Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:03: - Dobrze by� znowu na suchym l�dzie, bracie.| - I w miejscu, gdzie maj� wino.
00:00:07: - Jestem wielkim go�ciem. Mam wielkie pragnienie.| - I wielki brzuch.
00:00:17:Nic si� nie zmieni�e�.
00:00:20:Kula, wspaniale ci� widzie�!
00:00:22:/Pomocy! Musisz mi pom�c!
00:00:24: - S�yszeli�cie?| - Tak, zapraszaj� nas do karczmy.
00:00:28:Chod�, bracie, czas si� zrelaksowa�!
00:00:31:/Ona zginie, je�eli nie pomo�esz.
00:00:33:Zaraz wr�c�.
00:00:49:Dasz mi buziaka?
00:00:51:Zamknij oczy.
00:00:59:Niekt�rzy ludzie nie wiedz� jak traktowa� dam�.
00:01:05:Z drogi!
00:01:07:Przej�cie!
00:01:09:/Ona umrze! Pomocy!
00:01:22:Gdzie jeste�?
00:01:26:Co si� dzieje?
00:01:27:Moja wnuczka tonie. Pom� jej.|Tylko ona mi pozosta�a na tym �wiecie!
00:01:34:Gdzie ona jest?
00:01:35:Tam, w morzu. Pospiesz si�, prosz�!
00:01:49:Spiesz si� Sidbadzie. Prosto po swoj� �mier�!
00:02:08:Pomocy! Pom� mi!
00:02:18:Trzymaj si�! Podaj r�k�! Trzymaj si�!
00:02:33:O nie.. O nie!
00:03:05:/Przygody Sindbada �eglarza
00:03:16:/W rolach g��wnych
00:03:45:/Jastrz�b Dermott|/jako Dermott
00:03:55:/oraz|/Jacqueline Collen|/jako Maeve
00:04:00:/Przygody Sindbada �eglarza
00:04:11:I wtedy stary powiedzia�: "Kto wpu�ci� Mez do Mezopotamii?"
00:04:17:/Wewn�trzna bestia
00:04:20:A, to by�a gra s��w? Zabawny efekt!
00:04:27:Maeve? Co si� dzieje, dziewczyno?
00:04:51:Wydaje si� by� w jakiego� rodzaju transie.
00:04:53: - Och, nie przejmuj si�. Pewnie przesadzi�a z alkoholem.| - Nie. Maeve to studentka magii. Rzuca jaki� czar, czy co�...
00:05:28:Le� za nim.
00:05:31:Do kogo m�wi?
00:05:33:Do Dermotta, jak zgaduj�.
00:05:35: - Jej jastrz�b.| - Rozmawia ze zwierz�ciem?
00:05:38:Ale Firouz, Dermotta nawet tu nie ma.|Odlecia� zanim tu weszli�my.
00:05:43:Za nim!
00:05:48:Musimy odp�yn��, ju�.
00:05:50:Ale Maeve, dopiero przybyli�my.|Poza tym, nie odp�yniemy bez Sindbada.
00:05:54: - Sindbad jest w niebezpiecze�stwie!| - Poszed� si� przej��. Wr�ci pewnie za chwil�.
00:05:58:Zabieram okr�t!
00:06:00: - Jak �miesz?!| - Nie ma czasu na to!
00:06:04:P�ki �yj� �adna kobieta nie|b�dzie dowodzi�a naszym okr�tem!
00:06:11:Przepraszam, najmocniej przepraszam...
00:06:15:Gdy Sindbad odszed�, poprosi�am Dermotta by go �ledzi�.|Potrafimy wsp�dzieli� my�li i uczucia.
00:06:20:Ustalmy co�: robimy to, bo|tak ci powiedzia� tw�j zwierzak?
00:06:23:Bez znaczenia czy wierzysz mi czy nie.|Je�eli zale�y ci na Sindbadzie, zrobisz to co ci powiem.
00:06:29:Niebiosa jedynie wiedz� z jakimi|koszmarno�ciami w�a�nie si� mierzy.
00:06:32:Koszmarno�ci? Jakiego rodzaju koszmarno�ci?
00:06:50:Ostro�nie, panie. W tym sezonie|ptaki zrzucaj� pi�ra.
00:07:05:Cze��..?
00:07:07:O, obudzi�e� si� w ko�cu.
00:07:12:Mog�em zgadn��. Witaj, Rumino.
00:07:17:Sindbadzie.
00:07:19:Smacznego, zwierzaku.
00:07:30:Zapyta�bym ci� jak zrobi�a�|t� sztuczk�, ale ju� wiem.
00:07:34:Hmm... to musi bole�.
00:07:38:Cierpienie uszlachetnia.
00:07:40:Przyjemno�� jest lepsza.
00:07:48:Mam nadziej�, �e m�j �rodek|transportu ci� nie zdenerwowa�.
00:07:52:A dlaczego niby uderzenie tr�by|powietrznej mia�oby mnie zdenerwowa�?
00:07:58: - Wol� posta�.| - Stra�!
00:08:02:C�, chyba dobrze by�oby|da� troch� ulgi nogom...
00:08:08:W porz�dku, Rumino. Zabi�em twojego ojca.|Co planujesz ze mn� zrobi�?
00:08:20:Chcia�abym, �eby� zosta�|tutaj jako m�j m��.
00:08:25:A je�eli odm�wi�?
00:08:27:Tak czy inaczej zostaniesz tutaj. Nie s�dz�, by twoja za�oga|ci� uratowa�a. Jeste� w �rodku pustkowia zdany tylko na mnie.
00:08:38:Musisz umiera� z g�odu. Jedz.
00:08:44:Co to jest?
00:08:46:M�zgi ma�ych krokodyli.
00:08:49:Nie dzi�kuj�. Staram si� dba� o wag�.
00:08:52:Przyzwyczaj si� do sytuacji. Jeste� �ywy tylko w moim �wiecie,|m�j niepokorny �eglarzu. I tylko tak d�ugo, jak ci na to zezwol�.
00:09:03:M�wi�em ci, jak zaimponowa� mi|wystr�j tego pokoju?
00:09:09:Dzi�kuj�.
00:09:27:To tutaj schwyta�a Sindbada.
00:09:30:Ona? Czyli kto?
00:09:33:Czarownica.
00:09:35:Rumina... To nale�y do Sindbada.
00:09:38:Przekl�ta wied�ma! M�wi�a�,|�e wiesz, gdzie go zabra�a?
00:09:42:Wys�a�am Dermotta by j� tropi�.
00:09:44:Dlaczego mi od razu nie|powiedzia�a�? Za mn�!
00:09:47:Wi�c pozwolisz mi przej�� okr�t?
00:09:49:�adna kobieta nie dotknie steru|naszego okr�tu! Sam b�d� dowodzi�!
00:09:52:Ale potrzebujesz moich wskaza�!
00:09:56:Chod�my. Nie ma co si� oci�ga�,|mo�emy straci� przyp�yw.
00:10:00:Nie martw si�, moja droga. Doubar jest po|prostu zachwycony mo�liwo�ci� dowodzenia.
00:10:20:Wi�c ustalone. Jeste�my zar�czeni.|Kiedy ma si� odby� �lub?
00:10:27:Rumina, jeste� naprawd� pi�kn� kobiet�...
00:10:31:Ale je�eli mia�bym si� �eni�, to|musia�bym by� najpierw zakochany.
00:10:36:Jeste� taki staromodny.
00:10:38:Tym niemniej, z ca�ym|szacunkiem, musz� odm�wi�.
00:10:43:Mog� ci� zmusi� zakl�ciem!
00:10:46:By�oby zbyt prosto. Poza tym,|nie po�lubi�aby� prawdziwego mnie.
00:10:50:Nie przeci�gaj struny.
00:10:53:Mo�e jab�ka?
00:10:57:Ty niezdarna krowo!
00:11:02:Wydaje ci si�, �e to|wszystko �arty, prawda?
00:11:06:Wydaje ci si�, �e jestem zbyt m�oda|i g�upia by zrozumie� to, co tob� kieruje?
00:11:10:Jeste� tym dobrym,|ja t� z��. Bardzo proste.
00:11:14:To nie tak, Rumina. Pomy�l. Ja po prostu|nie jestem dobrym materia�em na m�a.
00:11:20:To mo�e zobaczymy, czy jeste�|dobrym materia�em do tortur. Dobrze?
00:11:24:S�dz�, �e to dobry moment, �eby wyj��. Wiesz,|fajnie ci� by�o znowu zobaczy�. Naprawd�.
00:11:32:Niecierpi� gdy zamawiany obiad si� psuje.
00:11:36:Pozw�j, �e zaserwuj�.
00:12:14:Tak ci�ko znale�� teraz dobr� s�u�b�.
00:12:23:Musimy to jeszcze potw�rzy�.|Ale nie spiesz si�.
00:12:45:Stra�!
00:12:47:�adny st�d widok.
00:12:50:Mo�e wyprawa do mojego pokoju|zabaw nauczy cie troch� manier.
00:12:56:I tak nie zmieni� zdania, Rumino.
00:12:59:Mo�e nie, ale i tak si� zabawi�.|W gruncie rzeczy, zabi�e� mojego ojca.
00:13:05:Mia�em nadziej�, �e to ju� mamy z g�owy.
00:13:17:To szale�stwo! Zataczamy ko�a, nie wiedz�c nawet|dok�d p�yniemy. To wbrew trze�wemu rozs�dkowi!
00:13:27:Mam tylko nadziej�, �e ona wie co robi.
00:13:35:Spokojnie, Sindbadowi nic si� nie|stanie. Potrafi o siebie zadba�.
00:13:41:To wida�, prawda?
00:13:43: - Gdyby nie by�oby, to nie by�by� cz�owiekiem.| - Przysi�gam, Firouz, je�eli ta wied�ma
00:13:48:skrzywdzi mojego brata, rozszarpi� j�|go�ymi r�kami. I jej magia jej nie pomo�e.
00:13:55:Kurs na po�udnie!
00:13:57:I znowu... Jest po�udnie, Maeve!
00:14:01:Co ona robi? Wypisuje swoje imi� na wodzie?|To czwarta zmiana kursu przez ostatni� godzin�!
00:14:06:Przyznaj�, jej metody s� dziwne.
00:14:09:Raczej szalone.
00:14:40:Le� bezpiecznie, bracie.
00:14:43:/Znajd� go dla ciebie, siostrzyczko.
00:14:52:Co si� sta�o? Co widzia�a�?
00:14:54: - To Dermott! Co� si� sta�o! To moja wina!| - Co widzia�a�?
00:14:58:Nic. Nie widzia�am nic.
00:15:01: - Wi�c jak...| - Wyczu�am to.
00:15:05:Doubarze! Nie mamy du�o czasu!
00:15:22:Wystarczy.
00:15:24:...na razie.
00:15:28:Powiedzia�a�, �e mnie kochasz.
00:15:30:A ty zawsze krzywdzi�e� ukochane.
00:15:32:A my�la�em, �e romans upad�...
00:15:35:Zanim kontynuujemy... zmienisz zdanie?
00:15:40:Rumino, mo�esz zaklina� ludzi. Niewoli� ich.|Ale nigdy nie posi�dziesz ich serc.
00:15:47:Mo�e nie... Ale mog� je po prostu wyrwa� z piersi.
00:15:53:Mog� zaproponowa� alternatyw�?
00:15:57:Nie. Wybra�e� sobie los. Ale|najpierw zagramy w pewn� gierk�.
00:16:02:S�dz�, �e ci� zafascynuje.
00:16:08:Zobacz kto wpad� z wizyt�!
00:16:10: - Dermott!| - Zwierz�tko twojej przyjaci�ki.
00:16:14:No i? Z�apa�a� jastrz�bia. Gratulacje.
00:16:17:Mo�esz zgin�� szybko i bezbole�nie. Albo...
00:16:21: - Tak?| - Mo�esz zagra� w moj� gr�.
00:16:24:A niby czemu mia�bym si� na to zgodzi�?
00:16:26:Sp�jrz na zwierz�tko.
00:16:30:Po co ten po�piech, Rumino?|W�a�ciwie, to ten jastrz�b mnie nie obchodzi.
00:16:36:Mam alergi� na pi�ra.
00:16:38:Twoja przyjaci�ka b�dzie rozczarowana, gdy zobaczy|swoje zwierz�tko skwiercz�ce nad ogniskiem.
00:16:45:Je�eli zgodz� si� na zagranie|w t� twoj� gierk�... pu�cisz Dermotta?
00:16:51:Oczywi�cie. Ale chyba m�wi�e�, �e|nie przepadasz za tym zwierz�tkiem.
00:16:56:Bo nie. Po prostu nie lubi�|widoku dzikich zwierz�t w klatkach.
00:17:01:Co za szkoda... bo to chyba|z�amie ci serce. Stra�e!
00:17:14:Dzi�ki.
00:17:23:O Allahu!
00:17:26:Musz� ci si� zwierzy�, Sindbadzie.|Nie jeste� moj� pierwsz� mi�o�ci�.
00:17:31:Poznaj Nar�...
00:17:37:...Hizarcka...
00:17:42:...i Honana.
00:17:44:Ka�dy z nich by� moj� mi�ostk�.
00:17:48:Poci�gaj� ci� maszakrony?
00:17:52:Oni wszyscy byli kiedy� przystojni, Sindbadzie.
00:17:55:Ale straszliwie zranili moje uczucia. Zachowali si� jak|wszyscy m�czy�ni. Jak rozkapryszone potwory.
00:18:02:Wi�c skoro dzia�aj� jak potwory|to czemu� mia�abym nie u�y� magii by...
00:18:05:Za�apa�em.
00:18:10:Pozw�l. Jest kto�, kogo|chc� ci jeszcze przedstawi�.
00:18:21:Poznaj Goza. Najbardziej|�ywio�owego z moich kochank�w.
00:18:27:Ca�a przyjemno�� po mojej stronie.
00:18:29:Zagrasz razem z nim.
00:18:31:Niech zgadn�: nie|b�dziemy w jednej dru�ynie?
00:18:34:Och, nie. Gra jest raczej prosta.|Wypuszcz� was obu do mojego pi�knego lasu.
00:18:40:I...?
00:18:42:Masz bardzo prosty cel: prze�y�.|Goz te� ma prosty cel: zabi� ci�.
00:18:53:Proste, a dostarcza|rozrywki, nieprawda�?
00:18:55:Urocze. Co je�eli przegram?
00:18:59:Twoje ko�ci pozostan� razem ze mn� na wieki.
00:19:02:A je�eli wygram?
00:19:04:Abrakadabra, zajmiesz miejsce Goza.
00:19:10:Tak czy inaczej zawsze b�dziemy razem.
00:19:17:Zagrajmy.
00:19:24:Pami�taj o zasadach, Sindbadzie. �e ich nie|ma. Odnajd� besti� wewn�trz siebie, a prze�yjesz.
00:19:32:Zabij lub b�d� zabitym. Dam|ci fory, bo grasz po raz pierwszy.
00:19:38:Masz czas, a� przesypie si� piasek w klepsydze.
00:19:41:Potem uwolni� Goza.
00:19:51:Biegnij, m�j wspania�y �eglarzu!
00:19:59:Czas min��.
00:20:02:Wypu�ci� Goza.
00:20:08:Zabij go, a b�dziesz wolny!
00:20:27:Co? W kartach te� oszukuj�.
00:21:02:Witaj, szlachetny rycerzu!
00:21:04:My�la�em �e jestem jedynym|cz�owiekiem w tym lesie.
00:21:07:Widzisz, tamto co� mnie �ciga.|Nie mam broni, a ty masz dwie.
00:21:12:Po�yczysz jedn� cz�owiekowi w potrzebie?
00:21:16:Rozumiem, �e nie.
00:21:19:Nie m�w! Przyjaciel Ruminy?|Zaczyna by� niesportowo.
00:21:41:Czasami naprawd� nienawidz� magii.
00:21:47:Cofnij si�!
00:21:50:Albo lepiej ja si� cofn�!
00:21:54:Chod�, ty magiczny blaszaku!
00:22:08:Boisz si� �miertelnika puszko? No chod�!
00:22:24:Rumino, kochanie, nie|ja wymy�li�em granie fair.
00:22:46:Utrzymuj kurs, Doubarze.
00:22:49:Wkr�tce dobijemy do|brzegu. Wyczuwam to.
00:22:53:Pusto na horyzoncie, Maeve.|Zmierzamy donik�d!
00:22:56:Utrzymuj kurs! Zr�b to, je�eli|chcesz uratowa� swojego brata!
00:23:02:L�d na horyzoncie!
00:23:05:Nie widz� nic.
00:23:10:Id� do Firouza. Przejm� ster.
00:23:14:Do licha z tym! Przejmij ster,|mnie to nie obchodzi!
00:23:18:Kobiety kiedy� przejm� �wiat...
00:23:26:Wi�c o co chodzi z tym l�dem?
00:23:28:Popatrz. Co� nad czym|ostatnio pracowa�em.
00:23:31:Chi�skie Pude�ka?|Nie mam czasu na gierki.
00:23:34:Sp�jrz przez to|najmniejsze. Tutaj.
00:23:48: - Co to za sztuczka?!| - Prawda, �e imponuj�ce?
00:23:50:Dwa wypuk�e kawa�ki|szk�a w �rodku za�amuj� �wiat�o.
00:23:53:Wygl�da jakby�my ju� dobijali!
00:23:56:W�a�ciwie b�dziemy|za jakie� dwie godziny.
00:23:58:- To widok jest powi�kszony przez t� tub�.| - Niech mnie powiesz�!
00:24:01:Wiesz co to znaczy?
00:24:03: - Tak! To mo�e zrewolucjonizowa� �egl...| - Maeve mia�a racj�!
00:24:08:Musz� j� przeprosi�.
00:24:15:Nazwa�em to Powi�kszaczem...|dzi�ki �e zapyta�e�...
00:27:14:Skoro kotek zosta� w tyle...
00:27:19:...mysz zrobi sobie w��czni�.
00:27:29:Po�egnaj swojego przyjaciela,|m�j przysz�y obiedzie.
00:27:36:Nie ruszajcie si�!|Niszczycie mi obraz!
00:30:05:Trzymaj si� z daleka, Gozie!
00:30:16:Nie lubisz ognia, co?|Podpowiedzia�e� mi pomys�.
00:30:43:Nie jeste�my bezpieczni.
00:30:45:Nie potrzebuj� magii by wiedzie�|�e to nie jest przyjazne miejsce.
00:30:48:Powinni�my by� bezpieczni|dop�ki zachowamy trze�wy rozs�dek.
00:30:50:... i nie b�dziemy ha�asowa�!
00:31:13:Chyba stracili�my element zaskoczenia.
00:31:31:No dobra, futrzaku.
00:31:34:Czekam na ciebie!
00:32:06:Wreszcie si� pokaza�e�.
00:32:09:Goz, m�j futrzasty przyjacielu,|m�czy mnie ta bezcelowa gra.
00:32:15:Pogodzi�em si� z Allahem.|Skoro musz� umrze�, niech tak b�dzie.
00:32:21:Chod� po mnie.
00:32:25:Nie wiesz co robi�?
00:32:28:Oczywi�cie! W ko�cu jeste�|tylko g�upim zwierz�ciem.
00:32:47:Jak to powiedzia�a Rumina:
00:32:51:"Zabij lub b�d� zabitym."
00:33:03:Nie... nie mog�.
00:33:16:Nie�le ci posz�o.
00:33:21:Je�eli zosta�o w tobie cho� troch�|cz�owiecze�stwa Gozie, uspok�j si� na minutk�.
00:33:26:Nie skrzywdz� ci�.
00:33:36:Spokojnie, Gozie...|To Rumina jest wrogiem. Naszym wrogiem.
00:33:43:Dobrze...
00:33:46:Spokojnie...
00:33:49:W porz�dku?
00:33:51:Spokojnie...
00:33:53:Tak... spokojnie...
00:34:02:Dobrze... Dobrze...
00:34:06:Spokojnie...
00:34:10:Hej! Nie zachowuj si� jak dziecko!
00:34:13:Nawet nie masz z�amania.
00:34:15:Chocia�... �ubki ci u�atwi� chodzenie.
00:34:19:Zobaczmy...
00:34:29:Nie wiem czemu to robi�...
00:34:32:W ko�cu masz mnie zabi�.
00:34:41:Dzi�kuj�... Sindbadzie.
00:34:48:C�... prosz� bardzo, Gozie.
00:34:51:Chyba dawno nikt ci�|nie traktowa� jak istot� ludzk�.
00:34:56:Przyzwyczajaj si� przyjacielu.
00:35:01:Dobra. Gotowe.
00:35:05:Spr�buj wsta�.
00:35:10:Ostro�nie, Gozie... ostro�nie...
00:35:14:Wydostaniemy si� st�d.
00:35:16:Musimy pracowa� razem.
00:35:19:Musimy ufa� sobie wzajemnie.
00:35:27:To mamy post�p.
00:35:33:Dzi�kuj�.
00:35:38:Rumina zmien�a tw�j wygl�d.|Ale nie twoje wn�trze.
00:35:45:Jeste� dobrym|cz�owiekiem, Sindbadzie.
00:35:50:Nie, jestem tylko �eglarzem.
00:35:54:Chod�! Musimy odwiedzi�|nasz� przyjaci�k�.
00:36:09:Co si� dzieje?!
00:36:13:Nic nie widz�...
00:36:16:Zabra� to!
00:36:21:O...
00:36:23:Chyba sprawy si� rozja�niaj�.
00:36:32:Dermott!
00:36:35:Ty i twoi przyjaciele strasznie|mnie irytuj�, moja droga.
00:36:38:I b�dzie gorzej, wied�mo!
00:36:48:Duch walki. Prostackie.
00:36:52:To wi�cej, wiesz to!
00:36:55:Nie mam poj�cia o czym m�wisz.
00:37:01:Nie pami�tasz mnie...
00:37:03:Spotkyka�am wielu|prostaczk�w w mojej pracy.
00:37:05:Wszystkich si� tak samo pozbywa�am.
00:37:08:Sindbad ci� nie odnajdzie. Nie �yje.
00:37:12:Jego ko�ci wkr�tce tu dotr�|przyniesione przez moje stworzenie.
00:37:17:A teraz, zabawmy si�...
00:37:22:Maeve, nie patrz jej w oczy!
00:37:25:Och, ale ona nie mo�e sobie pom�c...|Protegowana Dim-Dima.
00:37:29:Dermott, nie martw si�.
00:39:21:Co?!
00:39:23: - Sindbad!| - Witaj moja prawie-narzeczono.
00:39:26:Twoi niewolnicy sprowadzili|moje ko�ci jak obiecali.
00:39:29:A... i dorzucili jeszcze reszt�.
00:39:34:Zabij� ci� za to.
00:39:36:Maeve ci� mocno zm�czy�a.
00:39:38:I zap�aci drogo.
00:39:40:Pami�tasz Goza, prawda?
00:39:44:Ale... jak?
00:39:46:Pami�tasz co m�wi�a�|o odszukaniu wewn�trznej bestii?
00:39:49:Ja spr�bowa�em inaczej.|Znalaz�em cz�owieka.
00:39:55:Widzisz klucze w d�oni Goza?
00:39:58:To klucze do cel|z twoimi futrzastymi przyjaci�mi.
00:40:03:Na pewno zechc� sp�dzi� z tob� chwilk�.
00:40:09:Dopilnuj� twojej �mierci, �eglarzu.
00:40:13:Wszystkich was!
00:40:18:A ciebie, moja droga...
00:40:22:...zabij� powoli.
00:40:29:Powiedzia�em co� nie tak?
00:40:37:Jeste� ca�a?
00:40:40:C�... mamy to z g�owy.
00:40:44:Zastanawia mnie Goz...
00:40:46:S�dzisz, �e nic mu nie b�dzie|z tymi wszystkimi potworami?
00:40:49:Traktuje ich dobrze. Wkr�tce wszyscy wr�c�|do dawnej postaci i do swoich dom�w.
00:40:54:Gdyby tylko wszystkie zakl�cia|Ruminy by�y tak proste do z�amania...
00:40:58:Rumina nie jest wszechmocna.|Udowodni�a� to dzisiaj.
00:41:02:Naprawd�?
00:41:06:... i masz teraz silnego wroga.
00:41:08:Rumina zawsze by�a moim wrogiem.
00:41:12:Maeve? Czy jest co�, co powinienem wiedzie�?
00:41:18:Mo�e, Sindbadzie... mo�e...
00:41:24:Ale nie dzisiaj.
00:41:29:Wi�c do kiedy�, moja studentko magii...
00:41:36:Doubarze... Kurs na dom.
00:41:38:Aye, aye, kapitanie.
17890
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.