Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Zareklamuj swój produkt lub firmę.
Skontaktuj się z www.OpenSubtitles.org
2
00:00:23,419 --> 00:00:25,588
W poprzednim odcinku...
3
00:00:25,776 --> 00:00:27,734
Jedzie konwój gubernatora!
4
00:00:28,625 --> 00:00:29,783
Brama!
5
00:00:30,432 --> 00:00:32,784
Witamy w Villa Rice,
Wasza Ekscelencjo.
6
00:00:32,863 --> 00:00:34,287
Będziemy mieć problemy.
7
00:00:34,313 --> 00:00:37,639
On na oczach wszystkich
poderżnął gardło Uiliche.
8
00:00:37,665 --> 00:00:38,723
Don Alonso?
9
00:00:38,760 --> 00:00:40,053
Przybył gubernator.
10
00:00:40,087 --> 00:00:41,438
Przywiodłem żołnierzy,
11
00:00:41,494 --> 00:00:44,366
a po przyjeździe do Santiago
wyślemy wam posiłki...
12
00:00:44,399 --> 00:00:46,610
Chyba nie wierzy pani
we wszystko, co słyszy.
13
00:00:46,636 --> 00:00:48,047
Nie oczekuj więcej żołnierzy,
14
00:00:48,073 --> 00:00:50,597
jeśli osada nie może zebrać tyle,
ile się oczekuje.
15
00:00:50,652 --> 00:00:53,386
Zamierzałeś wszcząć bunt,
razem z Indianami?
16
00:00:53,412 --> 00:00:56,254
Na moje dzieci w Hiszpanii i Koronie,
przysięgam, że nie!
17
00:00:56,310 --> 00:00:58,644
Mam przesyłkę
dla dona Enrique Garmendii,
18
00:00:58,669 --> 00:01:00,370
drugiego po panu w tym forcie.
19
00:01:00,410 --> 00:01:02,111
Nie widziałem go od rana.
20
00:01:02,365 --> 00:01:05,365
Kapitan Garmendia
miał się potajemnie z nim spotkać.
21
00:01:05,421 --> 00:01:08,664
Czekaliśmy na niego cały dzień,
ale się nie pojawił.
22
00:01:09,932 --> 00:01:12,525
Pokój następuje dopiero
po wygranej wojnie.
23
00:01:12,551 --> 00:01:14,452
Ta wojna trwa od lat, kapitanie.
24
00:01:14,492 --> 00:01:17,992
Tak długo, że wszyscy się wymieszaliśmy,
jak warzywa w bulionie.
25
00:01:18,018 --> 00:01:19,575
...o tobie i tym Indianinie.
26
00:01:19,583 --> 00:01:20,797
Tak zwykle bywa?
27
00:01:20,885 --> 00:01:22,804
Jeśli ojciec się dowie,
to go zabije.
28
00:01:22,860 --> 00:01:24,492
Zostaniemy tu na zawsze?
29
00:01:24,518 --> 00:01:28,730
Zapłaciłam ci, byś nie zostawiał nas z Diegiem,
ani w dzień, ani w nocy.
30
00:01:28,769 --> 00:01:32,172
Dopóki zostaniesz z synem
tutaj, w osadzie,
31
00:01:33,050 --> 00:01:34,604
nic wam się nie stanie.
32
00:01:35,244 --> 00:01:36,605
Zbliża się jeździec!
33
00:01:54,066 --> 00:01:58,175
Smutkiem przychodzi nam witać
narodziny Nowej Hiszpanii.
34
00:01:58,597 --> 00:02:01,903
Tacy ludzie, jak kapitan
Rodrigo Pérez de Uriondo,
35
00:02:02,122 --> 00:02:06,653
poświęcili swe życie, by władanie
Jego Królewskiej Mości Króla Filipa III
36
00:02:06,824 --> 00:02:09,545
rozciągało się po drugą stronę oceanu.
37
00:02:24,522 --> 00:02:26,336
Moje kondolencje, señora.
38
00:02:37,149 --> 00:02:41,485
Śmierć obcego człowieka
zawsze wywołuje mieszane uczucia.
39
00:02:42,181 --> 00:02:46,351
Z jednej strony -
nienawiść, strach i frustrację.
40
00:02:46,952 --> 00:02:50,460
Uczucie, że coś odeszło bezpowrotnie.
41
00:02:52,308 --> 00:02:55,977
Z drugiej strony - pewność,
42
00:02:56,669 --> 00:03:00,644
że pewnego dnia
nieuchronnie przyjdzie kolej i na nas.
43
00:03:01,729 --> 00:03:05,724
Tłumaczenie: nkate
44
00:03:32,666 --> 00:03:35,956
OBLĘŻENI
odcinek drugi
45
00:03:59,206 --> 00:04:01,698
Podobno mówisz językiem Huinca?
46
00:04:03,849 --> 00:04:05,598
Są twoimi przyjaciółmi?
47
00:04:05,846 --> 00:04:07,223
Niektórzy.
48
00:04:10,971 --> 00:04:12,850
Nie jest ci wstyd?
49
00:04:19,435 --> 00:04:20,589
Nie.
50
00:04:52,039 --> 00:04:53,594
Zmuś go do mówienia.
51
00:04:54,814 --> 00:04:56,627
Mamo, mogę iść pograć?
52
00:04:57,587 --> 00:04:59,415
Mamo, mogę wyjść?
53
00:05:02,123 --> 00:05:04,599
Lepiej, byś został tu, ze mną.
54
00:05:05,397 --> 00:05:09,565
Señora, poza granicami fortu
czeka na panią tylko wojna i cierpienie.
55
00:05:09,591 --> 00:05:12,589
Niech pani to przemyśli
i podejmie właściwą decyzję.
56
00:05:12,615 --> 00:05:14,862
Nie boję się cierpienia, Juana.
57
00:05:14,989 --> 00:05:18,575
Muszę wywieźć stąd mego syna,
za wszelką cenę.
58
00:05:30,364 --> 00:05:33,825
Kapitan E. Garmendia
59
00:05:40,708 --> 00:05:41,810
Juana...
60
00:05:43,128 --> 00:05:47,385
Nie wychodźcie z domu, dopóki nie wrócę.
I nie zostawiaj go samego.
61
00:05:47,411 --> 00:05:50,193
Rozumiesz? W żadnym wypadku.
Dziękuję.
62
00:05:52,341 --> 00:05:54,114
Zaraz wrócę, kochanie.
63
00:06:02,922 --> 00:06:04,181
Sierżancie...
64
00:06:07,172 --> 00:06:10,420
Proszę mi pomóc
jak najszybciej stąd wyjechać.
65
00:06:10,484 --> 00:06:12,304
Wielu by tego chciało.
66
00:06:13,046 --> 00:06:15,129
O tym decyduje komendant.
67
00:06:15,423 --> 00:06:17,578
Sierżancie, zna pan Indian.
68
00:06:17,604 --> 00:06:21,889
Zna pan te tereny i może mnie stąd wywieźć,
tak, by nikt nie zauważył.
69
00:06:21,915 --> 00:06:24,225
A dlaczego miałbym to zrobić?
70
00:06:26,790 --> 00:06:30,017
Kiedy wyruszymy, to panu powiem.
Obiecuję.
71
00:06:30,751 --> 00:06:32,989
Nie obiecywałem was wywieźć.
72
00:06:34,194 --> 00:06:38,062
Sierżancie, proszę. Nie znam nikogo innego,
kto mógłby mi pomóc.
73
00:06:38,088 --> 00:06:39,885
Mnie też pani nie zna.
74
00:06:41,518 --> 00:06:45,039
Uratował mi pan życie,
jeszcze zanim tu dotarłam.
75
00:06:47,163 --> 00:06:49,489
To o czymś świadczy, prawda?
76
00:06:52,938 --> 00:06:54,749
Problemem są Mapuche.
77
00:06:55,572 --> 00:06:59,859
Wszelkie umowy z nimi są zerwane.
Mógłbym was wywieźć, ale nie teraz.
78
00:06:59,885 --> 00:07:02,359
- Kiedy?
- Trzeba poczekać.
79
00:07:07,805 --> 00:07:09,407
Bardzo dziękuję.
80
00:08:23,860 --> 00:08:26,887
Gubernator żyje, señor.
Jest ich więźniem.
81
00:08:26,913 --> 00:08:28,952
To dziś najlepsza wiadomość,
komendancie.
82
00:08:28,978 --> 00:08:31,673
Lepszą to byłaby wiadomość
o jego ucieczce.
83
00:08:31,700 --> 00:08:33,310
Więzień - to problem.
84
00:08:42,317 --> 00:08:43,682
Otwórzcie bramę!
85
00:08:51,093 --> 00:08:52,421
Cisza!
86
00:08:53,234 --> 00:08:56,336
Uspokójcie się, mieszkańcy Villa Rici!
87
00:08:56,997 --> 00:08:59,426
Krzyki na nic się zdadzą!
88
00:08:59,452 --> 00:09:02,699
A co mamy robić?
Siedzieć i czekać, aż nas zabiją?
89
00:09:02,725 --> 00:09:04,522
Gubernator nie żyje!
90
00:09:08,536 --> 00:09:09,856
Cisza!
91
00:09:11,030 --> 00:09:14,015
- To kłamstwo, Martinez.
- Wszyscy o tym mówią!
92
00:09:14,108 --> 00:09:15,940
Tak! Wszyscy tak twierdzą!
93
00:09:16,050 --> 00:09:18,532
Gubernator żyje!
94
00:09:19,889 --> 00:09:22,633
Jest w niewoli u Indian.
95
00:09:22,685 --> 00:09:26,308
I dopóki nie zaczniemy negocjacji
w sprawie jego uwolnienia,
96
00:09:26,334 --> 00:09:28,511
musimy być przygotowani
na najgorsze.
97
00:09:28,537 --> 00:09:34,045
Od tej chwili
zabronione jest opuszczanie osady!
98
00:09:34,165 --> 00:09:35,235
Nie!
99
00:09:35,407 --> 00:09:40,360
Musimy wreszcie zakończyć budowę
tej cholernej palisady!
100
00:09:40,950 --> 00:09:46,153
I rekwirujemy cały dostępny metal,
by wykuć broń.
101
00:09:46,198 --> 00:09:47,011
Nie!
102
00:09:47,037 --> 00:09:52,600
Ci, którzy chcą poddać się Indianom
i żyć w niewoli do końca życia,
103
00:09:52,626 --> 00:09:54,589
niech zrobią to teraz.
104
00:09:55,816 --> 00:09:59,867
Reszta może na mnie polegać!
Poradzimy sobie!
105
00:10:06,133 --> 00:10:07,182
Przepraszam...
106
00:10:14,107 --> 00:10:15,318
Komendancie!
107
00:10:15,859 --> 00:10:20,271
- Muszę porozmawiać z panem na osobności.
- Nie teraz, señora.
108
00:10:20,642 --> 00:10:23,228
Proszę! To bardzo pilne.
109
00:10:28,040 --> 00:10:31,296
Proszę mi pomóc,
bym mogła z synem stąd wyjechać.
110
00:10:31,322 --> 00:10:34,382
Powinnam jak najszybciej
dostać się do La Imperial.
111
00:10:34,408 --> 00:10:38,283
To niemożliwe.
Właśnie ogłosiłem zakaz opuszczania fortu.
112
00:10:38,711 --> 00:10:40,508
Proszę zrobić wyjątek.
113
00:10:40,823 --> 00:10:43,476
Pan, lepiej od innych,
rozumie, co się dzieje.
114
00:10:43,502 --> 00:10:45,728
Przepadł nawet pański kapitan,
Garmendia.
115
00:10:45,762 --> 00:10:47,521
Garmendia zdezerterował.
116
00:10:47,813 --> 00:10:49,399
Jak wszyscy tchórze.
117
00:10:49,425 --> 00:10:54,871
Mam nadzieję, że zwisa gdzieś z gałęzi,
rozpadając się na kawałki i usychając.
118
00:10:57,283 --> 00:10:58,361
Komendancie...
119
00:11:00,181 --> 00:11:01,870
Mogę dobrze zapłacić.
120
00:11:05,948 --> 00:11:10,467
Jeśli zrobię wyjątek dla pani,
każdy będzie chciał tego samego.
121
00:11:10,558 --> 00:11:12,078
I co wtedy zrobię?
122
00:11:13,127 --> 00:11:14,773
Proszę mi powiedzieć.
123
00:11:14,886 --> 00:11:17,969
Jak mam zadowolić i panią,
i całą resztę?
124
00:11:19,485 --> 00:11:22,888
Widzi pani.
Sytuacja jest bez wyjścia.
125
00:11:32,905 --> 00:11:34,030
Juana...
126
00:11:48,364 --> 00:11:51,291
Ojciec zabronił
opuszczać teren fortu.
127
00:11:51,846 --> 00:11:54,127
Jeśli chcesz odejść,
to zrób to teraz.
128
00:11:54,153 --> 00:11:55,200
Odejść?
129
00:11:56,484 --> 00:11:57,550
Dokąd?
130
00:11:57,928 --> 00:11:59,233
Jak to dokąd?
131
00:12:00,176 --> 00:12:01,513
Do swoich!
132
00:12:02,185 --> 00:12:03,786
A kim są moi?
133
00:12:03,839 --> 00:12:05,607
Nehuén, Sayen, Cañupán...
134
00:12:05,633 --> 00:12:06,728
Wymieniaj dalej:
135
00:12:06,754 --> 00:12:09,861
Inés, ty, don Alejandro -
też jesteście moją rodziną.
136
00:12:09,887 --> 00:12:11,747
Juana, sytuacja jest poważna.
137
00:12:11,773 --> 00:12:14,626
Mapuche mogą zaatakować
w każdej chwili.
138
00:12:16,104 --> 00:12:17,776
A ty skąd wiesz?
139
00:12:23,448 --> 00:12:25,946
Ty i mój syn igracie z ogniem.
140
00:12:40,969 --> 00:12:42,045
Litości...
141
00:12:42,534 --> 00:12:44,728
Twój czas się kończy, i mój też.
142
00:12:44,754 --> 00:12:46,100
Co on mówi?
143
00:12:49,736 --> 00:12:52,691
Jeśli będziecie go bić,
to nic nie powie!
144
00:12:53,809 --> 00:12:55,598
Zmuś go do mówienia.
145
00:13:00,716 --> 00:13:03,939
Powiedz coś, by ich uspokoić,
a może zdołam ci pomóc.
146
00:13:03,965 --> 00:13:07,195
Jeśli będziesz milczał,
nic nie poradzę.
147
00:13:07,667 --> 00:13:09,859
Ilu żołnierzy zostało w Valdivii?
148
00:13:09,885 --> 00:13:12,143
Zabili wszystkich moich ludzi.
149
00:13:12,355 --> 00:13:15,174
Skąd mam wiedzieć,
że mnie też nie zabiją?
150
00:13:15,200 --> 00:13:17,790
Powiedz coś, bym mógł się targować.
151
00:13:18,411 --> 00:13:21,292
Będą cię torturować,
dopóki nie umrzesz.
152
00:13:21,543 --> 00:13:24,707
O co masz zamiar się targować,
młodzieńcze?
153
00:13:30,666 --> 00:13:33,655
O jej życie.
By pozostała w mojej wsi.
154
00:14:08,917 --> 00:14:11,424
Cholerny Juan de Salas!
155
00:14:24,908 --> 00:14:27,495
Mówiłem, byś na mnie nie patrzyła!
156
00:14:47,047 --> 00:14:51,301
Jesteś strasznie spięty
przez obawy o Villa Ricę.
157
00:14:53,122 --> 00:14:55,915
Kiedy wreszcie nauczysz się
tyle nie paplać?
158
00:14:55,941 --> 00:14:59,633
A ty jesteś miły tylko do chwili,
gdy dostaniesz swoje.
159
00:14:59,861 --> 00:15:01,424
Ale warto poczekać.
160
00:15:06,269 --> 00:15:07,746
Nie warto.
161
00:15:32,331 --> 00:15:33,628
Juana!
162
00:15:45,481 --> 00:15:49,371
Przeklęty idiota!
Moja kopalnia świeci pustkami.
163
00:15:50,740 --> 00:15:54,998
Wszyscy niewolnicy budują
palisadą dla Juana de Salasa.
164
00:15:57,627 --> 00:16:00,004
Powinieneś pomyśleć
i o dobru publicznym.
165
00:16:00,030 --> 00:16:02,224
O jakim dobru mówisz, kobieto!
166
00:16:02,250 --> 00:16:05,611
Myślisz, że do końca życia
będę tkwić w tej zatęchłej dziurze?
167
00:16:05,637 --> 00:16:10,267
Trzeba było o tym pomyśleć,
zanim przespałeś się z żoną swego wuja w Limie.
168
00:16:10,374 --> 00:16:12,736
Mogli wysłać cię na wojnę.
169
00:16:15,663 --> 00:16:18,822
Nigdy nie przestaniesz
robić mi wyrzutów?
170
00:16:19,209 --> 00:16:22,168
Nawet we własnym domu
nie ma spokoju!
171
00:16:30,772 --> 00:16:32,054
Za pozwoleniem.
172
00:16:42,063 --> 00:16:43,453
Spokojnie, señora.
173
00:16:44,532 --> 00:16:48,640
- Na litość boską, zostawcie mi krzyż!
- Mamy rozkaz zabrać wszystko.
174
00:16:48,666 --> 00:16:50,359
Bóg pani wynagrodzi.
175
00:16:51,080 --> 00:16:52,462
Czyż nie, señora?
176
00:16:56,393 --> 00:16:59,694
- Sierżancie! Nie widział pan mego syna?
- Nie.
177
00:16:59,782 --> 00:17:03,530
Zostawiłam go w domu z Juaną,
a teraz nie wiem, gdzie są.
178
00:17:03,698 --> 00:17:04,909
Diego!
179
00:17:29,797 --> 00:17:30,921
Diego!
180
00:17:37,055 --> 00:17:40,035
Nie wychodź więcej z domu
bez mojej zgody.
181
00:17:40,246 --> 00:17:43,118
Nie wyprowadzaj go
bez mojej zgody, Juana!
182
00:17:43,662 --> 00:17:45,573
Jak się umówiliśmy?
183
00:18:05,498 --> 00:18:08,255
- Mów.
- Dowiedziałem się tego, co trzeba!
184
00:18:08,281 --> 00:18:09,461
Mów.
185
00:18:12,655 --> 00:18:14,739
Niech będzie moim więźniem.
186
00:18:23,583 --> 00:18:27,343
W Valdivii zostało 200 żołnierzy
i 50 koni.
187
00:18:27,949 --> 00:18:30,576
I jeszcze 500 rozproszonych wkoło.
188
00:18:32,418 --> 00:18:35,231
W Villa Rice nie uzbiera się
nawet 60 żołnierzy.
189
00:18:35,257 --> 00:18:39,931
Przed końcem lata nie przybędą
żadne posiłki na południe od Bio-Bio.
190
00:18:44,253 --> 00:18:47,594
Powiedział, co chciałeś!
Zrobiłem, o co prosiłeś!
191
00:18:48,770 --> 00:18:52,645
Ten człowiek walczył przeciwko nam!
192
00:18:53,956 --> 00:18:55,513
Zagrabił nasze ziemie!
193
00:18:56,002 --> 00:18:59,820
Gwałcił nasze żony!
Zabijał nasze matki!
194
00:19:00,641 --> 00:19:02,684
Złamał umowy pokojowe!
195
00:19:08,579 --> 00:19:11,116
Wymień imiona swoich poprzedników.
196
00:19:12,074 --> 00:19:15,211
I wetknij w ziemię patyk
za każdego z nich.
197
00:19:36,814 --> 00:19:38,806
Pedro de Valdivia.
198
00:19:43,127 --> 00:19:45,010
Diego de Almagro.
199
00:19:51,795 --> 00:19:53,575
Hurtado de Mendoza.
200
00:20:04,400 --> 00:20:07,554
Za Konkwistę! Za nową ojczyznę!
201
00:20:07,788 --> 00:20:10,979
Za króla Filipa III
i jego imperium!
202
00:21:10,878 --> 00:21:11,924
Juana...
203
00:21:12,958 --> 00:21:15,230
Byłam dziś niemiła dla ciebie.
204
00:21:15,371 --> 00:21:17,504
Mam nadzieję, że mi wybaczysz.
205
00:21:17,532 --> 00:21:21,837
Proszę się nie martwić.
Wiem, co to strach o dziecko.
206
00:21:40,042 --> 00:21:41,307
Sierżancie...
207
00:21:48,696 --> 00:21:50,007
Jak chłopak?
208
00:21:51,352 --> 00:21:53,368
Dobrze. Dziękuję, sierżancie.
209
00:21:55,719 --> 00:21:59,099
Przyniosłem to pani.
Należał do pani męża.
210
00:21:59,468 --> 00:22:03,620
- Czyż on nie jest potrzebny...
- Nie muszą o tym wiedzieć.
211
00:22:09,883 --> 00:22:11,727
Spokojnej nocy, señora.
212
00:22:14,899 --> 00:22:17,430
Nawzajem, sierżancie.
213
00:22:19,876 --> 00:22:21,248
Ani jednej łzy.
214
00:22:23,478 --> 00:22:24,650
Słucham...?
215
00:22:27,821 --> 00:22:30,132
Dziś rano pochowała pani męża.
216
00:22:31,305 --> 00:22:33,469
I nie uroniła ni jednej łzy.
217
00:22:33,570 --> 00:22:35,852
Co za bezczelność, sierżancie.
218
00:22:38,149 --> 00:22:41,090
Czy to jedyny sposób,
by wyrazić swój ból?
219
00:22:42,344 --> 00:22:45,071
Każdy na swój sposób
przeżywa śmierć.
220
00:22:47,110 --> 00:22:49,191
Ale wciąż mnie to dziwi...
221
00:22:51,303 --> 00:22:52,612
Dobranoc.
222
00:23:13,090 --> 00:23:14,431
Jakie wieści?
223
00:23:17,058 --> 00:23:19,158
Nie było gońców tej nocy, señor.
224
00:23:19,184 --> 00:23:21,407
To wiem, Malaspina.
225
00:23:21,874 --> 00:23:24,490
Pytam o mieszkańców.
Co mówią?
226
00:23:27,719 --> 00:23:29,274
Wielu się boi.
227
00:23:30,593 --> 00:23:34,849
Niektórzy są bardzo niezadowoleni
z działań pana komendanta.
228
00:23:41,387 --> 00:23:42,668
Nazwiska?
229
00:23:44,082 --> 00:23:46,682
Delgado, Quiroga.
230
00:23:47,996 --> 00:23:49,681
A zwłaszcza Martinez.
231
00:23:51,292 --> 00:23:52,341
Ci, co zawsze.
232
00:23:52,376 --> 00:23:55,997
Alonso wykłócał się
z żołnierzami o niewolników.
233
00:23:56,841 --> 00:23:58,146
To mnie nie martwi.
234
00:23:59,457 --> 00:24:02,883
Sam zajmę się Alonsem,
jest złem koniecznym.
235
00:24:04,082 --> 00:24:06,947
Resztą zajmiemy się,
gdy nadejdzie czas.
236
00:24:12,299 --> 00:24:16,602
Mam nadzieję, że ojciec wkrótce przyjdzie.
Nie wiem, dlaczego się spóźnia.
237
00:24:16,628 --> 00:24:19,051
Twój ojciec ma wiele na głowie.
238
00:24:23,894 --> 00:24:28,870
Niełatwo dowodzić fortem
w takiej napiętej sytuacji.
239
00:24:32,033 --> 00:24:33,175
Z pewnością.
240
00:24:38,265 --> 00:24:40,780
Tylu Indian szwenda się wokół...
241
00:24:42,766 --> 00:24:44,273
Don Alonso, to moja noga.
242
00:24:44,299 --> 00:24:47,733
Indianie przychodzą w nocy,
potajemnie...
243
00:24:48,952 --> 00:24:52,910
pogzić się pod palisadą
z hiszpańskimi dziewczętami.
244
00:24:53,492 --> 00:24:55,221
Don Alonso, błagam...
245
00:24:56,483 --> 00:24:59,087
Uspokój się, nie powiem nikomu.
246
00:25:01,365 --> 00:25:03,741
Chcę tylko cię poczuć.
247
00:25:04,543 --> 00:25:06,421
Zobaczyć, jak wyrosłaś.
248
00:25:12,149 --> 00:25:13,154
Ojcze!
249
00:25:15,679 --> 00:25:19,852
Zmęczyło mnie czekanie na ciebie.
Pozwólcie, że już wstanę od stołu.
250
00:25:19,944 --> 00:25:21,576
Oczywiście, skarbie.
251
00:25:25,393 --> 00:25:28,956
Co z tobą, Alonzo?
Przyszedłeś ponarzekać?
252
00:25:30,019 --> 00:25:33,792
Na litość boską!
Potrzebni mi moi niewolnicy.
253
00:25:34,823 --> 00:25:38,479
Jeśli nie jestem potrzebna,
zostawię was samych.
254
00:25:53,598 --> 00:25:57,008
Po co ten zakaz opuszczania fortu?
Oszalałeś?
255
00:25:57,980 --> 00:26:00,601
Jesteś jak zrzędliwa baba, Alonso.
256
00:26:00,794 --> 00:26:04,033
Gdy zakończymy palisadę -
oddam ci niewolników.
257
00:26:04,059 --> 00:26:07,859
Ale tylko czarnych.
Nie chcę, by choć jeden Indianin opuszczał osadę.
258
00:26:07,885 --> 00:26:09,981
To połowa mych robotników!
259
00:26:10,007 --> 00:26:12,421
To, albo nic. Wybieraj.
260
00:26:15,026 --> 00:26:18,401
- Związujesz mi ręce.
- Myślisz, że ja nie mam związanych?
261
00:26:18,427 --> 00:26:20,685
Myślisz, że podoba mi się takie życie?
262
00:26:20,711 --> 00:26:24,461
Jeszcze się nie zorientowałeś,
że Indianie przekazują o nas informacje?
263
00:26:24,487 --> 00:26:28,682
Nie zapominaj, że twe wynagrodzenie i prowizja
pochodzi z mojej kopalni.
264
00:26:28,708 --> 00:26:32,912
A ty, że twoja kopalnia
istnieje dzięki moim żołnierzom.
265
00:26:33,981 --> 00:26:37,758
Jeśli się nie podoba,
możesz wyprowadzić się do lasu.
266
00:26:43,704 --> 00:26:46,537
Jak myślisz,
długo byś tam przetrwał?
267
00:27:12,753 --> 00:27:14,325
Juana, zaraz wrócę.
268
00:27:20,050 --> 00:27:21,439
Co tu robimy?
269
00:27:22,339 --> 00:27:23,288
...Nehuén?
270
00:27:23,458 --> 00:27:25,295
U zarania czasu, Rocío,
271
00:27:25,794 --> 00:27:28,559
z nieba na ziemię posypały się gwiazdy.
272
00:27:29,236 --> 00:27:31,914
Niebieskie poupadały na równiny...
273
00:27:33,415 --> 00:27:37,832
Ich skóra od słońca
zaczęła stopniowo ciemnieć.
274
00:27:38,418 --> 00:27:41,318
Niektóre ukrywały się w gałęziach drzew.
275
00:27:54,043 --> 00:27:56,191
I pozostały białymi, jak ty.
276
00:28:03,869 --> 00:28:06,729
Nehuén, to należy do twojej rodziny...
277
00:28:17,184 --> 00:28:20,342
Od tej chwili,
ty jesteś moją rodziną, Rocío.
278
00:28:22,740 --> 00:28:25,507
Nikt więcej nie nazwie cię Huincą.
279
00:28:32,550 --> 00:28:33,698
Nehuén...
280
00:28:35,003 --> 00:28:38,620
Nie mogę ot tak opuścić ojca.
To szaleństwo.
281
00:28:38,899 --> 00:28:42,920
Będzie nas szukał,
i nie zatrzyma się, dopóki cię nie zabije.
282
00:28:42,946 --> 00:28:44,446
Więc co mamy zrobić?
283
00:28:46,388 --> 00:28:48,383
Skończmy z tym wszystkim!
284
00:28:50,531 --> 00:28:52,768
Pozwól, bym z nim porozmawiała.
285
00:28:52,794 --> 00:28:55,843
Twój ojciec nigdy nie pozwoli,
byś wyszła za Mapuche.
286
00:28:55,869 --> 00:28:57,525
Musi być jakiś sposób.
287
00:28:59,038 --> 00:29:00,613
Teraz, albo nigdy.
288
00:29:15,461 --> 00:29:16,688
Spokojnie.
289
00:29:17,971 --> 00:29:19,156
Co się stało?
290
00:29:22,386 --> 00:29:25,080
Co się dzieje, Rocío? Co z tobą?
291
00:29:25,502 --> 00:29:28,158
Dlaczego muszę się ukrywać?
Dlaczego...
292
00:29:28,203 --> 00:29:30,984
...muszę ukrywać
swe uczucia do Nehuéna?
293
00:29:31,010 --> 00:29:32,308
Co w tym złego?
294
00:29:33,854 --> 00:29:36,964
Tu się urodziłam.
Dorastałam razem z nim.
295
00:29:37,836 --> 00:29:40,557
Nigdy nie czuliśmy
różnicy między nami.
296
00:29:40,583 --> 00:29:43,820
Rocío, nie zdołasz pogodzić
jednego z drugim.
297
00:29:44,532 --> 00:29:48,211
Albo zostaniesz tutaj,
i wyrzekniesz się go na zawsze,
298
00:29:50,399 --> 00:29:52,086
albo odejdziesz z nim.
299
00:29:53,750 --> 00:29:56,306
Nehuén oczekuje, że z nim odejdę.
300
00:29:58,549 --> 00:30:00,119
Nie wiem, co robić.
301
00:30:00,955 --> 00:30:03,166
Nie chcę go stracić, ale...
302
00:30:04,257 --> 00:30:07,956
kiedy myślę o moim ojcu...
on ma tylko mnie.
303
00:30:09,347 --> 00:30:13,450
Twój ojciec sam wybrał swe życie,
i jak chce je przeżyć.
304
00:30:14,840 --> 00:30:17,608
Pora, byś zrobiła to samo.
305
00:30:19,472 --> 00:30:21,435
Masz takie samo prawo.
306
00:30:30,657 --> 00:30:31,751
Kochany tato,
307
00:30:31,845 --> 00:30:35,786
Od dawna chronię te słowa w mym sercu.
308
00:30:35,812 --> 00:30:38,613
Milczałam tylko dlatego,
by cię nie ranić.
309
00:30:38,639 --> 00:30:41,191
Przez długie zimy
te słowa żyły we mnie.
310
00:30:41,217 --> 00:30:45,401
Samotność i nieustannie padający deszcz
byli moimi słuchaczami.
311
00:30:45,492 --> 00:30:49,716
Im powierzałam swe tajemnice,
których nikt by nie zrozumiał.
312
00:30:49,742 --> 00:30:52,525
Nie zauważyłeś,
kiedy zamieniłam się w kobietę.
313
00:30:52,551 --> 00:30:55,138
Pokochałam, ale o tym nie wiedziałeś.
314
00:30:55,164 --> 00:30:57,750
Nehuén napełnił me życie słońcem.
315
00:30:58,256 --> 00:31:01,775
Był jak ciepły poranek
po długiej nocy.
316
00:31:02,172 --> 00:31:03,918
Zostanę z nim na zawsze.
317
00:31:03,999 --> 00:31:10,256
Nasza miłość była, jest, i będzie,
najpiękniejszą rzeczą w moim życiu.
318
00:31:11,202 --> 00:31:14,030
Mam nadzieję,
że zdołasz mnie zrozumieć.
319
00:31:14,056 --> 00:31:17,392
I mam nadzieję,
że pewnego dnia mi wybaczysz.
320
00:31:17,428 --> 00:31:20,164
Zawsze będę cię kochać.
Rocío.
321
00:32:32,542 --> 00:32:33,588
Nehuén!
322
00:32:41,679 --> 00:32:45,214
Świta. Pora iść.
Chodźmy.
323
00:32:45,607 --> 00:32:46,938
Teraz...?
324
00:32:51,329 --> 00:32:52,488
Chodź!
325
00:32:56,356 --> 00:32:58,371
Jak wydostaniemy się z fortu?
326
00:32:58,427 --> 00:33:00,835
Jeziorem. Musimy ruszać.
327
00:33:49,188 --> 00:33:50,691
Moja ślicznotka...
328
00:33:52,960 --> 00:33:55,167
Moja mała ślicznotka...
329
00:34:25,821 --> 00:34:26,964
Brama!
330
00:34:51,425 --> 00:34:52,667
Komendancie...
331
00:34:53,991 --> 00:34:55,555
Imperial padł.
332
00:34:58,903 --> 00:35:00,976
Imperial padł!
333
00:35:09,500 --> 00:35:11,334
Została tylko Valdivia.
334
00:35:12,069 --> 00:35:15,471
Musimy znaleźć moją matkę
i uciekać stąd, Rocío.
335
00:35:27,356 --> 00:35:28,817
Alejandro, co się stało?
336
00:35:28,843 --> 00:35:32,432
Katastrofa. Straciliśmy wszystko.
Cudem zdołaliśmy uciec.
337
00:35:32,458 --> 00:35:35,764
Mapuche opanowali całe terytorium.
338
00:35:36,278 --> 00:35:39,931
Całymi hordami,
czegoś takiego nigdy nie widzieliśmy.
339
00:35:40,203 --> 00:35:42,594
Wypowiedzieli nam wojnę, komendancie.
340
00:35:42,738 --> 00:35:44,260
A Angol, coś wiadomo?
341
00:35:44,711 --> 00:35:46,244
Mówią, że też padł.
342
00:35:46,511 --> 00:35:49,173
Zajęli wszystkie osady
na południe od Bio-Bio.
343
00:35:49,199 --> 00:35:51,410
Jeden Bóg wie,
jaką rzeź widzieliśmy.
344
00:35:51,436 --> 00:35:52,539
Señor!
345
00:35:53,188 --> 00:35:55,493
Nie możemy powstrzymać ludzi.
346
00:36:11,776 --> 00:36:13,260
Spokój, wszyscy!
347
00:36:14,442 --> 00:36:16,129
Dokąd się wybieracie?
348
00:36:16,886 --> 00:36:20,131
Chcecie swymi głowami
przyozdobić włócznie?
349
00:36:21,199 --> 00:36:23,190
Mamy wojnę.
350
00:36:24,425 --> 00:36:28,933
Każdy, kto spróbuje uciec
trafi do więzienia za zdradę.
351
00:36:29,979 --> 00:36:34,274
Więc wracajcie do domów
i czekajcie na wieści ode mnie!
352
00:36:35,049 --> 00:36:38,082
Żołnierze, zamknijcie tą przeklętą bramę!
353
00:36:45,080 --> 00:36:47,627
Rozstawić wokoło strażników!
354
00:36:48,893 --> 00:36:50,789
Powiedziałem - do domów!
355
00:37:18,153 --> 00:37:19,606
Mamo, musimy uciekać.
356
00:37:19,632 --> 00:37:23,156
Wojownicy mogą w każdej chwili
zrównać miasto z ziemią.
357
00:37:23,181 --> 00:37:24,231
Zostaję.
358
00:37:24,257 --> 00:37:27,999
Kiedy zobaczą, że Rocío uciekła ze mną,
zaraz przyjdą po ciebie.
359
00:37:28,025 --> 00:37:30,262
Juana, idź ze swoim synem.
360
00:37:30,288 --> 00:37:33,116
Rób co powinieneś,
ja zrobię to samo.
361
00:37:33,312 --> 00:37:34,523
Doskonale!
362
00:37:35,736 --> 00:37:39,503
Więc zostaniemy tutaj.
Niech mnie również zabiją.
363
00:37:45,945 --> 00:37:47,517
Nie ruszę się stąd.
364
00:37:53,094 --> 00:37:56,321
Co się z wami dzieje?
Oszaleliście?
365
00:37:56,820 --> 00:38:00,913
Juana, twój syn ryzykował dla ciebie życiem,
a ty tak mu odpłacasz?
366
00:38:01,001 --> 00:38:03,332
Twoi bliscy czekają na ciebie.
367
00:38:04,087 --> 00:38:06,042
Isabel, chodź z nami.
368
00:38:08,222 --> 00:38:11,988
Nie. Z dzieckiem nie dotarlibyśmy
nawet do lasu.
369
00:38:12,554 --> 00:38:16,071
- Mogę go nieść.
- Nie, idźcie natychmiast, póki to możliwe.
370
00:38:16,097 --> 00:38:18,059
Ja sobie poradzę.
371
00:38:21,535 --> 00:38:23,730
Ruszajcie! Nie patrzcie tak na mnie!
372
00:38:23,756 --> 00:38:26,186
Idźcie już. Juana, no już!
373
00:38:33,436 --> 00:38:34,428
Rocío...
374
00:38:36,594 --> 00:38:37,746
Rocío!
375
00:38:46,705 --> 00:38:48,204
Co się dzieje, mamo?
376
00:38:48,288 --> 00:38:49,686
Diego, chodź tutaj.
377
00:38:53,307 --> 00:38:54,455
Rocío!
378
00:38:59,339 --> 00:39:00,582
Rocío!
379
00:39:19,322 --> 00:39:21,765
- Sierżancie!
- Niech pani wraca do domu.
380
00:39:21,791 --> 00:39:23,696
Wydostań mnie stąd jeszcze dziś!
381
00:39:23,722 --> 00:39:27,640
Nie ma dokąd pójść.
Mapuche zniszczyli wszystkie osady.
382
00:39:29,206 --> 00:39:30,636
Zaatakują osadę.
383
00:39:32,105 --> 00:39:33,246
Oto moja rada:
384
00:39:33,727 --> 00:39:36,867
proszę wracać do domu
i zamknąć dobrze drzwi.
385
00:39:39,102 --> 00:39:41,180
Indianie porwali moją córkę!
386
00:39:41,206 --> 00:39:43,400
Muszą być jeszcze gdzieś w pobliżu.
387
00:39:43,426 --> 00:39:46,497
Fort całkowicie zablokowany.
Nie można się wydostać.
388
00:39:46,523 --> 00:39:47,758
Konie!
389
00:39:57,074 --> 00:39:58,371
Brama!
390
00:40:19,250 --> 00:40:20,555
Mamo!
391
00:40:27,472 --> 00:40:28,870
Do mnie, żołnierzu!
392
00:40:30,713 --> 00:40:33,477
Mamo! Rocío!
393
00:40:58,925 --> 00:41:00,230
Nienawidzę cię.
394
00:41:05,977 --> 00:41:11,508
Poświęciłem dla ciebie życie twojej matki,
a ty nie zasługujesz, by oddychać!
395
00:41:11,547 --> 00:41:13,086
Mylisz się.
396
00:41:14,055 --> 00:41:15,985
To ja cię nienawidzę.
397
00:41:51,411 --> 00:41:52,854
Wszystko skończone.
398
00:41:53,645 --> 00:41:57,106
Widziałam, jak jego ciało zniknęło
w wodach jeziora.
399
00:42:00,509 --> 00:42:03,423
Wysyłają mnie do klasztoru
w Concepción.
400
00:42:17,959 --> 00:42:21,038
Zakonnice sprowadzą ją
na właściwą drogę.
401
00:42:22,429 --> 00:42:26,042
Wydałem majątek na jej wykształcenie.
Niech będzie przeklęta.
402
00:42:26,068 --> 00:42:29,603
Dziewczyna, która z łatwością
czyta i pisze,
403
00:42:30,396 --> 00:42:32,694
zachowuje się
jak sprzedajna dziwka,
404
00:42:32,720 --> 00:42:35,862
oddając się temu Indiańcowi,
kto wie, od jak dawna.
405
00:42:35,888 --> 00:42:38,377
Na samą myśl
robi mi się niedobrze.
406
00:42:39,585 --> 00:42:42,995
- Wiedziałeś coś o tym, Agustin?
- Nie, señor.
407
00:42:46,023 --> 00:42:50,187
Z pewnością już cała osada
huczy od plotek o mojej córce.
408
00:42:51,370 --> 00:42:55,690
Już to widzę, jak Martinez z koleżkami
śmieje się z mojej hańby.
409
00:42:55,816 --> 00:42:59,342
Od tej chwili mianuję cię kapitanem.
410
00:43:00,344 --> 00:43:04,670
Oddaję ci 10 żołnierzy,
szykujcie się do podróży do Concepción.
411
00:43:04,696 --> 00:43:07,694
Ale w ten sposób,
ubędzie panu 11 ludzi, señor.
412
00:43:07,720 --> 00:43:10,899
I tak jesteśmy bliscy upadku.
11 ludzi niczego nie zmieni,
413
00:43:10,925 --> 00:43:13,450
jeśli zaatakuje nas horda
trzystu Mapuche.
414
00:43:13,624 --> 00:43:17,121
Moja córka nie powinna tu zostać
ani dnia dłużej.
415
00:43:18,971 --> 00:43:21,803
Komendancie... wiem,
że to nieodpowiednia chwila,
416
00:43:21,829 --> 00:43:25,921
ale proszę mi pozwolić
pojechać z sierżantem do Concepción.
417
00:43:30,234 --> 00:43:32,050
Eskorta pojedzie konno,
418
00:43:32,489 --> 00:43:34,493
na wozie wystarczy miejsca, señor.
419
00:43:34,519 --> 00:43:36,172
Niech pani robi, jak chce.
420
00:43:36,198 --> 00:43:39,876
Dziś rano uciekło tyle osób,
że nikt nie zauważy różnicy.
421
00:43:39,902 --> 00:43:41,446
Dziękuję, komendancie.
422
00:43:41,472 --> 00:43:43,123
Wyruszamy o świcie.
423
00:43:47,332 --> 00:43:51,182
Najpierw zamyka fort,
potem rekwiruje nasz dobytek.
424
00:43:51,208 --> 00:43:53,840
A teraz więzi tych,
którzy chcieli uciec.
425
00:43:53,866 --> 00:43:55,059
Jakim prawem?
426
00:43:55,806 --> 00:43:57,652
Czyż jesteśmy przestępcami?
427
00:43:57,678 --> 00:44:01,819
Wielu woli żyć w niewoli u Indian,
niż zginąć z ich rąk.
428
00:44:02,054 --> 00:44:04,921
Mówią, że zabierze i kopalnię.
429
00:44:05,196 --> 00:44:08,595
Zawsze tego chciał.
Już odebrał mi niewolników.
430
00:44:08,648 --> 00:44:10,429
Obiecał zwrócić murzynów.
431
00:44:10,455 --> 00:44:13,851
Nie zdziw się, jeśli sięgnie
i po prywatne zasoby.
432
00:44:13,877 --> 00:44:19,136
Jak może dowodzić fortem,
jeśli nie potrafi kontrolować własnej córki.
433
00:44:19,406 --> 00:44:22,074
Pozwolił Indiańcowi jej dosiadać.
434
00:44:25,592 --> 00:44:26,689
Alonso...
435
00:44:27,570 --> 00:44:30,524
Niczego nie zdołamy zrobić
bez siły militarnej.
436
00:44:30,567 --> 00:44:33,105
Imperial i Angol już nie istnieją.
437
00:44:34,101 --> 00:44:36,328
Gubernator - nie żyje.
438
00:44:36,446 --> 00:44:40,849
W każdym razie, mój list i tak trafi
do głównego sztabu w Santiago.
439
00:44:40,875 --> 00:44:44,412
Rada Najwyższa dowie się o tym
i podejmie odpowiednie kroki.
440
00:44:44,438 --> 00:44:48,719
Co więc proponujesz, Alonso?
Żyć pod jarzmem tego szaleńca?
441
00:44:54,912 --> 00:44:57,670
Juan de Salas ma żołnierzy,
442
00:44:58,285 --> 00:45:01,474
ale my mamy za sobą mieszkańców.
443
00:45:04,794 --> 00:45:08,195
Możemy podnieść bunt i go obalić.
444
00:45:09,331 --> 00:45:10,698
Wasze zdrowie.
445
00:46:28,266 --> 00:46:30,880
Sierżancie, w lesie są Indianie.
446
00:46:31,455 --> 00:46:35,701
Pod każdym kamieniem,
i za każdym drzewem.
447
00:46:36,096 --> 00:46:39,524
Ale jest pani kobietą wierzącą?
Czyż nie?
448
00:46:44,291 --> 00:46:48,809
Choć cudza śmierć powoduje ból,
ale jest jak wiatr.
449
00:47:01,009 --> 00:47:02,368
Nadeszła godzina.
450
00:47:11,672 --> 00:47:15,094
A własna śmierć - jest jak woda.
451
00:47:15,650 --> 00:47:17,798
Dosięgnie każdego.
452
00:47:18,104 --> 00:47:20,704
I dla każdego będzie inna.
453
00:47:23,517 --> 00:47:26,821
Nadszedł czas,
by zająć się tobą, droga Juano.
454
00:47:38,314 --> 00:47:39,781
Wszystko w porządku?
455
00:47:40,180 --> 00:47:41,430
Cicho...
456
00:47:45,360 --> 00:47:46,413
Isabel...
457
00:47:46,695 --> 00:47:50,717
Kiedy powiem... rób to, co ja.
458
00:48:02,845 --> 00:48:04,405
Do ataku!
459
00:48:21,050 --> 00:48:22,523
Naprzód!
460
00:48:47,162 --> 00:48:48,596
Teraz, Isabel!
461
00:48:49,660 --> 00:48:51,795
Siadajcie na drugiego konia!
462
00:49:09,312 --> 00:49:12,367
Ale bywa, że czyjaś śmierć
463
00:49:15,807 --> 00:49:18,648
z korzeniami wyrywa duszę...
464
00:49:19,094 --> 00:49:20,268
Diego!
465
00:49:20,294 --> 00:49:23,060
...jak przeszywający ogień.
466
00:49:23,928 --> 00:49:29,003
Tylko taka śmierć,
podporządkowuje sobie wszystko.
467
00:49:29,044 --> 00:49:30,331
Diego...!
468
00:49:31,253 --> 00:49:35,126
Tłumaczenie: nkate
469
00:49:35,573 --> 00:49:41,730
na podstawie napisów Íris i Ludmiłki:)
z mundolatino.ru
469
00:49:42,305 --> 00:49:48,746
Wspomóż nas i zostań członkiem VIP,
by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org
36147
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.