Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:11,485 --> 00:00:15,085
OD ZAMORDOWANIA GRÉGORY’EGO16 PAŹDZIERNIKA 1984 ROKU
2
00:00:15,165 --> 00:00:17,685
KILKA OSÓB PODEJRZEWANO,OBJĘTO ŚLEDZTWEM
3
00:00:17,765 --> 00:00:20,005
LUB ZNIESŁAWIONO BEZ ŻADNYCH DOWODÓW.
4
00:00:22,125 --> 00:00:28,165
DO DZIŚ NIE ZNALEZIONOWINNYCH TEJ ZBRODNI.
5
00:00:34,125 --> 00:00:38,685
18 PAŹDZIERNIKA 1984 ROKURTL, WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI
6
00:00:39,685 --> 00:00:42,285
Jean-Marie Villemin,jesteście z żoną młodzi.
7
00:00:42,845 --> 00:00:46,205
Czy zastanawia się pan,kto i czemu chciał was skrzywdzić?
8
00:00:46,285 --> 00:00:47,485
Nie wiem.
9
00:00:48,165 --> 00:00:51,005
- Skąd mam wiedzieć?- Ma pan jakieś podejrzenia?
10
00:00:51,885 --> 00:00:53,885
Jedno, ale zachowam je dla siebie.
11
00:00:56,805 --> 00:01:00,925
Śledczy twierdzą,że sprawca należy do rodziny.
12
00:01:01,205 --> 00:01:02,125
Rozważa pan to?
13
00:01:03,325 --> 00:01:07,285
Tak. Ale powiedziano mi, że to nieprawda.Zobaczymy.
14
00:01:07,405 --> 00:01:08,285
Czekam.
15
00:01:09,045 --> 00:01:10,125
Czekam.
16
00:01:12,165 --> 00:01:14,685
Kto mógłby chciećtak bardzo was skrzywdzić?
17
00:01:15,165 --> 00:01:16,765
Zazdroszczono panu sukcesu?
18
00:01:17,765 --> 00:01:19,845
Wielu ludzi osiągnęło taki sukces.
19
00:01:20,165 --> 00:01:23,485
Nie wygrałem na loterii.Pracuję, podobnie jak moja żona.
20
00:01:24,365 --> 00:01:26,045
Zapracowaliśmy na to, co mamy.
21
00:01:26,125 --> 00:01:27,485
Jest wielu takich jak my.
22
00:01:28,325 --> 00:01:29,925
Ale są też ludzie leniwi...
23
00:01:31,445 --> 00:01:33,245
i zazdroszczą tym pracowitym.
24
00:01:33,325 --> 00:01:34,725
Aż tak, by skrzywdzić syna?
25
00:01:37,405 --> 00:01:40,765
- Na świecie nie brakuje szaleńców.- Jean-Marie Villemin,
26
00:01:40,845 --> 00:01:44,925
czy sądzi pan, że morderca pańskiego synajest osobą panu znaną?
27
00:01:47,725 --> 00:01:48,565
Znam go.
28
00:01:50,605 --> 00:01:51,445
Tak.
29
00:01:57,725 --> 00:02:00,765
NETFLIX – ORYGINALNY SERIAL DOKUMENTALNY
30
00:02:34,045 --> 00:02:36,725
Pamiętam,że całą noc słuchałem tego w aucie.
31
00:02:41,205 --> 00:02:44,285
Jean Durieux, jeden z wydawców,mówił do mnie Johnny.
32
00:02:44,365 --> 00:02:47,045
„Johnny, musisz napisaćo sprawie Grégory’ego,
33
00:02:47,205 --> 00:02:50,765
bo jest bardzo dziwna. Występuje w niej kruk i dziecko związane w rzece.
34
00:02:50,845 --> 00:02:52,005
FOTOREPORTER PARIS MATCH
35
00:02:52,085 --> 00:02:53,285
Jedź tam od razu.
36
00:02:53,365 --> 00:02:55,525
Zostań na parę dni i się zorientuj”.
37
00:02:56,125 --> 00:02:59,485
Pojechałem swoim autem,nie wziąłem nawet pieniędzy Paris Match.
38
00:02:59,565 --> 00:03:01,765
Miałem jedynie swoją kartę kredytową.
39
00:03:02,085 --> 00:03:05,765
Jean-Michel Bezzinaprzeprowadził wywiad z ojcem
40
00:03:06,125 --> 00:03:10,805
i Jean-Marie powtarzał w kółko coś,co okropnie słyszeć w czasie podróży nocą:
41
00:03:11,365 --> 00:03:14,205
„Tak, znam mordercę mojego syna.
42
00:03:14,285 --> 00:03:17,045
Znam mordercę Grégory’ego. Znam go”.
43
00:03:17,125 --> 00:03:21,005
Sądzi pan, że zna mordercę swojego syna.
44
00:03:22,165 --> 00:03:28,725
WOGEZY, FRANCJA
45
00:03:39,445 --> 00:03:43,925
O śmierci Grégory’egodowiedzieliśmy się, jak wszyscy,
46
00:03:44,005 --> 00:03:45,605
następnego dnia z prasy.
47
00:03:52,405 --> 00:03:55,085
MORDERSTWO CZTEROLATKAW DEPARTAMENCIE WOGEZY
48
00:03:55,685 --> 00:03:57,725
Pamiętam zdjęcie
49
00:03:57,805 --> 00:04:00,125
i rozkoszną twarz tego dziecka.Był uroczy.
50
00:04:00,205 --> 00:04:01,325
PIELĘGNIARZ
51
00:04:01,405 --> 00:04:04,365
POTWORNE MORDERSTWOW LÉPANGES-SUR-VOLOGNE
52
00:04:04,765 --> 00:04:07,125
Myślisz: „Kto mógł coś takiego zrobić?”.
53
00:04:17,605 --> 00:04:22,805
{\an8}CIAŁO DZIECKA ZNALEZIONEWCZORAJ PO POŁUDNIU W RZECE VOLOGNE
54
00:04:22,885 --> 00:04:24,685
UTOPIONY W RZECE VOLOGNE
55
00:04:24,765 --> 00:04:27,765
RĘCE I NOGI ZWIĄZANE LINĄ
56
00:04:27,845 --> 00:04:32,045
JAK TEN POTWÓR MÓGŁ SPOJRZEĆGRÉGORY’EMU W OCZY?
57
00:04:36,205 --> 00:04:38,525
Przed morderstwem Grégory’ego Villemina
58
00:04:39,005 --> 00:04:45,365
opiekowałem się Albertem i Monique,dziadkami chłopca.
59
00:04:45,645 --> 00:04:50,925
Powiedzieli mi,że niepokoiły ich anonimowe telefony.
60
00:04:51,725 --> 00:04:53,245
Często były to obelgi.
61
00:04:53,325 --> 00:04:55,565
„Zginiecie”, „Zamordujemy was...”.
62
00:04:55,685 --> 00:04:57,405
To było bardzo agresywne.
63
00:04:59,325 --> 00:05:00,725
Przez kilka lat
64
00:05:01,085 --> 00:05:03,445
dręczona była w ten sposób cała rodzina.
65
00:05:04,245 --> 00:05:08,885
Jeden członek rodziny pragnąłskrzywdzić pozostałych. Był to kruk.
66
00:05:10,725 --> 00:05:14,245
Tak, kruk zabił.To prawie pewne, że kruk jest zabójcą.
67
00:05:19,165 --> 00:05:23,885
CENTRUM BADAWCZE AKUSTYKI
68
00:05:27,285 --> 00:05:28,245
Tak, słucham.
69
00:05:29,445 --> 00:05:30,765
Powiedz, kim jesteś.
70
00:05:31,845 --> 00:05:33,965
ROZMOWA Z KRUKIEMNAGRANA W 1983 ROKU
71
00:05:34,045 --> 00:05:35,085
Wykluczone.
72
00:05:37,685 --> 00:05:39,285
Wykluczone, jesteś szalony.
73
00:05:41,165 --> 00:05:43,205
Nie jesteś dziś trzeźwy. Jesteś pijany.
74
00:05:43,285 --> 00:05:44,125
To jest to.
75
00:05:45,285 --> 00:05:47,285
Ale będzie miał trumnę.
76
00:05:48,125 --> 00:05:50,965
- To ciągle...- Możesz dać na maksa?
77
00:05:52,445 --> 00:05:54,445
Ale będzie miał trumnę.
78
00:06:00,085 --> 00:06:03,085
Inni będą wiedzieć, gdzie mieszkacie.
79
00:06:03,165 --> 00:06:04,005
Czyżby?
80
00:06:04,285 --> 00:06:06,845
Będziesz miała wspaniałą niespodziankę.
81
00:06:07,085 --> 00:06:08,565
Dostanę niespodziankę?
82
00:06:10,645 --> 00:06:14,165
Ten ledwo słyszalny głos to słynny „kruk”.
83
00:06:14,485 --> 00:06:19,005
Niezidentyfikowana osoba,która nękała rodzinę Grégory’ego
84
00:06:19,445 --> 00:06:23,405
od 1981 do 1984 roku.
85
00:06:23,525 --> 00:06:24,965
DZIENNIKARZ NIEZALEŻNY
86
00:06:25,045 --> 00:06:27,165
To sprawa sprzed sprawy Grégory’ego.
87
00:06:27,645 --> 00:06:32,885
Ta osoba nagle wdziera sięw życie rodziny Villeminów
88
00:06:33,285 --> 00:06:35,565
i zaczyna zamieniać je w piekło.
89
00:06:36,405 --> 00:06:38,605
Zaczęło się od telefonów,
90
00:06:40,045 --> 00:06:42,525
potem były anonimowe listy.
91
00:06:46,965 --> 00:06:51,205
Spędziłem sporo czasu,słuchając tego głosu
92
00:06:51,725 --> 00:06:54,165
i czytając zapisy rozmów telefonicznych,
93
00:06:54,565 --> 00:06:58,045
żeby zrozumieć, kim jest kruk.
94
00:06:58,165 --> 00:07:01,565
ROZMOWA NAGRANA W 1983 ROKUPRZEZ LILIANE, CIOTKĘ GRÉGORY’EGO
95
00:07:01,645 --> 00:07:02,485
Halo?
96
00:07:04,085 --> 00:07:05,165
Halo, kto mówi?
97
00:07:06,805 --> 00:07:08,805
Zrobiłem, co chciałaś,
98
00:07:09,045 --> 00:07:12,485
więc poprzestań na tym.
99
00:07:13,645 --> 00:07:17,965
Inaczej powiem o wszystkim teściom.
100
00:07:18,685 --> 00:07:20,085
Powiesz o czym?
101
00:07:20,765 --> 00:07:22,125
Sama dobrze wiesz.
102
00:07:22,365 --> 00:07:24,845
Chcesz, by twój teśćpopełnił samobójstwo?
103
00:07:24,925 --> 00:07:26,925
Kto, ja? Ty draniu!
104
00:07:27,045 --> 00:07:29,045
- O tak.- Ty draniu!
105
00:07:29,205 --> 00:07:31,725
Chcesz, żeby obwiniono o to twojego ojca?
106
00:07:32,965 --> 00:07:36,525
ROZMOWA NAGRANA W 1983 ROKUPRZEZ JACKY’EGO, WUJA GRÉGORY’EGO
107
00:07:36,605 --> 00:07:37,445
Halo?
108
00:07:38,525 --> 00:07:40,765
To znowu ty? Znowu zaczynasz?
109
00:07:42,325 --> 00:07:44,525
Lubisz ze mną pogrywać, ty draniu.
110
00:07:44,925 --> 00:07:46,365
Ty oszuście, ty męcie!
111
00:07:52,005 --> 00:07:53,645
Telefonów było kilkaset.
112
00:07:53,885 --> 00:07:55,805
Trudno określić dokładną liczbę,
113
00:07:55,965 --> 00:07:59,045
ale dziennie dochodziło do 27.
114
00:07:59,365 --> 00:08:01,525
Niektóre były głuche.
115
00:08:01,725 --> 00:08:03,725
Inne zawierały obelgi.
116
00:08:03,885 --> 00:08:07,605
Niekiedy w słuchawce słychać było muzykę,
117
00:08:07,685 --> 00:08:10,005
innym razem rozmowy były nieco dłuższe,
118
00:08:10,085 --> 00:08:14,565
a kruk mówił w nicho tajemnicach i napięciach rodzinnych.
119
00:08:14,645 --> 00:08:17,205
ROZMOWA NAGRANA PRZEZ MONIQUE,BABCIĘ GRÉGORY’EGO
120
00:08:17,285 --> 00:08:18,125
Tak?
121
00:08:18,205 --> 00:08:20,325
Dobrze się bawisz, pieprzona dziwko?
122
00:08:20,445 --> 00:08:22,885
Dziwko? Nigdy nie byłam twoją dziwką.
123
00:08:26,085 --> 00:08:31,285
Kruk wspomina dawne rodzinne zatargi.
124
00:08:31,525 --> 00:08:37,605
Wiedział, jak nastawić ichprzeciwko sobie.
125
00:08:38,965 --> 00:08:40,605
DOWÓDCA ŻANDARMERII
126
00:08:40,685 --> 00:08:47,205
Stwarzał atmosferę pełną podejrzeńi napięć rodzinnych,
127
00:08:47,405 --> 00:08:50,765
co skutkowało podziałamii tworzeniem klanów.
128
00:08:53,845 --> 00:09:00,245
Villeminowie byli rodziną robotniczą,bardzo miłymi i otwartymi ludźmi.
129
00:09:01,565 --> 00:09:05,605
Taką miałem z nimi relację.Otwartą i szczerą.
130
00:09:06,765 --> 00:09:10,925
Ale kruk za pomocąswoich komunikatów i manipulacji
131
00:09:11,325 --> 00:09:14,085
zasiał ziarno nienawiści.
132
00:09:14,685 --> 00:09:17,245
Zdaliśmy sobie sprawę,
133
00:09:17,365 --> 00:09:22,925
że oprócz problemów rodzinnychkruk skupił się jeszcze na jednej rzeczy:
134
00:09:23,325 --> 00:09:25,325
na sukcesie zawodowym Jeana-Marie.
135
00:09:29,245 --> 00:09:32,725
Jean-Marie i Christine Villeminowiepobrali się w 1979 roku.
136
00:09:33,125 --> 00:09:35,165
Wszystko zdarzyło się jednocześnie.
137
00:09:35,925 --> 00:09:37,845
Urodził się Grégory
138
00:09:37,925 --> 00:09:43,325
i przeprowadzili się do domuw lepszej dzielnicy Lépanges,
139
00:09:43,765 --> 00:09:46,365
z dala od reszty wsi i rodziny.
140
00:09:50,005 --> 00:09:53,325
Jean-Marie miał własny dom
141
00:09:53,605 --> 00:09:55,605
i awansował na kierownika.
142
00:09:56,085 --> 00:09:58,445
Miał ładny dom i piękną żonę.
143
00:09:58,805 --> 00:10:03,005
Christine Villemin miała urodę i klasę.
144
00:10:03,365 --> 00:10:05,165
Miał też piękne dziecko.
145
00:10:05,485 --> 00:10:06,965
Swoje pierwsze.
146
00:10:07,485 --> 00:10:08,805
Mieli wszystko.
147
00:10:10,325 --> 00:10:13,685
Jean-Marie Villemin był w rodzinie tym,któremu się udało.
148
00:10:13,965 --> 00:10:18,805
Zdołał wyrwać się z klasy robotniczej,
149
00:10:18,885 --> 00:10:21,805
skąd wywodziła się rodzina,i został kierownikiem.
150
00:10:21,885 --> 00:10:27,965
Jego awans wzbudziłniemałą zazdrość w rodzinie.
151
00:10:29,125 --> 00:10:30,685
Kruk nazywał go „szefem”.
152
00:10:31,765 --> 00:10:35,725
Bo kiedy ktoś był kierownikiem w fabryce,
153
00:10:35,885 --> 00:10:38,685
na przykład w fabryce ubrań lub innej...
154
00:10:38,845 --> 00:10:42,205
słowo „szef” ciągle się powtarzało.Tak się mówiło.
155
00:10:42,485 --> 00:10:47,205
Ludzie okazywali też zazdrość.Bo tej osobie się udało.
156
00:10:58,525 --> 00:11:02,005
ROZMOWA NAGRANA W 1983 ROKUPRZEZ JEANA-MARIE VILLEMINA
157
00:11:02,885 --> 00:11:03,925
Halo?
158
00:11:07,365 --> 00:11:10,005
...ale jest też inny łajdak
159
00:11:10,125 --> 00:11:13,805
i być może jestemjedyną osobą, która wie, kto to.
160
00:11:13,885 --> 00:11:15,485
Tak? Kto to? Powiesz mi?
161
00:11:15,645 --> 00:11:18,125
Twoja matka też wie.
162
00:11:18,205 --> 00:11:21,565
- Kto?- Ona boi się prawdy.
163
00:11:22,965 --> 00:11:24,925
Zostaniesz odsunięty.
164
00:11:27,525 --> 00:11:28,845
Jest coś, czego ja...
165
00:11:34,205 --> 00:11:37,965
Kruk zadzwoniłdo biura Jeana-Marie Villemina
166
00:11:38,045 --> 00:11:40,085
i zagroził, że zniszczy jego dom.
167
00:11:40,165 --> 00:11:42,845
Jean-Marie zadrwił: „Nie szkodzi.
168
00:11:43,125 --> 00:11:46,125
Możesz spalić dom, wybuduję nowy”.
169
00:11:46,405 --> 00:11:50,885
Kruk na to:„Coś złego stanie się twojej żonie”.
170
00:11:53,205 --> 00:11:56,085
I dodał: „Raz zastawiłem na nią pułapkę.
171
00:11:56,285 --> 00:11:59,925
Miała szczęście, że została w domu,bo bym ją zgwałcił”.
172
00:12:00,765 --> 00:12:03,485
Ale Jean-Marie Villemin dalej był spokojny
173
00:12:03,685 --> 00:12:05,485
i nie pozwolił się zastraszyć.
174
00:12:05,805 --> 00:12:10,805
Więc kruk podniósł stawkęi zagroził skrzywdzeniem syna.
175
00:12:11,685 --> 00:12:15,325
Mówi: „Obserwuję go przez lornetkę.Nie pozwól mu się oddalać.
176
00:12:15,765 --> 00:12:18,445
Pewnego dnia znajdziesz go uduszonego”.
177
00:12:19,965 --> 00:12:24,405
Wtedy Jean-Marie traci panowanie i mówi:„Dotkniesz dziecka, to po tobie”.
178
00:12:24,925 --> 00:12:28,525
Kruk wiedział już,że znalazł jego słaby punkt.
179
00:12:58,485 --> 00:13:03,525
Grégory, chociaż był mały,rozumiał, że coś jest nie tak.
180
00:13:04,205 --> 00:13:09,645
Wiedział, że jakiś człowiek regularniegrozi jego rodzicom przez telefon.
181
00:13:10,205 --> 00:13:12,205
Czasem, gdy dzwonił telefon
182
00:13:12,365 --> 00:13:15,565
i chłopiec widziałlęk na twarzach rodziców,
183
00:13:15,845 --> 00:13:18,685
pytał ich, używając dziecięcych słów:
184
00:13:18,925 --> 00:13:20,525
„Czy znów dzwoni ten zły?”.
185
00:13:20,605 --> 00:13:22,925
Tak go nazywał.
186
00:13:23,245 --> 00:13:26,845
I choć Christine i Jean-Marieuspokajali go,
187
00:13:26,925 --> 00:13:29,645
trudno im było ukryć rosnący niepokój.
188
00:13:30,165 --> 00:13:31,765
LIST OD KRUKA4 MARCA 1983 ROKU
189
00:13:31,845 --> 00:13:33,645
RODZINO VILLEMIN, ZAMORDUJĘ WAS
190
00:13:33,725 --> 00:13:36,645
JEŚLI SIĘ NIE ZASTOSUJECIE,ZREALIZUJĘ GROŹBĘ
191
00:13:36,725 --> 00:13:38,525
WOBEC SZEFA I JEGO RODZINKI
192
00:13:38,605 --> 00:13:43,005
WYBÓR NALEŻY DO WAS
193
00:13:43,085 --> 00:13:46,725
ŻYCIE ALBO ŚMIERĆ
194
00:13:47,005 --> 00:13:52,445
To trzeci list wysłanyprzez kruka do Villeminów.
195
00:13:52,805 --> 00:13:56,445
Informuje w nim, że przestanie ich nękać.
196
00:13:57,045 --> 00:14:01,445
Pisze: „To mój ostatni list,już więcej się do was nie odezwę.
197
00:14:02,245 --> 00:14:05,165
Nigdy się nie dowiecie, kim jestem.
198
00:14:05,245 --> 00:14:06,845
Żegnajcie, ukochani durnie”.
199
00:14:10,165 --> 00:14:15,725
W maju 1983 roku kruk milknie.
200
00:14:16,205 --> 00:14:20,085
Znika na prawie półtora roku.
201
00:14:20,165 --> 00:14:25,285
Rodzina myśli, że to koniec,człowiek, który zmienił ich życie w piekło
202
00:14:25,365 --> 00:14:28,125
na tyle lat, w końcu zrezygnował.
203
00:14:28,205 --> 00:14:31,885
Powoli usypiają swoją czujność.
204
00:14:32,045 --> 00:14:35,045
Aż do 16 października 1984 roku.
205
00:14:38,565 --> 00:14:41,245
„WIERZYŁEM, ŻE ZAWSZE MA SIĘ PRZECZUCIE,
206
00:14:41,325 --> 00:14:43,925
NIM STANIE SIĘ COŚ ZŁEGO. ALARM, INSTYNKT.
207
00:14:44,005 --> 00:14:45,725
ALE NIC TAKIEGO NIE CZUŁEM”.
208
00:14:45,805 --> 00:14:48,485
JEAN-MARIE VILLEMIN,FRAGMENT LE SEIZE OCTOBRE
209
00:14:49,045 --> 00:14:52,005
16 października 1984 roku był wtorek.
210
00:14:52,525 --> 00:14:56,125
Powiedziano mi, że w Lépanges,we wsi niedaleko Bruyères,
211
00:14:56,205 --> 00:14:58,685
w dziwnych okolicznościachzniknęło dziecko.
212
00:15:07,765 --> 00:15:10,445
Do porwania dochodzi w biały dzień.
213
00:15:10,525 --> 00:15:12,845
O 17.00 słońce jest wciąż wysoko.
214
00:15:12,925 --> 00:15:15,445
To ogromne ryzyko.
215
00:15:15,605 --> 00:15:19,725
Mimo że dom Grégory’egoznajduje się w pewnym odosobnieniu,
216
00:15:19,805 --> 00:15:22,965
nie jest całkowicie odizolowany.
217
00:15:25,325 --> 00:15:27,325
Dotarliśmy tam bardzo szybko.
218
00:15:27,725 --> 00:15:30,205
Po godzinie było tam około 15 żandarmów,
219
00:15:30,285 --> 00:15:33,925
którzy zaczęli szukać dziecka
220
00:15:34,285 --> 00:15:37,405
i gromadzić pierwsze danepotrzebne do śledztwa.
221
00:15:39,605 --> 00:15:41,125
W trakcie poszukiwań
222
00:15:41,605 --> 00:15:46,565
ktoś zadzwonił do Michela Villemina,jednego z braci Jeana-Marie.
223
00:15:47,405 --> 00:15:51,645
Zdaniem Michelabył to ten sam ochrypły męski głos.
224
00:15:52,245 --> 00:15:54,565
Powiedział on: „Zabiłem syna szefa.
225
00:15:54,925 --> 00:15:57,765
Wrzuciłem go do rzeki Vologne.Jestem pomszczony.
226
00:15:58,325 --> 00:16:01,125
Jego matka go szuka,ale nigdy go nie znajdzie”.
227
00:16:02,005 --> 00:16:06,365
ZEMŚCIŁEM SIĘ NA SZEFIE.WRZUCIŁEM GO DO RZEKI VOLOGNE.
228
00:16:08,205 --> 00:16:11,765
Około 21.00 poinformowano nas przez radio,
229
00:16:11,885 --> 00:16:14,805
że dziecko zostało znalezione.
230
00:16:14,885 --> 00:16:19,485
CIAŁO GRÉGORY’EGOCZTERY KILOMETRY
231
00:17:10,605 --> 00:17:13,725
Dokładnie to wryło sięw pamięć wszystkich ludzi.
232
00:17:20,605 --> 00:17:24,045
Mogę wskazać to miejsce.Kamienie są nadal tam, gdzie były.
233
00:17:32,845 --> 00:17:35,245
Byłem wtedy z wizytą domową u pacjenta.
234
00:17:35,325 --> 00:17:38,165
Żona wiedziała,gdzie jestem i jaki mam grafik.
235
00:17:38,245 --> 00:17:40,125
LEKARZ
236
00:17:40,205 --> 00:17:43,525
Zadzwoniła do mnie i powiedziała:„Musisz przyjechać nad rzekę Vologne.
237
00:17:43,925 --> 00:17:46,365
Coś się wydarzyło, potrzebujemy lekarza”.
238
00:17:48,205 --> 00:17:50,685
Na miejscu była już straż pożarna,
239
00:17:50,765 --> 00:17:53,525
a także pewna liczba gapiów
240
00:17:53,605 --> 00:17:57,245
oraz fotograf,który przybył na długo przede mną.
241
00:17:58,365 --> 00:18:01,565
Strażacy wyciągali ciało,
242
00:18:01,765 --> 00:18:04,445
gdy przyjechałem.Jakieś pięć minut później
243
00:18:04,525 --> 00:18:08,245
wyciągnęli je z wodyi położyli na brzegu rzeki.
244
00:18:11,205 --> 00:18:15,485
Ludzie krzyczeli:„Na co czekacie? Wydostańcie go!”.
245
00:18:16,085 --> 00:18:21,325
Wyciągnęliśmy ciało Grégory’egoubrane w jasnoniebieską kurtkę.
246
00:18:21,525 --> 00:18:24,405
Wełniana czapkacałkowicie zasłaniała mu twarz.
247
00:18:24,845 --> 00:18:27,805
Zauważyliśmy, że jest związany liną.
248
00:18:28,325 --> 00:18:35,125
Lina ściska mu kostki, nadgarstki i szyję
249
00:18:35,205 --> 00:18:37,285
i obwiązuje czapkę zakrywającą twarz.
250
00:18:41,685 --> 00:18:46,885
Nie ulega wątpliwości, że Grégory’egoskrępowano w specyficzny sposób,
251
00:18:46,965 --> 00:18:49,925
jakby miał zostać złożonyw ofierze na ołtarzu.
252
00:18:54,645 --> 00:19:00,725
Zbadałem go i zobaczyłem,że ma zupełnie spokojną twarz.
253
00:19:00,885 --> 00:19:03,845
Żadnych oznak przemocy,śladów ciosów czy siniaków.
254
00:19:04,245 --> 00:19:05,525
Był bardzo blady,
255
00:19:05,645 --> 00:19:10,525
a jego wargi były bledsze,niż to jest normalnie.
256
00:19:10,685 --> 00:19:14,085
Na wargach miał trochę piany.
257
00:19:14,765 --> 00:19:17,925
Wyglądał bardzo spokojnie.
258
00:19:18,005 --> 00:19:21,005
To było wiele razy opisywane.Wszyscy to widzieli.
259
00:19:21,965 --> 00:19:24,445
18 PAŹDZIERNIKA 1984 ROKUWIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI
260
00:19:24,525 --> 00:19:28,045
W Lépanges-sur-Vologne,małej miejscowości w Wogezach,
261
00:19:28,125 --> 00:19:32,045
na wolności znajduje się potwór,który zabił czteroletnie dziecko,
262
00:19:32,125 --> 00:19:35,285
wiążąc mu ręce i nogii wrzucając żywe do rzeki.
263
00:19:44,925 --> 00:19:47,925
Gdy tam przyjechałem,miałem 50 lat i jeden miesiąc.
264
00:19:48,765 --> 00:19:53,525
W 1984 roku, w wieku 50 lat,znałem swoją pracę na pamięć.
265
00:19:54,165 --> 00:19:55,765
Miałem własną metodę pracy.
266
00:19:58,885 --> 00:20:02,765
Miałem sprzęt fotograficzny, lampębłyskową, aparat Nikon, teleobiektyw
267
00:20:02,845 --> 00:20:04,845
i mały ukryty magnetofon z kablem,
268
00:20:05,725 --> 00:20:08,005
a także notatnik...
269
00:20:10,765 --> 00:20:13,165
Mówiono, że jestem specem od sensacji.
270
00:20:13,245 --> 00:20:15,845
„Kiedy Jean Ker robi materiał,
271
00:20:16,485 --> 00:20:19,525
za każdym razem przynosi jakąś sensację.
272
00:20:19,845 --> 00:20:22,045
Nawet jak się nie da,on wraca ze zdjęciami.
273
00:20:22,685 --> 00:20:25,285
Pisze teksty, prowadzi śledztwo”.Robiłem wszystko.
274
00:20:25,965 --> 00:20:28,885
Rzeczywiście byłem bardzo sprawny.
275
00:20:32,245 --> 00:20:34,965
Pierwsze zdjęcie zrobiłemw domu Villeminów,
276
00:20:35,045 --> 00:20:36,845
w zamożnej dzielnicy Lépanges.
277
00:20:37,325 --> 00:20:39,605
Bagietka oparta o drzwi,
278
00:20:40,085 --> 00:20:42,885
samochód zabawka, kupa kamieni.
279
00:20:46,765 --> 00:20:48,965
W tej scenerii było coś szczególnego.
280
00:20:49,725 --> 00:20:54,365
Pusty, ustronny dom w tle.
281
00:21:15,685 --> 00:21:19,365
Grégory’ego porwano sprzed domu,gdy bawił się na tym stosie żwiru.
282
00:21:19,845 --> 00:21:23,925
Ostatnią groźbę rodzinausłyszała przez telefon:
283
00:21:24,005 --> 00:21:25,845
„Dziecko jest w rzece Vologne”.
284
00:21:26,165 --> 00:21:29,605
Chłopca nie było wtedyzaledwie od trzech, czterech godzin.
285
00:21:31,005 --> 00:21:34,805
Policja z Épinal i Bruyèresdrobiazgowo przeszukuje zarośla i las
286
00:21:35,485 --> 00:21:38,525
oraz zbiera odciskipozostawione przez opony i buty.
287
00:21:49,205 --> 00:21:54,165
Mały Grégory Villemin zmarłw wyniku uduszenia przez utonięcie.
288
00:21:55,765 --> 00:21:59,165
Jeśli chodzi o wyniki autopsji...
289
00:22:00,085 --> 00:22:02,725
są one następujące.
290
00:22:03,005 --> 00:22:06,645
Miał na sobie wełnianą czapkę,która była założona na twarz
291
00:22:06,885 --> 00:22:12,045
i przywiązana do szyi za pomocąznalezionej przez nas krótkiej liny.
292
00:22:12,765 --> 00:22:18,205
W tej pozycji,ze związanymi rękami i nogami,
293
00:22:18,485 --> 00:22:22,085
i z kapturem opuszczonym na twarz
294
00:22:22,325 --> 00:22:24,685
może po to, żeby kogoś nie rozpoznał
295
00:22:24,965 --> 00:22:26,485
i żeby nie krzyczał,
296
00:22:26,565 --> 00:22:28,565
został wrzucony do rzeki Vologne.
297
00:22:28,925 --> 00:22:31,485
Był wtedy żywyi zmarł na skutek utonięcia.
298
00:22:32,365 --> 00:22:36,405
W trakcie autopsji przeżyłem szok.
299
00:22:36,485 --> 00:22:40,085
Zdałem sobie sprawę,że Grégory miał urodziny tego dnia co ja.
300
00:22:40,325 --> 00:22:43,085
Obaj urodziliśmy się 24 sierpnia.
301
00:22:43,285 --> 00:22:44,405
ŚWIADECTWO ŚMIERCI
302
00:22:44,485 --> 00:22:49,565
Nigdy nie przestałem o tym myśleć.Był to znak od losu.
303
00:22:58,205 --> 00:23:01,725
Następny dzień, 17 października, środa,
304
00:23:02,005 --> 00:23:06,005
prócz autopsji przyniósł ważną informację.
305
00:23:06,685 --> 00:23:13,045
Późnym rankiem odkryto, że przyszedł listdo Christine i Jeana-Marie Villeminów.
306
00:23:13,725 --> 00:23:16,645
Został on wysłany w Lépanges
307
00:23:16,885 --> 00:23:20,845
późnym popołudniem,w czasie, gdy zniknął ich syn.
308
00:23:22,285 --> 00:23:26,365
W kopercie znajdował sięlist następującej treści:
309
00:23:26,645 --> 00:23:29,205
„Mam nadzieję,że smutek cię zabije, szefie.
310
00:23:29,565 --> 00:23:32,205
Pieniądze nie wrócą ci syna.
311
00:23:32,445 --> 00:23:33,885
To moja zemsta, dupku”.
312
00:23:36,765 --> 00:23:39,005
W związku z tym, że list wysłano
313
00:23:39,085 --> 00:23:42,045
w tej samej miejscowości,w której porwano chłopca,
314
00:23:42,125 --> 00:23:47,565
osoba, która go wysłała,podjęła ogromne ryzyko.
315
00:23:47,645 --> 00:23:49,645
SKRZYNKA POCZTOWA
316
00:23:49,725 --> 00:23:52,925
Zdajesz sobie sprawę,że ten list to bezduszny krzyk
317
00:23:53,005 --> 00:23:59,045
osoby, która zaspokoiłaswoje pragnienie zemsty
318
00:23:59,125 --> 00:24:03,765
w bardzo impulsywny sposób.
319
00:24:04,725 --> 00:24:09,525
Bo Grégory został zabity,by zadać jego ojcu jak najgłębszą ranę.
320
00:24:11,965 --> 00:24:16,645
Jean-Marie Villemin, pańskie podejrzeniaz ostatnich kilku dni się potwierdziły?
321
00:24:17,725 --> 00:24:20,565
Powtarza pan te same nazwiska.
322
00:24:20,765 --> 00:24:24,765
Podałem nazwiska. Uważam,że to te cztery, o których już mówiłem.
323
00:24:26,685 --> 00:24:28,765
Nie sądzę, by to przyszło skądinąd.
324
00:24:29,485 --> 00:24:31,965
Villemin, Laroche, Jacquel i Jacob.
325
00:24:32,205 --> 00:24:34,365
Tam leży problem.
326
00:24:36,605 --> 00:24:38,925
Dzień dobry, panie i panowie.
327
00:24:39,205 --> 00:24:41,525
Dzisiejszy raport, godzina 11.30.
328
00:24:42,725 --> 00:24:45,205
Śledztwo prowadzone jestw obrębie rodziny.
329
00:24:45,285 --> 00:24:47,965
Wielu jej członkówzostało już przesłuchanych.
330
00:24:48,325 --> 00:24:51,245
Ich zeznania potwierdzająwstępną hipotezę:
331
00:24:51,485 --> 00:24:54,005
sprawca wywodzi się z rodziny
332
00:24:54,165 --> 00:24:57,685
lub spośród osóbblisko związanych z rodziną
333
00:24:57,765 --> 00:25:00,165
doskonale orientujących sięw jej relacjach.
334
00:25:00,245 --> 00:25:03,245
Szybko zorientowaliśmy się,że morderstwa i porwania
335
00:25:03,445 --> 00:25:06,245
nie dokonał przypadkowy przechodzień,
336
00:25:06,325 --> 00:25:11,925
który nagle poczuł chęćporwania i zabicia dziecka.
337
00:25:12,085 --> 00:25:16,565
Wiedzieliśmy, że sprawatoczy się w obrębie rodziny
338
00:25:16,805 --> 00:25:19,125
i to jest bardzo jasno sprecyzowane.
339
00:25:19,365 --> 00:25:25,565
Dlatego byliśmyw tamtym czasie bardzo pewni,
340
00:25:25,645 --> 00:25:27,405
że rozwiążemy tę sprawę.
341
00:25:30,805 --> 00:25:35,245
Analizowaliśmy telefon,który w tym samym dniu,
342
00:25:35,325 --> 00:25:40,205
16 października, około godziny 17.30,odebrał brat Jeana-Marie, Michel Villemin.
343
00:25:41,445 --> 00:25:44,365
Dzwoniący twierdził,że odpowiada za porwanie.
344
00:25:44,445 --> 00:25:46,925
ZEMŚCIŁEM SIĘ NA SZEFIEI PORWAŁEM MU SYNA.
345
00:25:47,005 --> 00:25:49,365
UDUSIŁEM GO I WRZUCIŁEM DO RZEKI VOLOGNE.
346
00:25:50,245 --> 00:25:54,925
Michel Villemin maszczególną rolę w tej rodzinie.
347
00:25:55,605 --> 00:26:00,885
Walczy z trudnościaminatury intelektualnej i zawodowej.
348
00:26:01,525 --> 00:26:05,045
Jest przeciwieństwem Jeana-Marie.
349
00:26:05,125 --> 00:26:10,805
Jean-Marie promienieje pewnością siebie,
350
00:26:10,885 --> 00:26:15,245
podczas gdy Micheljest powolny i pełen kompleksów.
351
00:26:17,685 --> 00:26:23,445
Okazuje się, że dwa dni wcześniej, 14 października 1984 roku,
352
00:26:23,645 --> 00:26:30,245
Christine i Jean-Marie gościliMichela i jego żonę Ginette.
353
00:26:30,805 --> 00:26:35,165
Jean-Marie zdaje sobie sprawęze swojego sukcesu.
354
00:26:36,085 --> 00:26:37,525
I robi na nich wrażenie.
355
00:26:38,045 --> 00:26:40,965
Pokazuje im, że dobrze zarabia,
356
00:26:41,045 --> 00:26:43,885
że powiększa dom, kupuje drugie auto
357
00:26:43,965 --> 00:26:48,365
i że właśnie kupił nową, skórzaną sofę.
358
00:26:48,645 --> 00:26:51,285
Michel jest pod ogromnym wrażeniem
359
00:26:51,365 --> 00:26:55,165
i siedząc na sofie, mówi:„Tylko szef może sobie na to pozwolić”.
360
00:26:57,405 --> 00:27:00,925
Nie da się nie połączyć tej reakcji
361
00:27:01,165 --> 00:27:03,405
z zawartością listu z 16 października.
362
00:27:03,485 --> 00:27:06,125
„Pieniądze nie zwrócą ci syna”.
363
00:27:06,485 --> 00:27:09,525
Jasnym jest,że na tym zasadza się problem.
364
00:27:09,605 --> 00:27:13,845
To motyw porwaniai morderstwa Grégory’ego.
365
00:27:14,885 --> 00:27:18,845
Gdy połączyć te wydarzenia,można pomyśleć,
366
00:27:19,085 --> 00:27:21,685
że między 14 a 16 października
367
00:27:21,765 --> 00:27:26,285
musiało się wydarzyć coś,co skłoniło kruka do powrotu.
368
00:27:29,445 --> 00:27:32,125
NOWY LIST OD „KRUKA”
369
00:27:33,165 --> 00:27:35,805
GRÉGORY (LAT CZTERY)UTOPIONY PRZEZ „KRUKA”
370
00:27:36,725 --> 00:27:40,405
KRUK PODPISUJE SIĘ POD ZBRODNIĄ
371
00:27:42,245 --> 00:27:46,325
Przyjechałem do Lépanges-sur-Vologne17 października.
372
00:27:46,845 --> 00:27:48,205
Miałem 26 lat,
373
00:27:48,325 --> 00:27:50,965
pracowałem jako wolny strzelecdla Libération
374
00:27:51,045 --> 00:27:53,245
i od kilku miesięcy pisałem artykuły.
375
00:27:53,605 --> 00:27:57,245
Byłem na miejscu jako jeden z pierwszychdziennikarzy prasy ogólnokrajowej.
376
00:27:57,325 --> 00:27:58,645
DZIENNIKARZ LIBÉRATION
377
00:27:59,645 --> 00:28:03,085
Oczywiście spotykałem kolegóww kawiarniach, rozmawiałem...
378
00:28:03,765 --> 00:28:06,925
W tej sprawie było coś fascynującego.
379
00:28:07,005 --> 00:28:08,885
TAJEMNICA POTWORNEJ ZEMSTY
380
00:28:10,205 --> 00:28:12,445
Była sprecyzowanapod względem geograficznym,
381
00:28:12,525 --> 00:28:15,965
bo dolina formujeprawie 15-kilometrowy trójkąt.
382
00:28:16,525 --> 00:28:19,885
Lasy, rzeka i kilkoro ludzi.
383
00:28:20,125 --> 00:28:23,805
Oraz zły kruk elektryzujący sytuację,
384
00:28:24,445 --> 00:28:27,845
ogłaszając zbrodnię przed jej dokonaniem.
385
00:28:27,925 --> 00:28:31,645
To wszystkich doprowadza do szałużandarmów, którzy myślą:
386
00:28:31,765 --> 00:28:35,645
„Znajdziemy go bardzo szybko,podejrzewamy, że należy do rodziny”.
387
00:28:35,725 --> 00:28:36,925
A także dziennikarzy.
388
00:28:37,605 --> 00:28:41,445
Pojawia się przypuszczenie,że kruk sobie drwi.
389
00:28:41,605 --> 00:28:45,325
Każdy myśli: „Na pewno go znajdziemy.
390
00:28:45,405 --> 00:28:47,405
To walka między nim a nami”.
391
00:28:47,805 --> 00:28:53,685
Wiele razy myślałem, że sam znajdę kruka.
392
00:28:54,205 --> 00:28:57,285
POLOWANIE NA KRUKA W LÉPANGESUTOPIŁ SYNA SZEFA
393
00:28:57,365 --> 00:29:01,445
W moich artykułach dość wcześniezacząłem nawiązywać do filmu Clouzot.
394
00:29:01,925 --> 00:29:05,365
We Francji jest on ważnym odniesieniem.
395
00:29:05,445 --> 00:29:07,325
KRUK
396
00:29:07,405 --> 00:29:09,365
PRZEJMUJĄCE DZIEŁO
397
00:29:09,445 --> 00:29:13,165
O WYJĄTKOWYCH PRZYMIOTACH DRAMATYCZNYCH
398
00:29:13,245 --> 00:29:14,285
Ona jest krukiem!
399
00:29:14,365 --> 00:29:16,045
Podłe oszczerstwo!
400
00:29:23,685 --> 00:29:24,525
ROZPUSTNIKU
401
00:29:24,605 --> 00:29:26,165
ZABAWIASZ SIĘ Z DZIWKĄ LAURĄ
402
00:29:26,245 --> 00:29:27,765
DONIOSĘ NA CIEBIE – KRUK
403
00:29:27,845 --> 00:29:32,605
We Francji donosiciela nazywamy krukiem.Zaczęło się od kobiety
404
00:29:33,085 --> 00:29:36,285
pracującej w administracji,
405
00:29:37,125 --> 00:29:39,805
która była zazdrosnai zaniedbywana przez męża
406
00:29:39,925 --> 00:29:44,125
i zaczęła wysyłać anonimowe listydo wszystkich mężatek,
407
00:29:44,205 --> 00:29:47,925
wymyślając opowieścio zdradach małżeńskich.
408
00:29:48,085 --> 00:29:51,685
Jedna scena jest szczególnie znana.
409
00:29:51,765 --> 00:29:52,925
To scena dyktanda.
410
00:29:53,405 --> 00:29:56,565
{\an8}Nie ma wątpliwości,że ktoś spośród was jest krukiem.
411
00:29:56,645 --> 00:29:57,485
{\an8}To jedna opinia.
412
00:29:57,565 --> 00:29:58,605
{\an8}- Bzdura.- Racja.
413
00:29:58,685 --> 00:30:01,765
Dlatego postanowiłem poddać was testowi.
414
00:30:02,605 --> 00:30:04,125
List numer jeden.
415
00:30:05,085 --> 00:30:06,645
„Ty rozpustny degeneracie.
416
00:30:08,045 --> 00:30:10,045
Rozpustny... degeneracie.
417
00:30:12,685 --> 00:30:14,685
Zabawiasz się...”
418
00:30:17,005 --> 00:30:20,685
Na początku w ten sam sposóbsprawdzaliśmy wszystkich świadków.
419
00:30:21,205 --> 00:30:25,165
Każda przesłuchiwana osobamusiała przejść taki test.
420
00:30:26,125 --> 00:30:29,605
Nawet gdybyśmy musieli zmusićdo pisania dyktanda całą wieś,
421
00:30:29,685 --> 00:30:35,125
byliśmy zdeterminowani, by to zrobić i znaleźć autora tych anonimowych listów.
422
00:30:35,325 --> 00:30:36,485
DYKTANDO SZUKA MORDERCY
423
00:30:36,565 --> 00:30:39,365
Żandarmi w Bruyères przez 48 godzin
424
00:30:39,445 --> 00:30:42,045
przesłuchiwali 70 członkówrodziny Villemin.
425
00:30:42,365 --> 00:30:46,925
Kazali im pisać listy lewą i prawą ręką.
426
00:30:47,085 --> 00:30:51,125
Będą mogli je porównaćz anonimowym listem,
427
00:30:51,205 --> 00:30:54,565
który Jean-Marie Villemin i jego żonaotrzymali w dniu zbrodni.
428
00:30:58,045 --> 00:31:01,325
JEDNA POTWORNA ZEMSTA, 70 PODEJRZANYCH
429
00:31:07,325 --> 00:31:09,045
Przesłuchaliście większość...
430
00:31:09,125 --> 00:31:10,805
Czy są rodziną blisko związaną?
431
00:31:10,885 --> 00:31:13,445
Bynajmniej, nie przesłuchaliśmy wszystkich.
432
00:31:13,805 --> 00:31:17,925
W tych trzech rodzinachjest około 80-90 osób,
433
00:31:18,005 --> 00:31:23,765
przed nami jeszcze dużo pracy.Przesłuchaliśmy dopiero 15 osób.
434
00:31:24,725 --> 00:31:28,485
Niczego się nie dowiedzieliśmy.
435
00:31:29,525 --> 00:31:31,525
Żandarmi mieli dużo pracy.
436
00:31:31,965 --> 00:31:35,605
Ale trzeba powiedzieć,że to był krąg zamknięty.
437
00:31:35,685 --> 00:31:39,845
Miałem to szczęście, że niektóre drzwisię przede mną otworzyły.
438
00:31:40,965 --> 00:31:43,285
Miałem swoje metody.
439
00:31:43,765 --> 00:31:46,445
Ale żandarmi musieli się zmagać.
440
00:31:46,885 --> 00:31:47,725
- Halo?- Tak?
441
00:31:48,005 --> 00:31:49,125
- Pani Jacob?-Tak?
442
00:31:50,085 --> 00:31:52,125
Przepraszam, że przeszkadzam.
443
00:31:52,205 --> 00:31:55,565
Chciałem się skontaktować z pani mężem,Claude’em Jacobem.
444
00:31:55,645 --> 00:31:58,005
Wspomniało o nim kilka gazet.
445
00:31:58,125 --> 00:32:01,205
Pani mąż napisał dyktando, jak sądzę?
446
00:32:01,285 --> 00:32:02,165
Kto dzwoni?
447
00:32:02,245 --> 00:32:04,605
- Jestem dziennikarzem Paris Match.- Nie.
448
00:32:04,685 --> 00:32:06,685
Słucham? Halo?
449
00:32:07,285 --> 00:32:09,125
Mamy was dość, dziennikarze!
450
00:32:09,205 --> 00:32:12,565
- Nie chce pani z nami rozmawiać?- Dość już powiedziałam.
451
00:32:12,645 --> 00:32:15,645
- Nie nam.- Rozmawiałam z policją.
452
00:32:15,725 --> 00:32:18,925
Do diabła, idźcie rozmawiaćz przestępcami. Dość tego.
453
00:32:19,005 --> 00:32:21,085
- O nic pani nie oskarżamy.- Tak.
454
00:32:24,765 --> 00:32:29,325
Mieszkańcy Wogezów byli poruszeni pojawieniem się dziennikarzy.
455
00:32:30,005 --> 00:32:33,245
Zastanawiali się:„Kim są ci wszyscy dziennikarze?
456
00:32:33,325 --> 00:32:36,165
To pasożyty, wszystko chcą wiedzieć.
457
00:32:36,245 --> 00:32:39,365
Wchodzą do domów,denerwują nas, pukają do drzwi”.
458
00:32:39,925 --> 00:32:42,445
Wynoście się! Idźcie stąd!
459
00:32:44,565 --> 00:32:48,685
Ludzie w kawiarniach pytali,czemu jest nas tutaj tylu.
460
00:32:49,085 --> 00:32:53,405
We Francji wszędzie mordują dzieci.Przestępstwa są popełniane codziennie.
461
00:32:53,885 --> 00:32:58,965
Odpowiadałem: „Ale brak imtych składników magicznej formuły,
462
00:32:59,045 --> 00:33:00,605
które tworzą dobry news.
463
00:33:01,085 --> 00:33:06,005
Tu jest wszystko, dlatego ten tematzainteresuje całą Francję”.
464
00:33:25,405 --> 00:33:28,565
W Lépanges zaczynają mówićo zlinczowaniu sprawcy.
465
00:33:28,645 --> 00:33:31,165
W kawiarniachnie przestają się zastanawiać:
466
00:33:31,245 --> 00:33:35,365
„Kim jest ten potwór,który zaatakował bezbronne dziecko?”.
467
00:33:37,285 --> 00:33:41,565
Wiemy, że morderstwo Grégory’ego,związanego i wrzuconego do rzeki Vologne,
468
00:33:41,645 --> 00:33:42,725
blisko domu rodziców,
469
00:33:42,805 --> 00:33:46,965
było zemstą najpewniej powodowanązatargami natury zawodowej.
470
00:33:47,125 --> 00:33:51,365
Ojciec chłopca jest kierownikiemw miejscowej fabryce.
471
00:33:51,445 --> 00:33:53,445
Pracownicy nazywają go „szefem”,
472
00:33:53,525 --> 00:33:57,045
a anonimowa osoba informującao śmierci Grégory’ego oznajmiła:
473
00:33:57,125 --> 00:34:00,525
„Porwałem dziecko szefa.Wrzuciłem je do rzeki Vologne”.
474
00:34:12,245 --> 00:34:16,925
20 PAŹDZIERNIKA 1984 ROKU
475
00:34:57,725 --> 00:35:01,285
Tego sobotniego ranka śledztwozdaje się zmierzać donikąd,
476
00:35:01,645 --> 00:35:04,245
a jednak wszyscy żandarmiw regionie szukają
477
00:35:04,325 --> 00:35:07,845
każdego szczegółu mogącegoobciążyć mordercę Grégory’ego.
478
00:35:07,925 --> 00:35:08,765
REPORTERKA TV
479
00:35:08,845 --> 00:35:11,765
Zdaniem oskarżyciela publicznegowszyscy są podejrzani.
480
00:35:11,845 --> 00:35:15,605
Tym bardziej, że milczenie rodzinynie pomaga śledczym.
481
00:35:16,205 --> 00:35:20,045
Pogrzeb Gregory’ego może przynieśćżandarmom coś nowego.
482
00:35:20,125 --> 00:35:22,725
Mają nadzieję, że morderca,jeśli się pojawi,
483
00:35:22,805 --> 00:35:24,845
w jakiś sposób się ujawni.
484
00:35:25,125 --> 00:35:29,405
Byliśmy na dziedzińcu kościoła.
485
00:35:29,485 --> 00:35:31,645
Przyjechałam tego samego ranka.
486
00:35:32,365 --> 00:35:37,605
To było wstrząsająceuczestniczyć w pogrzebie dziecka,
487
00:35:37,685 --> 00:35:39,805
które zapłaciło za nienawiść dorosłych,
488
00:35:40,365 --> 00:35:42,125
i zobaczyć tam ich wszystkich.
489
00:35:42,205 --> 00:35:48,165
Mieć niemalże pewność,że sprawca lub sprawcy tam są.
490
00:35:53,085 --> 00:35:55,085
Tak, wierzę, że kruk tam będzie.
491
00:35:55,165 --> 00:35:59,765
Weźmie w tym udział. Będzie go bawiłoto przedstawienie, które spowodował.
492
00:36:01,125 --> 00:36:03,365
Będzie chciał zasiąść w pierwszym rzędzie.
493
00:36:03,445 --> 00:36:06,765
Nie wiem, gdzie będzie,ale przyjdzie i wtopi się w tłum.
494
00:36:16,765 --> 00:36:21,165
Spodziewaliśmy się, że coś możesię wydarzyć. Ktoś się rozpłacze.
495
00:36:21,245 --> 00:36:23,365
Ktoś inny niż rodzice, ktoś, kto...
496
00:36:23,805 --> 00:36:26,765
coś zamanifestujew taki czy inny sposób...
497
00:36:26,845 --> 00:36:32,045
Dlatego na pogrzebie było tylu żandarmów.
498
00:37:29,005 --> 00:37:31,605
Grégory, wróć!
499
00:38:09,125 --> 00:38:09,965
Cóż...
500
00:38:13,765 --> 00:38:18,045
Przyznam, że nigdy nie obejrzałempogrzebu Grégory’ego tak dokładnie.
501
00:38:18,725 --> 00:38:23,645
To okropne być tego świadkiem,wyobrażać sobie
502
00:38:23,885 --> 00:38:28,205
ból matki, która straciła synaw takich okolicznościach.
503
00:38:31,445 --> 00:38:32,325
Przejście!
504
00:38:33,325 --> 00:38:35,925
Przestańcie robić zdjęcia.
505
00:38:38,845 --> 00:38:42,205
Możecie przestać robić zdjęcia?
506
00:38:49,005 --> 00:38:50,805
Przestańcie albo nie ręczę.
507
00:38:53,765 --> 00:38:55,125
Przestańcie, do cholery!
508
00:38:56,125 --> 00:38:57,445
Wszystkich wkurzacie!
509
00:38:58,045 --> 00:39:00,445
Proszę, przestańcie fotografować.
510
00:39:03,325 --> 00:39:06,445
Rozumiemy, że obecność prasy
511
00:39:06,525 --> 00:39:09,005
była dla rodziny nie do zniesienia.
512
00:39:10,085 --> 00:39:14,605
Fotografowie nie mogli się powstrzymaćprzed pokusą robienia zbliżeń.
513
00:39:19,725 --> 00:39:21,485
Zrobiłem tylko jedno zdjęcie,
514
00:39:21,845 --> 00:39:24,165
kiedy upadła, kiedy się przewróciła...
515
00:39:24,645 --> 00:39:27,125
Skoczyłem, by zrobić zdjęcie.
516
00:39:27,445 --> 00:39:32,365
I to zdjęcie dla Paris Match jest czarne.
517
00:39:32,445 --> 00:39:37,485
Widać matkę Christine i Jeana-Marie,
518
00:39:37,645 --> 00:39:39,925
ale nic więcej. Czarna dziura.
519
00:39:40,245 --> 00:39:41,285
Upadła na ziemię.
520
00:39:41,485 --> 00:39:43,485
Wszyscy się rozstąpili,
521
00:39:43,805 --> 00:39:45,805
podnieśli ją i wynieśli.
522
00:39:45,965 --> 00:39:47,445
A mnie skończył się film.
523
00:39:48,245 --> 00:39:52,205
Miałem pełną kieszeń filmów,ale nim założyłem nowy, był już koniec.
524
00:40:03,365 --> 00:40:07,605
Twarze członków rodziny były poddaneszczegółowej analizie śledczych.
525
00:40:07,685 --> 00:40:10,685
Szukali nietypowegozachowania i sposobu bycia.
526
00:40:11,245 --> 00:40:14,125
Ale na raziebrak konstruktywnych wniosków.
527
00:40:14,885 --> 00:40:18,965
W każdym razie ta rodzinalicząca 70 osób stała razem.
528
00:40:19,445 --> 00:40:22,685
Przeciwko pytaniom i przeciwko prawdzie.
529
00:40:23,165 --> 00:40:28,565
W Wogezach malec zostaje zamordowany,a cisza bierze górę.
530
00:40:31,365 --> 00:40:36,045
GRÉGORY: ZMOWA MILCZENIA W WOGEZACH
531
00:40:36,645 --> 00:40:39,205
Naprzeciwko jest domi nikt nic nie widział?
532
00:40:40,125 --> 00:40:42,125
Za zasłoną zawsze ktoś jest.
533
00:40:43,085 --> 00:40:46,325
Dziwi pana, że nie było żadnego świadka?
534
00:40:46,405 --> 00:40:49,165
Tak. A może ludzie nie chcą mówić.
535
00:40:49,325 --> 00:40:50,165
Boją się.
536
00:40:50,685 --> 00:40:53,565
- Wierzy pan w to?- Na pewno tak jest.
537
00:40:54,605 --> 00:40:58,005
To region, którego mieszkańcysą stosunkowo zamknięci.
538
00:40:58,085 --> 00:41:01,885
Niestety napotkaliśmy na muri jeszcze nie zdołaliśmy go przebić.
539
00:41:01,965 --> 00:41:02,885
A trop rodzinny?
540
00:41:02,965 --> 00:41:06,885
Na razie śledztwo obejmujące rodzinęnie dało żadnych rezultatów.
541
00:41:06,965 --> 00:41:09,085
Absolutnie nic z niego nie wynikło.
542
00:41:09,165 --> 00:41:11,605
- Słucham?- A babka?
543
00:41:11,685 --> 00:41:12,885
Babka nic nie mówi.
544
00:41:13,685 --> 00:41:17,125
Babka mówi same frazesy.Nie mamy nic więcej.
545
00:41:27,525 --> 00:41:30,845
W trakcie tych działańskontaktowała się z nami kobieta.
546
00:41:30,925 --> 00:41:35,805
Zadzwoniła z automatu telefonicznego,mówiąc, że ma nam coś do powiedzenia.
547
00:41:35,885 --> 00:41:38,645
Byliśmy zainteresowani,taki świadek to rzadkość.
548
00:41:39,285 --> 00:41:40,565
Przywieźliśmy ją.
549
00:41:41,285 --> 00:41:44,365
O godzinie 17.30 kobietapragnąca pozostać anonimowa,
550
00:41:44,445 --> 00:41:47,365
zakrywając się,przyjeżdża na posterunek policji.
551
00:41:47,445 --> 00:41:51,565
Jest daleką krewną rodziny Villeminówze strony ojca. I ma podejrzenia.
552
00:41:52,245 --> 00:41:55,805
Nie podaje nam nic konkretnego.
553
00:41:55,965 --> 00:41:59,965
Wspomina o Jackym, najstarszym synu,
554
00:42:00,045 --> 00:42:02,085
i jego żonie Liliane.
555
00:42:02,925 --> 00:42:08,725
Następnie kieruje nas na tropdalekiej gałęzi rodziny, Hollardów.
556
00:42:09,005 --> 00:42:13,925
To dość dziwni ludzie,bliscy rodzinie Jacquelów.
557
00:42:24,245 --> 00:42:25,125
Przestańcie.
558
00:42:28,165 --> 00:42:31,205
Wyszli jak niewidomi,lampy były skierowane na nich.
559
00:42:31,285 --> 00:42:34,845
Wydawali się niewidomi.Nie wiedzieli, gdzie ich auto.
560
00:42:35,765 --> 00:42:38,565
- Nie wyglądajcie na winnych!- Czemu uciekacie?
561
00:42:38,645 --> 00:42:39,845
Uważaj, co mówisz.
562
00:42:39,925 --> 00:42:44,045
Powiedziałem do nich: „Brońcie się,sprawiacie wrażenie winnych!”.
563
00:42:44,365 --> 00:42:46,365
Wyglądali na zagubionych...
564
00:42:47,245 --> 00:42:49,485
Zrobiłem zdjęcie i im to powiedziałem.
565
00:42:49,685 --> 00:42:53,925
- Nie jesteśmy winni.- Nie? To powiedzcie to, wyjaśnijcie!
566
00:42:54,005 --> 00:42:56,245
Nie mieli z tym nic wspólnego.Ktoś ich wrobił.
567
00:42:56,325 --> 00:42:58,485
To tragiczne. W końcu byli ofiarami.
568
00:43:00,725 --> 00:43:04,005
Wczorajszy sześciogodzinny aresztrodziny Hollardów,
569
00:43:04,085 --> 00:43:07,085
dalekich krewnych Villeminów,nie przyniósł efektów.
570
00:43:07,165 --> 00:43:10,245
Zniechęceni żandarmipoddali się o 2.00 nad ranem.
571
00:43:10,325 --> 00:43:12,685
- To koniec?- Jutro przeczytacie raport.
572
00:43:13,205 --> 00:43:14,205
Od początku!
573
00:43:14,285 --> 00:43:18,445
W Lépanges wszyscy czekają na informacje,ale żandarmi milczą.
574
00:43:19,885 --> 00:43:26,125
Spotkałem się z Christine i Jeanem-MarieVilleminami kilka dni po pogrzebie,
575
00:43:26,205 --> 00:43:30,405
bo nie byli w stanie mówić.
576
00:43:30,485 --> 00:43:35,085
Jean-Marie miał zaciśniętą szczękę,był bardzo spięty.
577
00:43:35,245 --> 00:43:41,485
Czuło się,że jest silnie wewnętrznie poruszony.
578
00:43:41,845 --> 00:43:44,565
Czuło się jego wolę walki,
579
00:43:44,685 --> 00:43:48,045
chęć znalezienia mordercy synaza wszelką cenę.
580
00:43:49,245 --> 00:43:53,285
Wspomniał pan o swojej relacji z synem.Jaka ona była?
581
00:43:53,565 --> 00:43:56,245
Jaka była? No cóż...
582
00:43:58,845 --> 00:44:02,725
Gdy szedłem na motor,koniecznie musiał iść ze mną.
583
00:44:03,645 --> 00:44:08,325
W pracy, gdy ktoś mówił o swoim dziecku,nie mogłem o nim nie wspomnieć.
584
00:44:09,365 --> 00:44:10,605
Byłem dumny.
585
00:44:14,165 --> 00:44:15,365
Byłem z niego dumny.
586
00:44:22,965 --> 00:44:26,525
Dlaczego ktoś chciałby to zniszczyć?
587
00:44:27,205 --> 00:44:30,805
Ten, kto to zrobił, wiedział,że byliśmy we trójkę szczęśliwi.
588
00:44:30,885 --> 00:44:33,285
Dlatego odebrał nam dziecko.
589
00:44:34,725 --> 00:44:37,325
Żona nieraz mówiła,że to nie może tak trwać.
590
00:44:37,685 --> 00:44:40,405
Nie wiem, czy coś przeczuwała,ale tak mówiła.
591
00:44:40,485 --> 00:44:41,845
Byliśmy szczęśliwi.
592
00:44:42,325 --> 00:44:44,565
Oboje mieliśmy pracę i wspaniałego syna.
593
00:44:44,645 --> 00:44:48,605
Nie chcę być zarozumiały,ale rozwijał się szybciej niż inne dzieci.
594
00:44:51,565 --> 00:44:52,885
Był dla nas wszystkim.
595
00:44:53,085 --> 00:44:55,565
Kruk już wcześniej panu groził.
596
00:44:55,805 --> 00:44:57,685
Tak, dwa lata temu.
597
00:44:57,885 --> 00:45:01,005
Groził mi, że zrobi dziecku to,co ostatecznie zrobił.
598
00:45:01,965 --> 00:45:06,405
Gdy o tym mówiłem,nikt mi nie wierzył, nie wiem...
599
00:45:07,565 --> 00:45:09,325
Trudno to zrozumieć.
600
00:45:10,005 --> 00:45:12,525
Jak ktoś możew taki sposób napaść dziecko?
601
00:45:12,605 --> 00:45:13,845
To nie do pomyślenia.
602
00:45:26,125 --> 00:45:29,605
Oto portret pamięciowydomniemanego mordercy Grégory’ego.
603
00:45:29,845 --> 00:45:33,045
Jeśli go spotkacie,udajcie się na posterunek policji.
604
00:45:33,125 --> 00:45:34,925
To tchórz, zabił dziecko.
605
00:45:37,805 --> 00:45:39,165
Zaraz, jest spotkanie.
606
00:45:39,245 --> 00:45:41,445
Dwóch świadków podajetaki sam opis sprawcy.
607
00:45:41,805 --> 00:45:45,365
Chcielibyśmy jak najszybciejgo rozpowszechnić,
608
00:45:45,645 --> 00:45:49,805
tak by ludzie mogli go rozpoznaći wskazać nam sprawcę.
609
00:45:49,885 --> 00:45:52,765
- Dziękuję.- Czemu nie ujawniliście go wcześniej?
610
00:45:52,845 --> 00:45:54,565
Nie było drugiego świadka.
611
00:45:54,645 --> 00:45:57,885
Mamy dane o dziesięciu osobachzachowujących się dziwnie
612
00:45:57,965 --> 00:45:59,885
w dzień poprzedzający morderstwo.
613
00:45:59,965 --> 00:46:04,165
Ten portret pamięciowy został sporządzonyna podstawie zeznań dwóch świadków.
614
00:46:04,365 --> 00:46:06,925
Dziękuję. Proszę nie blokować drzwi.
615
00:46:08,445 --> 00:46:10,045
O której godzinie jutro?
616
00:46:12,245 --> 00:46:17,405
Cornelli jest właścicielem kawiarniniedaleko mostu Docelles.
617
00:46:17,485 --> 00:46:23,205
Zauważył, że klient,którego nigdy wcześniej nie widział,
618
00:46:23,965 --> 00:46:29,845
zamówił piwo, zapłacił z góryi wpatrywał się w zegar.
619
00:46:30,165 --> 00:46:33,285
Zwłaszcza w ten zegar, nie wiem dlaczego.
620
00:46:33,765 --> 00:46:40,445
Wyszedł, ale wrócił o 17.00.
621
00:46:40,645 --> 00:46:43,245
i usiadł dokładnie w tym samym miejscu.
622
00:46:43,845 --> 00:46:47,485
Jedno piwo, odliczone pieniądze.Został do 17.10.
623
00:46:48,325 --> 00:46:50,045
Działo się z nim coś takiego.
624
00:46:50,725 --> 00:46:51,725
Wyraźne napięcie.
625
00:46:52,965 --> 00:46:54,285
Wyraźne napięcie, tak.
626
00:46:54,525 --> 00:46:58,525
Od tej chwili mówiłem sobie:„Jest portret, czas wziąć się do pracy.
627
00:46:58,765 --> 00:47:01,405
Zacznę własne śledztwo, jak zwykle”.
628
00:47:03,285 --> 00:47:05,525
Wtedy poznałem Louisette.
629
00:47:08,965 --> 00:47:11,325
NAGRANIE ARCHIWALNEJEAN KER Z LOUISETTE JACOB
630
00:47:12,005 --> 00:47:14,005
Na drzwiach nie ma nazwiska.
631
00:47:14,525 --> 00:47:15,365
Są zamknięte.
632
00:47:17,605 --> 00:47:18,445
Nikogo nie ma.
633
00:47:22,205 --> 00:47:24,205
Dzień dobry.
634
00:47:24,285 --> 00:47:27,205
Dzień dobry, Louisette. Ma pani chwilę?
635
00:47:27,285 --> 00:47:30,165
- Nazywa się pani Louisette Jacob?- Tak.
636
00:47:31,925 --> 00:47:35,485
Ktoś mi powiedział,że w miejscowości Aumontzey,
637
00:47:35,805 --> 00:47:38,405
gdzie mieszkałyrodziny Jacobów i Villeminów,
638
00:47:38,485 --> 00:47:40,725
jest w rodzinie osoba niedorozwinięta.
639
00:47:41,325 --> 00:47:43,645
Następnego dnia, nic nikomu nie mówiąc,
640
00:47:43,885 --> 00:47:47,525
wstałem wcześniei o 8.00 zapukałem do drzwi Louisette.
641
00:47:48,125 --> 00:47:49,165
Otworzyła.
642
00:47:50,005 --> 00:47:53,125
Spytałem: „Czy nazywa siępani Louisette Jacob?”.
643
00:47:53,205 --> 00:47:54,925
Odparła: „Tak, proszę wejść”.
644
00:47:55,525 --> 00:47:58,085
Miała trochę krzywe usta, była zabawna,
645
00:47:58,245 --> 00:48:00,325
bo mówiła w taki sposób.
646
00:48:00,725 --> 00:48:05,045
Powiedziała, że ze mną porozmawia,jeśli napiję się z nią czerwonego wina.
647
00:48:05,925 --> 00:48:09,365
O 8.00 rano! Na szczęściewcześniej wypiłem kawę.
648
00:48:10,125 --> 00:48:14,485
- Czy pani matka miała na imię Albine?- Wszystko chcesz wiedzieć!
649
00:48:15,325 --> 00:48:18,525
- Wszystko chce wiedzieć, co?- Mam butelkę.
650
00:48:19,045 --> 00:48:23,685
Tak, butelka szampana. Chętnie się napiję.
651
00:48:24,045 --> 00:48:29,285
Naprawdę bardzo mi pomogła.Opowiedziała mi wiele historii rodzinnych.
652
00:48:30,405 --> 00:48:35,045
Nagle w sypialni obok usłyszałem psa.
653
00:48:35,365 --> 00:48:38,325
Gdy zdałem sobie z tego sprawę,drzwi się otworzyły
654
00:48:39,005 --> 00:48:42,445
i zobaczyłem rozczochranego mężczyznę
655
00:48:42,805 --> 00:48:45,525
w podkoszulku,
656
00:48:45,965 --> 00:48:50,405
podciągającego spodnie od piżamy.
657
00:48:51,125 --> 00:48:54,445
Spojrzałem na niego,a on przeszedł, jakby mnie nie było.
658
00:48:55,645 --> 00:48:59,725
Podszedł do pieca, wziął dużą miskę
659
00:48:59,805 --> 00:49:02,845
i nalał sobie do niej kawy.
660
00:49:03,245 --> 00:49:05,045
Potem usiadł plecami do mnie.
661
00:49:06,085 --> 00:49:07,445
Beztrosko powiedziałem:
662
00:49:08,125 --> 00:49:10,805
„Nie wiedziałem,że masz chłopaka, Louisette”.
663
00:49:12,165 --> 00:49:13,005
I wtedy...
664
00:49:14,125 --> 00:49:15,645
on się strasznie wściekł.
665
00:49:17,685 --> 00:49:18,565
Mówi...
666
00:49:19,325 --> 00:49:21,325
„Nie jestem jej chłopakiem,
667
00:49:21,405 --> 00:49:24,485
tylko siostrzeńcem. Bernard Laroche”.
668
00:49:25,245 --> 00:49:28,365
Nie znałem tego nazwiska.Zastanawiałem się, kim jest.
669
00:49:29,165 --> 00:49:31,165
Mówię: „Dobrze, że pana widzę.
670
00:49:31,765 --> 00:49:33,765
Pokażę panu portret pamięciowy”.
671
00:49:34,005 --> 00:49:35,365
I mu go podałem.
672
00:49:35,565 --> 00:49:36,925
Wziął go,
673
00:49:37,725 --> 00:49:41,845
uśmiechnął się ironiczniei zaczął nim obracać.
674
00:49:42,285 --> 00:49:46,205
Myślałem, że sobie ze mnie kpi.Przyglądał mu się do góry nogami.
675
00:49:47,365 --> 00:49:48,925
Powiedziałem mu:
676
00:49:50,565 --> 00:49:53,125
„Wie pan, dziecko nie żyje.
677
00:49:55,205 --> 00:49:56,325
Od Villeminów”.
678
00:49:57,205 --> 00:50:00,685
Wtedy wybuchnął. Uderzył mocno w stół.
679
00:50:00,965 --> 00:50:07,485
Ciągle widzę tę miskę,która podskoczyła w górę.
680
00:50:08,365 --> 00:50:10,285
Podskoczyła i spadła.
681
00:50:10,405 --> 00:50:14,685
On mówi: „Jasne!To pogadajmy o Villeminach!
682
00:50:15,005 --> 00:50:16,605
Piękna rodzinka, co?
683
00:50:17,125 --> 00:50:19,565
Potraktowali mnie jak głupka!”. I nagle:
684
00:50:20,165 --> 00:50:22,805
„Zapłacili za to, co zrobili”.
685
00:50:29,365 --> 00:50:30,805
Spytałem: „Co zrobili?”.
686
00:50:31,405 --> 00:50:33,605
„Wykorzystali mnie! I odstawili!
687
00:50:34,245 --> 00:50:35,685
To ja rąbię drzewo!
688
00:50:36,925 --> 00:50:40,805
Wożę im drzewo,a oni tylko zwracają mi za benzynę!
689
00:50:44,965 --> 00:50:46,965
I nie zapraszają mnie w niedziele.
690
00:50:47,045 --> 00:50:49,645
Porzucili mnie, jestem bezpańskim psem.
691
00:50:49,805 --> 00:50:52,405
Pozostawiony samemu sobie”.
692
00:50:57,845 --> 00:51:02,645
Ja na to: „JednakJean-Marie Villemin i dziecko...”
693
00:51:02,965 --> 00:51:05,925
W tym gniewie powiedział takie zdanie.
694
00:51:06,165 --> 00:51:10,805
Wybałuszył oczy.Stały się ogromne, o takie.
695
00:51:11,245 --> 00:51:14,325
Pomyślałem, że to szaleniec.Czemu się tak wściekł?
696
00:51:14,445 --> 00:51:17,205
Wyczułem w nim nienawiść, gdy powiedział:
697
00:51:17,285 --> 00:51:20,125
„Villeminowie zapłacili za to,co zrobili”.
698
00:51:20,205 --> 00:51:22,685
Odparłem:„Ale w to jest wmieszane dziecko”.
699
00:51:22,765 --> 00:51:26,445
On na to: „Trudno,Villeminowie zapłacili”.
700
00:51:29,765 --> 00:51:33,405
Wydało mi się to dziwne. Coś było nie tak.
701
00:51:33,565 --> 00:51:35,285
Spytałem go, dlaczego tu śpi.
702
00:51:35,445 --> 00:51:38,285
Odparł, że ma problemy ze snem.
703
00:51:38,565 --> 00:51:41,685
I dlatego przychodzispać do domu dziadków.
704
00:51:42,485 --> 00:51:44,405
Spytałem, czy ma gdzie mieszkać.
705
00:51:44,485 --> 00:51:47,005
Odparł, że ma dom za miastem.
706
00:51:47,925 --> 00:51:51,285
Ale jeszcze niedokończony.Ma też żonę i syna.
707
00:51:53,805 --> 00:51:56,485
Po czym wstał, pożegnał się i wyszedł.
708
00:51:56,965 --> 00:51:59,725
Zostałem sam z Louisette.
709
00:52:00,525 --> 00:52:03,205
Powiedziałem jej, żeby podeszła. Spytałem:
710
00:52:03,285 --> 00:52:06,245
„Czemu twój siostrzeniecśpi u ciebie w domu?”.
711
00:52:06,445 --> 00:52:09,205
Odpowiedziała swoimi krzywymi ustami:
712
00:52:09,445 --> 00:52:11,805
„Bo się boją. On się boi”.
713
00:52:11,885 --> 00:52:13,885
Powiedziała, że się boją.
714
00:52:14,285 --> 00:52:16,285
Spytałem, od kiedy się boi.
715
00:52:16,445 --> 00:52:18,285
Odparła, że od śmierci dziecka.
716
00:52:23,565 --> 00:52:26,685
- Bo ten pies...- Ach tak, jest wredny?
717
00:52:26,805 --> 00:52:28,805
Marie-Ange boi się tam spać.
718
00:52:29,165 --> 00:52:31,605
- Kto?- Marie-Ange i Bernard się boją.
719
00:52:32,405 --> 00:52:35,925
Marie-Ange! Od jego śmierci!Boją się tam spać!
720
00:52:36,165 --> 00:52:38,565
Nie widziałeś? Mają zamknięte okiennice.
721
00:52:39,325 --> 00:52:41,645
Boją się. Z powodu dziecka.
722
00:52:45,085 --> 00:52:47,885
To bardzo mocne słowa: „Boją się”.
723
00:52:47,965 --> 00:52:50,965
Później dowiedziałem się,czemu się bał. Powiem wam.
724
00:54:45,085 --> 00:54:48,085
Napisy: Dorota Nowakówna
66912
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.