Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:07,679 --> 00:00:12,240
KAPONOW: Tak się zastanawiałem
nad całą tą sprawą i...
2
00:00:13,800 --> 00:00:16,199
Mam pewien pomysł.
3
00:00:16,280 --> 00:00:19,000
TYLENDA: Pomysł? Dawaj.
4
00:00:19,839 --> 00:00:22,960
To, co się stało
z wnukiem Morawskiego,
5
00:00:23,039 --> 00:00:26,320
to nie jest tylko
czyjaś chora wyobraźnia.
6
00:00:27,800 --> 00:00:32,000
Wujek, przecież byłem wtedy
twoim kierowcą.
7
00:00:32,799 --> 00:00:37,039
Obaj z Morawskim
jeździliście na Bakałarzewską.
8
00:00:38,439 --> 00:00:42,840
Te wasze wizyty tak się w kimś
przez lata gotowały,
9
00:00:42,920 --> 00:00:45,920
że aż w końcu wykipiały.
10
00:00:46,799 --> 00:00:49,640
Normalna rzecz w psychologii.
11
00:00:51,799 --> 00:00:57,840
Posłuchaj, musimy jak najszybciej
namierzyć tego drugiego porywacza.
12
00:00:57,920 --> 00:01:00,520
- Rozumiesz?
- Rozumiem.
13
00:01:01,000 --> 00:01:04,799
Jakby Wasiluk nie zginął,
byłoby dużo łatwiej.
14
00:01:05,799 --> 00:01:08,280
Za dużo wiedział.
15
00:01:08,439 --> 00:01:12,159
No, rzeczywiście,
może i trochę za wcześnie.
16
00:01:13,799 --> 00:01:16,000
A ta...
17
00:01:16,799 --> 00:01:19,439
- ...Kaśka?
- Co, Kaśka?
18
00:01:19,519 --> 00:01:21,560
Co z nią?
19
00:01:21,799 --> 00:01:24,480
Kombinowała z Krukiem.
20
00:01:24,560 --> 00:01:26,920
Nie wiedzieliśmy, ile wie.
21
00:01:28,480 --> 00:01:30,640
Zresztą...
22
00:01:30,719 --> 00:01:34,280
Była tak beznadziejna,
że mała strata.
23
00:01:57,799 --> 00:02:04,200
Jak ten drugi
będzie się mścił za tamto, to...
24
00:02:04,280 --> 00:02:06,200
To co?
25
00:02:06,280 --> 00:02:08,360
To jesteś następny.
26
00:02:12,800 --> 00:02:15,039
Marek...
27
00:02:15,439 --> 00:02:19,919
Musisz szybko go namierzyć,
rozumiesz? Nie pożałujesz.
28
00:02:21,080 --> 00:02:24,520
- Mam kilka pytań.
- No, dawaj.
29
00:02:24,599 --> 00:02:26,240
Dobra.
30
00:02:26,800 --> 00:02:31,879
Muszę znać nazwiska tych chłopców,
z którymi żeście...
31
00:02:31,960 --> 00:02:34,520
Muszę sprawdzić wszystkich.
32
00:02:34,599 --> 00:02:39,240
Skąd ja dam ci nazwiska? To było
tak dawno temu, że nie pamiętam.
33
00:02:39,319 --> 00:02:43,280
Wyszperaj w archiwum jakieś zdjęcia,
to może ich rozpoznam.
34
00:02:43,360 --> 00:02:45,599
Spróbuję. Ilu ich było?
35
00:02:48,800 --> 00:02:51,879
Ja wiem? Z kilkunastu.
36
00:02:51,960 --> 00:02:55,599
- Co tam się działo?
- Po co ci to?
37
00:02:55,680 --> 00:03:01,599
Wujek, to wszystko jest o gotującym
się w kimś przez lata problemie.
38
00:03:03,080 --> 00:03:06,639
Muszę wiedzieć, u kogo wykipiało.
39
00:03:08,360 --> 00:03:13,520
TYLENDA: To od czego mam zacząć?
KAPONOW: Od początku.
40
00:03:14,800 --> 00:03:18,360
Tak nawiasem, podziwiam cię.
41
00:03:19,080 --> 00:03:20,840
Dlaczego?
42
00:03:20,919 --> 00:03:24,520
Jakoś nie widać,
żebyś się specjalnie stresował.
43
00:03:24,599 --> 00:03:29,960
A co ty myślisz, że co,
że to pierwszy świr na mojej drodze?
44
00:03:30,800 --> 00:03:33,039
Nie bój się.
45
00:03:34,120 --> 00:03:36,639
Mnie nie przestraszy.
46
00:03:51,120 --> 00:03:57,080
(odgłos chrapania)
47
00:04:04,120 --> 00:04:06,919
(zza okna: szczekanie psa)
48
00:05:50,120 --> 00:05:52,639
Już gotowe.
49
00:06:00,120 --> 00:06:02,319
Dziękuję.
50
00:06:05,800 --> 00:06:09,519
Sorry, że takie warunki,
ale jakbyś została w Łodzi, to...
51
00:06:09,600 --> 00:06:12,839
Jak będziesz miał inną,
to będziesz jej mówił, co ma robić.
52
00:06:12,920 --> 00:06:16,000
Pozwól,
że ja będę decydować o sobie.
53
00:06:26,759 --> 00:06:30,199
Jestem tutaj. Halo?
54
00:06:31,639 --> 00:06:33,439
Co?
55
00:06:33,800 --> 00:06:36,319
O czym myślisz?
56
00:06:39,480 --> 00:06:43,000
Aniu, ty masz jakieś
tajemnice przede mną?
57
00:06:46,120 --> 00:06:49,519
Nie powiedziałam ci
wszystkiego o sobie,
58
00:06:49,600 --> 00:06:53,360
ale mogłabym ci powiedzieć wszystko.
59
00:06:54,800 --> 00:06:57,000
Więc nie mam.
60
00:07:00,800 --> 00:07:03,000
A ty?
61
00:07:09,759 --> 00:07:14,879
Wiesz, dlaczego uważam, że jesteśmy
zajebistym małżeństwem?
62
00:07:14,959 --> 00:07:20,000
W całym kosmosie, spośród miliardów
ludzi, ja akurat trafiłem na ciebie.
63
00:07:20,079 --> 00:07:24,839
Wiadomo, że nie da się powiedzieć
wszystkiego, co się w nas dzieje,
64
00:07:24,920 --> 00:07:29,920
ale ja mam takie poczucie, że my
jesteśmy ze sobą bardzo blisko.
65
00:07:35,439 --> 00:07:39,319
Ale fajnie jest porozmawiać.
66
00:07:40,480 --> 00:07:42,879
- Czasami.
- Czasami...
67
00:08:13,439 --> 00:08:15,920
Cześć.
68
00:08:16,800 --> 00:08:20,680
Nie witam cię serdecznie,
bo przynosisz pecha.
69
00:08:20,800 --> 00:08:24,319
Ostatnio, jak tu byłeś,
zginęła policjantka.
70
00:08:30,439 --> 00:08:34,120
Tylenda podobno jest na urlopie
i ty masz mi pomóc.
71
00:08:34,480 --> 00:08:37,639
Potrzebuję biurko,
w pokoju zamykanym na klucz,
72
00:08:37,720 --> 00:08:41,519
i wszystkie akta sprawy
Morawskiego i porwania.
73
00:08:41,799 --> 00:08:47,360
Do południa. Jak nie, to poinformuję
komendanta wojewódzkiego.
74
00:08:47,759 --> 00:08:50,360
Czekam w kantynie.
75
00:09:24,799 --> 00:09:31,360
(śpiew mężczyzny, po rosyjsku)
76
00:09:45,799 --> 00:09:48,039
Jak pan tu wszedł?
77
00:09:48,120 --> 00:09:49,759
Hej!
78
00:09:50,440 --> 00:09:53,519
- Czego pan chce?
- Herbaty.
79
00:09:53,600 --> 00:09:56,759
Proszę stąd wyjść,
bo wezwę policję.
80
00:09:56,840 --> 00:10:00,879
Jak wychowałem się na wsi,
tam dziadek miał dużo psów.
81
00:10:00,960 --> 00:10:05,799
Wystarczyło chwilę popatrzeć
i od razu było widać, który rządzi,
82
00:10:05,879 --> 00:10:09,240
który pan, a który tylko batrak.
83
00:10:10,759 --> 00:10:13,200
- Idź zrób herbaty.
- Ale...
84
00:10:13,279 --> 00:10:15,000
Idź.
85
00:10:19,799 --> 00:10:22,600
Żałuję, że twój mąż nie żyje.
86
00:10:22,799 --> 00:10:24,919
Bo gdyby żył...
87
00:10:25,000 --> 00:10:29,000
Wiesz, co bym zrobił
twojemu mężowi, gdyby żył?
88
00:10:29,440 --> 00:10:32,360
Nie odpowiadam za jego grzechy.
89
00:10:32,639 --> 00:10:36,000
Oj, to jest temat filozoficzny.
90
00:10:36,480 --> 00:10:41,000
Czy żona jest współwinna
grzechom swego męża?
91
00:10:42,480 --> 00:10:46,759
Jeśli wie, co złego robi
i nie przeszkadza mu?
92
00:10:47,759 --> 00:10:50,519
Nie wiem, co robił mój mąż.
93
00:10:50,600 --> 00:10:53,519
Każda żona wie, co robi jej mąż.
94
00:10:53,600 --> 00:10:55,639
Każda.
95
00:10:55,799 --> 00:10:57,879
Czego pan chce?
96
00:10:57,960 --> 00:11:00,159
Przyjechałem powiedzieć,
97
00:11:00,240 --> 00:11:04,840
że bez powroza
snop jest tylko słomą.
98
00:11:04,919 --> 00:11:08,000
Teraz ja będę waszym powrozem.
99
00:11:08,120 --> 00:11:11,200
To znaczy, zabieram wasz biznes.
100
00:11:11,279 --> 00:11:17,039
Zabieram tiry, zabieram hurtownię,
a wy będziecie dla mnie pracowali.
101
00:11:17,159 --> 00:11:19,159
Jeżeli w ciągu tygodnia
102
00:11:19,240 --> 00:11:22,519
nie przepiszecie na mnie
aktu własności,
103
00:11:22,600 --> 00:11:26,960
to zrobię tobie i twojej rodzinie to,
co twój mąż mi zrobił.
104
00:11:30,399 --> 00:11:33,159
I najważniejsze teraz.
105
00:11:33,240 --> 00:11:35,639
Chcę ten dom.
106
00:11:36,120 --> 00:11:41,639
Bo, wiesz, jak się zdobywa carstwo
to razem z pałacem.
107
00:11:44,399 --> 00:11:47,000
Won mi stąd!
108
00:12:28,799 --> 00:12:31,519
(w tle - pieśń)
109
00:12:31,600 --> 00:12:38,840
"Czorny woron litaje,
110
00:12:38,919 --> 00:12:46,639
w okieneczko zahliedaje.
111
00:12:46,799 --> 00:12:54,720
A kysz, czorny woron, odlitaj
112
00:12:55,120 --> 00:13:02,639
i małoj ditini spati daj".
113
00:13:04,759 --> 00:13:08,840
- Podwieźć panią?
- A, jaka ja tam pani?
114
00:13:08,919 --> 00:13:12,000
Baba normalna jestem.
115
00:13:23,799 --> 00:13:27,879
O, nie tak szybko,
bo potem w głowie mi się kręci.
116
00:13:27,960 --> 00:13:30,159
A gdzie on tak się spieszy?
117
00:13:30,240 --> 00:13:32,519
Sprawę mam do załatwienia.
118
00:13:32,600 --> 00:13:34,840
Takoje czasy.
119
00:13:34,919 --> 00:13:38,200
Wsie ludzi tylko załatwiają.
120
00:13:38,279 --> 00:13:41,159
Kiedyś to się pracowało,
121
00:13:41,240 --> 00:13:44,360
a teraz tylko załatwiają.
122
00:13:44,480 --> 00:13:50,000
A ja myślała, że tylko w wychodku
można się załatwić.
123
00:13:52,759 --> 00:13:55,639
No to co jego boli?
124
00:13:57,120 --> 00:14:01,039
- A, to nic, takie tam.
- Ale w duszy.
125
00:14:01,799 --> 00:14:05,639
On w duszę nie wierzy, ani w Boga.
126
00:14:06,799 --> 00:14:10,639
On nie wierzy,
bo on z dużego miasta.
127
00:14:10,759 --> 00:14:14,879
Taki człowiek nie chce wierzyć,
128
00:14:14,960 --> 00:14:17,200
bo to trudne jest.
129
00:14:17,279 --> 00:14:20,519
Nie wierzę w Boga,
bo dużo złego widziałem.
130
00:14:20,600 --> 00:14:22,840
To on w ludzi nie wierzy.
131
00:14:22,919 --> 00:14:25,360
Bo to ludzie robią zło.
132
00:14:26,399 --> 00:14:30,120
No to co jego w duszy boli?
133
00:14:30,799 --> 00:14:32,879
Chyba wszystko.
134
00:14:32,960 --> 00:14:38,360
A pamięta on,
jak matula kołysankę śpiewała?
135
00:14:39,759 --> 00:14:42,519
Nie, no gdzie, nie pamiętam.
136
00:14:42,600 --> 00:14:46,799
On nie pamięta,
bo on spokojnie spał.
137
00:14:46,879 --> 00:14:50,200
A spał spokojnie,
138
00:14:50,279 --> 00:14:54,360
bo słyszał słowa matuli.
139
00:14:55,120 --> 00:15:00,639
No to niech opowie, co jego boli.
140
00:15:02,480 --> 00:15:05,200
Nie, proszę pani, to się nie uda.
141
00:15:05,279 --> 00:15:07,879
Nie mnie, głupi.
142
00:15:07,960 --> 00:15:11,639
Tylko temu, kogo kocha.
143
00:15:12,759 --> 00:15:15,639
Albo niech zaśpiewa.
144
00:15:15,759 --> 00:15:20,360
A najlepiej niech wiersza
napisze o tym.
145
00:15:20,799 --> 00:15:25,639
No i wtedy nie będzie
tak mocno boleć.
146
00:15:26,759 --> 00:15:30,639
Słowa pomagają,
147
00:15:30,799 --> 00:15:33,159
bo mają siłę.
148
00:15:33,240 --> 00:15:36,639
- Słowa to tylko słowa.
- A nieprawda!
149
00:15:36,799 --> 00:15:39,240
Zatrzyma tutaj.
150
00:15:42,000 --> 00:15:46,000
O, widział on? Słowa mają siłę.
151
00:15:46,120 --> 00:15:51,639
Jedno słowo i cały wielki
awtomobil dęba stanął.
152
00:15:51,759 --> 00:15:53,879
No tak...
153
00:15:53,960 --> 00:15:56,200
- Pani tu wysiada?
- Tak.
154
00:15:56,279 --> 00:15:58,960
Bo ja w drugą stronę.
155
00:17:07,799 --> 00:17:11,519
Wygląda jak wielka rozpędzona
świnia, nie sądzisz?
156
00:17:11,599 --> 00:17:14,839
Wystarczy tutaj
taki ogonek domalować.
157
00:17:14,920 --> 00:17:17,279
- Skup się.
EWA: Ja?
158
00:17:20,799 --> 00:17:26,000
- Chcę porozmawiać z pani teściową.
- To proszę, zaprowadzę pana.
159
00:17:33,920 --> 00:17:37,319
Orzeł? Orzeł, chodź tutaj!
160
00:17:41,799 --> 00:17:44,000
Zwariowałeś?
161
00:17:47,119 --> 00:17:50,680
To przyszło w dniu,
kiedy zginął Morawski.
162
00:17:53,440 --> 00:17:55,680
Reja 209.
163
00:18:02,799 --> 00:18:04,880
Nie ma takiego adresu.
164
00:18:04,960 --> 00:18:08,000
Słyszysz? Nie ma takiego adresu!
165
00:18:28,119 --> 00:18:31,680
Może to przyszło
z "nie ma takiego adresu"?
166
00:19:05,480 --> 00:19:08,000
Nie mów, że nie pamiętasz.
167
00:19:10,799 --> 00:19:13,200
Orzeł, kurwa, skup się.
168
00:19:13,279 --> 00:19:15,480
- Skup się.
- Znam ten zapach.
169
00:19:15,559 --> 00:19:17,519
- Jasne, że znasz.
- Skąd?
170
00:19:17,599 --> 00:19:20,319
No skąd? Co ci to przypomina?
171
00:19:20,799 --> 00:19:24,720
- Ciemne schody i zapach...
- Zapach starej spiżarni.
172
00:19:26,759 --> 00:19:30,519
- I zapach po obiedzie.
- Co było na obiad?
173
00:19:30,599 --> 00:19:32,400
Jajko na twardo...
174
00:19:32,480 --> 00:19:36,559
...w sosie chrzanowym i kompot.
Pamiętasz ten tłusty kompot?
175
00:19:36,640 --> 00:19:39,880
I ten tłusty, nieprzyjemny
zapach w spiżarni.
176
00:19:39,960 --> 00:19:41,920
Wszystko tam się kleiło.
177
00:19:42,000 --> 00:19:44,200
Kuchnia, blat, stół...
178
00:19:44,279 --> 00:19:47,079
- I spocona koszula...
- Sadko.
179
00:19:49,079 --> 00:19:52,920
Ten zapach w ogóle
nie pasował do tego miejsca.
180
00:19:53,000 --> 00:19:55,240
- Taki luksusowy.
- Zagraniczny.
181
00:19:55,319 --> 00:19:58,880
Nie wiedziałem,
że w ogóle będę to pamiętał.
182
00:19:58,960 --> 00:20:01,279
30 lat temu.
183
00:20:02,799 --> 00:20:05,000
Na korytarzu.
184
00:20:06,799 --> 00:20:09,000
Tamtego dnia...
185
00:20:29,079 --> 00:20:32,000
Czułeś ten zapach, nie?
186
00:20:32,279 --> 00:20:34,519
Poczułeś to?
187
00:20:35,680 --> 00:20:38,000
Ty to czułeś.
188
00:20:43,079 --> 00:20:48,480
A teraz mi powiedz, dlaczego
ktoś mu przesłał te perfumy?
189
00:20:48,559 --> 00:20:50,720
No, myśl.
190
00:20:51,799 --> 00:20:54,480
Bo znał ten zapach tak jak my.
191
00:20:54,559 --> 00:20:57,319
Wiedział, że Morawski go używa.
192
00:20:57,799 --> 00:20:59,680
Brawo.
193
00:20:59,759 --> 00:21:02,519
(chrząknęła)
194
00:21:06,799 --> 00:21:11,880
Ta paczka przyszła w dniu urodzin,
była w niej woda toaletowa dla męża.
195
00:21:11,960 --> 00:21:15,480
- Ulubiona?
- Tak, kiedyś, lata temu.
196
00:21:15,559 --> 00:21:18,920
Rozpoznaje pani ten podpis?
197
00:21:19,119 --> 00:21:21,000
Nie.
198
00:21:22,799 --> 00:21:26,880
A co to ma wspólnego
ze śmiercią Zygmunta?
199
00:21:26,960 --> 00:21:29,519
Właśnie to sprawdzam.
200
00:21:34,799 --> 00:21:38,519
Chyba domyślam się, kto to przysłał.
201
00:21:38,599 --> 00:21:40,599
Naprawdę?
202
00:21:42,440 --> 00:21:44,839
Był taki facet,
203
00:21:44,920 --> 00:21:49,839
który koniecznie chciał odkupić
od Zygmunta jego hurtownię
204
00:21:49,920 --> 00:21:53,839
i wtedy Zygmunt stanowczo
odpowiedział: "Nie".
205
00:21:53,920 --> 00:21:58,000
A ten człowiek powiedział,
że przyśle mały prezent.
206
00:21:58,799 --> 00:22:00,880
Mówią na niego...
207
00:22:00,960 --> 00:22:03,000
Ruski.
208
00:22:06,799 --> 00:22:10,200
Był taki facet, zwykły bandzior.
Gdy zginął,
209
00:22:10,279 --> 00:22:14,839
pojawił się drugi bandzior,
który chciał przejąć jego biznes.
210
00:22:14,920 --> 00:22:18,519
Żona pierwszego bandziora
tak się przestraszyła,
211
00:22:18,599 --> 00:22:20,839
że zostanie bez majątku,
212
00:22:20,920 --> 00:22:24,160
że była w stanie oszukać policję.
213
00:22:24,240 --> 00:22:29,680
Tylko po to, żeby policja zajęła się
jej, że tak powiem, konkurencją.
214
00:22:33,119 --> 00:22:38,400
A policja mogła naprawdę znaleźć
porywacza i gwałciciela jej wnuka.
215
00:22:39,759 --> 00:22:44,480
Widzi pani, co strach robi z ludzi?
216
00:23:23,759 --> 00:23:27,000
0, Szymon.
217
00:23:29,119 --> 00:23:34,839
Ja tu żałowała,
że ty tak krótko był u mnie.
218
00:23:34,920 --> 00:23:39,319
No to ja przyszła teraz
ciebie odwiedzić.
219
00:23:40,119 --> 00:23:43,839
Ale ja zaraz będę musiał
do pracy jechać.
220
00:23:43,920 --> 00:23:46,480
W sobotę? E, tam.
221
00:23:46,559 --> 00:23:49,720
Rosołku zaraz nagotujem...
222
00:23:49,799 --> 00:23:53,759
i wsio budiet haraszo.
223
00:23:56,480 --> 00:23:59,000
Nie jestem chory.
224
00:24:00,079 --> 00:24:06,680
Ale zdrowy też nie...
225
00:24:10,759 --> 00:24:14,000
Niech siada i porozmawia ze mną.
226
00:24:14,079 --> 00:24:16,519
Słyszała ja,
227
00:24:16,599 --> 00:24:19,839
że tatko nieżyw.
228
00:24:20,480 --> 00:24:23,319
Robił głupoty, to zginął.
229
00:24:36,799 --> 00:24:39,319
Ty... co to jest?
230
00:24:40,000 --> 00:24:42,839
Po co mu ten cały teatr?
231
00:24:42,920 --> 00:24:46,160
Bo nie chciał
wsadzać pedofila w więzieniu.
232
00:24:46,240 --> 00:24:49,880
Chciał go przywiązać do haka
i przeciągnąć po żwirze.
233
00:24:49,960 --> 00:24:53,279
Żeby go bolało dłużej
niż samo umieranie.
234
00:24:59,799 --> 00:25:02,319
Coś mi to mówi.
235
00:25:03,799 --> 00:25:06,200
Skądś to znam.
236
00:25:06,279 --> 00:25:09,480
Skąd ja je znam? Skąd ja to znam?
237
00:25:09,559 --> 00:25:13,000
Okno, biurko...
przecież to jest pokój.
238
00:25:28,799 --> 00:25:34,000
Po tej ostatniej kłótni
to ty widział się z tatką?
239
00:25:36,440 --> 00:25:39,279
Tak, odwiedził mnie.
240
00:25:53,799 --> 00:25:57,559
Też przyniósł kurę i rosół zrobił.
Nie było mnie.
241
00:25:57,640 --> 00:26:00,599
Jak wróciłem, to siedział przy stole.
242
00:26:00,759 --> 00:26:03,880
Jak pszczoły bez miodu...
243
00:26:03,960 --> 00:26:09,279
Kazał ty, żeby przyjść, to przyszłem.
244
00:26:25,279 --> 00:26:27,759
Perfumy były zapalnikiem.
245
00:26:29,720 --> 00:26:32,200
Przypomniały chłopcu o traumie.
246
00:26:32,279 --> 00:26:36,000
Bo on też tak miał,
w ten sam sposób.
247
00:26:54,079 --> 00:26:57,000
Jak myślisz, co tam wisiało?
248
00:27:05,720 --> 00:27:10,599
On mieszkał u Morawskich.
Odtworzył dokładnie cały swój pokój.
249
00:27:38,079 --> 00:27:40,519
Weźmiesz moje buty.
250
00:27:41,039 --> 00:27:43,279
A na co mi one?
251
00:27:44,079 --> 00:27:46,519
Jutro w nocy.
252
00:27:46,599 --> 00:27:51,960
Weźmiesz buty, koc...
i złoty medalik.
253
00:27:53,799 --> 00:27:56,880
A jak przyjdzie do ciebie policja,
254
00:27:56,960 --> 00:28:00,160
to zatrzymasz ich
minimum 48 godzin.
255
00:28:01,039 --> 00:28:05,799
A na co policja miałaby
przychodzić do mnie?
256
00:28:06,039 --> 00:28:08,240
A chcesz mi pomóc?
257
00:28:10,079 --> 00:28:11,839
Chcę.
258
00:28:11,920 --> 00:28:14,759
To zatrzymasz ich 48 godzin.
259
00:28:32,759 --> 00:28:37,160
Jak zaginął wnuk Morawskiego,
to Tylenda kazał sprawdzić te okna.
260
00:28:37,240 --> 00:28:41,920
- Sprawdziłeś? Ktoś tam mieszkał?
- Znajdę, to powiem, nie pamiętam.
261
00:28:42,000 --> 00:28:43,880
Wpadnij jutro.
262
00:28:43,960 --> 00:28:48,880
Jutro przyjdę tu z wydziałem
wewnętrznym, bo utrudniasz śledztwo.
263
00:28:48,960 --> 00:28:52,319
- Sprawdź mi to, że tak powiem.
- Dobrze.
264
00:29:02,480 --> 00:29:05,440
I o czym wy gadali?
265
00:29:06,119 --> 00:29:08,519
O niczym ważnym.
266
00:29:08,599 --> 00:29:12,599
To ty nie wiesz,
co tatko chciał od ciebie?
267
00:29:18,440 --> 00:29:20,519
Nic nie chciał.
268
00:29:20,599 --> 00:29:24,920
- Od '92 były 3 remonty w tym domu.
- Pomieszkiwał tam ktoś?
269
00:29:25,000 --> 00:29:27,880
Na stałe mieszka gosposia.
Do 2008 była inna.
270
00:29:27,960 --> 00:29:31,880
Od 2004, przez 3 lata aż do
pełnoletności, mieszkał tu chłopak.
271
00:29:31,960 --> 00:29:36,519
Ojciec poszedł do więzienia. Morawski
był opiekunem. Chłopak nazywał się...
272
00:29:36,599 --> 00:29:40,160
- Szymon Wasiluk.
- Tak, syn tego Wasiluka.
273
00:29:40,240 --> 00:29:45,480
Jak stary siedział, młodego wysłano
do domu dziecka na Bakałarzewską.
274
00:29:45,559 --> 00:29:49,799
Stamtąd wziął go Morawski.
Może był daleką rodziną.
275
00:29:49,880 --> 00:29:51,960
(trzaśnięcie drzwi)
276
00:29:52,480 --> 00:29:57,920
A ty, Szymon,
czego ty chcesz dla siebie?
277
00:29:59,759 --> 00:30:02,519
Mam parę marzeń.
278
00:30:02,799 --> 00:30:07,319
A jakie to twoje marzenie?
279
00:30:12,799 --> 00:30:15,519
Żeby świat był lepszy.
280
00:30:15,599 --> 00:30:17,680
Piękniejszy.
281
00:30:21,119 --> 00:30:23,480
Muszę iść do gołębi.
282
00:30:23,559 --> 00:30:27,279
Zostań! Porozmawiaj ze mną.
283
00:30:51,799 --> 00:30:56,319
(dźwięk dzwonka)
284
00:30:57,799 --> 00:31:02,880
Nie odbierasz telefonów, na komendzie
mówili, że nie ma cię od kilku dni.
285
00:31:02,960 --> 00:31:05,880
- Co się dzieje?
- Mam takie tam, wiesz...
286
00:31:05,960 --> 00:31:08,559
Siadaj, siadaj. Może herbaty?
287
00:31:09,119 --> 00:31:11,200
I co tam u Rafałka?
288
00:31:11,279 --> 00:31:13,480
Nic, nie chodzi do szkoły.
289
00:31:13,559 --> 00:31:17,839
Szymon wpada raz w tygodniu
i odrabia z nim zaległości.
290
00:31:17,920 --> 00:31:21,680
Szymon Wasiluk?
Przecież on strasznie pije.
291
00:31:21,799 --> 00:31:24,200
- Naprawdę?
- No.
292
00:31:24,279 --> 00:31:29,319
Był kilka razy na izbie wytrzeźwień.
Nawet w noc, kiedy porwali Rafałka.
293
00:31:30,119 --> 00:31:33,160
Szymon był wtedy na wytrzeźwiałce?
294
00:31:33,240 --> 00:31:38,240
Kiedy wracałam z kościoła wieczorem,
kręcił się koło swojego domu.
295
00:31:39,119 --> 00:31:42,000
Zaraz, jak to, kręcił się?
296
00:31:48,759 --> 00:31:53,279
Tylko trzymaj nogę równo,
bo będzie bardziej bolało.
297
00:32:00,480 --> 00:32:02,519
To jeszcze raz.
298
00:32:02,599 --> 00:32:07,000
Tylko zrób to porządnie,
żeby nie trzeba było poprawiać.
299
00:32:13,160 --> 00:32:15,720
Był u mnie Ruski.
300
00:32:15,920 --> 00:32:20,319
Zygmunt prowadził z nim
różne interesy, to przyszedł.
301
00:32:20,400 --> 00:32:25,680
Byłeś najbliższym przyjacielem
Zygmunta, razem to budowaliście.
302
00:32:25,759 --> 00:32:28,599
Ale tego już nie ma.
Zygmunt nie żyje.
303
00:32:28,680 --> 00:32:31,519
I to, jak zginął,
to nie był przypadek.
304
00:32:31,599 --> 00:32:35,240
Za porwaniem Rafałka
musiał stać ktoś jeszcze.
305
00:32:35,319 --> 00:32:37,880
Najpierw muszę znaleźć
tego skurwysyna.
306
00:32:37,960 --> 00:32:42,279
Na razie nie mogę ci pomóc.
Na głowie mam co innego.
307
00:32:43,799 --> 00:32:47,160
Ale wiesz, teraz to...
308
00:32:47,240 --> 00:32:50,079
ja mam klucze od biurka Zygmunta.
309
00:32:50,160 --> 00:32:53,200
Tak? I co tam znalazłaś?
310
00:32:53,759 --> 00:32:55,759
Dokumenty.
311
00:32:58,000 --> 00:33:01,960
Tam w drugim pokoju
jest taka szafa pancerna.
312
00:33:02,039 --> 00:33:04,279
Jest pełna dokumentów.
313
00:33:04,359 --> 00:33:08,000
I na każdy twój jeden
ja mam moje dwa.
314
00:33:08,440 --> 00:33:12,799
Anka, spakuj się,
wybierz pieniądze i wyjedź.
315
00:33:26,759 --> 00:33:31,880
Marek? Posłuchaj, chyba wiem,
kto jest tym drugim porywaczem.
316
00:33:31,960 --> 00:33:35,759
- To Szymon Wasiluk.
- Przecież był wtedy na izbie.
317
00:33:35,839 --> 00:33:38,079
Oszukał nas, jebany.
318
00:33:38,160 --> 00:33:42,319
Posłuchaj, będziesz go musiał
po cichu... no wiesz...
319
00:33:43,720 --> 00:33:48,240
- Ani po cichu, ani na głośno.
- Ale o co ci chodzi?
320
00:33:48,440 --> 00:33:53,519
O to, że tego nie zrobię, po prostu.
Nie jestem twoim psem.
321
00:33:53,599 --> 00:33:58,000
Nie pojadę po Szymona.
Znajdź sobie kogoś innego.
322
00:33:58,119 --> 00:34:03,200
Kurwa, pożałujesz tego, Marek.
Zobaczysz, że tego pożałujesz.
323
00:34:03,279 --> 00:34:05,680
Pożyjemy, zobaczymy.
324
00:34:23,440 --> 00:34:26,400
(dzwoni komórka)
325
00:34:27,800 --> 00:34:30,360
Borowiecki?
326
00:34:30,440 --> 00:34:33,840
Ja wiem,
że ty jesteś ambitny chłopak.
327
00:34:33,920 --> 00:34:36,960
Ostatnio cię nie doceniałem, ale...
328
00:34:37,039 --> 00:34:40,719
Wiesz, że potrafię się odwdzięczyć.
329
00:34:41,800 --> 00:34:47,360
Będę miał dla ciebie nieoficjalną
misję. Rozumiesz, o co mi chodzi?
330
00:34:48,599 --> 00:34:53,119
Dam ci dwóch chłopaków,
którym można całkowicie ufać.
331
00:34:58,800 --> 00:35:02,000
GŁOS MĘŻCZYZNY: Szymon?!
332
00:35:03,800 --> 00:35:06,320
Gdzie jesteś, Szymon?
333
00:35:14,480 --> 00:35:16,679
Na strychu!
334
00:35:32,800 --> 00:35:37,679
- Cześć, Szymon.
- Cześć, Zdzichu. Co straszysz ludzi?
335
00:35:38,079 --> 00:35:42,840
Nie potrzebujesz, żebym się schlał
i na dołku wylądował?
336
00:35:42,920 --> 00:35:45,599
- Suszy?
- Suszy.
337
00:35:47,800 --> 00:35:50,000
Dzisiaj nie.
338
00:35:52,800 --> 00:35:55,360
Ale napij się piwa.
339
00:35:57,079 --> 00:36:02,519
A, słuchaj. Jak zdejmujesz skórę
z królika, to to jest łatwe, prawda?
340
00:36:02,599 --> 00:36:06,519
Bo noga jest chuda
i z paru centymetrów ściągasz.
341
00:36:06,599 --> 00:36:11,000
- A jak noga by była dłuższa?
- A jak długa?
342
00:36:12,800 --> 00:36:15,360
Załóżmy, że taka.
343
00:36:16,800 --> 00:36:20,559
Patrz, dzięki niemu wiem,
że to jest Morawski.
344
00:36:20,639 --> 00:36:24,079
- Szymon Wasiluk to jest bandyta.
- Jasne.
345
00:36:24,159 --> 00:36:25,840
Jasne.
346
00:36:25,920 --> 00:36:30,840
Zastanawiam się, czy nasze i jego
historie nie są do siebie podobne.
347
00:36:30,920 --> 00:36:33,639
- Być może.
- Jeżeli...
348
00:36:33,719 --> 00:36:35,880
czysto hipotetycznie,
349
00:36:35,960 --> 00:36:40,519
tych zboczeńców było więcej,
i to byli kumple Morawskiego,
350
00:36:40,599 --> 00:36:45,159
to, że tak powiem, może Szymon
Wasiluk ma ich na swojej liście.
351
00:36:45,239 --> 00:36:48,119
- I co z tego?
- Daj mu dokończyć robotę.
352
00:36:48,199 --> 00:36:50,519
Pojebało cię? To psychol.
353
00:36:53,800 --> 00:36:56,880
- Daj mu dokończyć robotę.
- Nie!
354
00:36:56,960 --> 00:36:59,880
- Niech ich ukarze.
- Spierdalaj!
355
00:36:59,960 --> 00:37:03,199
- Niech ich ukarze.
- Spierdalaj, powiedziałem.
356
00:37:03,280 --> 00:37:06,880
Pojebało cię? Puść! Spierdalaj!
357
00:37:06,960 --> 00:37:08,559
Kurwa!
358
00:37:08,639 --> 00:37:11,000
Kurwa, puść! Spierdalaj!
359
00:37:12,519 --> 00:37:14,800
Pojebało cię?!
360
00:37:15,960 --> 00:37:19,039
Niech ich ukarze! Niech ich ukarze!
361
00:38:03,639 --> 00:38:06,119
- Dawaj go!
- Stój!
362
00:38:06,199 --> 00:38:08,440
Stój, mówię!
363
00:38:08,519 --> 00:38:10,760
Dawaj skurwysyna!
364
00:38:10,840 --> 00:38:12,519
Stój!
365
00:38:17,480 --> 00:38:20,000
BOROWIECKI: Zatrzymać go!
366
00:38:21,119 --> 00:38:25,000
(huk wystrzałów)
367
00:38:36,559 --> 00:38:39,119
BOROWIECKI: Kurwa...
368
00:40:44,159 --> 00:40:48,679
(jęki Borowieckiego)
369
00:40:54,840 --> 00:40:57,119
O Jezu...
370
00:41:03,159 --> 00:41:05,960
Plan się walnął, niestety.
371
00:41:06,039 --> 00:41:09,440
Trzeba będzie coś nowego wymyślić.
372
00:41:09,840 --> 00:41:12,679
Szkoda...
373
00:41:13,159 --> 00:41:17,000
Tak dobrze to miałem
przemyślane wszystko.
374
00:41:52,840 --> 00:41:57,400
Oczywiście nie jest tak,
że planu się nie da zmienić.
375
00:41:58,519 --> 00:42:01,920
Jezu, Jezu, proszę, proszę...
376
00:42:02,000 --> 00:42:06,239
Tamten to był jakiś pomysł,
taki adekwatny do sytuacji,
377
00:42:06,320 --> 00:42:09,679
a teraz chaos się wkradł.
Prowizorka.
378
00:42:11,159 --> 00:42:13,880
BOROWIECKI: O Jezu!
379
00:42:15,840 --> 00:42:17,599
Wstawaj.
380
00:42:18,840 --> 00:42:20,840
Wstawaj!
381
00:42:29,239 --> 00:42:33,039
(łomotanie w drzwi)
382
00:42:36,840 --> 00:42:41,400
(odgłos wystrzałów)
383
00:42:45,480 --> 00:42:48,440
Za proste to wszystko.
384
00:42:49,119 --> 00:42:53,039
Barachło takie wyszło,
prowizorka tania.
385
00:42:55,840 --> 00:42:58,239
Załóż to na nogę.
386
00:42:58,320 --> 00:43:01,000
BOROWIECKI: Czekaj, czekaj...
387
00:43:06,800 --> 00:43:08,920
Co ty, kurwa...
388
00:43:14,519 --> 00:43:16,480
Kurwa!
389
00:43:19,159 --> 00:43:23,000
Nie krzycz,
na pewno cię tak bardzo nie boli.
390
00:43:23,159 --> 00:43:25,880
Poczekaj... poczekaj...
391
00:43:25,960 --> 00:43:29,679
Powiem ci, kto mnie tutaj przysłał.
392
00:43:30,159 --> 00:43:33,400
Ja wiem, kto cię tutaj przysłał.
393
00:43:48,159 --> 00:43:51,039
(huk eksplozji)
394
00:43:55,079 --> 00:43:58,400
Stanisław... zrób coś.
395
00:43:59,480 --> 00:44:03,559
Rusz dupę choć raz w życiu!
Nie siedź tak!
396
00:44:03,840 --> 00:44:05,679
No!
397
00:45:10,480 --> 00:45:14,000
Ewa! Ewa, co ty robisz?
398
00:45:14,840 --> 00:45:16,679
Wracaj!
399
00:45:50,840 --> 00:45:55,800
Powiedz mamusi,
że za 3 dni ma was tu nie być.
400
00:45:57,840 --> 00:46:00,400
STANISŁAW: Powiem.
401
00:46:02,840 --> 00:46:06,400
Staszek, a ty masz prawo jazdy?
402
00:46:07,159 --> 00:46:10,079
Bo szukam kierowcy na tira.
403
00:46:10,840 --> 00:46:13,679
Chcesz dla mnie pracować?
404
00:46:18,840 --> 00:46:25,400
(odgłos chrapania)
405
00:46:35,480 --> 00:46:39,000
(dźwięk rogu)
406
00:46:39,159 --> 00:46:41,119
Szymon?
407
00:46:41,199 --> 00:46:43,679
A co ty tutaj robisz?
408
00:46:47,840 --> 00:46:50,800
Masz taką minę jak Morawski.
409
00:46:51,039 --> 00:46:54,280
Jak Rafałek wbił mu
szaszłyk w brzuch.
410
00:46:57,840 --> 00:47:00,599
A wiesz, że myślałem,
411
00:47:00,679 --> 00:47:04,920
że Rafałek znienawidzi dziadka
przez zapach tych perfum,
412
00:47:05,000 --> 00:47:08,079
ale tego, że go zabije,
nie przewidziałem.
413
00:47:09,519 --> 00:47:11,519
Załóż to.
414
00:47:11,840 --> 00:47:16,159
Ale posłuchaj... Ja...
Ja mam pieniądze.
415
00:47:16,239 --> 00:47:21,440
Dużo. Dużo mam schowanych
pieniędzy. Dam ci je, rozumiesz?
416
00:47:22,840 --> 00:47:25,119
- Wstań.
- Ale...
417
00:47:25,840 --> 00:47:30,360
- Ale dogadajmy się, Szymon.
- No i ręce daj do tylu.
418
00:47:34,519 --> 00:47:38,920
Posłuchaj mnie uważnie.
To Morawski, to nie ja.
419
00:47:39,000 --> 00:47:44,000
To on to wszystko organizował.
Naprawdę to nie ja... Szymon!
420
00:47:46,159 --> 00:47:48,719
SZYMON: Chodź, chodź, chodź.
421
00:47:48,800 --> 00:47:54,119
Muszę ci powiedzieć, że żałuję
takiej śmierci pana Morawskiego...
422
00:47:55,480 --> 00:47:59,000
To było za łatwo jakoś, za szybko.
423
00:47:59,840 --> 00:48:04,039
A ja nie chciałem,
żebyście za szybko umierali.
424
00:48:10,159 --> 00:48:15,400
Szymon, na litość boską!
Co ty chcesz zrobić, człowieku?
425
00:48:16,159 --> 00:48:18,519
Szymon, zostaw mnie.
426
00:48:18,599 --> 00:48:20,639
Nie bój się.
427
00:48:22,840 --> 00:48:24,679
Wsiadaj.
428
00:49:21,480 --> 00:49:23,360
Cześć.
429
00:49:44,159 --> 00:49:47,000
- Kaponow.
- Tak?
430
00:50:23,119 --> 00:50:25,639
Bracie, samo się załatwia.
431
00:50:26,840 --> 00:50:32,000
To jedźmy na jakąś smażoną
kiełbaskę. Z cebulką, musztardą...
432
00:50:33,159 --> 00:50:35,000
Czyli nie?
433
00:50:46,360 --> 00:50:48,639
Czuć ciepłą dupę jeszcze.
434
00:51:14,840 --> 00:51:18,559
SZYMON:
Pan Morawski był bardzo wymagający.
435
00:51:18,639 --> 00:51:22,440
Lekcje, zajęcia dodatkowe.
436
00:51:23,519 --> 00:51:26,920
Łóżko musiało być
zawsze pościelone idealnie.
437
00:51:27,000 --> 00:51:30,960
Jakim ja byłem dzikusem,
jak się tam wprowadziłem.
438
00:51:42,079 --> 00:51:44,400
Zapnij się tu.
439
00:51:45,280 --> 00:51:47,519
No, zapnij się.
440
00:51:50,840 --> 00:51:56,039
Oczywiście to dobrze,
że pan Morawski był taki wymagający.
441
00:52:03,440 --> 00:52:06,000
Skończyłem studia.
442
00:52:09,519 --> 00:52:12,360
Jestem nauczycielem.
443
00:52:14,519 --> 00:52:19,920
Gdybym był takim prymitywnym
dzikusem jak mój ojciec, to może...
444
00:52:20,000 --> 00:52:24,639
to wszystko, co się stało,
byłoby mi obojętne.
445
00:52:37,000 --> 00:52:40,039
Zdejmowanie skóry nie jest proste.
446
00:52:44,480 --> 00:52:47,880
Najlepiej by było najpierw
skórę odparzyć,
447
00:52:47,960 --> 00:52:51,039
a tutaj nie ma wrzątku nigdzie.
448
00:52:51,840 --> 00:52:53,639
Ale...
449
00:52:55,480 --> 00:53:00,000
Może wezmę jeszcze ten drut,
żeby cię przymocować...
450
00:53:58,800 --> 00:54:02,320
Kruk! Dobrze, że cię widzę, Kruk.
451
00:54:02,400 --> 00:54:04,280
Pomóż mi.
452
00:54:04,360 --> 00:54:06,599
Kruk, pomóż mi.
453
00:54:06,679 --> 00:54:09,239
Ten pojeb chciał...
454
00:54:09,320 --> 00:54:12,239
Chciał ściągnąć ze mnie skórę.
455
00:54:12,320 --> 00:54:15,119
Kurwa, skórę chciał ściągnąć.
456
00:54:15,199 --> 00:54:18,440
Skórę ze mnie chciał ściągnąć.
457
00:54:18,519 --> 00:54:20,920
Pomóż mi, Kruk.
458
00:54:21,000 --> 00:54:24,000
On w kieszeni ma...
459
00:54:24,079 --> 00:54:27,400
On ma w kieszeni kluczyk, Kruk.
460
00:54:27,840 --> 00:54:29,920
Otwórz, Kruk.
461
00:54:30,000 --> 00:54:32,679
Odepnij mi kajdanki.
462
00:54:33,199 --> 00:54:35,039
Kruk.
463
00:54:37,840 --> 00:54:42,000
Odepnij mnie, Kruk.
No, pomóż mi, Kruk.
464
00:54:54,840 --> 00:54:58,239
Jak byłem przez miesiąc
na Bakałarzewskiej,
465
00:54:58,320 --> 00:55:03,360
to wszyscy mówili o chłopaku, który
chciał zajebać tych skurwysynów.
466
00:55:07,119 --> 00:55:09,639
Był naszym idolem.
467
00:55:09,840 --> 00:55:14,039
Chłopaka przenieśli,
ale wszyscy mówili, że on wróci.
468
00:55:14,800 --> 00:55:18,320
Jeżeli nie teraz,
to jak skończy 18 lat.
469
00:55:20,039 --> 00:55:23,880
Że wróci do Białegostoku
i ich zajebie.
470
00:55:40,519 --> 00:55:45,400
Jak idole zawodzą, to trzeba
zostać swoim własnym idolem.
471
00:56:25,840 --> 00:56:30,239
TV: Komisarz Tylenda był naczelnikiem
komendy rejonowej w Białymstoku.
472
00:56:30,320 --> 00:56:34,239
Wszystkie zabójstwa
związane są z siatką pedofilską,
473
00:56:34,320 --> 00:56:37,039
która od lat 80.
molestowała chłopców
474
00:56:37,119 --> 00:56:40,239
z domu dziecka
przy ul. Bakałarzewskiej.
475
00:56:40,320 --> 00:56:42,920
Śmierć biznesmena Morawskiego
476
00:56:43,000 --> 00:56:46,239
prawdopodobnie
związana jest z tą sprawą.
477
00:56:46,320 --> 00:56:50,400
Dla Państwa, Jolanta Budzisz,
Białystok Ekstra.
478
00:57:00,840 --> 00:57:05,400
Sierociniec na Bakałarzewskiej
to był mój sierociniec.
479
00:57:10,480 --> 00:57:12,679
I tam...
480
00:57:28,840 --> 00:57:33,039
Miałem w sierocińcu
przyjaciela, Sławka.
481
00:57:34,119 --> 00:57:36,239
Lubiliśmy się.
482
00:57:36,320 --> 00:57:41,360
Trzymaliśmy się razem, bo w takich
miejscach lepiej razem się trzymać.
483
00:57:43,480 --> 00:57:48,400
Straszny z niego męczybuła był,
upierdliwy był jak cholera.
484
00:57:49,840 --> 00:57:52,119
Ale lubiliśmy się.
485
00:58:03,840 --> 00:58:07,000
Tam się działy bardzo złe rzeczy.
486
00:58:19,840 --> 00:58:22,599
Ja zrobiłem coś bardzo złego.
487
00:58:22,679 --> 00:58:25,679
Nie, ty byłeś małym chłopcem.
488
00:58:30,519 --> 00:58:35,920
Wiedziałem, że albo mnie to spotka,
albo spotka to kogoś innego.
489
00:58:36,000 --> 00:58:38,679
I wtedy się pojawił Sławek, i...
490
00:58:39,159 --> 00:58:41,639
Ja go tam wysłałem.
491
00:58:41,840 --> 00:58:46,239
Byliśmy kumplami,
to był mój najlepszy przyjaciel.
492
00:58:46,320 --> 00:58:48,239
(szlocha)
493
00:58:48,320 --> 00:58:50,679
To nie jest twoja wina.
494
00:58:54,119 --> 00:58:56,239
Kocham cię.
495
00:58:56,320 --> 00:58:58,519
Ja też cię kocham.
496
00:59:24,840 --> 00:59:29,239
(pieśń)
497
00:59:29,320 --> 00:59:36,679
"Czorny woron litaje,
498
00:59:36,840 --> 00:59:44,760
w okieneczko zahliedaje.
499
00:59:44,840 --> 00:59:52,719
A kysz, czorny woron, odlitaj
500
00:59:52,840 --> 01:00:00,400
i małoj ditini spati daj.
501
01:00:07,159 --> 01:00:14,679
Czorny woron litaje,
502
01:00:14,840 --> 01:00:22,679
w okieneczko zahliedaje.
503
01:00:23,039 --> 01:00:30,559
A kysz, czorny woron, odlitaj
504
01:00:31,079 --> 01:00:37,960
i małoj ditini spati daj"...37507
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.