00:58:17,280 --> 00:58:20,280
Nie mógłbyś być jakąś super blondyną?
327
00:58:21,400 --> 00:58:23,280
Jak Pamela Anderson?
328
00:58:24,640 --> 00:58:26,760
Czy Jessica Rabbit?
329
00:58:30,640 --> 00:58:32,920
Roger musiał mieć niezłego.
330
00:58:34,480 --> 00:58:37,600
Bo dlaczego taka laska
na niego leciała?
331
00:58:40,480 --> 00:58:42,760
Jonatan, obudź się!
332
00:58:47,640 --> 00:58:49,800
Kierowco, powoli wysiądź.
333
00:59:00,720 --> 00:59:03,960
Teraz kobieta. Wysiadać.
334
00:59:13,240 --> 00:59:14,920
Pomóż jej.
335
00:59:34,760 --> 00:59:36,760
Opróżnij torebkę.
336
01:01:16,560 --> 01:01:18,640
W końcu zatoniemy.
337
01:01:20,440 --> 01:01:22,400
To stanie się nagle.
338
01:01:22,560 --> 01:01:27,360
Nie zdążę powiedzieć: "A nie mówiłem?".
Więc powiem teraz.
339
01:04:53,600 --> 01:04:55,800
Przytrzasnęła sukienkę.
340
01:05:00,240 --> 01:05:01,720
Granat!
341
01:06:38,680 --> 01:06:42,120
Fokstrot do Kornelii,
zablokowaliśmy sektor.
342
01:06:42,600 --> 01:06:46,400
Droga sterylna.
Droga sterylna, odbiór.
343
01:06:47,120 --> 01:06:51,920
Kornelia do Fokstrota:Nosorożec wchodzi do kałuży. Potwierdź.
344
01:06:53,400 --> 01:06:57,800
Nosorożec wchodzi do kałuży.Tu Fokstrot, powtarzam:
345
01:06:57,480 --> 01:06:59,920
Nosorożec wchodzi do kałuży.
346
01:11:43,760 --> 01:11:46,480
Dla mnie działaliście regulaminowo.
347
01:11:51,120 --> 01:11:55,640
Ale wojna to wojna. A żeby było jasne,
jesteśmy na wojnie.
348
01:11:56,760 --> 01:11:58,880
I na wojnie bywa różnie.
349
01:11:59,880 --> 01:12:01,720
Stało się.
350
01:12:02,160 --> 01:12:06,240
Nie chcę wnikać co,
bo byście zapłacili.
351
01:12:08,520 --> 01:12:10,600
Dla mnie ta sprawa...
352
01:12:11,760 --> 01:12:14,520
jest zamknięta, zanim ją otwarto.
353
01:12:16,400 --> 01:12:20,800
Jeśli ktoś ma z tym problem,
niech powie to teraz.
354
01:12:45,440 --> 01:12:47,600
Eitan, co tam?
355
01:12:51,680 --> 01:12:53,400
Rozumiem.
356
01:12:57,520 --> 01:13:00,200
Który z was to Jonatan Feldman?
357
01:13:12,120 --> 01:13:14,760
Pakuj się, jedziesz do domu.
358
01:13:48,280 --> 01:13:52,640
- Dlaczego nagle mnie odesłali?
- Jestem tylko kierowcą.
359
01:14:16,520 --> 01:14:19,280
Michael zrobił coś strasznego.
360
01:14:22,240 --> 01:14:26,480
Jego matka w stanie załamanianerwowego trafiła do szpitala.
361
01:15:08,520 --> 01:15:12,720
Mimo nietypowego wygląduMichael był lubiany w szkole.
362
01:15:16,280 --> 01:15:18,640
Został oficerem frontowym.
363
01:15:24,400 --> 01:15:26,640
Wzorowym studentem.
364
01:15:29,360 --> 01:15:32,440
Zrobił wrażeniena studentce filozofii.
365
01:15:35,720 --> 01:15:37,520
Zakochał się.
366
01:15:44,600 --> 01:15:46,400
Pobrali się.
367
01:15:48,760 --> 01:15:51,440
Michael został wziętym architektem.
368
01:15:53,120 --> 01:15:54,960
Miał rodzinę.
369
01:16:00,320 --> 01:16:03,520
W lustrze widziałprzystojnego mężczyznę.
370
01:16:05,520 --> 01:16:07,440
Silnego faceta.
371
01:16:08,680 --> 01:16:13,280
Podniecał się sobą.Myślał, że nikt nie widzi iksa.
372
01:16:18,680 --> 01:16:21,720
Tylko późną nocą, kiedy mocno spał,
373
01:16:22,400 --> 01:16:26,240
przychodził mały Michaeli pomagał mu uronić łzę.
374
01:17:46,840 --> 01:17:49,360
Znalazłeś, co chciałeś?
375
01:17:52,680 --> 01:17:53,880
Nie.
376
01:17:54,400 --> 01:17:57,520
Prosiłam, żebyś nie przychodził
bez uprzedzenia.
377
01:17:57,920 --> 01:17:59,920
Możesz już iść?
378
01:18:02,120 --> 01:18:06,680
- Myślałem, że może dziś...?
- Nie chcę cię widzieć, zwłaszcza dziś.
379
01:18:13,760 --> 01:18:15,960
Błagam cię, idź.
380
01:18:16,120 --> 01:18:20,800
Weź notes, co chcesz i idź!
381
01:18:29,480 --> 01:18:30,880
Co?
382
01:19:13,400 --> 01:19:14,960
Pójdę już.
383
01:19:19,360 --> 01:19:21,160
Przepraszam.
384
01:19:25,160 --> 01:19:28,000
Tylko powiedz,
że nic sobie nie zrobisz.
385
01:19:40,800 --> 01:19:43,800
Myślałem, że dziś...
386
01:19:45,600 --> 01:19:48,200
zrobimy coś...
387
01:19:50,400 --> 01:19:52,000
razem.
388
01:20:00,560 --> 01:20:04,360
Przepraszam, że wyrzuciłam rzeczy
z pokoju Jonatana.
389
01:20:09,400 --> 01:20:12,760
Nie mogłam znieść,
że tracą jego zapach.
390
01:21:57,120 --> 01:21:59,440
- Znów palisz?
- Nie.
391
01:22:10,760 --> 01:22:12,800
To daj mi papierosa.
392
01:22:55,520 --> 01:23:00,200
Ze wszystkich naszych mieszkań
najbardziej lubiłem poddasze nad morzem.
393
01:23:12,320 --> 01:23:14,800
Czuło się sól w powietrzu.
394
01:23:27,200 --> 01:23:30,320
Pamiętam, jak myślałam,
że będę szczęśliwa.
395
01:23:32,800 --> 01:23:34,760
Na początku.
396
01:23:37,360 --> 01:23:40,200
A potem okazało się,
że jestem w ciąży.
397
01:23:44,720 --> 01:23:46,680
Nie chciałam jej.
398
01:23:49,680 --> 01:23:51,440
Nie chciałam.
399
01:23:56,240 --> 01:23:59,800
Czasem żałuję, że jej nie usunęłam.
400
01:24:01,400 --> 01:24:04,880
Radość z posiadania dziecka
przyjmuje się za pewnik,
401
01:24:05,400 --> 01:24:09,760
ale to nie jest... jakiś nieustający haj.
402
01:24:11,760 --> 01:24:14,680
A ból po jego utracie nie mija.
403
01:24:16,600 --> 01:24:18,880
Jest nie do zniesienia.
404
01:24:27,120 --> 01:24:29,800
Cholerne myśli.
405
01:24:48,800 --> 01:24:50,560
Kochałam go bardziej niż Almę.
406
01:24:51,560 --> 01:24:53,840
To straszne, tak mówić.
407
01:24:59,800 --> 01:25:01,960
Prześladują mnie okropne myśli.
408
01:25:06,760 --> 01:25:09,760
Terapeuci by się na mnie rzucili, co?
409
01:25:14,960 --> 01:25:19,840
Dlaczego nie mógł nie żyć, kiedy
nam powiedzieli? Normalnie, oficjalnie.
410
01:25:20,920 --> 01:25:24,120
Za co ta kara? Czy zemsta?
411
01:25:24,960 --> 01:25:27,120
Bóg wyrównuje rachunki.
412
01:25:27,720 --> 01:25:31,520
Z tobą. Wybacz,
nie biorę tego na siebie.
413
01:25:33,240 --> 01:25:36,640
Ty uparłeś się,
żeby sprowadzić go do domu.
414
01:25:37,280 --> 01:25:40,960
Świadomość, że nie chciałeś go zabić,
nie pomaga.
415
01:25:42,640 --> 01:25:47,840
Nie sprawia,
że mogę z tobą spać... żyć.
416
01:25:49,880 --> 01:25:54,880
Mogłam żyć z twoimi ranami,
udawać, że nie widzę.
417
01:25:55,400 --> 01:25:57,560
Polegać na tobie,
żebyś czuł się silny.
418
01:25:57,720 --> 01:26:02,280
Byś nie wiedział, że wiem,
że jesteś słaby, że masz tajemnicę.
419
01:26:02,960 --> 01:26:05,000
Że wstydzisz się siebie.
420
01:26:05,920 --> 01:26:09,240
Że całe twoje życie:
pracownia, drogi samochód,
421
01:26:09,400 --> 01:26:12,240
twoja poza typu
"można na mnie liczyć"...
422
01:26:12,400 --> 01:26:16,800
to wszystko ma tylko ukryć
tajemnicę, twoją słabość.
423
01:26:18,120 --> 01:26:19,640
Jesteś słaby.
424
01:26:20,680 --> 01:26:24,560
Ja to widzę,
Alma widzi, Jonatan widział.
425
01:26:25,520 --> 01:26:26,960
A Max?
426
01:26:28,720 --> 01:26:31,160
Max czuje to między żebrami.
427
01:26:31,320 --> 01:26:35,400
Ma krwotoki od twoich kopniaków.
Wiesz o tym?
428
01:28:57,200 --> 01:28:59,680
Znalazłam to w jego rzeczach.
429
01:29:07,560 --> 01:29:09,960
Pamiętasz, jak się skręca?
430
01:29:20,400 --> 01:29:23,560
Wyrwałam go z jego notesu.
431
01:29:24,600 --> 01:29:26,120
Ostatni.
432
01:29:30,640 --> 01:29:34,400
Myślę, że ty jesteś buldożerem,
a ja samochodem.
433
01:29:47,280 --> 01:29:49,240
Zawodowiec.
434
01:29:56,240 --> 01:29:58,960
Niektórych rzeczy się nie zapomina.
435
01:30:04,400 --> 01:30:06,880
Jak zapachu morza na naszym poddaszu.
436
01:30:13,840 --> 01:30:16,680
Jak urodzin mojego dziecka.
437
01:30:37,280 --> 01:30:41,840
Myślę, że jest odwrotnie: ty jesteś
buldożerem, a ja samochodem.
438
01:30:49,800 --> 01:30:52,400
Pamiętasz,
co powiedział rabin na pogrzebie?
439
01:30:52,360 --> 01:30:55,160
Że poległy żołnierz staje się aniołem.
440
01:30:57,400 --> 01:31:00,120
To znaczy,
że Jonatan jest słodkim aniołem,
441
01:31:00,280 --> 01:31:03,240
o którego walczą wróżki.
442
01:31:06,920 --> 01:31:11,160
Pewnie teraz imprezuje
i ma wielokrotny duchowy orgazm.
443
01:31:20,440 --> 01:31:24,400
A propos, Ministerstwo Obrony
zaprasza nas na ceremonię.
444
01:31:25,160 --> 01:31:29,800
Upamiętnili go na jakimś murze
razem z innymi poległymi.
445
01:31:29,240 --> 01:31:31,200
Tak ich nazywają.
446
01:31:32,800 --> 01:31:34,920
Dobra... chcesz posłuchać?
447
01:31:36,120 --> 01:31:39,480
"Mamy zaszczyt zaprosić Państwa
na ceremonię upamiętniającą
448
01:31:39,640 --> 01:31:43,240
plut. Jonatana Feldmana,
poległego na służbie..."
449
01:31:43,400 --> 01:31:46,840
Nie zmarł, nie zginął, uchowaj Boże!
450
01:31:47,000 --> 01:31:49,440
Poległ, jakby się położył.
451
01:31:50,960 --> 01:31:54,120
"W programie:
wystąpienie Ministra Obrony,
452
01:31:54,280 --> 01:31:59,440
chwila ciszy, odsłonięcie, hymn..."
Obowiązkowo!
453
01:32:02,640 --> 01:32:05,240
I oczywiście, kawa i ciastka.
454
01:32:08,440 --> 01:32:10,240
Poczęstunek!
455
01:32:23,960 --> 01:32:25,440
Czekaj...
456
01:32:26,120 --> 01:32:29,320
Mamo, śpieszę się, zrobisz mi kanapkę?
457
01:32:30,120 --> 01:32:32,680
Nie, kanapkę, teraz?
458
01:32:33,680 --> 01:32:36,520
Pisze: "W Nanuchka. Będziesz?".
459
01:32:38,280 --> 01:32:40,200
Oddzwonię.
460
01:32:53,280 --> 01:32:55,240
Cześć, Alma.
461
01:32:59,440 --> 01:33:01,160
Cześć, tato.
462
01:33:08,400 --> 01:33:10,440
Znowu palicie.
463
01:33:11,400 --> 01:33:14,920
- Daj spokój. Skądże.
- Nie.
464
01:33:15,240 --> 01:33:16,800
Nie.
465
01:33:19,360 --> 01:33:22,640
- Paliliście zioło.
- Nie!
466
01:33:27,200 --> 01:33:29,240
Tak. I macie gastrofazę.
467
01:33:29,400 --> 01:33:32,120
Chcesz tortu? Chodź.
468
01:34:39,240 --> 01:34:41,800
Smaczne?
469
01:34:54,640 --> 01:34:56,720
Dobra, muszę lecieć.
470
01:35:03,600 --> 01:35:05,840
Jesteście piękni razem.
471
01:35:09,360 --> 01:35:10,720
Pa.
472
01:35:11,960 --> 01:35:13,200
Pa.
473
01:36:06,160 --> 01:36:09,440
Po wojnie wracaliśmy do domu
w konwoju.
474
01:36:10,360 --> 01:36:13,440
Wąską drogą,
ja jako dowódca na przedzie.
475
01:36:14,200 --> 01:36:19,120
Nagle dałem znak temu za mną,
żeby mnie wyprzedził.
476
01:36:21,320 --> 01:36:23,520
Nie wiem, czemu to zrobiłem,
477
01:36:23,680 --> 01:36:27,480
ale kilka sekund później
wyleciał w powietrze na minie.
478
01:36:29,840 --> 01:36:34,840
Krzyczeli w płomieniach, a ja zastygłem,
nie miałem odwagi podejść.
479
01:36:36,520 --> 01:36:40,200
Wyli przez parę minut,
chciałem, żeby już umarli.
480
01:36:43,160 --> 01:36:45,760
Nie mogłem znieść ich krzyków.
481
01:36:48,280 --> 01:36:50,360
W końcu ucichli.
482
01:36:52,360 --> 01:36:54,720
Ta myśl mnie prześladuje.
483
01:36:55,160 --> 01:36:59,240
Budzę się z nią i zasypiam. Dlaczego?
484
01:36:59,640 --> 01:37:02,640
Dlaczego posłałem go,
żeby zginął za mnie?
485
01:37:04,960 --> 01:37:07,200
A potem zaszłaś w ciążę.
486
01:37:10,160 --> 01:37:13,680
Nie mogłem pozwolić,
byś zrezygnowała z Jonatana.
487
01:37:14,760 --> 01:37:16,840
To był dla mnie znak.
488
01:37:17,720 --> 01:37:21,320
Jakby Bóg mi przebaczył,
koszmar się skończył.
489
01:37:29,120 --> 01:37:33,400
Ostatni raz widziałem Jonatana,
kiedy go podwoziłem na dworzec.
490
01:37:35,200 --> 01:37:37,520
Pozwoliłem mu prowadzić.
491
01:37:39,360 --> 01:37:43,160
I zamiast się tym cieszyć,
odpisywałem na maile.
492
01:37:48,400 --> 01:37:50,880
Nie potrafiłem rozumieć...
493
01:37:51,920 --> 01:37:57,000
tych chwil szczęścia
pomiędzy domem a dworcem.
494
01:38:10,720 --> 01:38:12,400
Wiesz...
495
01:38:15,560 --> 01:38:17,760
jest taki taniec.
496
01:38:18,280 --> 01:38:19,920
Idzie tak...
497
01:38:22,200 --> 01:38:24,360
Wprzód, wprzód...
498
01:38:26,120 --> 01:38:27,920
w prawo, stop.
499
01:38:28,200 --> 01:38:30,360
W tył, w tył...
500
01:38:30,960 --> 01:38:32,880
w lewo, stop.
501
01:38:33,960 --> 01:38:37,000
Wprzód, wprzód, w prawo, stop.
502
01:38:37,920 --> 01:38:43,360
W tył, w tył, w lewo, stop.
Rozumiesz?
503
01:38:43,520 --> 01:38:48,200
Gdzie byś nie poszła...
wracasz do punktu wyjścia.
504
01:38:49,400 --> 01:38:52,800
O tak. Proste.
505
01:41:36,920 --> 01:41:40,840
SCENARIUSZ I REŻYSERIA
506
01:41:42,600 --> 01:41:46,560
WYSTĄPILI
507
01:42:22,160 --> 01:42:24,960
ZDJĘCIA
508
01:42:33,520 --> 01:42:36,320
MUZYKA
509
01:42:39,200 --> 01:42:44,720
Wersja polska na zlecenie HBO
Start International Polska
510
01:42:44,880 --> 01:42:47,680
Tekst: Michał Kwiatkowski
36035
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.