Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:10,010 --> 00:00:12,929
ROZCZAROWANI
2
00:00:34,200 --> 00:00:36,745
Wiem, Gomer, robi się zimno i ciemno.
3
00:00:36,828 --> 00:00:38,329
To nie koniec świata.
4
00:00:38,413 --> 00:00:39,581
Chodźmy po magię,
5
00:00:39,664 --> 00:00:42,709
żeby przemienić cię
w mojego chłopaka z liceum.
6
00:01:18,244 --> 00:01:19,120
Kiepski widok.
7
00:01:20,205 --> 00:01:22,791
Najgorszy przypadek bogobójstwa.
8
00:01:23,625 --> 00:01:25,293
Może tylko go ogłuszyłem.
9
00:01:25,376 --> 00:01:28,213
Roztrzaskałeś mu czaszkę.
Spójrz na to szkło.
10
00:01:28,296 --> 00:01:30,673
Uważaj, nie nastąp na świątobliwe odłamki.
11
00:01:31,758 --> 00:01:32,592
Moja stópka!
12
00:01:32,675 --> 00:01:34,886
Może pomodlę się, żeby Bóg ożył?
13
00:01:34,969 --> 00:01:37,472
Świetnie, to coś da. Czekaj, jednak nie.
14
00:01:37,555 --> 00:01:40,391
Bo właśnie zaciukałeś
jedynego spełniacza modlitw
15
00:01:40,475 --> 00:01:42,268
ciężkim materiałem budowlanym.
16
00:01:42,352 --> 00:01:43,478
Czołem, druhowie.
17
00:01:44,938 --> 00:01:46,272
Ukryję Boskie ciało.
18
00:01:48,316 --> 00:01:52,070
Jak leci w naszym
idealnie idealnym niebie pośród obłoków?
19
00:01:52,153 --> 00:01:55,323
Pytam, bo coś jest nie tak.
20
00:01:55,406 --> 00:01:58,118
W powietrzu czuć chłód,
ptaszki nie świergoczą.
21
00:01:58,201 --> 00:02:00,245
Niebo ciemnieje i…
22
00:02:00,328 --> 00:02:02,247
Co? Co to znaczy?
23
00:02:02,330 --> 00:02:06,000
Czy ja dobrze widzę?
Co mu, u diabła, zrobiliście?
24
00:02:06,084 --> 00:02:08,086
Spokojnie, przereklamowany gołębiu.
25
00:02:08,169 --> 00:02:11,297
Jak inne anioły się dowiedzą,
wpadną w panikę.
26
00:02:11,965 --> 00:02:13,758
Puść mnie. Nie wsypię was.
27
00:02:13,842 --> 00:02:15,093
Przez to mnie zabili.
28
00:02:15,176 --> 00:02:17,470
Marzyłem o tym dniu.
29
00:02:20,682 --> 00:02:24,727
Uwaga, nie pogubcie aureolek,bo mam ważne wieści:
30
00:02:24,811 --> 00:02:27,605
Bóg nie żyje!
31
00:02:27,689 --> 00:02:29,399
Co? Nie wierzę.
32
00:02:29,482 --> 00:02:32,402
O tak. Nie przesłyszeliście się. Nie żyje!
33
00:02:32,485 --> 00:02:35,905
Bóg, nasz Ojciec Niebieski,Pan nad Panami, Król Królów,
34
00:02:35,989 --> 00:02:38,867
perfekcyjna pani domu, Jah Rastafari,
35
00:02:38,950 --> 00:02:40,535
czy jak go tam zwał,
36
00:02:40,618 --> 00:02:45,165
jest inka-stinka-binka-dinka-dipity-du-da martwy!
37
00:02:45,248 --> 00:02:47,834
- Możesz mówić normalnie?
- Nie czepiaj się.
38
00:02:47,917 --> 00:02:51,171
Wszechświat wkrótcedobije do mety z piskiem,
39
00:02:51,254 --> 00:02:54,173
jaki wydają szczury,gdy wkręcą się w diabelski młyn.
40
00:02:54,257 --> 00:02:55,300
Koniec zabawy, lulki.
41
00:02:55,383 --> 00:02:57,176
Bogu pękła żarówka,
42
00:02:57,260 --> 00:03:01,264
w religiach zrobi się kołomyjai wszyscy mamy przechlapane.
43
00:03:01,347 --> 00:03:03,266
To słaba strawa duchowa.
44
00:03:03,349 --> 00:03:05,351
Mówię, jak jest, brachu.
45
00:03:05,435 --> 00:03:08,521
W porząsiu. Płacz, rwanie włosów z głowy
46
00:03:08,605 --> 00:03:12,692
i zgrzytanie zębów pora zacząć… już.
47
00:03:20,283 --> 00:03:22,035
To nie brzmi dobrze.
48
00:03:22,118 --> 00:03:25,455
RZEKA RADOŚCI
49
00:03:25,538 --> 00:03:28,458
ROZDZIAŁ L
ŻEGNAJ, BEAN
50
00:03:28,541 --> 00:03:30,877
Wśliznę się tunelem seksu w podziemiach.
51
00:03:45,767 --> 00:03:47,310
Błazen! Dokąd idziesz?
52
00:03:47,393 --> 00:03:50,230
Bean, dzieją się tu niestworzone rzeczy.
53
00:03:50,313 --> 00:03:54,692
Orgia odwołana, rzeka wzbiera,
a gdy wypowiadam swoje powiedzonko,
54
00:03:54,776 --> 00:03:56,069
dzieje się coś złego.
55
00:03:56,152 --> 00:03:58,029
- „O nie”?
- O nie!
56
00:04:20,009 --> 00:04:20,969
Alva.
57
00:04:21,052 --> 00:04:24,222
Uważajcie przy podskokach.
Nie urońcie ani kropli.
58
00:04:24,305 --> 00:04:26,349
Słono bulę za tę maź.
59
00:04:26,432 --> 00:04:28,434
Maź, maź, ma…
60
00:04:28,518 --> 00:04:30,019
Bez skandowania.
61
00:04:30,103 --> 00:04:34,023
Maź, maź, ma…
62
00:04:39,696 --> 00:04:41,406
Uważaj, niezdaro.
63
00:04:42,282 --> 00:04:46,577
Świetnie. Jesteś w samą porę
na świętą sekretną ceremonię.
64
00:04:46,661 --> 00:04:50,331
Szukam swojej mamy.
Czy mam być zabita w ramach tej ceremonii?
65
00:04:50,415 --> 00:04:54,168
Nie. Ale mamy dla ciebie
specjalną sekcję VIP.
66
00:04:54,252 --> 00:04:55,753
Idź za głaz śmierci.
67
00:04:57,171 --> 00:04:58,131
- Bean!
- Elfo!
68
00:04:58,214 --> 00:04:59,716
Mów ciszej.
69
00:04:59,799 --> 00:05:02,677
Trøgowie obiecali,
że jeśli przysięgnę im wierność
70
00:05:02,760 --> 00:05:06,180
i nie będę kłapał głupim ozorem,
to mnie nie zabiją
71
00:05:06,264 --> 00:05:08,975
i jeszcze wyjawią mi sekret
wiecznego życia.
72
00:05:09,058 --> 00:05:10,268
Patrz, co mi dali!
73
00:05:10,351 --> 00:05:11,269
CZEŚĆ,
JESTEM TRØGO!
74
00:05:11,352 --> 00:05:15,356
Boże, zrobiłbyś wszystko
za darmową przypinkę.
75
00:05:15,940 --> 00:05:17,025
Jestem kolekcjonerem.
76
00:05:17,108 --> 00:05:19,027
A ty nie, więc nie zrozumiesz.
77
00:05:19,110 --> 00:05:20,945
Słyszę dziwkowate obcasy.
78
00:05:22,864 --> 00:05:24,782
Chwała Dagmar!
79
00:05:24,866 --> 00:05:28,036
Dość pogaduszek. Przystępujmy do rzeczy.
80
00:05:28,119 --> 00:05:29,704
- Co, u diabła?
- Co, u diabła?
81
00:05:29,787 --> 00:05:31,956
Rozpocznijmy ceremonię!
82
00:05:51,476 --> 00:05:53,478
Stalaktyty, też mi coś.
83
00:05:53,561 --> 00:05:54,479
Patrz.
84
00:05:55,813 --> 00:05:58,483
Nasz cudowny, piękny sekret.
85
00:05:58,566 --> 00:05:59,400
Gatki w dół.
86
00:06:00,860 --> 00:06:02,612
Dobrze.
87
00:06:03,154 --> 00:06:04,989
Pospieszcie się, małe zboczki.
88
00:06:05,073 --> 00:06:06,699
Co? Dobrze.
89
00:06:07,492 --> 00:06:09,911
A teraz usiądźcie i wirujcie.
90
00:06:09,994 --> 00:06:13,456
Siedź i wiruj
91
00:06:13,539 --> 00:06:16,876
Siedź i wiruj
92
00:06:16,959 --> 00:06:20,046
Siedź i wiruj
93
00:06:20,671 --> 00:06:23,257
Siedź i wiruj
94
00:06:23,341 --> 00:06:24,425
To obrzydliwe.
95
00:06:24,509 --> 00:06:26,094
Nie osądzaj ich, Elfo.
96
00:06:26,177 --> 00:06:28,554
To jakiś tradycyjny taniec ludowy?
97
00:06:28,638 --> 00:06:29,764
Nie podoba mi się.
98
00:06:29,847 --> 00:06:34,435
Tak się pożywiamy.
Prosta, naturalna receptura.
99
00:06:34,519 --> 00:06:35,853
Widzisz tę ciecz?
100
00:06:35,937 --> 00:06:39,232
To święte wody wypływające z nieba.
101
00:06:39,315 --> 00:06:42,151
A ta mgiełka unosząca się z dołu?
102
00:06:42,235 --> 00:06:45,279
To opary prosto z piekła.
103
00:06:45,363 --> 00:06:48,616
Łączą się tu, w Dreamland,
104
00:06:48,699 --> 00:06:50,284
z dodatkiem szczurzego moczu.
105
00:06:50,368 --> 00:06:53,079
Rezultat? Magia Trøgów.
106
00:06:53,913 --> 00:06:57,166
Pięknie. No dobrze,
kto ma dla mnie świeży móżdżek?
107
00:06:57,250 --> 00:07:00,837
Potrzebujemy mózgów,
by wytwarzać cenną maź.
108
00:07:00,920 --> 00:07:03,339
Wrzucamy je do elektrycznego blendera
109
00:07:03,422 --> 00:07:06,217
i ustawiamy średnią prędkość
lub gruby przecier.
110
00:07:06,300 --> 00:07:07,301
Naprawdę?
111
00:07:07,385 --> 00:07:09,679
A skąd bierzecie elektryczne blendery?
112
00:07:09,762 --> 00:07:12,348
Przekopaliśmy długi tunel do Steamland.
113
00:07:12,431 --> 00:07:14,600
Podwędzamy małe urządzenia AGD.
114
00:07:14,684 --> 00:07:17,645
Miksery, blendery, frytkownice,
automaty do gumy balonowej.
115
00:07:17,728 --> 00:07:20,523
I nie mamy już dla ciebie mózgów.
116
00:07:20,606 --> 00:07:23,359
Ale skosztuj naszej maź-garity.
117
00:07:23,443 --> 00:07:25,695
Jedynym składnikiem jest maź.
118
00:07:25,778 --> 00:07:27,738
Nie chcę mazi.
119
00:07:27,822 --> 00:07:31,200
Gdy zamawiasz surowe sashimi,
nie chcesz tuńczyka z puszki.
120
00:07:32,535 --> 00:07:36,247
Dajcie mi magię! Dajcie mi mózgi! I łyżkę!
121
00:07:36,330 --> 00:07:38,332
Ale Dagmar, to ty nie wiesz?
122
00:07:38,416 --> 00:07:40,585
Od magii można zwariować.
123
00:07:40,668 --> 00:07:42,920
Nazywasz mnie wariatką?
124
00:07:43,004 --> 00:07:47,341
Nie. Mówię o nas. Pokaż jej, Benji.
125
00:07:47,425 --> 00:07:50,011
Nie rządzisz Benjim, ale dobra.
126
00:07:51,471 --> 00:07:52,972
Większość ludzi nie wie,
127
00:07:53,055 --> 00:07:55,766
że mózg smakuje jak truskawki ze śmietaną.
128
00:08:01,647 --> 00:08:02,648
Na psa urok!
129
00:08:02,732 --> 00:08:06,277
Ponieważ nie mamy mózgów,
nie możesz nawiedzać nas we śnie,
130
00:08:06,360 --> 00:08:10,198
co nas cieszy. A efektem ubocznym
jest nasza nieśmiertelność.
131
00:08:11,073 --> 00:08:14,243
Od teraz musimy tylko ssać stalaktyty.
132
00:08:14,327 --> 00:08:17,371
Jedyny sposób na nieśmiertelność
to postradać mózg.
133
00:08:17,455 --> 00:08:19,040
To nie dla mnie.
134
00:08:19,123 --> 00:08:21,375
Umrę sam w mieszkaniu w podbudówce,
135
00:08:21,459 --> 00:08:22,835
tak jak mówił Papa.
136
00:08:23,628 --> 00:08:26,130
Ile razy mam was zabijać?
137
00:08:26,923 --> 00:08:29,383
Tyle, ile trzeba. Zaraz.
138
00:08:40,686 --> 00:08:43,689
Zapada mrok. Zło zwycięży na bank.
139
00:08:43,773 --> 00:08:47,026
Powinienem pląsać w kółko
i wkurzająco scatować,
140
00:08:47,109 --> 00:08:49,487
ale przecież… nie ma już wszechświata.
141
00:08:49,570 --> 00:08:51,822
Nie ma dobra ani zła, niczego nie ma.
142
00:08:51,906 --> 00:08:54,158
Będzie mi brakowało egzystencji.
143
00:08:54,242 --> 00:08:56,786
A co, jeśli…
144
00:08:56,869 --> 00:09:01,207
Co, jeśli Bóg zostawił ci
jakiś podręcznik użytkownika?
145
00:09:01,290 --> 00:09:03,417
Mógłbyś zostać nowym Bogiem,
146
00:09:03,501 --> 00:09:05,711
zamiast dreptać w kółko jak debil.
147
00:09:05,795 --> 00:09:06,963
Może masz rację.
148
00:09:07,046 --> 00:09:09,715
Mógłbym odziedziczyć ten cały kram.
149
00:09:09,799 --> 00:09:10,967
Byłbym królem Lucim!
150
00:09:11,884 --> 00:09:13,135
Mogę być Bożym synem?
151
00:09:13,219 --> 00:09:14,220
Nie widzę przeszkód.
152
00:09:14,303 --> 00:09:16,806
Rozejrzyjmy się za tym podręcznikiem,
153
00:09:16,889 --> 00:09:18,558
który istnieje albo nie.
154
00:09:18,641 --> 00:09:20,560
Teologicznie to grząski grunt,
155
00:09:20,643 --> 00:09:24,730
ale zgaduję, że Bóg ma tu gdzieś skrytkę.
156
00:09:27,316 --> 00:09:31,404
Luci! Chodź szybko!
Na jednej nodze! Znalazłem coś!
157
00:09:35,908 --> 00:09:37,868
Patrz! Gałka.
158
00:09:49,005 --> 00:09:51,382
O mój Boże!
159
00:09:51,465 --> 00:09:53,593
Znaczy się ja. Potencjalnie.
160
00:09:54,677 --> 00:09:58,097
Bean! Prawie łezkę uroniłam.
161
00:09:58,180 --> 00:10:02,602
Może po raz ostatni gonię cię
po jaskini pod zamkiem.
162
00:10:02,685 --> 00:10:07,189
Może to ja wciągam cię w pułapkę, mamo.
Może to ty umrzesz.
163
00:10:07,273 --> 00:10:09,567
Zastawiłaś pułapkę? Nie blefujesz?
164
00:10:09,650 --> 00:10:12,528
Zawsze blefuję. Albo i nie. Skacz!
165
00:10:12,612 --> 00:10:14,363
Co? O nie. Powietrze!
166
00:10:20,328 --> 00:10:22,663
Wstrzymaj oddech. Nie wdychaj spor.
167
00:10:22,747 --> 00:10:23,956
Za późno.
168
00:10:26,042 --> 00:10:28,252
Zajebioza.
169
00:10:32,715 --> 00:10:35,217
To fakt. Grzyby są najlepszym lekarstwem.
170
00:10:37,261 --> 00:10:40,181
Bean, a jeśli to wszystko
tylko nam się przyśniło?
171
00:10:40,264 --> 00:10:41,891
Nie wkurzyłoby cię to?
172
00:10:47,521 --> 00:10:49,148
Słyszysz, że coś się zbliża?
173
00:10:49,231 --> 00:10:52,568
Oby płatki śniadaniowe,
bo mam chcicę na kulki kakaowe.
174
00:10:52,652 --> 00:10:54,654
Mówię tak, bo się ujarałem.
175
00:10:54,737 --> 00:10:56,947
Mam was! Co, u diabła?
176
00:11:05,247 --> 00:11:06,415
Mam pytanie.
177
00:11:06,499 --> 00:11:10,503
Chodzą mi po twarzy
tysiące małych pajączków czy tylko setki?
178
00:11:11,212 --> 00:11:15,174
Tripujesz, mamo? Tripujesz, mamo-piżamo?
179
00:11:15,257 --> 00:11:18,803
Tripujesz? Elfo, ona chyba tripuje.
180
00:11:18,886 --> 00:11:22,223
Tak, mamo. Tripujesz?
181
00:11:22,306 --> 00:11:26,769
Nie jesteś moją mamą, Elfo.
Musimy wciąż się kłócić?
182
00:11:26,852 --> 00:11:30,314
Zróbmy miłosną kanapkę i już się pogódźmy.
183
00:11:30,398 --> 00:11:32,400
Tak! Miłosna kanapka!
184
00:11:38,572 --> 00:11:40,658
- Wynoś się, Turbish!
- Dobra, pa.
185
00:11:46,747 --> 00:11:48,791
To się nazywa katharsis.
186
00:11:49,750 --> 00:11:50,584
O nie!
187
00:11:50,668 --> 00:11:54,130
Jak mam ciąć? Wszerz czy wzdłuż?
188
00:11:54,213 --> 00:11:55,631
Może soczysty rumsztyk?
189
00:11:58,384 --> 00:12:00,344
Elfo, złap ten jej rozcinak.
190
00:12:02,805 --> 00:12:03,889
Ostry.
191
00:12:03,973 --> 00:12:07,226
Nie łap za kłujący koniec,
tylko za ten do łapania.
192
00:12:36,338 --> 00:12:37,381
Chodź!
193
00:12:42,845 --> 00:12:43,679
Dymek!
194
00:13:15,503 --> 00:13:18,464
Ten odlot narkotykowy
sprawił mi najwięcej frajdy,
195
00:13:18,547 --> 00:13:20,549
od kiedy byłaś małą dziewczynką.
196
00:13:20,633 --> 00:13:24,053
Pamiętasz? Siedziałyśmy tutaj
i robiłam ci wodę z mózgu.
197
00:13:24,136 --> 00:13:25,221
Elfo, załatw ją!
198
00:13:25,304 --> 00:13:26,430
Giń!
199
00:13:29,600 --> 00:13:31,143
Tęsknię za tamtą kanapką.
200
00:13:31,227 --> 00:13:34,605
I już. Zabiłam ostatniego
z twoich koleżków.
201
00:13:34,688 --> 00:13:35,731
Nie umarłem.
202
00:13:37,525 --> 00:13:38,484
O nie.
203
00:13:40,277 --> 00:13:41,362
Elfi sok?
204
00:13:57,795 --> 00:13:58,879
Wygrałam!
205
00:14:03,676 --> 00:14:06,387
Kurczę. Po co mnie w ogóle urodziłaś?
206
00:14:06,470 --> 00:14:08,889
Nie słyszałaś o adopcji?
207
00:14:09,640 --> 00:14:12,059
Czy ktoś zamawiał macochę?
208
00:14:12,142 --> 00:14:13,060
Oona!
209
00:14:13,143 --> 00:14:14,478
Świruska!
210
00:14:26,949 --> 00:14:29,618
Dzięki, Oona. Ułatwiłaś mi sprawę.
211
00:14:38,377 --> 00:14:40,379
Już was nie potrzebuję.
212
00:14:40,462 --> 00:14:43,257
Mam magię, mam urodę,
213
00:14:43,340 --> 00:14:47,511
a teraz mam nieśmiertelność.
214
00:14:47,595 --> 00:14:51,724
Dagmar, może nie pokonam ciebie
i twojego nadętego akcentu,
215
00:14:51,807 --> 00:14:55,519
ale mogę ocalić Dreamland,
niszcząc magię na dobre.
216
00:14:57,021 --> 00:14:59,773
W imię nałuki. Wiej!
217
00:15:24,840 --> 00:15:27,927
Pomóż mi, Oona. Wyczerpałam się.
218
00:15:28,844 --> 00:15:32,973
Nie mam magii, Bean.
Mogę ci dać tylko dragi i miłość.
219
00:15:33,057 --> 00:15:35,976
Jaszczurka i luzerka w końcu razem.
220
00:15:37,269 --> 00:15:38,479
Co za farsa.
221
00:15:39,063 --> 00:15:40,064
Czy farsa?
222
00:15:40,147 --> 00:15:41,398
Czyżby?
223
00:15:43,901 --> 00:15:44,902
O nie.
224
00:15:51,116 --> 00:15:53,243
Czekaj, gdzie Elfo?
225
00:15:54,161 --> 00:15:56,330
Chyba nie przeżył, Bean.
226
00:16:10,803 --> 00:16:13,389
Elfo. Wróciłeś po mnie.
227
00:16:13,472 --> 00:16:15,599
Wcale nie. Złapałaś mnie za rękę.
228
00:16:15,683 --> 00:16:17,309
Zostaniesz ze mną chwilkę?
229
00:16:17,393 --> 00:16:18,435
Dobrze.
230
00:16:19,979 --> 00:16:22,356
To miłe. Jaka miękka skóra.
231
00:16:24,400 --> 00:16:26,068
Masz mocny uścisk.
232
00:16:27,027 --> 00:16:29,405
Pracujesz na budowie czy coś?
233
00:16:29,488 --> 00:16:32,866
No dobra. Lepiej już puść.
234
00:16:34,243 --> 00:16:36,120
Co robisz? Puść.
235
00:16:36,704 --> 00:16:38,831
Do cholery, puszczaj, kobieto!
236
00:16:40,624 --> 00:16:42,751
Zabieram cię ze sobą, Elfo.
237
00:16:42,835 --> 00:16:46,213
Będziesz mi wiecznie służył w piekle!
238
00:16:46,296 --> 00:16:48,257
Nie mylisz mnie z Pieszczotkiem?
239
00:16:48,340 --> 00:16:50,801
Chrzanić Pieszczotka! Ciebie chcę!
240
00:17:01,103 --> 00:17:02,646
Jak mawiają Trøgi:
241
00:17:02,730 --> 00:17:06,066
„Nie dostajesz, czego chcesz,
tylko na co zasłużyłeś”.
242
00:17:28,172 --> 00:17:30,424
Słuchajcie! Żyję i…
243
00:17:41,268 --> 00:17:44,438
Doceniam współczucie
i że dyszysz mi na kark, Derek,
244
00:17:44,521 --> 00:17:47,941
ale moglibyście
zostawić mnie z Morą? Na chwilkę.
245
00:17:52,821 --> 00:17:55,824
Nie spędziłyśmy aż tyle czasu ze sobą,
246
00:17:55,908 --> 00:17:59,203
ale doceniam każdą chwilę.
247
00:17:59,286 --> 00:18:02,206
Wcześniej nie znałam miłości.
248
00:18:02,289 --> 00:18:05,876
Zaczęłam nowe życie,
gdy spotkałam cię w Galerii Dziwaków.
249
00:18:05,959 --> 00:18:09,379
Poczułam coś wyjątkowego,
gdy rozbiłam twoje akwarium
250
00:18:09,463 --> 00:18:12,132
młotkiem i wypłynęłaś prosto na mnie.
251
00:18:12,216 --> 00:18:15,219
Spojrzałam ci w oczy,
a ty się uśmiechnęłaś.
252
00:18:15,928 --> 00:18:18,222
To była przyjemna chwila.
253
00:18:19,014 --> 00:18:20,140
Jak sen.
254
00:18:21,725 --> 00:18:25,104
W baśniach miłosny pocałunek
ożywia ukochaną.
255
00:18:34,029 --> 00:18:36,281
Ale to nie baśń.
256
00:18:40,702 --> 00:18:41,912
NIEZBYT JASNA ŻARÓWKA
257
00:18:41,995 --> 00:18:43,705
Patrz, żarówki. Całe stery.
258
00:18:43,789 --> 00:18:46,792
Nowiusieńkie,
prosto ze sklepu z żarówkami.
259
00:18:46,875 --> 00:18:47,709
Gdzie ta cegła?
260
00:18:49,628 --> 00:18:50,546
Dawaj.
261
00:18:50,629 --> 00:18:52,589
Chwila. Co chcesz zrobić?
262
00:18:52,673 --> 00:18:53,841
Potłuc żarówki.
263
00:18:54,591 --> 00:18:57,094
- To spoko. Czekaj.
- Co?
264
00:18:57,177 --> 00:19:00,389
Jeśli potłuczesz żarówki,
Bóg już nie wróci.
265
00:19:00,472 --> 00:19:01,306
Zagłosowaliśmy
266
00:19:01,390 --> 00:19:03,725
i ustaliliśmy, że będę nowym Bogiem,
267
00:19:03,809 --> 00:19:05,477
a ty moim zastępcą.
268
00:19:05,561 --> 00:19:08,981
Moim lokajem.
Fajowy lokaj Jerry. Fajkuj się, Jer.
269
00:19:09,064 --> 00:19:11,650
Nie mamy dowodu, że mógłbyś być Bogiem.
270
00:19:11,733 --> 00:19:15,112
Sam mówiłeś, że wszystko zwalnia i wygasa.
271
00:19:15,195 --> 00:19:16,405
To nas właśnie czeka.
272
00:19:16,488 --> 00:19:18,615
Słuchaj, to dla mnie ważne.
273
00:19:18,699 --> 00:19:20,534
Miałem traumatyczne dzieciństwo.
274
00:19:20,617 --> 00:19:21,743
Nie mówiłem ci,
275
00:19:21,827 --> 00:19:25,581
ale kumpel od kufla
kilka razy zwalił rachunek na mnie.
276
00:19:25,664 --> 00:19:29,501
Luci, czemu choć raz w życiu
nie wybierzesz miłości?
277
00:19:29,585 --> 00:19:32,713
Powiem ci coś o miłości. To przekręt.
278
00:19:32,796 --> 00:19:35,591
Ludzie głoszą miłość,
a zatruwają powietrze,
279
00:19:35,674 --> 00:19:38,010
wchodzą w sekty albo durne bractwa,
280
00:19:38,093 --> 00:19:42,598
zabijają łosie, rozlewają naftę,
snują szalone teorie na temat szczepionek…
281
00:19:42,681 --> 00:19:44,141
Masz rację. Bierz cegłę.
282
00:19:49,688 --> 00:19:52,065
Dobra, chodź, Jer. Pomóż mi.
283
00:19:52,149 --> 00:19:55,861
- Nie chcę upuścić.
- Luci, jesteś najlepszy.
284
00:19:55,944 --> 00:19:57,154
I tego się trzymaj.
285
00:19:57,237 --> 00:20:01,366
Przykręćmy to do Bożej szyi
i sprawdźmy, co się stanie.
286
00:20:06,121 --> 00:20:09,750
Inka. Dinka. Binka. Bonka. Bum.
287
00:20:22,054 --> 00:20:23,472
Ale się wyspałem.
288
00:20:23,555 --> 00:20:26,266
Nie miałem nawracających koszmarów.
289
00:20:26,350 --> 00:20:27,184
Chrapałem?
290
00:20:27,267 --> 00:20:29,144
Nie, Boże, byłeś nieżywy.
291
00:20:29,228 --> 00:20:32,439
Nieżywy z wycieńczenia.
Mam nadzieję, że wypocząłeś.
292
00:20:33,357 --> 00:20:35,192
Po co ta skromność, Luci?
293
00:20:35,275 --> 00:20:37,319
Boże, to ja cię zabiłem.
294
00:20:37,444 --> 00:20:39,571
Luci cię ożywił.
295
00:20:40,364 --> 00:20:43,700
Wiem, Jerry. Poddałem cię próbie.
296
00:20:43,784 --> 00:20:46,453
Miałem cię porazić. Może nawet z megasiłą.
297
00:20:46,536 --> 00:20:49,748
Ale w nagrodę za twoją szczerość
wybaczam ci.
298
00:20:50,540 --> 00:20:52,668
A to narzędzie morderstwa?
299
00:20:54,628 --> 00:20:55,879
Uwaga tam na dole!
300
00:20:57,422 --> 00:21:00,050
Luci, czemu nie chciałeś przyznać,
301
00:21:00,133 --> 00:21:01,718
że przywróciłeś mi życie?
302
00:21:02,511 --> 00:21:03,553
No kurka, wiesz.
303
00:21:03,637 --> 00:21:05,055
Jak się jest mrocznym demonem
304
00:21:05,138 --> 00:21:08,684
i nie pozwoli się Bogu umrzeć,
to trochę obciach.
305
00:21:08,767 --> 00:21:10,227
Będzie się to za mną wlokło.
306
00:21:11,770 --> 00:21:15,190
Niesłychana moralność
jak na maleńkiego sługę piekielnego.
307
00:21:15,274 --> 00:21:16,733
Nigdy bym nie pomyślał.
308
00:21:16,817 --> 00:21:20,821
Luci, zwykle tego nie robię,
ale bardzo cię lubię
309
00:21:20,904 --> 00:21:22,739
no i uratowałeś mi życie.
310
00:21:22,823 --> 00:21:24,241
Może dlatego cię lubię.
311
00:21:26,994 --> 00:21:28,453
Oto co zrobię.
312
00:21:28,537 --> 00:21:31,415
Podaruję ci jedno życzenie.
313
00:21:31,498 --> 00:21:33,125
Teraz, żadnych ograniczeń,
314
00:21:33,208 --> 00:21:35,043
- cokolwiek zechcesz.
- Cokolwiek?
315
00:21:35,127 --> 00:21:38,588
Bogactwo, sława, sukces?
Chcesz być grubą rybą?
316
00:21:38,672 --> 00:21:41,174
Zrzucić wagę? Wcinać placki na okrągło?
317
00:21:41,258 --> 00:21:44,886
Absolutne oświecenie?
Wybierz coś. To trudne, nie?
318
00:21:47,222 --> 00:21:49,308
To życzenie musi dotyczyć mnie?
319
00:21:49,391 --> 00:21:52,477
Dziwne. Nikt mnie dotąd nie pytał.
320
00:21:52,561 --> 00:21:56,106
Odpowiadam: możesz spełnić życzenie
dowolnie wybranej osoby.
321
00:21:56,898 --> 00:22:01,903
W takim razie chciałbym,
by Syrena Mora ożyła. Dla Bean.
322
00:22:01,987 --> 00:22:04,489
Interesujące. Mogę spytać dlaczego?
323
00:22:04,573 --> 00:22:08,785
Dlaczego? Bo Bean tak wiele z siebie dała.
324
00:22:08,869 --> 00:22:10,495
Bo zasługuje na miłość.
325
00:22:10,579 --> 00:22:15,792
Bo Mora jest miłością jej życia
i dlatego, że…
326
00:22:17,336 --> 00:22:18,503
Że co?
327
00:22:20,505 --> 00:22:21,673
Że kocham Bean.
328
00:22:28,555 --> 00:22:30,140
Jakie to piękne, Luci.
329
00:22:30,223 --> 00:22:32,017
Dobra, daj mi spokój.
330
00:22:32,100 --> 00:22:33,685
Chcę cię przytulić.
331
00:22:35,020 --> 00:22:38,690
Czuję łzy na szacie? Ty płaczesz, Luci?
332
00:22:38,774 --> 00:22:40,484
Nie płaczę.
333
00:22:40,567 --> 00:22:42,152
Śmiałem się.
334
00:22:42,944 --> 00:22:46,198
Jestem klaunem. Nie mam uczuć. Znasz mnie.
335
00:22:46,281 --> 00:22:51,244
Ja tylko…
336
00:23:00,295 --> 00:23:03,340
Spełniam życzenie Luciego.
337
00:23:03,423 --> 00:23:07,177
Syrena Mora ożyje dla Bean.
338
00:23:07,761 --> 00:23:08,595
Klask!
339
00:23:15,977 --> 00:23:19,022
Nienawidzę tego. Wszystko jest do bani.
340
00:23:19,106 --> 00:23:21,358
Moja mama nie żyje,
a jakoś się nie cieszę.
341
00:23:21,942 --> 00:23:23,276
Co tu tak śmierdzi?
342
00:23:23,360 --> 00:23:26,154
Moje buty czy martwe rybie ciało Mory?
343
00:23:27,197 --> 00:23:28,031
Wybacz, Mora.
344
00:23:28,115 --> 00:23:29,616
Przyjmuję przeprosiny.
345
00:23:29,699 --> 00:23:32,119
Jak chcesz wiedzieć, to buty ci śmierdzą.
346
00:23:32,202 --> 00:23:33,787
Mora? Ty żyjesz?
347
00:23:43,088 --> 00:23:46,675
Już więcej mnie nie dźgaj.
Inaczej zdobywaj moje serce.
348
00:23:52,639 --> 00:23:53,557
SZCZĘŚLIWY KONIEC
349
00:23:53,640 --> 00:23:56,852
Panie i panowie,
chłopcy i dziewczęta, elfy i Trøgi,
350
00:23:56,935 --> 00:23:59,563
i, kretoludku, ty też.
351
00:23:59,646 --> 00:24:01,940
ZWRÓCIĆ PRZED PÓŁNOCĄ,
BY ODZYSKAĆ KAUCJĘ
352
00:24:02,023 --> 00:24:04,067
To dzień zwycięstwa i radości.
353
00:24:04,151 --> 00:24:09,406
Dagmar została pokonana
i zmiażdżona wielkim kryształem w jaskini.
354
00:24:12,159 --> 00:24:14,619
Szatan został zdeptany
wraz z jego męskością.
355
00:24:16,913 --> 00:24:19,833
Wszyscy wrogowie zginęli bądź zwiali.
356
00:24:22,085 --> 00:24:24,588
A co najlepsze, jestem zakochana.
357
00:24:27,507 --> 00:24:30,218
Chcę podziękować tym,
którzy przyczynili się
358
00:24:30,302 --> 00:24:32,220
do tego zwycięstwa.
359
00:24:32,304 --> 00:24:35,473
Przede wszystkim
nader niedocenianej dziewce od mopa.
360
00:24:35,557 --> 00:24:37,851
Może to przez te włosy, kto wie?
361
00:24:37,934 --> 00:24:42,397
Następnie moim kumplom
Elfo i Luciemu, gdziekolwiek teraz jest.
362
00:24:42,480 --> 00:24:45,692
Elfo, mówiłeś, że przeznaczenie to ściema.
363
00:24:45,775 --> 00:24:48,403
Że sami wytyczamy własny los.
364
00:24:48,486 --> 00:24:50,739
Długo się z tym nie zgadzałam,
365
00:24:50,822 --> 00:24:55,952
ale teraz to bez znaczenia,
więc wreszcie widzę w tym sens. Dziękuję.
366
00:24:56,786 --> 00:24:58,538
Ty też mnie czegoś nauczyłaś.
367
00:24:58,622 --> 00:25:01,833
Luci, mój ukochany demonie,
368
00:25:01,917 --> 00:25:04,377
zrujnowałeś mi życie,
369
00:25:04,461 --> 00:25:07,672
ale jakoś dzięki temu
stałam się kimś lepszym.
370
00:25:07,756 --> 00:25:11,885
Byłeś i na zawsze pozostaniesz
moim ulubionym kumplem od kufla.
371
00:25:12,636 --> 00:25:18,016
I moja ty gadzino, gekonie, traszko,
salamandro, czymkolwiek jesteś,
372
00:25:18,099 --> 00:25:22,729
piracka macocho Oono, zawsze mogłam
na ciebie liczyć. Kocham cię.
373
00:25:23,605 --> 00:25:25,523
Cieszę się, że się ujarałyśmy
374
00:25:25,607 --> 00:25:28,026
i razem okrążyłyśmy fontannę 93 razy.
375
00:25:28,109 --> 00:25:30,445
Potem czesałam ci włosy przez pięć godzin
376
00:25:30,528 --> 00:25:32,656
i twoje wszy przeskoczyły na Dereka.
377
00:25:32,739 --> 00:25:35,700
Wybacz, że zwinęłam twój ostatni zapasik.
378
00:25:35,784 --> 00:25:37,160
Wynagrodzę ci to.
379
00:25:38,036 --> 00:25:40,830
Spokojnie, braciszku,
nie zapomniałam o tobie.
380
00:25:40,914 --> 00:25:43,291
Derek, szacun!
381
00:25:43,375 --> 00:25:44,668
Spójrz tylko.
382
00:25:44,751 --> 00:25:49,422
Atrakcyjna szczecina na twarzy
i gorąca laska u boku. Sukces!
383
00:25:49,506 --> 00:25:52,217
No tak. To dość burzliwy romans.
384
00:25:52,300 --> 00:25:55,303
Wolałbym, żeby przestała
podkradać mi monety.
385
00:25:55,387 --> 00:25:58,390
Chcesz je z powrotem,
to przestań gadać o patelni.
386
00:25:58,473 --> 00:25:59,307
Nigdy!
387
00:26:00,308 --> 00:26:03,270
A teraz najhałaśliwszy facet w Dreamland.
388
00:26:03,353 --> 00:26:05,438
Znacie go i kochacie.
389
00:26:05,522 --> 00:26:10,443
I chyba wreszcie przestał kwakać.
Mój tata, król Zøg.
390
00:26:13,321 --> 00:26:14,281
No dobra.
391
00:26:14,364 --> 00:26:17,325
Oklaski później,
inaczej do wieczora nie skończymy.
392
00:26:17,409 --> 00:26:20,787
Dobre wieści. Ja też się zakochałem!
393
00:26:23,456 --> 00:26:25,292
Tato, trzymajmy się rozpiski.
394
00:26:25,375 --> 00:26:26,710
Kto by się przejmował?
395
00:26:26,793 --> 00:26:31,840
Poznajcie moją niedźwiedzią towarzyszkę,
Ursulę Niedźwiedzicę,
396
00:26:31,923 --> 00:26:34,217
oraz naszego synka Misiaka.
397
00:26:34,301 --> 00:26:37,053
To nie kostium. Naprawdę tak wygląda.
398
00:26:37,137 --> 00:26:39,097
Dobra, spadamy!
399
00:26:51,693 --> 00:26:52,861
Dokąd idziesz?
400
00:26:52,944 --> 00:26:54,612
Jak to dokąd? Do lasu.
401
00:26:54,696 --> 00:26:57,699
- Ty rób, co chcesz.
- Czeka nas mnóstwo seksu.
402
00:26:58,408 --> 00:26:59,826
Weź, mamo.
403
00:27:01,077 --> 00:27:03,747
Przepraszam, mogę wtrącić komentarz
404
00:27:03,830 --> 00:27:06,666
i nie zarobić w twarz strzałą znikąd?
405
00:27:06,750 --> 00:27:10,587
Choć wasze pocieszne perypetie
poniekąd mnie bawią,
406
00:27:10,670 --> 00:27:14,382
czuję się w obowiązku skrytykować
liczne nieścisłości w fabule,
407
00:27:14,466 --> 00:27:18,053
niepoczytalne postaci
i żarty, których po prostu nie rozumiem.
408
00:27:18,136 --> 00:27:20,597
Ponadto zbyt wiele scen kończy się
409
00:27:20,680 --> 00:27:23,683
niedorzeczną, nieuzasadnioną
i niespodziewaną…
410
00:27:28,396 --> 00:27:33,985
No dobra. A teraz w imieniu Trøgów, Sługo!
411
00:27:34,069 --> 00:27:38,823
Sługo? Czy ktoś go widział?
412
00:27:38,907 --> 00:27:42,535
Pragnę podziękować Trøgom
za hojne ilości mazi.
413
00:27:42,619 --> 00:27:46,373
Specjalne uznanie dla Sługo,
choć nie chce sprzedać mi czapki.
414
00:27:46,456 --> 00:27:48,333
Żartuję, jest zbyt szpetna.
415
00:27:48,416 --> 00:27:51,252
Ejże! Kupiłem ją na wyprzedaży.
416
00:27:51,336 --> 00:27:53,338
Nikogo nie obchodzi tło twojej postaci.
417
00:27:53,421 --> 00:27:57,217
Pozostało jeszcze jedno zadanie.
418
00:27:57,300 --> 00:28:02,180
Sprowadźcie tu królową Bean, całą i żywą.
Będzie moim oficerem nałukowym.
419
00:28:04,182 --> 00:28:05,016
Nałuka.
420
00:28:05,100 --> 00:28:08,937
Na razie lepiej nie wtajemniczać jej
w szczegóły ekspedycji.
421
00:28:09,020 --> 00:28:11,523
Załóżcie jej ten brudny worek na głowę
422
00:28:11,606 --> 00:28:13,733
i przyprowadźcie prosto do rakiety,
423
00:28:13,817 --> 00:28:17,695
gdzie będę czekał,
by wyruszyć na… wiecie gdzie.
424
00:28:17,779 --> 00:28:19,197
- Księżyc!
- Księżyc!
425
00:28:19,280 --> 00:28:21,574
- Kiedy deser, jełopie?
- Cicho, Benji.
426
00:28:21,658 --> 00:28:23,451
Wyczuwam ogólne napięcie.
427
00:28:23,535 --> 00:28:26,162
Wyprawa na Księżyc to okazja do przygody
428
00:28:26,246 --> 00:28:27,831
i badań przemysłowych.
429
00:28:27,914 --> 00:28:30,500
Wsadźcie Bean do worka i możemy ruszać.
430
00:28:31,251 --> 00:28:33,795
Nie mnie. Bean, wy głupcy.
431
00:28:33,878 --> 00:28:37,757
Wypuśćcie mnie. Duszę się!
Mam lęk przed ironią losu.
432
00:28:37,841 --> 00:28:40,885
A teraz, z mieszanymi uczuciami,
433
00:28:40,969 --> 00:28:45,265
ogłaszam, że ustępuję z tronu
naszego możnego królestwa.
434
00:28:46,182 --> 00:28:47,183
- Nie!
- Nie!
435
00:28:47,267 --> 00:28:50,979
Dajcie spokój! Ocaliłam Dreamland
i zasługuję na przerwę.
436
00:28:51,062 --> 00:28:52,856
Prawie spaliliście mnie na stosie.
437
00:28:52,939 --> 00:28:55,150
Widzę zgniłe warzywa w waszych dłoniach.
438
00:28:55,859 --> 00:28:58,111
Dajcie jej spokój. Nie rzucajcie.
439
00:28:58,194 --> 00:29:01,698
Mamy tu niedobór ziemniaków,
a teraz wiemy dlaczego.
440
00:29:01,781 --> 00:29:06,119
Ale nie jestem tu, by was karcić.
Jestem tu, by dawać i oddawać.
441
00:29:06,202 --> 00:29:07,412
Kto to rzucił?
442
00:29:08,079 --> 00:29:11,499
Ponieważ zamek należał kiedyś do elfów,
443
00:29:11,583 --> 00:29:15,628
od teraz naszym królestwem
władać będzie król Władko.
444
00:29:15,712 --> 00:29:17,630
Zmieniłem zdanie.
445
00:29:17,714 --> 00:29:18,548
TRZYMKO 1
446
00:29:18,631 --> 00:29:21,968
Wracam, by umrzeć w Elfwood,
i nikt mnie nie powstrzyma.
447
00:29:23,386 --> 00:29:24,220
Nikt?
448
00:29:25,930 --> 00:29:27,348
Na pewno? Ktoś coś?
449
00:29:28,433 --> 00:29:30,894
- Chodź, Całuśko.
- Kocham Pendergasta.
450
00:29:30,977 --> 00:29:33,480
A kogo ty nie kochasz?
451
00:29:34,439 --> 00:29:37,066
Żegnaj, Całuśko. Nie zapomnę cię.
452
00:29:38,067 --> 00:29:40,987
Witaj. Jesteś spod Strzelca?
453
00:29:41,070 --> 00:29:42,322
Ja też nie.
454
00:29:42,405 --> 00:29:45,825
Królu Władko? A twoja korona? I następca?
455
00:29:49,579 --> 00:29:52,916
Tylko jedna osoba
potrafi rządzić Dreamland
456
00:29:52,999 --> 00:29:54,834
dobrodusznie i łaskawie.
457
00:29:54,918 --> 00:29:58,880
Jest tylko w połowie elfem
i wie, jak to jest być innym.
458
00:29:58,963 --> 00:30:01,132
Jak być wyrozumiałym.
459
00:30:01,216 --> 00:30:05,011
Ile wysiłku sprawia
sięganie z półek i nie tylko.
460
00:30:05,094 --> 00:30:07,889
Na tronie w Dreamland zasiądzie…
461
00:30:08,389 --> 00:30:09,307
Dziewka od mopa.
462
00:30:13,019 --> 00:30:15,563
To zaszczyt prawie być nominowanym.
463
00:30:33,581 --> 00:30:36,543
Na mocy danej mi przez Księgę Øgów
464
00:30:36,626 --> 00:30:39,003
i Urząd Tranzytowy Dreamland-Elfwood
465
00:30:39,087 --> 00:30:41,756
- niniejszym koronuję dziewkę od mopa…
- Miri.
466
00:30:41,840 --> 00:30:44,759
Królowa Dreamland,
Dziewka od Mopa Miri Pierwsza!
467
00:30:44,843 --> 00:30:47,428
Niech żyje królowa Dziewka od Mopa Miri.
468
00:30:47,512 --> 00:30:49,097
Hip, hip, hura!
469
00:30:49,180 --> 00:30:51,808
I król małżonek Elfo.
470
00:30:52,433 --> 00:30:53,977
Jest poza twoją ligą, Elfo.
471
00:30:54,060 --> 00:30:55,770
I prędko przechodzimy dalej.
472
00:30:55,854 --> 00:30:58,314
Oto nasz nowy premier, Merkimer.
473
00:31:01,901 --> 00:31:06,573
Będę roztropny, rozsądny i seksowny.
474
00:31:11,494 --> 00:31:14,247
Mora i Bean chyba się pobiorą.
475
00:31:14,831 --> 00:31:15,957
Daję im rok.
476
00:31:19,168 --> 00:31:21,963
Zmajstrowałam dzieło sztuki, panienki.
477
00:31:29,929 --> 00:31:30,972
Mogę być szczera?
478
00:31:31,055 --> 00:31:32,557
Nigdy nie lubiłam ślubów.
479
00:31:32,640 --> 00:31:34,559
Ja też. Zwłaszcza własnych.
480
00:31:38,187 --> 00:31:40,982
BEAN-MORA
ŚLUB DZIŚ WIECZOREM
481
00:31:43,026 --> 00:31:44,402
Gdzie Bean i Mora?
482
00:31:44,485 --> 00:31:46,988
Tłum zgłodniał. I wytrzeźwiał.
483
00:31:47,071 --> 00:31:50,992
Zaraz. Przecież to ślub.
Bean zawsze ucieka ze ślubów.
484
00:31:54,579 --> 00:31:56,831
Co jest? Rozetnijcie ten worek.
485
00:31:56,915 --> 00:31:58,708
Nie tak się umawialiśmy.
486
00:32:01,085 --> 00:32:02,879
Sługo, toż to fiasko.
487
00:32:02,962 --> 00:32:06,299
Liczę chociaż, że jak spojrzę w prawo,
obok mnie będzie Bean.
488
00:32:07,133 --> 00:32:08,927
Arcydruidko, co ty tu robisz?
489
00:32:09,010 --> 00:32:10,428
Zamknij się.
490
00:32:11,262 --> 00:32:12,513
- Dziesięć.
- Gdzie Bean?
491
00:32:12,597 --> 00:32:14,223
- Siedem, dziewięć…
- Stój!
492
00:32:14,307 --> 00:32:15,308
- Sześć.
- Źle.
493
00:32:15,391 --> 00:32:16,559
- Cztery.
- Nie po kolei.
494
00:32:16,643 --> 00:32:18,144
- Przerwać start!
- Trzy, jeden.
495
00:32:18,227 --> 00:32:19,729
- Nie!
- Start!
496
00:32:37,288 --> 00:32:40,166
Bean. Bądź tu jeszcze.
497
00:32:40,249 --> 00:32:44,087
Bean! Muszę się pożegnać!
498
00:32:51,094 --> 00:32:51,928
Żegnaj, Bean.
499
00:32:58,017 --> 00:33:01,688
Dzięki, że siedzieliście jak kołki
na tych twardych ławkach
500
00:33:01,771 --> 00:33:05,191
przez ostatnie trzy i pół godziny,
aż zdrętwiały wam tyłki.
501
00:33:05,274 --> 00:33:07,318
Rozpocznijmy ceremonię!
502
00:33:23,918 --> 00:33:25,003
Wielki Jo.
503
00:33:26,587 --> 00:33:29,424
Teraz jestem dobry. Spokojnie.
504
00:33:29,507 --> 00:33:33,011
Na mocy już nie tak
Sekretnego Stowarzyszenia
505
00:33:33,094 --> 00:33:36,889
zebraliśmy się w tym przewiewnym,
nieogrzewanym kościele,
506
00:33:36,973 --> 00:33:40,852
by złączyć tych dwóch pomarszczonych
kochasiów węzłem małżeńskim.
507
00:33:40,935 --> 00:33:42,103
Obrączki, Wieprzyku.
508
00:33:42,979 --> 00:33:45,231
Wygrawerowałem twoją, panie Owal.
509
00:33:46,149 --> 00:33:48,234
„Turbish mówi cześć”.
510
00:33:48,317 --> 00:33:49,402
Cześć.
511
00:33:50,486 --> 00:33:51,946
Przestań, Turbish.
512
00:33:52,030 --> 00:33:53,573
Doprowadzasz Odvala do szału.
513
00:33:53,656 --> 00:33:56,492
Czy ty, Sorcerio, i ty, Odvalu,
514
00:33:56,576 --> 00:33:59,704
bierzecie siebie nawzajem za mężów?
515
00:33:59,787 --> 00:34:01,080
- Tak.
- Tak.
516
00:34:01,164 --> 00:34:02,290
Niech to licho.
517
00:34:15,178 --> 00:34:16,971
- Dziab!
- Przestań.
518
00:34:17,722 --> 00:34:19,599
- Dziab. Dziab.
- No przestań.
519
00:34:20,808 --> 00:34:22,852
- Dziab!
- Nie rób tak!
520
00:34:29,859 --> 00:34:30,693
Kocham cię.
521
00:34:36,741 --> 00:34:39,035
JAK UDUSIĆ BOGACZA NA 1001 SPOSOBÓW
522
00:34:39,118 --> 00:34:40,995
Tyle tu szczęśliwych zakończeń.
523
00:34:41,079 --> 00:34:45,500
Panno Moonpence,
od kiedy usłyszałem twój czarujący głos,
524
00:34:45,583 --> 00:34:47,668
jestem bezgranicznie zauroczony.
525
00:34:47,752 --> 00:34:51,589
- Weźmiesz mnie, jakim jestem?
- Jeszcze nigdy cię nie widziałam.
526
00:34:51,672 --> 00:34:53,549
Zawsze czołgasz się po podłodze.
527
00:34:53,633 --> 00:34:55,635
Zaraz temu zaradzę.
528
00:34:57,053 --> 00:35:00,431
Oto ja, w całej okazałości.
529
00:35:02,141 --> 00:35:03,101
Żałość.
530
00:35:12,068 --> 00:35:13,277
Panno Moonpence.
531
00:35:13,361 --> 00:35:14,570
Panie Merkimer.
532
00:35:15,738 --> 00:35:16,572
Radość.
533
00:35:18,199 --> 00:35:21,953
Samotność. Monotonia. Samotność.
534
00:35:23,454 --> 00:35:24,622
Koń Który Się Śmieje!
535
00:35:27,834 --> 00:35:29,752
Krótko tu zabawicie, co?
536
00:35:35,925 --> 00:35:37,927
Statek cyrkowy. Na wprost.
537
00:35:38,010 --> 00:35:41,305
Znów się spotykamy, kapitanie Hornżuan.
538
00:35:43,766 --> 00:35:47,186
Oona, kocham cię od zawsze.
Wyjdziesz za mnie?
539
00:35:48,729 --> 00:35:49,939
O nie.
540
00:35:50,022 --> 00:35:51,357
To moja kwestia.
541
00:35:53,317 --> 00:35:54,360
O nie.
542
00:35:58,698 --> 00:36:00,283
NOWY ZARZĄD
543
00:36:04,662 --> 00:36:06,873
Królewski Chazzzzz.
544
00:36:26,893 --> 00:36:30,396
Na pomoc. Jestem przygwożdżona.
Niech mi ktoś pomoże!
545
00:36:30,479 --> 00:36:32,857
Cloyd. Becky!
546
00:36:32,940 --> 00:36:34,108
Vip lub Vap!
547
00:36:34,192 --> 00:36:36,068
Gomer! Bunty?
548
00:36:36,569 --> 00:36:38,946
Piegusek! Nie, tylko nie piegusek.
549
00:36:39,030 --> 00:36:39,947
Dzwoniłaś?
550
00:36:40,031 --> 00:36:41,157
To ty.
551
00:36:42,200 --> 00:36:44,160
Nie stercz tak. Zabierz mnie stąd.
552
00:36:44,243 --> 00:36:45,620
Pójdziesz ze mną do piekła?
553
00:36:45,703 --> 00:36:47,622
Nie. Potrzebuję własnej przestrzeni.
554
00:36:47,705 --> 00:36:51,417
Nie chcę wokół żadnych ludzi,
demonów, aniołów czy zwierząt.
555
00:36:51,500 --> 00:36:52,752
Na jak długo?
556
00:36:52,835 --> 00:36:54,503
- Na zawsze!
- Na pewno?
557
00:36:54,587 --> 00:36:58,049
Zamknij się i wyciągnij mnie stąd.
Zaczynasz mnie irytować.
558
00:36:58,132 --> 00:36:59,133
Wedle życzenia.
559
00:36:59,800 --> 00:37:00,635
Pstryk.
560
00:37:04,222 --> 00:37:05,765
Dużo lepiej.
561
00:37:06,432 --> 00:37:09,352
Chwila. Co jest? Gdzie, u diabła, jestem?
562
00:37:09,435 --> 00:37:12,021
- Jesteś tu ze mną, mamo.
- Piegusek!
563
00:37:12,104 --> 00:37:15,107
Zwisamy sobie z klifu na całą wieczność.
564
00:37:15,191 --> 00:37:16,525
Spełnienie marzeń.
565
00:37:16,609 --> 00:37:19,487
Razem możemy rządzić tą klatką.
566
00:37:20,363 --> 00:37:24,951
Nie martw się, nie jest najgorzej.
Nawet skomponowałem melodię przewodnią.
567
00:37:36,671 --> 00:37:40,758
Rzadka zaczarowana nimfa moczarowa.
W sam raz do mojej Galerii.
568
00:37:47,682 --> 00:37:49,475
Hej, moczarowa panno.
569
00:37:49,558 --> 00:37:51,852
Pójdziemy kiedyś na mrożony jogurt?
570
00:37:57,775 --> 00:38:00,778
Wyglądasz przystojnie
z tą muszką, Juniorze.
571
00:38:00,861 --> 00:38:02,321
Ja też tak myśleć.
572
00:38:02,405 --> 00:38:09,245
Czy ty, Papo Powrotku Elfowitz,
bierzesz Grogdę za żonę?
573
00:38:09,328 --> 00:38:10,746
Jasne, że tak.
574
00:38:10,830 --> 00:38:12,081
Co?
575
00:38:12,164 --> 00:38:14,750
Psiakość, Szoczko! Popsułeś atmosferę!
576
00:38:26,679 --> 00:38:28,723
To katastrofa, Arcydruidko.
577
00:38:28,806 --> 00:38:31,559
Potrzebujemy magii Bean,
by przetrwać wyprawę.
578
00:38:31,642 --> 00:38:34,603
A co z moimi potrzebami,
mój ty Księżycowy Książę?
579
00:38:35,604 --> 00:38:37,648
Błagam. Mam łaskotki.
580
00:38:37,732 --> 00:38:39,275
O nie.
581
00:38:43,612 --> 00:38:45,698
- Księżyc.
- Księżyc!
582
00:38:45,781 --> 00:38:47,325
- Księżyc.
- Księżyc!
583
00:38:47,408 --> 00:38:49,660
- Księżyc.
- Księżyc!
584
00:38:50,661 --> 00:38:51,871
Wybacz, Arcydruidko.
585
00:38:51,954 --> 00:38:53,914
Ten hełm ma dwie funkcje.
586
00:38:53,998 --> 00:38:55,458
Utrzymuje mnie przy życiu
587
00:38:55,541 --> 00:38:57,626
i chroni przed twoimi pocałunkami.
588
00:38:58,669 --> 00:38:59,503
Nie rób tego.
589
00:39:08,637 --> 00:39:12,558
Witaj w domu, panie.
Więcej nazwisk do Księgi Zmarłych?
590
00:39:12,641 --> 00:39:13,684
Niezupełnie.
591
00:39:13,768 --> 00:39:14,643
KSIĘGA ZMARŁYCH
592
00:39:18,814 --> 00:39:21,525
KRÓLOWA TIABEANIE MARIABEANIE
DE LA ROCHAMBEAUX GRUNKWITZ
593
00:39:21,609 --> 00:39:22,443
Bean.
594
00:39:26,697 --> 00:39:27,740
Mora.
595
00:39:27,823 --> 00:39:29,200
SYRENA MORA
596
00:39:37,666 --> 00:39:38,501
Luci.
597
00:39:38,584 --> 00:39:40,836
„LUCI” LUCILLE LUCYFER JR.
DCLXVI, SYN SZATANA
598
00:39:48,719 --> 00:39:51,764
Chwilunia, co jest, Boże?
Dałeś mi anielskie skrzydła?
599
00:39:51,847 --> 00:39:52,765
I aureolkę.
600
00:39:52,848 --> 00:39:54,183
Aj waj!
601
00:39:54,266 --> 00:39:57,436
Trzeba to uczcić. Ja też mam życzenie.
602
00:39:57,520 --> 00:40:00,940
Jesteś Bogiem. Masz wszystko.
Czego mógłbyś sobie życzyć?
603
00:40:01,023 --> 00:40:03,275
Brakuje mi kotków.
604
00:40:03,359 --> 00:40:04,944
Tylko w piekle są przytulaski?
605
00:40:05,027 --> 00:40:06,487
Jestem śmiertelnie uczulony.
606
00:40:08,781 --> 00:40:10,616
KOCIA KARMA
KARMA ZE ŚWIĘTEJ KONINY
607
00:40:20,918 --> 00:40:24,380
Liczyłem na burrito z Bean i guacamole.
608
00:40:25,798 --> 00:40:28,634
EDWIN A. SYRENA
PAMIĄTKOWA CHATKA NA PLAŻY
609
00:41:59,350 --> 00:42:01,185
Turbish! Mertz!
610
00:42:01,268 --> 00:42:04,271
Królowa Dziewka od Mopa
każe zamknąć most zwodzony.
611
00:42:04,355 --> 00:42:07,525
Dobrze. Ale my już mamy dość.
612
00:42:32,800 --> 00:42:37,805
Napisy: Ewa Nowicka
45046
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.