Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:56,067 --> 00:01:00,608
::PROJECT HAVEN MOVIEZ::
::PREZENTUJE::
2
00:03:15,983 --> 00:03:20,858
Jeśli znów nic się nie ruszy z domem,
odchodzę. I się przeprowadzimy.
3
00:03:20,900 --> 00:03:23,900
- Ruszy się. Wszystko jest dogadane.
- Na pewno?
4
00:03:23,942 --> 00:03:26,817
Roubíčková obiecała go urobić.
5
00:03:26,858 --> 00:03:30,942
- Dałeś jej to drogie wino?
- To w butelce? Dałem.
6
00:03:31,025 --> 00:03:31,806
Dzięki.
7
00:03:31,807 --> 00:03:36,483
- Dziś jest zebranie!
- Dam ci w ucho, nim stąd wyjdziemy!
8
00:03:48,358 --> 00:03:50,483
Chyba już kończą.
9
00:03:51,108 --> 00:03:53,775
Zahrádkovie jeszcze nie przyszli.
10
00:03:55,442 --> 00:03:56,775
Dzień dobry…
11
00:03:56,817 --> 00:03:59,025
- Chodźcie.
- …i do widzenia.
12
00:04:03,150 --> 00:04:08,900
Możecie wchodzić.
Zostawię otwarte okno, bo się podusicie.
13
00:04:11,775 --> 00:04:14,192
Dzień dobry.
14
00:04:15,600 --> 00:04:19,600
WŁAŚCICIELE
15
00:04:20,100 --> 00:04:23,100
tłumaczenie: titi®
16
00:04:23,101 --> 00:04:26,101
Synchro: Peterlin
17
00:04:38,442 --> 00:04:41,608
Dzień dobry.
18
00:05:05,358 --> 00:05:09,358
To miejsce Čičmanów,
więc na razie usiądźcie tutaj.
19
00:05:17,150 --> 00:05:19,025
Ruchy, ruchy!
20
00:05:21,942 --> 00:05:27,025
Znów się, cholera, spóźniliśmy.
Przesuniesz zegar o kolejne 10 minut.
21
00:05:27,067 --> 00:05:30,733
To już będzie o całą godzinę.
Szybciej, chłopcy!
22
00:05:36,942 --> 00:05:41,983
- Nie mieliśmy aby zaczynać o 17:00?
- Pewnie znów „niania się spóźniła”.
23
00:05:42,108 --> 00:05:45,317
Chłopcy, macie być grzeczni!
24
00:05:46,108 --> 00:05:51,108
- Przepraszamy, niania się spóźniła.
- Nic się nie stało.
25
00:05:51,817 --> 00:05:56,608
- Usiedliśmy na złym miejscu?
- To nic. Siądziemy na miejscu Čičmanów.
26
00:05:58,025 --> 00:06:01,275
Mamy coś na ząb,
żeby się przyjemniej siedziało.
27
00:06:01,317 --> 00:06:02,900
Proszę bardzo.
28
00:06:03,525 --> 00:06:05,400
Voila!
29
00:06:05,900 --> 00:06:07,983
Nie krępujcie się.
30
00:06:09,108 --> 00:06:11,358
Domowe ciasto, bez cukru.
31
00:06:13,275 --> 00:06:16,525
Bez mąki pszennej i glutenu.
32
00:06:17,942 --> 00:06:20,067
A w ogóle coś w tym jest?
33
00:06:20,442 --> 00:06:25,775
No cóż… składniki są.
Aha, i łyżeczka kakao.
34
00:06:25,858 --> 00:06:29,692
Ale przyniosłem cukier,
gdyby ktoś chciał sobie dosłodzić.
35
00:06:29,775 --> 00:06:33,692
- Cukier to biała śmierć.
- Dokładnie.
36
00:06:35,067 --> 00:06:39,317
- To ja bym spróbował, jeśli można.
- Świetnie.
37
00:06:40,025 --> 00:06:43,108
Dzień dobry. Cieszę się,
że jesteście wszyscy,
38
00:06:43,150 --> 00:06:46,442
bo to będzie
bardzo ważne zebranie.
39
00:06:46,525 --> 00:06:49,108
Podejmiemy bardzo ważne decyzje.
40
00:06:49,358 --> 00:06:52,983
Najpierw lista obecności.
Upewnimy się, czy mamy kworum.
41
00:06:53,067 --> 00:06:56,983
Choć już na oko widać,
że wszyscy są.
42
00:06:57,108 --> 00:07:00,692
Ja to muszę mieć na papierze,
nie „na oko”.
43
00:07:00,733 --> 00:07:04,442
- Oczywiście, puszczam listę w obieg.
- Już się robi!
44
00:07:05,275 --> 00:07:09,650
Čičmanowie są na urlopie,
mieli z góry opłacony pobyt.
45
00:07:09,733 --> 00:07:12,108
- Dali mi pełnomocnictwo.
- Proszę pokazać.
46
00:07:12,150 --> 00:07:13,858
Oni wciąż są na urlopie.
47
00:07:13,900 --> 00:07:17,233
Tu masz to pełnomocnictwo.
Nie, tutaj.
48
00:07:17,275 --> 00:07:21,608
Na początku przywitajmy
naszych nowych sąsiadów.
49
00:07:21,650 --> 00:07:26,275
Małżeństwo, a właściwie
nowożeńcy Bernáškovie. Witajcie!
50
00:07:26,400 --> 00:07:29,358
- Już je sprzedali?
- Miesiąc temu.
51
00:07:29,483 --> 00:07:31,108
Nie tracili czasu.
52
00:07:32,817 --> 00:07:36,942
Nie zdążyliśmy jeszcze odwiedzić
wszystkich państwa po kolei,
53
00:07:36,983 --> 00:07:41,900
więc teraz powiemy zbiorowe:
dzień dobry.
54
00:07:41,942 --> 00:07:44,442
Dzień dobry.
55
00:07:45,775 --> 00:07:49,442
Też mamy
kilka ciekawych pomysłów,
56
00:07:49,483 --> 00:07:52,525
na przykład
co zrobić z podwórzem.
57
00:07:52,983 --> 00:07:56,775
Proste rzeczy: przyciąć krzaki,
58
00:07:56,817 --> 00:07:59,900
stworzyć cichy kącik z ławeczką,
59
00:07:59,942 --> 00:08:03,025
może jakiś stawik, grill…
60
00:08:03,733 --> 00:08:08,275
Żeby można było sobie usiąść,
podumać, porozmawiać.
61
00:08:08,858 --> 00:08:10,692
Powodzenia.
62
00:08:12,317 --> 00:08:15,650
- A w którym…?
- W trójce, vis-a-vis pana Sokola.
63
00:08:15,733 --> 00:08:20,025
- W ósmym.
- Pamiętajcie o meldunku nowego lokatora.
64
00:08:20,108 --> 00:08:23,775
- Bo to i wody idzie więcej, i śmieci…
- Oczywiście. Wiemy.
65
00:08:23,809 --> 00:08:28,517
Pani Zahrádková wie najlepiej,
jak szybko pampersy zapełniają kontener.
66
00:08:28,608 --> 00:08:29,545
Dziękujemy.
67
00:08:29,686 --> 00:08:33,525
Teraz już nie musicie nas odwiedzać,
skoro wszystko wiemy.
68
00:08:33,733 --> 00:08:38,275
Chciałabym jeszcze powitać
braci Čermáków,
69
00:08:38,358 --> 00:08:41,858
- synów zmarłego pana Čermáka.
- Dzień dobry.
70
00:08:41,900 --> 00:08:45,275
- Wyrazy współczucia.
- Dziękujemy.
71
00:08:45,358 --> 00:08:48,608
- Zaraz, to Čermák miał synów?
- I to dwóch?
72
00:08:48,650 --> 00:08:51,317
Może więcej, kto wie.
73
00:08:51,858 --> 00:08:57,067
Nawet go ostatnio odwiedzaliście.
Myślałam, któż to się kręci po domu,
74
00:08:57,150 --> 00:08:59,775
- a ty byliście wy.
- Ano my.
75
00:09:00,733 --> 00:09:04,025
Mieszkaliśmy za granicą
i rzadko się widywaliśmy.
76
00:09:04,108 --> 00:09:07,067
- Rodzice się rozwiedli.
- A gdzie mieszkaliście?
77
00:09:07,150 --> 00:09:09,983
- Z mamą w Nuslach.
- Pytam o tę zagranicę.
78
00:09:10,067 --> 00:09:13,608
- Aha. To w Ameryce.
- I w Rosji. Tam jeszcze mamy firmę.
79
00:09:13,692 --> 00:09:15,442
- W Rosji.
- I w Ameryce.
80
00:09:15,473 --> 00:09:17,775
Długo nie znaliśmy adresu ojca.
81
00:09:17,817 --> 00:09:20,983
- Ale już znacie.
- I to jak znacie!
82
00:09:21,025 --> 00:09:24,483
Tu nam została
taka butelczyna ze stypy,
83
00:09:24,525 --> 00:09:27,442
więc kto by chciał
wypić za tatusia…
84
00:09:31,858 --> 00:09:35,567
- To znaczy, jeśli…
- Ale niekoniecznie od razu.
85
00:09:35,608 --> 00:09:37,567
Nie chcemy opóźniać.
86
00:09:39,817 --> 00:09:44,525
- Za tatę trzeba. To był fajny gość.
- Bardzo miły pan.
87
00:09:44,567 --> 00:09:47,108
To znaczy wasz tato, nie mój.
88
00:09:47,817 --> 00:09:51,942
Dobrze się dogadywał z mamą.
Znaczy z moją, z waszą może nie.
89
00:09:51,983 --> 00:09:54,650
- Jesteście bliźniakami?
- Dwujajowymi.
90
00:09:54,733 --> 00:09:58,108
Czyli opłaty będą za dwie osoby.
91
00:09:58,150 --> 00:10:01,150
W takim razie
jesteśmy jednojajowi.
92
00:10:03,192 --> 00:10:06,400
Wciąż nie zdecydowaliśmy,
co zrobimy z mieszkaniem.
93
00:10:06,483 --> 00:10:09,983
- Wszystko stało się tak szybko.
- Pan poda dalej.
94
00:10:10,025 --> 00:10:12,592
Nie uporaliśmy się jeszcze
z testamentem.
95
00:10:12,623 --> 00:10:15,764
Dziś przyszliśmy
tylko się zorientować.
96
00:10:15,793 --> 00:10:17,006
Powodzenia.
97
00:10:18,942 --> 00:10:20,817
No to za tatę.
98
00:10:21,358 --> 00:10:24,150
- Zdrówko.
- Za tatę.
99
00:10:24,400 --> 00:10:26,275
Ja prowadzę.
100
00:10:28,608 --> 00:10:31,483
- A jak będziecie głosować?
- To znaczy?
101
00:10:31,525 --> 00:10:34,858
- To znaczy, jak będziecie głosować?
- Rękoma?
102
00:10:34,900 --> 00:10:38,067
Jest was dwóch,
ale macie jeden lokal.
103
00:10:38,108 --> 00:10:42,233
Lokale mają jednakową powierzchnię,
więc i jednakową wartość głosu,
104
00:10:42,317 --> 00:10:46,233
- czyli głosować może jeden z was.
- Jakoś się dogadamy.
105
00:10:46,317 --> 00:10:50,108
Skoro listę obecności już mamy,
chciałabym przejść…
106
00:10:50,192 --> 00:10:54,692
Jeszcze drobiażdżek.
Jak widzicie, mamy dziś nie ma.
107
00:10:54,733 --> 00:11:00,525
Zawiozłem ją do szpitala.
Tak że dziś będę tu tylko ja.
108
00:11:00,692 --> 00:11:04,733
- Co się stało?
- Brała coś z szafy, no i jeb!
109
00:11:04,817 --> 00:11:07,108
- Spadła?
- Na dół.
110
00:11:07,150 --> 00:11:09,483
- Coś poważnego?
- Szyjka.
111
00:11:09,525 --> 00:11:13,650
- Kości udowej? Kiepsko u staruszki…
- Lekarz daje 50% szans.
112
00:11:13,733 --> 00:11:16,358
- Tak mi przykro.
- Niepotrzebnie. Ogarnę.
113
00:11:16,400 --> 00:11:20,317
Wiem, jak się głosuje,
zawsze tam siedziałem…
114
00:11:20,358 --> 00:11:24,150
Jako że właścicielką jest matka,
pełnomocnictwo musisz mieć i ty.
115
00:11:24,192 --> 00:11:26,150
Mam je oczywiście, Hanko.
116
00:11:27,067 --> 00:11:30,233
- Pokażesz mi?
- Pewnie.
117
00:11:31,233 --> 00:11:37,067
- Ile mamusia ma lat?
- 30 lat na emeryturze, więc…
118
00:11:37,817 --> 00:11:39,192
pi razy drzwi…
119
00:11:39,275 --> 00:11:44,817
Jirko, tu jest tylko twój podpis.
Brakuje podpisu mocodawcy.
120
00:11:46,525 --> 00:11:48,692
A gdzie on jest?
121
00:11:48,775 --> 00:11:54,150
- Mowa o pańskiej mamie.
- Nie ma sprawy, już podpisuję.
122
00:11:55,775 --> 00:11:58,233
Przepraszam w jej imieniu.
123
00:11:59,983 --> 00:12:01,858
Proszę bardzo!
124
00:12:03,400 --> 00:12:05,442
Chyba może być…
125
00:12:06,442 --> 00:12:12,150
Nawet gdybym przymknęła oko na to,
że podpisałeś się za mamę,
126
00:12:12,233 --> 00:12:16,108
to nie może tam widnieć „Mama”.
127
00:12:16,442 --> 00:12:20,567
Nie? A to przepraszam.
Jakiś taki jestem dzisiaj…
128
00:12:21,400 --> 00:12:23,692
rozwalony.
129
00:12:24,067 --> 00:12:26,983
Dobra, to zamażę
130
00:12:27,275 --> 00:12:31,775
i napiszę… pan Švec.
Nie, pani.
131
00:12:33,025 --> 00:12:35,483
Jak przy odbieraniu zasiłku.
132
00:12:38,358 --> 00:12:42,775
Tak z pewnością nie wygląda
ważne pełnomocnictwo.
133
00:12:42,817 --> 00:12:48,525
Organ kontrolny to wprawdzie
ważna funkcja i wielka odpowiedzialność,
134
00:12:48,608 --> 00:12:52,275
ale przecież
wszyscy znamy pana Šveca.
135
00:12:52,317 --> 00:12:54,942
Całe życie mieszka tam z matką,
136
00:12:54,983 --> 00:12:58,525
więc nie narusza prawa,
biorąc udział w zebraniu.
137
00:12:58,567 --> 00:13:00,858
Właśnie że narusza.
138
00:13:00,900 --> 00:13:04,650
Za moich czasów wszyscy się znaliśmy
i nie było żadnych pełnomocnictw.
139
00:13:04,692 --> 00:13:06,150
I głosowało się.
140
00:13:06,233 --> 00:13:09,483
- I to jak się głosowało!
- No właśnie.
141
00:13:09,692 --> 00:13:14,051
- Przejdźmy do kolejnego punktu…
- Co znaczyło to „właśnie”?
142
00:13:14,160 --> 00:13:15,082
Nic.
143
00:13:15,254 --> 00:13:18,358
- Skoro obecność załatwiliśmy…
- To po co pan to powiedział?
144
00:13:18,400 --> 00:13:23,019
Powiedziała pani:
„I to jak się głosowało!”.
145
00:13:23,722 --> 00:13:26,983
- A ja na to „no właśnie”.
- Widzi pan!
146
00:13:27,108 --> 00:13:32,025
- Lista obecności już jest…
- Ale co pan miał na myśli?
147
00:13:33,942 --> 00:13:38,650
Nawiązałem do braku znaczenia
głosu obywateli i deficytu demokracji
148
00:13:38,692 --> 00:13:41,233
w czasach ideologicznych rządów.
149
00:13:42,942 --> 00:13:48,233
- Skoro tak…
- Zgodnie z listą mamy kworum,
150
00:13:48,525 --> 00:13:51,192
przejdźmy więc
do pierwszej sprawy.
151
00:13:51,233 --> 00:13:55,650
Listę spraw dostaliście na e-maila
albo do skrzynki na listy.
152
00:13:55,692 --> 00:13:59,025
- Ja nie mam e-maila.
- …ALBO DO SKRZYNKI.
153
00:13:59,067 --> 00:14:03,942
- Niczego w niej nie znalazłam.
- Niemożliwe, pani Horváthová.
154
00:14:04,067 --> 00:14:06,900
- Wszystkim wrzuciliśmy.
- Właśnie.
155
00:14:06,983 --> 00:14:12,192
- Mam tu tylko rozliczenie wydatków.
- Odwróć kartkę.
156
00:14:14,067 --> 00:14:18,442
Aleście to zagmatwali!
Powinny być osobne kartki.
157
00:14:18,942 --> 00:14:20,650
Teraz nie jestem przygotowana.
158
00:14:20,692 --> 00:14:24,233
Zgodnie ze statutem zaproszenie
na zebranie wspólnoty mieszkaniowej
159
00:14:24,275 --> 00:14:28,650
należy doręczyć wszystkim członkom WM
na 15 dni przed zebraniem WM.
160
00:14:28,733 --> 00:14:31,942
Dlatego na tablicy ogłoszeń
wisi od miesiąca.
161
00:14:32,025 --> 00:14:34,317
- Dokładnie od 38 dni.
- Właśnie.
162
00:14:34,400 --> 00:14:38,567
- Mogłam nie zauważyć? Mogłam!
- Ale to już tylko pani wina.
163
00:14:38,692 --> 00:14:42,887
Ta tablica jest paskudna,
istny chlewik!
164
00:14:42,926 --> 00:14:45,442
- Gdy Miloš się nią zajmował…
- Ode mnie się odwal!
165
00:14:45,443 --> 00:14:46,519
Możemy kontynuować?
166
00:14:46,520 --> 00:14:49,025
- Pani se okulary kupi!
- Możemy?
167
00:14:49,184 --> 00:14:51,676
- Przepraszam.
- Co pan miał na myśli?
168
00:14:53,400 --> 00:14:55,983
Żeby sobie pani kupiła
nowe okulary.
169
00:14:56,692 --> 00:14:59,400
Ale ja mam okulary.
170
00:14:59,442 --> 00:15:02,692
Mamusia ma masę i ich nie nosi,
dam pani jakieś.
171
00:15:02,733 --> 00:15:04,608
MAM OKULARY!
172
00:15:04,650 --> 00:15:10,275
Jedną parę zostawiła w karetce,
dam je pani od razu. Bierz pani.
173
00:15:10,358 --> 00:15:13,025
- Proszę, okularki.
- Dziękuję.
174
00:15:13,233 --> 00:15:17,483
Pozostali dostali zaproszenie
i listę spraw?
175
00:15:17,525 --> 00:15:19,775
- Tak!
- Dziękuję.
176
00:15:20,317 --> 00:15:24,942
My nie, bo zginął nam klucz od skrzynki.
Dacie nam egzemplarz?
177
00:15:25,025 --> 00:15:30,733
- Tylko zerkniemy, żeby mieć pojęcie.
- Już wam wyjąłem i wsunąłem pod drzwi.
178
00:15:30,817 --> 00:15:35,192
Umówiliśmy się z waszym tatą,
że po drodze noszę mu pocztę na górę,
179
00:15:35,233 --> 00:15:38,608
żeby nie musiał schodzić
do skrzynki.
180
00:15:38,650 --> 00:15:41,858
W końcu jest…
był już starszym panem.
181
00:15:42,400 --> 00:15:46,942
- Bardzo pan miły, dziękujemy.
- Potem weźmiemy od pana klucze.
182
00:15:46,983 --> 00:15:49,650
Nie mam ich przy sobie,
później to załatwimy.
183
00:15:49,733 --> 00:15:55,358
- Dla pewności mąż wam je znów rozda…
- Albo sam je wam przyniosę.
184
00:15:55,442 --> 00:15:57,817
- Jeszcze raz?
- Tak.
185
00:16:04,650 --> 00:16:08,858
Proszę, żebyście spojrzeli
186
00:16:08,900 --> 00:16:11,942
na rozliczenie
poprzedniego okresu…
187
00:16:12,067 --> 00:16:16,108
Ale to nie jest 15 dni wcześniej,
prawda? Nie chcę tego.
188
00:16:16,150 --> 00:16:19,567
Nie widzę tu żadnego rozliczenia.
189
00:16:19,608 --> 00:16:21,567
Odwróć kartkę!
190
00:16:23,567 --> 00:16:26,025
Jeszcze nie wybraliśmy pisarza.
191
00:16:26,067 --> 00:16:30,400
Myślałam, że w zastępstwie Čičmana
mógłby być nim mąż.
192
00:16:30,483 --> 00:16:35,025
Myślenie to jedno, zgoda - drugie.
To trzeba przegłosować.
193
00:16:35,067 --> 00:16:39,900
Koniecznie? Nie możemy się zająć
ważniejszymi rzeczami?
194
00:16:39,942 --> 00:16:43,650
Trochę dziwnie to wygląda,
gdy żona jest prezeską, a mąż pisze.
195
00:16:43,733 --> 00:16:48,485
- Nic osobistego, panie Zahrádka.
- Żeby nie było konfliktu, no…
196
00:16:48,517 --> 00:16:50,719
- Interesów.
- Właśnie!
197
00:16:50,720 --> 00:16:51,983
Każdy dziś w nim jest.
198
00:16:52,067 --> 00:16:55,733
Tą ich demokracją rządzą kombinatorzy,
deweloperzy, oszuści
199
00:16:55,775 --> 00:16:59,025
i inne te prywaciarskie gnoje.
200
00:16:59,275 --> 00:17:03,317
To prawda.
Ciężko dziś prowadzić interesy.
201
00:17:06,983 --> 00:17:11,858
Pani Horváthová,
może pani chce być pisarzem?
202
00:17:11,900 --> 00:17:14,650
- Przecież ona nie umie pisać.
- Nie pieprz.
203
00:17:14,692 --> 00:17:18,608
- Albo możesz być weryfikatorką.
- Czytać też nie umie.
204
00:17:18,858 --> 00:17:22,400
Czyli mąż będzie protokołować,
a pani Horváthová weryfikować.
205
00:17:22,442 --> 00:17:24,525
To trzeba przegłosować.
206
00:17:25,775 --> 00:17:27,858
Głosujmy więc. Kto jest za tym,
207
00:17:27,900 --> 00:17:31,983
by mój mąż, pan Zahrádka,
sporządzał protokół ze spotkania,
208
00:17:32,032 --> 00:17:36,191
- a pani Horváthová go weryfikowała?
- Głosować trzeba osobno.
209
00:17:36,199 --> 00:17:38,215
- Mam to już zapisywać?
- Nie jest pan wybrany.
210
00:17:38,238 --> 00:17:39,301
Mam dość.
211
00:17:39,340 --> 00:17:42,358
Tak mówi statut,
ja tego nie wymyśliłam.
212
00:17:42,400 --> 00:17:46,793
- Bez nich możemy się spakować i iść.
- I tak by było najlepiej!
213
00:17:47,231 --> 00:17:51,858
Kto jest za tym, by pan Zahrádka
sporządzał protokół ze spotkania?
214
00:17:54,067 --> 00:17:59,983
A pan Bernášek się zachowuje, jakby go
znał od przedszkola. Lepiej od niej.
215
00:18:02,650 --> 00:18:07,318
- Nie możemy głosować bez skrutatora.
- Bez kogo?
216
00:18:07,677 --> 00:18:11,998
Zawsze najpierw się wybiera tego,
kto będzie liczył głosy.
217
00:18:12,045 --> 00:18:14,443
- Nie może to być pisarz?
- Skądże!
218
00:18:14,576 --> 00:18:15,997
Toby był konflikt tych…
219
00:18:15,998 --> 00:18:17,318
- Interesów.
- Co?
220
00:18:17,342 --> 00:18:18,858
Konflikt interesów.
221
00:18:18,900 --> 00:18:22,025
No to kto dziś będzie skrutatorem?
222
00:18:23,858 --> 00:18:26,775
- Ja!
- Pan nie.
223
00:18:26,817 --> 00:18:30,400
- Nie to nie. Chciałem się wykazać.
- Ktoś inny?
224
00:18:30,442 --> 00:18:33,567
To moje pierwsze prawdziwe spotkanie.
Bez mamy.
225
00:18:33,608 --> 00:18:37,692
- Ja mogę.
- A pan, przepraszam, jest od kogo?
226
00:18:37,733 --> 00:18:41,817
- Ode mnie, pan Novak to mój zarządca.
- I czym zarządza?
227
00:18:41,858 --> 00:18:46,442
Zarządza moim majątkiem
i doradza w sprawach technicznych.
228
00:18:46,692 --> 00:18:48,089
Przepycha ci komin?
229
00:18:48,090 --> 00:18:51,233
Tylko członek WM
może być skrutatorem.
230
00:18:51,275 --> 00:18:54,483
Ma prawo tu być,
nie będąc właścicielem?
231
00:18:54,525 --> 00:18:57,983
- W takim razie…
- Właściwie to niewłaściciel.
232
00:18:58,067 --> 00:19:02,817
Obecność na zebraniach osób spoza WM
według statutu trzeba zatwierdzać.
233
00:19:03,002 --> 00:19:06,900
Na wcześniejszych spotkaniach
to nikomu nie przeszkadzało.
234
00:19:06,983 --> 00:19:11,608
- Ja głosuję, on tłumaczy.
- Po to jestem. Chciałem tylko pomóc.
235
00:19:11,692 --> 00:19:14,858
Ja też, ale mi nie pozwolili.
236
00:19:14,942 --> 00:19:17,150
Mogę liczyć, nie ma sprawy,
237
00:19:17,192 --> 00:19:21,525
tylko jak głosować na skrutatora,
gdy nie mamy skrutatora?
238
00:19:21,608 --> 00:19:23,733
Skrutator 3.
239
00:19:23,775 --> 00:19:29,525
Kto ma liczyć głosy w glosowaniu o tym,
kto ma liczyć głosy?
240
00:19:30,358 --> 00:19:34,900
- Skrutatora może wybrać zarząd WM…
- Wystarczy decyzja prezeski.
241
00:19:34,983 --> 00:19:38,567
…za zgodą reszty.
Nie pozwolił mi pan dokończyć.
242
00:19:38,650 --> 00:19:42,317
I wszystko jest proste,
trzeba było tak od razu, cholera.
243
00:19:42,358 --> 00:19:46,900
Jest ktoś przeciwny temu,
by pan Čermák był dziś skrutatorem?
244
00:19:49,025 --> 00:19:52,192
- Panie Švec, pan jest przeciwny?
- Ja głosuję.
245
00:19:52,233 --> 00:19:55,483
- Za czy przeciw?
- Zawsze za, tak mnie uczono.
246
00:19:55,567 --> 00:19:57,608
Ale teraz pytałam,
247
00:19:57,650 --> 00:20:02,775
czy ktoś jest PRZECIWNY temu,
by pan Čermák był dziś skrutatorem.
248
00:20:04,025 --> 00:20:07,067
Więc gdy nie głosuję,
to jestem „za”?
249
00:20:07,108 --> 00:20:10,275
- Bingo.
- Skomplikowane.
250
00:20:10,317 --> 00:20:14,400
- Zatem jeszcze raz…
- Dla mamy to była bułka z masłem.
251
00:20:14,442 --> 00:20:17,692
Czy jest ktoś przeciwny temu,
252
00:20:17,733 --> 00:20:21,150
żeby pan Čermák
był dziś skrutatorem?
253
00:20:23,608 --> 00:20:28,233
Zachowuje się pan,
jakby go pan znał od przedszkola.
254
00:20:32,150 --> 00:20:37,733
Ale skrutator musi być członkiem WM,
a wy nie zamknęliście sprawy spadkowej.
255
00:20:37,817 --> 00:20:41,775
- Nie jest zupełnie zamknięta.
- Ale mamy oczywiście prawo własności.
256
00:20:41,858 --> 00:20:44,567
Więc automatycznie jesteście
członkami WM.
257
00:20:44,608 --> 00:20:47,025
Członkostwo jest nierozerwalnie związane
z prawem własności.
258
00:20:47,067 --> 00:20:51,483
Dokładniej: członkostwo powstaje
przy nabyciu prawa własności,
259
00:20:51,525 --> 00:20:55,483
a przy wygaśnięciu
prawa własności - wy-ga-sa.
260
00:20:55,650 --> 00:20:59,067
Skoro tak,
wszystko jest w po-rząd-ku.
261
00:20:59,317 --> 00:21:02,942
- Ale dokument musicie przedstawić.
- Oczywiście.
262
00:21:05,858 --> 00:21:10,608
- Decyzja notarialna o spadku.
- My jesteśmy solidna firma.
263
00:21:10,942 --> 00:21:15,358
- Skrutator też musi mieć weryfikatora.
- No nie!
264
00:21:15,400 --> 00:21:18,067
- Chryste…
- No tak.
265
00:21:18,108 --> 00:21:21,275
Pomogę bratu, żeby ułatwić.
266
00:21:21,317 --> 00:21:24,525
Skrutator - weryfikator
albo na odwrót.
267
00:21:24,567 --> 00:21:26,567
A nie ma konfliktu… internetów?
268
00:21:26,608 --> 00:21:30,317
- Spokojnie, chcemy tylko pomóc.
- Dzięki.
269
00:21:30,358 --> 00:21:33,692
Jaki weryfikator?
Za moich czasów ludzie sobie ufali!
270
00:21:33,733 --> 00:21:38,400
Będziesz się potem tłumaczył przed sądem
z nieprzestrzegania statutu?
271
00:21:38,483 --> 00:21:41,358
Kto nas pozwie?
Jesteśmy sąsiadami!
272
00:21:41,400 --> 00:21:46,442
- Tych tam nie znamy. Może nagrywają?
- Nie każdy stosuje pani metody.
273
00:21:46,483 --> 00:21:50,150
- O co panu chodzi?
- O nic. Przepraszam. Zaczynajmy.
274
00:21:50,233 --> 00:21:52,025
A więc podaję pod głoso…
275
00:21:52,067 --> 00:21:56,608
O co panu chodziło?
Mam prawo wiedzieć jako właścicielka!
276
00:21:56,692 --> 00:22:00,067
Że nie każdy się tak bardzo
interesuje innymi.
277
00:22:00,150 --> 00:22:04,900
- Możemy już głosować nad pisarzem?
- Fakt, nikt się nikim nie interesuje.
278
00:22:04,983 --> 00:22:09,192
- Kto głosuje za moim mężem?
- Kto by się tobą interesował, gwiazdo?
279
00:22:09,233 --> 00:22:14,567
Jako małżeństwo i współwłaściciele
macie tylko jeden głos.
280
00:22:14,608 --> 00:22:18,942
Mąż głosuje w naszym imieniu,
a ja w imieniu Čičmanów.
281
00:22:19,025 --> 00:22:21,233
- Sześć!
- Zatwierdzono.
282
00:22:21,275 --> 00:22:24,358
To niech sobie pani napisze „Č”
dla jasności.
283
00:22:24,442 --> 00:22:30,358
- Niech pani mąż wystruga mini-Čičmanka.
- Kto przeciw?
284
00:22:30,483 --> 00:22:35,817
- Pan już podnosił rękę.
- Napiszę sobie zaraz „Š”, że Švec.
285
00:22:35,858 --> 00:22:38,525
Nie może pan głosować
za i przeciw.
286
00:22:39,108 --> 00:22:41,358
A to już jest kolejne głosowanie?
287
00:22:41,442 --> 00:22:43,442
To mi zostało po poprzednim.
288
00:22:43,525 --> 00:22:46,233
- Czyli jeden przeciw.
- Zatwierdzono.
289
00:22:46,275 --> 00:22:49,067
- Kto się wstrzymał?
- Nie nadążam.
290
00:22:52,567 --> 00:22:54,775
- Dwoje.
- Zatwierdzono.
291
00:22:54,817 --> 00:22:59,150
Wiecie, co się stało
z poprzednim właścicielem?
292
00:23:00,775 --> 00:23:06,160
Pisarzem zostaje
pan Zahrádka, czyli ja…
293
00:23:06,192 --> 00:23:07,159
Tego nie pisz.
294
00:23:07,160 --> 00:23:08,387
- Czego?
- „Czyli ja”.
295
00:23:08,793 --> 00:23:13,150
Mamy pisarza, a weryfikatorką
zostaje pani Horváthová.
296
00:23:13,192 --> 00:23:15,067
Ktoś jest przeciw?
297
00:23:17,192 --> 00:23:20,150
- Jedna.
- Nie chcę tego robić.
298
00:23:20,233 --> 00:23:22,900
- Sama pani chciała!
- Wcale nie.
299
00:23:22,942 --> 00:23:25,525
- Mówiłem, że nie umie czytać.
- Przestań.
300
00:23:25,567 --> 00:23:28,192
- Czyli muszę być ja.
- Będziemy głosować?
301
00:23:28,275 --> 00:23:32,483
Nie, jestem z ramienia komisji kontrolnej.
Poprzednio to przegłosowano.
302
00:23:32,525 --> 00:23:34,608
- Zatwierdzono.
- Ale pana wtedy nie było.
303
00:23:35,192 --> 00:23:37,067
Fakt.
304
00:23:37,317 --> 00:23:41,150
- Więc nie zatwierdzono.
- Pisarz, weryfikator, skrutator…
305
00:23:41,233 --> 00:23:45,983
- Trójka.
- Weryfikatorem zostaje pani…
306
00:23:46,025 --> 00:23:50,650
Traktujmy to jako zakończone.
Mamy już tylko półtorej godziny…
307
00:23:50,733 --> 00:23:54,692
- Niecałe.
- Cicho. Żebyśmy jeszcze coś zdążyli.
308
00:23:54,733 --> 00:23:59,983
Wróćmy jeszcze do punktu pierwszego,
czyli do rozliczenia.
309
00:24:00,025 --> 00:24:01,942
Jakieś niejasności?
310
00:24:02,317 --> 00:24:06,233
- Nie rozumiem, co to za pięć stów.
- Które?
311
00:24:06,733 --> 00:24:09,525
- „Wynagrodzenie dla zarządu”.
- Ależ, panie Kubát…
312
00:24:09,567 --> 00:24:13,692
Za co to jest? Żadnych rachunków,
dokładnych wyliczeń…
313
00:24:13,733 --> 00:24:18,483
- Spędzam masę czasu nad sprawami domu.
- Nie widać.
314
00:24:18,525 --> 00:24:21,608
- Robię to, bo jestem na macierzyńskim.
- Widać.
315
00:24:21,650 --> 00:24:25,358
Wybraliście mnie,
bo większość z was chce,
316
00:24:25,400 --> 00:24:27,358
żeby w domu coś się zmieniło.
317
00:24:27,442 --> 00:24:30,608
Żeby nie zwalił się nam na głowy,
żeby był ładny.
318
00:24:30,692 --> 00:24:34,275
Nie pytam o pani życie prywatne,
a no co wydano pieniądze?
319
00:24:34,317 --> 00:24:36,317
I trochę to niedokładne.
320
00:24:36,400 --> 00:24:41,983
WM ma dbać o budynek i parcelę,
nie żeby „było ładnie”.
321
00:24:42,025 --> 00:24:44,817
A więc to 500 głównie za telefon.
322
00:24:44,832 --> 00:24:47,057
Ma pani osobny służbowy i roboczy?
323
00:24:47,058 --> 00:24:48,417
- Milcz już.
- Osobny.
324
00:24:48,425 --> 00:24:52,410
Mam jeden i zaręczam,
że płacę miesięcznie grubo ponad 500.
325
00:24:52,449 --> 00:24:56,042
Na słowo mam pani uwierzyć?
326
00:24:56,043 --> 00:24:59,400
Przy tylu dzieciach
sporo się wydzwoni…
327
00:24:59,442 --> 00:25:03,358
Rany, przecież nie będzie
robić księgowości dla pięciu stów!
328
00:25:03,442 --> 00:25:09,067
Za moich czasów nie było wynagrodzenia,
wszystko załatwiałem sam.
329
00:25:09,150 --> 00:25:14,525
Ludzie się spotykali, a gdy się
nie dało, dzwoniło się z budki.
330
00:25:14,608 --> 00:25:19,525
Dobrze, mąż zakreśli na rachunku
telefony w sprawie domu
331
00:25:19,567 --> 00:25:21,442
i panu przyniesie.
332
00:25:21,443 --> 00:25:26,389
- Nie mnie, a wszystkim.
- Dobrze, wszystkim wrzuci do skrzynki.
333
00:25:26,428 --> 00:25:27,771
- Ja nie chcę.
- Zaprotokołuj.
334
00:25:27,772 --> 00:25:31,303
- Zapamiętam.
- Chodzi o ważność protokołu.
335
00:25:32,567 --> 00:25:37,192
Dobrze, a więc pan Zahrádka,
mąż pani…
336
00:25:37,317 --> 00:25:42,150
Tego niech pan nie pisze.
Wiemy, czyim pan jest mężem.
337
00:25:42,608 --> 00:25:44,542
To wyraźnie widać.
338
00:25:46,275 --> 00:25:52,233
Dobrze, a więc tak:
zebrani postanowili,
339
00:25:52,317 --> 00:25:57,400
że wszyscy członkowie WM
340
00:25:57,442 --> 00:26:01,733
otrzymają od pana Zahrádki
341
00:26:02,067 --> 00:26:06,442
dokładne wyliczenie za telefon,
342
00:26:06,483 --> 00:26:12,442
- którego używa prezeska WM.
- Tego pisać nie musisz.
343
00:26:12,525 --> 00:26:16,733
Możemy dać wam telefon służbowy.
Mamy ich kilka.
344
00:26:16,775 --> 00:26:18,817
A jednego nie używamy w ogóle.
345
00:26:19,400 --> 00:26:24,067
- Nie chcę, żeby ktoś był w plecy…
- Nikt nie będzie.
346
00:26:24,108 --> 00:26:29,400
- To się wpisze w koszta firmowe.
- Jakieś wydatki wręcz nam pomogą.
347
00:26:29,442 --> 00:26:31,983
Nie wiem, czy tak można.
348
00:26:32,025 --> 00:26:35,275
- Czemu nie?
- Jeśli nie będzie tego w protokole…
349
00:26:35,733 --> 00:26:41,650
Rozmawiamy o tym i przypadkiem
mamy tu jeden telefon. Zapasowy.
350
00:26:42,817 --> 00:26:47,150
- Teraz to zostawmy, nie ma czasu.
- Za propozycję dziękujemy.
351
00:26:47,192 --> 00:26:49,942
Jeszcze coś
odnośnie do rozliczenia?
352
00:26:49,983 --> 00:26:52,817
Z wydatkami chętnie wam pomogę.
353
00:26:53,608 --> 00:26:55,483
A co z wodą?
354
00:26:55,983 --> 00:26:59,025
- Z jaką znów wodą?
- Zużyciem.
355
00:26:59,108 --> 00:27:02,525
Normalnie, według liczby lokatorów
w mieszkaniu.
356
00:27:02,608 --> 00:27:04,983
Pani płaci za jedną osobę.
357
00:27:05,067 --> 00:27:08,483
- Osoba osobie nierówna.
- Cicho, ty liczyć nie umiesz.
358
00:27:08,525 --> 00:27:13,067
Ja w jednej wodzie umyję zęby,
zrobię kawę, spłuczę WC
359
00:27:13,108 --> 00:27:15,358
i podleję Čermákom kwiaty.
360
00:27:15,400 --> 00:27:19,108
- A te gnojki się codziennie kąpią!
- Pani zważa na słowa!
361
00:27:19,150 --> 00:27:21,608
Mamy pięć zameldowanych osób
362
00:27:21,692 --> 00:27:26,400
- i na pewno umiemy żyć oszczędnie.
- Nie mówię o was.
363
00:27:26,525 --> 00:27:29,853
U was tylko te pampersy,
jeden dzień i śmietnik pełen.
364
00:27:29,876 --> 00:27:33,071
Pani syn nie robił kupy,
gdy był mały?
365
00:27:33,095 --> 00:27:34,775
Od naszego syna wara!
366
00:27:34,798 --> 00:27:40,525
Wtedy nie było jednorazówek.
Żyło się oszczędnie, panie Nitranský.
367
00:27:40,608 --> 00:27:42,858
Ale tego pan pewnie nie rozumie,
368
00:27:42,900 --> 00:27:47,108
bo zmienia pan rzeczy i ludzi
jak skarpety.
369
00:27:47,332 --> 00:27:49,652
Mamusia używa pieluchy kilka razy.
370
00:27:50,012 --> 00:27:52,067
- Co za bezczelność!
- Suszę je.
371
00:27:52,293 --> 00:27:57,585
U pana zameldowana jest jedna osoba,
ale co wieczór ma pan wizytę.
372
00:27:57,586 --> 00:28:00,317
Rano wychodzi czysta i pachnąca,
373
00:28:00,318 --> 00:28:04,068
nie wspomnę, że codziennie inna.
374
00:28:04,103 --> 00:28:06,895
I zawsze jest to mężczyzna.
375
00:28:07,692 --> 00:28:09,525
Pani chyba żartuje.
376
00:28:09,608 --> 00:28:13,608
Nie musisz się wstydzić.
Młody, przystojny pedał.
377
00:28:14,358 --> 00:28:18,358
Chodzi mi tylko o to,
że u pana zużycie wody
378
00:28:18,400 --> 00:28:22,608
nijak się ma do liczby
zameldowanych mieszkańców.
379
00:28:22,650 --> 00:28:26,400
Daj spokój. Muszą się obmyć
z tych wydzielin miłości.
380
00:28:26,442 --> 00:28:30,358
Ja chyba śnię!
Wiecie, że za to mogę was pozwać?
381
00:28:30,400 --> 00:28:33,358
Nie mówiłam? Sąsiad czy nie…
382
00:28:33,400 --> 00:28:37,442
Nie chodzi tylko o wodę,
ale też o światło na klatce.
383
00:28:37,483 --> 00:28:41,775
Zainstalowaliśmy na każdym piętrze
drogie czujniki, żeby zaoszczędzić,
384
00:28:41,817 --> 00:28:44,567
ale pan, idąc na górę,
385
00:28:44,608 --> 00:28:50,400
zapala wszystkie od parteru po dach,
i to po kolei.
386
00:28:50,692 --> 00:28:56,025
Co mam zrobić, gdy mieszkam na górze?
Mam tam przelecieć?
387
00:28:56,067 --> 00:28:59,108
Chodzić szybciej
i nie zużywać żarówek!
388
00:28:59,150 --> 00:29:02,817
To są te oszczędne,
drogie jak pierun.
389
00:29:03,067 --> 00:29:06,525
Za socjalizmu nawet
pęknięte żarówki świeciły.
390
00:29:06,567 --> 00:29:08,233
Kto chciał, ten widział.
391
00:29:08,275 --> 00:29:10,858
Pani wie, jak długo idę na górę?
392
00:29:10,900 --> 00:29:15,900
Sam i trzeźwy prawie cztery minuty,
z gościem dłużej.
393
00:29:15,942 --> 00:29:20,150
Który znów potem schodzi
i znów jest wszystko a giorno
394
00:29:20,275 --> 00:29:24,275
od parteru aż po dach,
i znów po kolei.
395
00:29:24,525 --> 00:29:26,775
Mam pomysł, agentko Horváthová.
396
00:29:26,817 --> 00:29:30,942
Zapłacę miesięcznie o stówę więcej,
żeby się pani zamknęła.
397
00:29:30,983 --> 00:29:34,400
- Mnie to obojętne, pan zaczął.
- Pani zaczęła, ale niech będzie.
398
00:29:34,483 --> 00:29:39,817
- Nie, pan. I stówa nie wystarczy.
- Nie zachowujmy się dziecinnie.
399
00:29:39,858 --> 00:29:44,233
- Ty zaczęłaś o kąpiących się dzieciach.
- O gnojkach, nie dzieciach.
400
00:29:44,317 --> 00:29:47,483
- Jeszcze gorzej!
- Proszę ważyć słowa!
401
00:29:47,525 --> 00:29:51,317
Nie mówiłam o waszych,
tylko od Procházkovej.
402
00:29:52,108 --> 00:29:53,983
Że co proszę?
403
00:29:55,025 --> 00:30:00,983
Skoro o tym mowa, to fakt,
że zameldowana jest tylko pani,
404
00:30:01,108 --> 00:30:05,275
- ale wciąż się tam kręcą obcy ludzie…
- Czarnuchy!
405
00:30:05,317 --> 00:30:08,983
- …o czarnej skórze.
- W USA mówi się „Afroamerykanie”.
406
00:30:09,025 --> 00:30:11,608
- Raczej „kolorowi”.
- A w Rosji ich nie ma.
407
00:30:11,650 --> 00:30:14,983
Ale w naszym budynku
jest ich całkiem sporo.
408
00:30:15,150 --> 00:30:19,733
To nie moja wina,
że panu się w oczach dwoi.
409
00:30:19,817 --> 00:30:23,775
Zawsze mnie przestraszą.
Białe zęby w ciemności!
410
00:30:23,817 --> 00:30:28,983
To prawda, że mieszka ich u pani
co najmniej dziesięciu.
411
00:30:29,567 --> 00:30:34,025
Szanowni państwo,
jestem właścicielką mieszkania
412
00:30:34,067 --> 00:30:37,400
i wynajmuję je
sześciu Ghańczykom.
413
00:30:38,067 --> 00:30:42,067
- Czyli raczej Afro- niż Amerykanom.
- Studiują tu medycynę.
414
00:30:42,108 --> 00:30:46,192
A ja, mając zakorzenione
chrześcijańskie wartości,
415
00:30:46,358 --> 00:30:51,483
uważałam za swój obowiązek
zapewnić im mieszkanie, skoro mogę.
416
00:30:51,900 --> 00:30:56,692
- Panie Novak…
- Oto kopie ich dokumentów,
417
00:30:56,733 --> 00:31:00,650
- po zebraniu mieliśmy ich zameldować.
- Nareszcie.
418
00:31:00,692 --> 00:31:04,025
I zgłoście zgodną z prawdą
liczbę osób.
419
00:31:04,650 --> 00:31:07,108
Jedno jest dla mnie niepojęte.
420
00:31:07,150 --> 00:31:11,817
Pan, choć Słowak,
więc członek mniejszości etnicznej,
421
00:31:11,900 --> 00:31:14,608
czepia się moich Murzynów.
422
00:31:14,650 --> 00:31:18,817
Nic nie mam do czarnych,
wręcz przeciwnie.
423
00:31:18,858 --> 00:31:20,817
Ale u pani jest ich za dużo.
424
00:31:20,858 --> 00:31:23,733
Lokatorów należy
meldować od razu.
425
00:31:23,775 --> 00:31:29,733
Z ich dokumentami była masa załatwiania.
Na ich zdjęcia idzie w cholerę tuszu.
426
00:31:29,983 --> 00:31:34,900
Musiała pewnie najpierw wypróbować,
czy jej pasują.
427
00:31:35,567 --> 00:31:39,608
- O co pani chodzi?
- A o nic.
428
00:31:40,442 --> 00:31:44,025
Pani Procházková ma prawo wiedzieć,
o co pani chodzi.
429
00:31:44,275 --> 00:31:48,608
O to, że to pani niewolnicy seksualni.
Każdy o tym wie.
430
00:31:48,775 --> 00:31:50,192
Wyjdę z chłopcami.
431
00:31:50,233 --> 00:31:54,442
Twierdzi pani, że wbrew ich woli
regularnie z nimi kopuluję?
432
00:31:54,525 --> 00:31:58,900
- Zachowujmy się jak dorośli!
- Szybko, idziemy.
433
00:32:05,983 --> 00:32:11,442
A jeśli roznoszą choroby, jakąś Embolę?
Ponoć jest w spermie.
434
00:32:14,817 --> 00:32:17,567
Bardzo mi pani szkoda.
435
00:32:17,608 --> 00:32:20,983
Wszystkich, którzy dzielą
z panią dom, też.
436
00:32:21,067 --> 00:32:22,525
Dziękujemy.
437
00:32:22,567 --> 00:32:24,108
Boże…
438
00:32:25,150 --> 00:32:29,525
Czytałem gdzieś, że tylko straszą
tą Ebolą w nasieniu.
439
00:32:29,567 --> 00:32:31,442
AIDS też mogą zarażać.
440
00:32:31,525 --> 00:32:35,942
Choć pewnie i tak już go mamy
na górze.
441
00:32:36,358 --> 00:32:38,650
Chyba sobie pani jaja robi!
442
00:32:38,858 --> 00:32:42,067
Wietnamczycy są gorsi,
produkują narkotyki.
443
00:32:42,108 --> 00:32:46,025
Też się ich boję.
Żółte zęby w ciemności.
444
00:32:46,150 --> 00:32:49,817
Mieszkają obok
i cały dom chodzi na haju.
445
00:32:49,900 --> 00:32:52,358
Nie, do pani nic nie mam!
446
00:32:56,983 --> 00:32:58,858
Jestem Japonką.
447
00:32:59,942 --> 00:33:03,108
- Chinką?
- Japonką.
448
00:33:03,775 --> 00:33:08,900
Moglibyśmy żądać wyników badań
od nowych lokatorów.
449
00:33:08,983 --> 00:33:14,400
AIDS, czyli HIV nie można się zarazić,
mijając kogoś na klatce.
450
00:33:14,483 --> 00:33:15,942
Zorientowany pan w temacie.
451
00:33:16,025 --> 00:33:20,442
Nie zmieniałabym statutu WM
dla HIV. To masa roboty.
452
00:33:21,192 --> 00:33:23,733
- Coś mi umknęło do protokołu?
- Nie.
453
00:33:23,775 --> 00:33:27,942
Proszę właścicielom nie wciskać
chorób wenerycznych.
454
00:33:28,025 --> 00:33:29,483
A jednak umknęło.
455
00:33:29,608 --> 00:33:34,418
Nie interesuje mnie pana życie intymne.
Idzie mi tylko o wodę.
456
00:33:34,770 --> 00:33:37,238
- Sześciu Murzynów!
- …i królewna Śnieżka.
457
00:33:37,285 --> 00:33:40,152
Kąpiele, toaleta… ile to wody!
458
00:33:40,176 --> 00:33:45,025
Gdybyście się poprzednio zgodzili
na zainstalowanie wodomierzy…
459
00:33:45,108 --> 00:33:48,733
- Żadne takie! Drogie są jak cholera.
- To już pan mówił,
460
00:33:48,775 --> 00:33:52,317
ale mając je, przebrnęlibyśmy
przez pierwszy punkt.
461
00:33:52,400 --> 00:33:55,275
Za moich czasów
ludzie sobie wierzyli.
462
00:33:55,358 --> 00:34:00,442
- I jak się to wtedy robiło?
- Jak? Woda i wszystko były wspólne.
463
00:34:00,483 --> 00:34:05,733
Ale po rewolucji jakoś rozliczaliście
własnościowe mieszkania.
464
00:34:05,817 --> 00:34:07,817
Zawsze to robiłem na oko.
465
00:34:07,900 --> 00:34:11,483
Wszyscy się znali, pomagali sobie,
byli do siebie przywiązani.
466
00:34:11,567 --> 00:34:15,858
Miloš był szczególnie przywiązany
do Ludowej Spółdzielni Mieszkaniowej.
467
00:34:15,942 --> 00:34:19,442
Nie chcę się wtrącać,
ale mam małą firemkę,
468
00:34:19,525 --> 00:34:23,942
która zakłada używane wodomierze.
Wyjdzie gdzieś na połowę ceny.
469
00:34:24,025 --> 00:34:27,567
Przy kwocie ponad 60 tysięcy
WM musi ogłosić przetarg.
470
00:34:27,608 --> 00:34:31,067
Wyjdzie mniej,
jeśli damy używane starsze.
471
00:34:31,108 --> 00:34:34,483
Nie i już. Przy wodomierzach
ludzie więcej oszukują.
472
00:34:34,525 --> 00:34:38,900
Jak oszukać wodomierz,
założony bezpośrednio na instalacji?
473
00:34:38,942 --> 00:34:44,400
Różnie. Można przekręcić,
spowolnić przy pomocy magnesu…
474
00:34:44,442 --> 00:34:48,483
Inżynier Kubát wyjaśnił nam,
475
00:34:48,525 --> 00:34:51,858
jak możemy fałszować wodomierze.
476
00:34:51,900 --> 00:34:53,692
Zapisuj tylko ważne rzeczy.
477
00:34:53,733 --> 00:34:57,025
Protokół musi zawierać:
datę i miejsce,
478
00:34:57,108 --> 00:35:01,067
podjęte uchwały, wyniki głosowań
i, uwaga:
479
00:35:01,108 --> 00:35:06,025
obiekcje członków wobec decyzji WM,
jeśli poprosili o ich zaprotokołowanie.
480
00:35:06,108 --> 00:35:09,400
Żądam zaprotokołowania
tego o badaniach na AIDS!
481
00:35:09,608 --> 00:35:14,400
Wpisz wodomierze na następny raz,
gdy będziemy mieć trzy oferty.
482
00:35:14,483 --> 00:35:17,400
Pamiętajcie o mnie. Dzięki.
483
00:35:17,608 --> 00:35:20,275
I o tym potwierdzeniu od lekarza.
484
00:35:20,358 --> 00:35:26,233
Dobrze, a więc tak:
„Zebrani ustalili”…
485
00:35:26,358 --> 00:35:29,692
Trzeba głosować,
skoro coś „ustalili”.
486
00:35:29,733 --> 00:35:33,775
Kwestia wodomierzy przełożona
na następne zebranie. Kto jest za?
487
00:35:33,817 --> 00:35:35,525
Woda-opał-gaz.
488
00:35:35,608 --> 00:35:39,275
Zwariowałeś, Miloš?
Chcesz płacić za Murzynów?
489
00:35:39,318 --> 00:35:43,110
Wiesz, ile kosztują wodomierze?
Mówiła, że ich zamelduje.
490
00:35:43,173 --> 00:35:45,025
- Siedmiu.
- Ale co?
491
00:35:45,048 --> 00:35:46,790
- Wspaniałych.
- Zatwierdzono.
492
00:35:46,798 --> 00:35:48,442
Kto jest przeciwny?
493
00:35:49,650 --> 00:35:53,567
- Ty już głosowałeś, Jirko.
- To jest „M”, za mamusię.
494
00:35:53,942 --> 00:35:58,567
- Macie tylko jeden głos.
- Tylko? No to likwiduję mamusię.
495
00:35:59,025 --> 00:36:02,025
- Czyli jeden przeciw.
- Zatwierdzono.
496
00:36:02,900 --> 00:36:04,775
Kto się wstrzymał?
497
00:36:08,442 --> 00:36:10,608
- Dwóch.
- Zatwierdzono.
498
00:36:10,650 --> 00:36:14,692
- Ponad połowa za, czyli przeszło.
- Może pan już opuścić rękę.
499
00:36:14,775 --> 00:36:19,400
Nie, chciałem zapytać,
gdzie jest najbliższe WC.
500
00:36:20,248 --> 00:36:22,685
Drugie piętro po prawej.
501
00:36:22,686 --> 00:36:24,740
- Nie po lewej?
- Nie.
502
00:36:24,795 --> 00:36:26,900
Fundusze sobie trwońcie
beze mnie.
503
00:36:26,983 --> 00:36:31,817
Głosowanie dotyczyło dyskusji
o wodomierzach, nie ich założenia.
504
00:36:31,942 --> 00:36:34,942
Już to załatwiliśmy, kontynuujmy!
505
00:36:34,983 --> 00:36:38,442
Nie chcę opóźniać,
ale to też dotyczy wody.
506
00:36:38,483 --> 00:36:42,150
Podlewa pani kwiaty
u naszego ojca, tak?
507
00:36:42,233 --> 00:36:46,150
Umawialiśmy się,
że gdy go nie ma w domu…
508
00:36:46,233 --> 00:36:51,067
Bardzo miło z pani strony.
Więc ma pani klucze od mieszkania?
509
00:36:51,817 --> 00:36:53,692
Tak… mam.
510
00:36:54,317 --> 00:36:56,817
Odbierzemy je od pani później.
511
00:36:56,900 --> 00:37:01,817
- Nie wiem, gdzie je… ale znajdę.
- Świetnie.
512
00:37:01,858 --> 00:37:04,483
- A więc…
- Mój też chcecie?
513
00:37:04,567 --> 00:37:08,983
Zanosiłem czasem mamusię
do waszego taty, żeby się pobawili.
514
00:37:09,025 --> 00:37:13,150
Albo dorobię wam,
będziecie mieć swój.
515
00:37:13,317 --> 00:37:16,317
Mam taki punkcik ślusarski…
516
00:37:16,358 --> 00:37:20,942
- Dla porządku doróbmy klucze każdemu!
- Moglibyśmy kontynuować?!
517
00:37:21,025 --> 00:37:26,942
Przepraszam, ale… kto jeszcze
ma klucze od naszego mieszkania?
518
00:37:32,025 --> 00:37:35,525
- Często pilnował nam dzieci.
- Sam nam je dał.
519
00:37:35,567 --> 00:37:36,983
I Čičmanom.
520
00:37:37,025 --> 00:37:39,525
Umówiliśmy się tak na wypadek,
521
00:37:39,567 --> 00:37:43,692
gdyby zostawił włączone żelazko,
gdyby ciekło z pralki…
522
00:37:43,858 --> 00:37:47,108
Czasem dostawał paczkę,
nie mieściła się w szparze.
523
00:37:47,192 --> 00:37:50,192
Zawsze warto mieć klucz u sąsiada.
524
00:37:50,233 --> 00:37:54,150
Pod waszą nieobecność
może się stać wszystko.
525
00:37:54,233 --> 00:37:58,608
Dla dozorcy było sprawą honoru
mieć klucze od wszystkich mieszkań.
526
00:37:58,692 --> 00:38:04,608
Za moich czasów nie zamykało się drzwi.
Ludzie sobie wierzyli… inne czasy.
527
00:38:04,775 --> 00:38:08,650
Jest tu ktoś,
kto tych kluczy nie ma?
528
00:38:08,692 --> 00:38:12,275
- My.
- Ja też nie mam… już.
529
00:38:12,525 --> 00:38:16,483
- Nie możecie wyjść.
- Żonie się zrobiło słabo.
530
00:38:16,567 --> 00:38:20,567
Kto podpisał listę,
musi być obecny przez cały czas.
531
00:38:20,733 --> 00:38:23,567
Zaprowadzę pańską żonę.
532
00:38:23,608 --> 00:38:27,650
Jesteśmy we dwóch z bratem,
a głosować może tylko jeden.
533
00:38:29,900 --> 00:38:31,442
Chodźmy.
534
00:38:34,525 --> 00:38:38,608
Wpadnę do każdego z was po klucze
po zebraniu.
535
00:38:38,733 --> 00:38:41,192
Ja panom sam przyniosę.
536
00:38:41,233 --> 00:38:46,608
„Wszyscy właściciele postanowili
zwrócić klucze”…
537
00:38:58,608 --> 00:39:00,650
Możemy już kontynuować?
538
00:39:00,692 --> 00:39:05,358
Jeszcze chwila.
Co to za 15 tysięcy za usługi kowalskie?
539
00:39:05,400 --> 00:39:10,733
To za kratę, oddzielającą nasze piwnice
od tych z sąsiedniego domu.
540
00:39:10,817 --> 00:39:12,358
Kratę?
541
00:39:12,442 --> 00:39:15,608
Znów są włamania do piwnic.
Ukradli nam rower.
542
00:39:15,692 --> 00:39:20,775
- Mnie łyżworolki, zupełnie nowe.
- Nic nie słyszałam o żadnej kracie.
543
00:39:20,858 --> 00:39:25,817
- Trzeba było działać szybko.
- To było już któreś włamanie z rzędu.
544
00:39:25,900 --> 00:39:31,858
Ale zarząd sam może rozporządzać
kwotą do 10 tysięcy.
545
00:39:31,983 --> 00:39:36,067
W przypadkach nagłych
może rozporządzać wyższą.
546
00:39:36,150 --> 00:39:39,942
Nie, za poprzedniego zarządu
to obniżono.
547
00:39:39,983 --> 00:39:42,317
Ma pan stary statut.
548
00:39:45,650 --> 00:39:48,983
- Nie wiedziałem.
- Nieznajomość prawa nie usprawiedliwia.
549
00:39:49,025 --> 00:39:50,608
To było jeszcze za moich czasów.
550
00:39:50,650 --> 00:39:54,692
Wtedy nie wydawaliśmy.
A jeśli, to potem oszczędzaliśmy.
551
00:39:54,858 --> 00:39:58,192
Ma ktoś przypadkiem przy sobie
nowy statut?
552
00:39:58,233 --> 00:40:02,233
- Oczywiście, ja mam.
- Chciałam chronić majątek wszystkich.
553
00:40:02,317 --> 00:40:06,233
Niech go pani chroni
jak porządny zarządca,
554
00:40:06,275 --> 00:40:08,233
zgodnie ze statutem.
555
00:40:21,525 --> 00:40:23,608
W razie czego tu jestem.
556
00:40:28,733 --> 00:40:32,192
Że też nie wiedziałem
– mam firemkę kowalską.
557
00:40:32,233 --> 00:40:36,400
Kraty też robimy,
artystyczne, z listkami.
558
00:40:36,442 --> 00:40:41,275
Za moich czasów się nie kradło.
A jeśli już, to nie we własnym domu.
559
00:40:41,358 --> 00:40:45,650
A jeśli już, to się to zgłaszało,
robiło dochodzenie i wymierzało karę.
560
00:40:45,858 --> 00:40:50,150
- Mnie żadnej kradzieży nie zgłoszono.
- Ani mnie.
561
00:40:50,233 --> 00:40:53,317
A przegroda do naszych boksów
była wyłamana?
562
00:40:53,650 --> 00:40:54,696
Nie.
563
00:40:54,712 --> 00:40:56,345
- No właśnie.
- Cicho bądź.
564
00:40:57,439 --> 00:41:02,775
Mogli ją wyłamać
i potem wstawić z powrotem.
565
00:41:02,983 --> 00:41:05,067
Taki spryciarz?
566
00:41:05,192 --> 00:41:08,983
Albo ktoś, kto ma klucze
do wszystkich wspólnych pomieszczeń.
567
00:41:09,067 --> 00:41:11,650
- Mnie nic nie zginęło.
- Ani mnie.
568
00:41:11,733 --> 00:41:17,400
- Bo już tam jest krata.
- Niczego wam nie ukradli. Czemu?
569
00:41:17,442 --> 00:41:20,067
Bo to był wasz syn!
570
00:41:20,108 --> 00:41:21,608
Kochanie…
571
00:41:21,650 --> 00:41:26,150
Łazi po domu z pękiem kluczy,
w kapturze i szuka kasy na ćpanie!
572
00:41:26,192 --> 00:41:31,275
Ale rodziców nie okrada!
Boi się, boby mu lanie spuścili!
573
00:41:46,025 --> 00:41:47,900
Przepraszam.
574
00:42:01,775 --> 00:42:03,942
No to robimy przerwę.
575
00:42:04,692 --> 00:42:09,150
- Można tu gdzieś zapalić?
- Za moich czasów - tam.
576
00:42:09,613 --> 00:42:12,207
- Pan też zapali?
- Zaprasza mnie pan?
577
00:42:12,491 --> 00:42:13,629
Tak.
578
00:42:18,608 --> 00:42:20,483
Wszystko gra?
579
00:42:29,317 --> 00:42:35,150
- Teraz chyba mógłbym wyjść.
- Jest przerwa, proszę.
580
00:42:56,608 --> 00:42:58,775
Z pańską żoną wszystko dobrze.
581
00:43:08,275 --> 00:43:10,692
- Będzie dobrze.
- Co niby?!
582
00:43:10,775 --> 00:43:15,608
- Niczego z Roubíčkovą nie załatwiłeś!
- Załatwiłem!
583
00:43:15,650 --> 00:43:18,650
Wciąż nie ruszyliśmy
najważniejszego.
584
00:43:21,454 --> 00:43:25,079
- Państwo macie syna?
- We wspólnej pieczy. To nie dla mnie.
585
00:43:25,217 --> 00:43:26,022
Ile ma lat?
586
00:43:26,023 --> 00:43:29,889
Trzydzieści, ale wciąż siedzi
u mnie w mieszkaniu.
587
00:43:29,943 --> 00:43:32,031
Które należy do mnie,
więc i u mnie.
588
00:43:32,032 --> 00:43:36,608
Nie zaczynajmy rozmowy o tym,
ile masz mieszkań i skąd.
589
00:43:36,692 --> 00:43:39,400
Jak skąd? Wykupiłem jak każdy.
590
00:43:39,442 --> 00:43:43,108
- Jak każdy z Ludowej Spółdzielni.
- Ale co to znaczy?
591
00:43:43,150 --> 00:43:46,567
Pan Sokol mógłby sporo wyjaśnić.
Prawda, profesorze?
592
00:43:46,650 --> 00:43:50,233
Jego mieszkanie należy do Kubáta?
593
00:43:50,275 --> 00:43:53,317
- Po co to wyciągasz?
- Bo to ważne.
594
00:43:53,358 --> 00:43:57,442
Nowi członkowie WM
zasługują na prawdę.
595
00:43:57,483 --> 00:44:02,817
- To prawda, profesorze?
- Sokolowie wiedzieli, na co się piszą.
596
00:44:03,108 --> 00:44:05,567
- Jak pan to zrobił?
- Wykupiłem.
597
00:44:05,608 --> 00:44:07,317
Porewolucyjna klasyka.
598
00:44:07,400 --> 00:44:13,067
Wmówił im, że za mieszkanie własnościowe
muszą wpłacić 100 tysięcy
599
00:44:13,108 --> 00:44:14,567
albo się wyprowadzić.
600
00:44:14,608 --> 00:44:18,983
Oczywiście tyle nie mieli, więc
zapłacił za nich w zamian za „podpisik”
601
00:44:19,025 --> 00:44:20,525
i już miał mieszkanie!
602
00:44:20,567 --> 00:44:25,400
- Musi tylko zaczekać, aż umrą.
- Sokolová już nie żyje.
603
00:44:25,442 --> 00:44:30,067
Przecież pan Sokol
płaci w zasadzie stały czynsz,
604
00:44:30,108 --> 00:44:34,608
więc może się zachowywać
jak właściciel mieszkania.
605
00:44:34,650 --> 00:44:37,067
To była dla niego najlepsza opcja.
606
00:44:37,775 --> 00:44:40,025
„Porewolucyjna klasyka”!
607
00:44:40,340 --> 00:44:43,192
Kto z was w ogóle był
na placu Wacława w listopadzie '89?
608
00:44:43,224 --> 00:44:44,238
Ja.
609
00:44:58,900 --> 00:45:02,942
Czyli pan Sokol de facto
nie jest członkiem WM?
610
00:45:02,983 --> 00:45:04,900
A raczej de iure.
611
00:45:05,358 --> 00:45:09,483
Może sobie tu siedzieć i głosować,
ale znaczenia to nie ma żadnego.
612
00:45:09,567 --> 00:45:13,775
Odnośnie do tych kradzieży:
może by tak zainstalować kamery?
613
00:45:13,858 --> 00:45:16,400
Za drogo. Zapłacimy jak za zboże.
614
00:45:16,858 --> 00:45:21,608
Mam taką małą firemkę,
zajmującą się zabezpieczeniami.
615
00:45:21,650 --> 00:45:27,025
Instalujemy atrapy kamer.
Odstraszają i są tanie.
616
00:45:34,192 --> 00:45:38,108
Spokojnie, chłopcy,
mama da sobie radę.
617
00:45:39,608 --> 00:45:41,900
I skończ się gapić w tę komórkę!
618
00:45:49,358 --> 00:45:51,525
Możesz sobie włączyć.
619
00:46:21,025 --> 00:46:24,692
- Coś mi umknęło do protokołu?
- Nie.
620
00:46:24,733 --> 00:46:26,317
Zrobiliśmy przerwę.
621
00:46:29,317 --> 00:46:31,400
Dziękuję za wyrozumiałość.
622
00:46:31,483 --> 00:46:35,692
Kontynuujmy. Głównym powodem,
dla którego się dziś zebraliśmy…
623
00:46:35,775 --> 00:46:38,858
Bernáškowie jeszcze nie wrócili.
624
00:46:41,025 --> 00:46:46,817
Taki drobiazg. Nasza firma sprzątająca
jest droga i kiepska.
625
00:46:46,858 --> 00:46:49,942
Podłogę na moim piętrze
myją byle jak.
626
00:46:49,983 --> 00:46:54,983
Gdybyście chcieli ją zmienić,
to moja mała firemka sprzątająca
627
00:46:55,067 --> 00:46:59,342
ma najniższe ceny
i sprząta na błysk.
628
00:46:59,343 --> 00:47:03,150
- Sprzątanie zapewnia firma zarządzająca.
- Przepraszam, sam sobie będę sprzątał.
629
00:47:03,233 --> 00:47:07,608
- Dziękuję. A więc: sprzedaż poddasza…
- Mowy nie ma.
630
00:47:07,692 --> 00:47:12,275
- Poddasza nie sprzedamy.
- Ważnych powodów jest kilka.
631
00:47:12,317 --> 00:47:17,400
Dach wymaga naprawy i to w całości.
Spadają dachówki, gniją świetliki.
632
00:47:17,442 --> 00:47:21,983
Koniecznie potrzebna jest winda
i nowa instalacja gazowa.
633
00:47:22,025 --> 00:47:25,733
- A nasz fundusz to 150 tysięcy.
- I trzy korony.
634
00:47:26,483 --> 00:47:32,400
- Czy z tym gazem to takie pilne…
- Bardzo! A będzie jeszcze pilniejsze,
635
00:47:32,442 --> 00:47:37,233
bo dom może wybuchnąć,
a z nim cała ulica, dzielnica, miasto!
636
00:47:37,317 --> 00:47:40,567
Będziemy
tak histerycznie dyskutować?
637
00:47:40,608 --> 00:47:46,358
Inspektor mówił, że albo coś zrobimy,
albo zapłacimy za ewakuację ulicy.
638
00:47:46,442 --> 00:47:50,983
Starczy iskra, wybuch, fala uderzeniowa
i po ptokach. Przeżyłem to.
639
00:47:51,067 --> 00:47:55,108
- Nie będziemy płacić za ewakuację.
- Zatkaj się!
640
00:47:55,150 --> 00:47:58,900
Który to inspektor?
Zawsze przesadzają, wtedy są kryci.
641
00:47:58,983 --> 00:48:01,900
Załatwiają zlecenia dla pieniędzy.
642
00:48:01,942 --> 00:48:04,650
Komisja nakazuje
wykonanie próby ciśnieniowej.
643
00:48:04,733 --> 00:48:07,733
- Która może pogrzebać nasz dom.
- I nas.
644
00:48:07,775 --> 00:48:12,942
A mnie, jako prezeskę, posadzą,
ponieważ nie dopełniłam zaleceń!
645
00:48:13,025 --> 00:48:15,900
Czemu się tym nie zajmie
firma zarządzająca?
646
00:48:15,983 --> 00:48:20,483
- Bo jej nie płacimy!
- Chcą rozwiązać z nami umowę.
647
00:48:20,567 --> 00:48:25,983
- Jest gdzieś wyciek?
- Gdy będzie wyciek, będzie za późno!
648
00:48:26,025 --> 00:48:28,150
Mamusia ma wyciek.
649
00:48:28,400 --> 00:48:31,983
- Nie ma wycieku, to o co wam chodzi?
- O trwałość.
650
00:48:32,067 --> 00:48:35,817
Rury nie były wymieniane
od ich instalacji w latach 50.
651
00:48:35,858 --> 00:48:40,567
- Jeśli są z lat 50., nigdy nie pękną.
- Ta dyskusja jest idiotyczna!
652
00:48:40,650 --> 00:48:44,400
Wtedy robiono je ze stali,
nie, jak dziś, z plastiku.
653
00:48:44,483 --> 00:48:47,733
Wiecie, w jakiej temperaturze
wtedy hartowano stal?
654
00:48:47,817 --> 00:48:50,525
Wsadźcie PCW do mikrofali!
655
00:48:51,775 --> 00:48:55,817
- Zaprotokołować, że chcemy inspekcji?
- Nikt jej już nie przeprowadzi.
656
00:48:55,900 --> 00:48:59,150
- Poza tym to kosztuje.
- Dlatego proponuję rozwiązanie!
657
00:48:59,233 --> 00:49:01,442
- Ja też.
- Jakie?
658
00:49:01,483 --> 00:49:04,900
- Sami przeprowadzimy inspekcję.
- Mam małą firemkę…
659
00:49:04,942 --> 00:49:07,858
Ale jak? Ma pan jakąś licencję?
660
00:49:07,900 --> 00:49:12,442
Zrobimy obchód mieszkań, zadzwonimy,
i jak nie wybuchnie, to wszystko gra.
661
00:49:12,483 --> 00:49:16,108
Z tego, co wiem, według statutu
662
00:49:16,150 --> 00:49:20,108
WM odpowiada jedynie
za wspólne pomieszczenia,
663
00:49:20,150 --> 00:49:24,233
a więc tylko za główny zawór gazu,
który mamy na klatce.
664
00:49:24,317 --> 00:49:29,067
„Właściciel ma utrzymywać
instalację gazową w takim stanie,
665
00:49:29,150 --> 00:49:33,358
- by nie stanowiła zagrożenia życia”.
- „Oraz zdrowia i majątku innych osób”.
666
00:49:33,400 --> 00:49:36,817
- Nie pozwolił mi pan doczytać.
- Ja nawet czytać nie muszę.
667
00:49:36,900 --> 00:49:39,650
Poczytałem sobie ździebko
668
00:49:39,692 --> 00:49:43,775
i za wspólne części domu,
za które odpowiada WM,
669
00:49:43,817 --> 00:49:47,400
uważa się części przeznaczone
do wspólnego użytku,
670
00:49:47,442 --> 00:49:51,692
głównie: fundamenty, dach,
główne konstrukcje pionowe i poziome,
671
00:49:51,733 --> 00:49:55,400
drzwi, schody, klatki schodowe,
balkony, tarasy,
672
00:49:55,442 --> 00:49:59,275
pralnie, suszarnie,
wózkarnie, kotłownie, kominy,
673
00:49:59,317 --> 00:50:03,608
wymienniki ciepła, dystrybutory ciepła,
dystrybutory zimnej i ciepłej wody,
674
00:50:03,692 --> 00:50:07,233
gazu, kanalizacji i
prądu, systemy wentylacji,
675
00:50:07,275 --> 00:50:12,483
windy, piorunochrony i wspólne anteny,
choć znajdują się na zewnątrz.
676
00:50:13,275 --> 00:50:15,275
O antenach nie wiedziałem.
677
00:50:15,358 --> 00:50:19,525
A więc gdy inspekcja wykaże
poważne usterki i nie usunie ich pani,
678
00:50:19,567 --> 00:50:23,358
- pozwą panią.
- Nie mówiłam? Sąsiad czy nie…
679
00:50:23,442 --> 00:50:26,775
Mam pomysł.
Mam mały sklepik zoologiczny.
680
00:50:26,817 --> 00:50:30,025
Dam wam kanarka na każde piętro,
a gdy zdechnie,
681
00:50:30,067 --> 00:50:34,983
- musicie spieprzać na inne piętro.
- Ja chyba śnię.
682
00:50:35,025 --> 00:50:38,442
Zaoszczędzicie na inspekcji.
Kanarek kosztuje pięć stów.
683
00:50:38,483 --> 00:50:41,150
- Świnka morska jest tańsza.
- Dość tego!
684
00:50:42,567 --> 00:50:46,942
Wali mnie to. Liczcie się tylko z tym,
że do miesiąca odetną nam gaz.
685
00:50:48,525 --> 00:50:52,400
Gaz lepiej zawsze mieć.
686
00:50:55,900 --> 00:50:58,150
Do samobójstwa.
687
00:51:01,650 --> 00:51:03,650
Zaprotokołować to?
688
00:51:04,108 --> 00:51:08,358
Będziemy robić odbiór techniczny
biurowca w centrum,
689
00:51:08,442 --> 00:51:12,358
i spokojnie zmieścimy w tym
inspekcję naszego domu.
690
00:51:12,400 --> 00:51:16,858
- Nie ma sprawy.
- Skoro i tak będziecie to robić…
691
00:51:16,942 --> 00:51:21,775
Dzięki za ofertę, ale to wciąż
załatwianie spraw na ostatnią chwilę.
692
00:51:21,817 --> 00:51:23,400
Gaz to nie wszystko.
693
00:51:23,442 --> 00:51:28,358
W przyszłym roku mamy robić windę,
gdzie argumenty są nie do zbicia.
694
00:51:28,400 --> 00:51:31,983
Ciężko wnosić wszystko
na czwarte piętro.
695
00:51:32,067 --> 00:51:36,025
- Zwłaszcza gdy są dzieci.
- Nikt wam nie kazał ich mieć.
696
00:51:36,067 --> 00:51:39,525
Gdy nie było wind,
ludzie nie mieli dzieci?
697
00:51:41,567 --> 00:51:45,317
Powodów jest więcej.
Taka pani Švecová prawie nie chodzi.
698
00:51:45,358 --> 00:51:49,775
- Prawie nie wychodzi z mieszkania.
- Choćby dla niej warto to zrobić.
699
00:51:49,817 --> 00:51:51,983
Gdy umrze, zostaniemy z windą.
700
00:51:52,067 --> 00:51:55,900
Państwo Bernáškowie
też oczekują dziecka. Tak że…
701
00:51:55,983 --> 00:51:58,192
Nie zgadzam się na windę.
702
00:51:59,108 --> 00:52:01,567
- Słucham?
- Nie chcę windy.
703
00:52:01,608 --> 00:52:04,358
- Bo?
- Bo nie.
704
00:52:04,400 --> 00:52:09,650
- Dlaczego nie?
- Nie znaczy nie, drogi homoprzyjacielu.
705
00:52:11,317 --> 00:52:15,317
Nie można ot tak powiedzieć „nie”.
Trzeba mieć argument.
706
00:52:15,358 --> 00:52:19,150
- Spokój, młody. Dobrze ci radzę.
- Zamknij się, gościu, nie twoja sprawa.
707
00:52:19,192 --> 00:52:21,317
Czemu nie chce pani windy?
708
00:52:21,358 --> 00:52:27,275
Argument? Proszę:
przy windzie jest głośno w budynku.
709
00:52:27,525 --> 00:52:29,567
W którym pani nie mieszka!
710
00:52:29,858 --> 00:52:34,692
Mamy kilka ofert,
w tym jedną na windę cichobieżną.
711
00:52:34,900 --> 00:52:40,733
Możemy wybrać: klasyczna winda linowa
jest oczywiście tańsza…
712
00:52:40,817 --> 00:52:46,275
Nigdy mi nie mów „zamknij się”,
bo cię zabiję jak psa.
713
00:52:53,817 --> 00:52:57,900
…u nas wyszłoby to
na milion trzysta.
714
00:52:57,942 --> 00:53:01,317
Jest też droższa opcja:
715
00:53:01,358 --> 00:53:05,483
platforma hydrauliczna,
bez maszynowni, zupełnie cicha.
716
00:53:05,942 --> 00:53:10,942
- Kosztuje milion osiemset.
- Nie przeszkadza mi hałasująca winda,
717
00:53:11,025 --> 00:53:15,275
ale hałasujący ludzie,
chodzący do windy koło moich drzwi.
718
00:53:15,317 --> 00:53:18,983
Moim czarnym chłopcom
będzie to przeszkadzać w nauce.
719
00:53:19,067 --> 00:53:21,400
Założy pani drzwi z izolacją.
720
00:53:21,483 --> 00:53:24,483
Izolować to powinni
was wszystkich.
721
00:53:25,025 --> 00:53:28,108
Dziś pedały mają więcej praw
niż ludzie.
722
00:53:33,067 --> 00:53:38,150
Nie chce pani windy,
ponieważ mieszka pani na parterze.
723
00:53:38,900 --> 00:53:41,608
To już pańska interpretacja.
724
00:53:42,567 --> 00:53:45,192
Słowo „solidarność” coś pani mówi?
725
00:53:45,233 --> 00:53:46,817
Pani windy nie potrzebuje,
726
00:53:46,900 --> 00:53:51,442
ale nie protestuje pani,
bo sąsiadom z góry ułatwia życie.
727
00:53:51,525 --> 00:53:53,483
Mieszkamy w jednym budynku.
728
00:53:53,525 --> 00:53:57,692
Gdy będzie powódź i panią zaleje,
bo mieszka pani na parterze,
729
00:53:57,733 --> 00:54:02,317
to ci sąsiedzi z góry
pani pomogą,
730
00:54:02,358 --> 00:54:05,900
bo to jest właśnie solidarność.
Europa. Cywilizacja.
731
00:54:05,942 --> 00:54:07,567
Rozumie to pani w ogóle?
732
00:54:07,608 --> 00:54:13,233
Jak już mówiłam, nie są mi obce
chrześcijańsko-żydowskie wartości.
733
00:54:13,442 --> 00:54:17,608
Oczywiście rozumiem
niezbędność windy,
734
00:54:17,650 --> 00:54:21,692
ale zawsze jest jakieś wyjście.
Panie Novak?
735
00:54:21,775 --> 00:54:27,692
Pani Procházková poprze projekt windy,
jeśli otrzyma pieniężną rekompensatę.
736
00:54:30,358 --> 00:54:33,567
- Chce pani łapówkę?!
- Skądże. Rekompensatę.
737
00:54:33,650 --> 00:54:38,983
- Nie jest pani głupio?
- Emocje odłóżmy na bok.
738
00:54:39,067 --> 00:54:43,275
O nich nie mówię,
chodzi mi o moralność.
739
00:54:43,358 --> 00:54:46,025
Moralność też odłóżmy.
740
00:54:46,067 --> 00:54:51,817
Instalacja windy podniesie wartość
waszych mieszkań.
741
00:54:52,275 --> 00:54:56,150
Wartość mojego mieszkania
się nie zmieni.
742
00:54:56,358 --> 00:54:58,567
Pani chce nas prowokować?
743
00:54:59,358 --> 00:55:03,025
Możecie założyć sobie windę
od pierwszego piętra.
744
00:55:03,525 --> 00:55:05,608
Mam mnie pani za idiotę?
745
00:55:11,525 --> 00:55:14,233
To się powinno
znaleźć w protokole.
746
00:55:16,650 --> 00:55:18,692
Nic ci nie jest, Roman?
747
00:55:19,192 --> 00:55:20,817
Nie wiem.
748
00:55:22,650 --> 00:55:25,733
- Możemy kontynuować?
- Po zaprotokołowaniu.
749
00:55:25,775 --> 00:55:27,567
A więc…
750
00:55:28,567 --> 00:55:32,775
„Pani Procházková,
751
00:55:33,442 --> 00:55:39,400
właścicielka lokalu na parterze,
752
00:55:39,775 --> 00:55:43,150
sprzeciwiła się dyskusji
753
00:55:43,192 --> 00:55:47,150
nad zainstalowaniem windy.
754
00:55:48,650 --> 00:55:51,775
- „Magister”…
- Wystarczy „mgr”.
755
00:55:52,233 --> 00:55:56,983
- „Mgr Nitranský”…
- Mgr sztuki.
756
00:55:58,025 --> 00:56:02,608
„Mgr sztuki Nitranský
757
00:56:02,650 --> 00:56:05,942
wyraził dezaprobatę
758
00:56:05,983 --> 00:56:09,608
i został zaatakowany fizycznie”…
759
00:56:09,650 --> 00:56:12,900
On mnie pierwszy uderzył,
wszyscy widzieliście.
760
00:56:13,025 --> 00:56:17,817
- Fakt, dał mu z liścia pierwszy.
- To był akt samoobrony.
761
00:56:17,900 --> 00:56:23,025
- Bo mi groził „zabiciem jak psa”.
- Bo mnie zaatakował werbalnie.
762
00:56:23,108 --> 00:56:27,108
Mnie tu dziś wszyscy atakują werbalnie
pod wodzą pana Kubáta.
763
00:56:27,192 --> 00:56:30,942
- Chodzi panu o pańską orientację?
- Pierwsza to powiedziałam.
764
00:56:30,983 --> 00:56:36,858
- Zacznę tak: „Inżynier Kubát”…
- Wystarczy „inż.”.
765
00:56:38,400 --> 00:56:41,025
„Inż. Kubát
766
00:56:41,067 --> 00:56:45,983
pomówił mgr. Nitranskiego”…
767
00:56:46,108 --> 00:56:47,983
Mgr sztuki.
768
00:56:49,692 --> 00:56:51,483
Wie pan co…
769
00:56:53,025 --> 00:56:54,525
…i już.
770
00:56:54,692 --> 00:56:59,775
„…mgr. sztuki Nitranskiego
771
00:57:00,775 --> 00:57:03,483
o przynależność
772
00:57:03,525 --> 00:57:07,983
do mniejszości homoseksualnej”.
773
00:57:08,025 --> 00:57:11,858
- Chyba nie będziemy tego pisać.
- Właśnie że będziemy.
774
00:57:12,608 --> 00:57:16,983
- No mam to tam pisać czy nie?
- A czy to na pewno konieczne?
775
00:57:17,233 --> 00:57:21,692
- Bo wszystko się przeciąga.
- A nic się przecież nie stało.
776
00:57:22,942 --> 00:57:27,608
Roman, upierasz się,
żeby zaprotokołować ten incydent?
777
00:57:29,275 --> 00:57:31,150
Nie.
778
00:57:31,858 --> 00:57:35,483
- Ale ten agresor się przesiądzie.
- Proszę.
779
00:57:39,442 --> 00:57:44,983
Jak chcecie, ale w takim razie
to się nie może wydostać z tej sali.
780
00:57:45,775 --> 00:57:47,692
Czemu na mnie patrzycie?
781
00:57:47,775 --> 00:57:52,775
Skończmy to może na dzisiaj.
Jesteśmy zmęczeni.
782
00:57:53,483 --> 00:57:56,650
Gadamy o windzie,
na którą nas nie stać.
783
00:57:56,692 --> 00:57:58,525
Dlatego o niej gadamy!
784
00:57:58,608 --> 00:58:03,817
Winda to kolejna konieczna inwestycja,
na którą nas nie stać.
785
00:58:03,900 --> 00:58:08,067
Dlatego chciałam przejść
do głównego punktu,
786
00:58:08,108 --> 00:58:10,442
mianowicie sprzedaży poddasza.
787
00:58:10,525 --> 00:58:13,608
Nie, za nic, mowy nie ma!
788
00:58:13,650 --> 00:58:17,775
To nasz jedyny wspólny majątek
i trzeba go pilnować!
789
00:58:17,858 --> 00:58:21,025
Za moich czasów kupowaliśmy to,
na co nas było stać.
790
00:58:21,108 --> 00:58:23,817
Na windę trzeba zaoszczędzić!
791
00:58:23,900 --> 00:58:27,317
- Będziemy oszczędzać kolejne 20 lat!
- No to będziemy.
792
00:58:27,358 --> 00:58:31,733
- Od 20 lat pan tak mówi!
- Mieszka tu pan od ośmiu.
793
00:58:31,775 --> 00:58:34,067
Faktycznie mówisz tak od 20 lat.
794
00:58:34,150 --> 00:58:37,067
Od początku walczę o windę
795
00:58:37,150 --> 00:58:40,983
i wciąż słyszę, że nie czas,
że gdy zaoszczędzimy.
796
00:58:41,025 --> 00:58:44,275
Nie chcę czekać do 80.
jak pani Švecova.
797
00:58:44,358 --> 00:58:46,817
Mamusia jest chyba starsza.
798
00:58:46,858 --> 00:58:50,650
A może byśmy wzięli kredyt?
799
00:58:50,817 --> 00:58:54,525
Mowy nie ma!
Dają tylko pod hipotekę domu.
800
00:58:54,608 --> 00:58:58,358
Na świecie tak się finansuje
sprawy niecierpiące zwłoki.
801
00:58:58,400 --> 00:59:03,817
Może na świecie, ale nie w domu.
Szybko byśmy wylądowali na ulicy.
802
00:59:03,900 --> 00:59:08,400
- Czyli na świecie.
- Poza tym to kiepskie czasy na kredyt.
803
00:59:08,692 --> 00:59:13,525
- Dla pana zawsze są kiepskie.
- Bo dobre czasy już były!
804
00:59:13,608 --> 00:59:17,650
Złóżmy się poza funduszem.
Każdy da pewną kwotę…
805
00:59:17,733 --> 00:59:23,192
O nie! I tak płacimy więcej na fundusz
niż inne domy, to akurat wiem.
806
00:59:23,275 --> 00:59:28,733
Jeśli kogoś nie stać,
pomyślimy o jakichś ratach…
807
00:59:28,775 --> 00:59:30,275
Albo korzystnej pożyczce.
808
00:59:30,317 --> 00:59:34,692
Po co wymyślać rozwiązania, gdy idealne
już jest - sprzedaż poddasza!
809
00:59:34,775 --> 00:59:38,692
- Dokładnie!
- Śpieszno panu z tym poddaszem.
810
00:59:38,817 --> 00:59:42,942
Nasz dach potrzebuje pilnie naprawy,
inaczej się rozleci.
811
00:59:42,983 --> 00:59:46,525
Przecieka, dźwigary toczy grzyb,
a dachówki spadają na ulicę.
812
00:59:46,567 --> 00:59:51,692
- Wymieniam miski, żeby nie ciekło.
- Ten grzyb to pewnie pańskie dzieło.
813
00:59:51,775 --> 00:59:56,608
- Po co miałbym to robić?
- Żeby powiększyć ten swój burdelik.
814
00:59:56,692 --> 00:59:59,733
- Zamknij się.
- Ja się poddaję.
815
00:59:59,942 --> 01:00:05,067
- Bądźmy dorośli. Wracaj, Roman!
- Siadać! Podpisał pan listę.
816
01:00:05,150 --> 01:00:06,900
Wiem, o co chodzi.
817
01:00:06,942 --> 01:00:11,400
Nie o sprzedaż strychu,
a o to, że jacyś spryciarze
818
01:00:11,442 --> 01:00:16,900
chcą sobie w naszym domu
tanio urządzić dwupiętrowe mieszkanka.
819
01:00:16,942 --> 01:00:20,067
Ale ja będę bronił domu
własną piersią!
820
01:00:20,108 --> 01:00:24,025
- Jesteś pan starą bolszewicką świnią.
- Oto i wasza solidarność!
821
01:00:24,108 --> 01:00:26,442
Proszę cię, Roman, usiądź.
822
01:00:32,817 --> 01:00:37,317
To poddasze w obecnym stanie
jest nie do użytku.
823
01:00:37,358 --> 01:00:40,608
Nasz dawny sąsiad użytek zrobił.
824
01:00:40,650 --> 01:00:45,025
Jest kilka opcji wykorzystania strychu,
jeśli zdecydujemy się go spieniężyć.
825
01:00:45,108 --> 01:00:47,858
Deweloper może go od nas odkupić,
826
01:00:47,942 --> 01:00:51,358
przerobić na mieszkania
i je sprzedać…
827
01:00:51,400 --> 01:00:53,733
Nie będzie się nic sprzedawać!
828
01:00:53,775 --> 01:00:58,150
…albo sami możemy wybudować
tam mieszkania i je wynajmować.
829
01:00:58,233 --> 01:01:01,025
- I zarabiać.
- WM nie może prowadzić działalności.
830
01:01:01,108 --> 01:01:03,900
Musielibyśmy założyć spółkę.
831
01:01:04,067 --> 01:01:06,650
Za Ludowej Spółdzielni
było lepiej.
832
01:01:06,775 --> 01:01:09,900
I znów będzie, już niedługo.
Zobaczycie!
833
01:01:09,983 --> 01:01:13,858
Przepraszam, ale jeśli
zacznie się przerabiać poddasze,
834
01:01:13,900 --> 01:01:16,567
to automatycznie musi być winda?
835
01:01:17,650 --> 01:01:19,608
Chyba musi.
836
01:01:19,692 --> 01:01:23,275
Chyba od pięciu pięter
winda jest obowiązkowa.
837
01:01:23,358 --> 01:01:26,775
Odnośnie do naszego budynku:
przy nadbudowie pięter
838
01:01:26,942 --> 01:01:30,567
lub pracach skutkujących
powstaniem lokali mieszkalnych
839
01:01:30,608 --> 01:01:32,775
winda jest wymogiem.
840
01:01:33,817 --> 01:01:36,442
Więc jestem przeciwna.
841
01:01:37,067 --> 01:01:41,817
I tak się nie będzie niczego budować.
To bezprzedmiotowa dyskusja.
842
01:01:41,900 --> 01:01:47,108
Dom ma słabą strukturę,
podłoże jest podmokłe po powodzi
843
01:01:47,150 --> 01:01:51,067
i nie można go obciążać nadbudówką!
Mowy nie ma!
844
01:01:51,192 --> 01:01:56,025
Ciekawe, że wszystkie domy w okolicy
mają nadbudówki i jakoś się nie zapadły.
845
01:01:56,275 --> 01:02:00,733
- Pan by chętnie zamieszkał na poddaszu!
- Nic takiego nie powiedziałem.
846
01:02:00,817 --> 01:02:02,317
A gdybym miał taki zamiar,
847
01:02:02,358 --> 01:02:05,983
odkupiłbym je po cenie rynkowej
jak każdy.
848
01:02:06,025 --> 01:02:07,483
Dom by na tym tylko zyskał.
849
01:02:07,525 --> 01:02:11,483
Nikt nikomu nic nie robi za plecami.
Wszystko jest transparentne.
850
01:02:11,525 --> 01:02:13,317
A budynek by się nie zapadł.
851
01:02:13,400 --> 01:02:18,692
Mam w ścianie WC potężne pęknięcie,
które z dnia na dzień się powiększa!
852
01:02:18,775 --> 01:02:20,650
Proszę nam pokazać.
853
01:02:21,567 --> 01:02:26,150
- Mówię, panu, że tam jest.
- Nikt jej nie widział.
854
01:02:26,650 --> 01:02:31,192
- Chyba możemy sobie wierzyć?
- Nikogo pan nie wpuszcza do mieszkania.
855
01:02:31,275 --> 01:02:34,275
Bo i po co? Nie jestem jak pan!
856
01:02:34,358 --> 01:02:40,192
Skoro o tym pęknięciu ciągle mówisz,
to niech ci je ktoś wreszcie obejrzy.
857
01:02:40,233 --> 01:02:44,067
- Starczyłoby zdjęcie.
- Zrobione tym telefonem.
858
01:02:44,858 --> 01:02:47,108
Mam fotografować swoją prywatność?
859
01:02:47,192 --> 01:02:52,983
Z tej opinii inżyniera budownictwa
wynika, że budynkowi nic nie dolega.
860
01:02:53,025 --> 01:02:55,400
- Ile mu pan zapłacił?
- 8000.
861
01:02:55,442 --> 01:02:58,817
- Omawiał pan to tu?
- Nie.
862
01:02:58,858 --> 01:03:02,817
- A zarząd sam może dysponować…
- Właśnie dlatego! Przepraszam.
863
01:03:02,949 --> 01:03:07,589
Zróbcie sondę geotermalną i zobaczycie,
że nie pozwolą wam na nadbudówkę.
864
01:03:07,590 --> 01:03:09,323
Sondę geotermalną?!
865
01:03:09,488 --> 01:03:11,261
- Co to?
- Lot w kosmos.
866
01:03:11,262 --> 01:03:16,025
To prawdziwy odwiert głębinowy,
nie świstek przekupionego inżynierka.
867
01:03:16,067 --> 01:03:21,358
Przecież to wykorzystanie
temperatury jądra Ziemi do ogrzewania.
868
01:03:21,650 --> 01:03:25,067
- Nie będzie żadnej nadbudówki!
- Nie, mowy nie ma.
869
01:03:25,150 --> 01:03:29,608
- Zamknij się! Twojej mowy nie ma!
- Po co nadbudówka? Wystarczy przeróbka.
870
01:03:29,650 --> 01:03:32,025
Przy nowoczesnych
materiałach budowlanych
871
01:03:32,067 --> 01:03:35,858
całość byłaby dużo lżejsza
niż teraz z tymi zgniłymi dźwigarami.
872
01:03:35,900 --> 01:03:40,650
Nikt nie tknie poddasza i koniec!
Nigdy tego nie podpiszę!
873
01:03:40,733 --> 01:03:43,150
Też pan chce z tego jakiś grosz.
874
01:03:43,192 --> 01:03:47,150
Nie zależy mi na pieniądzach,
bronię tylko domu.
875
01:03:47,192 --> 01:03:51,275
Usiądź, Miloš!
Jesteś na liście obecności.
876
01:03:53,817 --> 01:03:56,275
- Panie Kubát…
- Co, misiaczku?
877
01:03:58,942 --> 01:04:01,692
Naprawa dachu
będzie kosztować majątek.
878
01:04:01,733 --> 01:04:05,275
Zainwestujmy w to
i będziemy mieć i na windę!
879
01:04:05,358 --> 01:04:08,025
- Siatka przeciw gołębiom!
- Jasne, to też!
880
01:04:08,067 --> 01:04:13,567
Jeśli naprawdę tak panu zależy na domu,
to mu doda urody.
881
01:04:14,317 --> 01:04:18,483
- Wreszcie by się nam lepiej mieszkało.
- Tobie chyba!
882
01:04:18,567 --> 01:04:23,358
- Bo chcesz zapedalić nasze poddasze.
- Nie nadążam. Inżynier Kubát…
883
01:04:23,442 --> 01:04:25,358
Inż.
884
01:04:25,442 --> 01:04:31,150
Inż. Kubát zaproponował
geotermalny…
885
01:04:31,192 --> 01:04:32,858
Nie pisz, skoro tego nie znacie.
886
01:04:32,983 --> 01:04:36,233
- Pisz tylko to, co ważne.
- Na razie nie mam tam nic.
887
01:04:36,317 --> 01:04:39,650
Nie chcę nikogo okraść
ani skrzywdzić.
888
01:04:39,733 --> 01:04:45,525
Nawet gdybym chciał się rozbudować,
to zapłacę jak każdy!
889
01:04:45,567 --> 01:04:49,900
- I zainwestujemy to w dom!
- On naprawdę nic nie napisał.
890
01:04:49,983 --> 01:04:53,608
Nie pojawiłby się nikt nowy,
a ja nie sprawiam kłopotów.
891
01:04:53,692 --> 01:04:55,275
A energooszczędne żarówki?
892
01:04:55,358 --> 01:04:59,733
Wolelibyście nowego lokatora
z nowymi wymaganiami,
893
01:04:59,817 --> 01:05:03,775
uwagami i poglądami?
Tobyśmy się już w życiu nie dogadali!
894
01:05:03,817 --> 01:05:09,317
Im nas mniej, tym lepiej!
Co w tym złego?!
895
01:05:09,483 --> 01:05:14,608
- Zupełnie wszystko jest złe.
- Słucham?
896
01:05:14,650 --> 01:05:19,650
Nie widzę żadnego powodu,
żeby miał pan większy lokal od reszty.
897
01:05:19,817 --> 01:05:24,650
Poza tym zrobiłby się zamęt
w udziałach właścicieli.
898
01:05:24,733 --> 01:05:28,900
- Jest jeszcze jakieś ciasto?
- Przecież się umówiliśmy…
899
01:05:28,942 --> 01:05:34,900
Niech pan do mnie nie puszcza oczka,
przecież próbowałam.
900
01:05:34,923 --> 01:05:39,056
Odpowiedział mi, że podpisze strych
pod jednym warunkiem.
901
01:05:39,057 --> 01:05:40,150
Jakim?!
902
01:05:40,567 --> 01:05:44,931
- Sam niech wam powie.
- Mówiłem ci to w zaufaniu.
903
01:05:47,025 --> 01:05:49,733
Spokojnie, oddychaj, kotku.
904
01:06:05,400 --> 01:06:07,525
Gorącą wodę, szybko!
905
01:06:23,567 --> 01:06:26,942
Panie Švec, podaj pan whisky!
906
01:06:45,525 --> 01:06:49,358
Jaki tu jest adres?
Kobieta rodzi!
907
01:07:00,358 --> 01:07:04,317
- Uważajcie, to Chinka!
- Jestem Japonką!
908
01:07:12,983 --> 01:07:17,650
- Przepraszam, ale nie rodzę.
- Zatwierdzono.
909
01:07:35,358 --> 01:07:37,317
Szkoda trochę.
910
01:07:37,525 --> 01:07:41,567
Widziałem już główkę
nowego członka WM.
911
01:07:43,650 --> 01:07:46,733
- Zdenerwowałam się.
- Panie Švec!
912
01:07:56,400 --> 01:07:59,317
Utknęliśmy przy tym poddaszu.
913
01:07:59,358 --> 01:08:03,358
Możemy wam z bratem
sporządzić plan inwestycyjny…
914
01:08:03,400 --> 01:08:09,108
Profesjonalny. Musimy tylko
zapoznać się z zarządzaniem funduszem.
915
01:08:09,150 --> 01:08:11,442
A teraz dajmy sobie spokój.
916
01:08:11,483 --> 01:08:16,233
- Przełóżmy to na kiedy indziej.
- Wzorem pani Japonki.
917
01:08:16,317 --> 01:08:21,858
Nie, ja już niczego
nie chcę przekładać.
918
01:08:21,983 --> 01:08:25,942
Wciąż przekładamy
i do niczego nie dochodzimy.
919
01:08:25,983 --> 01:08:29,650
Jesteście nowi i nie wiecie,
jak to tu wygląda.
920
01:08:29,692 --> 01:08:32,608
Nic się nie dzieje, ciągły zastój.
921
01:08:32,650 --> 01:08:37,442
Chcę coś w końcu ruszyć
albo dom zgnije na naszych oczach!
922
01:08:37,608 --> 01:08:42,817
Zatem głosujemy za propozycją
odsprzedaży wspólnego poddasza
923
01:08:42,983 --> 01:08:47,150
dla zdobycia środków
na remont domu w stanie alarmującym.
924
01:08:47,192 --> 01:08:49,442
- Jaki alarmu…
- MILCZEĆ!
925
01:08:49,692 --> 01:08:51,400
Kto jest za?
926
01:08:53,067 --> 01:08:55,317
- Czterech.
- Čičman!
927
01:08:55,358 --> 01:08:57,692
- Więc pięciu.
- Zatwierdzono.
928
01:08:57,733 --> 01:09:01,067
- Kto przeciw?
- Głosowałeś już, Švec!
929
01:09:01,150 --> 01:09:04,150
- To było za mamusię.
- Macie tylko jeden głos!
930
01:09:04,233 --> 01:09:06,108
To zostawię mamusię.
931
01:09:06,275 --> 01:09:08,983
- Troje przeciw.
- Zatwierdzono.
932
01:09:09,567 --> 01:09:11,442
A wy?
933
01:09:12,650 --> 01:09:15,942
- My się wstrzymamy.
- Musimy się zorientować.
934
01:09:17,317 --> 01:09:19,817
Co pani w tym przeszkadza?
935
01:09:19,900 --> 01:09:23,775
Miałaby pani windę,
za to grzyba w łazience - nie.
936
01:09:23,873 --> 01:09:28,399
- Nie biegałaby pani wymieniać misek…
- Byłaby siatka przeciw gołębiom?
937
01:09:28,400 --> 01:09:30,048
Byłaby!
938
01:09:30,056 --> 01:09:33,602
Na pewno?
Cholery idzie dostać z tymi gównami.
939
01:09:33,603 --> 01:09:37,775
- Tak, siatka będzie!
- Drzwi wejściowe się w zimie nie domy…
940
01:09:37,900 --> 01:09:42,733
- Naprawimy drzwi!
- Trzeba je przerobić. Mam małą firemkę…
941
01:09:42,817 --> 01:09:45,067
Cóż, pomysł w sumie nie jest zły…
942
01:09:45,150 --> 01:09:49,150
Teraz pani Procházková:
ile pani chce za tę windę?
943
01:09:49,233 --> 01:09:51,983
Tak na szybko pani nie powiem…
944
01:09:52,025 --> 01:09:55,608
Zapisz w protokole,
że do kolejnego zebrania sprawdzimy,
945
01:09:55,692 --> 01:09:59,942
o ile wzrośnie wartość lokalu
w domu z windą, i pani wyrównamy.
946
01:10:00,025 --> 01:10:05,400
- Ale trzeba przegłos…
- MILCZEĆ! Zgadza się pani?
947
01:10:05,442 --> 01:10:08,775
Jak mówiłam,
nie są mi obce żydowskie wartości.
948
01:10:08,817 --> 01:10:14,067
Jeszcze raz: głosujemy za propozycją
odsprzedaży wspólnego poddasza
949
01:10:14,192 --> 01:10:17,900
dla zdobycia środków
na remont domu w stanie alarmującym.
950
01:10:17,983 --> 01:10:20,192
- Jaki alar…
- MILCZEĆ!
951
01:10:20,567 --> 01:10:22,442
Kto jest za?
952
01:10:24,858 --> 01:10:30,692
Uwierzcie mi, Čermákowie,
że nic nie wiecie o tym domu.
953
01:10:30,733 --> 01:10:35,525
Właśnie.
Musimy się jeszcze zorientować.
954
01:10:36,192 --> 01:10:39,025
Przecież to zbędna komedia.
955
01:10:41,483 --> 01:10:46,400
Nie możecie głosować za sprzedażą
bez projektów, planów…
956
01:10:46,483 --> 01:10:49,942
Głosujemy za propozycją,
nie sprzedażą.
957
01:10:49,983 --> 01:10:55,150
- Tego się tak nie robi.
- Właśnie TAK SIĘ TO ROBI! Nie inaczej!
958
01:10:55,233 --> 01:11:00,108
Niech nam pan da choć nadzieję,
że możemy myśleć o tym poddaszu!
959
01:11:00,150 --> 01:11:04,733
- Dostarczymy projekty i plany…
- Nadzieję sobie miejcie, jest za darmo.
960
01:11:04,775 --> 01:11:08,192
Powiedziałem jasno:
sprzedaż poddasza po moim trupie!
961
01:11:08,275 --> 01:11:12,608
Na sprzedaż części wspólnych
musi się zgodzić 100% WM.
962
01:11:12,692 --> 01:11:15,567
Głosujcie do bólu - nie podpiszę!
963
01:11:15,773 --> 01:11:18,820
- Dlaczego?
- Daj pan jakiś argument.
964
01:11:18,821 --> 01:11:19,922
Cały czas je podaję.
965
01:11:19,923 --> 01:11:22,942
- Wszystkie zbiliśmy!
- Fundament, dobudowa, nadbudowa…
966
01:11:23,025 --> 01:11:26,275
- Po prostu nie i koniec.
- Musi pan mieć jakiś powód!
967
01:11:26,317 --> 01:11:27,858
Nie muszę.
968
01:11:27,900 --> 01:11:32,900
Nic nie muszę. Jestem właścicielem,
dociera to do pana?
969
01:11:33,108 --> 01:11:35,983
To wystarczy. „Nie” znaczy nie.
970
01:11:36,025 --> 01:11:39,442
„Nie” jest uzasadnieniem, argumentem
i moim świętym prawem.
971
01:11:39,483 --> 01:11:43,608
Nigdy mnie nie przegłosujecie,
mam trzy własnościowe lokale.
972
01:11:49,192 --> 01:11:53,275
- Jesteś pan świnia nad świnie.
- Teraz to już na pewno nie.
973
01:11:54,983 --> 01:11:56,858
Do widzenia!
974
01:11:58,108 --> 01:12:01,233
Miloš, przesadziłeś.
Był na liście obecności.
975
01:12:01,275 --> 01:12:06,775
- Całe spotkanie na nic.
- Od początku było na nic.
976
01:12:08,983 --> 01:12:11,442
Dobrze, powiem wam.
977
01:12:12,025 --> 01:12:17,775
Miloš podpisze zgodę, gdy będzie mógł
dać trzecie mieszkanie synowi.
978
01:12:17,858 --> 01:12:20,775
Nie może, póki Sokol żyje.
979
01:12:22,192 --> 01:12:23,942
No właśnie.
980
01:12:24,025 --> 01:12:25,692
Mnie to obojętne.
981
01:12:25,733 --> 01:12:30,025
Młody i tak ma już klucze od mieszkania,
tylko na razie nie mogę go przepisać.
982
01:12:40,025 --> 01:12:43,567
Rzygać mi się przez was chce.
Odchodzę.
983
01:12:44,317 --> 01:12:46,317
Niech to robi kto inny.
984
01:12:46,400 --> 01:12:49,733
- Ten dom mi wisi i powiewa.
- Tak się nie da.
985
01:12:49,817 --> 01:12:54,567
Członek zarządu, nawet prezes,
musi złożyć rezygnację zarządowi WM.
986
01:12:55,483 --> 01:12:59,817
- Tak? Składam więc rezygnację.
- Na piśmie.
987
01:13:03,400 --> 01:13:09,233
Składam więc rezygnację na piśmie.
Zdeňku, napisz ją z łaski swojej.
988
01:13:09,733 --> 01:13:14,858
- To znaczy… tutaj? Teraz?
- Tak, tu i teraz.
989
01:13:15,400 --> 01:13:18,400
I dostarcz ją sobie,
jesteś w zarządzie.
990
01:13:18,567 --> 01:13:23,900
- Czekaj, uspokój się, może…
- Natychmiast napisz mi rezygnację!
991
01:13:26,650 --> 01:13:30,025
Nie wiem jak.
Wyjdźmy i pomówmy o tym.
992
01:13:30,108 --> 01:13:32,025
Nikt nigdzie nie wyjdzie.
993
01:13:32,858 --> 01:13:37,525
Nie umiesz nawet napisać
głupiej rezygnacji?
994
01:13:37,650 --> 01:13:43,317
Podyktuję ci:
„Rezygnuję. Zahrádková”.
995
01:13:45,650 --> 01:13:49,442
- Musisz odpocząć, kotku.
- Nie jestem żadnym kotkiem!
996
01:13:49,942 --> 01:13:54,025
To wszystko twoja wina!
Ty mówiłeś, że mi się to spodoba,
997
01:13:54,108 --> 01:13:56,608
że w domu z dziećmi się zanudzę.
998
01:13:56,692 --> 01:14:00,567
Znowu ty, zawsze ty
i zawsze źle!
999
01:14:00,900 --> 01:14:05,358
Wszystko źle!
Całe życie z tobą jest do dupy!
1000
01:14:20,900 --> 01:14:23,233
To teraz, kochanie, posłuchaj ty.
1001
01:14:27,567 --> 01:14:33,108
Myślisz, że lubię wciąż wysłuchiwać
twoich histerycznych oskarżeń?
1002
01:14:34,733 --> 01:14:37,275
Twojego użalania się nad sobą?
1003
01:14:37,317 --> 01:14:41,317
I wciąż tylko dbać o to,
żebyś się dobrze czuła?
1004
01:14:41,733 --> 01:14:44,983
Żeby ci się przypadkiem
humorek nie zepsuł?
1005
01:14:45,483 --> 01:14:49,192
Zauważyłaś,
że robię w domu prawie wszystko?
1006
01:14:49,400 --> 01:14:53,025
Prasuję, odkurzam, myję naczynia.
1007
01:14:53,900 --> 01:14:59,817
Przygotowuję papiery na te
zasrane zebrania jak jakaś sekretarka!
1008
01:15:01,483 --> 01:15:06,483
Zniszczyłaś moją męską tożsamość.
Nawet mój terapeuta tak mówi.
1009
01:15:08,400 --> 01:15:11,858
Bez pytania, kurwa,
urodziłaś mi troje dzieci!
1010
01:15:11,900 --> 01:15:13,942
Prosił cię ktoś?!
1011
01:15:14,650 --> 01:15:17,483
Identyczna pizda jak twoja matka!
1012
01:15:19,358 --> 01:15:21,983
Moja mamusia to straszna pizda.
1013
01:15:23,858 --> 01:15:29,025
I rezygnuję z członkostwa w zarządzie.
Ze skutkiem natychmiastowym!
1014
01:15:29,275 --> 01:15:32,192
Dostarcz to, komu chcesz.
1015
01:15:32,233 --> 01:15:34,233
Idziemy! Już!
1016
01:15:35,650 --> 01:15:37,525
Do widzenia.
1017
01:15:55,483 --> 01:15:57,983
Ruchy. Raz-dwa.
1018
01:16:09,483 --> 01:16:11,358
Chwila.
1019
01:16:12,817 --> 01:16:14,692
Nie ma wychodzenia!
1020
01:16:15,858 --> 01:16:20,692
Dokończy pani to zebranie
jako prezeska WM.
1021
01:16:28,733 --> 01:16:34,192
- Zgodnie ze statutem.
- W dupie mam statut.
1022
01:16:34,275 --> 01:16:38,067
Dokończy pani spotkanie
zgodnie ze statutem, mówię!
1023
01:16:38,692 --> 01:16:43,400
Powiadam, że je pani dokończy!
1024
01:16:45,400 --> 01:16:47,358
Niezłe zoo, nie?
1025
01:16:54,150 --> 01:16:56,900
Nie puszczę pani, powiedziałam!
1026
01:16:57,108 --> 01:16:58,983
Cisza!
1027
01:17:09,608 --> 01:17:11,483
Dzwoni mój telefon.
1028
01:17:15,442 --> 01:17:17,192
Švec.
1029
01:17:40,525 --> 01:17:42,942
Też już jestem właścicielem.
1030
01:17:53,067 --> 01:17:54,942
Wyrazy współczucia.
1031
01:17:55,775 --> 01:17:57,650
I gratulacje.
1032
01:18:03,733 --> 01:18:05,608
Też już jestem właścicielem!
1033
01:18:07,442 --> 01:18:09,317
Jestem właścicielem.
1034
01:18:20,775 --> 01:18:24,900
Jestem właścicielem,
właścicielkiem!
1035
01:19:18,400 --> 01:19:23,275
Pomyśleliśmy, że skoro pani Zahrádková
już nie chce tego robić…
1036
01:19:23,358 --> 01:19:26,067
Takie odnieśliśmy wrażenie…
1037
01:19:26,692 --> 01:19:29,692
…to możemy ją na razie zastąpić.
1038
01:19:30,358 --> 01:19:34,900
To naprawdę trudna funkcja
i wcale się jej nie dziwimy.
1039
01:19:34,942 --> 01:19:39,483
Ale nas jest dwóch,
byłoby nam łatwiej.
1040
01:19:39,567 --> 01:19:41,567
Macie przecież tyle na głowie…
1041
01:19:41,608 --> 01:19:45,525
Temu byśmy się poświęcili na full.
Chcemy zostać w Czechach.
1042
01:19:45,567 --> 01:19:48,192
- Już się nie tułać.
- Ustatkować się.
1043
01:19:48,233 --> 01:19:52,608
Nam się tu podoba.
Dom też jest piękny, ładna okolica.
1044
01:19:52,650 --> 01:19:57,150
- W dodatku was lepiej poznaliśmy.
- Fajnie byśmy się w tym czuli.
1045
01:19:57,192 --> 01:20:01,025
Nie chcę was zniechęcać,
ale sporo z tym pierdolenia.
1046
01:20:01,067 --> 01:20:05,317
Rzuciliśmy okiem na statut:
można by spokojnie wprowadzić innowacje.
1047
01:20:05,400 --> 01:20:10,567
- Zgodnie z nowym kodeksem cywilnym.
- Żeby łatwiej było coś uzgodnić.
1048
01:20:10,608 --> 01:20:14,692
Żeby wszystko było elastyczniejsze
i bez tej biurokracji.
1049
01:20:15,192 --> 01:20:18,817
Ale nowy statut trzeba zatwierdzić,
a to długo trwa.
1050
01:20:18,900 --> 01:20:23,192
- I jest drogie.
- Znajomi prawnicy zrobią to dla nas.
1051
01:20:23,233 --> 01:20:25,692
- „Za buziaka”.
- I szybko.
1052
01:20:26,525 --> 01:20:32,358
Fakt, że na następnym zebraniu
trzeba wybrać nowy zarząd i prezesa.
1053
01:20:32,483 --> 01:20:36,983
Zróbmy to od ręki.
Zostało nam parę minut.
1054
01:20:37,025 --> 01:20:39,942
Po co marnować czas
na następnym spotkaniu?
1055
01:20:40,983 --> 01:20:46,233
Statut tego nie zabrania.
Ale trzeba podpisać nową listę,
1056
01:20:46,317 --> 01:20:50,942
bo bez Nitranskiego i Zahrádków
inaczej się rozkładają głosy.
1057
01:20:51,025 --> 01:20:54,942
Pełnomocnictwo od Čičmanów
też przepada.
1058
01:20:54,983 --> 01:20:57,150
Zdziwią się po powrocie.
1059
01:20:57,233 --> 01:21:02,025
Super. Na następny raz
przygotujemy jakieś plany…
1060
01:21:02,108 --> 01:21:06,525
Sprawdzimy, jaki jest
rzeczywisty stan budynku,
1061
01:21:06,567 --> 01:21:10,025
zrobimy wstępne kosztorysy
i wizualizacje.
1062
01:21:10,108 --> 01:21:15,067
- Niepotrzebne wydatki.
- Wrzucimy to w koszta naszej firmy.
1063
01:21:15,150 --> 01:21:19,567
Przygotujemy takie propozycje,
żeby każdy był zadowolony.
1064
01:21:19,900 --> 01:21:25,400
I pani Procházková, i Bernáškowie.
Zawsze jest jakieś wyjście.
1065
01:21:25,483 --> 01:21:29,067
Dorośli ludzie
się na pewno dogadają.
1066
01:21:29,567 --> 01:21:32,983
Cóż, pomysł w sumie nie jest zły…
1067
01:21:33,067 --> 01:21:37,150
- Ktoś musi być z wami w zarządzie.
- Może pani?
1068
01:21:37,233 --> 01:21:40,525
O nie, absolutnie.
Mogę nadal być organem kontrolnym.
1069
01:21:40,608 --> 01:21:43,608
- Może pan Kubát?
- Taki doświadczony…
1070
01:21:45,900 --> 01:21:49,192
No nie wiem. Tak nagle to…
1071
01:21:50,733 --> 01:21:52,608
To może pan Švec?
1072
01:21:53,483 --> 01:21:55,358
Na razie.
1073
01:21:59,108 --> 01:22:03,483
Skoro się wszyscy zgadzamy,
to nie trzeba podpisywać listy.
1074
01:22:03,525 --> 01:22:05,233
Po prostu przegłosujmy.
1075
01:22:05,317 --> 01:22:08,400
I tak nikt tej funkcji nie chce.
1076
01:22:08,483 --> 01:22:12,942
Kto jest za tym, żeby w skład zarządu
weszli Čermákowie i Švec?
1077
01:22:15,150 --> 01:22:17,025
Panie Bernášek?
1078
01:22:17,192 --> 01:22:19,317
- Siedmiu.
- Zatwierdzono.
1079
01:22:19,358 --> 01:22:22,233
- Pamiętajcie o moich firemkach.
- Jasne.
1080
01:22:22,317 --> 01:22:25,817
Zrobię krótki protokół ze spotkania.
1081
01:22:25,858 --> 01:22:28,733
Kto będzie prezesem,
a kto zastępcą?
1082
01:22:28,900 --> 01:22:32,608
- Dogadamy się z bratem.
- A nie będzie konfliktu tego…?
1083
01:22:32,692 --> 01:22:37,317
- Nie, jesteśmy dwujajowi.
- W sumie nie ma pośpiechu.
1084
01:22:37,483 --> 01:22:42,275
Podajcie nam więc z wyprzedzeniem
termin kolejnego zebrania.
1085
01:22:42,358 --> 01:22:44,233
Oczywiście.
1086
01:22:45,692 --> 01:22:48,692
Jeszcze mi coś przyszło do głowy.
1087
01:22:49,775 --> 01:22:52,442
Byłoby łatwiej,
1088
01:22:52,483 --> 01:22:55,983
gdybyście nam podpisali
małe pełnomocnictwa.
1089
01:22:56,025 --> 01:22:57,942
Żeby nie zawracać wam już głowy.
1090
01:22:58,025 --> 01:23:01,108
Żeby nie robić wciąż zebrań
i skrócić korowody.
1091
01:23:01,192 --> 01:23:04,442
Byłoby wam wygodniej.
1092
01:23:04,525 --> 01:23:07,983
- Macie je przygotowane?
- Holender… nie.
1093
01:23:08,900 --> 01:23:12,317
- Nie da rady nic wydrukować?
- Wątpię.
1094
01:23:14,192 --> 01:23:20,108
Mam pomysł.
Podpiszcie nam czyste kartki,
1095
01:23:22,192 --> 01:23:26,025
A my wam później
dodrukujemy pełnomocnictwa.
1096
01:23:35,442 --> 01:23:39,817
Jesteśmy dla was zabezpieczeniem,
żeby nikt nie wylądował na ulicy.
1097
01:23:39,900 --> 01:23:42,900
Dzisiaj to się dzieje raz-dwa.
1098
01:23:48,358 --> 01:23:51,983
Najchętniej bym tu
już nigdy nie chodził.
1099
01:24:03,942 --> 01:24:09,108
Wreszcie ktoś się tym zajmie.
Jak firmą!
1100
01:24:18,525 --> 01:24:20,400
Do widzenia.
1101
01:24:27,817 --> 01:24:31,275
Rozumiem. Jakoś się dogadamy.
1102
01:24:52,108 --> 01:24:53,817
Panie Švec.
1103
01:24:53,900 --> 01:24:55,817
Wstajemy!
1104
01:24:56,400 --> 01:24:58,275
Czas do domu.
1105
01:25:01,442 --> 01:25:03,317
Tylko tu mały podpisik…
1106
01:25:03,900 --> 01:25:05,775
Tu, na dole.
1107
01:25:06,817 --> 01:25:09,817
- Tata już poszedł?
- Tutaj.
1108
01:25:12,025 --> 01:25:13,900
Ciasto proszę.
1109
01:25:15,358 --> 01:25:17,233
Telefon…
1110
01:25:18,442 --> 01:25:20,317
i idziemy.
1111
01:25:24,275 --> 01:25:26,150
Tutaj.
1112
01:25:54,483 --> 01:25:56,358
Zamykamy!
1113
01:26:37,067 --> 01:26:39,775
Niech się pan nie zabije
na schodach.
1114
01:28:52,950 --> 01:28:55,950
==TO JESZCZE NIE KONIEC!==
zaczekajcie na sceny po napisach
1115
01:28:56,450 --> 01:28:59,450
tłumaczenie: titi®
facebook.com/ProHaven
1116
01:28:59,451 --> 01:29:02,451
Synchro: Peterlin
1117
01:31:48,152 --> 01:31:49,207
Przepraszam.
1118
01:31:52,394 --> 01:31:53,746
Nic się nie stało.
1119
01:32:07,900 --> 01:32:09,983
Wszystkie postaci są fikcyjne.
1120
01:32:10,025 --> 01:32:12,892
Jeśli się w nich odnajdujecie,
zapewne są z was…
1121
01:32:13,192 --> 01:32:15,959
WŁAŚCICIELE
96468
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.