All language subtitles for Disenchantment S05E06

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian Download
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish Download
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:10,010 --> 00:00:12,929 ROZCZAROWANI 2 00:00:25,400 --> 00:00:28,111 Rum się skończył. Tęsknię za Morą. 3 00:00:28,194 --> 00:00:30,530 I czemu wywaliliśmy nocnik? 4 00:00:30,613 --> 00:00:33,658 Rozchmurz się, Beanulku. Ten koszyk też się nada. 5 00:00:35,577 --> 00:00:38,204 Pod warstwą pleśni jest pyszne ciasto. 6 00:00:38,288 --> 00:00:41,916 Czekaj. Cicho bądź! Patrz. Mapa nałukowa. Tato! 7 00:00:42,959 --> 00:00:46,379 Brunch w Serolandii, deser w Tofikowie 8 00:00:46,463 --> 00:00:48,715 i miętowe frappuccino na wyspie Mniam Mniam. 9 00:00:49,632 --> 00:00:52,635 To… Czekaj. Widzę Dreamland. 10 00:00:52,719 --> 00:00:55,346 Podczepimy się i strzałki podrzucą nas na miejsce. 11 00:00:55,430 --> 00:00:56,514 ZMĘCZONE KRÓLESTWO 12 00:00:56,598 --> 00:00:58,433 Będziemy pięć centymetrów od domu! 13 00:00:59,100 --> 00:01:02,353 Dobra. Która z tych lin poniesie nas do Tofikowa? 14 00:01:04,689 --> 00:01:08,777 Patrz, Cloyd. To Bean i Zøg. Zestrzelmy ich! 15 00:01:08,860 --> 00:01:12,781 To jak zabrać dziecku cukierka. Pamiętasz to dziecko wczoraj? 16 00:01:12,864 --> 00:01:15,950 Ciekawe, że możesz spędzać z pewną osobą tyle czasu 17 00:01:16,034 --> 00:01:17,202 i jej nie zauważać, 18 00:01:17,285 --> 00:01:19,996 aż któregoś dnia całujesz ją, by uniknąć śmierci, 19 00:01:20,080 --> 00:01:22,040 i nagle widzisz swoją przyszłość 20 00:01:22,123 --> 00:01:24,793 w jej pięknych brązowych lub błękitnych oczach. 21 00:01:24,876 --> 00:01:26,544 Coś ci chodzi po głowie? 22 00:01:26,628 --> 00:01:29,255 Słucham? Nie. O Boże, jesteś elfem? 23 00:01:29,339 --> 00:01:30,673 Masz spiczaste uszy. 24 00:01:30,757 --> 00:01:32,675 To podniecające! 25 00:01:32,759 --> 00:01:35,970 Przepraszam, jesteś elfem? Nie wytrzymam. 26 00:01:36,054 --> 00:01:39,933 Jako niemowlę zostałam porzucona w Zaczarowanym Lesie. 27 00:01:40,016 --> 00:01:41,476 Nie znam swoich rodziców. 28 00:01:41,559 --> 00:01:43,728 Mogę być pół elfem albo chihuahuą. 29 00:01:43,812 --> 00:01:46,147 Może król Władko wie, skąd pochodzisz. 30 00:01:46,231 --> 00:01:49,818 Albo chociaż potwierdzi, że nie jesteśmy spokrewnieni. 31 00:01:49,901 --> 00:01:52,362 Tak tylko mówię. Bez powodu. 32 00:01:52,445 --> 00:01:54,239 Elfo, bardzo cię lubię. 33 00:01:54,322 --> 00:01:57,325 Ale nie lubię się wychylać. Jestem introwertyczką. 34 00:01:57,408 --> 00:02:01,246 A ja mam na odwrót. Widzisz? Spokojnie. Możesz popatrzeć. 35 00:02:01,329 --> 00:02:02,956 Myślisz, zanim coś palniesz? 36 00:02:03,039 --> 00:02:05,166 Skądże. Mam to po przodkach. 37 00:02:05,250 --> 00:02:07,460 Dobra. Nie gadajmy, tylko idźmy. 38 00:02:08,586 --> 00:02:12,048 Byłabyś najwyższą elfką. Nikt by ci nie podskoczył. 39 00:02:12,132 --> 00:02:14,342 Możemy już o tym nie mówić? 40 00:02:14,425 --> 00:02:17,887 Zaraz. Powiedzmy, że jesteś pół człowiekiem, pół elfką. 41 00:02:17,971 --> 00:02:21,099 Pomyśl, co by to oznaczało. Nie mówię tylko o nas. 42 00:02:21,182 --> 00:02:24,644 Moglibyśmy zjednoczyć Dreamland przeciwko Dagmar. 43 00:02:24,727 --> 00:02:28,523 Twój mózg i moja uroda… Bylibyśmy niepokonani. 44 00:02:28,606 --> 00:02:33,570 Każde włókno mojego mopa jest przesiąknięte nienawiścią do Dagmar, 45 00:02:33,653 --> 00:02:35,947 ale wolę grać rolę drugoplanową. 46 00:02:36,030 --> 00:02:37,407 Turbish woli być bohaterem… 47 00:02:37,490 --> 00:02:39,492 WITAMY W DREAMLAND WTORKI Z VATEM 48 00:02:39,576 --> 00:02:41,953 …a Mertz to zapatrzony we mnie pomagier. 49 00:02:42,036 --> 00:02:42,871 Weź się zamknij. 50 00:02:44,455 --> 00:02:45,540 Sam się zamknij! 51 00:02:48,543 --> 00:02:53,715 Wreszcie okazja, by wystrzelić naszą balonową armatę przeciwbalonową. 52 00:02:54,382 --> 00:02:55,425 No co? 53 00:02:55,508 --> 00:02:58,761 Sami zapisaliście się do klubu kul armatnich. 54 00:03:03,850 --> 00:03:05,810 Niech was ch… 55 00:03:05,894 --> 00:03:08,271 Pudło. Twoja kolej. 56 00:03:08,354 --> 00:03:09,647 Załadować kałmuka! 57 00:03:11,608 --> 00:03:12,692 Dokałmukować! 58 00:03:27,415 --> 00:03:28,750 Moja błona. 59 00:03:30,043 --> 00:03:34,088 I poszedł! Tak jest. Zwycięstwo! 60 00:03:34,172 --> 00:03:35,798 O nie! Grawitacja. 61 00:03:38,176 --> 00:03:40,887 Tak jest. Spadajcie, głupcy. 62 00:03:42,263 --> 00:03:45,683 ROZDZIAŁ XLVI CICHACZ BŁYSKAWICA 63 00:03:55,109 --> 00:03:56,569 Gdzie, u diabła, jesteśmy? 64 00:03:56,653 --> 00:03:58,029 O Nie. To Maru. 65 00:04:07,163 --> 00:04:09,540 Chodźcie z nami, Bean i duża Bean. 66 00:04:26,391 --> 00:04:27,767 Jakieś staruszki. 67 00:04:27,850 --> 00:04:30,270 - Ocal nas, Tiabeanie. Ocal nas. - Tiabeanie. 68 00:04:30,353 --> 00:04:32,188 - Ocal nas! - Nie każ nam powtarzać. 69 00:04:32,272 --> 00:04:34,524 - Tiabeanie. - Tiabeanie. 70 00:04:34,607 --> 00:04:37,026 Uważaj. Nie daj się szczypać po policzkach. 71 00:04:37,110 --> 00:04:40,071 Nie potraficie uszanować osobistych granic? 72 00:04:41,656 --> 00:04:46,911 Witaj znowu w Maru. Jestem Roztropka, królowa staruch. 73 00:04:46,995 --> 00:04:49,664 To tylko tytuł honorowy, bo nic tu nie mamy. 74 00:04:49,747 --> 00:04:52,750 Pamiętam cię! Wariatka, która mnie zadrapała. 75 00:04:52,834 --> 00:04:54,794 Nikogo już nie drapię. 76 00:04:55,586 --> 00:04:57,380 Ostatnio każdy coś komuś ucina. 77 00:04:57,463 --> 00:05:00,049 Zdaje się, że masz coś dla mnie w worku. 78 00:05:02,176 --> 00:05:03,678 Te stare damskie ręce? 79 00:05:03,761 --> 00:05:05,096 Przyłóż. 80 00:05:08,016 --> 00:05:09,726 No nie wiem… 81 00:05:10,518 --> 00:05:12,520 O Boże! Udało się. 82 00:05:16,024 --> 00:05:18,151 Uleczyłam cię. Niezła jestem. 83 00:05:18,234 --> 00:05:21,612 Tak, twoje moce są silne, ale nieskoncentrowane. 84 00:05:21,696 --> 00:05:25,867 Strzeż się klątwy niezamierzonych konsekwencji. 85 00:05:25,950 --> 00:05:28,953 Weź to sobie do serca, by nie zabić ukochanej osoby. 86 00:05:29,037 --> 00:05:31,039 Malfus też mi to powiedział. 87 00:05:31,122 --> 00:05:35,376 Malfus? Ten łajdak mój były mąż. Od lat się ukrywa, 88 00:05:35,460 --> 00:05:38,171 by uniknąć płacenia lichych alimentów. 89 00:05:38,254 --> 00:05:41,007 Nauczysz mnie, jak zabić tę, której nienawidzę? 90 00:05:41,090 --> 00:05:45,636 Gdy uczeń jest gotowy, zjawi się nauczyciel. 91 00:05:46,179 --> 00:05:47,388 I oto jestem! 92 00:05:48,056 --> 00:05:49,140 Talent sceniczny. 93 00:05:49,223 --> 00:05:51,851 Cisza. Za mną. 94 00:06:02,945 --> 00:06:06,449 To nasza oaza ciszy i rozmyślań. 95 00:06:07,492 --> 00:06:09,827 Chodź tu, małpko. Lubię… 96 00:06:11,746 --> 00:06:12,705 Zabierzcie go! 97 00:06:12,789 --> 00:06:15,875 Nie pieść małpek, chyba że zainicjują pieszczoty. 98 00:06:15,958 --> 00:06:22,215 Przed laty Maru było pięknym miejscem pełnym wielkich myszy i naturalnej magii. 99 00:06:22,298 --> 00:06:25,510 Aż władzę przejęła obłąkana rodzina twojej matki. 100 00:06:25,593 --> 00:06:29,305 Wycisnęli całą magię z tej krainy i jej mieszkańców. 101 00:06:29,388 --> 00:06:32,141 Becky jest zła, Dagmar jeszcze gorsza, a Cloyd? 102 00:06:32,225 --> 00:06:33,976 Z tym typem jest coś nie tak. 103 00:06:34,060 --> 00:06:37,939 Twoja matka rządziła przy pomocy diabelskiej magii, 104 00:06:38,022 --> 00:06:40,858 zawierając umowę z Piekłem. 105 00:06:40,942 --> 00:06:43,152 Więc moja magia jest zła? 106 00:06:43,236 --> 00:06:45,196 Jesteś jej pierworodną córką? 107 00:06:45,279 --> 00:06:46,864 - Tak. - Zatem tak. 108 00:06:46,948 --> 00:06:47,907 Wiedziałam. 109 00:06:47,990 --> 00:06:50,493 To bez znaczenia, Beanie. Nie jesteś zła. 110 00:06:50,576 --> 00:06:51,702 Obyś miał rację. 111 00:06:51,786 --> 00:06:57,083 Ta strefa restauracyjna dla seniorów to jedyna pozostałość po dawnym Maru. 112 00:06:57,166 --> 00:07:00,670 Wczesna kolacja w ofercie jest niesmaczna, ale niedroga. 113 00:07:00,753 --> 00:07:05,424 Tiabeanie, szlifuj swoje moce i przywróć Maru świetność. 114 00:07:05,508 --> 00:07:09,428 Wtedy dopiero zdołasz pokonać Dagmar. 115 00:07:09,512 --> 00:07:11,097 Dobrze, zostanę tu. 116 00:07:11,180 --> 00:07:13,474 Rozpocznijmy kalistenikę! 117 00:07:13,975 --> 00:07:17,311 - Miałam trenować magię. - Wybacz, uczyłam na siłce. 118 00:07:17,812 --> 00:07:18,813 Zrób okrążenie! 119 00:07:20,231 --> 00:07:24,152 Nie podoba mi się ta obecna moda dzieciaków bez głowy. 120 00:07:24,235 --> 00:07:27,405 To uprząż posłuszeństwa, którą nosiła mała Beanie. 121 00:07:27,488 --> 00:07:30,032 Nie zliczę, ile razy przegryzła smycz. 122 00:07:30,116 --> 00:07:32,326 Przynajmniej na razie nie ma zębów. 123 00:07:32,410 --> 00:07:34,620 À propos, znajdźmy twoją głowę. 124 00:07:36,414 --> 00:07:39,834 Bawcie się dobrze. Mogłem zostać w branży reklamowej. 125 00:07:48,551 --> 00:07:52,472 Pora oznajmić moją porażkę. Liczę, że będą wyrozumiali. 126 00:07:54,932 --> 00:07:57,185 Co? Jeszcze nic nie powiedziałem. 127 00:07:57,268 --> 00:07:59,729 Widać, że nic nie wskórałeś, 128 00:07:59,812 --> 00:08:03,733 bo nadal się tu kiszę z katem, służką i tucznikiem. 129 00:08:04,567 --> 00:08:06,486 Wybaczcie, że nie jestem Bean. 130 00:08:06,569 --> 00:08:11,282 Gdybym mógł jak ona ciskać piorunami, by powieść nas ku pijanemu triumfowi… 131 00:08:11,365 --> 00:08:12,241 Ale nie mogę. 132 00:08:12,325 --> 00:08:15,745 Potrzebny nam ktoś, kto potrafi wzniecić rewolucję. 133 00:08:16,287 --> 00:08:18,456 Nie ja. Wolę siedzieć na tej ławce. 134 00:08:18,539 --> 00:08:24,045 Obieram rolę najwyższego przywódcy. Stan, możesz ściąć resztę. 135 00:08:24,128 --> 00:08:25,546 Robi się, Wasza Chrząkliwość. 136 00:08:25,630 --> 00:08:27,173 Hola, panie większy! 137 00:08:27,256 --> 00:08:29,592 Zaprosiłem Merkimera z braku laku. 138 00:08:29,675 --> 00:08:32,303 I może przyda się bekonik, żeby zajeść nerwy. 139 00:08:32,386 --> 00:08:34,639 Bekon z indyka też nie jest najgorszy. 140 00:08:34,722 --> 00:08:36,682 Merkimer, mógłbyś być indykiem? 141 00:08:36,766 --> 00:08:38,935 Ty powinnaś przejąć wodze. 142 00:08:39,018 --> 00:08:41,938 Znasz ten zamek najlepiej. Poza szczurami. 143 00:08:42,021 --> 00:08:44,982 Elfo, proszę cię. Rozmawialiśmy o tym. 144 00:08:45,566 --> 00:08:46,734 Wysuwam kandydatu… 145 00:08:50,154 --> 00:08:53,783 W czym to zanurzyłaś? W wodzie z mopa? Fuj. 146 00:08:53,866 --> 00:08:58,120 Niestety pozostał nam najgorszy sposób z możliwych, demokratyczny. 147 00:09:00,623 --> 00:09:02,083 WIELKIE TAJNE ZEBRANIE W LESIE 148 00:09:02,166 --> 00:09:04,835 - Zagłosuję, by cię zabili. - Ja liczę na łapówki. 149 00:09:04,919 --> 00:09:07,380 Jełopy mojego pokroju mają prawo głosu? 150 00:09:08,005 --> 00:09:09,924 Co z tobą? 151 00:09:10,800 --> 00:09:14,804 Przyjaciele, sojusznicy, Całuśka. 152 00:09:15,888 --> 00:09:18,808 Zebraliśmy was tu, bo nasza sytuacja wygląda źle. 153 00:09:18,891 --> 00:09:22,770 Nie ma z nami Bean, więc sami będziemy musieli pokonać Dagmar. 154 00:09:22,853 --> 00:09:26,315 Tak, idioci. Macie tylko siebie nawzajem. 155 00:09:26,399 --> 00:09:30,194 Ale twierdzę zdecydowanie i w pełnej nieświadomości, 156 00:09:30,278 --> 00:09:31,821 że mamy szansę. 157 00:09:31,904 --> 00:09:33,823 Potrzebny nam tylko jakiś plan. 158 00:09:33,906 --> 00:09:36,701 Podsumowując, już po was. 159 00:09:36,784 --> 00:09:38,286 Zapodaj w stylu inka-binka! 160 00:09:39,412 --> 00:09:42,665 Czeka was, inka binka, dinka rinka, ostra rzeź! 161 00:09:45,793 --> 00:09:48,212 Moglibyśmy zasięgnąć rady Księżyca. 162 00:09:48,296 --> 00:09:50,006 Księżyc. 163 00:09:50,089 --> 00:09:52,425 Chyba musimy ściągnąć gatki. 164 00:09:52,508 --> 00:09:53,384 Bez przesady. 165 00:09:53,467 --> 00:09:54,302 NADZORKO 166 00:09:54,385 --> 00:09:56,637 Wkładam je z powrotem. Kto mi zwędził gatki? 167 00:09:56,721 --> 00:09:59,974 Hejże, chwila moment. 168 00:10:00,057 --> 00:10:02,810 Nie chcę urazić moich elfich przyjaciół, 169 00:10:02,893 --> 00:10:06,105 ale czy to nie przez tych durni utraciliśmy Dreamland? 170 00:10:06,188 --> 00:10:07,023 Co? 171 00:10:07,106 --> 00:10:08,774 Nie można ufać pieruńskim elfom. 172 00:10:08,858 --> 00:10:11,485 Pozwólcie, że odczytam manifest. 173 00:10:11,569 --> 00:10:13,654 - Buu! - Spadaj, lewaczko! 174 00:10:13,738 --> 00:10:15,615 „Kwiecie wolności 175 00:10:15,698 --> 00:10:19,160 będzie skąpane we krwi obmierzłej arystokracji!” 176 00:10:25,249 --> 00:10:28,210 Zamknijcie się! Posłuchajcie! 177 00:10:32,590 --> 00:10:35,343 Patrzcie, spiczaste uszy. Jest jedną z nas! 178 00:10:35,426 --> 00:10:36,510 Co? 179 00:10:38,512 --> 00:10:41,432 Od lat po cichu szoruję 180 00:10:41,515 --> 00:10:44,101 ciemne zakamarki Dreamland. 181 00:10:44,185 --> 00:10:47,146 Niezauważana, niewidzialna, nieważna. 182 00:10:47,730 --> 00:10:49,649 Ktoś tu w ogóle zna moje imię? 183 00:10:49,732 --> 00:10:51,233 - Dziewka jełopa? - Gąbczara? 184 00:10:51,317 --> 00:10:52,360 Wieśniara z wiadrem? 185 00:10:52,443 --> 00:10:54,528 Wiecie co? Nie szkodzi. 186 00:10:54,612 --> 00:10:57,323 Bo właśnie w ten sposób pokonamy Dagmar. 187 00:10:57,406 --> 00:11:00,618 Nie w zuchwałym natarciu z okrzykami bojowymi 188 00:11:00,701 --> 00:11:02,161 czy dźganiem na oślep. 189 00:11:02,244 --> 00:11:07,208 Będziemy działać z ukrycia, niczym armia cieni. 190 00:11:13,005 --> 00:11:16,967 Pamiętaj, Tiabeanie. Panuj nad emocjami, panuj nad magią. 191 00:11:18,302 --> 00:11:21,013 Nasza rodzina ma z tym problem, prawda? 192 00:11:21,680 --> 00:11:25,226 Choć burza sieje wokół chaos i zniszczenie, 193 00:11:25,309 --> 00:11:28,104 w jej epicentrum panuje idealny spokój. 194 00:11:31,273 --> 00:11:32,108 Nie spudłuj. 195 00:11:34,443 --> 00:11:35,277 Spudłowałaś. 196 00:11:35,361 --> 00:11:38,072 Pójdźmy w jakieś mniej łatwopalne miejsce. 197 00:11:40,658 --> 00:11:44,328 Liczba zabójstw wyraźnie tu zmalała, od kiedy wszyscy umarli. 198 00:11:45,079 --> 00:11:48,499 Spokój, skupienie, wiara. 199 00:11:48,582 --> 00:11:50,126 Był taki haft na poduszce. 200 00:11:56,507 --> 00:11:57,591 Chwila. Co jest? 201 00:12:00,636 --> 00:12:01,762 Tato! Jesteś cały? 202 00:12:01,846 --> 00:12:03,305 Dobrze się zapowiada, nie? 203 00:12:05,683 --> 00:12:07,017 Ożeż. 204 00:12:08,602 --> 00:12:11,522 Kto jest złą dziewczynką? Kto zapoluje z mamusią? 205 00:12:11,605 --> 00:12:12,773 Kto jest gotowy? 206 00:12:12,857 --> 00:12:16,527 Zasłuż na smakołyk. Tak jest. Szukaj głowy. 207 00:12:19,572 --> 00:12:21,365 Nadejdzie wielka bitwa. 208 00:12:21,449 --> 00:12:26,328 Twoje dłonie muszą odróżniać wrogów od przyjaciół. 209 00:12:26,412 --> 00:12:27,538 Startuj. 210 00:12:32,543 --> 00:12:33,419 OSOBA PRZYPADKOWA 211 00:12:33,502 --> 00:12:34,336 WRÓG 212 00:12:36,839 --> 00:12:37,882 KAŁMUK 213 00:12:38,883 --> 00:12:40,342 - Uwaga! - Co jest? 214 00:12:40,426 --> 00:12:41,552 Rzucają patykami! 215 00:12:45,014 --> 00:12:45,973 OSOBA PRZYPADKOWA 216 00:12:49,059 --> 00:12:50,686 PRZECHODZIEŃ – WRÓG 217 00:12:51,687 --> 00:12:53,522 Uważaj, Bean! Sztuka! 218 00:12:59,778 --> 00:13:00,613 KAŁMUK 219 00:13:00,696 --> 00:13:01,739 O nie! Talerze! 220 00:13:03,866 --> 00:13:05,451 DZIECKO – WRÓG 221 00:13:09,705 --> 00:13:13,250 I jak? Możesz mnie pochwalić, nie będę zarozumiała. 222 00:13:13,334 --> 00:13:14,752 Może będę. Już jestem. 223 00:13:14,835 --> 00:13:18,589 Powybijałaś złoli z widocznym entuzjazmem. 224 00:13:18,672 --> 00:13:21,926 Z równym zapałem zabiłaś połowę niewinnych ludzi. 225 00:13:22,009 --> 00:13:23,427 DZIECKO 226 00:13:23,511 --> 00:13:24,345 Kurde. 227 00:13:24,428 --> 00:13:27,848 Dobrze się spisałaś! Tylko raz oberwałaś popielniczką. 228 00:13:27,932 --> 00:13:30,059 Jesteś do niczego. 229 00:13:30,142 --> 00:13:34,063 Na próżno pokładać w tobie wiarę. To raczej ciebie trzeba zbawić. 230 00:13:34,146 --> 00:13:37,399 To mój monolog wewnętrzny. Słowo w słowo. 231 00:13:37,483 --> 00:13:41,403 No co wy? Przecież was nie zabiłam. To się chyba liczy? 232 00:13:41,487 --> 00:13:43,072 Przykro mi, Tiabeanie. 233 00:13:49,703 --> 00:13:50,746 Co, u diabła? 234 00:13:50,829 --> 00:13:53,499 A co ze ślepą, chybioną wiarą? 235 00:13:59,672 --> 00:14:02,591 Dobra, mądrale. Rozwalę te wrota. 236 00:14:04,885 --> 00:14:06,053 Do licha! 237 00:14:10,474 --> 00:14:12,977 Nie zapowiadali przelotnego piachu. 238 00:14:29,493 --> 00:14:32,955 Choć burza sieje wokół chaos i zniszczenie, 239 00:14:33,038 --> 00:14:36,208 w jej epicentrum panuje idealny spokój. 240 00:14:36,292 --> 00:14:39,253 Panuj nad emocjami, panuj nad magią. 241 00:14:39,336 --> 00:14:40,713 Panuj nad magią. 242 00:14:40,796 --> 00:14:43,382 Wydostanę się stąd i będę szpanować na imprezach. 243 00:14:43,465 --> 00:14:47,469 Bean. 244 00:14:47,553 --> 00:14:48,971 Bean. 245 00:14:49,054 --> 00:14:51,974 - Bean. - Bean. 246 00:14:54,226 --> 00:14:57,396 Bean. 247 00:15:08,240 --> 00:15:10,868 Chyba miałam tam moment oświecenia. 248 00:15:12,077 --> 00:15:14,079 I połknęłam kilogram piachu. 249 00:15:14,163 --> 00:15:16,665 A teraz musisz ocalić Maru. 250 00:15:16,749 --> 00:15:19,293 - Ocal Maru! - Ocal nas! 251 00:15:19,376 --> 00:15:21,921 - Tiabeanie! - Ocal Maru! 252 00:15:22,004 --> 00:15:23,213 Zaraz, a gdzie tata? 253 00:15:23,297 --> 00:15:24,590 Bean, pomóż! 254 00:15:24,673 --> 00:15:25,507 DZIECKO 255 00:15:25,591 --> 00:15:27,509 - Jestem czyimś łupem! - Tato! 256 00:15:32,640 --> 00:15:34,058 Przeklęta niemoc! 257 00:15:34,141 --> 00:15:36,477 Może wyczerpała cię burza piaskowa. 258 00:15:36,560 --> 00:15:40,064 Albo masz złe proporcje ładunków ujemnych i dodatnich. 259 00:15:40,147 --> 00:15:42,775 Co ja tam wiem? Wyglądam na nakułowca? 260 00:15:48,948 --> 00:15:50,449 Zatrzymać tę szaloną głowę! 261 00:15:57,206 --> 00:15:59,625 Poważnie? Głowa bez ciała? 262 00:15:59,708 --> 00:16:01,710 W sumie nie mniej absurdalne 263 00:16:01,794 --> 00:16:04,421 jest to ciało bez głowy, które ją goni. 264 00:16:04,505 --> 00:16:07,549 Cóż, żyjemy w świecie, w którym pełnia jest co noc, 265 00:16:07,633 --> 00:16:10,260 sowy oznajmiają czas, wlatując w dzwon kościelny, 266 00:16:10,344 --> 00:16:13,806 i raz po raz okazuje się, że ktoś umarł, ale żyje… 267 00:16:29,071 --> 00:16:30,280 Vip i Vap. 268 00:16:30,364 --> 00:16:34,618 I pomyśleć, że to ja przed laty uratowałam was na wyspie Mniam Mniam. 269 00:16:34,702 --> 00:16:36,203 Raczej upolowałam. 270 00:16:36,286 --> 00:16:39,456 Wydziergałam wam te jednakowe ubranka i czapeczki, 271 00:16:39,540 --> 00:16:42,001 a wy tak się odwdzięczacie. 272 00:16:42,084 --> 00:16:42,918 Straż! 273 00:16:43,836 --> 00:16:47,631 Mogłam kazać was wypchać jak waszego zadziornego brata Voopa. 274 00:16:55,014 --> 00:16:57,516 Nie potrzebuję magii, by załatwić kałmuków. 275 00:17:11,405 --> 00:17:12,948 Bean! 276 00:17:13,032 --> 00:17:14,408 Tato, nie kwacz. 277 00:17:14,491 --> 00:17:17,536 Właśnie, Zøg, nie kwacz. To irytujące. 278 00:17:19,038 --> 00:17:20,581 Tato, próbuję pomyśleć. 279 00:17:20,664 --> 00:17:22,291 Pomyśl o tym, by do nas dołączyć. 280 00:17:22,374 --> 00:17:24,668 - Co? - W końcu należysz do rodziny. 281 00:17:24,752 --> 00:17:28,756 Używając twoich mocy, możemy wspólnie rządzić w Maru i Dreamland. 282 00:17:28,839 --> 00:17:31,467 - Nie. - Można się przyzwyczaić. 283 00:17:31,550 --> 00:17:33,886 - Lubisz piasek w talerzu? - Nie. 284 00:17:33,969 --> 00:17:38,599 A ja uczę tańca brzucha co wtorek, czwartek i sobotę. 285 00:17:38,682 --> 00:17:41,810 No dobra. Co wieczór poza poniedziałkiem. 286 00:17:41,894 --> 00:17:44,438 Nie oszukujmy się. W poniedziałek też! 287 00:17:45,355 --> 00:17:46,774 To bardzo kuszące. 288 00:17:46,857 --> 00:17:50,027 - Naprawdę? - Nie! Strugane pajace tego nie potrafią. 289 00:17:50,110 --> 00:17:52,154 Umiecie tylko triumfalnie podrygiwać. 290 00:17:52,237 --> 00:17:55,532 Bean, streszczaj się. Nie czuję stóp. 291 00:17:55,616 --> 00:17:59,078 Ostatnia szansa. Przyłącz się albo Zøg idzie do piekła. 292 00:17:59,161 --> 00:18:02,706 Powiem wam, kto pójdzie do piekła. Ty i ty! 293 00:18:02,790 --> 00:18:06,752 Becky, przestaw dźwignię. Zaraz będziemy triumfalnie podrygiwać. 294 00:18:23,519 --> 00:18:26,146 Niech cię diabli, Juanito! 295 00:18:29,483 --> 00:18:32,069 Nie. 296 00:18:32,152 --> 00:18:33,570 Nie rób tego. 297 00:18:33,654 --> 00:18:34,613 Pstryk. 298 00:18:40,911 --> 00:18:42,996 Co tu robicie, pacany? 299 00:18:43,080 --> 00:18:45,374 Bean pstryknęła nas w ogień. 300 00:18:46,166 --> 00:18:49,920 Cześć, mamo. Dobrze cię widzieć. Szkoda, że cię tu nie ma. 301 00:18:50,003 --> 00:18:53,799 Ty żyjesz? Strasznie mnie rozczarowałaś. 302 00:18:57,136 --> 00:19:00,848 Zgasiła Wieczną Wyrocznię. Jak będziemy szpiegować wrogów? 303 00:19:00,931 --> 00:19:04,101 Jak będziemy się porozumiewać? Faksem? 304 00:19:04,184 --> 00:19:06,979 To katastrofa. Muszę przytulić do piersi kota. 305 00:19:08,522 --> 00:19:11,859 Ten twój skórzany gorset za mało cię przytula? 306 00:19:16,530 --> 00:19:17,406 Ocknij się! 307 00:19:20,742 --> 00:19:21,785 Bean, pomóż! 308 00:19:26,790 --> 00:19:29,960 Nie chcę zginąć z rąk swoich szwagrów! 309 00:19:51,356 --> 00:19:53,275 Wyzwoliłaś Maru! 310 00:19:53,358 --> 00:19:56,278 Wybacz, że rzuciłyśmy klątwę na twoją rodzinę. 311 00:19:56,361 --> 00:19:58,447 - Co? - Uwolniłem się od klątwy. 312 00:19:58,530 --> 00:20:01,700 Dzięki, Zbawczyni, teraz jestem śliczny. 313 00:20:01,783 --> 00:20:03,577 Jak się stąd wydostaniemy? 314 00:20:03,660 --> 00:20:07,748 Macie zapasowe miotły albo zaczarowaną katapultę? 315 00:20:07,831 --> 00:20:11,919 Staruchy to nie wiedźmy. Mamy lepsze środki lokomocji. 316 00:20:12,920 --> 00:20:16,423 Rodzina twojej matki robiła brudne interesy z niejakim Alvą. 317 00:20:17,007 --> 00:20:19,593 Tym ze Steamlandu? Ale nas ugościł. 318 00:20:19,676 --> 00:20:21,762 Miał genialną maszynę do pulpetów. 319 00:20:21,845 --> 00:20:25,390 Pulpety odrastajki. W kółko tak, mlask, mlask… 320 00:20:25,474 --> 00:20:27,017 - Nie teraz, tato. - Co? 321 00:20:30,479 --> 00:20:34,691 Twoja moc i talent ustępują jedynie twojej wybuchowej naturze. 322 00:20:34,775 --> 00:20:37,653 Używaj ich roztropnie. Lub nie. Jesteśmy kwita. 323 00:20:37,736 --> 00:20:40,906 Nie powinnaś teraz dać mi jeszcze jakiejś przestrogi 324 00:20:40,989 --> 00:20:43,116 lub powiedzieć, że wciąż mało wiem? 325 00:20:43,200 --> 00:20:44,493 Nie sądzę. 326 00:20:48,622 --> 00:20:49,998 Czekaj! Jeszcze coś! 327 00:20:50,082 --> 00:20:55,754 Zdradzić cię może tylko ktoś, komu ufasz najbardziej. 328 00:21:01,176 --> 00:21:05,931 WITAMY W MARU WYBACZCIE ZAPACH STĘCHLIZNY 329 00:21:08,684 --> 00:21:11,937 Maru kiełkuje jak wąsik u Dereka. 330 00:21:12,020 --> 00:21:14,356 Jestem z ciebie dumny. Dobra robota. 331 00:21:14,439 --> 00:21:16,650 A ja jestem dumna, że nie wpadłeś do piekła. 332 00:21:17,401 --> 00:21:18,902 Ja też cię kocham, Bean. 333 00:21:29,955 --> 00:21:32,249 - Cześć, mamo. - Skarbie. 334 00:21:32,332 --> 00:21:38,338 Co tu tak capi? Cuchnie jak rozkładające się ciało. 335 00:21:39,673 --> 00:21:41,925 To ja. Jeszcze coś tu śmierdzi. 336 00:21:42,009 --> 00:21:44,636 To my. Wciąż się tlimy. 337 00:21:45,721 --> 00:21:48,140 Biedne pajacyki. 338 00:21:48,223 --> 00:21:50,934 Chodźcie, zajmę się wami. 339 00:21:51,018 --> 00:21:52,144 Pstryk. 340 00:21:52,227 --> 00:21:56,398 Przypomnij mi, czemu zamieniliśmy się w łatwopalne drewniane zabawki. 341 00:21:57,941 --> 00:22:00,485 Najdroższa. Jesteś idealna. 342 00:22:01,361 --> 00:22:03,280 Cloyd, tyłek mi się pali. 343 00:22:58,335 --> 00:23:03,340 Napisy: Ewa Nowicka 25974

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.