All language subtitles for Paddington.2.2017.1080p.WEBRip.x264-.YTS.AM

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:37,125 --> 00:00:41,075 www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów. Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 2 00:00:41,125 --> 00:00:45,082 KILKA MISIO-LAT TEMU... 3 00:00:47,792 --> 00:00:50,624 Nasza ostatnia pora deszczowa... 4 00:00:51,000 --> 00:00:55,792 No właśnie, mój drogi, za miesiąc o tej porze będziemy w Londynie. 5 00:00:56,082 --> 00:01:01,451 A tam w rzece płynie marmolada, a ulice powykładane są chlebkiem. 6 00:01:02,042 --> 00:01:05,459 - Czytałeś tę książkę o Londynie? - Przeleciałem. 7 00:01:05,542 --> 00:01:07,792 - Pastuzo... - No co... 8 00:01:08,082 --> 00:01:12,584 Od czytania wzrok się psuje. Ale już mi się podoba miasto, 9 00:01:12,832 --> 00:01:15,049 w którym wynaleziono to... 10 00:01:17,250 --> 00:01:18,790 Kochanie, spójrz! 11 00:01:20,957 --> 00:01:21,906 To... 12 00:01:22,332 --> 00:01:23,167 niedźwiadek. 13 00:01:23,957 --> 00:01:25,084 Lucy! 14 00:01:25,167 --> 00:01:28,033 - Opuść mnie, szybko. - Uważaj! 15 00:01:41,000 --> 00:01:43,292 Jeszcze, Pastuzo! Niżej! 16 00:02:00,415 --> 00:02:01,501 Lucy! 17 00:02:03,832 --> 00:02:07,082 Z naszej wyprawy do Londynu jednak wyjdą nici. 18 00:02:07,667 --> 00:02:08,834 A to czemu? 19 00:02:09,248 --> 00:02:11,290 Musimy wychować niedźwiadka. 20 00:02:12,540 --> 00:02:13,750 Jak wygląda? 21 00:02:14,000 --> 00:02:15,373 Rosły nie jest... 22 00:02:16,292 --> 00:02:17,875 Za to całkiem zakichany. 23 00:02:19,707 --> 00:02:24,250 - No i marmoladka przypadła mu do serca. - A to dobry znak. 24 00:02:24,457 --> 00:02:28,584 O tak, mój drogi. Zaopiekujmy się tym misiem, 25 00:02:28,957 --> 00:02:31,750 bo na moje oko, to on dobrze rokuje. 26 00:02:48,832 --> 00:02:51,375 PADDINGTON DWA 27 00:02:51,457 --> 00:02:56,209 Kochana Ciociu! Mam nadzieję, że czas upływa ci na przyjemnościach. 28 00:02:56,292 --> 00:02:59,165 Tego lata w Londynie tak wiele się dzieje! 29 00:02:59,500 --> 00:03:02,664 Połapałem się już, jak wszystko tu działa... 30 00:03:08,207 --> 00:03:11,082 I codziennie mam pazury pełne roboty. 31 00:03:11,832 --> 00:03:17,042 Przyjechało miasteczko maszyn parowych. Będę pisała o nich artykuł do gazety. 32 00:03:17,125 --> 00:03:19,625 - I kto ci to będzie czytał? - Wszyscy! 33 00:03:19,707 --> 00:03:22,667 Te maszyny objechały cały świat. Sam masz na tym punkcie hopla. 34 00:03:22,750 --> 00:03:26,042 Prawda. Ale nikomu ani słowa, dobra? To obciach. 35 00:03:26,125 --> 00:03:29,834 Chodźmy tam razem! Tata w kokosy trafia jak Ronaldo. 36 00:03:29,917 --> 00:03:32,584 - „Henry zawsze celny”, mówili. - Było, minęło. 37 00:03:32,667 --> 00:03:35,084 To dyscyplina dla młodych szczawiów. 38 00:03:35,167 --> 00:03:38,459 - Trzyma się pan całkiem nieźle. - Dziękuję. 39 00:03:39,000 --> 00:03:40,841 A ile ty myślisz, że mam lat? 40 00:03:41,707 --> 00:03:44,000 - Pewnie z osiemdziesiąt? - Ile? 41 00:03:44,082 --> 00:03:45,250 Albo lepiej! 42 00:03:45,500 --> 00:03:47,834 Hola, hola, niedźwiadku! 43 00:03:47,917 --> 00:03:50,875 Miałeś chyba myć to miejsce za uszami... 44 00:03:50,957 --> 00:03:55,125 Wiem i bardzo się przykładam... A skąd to się tam wzięło...? 45 00:03:55,207 --> 00:03:57,969 U państwa Brownów czuję się jak w domu. 46 00:03:58,542 --> 00:04:00,497 Dzień dobry, Paddington! 47 00:04:00,792 --> 00:04:03,334 - Śniadanie do rąk własnych! - Dziękuję! 48 00:04:03,417 --> 00:04:05,957 Te kanapki nakręcają mnie na cały dzień. 49 00:04:06,040 --> 00:04:08,500 Dzień dobry, doktorze! Pamiętał pan o kluczach? 50 00:04:08,582 --> 00:04:09,709 O kluczach? 51 00:04:09,915 --> 00:04:11,118 Klucze! 52 00:04:12,500 --> 00:04:15,334 - Dzięki, Paddington! - Nie ma za co! 53 00:04:15,417 --> 00:04:17,959 - Piękny dzień, pułkowniku! - Myślisz? 54 00:04:18,042 --> 00:04:20,167 Jakże mógłbym to przegapić... 55 00:04:20,250 --> 00:04:21,625 Jak tam randka? 56 00:04:21,707 --> 00:04:24,209 Szału nie ma, ale wiesz, jak to mówią... 57 00:04:24,292 --> 00:04:26,709 - Tego kwiata to pół świata. - No raczej! 58 00:04:26,792 --> 00:04:27,665 Dziękuję! 59 00:04:31,125 --> 00:04:33,790 - Dzień dobry, Paddington. - Uszanowanie! 60 00:04:33,875 --> 00:04:36,040 No to pa, do jutra! 61 00:04:36,125 --> 00:04:38,000 Trzymaj. Zagnij mnie. 62 00:04:38,082 --> 00:04:41,542 Jak najszybciej dojechać z Baker Street pod Big Bena? 63 00:04:41,665 --> 00:04:44,042 Trzeba jechać na południe Spur Road... 64 00:04:44,125 --> 00:04:48,959 Londyńczycy są dla mnie bardzo uprzejmi. Mimo napiętych grafików. 65 00:04:49,500 --> 00:04:52,625 Pani Brown planuje udać się wpław do Francji. 66 00:04:52,707 --> 00:04:55,917 To może dziwić, bo istnieją połączenia promowe, 67 00:04:56,000 --> 00:04:59,332 lotnicze czy nawet kolejowe. Mary to nie obchodzi. 68 00:04:59,415 --> 00:05:03,624 Do tego stopnia dała się porwać ilustrowaniu pewnej powieści przygodowej, 69 00:05:03,708 --> 00:05:06,326 że sama zapragnęła przygodę przeżyć. 70 00:05:09,291 --> 00:05:12,041 Biedna Judy zajmuje się sklejaniem złamanego serca. 71 00:05:12,125 --> 00:05:15,334 Rzucasz mnie? Tony, to ja rzucam ciebie! 72 00:05:15,416 --> 00:05:18,375 W pierwszej chwili chciała wstąpić do zakonu. 73 00:05:18,457 --> 00:05:21,750 Lecz zmieniła plany i oddała się nowemu hobby. 74 00:05:22,290 --> 00:05:27,625 Znalazła w szkole starą prasę drukarską i założyła gazetę. Bez udziału chłopaków. 75 00:05:27,707 --> 00:05:29,709 Przydałby się gorący news. 76 00:05:30,292 --> 00:05:33,209 Jonathan idzie do szkoły, w której uczy się Judy. 77 00:05:33,292 --> 00:05:36,625 Przez cale wakacje zajmowała go budowa parowozu. 78 00:05:36,707 --> 00:05:40,288 Ale nie wolno mi o tym mówić, bo to ponoć „obciach”. 79 00:05:41,125 --> 00:05:45,167 Zmienił wygląd i teraz nazywa się J-dog. 80 00:05:45,457 --> 00:05:48,625 Maszyny parowe wyjechały z kręgu jego zainteresowań. 81 00:05:49,292 --> 00:05:52,250 Najbardziej jednak zajęty jest pan Brown. 82 00:05:52,332 --> 00:05:55,209 Niedawno w pracy zaskoczono go niezłą bombą. 83 00:05:55,292 --> 00:05:59,250 Przedstawiam nowego szefa działu analizy ryzyka, 84 00:05:59,332 --> 00:06:01,502 pana Steve'a Visby'ego. 85 00:06:04,125 --> 00:06:08,833 Tak pan Henry wszedł w okres nazywany przez panią Bird kryzysem wieku średniego. 86 00:06:08,915 --> 00:06:11,791 Objawia się potrzebą miksowania żywności... 87 00:06:11,875 --> 00:06:13,545 kolorowania włosów... 88 00:06:14,041 --> 00:06:17,500 i sportów ekstremalnych — ćwiczy jakiś „czakrabatiks”. 89 00:06:17,582 --> 00:06:21,250 Pozwólmy umysłom wzlatywać, a i nogi dostaną skrzydeł. 90 00:06:21,790 --> 00:06:24,500 - Dzięki, Paddington! - Miłego dnia w pracy! 91 00:06:25,457 --> 00:06:28,834 Ciociu, wysłałaś mnie do Londynu, żebym znalazł dom. 92 00:06:28,917 --> 00:06:31,667 A tu jest lepiej, niż mogliśmy się spodziewać. 93 00:06:31,750 --> 00:06:33,792 Mam wspaniałą rodzinę 94 00:06:33,875 --> 00:06:36,920 i zapoznałem różne ciekawe stwory. 95 00:06:38,042 --> 00:06:39,584 Smacznego, Wilczuś. 96 00:06:41,457 --> 00:06:44,667 Mam nadzieję, że byłabyś ze mnie zadowolona. 97 00:06:44,750 --> 00:06:46,704 Całuję. Twój Paddington. 98 00:06:48,457 --> 00:06:50,667 O, pan Brown. Wilkkomen! 99 00:06:50,750 --> 00:06:55,084 Madame Kozlova tu była. Ona urządziła ten fantastisch lunapark. 100 00:06:55,167 --> 00:06:57,459 - Naprawdę? - Ponoć wietrzyli magazinen, 101 00:06:57,542 --> 00:07:01,875 no i naturliś znaleźli różne skrzynie i ciekawostki, 102 00:07:01,958 --> 00:07:04,209 które dawno uznano za zaginione. 103 00:07:04,291 --> 00:07:08,834 Mam spróbować sprzedać, ile się da. A mnie eureka naszła taka, 104 00:07:08,916 --> 00:07:11,875 że może znajdzie się coś na urodziny dla ciotuni? 105 00:07:11,958 --> 00:07:13,463 O, bardzo dziękuję! 106 00:07:15,708 --> 00:07:17,343 Spójrz na to. 107 00:07:19,167 --> 00:07:23,500 - Ładny bibelocik, ale... - Tak, wiem, szukasz czegoś perfekt. 108 00:07:23,582 --> 00:07:27,375 Od śmierci wujka Pastuzo jestem jej jedynym krewnym. 109 00:07:27,457 --> 00:07:31,292 - I nie codziennie miś dobija setki. - Tak się spodziewam... 110 00:07:32,082 --> 00:07:34,709 To może takie ciekawe wrotki? 111 00:07:34,957 --> 00:07:36,667 Proszę, bądźmy poważni. 112 00:07:36,750 --> 00:07:39,792 No deine ciotka już chyba sobie nie pojeździ. 113 00:07:40,082 --> 00:07:41,545 Zdecydowanie nie. 114 00:07:43,125 --> 00:07:44,542 A to co? 115 00:07:44,625 --> 00:07:48,625 To pewnie ta rozkładana książka. Sehr unikatowa...! 116 00:07:48,707 --> 00:07:50,209 - Naprawdę? - Bo widzisz, 117 00:07:50,292 --> 00:07:56,375 prababka pani Kozłowej, założycielka lunaparku, była uzdolnioną artystką. 118 00:07:56,457 --> 00:08:01,886 I zawsze, gdy odwiedzała nowe miasto, na pamiątkę robiła taki oto album. 119 00:08:02,583 --> 00:08:04,708 I das ist London. 120 00:08:10,791 --> 00:08:13,658 Naprawdę piękny. 121 00:08:15,040 --> 00:08:19,542 Ciocia zawsze marzyła, żeby odwiedzić Londyn, ale się nie złożyło. 122 00:08:19,707 --> 00:08:24,175 Gdyby to zobaczyła, czułaby się, jakby tutaj była. 123 00:08:31,792 --> 00:08:32,870 Ciociu! 124 00:08:33,332 --> 00:08:34,584 Ciociu Lucy! 125 00:08:34,667 --> 00:08:35,864 Paddington! 126 00:08:46,542 --> 00:08:50,459 - Chodź ze mną, ciotuniu... - O niczym innym nie marzę...! 127 00:08:50,542 --> 00:08:52,792 Chcę zobaczyć wszyściutko! 128 00:08:56,292 --> 00:08:58,000 No i? Podoba ci się? 129 00:08:58,082 --> 00:09:00,003 Tu jest wspaniale! 130 00:09:03,167 --> 00:09:04,667 Proszę wsiadać! 131 00:09:04,750 --> 00:09:08,458 - Półtora niedźwiadka, proszę. - Proszę uważać, wysoki stopień. 132 00:09:08,542 --> 00:09:10,461 Jaki uprzejmy człowiek! 133 00:09:13,417 --> 00:09:15,371 A jaki grzeczny gołąbek! 134 00:09:25,832 --> 00:09:27,338 Och, Paddingtonie, 135 00:09:27,792 --> 00:09:31,335 dzięki tobie stara niedźwiedzica jest szczęśliwa... 136 00:09:32,582 --> 00:09:34,582 Prezent marzeń! 137 00:09:37,500 --> 00:09:39,125 Jest pewien szkopuł. 138 00:09:39,207 --> 00:09:40,125 Szkopuł? 139 00:09:40,207 --> 00:09:43,625 Otóż książka ta jest jedyna w swoim rodzaju, 140 00:09:43,707 --> 00:09:46,375 a w związku z tym to wielce gross wydatek. 141 00:09:46,457 --> 00:09:50,542 Ale dziś rano pani Bird znalazła u mnie za uchem monetę. 142 00:09:50,625 --> 00:09:51,792 Mam tam bankomat? 143 00:09:51,875 --> 00:09:54,584 Nawet ty nie masz tyle za uszami. 144 00:09:54,667 --> 00:09:58,000 Potrzebujesz milionen takich monet... 145 00:09:59,667 --> 00:10:03,969 Może dajmy jednak szansę tej małpce? Ten dinks jest super-kuper! 146 00:10:06,292 --> 00:10:07,500 Naprawen-machen. 147 00:10:08,042 --> 00:10:11,500 Dziękuję panu, ale tak wiele cioci Lucy zawdzięczam, 148 00:10:11,582 --> 00:10:15,447 że bardzo chciałbym podziękować jej wyjątkowo. 149 00:10:16,500 --> 00:10:18,083 Znajdę sobie pracę. 150 00:10:18,167 --> 00:10:19,624 I kupię tę książkę. 151 00:10:19,707 --> 00:10:22,750 Zaraz wracam, przypilnuj interesu. Ciao-ciao! 152 00:10:22,832 --> 00:10:24,883 Ciao-ciao, panie Giuseppe! 153 00:10:26,707 --> 00:10:30,583 Witam. I zapraszam do salonu piękności „U Giuseppego”. 154 00:10:30,667 --> 00:10:34,250 Czym mogę dziś panu służyć? Goleniem? Może pomadą? 155 00:10:34,332 --> 00:10:35,754 A może pomiziać? 156 00:10:37,000 --> 00:10:40,625 - Szybkie podcięcie, proszę! - Nie jestem fryzjerem. Tylko tu sprzątam. 157 00:10:40,707 --> 00:10:43,959 Trzeba mi posprzątać z tyłu i z boków, nie tykać góry. 158 00:10:44,042 --> 00:10:47,082 - Tak, ale... - Nie marudź, człowieku, ciach-ciach! 159 00:10:47,875 --> 00:10:49,664 Skoro pan nalega... 160 00:11:25,832 --> 00:11:28,167 Czy mogę oddzwonić? 161 00:11:29,792 --> 00:11:32,743 Zaraz będzie golone... 162 00:11:34,542 --> 00:11:35,750 Całe szczęście... 163 00:11:40,667 --> 00:11:42,875 Zawieszam tę rozmowę...! 164 00:11:44,957 --> 00:11:46,499 Bez włosów będę nikim! 165 00:11:46,582 --> 00:11:50,197 Nie wydziwiaj, Guciu, nikt ci tu krzywdy nie zrobi. 166 00:11:51,167 --> 00:11:52,582 Proszę. Kręcimy loczki? 167 00:11:53,542 --> 00:11:56,125 Albo... może lepiej tam nie wchodźmy... 168 00:12:01,707 --> 00:12:02,917 Oj, trochę łyso... 169 00:12:10,875 --> 00:12:11,788 Nie... 170 00:12:22,082 --> 00:12:26,042 - Jak przyjemnie... - Aplikuję produkt odżywczy... 171 00:12:26,125 --> 00:12:28,125 Proszę, śmiało... 172 00:12:28,750 --> 00:12:29,827 I gotowe. 173 00:12:31,667 --> 00:12:34,712 Szacunek dla mnie, że tak ładnie pan wygląda. 174 00:12:40,792 --> 00:12:42,125 A cóż to, u licha? 175 00:12:42,207 --> 00:12:44,375 To... marmolada. 176 00:12:45,292 --> 00:12:46,292 Marmolada? 177 00:12:46,375 --> 00:12:47,915 Kosmata... marmolada. 178 00:12:48,832 --> 00:12:52,000 - Proszę to zmyć. - Jasne. Już się robi, już... 179 00:12:54,417 --> 00:12:56,250 Czy pan ma nie po kolei...?! 180 00:12:56,332 --> 00:12:58,375 - Paddington! - Wyjaśnię wszystko! 181 00:12:58,457 --> 00:13:01,583 Sytuacja tylko z pozoru jest fatalna... 182 00:13:04,917 --> 00:13:08,375 - Czy został pan kiedyś zwolniony? - Ano nie... 183 00:13:08,457 --> 00:13:11,500 jesteś pewny, że chcesz pracować? 184 00:13:11,582 --> 00:13:14,292 Świat jest niebezpieczny, a rynek pracy bezlitosny. 185 00:13:14,375 --> 00:13:17,958 Takiemu wrażliwemu niedźwiadkowi może się dostać po futrze. 186 00:13:18,042 --> 00:13:22,042 Tata ma rację. Nikomu nie wolno ufać. Dlatego gazetę prowadzę całkiem sama. 187 00:13:22,125 --> 00:13:25,167 - Kochanie, chodzi o Tony'ego? - Nie. 188 00:13:25,250 --> 00:13:29,207 Nadal się w nim bujasz. A w redakcji nikt ci nie pomaga, bo to żenada! 189 00:13:29,292 --> 00:13:31,667 Ja przynajmniej nie udaję kogoś, kim nie jestem. 190 00:13:31,750 --> 00:13:32,834 Ja też nie. 191 00:13:32,917 --> 00:13:34,750 - G-man! - J-Dog! 192 00:13:34,832 --> 00:13:36,875 - Przybitka! - Ale ciocia Lucy mówiła: 193 00:13:36,957 --> 00:13:39,207 Będziesz grzecznym misiem. Plany ziszczą ci się. 194 00:13:39,290 --> 00:13:41,042 - Babka gada do rzeczy! - Przepraszam! 195 00:13:41,457 --> 00:13:44,375 Pan jest uprzejmy. I wysoko pan zaszedł. 196 00:13:44,457 --> 00:13:46,625 Brodzę przy dnie, w warstwie mułu. 197 00:13:46,707 --> 00:13:50,625 Włos mam siwy, mięsień piwny, staw mi trzeszczy... 198 00:13:52,292 --> 00:13:54,792 Ten pan mieszka u nas w tym dużym narożnym domu. 199 00:13:54,875 --> 00:13:57,667 - To Phoenix Buchanan. - Klient taty — celebryta. 200 00:13:57,750 --> 00:14:01,625 Dumny posiadacz platynowej karty. I bardzo znany aktor. 201 00:14:01,707 --> 00:14:03,583 Dawno i nieprawda... 202 00:14:03,667 --> 00:14:05,958 Teraz reklamuje żarcie dla psów. 203 00:14:06,332 --> 00:14:10,000 Pani Bird się na niego gniewa, bo jej na ulicy nie poznaje. 204 00:14:10,082 --> 00:14:13,208 Jakiż to przyjemny widok, oklaski...! 205 00:14:13,292 --> 00:14:17,208 Dziękuję, kochani fani. Jesteście super. Wystarczy! 206 00:14:17,292 --> 00:14:21,948 Moja próżność została usilnie połechtana 207 00:14:22,500 --> 00:14:25,833 na otwarcie tego wspaniałego lunaparku. 208 00:14:26,207 --> 00:14:30,375 Gdy pani Kozlova bardzo dawno temu wpadła na pomysł tej imprezy, 209 00:14:30,457 --> 00:14:33,750 z pewnością nie myślała o takich ludziach jak ja. 210 00:14:33,832 --> 00:14:34,917 Jakby to rzec... 211 00:14:35,000 --> 00:14:39,542 o VIP-ach... celebrytach... nie cierpię etykietek. Nie, nie. 212 00:14:39,625 --> 00:14:42,584 „Legenda West Endu” — tak też piszą. Nie, nie. 213 00:14:42,667 --> 00:14:45,334 Robiła to z myślą o takich jak wy. 214 00:14:45,417 --> 00:14:47,667 O widzach zwyczajnych. Więc... 215 00:14:47,750 --> 00:14:52,241 chciałbym poprosić, żeby ktoś z was przyszedł mi towarzyszyć. Ochotnik! 216 00:14:54,082 --> 00:14:56,375 Ene due... like... 217 00:14:57,875 --> 00:14:58,875 Pan... 218 00:14:59,417 --> 00:15:01,792 Zapraszam niedźwiadka. Cudnie! 219 00:15:01,875 --> 00:15:04,833 Chodź, chodź. Młody uszatek. 220 00:15:04,917 --> 00:15:07,458 Zapraszam na scenę. Bardzo ładnie, super! 221 00:15:07,542 --> 00:15:08,792 Na imię ci...? 222 00:15:08,875 --> 00:15:10,167 Paddington Brown. 223 00:15:10,250 --> 00:15:14,458 Ależ tak, poznaję! Jesteśmy sąsiadami. Mieszkasz z... 224 00:15:14,542 --> 00:15:19,042 Henrym i z Mary, i z jakąś panią starszą... 225 00:15:19,125 --> 00:15:24,083 - Do rzeczy! Pewnie mnie kojarzysz? - O tak, jest pan znanym aktorem. 226 00:15:24,167 --> 00:15:25,333 No fakt... 227 00:15:25,417 --> 00:15:27,125 Czy też kiedyś pan był. 228 00:15:27,207 --> 00:15:29,958 Teraz słynie pan z reklam psiej karmy. 229 00:15:30,042 --> 00:15:33,290 - No wiesz, każdy jeść musi. - Co? Psie chrupki? 230 00:15:38,957 --> 00:15:41,417 Jaki wyszczekany misio. Tak więc... 231 00:15:41,500 --> 00:15:45,457 Mówi się, że u Madame Kozłowej każdemu spełniają się marzenia. 232 00:15:45,542 --> 00:15:47,917 Masz jakieś życzenie? Zdradź nam, proszę. 233 00:15:48,000 --> 00:15:49,292 Bułka z marmoladką. 234 00:15:49,375 --> 00:15:52,625 Chciałbym kupić prezent urodzinowy dla cioci Lucy. 235 00:15:52,707 --> 00:15:53,584 Kochany... 236 00:15:53,667 --> 00:15:58,542 Upatrzyłem ręcznie robiony album o Londynie. Autorstwa Madame Kozłowej. 237 00:15:58,625 --> 00:16:00,583 Kłopot w tym, że sporo kosztuje. 238 00:16:00,667 --> 00:16:03,708 Więc muszę jakoś zamarmoladkować całkiem pokaźną sumę. 239 00:16:03,792 --> 00:16:09,167 Tego akurat w programie nie mamy. Ale możemy zapewnić ci baryłkę radości! 240 00:16:09,250 --> 00:16:11,625 Więc podaj mi teraz łapę. 241 00:16:11,707 --> 00:16:16,448 I niech to... Miasteczko Maszyn Parowych rusza pełną... parą! 242 00:16:17,792 --> 00:16:19,583 Dzięki. Dziękuję! 243 00:16:21,375 --> 00:16:22,583 Dzięki. 244 00:16:27,542 --> 00:16:31,583 Zaczekaj, mam pytanko. Jedno słówko. Ten... album o Londynie... 245 00:16:31,667 --> 00:16:33,959 - Pan go widział? - Oczami wyobraźni, 246 00:16:34,042 --> 00:16:37,292 gdyż sądziłem, iż dawno zaginął. Gdzieś go znalazł? 247 00:16:37,375 --> 00:16:41,542 W sklepie z antykami pana Grubera. Poprosiłem, żeby go dla mnie zatrzymał, 248 00:16:41,625 --> 00:16:46,459 bo najpierw muszę znaleźć posadę. Pan może coś by mi poradził? Może pan? 249 00:16:46,542 --> 00:16:51,792 Nie... nie... nie, musisz pewnie zacząć od najniższego stopnia drabiny. 250 00:16:51,875 --> 00:16:53,542 I... jakoś się wspiąć. 251 00:16:53,625 --> 00:16:58,584 Wie pan co, panie Phoeniksie? Poddał mi pan wprost genialną myśl. 252 00:16:58,667 --> 00:16:59,750 Serio? 253 00:16:59,832 --> 00:17:02,042 Zatrudnię się przy myciu okien. 254 00:17:02,125 --> 00:17:03,666 NIEZBĘDNIK PODRÓŻNEGO 255 00:18:00,708 --> 00:18:01,917 Marmoladko... 256 00:18:16,541 --> 00:18:17,702 Pomocy...! 257 00:18:22,041 --> 00:18:24,000 Halo! Pomocy! 258 00:18:55,583 --> 00:18:58,291 - Dzieńdoberek! Mycie okien! - Nie, dziękuję! 259 00:18:58,791 --> 00:19:01,250 Na pewno, pułkowniku? Strasznie zapyziałe. 260 00:19:01,333 --> 00:19:03,467 I takie mają być. Nie zapłacę. 261 00:19:04,750 --> 00:19:06,041 Zrobię mu niespodziankę. 262 00:19:53,333 --> 00:19:56,000 Dzień dobry, pułkowniku. Pan szanowny wie, 263 00:19:56,083 --> 00:19:58,084 - że ma szkodnika na dachu? - Wiem! 264 00:19:58,166 --> 00:20:00,166 Wygląda na to, że mi szyby myje. 265 00:20:00,250 --> 00:20:04,583 - Może i rynnę machnę? - Proszę! Dzięki! 266 00:20:05,958 --> 00:20:07,959 Nic mi do tego, 267 00:20:08,041 --> 00:20:11,291 ale nie chciałbym, żeby mi się po elewacji 268 00:20:11,375 --> 00:20:14,916 jakiś niedźwiedź pałętał. Jako dowódca sąsiedzkiej Obrony Terytorialnej... 269 00:20:15,000 --> 00:20:17,000 To państwowe stanowisko? 270 00:20:17,083 --> 00:20:20,875 Czy po prostu „zanabył” pan sobie to żółte wdzianko? 271 00:20:21,916 --> 00:20:24,041 Już ja cię z oka nie spuszczę! 272 00:20:24,125 --> 00:20:26,079 Oj! Pardonsik! 273 00:20:28,750 --> 00:20:30,250 NA PREZENT DLA CIOCI LUCY 274 00:21:28,875 --> 00:21:30,915 Jeszcze jeden dzień, ciociu. 275 00:21:39,250 --> 00:21:40,506 Panie Gruber...? 276 00:21:41,500 --> 00:21:43,666 - Pan nie jest panem Gruberem. - A kysz! 277 00:21:44,040 --> 00:21:45,261 Ta, chciałbyś! 278 00:21:57,750 --> 00:21:59,290 Stać! Złodziej! 279 00:22:02,166 --> 00:22:03,833 Oddawaj książkę! 280 00:22:05,458 --> 00:22:07,709 Melduję włamanie do sklepu z antykami. 281 00:22:07,791 --> 00:22:12,128 Podejrzany to niedźwiedź w czerwonym kapeluszu i granatowym płaszczyku. 282 00:22:13,708 --> 00:22:14,655 Stać! 283 00:22:15,875 --> 00:22:16,952 Słyszysz?! 284 00:22:21,791 --> 00:22:23,041 Nie... 285 00:22:32,125 --> 00:22:33,459 Naprzód, Wilczuś! 286 00:22:42,541 --> 00:22:44,665 - Puszczaj! - Proszę to oddać! 287 00:22:47,333 --> 00:22:48,584 Nie... 288 00:22:48,666 --> 00:22:51,782 - Za cienki w uszach jesteś. - Ho, ho, Wilczusiu. 289 00:22:53,625 --> 00:22:54,875 Papatki! 290 00:23:03,708 --> 00:23:04,750 Boli... 291 00:23:05,583 --> 00:23:06,970 Pędzimy! 292 00:23:14,166 --> 00:23:16,281 Przepraszam...! Interwencja! 293 00:23:19,958 --> 00:23:21,166 Marmoladko! 294 00:23:21,250 --> 00:23:22,708 Co za rzep! 295 00:23:25,958 --> 00:23:29,003 Ta książka jest zabukowana dla cioci Lucy! 296 00:23:30,208 --> 00:23:31,375 Dobry wieczór. 297 00:23:32,625 --> 00:23:35,415 Złość piękności szkodzi! Wilczuś! 298 00:23:39,666 --> 00:23:41,084 Dzięki, przyjacielu. 299 00:23:41,166 --> 00:23:43,156 Szybciej! Dobry, pies! 300 00:23:47,250 --> 00:23:48,755 Dobra, już dobra... 301 00:23:49,416 --> 00:23:51,875 - Macie mnie. - Proszę oddać książkę. 302 00:23:51,958 --> 00:23:54,166 Się nie da, kierowniku. Ukłony. 303 00:24:00,083 --> 00:24:01,291 Gdzie się podział? 304 00:24:01,875 --> 00:24:03,546 Włochaty! Ani kroku! 305 00:24:04,041 --> 00:24:06,874 Całe szczęście, że pani jest, pani władzo. 306 00:24:06,958 --> 00:24:10,041 - Łapy w górę! - Ale... złodziej wyparował. 307 00:24:10,125 --> 00:24:13,166 Ja ścigałem złodzieja. Ale on... on... 308 00:24:13,250 --> 00:24:15,125 Uleciał w przestworza? 309 00:24:15,208 --> 00:24:16,665 W sumie... 310 00:24:16,750 --> 00:24:17,792 tak... 311 00:24:35,791 --> 00:24:38,209 - Paddington! O nie... - Co się stało? 312 00:24:38,291 --> 00:24:40,750 Chwila! Musimy go zatrzymać. 313 00:24:40,833 --> 00:24:43,041 - To na pewno pomyłka! - Nie! 314 00:24:43,125 --> 00:24:45,416 - Ale co się stało? - Lepkie łapki. 315 00:24:45,500 --> 00:24:47,791 Włamał się do sklepu z antykami. 316 00:24:47,875 --> 00:24:50,955 Nareszcie! Wyszło szydło z worka. 317 00:24:51,291 --> 00:24:55,709 Otworzyliśmy przed uszatym serca. Nawet drzwi otworzyliśmy. 318 00:24:55,791 --> 00:24:57,166 Drzwi to wy. 319 00:24:57,250 --> 00:25:00,250 Ja swoje rygluję na trzy spusty, kłódkę dokupiłem. 320 00:25:00,333 --> 00:25:01,969 A mimo to... 321 00:25:02,500 --> 00:25:04,291 obrabia nas w biały dzień. 322 00:25:06,000 --> 00:25:07,256 Paddington! 323 00:25:08,333 --> 00:25:09,589 Nie no...! 324 00:25:16,875 --> 00:25:19,875 No tośmy się ubawili po dziary. 325 00:25:19,958 --> 00:25:24,250 Długo się trzymał ten włochaty, prawie zeszło na bęcki. 326 00:25:24,333 --> 00:25:26,666 Gadziny wzięły go na dołek. 327 00:25:26,750 --> 00:25:28,384 A my jesteśmy umyci. 328 00:25:31,125 --> 00:25:32,510 W rzeczy samej! 329 00:25:33,375 --> 00:25:36,135 Epizod skradł cały spektakl. 330 00:25:36,625 --> 00:25:37,834 Tak jak... 331 00:25:37,916 --> 00:25:39,800 za dawnych czasów. 332 00:25:40,708 --> 00:25:42,791 Cóż to za cierpka mina, Hamlecie? 333 00:25:42,875 --> 00:25:46,625 Jeśli chcesz coś dodać, to służę, nie tłamś nic w sobie. 334 00:25:46,708 --> 00:25:49,416 Źle się stało, dobro z tego nie wyniknie. 335 00:25:49,500 --> 00:25:50,750 Dajże spokój. 336 00:25:50,833 --> 00:25:54,709 Ty i to twoje sumienie, lepiej powiedz — co byś wolał — ciekawe: 337 00:25:54,791 --> 00:25:57,291 sterczeć tutaj i się kurzyć, kiedy ja... 338 00:25:57,375 --> 00:26:00,625 w przebraniu spaniela błaźnię się w telewizji. 339 00:26:00,708 --> 00:26:04,915 Czy żebyśmy wszyscy wrócili w chwale, zachwycającym monodramem, 340 00:26:05,000 --> 00:26:07,618 jakiego West End jeszcze nie widział. 341 00:26:08,291 --> 00:26:10,875 Dziękuję, kochani. Dziękuję. 342 00:26:11,416 --> 00:26:14,625 Dziękuję. Kochana publiczności... 343 00:26:14,708 --> 00:26:17,584 kłaniam się. Do samej ziemi. Dziękuję. 344 00:26:17,666 --> 00:26:20,334 Wiem, co myślisz, Scrooge. Wydamy na to majątek. 345 00:26:20,416 --> 00:26:25,625 Lecz jeśli mam rację, to tę część planu załatwia nam ten biały kruk. 346 00:26:25,708 --> 00:26:28,250 To... nie jest zakurzony szpargał. 347 00:26:28,333 --> 00:26:32,753 Na każdej stronie ukrywa się mała dama, wskazująca podpowiedź. 348 00:26:33,166 --> 00:26:35,541 Znajdziemy każdą z nich... 349 00:26:35,625 --> 00:26:37,579 i znów będziemy bogaci. 350 00:26:38,500 --> 00:26:41,500 A czasy „psismaków” — skończone. 351 00:26:43,208 --> 00:26:46,709 - Podano do stołu, proszę pana. - Dziękuję. Janie. 352 00:26:46,791 --> 00:26:48,666 Jeśli... jak ja 353 00:26:48,750 --> 00:26:51,209 wasz pupil jest psem ze sfer wyższych, 354 00:26:51,291 --> 00:26:54,084 pozwólcie, że polecę Pyszny Paszołyk Psiakowy — 355 00:26:54,166 --> 00:26:57,500 bardziej zjadliwy, bardziej zdrowy, bardziej... 356 00:26:57,583 --> 00:26:59,124 można śmiało rzec... 357 00:26:59,208 --> 00:27:00,369 z klasą. 358 00:27:01,500 --> 00:27:05,334 Pyszny Paszołyk Psiakowy. Ludziom się nie zaleca. 359 00:27:07,000 --> 00:27:09,084 Proszę wstać, sąd idzie! 360 00:27:09,166 --> 00:27:12,584 Spokojnie, Paddington. Pamiętaj, co mówił pan Henry. 361 00:27:12,666 --> 00:27:16,041 Młody jesteś, nic nie zmalowałeś, puszczą cię. 362 00:27:16,125 --> 00:27:18,500 Oby trafił ci się bezstronny sędzia. 363 00:27:18,583 --> 00:27:21,166 Spokój! Spokój, proszę. 364 00:27:25,208 --> 00:27:26,209 Marmoladko... 365 00:27:26,291 --> 00:27:29,751 Otwieram sprawę „Korona kontra Paddington... 366 00:27:30,416 --> 00:27:31,708 Brown”. 367 00:27:33,291 --> 00:27:37,584 O tak, bardzo mu się podobała. Widać było, że pragnie ją mieć. 368 00:27:37,666 --> 00:27:40,748 I wiedział też, że jest bardzo droga? 369 00:27:41,125 --> 00:27:43,916 Ja, ale zamierzał zebrać pieniądze. 370 00:27:44,000 --> 00:27:48,584 Nikt mi nie wmówi, że młody pan Brown włamał mi się do geshaftu. 371 00:27:48,666 --> 00:27:50,375 - I brawo! - Właśnie. 372 00:27:51,000 --> 00:27:53,041 Ślady łap zabezpieczono tutaj, 373 00:27:53,125 --> 00:27:54,202 tutaj 374 00:27:54,833 --> 00:27:55,916 i tutaj. 375 00:27:56,000 --> 00:27:59,083 A substancję zidentyfikowaną jako marmolada... 376 00:27:59,458 --> 00:28:00,915 znaleziono tutaj. 377 00:28:01,000 --> 00:28:04,125 Czy to jest ta podejrzana marmolada? 378 00:28:10,750 --> 00:28:11,584 Tak, to ta. 379 00:28:12,958 --> 00:28:17,084 Przysięga pan mówić prawdę, całą prawdę i wyłącznie prawdę? 380 00:28:17,166 --> 00:28:21,459 Niechże mi wstyd flaki wypruje i kark boleśnie skręci, 381 00:28:21,541 --> 00:28:23,082 jeśli tu skłamię. 382 00:28:23,583 --> 00:28:25,416 Przysięgam. Kara więzienia 383 00:28:25,500 --> 00:28:26,625 to nic do śmiechu. 384 00:28:26,708 --> 00:28:29,920 Wiem, co mówię, trzy lata grałem w Nędznikach. 385 00:28:32,500 --> 00:28:36,750 - Mieszka pan po sąsiedzku z oskarżonym? - Owszem. 386 00:28:36,833 --> 00:28:40,584 Czy jest pan naocznym świadkiem zdarzeń tamtej nocy? 387 00:28:40,666 --> 00:28:42,291 W rzeczy samej, jestem. 388 00:28:42,375 --> 00:28:46,584 Nie spałem jeszcze, wiec usłyszałem cały ten rwetes na ulicy. 389 00:28:46,666 --> 00:28:48,916 Przeszedłem do gabinetu laurów, 390 00:28:49,000 --> 00:28:52,500 a to jest imponujące pomieszczenie z widokiem na kiosk. 391 00:28:52,583 --> 00:28:58,209 I przez okno dostrzegłem Paddingtona dosiadającego dość nieciekawego burka. 392 00:28:58,291 --> 00:29:02,250 Mary Brown sporządziła portret na podstawie „misiopisu” człowieka, 393 00:29:02,333 --> 00:29:04,125 którego rzekomo ścigał. 394 00:29:04,208 --> 00:29:09,209 - Czy widział go pan wtedy na ulicy? - Diabelnie przystojny... 395 00:29:10,666 --> 00:29:13,959 - Iskra w oczach...! - Tak, ale czy widział go pan? 396 00:29:14,041 --> 00:29:18,000 Od pańskiej odpowiedzi zależy, czy niedźwiedź zostanie skazany. 397 00:29:18,083 --> 00:29:19,415 Czy pan go widział? 398 00:29:20,541 --> 00:29:21,667 Wszelako... 399 00:29:22,875 --> 00:29:23,834 Nie widziałem. 400 00:29:25,208 --> 00:29:26,708 Być może już zniknął? 401 00:29:27,458 --> 00:29:31,125 Zaklinam, Wysoki Sądzie, błagam, okażcie mu litość! 402 00:29:33,208 --> 00:29:34,713 Paddington Brown. 403 00:29:35,500 --> 00:29:38,750 Dziesięć lat za włamanie i kradzież... 404 00:29:38,833 --> 00:29:39,875 Jestem niew... 405 00:29:40,250 --> 00:29:44,000 ...i niedźwiedzią przysługę fryzjerską... 406 00:29:47,166 --> 00:29:48,423 Chodź za mną. 407 00:30:15,375 --> 00:30:18,250 Pani Mary zwykle czyta mi bajkę przed snem, 408 00:30:18,333 --> 00:30:22,042 - czy ktoś by mógł...? - Zapomnij. Bajki se włóż między bajki. 409 00:30:42,125 --> 00:30:43,759 Kochana cieciu Lucy. 410 00:30:44,458 --> 00:30:47,834 Sporo się wydarzyło od mojego ostatniego listu. 411 00:30:47,916 --> 00:30:50,959 Troszkę się pomisiowało z prezentem dla ciebie. 412 00:30:51,041 --> 00:30:55,416 W wyniku nieporozumienia musiałem przeprowadzić się z Windsor Gardens do... 413 00:30:55,500 --> 00:30:56,791 innego miejsca. 414 00:30:57,166 --> 00:31:02,291 Jest mniej urokliwe od domu Brownów, ale nie najgorsze. 415 00:31:02,375 --> 00:31:04,459 Budynek jest historyczny. 416 00:31:04,541 --> 00:31:09,166 To jeden ze słynniejszych zabytków z epoki wiktoriańskiej w Londynie. 417 00:31:09,250 --> 00:31:12,541 Za to system zabezpieczeń — bardzo nowoczesny. 418 00:31:12,625 --> 00:31:15,551 Brownów wolno mi widywać tylko raz w miesiącu. 419 00:31:17,000 --> 00:31:19,540 Swoją drogą ciekawe, co porabiają... 420 00:31:19,625 --> 00:31:21,334 CZY WIDZIAŁEŚ TEGO MĘŻCZYZNĘ? 421 00:31:44,416 --> 00:31:46,834 Mam nadzieję, że mnie nie zapomną. 422 00:31:48,541 --> 00:31:52,250 No coś ty, Paddington! Na Brownach można polegać...! 423 00:31:52,333 --> 00:31:55,834 Na pewno wszystko odkręcą, będę mógł wrócić do domu, 424 00:31:55,916 --> 00:31:59,661 kupić ci prezent i wszystko znów będzie marmoladkowo. 425 00:32:01,000 --> 00:32:03,926 Muszę tylko... przetrzymać tę niewolę. 426 00:32:07,000 --> 00:32:08,884 WYSTAWA ZBROI 427 00:32:43,458 --> 00:32:44,458 D. 428 00:32:50,208 --> 00:32:52,258 No to ruszamy na łowy. 429 00:32:57,166 --> 00:32:59,845 Trzy-dwa-pięć. Trzy-dwa-sześć. 430 00:33:00,750 --> 00:33:02,006 Trzy-dwa-siedem. 431 00:33:02,750 --> 00:33:05,000 Trudno, zaczynamy... Maniery! 432 00:33:07,125 --> 00:33:10,041 Może chciałby kolega założyć kółko ogrodnicze? 433 00:33:10,125 --> 00:33:14,416 A może ty chciałbyś siedzieć w dziurze — czarnej i głębokiej? 434 00:33:14,500 --> 00:33:15,584 Proszę przodem. 435 00:33:15,666 --> 00:33:17,835 Łycha R. — warsztat. 436 00:33:19,291 --> 00:33:21,673 Brown P. — pranie brudów. 437 00:33:22,791 --> 00:33:24,584 No dobrze... Pranie, 438 00:33:24,666 --> 00:33:27,041 tanie, dranie... 439 00:33:27,125 --> 00:33:28,375 Pranie. 440 00:34:16,750 --> 00:34:18,958 Jedna mała czerwona skarpetka... 441 00:34:19,041 --> 00:34:21,041 przecież nie dałem plamy. 442 00:34:24,875 --> 00:34:26,083 Serwus, panowie! 443 00:34:27,666 --> 00:34:31,791 Moim zdaniem to... ten róż znacznie ociepla wam wizerunek. 444 00:34:31,873 --> 00:34:35,791 Moim zdaniem to powinieneś się przymknąć i skupić na szamie, 445 00:34:35,873 --> 00:34:37,748 bo to twoja ostatnia... 446 00:34:38,625 --> 00:34:39,668 Dobrze. 447 00:34:58,125 --> 00:34:59,208 Uszy do góry. 448 00:34:59,291 --> 00:35:03,713 Byłem kiedyś krytykiem kulinarnym. Smakuje lepiej, niż wygląda. 449 00:35:06,625 --> 00:35:09,791 - Co... to jest?! - Nie chcesz wiedzieć. 450 00:35:09,875 --> 00:35:13,666 Ale jemy to trzy razy dziennie od, proszę cię, dekady. 451 00:35:13,750 --> 00:35:15,791 Nie można pogadać z kucharzem? 452 00:35:17,208 --> 00:35:18,291 Z Golonką? 453 00:35:20,500 --> 00:35:25,208 Jeśli chcesz tu przetrwać, pamiętaj o dwóch rzeczach — nie wychylaj łba... 454 00:35:25,291 --> 00:35:27,208 I nie rozmawiaj z Golonką. 455 00:35:27,291 --> 00:35:30,416 - Dziękuję. - A na mój rozum, to dobrze kombinuje. 456 00:35:30,500 --> 00:35:33,625 Wiesz co, młody? Nakłoń Golonkę, żeby zmienił paszę, 457 00:35:33,708 --> 00:35:38,291 a my być może przymkniemy oko na to, że zrobiłeś nas na różowo. 458 00:35:38,916 --> 00:35:41,748 - Świat należy do odważnych. - Zastanów się. 459 00:35:41,833 --> 00:35:45,166 Ciocia Lucy mawia: szukaj dobra w ludziach, a znajdziesz. 460 00:35:45,250 --> 00:35:47,797 Ale ta Lucy nie zna Golonki. 461 00:35:54,791 --> 00:35:55,989 Przepraszam! 462 00:35:56,541 --> 00:35:57,375 Pan Golonka? 463 00:35:58,708 --> 00:35:59,833 Tak... 464 00:36:00,500 --> 00:36:03,125 Czy moglibyśmy zamienić słówko o jedzeniu? 465 00:36:03,708 --> 00:36:05,625 Dawać lekarza do stołówki. 466 00:36:05,708 --> 00:36:07,284 Chcesz złożyć... 467 00:36:08,708 --> 00:36:10,000 zażalenie? 468 00:36:10,083 --> 00:36:13,333 - O nie, nie, zażalenie to nie. - Wielka szkoda. 469 00:36:13,416 --> 00:36:17,291 Bo to mnie na serio kręci, gdy ktoś mi się żali. 470 00:36:18,416 --> 00:36:20,242 - Poważnie? - O tak. 471 00:36:22,000 --> 00:36:24,708 No to wobec tego... W potrawie jest piach. 472 00:36:24,791 --> 00:36:27,416 Oraz grudy. Za to pieczywo... 473 00:36:28,958 --> 00:36:30,208 Sam pan czuje. 474 00:36:30,291 --> 00:36:33,166 Moim zdaniem tu się prosi o kuchenną rewolucję. 475 00:36:33,250 --> 00:36:37,791 Wiem, że budżet mamy dość skromny, ale chyba sosu możemy nie żałować? 476 00:36:37,875 --> 00:36:40,920 Oj, najmocniej przepraszam, wytrę panu... 477 00:36:42,541 --> 00:36:45,000 się ta plama pana czepnęła...! 478 00:36:45,083 --> 00:36:48,449 Spokojnie. Wiem, co wywabia plamy z keczupu. 479 00:36:50,000 --> 00:36:51,083 Chwilka. 480 00:36:51,166 --> 00:36:53,121 Mówili, że musztarda...? 481 00:36:53,791 --> 00:36:54,625 Nie... 482 00:36:55,666 --> 00:36:57,123 Teraz wyszedł bohomaz. 483 00:36:57,208 --> 00:36:59,257 Ktoś wie, co spiera keczup? 484 00:37:00,583 --> 00:37:01,840 Koledzy? 485 00:37:05,500 --> 00:37:06,958 Gdzie ten lekarz? 486 00:37:07,041 --> 00:37:08,625 Teraz dawajcie księdza. 487 00:37:08,708 --> 00:37:10,750 - Słuchaj mnie, pchlarzu! - Tak? 488 00:37:10,833 --> 00:37:13,416 Nikt mi tu nie będzie się żalił na żarcie. 489 00:37:13,500 --> 00:37:14,875 - Jasne. - Nikt mi tu... 490 00:37:14,958 --> 00:37:18,291 - nie psika sosami na brzuch, fartuch. - Jasne. 491 00:37:18,375 --> 00:37:22,083 I nikt mnie tu bułką przez łeb, głowę nie bębni. 492 00:37:22,166 --> 00:37:24,541 - Bułką nie. - Postawiłem tę garkuchnię na nogi... 493 00:37:24,625 --> 00:37:26,791 - Naprawdę? - Dzisiejsze danie dnia... 494 00:37:26,875 --> 00:37:29,826 - Potrawka z misia. - Niesmaczny żart! 495 00:37:46,666 --> 00:37:47,625 Co to jest? 496 00:37:48,291 --> 00:37:50,375 Zwykła... kanapka z marmoladą. 497 00:37:51,333 --> 00:37:52,666 Marmolada? 498 00:37:52,750 --> 00:37:55,791 - Ciocia Lucy nauczyła mnie ją robić. - W sensie: 499 00:37:55,875 --> 00:37:57,250 to twoja robota? 500 00:37:57,708 --> 00:37:59,248 No jakże... tak! 501 00:37:59,333 --> 00:38:00,333 Przesuń się. 502 00:38:01,583 --> 00:38:05,791 Podnieść się z gleby, panterki wy różowe! 503 00:38:06,166 --> 00:38:07,244 Słuchajcie. 504 00:38:07,625 --> 00:38:10,706 Sezon na tego misia od teraz ucinam. 505 00:38:11,041 --> 00:38:14,000 Niech mu włos z futra, z głowy spadnie... 506 00:38:14,083 --> 00:38:17,128 będziecie tańcować przed Golonką McGuintym. 507 00:38:17,750 --> 00:38:19,083 Przed Golonką! 508 00:38:19,166 --> 00:38:20,802 Niezłomną pięścią! 509 00:38:22,875 --> 00:38:24,625 Dziękuję, panie Golonko. 510 00:38:24,708 --> 00:38:29,208 Jeszcze nie dziękuj. Niczego dla nikogo za nic nie robię. 511 00:38:29,958 --> 00:38:30,791 Nie rozumiem? 512 00:38:31,875 --> 00:38:33,458 Daję ci ochronę, 513 00:38:33,541 --> 00:38:36,500 o ile przyrządzisz mi tę marmoladę. 514 00:38:36,583 --> 00:38:37,661 Zgoda? 515 00:38:40,041 --> 00:38:40,989 Deal. 516 00:38:48,375 --> 00:38:51,385 Prędzej czy później ktoś go musi rozpoznać. 517 00:38:53,625 --> 00:38:54,916 Wszystko w porządku? 518 00:38:55,000 --> 00:38:58,875 Coś mi w tym wszystkim wciąż głośno brzdąka pod czaszką. 519 00:38:58,958 --> 00:39:00,083 O co chodzi? 520 00:39:00,166 --> 00:39:04,125 W tę nacht, gdy było włamanie, kiedy Paddington zaczął krzyczeć, 521 00:39:04,208 --> 00:39:07,708 złodziej zerwał się do ucieczki, zbiegł po schodach... 522 00:39:07,791 --> 00:39:11,875 Przemknął przez sklep i frontowe drzwi, uruchamiając alarm. 523 00:39:11,958 --> 00:39:15,750 To mi się nie zgadza: nie przeszedł prosto przez geshaft... 524 00:39:15,833 --> 00:39:18,916 Cofnął się aż tutaj, żeby zabrać książkę. 525 00:39:19,416 --> 00:39:24,333 Czemu nie biżu albo porcelanę? Bardziej pod ręką i więcej warte. 526 00:39:24,833 --> 00:39:27,842 To jakaś gapa, co nicht nie wie o antykach. 527 00:39:28,666 --> 00:39:29,708 No... 528 00:39:30,416 --> 00:39:33,750 Chyba że... wie coś o tej książce, czego my nie wiemy. 529 00:39:35,833 --> 00:39:40,125 Być może trudno pani w to uwierzyć, ale Paddington jest niewinny. 530 00:39:40,208 --> 00:39:43,333 Prawdziwy złodziej włamał się do pana Grubera, 531 00:39:43,416 --> 00:39:46,041 aby ukraść rozkładany album pani prababci. 532 00:39:46,125 --> 00:39:49,416 - Rozkładany album? - Wiem, to brzmi głupio. 533 00:39:49,500 --> 00:39:53,992 Ale może wie pani coś o tej książce? Cokolwiek. To może nam pomóc. 534 00:39:54,916 --> 00:39:57,748 - Krew w żyłach wam zmrozi... - Naprawdę? 535 00:39:59,375 --> 00:40:00,750 Chodźcie ze mną. 536 00:40:00,833 --> 00:40:03,452 Pokażę wam, gdzie to się wydarzyło. 537 00:40:04,000 --> 00:40:08,208 Moja prababka, inicjatorka miasteczka maszyn parowych, 538 00:40:08,291 --> 00:40:11,375 była wielką i docenianą artystką cyrkową — 539 00:40:11,458 --> 00:40:15,083 poskramiała Iwy, pluła ogniem, połykała noże, 540 00:40:15,166 --> 00:40:19,539 ale przede wszystkim słynęła ze sztuczek gimnastycznych. 541 00:40:20,625 --> 00:40:23,670 Nazywano ją Latającym Łabędziem. 542 00:40:24,250 --> 00:40:28,706 Publiczność ją kochała i obsypywała kosztownościami. 543 00:40:29,625 --> 00:40:34,041 Lecz tam, gdzie jest fortuna, jest także zawiść. 544 00:40:34,125 --> 00:40:37,250 Iluzjonista z ich trupy okazał się niegodziwcem. 545 00:40:38,208 --> 00:40:40,128 I wkrótce Latający Łabędź... 546 00:40:42,833 --> 00:40:45,380 zmienił się w Konającego Łabędzia. 547 00:40:46,666 --> 00:40:50,166 Pobiegł do jej wozu, dobrał się do sejfu. 548 00:40:51,583 --> 00:40:57,579 Lecz tam zamiast skarbu znalazł jedną z jej rozkładanych książek. 549 00:40:58,083 --> 00:41:00,666 „Dwanaście budowli Londynu”. 550 00:41:01,333 --> 00:41:04,913 Prawie go złapali, ale rozpłynął się w powietrzu. 551 00:41:05,791 --> 00:41:11,077 I zarówno o nim, jak i o skarbach, słuch całkowicie zaginał. 552 00:41:12,208 --> 00:41:15,000 Wiedziałam, że w tej książce musi coś być. 553 00:41:15,083 --> 00:41:18,125 Po co by przecież trzymała ją w sejfie? 554 00:41:18,208 --> 00:41:20,583 Ty naprawdę wierzysz w te banialuki? 555 00:41:20,666 --> 00:41:24,873 Madame Kozlova wybrała do niej dwanaście londyńskich zabytków. 556 00:41:24,958 --> 00:41:27,625 Może to nie są zwykłe budynki, może... 557 00:41:27,708 --> 00:41:29,094 sama nie wiem... 558 00:41:29,875 --> 00:41:31,541 - wskazówki? - Wskazówki? 559 00:41:31,625 --> 00:41:35,125 - Do miejsca, w którym ukryła klejnoty. - Mapa skarbów? 560 00:41:35,208 --> 00:41:38,000 Dlatego złodziej się po nią włamał. 561 00:41:38,083 --> 00:41:41,291 Jutro z samego rana wyruszam na obchód tych miejsc. 562 00:41:41,373 --> 00:41:45,750 - Być może wyniucham coś podejrzanego. - Naczytałaś się Kodu Da Vinci. 563 00:41:46,208 --> 00:41:50,416 - Co? - To wróżka — fakty wysysa z palca. 564 00:41:50,791 --> 00:41:54,666 - A co ty masz takie wąskie horyzonty? - To znaczy? 565 00:41:54,750 --> 00:41:57,958 Gdzie facet, którego poślubiłam? On by mi uwierzył. 566 00:41:58,041 --> 00:41:59,867 A, on. Zapomnij. 567 00:42:00,666 --> 00:42:04,590 Masz za męża dziada starego, nie Celnego Henry'ego. 568 00:42:19,666 --> 00:42:20,791 Kąśnięte... 569 00:42:20,875 --> 00:42:22,581 Och, Henry... 570 00:42:24,541 --> 00:42:25,541 Henry. 571 00:42:25,625 --> 00:42:26,666 Henryku! 572 00:42:26,750 --> 00:42:30,666 Nie pomożemy Paddingtonowi, uganiając się za duchami. 573 00:42:30,750 --> 00:42:32,375 Szukamy zwykłego oprycha, 574 00:42:32,458 --> 00:42:35,875 a nie mitycznego Sinobrodego na tropie czarnej perły. 575 00:42:36,833 --> 00:42:39,001 Za tym musi się kryć coś więcej. 576 00:42:40,208 --> 00:42:43,625 Uważam, że on zna tę historię zaginionej fortuny. 577 00:42:43,708 --> 00:42:46,541 I już się szykuje do jej przejęcia. 578 00:42:47,375 --> 00:42:48,951 No, drogi dziadku... 579 00:42:49,708 --> 00:42:50,541 dzisiaj... 580 00:42:50,625 --> 00:42:54,085 udamy się po wskazówkę numer dwa — 581 00:42:54,583 --> 00:42:57,664 do katedry Świętego Pawła. 582 00:42:58,541 --> 00:43:01,750 Jak niepostrzeżenie wniknąć w sakralną przestrzeń? 583 00:43:01,833 --> 00:43:04,500 I tu wkracza... siostra Izabela. 584 00:43:14,916 --> 00:43:16,456 Pobudka, książę. 585 00:43:17,916 --> 00:43:19,800 Marmola-dzionek. 586 00:43:21,750 --> 00:43:23,077 Do dzieła, panowie. 587 00:43:23,583 --> 00:43:24,661 Zobaczy się... 588 00:43:25,708 --> 00:43:28,166 - Panie Golonko... - Czego znowu? 589 00:43:28,250 --> 00:43:31,041 No bo... chodzi o to, że jestem niewinny. 590 00:43:31,125 --> 00:43:33,958 Może zna pan sposób na przywrócenie dobrego imienia. 591 00:43:34,041 --> 00:43:37,041 - Proszę o koleżeńską radę. - Szefem twoim jestem. 592 00:43:37,125 --> 00:43:39,291 Nie spoufalać mi się tu. 593 00:43:39,375 --> 00:43:41,291 - Proszę przodem. - Czemu? 594 00:43:42,000 --> 00:43:46,458 - Dziabniesz mnie w plecy, krzyż? - Nie. Bo tak mnie wychowano. 595 00:43:46,541 --> 00:43:49,750 Ciocia mawia: Bądź grzecznym misiem, a plany ziszczą ci się. 596 00:43:49,833 --> 00:43:52,416 Byłeś przede mną, a chcesz przejść na tyły. 597 00:43:52,500 --> 00:43:54,083 Zagranie ciamajdy. 598 00:43:55,041 --> 00:43:56,748 Fanty, składniki są tam. 599 00:43:57,791 --> 00:43:59,333 A pan nie pomoże? 600 00:43:59,416 --> 00:44:01,375 Nie. Sam się spinaj. 601 00:44:01,458 --> 00:44:04,458 Mamy na śniadaniu pięciuset wygłodniałych zbójców. 602 00:44:04,541 --> 00:44:08,333 - Potrzebujemy tysiąca pomarańczy i... - Zasada jest jedna... 603 00:44:08,416 --> 00:44:09,543 Nie trajkotać. 604 00:44:15,958 --> 00:44:17,416 Zasada druga... 605 00:44:18,833 --> 00:44:20,208 - Nie nucić. - Ale... 606 00:44:20,291 --> 00:44:21,750 - Nie śpiewać. - Ale... 607 00:44:21,833 --> 00:44:25,009 Nie okazywać w ogóle żadnego rozradowania. 608 00:44:44,291 --> 00:44:45,625 Jakie ciężkie! 609 00:44:47,166 --> 00:44:49,250 Dawaj misiu, włóż w to serce. 610 00:44:51,875 --> 00:44:52,918 Boli... 611 00:44:55,625 --> 00:44:57,166 Słodki, ale jednak ciężar. 612 00:44:57,250 --> 00:45:00,750 - A nie możesz brać pojedynczo? - Jasne. Poje... 613 00:45:00,833 --> 00:45:01,791 ...dymem. 614 00:45:09,166 --> 00:45:10,992 Jedna pyszna pomarańczka... 615 00:45:15,458 --> 00:45:17,342 Dwie pyszne pomarańczki. 616 00:45:21,125 --> 00:45:22,914 Trzy pyszne pomarańczki. 617 00:45:24,125 --> 00:45:26,125 - Cztery... - Co ty wyprawiasz? 618 00:45:26,208 --> 00:45:27,833 Biorę je pojedynczo. 619 00:45:27,916 --> 00:45:30,083 Worki bierz pojedynczo! 620 00:45:30,166 --> 00:45:33,625 Przepraszam, ale to wykracza poza warunki BHP. 621 00:45:33,708 --> 00:45:37,125 - Ciocia Lucy mawia... - Nie chcę już słyszeć o tej babie! 622 00:45:38,041 --> 00:45:40,625 To jakaś przemądrzała baba z magla. 623 00:45:42,541 --> 00:45:44,541 Co pan powiedział? 624 00:45:45,375 --> 00:45:46,630 Twierdzę... 625 00:45:47,333 --> 00:45:49,083 że twoja ciocia Lucy 626 00:45:49,166 --> 00:45:51,500 musi chyba być pioruńsko naiwną, 627 00:45:51,583 --> 00:45:52,958 łatwowierną, 628 00:45:53,041 --> 00:45:54,333 bezrozumną... 629 00:45:56,208 --> 00:45:57,166 Co się dzieje? 630 00:45:59,416 --> 00:46:01,041 Co się tak na mnie gapisz? 631 00:46:03,125 --> 00:46:05,956 Gorąco się zrobiło. Tobie nie? Duszno. 632 00:46:07,083 --> 00:46:11,166 - Włączony jest piekarnik? - To jest „spojrzenie wymowne”. 633 00:46:11,250 --> 00:46:15,000 Tak ciotka nauczyła mnie walczyć z brakiem kultury. 634 00:46:15,083 --> 00:46:19,326 Nie ucz bazyliszka patrzeć, jestem mistrzem takich spojrzeń. 635 00:46:19,916 --> 00:46:23,416 - Jak na misia, nieźle ci wychodzi. - Panie Golonko... 636 00:46:23,500 --> 00:46:27,083 Twarz może i mam twardziela, ale w sercu — misia. 637 00:46:27,166 --> 00:46:31,458 Nie chce pan pomóc w oczyszczeniu mnie z zarzutów, to proszę pomóc z marmoladą. 638 00:46:32,708 --> 00:46:33,965 Dobra, pomogę. 639 00:46:34,291 --> 00:46:36,666 - Dziękuję. - Ale pożytek ze mnie nikły... 640 00:46:37,708 --> 00:46:41,208 - Te rąsie nie hartowały się do pichcenia. - Taki pan pewny? 641 00:46:41,291 --> 00:46:45,083 Na moje oko, może pan tym cytrusom dać niezły wycisk. 642 00:46:45,166 --> 00:46:46,458 Mam dać wycisk? 643 00:46:50,875 --> 00:46:51,788 Dobra. 644 00:46:52,250 --> 00:46:53,166 Nie. 645 00:46:53,250 --> 00:46:54,250 Ujdzie. 646 00:46:54,333 --> 00:46:55,375 Pomidor. 647 00:46:55,458 --> 00:46:56,583 Pyszna. 648 00:46:56,666 --> 00:46:57,614 Tak. 649 00:46:58,166 --> 00:46:59,244 Akurat. 650 00:46:59,625 --> 00:47:02,000 Z nożami należy postępować ostrożnie. 651 00:47:02,083 --> 00:47:05,128 Ciocia Lucy mówi, że rozsądne niedźwiadki... 652 00:47:05,541 --> 00:47:08,000 A gdzie pan nabrał takiej wprawy w siekaniu? 653 00:47:08,083 --> 00:47:09,541 Nie chcesz wiedzieć. 654 00:47:10,583 --> 00:47:12,289 Oniemiałem z podziwu. 655 00:47:14,583 --> 00:47:15,496 Już? 656 00:47:15,833 --> 00:47:16,710 Już. 657 00:47:18,791 --> 00:47:21,090 Dobrze. Trzeba teraz dać cukru. 658 00:47:21,458 --> 00:47:24,791 - Dzięki niemu z soku robi się marmolada. - Ile? 659 00:47:24,875 --> 00:47:26,072 Tak od serca. 660 00:47:28,166 --> 00:47:29,364 Jeszcze jedna. 661 00:47:32,000 --> 00:47:33,670 Ciut soku z cytryny... 662 00:47:34,041 --> 00:47:35,677 Szczypta cynamonu... 663 00:47:36,250 --> 00:47:38,418 I jeszcze odrobina cukru. 664 00:47:39,041 --> 00:47:39,989 No i...? 665 00:47:40,625 --> 00:47:41,625 Udało się? 666 00:47:41,708 --> 00:47:45,916 Tego jeszcze nie wiadomo. Powiem, kiedy bardziej odparuje. 667 00:47:47,791 --> 00:47:52,780 Katedra Świętego Pawła, projektu Sir Christophera Wrena. 668 00:47:53,083 --> 00:47:56,250 Wejście pod kopułę jest dziś nieczynne dla zwiedzających 669 00:47:56,333 --> 00:48:00,250 z powodu dziwnego incydentu ostatniej nocy... 670 00:48:00,333 --> 00:48:03,208 - Zapraszam państwa tędy... - Co się stało w nocy? 671 00:48:03,291 --> 00:48:06,123 - Zakonnica sfisiowała. - Naprawdę? 672 00:48:06,208 --> 00:48:07,541 Tak się zdarza. 673 00:48:07,625 --> 00:48:10,708 Policja kazała im się zgrupować i je grillują. 674 00:48:10,791 --> 00:48:14,791 Proszę siostry! Proszę się nie oddalać, dopóki śledczy nie zezwoli. 675 00:48:14,875 --> 00:48:16,795 W tył zwrocik, już! 676 00:48:18,625 --> 00:48:20,250 Daremny trud, 677 00:48:20,333 --> 00:48:24,250 moim zdaniem to, ten oślizgły piskorz wymknął się z sieci. 678 00:48:24,333 --> 00:48:27,829 - Czemu pan tak sądzi? - Bo ją widziałem. 679 00:48:28,625 --> 00:48:30,916 Byłem na obchodzie, akurat pod kopułą, 680 00:48:31,000 --> 00:48:33,708 widziałem, jak zakonnice suną w zwartym szyku. 681 00:48:33,791 --> 00:48:37,833 Nagle coś przykuło mój wzrok. Jedna odłączyła się od stada. 682 00:48:37,916 --> 00:48:40,748 I potruchtała do Galerii Szeptów. 683 00:48:45,791 --> 00:48:48,875 Nawet Wszystkowiedzący nie wie, co tam kombinowała. 684 00:48:48,958 --> 00:48:50,215 C. 685 00:48:51,000 --> 00:48:55,871 Nie mogło jej to ujść na sucho. Skoro ja tu jestem wiceszefem ochrony. 686 00:49:04,375 --> 00:49:05,916 Do wszystkich jednostek, 687 00:49:06,000 --> 00:49:10,541 nad podziw atrakcyjna zakonnica robi sodomę i gomorę pod kopułą. 688 00:49:10,625 --> 00:49:15,117 Zatrzymać tę gibką siostrę! Wystartowałem jak czarna pantera... 689 00:49:16,083 --> 00:49:20,583 Lecz nim udało się odciąć wyjścia, rozpłynęła się jak masło na toście. 690 00:49:20,666 --> 00:49:24,210 - Dobry wieczór, synu. - Dobry wieczór, eminencje. 691 00:49:26,625 --> 00:49:30,677 Tak niebiańskiej kobiety nie widziałem od bardzo dawna. 692 00:49:32,000 --> 00:49:34,791 Czy dałby pan radę nam ją opisać? 693 00:49:34,875 --> 00:49:36,451 A pewnie, z rozkoszą. 694 00:49:41,208 --> 00:49:42,041 Panowie! 695 00:49:42,125 --> 00:49:46,041 Dzisiaj na śniadanie, szef Golonka proponuje 696 00:49:46,125 --> 00:49:49,875 marmoladę pomarańczową podaną na chrupkiej grzance 697 00:49:49,958 --> 00:49:53,750 bez skórki i pod pierzynką z drugiej chrupkiej grzanki... 698 00:49:53,833 --> 00:49:55,291 bez skórki. 699 00:49:59,791 --> 00:50:02,494 Co się gapią?! Jedzcie lub wynocha! 700 00:50:06,875 --> 00:50:09,125 - Atak paniki? - Nie! 701 00:50:09,708 --> 00:50:13,333 - To czemu się chowasz, nie jesz z nimi? - Bo nie chcę. 702 00:50:14,166 --> 00:50:15,623 Boisz się krytyki? 703 00:50:15,708 --> 00:50:19,708 Nie. A co mówią? Smakuje im? Słyszałeś coś? 704 00:50:19,791 --> 00:50:22,458 - Wiesz... - W gardłach stanęło?! Wiedziałem! 705 00:50:22,541 --> 00:50:26,291 Ojciec mi mówił, że jestem zerem. I rację miał. 706 00:50:26,375 --> 00:50:28,125 No coś ty... Golonko! 707 00:50:28,208 --> 00:50:29,250 Co?! 708 00:50:29,333 --> 00:50:30,791 Chodź, sam spójrz. 709 00:50:51,666 --> 00:50:52,793 Odwagi. 710 00:51:11,083 --> 00:51:12,208 Paddington... 711 00:51:12,750 --> 00:51:15,750 Coś mnie dziwnie łaskocze w żołądku, bebechach. 712 00:51:15,833 --> 00:51:18,041 A może to duma cię rozpiera? 713 00:51:18,125 --> 00:51:19,510 Nie przywykłem. 714 00:51:24,583 --> 00:51:27,036 Przewidziane jest drugie danie? 715 00:51:28,041 --> 00:51:30,250 - Co? - No wiesz... lub ten... deser... 716 00:51:30,333 --> 00:51:31,166 Nie! 717 00:51:31,250 --> 00:51:34,625 - Okej, luz. - Potrafimy tylko smażyć marmoladę. 718 00:51:34,708 --> 00:51:37,958 - Jeśli dysponują panowie przepisami... - Ten element? 719 00:51:38,041 --> 00:51:42,791 Nie marnuj czasu, niedźwiedziu, nie odróżniają kajzerki od bajaderki. 720 00:51:42,875 --> 00:51:46,170 Babcia robiła mi pyszną kakaową roladę. 721 00:51:47,458 --> 00:51:50,255 Wysupłam przepis z odmętów pamięci. 722 00:51:50,708 --> 00:51:53,659 Charlie Mruczonka robi niezgorszą kruszonkę. 723 00:51:56,166 --> 00:51:58,791 Mam obcykaną truskawkową panacottę. 724 00:51:58,875 --> 00:52:01,041 Z tym no... sosem z granatu. 725 00:52:01,125 --> 00:52:02,791 To musi być coś pysznego. 726 00:52:03,500 --> 00:52:05,625 - Prawda, Golonko? - Taaa! 727 00:52:05,708 --> 00:52:08,327 A więc śmiało! Panowie, do garów! 728 00:52:14,833 --> 00:52:16,623 O, jaka kształtna rolada! 729 00:52:20,083 --> 00:52:21,340 Dzięki, Phibs! 730 00:52:23,333 --> 00:52:25,583 - Trzymaj, gotowe. - Arcydzieło! 731 00:52:25,666 --> 00:52:28,083 Gdzie moje petits fours? Już! 732 00:52:39,125 --> 00:52:42,208 Chwileczkę, profesorze. Co powiedziałaby ciocia Lucy? 733 00:52:42,291 --> 00:52:44,994 - Tort się je widelczykiem. - Do dzieła! 734 00:52:50,625 --> 00:52:53,208 - Skusi się pan? - Dziękuję, ociupinę. 735 00:52:55,708 --> 00:52:57,034 Paluszki lizać! 736 00:53:21,041 --> 00:53:23,291 WSZĘDZIE DOBRZE, ALE W PACE NAJLEPIEJ 737 00:53:23,375 --> 00:53:27,083 Zatem, jak się okazało, potwór okazał się milusim kiciusiem. 738 00:53:27,166 --> 00:53:30,460 Odtąd żyli długo i szczęśliwie. 739 00:53:31,083 --> 00:53:33,251 I to już koniec. 740 00:53:35,583 --> 00:53:36,875 Pora spać, szkraby. 741 00:53:37,541 --> 00:53:41,121 Drzemka dla urody. Jutro dzień odwiedzin. 742 00:53:41,416 --> 00:53:42,791 Kochana rodzinko... 743 00:53:43,916 --> 00:53:46,166 Obyś miała dobre wiadomości. 744 00:53:51,000 --> 00:53:54,833 Przez ostatni tydzień te trzy zagadkowe postacie widziano, 745 00:53:54,916 --> 00:53:58,500 jak kombinują coś przy trzech londyńskich zabytkach. 746 00:53:58,583 --> 00:54:02,625 - Złodziej musi być członkiem gangu. - Książka jest mapą skarbów. 747 00:54:02,708 --> 00:54:04,875 - Taka tam teoryjka... - Wiecie już, kim są? 748 00:54:04,958 --> 00:54:06,666 Jeszcze nie, niestety. 749 00:54:07,208 --> 00:54:09,541 Dajcie, łypnę okiem, ślepiem. 750 00:54:09,625 --> 00:54:11,916 Pan daruje, ale to spotkanie rodzinne. 751 00:54:12,000 --> 00:54:15,125 Proszę się nie peszyć, to mój kolega — Golonka. 752 00:54:15,208 --> 00:54:16,625 - A to jest Phibs. - Siemano! 753 00:54:16,708 --> 00:54:18,583 Łycha. Jimmy Kapuś. 754 00:54:18,666 --> 00:54:20,541 Steku. Profesorek. 755 00:54:20,625 --> 00:54:22,583 Piszczawka Pete. Bob Kontrabas. 756 00:54:22,666 --> 00:54:23,583 Stary Jack. 757 00:54:23,666 --> 00:54:26,041 Zły pies. Johnny Bankomat. 758 00:54:26,125 --> 00:54:28,416 - Sir Goeffrey Willcot. - Liczę na wasze głosy. 759 00:54:28,500 --> 00:54:30,041 I Charlie Mruczonka. 760 00:54:31,958 --> 00:54:33,878 Fajnie was poznać, panowie. 761 00:54:34,250 --> 00:54:39,083 Jestem szczęśliwa, że nasz Paddington tak szybko znalazł kolegów. 762 00:54:39,166 --> 00:54:41,083 Przepraszamy na momencik. 763 00:54:43,291 --> 00:54:44,541 Co ty robisz? 764 00:54:44,625 --> 00:54:47,708 - Rozmawiam z miłymi panami. - Żartujesz sobie? 765 00:54:47,791 --> 00:54:51,458 Marysiu, im przecież nie wolno ufać, spójrz na nich. 766 00:54:51,541 --> 00:54:54,041 Cała wataha krwiopijców. Dranie. 767 00:54:54,125 --> 00:54:58,416 A temu pawianowi pośrodku dwie szare komórki w mózgu się mijają. 768 00:54:58,500 --> 00:55:01,333 Szanowny kuma, że go dalej słychać? 769 00:55:02,916 --> 00:55:07,088 Cyknął żeś pan światło, żarówkę. Mikrofon jest w drugą mańkę. 770 00:55:07,666 --> 00:55:09,750 Jest „mikrofon” napisane. 771 00:55:13,375 --> 00:55:16,583 Panowie, jeśli obraziłem was mimochodem... 772 00:55:16,666 --> 00:55:18,708 Pan se daruje. Lubimy tego misia. 773 00:55:18,791 --> 00:55:23,414 A, jak wiadomo, pozna swój swego i element, element — przyciąga. 774 00:55:24,125 --> 00:55:27,166 - Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. - Prosimy. 775 00:55:27,250 --> 00:55:28,750 No i? Golonko? 776 00:55:29,291 --> 00:55:31,833 Ani jednego nie poznaję. Chłopaki? 777 00:55:31,916 --> 00:55:34,750 Nie. Nie. Niestety. Kiszka. Nic z tego. 778 00:55:35,875 --> 00:55:39,416 No, niestety, ktoś wam tu mydli oczy, zamydla. 779 00:55:39,500 --> 00:55:42,125 Zakonnica, strażnik z Tower i król? 780 00:55:42,208 --> 00:55:46,260 To bardziej przypomina bal przebierańców niż poważny gang. 781 00:55:48,000 --> 00:55:50,050 No to co my teraz zrobimy? 782 00:56:00,458 --> 00:56:02,541 - Niech pani uważa! - Przepraszam! 783 00:56:02,625 --> 00:56:05,000 Wściekam się, bo nie jadłam śniadania. 784 00:56:07,583 --> 00:56:08,916 Klucze! Klucze! 785 00:56:14,083 --> 00:56:15,833 Tu nie wolno parkować. 786 00:56:15,916 --> 00:56:18,000 Nie parkuję, zabieram śmieci. 787 00:56:18,083 --> 00:56:21,750 Żadnych, synku, śmieci nie zabierasz! Dukasz coś. 788 00:56:21,833 --> 00:56:23,291 W godzinach pracy. 789 00:56:23,375 --> 00:56:26,333 Zamierzam to zgłosić. Tę czapkę też. 790 00:56:26,416 --> 00:56:28,335 Dzień dobry, państwu. 791 00:56:29,291 --> 00:56:32,958 - Judy prosiła, żebym pani dała. BRAK NOWYCH ŚLADÓW 792 00:56:33,041 --> 00:56:36,041 Marnujecie czas, rozpowszechniając fejk newsy. 793 00:56:36,708 --> 00:56:39,625 Ci z głową na karku wiedzą, że winny jest misiek. 794 00:56:39,708 --> 00:56:43,333 A nam teraz, bez niego, żyje się tu wreszcie malinowo. 795 00:56:43,416 --> 00:56:44,583 Co? 796 00:56:45,041 --> 00:56:49,291 To ten zapyziały kundel! Hycel się tobą zajmie, nie zwiejesz! 797 00:56:49,375 --> 00:56:51,208 Szczekanie tu jest zabronione! 798 00:56:51,291 --> 00:56:56,166 Poproszę. Muszę je sprzedawać spod lady. Ludzie wyrywają sobie z rąk. 799 00:56:56,250 --> 00:56:58,958 - Naprawdę? - Porywająca lektura... 800 00:56:59,041 --> 00:57:01,708 Niejeden pod jej wypływem zmienił zdanie w sprawie. 801 00:57:01,791 --> 00:57:04,916 - Musicie znaleźć tego złodzieja. - Staramy się... 802 00:57:06,291 --> 00:57:09,208 Ty pewnie, Piórko, wiesz gdzie go szukać? 803 00:57:09,291 --> 00:57:10,452 Tak, za tobą. 804 00:57:11,333 --> 00:57:12,530 Co, słucham? 805 00:57:14,500 --> 00:57:15,375 Mary! 806 00:57:15,458 --> 00:57:16,833 Cześć Phoeniksie! 807 00:57:16,916 --> 00:57:20,916 Zapraszam na herbatę, chcę wiedzieć o postępach w śledztwie. 808 00:57:22,166 --> 00:57:25,750 - W całym mieście dzieją się dziwne dziwy. - Mówisz? 809 00:57:25,833 --> 00:57:29,000 Dziwne postacie kręcą się przy zabytkach z albumu. 810 00:57:29,083 --> 00:57:31,405 - Mówisz? - Już nie wiem... 811 00:57:32,500 --> 00:57:37,083 Pewnie to czysty przypadek. Henry mówi, że daje się ponieść wyobraźni. 812 00:57:37,166 --> 00:57:39,583 Bo jesteś artystką, Mary. Jak ja. 813 00:57:39,666 --> 00:57:43,375 Wyobraźnia nasza pomyka swobodnie, niczym stado bizonów na prerii. 814 00:57:43,458 --> 00:57:47,833 Lecz ośmielę się wygłosić pogląd, że przy tej akurat sprawie, to chyba 815 00:57:47,916 --> 00:57:50,541 - stary Henry może mieć rację. - Mówisz? 816 00:57:50,625 --> 00:57:55,208 Ale... mam pewną wiadomość, która rozjaśni ci strapione oblicze. 817 00:57:55,291 --> 00:57:58,666 - Słucham... - Zanosi się na to... krzyżuję, trzymam. 818 00:57:58,750 --> 00:58:02,125 Że dostanę dofinansowanie na ten swój monodram. 819 00:58:02,208 --> 00:58:03,125 Jasne. 820 00:58:03,208 --> 00:58:06,250 To będzie monolog przetkany śpiewem. 821 00:58:06,333 --> 00:58:08,125 Mogę pokazać małe demo? 822 00:58:09,125 --> 00:58:14,375 Wyobraź sobie scenę... Ciemność... Wtem światło punktowe. Na mnie. 823 00:58:14,458 --> 00:58:15,500 Ping! 824 00:58:15,583 --> 00:58:21,583 Tańczą nózie, rozchmurz buzię Tip-tipu-taj, tip-tipu-taj 825 00:58:21,666 --> 00:58:25,333 Oj, Mary, zasmuciłem cię? Nie lubisz musicali? 826 00:58:25,416 --> 00:58:26,958 Nie! Nie, nie... 827 00:58:27,041 --> 00:58:32,125 Pomyślałam sobie, jakie to nie fair, że Paddington siedzi w pace, a tu... 828 00:58:32,208 --> 00:58:34,916 - życie toczy się dalej. - Tak, no wiem! 829 00:58:35,000 --> 00:58:38,791 Piekielnie trudno musi ci być przyznać, że to on wygrał. 830 00:58:38,875 --> 00:58:41,885 Ten facet z oczami błękitnymi jak ocean. 831 00:58:43,083 --> 00:58:44,083 Co powiedziałeś? 832 00:58:44,166 --> 00:58:47,333 No ten z plakatu, z twojego świetnego portretu. 833 00:58:47,416 --> 00:58:48,666 Ale... 834 00:58:48,750 --> 00:58:51,831 Skąd wiesz, że ma niebieskie oczy? 835 00:58:52,375 --> 00:58:54,166 Rysowałam ołówkiem. 836 00:59:00,958 --> 00:59:02,458 No to, widocznie... 837 00:59:02,541 --> 00:59:03,833 ubarwiłem go. 838 00:59:05,541 --> 00:59:08,583 - Phoenix Buchanan?! - To mistrz kamuflażu. 839 00:59:08,666 --> 00:59:10,791 - Oszalała. - Zastanów się, Henry. 840 00:59:10,875 --> 00:59:13,291 Ktoś zna historię fortuny Kozłowej. 841 00:59:13,375 --> 00:59:14,666 Rzekomej fortuny. 842 00:59:14,750 --> 00:59:16,916 Golonka powiedział, że nie jest to typowy gang. 843 00:59:17,000 --> 00:59:18,791 - Golonka? - Bo to nie jest gang. 844 00:59:18,875 --> 00:59:22,300 - A jeden gość. - Piórko od dawna to wie. 845 00:59:22,625 --> 00:59:24,541 Piórko? A kto to jest? 846 00:59:24,625 --> 00:59:26,625 Mówisz o papudze z kiosku? 847 00:59:27,708 --> 00:59:28,541 Nie... 848 00:59:28,625 --> 00:59:31,666 Czy przez chwilkę możemy poudawać normalnych? 849 00:59:31,748 --> 00:59:35,416 Phoenix Buchanan to szanowany i ceniony, sławny aktor, 850 00:59:35,500 --> 00:59:39,000 posiadacz platynowej karty, nie jest złodziejaszkiem. 851 00:59:39,083 --> 00:59:42,250 - Zaczekaj chwilę... - Załóżmy, że nie mam racji. 852 00:59:42,333 --> 00:59:43,280 Z chęcią. 853 00:59:43,666 --> 00:59:47,208 Natomiast wróżka, recydywista oraz papuga ją mają. 854 00:59:47,291 --> 00:59:50,916 Ośmielę się przypomnieć, że nie masz na to dowodów. 855 00:59:51,000 --> 00:59:54,744 Gdyby ktoś mnie szukał, będę rozwieszał plakaty. 856 00:59:57,041 --> 00:59:58,208 Tata ma rację. 857 00:59:58,291 --> 00:59:59,998 A ja ci wierzę, Mary. 858 01:00:00,875 --> 01:00:01,958 Aktorzy... 859 01:00:02,041 --> 01:00:06,833 to najbardziej wredne, obłudne i bezwzględne kreatury na świecie. 860 01:00:08,041 --> 01:00:09,960 Żyją z kłamstwa. 861 01:00:10,583 --> 01:00:11,583 Jejciu... 862 01:00:11,666 --> 01:00:13,250 Jeśli chcemy go dopaść... 863 01:00:13,333 --> 01:00:15,916 Potrzebny będzie niezawodny plan. 864 01:00:27,125 --> 01:00:28,251 Paddington... 865 01:00:36,291 --> 01:00:37,333 Golonko...? 866 01:00:37,416 --> 01:00:39,625 Mam dla ciebie ofertę, propozycje. 867 01:00:39,708 --> 01:00:41,750 Gadaliśmy z chłopakami, 868 01:00:41,833 --> 01:00:45,666 i na nasz rozum, jeśli chcesz przywrócić sobie to dobre imię, 869 01:00:45,750 --> 01:00:48,625 - to ci się przydamy. - Brownowie się starają, ale... 870 01:00:48,708 --> 01:00:51,500 Żeby złapać bandziora, bandziorem trzeba być. 871 01:00:52,833 --> 01:00:53,791 Słuchaj... 872 01:00:53,875 --> 01:00:58,833 Gdyby udało nam się stąd wydostać, Wyrwiemy tego łotra, drania. 873 01:00:58,916 --> 01:01:00,670 Ale to oznacza... 874 01:01:01,125 --> 01:01:04,291 - ucieczkę. - Nie inaczej. Mamy już plan. 875 01:01:04,375 --> 01:01:07,625 Ale dla czterech chłopa, więc musisz się dorzucić. 876 01:01:07,708 --> 01:01:11,666 - Jak będzie, młody? - Dziękuję za tę uroczą propozycję, ale 877 01:01:11,750 --> 01:01:15,750 cioci Lucy chyba nie spodobałby się pomysł ucieczki z więzienia. 878 01:01:15,833 --> 01:01:20,125 Brownowie znajdą tego złodzieja. Ja muszę czekać cierpliwie. 879 01:01:20,208 --> 01:01:25,494 Nie podejdzie ci to, młody, ale wcześniej czy później Brownowie... 880 01:01:26,208 --> 01:01:27,416 sorry, ale... 881 01:01:27,500 --> 01:01:28,922 zapomną o tobie. 882 01:01:29,500 --> 01:01:31,250 Znam się na ludziach... 883 01:01:31,333 --> 01:01:33,250 Zaczną opuszczać widzenia... 884 01:01:33,333 --> 01:01:34,590 jedno, drugie... 885 01:01:35,416 --> 01:01:36,802 Nim się obejrzysz, 886 01:01:37,958 --> 01:01:40,163 nie będziesz miał dokąd wracać. 887 01:01:41,083 --> 01:01:42,375 Tu się mylisz. 888 01:01:42,458 --> 01:01:43,998 Wcale tak nie będzie. 889 01:01:44,458 --> 01:01:46,125 Brownowie nie są tacy. 890 01:01:46,208 --> 01:01:49,000 Jutro przyjdą i... z dobrą wiadomością. 891 01:01:49,083 --> 01:01:50,280 Zobaczycie. 892 01:01:57,166 --> 01:02:00,250 - Kto tam? - Judy Brown z Głosu Młodzieży. 893 01:02:00,333 --> 01:02:01,291 Proszę. 894 01:02:01,375 --> 01:02:04,625 Mówicie, szkraby, do czego to. Do szkolnej gazetki? 895 01:02:04,708 --> 01:02:08,416 Wywiad z agentką samego Buchanana to gratka dla czytelników. 896 01:02:08,500 --> 01:02:11,958 Oczywiście. Ale mam dwie minuty, więc się nie rozdrabniajmy. 897 01:02:12,041 --> 01:02:17,375 A przystałam na to tylko dlatego, że przynieśliście słodką łapóweczkę. 898 01:02:19,750 --> 01:02:20,911 Uwaga, idzie. 899 01:02:21,666 --> 01:02:25,873 Dzień dobry, Joe! Kopę lat, kochany! Coś fajnego robisz? 900 01:02:25,958 --> 01:02:30,208 - Listy roznoszę... Jak tam Paddington? - Twardziel, jak to niedźwiedź. 901 01:02:30,291 --> 01:02:34,344 - Proszę go pozdrowić. - Oczywiście, dziękuję ci. 902 01:02:45,833 --> 01:02:47,090 Dla Buchanana. 903 01:02:48,666 --> 01:02:51,333 A kiedy zobaczymy pana Buchanana znów na scenie? 904 01:02:51,416 --> 01:02:55,833 Phoeniksa?! Prędzej broda ci wyrośnie. Nie zrozumcie mnie źle. 905 01:02:55,916 --> 01:03:00,208 To wyśmienity aktor, ale ma pewien maluśki defekcik... 906 01:03:00,291 --> 01:03:03,583 - Jaki? - Nie umie pracować z innymi ludźmi. 907 01:03:03,666 --> 01:03:06,250 Twierdzi, że mu... talent rozcieńczają. 908 01:03:06,875 --> 01:03:09,583 - To już pora... - Och, muszę lecieć. 909 01:03:09,666 --> 01:03:11,958 Mamy lunch z wielkim producentem z Broadwayu. 910 01:03:12,041 --> 01:03:15,300 - Dokąd państwo idą? - Do Ritza naturalnie! 911 01:03:16,333 --> 01:03:18,166 Ciacho pierwsza klasa. 912 01:03:27,500 --> 01:03:28,333 Proszę. 913 01:03:30,291 --> 01:03:31,708 Przesyłka dostarczona. 914 01:03:31,791 --> 01:03:34,090 Powtarzam: przesyłka dostarczona. 915 01:03:35,416 --> 01:03:37,083 Barkridges, jejku! 916 01:03:37,166 --> 01:03:39,750 Phoenix, ktoś tu cię uwielbia! 917 01:03:46,125 --> 01:03:48,083 - Halo? - Phoenix?! 918 01:03:48,166 --> 01:03:49,291 Felicity! 919 01:03:49,375 --> 01:03:52,458 Co za niespodzianka, myślałem, że zgubiłaś mój numer. 920 01:03:52,541 --> 01:03:55,666 Mam dwie minuty, więc się nie rozdrabniajmy. 921 01:03:56,333 --> 01:03:57,333 Dobra... 922 01:03:57,416 --> 01:04:00,583 Mamy lunch z wielkim producentem z Broadwayu. 923 01:04:00,666 --> 01:04:02,041 Tak...? 924 01:04:02,125 --> 01:04:05,125 To bardzo się cieszę. Dokąd mam przyjść? 925 01:04:05,875 --> 01:04:09,208 - Do Ritza naturalnie! - Pędzę w podskokach! 926 01:04:09,291 --> 01:04:11,041 Ciacho pierwsza klasa. 927 01:04:13,000 --> 01:04:14,422 Że co, przepraszam? 928 01:04:16,916 --> 01:04:18,250 Palce lizać... 929 01:04:20,000 --> 01:04:21,327 Cieszę się, dzięki. 930 01:04:21,875 --> 01:04:25,791 Fakt, że spotkałem się już z tego typu dowodami uznania... 931 01:04:26,583 --> 01:04:27,583 Tak! 932 01:04:27,666 --> 01:04:28,791 Rękawiczki. 933 01:04:28,875 --> 01:04:30,001 Klucze. 934 01:04:30,416 --> 01:04:31,708 I w drogę! 935 01:04:44,875 --> 01:04:45,750 Maryś?! 936 01:04:45,833 --> 01:04:48,500 Z BIURKA PHOENIKSA BUCHANANA SOBOTA, 6.30 937 01:04:48,583 --> 01:04:50,882 „Tam, gdzie spełnią się marzenia”. 938 01:04:59,208 --> 01:05:00,541 Otwieraj to okno. 939 01:05:05,208 --> 01:05:07,375 - Kochanie. - Rozum postradałaś? 940 01:05:07,458 --> 01:05:11,416 - Wiem, że to on, i zbieram dowody. - To rozbój w biały dzień! 941 01:05:11,500 --> 01:05:13,076 Niczego nie rozbiliśmy. 942 01:05:15,583 --> 01:05:19,083 Po co Pheoniksowi jakaś książka? Toż to milioner! 943 01:05:19,166 --> 01:05:21,458 Tak sądzimy, ale on jest wszędzie zadłużony. 944 01:05:21,541 --> 01:05:26,208 Każdy z nas płaci rachunki, to nic... Tyle przepuszczać na waciki?! 945 01:05:26,291 --> 01:05:30,878 Jest goły jak święty turecki. Znajdźmy ten album i znikajmy stąd. 946 01:05:36,791 --> 01:05:37,739 Fular! 947 01:05:42,541 --> 01:05:43,958 - No i? - Ani śladu. 948 01:05:44,041 --> 01:05:48,875 - Na pewno coś przegapiliśmy. - Albo szukamy bez sensu. Możemy iść? 949 01:05:48,958 --> 01:05:51,166 - Patrz, Henry! - Co? 950 01:05:51,250 --> 01:05:54,458 - Wykładzina... - Tak, bardzo ładna, kupię ci. 951 01:05:54,541 --> 01:05:57,250 Chodź i mnie podsadź. Szybciutko...! 952 01:06:01,833 --> 01:06:02,666 Jest! 953 01:06:07,583 --> 01:06:09,123 Tajemny pokój. 954 01:06:09,208 --> 01:06:12,166 - Normalny stryszek. - Tajemny stryszek. 955 01:06:12,250 --> 01:06:13,750 Wcale że nie tajemny. 956 01:06:13,833 --> 01:06:17,833 Każdy z domów ma strych. Proszę cię — to na pewno zwykły... 957 01:06:17,916 --> 01:06:20,666 - Wielkie nieba, co za świrus! - Widzisz to? 958 01:06:20,750 --> 01:06:21,833 Zakonnica. 959 01:06:21,916 --> 01:06:23,041 Złodziej. 960 01:06:23,125 --> 01:06:24,458 I król! 961 01:06:24,541 --> 01:06:25,875 Mieliśmy rację. 962 01:06:27,875 --> 01:06:30,666 - My? - No co... przecież nigdy... 963 01:06:32,625 --> 01:06:34,125 - Szybko! - Złaź, Heniu! 964 01:06:44,458 --> 01:06:47,077 Zupełnie szczerze: zwala z nóg. 965 01:06:49,125 --> 01:06:49,958 Halo...? 966 01:06:53,083 --> 01:06:54,000 Kto tam jest? 967 01:06:55,458 --> 01:06:56,784 Ujawnij się! 968 01:07:03,291 --> 01:07:04,418 Henry... 969 01:07:07,375 --> 01:07:08,880 Cześć, Phoeniksie. 970 01:07:09,666 --> 01:07:11,500 Zdradzisz mi, co tu robisz? 971 01:07:12,416 --> 01:07:16,458 - O to samo mógłbym cię zapytać. - Otóż ja mieszkam tu. 972 01:07:16,541 --> 01:07:17,958 To moja rezydencja. 973 01:07:18,875 --> 01:07:20,036 A ja ją... 974 01:07:21,083 --> 01:07:21,960 ubezpieczam. 975 01:07:22,708 --> 01:07:25,416 A naszym... klientom platynowym, 976 01:07:25,500 --> 01:07:28,500 oferujemy raz w roku darmową inspekcję mienia, 977 01:07:28,583 --> 01:07:31,250 celem weryfikacji warunków mieszkaniowych. 978 01:07:31,333 --> 01:07:32,750 W piżamach? 979 01:07:35,000 --> 01:07:36,126 Z żonami? 980 01:07:36,458 --> 01:07:38,833 To okno jest w opór mocne... 981 01:07:39,583 --> 01:07:41,791 - Cześć, Phoeniksie! - Mary... 982 01:07:41,875 --> 01:07:45,041 - Jak cichutko wszedłeś... - Żonka pomaga... 983 01:07:45,125 --> 01:07:47,166 A, to nawet całkiem... 984 01:07:48,125 --> 01:07:49,583 - przekonujące. - Serio? 985 01:07:49,666 --> 01:07:50,500 Super! 986 01:07:50,583 --> 01:07:53,166 To z przyjemnością podsumuję, jest cycuś-glancuś. 987 01:07:53,250 --> 01:07:54,083 Wspaniale. 988 01:07:54,166 --> 01:07:58,333 No... to ja pędzę do biura, niech chłopaki wklepią to w system... 989 01:07:58,416 --> 01:08:00,625 - Do rychłego zobaczenia! - Już czekam! 990 01:08:00,708 --> 01:08:04,251 Z tym że, gdybyś mógł... przebierz się z tej piżamy. 991 01:08:06,166 --> 01:08:08,715 - Głuptasek jest z niego... - Czółko. 992 01:08:12,458 --> 01:08:15,000 O, dzięki ci, Larry, wciąż tu jest...! 993 01:08:15,083 --> 01:08:18,667 Dzięki wam, Larry, Johnny i reszta duchów z Shaftesbury Avenue! 994 01:08:18,750 --> 01:08:21,250 Ale mi się gorąco zrobiło...! 995 01:08:21,332 --> 01:08:24,333 Mocno gorąco, opociłem się. A ciebie kto pytał?! 996 01:08:24,417 --> 01:08:27,208 Trzymaj nerwy na wodzy! Jesteśmy tak blisko! 997 01:08:27,292 --> 01:08:30,875 Podążam w ślad za tą damą przez cały wdzięczny Londyn 998 01:08:30,957 --> 01:08:34,667 i zebrałem już wszystkie jej sprytniutkie wskazówki. 999 01:08:35,667 --> 01:08:39,458 Ale co one znaczą? Jak na razie to jakieś litery. 1000 01:08:39,542 --> 01:08:44,000 Au contraire, mon ami! To wcale że nie są litery. To są 1001 01:08:44,082 --> 01:08:45,667 mianowicie nuty. 1002 01:08:45,750 --> 01:08:47,167 Tak jest, Poirot. 1003 01:08:47,250 --> 01:08:52,155 A ja już chyba wiem, gdzie mam je zagrać. 1004 01:08:56,042 --> 01:08:57,167 Chwila, cisza! 1005 01:08:57,250 --> 01:09:00,123 - Co za niesamowita historia. - I prawdziwa! 1006 01:09:00,207 --> 01:09:02,750 Ale udowodnić mogą państwo tylko to, 1007 01:09:02,832 --> 01:09:06,333 że Phoenix Buchanan ma na strychu stare kostiumy. 1008 01:09:06,417 --> 01:09:09,750 Potrzebuję twardszych dowodów. Np. książkę z jego odciskami, 1009 01:09:09,832 --> 01:09:14,291 to będzie śledztwo, ale bez tego nic nie mogę zrobić. Przykro mi. 1010 01:09:14,498 --> 01:09:16,716 Zaraz... dokąd ona idzie? 1011 01:09:17,500 --> 01:09:20,875 - To co teraz robimy? - Pojęcia nie mam. 1012 01:09:20,957 --> 01:09:24,500 Możemy chociaż powiedzieć Paddingtonowi, kto jest sprawcą. 1013 01:09:24,582 --> 01:09:26,123 - O nie! - Co? 1014 01:09:27,125 --> 01:09:29,009 Przegapiliśmy widzenie. 1015 01:11:00,292 --> 01:11:01,458 Ciocia Lucy... 1016 01:11:09,917 --> 01:11:11,042 Ciociu Lucy! 1017 01:11:11,125 --> 01:11:12,381 Paddington. 1018 01:11:15,125 --> 01:11:17,175 A co ty tutaj robisz? 1019 01:11:17,707 --> 01:11:19,698 Myślałam, że jesteś w domu. 1020 01:11:20,875 --> 01:11:23,375 Niestety, ciociu, nie mam już domu. 1021 01:11:23,457 --> 01:11:26,291 Widzisz... siedzę w więzieniu. 1022 01:11:28,207 --> 01:11:30,792 I nawet Brownowie o mnie zapomnieli. 1023 01:11:43,792 --> 01:11:44,798 Golonko... 1024 01:11:45,542 --> 01:11:51,752 Dzisiaj akcja. Chcesz odzyskać dobre imię, to teraz albo nigdy. 1025 01:11:52,582 --> 01:11:53,661 Piszesz się? 1026 01:11:54,750 --> 01:11:55,756 Zgoda. 1027 01:11:57,542 --> 01:12:00,333 Dziś to się nie narobiłem. 1028 01:12:00,417 --> 01:12:05,216 A podopieczni potulni jak przed Gwiazdką. 1029 01:12:13,542 --> 01:12:14,667 Światło. 1030 01:13:44,457 --> 01:13:45,619 Kanapusie! 1031 01:13:46,375 --> 01:13:47,708 Paddington! 1032 01:13:47,792 --> 01:13:48,798 Idę! 1033 01:14:13,875 --> 01:14:15,042 MĄKA 1034 01:14:15,125 --> 01:14:16,630 TĄ STRONĄ W GÓRĘ 1035 01:14:35,917 --> 01:14:37,587 Trzymaj się, niedźwiedziu. 1036 01:14:47,457 --> 01:14:49,164 I znów życie jest piękne! 1037 01:14:51,042 --> 01:14:52,297 Wolność! 1038 01:15:07,417 --> 01:15:08,743 Lądujemy, Łycha. 1039 01:15:09,875 --> 01:15:11,072 WSTĘP WZBRONIONY 1040 01:15:28,207 --> 01:15:31,375 Czeka, ślicznota. Przepustka do lepszego świata. 1041 01:15:31,707 --> 01:15:32,858 Co to znaczy? 1042 01:15:33,542 --> 01:15:34,416 Dokąd lecimy? 1043 01:15:36,917 --> 01:15:39,625 - Chyba pora puścić farbę. - Jaką farbę? 1044 01:15:39,707 --> 01:15:41,792 Pomożecie mi odzyskać dobre imię? 1045 01:15:42,582 --> 01:15:43,779 Wybacz, młody. 1046 01:15:44,250 --> 01:15:45,417 Zmiana planów. 1047 01:15:45,957 --> 01:15:48,500 - Słucham? - Wyjeżdżamy z kraju. 1048 01:15:48,582 --> 01:15:51,072 - A ty, rzecz jasna, z nami. - Ale... 1049 01:15:51,792 --> 01:15:53,082 Okłamałeś mnie. 1050 01:15:53,167 --> 01:15:55,086 No, co ty... 1051 01:15:55,457 --> 01:15:56,958 To wcale nie tak. 1052 01:15:57,042 --> 01:15:58,792 Wyświadczamy ci przysługę. 1053 01:15:58,875 --> 01:16:02,875 Gdybym powiedział ci prawdę, nie prysnąłbyś z nami. 1054 01:16:03,500 --> 01:16:04,542 Będziemy... 1055 01:16:05,167 --> 01:16:06,583 razem wkrótce... 1056 01:16:06,667 --> 01:16:08,301 marmoladę kręcić. 1057 01:16:08,625 --> 01:16:10,625 Ja nie chcę wiecznie uciekać. 1058 01:16:10,707 --> 01:16:13,417 Oczyszczę się z zarzutów i wrócę do domu. 1059 01:16:13,500 --> 01:16:14,827 Miałeś mi pomóc. 1060 01:16:15,542 --> 01:16:16,667 Dałeś słowo. 1061 01:16:21,542 --> 01:16:22,667 Wybacz, młody. 1062 01:16:24,375 --> 01:16:26,000 Nieaktualne. 1063 01:16:30,750 --> 01:16:31,958 Niech idzie. 1064 01:16:32,707 --> 01:16:34,698 Chce się dać aresztować, 1065 01:16:36,125 --> 01:16:37,546 to już jego wybór. 1066 01:17:19,917 --> 01:17:21,917 - Halo. - Halo, Jonathanie...! 1067 01:17:22,000 --> 01:17:26,243 Dodzwoniłeś się do Brownów. Nagraj to, co musisz, bo się udusisz. 1068 01:17:26,750 --> 01:17:28,326 Halo, to ja... 1069 01:17:30,875 --> 01:17:32,708 Przepraszam, że niepokoję. 1070 01:17:32,792 --> 01:17:37,500 Ale chciałem tylko dać wam znać, że dałem drapaka z więzienia i... 1071 01:17:37,582 --> 01:17:40,533 pewnie... będę ścigany. 1072 01:17:41,207 --> 01:17:43,333 W sumie nie chciałem uciekać, 1073 01:17:43,417 --> 01:17:47,623 ale Golonka powiedział, że pozwoli mi przywrócić dobre imię. 1074 01:17:48,082 --> 01:17:50,541 Żebym potem mógł wrócić do domu. 1075 01:17:50,875 --> 01:17:52,583 Ale Golonki już nie ma. 1076 01:17:52,667 --> 01:17:54,171 Więc zostałem sam. 1077 01:17:55,957 --> 01:17:58,250 Nie wiem właściwie, po co dzwonię. 1078 01:17:58,332 --> 01:18:00,407 Po to chyba, żeby powiedzieć... 1079 01:18:03,625 --> 01:18:04,703 do widzenia. 1080 01:18:32,292 --> 01:18:34,000 - Halo! - Paddington? 1081 01:18:34,082 --> 01:18:36,375 Tak. Tak, to ja, Paddington. 1082 01:18:36,457 --> 01:18:40,250 Przepraszam, że uciekłem, ale myślałem, że o mnie zapomnieliście. 1083 01:18:40,332 --> 01:18:42,208 Co ty pleciesz, Paddington! 1084 01:18:42,292 --> 01:18:44,042 Należysz do rodziny. 1085 01:18:44,125 --> 01:18:46,458 - Wiemy, kto ukradł album. - Phoenix! 1086 01:18:46,542 --> 01:18:49,583 - Pan „Psikostka”? - Tylko akurat zniknął. 1087 01:18:49,667 --> 01:18:54,250 Szukaliśmy go we wszystkich miejscach z książki. Do ostatniej strony. 1088 01:18:54,332 --> 01:18:58,125 - „Tam, gdzie spełnią się marzenia”. - Skąd to wziąłeś? 1089 01:18:58,207 --> 01:19:00,583 To było napisane na ostatniej stronie. 1090 01:19:00,667 --> 01:19:04,042 - Od razu pomyślało mi się o cioci Lucy. - Przedziwne! 1091 01:19:04,125 --> 01:19:05,167 Czemu? 1092 01:19:05,250 --> 01:19:09,417 Dokładnie to samo zdanie Phoenix miał zapisane w notesie. 1093 01:19:09,500 --> 01:19:10,333 Naprawdę? 1094 01:19:10,417 --> 01:19:12,291 Też to gdzieś widziałam. 1095 01:19:12,917 --> 01:19:13,828 Patrzcie. 1096 01:19:14,375 --> 01:19:16,542 - „Tam, gdzie spełnią się marzenia”. - Organy...? 1097 01:19:16,625 --> 01:19:20,417 - W nich Madame Kozlova ukryła fortunę. - Jedziemy do lunaparku. 1098 01:19:20,500 --> 01:19:23,667 - Zwinęli się dziś. - Odjeżdżają ze stacji Paddington... 1099 01:19:23,750 --> 01:19:26,000 - O 6.35. - Zdążymy. 1100 01:19:26,082 --> 01:19:27,500 Pędź na dworzec. 1101 01:19:27,582 --> 01:19:31,500 Jeśli złapiemy Phoeniksa z książką, będziemy mieli dowody. 1102 01:19:31,582 --> 01:19:34,791 Ale ja jestem bardzo daleko, jak...? 1103 01:19:37,792 --> 01:19:38,875 Będę na miejscu. 1104 01:19:39,875 --> 01:19:43,500 Z drogi, śledzie! Tu śmieciara z misiem jedzie! 1105 01:19:43,582 --> 01:19:44,530 Przepraszamy! 1106 01:19:45,457 --> 01:19:49,125 Obywatele sąsiedzi! Właśnie przechwyciłem wiadomość! 1107 01:19:49,207 --> 01:19:52,625 Niedźwiedź nawiał i prawdopodobnie zmierza tutaj. 1108 01:19:52,707 --> 01:19:56,958 Poziom paniki w dzielnicy podnoszę do „lawiny histerii”. 1109 01:19:57,042 --> 01:20:00,792 - Niech pan się do nas nie zbliża! - Paddington tu się nie wybiera! 1110 01:20:00,875 --> 01:20:03,750 - Oczyści się z zarzutów. - I wróci do domu! 1111 01:20:03,832 --> 01:20:05,542 Nie chcemy go tutaj. 1112 01:20:05,625 --> 01:20:08,333 Oczywiście, że nie. Pan go nigdy nie chciał. 1113 01:20:08,417 --> 01:20:12,375 Jak pierwszy raz go pan zobaczył, już miał pan klapki na oczach. 1114 01:20:12,457 --> 01:20:14,500 Ale Paddington taki nie jest. 1115 01:20:14,582 --> 01:20:18,542 On widzi dobro w każdym z nas, jakimś cudem je dostrzega. 1116 01:20:18,625 --> 01:20:21,327 Dlatego tak znajduje przyjaciół. 1117 01:20:21,707 --> 01:20:25,792 A Windsor Gardens jest lepszym miejscem, odkąd on tu mieszka. 1118 01:20:25,875 --> 01:20:31,917 My tym misiem otwieramy oczy niedowiarkom. Więc proszę się odsunąć, panie sąsiedzie. 1119 01:20:32,000 --> 01:20:33,635 Bo pana przejedziemy! 1120 01:20:42,832 --> 01:20:44,042 Brawo, Brown! 1121 01:20:44,125 --> 01:20:47,667 Ale plan ci się sypie. Jak i samochód. 1122 01:20:47,750 --> 01:20:51,208 Więcej gazu, no dawaj, z gazem! Tylko go nie zalej. 1123 01:20:51,292 --> 01:20:53,917 - Sprzęgło i drugi bieg, panie Henry. - Co...? 1124 01:20:54,292 --> 01:20:55,203 Na trzy... 1125 01:20:56,000 --> 01:20:59,875 - Trzy! - Popychanie na ulicy stwarza zagrożenie! 1126 01:20:59,957 --> 01:21:02,958 - Kupą, mości panowie. - Proszę zaprzestać pchania! 1127 01:21:03,042 --> 01:21:05,500 - Przywieźcie misia do domu! - Dzięki! 1128 01:21:18,582 --> 01:21:22,826 Dobra, Paddington, kryj się i pamiętaj: jesteś koszem. 1129 01:21:26,917 --> 01:21:28,917 Jestem koszem. Jestem koszem. 1130 01:21:29,000 --> 01:21:32,291 Jestem sobie mały kosz, śmieszny kosz... 1131 01:21:36,875 --> 01:21:38,451 - Dziękuję! - Nie ma za co. 1132 01:21:39,875 --> 01:21:42,577 Proszę się nie niepokoić. Kosz jestem. 1133 01:21:44,292 --> 01:21:46,125 Wesołe jest życie śmieciuszka... 1134 01:22:24,332 --> 01:22:25,376 Paddington! 1135 01:22:25,750 --> 01:22:27,083 Panie Henry! 1136 01:22:27,167 --> 01:22:29,207 Szybko! On już wsiadł! 1137 01:22:31,500 --> 01:22:35,708 - Nie martwcie się, poradzę sobie z nim! - Musimy złapać ten pociąg! 1138 01:22:35,792 --> 01:22:36,953 Niby jak? 1139 01:22:40,625 --> 01:22:42,000 Chyba mam pomysł. 1140 01:22:43,832 --> 01:22:46,833 Dzień dobry państwu. Witamy na pokładzie. 1141 01:22:46,917 --> 01:22:51,583 - Mogę zaproponować kieliszek szampana? - Dziękujemy bardzo! 1142 01:22:51,667 --> 01:22:56,083 Miła odmiana po przejściach, jakie miałem z tym... przebierańcem... 1143 01:22:56,167 --> 01:23:00,417 Ciśnienie: dwa-dwa-pięć. Woda — pół szklanki. Hamulec — spuścić. 1144 01:23:00,500 --> 01:23:01,916 Supcio, J-Dog! 1145 01:23:03,000 --> 01:23:04,500 Nie jestem J-Dog. 1146 01:23:04,582 --> 01:23:06,292 Jestem Jonathan Brown. 1147 01:23:06,375 --> 01:23:07,958 I kocham parowozy! 1148 01:23:09,042 --> 01:23:11,625 - Na litość boską! - Najmocniej przepraszam! 1149 01:23:11,707 --> 01:23:13,375 Weź pan, weź pan! 1150 01:23:13,457 --> 01:23:17,500 Nie „ciś” mnie, Gertrude! Właśnie wylano na mnie schłodzony trunek! 1151 01:23:17,582 --> 01:23:18,417 Geraldzie... 1152 01:23:19,332 --> 01:23:21,167 Ś-ciś-nij się wreszcie! 1153 01:23:23,375 --> 01:23:24,572 Dobrze, duszko. 1154 01:23:28,625 --> 01:23:32,748 Ostatniej nocy z zakładu karnego zbiegło czterech osadzonych. 1155 01:23:32,832 --> 01:23:35,511 Ślad po nich zaginął. 1156 01:23:36,125 --> 01:23:38,042 Po trzech, gdyż Paddingtona Browna 1157 01:23:38,125 --> 01:23:41,083 widziano, jak wsiada do pociągu relacji Londyn — Bristol. 1158 01:23:41,167 --> 01:23:45,583 Policja formuje szyki, przygotowuje się do zatrzymania zbiega. 1159 01:23:45,667 --> 01:23:47,207 Biedak mały, no... 1160 01:23:48,707 --> 01:23:51,125 Pewnie akurat jest tu gdzieś pod nami. 1161 01:23:51,582 --> 01:23:54,208 Może mu... pomożemy? Golonka? 1162 01:23:54,292 --> 01:23:58,125 Jak? Jeśli się pokażemy, zapuszkują nas i połkną klucz. 1163 01:23:58,207 --> 01:23:59,748 No wiem, ale... 1164 01:23:59,832 --> 01:24:01,291 To nasz przyjaciel. 1165 01:24:02,125 --> 01:24:03,666 Trzymamy się planu. 1166 01:24:05,667 --> 01:24:08,345 Niczego dla nikogo za nic nie robię. 1167 01:24:31,457 --> 01:24:33,164 Witaj, pradziadku. 1168 01:24:34,125 --> 01:24:36,293 Nadeszła wiekopomna chwila... 1169 01:24:39,375 --> 01:24:40,208 D. 1170 01:24:42,292 --> 01:24:43,582 D. 1171 01:24:45,332 --> 01:24:46,411 A. 1172 01:24:46,917 --> 01:24:47,923 A. 1173 01:24:48,667 --> 01:24:49,792 Książka. 1174 01:24:52,042 --> 01:24:53,750 JABŁKA W TOFFEE 1175 01:24:59,042 --> 01:25:00,667 Co on robi? 1176 01:25:00,750 --> 01:25:01,750 Nie wiem. 1177 01:25:02,375 --> 01:25:04,750 - Paddington! - On nas nie słyszy. 1178 01:25:04,832 --> 01:25:08,083 - Można trochę szybciej? - Więcej węgla. 1179 01:25:08,167 --> 01:25:09,332 Robi się! 1180 01:25:09,417 --> 01:25:13,458 - Podjedź bliżej, zamierzam się przesiąść. - Ja też pójdę. 1181 01:25:13,542 --> 01:25:15,291 To spróbuj nas powstrzymać. 1182 01:25:16,457 --> 01:25:18,212 No to chodźmy. 1183 01:25:52,500 --> 01:25:54,005 - Teraz? - Tak. 1184 01:25:54,667 --> 01:25:55,500 Skacz! 1185 01:26:07,542 --> 01:26:11,369 Pozwólmy umysłom wzlatywać, a i nogi dostaną skrzydeł. 1186 01:26:18,750 --> 01:26:20,375 - Uwaga, słup! - Ratunku! 1187 01:26:23,417 --> 01:26:24,494 C... 1188 01:26:28,082 --> 01:26:29,470 I na koniec... 1189 01:26:29,957 --> 01:26:31,000 E. 1190 01:26:35,000 --> 01:26:36,671 Działają! 1191 01:26:55,667 --> 01:26:56,957 Witajcie... 1192 01:26:57,332 --> 01:27:00,083 Ale... ślicznoty...! 1193 01:27:00,167 --> 01:27:01,743 West Endzie... 1194 01:27:02,417 --> 01:27:04,407 gotów? Oto jestem. 1195 01:27:07,042 --> 01:27:09,210 Dzieńdoberek! 1196 01:27:10,667 --> 01:27:12,000 Nie! 1197 01:27:12,082 --> 01:27:14,845 Jak to było? D... F... 1198 01:27:15,250 --> 01:27:16,417 D... 1199 01:27:17,832 --> 01:27:18,792 Daj tę książkę! 1200 01:27:40,707 --> 01:27:42,917 A dokąd to, misiu na gapę? 1201 01:27:44,082 --> 01:27:45,458 To jest pociąg. 1202 01:27:45,542 --> 01:27:49,369 Więc ma gdzieś swój kraniec. Jak wszystko, nawet my. 1203 01:27:54,500 --> 01:27:57,795 Niedźwiedź wychodzi. A w ślad za nim aktor... 1204 01:28:00,500 --> 01:28:02,823 Phoenix Buchanan... 1205 01:28:03,750 --> 01:28:05,042 Pani Bird...? 1206 01:28:05,125 --> 01:28:07,333 Nagle ci się przypomniało? 1207 01:28:07,957 --> 01:28:10,042 Proszę, ale ekipa! 1208 01:28:10,125 --> 01:28:11,500 Na odsiecz... 1209 01:28:11,582 --> 01:28:13,123 Stara wiedźma, 1210 01:28:13,207 --> 01:28:15,792 mała feministka i handlarz polisami! 1211 01:28:15,875 --> 01:28:19,125 - Trzęsę się ze strachu... - I bardzo słusznie. 1212 01:28:19,875 --> 01:28:22,750 Bo jednym wprawnym ruchem przefasonuję ci nos. 1213 01:28:22,832 --> 01:28:24,792 Jestem do niego przywiązany. 1214 01:28:26,417 --> 01:28:27,667 Walka sceniczna. 1215 01:28:27,750 --> 01:28:28,832 Lewel czwarty. 1216 01:28:29,791 --> 01:28:32,500 A tam, skąd ja jestem, lalusiu, 1217 01:28:32,582 --> 01:28:36,167 uczą, żeby nie przychodzić z nożem na strzelaninę. 1218 01:28:36,875 --> 01:28:39,541 Z tego to lecą gumowe przyssawki. 1219 01:28:41,832 --> 01:28:42,832 Co za pech! 1220 01:28:43,667 --> 01:28:46,457 Za to ten rapier rżnie jak brzytwa. 1221 01:28:48,000 --> 01:28:49,792 Cofnąć się, z choinki urwani! 1222 01:29:00,167 --> 01:29:02,927 Dla pana, proszę, duża pavlova. 1223 01:29:03,125 --> 01:29:04,630 Smacznego! 1224 01:29:07,000 --> 01:29:08,208 Wysoki Sądzie...! 1225 01:29:08,292 --> 01:29:10,779 Fryzura, widzę, już trwała! 1226 01:29:15,292 --> 01:29:17,673 - Paddington! - Pani Mary! 1227 01:29:20,792 --> 01:29:22,207 Mam pewien pomysł! 1228 01:29:23,082 --> 01:29:26,958 Dobrze, dobrze, znakomicie. Udam się teraz po uszatka. 1229 01:29:38,207 --> 01:29:39,748 Zwolnij trochę, synuś. 1230 01:29:48,042 --> 01:29:50,091 Aleś sprytnie to obmyślił! 1231 01:29:55,417 --> 01:30:00,958 Bez nerwów, znam pewną sztuczkę Harry'ego Houdiniego. 1232 01:30:17,000 --> 01:30:18,833 Skacz, proszę cię. Złapię cię. 1233 01:30:20,500 --> 01:30:21,582 Nie! 1234 01:30:34,917 --> 01:30:36,421 Papatki, misiu! 1235 01:30:54,125 --> 01:30:54,958 Kąśnięty... 1236 01:31:16,125 --> 01:31:17,917 Zatrzymaj pociąg, Jonathanie. 1237 01:32:54,042 --> 01:32:55,297 Do wody! 1238 01:33:29,625 --> 01:33:33,667 - Golonko, wrócił pan! - Sam pichcić marmolady nie dałbym rady. 1239 01:33:33,750 --> 01:33:35,250 Dziękuję wam wszystkim. 1240 01:33:35,332 --> 01:33:36,458 Paddington...? 1241 01:33:37,457 --> 01:33:38,667 Rozkłada go. 1242 01:33:38,750 --> 01:33:40,740 Trzeba go położyć do wyrka. 1243 01:33:43,832 --> 01:33:47,417 - Wyziębił futerko. - Nie martwcie się, wyjdzie z tego. 1244 01:33:47,500 --> 01:33:48,827 Prawda, przyjacielu? 1245 01:34:12,875 --> 01:34:14,000 Paddington! 1246 01:34:14,082 --> 01:34:15,333 Gdzie ja jestem? 1247 01:34:15,417 --> 01:34:19,500 - Leż spokojnie, misiu. - Nieźleś nas nastraszył! 1248 01:34:19,582 --> 01:34:21,333 Ale już w domu jesteś. 1249 01:34:21,417 --> 01:34:23,958 - W domu? - Tak jest. Patrz. 1250 01:34:24,042 --> 01:34:26,125 Policja naprawia swój błąd. 1251 01:34:26,207 --> 01:34:28,875 Phoenix Buchanan został aresztowany. 1252 01:34:28,957 --> 01:34:32,417 I, muszę dodać, że odebrano mu naszą platynową kartę. 1253 01:34:32,500 --> 01:34:35,208 - A więc... - Jesteś wolnym misiem. 1254 01:34:36,250 --> 01:34:38,583 - To jak długo ja spałem? - Trzy dni. 1255 01:34:38,667 --> 01:34:40,052 Trzy dni?! 1256 01:34:40,667 --> 01:34:43,917 - To znaczy, że... - Dziś są urodziny cioci Lucy. 1257 01:34:44,000 --> 01:34:46,625 - A ja nie wysłałem upominku. - Nie przejmuj się. 1258 01:34:46,707 --> 01:34:50,000 Jak najbardziej się przejmuję. No bo... 1259 01:34:50,082 --> 01:34:53,625 gdy byłem mały, ciocia zrobiła dla mnie tak wiele... 1260 01:34:53,707 --> 01:34:56,583 Bez niej w ogóle bym do Londynu nie trafił. 1261 01:34:56,667 --> 01:35:01,250 I... oczywiście zawsze bardzo się starałem, by była ze mnie dumna. 1262 01:35:01,332 --> 01:35:05,000 A teraz biedna obudzi się w dniu urodzin, bez prezentu, 1263 01:35:05,082 --> 01:35:09,333 - i pomyśli, że zawiodłem na całej linii. - Ależ puchaty rozumku! 1264 01:35:09,417 --> 01:35:11,542 Na pewno tak nie pomyśli. 1265 01:35:11,625 --> 01:35:12,833 Skąd wiecie? 1266 01:35:13,750 --> 01:35:15,333 Chodź z nami. 1267 01:35:17,707 --> 01:35:18,904 Idzie! 1268 01:35:27,082 --> 01:35:30,917 - A co się tak państwo zgrupowali? - Przyszliśmy podziękować. 1269 01:35:31,000 --> 01:35:34,042 - Podziękować? - Za to, co dla nas zrobiłeś. 1270 01:35:34,125 --> 01:35:38,292 - To dzięki tobie się poznaliśmy. - Pomogłeś mi zdać egzamin. 1271 01:35:38,375 --> 01:35:41,417 Ja bym nigdy do własnego domu nie wszedł. 1272 01:35:41,500 --> 01:35:44,375 - Naprawdę masz z czego być dumny. - No pewnie! 1273 01:35:45,250 --> 01:35:49,542 A gdy usłyszeliśmy, że polizei chce wziąć książkę jako dowód, 1274 01:35:49,625 --> 01:35:52,250 postanowiliśmy znaleźć dla ciocia inny prezent. 1275 01:35:52,332 --> 01:35:54,042 Więc zrobiliśmy zrzutkę. 1276 01:35:54,125 --> 01:35:56,917 Uruchomiłem dawne znajomości w lotnictwie... 1277 01:35:57,000 --> 01:35:59,375 Ciocia na pewno będzie zadowolona. 1278 01:35:59,667 --> 01:36:01,500 Więc... co to za prezent? 1279 01:36:01,582 --> 01:36:05,542 Chciałeś kupić książkę, żeby ciocia mogła zobaczyć Londyn? 1280 01:36:05,625 --> 01:36:07,625 Bo o tym zawsze marzyła. 1281 01:36:07,707 --> 01:36:08,917 Pomyśleliśmy... 1282 01:36:09,000 --> 01:36:11,453 czemu oglądać to miasto w albumie, 1283 01:36:12,167 --> 01:36:14,489 skoro można zobaczyć je naprawdę. 1284 01:36:17,375 --> 01:36:19,365 Ktoś przyszedł, otworzysz? 1285 01:36:41,332 --> 01:36:42,969 Padziu, kochany... 1286 01:36:44,957 --> 01:36:47,127 Wszystkiego najlepszego, ciociu. 1287 01:36:58,082 --> 01:37:00,323 MÓJ ALBUM 1288 01:37:00,792 --> 01:37:06,291 URODZINY CIOCI LUCY 1289 01:37:07,207 --> 01:37:10,632 MISIE W LONDYNIE 1290 01:37:12,542 --> 01:37:18,502 GOLONKA, PHIBS I ŁYCHA UŁASKAWIENI — „TO INNI LUDZIE” — MÓWI SĘDZIA 1291 01:37:18,875 --> 01:37:20,125 KANAPKI GOLONKI! — 1292 01:37:20,207 --> 01:37:24,416 BYŁY SKAZANIEC OTWIERA HERBACIARNIĘ — W IDEALNEJ LOKALIZACJI 1293 01:37:24,500 --> 01:37:29,963 WYROBY SCHODZĄ JAK CIEPŁE BUŁECZKI — SUKCES! 1294 01:37:30,875 --> 01:37:32,917 MARY BROWN PRZEPŁYWA KANAŁ, 1295 01:37:33,000 --> 01:37:35,917 LECZ ZAPOMINA PASZPORTU, WIĘC MUSI WRACAĆ 1296 01:37:36,000 --> 01:37:37,458 JUDY ZDOBYWA NAGRODĘ — 1297 01:37:37,542 --> 01:37:41,748 GŁOS MŁODZIEŻY SZUKA PRACOWNIKÓW — CHŁOPCY MILE WIDZIANI 1298 01:37:42,082 --> 01:37:46,042 CAŁA NAPRZÓD! — JONATHAN BROWN (ZNANY DOTĄD JAKO J-DOG) 1299 01:37:46,125 --> 01:37:47,750 POPULARYZUJE PAROWOZY 1300 01:37:47,832 --> 01:37:49,875 HENRY BROWN OTRZYMUJE AWANS — 1301 01:37:49,957 --> 01:37:53,382 „STARA GŁOWA NA CAŁKIEM MŁODYM KARKU” — MÓWI SZEF 1302 01:37:53,582 --> 01:37:56,125 PHOENIX BUCHANAN TRACI MIŁOŚNIKÓW — 1303 01:37:56,207 --> 01:37:59,292 BĘDZIE MUSIAŁ WSZYSTKO ODSZCZEKAĆ 1304 01:37:59,375 --> 01:38:02,586 PHOENIX BUCHANAN SKAZANY! 1305 01:38:05,082 --> 01:38:07,167 Phoeniksie Buchanan... 1306 01:38:07,250 --> 01:38:10,746 dopuścił się pan haniebnej zbrodni. 1307 01:38:11,832 --> 01:38:15,626 I zhańbił pan szanowaną profesję aktora. 1308 01:38:16,332 --> 01:38:19,208 Skazuję pana na dziesięć lat więzienia. 1309 01:38:19,292 --> 01:38:24,625 I sugeruję, by spożytkował pan ten dany mu czas rozsądnie. 1310 01:38:26,667 --> 01:38:27,828 Tak zrobię. 1311 01:38:29,707 --> 01:38:32,375 PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ 1312 01:39:43,667 --> 01:39:44,708 Dziękuję! 1313 01:39:46,417 --> 01:39:47,542 Jak widać... 1314 01:39:47,625 --> 01:39:51,083 uwielbienie West Endu nie było mi aż tak potrzebne. 1315 01:39:51,167 --> 01:39:55,291 Wystarczy akceptacja współosadzonych. 1316 01:39:55,375 --> 01:39:58,625 Co się ze mną porobiło?! Zamknijcie mnie, bo nie ręczę! 1317 01:39:58,707 --> 01:40:00,414 A, racja, już siedzę! 1318 01:40:03,707 --> 01:40:06,470 PAMIĘCI MICHAELA BONDA 1319 01:40:15,470 --> 01:40:19,420 www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów. Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 95668

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.