Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:10,599 --> 00:00:13,279
FEMINA
2
00:01:53,719 --> 00:01:56,920
Zobacz, Wiktor,
ten lis to chyba już zdechł!
3
00:02:01,439 --> 00:02:03,879
Nie, on tylko udaje zdechłego,
bo się boi.
4
00:02:04,519 --> 00:02:08,479
On wygląda zupełnie
jak kołnierz mojej matki!
5
00:02:12,479 --> 00:02:15,599
Takie małe, a śmierdzi
jak nieboskie stworzenie!
6
00:02:16,800 --> 00:02:18,680
Wszystkie stworzenia są Boskie.
7
00:02:19,240 --> 00:02:25,039
Müde bin ich, geh zur Ruh
Schließe beide Augen zu.
8
00:02:25,360 --> 00:02:31,639
Vater, lass die Augen dein
Über meinem Bette sein
9
00:02:32,080 --> 00:02:33,479
Co to znaczy?
10
00:02:35,759 --> 00:02:37,000
Nie wiem.
11
00:02:41,560 --> 00:02:43,199
Dziękuję panu.
12
00:02:47,120 --> 00:02:50,120
- Robię to dla ciebie i dla Antka.
- Robisz to dla siebie.
13
00:02:50,199 --> 00:02:53,560
Przecież nie zostawiam cię samej.
Będę telefonował.
14
00:02:54,759 --> 00:02:56,759
Cały miesiąc.
15
00:02:58,120 --> 00:03:00,400
Mam zostać, tak?
16
00:03:01,759 --> 00:03:04,479
Proszę bardzo. Piszę do profesora,
że nie mogę przyjechać,
17
00:03:04,560 --> 00:03:07,919
rzucam bilet
i wyrzucam kontrakt.
18
00:03:08,400 --> 00:03:10,360
Ty wiesz, co ten wyjazd
dla mnie znaczy.
19
00:03:15,280 --> 00:03:17,719
Wiem.
To znaczy wszystko.
20
00:03:18,479 --> 00:03:20,560
Zrozum, ja za te badania
mogę dostać Nobla.
21
00:03:20,639 --> 00:03:23,120
Po miesiącu tam będę
kimś zupełnie innym.
22
00:03:25,240 --> 00:03:28,280
Ja też mogę być zupełnie inna
po miesiącu tutaj.
23
00:03:45,919 --> 00:03:47,560
Tato!
24
00:05:01,480 --> 00:05:06,079
Mama. Nie bój się,
to tylko żołnierze.
25
00:07:57,920 --> 00:07:59,920
To diabeł!
Diabeł ją opętał!
26
00:08:00,279 --> 00:08:05,079
Diabeł? Diabeł, córeczko?
27
00:08:07,560 --> 00:08:11,319
Trzeba egzorcyzmów
i surowych jajek!
28
00:08:12,079 --> 00:08:16,279
Diabeł, egzorcyzmy i surowe jajka.
29
00:10:05,600 --> 00:10:07,519
Słucham.
30
00:10:09,480 --> 00:10:11,240
Ro…
31
00:10:13,759 --> 00:10:16,240
Rozumiem.
Przyjadę jak najszybciej.
32
00:10:53,960 --> 00:10:55,399
Antek.
33
00:10:55,840 --> 00:10:58,279
Umarła moja matka.
34
00:11:01,360 --> 00:11:04,720
Słyszysz? Twoja babcia umarła.
35
00:11:05,879 --> 00:11:08,960
- Babcia Wegnerowa?
- Tak.
36
00:11:09,600 --> 00:11:12,080
Na jak długo umarła?
37
00:11:12,759 --> 00:11:14,559
Na zawsze.
38
00:11:18,480 --> 00:11:23,480
Życie jest snem,
a śmierć jest przebudzeniem.
39
00:11:24,240 --> 00:11:27,360
Ale nie dla każdego, nie dla każdego.
40
00:11:28,480 --> 00:11:30,240
Der Tod…
[ŚMIERĆ...]
41
00:11:31,200 --> 00:11:33,279
ist ein Leben.
[...JEST ŻYCIEM.]
42
00:11:35,320 --> 00:11:38,600
- Bogienka...
- Ich bin Vater, ich bin Vater...
43
00:11:40,320 --> 00:11:45,840
Surowe jajko, surowa wątroba
to najlepszy sposób, żeby wydorośleć.
44
00:11:47,600 --> 00:11:49,240
Ale to ohyda!
45
00:11:50,360 --> 00:11:54,120
Nie martw się.
Każdy musi przez to przejść.
46
00:14:39,120 --> 00:14:41,840
Pani nie patrzy mu w oczy,
bo wylinieje.
47
00:14:42,320 --> 00:14:44,519
Chce pani kupić skórki na futro?
48
00:14:45,360 --> 00:14:49,159
Najpierw rozcina się pod brzuszem…
flaki won…
49
00:14:49,879 --> 00:14:53,039
wtedy to jakby pani miała
piękny, ładny kołnierz.
50
00:14:57,360 --> 00:15:02,120
Pamiętaj, Bogienka.
Kobieta bez futra to nie kobieta.
51
00:15:03,080 --> 00:15:07,759
A jak nie ma futra,
to przynajmniej kołnierz.
52
00:15:08,799 --> 00:15:12,000
Jak umrę, będziesz mogła
chodzić w moim.
53
00:16:36,519 --> 00:16:40,559
Tak się to wszystko
nagle stało!
54
00:16:42,679 --> 00:16:47,279
Nawet nie zawołała,
jak to Aniela.
55
00:16:51,039 --> 00:16:53,440
Zawsze taka cicha…
56
00:16:54,480 --> 00:16:58,440
żeby nikt nic nie wiedział!
57
00:17:00,559 --> 00:17:02,120
A gdzie Antoś?
58
00:17:03,200 --> 00:17:07,480
Zostawiłam go u teściowej.
Za mały na pogrzeby.
59
00:17:09,359 --> 00:17:11,799
Jakbym Anielę słyszała.
60
00:17:12,279 --> 00:17:15,000
„Za mały na pogrzeby”.
61
00:17:16,240 --> 00:17:17,680
Tak…
62
00:17:17,799 --> 00:17:19,880
O, widzisz?
63
00:17:20,440 --> 00:17:22,400
Lambrekin.
64
00:17:22,799 --> 00:17:26,119
Firanek nie zdążyła zawiesić.
65
00:17:27,079 --> 00:17:28,960
A nawet…
66
00:17:29,960 --> 00:17:36,640
Nawet, jakby zdążyła,
to i tak… na nic wszystko!
67
00:17:39,680 --> 00:17:41,839
Wszystko na nic!
68
00:17:44,559 --> 00:17:47,799
Szkoda, że Antoś nie przyjechał.
69
00:17:49,519 --> 00:17:51,079
Tak…
70
00:17:51,480 --> 00:17:55,039
Herbatki ci zaraz zrobię…
71
00:18:00,240 --> 00:18:02,200
A gdzie jest matka?
72
00:18:02,559 --> 00:18:04,480
Co ty mówisz?
73
00:18:04,799 --> 00:18:06,000
Nic.
74
00:18:06,079 --> 00:18:08,240
Pytam, gdzie jest matka?
75
00:18:09,920 --> 00:18:11,960
A gdzie ma być?
76
00:18:12,839 --> 00:18:14,960
W kostnicy.
77
00:19:36,400 --> 00:19:39,440
- Czy była sama?
- Kiedy?
78
00:19:40,960 --> 00:19:42,400
Gdy umierała.
79
00:19:42,480 --> 00:19:46,319
A, wtedy tak.
Nawet nie zawołała!
80
00:19:46,559 --> 00:19:50,160
Gdyby była zawołała,
to bym była przyszła
81
00:19:50,240 --> 00:19:53,759
i chociaż ją za rękę przytrzymała.
82
00:19:53,880 --> 00:19:58,519
Och, strasznie tak samemu umierać.
83
00:20:00,039 --> 00:20:05,359
Pierze da się jeszcze wyczyścić,
ale plamy na pościeli już nie zejdą.
84
00:20:06,319 --> 00:20:09,000
Trzeba było od razu włożyć
do zimnej wody,
85
00:20:09,079 --> 00:20:11,119
ale nie miałam głowy.
86
00:20:11,839 --> 00:20:18,799
Jak się to wszystko stało,
to mnie zupełnie zamroczyło.
87
00:20:19,279 --> 00:20:21,000
Masz pojęcie?
88
00:20:21,599 --> 00:20:29,599
Aniela leży tu, oczy otwarte,
a ja chodzę po pokoju i ją pytam.
89
00:20:31,119 --> 00:20:33,680
Pytam ją, co robić.
Masz pojęcie?
90
00:20:33,759 --> 00:20:37,200
Umarłą pytam, co robić!
91
00:20:45,119 --> 00:20:47,400
To mój obrazek.
92
00:20:47,559 --> 00:20:49,920
Śliczny chłopak, prawda?
93
00:20:51,559 --> 00:20:55,119
- Niech ciocia zrobi herbatę.
- Tak.
94
00:21:05,599 --> 00:21:07,519
To hańba!
95
00:21:07,960 --> 00:21:11,119
Trójka ze śpiewu na cenzurce?
Bogna?
96
00:21:12,519 --> 00:21:14,480
Ty hańbisz naszą rodzinę!
97
00:21:14,559 --> 00:21:16,799
Do kąta, ćwiczyć!
98
00:21:27,519 --> 00:21:29,759
Na grochu!
99
00:21:36,559 --> 00:21:38,759
I z książką.
100
00:21:41,359 --> 00:21:43,039
A teraz ćwicz.
101
00:21:43,240 --> 00:21:50,960
Jest to bój nasz ostatni
Po nim skończy się trud…
102
00:21:51,240 --> 00:21:54,160
Furchtbar! [STRASZNE!]
Tego oni was uczą?
103
00:21:57,680 --> 00:22:00,440
Ordnung muss sein, Bogna.
[PORZĄDEK MUSI BYĆ.]
104
00:22:00,799 --> 00:22:02,200
Śpiewaj.
105
00:22:02,519 --> 00:22:10,519
Jest to bój nasz ostatni
Po nim skończy się trud
106
00:22:12,160 --> 00:22:20,160
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród.
107
00:22:24,480 --> 00:22:27,079
Nawet lawenda jest w środku.
108
00:22:27,519 --> 00:22:31,200
Aniela, dla ciebie ją
sama przygotowała.
109
00:22:31,359 --> 00:22:34,799
Sama wstążeczką przewiązała.
110
00:22:35,240 --> 00:22:39,160
Dla ciebie, na pamiątkę.
Tak powiedziała.
111
00:22:41,480 --> 00:22:46,519
W tym lisie to Aniela mówiła,
że mi będzie ładnie.
112
00:22:50,119 --> 00:22:53,839
A co? Nie przeczuwała?
Wiedziała!
113
00:22:53,920 --> 00:22:57,480
Wiedziała! Nawet do spowiedzi
poszła sama, nie wiem po co.
114
00:22:57,559 --> 00:23:01,119
Grzechy to chyba musiała
wymyślać, święta kobieta.
115
00:23:01,759 --> 00:23:04,039
Bardzo się o ciebie bała.
116
00:23:04,119 --> 00:23:09,160
Mówiła, że straciłaś kontakt
z Panem Bogiem.
117
00:23:09,839 --> 00:23:14,839
A jak umierała, to nawet nie zawołała,
masz pojęcie?
118
00:23:15,000 --> 00:23:17,680
Nawet nie zawołała.
119
00:23:58,559 --> 00:24:02,119
Pokój temu domowi
i wszystkim jego mieszkańcom.
120
00:24:02,200 --> 00:24:05,319
- Ich bin Vater, ich bin Vater...
- Bogusiu…
121
00:24:06,039 --> 00:24:09,039
Bogusiu, mam tu dla ciebie obrazek.
122
00:24:09,519 --> 00:24:13,440
To czcigodny Dominik Strogow.
Był misjonarzem.
123
00:24:13,960 --> 00:24:18,319
Przez całe życie nawracał ludożerców.
Proszę.
124
00:24:22,200 --> 00:24:27,079
A umarł, krztusząc się rybim żebrem.
125
00:24:28,119 --> 00:24:29,640
No…
126
00:24:29,920 --> 00:24:31,880
Jak ci się podoba?
127
00:24:31,960 --> 00:24:33,519
Jest piękny.
128
00:24:33,880 --> 00:24:35,440
Bogusiu,
129
00:24:35,519 --> 00:24:38,480
a czy ty już chodzisz
z chłopcami?
130
00:24:57,799 --> 00:25:01,359
I nawet nie zawołała,
jak to Aniela.
131
00:25:01,759 --> 00:25:03,920
Zawsze taka cicha…
132
00:25:04,359 --> 00:25:06,640
Nawet nie zawołała.
133
00:25:07,759 --> 00:25:09,200
Nawet…
134
00:25:51,160 --> 00:25:54,039
Przyjdź do mnie dzisiaj wieczorem.
135
00:26:38,599 --> 00:26:40,759
Ja jeszcze nie mam piersi.
136
00:26:51,799 --> 00:26:55,960
Nigdy nie myślałam,
że jesteś taka świnia, Wiśka!
137
00:26:57,440 --> 00:27:00,759
To nie grzech.
Przecież nie jestem chłopakiem.
138
00:27:03,440 --> 00:27:06,480
Ledwo wyszłam z cmentarza,
a już...
139
00:27:08,920 --> 00:27:10,799
pragnę mężczyzny.
140
00:27:12,799 --> 00:27:14,279
Czy to grzech?
141
00:27:14,599 --> 00:27:17,599
Grzech? O czym ty mówisz?
142
00:27:18,599 --> 00:27:21,200
Twoja matka byłaby z ciebie dumna.
143
00:27:22,640 --> 00:27:24,319
Ty…
144
00:27:25,480 --> 00:27:27,799
musisz mieć coś swojego.
145
00:27:29,720 --> 00:27:32,119
Poza mężem i dzieckiem.
146
00:27:43,000 --> 00:27:44,480
Tak.
147
00:27:45,160 --> 00:27:47,839
Ja chyba chcę mieć
coś swojego.
148
00:28:06,559 --> 00:28:08,039
Puść.
149
00:28:08,960 --> 00:28:11,240
Zawsze byłaś silniejsza.
150
00:28:20,960 --> 00:28:22,839
Mogę dotknąć?
151
00:28:23,079 --> 00:28:25,880
Ciebie mężczyźni
już w ogóle nie podniecają?
152
00:28:25,960 --> 00:28:30,200
Mężczyźni?
Oni też mnie podniecają.
153
00:28:32,160 --> 00:28:34,799
Wiśka, ty jesteś skaleczona.
154
00:28:35,400 --> 00:28:38,359
Przecież przez tyle lat
byłaś z Wiktorem…
155
00:28:39,119 --> 00:28:40,839
Wiktor?
156
00:28:40,920 --> 00:28:43,079
To co innego.
157
00:28:43,160 --> 00:28:44,920
Honor biedaka.
158
00:28:45,000 --> 00:28:46,880
Uczy w naszej dawnej szkole
159
00:28:46,960 --> 00:28:50,240
i pisze swój nieśmiertelny
doktorat z Kanta.
160
00:28:51,440 --> 00:28:54,000
- Czy ty go kochałaś?
- Nie wiem.
161
00:28:55,240 --> 00:28:57,759
Nie brzydziłam się go
tak jak innych.
162
00:29:00,440 --> 00:29:05,720
Był dobry w łóżku i rozumiał,
co do niego mówię.
163
00:29:08,200 --> 00:29:09,880
To chyba jest miłość.
164
00:29:12,480 --> 00:29:14,000
Tak myślisz?
165
00:29:14,559 --> 00:29:16,079
Przyznaj się.
166
00:29:16,400 --> 00:29:18,720
Ty byłaś zawsze o niego zazdrosna.
167
00:31:21,000 --> 00:31:23,960
Wegnerówna, tak!
Bogusia Wegner!
168
00:31:24,200 --> 00:31:26,119
Ty otrzymałaś
odpowiednie wychowanie!
169
00:31:26,200 --> 00:31:31,599
Czystość języka i czystość serca.
O to walczyłam przez całe moje życie.
170
00:31:31,680 --> 00:31:36,079
Och, twoja biedna matka!
Tak, wiem, czytałam nekrolog.
171
00:31:36,160 --> 00:31:41,240
Teraz jesteś zupełną sierotą!
Jesteś dorosła!
172
00:31:41,799 --> 00:31:44,519
Tak, pani profesor.
Jestem dorosła.
173
00:31:46,279 --> 00:31:47,880
Twoja matka…
174
00:31:49,319 --> 00:31:53,599
to był porządny człowiek.
Takich ludzi już nie ma.
175
00:31:54,680 --> 00:31:57,480
Ja nie jestem taka
jak moja matka.
176
00:32:00,359 --> 00:32:01,839
Masz dziecko.
177
00:32:04,480 --> 00:32:06,680
Jak ma na imię twoje dziecko?
178
00:32:07,519 --> 00:32:08,960
Antek.
179
00:32:09,160 --> 00:32:12,680
Ładne, polskie imię.
Święty Antoni Paderewski.
180
00:32:12,759 --> 00:32:15,599
Patron zagubionych rzeczy i ludzi.
181
00:32:19,480 --> 00:32:21,960
Powiem ci, Wegnerówna,
w tajemnicy,
182
00:32:22,039 --> 00:32:25,519
że koedukacja nie wyszła
naszej szkole na dobre.
183
00:32:26,319 --> 00:32:29,319
Pamiętasz panią profesor Pinder?
184
00:32:30,640 --> 00:32:32,400
Była zupełnie łysa.
185
00:32:33,720 --> 00:32:38,160
Wpadła pod tramwaj,
nie wytrzymała koedukacji.
186
00:32:47,599 --> 00:32:50,480
Twoja matka,
ona to była niewinna.
187
00:32:50,559 --> 00:32:53,119
Umiała odróżnić dobro od zła.
188
00:32:54,759 --> 00:32:56,480
Pani profesor,
189
00:32:57,519 --> 00:33:01,400
moja matka była jednym,
wielkim, chrześcijańskim przykazaniem.
190
00:33:02,559 --> 00:33:04,000
A ja?
191
00:33:05,640 --> 00:33:07,640
Ja jestem zupełnie inna.
192
00:33:21,240 --> 00:33:22,599
Wiktor?
193
00:34:32,880 --> 00:34:34,519
Pamiętasz?
194
00:34:35,320 --> 00:34:39,639
Od 15 lat się tu codziennie zatrzymuję,
odkąd wyjechałaś.
195
00:34:42,280 --> 00:34:46,719
Nigdy nie miałem odwagi tam wejść
i poprosić o to zdjęcie.
196
00:34:48,960 --> 00:34:51,679
Wyglądasz na nim
jak anielska dziewica.
197
00:34:53,519 --> 00:34:55,719
Bo wtedy byłam dziewicą.
198
00:35:09,280 --> 00:35:17,239
Złóż ręce i trzymaj świecę
w złożonych rączkach, o tak.
199
00:35:17,320 --> 00:35:18,840
Tak…
200
00:35:19,440 --> 00:35:22,679
- jakbyś się modliła...
- Nie.
201
00:35:29,159 --> 00:35:31,159
- To wykluczone.
- Dlaczego?
202
00:35:31,960 --> 00:35:34,199
Bo nie będzie się modliła
do pana aparatu.
203
00:35:34,360 --> 00:35:36,719
Ich bin Vater, Ich bin Vater…
204
00:35:36,800 --> 00:35:38,360
Ale wszyscy tak robią.
205
00:35:38,639 --> 00:35:41,039
Wszyscy to wszyscy.
A my to my.
206
00:35:41,360 --> 00:35:42,639
Dobrze.
207
00:35:44,960 --> 00:35:47,719
Jak państwo sobie życzą, dobrze…
208
00:35:48,880 --> 00:35:53,800
To dziecko
to kwintesencja niewinności.
209
00:36:12,960 --> 00:36:14,480
Gemeinheit.
[PODŁOŚĆ]
210
00:36:15,480 --> 00:36:17,239
Proszę od niej odejść.
211
00:36:43,360 --> 00:36:46,800
- Chciałam kupić zdjęcie z wystawy.
- Z okna nie wolno.
212
00:36:47,119 --> 00:36:49,519
Ale to moja fotografia,
od pierwszej Komunii.
213
00:36:50,440 --> 00:36:56,440
Z okna niczego ruszać nie wolno.
Wszystko musi być tak, jak mąż ustawił.
214
00:36:57,800 --> 00:36:59,239
A kiedy będzie mąż?
215
00:37:00,000 --> 00:37:02,239
Mój mąż nie żyje.
216
00:37:04,360 --> 00:37:05,920
Ale ja żyję.
217
00:37:09,440 --> 00:37:11,199
A to jest moja fotografia.
218
00:37:22,800 --> 00:37:25,360
Trzeba brać to, co się chce mieć.
219
00:37:45,639 --> 00:37:47,480
To jest mój…
220
00:37:48,599 --> 00:37:50,480
doktorat z Kanta.
221
00:37:57,039 --> 00:37:59,960
Zająłem się matką
z czystego obowiązku.
222
00:38:01,719 --> 00:38:03,599
Czekam, aż umrze spokojnie.
223
00:38:06,760 --> 00:38:09,840
Jest dla mnie jak chory człowiek
znaleziony na ulicy.
224
00:38:12,679 --> 00:38:17,239
Ona nie potrzebuje
żadnych uczuć.
225
00:38:19,800 --> 00:38:21,639
Moich uczuć.
226
00:38:27,440 --> 00:38:30,119
Wystarczy, jak jej zmieniam pieluchy.
227
00:38:42,360 --> 00:38:44,199
Żyje w tym pokoju.
228
00:39:01,199 --> 00:39:04,679
Daj spokój.
Ona jest już tylko rośliną.
229
00:39:07,280 --> 00:39:10,639
Trzeba brać to, co się chce mieć.
230
00:41:14,639 --> 00:41:16,320
PERON 1
SEKTOR 3
231
00:41:19,159 --> 00:41:21,039
No bo Aniela zawsze mówiła,
232
00:41:21,119 --> 00:41:24,199
zawsze mówiła,
że on jest taki wątły jak ty,
233
00:41:24,280 --> 00:41:26,079
kiedy byłaś mała.
234
00:41:26,159 --> 00:41:28,559
Niech się ciocia martwi, żeby wsiąść.
235
00:41:28,639 --> 00:41:30,079
A, tak, tak, prawda!
236
00:41:30,159 --> 00:41:33,079
Ciżba narodu, ciżba narodu!
Wszyscy jeżdżą!
237
00:41:34,719 --> 00:41:39,840
A wiesz, ja ciągle myślę o Anieli.
I nie rozumiem.
238
00:41:40,920 --> 00:41:44,800
Nie rozumiem, jak ona mogła nawet…
Nie zawołała!
239
00:41:47,119 --> 00:41:51,039
- Matki nikt nie rozumie.
- Ja rozumiałem.
240
00:42:04,840 --> 00:42:07,280
Mamo, gdzie są ptaki?
241
00:42:07,760 --> 00:42:11,920
- Może poleciały na wolność.
- Jaka wolność? Dawno zdechły.
242
00:42:12,719 --> 00:42:14,320
Do pociągu!
243
00:42:41,760 --> 00:42:44,000
Antek! Antek!
244
00:46:05,880 --> 00:46:07,920
MAGAZYN RZECZY CHORYCH
245
00:46:49,880 --> 00:46:53,280
Taka noc,
że poszłabym nawet z psem.
246
00:47:05,280 --> 00:47:07,079
Zupełnie tak jak ja.
247
00:47:24,960 --> 00:47:27,280
Myślałam, że ktoś mnie potrzebuje.
248
00:47:29,599 --> 00:47:31,360
To ja cię potrzebuję.
249
00:47:50,239 --> 00:47:53,679
Najważniejsze, że nasze córki
nie latają za chłopakami.
250
00:47:53,760 --> 00:47:56,119
Pamiętasz? Tak mówiły nasze matki.
251
00:47:56,199 --> 00:47:58,639
Świat jest pełen wariatów.
252
00:47:58,719 --> 00:48:00,320
Rozbierz się.
253
00:48:03,519 --> 00:48:05,159
Wstydzisz się?
254
00:48:10,400 --> 00:48:12,199
To cię nie podnieca?
255
00:48:15,119 --> 00:48:18,079
- Moja matka…
- Co twoja matka?
256
00:48:18,599 --> 00:48:20,840
Ona myśli, że zwariowałam.
257
00:48:22,760 --> 00:48:25,159
Twoja matka już teraz o niczym
nie myśli.
258
00:48:25,599 --> 00:48:28,440
Nic na to nie poradzę.
Każda kobieta…
259
00:48:28,519 --> 00:48:30,519
kojarzy mi się z moją matką.
260
00:48:33,679 --> 00:48:35,639
Nawet mnie nie dotknęłaś.
261
00:48:46,599 --> 00:48:48,239
Spróbuj.
262
00:49:00,719 --> 00:49:02,360
Zamknij oczy.
263
00:49:05,599 --> 00:49:07,679
Chcę zdradzić Jacka.
264
00:49:09,239 --> 00:49:10,760
Nie potrafię.
265
00:49:13,760 --> 00:49:15,719
Spałam z Wiktorem.
266
00:49:18,840 --> 00:49:20,519
Nic nie mów.
267
00:49:23,079 --> 00:49:24,920
Czasami myślę, że…
268
00:49:25,280 --> 00:49:28,320
dla mnie sens jedynie ma to,
co zakazane.
269
00:49:36,360 --> 00:49:39,519
- Masz mnie.
- Chcę więcej.
270
00:49:41,199 --> 00:49:43,039
To dla mnie mało.
271
00:49:57,800 --> 00:49:59,360
To boli!
272
00:50:00,320 --> 00:50:02,360
Przechyl głowę.
273
00:50:16,239 --> 00:50:17,840
Zamknij oczy.
274
00:50:34,440 --> 00:50:36,159
Wytrzyj się.
275
00:50:38,039 --> 00:50:39,599
Ale nie patrz.
276
00:50:42,960 --> 00:50:46,480
Na wstyd to jeszcze
będziesz miała czas.
277
00:51:22,960 --> 00:51:25,000
Pani na kogoś czeka?
278
00:51:29,559 --> 00:51:30,960
Tak.
279
00:51:31,960 --> 00:51:33,719
Czekam na klienta.
280
00:51:37,519 --> 00:51:39,800
Pani jest adwokatem?
281
00:51:42,280 --> 00:51:43,880
Nie.
282
00:51:45,440 --> 00:51:47,440
Jestem prostytutką.
283
00:51:49,800 --> 00:51:53,000
Nie jesteś i nigdy nie będziesz.
284
00:51:54,599 --> 00:51:56,360
Nigdy.
285
00:52:09,039 --> 00:52:12,559
- Czy ja się nie nadaję?
- Jesteś z innej gliny.
286
00:52:16,840 --> 00:52:18,800
Chcesz ze mną jechać?
287
00:52:20,559 --> 00:52:22,079
Chcesz.
288
00:55:14,360 --> 00:55:16,679
Zawróć i pojedź Aleją Piłsudskiego.
289
00:55:39,400 --> 00:55:41,360
Co mam robić?
290
00:55:42,639 --> 00:55:44,400
Pierwsza zasada…
291
00:55:44,679 --> 00:55:47,719
o nic nie pytaj
i niczemu się nie dziw.
292
00:56:04,079 --> 00:56:05,800
Zazdroszczę ci.
293
00:56:06,920 --> 00:56:08,440
Czego?
294
00:56:09,639 --> 00:56:11,400
Tego, że to cię wciąga.
295
00:56:12,719 --> 00:56:14,039
Masz.
296
00:57:20,280 --> 00:57:21,800
Jak masz na imię?
297
00:57:22,480 --> 00:57:24,559
Bogumiła. Bogna.
298
00:57:25,440 --> 00:57:26,880
On teraz śpi.
299
00:57:27,239 --> 00:57:29,119
Długą miałaś drogę?
300
00:57:29,679 --> 00:57:31,039
No?
301
00:57:31,519 --> 00:57:33,679
Mogę chyba mówić tobie „ty”.
302
00:57:33,760 --> 00:57:39,000
Mogłabyś być moją córką,
a ja twoją matką.
303
00:57:39,559 --> 00:57:41,920
Boginka, Bogumiła…
304
00:57:42,679 --> 00:57:47,800
Bogna. Piękne imię!
Prawdziwie chrześcijańskie.
305
00:57:50,480 --> 00:57:52,519
To był wymysł mojej matki.
306
00:57:53,360 --> 00:57:56,239
Wmówiła sobie, że Bóg
jest moim ojcem chrzestnym.
307
00:57:57,079 --> 00:58:00,639
My wszyscy mamy
chrześcijańskie wychowanie.
308
00:58:00,719 --> 00:58:03,559
Tylko potem gubimy się trochę.
309
00:58:04,719 --> 00:58:06,960
A ja nazywam się Gabriela.
310
00:58:08,679 --> 00:58:11,280
W tej pracy dorobiłam się wszystkiego.
311
00:58:11,519 --> 00:58:13,760
No i z oszczędności.
312
00:58:14,239 --> 00:58:16,880
Miałam zawsze najlepszych klientów.
313
00:58:21,760 --> 00:58:25,880
Nie piję, nie palę,
więc uskładało się trochę grosza.
314
00:58:29,920 --> 00:58:32,280
On ma piekielny temperament.
315
00:58:33,320 --> 00:58:37,320
Gdybym mu pozwoliła,
robiłby to 7 razy dziennie.
316
00:58:37,920 --> 00:58:41,159
Ja nawet nie wiem,
po kim on odziedziczył to wszystko.
317
00:58:41,679 --> 00:58:43,679
Ja zawsze byłam rzetelna.
318
00:58:44,239 --> 00:58:46,159
Ale nie lubiłam tego zajęcia.
319
00:58:46,960 --> 00:58:50,599
Chociaż płacili mi lepiej
niż swoim żonom,
320
00:58:50,679 --> 00:58:52,480
możesz być tego pewna.
321
00:58:52,599 --> 00:58:55,039
- Ale ja…
- Nie, nie, nie. Zaczekaj.
322
00:58:55,559 --> 00:58:58,480
Teraz głucha robi kąpiel.
323
00:59:00,239 --> 00:59:02,639
Ale wykąpać go muszę ja sama.
324
01:00:13,079 --> 01:00:17,599
Mój mały chłopak jest głodny.
Zaraz dostanie swoją porcję.
325
01:00:18,840 --> 01:00:21,199
On jest bardzo niecierpliwy.
326
01:00:21,440 --> 01:00:23,079
Chodź, masz.
327
01:00:23,840 --> 01:00:25,920
Innych nie miałam w domu.
328
01:00:26,440 --> 01:00:28,760
Weź. Możesz przeliczyć.
329
01:00:29,280 --> 01:00:31,519
I pamiętaj, pełna godzina.
330
01:00:33,079 --> 01:00:34,639
45 minut.
331
01:00:35,000 --> 01:00:38,559
Nie bój się,
on potrzebuje tego.
332
01:00:39,079 --> 01:00:44,079
To tak, jak gdyby miłosierdzie.
Musi to mieć.
333
01:02:08,440 --> 01:02:10,960
Chciała zobaczyć,
co jest w środku.
334
01:02:12,400 --> 01:02:14,400
Wszystkie dzieci są ciekawe.
335
01:02:14,480 --> 01:02:16,599
Ale nie do tego stopnia.
336
01:02:18,519 --> 01:02:22,760
Sama widzisz, że w środku
nie ma nic ciekawego.
337
01:02:24,039 --> 01:02:26,920
Ciekawość: pierwszy stopień do piekła.
338
01:02:39,840 --> 01:02:42,400
GRÓB RODZINY
339
01:02:44,440 --> 01:02:48,079
Jest jeszcze trochę roboty.
Artysta kończy litery.
340
01:02:48,159 --> 01:02:49,679
Zobaczymy, ile mu jeszcze zostało.
341
01:02:49,760 --> 01:02:51,000
Patrioci!
342
01:02:51,320 --> 01:02:53,760
Naród! Naród! Naród!
343
01:02:53,840 --> 01:02:55,800
...do Argentyny!
344
01:02:58,760 --> 01:03:02,320
Znów będą ćwiczyć.
We wtorek odbędzie się wielki pogrzeb.
345
01:03:02,960 --> 01:03:05,199
Wielki, narodowy pogrzeb.
346
01:03:14,760 --> 01:03:17,480
- Tu jest więcej, niż miało być.
- Wiem.
347
01:03:18,559 --> 01:03:23,159
Ale chciałabym,
żeby grób mojej matki był piękny.
348
01:03:24,079 --> 01:03:25,840
Nie lubię awansem.
349
01:03:27,599 --> 01:03:30,079
Chcę, żeby pan dzisiaj
wziął te pieniądze.
350
01:03:30,679 --> 01:03:32,800
To będzie dobrze zrobione.
351
01:03:33,239 --> 01:03:35,480
To jest artysta z Akademii.
352
01:03:35,840 --> 01:03:38,880
Tak, tak, jestem pewna,
że to będzie dobrze zrobione.
353
01:03:53,039 --> 01:03:55,159
To ja już sobie pójdę.
354
01:03:55,719 --> 01:03:58,360
Tak. Może pan odejść.
355
01:04:27,559 --> 01:04:31,039
Tutaj leży moja matka.
Matka i ojciec.
356
01:04:48,719 --> 01:04:51,519
I… raz, dwa, trzy!
357
01:14:14,520 --> 01:14:17,079
Jesteś… artystą…
358
01:14:17,800 --> 01:14:21,840
Pięknie zrobiłeś…
nagrobek mojej matki.
359
01:14:37,560 --> 01:14:40,800
Mamo, co to jest to ciemne?
360
01:14:42,520 --> 01:14:44,119
Wątroba.
361
01:14:48,279 --> 01:14:52,560
Musisz jeść surową wątrobę i jajka.
Jesteś anemiczny.
362
01:14:56,840 --> 01:14:59,079
Mamo, ale to ohyda.
363
01:15:00,600 --> 01:15:02,720
Zamknij oczy i zjedz.
364
01:15:03,239 --> 01:15:06,720
Nie martw się.
Każdy musi przez to przejść.
365
01:15:39,359 --> 01:15:41,119
Tata!
366
01:16:21,760 --> 01:16:23,479
Jacek!
367
01:16:32,960 --> 01:16:34,399
Już nigdy…
368
01:16:35,079 --> 01:16:36,079
Nigdy na tak długo.
369
01:16:36,159 --> 01:16:38,720
Boże, Bogna.
Nie wiedziałem, że tak cię kocham.
370
01:16:47,960 --> 01:16:49,399
Jacek…
371
01:16:50,000 --> 01:16:52,039
Ja nie byłam przez ten
cały czas sama.
372
01:16:52,119 --> 01:16:54,720
Zdradzałam cię. Wiele razy.
373
01:16:55,560 --> 01:16:57,800
Najważniejsze, że jesteśmy razem.
374
01:16:59,319 --> 01:17:01,399
Boże, jak ja tęskniłem za tobą,
za Antkiem.
375
01:17:01,479 --> 01:17:04,119
Pracowałem jak idiota.
To nic nie pomagało.
376
01:17:08,640 --> 01:17:10,079
Inna jesteś.
377
01:17:13,000 --> 01:17:14,720
Piękna jesteś.
378
01:17:18,640 --> 01:17:20,600
- Antek urósł…
- Jacek!
379
01:17:22,039 --> 01:17:23,880
Ja ciebie zdradzałam.
380
01:17:29,239 --> 01:17:31,520
Najważniejsze, że jesteśmy razem.
381
01:19:53,479 --> 01:19:55,319
SZKOŁA PODSTAWOWA NR 156
IM. JANA MATEJKI
27041
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.