All language subtitles for Boys Love 2

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic Download
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French Download
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian Download
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 00:00:20:�eby zrozumie� innych, musisz by� podobny do nich. Jednak aby kogo� kocha�, musisz mie� pewne r�nice. - Zuraduri 00:01:20:To by�o 50000 Yen�w, tak? 00:01:23:30000 Yen�w wystarczy. 00:01:26:Wygl�da na to, �e to tw�j pierwszy raz. 00:01:28:Jak doros�y. 00:01:35:Nie martw si�, powiniene� by� bardziej pewny siebie. 00:01:40:W ko�cu nie jeste� taki z�y. 00:01:44:Dam ci rad�, kiedy zadowalasz swojego kochanka wi�cej u�ywaj r�k. 00:01:50:Nie mam kochanka. 00:01:55:A to niespodzianka. 00:01:59:Dzi� zerwali�my 00:02:02:Rozumiem. 00:02:05:Dlaczego zerwali�cie? 00:02:08:Nie wiem. 00:02:12:Zadzwoni�a do mnie i powiedzia�a, �e to koniec. 00:02:16:Chcesz o niej zapomnie�? 00:02:21:Tak, skoro o tym wspomnia�e�. 00:02:26:Daj mi sw�j numer telefonu. 00:02:42:Pomog� ci o niej zapomnie� nast�pnym razem. 00:03:11:Boys Love 2 00:03:37:Ja spal� �mieci. 00:03:39:W porz�dku, ju� je spali�em. 00:03:50:Hej, Riku! 00:03:52:Ponie� sw�j w�asny plecak! 00:03:56:Ichiyo chcia� go dla mnie ponie��. 00:03:58:Tak, chcia�em go ponie��. 00:04:08:Dzie�dobry 00:04:23:Po�pieszcie si�! 00:04:26:Nasza Akademia zabrania kontakt�w mi�dzy studentami oraz ich rodzicami. 00:04:33:A to dlatego, �e nauczyciele to przyk�ady dla student�w. 00:04:38:Jeste�my na pozycji, gdzie musimy ochrania� student�w. 00:04:42:Bycie przyk�adem, to nasz obowi�zek. 00:04:49:Nie otwierajcie si� na nich, dop�ki to nie dotyczy nauczania. 00:04:54:Dzi�kuj� za wasz czas. 00:05:02:Panie Aoi 00:05:05:Tak? 00:05:07:Dyrektor na pana czeka. 00:05:25:To ja, Aoi, przepraszam. 00:05:35:Panie Aoi, kogo� panu przedstawi�. 00:05:38:To nowy student w Akademii Segahara. 00:05:42:Nazywa si� Amakami Sora, b�dzie w pa�skiej klasie. 00:05:58:Panowie si� znaj�? 00:06:01:Ah, nie. 00:06:13:Znowu si� spotykamy. 00:06:16:Jeste� studentem wy�szej szko�y. 00:06:18:A ty co? Jeste� nauczycielem. 00:06:23:Nie musisz si� o to martwi�, nie z�api� nas. 00:06:27:Oczywi�cie. 00:06:31:Nazywam si� Amakami Sora, mi�o mi was pozna�. 00:06:38:Hej, b�d�cie cicho! 00:06:41:Twoje miejsce to wolne siedzenie. 00:06:45:Aha, Ichiyo 00:06:46:Tak? 00:06:48:Amakami b�dzie mieszka� z tob�, wi�c mu pomo�esz si� przyzwyczai�. 00:06:52:Tak jest! 00:07:07:Dobrze, zapiszcie zadanie domowe. 00:07:15:Szko�a jest surowa, je�eli chodzi o �ycie prywatne. 00:07:19:Wolno nam wychodzi� tylko w weekendy. 00:07:24:I jeszcze, nie ma osobistych wi�zi pomi�dzy nauczycielem a studentem. 00:07:29:Osobistych wi�zi? 00:07:31:Innymi s�owy, ta szko�a jest dla bogatych student�w, wi�c mogliby si� podlizywa� przez to. 00:07:39:By wyrazi� to pro�ciej, ta szko�a jest nap�dzana przez student�w. 00:07:44:C�, je�eli tak stawia� spraw�. 00:07:46:Jednak to mo�e by� dobra rzecz. 00:07:50:Ma na imi� Noah. 00:07:52:Kr�ci� si� ranny dooko�a szko�y, 00:07:54:Wi�c ja i nauczyciel mu pomogli�my. 00:07:59:Nie jest w pe�ni wyleczony? 00:08:02:Nie, nie jest. 00:08:09:To jest skrzynka propozycji, u�ywa si� jej do wyra�enia opinii student�w. 00:08:19:Jednak jest zazwyczaj zape�niona szkolnym menu, lub tym, czego nienawidz� i tym podobnymi rzeczami. 00:08:34:T� szko�� wybudowano w 1549 roku. Nie mo�na spami�ta� ca�ej jej histori. 00:08:47:To s� wyniki ostatniego testu, publikuj� je. 00:08:51:Robi� to, aby studenci bardziej ze sob� rywalizowali. 00:08:56:S�dz�, �e rywalizacja pomaga ludziom dojrzewa�. 00:09:00:Jeste� na pierwszym miejscu. 00:09:02:S�ysza�em pog�oski, �e przeniesiono ci� do tej szko�y ze wzgl�du na dobre stopnie. 00:09:08:B�dziemy dobrymi rywalami, zar�wno jak i dobrymi przyjaci�mi. 00:09:32:Amakami, wszyscy si� na ciebie patrz�. 00:09:37:Czy to takie dziwne by� nowym? 00:09:39:To Dlatego, �e Amakami jest taki przystojny. 00:09:42:Kim jest tw�j ojciec? 00:09:46:Dlaczego mnie o to pytasz? 00:09:49:Zastanawia�em si�, czy to mo�e by� dyrektor Szpitala Amakami. 00:09:53:Zgad�e�. 00:09:55:Naprawd�? Tak te� my�la�em! 00:09:57:M�j ojciec te� jest dyrektorem szpitala, czy to nie �wietnie? 00:10:05:Riku-kun 00:10:08:Hej, to dobrze dla ciebie, Ichiyo 00:10:11:Wreszcie znalaz�e� kogo�, kto je z tob� lunch 00:10:14:To nie tak. 00:10:17:Ichiyo, pobrudzi�e� sobie okulary. 00:10:24:Dzi�... dzi�kuj�. 00:10:27:Narazie, Amakami. 00:10:28:Je�eli kiedykolwiek b�dziesz czego� potrzebowa�, skontaktuj si� ze mn� przez niego. 00:10:41:Nie zrozum tego �le, to nie tak, �e mi dokuczaj�. 00:10:46:To Riku, syn biznesmena. 00:10:49:Znamy si� od piaskownicy. 00:10:59:S� dzi� studenci, kt�rzy �ci�gaj�. 00:11:04:Naprawd�... 00:11:05:Zatem jest zakaz posiadania telefon�w w szkole. 00:11:09:To nie dzia�a. 00:11:11:Ale dowiemy si�, kto za tym stoi. 00:11:18:Naprawd�? 00:11:19:Nie wiedzia�e�? 00:11:20:Nie. 00:11:54:Tak? hmmm... wi�c... 00:11:59:To powinno zaj�� godzin� tak, �e... 00:12:05:Dobra, zobaczymy si� p�niej. 00:12:11:Amakami-kun... 00:12:14:Nakablujesz na mnie? 00:12:16:Nie, nie zrobi� tego! 00:12:19:Tak czy inaczej wielu student�w ma kom�rk�. 00:12:25:Mog� ci� o co� poprosi�? Nie wiem, co o tym s�dzisz. 00:12:30:Mog� do ciebie zadzwoni�, Sora-kun? 00:12:34:Jasne 00:12:37:zadzwo� do mnie, Ichiyo. 00:12:40:Mog� ci� o co� zapyta�? 00:12:42:O co chodzi? 00:12:44:Jak mo�na si� st�d wyrwa�? 00:12:48:Co masz na my�li? 00:12:51:Nie ma mowy, co ty sobie my�lisz, Sora-kun! 00:12:54:Nie ma st�d jakiego� wyj�cia, z kt�rego mo�na zawsze skorzysta�? 00:12:56:Nie, nie ma takiego. 00:12:58:Tak czy inaczej, jak dot�d nikt nie spr�bowa�. 00:13:02:Prosz�, powiedz mi! 00:13:05:Na pierwszym pi�trze s� drzwi bez zamka. 00:13:12:Ale b�dzie kto�, kto pilnuje, wi�c uwa�aj. 00:13:17:Dzi�ki. 00:13:55:Hej, czas gasi� �wiat�o, wracajcie do swoich pokoi. 00:14:00:Tak jest. 00:14:18:Ichiyo! 00:14:21:Chodzi o Amakami, czy przywykn�� ju� do tej szko�y? 00:14:24:Tak, to dobry ch�opak. 00:14:30:Nie ma go tu, prawda? 00:14:33:Sora-kun ju� �pi w pokoju, musia� by� bardzo zm�czony. 00:14:37:Ah, rozumiem. 00:14:44:Jest jaka� szansa, �e ma kom�rk�? 00:14:50:Nie, nie ma �adnej. 00:14:54:Rozumiem. 00:14:58:Dobranoc. 00:14:59:Dobranoc. 00:15:04:"B�l ma swoje granice, jednak�e strach ich nie posiada." - Prunius 00:15:22:Hej, Mitsuki 00:15:24:Ah, chodzi o listy? 00:15:25:Mo�ecie je roznie��. 00:15:27:Nie w tym rzecz, mam pytanie o Sora-kun. 00:15:32:Jakie jest jego ulubione danie? 00:15:38:Mo�ecie zapyta� o to jego. 00:15:41:Hej, powiedz mi, wiesz to, prawda? 00:16:39:Sora, je�eli si� nie przebierzesz, sp�nisz si� na lekcj�. 00:16:46:Jeste� taki fajny, Sora-kun. 00:16:49:Jestem fajny? 00:16:55:Gotowi! Dawa�! 00:18:03:Ichiyo! 00:18:06:Co? Ja?! 00:18:11:Biegnij! 00:18:17:Dobra robota, Ichiyo! 00:18:24:Nie lubi� go. 00:18:26:Nie lubi� go ani troch�. 00:18:54:Gra�e� wcze�niej w rugby, Sora-kun? 00:18:57:Nie, dzi� m�j pierwszy raz. 00:19:00:Serio? 00:19:01:Jeste� dobry we wszystkim, czy� nie, Sora-kun? 00:19:04:M�g�bym si� w tobie zakocha�. 00:19:08:Czy to malinka? 00:19:11:To ugryzienie robaka. 00:19:16:Amakami, je�eli chcesz, czemu nie przy��czysz si� do naszej dru�yny Rugby? 00:19:18:Co ty wygadujesz! Powinien przy��czy� si� do naszej dru�yny pi�karskiej. 00:19:22:momencik! Amakami-kun przy��czy si� do naszej dru�yny koszykarskiej. 00:19:25:Co ty pleciesz? 00:19:38:"Zazdro�� ma 1000 ocz�w, jednak�e �adne z nich nie patrz� prawid�owo" 00:19:46:Naprawd� zamierzasz przy��czy� si� do dru�yny rugby? 00:19:49:A ty? 00:19:53:Ja? Tak. 00:20:24:Hej, Ichiyo, sp�ni�e� si�! 00:20:27:W�a�nie mia�em to w�o�y�... 00:20:31:Sora-kun chcia� zrobi� sobie wycieczk�, prosz� pana. 00:20:37:Rozumiem. 00:20:40:Ichiyo, Co to za miejsce? 00:20:42:Klub teorii ewolucji stworze� oceanicznych. Uczymy si� o istotach wodnych. 00:20:48:Aha, nauka o rybach? 00:20:52:Mo�esz si� przygl�da� stamt�d. 00:21:52:Zdecydowa�em. 00:21:54:Chc� si� przy��czy�. 00:21:56:S�ucham? Je�li �artujesz, zapomnij o tym! 00:21:58:Nie �artuj�. 00:22:00:Klub teorii ewolucji stworze� oceanicznych. Brzmi ciekawie. 00:22:14:Jeszcze jedna kolejka. 00:22:16:Nie mog�. 00:22:18:Rzeczywi�cie? 00:22:19:tak. 00:22:21:S�ysza�em, �e Amakami do��czy� do twojego klubu. 00:22:26:ta... 00:22:28:Ciekawe, jak to zrobi�e�! 00:22:30:Nie zrobi�em nic. Sam zadecydowa�. 00:22:34:Wydaje si� by� bardzo popularny w�r�d r�wie�nik�w. 00:22:44:to rzeczywi�cie prawda. 00:22:47:ah, powiedz mi, 00:22:49:Tak? 00:22:51:Dlaczego by� przeniesiony w takim czasie? 00:22:56:Nie wiedzia�e�, Aoi? 00:22:58:To student, kt�rego przyprowadzi� dyrektor. 00:23:01:Przyprowadzi�? 00:23:03:Staramy si� ze wszystkich si�, aby jak najlepiej wychowa� student�w. 00:23:07:W ko�cu w szkole chodzi g��wnie o oceny. 00:23:11:To prawda. 00:23:15:Wiesz, kim jest jego ojciec? 00:23:18:Nie, wcale. 00:23:21:Kr��� s�uchy, �e jego ojciec jest dyrektorem szpitala Amakami. 00:23:25:Ma syna, lecz ten nie jest a� tak dobrym dzieciakiem. 00:23:30:Wi�c wygl�da na to, �e wykorzystuje Amakami, bo jest m�dry. 00:23:34:Powodem, dla kt�rego zmusili go do chodzenia do tej szko�y s� tylko pieni�dze ojca. 00:23:40:Dlatego wszyscy my�l� o nim, jak o worku pieni�dzy. 00:23:51:Daj mi jeszcze troch�. 00:23:54:Jeste� mistrzem w piciu, czy� nie? 00:23:58:Prosz� bardzo. 00:24:00:Pozw�l, �e ci dolej�. 00:25:02:Zadzwo� do mnie, kiedy czujesz si� samotny. 00:25:18:"Przeznaczenie nie istnieje przypadkowo. Kiedy jeszcze nie by�o przeznaczenia, ludzie stworzyli je sami" - Wilson 00:25:42:Halo? 00:25:44:Witaj. 00:25:46:Ty 00:25:48:Zastanawia�em si�, dlaczego do mnie nie zadzwoni�e�. 00:25:50:Co ty knujesz? Dlaczego przy��czy�e� si� do mojego klubu? 00:25:55:Pozb�d� si� swojej kom�rki, natychmiast. 00:25:58:Ale ka�dy j� ma. 00:26:00:Nie obchodzi mnie, czy masz kom�rk�, czy nie. 00:26:03:Problemem jest to, �e masz w niej m�j numer! 00:26:07:czego si� tak boisz? 00:26:09:Boisz si�, �e nas z�api�? 00:26:14:Tak czy inaczej, co teraz robisz? 00:26:16:Dlaczego si� ze mn� nie zabawisz, jestem dzi� wolny. 00:26:21:Nie pogrywaj ze mn�. 00:26:24:wtedy by�em pijany. 00:26:26:Ale to nie zmienia faktu, �e uprawiali�my seks. 00:26:29:Jeste� samotny, bo opu�ci�a ci� dziewczyna? 00:26:32:Ja ci� zadowol�. 00:26:34:Nie wydzwaniaj do mnie wi�cej. 00:26:36:Natychmiast wykasuj m�j numer! 00:27:02:S�ucham? 00:27:52:Oddaj j�. 00:27:54:Prosz�? 00:27:56:Masz kom�rk�, prawda? 00:27:58:Oddaj j�. 00:27:59:Nie mam jej. 00:28:02:Dawaj! 00:28:11:na pewno j� masz. 00:28:23:eee... przepraszam. 00:28:28:To moja. 00:28:45:Posiadanie kom�rki jest zabronione, rozumiemy si�? 00:29:00:Uczcie si� sami. 00:30:17:Nie jestem na tyle g�upi, �eby bra� j� do klasy. 00:30:23:Gdzie j� ukry�e�? 00:30:25:Dowiesz si�, je�eli zadzwonisz na ni� teraz. 00:30:34:Przesta� pajacowa�. 00:30:37:Gdzie ona jest?! powiedz mi! 00:30:39:Je�eli mnie teraz kupisz, powiem ci. 00:30:44:Nie pogrywaj ze mn�! 00:30:46:Masz ju� wystarczaj�co pieni�dzy. 00:30:48:Przez ciebie nie mog� nawet spa� w nocy. 00:30:52:Przy okazji, co to za pieni�dze? 00:30:55:Wy�lizgujesz si� st�d i... 00:30:57:Ju� to zauwa�y�e�? 00:30:59:C�, dla mnie nie ma to wi�kszego znaczenia. 00:31:01:Nie zapominaj, �e troch� z nich by�o twoje. 00:31:06:Kto tam jest? 00:32:14:Hej! Co ty sobie wyobra�asz! 00:32:16:Nawet nie my�l o zrobieniu czego� g�upiego. 00:32:19:Trudniej si� b�dzie wyt�umaczy�, kiedy znajd� nas razem w tym pokoju. 00:32:25:Aha, mo�esz to wzi��. 00:32:30:Przynios�em to dla ciebie. 00:32:33:Ju� mam tak�. 00:33:07:"�wiat jest jak ocean. Rzeczy, kt�re nie umiej� p�ywa�, uton�" - Hiszpa�skie przys�owie. 00:33:29:Gdzie chcesz i��? 00:33:31:Chod�my zje�� co� dobrego. Znam �wietne miejsce. 00:33:34:Przepraszam, mam co� do zrobienia. 00:33:37:Co�? Z kim? 00:33:39:Ale ja ju� zadzwoni�em do restauracji. 00:33:41:Naprawd� przepraszam. 00:33:43:Pomy�la�em, �e b�dzie fajnie. 00:33:45:Zje�� obiad, p�j�� na zakupy, poszuka�em dobrego filmu i r�wnie� z�o�y�em zam�wienie w s�ynnej restauracji. 00:33:51:Ichiyo, Daj mi spok�j przynajmniej w weekendy. 00:33:56:Co masz na my�li... 00:34:25:To nudne. 00:34:27:Co dok�adnie? 00:34:28:Chcesz, �eby�my wr�cili w takim razie? 00:34:30:To nie to. 00:34:32:Mam na my�li Amakami. 00:34:34:Ichiyo te�, oni s� tacy g�upi. 00:34:37:Czy Ichiyo nie ma iluzji czy czego� takiego? 00:34:39:Jakim� cudem, znudzi�em si�. 00:34:42:To mnie wkurza. 00:34:45:Jestem wkurzony na siebie za bycie takim przez Amakami. 00:34:49:C�, nie przejmuj si� tym. 00:34:51:Racja! 00:34:53:Zastanawiam si�, czy nie mogliby�my pozby� si� tego uczucia i by� wolni, jak do tej pory. 00:35:06:Prosz�. 00:35:15:Chodzi o ten incydent. 00:35:31:Noah, dla tego rodzaju sytuacji wymiana jest wa�na. 00:35:37:Wiem, nie b�d� go ogranicza�. 00:35:41:Jednak... 00:35:43:Ciekawi mnie, o my�li o mnie Sora-kun. 00:35:47:Mam nadziej�, �e uda nam si� utrzyma� t� znajomo��. 00:35:51:"wiem, �e jest tragiczne, ukryte za zabronionym" - Ahorinel 00:36:39:"Ludzie s� og�upiani przez zwi�zki i staj� si� nieszcz�liwi przez blizn� mi�o�ci. Mimo to, nadal kochamy." - Myunse 00:36:51:Hej, Ichiyo! 00:36:53:W sam� por�, szuka�em ci�. 00:38:35:Witaj zpowrotem, Zacz��em by� tu samotny. 00:38:39:Co ty tu robisz?! 00:38:42:Ichiyo b�aga� mnie, �ebym zamieni� si� z nim pokojami. 00:38:47:Mo�esz zrobi� wszystko, je�eli przy��czysz si� do mojej paczki. 00:38:50:Nawet szko�a nie b�dzie mog�a ci nic zrobi�. 00:38:55:b�d� twoim przyjacielem. 00:38:57:Przesta�! 00:39:00:Nie cierpi� takich, jak ty 00:39:04:Nigdy si� z tob� nie prze�pi�, nawet, je�li zap�acisz mi miliony! 00:39:09:Masz poj�cie, kim ja jestem? 00:39:13:Tak, mam 00:39:15:Kr�l idiot�w, kt�ry my�li, �e mo�e mie� wszystko dzi�ki pot�dze tatusia. 00:39:35:Przepraszam, Przepraszam ci�, Sora-kun. 00:39:37:Za co mnie przepraszasz? 00:39:38:Za to, �e z nim by�em? 00:39:39:Nie, nie za to. To wszystko nieporozumienie. 00:39:42:Jakie nieporozumienie? 00:39:44:Zrobi�em to tylko dlatego, �e on mi powiedzia�, �e chce si� z tob� zaprzyja�ni�. 00:39:50:Dla ciebie bycie czyim� przyjacielem oznacza r�wnie� spanie z nim? 00:39:53:No, wi�c... 00:39:55:Powiniene� by� wiedzie�. 00:39:58:wi�c, 00:40:00:Zaprzyja�ni�e� si� z Riku? 00:40:03:Co?! 00:40:04:Nie �artuj! 00:40:56:Co� si� sta�o? 00:42:21:To by�e� ty, prawda? 00:42:26:Wiesz, o co mi chodzi? 00:42:34:Amakami, wiesz, jak si� je par�wk�? 00:42:38:Najpierw smarujesz j� musztard�. 00:42:43:A potem zjadasz par�wk� z musztard�. 00:42:46:Delikatnie, od razu. 00:42:53:Chcesz spr�bowa�? 00:42:55:Nie igraj ze mn�! 00:43:13:"Nienawi�� jest najbardziej zazdrosn� lub jednostronn� mi�o�ci�." - Hirutius 00:43:26:Po pierwsze, niewa�ne, jaki by� pow�d, musz� zapyta� ci� o grzech. 00:43:36:Wiesz, jakie s� zasady naszej szko�y! 00:45:23:M�wi�em ci, �eby� do mnie nie dzwoni�. 00:45:25:Potrzebowa�em kogo�, z kim m�g�bym porozmawia�. 00:45:28:S�ysza�em, �e bi�e� si� z Riku. 00:45:33:C�, na to wygl�da. 00:45:35:Nie powiniene� by� po�o�y� na nim swoich r�k. 00:45:38:W ko�cu jego ojciec jest wa�nym sponsorem dla tej szko�y. 00:45:41:Dlatego szko�a jest dla niego tak pob�a�liwa. 00:45:45:Nie zaczepiaj go. 00:45:47:Nie powiniene� si� nim przejmowa�. 00:45:51:On uwa�a, �e mo�e zrobi� wszystko, je�li ma pieni�dze. 00:45:54:Nie cierpi� takich bogatych dupk�w. 00:45:57:Nie mog� nic zrobi�, nawet, je�li mi o czym� powiesz. 00:46:02:Tak czy inaczej, nie r�b nic g�upiego. 00:46:03:Jedyn� rzecz�, o kt�r� si� martwi�e�, to moja kom�rka, czy� nie? 00:46:07:Oczywi�cie! 00:46:25:Co jest, Ichiyo? 00:46:27:Nie wyje�d�asz w ten weekend? 00:46:30:Musz� si� zaj�� Noah. 00:46:32:Rozumiem. 00:46:36:Wiesz to, prawda, nauczycielu? 00:46:38:�e nie mam �adnych przyjaci� poza Noah. 00:46:44:Ostatnio jeste� jaki� dziwny. 00:46:46:Nie trzymasz si� ju� blisko Amakami. 00:46:48:Zez�o�ci�e� go czym�? 00:46:50:Nie ma mowy, �ebym co� takiego zrobi�! 00:46:52:Jestem w tym samym pokoju, co on! 00:47:15:"Zerkasz w otch�a�, ale otch�a� r�wnie� na ciebie patrzy" - Koche 00:47:51:Czego chcesz? 00:47:54:Nawet si� ju� nie w�ciekasz, kiedy do ciebie dzwoni�. 00:47:57:Co jest? Je�eli nie masz nic do powiedzenia, roz��cz� si�. 00:48:02:Czekaj. 00:48:05:Nie zadzwoni� do ciebie wi�cej. 00:48:07:Wyma�� tw�j numer z telefonu, tak, jak chcia�e�. 00:48:09:Co? 00:48:11:Ale... 00:48:13:Prosz� ci� o przys�ug�. 00:48:15:Przyjd� jutro rano do ko�cio�a. 00:48:20:Spokojnie, nie poprosz� ci�, �eby� si� ze mn� przespa�. 00:48:26:To ju� naprawd� ostatni raz. 00:48:31:W porz�dku. 00:50:58:Witaj, nauczycielu. 00:51:05:Ile potrzebujesz? 00:51:07:Nie o to chodzi. 00:51:11:Wiesz, nauczycielu? 00:51:15:O historii o tym, jak wielu ludzi znikn�o. 00:51:20:Na �rodku oceanu, na kt�rym nie ma wiatru utkn�� statek. 00:51:36:Cz�onkowie rodzin ludzi z tego statku na pewno pami�taj�. 00:51:41:Maj� nadziej�, �e chocia� ostatni z nich mog� wr�ci� pewnego dnia. 00:51:46:Nawet, je�eli b�d� si� modli� ca�� noc, koszmar powraca. 00:51:49:Jednak mo�e b�d� mogli mieszka� ze swoj� rodzin� ponownie. 00:51:53:Chcia�e� kiedy� pozna� kogo�, kto �yje w takiej nadziei? 00:52:01:Wi�c? 00:52:04:Nie przyszed�em tu o tym rozmawia�. 00:52:07:Czego chcesz? 00:52:09:Powiedz mi i ju�. 00:52:13:Chc� wr�ci� do domu. 00:52:16:Domu? 00:52:18:Tak. 00:52:20:Dlatego chc� u�y� twojego nazwiska. 00:52:24:O czym ty m�wisz? 00:52:27:Nie wa�ne jak du�o pieni�dzy mam, student nie mo�e kupi� domu. 00:52:32:Dlatego pomy�la�em, �e kupi� go na twoje nazwisko. 00:52:37:Zap�ac� za niego. 00:52:43:Dlaczego chcesz kupi� dom? 00:52:46:Pow�d si� nie liczy. 00:52:48:Wzamian wyma�� tw�j numer z mojego telefonu. 00:52:56:Obiecuj�, �e ju� nigdy wi�cej do ciebie nie zadzwoni�. 00:54:02:To klucz do tego domu. 00:54:08:Wyma� m�j numer tak, jak si� umawiali�my. 00:54:27:Nie spisa�e� go sobie nigdzie, prawda? 00:54:31:Mo�esz zaufa� swojemu uczniowi. 00:54:51:Dlaczego kupi�e� ten dom? 00:54:56:Niewiele s�ysza�em o tej posiad�o�ci. Dlaczego chcia�e� j� kupi�? 00:55:02:Dziwne, prawda? 00:55:04:Nawet, je�li tak, ten dom jest dla mnie wa�ny. 00:55:11:Dla mnie to i tak nic nie znaczy. 00:56:24:Halo, tu Aoi 00:56:44:"Fraza "Mi�o�� doprowadza do szale�stwa" ci�gle si� powtarza. Mi�o�� doprowadzi ci� do zwariowania" - Heine 00:57:45:Hej, Ichiyo 00:57:47:Pobrudzi�e� sobie okulary. 00:57:52:Dzi�ki. 00:58:22:Ichiyo, co� si� sta�o? 00:58:25:Nauczyciele si� o ciebie martwi�. 00:58:29:Je�li co� ci� trapi, mo�esz ze mn� porozmawia�. 00:58:33:Prywatne wi�zi mi�dzy nauczycielem a studentem s� zabronione. 00:59:33:Wiem wszystko, Sora-kun. 00:59:40:O czym? 00:59:48:Umawiasz si� z panem Aoi, tak? 00:59:51:Co? 00:59:54:Przejrza�em tw�j telefon. 00:59:57:Ci�gle powtarza� si� ten sam numer. 01:00:01:Wi�c zadzwoni�em pod niego i... 01:00:04:Odebra� pan Aoi 01:00:08:Najpierw pomy�la�em, �e to ten facet w �rednim wieku. 01:00:11:Ale to nie on. 01:00:15:Zastanawiam si�, co si� stanie, kiedy wszyscy si� o tym dowiedz�. 01:00:18:Wywal� was obaj ze szko�y. 01:00:21:Czy ty czasami czego� �le nie zrozumia�e�? 01:00:23:Wiec mi to wyt�umacz! 01:00:26:To nie tak, jak my�lisz. 01:00:28:To k�amstwo! 01:00:30:Spotyka�e� si� z nim ka�dego weekendu, czy� nie? 01:00:33:Kochasz go! 01:00:42:Kocham go. 01:01:12:Ichiyo, gdzie idziesz? 01:01:14:Nie dotykaj mnie! 01:01:41:Hej, Ichiyo! 01:01:43:Puszczaj! 01:01:45:Ichiyo! Co si� sta�o? Ichiyo! 01:01:47:Puszczaj, pu�� mnie! 01:01:49:Przesta� Ichiyo! 01:01:51:Pu�� mnie! Zejd� ze mnie! 01:01:55:Przesta�! 01:01:57:Puszczaj mnie! 01:02:17:Co do tego incydentu, zdecydowali�my o jego karze. 01:02:21:Wydalili�my go ze szko�y. 01:02:26:Wszyscy musimy po�wi�ci� wi�cej uwagi studentom od tego momentu. 01:02:34:Panie wice dyrektorze. 01:02:36:Tak? 01:02:38:Dlaczego on to zrobi�? 01:02:41:Nie mam poj�cia. 01:02:43:W ko�cu nie by� z�ym dzieciakiem. 01:03:01:"Przyja�� jest jak cicha noc. S�o�ce nie wschodzi, droga za mn� jest niewidzialna. Jednak�e, kiedy mi�o�� spotyka �wiat�o, Jej kolor zaczyna si� zmywa�." - Ryunale 01:03:17:Wiesz co� o tym, mam racj�? 01:03:21:O czym? 01:03:24:Co zrobi�e� Ichiyo? 01:03:28:Nic mu nie zrobi�em. 01:03:31:Dlaczego wi�c to zrobi�? 01:03:35:Ichiyo nie zrobi�by takiej rzeczy od tak. 01:03:39:Tylko ciebie podejrzewam, jako pow�d. 01:03:43:Mo�e to twoja wina, dokucza�e� mu. 01:03:50:Nie odzywaj si�, bo nic nie wiesz o mnie i Ichiyo. 01:04:11:Co jest? Nikt nie przyszed�? 01:04:14:To nie tak, �e nikt nie przyszed�. Zaj�cia ju� si� sko�czy�y. 01:04:17:Rozumiem. 01:04:21:Ma�pa morska sta�a si� wi�ksza. 01:04:24:To nie ma�pa morska. To ryba Medaka. 01:04:28:Wiem. 01:04:31:Jeste� szczery, jak zawsze. 01:04:42:Co jest? 01:04:44:To dziwne, �e przychodzisz do klasy klubu, czy� nie? 01:04:49:C�, czasami. 01:04:55:Wiesz cokolwiek o Ichiyo? 01:05:00:Nie, nic nie wiem. 01:05:05:Rozumiem. 01:05:10:Nadal to robisz? 01:05:13:Co dok�adnie? 01:05:16:Czy nadal si� sprzedajesz? 01:05:19:Ah, ju� z tym sko�czy�em. 01:05:24:Rozumiem. 01:05:33:Przepraszam, nie mog� wi�cej m�wi� o samo-refleksji. 01:05:39:W porz�dku odk�d jestem tego pewien. 01:05:42:Rozumiem, to �wietnie. 01:07:21:Ta ryba jest �adna. 01:07:24:Mog� j� zabra� do swojego pokoju? 01:07:27:Nie. 01:07:29:Naprawd� ci�ko jest odpowiednio si� ni� zaopiekowa�. 01:07:31:Dobrze, zajm� si� ni�. 01:07:35:Zatem pozwol� ci j� zabra�, pod warunkiem, �e zajrzysz do poradnika. 01:07:40:Jaki irytuj�cy... 01:07:42:Wi�c si� poddaj. 01:07:48:Dobrze! 01:07:53:"Jak zapami�tujesz to, o czym pami�tasz. Bazuj�c na tym, co pami�tasz, powstaje mapa do czyjego� serca" - Christina Borudwiso 01:08:15:Amakami, chcesz si� przy��czy�? 01:08:20:Niestety musz� odm�wi�, mam co� do zrobienia. 01:08:22:Rozumiem. 01:08:23:P�jd� za tydzie�. 01:08:25:Wporzo, to na razie. 01:09:29:Prze�pij si� ze mn�. 01:09:34:Mo�na ci� kupi� za pieni�dze, mam racj�? 01:09:39:O czym ty m�wisz? 01:09:41:Wiem wszystko! 01:09:43:Poszuka�em informacji o tobie. 01:09:44:Naj��em kogo�, aby si� czego� o tobie dowiedzia�. 01:09:47:A on powiedzia� mi, �e sprzedajesz swoje cia�o jako praca na p� etatu. 01:10:02:Prze�pij si� ze mn�. 01:10:15:Nie jestem dla ciebie wystarczaj�co dobry? 01:10:24:Wyno� si�. 01:10:52:H�? To Ichiyo! 01:10:55:Co ty tu robisz? 01:10:58:Co ci jest? 01:11:00:Co� si� sta�o? 01:11:05:Nie mog�em si� z nim dogada�. 01:11:11:Co? 01:12:11:Riku-kun, pami�tasz? 01:12:16:O czym? 01:12:18:O tym, jak mnie pociesza�e�, kiedy p�aka�em. 01:12:28:Riku 01:12:29:Ta? 01:12:32:Kochasz mnie? 01:12:39:Przecie� ty kochasz jego. 01:15:30:"Osoba musi powiedzie� wiele dobrego, do wielu rzeczy, kiedy przychodzi czas" - Vita Beagle 01:16:36:S�ysza�em, �e Amakami-kun jest zamieszany w samob�jstwie Ichiyo. 01:16:43:Co ma pan na my�li? 01:16:46:Jego wola zosta�a przez niego zszargana, jednak chodzi�o o Amakami-kun 01:16:54:Panie Aoi, nie zauwa�y� pan niczego w jego pokoju? 01:16:58:Nie, zupe�nie nic. 01:17:04:Co powiedzia� Amakami? 01:17:06:Nie puszcza pary z ust. 01:17:10:Rozumiem... 01:17:12:To tylko plotka, ale wygl�da na to, �e Amakami sprzedaje swoje cia�o. 01:17:20:Nie jeste�my pewni, czy to r�wnie� jest zamieszane w ten incydent, ale dowiemy si� czego� wi�cej na ten temat. 01:17:29:Kilku nauczycieli jest podejrzliwych wobec Amakami. 01:17:35:Na�o�yli�my na niego areszt domowy, aby nie m�g� oddzia�ywa� na innych student�w. 01:17:43:Wszyscy, opiekujcie si� swoimi studentami, jak zawsze, aby nie zaszkodzi� ich szkolnemu �yciu. 01:17:53:Odprawimy ceremoni� upami�tniaj�c� Ichiyo-kun. 01:18:00:To by by�o na tyle. 01:18:08:Panie Aoi. 01:18:17:Przed chwil� powiedzia�em, �e Amakami milcza�. 01:18:22:W rzeczywisto�ci jest inaczej. 01:18:24:Prosz�? 01:18:25:Powiedzia�, �e porozmawia jedynie z panem. 01:18:28:Ze mn�? 01:18:31:Tu jest adres do jego domu. 01:18:34:Niech pan go odwiedzi w ten weekend. 01:18:41:Dobrze. 01:18:57:Na pewno chcesz si� wyprowadzi�? 01:18:59:Ta 01:19:01:Nie umiesz nic zrobi�. 01:19:03:Ojciec powiedzia�, �e lepiej by by�o, gdyby� zosta�. 01:19:06:Dlaczego, czujesz si� samotny? 01:19:08:Nawet je�li 01:19:09:B�dzie lepiej dla ciebie, je�eli si� wyprowadz�, tak? 01:19:15:Czy tak zachowuje si� osoba wyprowadzaj�ca si�? 01:19:19:zawdzi�czam ci to. 01:19:23:Nigdy ci nic nie zawdzi�cza�em. 01:19:26:Nawet nigdy nie my�la�em o tobie jak o swoim bracie. 01:19:30:C�, tak czy inaczej, nie obchodzi mnie to. 01:19:37:Co teraz zamierzasz robi�? 01:19:40:Mam marzenie. Nie tak, jak ty. 01:19:46:Nigdy ju� nie b�dziesz m�g� wr�ci�. 01:20:00:"Trzy zapa�ki s� zapalane jedna po drugiej w nocy. Pierwsza jest po to, aby ujrze� tw� twarz." 01:20:11:"Kolejna jest, aby ujrze� twoje oczy, z kolei ostatnia, by zobaczy� twoje usta." 01:20:22:"Inne ciemne miejsca s� po to, aby ca�ego ciebie spami�ta� i obj��." - Jack Prebere 01:23:06:Halo? 01:23:08:Tu Nagano. 01:23:11:Ah, witam. Znalaz�e� co�? 01:23:15:Dowiedzia�em si�, gdzie mieszka tw�j ma�y braciszek. 01:23:18:Naprawd�? 01:23:20:Jaki jest adres? 01:23:23:Moment... 01:23:27:Nie mam do tego osobistej opinii 01:23:35:Ale naprawd� dzi�ki Bogu, �e go znalaz�e�. 01:24:11:Daichi! 01:24:22:Kim jeste�? 01:24:26:Nie pami�tasz mnie? 01:24:29:Daichi! 01:24:31:Z kim rozmawiasz? 01:24:33:Braciszku, tam jest jaki� nieznajomy. 01:25:08:"Zawsze b�d� ciemne, deszczowe dni w �yciach ludzi" - Rosogpero 01:25:35:Nie wpraszaj si� sam, zadzwoni� po gliny. 01:25:42:To jest twoje zdj�cie? 01:25:47:Wpad�em do twojego domu po ceremonii po�egnalnej Ichiyo. 01:25:51:I Tw�j mi powiedzia�, �e nigdy tam nie mieszka�e�. 01:25:56:Wi�c przyszed�em tutaj. 01:26:01:Zostan� wydalony ze szko�y? 01:26:05:Prawdopodobnie tak. 01:26:08:Rozumiem. 01:26:10:Zreszt� i tak ju� mnie nie obchodzi, co b�dzie. 01:26:15:Co chcia�e� mi powiedzie�? 01:26:19:Nie spa�em z Ichiyo. 01:26:24:Chcia�em, �eby� przynajmniej ty to wiedzia�. 01:26:31:Wiem. 01:26:33:Moja rodzina rozpad�a si� 10 lat temu. 01:26:39:M�j ojciec by� sponsorem swojego przyjaciela. 01:26:43:Firma zad�u�y�a si� przez tego go�cia. 01:26:52:I m�j ojciec pope�ni� samob�jstwo. 01:26:56:Zosta�em adoptowany przez Amakami. 01:27:03:Kupi�e� ten dom, aby odnale�� swoj� rodzin�. 01:27:09:Tak, taki mia�em plan. 01:27:12:To wszystko by�o marzeniem. 01:27:19:Twoja matka i brat? 01:27:21:Wygl�da na to, �e moja mama wysz�a za m�� ponownie i mieszka za granic�. 01:27:26:M�j brat jest szcz�liwy ze swoj� now� rodzin�. 01:27:32:Nawet mnie nie pami�ta. 01:27:37:Amakami... 01:27:39:Ju� nie jestem Amakami. 01:27:48:Jak mam teraz �y�? 01:27:53:Nie wiem, po co dalej �y�. 01:28:08:Odt�d my�l po prostu o sobie. 01:28:17:�yj dla siebie. 01:28:22:Tak powinien m�wi� nauczyciel. 01:28:25:Gdyby� nie by� nauczycielem 01:28:29:Poprosi�by� mnie, �ebym si� z tob� przespa�. 01:28:33:To prawda. 01:28:37:Ty i ja jeste�my studentem i nauczycielem. 01:28:43:Ale to jeszcze nie jest zdecydowane. 01:29:28:"Nie ma ju� s�o�ca, ni kwiatu, nie ma ju� mi�o�ci dla mnie, kiedy sobie u�wiadamiam, �e moje serce jest w b�lu. I pochmurny dzie� przypomina mi o dniu, w kt�rym zmar�e�, mo�e to lubi�." - Maria Curie 01:33:11:Ca�y czas go tu chowa�. 01:33:14:H�? 01:33:16:Nie, nic. 01:33:41:Panie Aoi! 01:33:47:O co chodzi? 01:33:50:Chodzi o to, �e... 01:34:04:Dawno si� nie widzieli�my. 01:34:13:Widzia�em kwiaty na grobie Ichiyo zanim tu przyszed�em. To by�e� ty, prawda? 01:34:21:Czemu tak uwa�asz? 01:34:23:Poniewa� wy dwaj mieszkali�cie razem. 01:34:34:Zapad�a decyzja w twojej sprawie. 01:34:37:Doprawdy? 01:34:41:Nie musisz si� ze mn� �egna�. 01:34:45:Wr�� jutro do szko�y. 01:34:50:Nie jestem ca�kowicie pewien, ale kto� si� silnie za tob� wstawi�. 01:34:56:Innymi s�owy, jest jeszcze wielu ludzi, kt�rzy uznaj� twoje dobre wyniki poza plotkami o tobie. 01:35:22:Witam. 01:36:13:Po�ycz� ci to. 01:36:15:To bardzo drogie, wi�c b�d� ostro�ny. 01:36:20:Dzi�ki. 01:36:21:Mia�em z tob� wiele zatarg�w. 01:36:23:Ale nie lubi� �y� z kim� w niezgodzie. 01:36:25:Zosta�my przyjaci�mi. 01:36:26:Dla Ichiyo. 01:36:29:Dobra. 01:36:31:Nie tak si� z kim� godzisz. 01:36:33:Tak to si� robi! 01:36:41:Wi�c 01:36:43:Ta? 01:36:44:Mog� ci� kocha�, nauczycielu? 01:36:49:Co? 01:36:52:My�la�em, �e mogliby�my si� pokocha�, jak normalny student. 01:36:56:Ty i ja jeste�my studentem i nauczycielem. 01:36:59:Czy to nies�uszne kocha� ci�, zamiast jako nauczyciela? 01:37:04:To nieuprzejme. 01:37:08:Co to jest? 01:37:12:To o rybach �yj�cych w akwarium. 01:37:16:S� takie ryby na �wiecie? 01:37:18:Tak, ta ksi��ka opowiada o rybach �yj�cych w r�nych wodach. 01:37:23:Nie wiem, co to jest. 01:37:25:To ryba, kt�ra �y�a dawno temu. 01:37:30:Dzisiaj zosta�o ju� tylko kilka sztuk. 01:37:33:Chc� zobaczy� t� ryb�. 01:37:37:S�dz�, �e mo�na j� zobaczy� w specjalnym akwarium. 01:37:41:Zatem chod�my! 01:37:43:Co ty wygadujesz! 01:37:45:Nie ma sposobu, �eby to by�o mo�liwe. 01:37:49:Mo�esz to nazwa� wycieczk� klasow�, tak? 01:37:57:W porz�dku. 01:37:58:Ale b�dziesz musia� napisa� wypracowanie! 01:38:03:Dawno nie by�em na randce. 01:38:06:To nie jest randka! 01:38:33:"Kiedy k�adziesz si� spa�, osoba pragn�ca jutra, jest osob� szcz�liw�." - Hirti 01:38:38:Sobota, godzina dwunasta w akwarium. 01:38:54:Hej, gdzie idziesz? 01:38:57:Zjedzmy razem obiad. 01:38:59:Przepraszam, mam co� w planach. 01:39:01:Randka? 01:39:03:C�, mo�na tak powiedzie�. 01:39:05:Wi�c ci� podrzuc�. 01:39:06:Nie trzeba. 01:39:08:Wsiadaj, nie musisz odmawia�. 01:39:13:Dobra. 01:39:34:Ten w�z jest niesamowity. 01:39:36:Naprawd�, podoba ci si�? 01:39:38:Owszem. 01:39:39:Zdecydowa�e� si�, do jakiego collegu chcesz i��, Amakami? 01:39:44:Nie, nadal nie jestem pewien. 01:39:47:Ale ostatnio o czym� my�la�em, wi�c mo�e na to p�jd�. 01:39:52:Ah, rozumiem. 01:39:54:A ty co zamierzasz robi�? 01:39:56:Zamierzam i�� do collegu za granic�, tak, jak mi poleci� ojciec. 01:40:00:W�a�ciwie, to zajmowa�em si� muzyk�, odk�d by�em ma�y. 01:40:04:Wi�c chc� zosta� muzykiem. 01:40:06:Ooo, bardzo fajne marzenie! 01:40:08:Dok�adnie, dzi�ki. 01:40:11:Jestem naprawd� zaszczycony, �e kto� my�li o tym w ten spos�b. 01:40:14:Musisz wybra� w�asn� �cie�k�, prawda? 01:40:17:Racja. 01:40:21:Nie s�dzisz, �e jedziemy w z�ym kierunku? 01:40:24:Panie kierowco, prosz� zawr�ci�. 01:40:30:Amakami 01:40:31:To jest droga, kt�r� musisz przeby�. 01:40:54:Amakami, jeste� szcz�liwy z powrotu do szko�y? 01:41:03:Co masz na my�li? 01:41:06:Zabi�e� Ichiyo! 01:41:10:Nieprawda. 01:41:11:Zamknij si�! 01:41:14:Zanim si� pojawi�e�, Ichiyo i ja mieli�my dobre stosunki. 01:41:18:Nawet, je�li dla ciebie tak to nie wygl�da�o. 01:41:22:Ichiyo i ja byli�my przyjaci�mi od dziecka. 01:41:26:Zna�em go lepiej, ni� ktokolwiek inny. 01:41:30:Kocha�em go! 01:41:36:Chcesz, �ebym co� ci powiedzia�? 01:41:39:To dzi�ki mnie mog�e� wr�ci� do szko�y. 01:41:45:Nawet je�li, mam ci� zostawi� w spokoju, ty, kt�ry zabi�e� Ichiyo, tak? 01:41:56:Kupi�em wszystko, co twoje. 01:42:05:Wi�c mog� ci zrobi� cokolwiek zechc�! 01:42:09:Przesta�! 01:42:11:P�acz! Sprawi�, �e ju� nigdy nie b�dziesz w stanie p�aka�, wi�c p�acz teraz! 01:42:46:"Kt� mo�e ustanowi� zasady dla tych, kt�rzy s� zakochani. Sama mi�o�� jest najlepsz� zasad� wszystkiego." - Voetius 01:43:11:Pan jest? 01:43:14:To m�j student. 01:43:20:Co w�a�ciwie si� sta�o? 01:43:23:Wed��g policji, zosta� pobity przez gangi na ulicy. 01:43:29:Jest nieprzytomny przez uszkodzenie nerw�w. 01:43:32:Jest w �pi�czce. 01:43:37:B�dzie �y�? 01:43:41:Teraz nie mo�emy powiedzie� dok�adnie. 01:43:44:Ale nie mamy pewno�ci, �e si� obudzi, w ko�cu jego nerwy s� za mocno uszkodzone. 01:43:49:Nawet, je�li si� obudzi, b�dzie sparali�owany do po�owy. 01:44:00:Prosz� skontaktowa� si� z jego rodzin�. 01:44:05:Oczywi�cie. 01:44:32:To prawda, wiem. 01:44:38:Ale czy nie zobaczysz si� z nim cho� raz? 01:44:46:W porz�dku, rozumiem. 01:45:16:"Lepiej mie� nadziej�, ni� by� zdesperowanym. Mo�liwe jest przekroczenie granicy, jednak nikt nie mo�e tego �atwo zrobi�" - Gete 01:45:32:Rozumiem, dzi�kuj� bardzo! 01:46:06:Nauczycielu, jak tam Amakami? 01:46:12:Ca�e jego cia�o jest sparali�owane przez uszkodzenie nerw�w. 01:46:17:Powiedzia� co� o mnie? 01:46:23:Nie, nic. 01:46:30:Wiem, kto to zrobi�. 01:46:43:Tak, to ja mu to zrobi�em. 01:46:50:Ca�a szko�a o tym wie. 01:46:54:Wiedzia�e� o tym, prawda? 01:46:57:Ta szko�a jest �wietna. 01:47:01:Jest naprawd� wspania�a, skoro mo�na zrobi� wszystko, je�li si� ma pieni�dze. 01:47:08:Ciekawi mnie, co on teraz zrobi. 01:47:12:To niemo�liwe dla niego, �eby z tob� spa�. 01:47:18:Co wi�cej, sprzedawa� swoje cia�o. 01:47:23:Jednak z takim cia�em to ju� nie jest mo�liwe. 01:47:41:Co ty wyprawiasz! 01:47:59:Odwa�ysz si� to zrobi�? 01:48:16:W�a�nie przesta�e� by� nauczycielem. 01:48:20:Sprawi�, �e ju� nie b�dziesz m�g� wr�ci� do szko�y. 01:50:04:Dzi�ki Bogu. 01:50:11:Dzi�ki Bogu, �e jest z tob� w porz�dku. 01:50:16:Jakie "Dzi�ki Bogu"? 01:50:24:�e �yjesz. 01:50:30:Teraz odpoczywaj. 01:50:36:"Jeden promie� s�o�ca jest w stanie rozja�ni� ogromne ciemno�ci" - �wi�ty Franciszek z Asy�u. 01:50:51:Nauczycielu, przychodzisz tu ka�dego dnia, nie powiniene� by� w szkole? 01:50:57:Ju� nie jestem nauczycielem. 01:51:00:Rozumiem. 01:51:02:Wi�c je�li chcesz si� ze mn� przespa�, powiedz. 01:51:07:Na pocz�tku mnie nie lubi�e�. 01:51:12:Tak? 01:51:15:My�la�em o tym, �e powinienem �y� dla siebie. 01:51:20:Lecz to niemo�liwe w takim stanie. 01:51:24:Musz� by� szczery r�wnie� dla samego siebie, w ko�cu nie jestem dobry w przeprosinach. 01:51:38:Nauczycielu, kochasz mnie? 01:51:42:Mo�e... 01:51:47:Czy w takim razie zabi�by� mnie? 01:51:56:Takie �ycie 01:51:58:B�dzie dla nas ci�arem. 01:52:01:Chcia�bym to w tym momencie zako�czy�. 01:52:18:Rzeczywi�cie? 01:52:22:Dobrze. 01:53:07:Wracajmy do domu. 01:53:15:"Kocha�, by� kochanym, to wszystko. To jest zasada. To jest pow�d, dla kt�rego �yjemy. Osoba znajduj�ca ukojenie w mi�o�ci nie boi si� niczego" - Bososal 01:53:36:Co zamierzasz teraz zrobi�? 01:53:39:Mo�e najpierw powinni�my naprawi� dom? 01:53:45:Ja za niego zap�aci�em. 01:53:48:Ale zosta� kupiony na moje nazwisko. 01:53:51:wi�c, 01:53:53:Poca�ujesz mnie jeszcze raz, je�li powiem, �e chc� umrze�? 01:53:58:Ten poca�unek nie by� dla faceta, kt�ry chce umrze�. 01:54:03:Masz jaki� plan? 01:54:06:Nie mam �adnego planu, ale mo�emy o nim p�niej pomy�le�. 01:54:14:Zatem chod�my zobaczy� ryby w akwarium. 01:54:19:Dobrze. 01:54:29:"�yjemy z dw�ch powod�w. Pierwszy jest, aby istnie�. Drugi, aby �y�" - Run37952

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.