All language subtitles for Sitiados - 1x2

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese Download
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:06,000 --> 00:00:12,074 Zareklamuj swój produkt lub firmę. Skontaktuj się z www.OpenSubtitles.org 2 00:00:23,419 --> 00:00:25,588 W poprzednim odcinku... 3 00:00:25,776 --> 00:00:27,734 Jedzie konwój gubernatora! 4 00:00:28,625 --> 00:00:29,783 Brama! 5 00:00:30,432 --> 00:00:32,784 Witamy w Villa Rice, Wasza Ekscelencjo. 6 00:00:32,863 --> 00:00:34,287 Będziemy mieć problemy. 7 00:00:34,313 --> 00:00:37,639 On na oczach wszystkich poderżnął gardło Uiliche. 8 00:00:37,665 --> 00:00:38,723 Don Alonso? 9 00:00:38,760 --> 00:00:40,053 Przybył gubernator. 10 00:00:40,087 --> 00:00:41,438 Przywiodłem żołnierzy, 11 00:00:41,494 --> 00:00:44,366 a po przyjeździe do Santiago wyślemy wam posiłki... 12 00:00:44,399 --> 00:00:46,610 Chyba nie wierzy pani we wszystko, co słyszy. 13 00:00:46,636 --> 00:00:48,047 Nie oczekuj więcej żołnierzy, 14 00:00:48,073 --> 00:00:50,597 jeśli osada nie może zebrać tyle, ile się oczekuje. 15 00:00:50,652 --> 00:00:53,386 Zamierzałeś wszcząć bunt, razem z Indianami? 16 00:00:53,412 --> 00:00:56,254 Na moje dzieci w Hiszpanii i Koronie, przysięgam, że nie! 17 00:00:56,310 --> 00:00:58,644 Mam przesyłkę dla dona Enrique Garmendii, 18 00:00:58,669 --> 00:01:00,370 drugiego po panu w tym forcie. 19 00:01:00,410 --> 00:01:02,111 Nie widziałem go od rana. 20 00:01:02,365 --> 00:01:05,365 Kapitan Garmendia miał się potajemnie z nim spotkać. 21 00:01:05,421 --> 00:01:08,664 Czekaliśmy na niego cały dzień, ale się nie pojawił. 22 00:01:09,932 --> 00:01:12,525 Pokój następuje dopiero po wygranej wojnie. 23 00:01:12,551 --> 00:01:14,452 Ta wojna trwa od lat, kapitanie. 24 00:01:14,492 --> 00:01:17,992 Tak długo, że wszyscy się wymieszaliśmy, jak warzywa w bulionie. 25 00:01:18,018 --> 00:01:19,575 ...o tobie i tym Indianinie. 26 00:01:19,583 --> 00:01:20,797 Tak zwykle bywa? 27 00:01:20,885 --> 00:01:22,804 Jeśli ojciec się dowie, to go zabije. 28 00:01:22,860 --> 00:01:24,492 Zostaniemy tu na zawsze? 29 00:01:24,518 --> 00:01:28,730 Zapłaciłam ci, byś nie zostawiał nas z Diegiem, ani w dzień, ani w nocy. 30 00:01:28,769 --> 00:01:32,172 Dopóki zostaniesz z synem tutaj, w osadzie, 31 00:01:33,050 --> 00:01:34,604 nic wam się nie stanie. 32 00:01:35,244 --> 00:01:36,605 Zbliża się jeździec! 33 00:01:54,066 --> 00:01:58,175 Smutkiem przychodzi nam witać narodziny Nowej Hiszpanii. 34 00:01:58,597 --> 00:02:01,903 Tacy ludzie, jak kapitan Rodrigo Pérez de Uriondo, 35 00:02:02,122 --> 00:02:06,653 poświęcili swe życie, by władanie Jego Królewskiej Mości Króla Filipa III 36 00:02:06,824 --> 00:02:09,545 rozciągało się po drugą stronę oceanu. 37 00:02:24,522 --> 00:02:26,336 Moje kondolencje, señora. 38 00:02:37,149 --> 00:02:41,485 Śmierć obcego człowieka zawsze wywołuje mieszane uczucia. 39 00:02:42,181 --> 00:02:46,351 Z jednej strony - nienawiść, strach i frustrację. 40 00:02:46,952 --> 00:02:50,460 Uczucie, że coś odeszło bezpowrotnie. 41 00:02:52,308 --> 00:02:55,977 Z drugiej strony - pewność, 42 00:02:56,669 --> 00:03:00,644 że pewnego dnia nieuchronnie przyjdzie kolej i na nas. 43 00:03:01,729 --> 00:03:05,724 Tłumaczenie: nkate 44 00:03:32,666 --> 00:03:35,956 OBLĘŻENI odcinek drugi 45 00:03:59,206 --> 00:04:01,698 Podobno mówisz językiem Huinca? 46 00:04:03,849 --> 00:04:05,598 Są twoimi przyjaciółmi? 47 00:04:05,846 --> 00:04:07,223 Niektórzy. 48 00:04:10,971 --> 00:04:12,850 Nie jest ci wstyd? 49 00:04:19,435 --> 00:04:20,589 Nie. 50 00:04:52,039 --> 00:04:53,594 Zmuś go do mówienia. 51 00:04:54,814 --> 00:04:56,627 Mamo, mogę iść pograć? 52 00:04:57,587 --> 00:04:59,415 Mamo, mogę wyjść? 53 00:05:02,123 --> 00:05:04,599 Lepiej, byś został tu, ze mną. 54 00:05:05,397 --> 00:05:09,565 Señora, poza granicami fortu czeka na panią tylko wojna i cierpienie. 55 00:05:09,591 --> 00:05:12,589 Niech pani to przemyśli i podejmie właściwą decyzję. 56 00:05:12,615 --> 00:05:14,862 Nie boję się cierpienia, Juana. 57 00:05:14,989 --> 00:05:18,575 Muszę wywieźć stąd mego syna, za wszelką cenę. 58 00:05:30,364 --> 00:05:33,825 Kapitan E. Garmendia 59 00:05:40,708 --> 00:05:41,810 Juana... 60 00:05:43,128 --> 00:05:47,385 Nie wychodźcie z domu, dopóki nie wrócę. I nie zostawiaj go samego. 61 00:05:47,411 --> 00:05:50,193 Rozumiesz? W żadnym wypadku. Dziękuję. 62 00:05:52,341 --> 00:05:54,114 Zaraz wrócę, kochanie. 63 00:06:02,922 --> 00:06:04,181 Sierżancie... 64 00:06:07,172 --> 00:06:10,420 Proszę mi pomóc jak najszybciej stąd wyjechać. 65 00:06:10,484 --> 00:06:12,304 Wielu by tego chciało. 66 00:06:13,046 --> 00:06:15,129 O tym decyduje komendant. 67 00:06:15,423 --> 00:06:17,578 Sierżancie, zna pan Indian. 68 00:06:17,604 --> 00:06:21,889 Zna pan te tereny i może mnie stąd wywieźć, tak, by nikt nie zauważył. 69 00:06:21,915 --> 00:06:24,225 A dlaczego miałbym to zrobić? 70 00:06:26,790 --> 00:06:30,017 Kiedy wyruszymy, to panu powiem. Obiecuję. 71 00:06:30,751 --> 00:06:32,989 Nie obiecywałem was wywieźć. 72 00:06:34,194 --> 00:06:38,062 Sierżancie, proszę. Nie znam nikogo innego, kto mógłby mi pomóc. 73 00:06:38,088 --> 00:06:39,885 Mnie też pani nie zna. 74 00:06:41,518 --> 00:06:45,039 Uratował mi pan życie, jeszcze zanim tu dotarłam. 75 00:06:47,163 --> 00:06:49,489 To o czymś świadczy, prawda? 76 00:06:52,938 --> 00:06:54,749 Problemem są Mapuche. 77 00:06:55,572 --> 00:06:59,859 Wszelkie umowy z nimi są zerwane. Mógłbym was wywieźć, ale nie teraz. 78 00:06:59,885 --> 00:07:02,359 - Kiedy? - Trzeba poczekać. 79 00:07:07,805 --> 00:07:09,407 Bardzo dziękuję. 80 00:08:23,860 --> 00:08:26,887 Gubernator żyje, señor. Jest ich więźniem. 81 00:08:26,913 --> 00:08:28,952 To dziś najlepsza wiadomość, komendancie. 82 00:08:28,978 --> 00:08:31,673 Lepszą to byłaby wiadomość o jego ucieczce. 83 00:08:31,700 --> 00:08:33,310 Więzień - to problem. 84 00:08:42,317 --> 00:08:43,682 Otwórzcie bramę! 85 00:08:51,093 --> 00:08:52,421 Cisza! 86 00:08:53,234 --> 00:08:56,336 Uspokójcie się, mieszkańcy Villa Rici! 87 00:08:56,997 --> 00:08:59,426 Krzyki na nic się zdadzą! 88 00:08:59,452 --> 00:09:02,699 A co mamy robić? Siedzieć i czekać, aż nas zabiją? 89 00:09:02,725 --> 00:09:04,522 Gubernator nie żyje! 90 00:09:08,536 --> 00:09:09,856 Cisza! 91 00:09:11,030 --> 00:09:14,015 - To kłamstwo, Martinez. - Wszyscy o tym mówią! 92 00:09:14,108 --> 00:09:15,940 Tak! Wszyscy tak twierdzą! 93 00:09:16,050 --> 00:09:18,532 Gubernator żyje! 94 00:09:19,889 --> 00:09:22,633 Jest w niewoli u Indian. 95 00:09:22,685 --> 00:09:26,308 I dopóki nie zaczniemy negocjacji w sprawie jego uwolnienia, 96 00:09:26,334 --> 00:09:28,511 musimy być przygotowani na najgorsze. 97 00:09:28,537 --> 00:09:34,045 Od tej chwili zabronione jest opuszczanie osady! 98 00:09:34,165 --> 00:09:35,235 Nie! 99 00:09:35,407 --> 00:09:40,360 Musimy wreszcie zakończyć budowę tej cholernej palisady! 100 00:09:40,950 --> 00:09:46,153 I rekwirujemy cały dostępny metal, by wykuć broń. 101 00:09:46,198 --> 00:09:47,011 Nie! 102 00:09:47,037 --> 00:09:52,600 Ci, którzy chcą poddać się Indianom i żyć w niewoli do końca życia, 103 00:09:52,626 --> 00:09:54,589 niech zrobią to teraz. 104 00:09:55,816 --> 00:09:59,867 Reszta może na mnie polegać! Poradzimy sobie! 105 00:10:06,133 --> 00:10:07,182 Przepraszam... 106 00:10:14,107 --> 00:10:15,318 Komendancie! 107 00:10:15,859 --> 00:10:20,271 - Muszę porozmawiać z panem na osobności. - Nie teraz, señora. 108 00:10:20,642 --> 00:10:23,228 Proszę! To bardzo pilne. 109 00:10:28,040 --> 00:10:31,296 Proszę mi pomóc, bym mogła z synem stąd wyjechać. 110 00:10:31,322 --> 00:10:34,382 Powinnam jak najszybciej dostać się do La Imperial. 111 00:10:34,408 --> 00:10:38,283 To niemożliwe. Właśnie ogłosiłem zakaz opuszczania fortu. 112 00:10:38,711 --> 00:10:40,508 Proszę zrobić wyjątek. 113 00:10:40,823 --> 00:10:43,476 Pan, lepiej od innych, rozumie, co się dzieje. 114 00:10:43,502 --> 00:10:45,728 Przepadł nawet pański kapitan, Garmendia. 115 00:10:45,762 --> 00:10:47,521 Garmendia zdezerterował. 116 00:10:47,813 --> 00:10:49,399 Jak wszyscy tchórze. 117 00:10:49,425 --> 00:10:54,871 Mam nadzieję, że zwisa gdzieś z gałęzi, rozpadając się na kawałki i usychając. 118 00:10:57,283 --> 00:10:58,361 Komendancie... 119 00:11:00,181 --> 00:11:01,870 Mogę dobrze zapłacić. 120 00:11:05,948 --> 00:11:10,467 Jeśli zrobię wyjątek dla pani, każdy będzie chciał tego samego. 121 00:11:10,558 --> 00:11:12,078 I co wtedy zrobię? 122 00:11:13,127 --> 00:11:14,773 Proszę mi powiedzieć. 123 00:11:14,886 --> 00:11:17,969 Jak mam zadowolić i panią, i całą resztę? 124 00:11:19,485 --> 00:11:22,888 Widzi pani. Sytuacja jest bez wyjścia. 125 00:11:32,905 --> 00:11:34,030 Juana... 126 00:11:48,364 --> 00:11:51,291 Ojciec zabronił opuszczać teren fortu. 127 00:11:51,846 --> 00:11:54,127 Jeśli chcesz odejść, to zrób to teraz. 128 00:11:54,153 --> 00:11:55,200 Odejść? 129 00:11:56,484 --> 00:11:57,550 Dokąd? 130 00:11:57,928 --> 00:11:59,233 Jak to dokąd? 131 00:12:00,176 --> 00:12:01,513 Do swoich! 132 00:12:02,185 --> 00:12:03,786 A kim są moi? 133 00:12:03,839 --> 00:12:05,607 Nehuén, Sayen, Cañupán... 134 00:12:05,633 --> 00:12:06,728 Wymieniaj dalej: 135 00:12:06,754 --> 00:12:09,861 Inés, ty, don Alejandro - też jesteście moją rodziną. 136 00:12:09,887 --> 00:12:11,747 Juana, sytuacja jest poważna. 137 00:12:11,773 --> 00:12:14,626 Mapuche mogą zaatakować w każdej chwili. 138 00:12:16,104 --> 00:12:17,776 A ty skąd wiesz? 139 00:12:23,448 --> 00:12:25,946 Ty i mój syn igracie z ogniem. 140 00:12:40,969 --> 00:12:42,045 Litości... 141 00:12:42,534 --> 00:12:44,728 Twój czas się kończy, i mój też. 142 00:12:44,754 --> 00:12:46,100 Co on mówi? 143 00:12:49,736 --> 00:12:52,691 Jeśli będziecie go bić, to nic nie powie! 144 00:12:53,809 --> 00:12:55,598 Zmuś go do mówienia. 145 00:13:00,716 --> 00:13:03,939 Powiedz coś, by ich uspokoić, a może zdołam ci pomóc. 146 00:13:03,965 --> 00:13:07,195 Jeśli będziesz milczał, nic nie poradzę. 147 00:13:07,667 --> 00:13:09,859 Ilu żołnierzy zostało w Valdivii? 148 00:13:09,885 --> 00:13:12,143 Zabili wszystkich moich ludzi. 149 00:13:12,355 --> 00:13:15,174 Skąd mam wiedzieć, że mnie też nie zabiją? 150 00:13:15,200 --> 00:13:17,790 Powiedz coś, bym mógł się targować. 151 00:13:18,411 --> 00:13:21,292 Będą cię torturować, dopóki nie umrzesz. 152 00:13:21,543 --> 00:13:24,707 O co masz zamiar się targować, młodzieńcze? 153 00:13:30,666 --> 00:13:33,655 O jej życie. By pozostała w mojej wsi. 154 00:14:08,917 --> 00:14:11,424 Cholerny Juan de Salas! 155 00:14:24,908 --> 00:14:27,495 Mówiłem, byś na mnie nie patrzyła! 156 00:14:47,047 --> 00:14:51,301 Jesteś strasznie spięty przez obawy o Villa Ricę. 157 00:14:53,122 --> 00:14:55,915 Kiedy wreszcie nauczysz się tyle nie paplać? 158 00:14:55,941 --> 00:14:59,633 A ty jesteś miły tylko do chwili, gdy dostaniesz swoje. 159 00:14:59,861 --> 00:15:01,424 Ale warto poczekać. 160 00:15:06,269 --> 00:15:07,746 Nie warto. 161 00:15:32,331 --> 00:15:33,628 Juana! 162 00:15:45,481 --> 00:15:49,371 Przeklęty idiota! Moja kopalnia świeci pustkami. 163 00:15:50,740 --> 00:15:54,998 Wszyscy niewolnicy budują palisadą dla Juana de Salasa. 164 00:15:57,627 --> 00:16:00,004 Powinieneś pomyśleć i o dobru publicznym. 165 00:16:00,030 --> 00:16:02,224 O jakim dobru mówisz, kobieto! 166 00:16:02,250 --> 00:16:05,611 Myślisz, że do końca życia będę tkwić w tej zatęchłej dziurze? 167 00:16:05,637 --> 00:16:10,267 Trzeba było o tym pomyśleć, zanim przespałeś się z żoną swego wuja w Limie. 168 00:16:10,374 --> 00:16:12,736 Mogli wysłać cię na wojnę. 169 00:16:15,663 --> 00:16:18,822 Nigdy nie przestaniesz robić mi wyrzutów? 170 00:16:19,209 --> 00:16:22,168 Nawet we własnym domu nie ma spokoju! 171 00:16:30,772 --> 00:16:32,054 Za pozwoleniem. 172 00:16:42,063 --> 00:16:43,453 Spokojnie, señora. 173 00:16:44,532 --> 00:16:48,640 - Na litość boską, zostawcie mi krzyż! - Mamy rozkaz zabrać wszystko. 174 00:16:48,666 --> 00:16:50,359 Bóg pani wynagrodzi. 175 00:16:51,080 --> 00:16:52,462 Czyż nie, señora? 176 00:16:56,393 --> 00:16:59,694 - Sierżancie! Nie widział pan mego syna? - Nie. 177 00:16:59,782 --> 00:17:03,530 Zostawiłam go w domu z Juaną, a teraz nie wiem, gdzie są. 178 00:17:03,698 --> 00:17:04,909 Diego! 179 00:17:29,797 --> 00:17:30,921 Diego! 180 00:17:37,055 --> 00:17:40,035 Nie wychodź więcej z domu bez mojej zgody. 181 00:17:40,246 --> 00:17:43,118 Nie wyprowadzaj go bez mojej zgody, Juana! 182 00:17:43,662 --> 00:17:45,573 Jak się umówiliśmy? 183 00:18:05,498 --> 00:18:08,255 - Mów. - Dowiedziałem się tego, co trzeba! 184 00:18:08,281 --> 00:18:09,461 Mów. 185 00:18:12,655 --> 00:18:14,739 Niech będzie moim więźniem. 186 00:18:23,583 --> 00:18:27,343 W Valdivii zostało 200 żołnierzy i 50 koni. 187 00:18:27,949 --> 00:18:30,576 I jeszcze 500 rozproszonych wkoło. 188 00:18:32,418 --> 00:18:35,231 W Villa Rice nie uzbiera się nawet 60 żołnierzy. 189 00:18:35,257 --> 00:18:39,931 Przed końcem lata nie przybędą żadne posiłki na południe od Bio-Bio. 190 00:18:44,253 --> 00:18:47,594 Powiedział, co chciałeś! Zrobiłem, o co prosiłeś! 191 00:18:48,770 --> 00:18:52,645 Ten człowiek walczył przeciwko nam! 192 00:18:53,956 --> 00:18:55,513 Zagrabił nasze ziemie! 193 00:18:56,002 --> 00:18:59,820 Gwałcił nasze żony! Zabijał nasze matki! 194 00:19:00,641 --> 00:19:02,684 Złamał umowy pokojowe! 195 00:19:08,579 --> 00:19:11,116 Wymień imiona swoich poprzedników. 196 00:19:12,074 --> 00:19:15,211 I wetknij w ziemię patyk za każdego z nich. 197 00:19:36,814 --> 00:19:38,806 Pedro de Valdivia. 198 00:19:43,127 --> 00:19:45,010 Diego de Almagro. 199 00:19:51,795 --> 00:19:53,575 Hurtado de Mendoza. 200 00:20:04,400 --> 00:20:07,554 Za Konkwistę! Za nową ojczyznę! 201 00:20:07,788 --> 00:20:10,979 Za króla Filipa III i jego imperium! 202 00:21:10,878 --> 00:21:11,924 Juana... 203 00:21:12,958 --> 00:21:15,230 Byłam dziś niemiła dla ciebie. 204 00:21:15,371 --> 00:21:17,504 Mam nadzieję, że mi wybaczysz. 205 00:21:17,532 --> 00:21:21,837 Proszę się nie martwić. Wiem, co to strach o dziecko. 206 00:21:40,042 --> 00:21:41,307 Sierżancie... 207 00:21:48,696 --> 00:21:50,007 Jak chłopak? 208 00:21:51,352 --> 00:21:53,368 Dobrze. Dziękuję, sierżancie. 209 00:21:55,719 --> 00:21:59,099 Przyniosłem to pani. Należał do pani męża. 210 00:21:59,468 --> 00:22:03,620 - Czyż on nie jest potrzebny... - Nie muszą o tym wiedzieć. 211 00:22:09,883 --> 00:22:11,727 Spokojnej nocy, señora. 212 00:22:14,899 --> 00:22:17,430 Nawzajem, sierżancie. 213 00:22:19,876 --> 00:22:21,248 Ani jednej łzy. 214 00:22:23,478 --> 00:22:24,650 Słucham...? 215 00:22:27,821 --> 00:22:30,132 Dziś rano pochowała pani męża. 216 00:22:31,305 --> 00:22:33,469 I nie uroniła ni jednej łzy. 217 00:22:33,570 --> 00:22:35,852 Co za bezczelność, sierżancie. 218 00:22:38,149 --> 00:22:41,090 Czy to jedyny sposób, by wyrazić swój ból? 219 00:22:42,344 --> 00:22:45,071 Każdy na swój sposób przeżywa śmierć. 220 00:22:47,110 --> 00:22:49,191 Ale wciąż mnie to dziwi... 221 00:22:51,303 --> 00:22:52,612 Dobranoc. 222 00:23:13,090 --> 00:23:14,431 Jakie wieści? 223 00:23:17,058 --> 00:23:19,158 Nie było gońców tej nocy, señor. 224 00:23:19,184 --> 00:23:21,407 To wiem, Malaspina. 225 00:23:21,874 --> 00:23:24,490 Pytam o mieszkańców. Co mówią? 226 00:23:27,719 --> 00:23:29,274 Wielu się boi. 227 00:23:30,593 --> 00:23:34,849 Niektórzy są bardzo niezadowoleni z działań pana komendanta. 228 00:23:41,387 --> 00:23:42,668 Nazwiska? 229 00:23:44,082 --> 00:23:46,682 Delgado, Quiroga. 230 00:23:47,996 --> 00:23:49,681 A zwłaszcza Martinez. 231 00:23:51,292 --> 00:23:52,341 Ci, co zawsze. 232 00:23:52,376 --> 00:23:55,997 Alonso wykłócał się z żołnierzami o niewolników. 233 00:23:56,841 --> 00:23:58,146 To mnie nie martwi. 234 00:23:59,457 --> 00:24:02,883 Sam zajmę się Alonsem, jest złem koniecznym. 235 00:24:04,082 --> 00:24:06,947 Resztą zajmiemy się, gdy nadejdzie czas. 236 00:24:12,299 --> 00:24:16,602 Mam nadzieję, że ojciec wkrótce przyjdzie. Nie wiem, dlaczego się spóźnia. 237 00:24:16,628 --> 00:24:19,051 Twój ojciec ma wiele na głowie. 238 00:24:23,894 --> 00:24:28,870 Niełatwo dowodzić fortem w takiej napiętej sytuacji. 239 00:24:32,033 --> 00:24:33,175 Z pewnością. 240 00:24:38,265 --> 00:24:40,780 Tylu Indian szwenda się wokół... 241 00:24:42,766 --> 00:24:44,273 Don Alonso, to moja noga. 242 00:24:44,299 --> 00:24:47,733 Indianie przychodzą w nocy, potajemnie... 243 00:24:48,952 --> 00:24:52,910 pogzić się pod palisadą z hiszpańskimi dziewczętami. 244 00:24:53,492 --> 00:24:55,221 Don Alonso, błagam... 245 00:24:56,483 --> 00:24:59,087 Uspokój się, nie powiem nikomu. 246 00:25:01,365 --> 00:25:03,741 Chcę tylko cię poczuć. 247 00:25:04,543 --> 00:25:06,421 Zobaczyć, jak wyrosłaś. 248 00:25:12,149 --> 00:25:13,154 Ojcze! 249 00:25:15,679 --> 00:25:19,852 Zmęczyło mnie czekanie na ciebie. Pozwólcie, że już wstanę od stołu. 250 00:25:19,944 --> 00:25:21,576 Oczywiście, skarbie. 251 00:25:25,393 --> 00:25:28,956 Co z tobą, Alonzo? Przyszedłeś ponarzekać? 252 00:25:30,019 --> 00:25:33,792 Na litość boską! Potrzebni mi moi niewolnicy. 253 00:25:34,823 --> 00:25:38,479 Jeśli nie jestem potrzebna, zostawię was samych. 254 00:25:53,598 --> 00:25:57,008 Po co ten zakaz opuszczania fortu? Oszalałeś? 255 00:25:57,980 --> 00:26:00,601 Jesteś jak zrzędliwa baba, Alonso. 256 00:26:00,794 --> 00:26:04,033 Gdy zakończymy palisadę - oddam ci niewolników. 257 00:26:04,059 --> 00:26:07,859 Ale tylko czarnych. Nie chcę, by choć jeden Indianin opuszczał osadę. 258 00:26:07,885 --> 00:26:09,981 To połowa mych robotników! 259 00:26:10,007 --> 00:26:12,421 To, albo nic. Wybieraj. 260 00:26:15,026 --> 00:26:18,401 - Związujesz mi ręce. - Myślisz, że ja nie mam związanych? 261 00:26:18,427 --> 00:26:20,685 Myślisz, że podoba mi się takie życie? 262 00:26:20,711 --> 00:26:24,461 Jeszcze się nie zorientowałeś, że Indianie przekazują o nas informacje? 263 00:26:24,487 --> 00:26:28,682 Nie zapominaj, że twe wynagrodzenie i prowizja pochodzi z mojej kopalni. 264 00:26:28,708 --> 00:26:32,912 A ty, że twoja kopalnia istnieje dzięki moim żołnierzom. 265 00:26:33,981 --> 00:26:37,758 Jeśli się nie podoba, możesz wyprowadzić się do lasu. 266 00:26:43,704 --> 00:26:46,537 Jak myślisz, długo byś tam przetrwał? 267 00:27:12,753 --> 00:27:14,325 Juana, zaraz wrócę. 268 00:27:20,050 --> 00:27:21,439 Co tu robimy? 269 00:27:22,339 --> 00:27:23,288 ...Nehuén? 270 00:27:23,458 --> 00:27:25,295 U zarania czasu, Rocío, 271 00:27:25,794 --> 00:27:28,559 z nieba na ziemię posypały się gwiazdy. 272 00:27:29,236 --> 00:27:31,914 Niebieskie poupadały na równiny... 273 00:27:33,415 --> 00:27:37,832 Ich skóra od słońca zaczęła stopniowo ciemnieć. 274 00:27:38,418 --> 00:27:41,318 Niektóre ukrywały się w gałęziach drzew. 275 00:27:54,043 --> 00:27:56,191 I pozostały białymi, jak ty. 276 00:28:03,869 --> 00:28:06,729 Nehuén, to należy do twojej rodziny... 277 00:28:17,184 --> 00:28:20,342 Od tej chwili, ty jesteś moją rodziną, Rocío. 278 00:28:22,740 --> 00:28:25,507 Nikt więcej nie nazwie cię Huincą. 279 00:28:32,550 --> 00:28:33,698 Nehuén... 280 00:28:35,003 --> 00:28:38,620 Nie mogę ot tak opuścić ojca. To szaleństwo. 281 00:28:38,899 --> 00:28:42,920 Będzie nas szukał, i nie zatrzyma się, dopóki cię nie zabije. 282 00:28:42,946 --> 00:28:44,446 Więc co mamy zrobić? 283 00:28:46,388 --> 00:28:48,383 Skończmy z tym wszystkim! 284 00:28:50,531 --> 00:28:52,768 Pozwól, bym z nim porozmawiała. 285 00:28:52,794 --> 00:28:55,843 Twój ojciec nigdy nie pozwoli, byś wyszła za Mapuche. 286 00:28:55,869 --> 00:28:57,525 Musi być jakiś sposób. 287 00:28:59,038 --> 00:29:00,613 Teraz, albo nigdy. 288 00:29:15,461 --> 00:29:16,688 Spokojnie. 289 00:29:17,971 --> 00:29:19,156 Co się stało? 290 00:29:22,386 --> 00:29:25,080 Co się dzieje, Rocío? Co z tobą? 291 00:29:25,502 --> 00:29:28,158 Dlaczego muszę się ukrywać? Dlaczego... 292 00:29:28,203 --> 00:29:30,984 ...muszę ukrywać swe uczucia do Nehuéna? 293 00:29:31,010 --> 00:29:32,308 Co w tym złego? 294 00:29:33,854 --> 00:29:36,964 Tu się urodziłam. Dorastałam razem z nim. 295 00:29:37,836 --> 00:29:40,557 Nigdy nie czuliśmy różnicy między nami. 296 00:29:40,583 --> 00:29:43,820 Rocío, nie zdołasz pogodzić jednego z drugim. 297 00:29:44,532 --> 00:29:48,211 Albo zostaniesz tutaj, i wyrzekniesz się go na zawsze, 298 00:29:50,399 --> 00:29:52,086 albo odejdziesz z nim. 299 00:29:53,750 --> 00:29:56,306 Nehuén oczekuje, że z nim odejdę. 300 00:29:58,549 --> 00:30:00,119 Nie wiem, co robić. 301 00:30:00,955 --> 00:30:03,166 Nie chcę go stracić, ale... 302 00:30:04,257 --> 00:30:07,956 kiedy myślę o moim ojcu... on ma tylko mnie. 303 00:30:09,347 --> 00:30:13,450 Twój ojciec sam wybrał swe życie, i jak chce je przeżyć. 304 00:30:14,840 --> 00:30:17,608 Pora, byś zrobiła to samo. 305 00:30:19,472 --> 00:30:21,435 Masz takie samo prawo. 306 00:30:30,657 --> 00:30:31,751 Kochany tato, 307 00:30:31,845 --> 00:30:35,786 Od dawna chronię te słowa w mym sercu. 308 00:30:35,812 --> 00:30:38,613 Milczałam tylko dlatego, by cię nie ranić. 309 00:30:38,639 --> 00:30:41,191 Przez długie zimy te słowa żyły we mnie. 310 00:30:41,217 --> 00:30:45,401 Samotność i nieustannie padający deszcz byli moimi słuchaczami. 311 00:30:45,492 --> 00:30:49,716 Im powierzałam swe tajemnice, których nikt by nie zrozumiał. 312 00:30:49,742 --> 00:30:52,525 Nie zauważyłeś, kiedy zamieniłam się w kobietę. 313 00:30:52,551 --> 00:30:55,138 Pokochałam, ale o tym nie wiedziałeś. 314 00:30:55,164 --> 00:30:57,750 Nehuén napełnił me życie słońcem. 315 00:30:58,256 --> 00:31:01,775 Był jak ciepły poranek po długiej nocy. 316 00:31:02,172 --> 00:31:03,918 Zostanę z nim na zawsze. 317 00:31:03,999 --> 00:31:10,256 Nasza miłość była, jest, i będzie, najpiękniejszą rzeczą w moim życiu. 318 00:31:11,202 --> 00:31:14,030 Mam nadzieję, że zdołasz mnie zrozumieć. 319 00:31:14,056 --> 00:31:17,392 I mam nadzieję, że pewnego dnia mi wybaczysz. 320 00:31:17,428 --> 00:31:20,164 Zawsze będę cię kochać. Rocío. 321 00:32:32,542 --> 00:32:33,588 Nehuén! 322 00:32:41,679 --> 00:32:45,214 Świta. Pora iść. Chodźmy. 323 00:32:45,607 --> 00:32:46,938 Teraz...? 324 00:32:51,329 --> 00:32:52,488 Chodź! 325 00:32:56,356 --> 00:32:58,371 Jak wydostaniemy się z fortu? 326 00:32:58,427 --> 00:33:00,835 Jeziorem. Musimy ruszać. 327 00:33:49,188 --> 00:33:50,691 Moja ślicznotka... 328 00:33:52,960 --> 00:33:55,167 Moja mała ślicznotka... 329 00:34:25,821 --> 00:34:26,964 Brama! 330 00:34:51,425 --> 00:34:52,667 Komendancie... 331 00:34:53,991 --> 00:34:55,555 Imperial padł. 332 00:34:58,903 --> 00:35:00,976 Imperial padł! 333 00:35:09,500 --> 00:35:11,334 Została tylko Valdivia. 334 00:35:12,069 --> 00:35:15,471 Musimy znaleźć moją matkę i uciekać stąd, Rocío. 335 00:35:27,356 --> 00:35:28,817 Alejandro, co się stało? 336 00:35:28,843 --> 00:35:32,432 Katastrofa. Straciliśmy wszystko. Cudem zdołaliśmy uciec. 337 00:35:32,458 --> 00:35:35,764 Mapuche opanowali całe terytorium. 338 00:35:36,278 --> 00:35:39,931 Całymi hordami, czegoś takiego nigdy nie widzieliśmy. 339 00:35:40,203 --> 00:35:42,594 Wypowiedzieli nam wojnę, komendancie. 340 00:35:42,738 --> 00:35:44,260 A Angol, coś wiadomo? 341 00:35:44,711 --> 00:35:46,244 Mówią, że też padł. 342 00:35:46,511 --> 00:35:49,173 Zajęli wszystkie osady na południe od Bio-Bio. 343 00:35:49,199 --> 00:35:51,410 Jeden Bóg wie, jaką rzeź widzieliśmy. 344 00:35:51,436 --> 00:35:52,539 Señor! 345 00:35:53,188 --> 00:35:55,493 Nie możemy powstrzymać ludzi. 346 00:36:11,776 --> 00:36:13,260 Spokój, wszyscy! 347 00:36:14,442 --> 00:36:16,129 Dokąd się wybieracie? 348 00:36:16,886 --> 00:36:20,131 Chcecie swymi głowami przyozdobić włócznie? 349 00:36:21,199 --> 00:36:23,190 Mamy wojnę. 350 00:36:24,425 --> 00:36:28,933 Każdy, kto spróbuje uciec trafi do więzienia za zdradę. 351 00:36:29,979 --> 00:36:34,274 Więc wracajcie do domów i czekajcie na wieści ode mnie! 352 00:36:35,049 --> 00:36:38,082 Żołnierze, zamknijcie tą przeklętą bramę! 353 00:36:45,080 --> 00:36:47,627 Rozstawić wokoło strażników! 354 00:36:48,893 --> 00:36:50,789 Powiedziałem - do domów! 355 00:37:18,153 --> 00:37:19,606 Mamo, musimy uciekać. 356 00:37:19,632 --> 00:37:23,156 Wojownicy mogą w każdej chwili zrównać miasto z ziemią. 357 00:37:23,181 --> 00:37:24,231 Zostaję. 358 00:37:24,257 --> 00:37:27,999 Kiedy zobaczą, że Rocío uciekła ze mną, zaraz przyjdą po ciebie. 359 00:37:28,025 --> 00:37:30,262 Juana, idź ze swoim synem. 360 00:37:30,288 --> 00:37:33,116 Rób co powinieneś, ja zrobię to samo. 361 00:37:33,312 --> 00:37:34,523 Doskonale! 362 00:37:35,736 --> 00:37:39,503 Więc zostaniemy tutaj. Niech mnie również zabiją. 363 00:37:45,945 --> 00:37:47,517 Nie ruszę się stąd. 364 00:37:53,094 --> 00:37:56,321 Co się z wami dzieje? Oszaleliście? 365 00:37:56,820 --> 00:38:00,913 Juana, twój syn ryzykował dla ciebie życiem, a ty tak mu odpłacasz? 366 00:38:01,001 --> 00:38:03,332 Twoi bliscy czekają na ciebie. 367 00:38:04,087 --> 00:38:06,042 Isabel, chodź z nami. 368 00:38:08,222 --> 00:38:11,988 Nie. Z dzieckiem nie dotarlibyśmy nawet do lasu. 369 00:38:12,554 --> 00:38:16,071 - Mogę go nieść. - Nie, idźcie natychmiast, póki to możliwe. 370 00:38:16,097 --> 00:38:18,059 Ja sobie poradzę. 371 00:38:21,535 --> 00:38:23,730 Ruszajcie! Nie patrzcie tak na mnie! 372 00:38:23,756 --> 00:38:26,186 Idźcie już. Juana, no już! 373 00:38:33,436 --> 00:38:34,428 Rocío... 374 00:38:36,594 --> 00:38:37,746 Rocío! 375 00:38:46,705 --> 00:38:48,204 Co się dzieje, mamo? 376 00:38:48,288 --> 00:38:49,686 Diego, chodź tutaj. 377 00:38:53,307 --> 00:38:54,455 Rocío! 378 00:38:59,339 --> 00:39:00,582 Rocío! 379 00:39:19,322 --> 00:39:21,765 - Sierżancie! - Niech pani wraca do domu. 380 00:39:21,791 --> 00:39:23,696 Wydostań mnie stąd jeszcze dziś! 381 00:39:23,722 --> 00:39:27,640 Nie ma dokąd pójść. Mapuche zniszczyli wszystkie osady. 382 00:39:29,206 --> 00:39:30,636 Zaatakują osadę. 383 00:39:32,105 --> 00:39:33,246 Oto moja rada: 384 00:39:33,727 --> 00:39:36,867 proszę wracać do domu i zamknąć dobrze drzwi. 385 00:39:39,102 --> 00:39:41,180 Indianie porwali moją córkę! 386 00:39:41,206 --> 00:39:43,400 Muszą być jeszcze gdzieś w pobliżu. 387 00:39:43,426 --> 00:39:46,497 Fort całkowicie zablokowany. Nie można się wydostać. 388 00:39:46,523 --> 00:39:47,758 Konie! 389 00:39:57,074 --> 00:39:58,371 Brama! 390 00:40:19,250 --> 00:40:20,555 Mamo! 391 00:40:27,472 --> 00:40:28,870 Do mnie, żołnierzu! 392 00:40:30,713 --> 00:40:33,477 Mamo! Rocío! 393 00:40:58,925 --> 00:41:00,230 Nienawidzę cię. 394 00:41:05,977 --> 00:41:11,508 Poświęciłem dla ciebie życie twojej matki, a ty nie zasługujesz, by oddychać! 395 00:41:11,547 --> 00:41:13,086 Mylisz się. 396 00:41:14,055 --> 00:41:15,985 To ja cię nienawidzę. 397 00:41:51,411 --> 00:41:52,854 Wszystko skończone. 398 00:41:53,645 --> 00:41:57,106 Widziałam, jak jego ciało zniknęło w wodach jeziora. 399 00:42:00,509 --> 00:42:03,423 Wysyłają mnie do klasztoru w Concepción. 400 00:42:17,959 --> 00:42:21,038 Zakonnice sprowadzą ją na właściwą drogę. 401 00:42:22,429 --> 00:42:26,042 Wydałem majątek na jej wykształcenie. Niech będzie przeklęta. 402 00:42:26,068 --> 00:42:29,603 Dziewczyna, która z łatwością czyta i pisze, 403 00:42:30,396 --> 00:42:32,694 zachowuje się jak sprzedajna dziwka, 404 00:42:32,720 --> 00:42:35,862 oddając się temu Indiańcowi, kto wie, od jak dawna. 405 00:42:35,888 --> 00:42:38,377 Na samą myśl robi mi się niedobrze. 406 00:42:39,585 --> 00:42:42,995 - Wiedziałeś coś o tym, Agustin? - Nie, señor. 407 00:42:46,023 --> 00:42:50,187 Z pewnością już cała osada huczy od plotek o mojej córce. 408 00:42:51,370 --> 00:42:55,690 Już to widzę, jak Martinez z koleżkami śmieje się z mojej hańby. 409 00:42:55,816 --> 00:42:59,342 Od tej chwili mianuję cię kapitanem. 410 00:43:00,344 --> 00:43:04,670 Oddaję ci 10 żołnierzy, szykujcie się do podróży do Concepción. 411 00:43:04,696 --> 00:43:07,694 Ale w ten sposób, ubędzie panu 11 ludzi, señor. 412 00:43:07,720 --> 00:43:10,899 I tak jesteśmy bliscy upadku. 11 ludzi niczego nie zmieni, 413 00:43:10,925 --> 00:43:13,450 jeśli zaatakuje nas horda trzystu Mapuche. 414 00:43:13,624 --> 00:43:17,121 Moja córka nie powinna tu zostać ani dnia dłużej. 415 00:43:18,971 --> 00:43:21,803 Komendancie... wiem, że to nieodpowiednia chwila, 416 00:43:21,829 --> 00:43:25,921 ale proszę mi pozwolić pojechać z sierżantem do Concepción. 417 00:43:30,234 --> 00:43:32,050 Eskorta pojedzie konno, 418 00:43:32,489 --> 00:43:34,493 na wozie wystarczy miejsca, señor. 419 00:43:34,519 --> 00:43:36,172 Niech pani robi, jak chce. 420 00:43:36,198 --> 00:43:39,876 Dziś rano uciekło tyle osób, że nikt nie zauważy różnicy. 421 00:43:39,902 --> 00:43:41,446 Dziękuję, komendancie. 422 00:43:41,472 --> 00:43:43,123 Wyruszamy o świcie. 423 00:43:47,332 --> 00:43:51,182 Najpierw zamyka fort, potem rekwiruje nasz dobytek. 424 00:43:51,208 --> 00:43:53,840 A teraz więzi tych, którzy chcieli uciec. 425 00:43:53,866 --> 00:43:55,059 Jakim prawem? 426 00:43:55,806 --> 00:43:57,652 Czyż jesteśmy przestępcami? 427 00:43:57,678 --> 00:44:01,819 Wielu woli żyć w niewoli u Indian, niż zginąć z ich rąk. 428 00:44:02,054 --> 00:44:04,921 Mówią, że zabierze i kopalnię. 429 00:44:05,196 --> 00:44:08,595 Zawsze tego chciał. Już odebrał mi niewolników. 430 00:44:08,648 --> 00:44:10,429 Obiecał zwrócić murzynów. 431 00:44:10,455 --> 00:44:13,851 Nie zdziw się, jeśli sięgnie i po prywatne zasoby. 432 00:44:13,877 --> 00:44:19,136 Jak może dowodzić fortem, jeśli nie potrafi kontrolować własnej córki. 433 00:44:19,406 --> 00:44:22,074 Pozwolił Indiańcowi jej dosiadać. 434 00:44:25,592 --> 00:44:26,689 Alonso... 435 00:44:27,570 --> 00:44:30,524 Niczego nie zdołamy zrobić bez siły militarnej. 436 00:44:30,567 --> 00:44:33,105 Imperial i Angol już nie istnieją. 437 00:44:34,101 --> 00:44:36,328 Gubernator - nie żyje. 438 00:44:36,446 --> 00:44:40,849 W każdym razie, mój list i tak trafi do głównego sztabu w Santiago. 439 00:44:40,875 --> 00:44:44,412 Rada Najwyższa dowie się o tym i podejmie odpowiednie kroki. 440 00:44:44,438 --> 00:44:48,719 Co więc proponujesz, Alonso? Żyć pod jarzmem tego szaleńca? 441 00:44:54,912 --> 00:44:57,670 Juan de Salas ma żołnierzy, 442 00:44:58,285 --> 00:45:01,474 ale my mamy za sobą mieszkańców. 443 00:45:04,794 --> 00:45:08,195 Możemy podnieść bunt i go obalić. 444 00:45:09,331 --> 00:45:10,698 Wasze zdrowie. 445 00:46:28,266 --> 00:46:30,880 Sierżancie, w lesie są Indianie. 446 00:46:31,455 --> 00:46:35,701 Pod każdym kamieniem, i za każdym drzewem. 447 00:46:36,096 --> 00:46:39,524 Ale jest pani kobietą wierzącą? Czyż nie? 448 00:46:44,291 --> 00:46:48,809 Choć cudza śmierć powoduje ból, ale jest jak wiatr. 449 00:47:01,009 --> 00:47:02,368 Nadeszła godzina. 450 00:47:11,672 --> 00:47:15,094 A własna śmierć - jest jak woda. 451 00:47:15,650 --> 00:47:17,798 Dosięgnie każdego. 452 00:47:18,104 --> 00:47:20,704 I dla każdego będzie inna. 453 00:47:23,517 --> 00:47:26,821 Nadszedł czas, by zająć się tobą, droga Juano. 454 00:47:38,314 --> 00:47:39,781 Wszystko w porządku? 455 00:47:40,180 --> 00:47:41,430 Cicho... 456 00:47:45,360 --> 00:47:46,413 Isabel... 457 00:47:46,695 --> 00:47:50,717 Kiedy powiem... rób to, co ja. 458 00:48:02,845 --> 00:48:04,405 Do ataku! 459 00:48:21,050 --> 00:48:22,523 Naprzód! 460 00:48:47,162 --> 00:48:48,596 Teraz, Isabel! 461 00:48:49,660 --> 00:48:51,795 Siadajcie na drugiego konia! 462 00:49:09,312 --> 00:49:12,367 Ale bywa, że czyjaś śmierć 463 00:49:15,807 --> 00:49:18,648 z korzeniami wyrywa duszę... 464 00:49:19,094 --> 00:49:20,268 Diego! 465 00:49:20,294 --> 00:49:23,060 ...jak przeszywający ogień. 466 00:49:23,928 --> 00:49:29,003 Tylko taka śmierć, podporządkowuje sobie wszystko. 467 00:49:29,044 --> 00:49:30,331 Diego...! 468 00:49:31,253 --> 00:49:35,126 Tłumaczenie: nkate 469 00:49:35,573 --> 00:49:41,730 na podstawie napisów Íris i Ludmiłki:) z mundolatino.ru 469 00:49:42,305 --> 00:49:48,746 Wspomóż nas i zostań członkiem VIP, by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org 36147

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.