Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:20,800 --> 00:01:22,100
Czego?
2
00:01:22,800 --> 00:01:24,600
Nie.
3
00:01:27,500 --> 00:01:31,200
- Co? Ju偶 teraz?
- Dok艂adnie.
4
00:01:33,600 --> 00:01:37,100
Dzisiejsze wydarzenia w s膮dzie
musz膮 przynosi膰 panu ulg臋.
5
00:01:37,200 --> 00:01:39,000
To dopiero pierwsze posiedzenie.
6
00:01:39,000 --> 00:01:41,400
Cieszy si臋 pan,
偶e z艂apa艂 winnego?
7
00:01:41,400 --> 00:01:44,600
"Ciesz臋 si臋?" Co to za pytanie?
Tak ich teraz szkolisz?
8
00:01:54,600 --> 00:01:57,000
Mo偶esz odebra膰.
9
00:02:07,000 --> 00:02:09,700
Dzisiejsze posiedzenie s膮du
jest wynikiem dok艂adnego 艣ledztwa
10
00:02:09,800 --> 00:02:14,000
oddanych detektyw贸w,
kt贸rzy ci臋偶ko pracowali dniami i nocami.
11
00:02:14,500 --> 00:02:19,400
- Co pan czuje przed spotkaniem
z Joe Millerem? - Tu nie chodzi o mnie.
12
00:02:19,600 --> 00:02:23,000
Jest m臋偶em pana dawnej partnerki.
Musi pan chcie膰 tego co wszyscy.
13
00:02:23,100 --> 00:02:27,100
Joe Miller musi zosta膰 skazany.
Wtedy b臋dziemy mogli 偶y膰 dalej.
14
00:02:27,800 --> 00:02:33,100
- Nie mog臋 komentowa膰 sprawy.
- Brakuje panu czynnej pracy?
15
00:02:33,200 --> 00:02:37,300
- Mo偶esz przesta膰 by膰 dupkiem.
- My艣la艂em, 偶e pan wyjedzie.
16
00:02:37,900 --> 00:02:43,100
- Skoro nic pana tu nie trzyma.
- Mo偶e zrobimy zdj臋cie.
17
00:02:43,400 --> 00:02:45,400
Sta艅 tam.
18
00:02:48,500 --> 00:02:54,200
- Tutaj? Naprawd臋?
- Klify cz臋艣ciej si臋 obrywaj膮.
19
00:02:54,900 --> 00:02:58,500
- Wszystko si臋 rozpada.
- Sp贸jrz w g贸r臋.
20
00:02:59,900 --> 00:03:01,400
U艣miech.
21
00:03:05,600 --> 00:03:06,700
Idealnie.
22
00:03:07,000 --> 00:03:08,300
{Y:B}Claire: Odbierz
23
00:03:10,400 --> 00:03:13,500
- Jak si臋 trzyma Tom?
- Pr贸bujemy z mam膮 mu pom贸c,
24
00:03:13,600 --> 00:03:15,800
ale wci膮偶 nie chce zosta膰 z Ellie...
25
00:03:16,000 --> 00:03:20,300
- Widzia艂e艣 j膮?
- A ty?
26
00:03:20,800 --> 00:03:24,800
{Y:b}::Project HAVEN::
::prezentuje::
27
00:03:25,200 --> 00:03:29,200
{Y:b}BROADCHURCH
SEZON 2 ODCINEK 1
28
00:03:29,600 --> 00:03:33,600
{Y:b}T艂umaczenie: Gidi
Korekta: Absik
29
00:03:50,600 --> 00:03:54,000
- Przepraszam, nie zorientowa艂em si臋...
- Przekroczy艂 pan pr臋dko艣膰.
30
00:03:54,000 --> 00:03:59,500
艢piesz臋 si臋 do szpitala.
Spotkanie si臋 przed艂u偶y艂o.
31
00:03:59,600 --> 00:04:05,400
- Oczywi艣cie.
- To moje skierowanie.
32
00:04:05,500 --> 00:04:08,800
- Odpu艣膰 mu.
- Prawo jazdy prosz臋.
33
00:04:13,600 --> 00:04:15,800
Tutaj dajemy ludziom szans臋.
34
00:04:24,700 --> 00:04:30,400
{Y:i}Panie, daj nam si艂臋,
aby艣my mogli przetrwa膰 ten ci臋偶ki dzie艅,
35
00:04:31,000 --> 00:04:34,400
m膮dro艣膰, aby艣my wybrali
prawid艂ow膮 艣cie偶k臋
36
00:04:36,700 --> 00:04:42,900
oraz wsp贸艂czucie, aby艣my dostrzegli
skutki naszych dzia艂a艅.
37
00:04:47,700 --> 00:04:54,300
Stoimy na rozdro偶u i prosimy,
by艣 skierowa艂 nas na drog臋 ku 艣wiat艂u.
38
00:04:57,100 --> 00:05:07,100
Przez wybaczenie i 艂ask臋
skieruj nas ku odkupieniu.
39
00:05:09,600 --> 00:05:10,700
Amen.
40
00:05:15,400 --> 00:05:17,500
Musisz ju偶 i艣膰.
41
00:05:18,800 --> 00:05:22,300
- Wiedz膮, 偶e ksi膮dz tu przychodzi?
- Nikt nie wie.
42
00:05:25,800 --> 00:05:28,300
B膮d藕 dzi艣 silny.
43
00:05:37,100 --> 00:05:39,800
- Dzia艂a?
- Nie.
44
00:05:41,200 --> 00:05:45,600
- Za s艂abe ci艣nienie.
- Napraw to. Basen musi by膰 gotowy...
45
00:05:45,700 --> 00:05:49,600
- W szpitalu te偶 maj膮 baseny.
- Nie zaczynaj. Rodz臋 w domu, Nige.
46
00:05:49,800 --> 00:05:53,200
- Zrobi艂e艣 to?
- Nie do ko艅ca.
47
00:05:54,800 --> 00:05:58,100
- Za艂atwi臋 dobr膮 pomp臋.
- Dzi臋ki.
48
00:05:58,200 --> 00:06:00,800
- Gdzie by艂e艣?
- Robi艂em co艣, no wiesz.
49
00:06:00,800 --> 00:06:02,000
Nie wiem.
50
00:06:05,000 --> 00:06:07,600
Musimy jecha膰,
przebierz si臋, Chlo.
51
00:06:42,500 --> 00:06:45,300
Co si臋 w takich chwilach m贸wi?
Powodzenia?
52
00:06:51,100 --> 00:06:54,800
- Panie Miller, jestem Abby Thompson.
- Pami臋tam pani膮.
53
00:06:54,900 --> 00:06:57,400
Musz臋 wiedzie膰 o czym艣,
czego nie by艂o w aktach?
54
00:06:57,800 --> 00:06:59,800
- Nie.
- To dobrze.
55
00:06:59,900 --> 00:07:03,000
Po ustosunkowaniu si臋 do winy
wr贸ci pan do aresztu.
56
00:07:03,900 --> 00:07:06,000
Widzimy si臋 za chwil臋.
57
00:07:20,700 --> 00:07:22,600
Maj膮 pa艅stwo jakie艣 komentarze?
58
00:07:24,300 --> 00:07:26,000
Mo偶emy zrobi膰 zdj臋cie?
59
00:07:26,400 --> 00:07:28,800
{Y:B}Claire: Oddzwo艅, to zajmie chwil臋.
60
00:07:30,200 --> 00:07:33,100
{Y:B}Wiem, 偶e jeste艣 zaj臋ty,
ale to wa偶ne.
61
00:07:48,800 --> 00:07:51,000
Dzie艅 dobry.
Jak pan si臋 miewa?
62
00:07:52,800 --> 00:07:56,700
{Y:I}To zwyk艂e posiedzenie.
Ustosunkuje si臋 do winy i wr贸ci do aresztu.
63
00:07:56,800 --> 00:08:01,000
{Y:I}S臋dzia poprosi o opinie psychiatr贸w,
przedstawimy zeznania ofiar.
64
00:08:01,100 --> 00:08:04,400
Sala s膮dowa jest na g贸rze.
Porozmawiamy po posiedzeniu.
65
00:08:07,100 --> 00:08:09,200
- Nie musieli pa艅stwo dzi艣 przychodzi膰.
- Musieli艣my.
66
00:08:09,200 --> 00:08:10,400
Musz臋 to od niego us艂ysze膰.
67
00:08:10,600 --> 00:08:16,000
{Y:I}Sprawa Millera w sali nr 1.
68
00:08:58,700 --> 00:09:00,400
To chyba jakie艣 jaja...
69
00:09:03,900 --> 00:09:05,500
Nie my艣l o tym, Beth.
70
00:09:06,300 --> 00:09:08,200
Dzi臋kuj臋.
71
00:09:13,100 --> 00:09:15,900
- Spawa Millera?
- Sala nr 1.
72
00:09:17,200 --> 00:09:18,300
Przepraszam.
73
00:09:42,000 --> 00:09:43,200
Miller.
74
00:09:44,800 --> 00:09:47,200
- 呕e te偶 ma czelno艣膰.
- Uspok贸j si臋.
75
00:09:47,400 --> 00:09:49,700
- No co?
- Przetrwajmy to.
76
00:09:53,700 --> 00:09:56,200
- Jak si臋 czuje Devon?
- Okropnie.
77
00:10:03,900 --> 00:10:06,400
- Cze艣膰.
- Ludzie niezwi膮zani siadaj膮 tam.
78
00:10:09,800 --> 00:10:11,600
Chod藕 na zewn膮trz.
79
00:10:16,000 --> 00:10:18,600
Co ty tu robisz?
Wiesz, jakie to dla mnie wa偶ne.
80
00:10:18,700 --> 00:10:22,600
- Przepraszam, ale nie odzywa艂e艣 si臋.
- Nie mo偶esz tu by膰.
81
00:10:22,600 --> 00:10:25,300
- Spanikowa艂am. Nie wiedzia艂am, co robi膰.
- Musisz st膮d i艣膰.
82
00:10:25,400 --> 00:10:29,400
- On chyba wr贸ci艂 i mnie szuka.
- Co?
83
00:10:30,100 --> 00:10:32,700
To niemo偶liwe. Wiedzia艂bym.
Dlaczego tak uwa偶asz?
84
00:10:32,800 --> 00:10:36,000
Od rana mam 9 nieodebranych
z zastrze偶onego numeru.
85
00:10:36,000 --> 00:10:37,300
- To nie oznacza...
- To on!
86
00:10:37,400 --> 00:10:39,400
Nie. Uspok贸j si臋.
87
00:10:40,700 --> 00:10:44,400
Wiem, gdzie on jest.
Nie ma go w kraju.
88
00:10:46,500 --> 00:10:52,800
- Lepiej, 偶eby艣 mia艂 racj臋. Boj臋 si臋.
- Uspok贸j si臋. Przyjad臋, jak sko艅cz臋 tutaj.
89
00:10:52,800 --> 00:10:56,500
Prosz臋, id藕 do domu.
Wszystko jest w porz膮dku.
90
00:10:58,200 --> 00:11:00,000
Wyjd藕 tylnym wyj艣ciem.
91
00:11:06,100 --> 00:11:07,700
Kto to by艂?
92
00:11:08,600 --> 00:11:10,500
Prosz臋 wsta膰.
93
00:11:23,200 --> 00:11:27,000
Strony w sprawie Josepha Millera.
94
00:11:56,600 --> 00:11:58,600
Nie patrz w moj膮 stron臋.
95
00:12:01,500 --> 00:12:04,500
Nazywa si臋 pan
Joseph Michael Miller?
96
00:12:06,000 --> 00:12:12,500
- Tak.
- Jest pan oskar偶ony o morderstwo.
97
00:12:13,000 --> 00:12:21,400
18 lipca 2013
mia艂 pan zamordowa膰 Daniela Latimera
98
00:12:21,800 --> 00:12:25,400
na Spring Close,
Broadchurch, w hrabstwie Dorset.
99
00:12:26,200 --> 00:12:30,000
Uznaje si臋 pan
za winnego czy niewinnego?
100
00:12:32,800 --> 00:12:34,600
- Niewinny.
- Nie!
101
00:12:42,400 --> 00:12:43,800
On tak nie mo偶e.
102
00:12:48,300 --> 00:12:50,500
Wysoki S膮dzie...
Przepraszam...
103
00:12:51,600 --> 00:12:53,800
Mog臋 prosi膰
o ponowne ustosunkowanie si臋?
104
00:12:53,800 --> 00:12:56,200
B膮d藕 m臋偶czyzn膮!
Wiesz, co si臋 sta艂o!
105
00:12:56,300 --> 00:12:57,900
Prosz臋 usi膮艣膰.
106
00:12:59,000 --> 00:13:01,800
Kaza艂em panu usi膮艣膰.
107
00:13:03,200 --> 00:13:08,100
Z reakcji pani Thompson wnioskuj臋,
偶e nie by艂a tego 艣wiadoma.
108
00:13:08,100 --> 00:13:12,600
- Nie by艂am, Wysoki S膮dzie.
- Mo偶e pan powt贸rzy膰 odpowied藕, panie Miller?
109
00:13:12,800 --> 00:13:18,800
- Przyda si臋 to pa艅skiej obronie.
- Niewinny.
110
00:13:40,000 --> 00:13:42,600
- Zaj臋te!
- Wiem. Wyjd藕, Miller.
111
00:13:44,000 --> 00:13:47,000
- Wyjd藕 st膮d! To damska toaleta!
- Dawno si臋 nie widzieli艣my.
112
00:13:47,000 --> 00:13:49,900
Nie widzi pani znaku sprz膮tania?
Prosz臋 wyj艣膰.
113
00:13:57,600 --> 00:14:01,500
- Nie zadr臋czaj si臋 tym.
- 艢wietna rada, dzi臋ki.
114
00:14:03,500 --> 00:14:04,900
Z艂apa艂e艣 Joe...
115
00:14:05,100 --> 00:14:09,400
Mia艂 telefon Danny'ego.
Nie opiera艂 si臋 na przes艂uchaniu. Jest winny!
116
00:14:09,500 --> 00:14:13,600
Dowody s膮 mocne.
Prokuratura nie mia艂a w膮tpliwo艣ci.
117
00:14:13,600 --> 00:14:17,400
Czy on nie wie, jak to wp艂ynie
na Beth, Marka, na wszystkich?
118
00:14:18,400 --> 00:14:25,000
- Kto powie Tomowi? Jest w szkole. Je艣li...
- Twoja siostra i Olly go odbior膮.
119
00:14:25,000 --> 00:14:27,300
P贸jd臋 z nimi.
Zobacz臋 go.
120
00:14:29,200 --> 00:14:32,800
- Wiesz, 偶e tego nie chce.
- Jestem jego matk膮!
121
00:14:33,600 --> 00:14:38,100
B臋dzie mnie obwinia艂 jeszcze bardziej.
Po procesie nigdy go nie odzyskam.
122
00:14:41,900 --> 00:14:44,500
Jak ja mam 偶y膰?
123
00:14:45,700 --> 00:14:47,000
Przykro mi.
124
00:14:53,200 --> 00:14:55,300
- Przytuli膰 ci臋?
- Nie!
125
00:14:55,400 --> 00:14:58,400
- Co z tob膮? Chcesz si臋 przytula膰?
- Chcia艂em pom贸c. Ludzie tak robi膮.
126
00:14:58,400 --> 00:15:00,300
- Ale nie ty.
- Nie mo偶esz dzi艣 by膰 sama.
127
00:15:00,400 --> 00:15:04,300
- Ale jestem sama, panie komisarzu.
- Nie musisz mnie tak tytu艂owa膰.
128
00:15:04,400 --> 00:15:06,400
Cholera jasna!
Ty to tu postawi艂e艣?
129
00:15:07,100 --> 00:15:10,600
{y:i}- I co teraz?
- Dojdzie do procesu.
130
00:15:12,000 --> 00:15:14,200
- Nie mog臋 w to uwierzy膰.
- Musimy zadba膰, by prokuratura
131
00:15:14,300 --> 00:15:17,500
znalaz艂a wam najlepszego prawnika,
a to mo偶e by膰 ci臋偶kie.
132
00:15:17,600 --> 00:15:22,500
- Chyba mo偶e nam pan kogo艣 za艂atwi膰?
- Wiem, kogo chcecie, ale nie dostaniecie jej.
133
00:15:22,900 --> 00:15:25,100
Dawno nie prowadzi艂a
偶adnej sprawy.
134
00:15:26,000 --> 00:15:29,400
Jest najlepsza, mieszka w pobli偶u
i jest na li艣cie prokuratury.
135
00:15:29,600 --> 00:15:32,800
- Wiem, o kim m贸wisz?
- Jak mamy j膮 przekona膰?
136
00:15:34,200 --> 00:15:39,100
{y:i}Rozmawiali艣my chwil臋 przed tym,
jak wszed艂e艣 na sal臋!
137
00:15:39,200 --> 00:15:43,500
- Wiem, przepraszam.
- Mam ci臋 reprezentowa膰!
138
00:15:43,800 --> 00:15:49,400
- Wystawi艂e艣 mnie. Co ty robisz?
- D艂ugo nad tym my艣la艂em.
139
00:15:50,400 --> 00:15:53,100
Nie mog臋 i艣膰 do wi臋zienia
za zab贸jstwo Danny'ego.
140
00:15:53,900 --> 00:15:56,500
Znajd藕 mi jakiego艣 adwokata.
141
00:15:58,800 --> 00:16:03,900
- Cze艣膰, wo艂a艂am ci臋.
- Przepraszam, musia艂em zebra膰 my艣li.
142
00:16:04,000 --> 00:16:07,800
- Co ten Joe sobie my艣li?
- Nie mam poj臋cia.
143
00:16:09,400 --> 00:16:14,600
- Wszystko w porz膮dku?
- Tak. Musz臋 co艣 za艂atwi膰.
144
00:16:16,100 --> 00:16:19,500
Wpadnij p贸藕niej.
Kucharki co艣 ci zostawi膮.
145
00:16:21,900 --> 00:16:25,100
- O w mord臋!
- A nie m贸wi艂am?
146
00:16:25,700 --> 00:16:27,300
Wisisz mi 20 funt贸w.
147
00:16:28,000 --> 00:16:30,800
- Dlaczego o tym nie wiedzia艂em?
- Sta膰 go na lepsz膮.
148
00:16:31,000 --> 00:16:34,900
No nie wiem. Becca jest niez艂a.
Nie pogardzi艂bym.
149
00:16:35,800 --> 00:16:40,900
- Co? Tylko tak... 偶eby si臋 przekona膰.
- Oliver!
150
00:16:41,000 --> 00:16:48,400
Artyku艂 gotowy i opublikowany.
151
00:16:49,000 --> 00:16:50,600
- Super.
- Olly!
152
00:16:51,400 --> 00:16:54,800
Proces twojego wujka jest super?
A co z Tomem?
153
00:16:54,900 --> 00:16:58,900
Biedny dzieciak.
Jed藕my go odebra膰.
154
00:16:59,000 --> 00:17:04,300
- Wi臋c b臋d臋 musia艂a zeznawa膰.
- Niby dlaczego?
155
00:17:05,800 --> 00:17:10,000
Nie wiem, my艣la艂am,
偶e wszyscy b臋dziemy. Jedziemy czy nie?
156
00:17:30,800 --> 00:17:32,400
Cze艣膰.
157
00:17:34,700 --> 00:17:37,200
- Nie powinna艣 by艂a przychodzi膰.
- Wiem, to by艂o g艂upie.
158
00:17:37,200 --> 00:17:39,800
I to jak!
Nie r贸b tego wi臋cej.
159
00:17:41,300 --> 00:17:46,600
- Masz pow贸d, by si臋 ukrywa膰.
- Przeprosi艂am ju偶. Wystraszy艂y mnie te telefony.
160
00:17:48,200 --> 00:17:50,200
Potrzebowa艂am ci臋.
161
00:17:53,500 --> 00:17:56,400
- Musimy trzyma膰 si臋 ustale艅.
- Obiecaj, 偶e jestem bezpieczna.
162
00:17:56,500 --> 00:17:58,900
- Ju偶 m贸wi艂em. Wszystko gra.
- Wi臋c zostaniesz?
163
00:17:59,100 --> 00:18:02,600
- Nie, musz臋 si臋 czym艣 zaj膮膰.
- Nie chc臋 by膰 tu sama.
164
00:18:02,600 --> 00:18:03,500
Nie martw si臋.
165
00:18:03,600 --> 00:18:08,100
- Nie wiesz, do czego jest zdolny.
- Wiem. Mam to pod kontrol膮.
166
00:18:43,600 --> 00:18:49,800
Usma偶ysz si臋! W taki pi臋kny dzie艅
w艂膮czy艂a艣 ogrzewanie.
167
00:18:50,800 --> 00:18:56,100
- Na mi艂o艣膰 bosk膮!
- Zostaw mnie w spokoju.
168
00:18:56,200 --> 00:19:01,700
Nie. Sp贸jrz na siebie.
Ty si臋 nad sob膮 u偶alasz.
169
00:19:02,200 --> 00:19:06,200
Nad nikim si臋 nie u偶alam.
S艂ucham audiobooka.
170
00:19:07,100 --> 00:19:08,800
Pami臋tasz jeszcze ksi膮偶ki?
171
00:19:09,200 --> 00:19:12,500
Niekt贸rzy mog膮 sobie poradzi膰
z wi臋cej ni偶 300 s艂owami.
172
00:19:13,100 --> 00:19:16,700
- S艂ysza艂a艣 o Latimerach?
- Tak.
173
00:19:17,800 --> 00:19:20,000
- Wszystko z nimi dobrze?
- Oczywi艣cie, 偶e nie.
174
00:19:20,100 --> 00:19:23,700
- Musz膮 przej艣膰 przez okrutny proces.
- O co mu chodzi?
175
00:19:23,800 --> 00:19:26,300
Nie wiem,
ale rodzina potrzebuje pomocy.
176
00:19:26,600 --> 00:19:29,400
To ich prawnik.
M艂odzieniaszek.
177
00:19:31,100 --> 00:19:34,600
- Nie.
- Jeszcze nic nie powiedzia艂am.
178
00:19:34,700 --> 00:19:37,200
Powiedzia艂am "nie"!
Odejd藕.
179
00:19:37,300 --> 00:19:40,100
Boj膮 si臋, 偶e prokuratura
da im pierwszego lepszego prawnika.
180
00:19:40,200 --> 00:19:43,600
- I maj膮 racj臋, ale to nie m贸j problem.
- Jocelyn!
181
00:19:43,700 --> 00:19:48,700
Przesta艅, Maggie, pewnie przygotowa艂a艣
wielk膮 przemow臋, ale oszcz臋d藕 sobie.
182
00:19:50,900 --> 00:19:54,100
- Przecie偶 ich znasz.
- Ledwo.
183
00:19:54,400 --> 00:19:58,000
Wiesz, ile ta sprawa dla wszystkich znaczy.
Nie mo偶e mu to uj艣膰 na sucho!
184
00:19:58,100 --> 00:20:02,200
Oszcz臋d藕 mi tego populizmu.
Tw贸j brukowiec jest go pe艂en.
185
00:20:02,300 --> 00:20:04,300
- Prosz臋!
- Nie.
186
00:20:04,700 --> 00:20:06,500
Dlaczego?
187
00:20:11,200 --> 00:20:14,300
- Dobrze wiesz.
- Znajdziemy ci pomocnik贸w.
188
00:20:14,300 --> 00:20:16,600
Nie mo偶esz tak siedzie膰.
Latimerowie ci臋 potrzebuj膮.
189
00:20:16,700 --> 00:20:20,000
Wystarczy tego.
Odpowied藕 brzmi "nie".
190
00:20:25,000 --> 00:20:28,900
Nie zaci膮gaj zas艂on.
Ju偶 nie b臋d臋 zostawia艂a klucza.
191
00:20:34,600 --> 00:20:39,200
Tw贸j ojciec zostawi艂 stert臋 papier贸w.
Nie mog臋 si臋 skoncentrowa膰.
192
00:20:41,600 --> 00:20:44,100
My艣l臋 tylko o Joe Millerze.
193
00:20:44,400 --> 00:20:46,600
- To si臋 powinno ju偶 sko艅czy膰.
- Wiem.
194
00:20:47,000 --> 00:20:50,200
Obiecali艣my sobie nawzajem,
偶e nie pozwolimy mu miesza膰 nam w g艂owach.
195
00:20:51,600 --> 00:20:56,500
Dobra, co trzeba zrobi膰?
Zabieraj brzuszysko, to pomog臋.
196
00:20:56,700 --> 00:21:00,000
Wiem, sp贸jrz na mnie.
Jestem taka wielka.
197
00:21:00,400 --> 00:21:04,200
- Chcia艂abym ju偶 urodzi膰.
- Uparciuch jak ca艂a rodzina.
198
00:21:05,200 --> 00:21:10,500
- To dziecko nie zast膮pi Danny'ego.
- Wiem o tym.
199
00:21:16,300 --> 00:21:19,600
- Co tam, Nige?
- Cze艣膰, jest Mark?
200
00:21:19,700 --> 00:21:24,200
- Przecie偶 mia艂 by膰 z tob膮.
- Jasne, pewnie si臋 sp贸藕nia.
201
00:21:24,500 --> 00:21:30,200
- Wyjecha艂 ju偶 dawno. Nie widzia艂e艣 go?
- Pewnie wzi膮艂 jakie艣 zlecenie.
202
00:21:30,400 --> 00:21:36,000
- Spr贸buj臋 zadzwoni膰 na kom贸rk臋.
- Ju偶 pr贸bowa艂em. Nie martw si臋.
203
00:21:37,600 --> 00:21:38,900
{y:i}Beth?
204
00:21:54,300 --> 00:21:57,700
{Y:i}Tu telefon Marka Latimera.
Po sygnale zostaw wiadomo艣膰.
205
00:22:01,100 --> 00:22:05,400
{Y:i}Lee Ashworth jest w kraju od trzech dni
i m贸wisz mi to dopiero teraz?!
206
00:22:06,100 --> 00:22:09,400
Masz poj臋cie...
Co ty w og贸le robisz, Craig?
207
00:22:10,000 --> 00:22:11,400
Ja piernicz臋!
208
00:23:15,800 --> 00:23:17,900
Przepraszam, b臋d臋 za dwie minutki.
209
00:23:18,000 --> 00:23:24,500
Niewiarygodne. Trzy godziny drogi,
ci膮g艂a praca, obskurny hotel,
210
00:23:24,600 --> 00:23:29,600
a kole艣 nagle m贸wi, 偶e jest niewinny.
Kupi膰 mleko?
211
00:23:30,800 --> 00:23:33,600
- Do 艣mieci.
- Naprawd臋 sprz膮tasz?
212
00:23:34,000 --> 00:23:38,800
- Gdzie mamy herbat臋?
- Sko艅czy艂a si臋, gdy asystent zrezygnowa艂.
213
00:23:39,100 --> 00:23:43,600
- Wyrzuci艂am go.
- Przes艂a艂 mi rezygnacj臋 mailem.
214
00:23:43,700 --> 00:23:47,000
Wi臋c widzia艂a艣 o herbacie
i jej nie kupi艂a艣?
215
00:23:47,100 --> 00:23:49,600
Nie jestem twoj膮 asystentk膮.
216
00:23:50,100 --> 00:23:53,400
To morderstwo w Dorset.
Lato, ch艂opiec na pla偶y.
217
00:23:53,500 --> 00:23:57,000
To on zmieni艂 zdanie.
Potrzebuje adwokata.
218
00:23:57,100 --> 00:23:59,300
- Nie jestem zainteresowana.
- Przeczytaj.
219
00:23:59,400 --> 00:24:00,700
- Londyn?
- Po艂udniowy wsch贸d.
220
00:24:00,800 --> 00:24:03,000
- S艂ucham?
- To b臋dzie g艂o艣na sprawa.
221
00:24:03,000 --> 00:24:06,000
- Nie chc臋 rozg艂osu.
- Sprawd藕 tylko. - Nie.
222
00:24:06,800 --> 00:24:09,700
Odszed艂 asystent.
Jakie jeszcze mamy opcje?
223
00:24:09,900 --> 00:24:15,200
- Czekamy na odpowiedni膮 spraw臋.
- Oto i ona. W drodze przejrza艂am akta.
224
00:24:16,000 --> 00:24:19,300
- Znalaz艂am rozbie偶no艣ci.
- Jakie?
225
00:24:19,500 --> 00:24:22,700
Takie jakie lubisz.
Zaznaczy艂am je.
226
00:24:23,100 --> 00:24:28,100
Je艣li spojrzysz na te trzy rzeczy...
227
00:24:28,500 --> 00:24:30,400
Oskar偶enie nie wygl膮da mocno.
228
00:24:30,800 --> 00:24:36,000
Je艣li go wybronisz, poka偶esz ludziom,
偶e nie ma 艣ladu po... no wiesz...
229
00:24:37,200 --> 00:24:41,200
- Nie, nie wiem.
- P贸jd臋 po herbat臋.
230
00:24:56,600 --> 00:24:59,200
{Y:i}- Co o tym my艣l臋?
- O Joe.
231
00:24:59,600 --> 00:25:03,200
{Y:i}Chodzi ci o to, czy wci膮偶 chc臋
zat艂uc go m艂otkiem?
232
00:25:04,100 --> 00:25:06,900
Czy wci膮偶 mam to przed oczami,
gdy robi臋 tosty?
233
00:25:08,200 --> 00:25:12,300
Czy zastanawiam si臋, po kt贸rym uderzeniu
dosta艂abym si臋 do m贸zgu?
234
00:25:14,400 --> 00:25:17,100
Czy martwi臋 si臋, 偶e takie my艣li
czyni膮 mnie tak膮 sam膮 jak on?
235
00:25:19,700 --> 00:25:21,600
Niezbyt cz臋sto.
236
00:25:23,400 --> 00:25:25,800
A po wizycie w s膮dzie?
237
00:25:26,000 --> 00:25:29,800
Radzi艂am sobie.
Stara艂am si臋 zapomnie膰...
238
00:25:31,600 --> 00:25:36,900
Nauczy艂am si臋 tego
przez ostatnie miesi膮ce, ale w s膮dzie...
239
00:25:38,200 --> 00:25:40,300
gdy go zobaczy艂am...
240
00:25:41,500 --> 00:25:43,400
gdy postanowi艂...
241
00:25:46,000 --> 00:25:51,500
Mo偶e naiwnie my艣la艂am, 偶e si臋 przyzna,
ska偶膮 go i b臋dzie po wszystkim.
242
00:25:51,800 --> 00:25:56,100
Po jakim艣 czasie
b臋d臋 mog艂a wr贸ci膰 do Broadchurch i...
243
00:25:58,100 --> 00:26:03,300
wytrzymam te spojrzenia, bo sprawiedliwo艣ci
sta艂o si臋 zado艣膰, on ju偶 nie wr贸ci.
244
00:26:04,800 --> 00:26:09,400
Mo偶e, po jakim艣 czasie,
Tom wr贸ci艂by do mnie.
245
00:26:09,900 --> 00:26:12,500
Mogliby艣my 偶y膰 dalej...
246
00:26:14,800 --> 00:26:17,300
Teraz to wszystko
jest bardzo odleg艂e.
247
00:26:19,000 --> 00:26:24,600
- Jak si臋 z tym czujesz?
- Winna.
248
00:26:26,500 --> 00:26:29,200
- Dlaczego?
- Bo to moja wina.
249
00:26:36,700 --> 00:26:40,100
{Y:I}Widzia艂e艣 Ellie?
Jak sobie radzi?
250
00:26:41,500 --> 00:26:45,900
- W co ty sobie pogrywasz?
- Z艂o艣cisz si臋, 偶e ci nie powiedzia艂em.
251
00:26:47,500 --> 00:26:50,600
Przyszed艂em, gdy prosi艂e艣.
Rozmawia艂em z tob膮.
252
00:26:51,300 --> 00:26:55,900
Modli艂em si臋 z tob膮,
bo my艣la艂em, 偶e jeste艣 skruszony.
253
00:26:56,300 --> 00:27:01,400
- Wiem. Jestem ci wdzi臋czny.
- Nie karz nam przechodzi膰 przez proces.
254
00:27:04,000 --> 00:27:06,900
Przyzna艂e艣 si臋.
Dowody s膮 jednoznaczne.
255
00:27:07,200 --> 00:27:10,800
- Nie tylko ja, wszyscy.
- Tylko ty jeste艣 s膮dzony.
256
00:27:12,700 --> 00:27:20,000
- Tylko ty zabi艂e艣 dziecko.
- Nikt nie jest niewinny. Ka偶dy co艣 ukrywa.
257
00:27:25,700 --> 00:27:29,100
- Uciekaj! Co ty tu robisz?
- Mia艂a艣 wizyt臋.
258
00:27:29,400 --> 00:27:32,400
- Nikomu nie m贸wi艂am.
艢ledzi艂e艣 mnie? - Przesta艅!
259
00:27:32,500 --> 00:27:36,000
Jasne, 艣led藕 mnie i obra偶aj.
Nie wiesz, dlaczego si臋 rozwiod艂e艣?
260
00:27:36,100 --> 00:27:39,300
- Mam k艂opoty.
- Ja r贸wnie偶.
261
00:27:39,400 --> 00:27:43,600
M贸wi臋 powa偶nie.
Potrzebuj臋 twojej pomocy.
262
00:27:47,500 --> 00:27:51,000
Wsiadaj.
Na lito艣膰 bosk膮!
263
00:27:55,200 --> 00:27:58,500
- Obiecaj, 偶e to zostanie mi臋dzy nami.
- Ile nam to zajmie?
264
00:27:58,600 --> 00:28:01,100
- Obiecaj.
- Wkurzy mnie to?
265
00:28:01,500 --> 00:28:02,900
Nast臋pny zjazd w lewo.
266
00:28:08,300 --> 00:28:11,000
Co si臋 dzieje?
Kto to?
267
00:28:12,000 --> 00:28:13,800
- Miller, Claire.
- Cze艣膰, jestem Ellie.
268
00:28:13,900 --> 00:28:16,200
- Czemu kogo艣 tu sprowadzi艂e艣?
- Ona pomo偶e.
269
00:28:16,300 --> 00:28:19,200
- M贸wi艂e艣, 偶e nikt nie mo偶e wiedzie膰.
- Martwisz si臋, ona si臋 tob膮 zajmie.
270
00:28:19,300 --> 00:28:21,400
- S艂ucham?
- Porozmawiamy w 艣rodku.
271
00:28:36,100 --> 00:28:41,300
- Jestem Beth Latimer, a to Mark.
- Pieprzona Maggie Radcliffe!
272
00:28:41,400 --> 00:28:43,200
Potrzebujemy pani pomocy.
273
00:28:43,300 --> 00:28:46,900
Joe Miller musi zosta膰 skazany.
Nie mo偶emy ryzykowa膰.
274
00:28:47,000 --> 00:28:53,200
Od trzech lat nie prowadzi艂am sprawy.
Nie wezm臋 waszej.
275
00:28:53,300 --> 00:28:55,000
Zna pani to miasto.
276
00:28:55,100 --> 00:28:59,200
Tu chodzi o wszystkich mieszka艅c贸w.
Jak maj膮 偶y膰, je艣li Joe Miller wyjdzie?
277
00:28:59,300 --> 00:29:03,300
- Je艣li wr贸ci do miasta.
- Nie odpowiadam za to.
278
00:29:03,400 --> 00:29:07,300
Ma pani racj臋,
ale nie mamy kogo prosi膰.
279
00:29:08,000 --> 00:29:13,100
R贸偶ni臋 si臋 od m臋偶a.
Nie zale偶y mi na mie艣cie, tylko na Dannym.
280
00:29:13,200 --> 00:29:18,600
I na kolejnym dziecku.
Nie mog臋 go mie膰, je艣li zawiod艂am poprzednie.
281
00:29:18,600 --> 00:29:20,400
- Nie zawiod艂a艣 go.
- My go zawiedli艣my!
282
00:29:20,400 --> 00:29:23,000
- Nie m贸w tak.
- Potrzebujemy sprawiedliwo艣ci.
283
00:29:23,100 --> 00:29:24,600
Musi nam pani pom贸c.
284
00:29:25,200 --> 00:29:28,800
Dawno przesta艂am pracowa膰.
Ju偶 nie jestem taka jak kiedy艣.
285
00:29:29,000 --> 00:29:32,600
Zostawcie mnie w spokoju.
286
00:29:39,200 --> 00:29:42,400
- Jest cudowny!
- Chce mu si臋 spa膰.
287
00:29:42,500 --> 00:29:45,200
- Ile ma lat? Dwa?
- Prawie. Masz dzieci?
288
00:29:48,400 --> 00:29:52,000
- Przepraszam, to twoja 偶ona?
- Ja i on? Prosz臋 ci臋.
289
00:29:52,100 --> 00:29:55,300
- To nie jest moja 偶ona.
- Powiesz mi, o co chodzi?
290
00:29:57,700 --> 00:30:01,700
Ufam jej.
Mo偶e nam pom贸c.
291
00:30:04,800 --> 00:30:07,300
No to powiedz jej.
Widz臋, 偶e chcesz.
292
00:30:10,200 --> 00:30:13,200
To pewnego rodzaju
program ochrony 艣wiadk贸w.
293
00:30:13,400 --> 00:30:17,900
- Prowadzisz program ochrony 艣wiadk贸w?
- "Pewnego rodzaju". To nieoficjalne.
294
00:30:18,800 --> 00:30:21,900
- Ale si臋 ni膮 opiekuj臋.
- Co to znaczy nieoficjalnie?
295
00:30:22,100 --> 00:30:25,100
- Ukrywasz j膮 tu?
- Nikt nie mo偶e si臋 dowiedzie膰.
296
00:30:25,600 --> 00:30:28,800
Upad艂e艣 na g艂ow臋?
Powiedz, 偶e to 偶art.
297
00:30:29,000 --> 00:30:31,400
Czego by艂a艣 艣wiadkiem,
偶e musisz si臋 tu ukrywa膰?
298
00:30:33,400 --> 00:30:35,200
Powiedz jej.
299
00:30:36,600 --> 00:30:39,200
Moja ostatnia sprawa
przed Broadchurch.
300
00:30:41,000 --> 00:30:42,300
Sandbrook.
301
00:30:51,500 --> 00:30:53,600
{Y:i}By艂y dwie kuzynki.
302
00:30:54,000 --> 00:30:58,600
{Y:i}Lisa Newbery, lat 19,
opiekowa艂a si臋 12-letni膮 Pipp膮.
303
00:30:59,400 --> 00:31:01,800
{Y:i}Rodzice Pippy
wyjechali na wesele znajomych.
304
00:31:01,800 --> 00:31:04,700
{Y:i}Wr贸cili nast臋pnego dnia,
ale dziewczynek ju偶 nie by艂o.
305
00:31:04,900 --> 00:31:08,600
{Y:i}Cia艂o 12-latki
znaleziono trzy dni p贸藕niej.
306
00:31:09,400 --> 00:31:14,400
{Y:i}19-letnia Lisa...
oficjalnie wci膮偶 jest zaginiona.
307
00:31:16,000 --> 00:31:21,600
{Y:i}G艂贸wnym podejrzanym by艂
Lee Ashworth, ale mia艂 mocne alibi.
308
00:31:21,700 --> 00:31:25,300
- Jakie? - Mnie. Powiedzia艂am,
偶e by艂am z nim ca艂膮 noc.
309
00:31:29,100 --> 00:31:32,000
- To by艂a prawda?
- Nie.
310
00:31:36,400 --> 00:31:41,200
Nie, by艂am u kole偶anki.
Alec odkry艂, 偶e k艂ami臋 i obieca艂,
311
00:31:41,200 --> 00:31:44,200
偶e je艣li powiem prawd臋,
Lee zostanie skazany.
312
00:31:45,400 --> 00:31:48,800
- Wiele ryzykowa艂am.
- Dlaczego?
313
00:31:52,400 --> 00:31:54,100
Lee to m贸j m膮偶.
314
00:31:55,100 --> 00:31:56,800
- O Bo偶e!
- W艂a艣nie.
315
00:31:58,000 --> 00:32:02,300
Proces upad艂, Lee wyszed艂,
a ja poprosi艂am Aleca o ochron臋.
316
00:32:03,000 --> 00:32:04,700
Wi臋c o to tu chodzi.
317
00:32:05,200 --> 00:32:08,100
Nie mo偶esz jej tu trzyma膰.
S膮 oficjalne procedury.
318
00:32:08,200 --> 00:32:13,700
Je艣li oskar偶onego uniewinniaj膮,
nikt ci nie pomaga.
319
00:32:14,600 --> 00:32:17,600
- Gdyby nie Alec, by艂abym sama.
- Jak d艂ugo tu jeste艣?
320
00:32:18,000 --> 00:32:22,800
- Jakie艣 siedem miesi臋cy.
- Niemo偶liwe. To by oznacza艂o...
321
00:32:23,200 --> 00:32:24,800
Przyby艂em tu razem z ni膮.
322
00:32:25,200 --> 00:32:29,600
Dlatego tu przyjecha艂em.
呕eby zapewni膰 jej bezpiecze艅stwo.
323
00:32:29,800 --> 00:32:32,200
Ty dupku!
324
00:32:32,700 --> 00:32:34,800
- Nie, Miller...
- 艢wietnie posz艂o.
325
00:32:35,700 --> 00:32:37,900
- Fred, kochanie, wracamy.
- Przesta艅.
326
00:32:38,000 --> 00:32:41,400
- Przez ni膮 zaj膮艂e艣 moje stanowisko.
- Sko艅cz ju偶 z tym stanowiskiem!
327
00:32:41,400 --> 00:32:44,300
Nie widzisz, jaki jeste艣 g艂upi?
Co ty sobie my艣lisz?
328
00:32:46,100 --> 00:32:47,900
- Mam plan.
- Co艣 ci nie wychodzi.
329
00:32:48,000 --> 00:32:49,800
Mog臋 rozwi膮za膰 spraw臋 z Sandbrook.
330
00:32:51,200 --> 00:32:54,300
- Kluczem jest Claire.
- A je艣li Lee Ashworth tu przyjedzie?
331
00:32:55,600 --> 00:32:58,200
- Tego w艂a艣nie chc臋.
- To jest tw贸j plan?
332
00:32:58,600 --> 00:33:00,800
Zosta艅 troch臋, poznaj Claire.
333
00:33:01,000 --> 00:33:04,600
- Zjedzcie kolacj臋, napijcie si臋...
- Pid偶ama party!
334
00:33:04,600 --> 00:33:07,400
Te偶 potrzebujesz towarzystwa.
Przyjaciele nie ustawiaj膮 si臋 w kolejce.
335
00:33:07,500 --> 00:33:09,800
- Wielkie dzi臋ki!
- Jest nawet miejsce dla...
336
00:33:10,200 --> 00:33:12,400
- Freda!
- W艂a艣nie. Prosz臋 ci臋.
337
00:33:12,800 --> 00:33:15,700
Musz臋 rozwi膮za膰
spraw臋 z Sandbrook.
338
00:33:18,200 --> 00:33:20,700
Sam nie dam rady.
339
00:33:32,700 --> 00:33:34,700
{y:i}- Panie Miller...
- Joe.
340
00:33:35,400 --> 00:33:40,100
- Dzi臋kuj臋. Musz臋 pani wiele powiedzie膰.
- Nie. Musi pan siedzie膰 cicho.
341
00:33:41,600 --> 00:33:42,500
S艂ucham?
342
00:33:42,600 --> 00:33:47,500
Patrz膮c w akta,
widz臋, 偶e zbyt du偶o pan m贸wi.
343
00:33:47,600 --> 00:33:55,600
Jako pana prawnik
radz臋, 偶eby siedzia艂 pan cicho.
344
00:33:55,700 --> 00:33:56,800
Zrozumiano?
345
00:33:57,600 --> 00:34:01,800
- Teraz mo偶e pan odpowiedzie膰.
- Zrozumiano.
346
00:34:03,400 --> 00:34:06,300
Nie mog臋 sp臋dzi膰 reszty 偶ycia
w wi臋zieniu jako dzieciob贸jca.
347
00:34:06,900 --> 00:34:11,500
- Prosz臋 obieca膰, 偶e mnie pani wyci膮gnie.
- Inaczej by mnie tu nie by艂o.
348
00:34:11,600 --> 00:34:16,000
Na pocz膮tek kilka pyta艅.
349
00:34:16,700 --> 00:34:22,200
Komisarz Hardy sam pana aresztowa艂?
Byli z nim inni policjanci?
350
00:34:22,800 --> 00:34:25,500
- Nie, by艂 sam.
- Jak zabra艂 pana do aresztu?
351
00:34:25,600 --> 00:34:29,700
- Zadzwoni艂 po radiow贸z.
- Czeka艂 pan tylko z nim?
352
00:34:30,200 --> 00:34:32,000
- Rozmawia艂 pan z nim?
- Tak.
353
00:34:32,000 --> 00:34:34,400
- Nagra艂 t臋 rozmow臋?
- Nie.
354
00:34:37,100 --> 00:34:41,800
Pa艅ska 偶ona z nim pracowa艂a.
Spotka艂 si臋 pan z nim poza prac膮?
355
00:34:42,300 --> 00:34:44,600
Przyszed艂 na kolacj臋.
356
00:34:51,800 --> 00:34:55,100
- Zadzwoni膰 jeszcze raz?
- Jedz. Ja zadzwoni臋.
357
00:35:12,500 --> 00:35:15,500
Zaczynamy kolacj臋.
Mia艂e艣 ju偶 wr贸ci膰.
358
00:35:16,200 --> 00:35:19,300
Mam nadziej臋, 偶e wszystko gra.
Odezwij si臋.
359
00:35:20,300 --> 00:35:22,700
- Na pewno nic mu nie jest.
- Na pewno.
360
00:35:22,800 --> 00:35:25,000
Tata nie lubi by膰 w domu?
361
00:35:26,000 --> 00:35:28,200
Z Nigem maj膮 du偶o pracy.
362
00:35:29,200 --> 00:35:34,100
{Y:i}Joseph Miller wr贸ci艂 do aresztu
po tym, jak uzna艂, 偶e nie jest winny
363
00:35:34,200 --> 00:35:38,500
{Y:i}morderstwa 11-letniego
Daniela Latimera,
364
00:35:38,600 --> 00:35:41,700
{Y:i}kt贸rego cia艂o znaleziono na pla偶y
w Broadchurch, w hrabstwie Dorset.
365
00:35:43,200 --> 00:35:49,100
{Y:i}Jego adwokat Sharon Bishop
twierdzi, 偶e jej klient jest niewinny.
366
00:35:49,100 --> 00:35:52,100
- Nie r贸b tego.
{y:i}- Pan Miller jest niewinny
367
00:35:52,200 --> 00:35:55,300
{Y:i}i b臋dzie o to walczy艂 w s膮dzie.
368
00:35:56,300 --> 00:35:59,300
To niesprawiedliwe.
369
00:36:16,500 --> 00:36:19,400
Czy podo艂a wyzwaniu?
Podchodzi do pi艂ki...
370
00:36:20,800 --> 00:36:22,900
- Prosto w 艣rodek!
- Karny z kapelusza.
371
00:36:23,000 --> 00:36:25,000
Trzeba by艂o go nie podcina膰.
372
00:36:30,000 --> 00:36:33,100
To ciocia Lucy.
Musz臋 ju偶 wraca膰.
373
00:36:33,700 --> 00:36:37,800
Wygra艂em 17 meczy, ty 14.
Grasz jak Dan.
374
00:36:39,900 --> 00:36:42,200
- Jutro powt贸rka?
- Jasne.
375
00:36:42,400 --> 00:36:48,000
- Na pewno nikt nie wie o tym miejscu?
- Kobieta, kt贸ra da艂a mi klucze, znikn臋艂a.
376
00:36:48,600 --> 00:36:52,700
- Jak to znikn臋艂a? Gdzie jest?
- Pewnego dnia wr贸ci艂em, a jej nie by艂o.
377
00:36:53,000 --> 00:36:55,000
Zatrzyma艂em klucze.
378
00:36:55,800 --> 00:36:58,900
Mi艂o ci臋 poznawa膰.
Nawet je艣li wygrywasz w Fif臋.
379
00:37:02,600 --> 00:37:05,800
- Dzi臋ki!
- Na razie.
380
00:37:19,600 --> 00:37:22,000
{y:i}W szafie s膮 dodatkowe koce.
381
00:37:31,000 --> 00:37:32,800
- Wszystko w porz膮dku?
- Nie wchod藕!
382
00:37:32,800 --> 00:37:34,800
Oczywi艣cie, 偶e nie wchodz臋.
艢pi臋 na sofie.
383
00:37:35,200 --> 00:37:37,800
- Dobranoc.
- Jasne. Dobranoc.
384
00:38:15,400 --> 00:38:19,500
Nie dziwi臋 si臋, 偶e tu wr贸ci艂a艣.
Jest przepi臋knie.
385
00:38:20,000 --> 00:38:21,700
Nie da si臋 uciec od domu.
386
00:38:24,000 --> 00:38:27,000
- Co u ciebie?
- Jakby ci臋 to obchodzi艂o.
387
00:38:28,300 --> 00:38:32,100
Zadzwoni艂am, 偶eby pozna膰
okoliczno艣ci sprawy.
388
00:38:32,200 --> 00:38:34,500
Wiesz, 偶e broni臋 Joe Millera?
389
00:38:35,600 --> 00:38:39,100
Mog臋 prosi膰 o przys艂ug臋?
Nie r贸b tego.
390
00:38:40,000 --> 00:38:42,600
- Dlaczego?
- A dlaczego tego chcesz?
391
00:38:42,700 --> 00:38:45,700
Przyt艂aczaj膮ce dowody,
przyznanie si臋 do winy.
392
00:38:45,800 --> 00:38:47,800
Niech kto艣 inny si臋 tym zajmie.
393
00:38:47,800 --> 00:38:55,700
- Od dawna nie jeste艣 moim szefem.
- Oczywi艣cie. Mog艂am si臋 domy艣li膰.
394
00:38:56,600 --> 00:38:59,200
Czemu ci臋 to w og贸le obchodzi?
395
00:39:00,300 --> 00:39:03,100
- Bo b臋d臋 oskar偶ycielem.
- Jasne.
396
00:39:10,100 --> 00:39:12,000
M贸wisz powa偶nie.
397
00:39:13,000 --> 00:39:17,400
- Nie chcia艂abym walczy膰 z dawn膮 uczennic膮.
- Wi臋c zrobisz to dla nich, ale nie...
398
00:39:21,900 --> 00:39:26,700
- Na pewno temu podo艂asz?
- Bez w膮tpienia.
399
00:39:28,900 --> 00:39:30,800
Wi臋c do zobaczenia.
400
00:39:36,700 --> 00:39:38,700
Cholera.
401
00:39:41,300 --> 00:39:44,600
Dzi臋ki, zaraz przyjad臋.
Miller, musisz mnie zawie藕膰.
402
00:39:44,800 --> 00:39:47,100
Nie, 藕le spa艂am. Dzi臋ki, 偶e pytasz.
We藕 taks贸wk臋.
403
00:39:47,200 --> 00:39:48,900
To zajmie zbyt d艂ugo.
404
00:39:49,100 --> 00:39:53,600
- Pojed藕 w艂asnym autem.
- Nie mog臋. Z powodu zdrowia.
405
00:39:53,800 --> 00:39:55,300
- Mo偶emy ju偶 jecha膰?
- Dok膮d?
406
00:39:55,500 --> 00:39:57,400
Zadzwoni臋.
Miller, zbieraj si臋!
407
00:39:57,700 --> 00:40:01,000
- To na razie.
- Ale pi臋kny szczeniaczek.
408
00:40:01,200 --> 00:40:04,000
Te偶 jedziesz, Fred?
To cze艣膰, wracaj pr臋dko!
409
00:40:23,000 --> 00:40:24,600
- Witam.
- On ma z艂e wie艣ci.
410
00:40:24,700 --> 00:40:29,000
Kto? Cze艣膰, Ben.
Mark, przyszli Jocelyn i Ben.
411
00:40:30,000 --> 00:40:31,900
Przyjmujesz nasz膮 spraw臋?
412
00:40:33,000 --> 00:40:35,300
To b臋dzie bardzo wymagaj膮cy proces.
413
00:40:35,400 --> 00:40:38,400
- Ja b臋d臋 od was wiele wymaga艂a.
- Zale偶y nam tylko na prawdzie.
414
00:40:38,600 --> 00:40:42,300
- Prawda i sprawiedliwo艣膰 to co艣 innego.
- Rozumiemy to.
415
00:40:42,400 --> 00:40:46,000
Je艣li przez to nie przechodzili艣cie,
to nie rozumiecie.
416
00:40:46,200 --> 00:40:50,500
Musz臋 wiedzie膰 wszystko o was,
o Dannym i o Millerach.
417
00:40:50,800 --> 00:40:52,300
呕adnych sekret贸w.
418
00:40:52,500 --> 00:40:56,000
Joe Miller ma dobrych obro艅c贸w.
Dzia艂aj膮 szybko i graj膮 nieczysto.
419
00:40:56,100 --> 00:40:59,500
- I ju偶 zacz臋li.
- Jak to?
420
00:41:03,700 --> 00:41:09,400
W szafie w sypialni znalaz艂am list.
421
00:41:09,400 --> 00:41:12,500
To w艂a艣ciwie
by艂 dzwonek w kopercie.
422
00:41:15,300 --> 00:41:19,700
- Jak to dzwonek?
- W kopercie by艂 tylko jeden kwiat.
423
00:41:20,700 --> 00:41:21,900
Tutaj w prawo.
424
00:41:24,700 --> 00:41:27,400
- To droga do ko艣cio艂a.
- Wiem.
425
00:41:27,500 --> 00:41:30,200
- Czemu jedziemy do ko艣cio艂a?
- Wysad藕 mnie i jed藕 dalej.
426
00:41:30,300 --> 00:41:31,800
Nie!
427
00:41:40,100 --> 00:41:44,000
- Powiedz, 偶e tego nie robi膮.
- Maj膮 nakaz.
428
00:41:44,100 --> 00:41:46,900
- M贸wcie, o co tu chodzi.
- Wracaj do auta.
429
00:41:49,100 --> 00:41:53,000
Prawnicy Joe za偶膮dali
ponownej autopsji Danny'ego.
430
00:41:53,100 --> 00:41:56,700
- To oznacza ekshumacj臋.
- Bo偶e, nie.
431
00:42:11,400 --> 00:42:13,600
Poka偶 to.
432
00:42:19,600 --> 00:42:21,700
Tam jest m贸j syn!
433
00:42:21,800 --> 00:42:25,000
Pozw贸lcie mu spocz膮膰 w pokoju!
434
00:42:25,200 --> 00:42:27,300
- Przykro mi.
- Nie mog艂a艣 si臋 oprze膰, co?
435
00:42:27,400 --> 00:42:29,600
- Nie wiedzia艂am o tym.
- Nigdy o niczym nie wiesz.
436
00:42:29,700 --> 00:42:34,000
To twoja wina! Zgnij w piekle
za to, co nam zrobi艂a艣!
437
00:42:35,100 --> 00:42:37,200
Chod藕my st膮d, mamo.
438
00:42:38,600 --> 00:42:42,300
- Paul, zr贸b co艣.
- Tak mi przykro.
439
00:42:43,200 --> 00:42:44,500
Chod藕my st膮d.
440
00:42:57,900 --> 00:42:59,500
Nic ci nie jest?
441
00:43:21,400 --> 00:43:23,700
- Kto to?
- Lee Ashworth.
442
00:43:23,800 --> 00:43:25,400
Chyba 偶artujesz.
443
00:43:26,900 --> 00:43:28,900
Stoi w poczuciu zwyci臋stwa.
444
00:43:30,500 --> 00:43:33,600
Sk膮d wiesz, 偶e to on je zabi艂?
445
00:43:41,800 --> 00:43:49,800
{Y:b}facebook.com/ProHaven
facebook.com/serialebrytyjskie
446
00:43:51,700 --> 00:43:54,600
.:: Napisy24.pl - Wprost od t艂umaczy ::.
37743
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.