Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:06,891 --> 00:00:07,725
POPRZEDNIO
2
00:00:07,808 --> 00:00:09,808
Nie możecie opuszczać hotelu.
3
00:00:10,766 --> 00:00:13,183
Inaczej was dopadnę.
4
00:00:16,308 --> 00:00:18,850
Nie byłaś wiele starsza,
gdy cię znalazłam.
5
00:00:19,641 --> 00:00:23,058
Robimy wszystko, by przeżyć,
by nasi bliscy przeżyli.
6
00:00:23,558 --> 00:00:25,058
Czy ona w ogóle kiedyś wróci?
7
00:00:25,516 --> 00:00:29,391
Nie wiem. Ale dopóki tak się
nie stanie, zostaniesz tu ze mną.
8
00:00:29,475 --> 00:00:31,266
Nawet na zawsze?
9
00:01:38,516 --> 00:01:41,600
DŻENTELMEN W MOSKWIE
10
00:01:41,683 --> 00:01:46,016
Nie martw się, jeśli nawiązanie
przyjaźni zajmie trochę czasu.
11
00:01:46,558 --> 00:01:49,350
Nie staraj się za bardzo,
ale też się nie dystansuj.
12
00:01:49,850 --> 00:01:51,600
Nie dystansować się, rozumiem.
13
00:01:51,683 --> 00:01:54,850
Po prostu roztocz
swój naturalny urok, jasne?
14
00:01:54,933 --> 00:01:56,808
Dobrze, tato.
15
00:01:57,725 --> 00:01:59,058
Nie martw się. Da sobie radę.
16
00:01:59,141 --> 00:02:01,516
Nie martwię się. Niby o co?
17
00:02:06,433 --> 00:02:08,683
I nie zapomnij dobrze się bawić!
18
00:02:12,808 --> 00:02:14,558
Nawet się nie obejrzała.
19
00:02:26,766 --> 00:02:28,558
No proszę, jesteś.
20
00:02:29,558 --> 00:02:32,058
Tato, naprawdę nie musisz już
na mnie czekać.
21
00:02:32,141 --> 00:02:34,725
Niemniej i tam to zrobię.
22
00:02:35,600 --> 00:02:37,516
Zgubiłaś się w drodze do domu?
23
00:02:38,475 --> 00:02:40,433
Zamknęli wszystkie drogi?
24
00:02:40,516 --> 00:02:42,225
- Nie róbmy tego.
- Czego?
25
00:02:42,308 --> 00:02:44,808
Byłam z przyjaciółmi.
Rozmawialiśmy, chodziliśmy...
26
00:02:44,891 --> 00:02:46,725
Raczej to pierwsze niż...
27
00:02:46,808 --> 00:02:50,100
Raczej to pierwsze niż drugie.
Jesteś taki przewidywalny.
28
00:02:50,933 --> 00:02:52,725
Masz czas na popołudniową herbatę?
29
00:02:53,183 --> 00:02:54,641
Wybacz, mam pracę domową.
30
00:02:55,100 --> 00:02:58,975
W porządku, zatem cię... puszczę.
31
00:02:59,308 --> 00:03:01,808
W naszym wieku
wszystko mija tak szybko.
32
00:03:03,558 --> 00:03:06,016
Przypuszczam,
że Anna się nie odezwała.
33
00:03:07,641 --> 00:03:10,641
Myślałem, że Olga będzie cię
informować o swoich ruchach.
34
00:03:10,725 --> 00:03:12,475
Nie odzywa się do mnie.
35
00:03:13,641 --> 00:03:16,308
Chyba zrobiłem coś dość pochopnego.
36
00:03:17,016 --> 00:03:20,016
Miałem nadzieję,
że będziesz w stanie mi doradzić.
37
00:03:20,600 --> 00:03:23,433
- Clarence!
- Racja, to ty!
38
00:03:26,766 --> 00:03:27,975
Cofnąć się!
39
00:03:38,183 --> 00:03:39,058
Clarence!
40
00:03:39,808 --> 00:03:41,433
Sprytne. Bardzo sprytne.
41
00:03:42,350 --> 00:03:43,600
Tak, czyż to nie piękne?
42
00:03:43,683 --> 00:03:46,891
Widzisz, to dlatego
Ameryka nigdy nie miała rewolucji.
43
00:03:48,891 --> 00:03:51,058
Zabierzcie mnie z powrotem
do żony i dzieci!
44
00:03:51,141 --> 00:03:53,641
Mają wyprane mózgi,
wierząc w amerykański sen.
45
00:03:54,100 --> 00:03:57,850
Zwykle zalety filmu
są omawiane po jego zakończeniu.
46
00:03:57,933 --> 00:03:59,475
Za drobniaki
47
00:03:59,558 --> 00:04:03,141
ludzie są indoktrynowani,
by byli dobrymi obywatelami...
48
00:04:03,808 --> 00:04:08,225
Jeśli nie będą się rzucać, dostaną
nagrodę za ciężką pracę i życzliwość.
49
00:04:08,308 --> 00:04:12,475
- To taki straszny pomysł?
- To bujda, by utrzymać status quo.
50
00:04:12,558 --> 00:04:13,475
Zaczyna się.
51
00:04:13,558 --> 00:04:17,016
Dziesięć lat.
Tyle trwał amerykański kryzys.
52
00:04:17,350 --> 00:04:19,766
Proletariat został pozostawiony
sam sobie.
53
00:04:20,766 --> 00:04:22,808
Czy chwycili za broń? Nie.
54
00:04:22,891 --> 00:04:26,350
Nie, podreptali do najbliższego kina,
55
00:04:26,433 --> 00:04:29,266
gdzie roztoczono przed nimi
najnowszą fantazję,
56
00:04:29,350 --> 00:04:31,266
niczym zegarek kieszonkowy
na łańcuszku.
57
00:04:31,350 --> 00:04:34,183
HARRY BAILEY
JESTEŚ W BEDFORD FALLS
58
00:04:34,266 --> 00:04:37,683
Witaj, Bedford Falls!
59
00:04:40,350 --> 00:04:42,016
Wesołych Świąt!
60
00:04:42,100 --> 00:04:44,183
- Wesołych Świąt, George!
- Wesołych Świąt!
61
00:04:44,266 --> 00:04:45,516
Wesołych Świąt, George!
62
00:04:45,933 --> 00:04:48,558
Wesołych Świąt, kino!
63
00:04:49,141 --> 00:04:51,016
Wesołych Świąt, Emporium!
64
00:04:51,725 --> 00:04:54,141
Wszyscy ci ludzie,
których dotknął po drodze.
65
00:04:57,058 --> 00:04:59,308
Zmusza nas do zadumy
nad własnym życiem,
66
00:04:59,850 --> 00:05:01,350
tym, czego dokonaliśmy,
67
00:05:01,975 --> 00:05:04,808
jak wyglądałby świat,
gdyby nas na nim nie było.
68
00:05:05,766 --> 00:05:06,600
Wyłącz to.
69
00:05:07,600 --> 00:05:08,600
Już prawie koniec.
70
00:05:14,141 --> 00:05:15,475
Następnym razem ja wybieram.
71
00:05:25,975 --> 00:05:28,850
Mary!
72
00:05:32,683 --> 00:05:34,933
Witam, panie inspektorze!
73
00:05:38,308 --> 00:05:39,516
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
74
00:06:05,683 --> 00:06:09,850
Bez wątpienia wiecie o incydencie
rano na korytarzu na trzecim piętrze.
75
00:06:09,933 --> 00:06:11,308
Incydencie?
76
00:06:11,766 --> 00:06:13,475
Nie, nie sądzę.
77
00:06:13,558 --> 00:06:17,808
Wygląda na to, że dwie gęsi uciekły
z klatki w spiżarni Bojarskiej.
78
00:06:19,225 --> 00:06:20,850
Albo zostały wypuszczone.
79
00:06:20,933 --> 00:06:23,141
Czyżby Emil miał z tym coś wspólnego?
80
00:06:24,641 --> 00:06:26,391
Nie sądzę.
81
00:06:27,141 --> 00:06:32,391
Para zwierząt jest na wolności
gdzieś w hotelu. Wpadły w amok...
82
00:06:34,641 --> 00:06:35,975
To was bawi?
83
00:06:37,350 --> 00:06:38,975
Absolutnie nie.
84
00:06:40,016 --> 00:06:43,475
Jeśli zobaczę którekolwiek z nich,
natychmiast to zgłoszę.
85
00:06:43,558 --> 00:06:45,600
Więc nic o tym nie wiecie?
86
00:06:45,850 --> 00:06:47,058
Niby skąd?
87
00:06:48,308 --> 00:06:50,100
Te wybryki zdają się dość dziecinne
88
00:06:50,808 --> 00:06:53,433
i świadczą o znajomości
obszarów usługowych hotelu.
89
00:06:53,516 --> 00:06:56,475
Czy Zofia była dziś rano w kuchni?
90
00:06:56,558 --> 00:07:00,725
Jak to możliwe?
Widziałem, jak rano szła do szkoły.
91
00:07:03,100 --> 00:07:04,266
Oczywiście.
92
00:07:06,391 --> 00:07:08,308
Cóż, jeśli to wszystko...
93
00:07:09,641 --> 00:07:13,725
Reputacja tego hotelu
jest moją reputacją.
94
00:07:16,725 --> 00:07:19,266
Nie pozwolę,
by ktokolwiek to zniszczył.
95
00:08:11,808 --> 00:08:13,808
- Dobrze.
- W porządku.
96
00:08:19,266 --> 00:08:24,975
Dobry Boże. Od tego chodzenia
wyrosły mi dodatkowe kostki.
97
00:08:25,058 --> 00:08:27,183
Myślałam przez chwilę,
że sama będę pić herbatę.
98
00:08:27,266 --> 00:08:29,558
Metro znowu nie działało.
99
00:08:30,225 --> 00:08:33,308
Gin spritz.
100
00:08:35,350 --> 00:08:37,766
Dużo ginu, mało spritza. Doskonale.
101
00:08:37,850 --> 00:08:39,266
To jeszcze nie to.
102
00:08:41,100 --> 00:08:43,516
Tak, Wasilij na to nalega.
103
00:08:43,600 --> 00:08:46,641
Przyznaję, że przydaje się
do zmiatania dzieci z drogi.
104
00:08:46,725 --> 00:08:48,683
To słodkie,
że chce się tobą zaopiekować.
105
00:08:48,766 --> 00:08:53,266
Nie, chce, żebym wyglądała staro,
by nikt się mną nie interesował.
106
00:08:54,391 --> 00:08:57,600
Zeszłej nocy głupek się oświadczył.
107
00:08:58,683 --> 00:09:00,058
Oświadczył się?
108
00:09:00,141 --> 00:09:03,558
Był pijany.
Przynajmniej tak zakładam.
109
00:09:04,058 --> 00:09:05,475
Zgodziłaś się?
110
00:09:05,808 --> 00:09:07,141
Nie.
111
00:09:07,225 --> 00:09:09,850
Chciał, żebym wprowadziła się
do niego na stałe,
112
00:09:09,933 --> 00:09:13,350
ale jak by się to skończyło?
A jak radzi sobie nasza dziewczynka?
113
00:09:13,891 --> 00:09:16,308
Najwyraźniej ma talent.
114
00:09:18,933 --> 00:09:20,516
Co, u licha?
115
00:09:21,558 --> 00:09:23,475
- Co to ma znaczyć?
- O nie.
116
00:09:23,558 --> 00:09:25,391
- Papo...
- Zofio, idź do pokoju.
117
00:09:25,475 --> 00:09:27,725
Mam z tym dżentelmenem
pewne sprawy do omówienia.
118
00:09:27,808 --> 00:09:29,766
- To chyba nieporozumienie.
- Nie!
119
00:09:29,891 --> 00:09:31,891
Doskonale rozumiem,
co się tutaj dzieje.
120
00:09:31,975 --> 00:09:33,850
Ależ nie,
Wiktor uczy mnie gry na pianinie!
121
00:09:33,933 --> 00:09:36,933
Wszyscy tak mówią.
To stara sztuczka, prawda?
122
00:09:37,016 --> 00:09:39,308
Aleksandrze, robisz z siebie głupca.
123
00:09:39,391 --> 00:09:42,975
Mogę pana zapewnić,
że z Zofią graliśmy skale i sonaty.
124
00:09:43,058 --> 00:09:44,850
Skale i sonaty!
125
00:09:44,933 --> 00:09:45,975
Papo!
126
00:09:46,850 --> 00:09:48,600
Teraz rozumiesz, co mam na myśli?
127
00:09:49,350 --> 00:09:50,308
Zofio!
128
00:09:50,391 --> 00:09:51,516
Czekaj, zostaw ją.
129
00:09:51,600 --> 00:09:53,433
Jeszcze z nią nie skończyłem. Zofio!
130
00:09:56,141 --> 00:09:59,766
Wybacz, Wiktorze.
Starość daje mu się we znaki.
131
00:10:00,475 --> 00:10:02,225
Stój, młoda damo!
132
00:10:03,766 --> 00:10:08,016
Wybacz, być może źle
zinterpretowałem to, co się dzieje.
133
00:10:08,100 --> 00:10:11,725
Być może?
Wiktor nawet nie jest w moim guście.
134
00:10:12,308 --> 00:10:13,433
Masz jakiś gust?
135
00:10:13,516 --> 00:10:15,475
Totalnie mnie upokorzyłeś.
136
00:10:15,558 --> 00:10:18,558
Wiktor może się więcej nie odezwać,
a co dopiero dać mi lekcję.
137
00:10:18,641 --> 00:10:20,558
Czemu nie mówiłaś,
że uczysz się gry na pianinie?
138
00:10:20,641 --> 00:10:25,558
To miała być niespodzianka.
Na twoje urodziny, ale ją zepsułeś.
139
00:10:31,891 --> 00:10:33,641
A ty? Kiedy wróciłaś?
140
00:10:34,141 --> 00:10:38,600
Wycieczka została skrócona.
Wygląda na to, że w samą porę.
141
00:10:39,350 --> 00:10:41,225
Mówi, że ma swój gust.
142
00:10:41,308 --> 00:10:43,475
Tak, zdaje się,
że woli Gene'a Kelly'ego.
143
00:10:43,558 --> 00:10:44,641
Ale jak to?
144
00:10:46,600 --> 00:10:49,100
Z pewnością rozumiesz,
że staje się młodą kobietą.
145
00:10:49,725 --> 00:10:53,725
Oczywiście, nie o to chodzi...
po prostu nikt mi nie powiedział.
146
00:10:53,850 --> 00:10:55,391
Że dzieci rosną?
147
00:10:55,475 --> 00:10:56,850
Tak. Nie, ja...
148
00:10:57,725 --> 00:11:01,100
Nie wiem, nie miałem pojęcia,
że z nią o tym rozmawiałaś.
149
00:11:01,600 --> 00:11:02,683
O czym?
150
00:11:03,558 --> 00:11:05,308
O byciu... kobietą.
151
00:11:06,558 --> 00:11:10,558
Zawsze troszczę się o Zofię i jestem
przy niej, gdy tego potrzebuje.
152
00:11:10,641 --> 00:11:12,600
Chyba, że cię nie ma.
153
00:11:13,933 --> 00:11:15,475
Co to właściwie ma znaczyć?
154
00:11:15,558 --> 00:11:19,933
Jesteś tutaj, potem tam. Będziesz tu
miesiąc i znowu jedziesz w trasę.
155
00:11:20,600 --> 00:11:21,433
Słucham?
156
00:11:21,516 --> 00:11:25,225
Opiekuję się nią codziennie.
Ode mnie zależy jej bezpieczeństwo.
157
00:11:25,308 --> 00:11:27,475
To zależy od niej samej.
158
00:11:27,558 --> 00:11:30,100
Nie nauczy się tego,
jeśli wciąż będziesz ją chronić.
159
00:11:30,183 --> 00:11:32,183
To raczej nie twoja sprawa.
160
00:11:34,641 --> 00:11:38,766
Od chwili, gdy przyjechała do hotelu,
byłam częścią życia Zofii.
161
00:11:38,850 --> 00:11:41,683
Nie masz pojęcia,
za ile sznurków musiałam pociągać,
162
00:11:41,766 --> 00:11:44,725
ile musiałam poświęcić,
nie tylko dla niej, ale...
163
00:11:48,141 --> 00:11:50,058
- Powinieneś już iść.
- Nie, ale...
164
00:11:50,141 --> 00:11:52,933
Chcę, żebyś już poszedł. Natychmiast.
165
00:12:11,558 --> 00:12:12,683
Zofio.
166
00:12:14,475 --> 00:12:15,933
Tak mi przykro.
167
00:14:09,975 --> 00:14:11,516
Aleksandrze! Coś się stało.
168
00:14:11,600 --> 00:14:12,683
- Co takiego?
- Chodzi o Zofię!
169
00:14:14,433 --> 00:14:16,641
- Gdzie ona jest? Zofia!
- Tam!
170
00:14:17,475 --> 00:14:19,600
Mój Boże!
171
00:14:19,683 --> 00:14:21,475
- Jak ona się czuje?
- Zofia!
172
00:14:21,558 --> 00:14:23,725
Wezwaliśmy lekarza.
Nie chce się ocknąć.
173
00:14:23,808 --> 00:14:26,141
Nie! Trzeba ją zabrać do szpitala!
174
00:14:26,225 --> 00:14:27,683
Pomóż mi ją podnieść.
175
00:14:30,641 --> 00:14:32,141
- Czekaj, dokąd idziesz?
- Kochanie...
176
00:14:32,225 --> 00:14:35,600
Aleksandrze, idziesz?
Lekarz przyjdzie tutaj!
177
00:14:35,683 --> 00:14:36,891
Już dobrze, moja droga.
178
00:14:48,058 --> 00:14:49,225
Otwórz drzwi!
179
00:14:51,725 --> 00:14:52,850
Aleksandrze, nie!
180
00:14:57,100 --> 00:14:58,225
Stać!
181
00:14:58,516 --> 00:14:59,558
Stać!
182
00:15:05,558 --> 00:15:09,058
Proszę zawieźć mnie do szpitala.
183
00:15:09,141 --> 00:15:11,766
Do świętego Anzelma. Tylko szybko.
184
00:15:11,850 --> 00:15:13,183
Aleksandrze!
185
00:15:13,433 --> 00:15:14,808
Zaczekaj.
186
00:15:20,808 --> 00:15:24,016
- Prędzej, proszę.
- Pędzę, ile się da, towarzyszu.
187
00:15:25,808 --> 00:15:28,975
Wszystko będzie dobrze. Tata tu jest.
188
00:15:29,933 --> 00:15:31,725
Proszę, jak najszybciej.
189
00:15:34,641 --> 00:15:36,058
Tak?
190
00:15:37,516 --> 00:15:43,141
Przepraszam... zdarzył się wypadek.
Zofia miała wypadek.
191
00:15:43,225 --> 00:15:45,558
Gdzie ona jest?
Zaprowadź mnie do niej.
192
00:15:45,641 --> 00:15:48,891
Nie ma jej w hotelu.
Aleksander zabrał ją do św. Anzelma.
193
00:15:48,975 --> 00:15:51,558
Aleksander ją zabrał? Opuścił hotel?
194
00:15:52,933 --> 00:15:54,516
Muszę iść o nich do szpitala.
195
00:15:54,600 --> 00:15:56,141
Nie, lepiej tu zostań.
196
00:15:56,225 --> 00:15:58,475
Ludzie cię rozpoznają. Ja pójdę.
197
00:15:58,808 --> 00:16:00,183
Upewnij się, że Zofii nic nie jest.
198
00:16:01,016 --> 00:16:02,183
Dziękuję.
199
00:16:02,891 --> 00:16:04,308
Ile osób to widziało?
200
00:16:05,183 --> 00:16:08,725
Wyniósł ją przed hotel.
Było już późno,
201
00:16:08,808 --> 00:16:11,308
więc nie było wielu gości,
ale personel...
202
00:16:11,391 --> 00:16:12,683
Ilu?
203
00:16:12,766 --> 00:16:15,266
Było co najmniej tuzin świadków.
204
00:16:16,433 --> 00:16:18,683
W tym dyrektor Leplewski.
205
00:16:26,225 --> 00:16:28,350
- Leplewski?
- Tak.
206
00:16:30,058 --> 00:16:32,225
Dyrektor Leplewski, do usług.
207
00:16:32,308 --> 00:16:36,350
Kapitan Abaszew, jak mniemam?
Rozmawialiśmy przez telefon.
208
00:16:36,433 --> 00:16:38,475
Kiedy wyszedł Rostow?
209
00:16:38,933 --> 00:16:41,975
Godzinę temu.
Jego córka miała wypadek.
210
00:16:42,058 --> 00:16:45,308
Odjechał taksówką.
Pewnie zabrał ją do szpitala.
211
00:16:45,933 --> 00:16:47,558
Do którego?
212
00:16:49,641 --> 00:16:53,391
Nie wiem. Niósł ją.
Była mocno poturbowana.
213
00:16:57,058 --> 00:16:59,266
Przeszukajcie wszystkie szpitale.
214
00:16:59,850 --> 00:17:03,725
Rozstawcie ludzi przy wszystkich
wejściach i wyjściach z hotelu.
215
00:17:05,350 --> 00:17:07,016
Zaprowadźcie mnie do jego pokoju.
216
00:17:07,641 --> 00:17:08,766
Z przyjemnością.
217
00:17:09,350 --> 00:17:10,391
Rozejść się.
218
00:17:15,183 --> 00:17:16,350
Dziękuję.
219
00:17:19,475 --> 00:17:20,600
No już.
220
00:17:24,183 --> 00:17:25,475
Już dobrze.
221
00:17:25,558 --> 00:17:26,766
Witam.
222
00:17:26,850 --> 00:17:29,350
Potrzebuję pomocy!
223
00:17:31,766 --> 00:17:32,683
Przepraszam.
224
00:17:32,766 --> 00:17:35,141
Proszę, pomóżcie,
moja córka jest ranna.
225
00:17:35,766 --> 00:17:39,058
Moja córka potrzebuje pomocy.
Możecie ją zbadać? Proszę!
226
00:17:39,350 --> 00:17:40,225
Co się stało?
227
00:17:40,308 --> 00:17:43,850
Upadła. Zraniła się w głowę.
Musi ją zbadać lekarz.
228
00:17:43,933 --> 00:17:45,391
Przepraszam, wszyscy są zajęci.
229
00:17:45,475 --> 00:17:48,683
Musi być ktoś, kto na nią spojrzy.
Proszę! Niech ktoś ją zbada!
230
00:17:49,933 --> 00:17:51,683
- Proszę tędy.
- Dobrze.
231
00:17:55,933 --> 00:17:58,475
Zostań tu z nimi. Już dobrze.
232
00:17:59,933 --> 00:18:01,683
Ktoś przyjdzie...
233
00:18:02,725 --> 00:18:05,501
Ktoś przyjdzie...
wszystko będzie dobrze.
234
00:18:05,501 --> 00:18:06,141
Ktoś przyjdzie...
wszystko będzie dobrze.
235
00:18:11,308 --> 00:18:13,516
Jak widać,
żadne z łóżek nie było używane.
236
00:18:16,475 --> 00:18:21,516
Tak. Byli jacyś inni świadkowie?
237
00:18:23,100 --> 00:18:25,891
Ja. I kilku pracowników.
238
00:18:26,600 --> 00:18:27,516
Dobrze.
239
00:18:29,183 --> 00:18:30,016
Proszę ich zebrać.
240
00:18:42,516 --> 00:18:44,808
Wiem, że nie jest to dla was proste
241
00:18:44,891 --> 00:18:48,058
i podobnie jak Aleksander zrozumiem,
jeśli nie chcecie się w to mieszać.
242
00:18:49,100 --> 00:18:53,016
Ale jesteście jego jedyną nadzieją
i będziemy was potrzebować.
243
00:19:33,558 --> 00:19:39,558
Nie obchodzi mnie, co ze mną zrobisz.
Ale proszę, pomóż mojej córce.
244
00:19:42,475 --> 00:19:43,516
Chodź ze mną.
245
00:19:54,850 --> 00:19:56,100
Trzymaj się, kochana.
246
00:19:56,183 --> 00:19:57,225
Trzymaj się.
247
00:20:00,225 --> 00:20:02,475
Proszę ją tam położyć.
248
00:20:04,350 --> 00:20:05,225
Kto to jest?
249
00:20:05,308 --> 00:20:07,641
To najlepszy chirurg w całej Moskwie.
250
00:20:09,766 --> 00:20:11,933
Zajmie się Zofią.
251
00:20:21,808 --> 00:20:24,016
Z jakiej wysokości upadła?
252
00:20:24,266 --> 00:20:26,558
Sześć, może siedem metrów.
253
00:20:30,016 --> 00:20:34,766
Na pewno ma pękniętą czaszkę.
Być może w mózgu jest krwiak.
254
00:20:34,850 --> 00:20:36,808
Co to znaczy? Co pan sugeruje?
255
00:20:42,766 --> 00:20:44,475
Doznała krwawienia do mózgu.
256
00:20:45,683 --> 00:20:47,516
To bardzo poważny uraz.
257
00:20:47,600 --> 00:20:51,016
Tylko tyle mogę zrobić,
podobnie jak każdy inny lekarz.
258
00:20:51,100 --> 00:20:53,016
Więc proszę działać. Byle skutecznie.
259
00:20:53,725 --> 00:20:57,058
Musimy natychmiast operować,
aby zmniejszyć ciśnienie. Chłopcze!
260
00:20:59,725 --> 00:21:00,975
Kochanie.
261
00:21:01,058 --> 00:21:02,766
Wszystko w porządku, Zofio.
262
00:21:03,100 --> 00:21:05,641
- Musi pan poczekać na zewnątrz.
- Nie, zostanę z nią.
263
00:21:05,725 --> 00:21:08,266
Nie odpowiadam za to, jeśli
przez niego dojdzie do infekcji.
264
00:21:09,350 --> 00:21:10,475
On ma rację.
265
00:21:10,891 --> 00:21:12,475
Kocham cię, Zofio...
266
00:21:17,433 --> 00:21:20,141
W porządku. Musimy wyjść.
267
00:21:20,475 --> 00:21:23,975
Nie mogę, dopóki nie będę pewien,
że nic jej nie jest.
268
00:21:24,058 --> 00:21:27,100
Moi ludzie będą tu za 15 minut.
Musisz już iść.
269
00:21:27,183 --> 00:21:29,391
Nie mogę wrócić.
270
00:21:29,475 --> 00:21:32,808
Mogę mieć kłopoty, jeśli okaże się,
że pomogłem zbiegowi.
271
00:21:32,891 --> 00:21:35,433
Rozumiem twoją trudną sytuację
i przykro mi.
272
00:21:35,516 --> 00:21:39,058
Nie martwię się o siebie.
Myślę o swojej żonie.
273
00:21:39,141 --> 00:21:40,266
I córce?
274
00:21:41,016 --> 00:21:44,058
Czyli rozumiesz, czemu chcę
się upewnić, że jest bezpieczna.
275
00:22:00,516 --> 00:22:02,850
Powiedz kapitanowi wszystko,
co wiesz.
276
00:22:02,933 --> 00:22:07,516
Od czego by tu zacząć?
Urodziłem się na Kaukazie.
277
00:22:09,016 --> 00:22:13,141
Ostatni raz widziałam go
w kuchni Bojarskiej,
278
00:22:13,683 --> 00:22:15,183
gdzie kłócił się z moim mężem.
279
00:22:15,266 --> 00:22:19,391
Powiedział: „Szefie Żukowski...
280
00:22:19,475 --> 00:22:24,016
do barszczu powinieneś dodać
cytryny zamiast octu.”
281
00:22:24,100 --> 00:22:27,391
Miej na uwadze, z kim rozmawiasz.
282
00:22:33,225 --> 00:22:35,016
Pajacują.
283
00:22:39,600 --> 00:22:43,933
Każdy, kto chce pracować
w branży hotelarskiej, dobrze wie,
284
00:22:44,016 --> 00:22:45,225
że trzeba znać ten biznes...
285
00:22:45,308 --> 00:22:48,475
- Barszcz podaje się z octem.
- Zaczynałem jako boy hotelowy.
286
00:22:48,558 --> 00:22:50,308
Nie zgodzę się na odstępstwa.
287
00:22:54,725 --> 00:22:58,558
Postarajmy się
nie odbiegać od tematu.
288
00:22:58,641 --> 00:23:03,016
Aleksander? Wyszedł? Nigdy.
289
00:23:04,641 --> 00:23:05,933
Wejść.
290
00:23:08,308 --> 00:23:11,308
Kapitanie? Mogę z panem pomówić?
291
00:23:14,100 --> 00:23:16,558
Chodzi o człowieka,
którego pan szuka.
292
00:23:18,683 --> 00:23:19,850
Ja...
293
00:23:23,433 --> 00:23:24,683
Oczywiście.
294
00:23:25,808 --> 00:23:28,058
Może przy drinku?
295
00:23:29,725 --> 00:23:31,766
To delikatna sprawa,
296
00:23:31,850 --> 00:23:36,516
więc będę wdzięczna
za najwyższą dyskrecję.
297
00:23:37,641 --> 00:23:41,058
Ale Aleksander Rostow
nie opuścił hotelu zeszłej nocy.
298
00:23:43,516 --> 00:23:44,933
Skąd ta pewność?
299
00:23:46,558 --> 00:23:49,558
Ponieważ całą noc spędził ze mną.
300
00:23:53,933 --> 00:23:55,350
Niechętnie to przyznaję.
301
00:23:56,266 --> 00:23:58,391
Rozumiem, że jest wrogiem państwa,
302
00:23:58,891 --> 00:24:01,391
może dlatego to takie ekscytujące.
303
00:24:02,600 --> 00:24:07,016
Nie sądzi pan, że okropne rzeczy
są tak bardzo pociągające?
304
00:24:08,725 --> 00:24:11,475
Tak, muszę się zgodzić...
305
00:24:11,850 --> 00:24:13,058
O, nie.
306
00:24:22,016 --> 00:24:23,183
Piękna.
307
00:24:24,766 --> 00:24:26,266
To pamiątka rodzinna.
308
00:24:26,350 --> 00:24:27,850
Z czyjej rodziny?
309
00:24:31,641 --> 00:24:35,058
Wiem, ktoś taki jak ja nie powinien
zadawać się z takimi ludźmi, ale...
310
00:24:35,766 --> 00:24:37,141
on jest przyjemnym urozmaiceniem.
311
00:24:38,183 --> 00:24:39,600
Ktoś taki jak pani?
312
00:24:40,433 --> 00:24:41,516
Właśnie.
313
00:24:42,266 --> 00:24:44,266
Proszę wybaczyć, ale...
314
00:24:45,558 --> 00:24:47,600
nie mam pojęcia, kim pani jest.
315
00:24:52,016 --> 00:24:53,141
Cóż, jestem...
316
00:24:54,641 --> 00:24:56,100
Anna Urbanowa.
317
00:24:58,183 --> 00:24:59,683
Tak, mówiła pani.
318
00:25:00,725 --> 00:25:05,308
Znam pani nazwisko, bo je zapisałem.
319
00:25:06,225 --> 00:25:12,100
Ale nie do końca rozumiem,
kim pani jest i dlaczego to ważne.
320
00:25:14,975 --> 00:25:18,516
Aleksiej Naczewko,
minister kultury...
321
00:25:18,600 --> 00:25:22,350
To mój przyjaciel. Powinien pan
do niego zadzwonić. Wie, kim jestem.
322
00:25:23,308 --> 00:25:26,808
Obywatel Naczewko, tak.
Był ministrem kultury.
323
00:25:27,683 --> 00:25:29,600
Do kogo jeszcze powinienem zadzwonić?
324
00:25:31,308 --> 00:25:32,641
Naczewko odszedł?
325
00:25:33,808 --> 00:25:35,641
Tak. Na dobre.
326
00:25:35,725 --> 00:25:40,225
Mówiła pani, że o której Rostow
przyszedł do pani pokoju?
327
00:25:41,350 --> 00:25:42,766
Nie mówiłam.
328
00:25:47,516 --> 00:25:50,600
Po jego zmianie. 22:00, 22:30.
329
00:25:51,683 --> 00:25:53,433
Koło 22:30.
330
00:25:54,975 --> 00:25:58,141
Muszę zapytać,
331
00:25:58,683 --> 00:26:02,475
i proszę wybaczyć, jeśli zabrzmi to,
jakbym wątpił w pani wersję wydarzeń,
332
00:26:02,558 --> 00:26:08,350
ale jeśli to wszystko prawda,
to gdzie jest teraz Rostow?
333
00:26:09,391 --> 00:26:10,766
Nie mogę powiedzieć.
334
00:26:13,100 --> 00:26:14,475
Myślę, że pani kłamie.
335
00:26:18,141 --> 00:26:23,516
Myślę, że Rostow opuścił hotel,
tak jak opisał to dyrektor.
336
00:26:25,891 --> 00:26:27,100
A jeśli...
337
00:26:27,766 --> 00:26:33,225
okaże się, że pomagała pani
lub podżegała do ucieczki z kraju...
338
00:26:36,350 --> 00:26:38,225
zostanie pani zesłana na Syberię.
339
00:26:40,266 --> 00:26:41,350
Ale...
340
00:26:43,141 --> 00:26:47,225
dam pani ostatnią szansę.
341
00:26:52,766 --> 00:26:54,850
Aleksander był ze mną całą noc.
342
00:26:58,266 --> 00:27:00,141
Zatem razem sprawdzimy pani pokój.
343
00:27:01,433 --> 00:27:03,183
- Mój pokój?
- Tak.
344
00:27:04,391 --> 00:27:06,600
Może mi pani pokazać wszystko.
345
00:27:07,766 --> 00:27:10,016
Gdzie się pani rozebrała...
346
00:27:10,808 --> 00:27:12,475
gdzie panią posiadł.
347
00:27:15,808 --> 00:27:21,641
Pokaże mi pani coś,
a ja być może się odwdzięczę.
348
00:27:25,100 --> 00:27:28,600
Nikt niczego nie posiadł
ani nie posiądzie.
349
00:27:35,641 --> 00:27:36,933
Dobrze.
350
00:27:37,850 --> 00:27:38,850
Zobaczymy.
351
00:27:39,350 --> 00:27:40,516
Panowie?
352
00:27:42,725 --> 00:27:45,391
Nie spuszczajcie z niej oka.
353
00:28:41,558 --> 00:28:44,516
Przeszukałem już to piętro. Ty i ty.
354
00:28:44,600 --> 00:28:46,766
Sprawdźcie piwnicę. No już.
355
00:28:48,266 --> 00:28:53,183
Ty i ty. Zacznijcie od góry
i schodźcie w dół. Idźcie!
356
00:29:03,308 --> 00:29:05,516
Moi ludzie tu są. Już czas.
Musisz iść.
357
00:29:07,266 --> 00:29:08,433
Nie wydaje mi się.
358
00:29:08,516 --> 00:29:10,975
Jeśli będę musiał wydać
jednego z nas, będziesz to ty.
359
00:29:12,183 --> 00:29:14,266
Martwy nie przydasz się córce.
360
00:29:15,100 --> 00:29:16,891
Zofia też zostanie ukarana.
361
00:29:16,975 --> 00:29:18,600
Dlaczego? Nie zrobiła nic złego.
362
00:29:18,683 --> 00:29:21,016
Jest twoją rodziną. Tak działamy.
363
00:29:25,475 --> 00:29:28,100
Dobrze. Jak się dowiem,
co się z nią stało?
364
00:29:28,183 --> 00:29:30,766
Gdy mnie zobaczysz,
będziesz wiedział.
365
00:29:31,641 --> 00:29:34,350
A teraz wracaj do hotelu.
Już wszystko przygotowałem.
366
00:29:34,433 --> 00:29:37,516
Furgonetka czeka,
piekarnia Czerwonej Gwiazdy.
367
00:29:37,600 --> 00:29:38,433
Dobrze.
368
00:30:03,058 --> 00:30:06,308
Pójdziesz tędy.
W ten sposób dotrzesz do końca.
369
00:30:06,391 --> 00:30:07,350
Dobrze.
370
00:30:09,058 --> 00:30:12,183
Słuchaj, chodź ze mną. Do piwnicy.
371
00:30:53,058 --> 00:30:54,766
Hotel Metropol?
372
00:31:00,808 --> 00:31:02,683
Rozumiem, towarzyszu...
373
00:31:05,100 --> 00:31:07,808
To pokoje z łazienkami, tak.
374
00:31:09,475 --> 00:31:11,141
Natychmiast się tym zajmę.
375
00:31:23,475 --> 00:31:28,433
Moi ludzie zakończyli
przeszukiwanie hotelu i...
376
00:31:28,766 --> 00:31:30,141
nie ma po nim śladu.
377
00:31:33,975 --> 00:31:35,183
Czekamy.
378
00:31:40,391 --> 00:31:41,808
Właśnie dotarła dostawa chleba.
379
00:31:42,516 --> 00:31:44,100
Przyjechała ponad godzinę temu.
380
00:32:54,058 --> 00:32:57,600
Kapitanie Abaszew. Macie go?
Gdzie Rostow?
381
00:32:57,683 --> 00:33:00,600
Moi ludzie przeszukiwali hotel
od góry do dołu,
382
00:33:00,683 --> 00:33:02,433
żołnierze są przy każdych drzwiach.
383
00:33:03,058 --> 00:33:05,141
Nie ma szans,
by przedarł się do środka.
384
00:33:05,641 --> 00:33:07,516
Powiedziałam kapitanowi,
co wydarzyło się zeszłej nocy.
385
00:33:07,600 --> 00:33:09,391
Byłem świadkiem, jak wychodził.
386
00:33:09,475 --> 00:33:13,350
Cokolwiek mówią, Aleksandra Rostowa
nie ma w tym hotelu.
387
00:33:23,891 --> 00:33:26,475
Dzień dobry, Wasilij.
Masz dzisiejszą gazetę?
388
00:33:27,850 --> 00:33:29,100
Dziękuję.
389
00:33:30,141 --> 00:33:31,600
Jak się tam znalazłeś?
390
00:33:33,766 --> 00:33:37,016
Bardzo interesujące pytanie,
ale skoro nalegasz,
391
00:33:37,100 --> 00:33:41,850
otworzyłem drzwi, wszedłem do windy,
nacisnąłem przycisk i voilà.
392
00:33:42,766 --> 00:33:46,850
Zapewniam,
że nie było go w jego pokoju.
393
00:33:47,433 --> 00:33:48,600
Gdzie pan był?
394
00:33:51,058 --> 00:33:52,975
Dżentelmen tego nie zdradzi.
395
00:33:53,725 --> 00:33:54,850
Przecież mówiłam.
396
00:33:54,933 --> 00:33:59,016
Powiedziano mi,
że Rostow opuścił hotel.
397
00:33:59,933 --> 00:34:00,850
Ty.
398
00:34:02,141 --> 00:34:03,891
Ty widziałeś, jak wychodził?
399
00:34:03,975 --> 00:34:06,725
Kiedy wychodził, tak.
400
00:34:08,766 --> 00:34:10,350
Widziałeś jego twarz?
401
00:34:11,683 --> 00:34:15,225
Nie. Ale to z pewnością był on.
402
00:34:17,475 --> 00:34:23,141
Przepraszam. Zdaje się, że marnował
pan czas, komandorze Glebnikow.
403
00:34:25,641 --> 00:34:26,475
Wy.
404
00:34:27,600 --> 00:34:29,016
Na słówko.
405
00:34:58,350 --> 00:34:59,391
Tata.
406
00:34:59,475 --> 00:35:00,766
Cześć.
407
00:35:05,683 --> 00:35:08,975
Nie. Ostrożnie. Nie próbuj wstawać.
408
00:35:10,266 --> 00:35:14,350
Jesteś w szpitalu. Miałeś wypadek.
409
00:35:14,891 --> 00:35:16,266
Nie pamiętam.
410
00:35:16,350 --> 00:35:17,558
O, nie.
411
00:35:20,100 --> 00:35:21,808
Kto mnie tu przywiózł?
412
00:35:21,891 --> 00:35:23,475
Twój tata.
413
00:35:24,350 --> 00:35:27,975
Ale nie martw się, jest bezpieczny.
Wrócił już do hotelu.
414
00:35:29,350 --> 00:35:31,016
Jesteś bezpieczna.
415
00:35:35,600 --> 00:35:38,308
Już nigdy mi na nic nie pozwoli.
416
00:35:43,433 --> 00:35:45,766
Nieźle nas wystraszyłaś.
417
00:35:47,850 --> 00:35:49,683
Ale teraz odpoczywaj.
418
00:35:51,558 --> 00:35:53,391
Ja się zajmę twoim tatą.
419
00:36:02,975 --> 00:36:05,683
Olga dzwoniła ze szpitala.
Obudziła się i mówi.
420
00:36:05,766 --> 00:36:08,850
Boże. Dzięki Bogu.
421
00:36:12,141 --> 00:36:15,100
Boi się, że już nigdy
nie spuścisz jej z oka.
422
00:36:15,183 --> 00:36:16,350
Ma rację.
423
00:36:17,391 --> 00:36:21,766
Dziękuję. Nie wiem dokładnie,
co zrobiłaś, ale dziękuję.
424
00:36:23,225 --> 00:36:24,808
To nie tylko ja.
425
00:36:25,683 --> 00:36:27,225
Każdy odegrał swoją rolę.
426
00:36:29,225 --> 00:36:30,850
Zrobili to dla ciebie.
427
00:36:33,558 --> 00:36:34,850
Przepraszam, jeśli...
428
00:36:35,808 --> 00:36:37,558
jeśli kiedykolwiek sprawiłem,
429
00:36:37,641 --> 00:36:40,933
że poczułaś się niedoceniona.
430
00:36:41,641 --> 00:36:42,558
„Jeśli?”
431
00:36:44,350 --> 00:36:46,266
Nie dość cię doceniłem
432
00:36:47,558 --> 00:36:49,725
i ciężko było nigdzie się nie ruszać,
433
00:36:49,808 --> 00:36:52,475
gdy ty podróżowałaś po kraju.
434
00:36:56,725 --> 00:36:58,808
Trasa nie została odwołana.
435
00:37:00,808 --> 00:37:05,433
Wróciłam z absurdalnego powodu,
tęskniłam za wami obojgiem.
436
00:37:08,808 --> 00:37:10,975
Odkąd opuściłam dom jako dziecko...
437
00:37:11,850 --> 00:37:14,683
pozostawanie w jednym miejscu
zdawało mi się przerażające.
438
00:37:16,808 --> 00:37:18,100
Aż do teraz.
439
00:37:20,516 --> 00:37:21,766
Tęsknię za tobą.
440
00:37:23,225 --> 00:37:25,725
Ale nie musi tak być.
441
00:37:25,808 --> 00:37:31,391
Możesz zostać tu, w Moskwie,
możesz zamieszkać ze mną.
442
00:37:32,308 --> 00:37:33,558
Na Boga, nie.
443
00:37:34,516 --> 00:37:36,308
Wynajmę apartament w hotelu.
444
00:37:38,391 --> 00:37:39,808
Na stałe.
445
00:38:05,225 --> 00:38:06,516
- Zofia!
- Papo!
446
00:38:06,600 --> 00:38:08,683
Moja kochana córeczka.
447
00:38:09,141 --> 00:38:11,558
- Papo, zgnieciesz mnie.
- Przepraszam.
448
00:38:11,933 --> 00:38:13,058
Wybacz.
449
00:38:17,475 --> 00:38:19,225
Na pewno tego chcesz?
450
00:38:19,850 --> 00:38:21,558
Chcę tego dla ciebie.
451
00:38:22,850 --> 00:38:25,641
Nigdy nie zapomnę lat,
które spędziłyśmy razem.
452
00:38:26,100 --> 00:38:28,558
Byłaś moją mentorką, matką...
453
00:38:29,141 --> 00:38:31,558
A ty moim utrapieniem.
454
00:38:35,308 --> 00:38:37,725
No dalej. Skróć jego cierpienia.
455
00:38:49,183 --> 00:38:52,433
Wasilij, zgadzam się.
456
00:40:22,808 --> 00:40:26,141
Olga i Wasilij spędzili razem
pięć szczęśliwych lat...
457
00:40:27,350 --> 00:40:30,225
zanim starość odebrała nam
naszą ukochaną Olgę.
458
00:40:31,433 --> 00:40:34,016
Była dla mnie jak babcia.
459
00:40:46,891 --> 00:40:49,016
Metropol był moją rodziną.
460
00:40:52,266 --> 00:40:55,516
To był ostatni raz,
gdy wszyscy byliśmy razem.
461
00:41:29,975 --> 00:41:31,808
Wszystkiego najlepszego.
462
00:42:16,975 --> 00:42:18,975
Napisy: Marcin Łakomy
34197
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.