All language subtitles for Foxtrot a.k.a. La Danza Del Destino (2017)

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian Download
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:02:38,360 --> 00:02:40,440 Pani Feldman? 2 00:03:58,880 --> 00:04:01,800 Panie Feldman... strasznie mi przykro, 3 00:04:01,960 --> 00:04:07,800 ale syn państwa, Jonatan, ubiegłej nocy poległ na służbie. 4 00:04:17,720 --> 00:04:23,800 FOKSTROT 5 00:04:34,840 --> 00:04:38,200 Zostawiam tabletki na wypadek duszności, 6 00:04:38,360 --> 00:04:42,400 szumu w uszach lub silnego bólu głowy. 7 00:04:42,200 --> 00:04:44,720 Musi pani pić. 8 00:04:44,880 --> 00:04:47,120 Dużo wody, to ważne. 9 00:04:49,480 --> 00:04:51,480 To pański telefon? 10 00:04:54,320 --> 00:04:57,280 Dziś powiadomimy państwa o pogrzebie. 11 00:04:58,320 --> 00:05:00,840 Nie musicie niczego załatwiać. 12 00:05:01,600 --> 00:05:05,480 Po południu przyjdzie oficer pogrzebowy i wszystko omówi. 13 00:05:09,800 --> 00:05:11,200 Proszę się napić. 14 00:05:16,400 --> 00:05:17,880 Choć trochę. 15 00:05:25,120 --> 00:05:29,560 Mamy kogoś powiadomić? Rodzeństwo, przyjaciół? 16 00:05:30,960 --> 00:05:33,520 Kogoś, kto mógłby pomóc? 17 00:05:35,280 --> 00:05:40,000 Ustawiłem przypomnienie co godzinę. Żeby pić. 18 00:05:43,000 --> 00:05:45,200 Niech pan dopije wodę. 19 00:05:51,680 --> 00:05:53,640 Panie Feldman... 20 00:06:01,520 --> 00:06:03,400 Powoli. 21 00:06:05,360 --> 00:06:07,160 Powoli. 22 00:06:08,480 --> 00:06:10,360 Świetnie. 23 00:06:11,200 --> 00:06:13,520 Jeszcze mały łyk. 24 00:06:21,800 --> 00:06:23,960 Spokojnie... Głęboki wdech. 25 00:06:28,560 --> 00:06:33,280 Jest 8:00. Telefon zadzwoni o 9:00, potem o 10:00 i tak dalej. 26 00:06:33,440 --> 00:06:36,960 Szklanka wody co godzinę, koniecznie. 27 00:06:39,000 --> 00:06:42,280 Zostawiam panu numer telefonu. 28 00:06:43,800 --> 00:06:48,960 W razie jakichkolwiek pytań. Albo gdyby potrzebował pan porozmawiać. 29 00:06:49,400 --> 00:06:53,240 Proszę dzwonić. Linia jest czynna całą dobę. 30 00:06:54,400 --> 00:06:57,800 Pańska żona prześpi 4, 5 godzin. 31 00:06:57,240 --> 00:06:59,560 Gdy się zbudzi, ktoś ją zbada. 32 00:07:00,440 --> 00:07:04,280 I proszę pić, nawet gdyby się nie chciało. 33 00:07:06,440 --> 00:07:09,800 To wszystko, pójdziemy już. 34 00:07:10,560 --> 00:07:13,640 Na pewno mamy nie powiadamiać rodziny? 35 00:07:14,800 --> 00:07:17,680 Pańskiego brata, krewnych żony? 36 00:07:19,160 --> 00:07:21,240 Kogoś z pracy? 37 00:07:22,840 --> 00:07:26,640 Gdyby zmienił pan zdanie, proszę dzwonić pod ten numer. 38 00:07:26,800 --> 00:07:28,680 Pomogą panu. 39 00:07:33,960 --> 00:07:36,400 Nasze kondolencje. 40 00:11:06,440 --> 00:11:08,560 Michael... 41 00:11:34,560 --> 00:11:36,760 Tu Alma, nie mogę odebrać, 42 00:11:36,920 --> 00:11:40,120 napisz albo oddzwonię, kiedy będę mogła. 43 00:11:42,920 --> 00:11:46,680 - Musimy powiadomić ludzi. - Nie chcę tu nikogo. 44 00:11:53,880 --> 00:11:57,160 WYPIĆ SZKLANKĘ WODY 45 00:12:07,640 --> 00:12:12,480 Powiem mamie. Zacznij dzwonić, ale nie chcę tu nikogo widzieć. 46 00:12:12,640 --> 00:12:14,600 Poczekaj z mamą. 47 00:12:15,360 --> 00:12:18,160 Awigdor, muszę odetchnąć, duszę się. 48 00:12:56,880 --> 00:13:00,440 Wprzód, wprzód, w prawo, stop... 49 00:13:04,320 --> 00:13:07,840 W tył, w tył, w lewo, stop. 50 00:13:30,680 --> 00:13:32,840 Michael Feldman. 51 00:13:41,320 --> 00:13:43,360 Włóż koszulę w spodnie. 52 00:14:09,720 --> 00:14:12,360 Mamo, stało się coś strasznego. 53 00:14:13,320 --> 00:14:15,520 Jonatan zginął. 54 00:14:23,600 --> 00:14:27,240 - Pamiętasz Jonatana? - Oczywiście. 55 00:14:30,880 --> 00:14:32,600 Kto to? 56 00:14:33,280 --> 00:14:35,880 Twój syn, żołnierz. 57 00:14:39,920 --> 00:14:44,280 - Zrozumiałaś, co powiedziałem? - Oczywiście. 58 00:14:49,960 --> 00:14:54,800 WYPIĆ SZKLANKĘ WODY 59 00:14:58,120 --> 00:15:00,240 Co zrozumiałaś? 60 00:15:00,400 --> 00:15:02,880 Że Jonatan został zabity. 61 00:15:14,800 --> 00:15:16,320 Awigdor... 62 00:16:20,840 --> 00:16:22,680 Panie Feldman... 63 00:16:24,280 --> 00:16:27,160 Ppor. Izrael Schwartz, Rabinat Polowy. 64 00:16:27,840 --> 00:16:29,960 Moje kondolencje. 65 00:16:30,520 --> 00:16:34,800 Odpowiadam za organizację pogrzebu, musimy ustalić szczegóły 66 00:16:34,960 --> 00:16:39,600 i pana poinstruować. Najlepiej na osobności. 67 00:16:41,640 --> 00:16:44,400 Proszę zaczekać w pracowni. 68 00:16:59,640 --> 00:17:01,640 "Pogrążeni w bólu", tak. 69 00:17:01,800 --> 00:17:05,240 "Powiadamiamy, że odszedł nasz ukochany syn, 70 00:17:05,400 --> 00:17:08,760 Jonatan Feldman, poległy..." 71 00:17:08,920 --> 00:17:12,600 Co? Nie, jestem wujkiem. 72 00:17:14,160 --> 00:17:19,120 Może "ścięty" zamiast "poległy" "przedwcześnie w kwiecie wieku..." 73 00:17:19,480 --> 00:17:22,560 Dla żołnierzy tylko "poległy"? 74 00:17:23,680 --> 00:17:28,400 Nie, może być. "Poległy na służbie", skoro tak jest przyjęte. 75 00:17:51,400 --> 00:17:55,120 Tu Alma, nie mogę odebrać. Jestem ujarana albo... 76 00:18:59,440 --> 00:19:01,160 Dosyć! 77 00:20:13,360 --> 00:20:16,480 Na początek muszę potwierdzić kilka szczegółów. 78 00:20:16,640 --> 00:20:19,400 Czy zmarły miał drugie imię? 79 00:20:19,520 --> 00:20:24,360 - Nie, tylko Jonatan. - Plutonowy Jonatan Feldman... 80 00:20:25,000 --> 00:20:26,960 Jest kapralem. 81 00:20:27,480 --> 00:20:29,800 Pośmiertnie awansował. 82 00:20:30,240 --> 00:20:32,960 To przywilej poległych żołnierzy. 83 00:20:33,640 --> 00:20:38,400 Jonatan Feldman, syn Michaela i Dafny? 84 00:20:42,800 --> 00:20:45,000 Powinien dostać starszego kaprala. 85 00:20:45,920 --> 00:20:48,400 Może to szczególne wyróżnienie. 86 00:20:49,400 --> 00:20:52,680 A zatem, pogrzeb odbędzie się jutro o 15:00. 87 00:20:52,840 --> 00:20:56,760 Wojskowy samochód z trumną przyjedzie o 13:00. 88 00:20:57,720 --> 00:21:00,560 Jak pan wie, żołnierzy chowa się w trumnach. 89 00:21:01,200 --> 00:21:06,400 O 13:20 przyjedzie autokar, o 13:30 wyruszymy na cmentarz. 90 00:21:06,200 --> 00:21:08,320 Ja poprowadzę konwój. 91 00:21:09,360 --> 00:21:11,600 O 14:00 dotrzemy na cmentarz, 92 00:21:11,760 --> 00:21:16,560 trumna owinięta we flagę zostanie wystawiona w hali głównej na 40 minut. 93 00:21:17,640 --> 00:21:23,280 O 14:45 rozpoczniemy ceremonię, rabin rozedrze pańską koszulę... 94 00:21:23,880 --> 00:21:27,240 niewielkie rozdarcie przy sercu, albowiem napisane jest: 95 00:21:27,400 --> 00:21:30,160 "Jakub rozdarł swoje szaty...". 96 00:21:30,320 --> 00:21:34,000 Po czym zmówi pan pierwszy Kadysz. 97 00:21:34,680 --> 00:21:39,800 O 15:00 procesja ruszy na cmentarz wojskowy. 98 00:21:39,240 --> 00:21:41,800 Może pan nieść trumnę, 99 00:21:41,960 --> 00:21:46,160 ale nie zalecam. Lepiej niech wspiera pan żonę. 100 00:21:48,920 --> 00:21:52,960 Przy grobie rozpoczynamy obrzęd pochówku. 101 00:21:53,120 --> 00:21:56,520 To trudny moment, zwłaszcza dla matki. 102 00:21:57,280 --> 00:22:00,880 Dla pana też, ale w końcu jesteśmy mężczyznami. 103 00:22:04,920 --> 00:22:07,440 Rozpoczynamy od potrójnej salwy... 104 00:22:09,360 --> 00:22:12,560 następnie odmawiamy "Niech spoczywa w pokoju", 105 00:22:13,840 --> 00:22:16,880 rzucamy ziemię i zmawia pan drugi Kadysz, 106 00:22:17,400 --> 00:22:19,800 potem są pożegnania. 107 00:22:50,400 --> 00:22:54,440 To moment na coś osobistego, jak... 108 00:22:54,600 --> 00:22:59,280 wiersz albo jakąś opowieść. 109 00:23:00,240 --> 00:23:02,800 Coś o nim. 110 00:23:03,680 --> 00:23:05,960 Nawet zabawnego.... 111 00:23:09,800 --> 00:23:14,800 co wywoła uśmiech, pozwoli to znieść. 112 00:23:17,520 --> 00:23:22,800 Następnie kładziemy wieńce. Dwie żołnierki... 113 00:23:22,560 --> 00:23:24,760 Chcę go zobaczyć. 114 00:23:26,800 --> 00:23:30,480 - Kogo? - Jonatana. Mojego syna. 115 00:23:31,240 --> 00:23:34,440 - To niepotrzebne. - Jak to? 116 00:23:35,200 --> 00:23:38,280 Ojciec chce pożegnać syna. Niepotrzebne? 117 00:23:39,000 --> 00:23:41,840 - Nie ja decyduję... - A kto? 118 00:23:47,160 --> 00:23:50,120 Panie Feldman, można się różnie żegnać. 119 00:23:50,280 --> 00:23:53,920 Mógłby pan przeczytać coś, co on napisał. 120 00:23:55,200 --> 00:23:58,200 Puścić jego ulubioną piosenkę. 121 00:23:58,360 --> 00:24:02,800 Albo poprosić, żeby zaśpiewali ją jego koledzy. 122 00:24:02,960 --> 00:24:06,800 Zawsze jest jakiś z gitarą... 123 00:24:11,520 --> 00:24:13,880 Macie ciało? 124 00:24:17,440 --> 00:24:19,120 Co? 125 00:24:19,920 --> 00:24:22,120 Coś z niego zostało? 126 00:24:22,680 --> 00:24:26,560 Czy w trumnie będą cegły, żebym czuł, że coś niosę? 127 00:24:30,960 --> 00:24:36,400 POGRĄŻENI W BÓLU ZAWIADAMIAMY, ŻE ODSZEDŁ NASZ UKOCHANY SYN 128 00:24:48,480 --> 00:24:50,760 Coś nie tak? 129 00:24:52,160 --> 00:24:55,520 - Chyba nie mają ciała. - Tak powiedział? 130 00:24:57,000 --> 00:24:59,480 Nie chce mi go pokazać. 131 00:25:04,400 --> 00:25:06,480 Oby już oszczędzono wam bólu. 132 00:25:11,760 --> 00:25:15,840 Nie fiksuj się na tym, jesteśmy niewierzący. 133 00:25:22,520 --> 00:25:25,440 Mama coś zrozumiała? 134 00:25:27,360 --> 00:25:29,600 Rozumie wszystko i nic. 135 00:25:36,560 --> 00:25:39,120 Ludzie chcą przyjść, okazać wsparcie. 136 00:25:39,880 --> 00:25:41,920 I co powiedzą? 137 00:25:42,920 --> 00:25:45,400 "Nasze kondolencje"? 138 00:25:45,520 --> 00:25:47,640 Jaki był wyjątkowy? 139 00:25:48,800 --> 00:25:52,240 Jaki Michael jest silny, jak się trzyma? 140 00:25:58,120 --> 00:26:02,560 Nie dźwigaj tego sam. To nie jest jakiś twój projekt. 141 00:26:09,800 --> 00:26:11,560 Czemu mówi do mnie "Awigdor"? 142 00:26:29,400 --> 00:26:31,880 Hebrajska data urodzin Jonatana? 143 00:26:32,800 --> 00:26:34,920 Gdzie jest jego dowód? 144 00:27:18,680 --> 00:27:22,600 Cześć, tu Jonatan, jestem na końcu świata, bez zasięgu. 145 00:27:22,760 --> 00:27:25,160 Nagraj się, kiedyś oddzwonię. 146 00:27:31,920 --> 00:27:35,760 Cześć, tu Jonatan, jestem na końcu świata, bez zasięgu. 147 00:27:35,920 --> 00:27:38,360 Nagraj się, kiedyś oddzwonię. 148 00:27:55,880 --> 00:27:57,800 Dafna! 149 00:28:06,160 --> 00:28:08,560 Dafna... obudź się. 150 00:28:09,400 --> 00:28:12,120 To ja, obudź się. 151 00:28:12,280 --> 00:28:14,760 Obudź się! 152 00:28:39,920 --> 00:28:43,440 Panie Feldman... zaszła fatalna pomyłka. 153 00:28:44,200 --> 00:28:48,200 Jonatan Feldman, który poległ, nie był państwa synem. 154 00:28:48,520 --> 00:28:50,680 To inny Jonatan Feldman. 155 00:28:51,120 --> 00:28:54,600 Państwa syn żyje i ma się dobrze. 156 00:29:15,400 --> 00:29:16,360 Alma? 157 00:29:16,880 --> 00:29:18,800 Tato, dzwoniłeś. 158 00:29:22,000 --> 00:29:25,400 Tato? Słyszysz? 159 00:29:34,320 --> 00:29:36,800 Coś się stało? 160 00:29:38,240 --> 00:29:40,880 Podnieście go. Powoli. 161 00:29:41,400 --> 00:29:43,840 - Gdzie jest Jonatan? - Nic mu nie jest. 162 00:29:44,000 --> 00:29:46,160 Posadźcie go. Ostrożnie. 163 00:29:50,400 --> 00:29:54,240 Dafna, obudź się! Zginął ktoś inny! 164 00:29:54,400 --> 00:29:57,960 - Jonatan żyje. - Gdzie jest? - Z oddziałem. 165 00:29:58,120 --> 00:30:02,200 - Chcę go zobaczyć. - Jutro... - Teraz! Nie dotykaj mnie! 166 00:30:05,400 --> 00:30:07,400 Co ci jest? Uspokój się. 167 00:30:07,560 --> 00:30:12,480 Kiedy zobaczę syna. Wmówiliście mi, że nie ma ciała! 168 00:30:12,640 --> 00:30:14,560 Kto tak mówił? 169 00:30:14,880 --> 00:30:17,560 Czy to ważne? On żyje! 170 00:30:17,720 --> 00:30:20,400 Bo oni tak mówią? 171 00:30:20,560 --> 00:30:23,800 Przedtem mówili, że zginął. Kim oni w ogóle są? 172 00:30:23,960 --> 00:30:27,200 - Nawet nie wiedzą, gdzie jest! - Mówiłem: z oddziałem. 173 00:30:27,360 --> 00:30:29,640 Nie pytam z kim, tylko gdzie! 174 00:30:29,800 --> 00:30:34,800 - To atak paniki... - Słuchać mnie! Popełniliście błąd! 175 00:30:34,240 --> 00:30:38,400 Administracja, nie my. Pański syn pilnuje trasy zaopatrzenia 176 00:30:38,560 --> 00:30:42,000 na Zachodnim Brzegu, z dala od działań bojowych. 177 00:30:42,160 --> 00:30:44,240 Proszę się napić. 178 00:30:49,800 --> 00:30:50,880 Już dobrze. 179 00:30:51,400 --> 00:30:54,480 - Napij się, uspokój. - Przestań to powtarzać! 180 00:30:55,960 --> 00:30:58,440 Jestem spokojniejszy od ciebie. 181 00:30:59,120 --> 00:31:00,640 Michael? 182 00:31:05,840 --> 00:31:08,120 To ktoś inny, nie Jonatan. 183 00:31:11,440 --> 00:31:13,560 Pomylili się. 184 00:31:15,000 --> 00:31:17,120 Już po wszystkim. 185 00:31:17,640 --> 00:31:19,120 Już. 186 00:31:25,680 --> 00:31:27,000 Już. 187 00:31:28,920 --> 00:31:30,360 Już. 188 00:31:32,840 --> 00:31:34,440 On żyje. 189 00:31:50,400 --> 00:31:53,160 To nie on. Nie on, ktoś inny. 190 00:31:54,800 --> 00:31:56,800 Ktoś inny! 191 00:32:07,200 --> 00:32:11,160 Pański syn jest zdrów i cały. Nie musi się pan martwić. 192 00:32:14,480 --> 00:32:19,120 - Mówił pan, że gdzie jest? - Na posterunku przy trasie. 193 00:32:19,280 --> 00:32:23,720 - Gdzie dokładnie? - Przy granicy, na północnym wschodzie. 194 00:32:23,880 --> 00:32:26,600 Dokładnie! Gdzie? 195 00:32:29,400 --> 00:32:32,880 Nie jestem oficerem polowym, nie powiem panu. 196 00:32:33,760 --> 00:32:37,800 Ale dopilnuję, by jak najszybciej przyjechał do domu. 197 00:32:38,480 --> 00:32:42,720 - Jeszcze pan tego nie zrobił? - Przyjedzie, jak tylko... 198 00:32:42,880 --> 00:32:45,240 Czyli kiedy? Bo gdzie by nie był, 199 00:32:45,400 --> 00:32:48,560 na pewno jest nie więcej niż kilka godzin drogi stąd. 200 00:32:48,720 --> 00:32:52,400 - Nie może zatrzymać... - Czego? Jesteś z nim czy ze mną? 201 00:32:52,200 --> 00:32:56,560 - Z tobą, ale... - Dlaczego ciągle mnie dotykasz?! 202 00:32:58,680 --> 00:33:02,120 - Masz rację. - To atak paniki. - On ma rację! 203 00:33:02,280 --> 00:33:04,800 - Nie wtrącaj się. - Dam panu tabletkę. 204 00:33:04,960 --> 00:33:09,120 Zmulicie mnie, jak ją? Jeszcze jesteś przyćpana. 205 00:33:09,280 --> 00:33:11,600 Posłuchaj, wystarczy. 206 00:33:12,000 --> 00:33:13,360 Posłuchaj. 207 00:33:13,520 --> 00:33:17,600 Wiem, że są rzeczy, o których mi nie mówisz. 208 00:33:18,560 --> 00:33:22,760 To twoje demony przemawiają przez ciebie, nie ty. Nie ty. 209 00:33:22,920 --> 00:33:25,880 Czemu mówisz jak do wariata? Jesteś z nimi? 210 00:33:26,800 --> 00:33:29,840 Jonatan żyje, reszta się nie liczy. 211 00:33:30,000 --> 00:33:32,880 On żyje! Żyje. 212 00:33:34,160 --> 00:33:38,360 Proszę, odpuść. Dla mnie, ten jeden raz. 213 00:33:39,880 --> 00:33:41,600 Dla mnie. 214 00:33:43,120 --> 00:33:47,200 Niech pójdą, zostaniemy sami. 215 00:33:47,560 --> 00:33:50,360 Zamówimy coś, upijemy się... 216 00:33:50,520 --> 00:33:54,840 Jesteś naćpana. Obudzili cię za wcześnie. 217 00:33:56,400 --> 00:34:00,960 Żądam, byście sprowadzili moje dziecko! Nie jutro, teraz! 218 00:34:01,120 --> 00:34:04,320 Mój syn był martwy przez 5 godzin, nagle żyje 219 00:34:04,480 --> 00:34:09,400 i nie potraficie mi powiedzieć, gdzie jest! 220 00:34:09,200 --> 00:34:12,600 Co jest nierozsądnego w mojej prośbie? Co?! 221 00:34:16,280 --> 00:34:20,120 Szkoda mojego czasu. Wyjdźcie. Już. 222 00:34:26,840 --> 00:34:29,880 Jest w psychotycznym stanie, pilnujcie go. 223 00:34:33,920 --> 00:34:37,640 Mam żal, ale nie będę pana osądzał, w pańskim stanie. 224 00:34:42,120 --> 00:34:45,920 Psychotyczny, jasne. Banda impotentów. 225 00:34:46,800 --> 00:34:47,960 Gamonie. 226 00:34:52,840 --> 00:34:57,120 - Co to za żołnierze, co z Jonatanem? - Wszystko w porządku, Almo. 227 00:34:57,280 --> 00:35:00,760 Sprowadzam Jonatana do domu. 228 00:35:01,200 --> 00:35:03,680 - Co robisz? - Dosyć. 229 00:35:03,840 --> 00:35:06,440 - Nie rób tego... - Mamo! 230 00:35:06,600 --> 00:35:10,360 Erez? Tu Michael. Mam pilną prośbę. 231 00:35:10,520 --> 00:35:13,240 - Daj to. - Przestań! 232 00:35:13,400 --> 00:35:15,200 Co ci jest? 233 00:35:15,360 --> 00:35:20,360 Mówiłeś, że masz znajomego generała, jakiegoś Eitana? 234 00:35:20,520 --> 00:35:24,480 Który wszystko załatwia jednym telefonem? 235 00:35:24,640 --> 00:35:26,680 Bo dziś rano... 236 00:36:11,760 --> 00:36:14,440 Wiesz, że fokstrot to taki taniec? 237 00:36:16,480 --> 00:36:18,640 Kroki są bardzo łatwe. 238 00:36:22,400 --> 00:36:23,480 Patrz. 239 00:36:26,240 --> 00:36:29,200 Wprzód, wprzód, w bok, stop. 240 00:36:30,400 --> 00:36:33,000 W tył, w tył, w bok, stop. 241 00:42:49,160 --> 00:42:51,800 Jeszcze papierosa, moja droga? 242 00:42:53,560 --> 00:42:56,760 Twoje oczy są pełne szczenięcej miłości... 243 00:42:57,320 --> 00:42:58,760 ale... 244 00:42:59,160 --> 00:43:02,280 ja tworzę muzykę do... mego serca. 245 00:43:10,320 --> 00:43:12,760 CZYSTO 246 00:46:48,600 --> 00:46:51,680 Kontener wydaje się bardziej przechylony. 247 00:48:13,520 --> 00:48:15,280 8 sekund. 248 00:48:17,160 --> 00:48:20,360 Jeśli jutro będzie mniej, to się przechyla. 249 00:48:28,560 --> 00:48:31,280 OSTATNIA BAJKA 250 00:48:43,800 --> 00:48:48,120 W ostatnią noc przed wojskiem ojciec opowiedział mi bajkę. 251 00:48:49,720 --> 00:48:54,000 Powiedział, że przestaję być dzieckiem i że to już ostatnia. 252 00:48:55,000 --> 00:48:57,600 Opowiedział o swojej mamie, mojej babci. 253 00:48:57,760 --> 00:49:01,560 Była mała, kiedy hitlerowcy zabili jej ojca w Oświęcimiu. 254 00:49:01,720 --> 00:49:04,600 Zdążył jej dać Torę, 255 00:49:04,760 --> 00:49:08,160 która była w rodzinie od dziesięciu pokoleń. 256 00:49:09,320 --> 00:49:13,280 Przykazał, by dała ją swojemu synowi, gdy zostanie żołnierzem 257 00:49:13,440 --> 00:49:17,240 i by za nic na świecie jej nie sprzedała. 258 00:49:17,920 --> 00:49:20,800 To jego ostatnie słowa. 259 00:49:21,280 --> 00:49:24,400 30 lat później tata miał 13 lat, 260 00:49:24,560 --> 00:49:27,240 Tora, która ocalała z Holokaustu z babcią 261 00:49:27,400 --> 00:49:32,400 leżała na półce w niemieckim kredensie na porcelanę, obok perfum i biżuterii. 262 00:49:32,520 --> 00:49:37,600 Tata wiedział, że Tora była starym, świętym skarbem rodzinnym, 263 00:49:37,760 --> 00:49:43,600 że należała do jego dziadka i za nic nie wolno jej sprzedać. 264 00:49:44,120 --> 00:49:48,120 Od małego słyszał, że dostanie ją, gdy zostanie żołnierzem. 265 00:49:48,280 --> 00:49:52,560 A potem da swojemu synowi żołnierzowi. Czyli mnie. 266 00:49:54,480 --> 00:49:58,200 Kiedyś po drodze ze szkoły tata wypatrzył nowy sklep: 267 00:49:58,360 --> 00:50:01,920 antykwariat z książkami i czasopismami z całego świata. 268 00:50:02,800 --> 00:50:04,840 Nie było ich wtedy wiele. 269 00:50:05,000 --> 00:50:09,920 Wszedł i kątem oka zauważył pismo z gołą dziewczyną. 270 00:50:10,800 --> 00:50:13,120 Ze stycznia 1970 roku. 271 00:50:14,600 --> 00:50:18,280 Miała iksy na sutkach, ale i tak odleciał. 272 00:50:18,440 --> 00:50:23,400 W życiu czegoś takiego nie widział, nie wiedział, że takie są. 273 00:50:23,200 --> 00:50:28,000 Uśmiechała się do niego. Zauroczony, otworzył pismo na rozkładówce 274 00:50:28,160 --> 00:50:31,560 i była tam, już bez iksów. 275 00:50:34,400 --> 00:50:38,000 Popatrzył sekundę, gdy właściciel krzyknął: 276 00:50:38,160 --> 00:50:43,200 "Młody, nie ma oglądania. 75 lir albo wynocha!". 277 00:50:44,480 --> 00:50:49,200 Wtedy dla dzieciaka to był majątek. Miał w skarbonce pięć lir. 278 00:50:49,840 --> 00:50:54,360 Prześladowała go. Nie mógł jeść, pić, tylko walił gruszkę, 279 00:50:54,520 --> 00:50:58,000 fantazjując o Miss Stycznia 1970, 280 00:50:58,400 --> 00:51:03,280 którą widział przez sekundę na Allenby w Tel Awiwie. 281 00:51:03,960 --> 00:51:06,880 Następnego ranka poczekał, aż jego mama wyjdzie, 282 00:51:07,400 --> 00:51:10,800 stanął naprzeciwko kredensu i wyjął Torę. 283 00:51:11,440 --> 00:51:15,280 Wiedział, że robi coś strasznego, ale nie mógł się powstrzymać. 284 00:51:15,440 --> 00:51:19,400 Powlókł się jak zombie do sklepu na Allenby, 285 00:51:19,840 --> 00:51:24,600 patrzył na siebie, jak oddaje Torę i prosi w zamian o czasopismo. 286 00:51:25,840 --> 00:51:30,000 I tak szybko jak tata się zakochał, właściciel powiedział: 287 00:51:30,720 --> 00:51:33,400 "Bierz pisemko i zjeżdżaj". 288 00:51:33,840 --> 00:51:37,480 Tata wziął magazyn i podzielił się z kolegami. 289 00:51:39,800 --> 00:51:43,600 Kiedy do niego wrócił, strony były pozlepiane, 290 00:51:43,760 --> 00:51:47,240 pisemko było do niczego. 291 00:51:48,480 --> 00:51:50,280 Teraz uwaga: 292 00:51:50,440 --> 00:51:53,960 tata daje mi ten sam magazyn z 1970 roku, 293 00:51:54,120 --> 00:51:57,800 znaleziony w Internecie, i mówi: 294 00:51:57,960 --> 00:52:00,960 "Daj go synowi, kiedy zostanie żołnierzem. 295 00:52:01,760 --> 00:52:06,480 I za nic nie świecie nie spuszczaj się na kartki". 296 00:52:08,800 --> 00:52:10,600 Chyba był ujarany. 297 00:52:11,000 --> 00:52:14,720 Myślę, że moi starzy czasem palą jointy. 298 00:52:15,360 --> 00:52:17,560 Co zrobiła twoja babcia? 299 00:52:18,680 --> 00:52:21,120 - Nie spytałem. - Dlaczego? 300 00:52:25,160 --> 00:52:29,120 Bo to była ostatnia bajka taty. Nie chciałem jej zepsuć. 301 00:52:30,400 --> 00:52:32,880 Skoro wymyślił takie zakończenie... 302 00:52:33,400 --> 00:52:35,200 niech takie będzie. 303 00:55:41,200 --> 00:55:42,880 7 sekund. 304 00:55:45,200 --> 00:55:47,600 Sekunda mniej niż wczoraj. 305 00:55:51,200 --> 00:55:53,120 Toniemy. 306 00:56:06,800 --> 00:56:08,840 O co tu walczymy? 307 00:56:12,320 --> 00:56:14,280 Jaki jest sens? 308 00:56:17,840 --> 00:56:20,360 Nie zauważyłem, żebyś walczył. 309 00:56:22,440 --> 00:56:25,160 To wojna psychologiczna, dowódco. 310 00:56:26,440 --> 00:56:28,520 Z nieznanym. 311 00:56:30,400 --> 00:56:32,520 A kto jest tym nieznanym? 312 00:56:34,400 --> 00:56:36,280 Gdybym wiedział... 313 00:56:36,800 --> 00:56:39,240 nie mówiłbym o nieznanym. 314 00:57:18,240 --> 00:57:20,160 Są wszędzie. 315 00:57:22,400 --> 00:57:23,960 Tutaj, teraz. 316 00:57:25,280 --> 00:57:28,320 Obserwują nas, śledzą. 317 00:57:31,200 --> 00:57:33,120 Ciebie i mnie. 318 00:57:35,200 --> 00:57:37,480 Filmują nas. 319 00:57:40,840 --> 00:57:42,360 Tak. 320 00:57:43,720 --> 00:57:45,880 Dobrze słyszałeś. 321 00:57:47,200 --> 00:57:50,480 Filmują nas, nagrywają. 322 00:57:52,160 --> 00:57:55,800 Jeśli tego nie wiesz, to się obudź. 323 00:57:58,280 --> 00:58:02,800 Bo wszystko, co tu widzisz: błoto, posterunek... 324 00:58:03,680 --> 00:58:05,440 to iluzja. 325 00:58:08,800 --> 00:58:09,920 Ty też. 326 00:58:17,280 --> 00:58:20,280 Nie mógłbyś być jakąś super blondyną? 327 00:58:21,400 --> 00:58:23,280 Jak Pamela Anderson? 328 00:58:24,640 --> 00:58:26,760 Czy Jessica Rabbit? 329 00:58:30,640 --> 00:58:32,920 Roger musiał mieć niezłego. 330 00:58:34,480 --> 00:58:37,600 Bo dlaczego taka laska na niego leciała? 331 00:58:40,480 --> 00:58:42,760 Jonatan, obudź się! 332 00:58:47,640 --> 00:58:49,800 Kierowco, powoli wysiądź. 333 00:59:00,720 --> 00:59:03,960 Teraz kobieta. Wysiadać. 334 00:59:13,240 --> 00:59:14,920 Pomóż jej. 335 00:59:34,760 --> 00:59:36,760 Opróżnij torebkę. 336 01:01:16,560 --> 01:01:18,640 W końcu zatoniemy. 337 01:01:20,440 --> 01:01:22,400 To stanie się nagle. 338 01:01:22,560 --> 01:01:27,360 Nie zdążę powiedzieć: "A nie mówiłem?". Więc powiem teraz. 339 01:04:53,600 --> 01:04:55,800 Przytrzasnęła sukienkę. 340 01:05:00,240 --> 01:05:01,720 Granat! 341 01:06:38,680 --> 01:06:42,120 Fokstrot do Kornelii, zablokowaliśmy sektor. 342 01:06:42,600 --> 01:06:46,400 Droga sterylna. Droga sterylna, odbiór. 343 01:06:47,120 --> 01:06:51,920 Kornelia do Fokstrota: Nosorożec wchodzi do kałuży. Potwierdź. 344 01:06:53,400 --> 01:06:57,800 Nosorożec wchodzi do kałuży. Tu Fokstrot, powtarzam: 345 01:06:57,480 --> 01:06:59,920 Nosorożec wchodzi do kałuży. 346 01:11:43,760 --> 01:11:46,480 Dla mnie działaliście regulaminowo. 347 01:11:51,120 --> 01:11:55,640 Ale wojna to wojna. A żeby było jasne, jesteśmy na wojnie. 348 01:11:56,760 --> 01:11:58,880 I na wojnie bywa różnie. 349 01:11:59,880 --> 01:12:01,720 Stało się. 350 01:12:02,160 --> 01:12:06,240 Nie chcę wnikać co, bo byście zapłacili. 351 01:12:08,520 --> 01:12:10,600 Dla mnie ta sprawa... 352 01:12:11,760 --> 01:12:14,520 jest zamknięta, zanim ją otwarto. 353 01:12:16,400 --> 01:12:20,800 Jeśli ktoś ma z tym problem, niech powie to teraz. 354 01:12:45,440 --> 01:12:47,600 Eitan, co tam? 355 01:12:51,680 --> 01:12:53,400 Rozumiem. 356 01:12:57,520 --> 01:13:00,200 Który z was to Jonatan Feldman? 357 01:13:12,120 --> 01:13:14,760 Pakuj się, jedziesz do domu. 358 01:13:48,280 --> 01:13:52,640 - Dlaczego nagle mnie odesłali? - Jestem tylko kierowcą. 359 01:14:16,520 --> 01:14:19,280 Michael zrobił coś strasznego. 360 01:14:22,240 --> 01:14:26,480 Jego matka w stanie załamania nerwowego trafiła do szpitala. 361 01:15:08,520 --> 01:15:12,720 Mimo nietypowego wyglądu Michael był lubiany w szkole. 362 01:15:16,280 --> 01:15:18,640 Został oficerem frontowym. 363 01:15:24,400 --> 01:15:26,640 Wzorowym studentem. 364 01:15:29,360 --> 01:15:32,440 Zrobił wrażenie na studentce filozofii. 365 01:15:35,720 --> 01:15:37,520 Zakochał się. 366 01:15:44,600 --> 01:15:46,400 Pobrali się. 367 01:15:48,760 --> 01:15:51,440 Michael został wziętym architektem. 368 01:15:53,120 --> 01:15:54,960 Miał rodzinę. 369 01:16:00,320 --> 01:16:03,520 W lustrze widział przystojnego mężczyznę. 370 01:16:05,520 --> 01:16:07,440 Silnego faceta. 371 01:16:08,680 --> 01:16:13,280 Podniecał się sobą. Myślał, że nikt nie widzi iksa. 372 01:16:18,680 --> 01:16:21,720 Tylko późną nocą, kiedy mocno spał, 373 01:16:22,400 --> 01:16:26,240 przychodził mały Michael i pomagał mu uronić łzę. 374 01:17:46,840 --> 01:17:49,360 Znalazłeś, co chciałeś? 375 01:17:52,680 --> 01:17:53,880 Nie. 376 01:17:54,400 --> 01:17:57,520 Prosiłam, żebyś nie przychodził bez uprzedzenia. 377 01:17:57,920 --> 01:17:59,920 Możesz już iść? 378 01:18:02,120 --> 01:18:06,680 - Myślałem, że może dziś...? - Nie chcę cię widzieć, zwłaszcza dziś. 379 01:18:13,760 --> 01:18:15,960 Błagam cię, idź. 380 01:18:16,120 --> 01:18:20,800 Weź notes, co chcesz i idź! 381 01:18:29,480 --> 01:18:30,880 Co? 382 01:19:13,400 --> 01:19:14,960 Pójdę już. 383 01:19:19,360 --> 01:19:21,160 Przepraszam. 384 01:19:25,160 --> 01:19:28,000 Tylko powiedz, że nic sobie nie zrobisz. 385 01:19:40,800 --> 01:19:43,800 Myślałem, że dziś... 386 01:19:45,600 --> 01:19:48,200 zrobimy coś... 387 01:19:50,400 --> 01:19:52,000 razem. 388 01:20:00,560 --> 01:20:04,360 Przepraszam, że wyrzuciłam rzeczy z pokoju Jonatana. 389 01:20:09,400 --> 01:20:12,760 Nie mogłam znieść, że tracą jego zapach. 390 01:21:57,120 --> 01:21:59,440 - Znów palisz? - Nie. 391 01:22:10,760 --> 01:22:12,800 To daj mi papierosa. 392 01:22:55,520 --> 01:23:00,200 Ze wszystkich naszych mieszkań najbardziej lubiłem poddasze nad morzem. 393 01:23:12,320 --> 01:23:14,800 Czuło się sól w powietrzu. 394 01:23:27,200 --> 01:23:30,320 Pamiętam, jak myślałam, że będę szczęśliwa. 395 01:23:32,800 --> 01:23:34,760 Na początku. 396 01:23:37,360 --> 01:23:40,200 A potem okazało się, że jestem w ciąży. 397 01:23:44,720 --> 01:23:46,680 Nie chciałam jej. 398 01:23:49,680 --> 01:23:51,440 Nie chciałam. 399 01:23:56,240 --> 01:23:59,800 Czasem żałuję, że jej nie usunęłam. 400 01:24:01,400 --> 01:24:04,880 Radość z posiadania dziecka przyjmuje się za pewnik, 401 01:24:05,400 --> 01:24:09,760 ale to nie jest... jakiś nieustający haj. 402 01:24:11,760 --> 01:24:14,680 A ból po jego utracie nie mija. 403 01:24:16,600 --> 01:24:18,880 Jest nie do zniesienia. 404 01:24:27,120 --> 01:24:29,800 Cholerne myśli. 405 01:24:48,800 --> 01:24:50,560 Kochałam go bardziej niż Almę. 406 01:24:51,560 --> 01:24:53,840 To straszne, tak mówić. 407 01:24:59,800 --> 01:25:01,960 Prześladują mnie okropne myśli. 408 01:25:06,760 --> 01:25:09,760 Terapeuci by się na mnie rzucili, co? 409 01:25:14,960 --> 01:25:19,840 Dlaczego nie mógł nie żyć, kiedy nam powiedzieli? Normalnie, oficjalnie. 410 01:25:20,920 --> 01:25:24,120 Za co ta kara? Czy zemsta? 411 01:25:24,960 --> 01:25:27,120 Bóg wyrównuje rachunki. 412 01:25:27,720 --> 01:25:31,520 Z tobą. Wybacz, nie biorę tego na siebie. 413 01:25:33,240 --> 01:25:36,640 Ty uparłeś się, żeby sprowadzić go do domu. 414 01:25:37,280 --> 01:25:40,960 Świadomość, że nie chciałeś go zabić, nie pomaga. 415 01:25:42,640 --> 01:25:47,840 Nie sprawia, że mogę z tobą spać... żyć. 416 01:25:49,880 --> 01:25:54,880 Mogłam żyć z twoimi ranami, udawać, że nie widzę. 417 01:25:55,400 --> 01:25:57,560 Polegać na tobie, żebyś czuł się silny. 418 01:25:57,720 --> 01:26:02,280 Byś nie wiedział, że wiem, że jesteś słaby, że masz tajemnicę. 419 01:26:02,960 --> 01:26:05,000 Że wstydzisz się siebie. 420 01:26:05,920 --> 01:26:09,240 Że całe twoje życie: pracownia, drogi samochód, 421 01:26:09,400 --> 01:26:12,240 twoja poza typu "można na mnie liczyć"... 422 01:26:12,400 --> 01:26:16,800 to wszystko ma tylko ukryć tajemnicę, twoją słabość. 423 01:26:18,120 --> 01:26:19,640 Jesteś słaby. 424 01:26:20,680 --> 01:26:24,560 Ja to widzę, Alma widzi, Jonatan widział. 425 01:26:25,520 --> 01:26:26,960 A Max? 426 01:26:28,720 --> 01:26:31,160 Max czuje to między żebrami. 427 01:26:31,320 --> 01:26:35,400 Ma krwotoki od twoich kopniaków. Wiesz o tym? 428 01:28:57,200 --> 01:28:59,680 Znalazłam to w jego rzeczach. 429 01:29:07,560 --> 01:29:09,960 Pamiętasz, jak się skręca? 430 01:29:20,400 --> 01:29:23,560 Wyrwałam go z jego notesu. 431 01:29:24,600 --> 01:29:26,120 Ostatni. 432 01:29:30,640 --> 01:29:34,400 Myślę, że ty jesteś buldożerem, a ja samochodem. 433 01:29:47,280 --> 01:29:49,240 Zawodowiec. 434 01:29:56,240 --> 01:29:58,960 Niektórych rzeczy się nie zapomina. 435 01:30:04,400 --> 01:30:06,880 Jak zapachu morza na naszym poddaszu. 436 01:30:13,840 --> 01:30:16,680 Jak urodzin mojego dziecka. 437 01:30:37,280 --> 01:30:41,840 Myślę, że jest odwrotnie: ty jesteś buldożerem, a ja samochodem. 438 01:30:49,800 --> 01:30:52,400 Pamiętasz, co powiedział rabin na pogrzebie? 439 01:30:52,360 --> 01:30:55,160 Że poległy żołnierz staje się aniołem. 440 01:30:57,400 --> 01:31:00,120 To znaczy, że Jonatan jest słodkim aniołem, 441 01:31:00,280 --> 01:31:03,240 o którego walczą wróżki. 442 01:31:06,920 --> 01:31:11,160 Pewnie teraz imprezuje i ma wielokrotny duchowy orgazm. 443 01:31:20,440 --> 01:31:24,400 A propos, Ministerstwo Obrony zaprasza nas na ceremonię. 444 01:31:25,160 --> 01:31:29,800 Upamiętnili go na jakimś murze razem z innymi poległymi. 445 01:31:29,240 --> 01:31:31,200 Tak ich nazywają. 446 01:31:32,800 --> 01:31:34,920 Dobra... chcesz posłuchać? 447 01:31:36,120 --> 01:31:39,480 "Mamy zaszczyt zaprosić Państwa na ceremonię upamiętniającą 448 01:31:39,640 --> 01:31:43,240 plut. Jonatana Feldmana, poległego na służbie..." 449 01:31:43,400 --> 01:31:46,840 Nie zmarł, nie zginął, uchowaj Boże! 450 01:31:47,000 --> 01:31:49,440 Poległ, jakby się położył. 451 01:31:50,960 --> 01:31:54,120 "W programie: wystąpienie Ministra Obrony, 452 01:31:54,280 --> 01:31:59,440 chwila ciszy, odsłonięcie, hymn..." Obowiązkowo! 453 01:32:02,640 --> 01:32:05,240 I oczywiście, kawa i ciastka. 454 01:32:08,440 --> 01:32:10,240 Poczęstunek! 455 01:32:23,960 --> 01:32:25,440 Czekaj... 456 01:32:26,120 --> 01:32:29,320 Mamo, śpieszę się, zrobisz mi kanapkę? 457 01:32:30,120 --> 01:32:32,680 Nie, kanapkę, teraz? 458 01:32:33,680 --> 01:32:36,520 Pisze: "W Nanuchka. Będziesz?". 459 01:32:38,280 --> 01:32:40,200 Oddzwonię. 460 01:32:53,280 --> 01:32:55,240 Cześć, Alma. 461 01:32:59,440 --> 01:33:01,160 Cześć, tato. 462 01:33:08,400 --> 01:33:10,440 Znowu palicie. 463 01:33:11,400 --> 01:33:14,920 - Daj spokój. Skądże. - Nie. 464 01:33:15,240 --> 01:33:16,800 Nie. 465 01:33:19,360 --> 01:33:22,640 - Paliliście zioło. - Nie! 466 01:33:27,200 --> 01:33:29,240 Tak. I macie gastrofazę. 467 01:33:29,400 --> 01:33:32,120 Chcesz tortu? Chodź. 468 01:34:39,240 --> 01:34:41,800 Smaczne? 469 01:34:54,640 --> 01:34:56,720 Dobra, muszę lecieć. 470 01:35:03,600 --> 01:35:05,840 Jesteście piękni razem. 471 01:35:09,360 --> 01:35:10,720 Pa. 472 01:35:11,960 --> 01:35:13,200 Pa. 473 01:36:06,160 --> 01:36:09,440 Po wojnie wracaliśmy do domu w konwoju. 474 01:36:10,360 --> 01:36:13,440 Wąską drogą, ja jako dowódca na przedzie. 475 01:36:14,200 --> 01:36:19,120 Nagle dałem znak temu za mną, żeby mnie wyprzedził. 476 01:36:21,320 --> 01:36:23,520 Nie wiem, czemu to zrobiłem, 477 01:36:23,680 --> 01:36:27,480 ale kilka sekund później wyleciał w powietrze na minie. 478 01:36:29,840 --> 01:36:34,840 Krzyczeli w płomieniach, a ja zastygłem, nie miałem odwagi podejść. 479 01:36:36,520 --> 01:36:40,200 Wyli przez parę minut, chciałem, żeby już umarli. 480 01:36:43,160 --> 01:36:45,760 Nie mogłem znieść ich krzyków. 481 01:36:48,280 --> 01:36:50,360 W końcu ucichli. 482 01:36:52,360 --> 01:36:54,720 Ta myśl mnie prześladuje. 483 01:36:55,160 --> 01:36:59,240 Budzę się z nią i zasypiam. Dlaczego? 484 01:36:59,640 --> 01:37:02,640 Dlaczego posłałem go, żeby zginął za mnie? 485 01:37:04,960 --> 01:37:07,200 A potem zaszłaś w ciążę. 486 01:37:10,160 --> 01:37:13,680 Nie mogłem pozwolić, byś zrezygnowała z Jonatana. 487 01:37:14,760 --> 01:37:16,840 To był dla mnie znak. 488 01:37:17,720 --> 01:37:21,320 Jakby Bóg mi przebaczył, koszmar się skończył. 489 01:37:29,120 --> 01:37:33,400 Ostatni raz widziałem Jonatana, kiedy go podwoziłem na dworzec. 490 01:37:35,200 --> 01:37:37,520 Pozwoliłem mu prowadzić. 491 01:37:39,360 --> 01:37:43,160 I zamiast się tym cieszyć, odpisywałem na maile. 492 01:37:48,400 --> 01:37:50,880 Nie potrafiłem rozumieć... 493 01:37:51,920 --> 01:37:57,000 tych chwil szczęścia pomiędzy domem a dworcem. 494 01:38:10,720 --> 01:38:12,400 Wiesz... 495 01:38:15,560 --> 01:38:17,760 jest taki taniec. 496 01:38:18,280 --> 01:38:19,920 Idzie tak... 497 01:38:22,200 --> 01:38:24,360 Wprzód, wprzód... 498 01:38:26,120 --> 01:38:27,920 w prawo, stop. 499 01:38:28,200 --> 01:38:30,360 W tył, w tył... 500 01:38:30,960 --> 01:38:32,880 w lewo, stop. 501 01:38:33,960 --> 01:38:37,000 Wprzód, wprzód, w prawo, stop. 502 01:38:37,920 --> 01:38:43,360 W tył, w tył, w lewo, stop. Rozumiesz? 503 01:38:43,520 --> 01:38:48,200 Gdzie byś nie poszła... wracasz do punktu wyjścia. 504 01:38:49,400 --> 01:38:52,800 O tak. Proste. 505 01:41:36,920 --> 01:41:40,840 SCENARIUSZ I REŻYSERIA 506 01:41:42,600 --> 01:41:46,560 WYSTĄPILI 507 01:42:22,160 --> 01:42:24,960 ZDJĘCIA 508 01:42:33,520 --> 01:42:36,320 MUZYKA 509 01:42:39,200 --> 01:42:44,720 Wersja polska na zlecenie HBO Start International Polska 510 01:42:44,880 --> 01:42:47,680 Tekst: Michał Kwiatkowski 36035

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.