All language subtitles for Femina.1990.PL.REMASTERED.1080p.WEB-DL.X264-J

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish Download
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:10,599 --> 00:00:13,279 FEMINA 2 00:01:53,719 --> 00:01:56,920 Zobacz, Wiktor, ten lis to chyba już zdechł! 3 00:02:01,439 --> 00:02:03,879 Nie, on tylko udaje zdechłego, bo się boi. 4 00:02:04,519 --> 00:02:08,479 On wygląda zupełnie jak kołnierz mojej matki! 5 00:02:12,479 --> 00:02:15,599 Takie małe, a śmierdzi jak nieboskie stworzenie! 6 00:02:16,800 --> 00:02:18,680 Wszystkie stworzenia są Boskie. 7 00:02:19,240 --> 00:02:25,039 Müde bin ich, geh zur Ruh Schließe beide Augen zu. 8 00:02:25,360 --> 00:02:31,639 Vater, lass die Augen dein Über meinem Bette sein 9 00:02:32,080 --> 00:02:33,479 Co to znaczy? 10 00:02:35,759 --> 00:02:37,000 Nie wiem. 11 00:02:41,560 --> 00:02:43,199 Dziękuję panu. 12 00:02:47,120 --> 00:02:50,120 - Robię to dla ciebie i dla Antka. - Robisz to dla siebie. 13 00:02:50,199 --> 00:02:53,560 Przecież nie zostawiam cię samej. Będę telefonował. 14 00:02:54,759 --> 00:02:56,759 Cały miesiąc. 15 00:02:58,120 --> 00:03:00,400 Mam zostać, tak? 16 00:03:01,759 --> 00:03:04,479 Proszę bardzo. Piszę do profesora, że nie mogę przyjechać, 17 00:03:04,560 --> 00:03:07,919 rzucam bilet i wyrzucam kontrakt. 18 00:03:08,400 --> 00:03:10,360 Ty wiesz, co ten wyjazd dla mnie znaczy. 19 00:03:15,280 --> 00:03:17,719 Wiem. To znaczy wszystko. 20 00:03:18,479 --> 00:03:20,560 Zrozum, ja za te badania mogę dostać Nobla. 21 00:03:20,639 --> 00:03:23,120 Po miesiącu tam będę kimś zupełnie innym. 22 00:03:25,240 --> 00:03:28,280 Ja też mogę być zupełnie inna po miesiącu tutaj. 23 00:03:45,919 --> 00:03:47,560 Tato! 24 00:05:01,480 --> 00:05:06,079 Mama. Nie bój się, to tylko żołnierze. 25 00:07:57,920 --> 00:07:59,920 To diabeł! Diabeł ją opętał! 26 00:08:00,279 --> 00:08:05,079 Diabeł? Diabeł, córeczko? 27 00:08:07,560 --> 00:08:11,319 Trzeba egzorcyzmów i surowych jajek! 28 00:08:12,079 --> 00:08:16,279 Diabeł, egzorcyzmy i surowe jajka. 29 00:10:05,600 --> 00:10:07,519 Słucham. 30 00:10:09,480 --> 00:10:11,240 Ro… 31 00:10:13,759 --> 00:10:16,240 Rozumiem. Przyjadę jak najszybciej. 32 00:10:53,960 --> 00:10:55,399 Antek. 33 00:10:55,840 --> 00:10:58,279 Umarła moja matka. 34 00:11:01,360 --> 00:11:04,720 Słyszysz? Twoja babcia umarła. 35 00:11:05,879 --> 00:11:08,960 - Babcia Wegnerowa? - Tak. 36 00:11:09,600 --> 00:11:12,080 Na jak długo umarła? 37 00:11:12,759 --> 00:11:14,559 Na zawsze. 38 00:11:18,480 --> 00:11:23,480 Życie jest snem, a śmierć jest przebudzeniem. 39 00:11:24,240 --> 00:11:27,360 Ale nie dla każdego, nie dla każdego. 40 00:11:28,480 --> 00:11:30,240 Der Tod… [ŚMIERĆ...] 41 00:11:31,200 --> 00:11:33,279 ist ein Leben. [...JEST ŻYCIEM.] 42 00:11:35,320 --> 00:11:38,600 - Bogienka... - Ich bin Vater, ich bin Vater... 43 00:11:40,320 --> 00:11:45,840 Surowe jajko, surowa wątroba to najlepszy sposób, żeby wydorośleć. 44 00:11:47,600 --> 00:11:49,240 Ale to ohyda! 45 00:11:50,360 --> 00:11:54,120 Nie martw się. Każdy musi przez to przejść. 46 00:14:39,120 --> 00:14:41,840 Pani nie patrzy mu w oczy, bo wylinieje. 47 00:14:42,320 --> 00:14:44,519 Chce pani kupić skórki na futro? 48 00:14:45,360 --> 00:14:49,159 Najpierw rozcina się pod brzuszem… flaki won… 49 00:14:49,879 --> 00:14:53,039 wtedy to jakby pani miała piękny, ładny kołnierz. 50 00:14:57,360 --> 00:15:02,120 Pamiętaj, Bogienka. Kobieta bez futra to nie kobieta. 51 00:15:03,080 --> 00:15:07,759 A jak nie ma futra, to przynajmniej kołnierz. 52 00:15:08,799 --> 00:15:12,000 Jak umrę, będziesz mogła chodzić w moim. 53 00:16:36,519 --> 00:16:40,559 Tak się to wszystko nagle stało! 54 00:16:42,679 --> 00:16:47,279 Nawet nie zawołała, jak to Aniela. 55 00:16:51,039 --> 00:16:53,440 Zawsze taka cicha… 56 00:16:54,480 --> 00:16:58,440 żeby nikt nic nie wiedział! 57 00:17:00,559 --> 00:17:02,120 A gdzie Antoś? 58 00:17:03,200 --> 00:17:07,480 Zostawiłam go u teściowej. Za mały na pogrzeby. 59 00:17:09,359 --> 00:17:11,799 Jakbym Anielę słyszała. 60 00:17:12,279 --> 00:17:15,000 „Za mały na pogrzeby”. 61 00:17:16,240 --> 00:17:17,680 Tak… 62 00:17:17,799 --> 00:17:19,880 O, widzisz? 63 00:17:20,440 --> 00:17:22,400 Lambrekin. 64 00:17:22,799 --> 00:17:26,119 Firanek nie zdążyła zawiesić. 65 00:17:27,079 --> 00:17:28,960 A nawet… 66 00:17:29,960 --> 00:17:36,640 Nawet, jakby zdążyła, to i tak… na nic wszystko! 67 00:17:39,680 --> 00:17:41,839 Wszystko na nic! 68 00:17:44,559 --> 00:17:47,799 Szkoda, że Antoś nie przyjechał. 69 00:17:49,519 --> 00:17:51,079 Tak… 70 00:17:51,480 --> 00:17:55,039 Herbatki ci zaraz zrobię… 71 00:18:00,240 --> 00:18:02,200 A gdzie jest matka? 72 00:18:02,559 --> 00:18:04,480 Co ty mówisz? 73 00:18:04,799 --> 00:18:06,000 Nic. 74 00:18:06,079 --> 00:18:08,240 Pytam, gdzie jest matka? 75 00:18:09,920 --> 00:18:11,960 A gdzie ma być? 76 00:18:12,839 --> 00:18:14,960 W kostnicy. 77 00:19:36,400 --> 00:19:39,440 - Czy była sama? - Kiedy? 78 00:19:40,960 --> 00:19:42,400 Gdy umierała. 79 00:19:42,480 --> 00:19:46,319 A, wtedy tak. Nawet nie zawołała! 80 00:19:46,559 --> 00:19:50,160 Gdyby była zawołała, to bym była przyszła 81 00:19:50,240 --> 00:19:53,759 i chociaż ją za rękę przytrzymała. 82 00:19:53,880 --> 00:19:58,519 Och, strasznie tak samemu umierać. 83 00:20:00,039 --> 00:20:05,359 Pierze da się jeszcze wyczyścić, ale plamy na pościeli już nie zejdą. 84 00:20:06,319 --> 00:20:09,000 Trzeba było od razu włożyć do zimnej wody, 85 00:20:09,079 --> 00:20:11,119 ale nie miałam głowy. 86 00:20:11,839 --> 00:20:18,799 Jak się to wszystko stało, to mnie zupełnie zamroczyło. 87 00:20:19,279 --> 00:20:21,000 Masz pojęcie? 88 00:20:21,599 --> 00:20:29,599 Aniela leży tu, oczy otwarte, a ja chodzę po pokoju i ją pytam. 89 00:20:31,119 --> 00:20:33,680 Pytam ją, co robić. Masz pojęcie? 90 00:20:33,759 --> 00:20:37,200 Umarłą pytam, co robić! 91 00:20:45,119 --> 00:20:47,400 To mój obrazek. 92 00:20:47,559 --> 00:20:49,920 Śliczny chłopak, prawda? 93 00:20:51,559 --> 00:20:55,119 - Niech ciocia zrobi herbatę. - Tak. 94 00:21:05,599 --> 00:21:07,519 To hańba! 95 00:21:07,960 --> 00:21:11,119 Trójka ze śpiewu na cenzurce? Bogna? 96 00:21:12,519 --> 00:21:14,480 Ty hańbisz naszą rodzinę! 97 00:21:14,559 --> 00:21:16,799 Do kąta, ćwiczyć! 98 00:21:27,519 --> 00:21:29,759 Na grochu! 99 00:21:36,559 --> 00:21:38,759 I z książką. 100 00:21:41,359 --> 00:21:43,039 A teraz ćwicz. 101 00:21:43,240 --> 00:21:50,960 Jest to bój nasz ostatni Po nim skończy się trud… 102 00:21:51,240 --> 00:21:54,160 Furchtbar! [STRASZNE!] Tego oni was uczą? 103 00:21:57,680 --> 00:22:00,440 Ordnung muss sein, Bogna. [PORZĄDEK MUSI BYĆ.] 104 00:22:00,799 --> 00:22:02,200 Śpiewaj. 105 00:22:02,519 --> 00:22:10,519 Jest to bój nasz ostatni Po nim skończy się trud 106 00:22:12,160 --> 00:22:20,160 Gdy związek nasz bratni Ogarnie ludzki ród. 107 00:22:24,480 --> 00:22:27,079 Nawet lawenda jest w środku. 108 00:22:27,519 --> 00:22:31,200 Aniela, dla ciebie ją sama przygotowała. 109 00:22:31,359 --> 00:22:34,799 Sama wstążeczką przewiązała. 110 00:22:35,240 --> 00:22:39,160 Dla ciebie, na pamiątkę. Tak powiedziała. 111 00:22:41,480 --> 00:22:46,519 W tym lisie to Aniela mówiła, że mi będzie ładnie. 112 00:22:50,119 --> 00:22:53,839 A co? Nie przeczuwała? Wiedziała! 113 00:22:53,920 --> 00:22:57,480 Wiedziała! Nawet do spowiedzi poszła sama, nie wiem po co. 114 00:22:57,559 --> 00:23:01,119 Grzechy to chyba musiała wymyślać, święta kobieta. 115 00:23:01,759 --> 00:23:04,039 Bardzo się o ciebie bała. 116 00:23:04,119 --> 00:23:09,160 Mówiła, że straciłaś kontakt z Panem Bogiem. 117 00:23:09,839 --> 00:23:14,839 A jak umierała, to nawet nie zawołała, masz pojęcie? 118 00:23:15,000 --> 00:23:17,680 Nawet nie zawołała. 119 00:23:58,559 --> 00:24:02,119 Pokój temu domowi i wszystkim jego mieszkańcom. 120 00:24:02,200 --> 00:24:05,319 - Ich bin Vater, ich bin Vater... - Bogusiu… 121 00:24:06,039 --> 00:24:09,039 Bogusiu, mam tu dla ciebie obrazek. 122 00:24:09,519 --> 00:24:13,440 To czcigodny Dominik Strogow. Był misjonarzem. 123 00:24:13,960 --> 00:24:18,319 Przez całe życie nawracał ludożerców. Proszę. 124 00:24:22,200 --> 00:24:27,079 A umarł, krztusząc się rybim żebrem. 125 00:24:28,119 --> 00:24:29,640 No… 126 00:24:29,920 --> 00:24:31,880 Jak ci się podoba? 127 00:24:31,960 --> 00:24:33,519 Jest piękny. 128 00:24:33,880 --> 00:24:35,440 Bogusiu, 129 00:24:35,519 --> 00:24:38,480 a czy ty już chodzisz z chłopcami? 130 00:24:57,799 --> 00:25:01,359 I nawet nie zawołała, jak to Aniela. 131 00:25:01,759 --> 00:25:03,920 Zawsze taka cicha… 132 00:25:04,359 --> 00:25:06,640 Nawet nie zawołała. 133 00:25:07,759 --> 00:25:09,200 Nawet… 134 00:25:51,160 --> 00:25:54,039 Przyjdź do mnie dzisiaj wieczorem. 135 00:26:38,599 --> 00:26:40,759 Ja jeszcze nie mam piersi. 136 00:26:51,799 --> 00:26:55,960 Nigdy nie myślałam, że jesteś taka świnia, Wiśka! 137 00:26:57,440 --> 00:27:00,759 To nie grzech. Przecież nie jestem chłopakiem. 138 00:27:03,440 --> 00:27:06,480 Ledwo wyszłam z cmentarza, a już... 139 00:27:08,920 --> 00:27:10,799 pragnę mężczyzny. 140 00:27:12,799 --> 00:27:14,279 Czy to grzech? 141 00:27:14,599 --> 00:27:17,599 Grzech? O czym ty mówisz? 142 00:27:18,599 --> 00:27:21,200 Twoja matka byłaby z ciebie dumna. 143 00:27:22,640 --> 00:27:24,319 Ty… 144 00:27:25,480 --> 00:27:27,799 musisz mieć coś swojego. 145 00:27:29,720 --> 00:27:32,119 Poza mężem i dzieckiem. 146 00:27:43,000 --> 00:27:44,480 Tak. 147 00:27:45,160 --> 00:27:47,839 Ja chyba chcę mieć coś swojego. 148 00:28:06,559 --> 00:28:08,039 Puść. 149 00:28:08,960 --> 00:28:11,240 Zawsze byłaś silniejsza. 150 00:28:20,960 --> 00:28:22,839 Mogę dotknąć? 151 00:28:23,079 --> 00:28:25,880 Ciebie mężczyźni już w ogóle nie podniecają? 152 00:28:25,960 --> 00:28:30,200 Mężczyźni? Oni też mnie podniecają. 153 00:28:32,160 --> 00:28:34,799 Wiśka, ty jesteś skaleczona. 154 00:28:35,400 --> 00:28:38,359 Przecież przez tyle lat byłaś z Wiktorem… 155 00:28:39,119 --> 00:28:40,839 Wiktor? 156 00:28:40,920 --> 00:28:43,079 To co innego. 157 00:28:43,160 --> 00:28:44,920 Honor biedaka. 158 00:28:45,000 --> 00:28:46,880 Uczy w naszej dawnej szkole 159 00:28:46,960 --> 00:28:50,240 i pisze swój nieśmiertelny doktorat z Kanta. 160 00:28:51,440 --> 00:28:54,000 - Czy ty go kochałaś? - Nie wiem. 161 00:28:55,240 --> 00:28:57,759 Nie brzydziłam się go tak jak innych. 162 00:29:00,440 --> 00:29:05,720 Był dobry w łóżku i rozumiał, co do niego mówię. 163 00:29:08,200 --> 00:29:09,880 To chyba jest miłość. 164 00:29:12,480 --> 00:29:14,000 Tak myślisz? 165 00:29:14,559 --> 00:29:16,079 Przyznaj się. 166 00:29:16,400 --> 00:29:18,720 Ty byłaś zawsze o niego zazdrosna. 167 00:31:21,000 --> 00:31:23,960 Wegnerówna, tak! Bogusia Wegner! 168 00:31:24,200 --> 00:31:26,119 Ty otrzymałaś odpowiednie wychowanie! 169 00:31:26,200 --> 00:31:31,599 Czystość języka i czystość serca. O to walczyłam przez całe moje życie. 170 00:31:31,680 --> 00:31:36,079 Och, twoja biedna matka! Tak, wiem, czytałam nekrolog. 171 00:31:36,160 --> 00:31:41,240 Teraz jesteś zupełną sierotą! Jesteś dorosła! 172 00:31:41,799 --> 00:31:44,519 Tak, pani profesor. Jestem dorosła. 173 00:31:46,279 --> 00:31:47,880 Twoja matka… 174 00:31:49,319 --> 00:31:53,599 to był porządny człowiek. Takich ludzi już nie ma. 175 00:31:54,680 --> 00:31:57,480 Ja nie jestem taka jak moja matka. 176 00:32:00,359 --> 00:32:01,839 Masz dziecko. 177 00:32:04,480 --> 00:32:06,680 Jak ma na imię twoje dziecko? 178 00:32:07,519 --> 00:32:08,960 Antek. 179 00:32:09,160 --> 00:32:12,680 Ładne, polskie imię. Święty Antoni Paderewski. 180 00:32:12,759 --> 00:32:15,599 Patron zagubionych rzeczy i ludzi. 181 00:32:19,480 --> 00:32:21,960 Powiem ci, Wegnerówna, w tajemnicy, 182 00:32:22,039 --> 00:32:25,519 że koedukacja nie wyszła naszej szkole na dobre. 183 00:32:26,319 --> 00:32:29,319 Pamiętasz panią profesor Pinder? 184 00:32:30,640 --> 00:32:32,400 Była zupełnie łysa. 185 00:32:33,720 --> 00:32:38,160 Wpadła pod tramwaj, nie wytrzymała koedukacji. 186 00:32:47,599 --> 00:32:50,480 Twoja matka, ona to była niewinna. 187 00:32:50,559 --> 00:32:53,119 Umiała odróżnić dobro od zła. 188 00:32:54,759 --> 00:32:56,480 Pani profesor, 189 00:32:57,519 --> 00:33:01,400 moja matka była jednym, wielkim, chrześcijańskim przykazaniem. 190 00:33:02,559 --> 00:33:04,000 A ja? 191 00:33:05,640 --> 00:33:07,640 Ja jestem zupełnie inna. 192 00:33:21,240 --> 00:33:22,599 Wiktor? 193 00:34:32,880 --> 00:34:34,519 Pamiętasz? 194 00:34:35,320 --> 00:34:39,639 Od 15 lat się tu codziennie zatrzymuję, odkąd wyjechałaś. 195 00:34:42,280 --> 00:34:46,719 Nigdy nie miałem odwagi tam wejść i poprosić o to zdjęcie. 196 00:34:48,960 --> 00:34:51,679 Wyglądasz na nim jak anielska dziewica. 197 00:34:53,519 --> 00:34:55,719 Bo wtedy byłam dziewicą. 198 00:35:09,280 --> 00:35:17,239 Złóż ręce i trzymaj świecę w złożonych rączkach, o tak. 199 00:35:17,320 --> 00:35:18,840 Tak… 200 00:35:19,440 --> 00:35:22,679 - jakbyś się modliła... - Nie. 201 00:35:29,159 --> 00:35:31,159 - To wykluczone. - Dlaczego? 202 00:35:31,960 --> 00:35:34,199 Bo nie będzie się modliła do pana aparatu. 203 00:35:34,360 --> 00:35:36,719 Ich bin Vater, Ich bin Vater… 204 00:35:36,800 --> 00:35:38,360 Ale wszyscy tak robią. 205 00:35:38,639 --> 00:35:41,039 Wszyscy to wszyscy. A my to my. 206 00:35:41,360 --> 00:35:42,639 Dobrze. 207 00:35:44,960 --> 00:35:47,719 Jak państwo sobie życzą, dobrze… 208 00:35:48,880 --> 00:35:53,800 To dziecko to kwintesencja niewinności. 209 00:36:12,960 --> 00:36:14,480 Gemeinheit. [PODŁOŚĆ] 210 00:36:15,480 --> 00:36:17,239 Proszę od niej odejść. 211 00:36:43,360 --> 00:36:46,800 - Chciałam kupić zdjęcie z wystawy. - Z okna nie wolno. 212 00:36:47,119 --> 00:36:49,519 Ale to moja fotografia, od pierwszej Komunii. 213 00:36:50,440 --> 00:36:56,440 Z okna niczego ruszać nie wolno. Wszystko musi być tak, jak mąż ustawił. 214 00:36:57,800 --> 00:36:59,239 A kiedy będzie mąż? 215 00:37:00,000 --> 00:37:02,239 Mój mąż nie żyje. 216 00:37:04,360 --> 00:37:05,920 Ale ja żyję. 217 00:37:09,440 --> 00:37:11,199 A to jest moja fotografia. 218 00:37:22,800 --> 00:37:25,360 Trzeba brać to, co się chce mieć. 219 00:37:45,639 --> 00:37:47,480 To jest mój… 220 00:37:48,599 --> 00:37:50,480 doktorat z Kanta. 221 00:37:57,039 --> 00:37:59,960 Zająłem się matką z czystego obowiązku. 222 00:38:01,719 --> 00:38:03,599 Czekam, aż umrze spokojnie. 223 00:38:06,760 --> 00:38:09,840 Jest dla mnie jak chory człowiek znaleziony na ulicy. 224 00:38:12,679 --> 00:38:17,239 Ona nie potrzebuje żadnych uczuć. 225 00:38:19,800 --> 00:38:21,639 Moich uczuć. 226 00:38:27,440 --> 00:38:30,119 Wystarczy, jak jej zmieniam pieluchy. 227 00:38:42,360 --> 00:38:44,199 Żyje w tym pokoju. 228 00:39:01,199 --> 00:39:04,679 Daj spokój. Ona jest już tylko rośliną. 229 00:39:07,280 --> 00:39:10,639 Trzeba brać to, co się chce mieć. 230 00:41:14,639 --> 00:41:16,320 PERON 1 SEKTOR 3 231 00:41:19,159 --> 00:41:21,039 No bo Aniela zawsze mówiła, 232 00:41:21,119 --> 00:41:24,199 zawsze mówiła, że on jest taki wątły jak ty, 233 00:41:24,280 --> 00:41:26,079 kiedy byłaś mała. 234 00:41:26,159 --> 00:41:28,559 Niech się ciocia martwi, żeby wsiąść. 235 00:41:28,639 --> 00:41:30,079 A, tak, tak, prawda! 236 00:41:30,159 --> 00:41:33,079 Ciżba narodu, ciżba narodu! Wszyscy jeżdżą! 237 00:41:34,719 --> 00:41:39,840 A wiesz, ja ciągle myślę o Anieli. I nie rozumiem. 238 00:41:40,920 --> 00:41:44,800 Nie rozumiem, jak ona mogła nawet… Nie zawołała! 239 00:41:47,119 --> 00:41:51,039 - Matki nikt nie rozumie. - Ja rozumiałem. 240 00:42:04,840 --> 00:42:07,280 Mamo, gdzie są ptaki? 241 00:42:07,760 --> 00:42:11,920 - Może poleciały na wolność. - Jaka wolność? Dawno zdechły. 242 00:42:12,719 --> 00:42:14,320 Do pociągu! 243 00:42:41,760 --> 00:42:44,000 Antek! Antek! 244 00:46:05,880 --> 00:46:07,920 MAGAZYN RZECZY CHORYCH 245 00:46:49,880 --> 00:46:53,280 Taka noc, że poszłabym nawet z psem. 246 00:47:05,280 --> 00:47:07,079 Zupełnie tak jak ja. 247 00:47:24,960 --> 00:47:27,280 Myślałam, że ktoś mnie potrzebuje. 248 00:47:29,599 --> 00:47:31,360 To ja cię potrzebuję. 249 00:47:50,239 --> 00:47:53,679 Najważniejsze, że nasze córki nie latają za chłopakami. 250 00:47:53,760 --> 00:47:56,119 Pamiętasz? Tak mówiły nasze matki. 251 00:47:56,199 --> 00:47:58,639 Świat jest pełen wariatów. 252 00:47:58,719 --> 00:48:00,320 Rozbierz się. 253 00:48:03,519 --> 00:48:05,159 Wstydzisz się? 254 00:48:10,400 --> 00:48:12,199 To cię nie podnieca? 255 00:48:15,119 --> 00:48:18,079 - Moja matka… - Co twoja matka? 256 00:48:18,599 --> 00:48:20,840 Ona myśli, że zwariowałam. 257 00:48:22,760 --> 00:48:25,159 Twoja matka już teraz o niczym nie myśli. 258 00:48:25,599 --> 00:48:28,440 Nic na to nie poradzę. Każda kobieta… 259 00:48:28,519 --> 00:48:30,519 kojarzy mi się z moją matką. 260 00:48:33,679 --> 00:48:35,639 Nawet mnie nie dotknęłaś. 261 00:48:46,599 --> 00:48:48,239 Spróbuj. 262 00:49:00,719 --> 00:49:02,360 Zamknij oczy. 263 00:49:05,599 --> 00:49:07,679 Chcę zdradzić Jacka. 264 00:49:09,239 --> 00:49:10,760 Nie potrafię. 265 00:49:13,760 --> 00:49:15,719 Spałam z Wiktorem. 266 00:49:18,840 --> 00:49:20,519 Nic nie mów. 267 00:49:23,079 --> 00:49:24,920 Czasami myślę, że… 268 00:49:25,280 --> 00:49:28,320 dla mnie sens jedynie ma to, co zakazane. 269 00:49:36,360 --> 00:49:39,519 - Masz mnie. - Chcę więcej. 270 00:49:41,199 --> 00:49:43,039 To dla mnie mało. 271 00:49:57,800 --> 00:49:59,360 To boli! 272 00:50:00,320 --> 00:50:02,360 Przechyl głowę. 273 00:50:16,239 --> 00:50:17,840 Zamknij oczy. 274 00:50:34,440 --> 00:50:36,159 Wytrzyj się. 275 00:50:38,039 --> 00:50:39,599 Ale nie patrz. 276 00:50:42,960 --> 00:50:46,480 Na wstyd to jeszcze będziesz miała czas. 277 00:51:22,960 --> 00:51:25,000 Pani na kogoś czeka? 278 00:51:29,559 --> 00:51:30,960 Tak. 279 00:51:31,960 --> 00:51:33,719 Czekam na klienta. 280 00:51:37,519 --> 00:51:39,800 Pani jest adwokatem? 281 00:51:42,280 --> 00:51:43,880 Nie. 282 00:51:45,440 --> 00:51:47,440 Jestem prostytutką. 283 00:51:49,800 --> 00:51:53,000 Nie jesteś i nigdy nie będziesz. 284 00:51:54,599 --> 00:51:56,360 Nigdy. 285 00:52:09,039 --> 00:52:12,559 - Czy ja się nie nadaję? - Jesteś z innej gliny. 286 00:52:16,840 --> 00:52:18,800 Chcesz ze mną jechać? 287 00:52:20,559 --> 00:52:22,079 Chcesz. 288 00:55:14,360 --> 00:55:16,679 Zawróć i pojedź Aleją Piłsudskiego. 289 00:55:39,400 --> 00:55:41,360 Co mam robić? 290 00:55:42,639 --> 00:55:44,400 Pierwsza zasada… 291 00:55:44,679 --> 00:55:47,719 o nic nie pytaj i niczemu się nie dziw. 292 00:56:04,079 --> 00:56:05,800 Zazdroszczę ci. 293 00:56:06,920 --> 00:56:08,440 Czego? 294 00:56:09,639 --> 00:56:11,400 Tego, że to cię wciąga. 295 00:56:12,719 --> 00:56:14,039 Masz. 296 00:57:20,280 --> 00:57:21,800 Jak masz na imię? 297 00:57:22,480 --> 00:57:24,559 Bogumiła. Bogna. 298 00:57:25,440 --> 00:57:26,880 On teraz śpi. 299 00:57:27,239 --> 00:57:29,119 Długą miałaś drogę? 300 00:57:29,679 --> 00:57:31,039 No? 301 00:57:31,519 --> 00:57:33,679 Mogę chyba mówić tobie „ty”. 302 00:57:33,760 --> 00:57:39,000 Mogłabyś być moją córką, a ja twoją matką. 303 00:57:39,559 --> 00:57:41,920 Boginka, Bogumiła… 304 00:57:42,679 --> 00:57:47,800 Bogna. Piękne imię! Prawdziwie chrześcijańskie. 305 00:57:50,480 --> 00:57:52,519 To był wymysł mojej matki. 306 00:57:53,360 --> 00:57:56,239 Wmówiła sobie, że Bóg jest moim ojcem chrzestnym. 307 00:57:57,079 --> 00:58:00,639 My wszyscy mamy chrześcijańskie wychowanie. 308 00:58:00,719 --> 00:58:03,559 Tylko potem gubimy się trochę. 309 00:58:04,719 --> 00:58:06,960 A ja nazywam się Gabriela. 310 00:58:08,679 --> 00:58:11,280 W tej pracy dorobiłam się wszystkiego. 311 00:58:11,519 --> 00:58:13,760 No i z oszczędności. 312 00:58:14,239 --> 00:58:16,880 Miałam zawsze najlepszych klientów. 313 00:58:21,760 --> 00:58:25,880 Nie piję, nie palę, więc uskładało się trochę grosza. 314 00:58:29,920 --> 00:58:32,280 On ma piekielny temperament. 315 00:58:33,320 --> 00:58:37,320 Gdybym mu pozwoliła, robiłby to 7 razy dziennie. 316 00:58:37,920 --> 00:58:41,159 Ja nawet nie wiem, po kim on odziedziczył to wszystko. 317 00:58:41,679 --> 00:58:43,679 Ja zawsze byłam rzetelna. 318 00:58:44,239 --> 00:58:46,159 Ale nie lubiłam tego zajęcia. 319 00:58:46,960 --> 00:58:50,599 Chociaż płacili mi lepiej niż swoim żonom, 320 00:58:50,679 --> 00:58:52,480 możesz być tego pewna. 321 00:58:52,599 --> 00:58:55,039 - Ale ja… - Nie, nie, nie. Zaczekaj. 322 00:58:55,559 --> 00:58:58,480 Teraz głucha robi kąpiel. 323 00:59:00,239 --> 00:59:02,639 Ale wykąpać go muszę ja sama. 324 01:00:13,079 --> 01:00:17,599 Mój mały chłopak jest głodny. Zaraz dostanie swoją porcję. 325 01:00:18,840 --> 01:00:21,199 On jest bardzo niecierpliwy. 326 01:00:21,440 --> 01:00:23,079 Chodź, masz. 327 01:00:23,840 --> 01:00:25,920 Innych nie miałam w domu. 328 01:00:26,440 --> 01:00:28,760 Weź. Możesz przeliczyć. 329 01:00:29,280 --> 01:00:31,519 I pamiętaj, pełna godzina. 330 01:00:33,079 --> 01:00:34,639 45 minut. 331 01:00:35,000 --> 01:00:38,559 Nie bój się, on potrzebuje tego. 332 01:00:39,079 --> 01:00:44,079 To tak, jak gdyby miłosierdzie. Musi to mieć. 333 01:02:08,440 --> 01:02:10,960 Chciała zobaczyć, co jest w środku. 334 01:02:12,400 --> 01:02:14,400 Wszystkie dzieci są ciekawe. 335 01:02:14,480 --> 01:02:16,599 Ale nie do tego stopnia. 336 01:02:18,519 --> 01:02:22,760 Sama widzisz, że w środku nie ma nic ciekawego. 337 01:02:24,039 --> 01:02:26,920 Ciekawość: pierwszy stopień do piekła. 338 01:02:39,840 --> 01:02:42,400 GRÓB RODZINY 339 01:02:44,440 --> 01:02:48,079 Jest jeszcze trochę roboty. Artysta kończy litery. 340 01:02:48,159 --> 01:02:49,679 Zobaczymy, ile mu jeszcze zostało. 341 01:02:49,760 --> 01:02:51,000 Patrioci! 342 01:02:51,320 --> 01:02:53,760 Naród! Naród! Naród! 343 01:02:53,840 --> 01:02:55,800 ...do Argentyny! 344 01:02:58,760 --> 01:03:02,320 Znów będą ćwiczyć. We wtorek odbędzie się wielki pogrzeb. 345 01:03:02,960 --> 01:03:05,199 Wielki, narodowy pogrzeb. 346 01:03:14,760 --> 01:03:17,480 - Tu jest więcej, niż miało być. - Wiem. 347 01:03:18,559 --> 01:03:23,159 Ale chciałabym, żeby grób mojej matki był piękny. 348 01:03:24,079 --> 01:03:25,840 Nie lubię awansem. 349 01:03:27,599 --> 01:03:30,079 Chcę, żeby pan dzisiaj wziął te pieniądze. 350 01:03:30,679 --> 01:03:32,800 To będzie dobrze zrobione. 351 01:03:33,239 --> 01:03:35,480 To jest artysta z Akademii. 352 01:03:35,840 --> 01:03:38,880 Tak, tak, jestem pewna, że to będzie dobrze zrobione. 353 01:03:53,039 --> 01:03:55,159 To ja już sobie pójdę. 354 01:03:55,719 --> 01:03:58,360 Tak. Może pan odejść. 355 01:04:27,559 --> 01:04:31,039 Tutaj leży moja matka. Matka i ojciec. 356 01:04:48,719 --> 01:04:51,519 I… raz, dwa, trzy! 357 01:14:14,520 --> 01:14:17,079 Jesteś… artystą… 358 01:14:17,800 --> 01:14:21,840 Pięknie zrobiłeś… nagrobek mojej matki. 359 01:14:37,560 --> 01:14:40,800 Mamo, co to jest to ciemne? 360 01:14:42,520 --> 01:14:44,119 Wątroba. 361 01:14:48,279 --> 01:14:52,560 Musisz jeść surową wątrobę i jajka. Jesteś anemiczny. 362 01:14:56,840 --> 01:14:59,079 Mamo, ale to ohyda. 363 01:15:00,600 --> 01:15:02,720 Zamknij oczy i zjedz. 364 01:15:03,239 --> 01:15:06,720 Nie martw się. Każdy musi przez to przejść. 365 01:15:39,359 --> 01:15:41,119 Tata! 366 01:16:21,760 --> 01:16:23,479 Jacek! 367 01:16:32,960 --> 01:16:34,399 Już nigdy… 368 01:16:35,079 --> 01:16:36,079 Nigdy na tak długo. 369 01:16:36,159 --> 01:16:38,720 Boże, Bogna. Nie wiedziałem, że tak cię kocham. 370 01:16:47,960 --> 01:16:49,399 Jacek… 371 01:16:50,000 --> 01:16:52,039 Ja nie byłam przez ten cały czas sama. 372 01:16:52,119 --> 01:16:54,720 Zdradzałam cię. Wiele razy. 373 01:16:55,560 --> 01:16:57,800 Najważniejsze, że jesteśmy razem. 374 01:16:59,319 --> 01:17:01,399 Boże, jak ja tęskniłem za tobą, za Antkiem. 375 01:17:01,479 --> 01:17:04,119 Pracowałem jak idiota. To nic nie pomagało. 376 01:17:08,640 --> 01:17:10,079 Inna jesteś. 377 01:17:13,000 --> 01:17:14,720 Piękna jesteś. 378 01:17:18,640 --> 01:17:20,600 - Antek urósł… - Jacek! 379 01:17:22,039 --> 01:17:23,880 Ja ciebie zdradzałam. 380 01:17:29,239 --> 01:17:31,520 Najważniejsze, że jesteśmy razem. 381 01:19:53,479 --> 01:19:55,319 SZKOŁA PODSTAWOWA NR 156 IM. JANA MATEJKI 27041

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.