All language subtitles for Kruk. Szepty slychac po zmroku S01 E06

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian Download
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese Download
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:07,679 --> 00:00:12,240 KAPONOW: Tak się zastanawiałem nad całą tą sprawą i... 2 00:00:13,800 --> 00:00:16,199 Mam pewien pomysł. 3 00:00:16,280 --> 00:00:19,000 TYLENDA: Pomysł? Dawaj. 4 00:00:19,839 --> 00:00:22,960 To, co się stało z wnukiem Morawskiego, 5 00:00:23,039 --> 00:00:26,320 to nie jest tylko czyjaś chora wyobraźnia. 6 00:00:27,800 --> 00:00:32,000 Wujek, przecież byłem wtedy twoim kierowcą. 7 00:00:32,799 --> 00:00:37,039 Obaj z Morawskim jeździliście na Bakałarzewską. 8 00:00:38,439 --> 00:00:42,840 Te wasze wizyty tak się w kimś przez lata gotowały, 9 00:00:42,920 --> 00:00:45,920 że aż w końcu wykipiały. 10 00:00:46,799 --> 00:00:49,640 Normalna rzecz w psychologii. 11 00:00:51,799 --> 00:00:57,840 Posłuchaj, musimy jak najszybciej namierzyć tego drugiego porywacza. 12 00:00:57,920 --> 00:01:00,520 - Rozumiesz? - Rozumiem. 13 00:01:01,000 --> 00:01:04,799 Jakby Wasiluk nie zginął, byłoby dużo łatwiej. 14 00:01:05,799 --> 00:01:08,280 Za dużo wiedział. 15 00:01:08,439 --> 00:01:12,159 No, rzeczywiście, może i trochę za wcześnie. 16 00:01:13,799 --> 00:01:16,000 A ta... 17 00:01:16,799 --> 00:01:19,439 - ...Kaśka? - Co, Kaśka? 18 00:01:19,519 --> 00:01:21,560 Co z nią? 19 00:01:21,799 --> 00:01:24,480 Kombinowała z Krukiem. 20 00:01:24,560 --> 00:01:26,920 Nie wiedzieliśmy, ile wie. 21 00:01:28,480 --> 00:01:30,640 Zresztą... 22 00:01:30,719 --> 00:01:34,280 Była tak beznadziejna, że mała strata. 23 00:01:57,799 --> 00:02:04,200 Jak ten drugi będzie się mścił za tamto, to... 24 00:02:04,280 --> 00:02:06,200 To co? 25 00:02:06,280 --> 00:02:08,360 To jesteś następny. 26 00:02:12,800 --> 00:02:15,039 Marek... 27 00:02:15,439 --> 00:02:19,919 Musisz szybko go namierzyć, rozumiesz? Nie pożałujesz. 28 00:02:21,080 --> 00:02:24,520 - Mam kilka pytań. - No, dawaj. 29 00:02:24,599 --> 00:02:26,240 Dobra. 30 00:02:26,800 --> 00:02:31,879 Muszę znać nazwiska tych chłopców, z którymi żeście... 31 00:02:31,960 --> 00:02:34,520 Muszę sprawdzić wszystkich. 32 00:02:34,599 --> 00:02:39,240 Skąd ja dam ci nazwiska? To było tak dawno temu, że nie pamiętam. 33 00:02:39,319 --> 00:02:43,280 Wyszperaj w archiwum jakieś zdjęcia, to może ich rozpoznam. 34 00:02:43,360 --> 00:02:45,599 Spróbuję. Ilu ich było? 35 00:02:48,800 --> 00:02:51,879 Ja wiem? Z kilkunastu. 36 00:02:51,960 --> 00:02:55,599 - Co tam się działo? - Po co ci to? 37 00:02:55,680 --> 00:03:01,599 Wujek, to wszystko jest o gotującym się w kimś przez lata problemie. 38 00:03:03,080 --> 00:03:06,639 Muszę wiedzieć, u kogo wykipiało. 39 00:03:08,360 --> 00:03:13,520 TYLENDA: To od czego mam zacząć? KAPONOW: Od początku. 40 00:03:14,800 --> 00:03:18,360 Tak nawiasem, podziwiam cię. 41 00:03:19,080 --> 00:03:20,840 Dlaczego? 42 00:03:20,919 --> 00:03:24,520 Jakoś nie widać, żebyś się specjalnie stresował. 43 00:03:24,599 --> 00:03:29,960 A co ty myślisz, że co, że to pierwszy świr na mojej drodze? 44 00:03:30,800 --> 00:03:33,039 Nie bój się. 45 00:03:34,120 --> 00:03:36,639 Mnie nie przestraszy. 46 00:03:51,120 --> 00:03:57,080 (odgłos chrapania) 47 00:04:04,120 --> 00:04:06,919 (zza okna: szczekanie psa) 48 00:05:50,120 --> 00:05:52,639 Już gotowe. 49 00:06:00,120 --> 00:06:02,319 Dziękuję. 50 00:06:05,800 --> 00:06:09,519 Sorry, że takie warunki, ale jakbyś została w Łodzi, to... 51 00:06:09,600 --> 00:06:12,839 Jak będziesz miał inną, to będziesz jej mówił, co ma robić. 52 00:06:12,920 --> 00:06:16,000 Pozwól, że ja będę decydować o sobie. 53 00:06:26,759 --> 00:06:30,199 Jestem tutaj. Halo? 54 00:06:31,639 --> 00:06:33,439 Co? 55 00:06:33,800 --> 00:06:36,319 O czym myślisz? 56 00:06:39,480 --> 00:06:43,000 Aniu, ty masz jakieś tajemnice przede mną? 57 00:06:46,120 --> 00:06:49,519 Nie powiedziałam ci wszystkiego o sobie, 58 00:06:49,600 --> 00:06:53,360 ale mogłabym ci powiedzieć wszystko. 59 00:06:54,800 --> 00:06:57,000 Więc nie mam. 60 00:07:00,800 --> 00:07:03,000 A ty? 61 00:07:09,759 --> 00:07:14,879 Wiesz, dlaczego uważam, że jesteśmy zajebistym małżeństwem? 62 00:07:14,959 --> 00:07:20,000 W całym kosmosie, spośród miliardów ludzi, ja akurat trafiłem na ciebie. 63 00:07:20,079 --> 00:07:24,839 Wiadomo, że nie da się powiedzieć wszystkiego, co się w nas dzieje, 64 00:07:24,920 --> 00:07:29,920 ale ja mam takie poczucie, że my jesteśmy ze sobą bardzo blisko. 65 00:07:35,439 --> 00:07:39,319 Ale fajnie jest porozmawiać. 66 00:07:40,480 --> 00:07:42,879 - Czasami. - Czasami... 67 00:08:13,439 --> 00:08:15,920 Cześć. 68 00:08:16,800 --> 00:08:20,680 Nie witam cię serdecznie, bo przynosisz pecha. 69 00:08:20,800 --> 00:08:24,319 Ostatnio, jak tu byłeś, zginęła policjantka. 70 00:08:30,439 --> 00:08:34,120 Tylenda podobno jest na urlopie i ty masz mi pomóc. 71 00:08:34,480 --> 00:08:37,639 Potrzebuję biurko, w pokoju zamykanym na klucz, 72 00:08:37,720 --> 00:08:41,519 i wszystkie akta sprawy Morawskiego i porwania. 73 00:08:41,799 --> 00:08:47,360 Do południa. Jak nie, to poinformuję komendanta wojewódzkiego. 74 00:08:47,759 --> 00:08:50,360 Czekam w kantynie. 75 00:09:24,799 --> 00:09:31,360 (śpiew mężczyzny, po rosyjsku) 76 00:09:45,799 --> 00:09:48,039 Jak pan tu wszedł? 77 00:09:48,120 --> 00:09:49,759 Hej! 78 00:09:50,440 --> 00:09:53,519 - Czego pan chce? - Herbaty. 79 00:09:53,600 --> 00:09:56,759 Proszę stąd wyjść, bo wezwę policję. 80 00:09:56,840 --> 00:10:00,879 Jak wychowałem się na wsi, tam dziadek miał dużo psów. 81 00:10:00,960 --> 00:10:05,799 Wystarczyło chwilę popatrzeć i od razu było widać, który rządzi, 82 00:10:05,879 --> 00:10:09,240 który pan, a który tylko batrak. 83 00:10:10,759 --> 00:10:13,200 - Idź zrób herbaty. - Ale... 84 00:10:13,279 --> 00:10:15,000 Idź. 85 00:10:19,799 --> 00:10:22,600 Żałuję, że twój mąż nie żyje. 86 00:10:22,799 --> 00:10:24,919 Bo gdyby żył... 87 00:10:25,000 --> 00:10:29,000 Wiesz, co bym zrobił twojemu mężowi, gdyby żył? 88 00:10:29,440 --> 00:10:32,360 Nie odpowiadam za jego grzechy. 89 00:10:32,639 --> 00:10:36,000 Oj, to jest temat filozoficzny. 90 00:10:36,480 --> 00:10:41,000 Czy żona jest współwinna grzechom swego męża? 91 00:10:42,480 --> 00:10:46,759 Jeśli wie, co złego robi i nie przeszkadza mu? 92 00:10:47,759 --> 00:10:50,519 Nie wiem, co robił mój mąż. 93 00:10:50,600 --> 00:10:53,519 Każda żona wie, co robi jej mąż. 94 00:10:53,600 --> 00:10:55,639 Każda. 95 00:10:55,799 --> 00:10:57,879 Czego pan chce? 96 00:10:57,960 --> 00:11:00,159 Przyjechałem powiedzieć, 97 00:11:00,240 --> 00:11:04,840 że bez powroza snop jest tylko słomą. 98 00:11:04,919 --> 00:11:08,000 Teraz ja będę waszym powrozem. 99 00:11:08,120 --> 00:11:11,200 To znaczy, zabieram wasz biznes. 100 00:11:11,279 --> 00:11:17,039 Zabieram tiry, zabieram hurtownię, a wy będziecie dla mnie pracowali. 101 00:11:17,159 --> 00:11:19,159 Jeżeli w ciągu tygodnia 102 00:11:19,240 --> 00:11:22,519 nie przepiszecie na mnie aktu własności, 103 00:11:22,600 --> 00:11:26,960 to zrobię tobie i twojej rodzinie to, co twój mąż mi zrobił. 104 00:11:30,399 --> 00:11:33,159 I najważniejsze teraz. 105 00:11:33,240 --> 00:11:35,639 Chcę ten dom. 106 00:11:36,120 --> 00:11:41,639 Bo, wiesz, jak się zdobywa carstwo to razem z pałacem. 107 00:11:44,399 --> 00:11:47,000 Won mi stąd! 108 00:12:28,799 --> 00:12:31,519 (w tle - pieśń) 109 00:12:31,600 --> 00:12:38,840 "Czorny woron litaje, 110 00:12:38,919 --> 00:12:46,639 w okieneczko zahliedaje. 111 00:12:46,799 --> 00:12:54,720 A kysz, czorny woron, odlitaj 112 00:12:55,120 --> 00:13:02,639 i małoj ditini spati daj". 113 00:13:04,759 --> 00:13:08,840 - Podwieźć panią? - A, jaka ja tam pani? 114 00:13:08,919 --> 00:13:12,000 Baba normalna jestem. 115 00:13:23,799 --> 00:13:27,879 O, nie tak szybko, bo potem w głowie mi się kręci. 116 00:13:27,960 --> 00:13:30,159 A gdzie on tak się spieszy? 117 00:13:30,240 --> 00:13:32,519 Sprawę mam do załatwienia. 118 00:13:32,600 --> 00:13:34,840 Takoje czasy. 119 00:13:34,919 --> 00:13:38,200 Wsie ludzi tylko załatwiają. 120 00:13:38,279 --> 00:13:41,159 Kiedyś to się pracowało, 121 00:13:41,240 --> 00:13:44,360 a teraz tylko załatwiają. 122 00:13:44,480 --> 00:13:50,000 A ja myślała, że tylko w wychodku można się załatwić. 123 00:13:52,759 --> 00:13:55,639 No to co jego boli? 124 00:13:57,120 --> 00:14:01,039 - A, to nic, takie tam. - Ale w duszy. 125 00:14:01,799 --> 00:14:05,639 On w duszę nie wierzy, ani w Boga. 126 00:14:06,799 --> 00:14:10,639 On nie wierzy, bo on z dużego miasta. 127 00:14:10,759 --> 00:14:14,879 Taki człowiek nie chce wierzyć, 128 00:14:14,960 --> 00:14:17,200 bo to trudne jest. 129 00:14:17,279 --> 00:14:20,519 Nie wierzę w Boga, bo dużo złego widziałem. 130 00:14:20,600 --> 00:14:22,840 To on w ludzi nie wierzy. 131 00:14:22,919 --> 00:14:25,360 Bo to ludzie robią zło. 132 00:14:26,399 --> 00:14:30,120 No to co jego w duszy boli? 133 00:14:30,799 --> 00:14:32,879 Chyba wszystko. 134 00:14:32,960 --> 00:14:38,360 A pamięta on, jak matula kołysankę śpiewała? 135 00:14:39,759 --> 00:14:42,519 Nie, no gdzie, nie pamiętam. 136 00:14:42,600 --> 00:14:46,799 On nie pamięta, bo on spokojnie spał. 137 00:14:46,879 --> 00:14:50,200 A spał spokojnie, 138 00:14:50,279 --> 00:14:54,360 bo słyszał słowa matuli. 139 00:14:55,120 --> 00:15:00,639 No to niech opowie, co jego boli. 140 00:15:02,480 --> 00:15:05,200 Nie, proszę pani, to się nie uda. 141 00:15:05,279 --> 00:15:07,879 Nie mnie, głupi. 142 00:15:07,960 --> 00:15:11,639 Tylko temu, kogo kocha. 143 00:15:12,759 --> 00:15:15,639 Albo niech zaśpiewa. 144 00:15:15,759 --> 00:15:20,360 A najlepiej niech wiersza napisze o tym. 145 00:15:20,799 --> 00:15:25,639 No i wtedy nie będzie tak mocno boleć. 146 00:15:26,759 --> 00:15:30,639 Słowa pomagają, 147 00:15:30,799 --> 00:15:33,159 bo mają siłę. 148 00:15:33,240 --> 00:15:36,639 - Słowa to tylko słowa. - A nieprawda! 149 00:15:36,799 --> 00:15:39,240 Zatrzyma tutaj. 150 00:15:42,000 --> 00:15:46,000 O, widział on? Słowa mają siłę. 151 00:15:46,120 --> 00:15:51,639 Jedno słowo i cały wielki awtomobil dęba stanął. 152 00:15:51,759 --> 00:15:53,879 No tak... 153 00:15:53,960 --> 00:15:56,200 - Pani tu wysiada? - Tak. 154 00:15:56,279 --> 00:15:58,960 Bo ja w drugą stronę. 155 00:17:07,799 --> 00:17:11,519 Wygląda jak wielka rozpędzona świnia, nie sądzisz? 156 00:17:11,599 --> 00:17:14,839 Wystarczy tutaj taki ogonek domalować. 157 00:17:14,920 --> 00:17:17,279 - Skup się. EWA: Ja? 158 00:17:20,799 --> 00:17:26,000 - Chcę porozmawiać z pani teściową. - To proszę, zaprowadzę pana. 159 00:17:33,920 --> 00:17:37,319 Orzeł? Orzeł, chodź tutaj! 160 00:17:41,799 --> 00:17:44,000 Zwariowałeś? 161 00:17:47,119 --> 00:17:50,680 To przyszło w dniu, kiedy zginął Morawski. 162 00:17:53,440 --> 00:17:55,680 Reja 209. 163 00:18:02,799 --> 00:18:04,880 Nie ma takiego adresu. 164 00:18:04,960 --> 00:18:08,000 Słyszysz? Nie ma takiego adresu! 165 00:18:28,119 --> 00:18:31,680 Może to przyszło z "nie ma takiego adresu"? 166 00:19:05,480 --> 00:19:08,000 Nie mów, że nie pamiętasz. 167 00:19:10,799 --> 00:19:13,200 Orzeł, kurwa, skup się. 168 00:19:13,279 --> 00:19:15,480 - Skup się. - Znam ten zapach. 169 00:19:15,559 --> 00:19:17,519 - Jasne, że znasz. - Skąd? 170 00:19:17,599 --> 00:19:20,319 No skąd? Co ci to przypomina? 171 00:19:20,799 --> 00:19:24,720 - Ciemne schody i zapach... - Zapach starej spiżarni. 172 00:19:26,759 --> 00:19:30,519 - I zapach po obiedzie. - Co było na obiad? 173 00:19:30,599 --> 00:19:32,400 Jajko na twardo... 174 00:19:32,480 --> 00:19:36,559 ...w sosie chrzanowym i kompot. Pamiętasz ten tłusty kompot? 175 00:19:36,640 --> 00:19:39,880 I ten tłusty, nieprzyjemny zapach w spiżarni. 176 00:19:39,960 --> 00:19:41,920 Wszystko tam się kleiło. 177 00:19:42,000 --> 00:19:44,200 Kuchnia, blat, stół... 178 00:19:44,279 --> 00:19:47,079 - I spocona koszula... - Sadko. 179 00:19:49,079 --> 00:19:52,920 Ten zapach w ogóle nie pasował do tego miejsca. 180 00:19:53,000 --> 00:19:55,240 - Taki luksusowy. - Zagraniczny. 181 00:19:55,319 --> 00:19:58,880 Nie wiedziałem, że w ogóle będę to pamiętał. 182 00:19:58,960 --> 00:20:01,279 30 lat temu. 183 00:20:02,799 --> 00:20:05,000 Na korytarzu. 184 00:20:06,799 --> 00:20:09,000 Tamtego dnia... 185 00:20:29,079 --> 00:20:32,000 Czułeś ten zapach, nie? 186 00:20:32,279 --> 00:20:34,519 Poczułeś to? 187 00:20:35,680 --> 00:20:38,000 Ty to czułeś. 188 00:20:43,079 --> 00:20:48,480 A teraz mi powiedz, dlaczego ktoś mu przesłał te perfumy? 189 00:20:48,559 --> 00:20:50,720 No, myśl. 190 00:20:51,799 --> 00:20:54,480 Bo znał ten zapach tak jak my. 191 00:20:54,559 --> 00:20:57,319 Wiedział, że Morawski go używa. 192 00:20:57,799 --> 00:20:59,680 Brawo. 193 00:20:59,759 --> 00:21:02,519 (chrząknęła) 194 00:21:06,799 --> 00:21:11,880 Ta paczka przyszła w dniu urodzin, była w niej woda toaletowa dla męża. 195 00:21:11,960 --> 00:21:15,480 - Ulubiona? - Tak, kiedyś, lata temu. 196 00:21:15,559 --> 00:21:18,920 Rozpoznaje pani ten podpis? 197 00:21:19,119 --> 00:21:21,000 Nie. 198 00:21:22,799 --> 00:21:26,880 A co to ma wspólnego ze śmiercią Zygmunta? 199 00:21:26,960 --> 00:21:29,519 Właśnie to sprawdzam. 200 00:21:34,799 --> 00:21:38,519 Chyba domyślam się, kto to przysłał. 201 00:21:38,599 --> 00:21:40,599 Naprawdę? 202 00:21:42,440 --> 00:21:44,839 Był taki facet, 203 00:21:44,920 --> 00:21:49,839 który koniecznie chciał odkupić od Zygmunta jego hurtownię 204 00:21:49,920 --> 00:21:53,839 i wtedy Zygmunt stanowczo odpowiedział: "Nie". 205 00:21:53,920 --> 00:21:58,000 A ten człowiek powiedział, że przyśle mały prezent. 206 00:21:58,799 --> 00:22:00,880 Mówią na niego... 207 00:22:00,960 --> 00:22:03,000 Ruski. 208 00:22:06,799 --> 00:22:10,200 Był taki facet, zwykły bandzior. Gdy zginął, 209 00:22:10,279 --> 00:22:14,839 pojawił się drugi bandzior, który chciał przejąć jego biznes. 210 00:22:14,920 --> 00:22:18,519 Żona pierwszego bandziora tak się przestraszyła, 211 00:22:18,599 --> 00:22:20,839 że zostanie bez majątku, 212 00:22:20,920 --> 00:22:24,160 że była w stanie oszukać policję. 213 00:22:24,240 --> 00:22:29,680 Tylko po to, żeby policja zajęła się jej, że tak powiem, konkurencją. 214 00:22:33,119 --> 00:22:38,400 A policja mogła naprawdę znaleźć porywacza i gwałciciela jej wnuka. 215 00:22:39,759 --> 00:22:44,480 Widzi pani, co strach robi z ludzi? 216 00:23:23,759 --> 00:23:27,000 0, Szymon. 217 00:23:29,119 --> 00:23:34,839 Ja tu żałowała, że ty tak krótko był u mnie. 218 00:23:34,920 --> 00:23:39,319 No to ja przyszła teraz ciebie odwiedzić. 219 00:23:40,119 --> 00:23:43,839 Ale ja zaraz będę musiał do pracy jechać. 220 00:23:43,920 --> 00:23:46,480 W sobotę? E, tam. 221 00:23:46,559 --> 00:23:49,720 Rosołku zaraz nagotujem... 222 00:23:49,799 --> 00:23:53,759 i wsio budiet haraszo. 223 00:23:56,480 --> 00:23:59,000 Nie jestem chory. 224 00:24:00,079 --> 00:24:06,680 Ale zdrowy też nie... 225 00:24:10,759 --> 00:24:14,000 Niech siada i porozmawia ze mną. 226 00:24:14,079 --> 00:24:16,519 Słyszała ja, 227 00:24:16,599 --> 00:24:19,839 że tatko nieżyw. 228 00:24:20,480 --> 00:24:23,319 Robił głupoty, to zginął. 229 00:24:36,799 --> 00:24:39,319 Ty... co to jest? 230 00:24:40,000 --> 00:24:42,839 Po co mu ten cały teatr? 231 00:24:42,920 --> 00:24:46,160 Bo nie chciał wsadzać pedofila w więzieniu. 232 00:24:46,240 --> 00:24:49,880 Chciał go przywiązać do haka i przeciągnąć po żwirze. 233 00:24:49,960 --> 00:24:53,279 Żeby go bolało dłużej niż samo umieranie. 234 00:24:59,799 --> 00:25:02,319 Coś mi to mówi. 235 00:25:03,799 --> 00:25:06,200 Skądś to znam. 236 00:25:06,279 --> 00:25:09,480 Skąd ja je znam? Skąd ja to znam? 237 00:25:09,559 --> 00:25:13,000 Okno, biurko... przecież to jest pokój. 238 00:25:28,799 --> 00:25:34,000 Po tej ostatniej kłótni to ty widział się z tatką? 239 00:25:36,440 --> 00:25:39,279 Tak, odwiedził mnie. 240 00:25:53,799 --> 00:25:57,559 Też przyniósł kurę i rosół zrobił. Nie było mnie. 241 00:25:57,640 --> 00:26:00,599 Jak wróciłem, to siedział przy stole. 242 00:26:00,759 --> 00:26:03,880 Jak pszczoły bez miodu... 243 00:26:03,960 --> 00:26:09,279 Kazał ty, żeby przyjść, to przyszłem. 244 00:26:25,279 --> 00:26:27,759 Perfumy były zapalnikiem. 245 00:26:29,720 --> 00:26:32,200 Przypomniały chłopcu o traumie. 246 00:26:32,279 --> 00:26:36,000 Bo on też tak miał, w ten sam sposób. 247 00:26:54,079 --> 00:26:57,000 Jak myślisz, co tam wisiało? 248 00:27:05,720 --> 00:27:10,599 On mieszkał u Morawskich. Odtworzył dokładnie cały swój pokój. 249 00:27:38,079 --> 00:27:40,519 Weźmiesz moje buty. 250 00:27:41,039 --> 00:27:43,279 A na co mi one? 251 00:27:44,079 --> 00:27:46,519 Jutro w nocy. 252 00:27:46,599 --> 00:27:51,960 Weźmiesz buty, koc... i złoty medalik. 253 00:27:53,799 --> 00:27:56,880 A jak przyjdzie do ciebie policja, 254 00:27:56,960 --> 00:28:00,160 to zatrzymasz ich minimum 48 godzin. 255 00:28:01,039 --> 00:28:05,799 A na co policja miałaby przychodzić do mnie? 256 00:28:06,039 --> 00:28:08,240 A chcesz mi pomóc? 257 00:28:10,079 --> 00:28:11,839 Chcę. 258 00:28:11,920 --> 00:28:14,759 To zatrzymasz ich 48 godzin. 259 00:28:32,759 --> 00:28:37,160 Jak zaginął wnuk Morawskiego, to Tylenda kazał sprawdzić te okna. 260 00:28:37,240 --> 00:28:41,920 - Sprawdziłeś? Ktoś tam mieszkał? - Znajdę, to powiem, nie pamiętam. 261 00:28:42,000 --> 00:28:43,880 Wpadnij jutro. 262 00:28:43,960 --> 00:28:48,880 Jutro przyjdę tu z wydziałem wewnętrznym, bo utrudniasz śledztwo. 263 00:28:48,960 --> 00:28:52,319 - Sprawdź mi to, że tak powiem. - Dobrze. 264 00:29:02,480 --> 00:29:05,440 I o czym wy gadali? 265 00:29:06,119 --> 00:29:08,519 O niczym ważnym. 266 00:29:08,599 --> 00:29:12,599 To ty nie wiesz, co tatko chciał od ciebie? 267 00:29:18,440 --> 00:29:20,519 Nic nie chciał. 268 00:29:20,599 --> 00:29:24,920 - Od '92 były 3 remonty w tym domu. - Pomieszkiwał tam ktoś? 269 00:29:25,000 --> 00:29:27,880 Na stałe mieszka gosposia. Do 2008 była inna. 270 00:29:27,960 --> 00:29:31,880 Od 2004, przez 3 lata aż do pełnoletności, mieszkał tu chłopak. 271 00:29:31,960 --> 00:29:36,519 Ojciec poszedł do więzienia. Morawski był opiekunem. Chłopak nazywał się... 272 00:29:36,599 --> 00:29:40,160 - Szymon Wasiluk. - Tak, syn tego Wasiluka. 273 00:29:40,240 --> 00:29:45,480 Jak stary siedział, młodego wysłano do domu dziecka na Bakałarzewską. 274 00:29:45,559 --> 00:29:49,799 Stamtąd wziął go Morawski. Może był daleką rodziną. 275 00:29:49,880 --> 00:29:51,960 (trzaśnięcie drzwi) 276 00:29:52,480 --> 00:29:57,920 A ty, Szymon, czego ty chcesz dla siebie? 277 00:29:59,759 --> 00:30:02,519 Mam parę marzeń. 278 00:30:02,799 --> 00:30:07,319 A jakie to twoje marzenie? 279 00:30:12,799 --> 00:30:15,519 Żeby świat był lepszy. 280 00:30:15,599 --> 00:30:17,680 Piękniejszy. 281 00:30:21,119 --> 00:30:23,480 Muszę iść do gołębi. 282 00:30:23,559 --> 00:30:27,279 Zostań! Porozmawiaj ze mną. 283 00:30:51,799 --> 00:30:56,319 (dźwięk dzwonka) 284 00:30:57,799 --> 00:31:02,880 Nie odbierasz telefonów, na komendzie mówili, że nie ma cię od kilku dni. 285 00:31:02,960 --> 00:31:05,880 - Co się dzieje? - Mam takie tam, wiesz... 286 00:31:05,960 --> 00:31:08,559 Siadaj, siadaj. Może herbaty? 287 00:31:09,119 --> 00:31:11,200 I co tam u Rafałka? 288 00:31:11,279 --> 00:31:13,480 Nic, nie chodzi do szkoły. 289 00:31:13,559 --> 00:31:17,839 Szymon wpada raz w tygodniu i odrabia z nim zaległości. 290 00:31:17,920 --> 00:31:21,680 Szymon Wasiluk? Przecież on strasznie pije. 291 00:31:21,799 --> 00:31:24,200 - Naprawdę? - No. 292 00:31:24,279 --> 00:31:29,319 Był kilka razy na izbie wytrzeźwień. Nawet w noc, kiedy porwali Rafałka. 293 00:31:30,119 --> 00:31:33,160 Szymon był wtedy na wytrzeźwiałce? 294 00:31:33,240 --> 00:31:38,240 Kiedy wracałam z kościoła wieczorem, kręcił się koło swojego domu. 295 00:31:39,119 --> 00:31:42,000 Zaraz, jak to, kręcił się? 296 00:31:48,759 --> 00:31:53,279 Tylko trzymaj nogę równo, bo będzie bardziej bolało. 297 00:32:00,480 --> 00:32:02,519 To jeszcze raz. 298 00:32:02,599 --> 00:32:07,000 Tylko zrób to porządnie, żeby nie trzeba było poprawiać. 299 00:32:13,160 --> 00:32:15,720 Był u mnie Ruski. 300 00:32:15,920 --> 00:32:20,319 Zygmunt prowadził z nim różne interesy, to przyszedł. 301 00:32:20,400 --> 00:32:25,680 Byłeś najbliższym przyjacielem Zygmunta, razem to budowaliście. 302 00:32:25,759 --> 00:32:28,599 Ale tego już nie ma. Zygmunt nie żyje. 303 00:32:28,680 --> 00:32:31,519 I to, jak zginął, to nie był przypadek. 304 00:32:31,599 --> 00:32:35,240 Za porwaniem Rafałka musiał stać ktoś jeszcze. 305 00:32:35,319 --> 00:32:37,880 Najpierw muszę znaleźć tego skurwysyna. 306 00:32:37,960 --> 00:32:42,279 Na razie nie mogę ci pomóc. Na głowie mam co innego. 307 00:32:43,799 --> 00:32:47,160 Ale wiesz, teraz to... 308 00:32:47,240 --> 00:32:50,079 ja mam klucze od biurka Zygmunta. 309 00:32:50,160 --> 00:32:53,200 Tak? I co tam znalazłaś? 310 00:32:53,759 --> 00:32:55,759 Dokumenty. 311 00:32:58,000 --> 00:33:01,960 Tam w drugim pokoju jest taka szafa pancerna. 312 00:33:02,039 --> 00:33:04,279 Jest pełna dokumentów. 313 00:33:04,359 --> 00:33:08,000 I na każdy twój jeden ja mam moje dwa. 314 00:33:08,440 --> 00:33:12,799 Anka, spakuj się, wybierz pieniądze i wyjedź. 315 00:33:26,759 --> 00:33:31,880 Marek? Posłuchaj, chyba wiem, kto jest tym drugim porywaczem. 316 00:33:31,960 --> 00:33:35,759 - To Szymon Wasiluk. - Przecież był wtedy na izbie. 317 00:33:35,839 --> 00:33:38,079 Oszukał nas, jebany. 318 00:33:38,160 --> 00:33:42,319 Posłuchaj, będziesz go musiał po cichu... no wiesz... 319 00:33:43,720 --> 00:33:48,240 - Ani po cichu, ani na głośno. - Ale o co ci chodzi? 320 00:33:48,440 --> 00:33:53,519 O to, że tego nie zrobię, po prostu. Nie jestem twoim psem. 321 00:33:53,599 --> 00:33:58,000 Nie pojadę po Szymona. Znajdź sobie kogoś innego. 322 00:33:58,119 --> 00:34:03,200 Kurwa, pożałujesz tego, Marek. Zobaczysz, że tego pożałujesz. 323 00:34:03,279 --> 00:34:05,680 Pożyjemy, zobaczymy. 324 00:34:23,440 --> 00:34:26,400 (dzwoni komórka) 325 00:34:27,800 --> 00:34:30,360 Borowiecki? 326 00:34:30,440 --> 00:34:33,840 Ja wiem, że ty jesteś ambitny chłopak. 327 00:34:33,920 --> 00:34:36,960 Ostatnio cię nie doceniałem, ale... 328 00:34:37,039 --> 00:34:40,719 Wiesz, że potrafię się odwdzięczyć. 329 00:34:41,800 --> 00:34:47,360 Będę miał dla ciebie nieoficjalną misję. Rozumiesz, o co mi chodzi? 330 00:34:48,599 --> 00:34:53,119 Dam ci dwóch chłopaków, którym można całkowicie ufać. 331 00:34:58,800 --> 00:35:02,000 GŁOS MĘŻCZYZNY: Szymon?! 332 00:35:03,800 --> 00:35:06,320 Gdzie jesteś, Szymon? 333 00:35:14,480 --> 00:35:16,679 Na strychu! 334 00:35:32,800 --> 00:35:37,679 - Cześć, Szymon. - Cześć, Zdzichu. Co straszysz ludzi? 335 00:35:38,079 --> 00:35:42,840 Nie potrzebujesz, żebym się schlał i na dołku wylądował? 336 00:35:42,920 --> 00:35:45,599 - Suszy? - Suszy. 337 00:35:47,800 --> 00:35:50,000 Dzisiaj nie. 338 00:35:52,800 --> 00:35:55,360 Ale napij się piwa. 339 00:35:57,079 --> 00:36:02,519 A, słuchaj. Jak zdejmujesz skórę z królika, to to jest łatwe, prawda? 340 00:36:02,599 --> 00:36:06,519 Bo noga jest chuda i z paru centymetrów ściągasz. 341 00:36:06,599 --> 00:36:11,000 - A jak noga by była dłuższa? - A jak długa? 342 00:36:12,800 --> 00:36:15,360 Załóżmy, że taka. 343 00:36:16,800 --> 00:36:20,559 Patrz, dzięki niemu wiem, że to jest Morawski. 344 00:36:20,639 --> 00:36:24,079 - Szymon Wasiluk to jest bandyta. - Jasne. 345 00:36:24,159 --> 00:36:25,840 Jasne. 346 00:36:25,920 --> 00:36:30,840 Zastanawiam się, czy nasze i jego historie nie są do siebie podobne. 347 00:36:30,920 --> 00:36:33,639 - Być może. - Jeżeli... 348 00:36:33,719 --> 00:36:35,880 czysto hipotetycznie, 349 00:36:35,960 --> 00:36:40,519 tych zboczeńców było więcej, i to byli kumple Morawskiego, 350 00:36:40,599 --> 00:36:45,159 to, że tak powiem, może Szymon Wasiluk ma ich na swojej liście. 351 00:36:45,239 --> 00:36:48,119 - I co z tego? - Daj mu dokończyć robotę. 352 00:36:48,199 --> 00:36:50,519 Pojebało cię? To psychol. 353 00:36:53,800 --> 00:36:56,880 - Daj mu dokończyć robotę. - Nie! 354 00:36:56,960 --> 00:36:59,880 - Niech ich ukarze. - Spierdalaj! 355 00:36:59,960 --> 00:37:03,199 - Niech ich ukarze. - Spierdalaj, powiedziałem. 356 00:37:03,280 --> 00:37:06,880 Pojebało cię? Puść! Spierdalaj! 357 00:37:06,960 --> 00:37:08,559 Kurwa! 358 00:37:08,639 --> 00:37:11,000 Kurwa, puść! Spierdalaj! 359 00:37:12,519 --> 00:37:14,800 Pojebało cię?! 360 00:37:15,960 --> 00:37:19,039 Niech ich ukarze! Niech ich ukarze! 361 00:38:03,639 --> 00:38:06,119 - Dawaj go! - Stój! 362 00:38:06,199 --> 00:38:08,440 Stój, mówię! 363 00:38:08,519 --> 00:38:10,760 Dawaj skurwysyna! 364 00:38:10,840 --> 00:38:12,519 Stój! 365 00:38:17,480 --> 00:38:20,000 BOROWIECKI: Zatrzymać go! 366 00:38:21,119 --> 00:38:25,000 (huk wystrzałów) 367 00:38:36,559 --> 00:38:39,119 BOROWIECKI: Kurwa... 368 00:40:44,159 --> 00:40:48,679 (jęki Borowieckiego) 369 00:40:54,840 --> 00:40:57,119 O Jezu... 370 00:41:03,159 --> 00:41:05,960 Plan się walnął, niestety. 371 00:41:06,039 --> 00:41:09,440 Trzeba będzie coś nowego wymyślić. 372 00:41:09,840 --> 00:41:12,679 Szkoda... 373 00:41:13,159 --> 00:41:17,000 Tak dobrze to miałem przemyślane wszystko. 374 00:41:52,840 --> 00:41:57,400 Oczywiście nie jest tak, że planu się nie da zmienić. 375 00:41:58,519 --> 00:42:01,920 Jezu, Jezu, proszę, proszę... 376 00:42:02,000 --> 00:42:06,239 Tamten to był jakiś pomysł, taki adekwatny do sytuacji, 377 00:42:06,320 --> 00:42:09,679 a teraz chaos się wkradł. Prowizorka. 378 00:42:11,159 --> 00:42:13,880 BOROWIECKI: O Jezu! 379 00:42:15,840 --> 00:42:17,599 Wstawaj. 380 00:42:18,840 --> 00:42:20,840 Wstawaj! 381 00:42:29,239 --> 00:42:33,039 (łomotanie w drzwi) 382 00:42:36,840 --> 00:42:41,400 (odgłos wystrzałów) 383 00:42:45,480 --> 00:42:48,440 Za proste to wszystko. 384 00:42:49,119 --> 00:42:53,039 Barachło takie wyszło, prowizorka tania. 385 00:42:55,840 --> 00:42:58,239 Załóż to na nogę. 386 00:42:58,320 --> 00:43:01,000 BOROWIECKI: Czekaj, czekaj... 387 00:43:06,800 --> 00:43:08,920 Co ty, kurwa... 388 00:43:14,519 --> 00:43:16,480 Kurwa! 389 00:43:19,159 --> 00:43:23,000 Nie krzycz, na pewno cię tak bardzo nie boli. 390 00:43:23,159 --> 00:43:25,880 Poczekaj... poczekaj... 391 00:43:25,960 --> 00:43:29,679 Powiem ci, kto mnie tutaj przysłał. 392 00:43:30,159 --> 00:43:33,400 Ja wiem, kto cię tutaj przysłał. 393 00:43:48,159 --> 00:43:51,039 (huk eksplozji) 394 00:43:55,079 --> 00:43:58,400 Stanisław... zrób coś. 395 00:43:59,480 --> 00:44:03,559 Rusz dupę choć raz w życiu! Nie siedź tak! 396 00:44:03,840 --> 00:44:05,679 No! 397 00:45:10,480 --> 00:45:14,000 Ewa! Ewa, co ty robisz? 398 00:45:14,840 --> 00:45:16,679 Wracaj! 399 00:45:50,840 --> 00:45:55,800 Powiedz mamusi, że za 3 dni ma was tu nie być. 400 00:45:57,840 --> 00:46:00,400 STANISŁAW: Powiem. 401 00:46:02,840 --> 00:46:06,400 Staszek, a ty masz prawo jazdy? 402 00:46:07,159 --> 00:46:10,079 Bo szukam kierowcy na tira. 403 00:46:10,840 --> 00:46:13,679 Chcesz dla mnie pracować? 404 00:46:18,840 --> 00:46:25,400 (odgłos chrapania) 405 00:46:35,480 --> 00:46:39,000 (dźwięk rogu) 406 00:46:39,159 --> 00:46:41,119 Szymon? 407 00:46:41,199 --> 00:46:43,679 A co ty tutaj robisz? 408 00:46:47,840 --> 00:46:50,800 Masz taką minę jak Morawski. 409 00:46:51,039 --> 00:46:54,280 Jak Rafałek wbił mu szaszłyk w brzuch. 410 00:46:57,840 --> 00:47:00,599 A wiesz, że myślałem, 411 00:47:00,679 --> 00:47:04,920 że Rafałek znienawidzi dziadka przez zapach tych perfum, 412 00:47:05,000 --> 00:47:08,079 ale tego, że go zabije, nie przewidziałem. 413 00:47:09,519 --> 00:47:11,519 Załóż to. 414 00:47:11,840 --> 00:47:16,159 Ale posłuchaj... Ja... Ja mam pieniądze. 415 00:47:16,239 --> 00:47:21,440 Dużo. Dużo mam schowanych pieniędzy. Dam ci je, rozumiesz? 416 00:47:22,840 --> 00:47:25,119 - Wstań. - Ale... 417 00:47:25,840 --> 00:47:30,360 - Ale dogadajmy się, Szymon. - No i ręce daj do tylu. 418 00:47:34,519 --> 00:47:38,920 Posłuchaj mnie uważnie. To Morawski, to nie ja. 419 00:47:39,000 --> 00:47:44,000 To on to wszystko organizował. Naprawdę to nie ja... Szymon! 420 00:47:46,159 --> 00:47:48,719 SZYMON: Chodź, chodź, chodź. 421 00:47:48,800 --> 00:47:54,119 Muszę ci powiedzieć, że żałuję takiej śmierci pana Morawskiego... 422 00:47:55,480 --> 00:47:59,000 To było za łatwo jakoś, za szybko. 423 00:47:59,840 --> 00:48:04,039 A ja nie chciałem, żebyście za szybko umierali. 424 00:48:10,159 --> 00:48:15,400 Szymon, na litość boską! Co ty chcesz zrobić, człowieku? 425 00:48:16,159 --> 00:48:18,519 Szymon, zostaw mnie. 426 00:48:18,599 --> 00:48:20,639 Nie bój się. 427 00:48:22,840 --> 00:48:24,679 Wsiadaj. 428 00:49:21,480 --> 00:49:23,360 Cześć. 429 00:49:44,159 --> 00:49:47,000 - Kaponow. - Tak? 430 00:50:23,119 --> 00:50:25,639 Bracie, samo się załatwia. 431 00:50:26,840 --> 00:50:32,000 To jedźmy na jakąś smażoną kiełbaskę. Z cebulką, musztardą... 432 00:50:33,159 --> 00:50:35,000 Czyli nie? 433 00:50:46,360 --> 00:50:48,639 Czuć ciepłą dupę jeszcze. 434 00:51:14,840 --> 00:51:18,559 SZYMON: Pan Morawski był bardzo wymagający. 435 00:51:18,639 --> 00:51:22,440 Lekcje, zajęcia dodatkowe. 436 00:51:23,519 --> 00:51:26,920 Łóżko musiało być zawsze pościelone idealnie. 437 00:51:27,000 --> 00:51:30,960 Jakim ja byłem dzikusem, jak się tam wprowadziłem. 438 00:51:42,079 --> 00:51:44,400 Zapnij się tu. 439 00:51:45,280 --> 00:51:47,519 No, zapnij się. 440 00:51:50,840 --> 00:51:56,039 Oczywiście to dobrze, że pan Morawski był taki wymagający. 441 00:52:03,440 --> 00:52:06,000 Skończyłem studia. 442 00:52:09,519 --> 00:52:12,360 Jestem nauczycielem. 443 00:52:14,519 --> 00:52:19,920 Gdybym był takim prymitywnym dzikusem jak mój ojciec, to może... 444 00:52:20,000 --> 00:52:24,639 to wszystko, co się stało, byłoby mi obojętne. 445 00:52:37,000 --> 00:52:40,039 Zdejmowanie skóry nie jest proste. 446 00:52:44,480 --> 00:52:47,880 Najlepiej by było najpierw skórę odparzyć, 447 00:52:47,960 --> 00:52:51,039 a tutaj nie ma wrzątku nigdzie. 448 00:52:51,840 --> 00:52:53,639 Ale... 449 00:52:55,480 --> 00:53:00,000 Może wezmę jeszcze ten drut, żeby cię przymocować... 450 00:53:58,800 --> 00:54:02,320 Kruk! Dobrze, że cię widzę, Kruk. 451 00:54:02,400 --> 00:54:04,280 Pomóż mi. 452 00:54:04,360 --> 00:54:06,599 Kruk, pomóż mi. 453 00:54:06,679 --> 00:54:09,239 Ten pojeb chciał... 454 00:54:09,320 --> 00:54:12,239 Chciał ściągnąć ze mnie skórę. 455 00:54:12,320 --> 00:54:15,119 Kurwa, skórę chciał ściągnąć. 456 00:54:15,199 --> 00:54:18,440 Skórę ze mnie chciał ściągnąć. 457 00:54:18,519 --> 00:54:20,920 Pomóż mi, Kruk. 458 00:54:21,000 --> 00:54:24,000 On w kieszeni ma... 459 00:54:24,079 --> 00:54:27,400 On ma w kieszeni kluczyk, Kruk. 460 00:54:27,840 --> 00:54:29,920 Otwórz, Kruk. 461 00:54:30,000 --> 00:54:32,679 Odepnij mi kajdanki. 462 00:54:33,199 --> 00:54:35,039 Kruk. 463 00:54:37,840 --> 00:54:42,000 Odepnij mnie, Kruk. No, pomóż mi, Kruk. 464 00:54:54,840 --> 00:54:58,239 Jak byłem przez miesiąc na Bakałarzewskiej, 465 00:54:58,320 --> 00:55:03,360 to wszyscy mówili o chłopaku, który chciał zajebać tych skurwysynów. 466 00:55:07,119 --> 00:55:09,639 Był naszym idolem. 467 00:55:09,840 --> 00:55:14,039 Chłopaka przenieśli, ale wszyscy mówili, że on wróci. 468 00:55:14,800 --> 00:55:18,320 Jeżeli nie teraz, to jak skończy 18 lat. 469 00:55:20,039 --> 00:55:23,880 Że wróci do Białegostoku i ich zajebie. 470 00:55:40,519 --> 00:55:45,400 Jak idole zawodzą, to trzeba zostać swoim własnym idolem. 471 00:56:25,840 --> 00:56:30,239 TV: Komisarz Tylenda był naczelnikiem komendy rejonowej w Białymstoku. 472 00:56:30,320 --> 00:56:34,239 Wszystkie zabójstwa związane są z siatką pedofilską, 473 00:56:34,320 --> 00:56:37,039 która od lat 80. molestowała chłopców 474 00:56:37,119 --> 00:56:40,239 z domu dziecka przy ul. Bakałarzewskiej. 475 00:56:40,320 --> 00:56:42,920 Śmierć biznesmena Morawskiego 476 00:56:43,000 --> 00:56:46,239 prawdopodobnie związana jest z tą sprawą. 477 00:56:46,320 --> 00:56:50,400 Dla Państwa, Jolanta Budzisz, Białystok Ekstra. 478 00:57:00,840 --> 00:57:05,400 Sierociniec na Bakałarzewskiej to był mój sierociniec. 479 00:57:10,480 --> 00:57:12,679 I tam... 480 00:57:28,840 --> 00:57:33,039 Miałem w sierocińcu przyjaciela, Sławka. 481 00:57:34,119 --> 00:57:36,239 Lubiliśmy się. 482 00:57:36,320 --> 00:57:41,360 Trzymaliśmy się razem, bo w takich miejscach lepiej razem się trzymać. 483 00:57:43,480 --> 00:57:48,400 Straszny z niego męczybuła był, upierdliwy był jak cholera. 484 00:57:49,840 --> 00:57:52,119 Ale lubiliśmy się. 485 00:58:03,840 --> 00:58:07,000 Tam się działy bardzo złe rzeczy. 486 00:58:19,840 --> 00:58:22,599 Ja zrobiłem coś bardzo złego. 487 00:58:22,679 --> 00:58:25,679 Nie, ty byłeś małym chłopcem. 488 00:58:30,519 --> 00:58:35,920 Wiedziałem, że albo mnie to spotka, albo spotka to kogoś innego. 489 00:58:36,000 --> 00:58:38,679 I wtedy się pojawił Sławek, i... 490 00:58:39,159 --> 00:58:41,639 Ja go tam wysłałem. 491 00:58:41,840 --> 00:58:46,239 Byliśmy kumplami, to był mój najlepszy przyjaciel. 492 00:58:46,320 --> 00:58:48,239 (szlocha) 493 00:58:48,320 --> 00:58:50,679 To nie jest twoja wina. 494 00:58:54,119 --> 00:58:56,239 Kocham cię. 495 00:58:56,320 --> 00:58:58,519 Ja też cię kocham. 496 00:59:24,840 --> 00:59:29,239 (pieśń) 497 00:59:29,320 --> 00:59:36,679 "Czorny woron litaje, 498 00:59:36,840 --> 00:59:44,760 w okieneczko zahliedaje. 499 00:59:44,840 --> 00:59:52,719 A kysz, czorny woron, odlitaj 500 00:59:52,840 --> 01:00:00,400 i małoj ditini spati daj. 501 01:00:07,159 --> 01:00:14,679 Czorny woron litaje, 502 01:00:14,840 --> 01:00:22,679 w okieneczko zahliedaje. 503 01:00:23,039 --> 01:00:30,559 A kysz, czorny woron, odlitaj 504 01:00:31,079 --> 01:00:37,960 i małoj ditini spati daj"...37507

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.