All language subtitles for Oktoberfest.Beer.Blood.S01E02.WEBRip.x264-ION10

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian Download
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:13,880 --> 00:00:15,440 DAJ Z SIEBIE WSZYSTKO 2 00:00:23,000 --> 00:00:26,240 HISTORIA OPARTA NA FAKTACH. 3 00:00:26,320 --> 00:00:28,560 Chłopcze, życz mi powodzenia. 4 00:00:32,680 --> 00:00:34,240 Zaraz wrócę. 5 00:01:35,440 --> 00:01:36,800 Tato! 6 00:01:38,120 --> 00:01:39,720 Nie! 7 00:01:42,080 --> 00:01:43,080 Tato! 8 00:03:43,920 --> 00:03:45,160 Gdzie panienka była? 9 00:03:45,960 --> 00:03:47,000 Nigdzie. 10 00:03:58,040 --> 00:04:00,120 Wie panienka, czym to grozi. 11 00:04:00,800 --> 00:04:02,520 Mnie i pani. 12 00:04:03,040 --> 00:04:06,400 Nie mogłam cię znaleźć i się zgubiłam. 13 00:04:26,600 --> 00:04:27,640 Przestań! 14 00:04:30,840 --> 00:04:31,840 Z kim? 15 00:04:52,880 --> 00:04:53,880 Dzień dobry. 16 00:05:12,320 --> 00:05:13,320 Luggi? 17 00:05:15,880 --> 00:05:16,880 Luggi? 18 00:05:19,240 --> 00:05:20,240 Hej. 19 00:05:23,520 --> 00:05:24,600 Spójrz na mnie. 20 00:05:24,680 --> 00:05:25,680 Co się stało? 21 00:05:27,360 --> 00:05:28,440 Mów! 22 00:05:29,400 --> 00:05:30,440 Co się stało? 23 00:05:32,520 --> 00:05:34,120 Mów! O co chodzi? 24 00:05:35,600 --> 00:05:37,400 Gadaj, co się stało? 25 00:05:38,800 --> 00:05:43,200 Dał pan ciała, panie Glogauer. A ja nie lubię rozczarowań! 26 00:05:44,960 --> 00:05:46,680 Nie było innego wyjścia. 27 00:05:46,760 --> 00:05:50,480 Hoflinger zbyt mocno trzymał się życia, by popełnić samobójstwo. 28 00:05:53,200 --> 00:05:56,520 Oczekiwałem czystej roboty, a nie takiego partactwa. 29 00:05:57,280 --> 00:06:00,520 Hoflinger był porządnym człowiekiem. Nie zasłużył na to. 30 00:06:01,720 --> 00:06:03,720 Nie chciałem go ubić. 31 00:06:04,240 --> 00:06:05,480 Co tam pan mamrocze? 32 00:06:05,560 --> 00:06:07,040 Z całym szacunkiem, 33 00:06:07,120 --> 00:06:09,320 wina spadnie na kanibali. 34 00:06:11,640 --> 00:06:13,400 Ma pan żandarmów za tępaków? 35 00:06:15,560 --> 00:06:16,960 Wynoś się pan stąd. 36 00:06:17,640 --> 00:06:19,640 Cholerna piąta działka. 37 00:06:22,600 --> 00:06:23,880 Wie pan, panie Prank… 38 00:06:25,360 --> 00:06:27,600 jesteśmy do siebie podobni. 39 00:06:28,640 --> 00:06:30,760 Bardziej niż pan myśli. 40 00:06:31,800 --> 00:06:37,280 Ja stoję po ciemnej stronie księżyca, a pan po jasnej, 41 00:06:37,360 --> 00:06:40,600 ale to wciąż księżyc. 42 00:06:43,960 --> 00:06:45,480 Do usług. 43 00:06:46,840 --> 00:06:48,080 Miłego dnia. 44 00:07:15,280 --> 00:07:16,400 Panie Hoflinger. 45 00:07:35,320 --> 00:07:38,600 Czy pański ojciec zadawał się z tymi ludźmi? 46 00:07:40,280 --> 00:07:43,040 Na Święto znów przyjechało ludzkie zoo 47 00:07:43,120 --> 00:07:45,480 z Samoańczykami z mórz południowych. 48 00:07:46,360 --> 00:07:47,360 Kanibale? 49 00:07:48,360 --> 00:07:52,480 Obecnie podejrzewamy, że Samoańczycy… 50 00:07:53,960 --> 00:07:56,000 zabrali szczątki pana ojca i… 51 00:07:56,080 --> 00:07:57,360 Kto to zrobił? 52 00:07:58,040 --> 00:07:59,920 Aresztowaliśmy ich wodza. 53 00:08:00,000 --> 00:08:02,800 Może być pan pewien, że dogłębnie badamy sprawę. 54 00:08:02,880 --> 00:08:03,920 Ale… 55 00:08:04,920 --> 00:08:06,480 to osobliwy przypadek. 56 00:08:06,560 --> 00:08:09,080 - Co niby badacie? - Nieścisłości. 57 00:08:09,800 --> 00:08:10,920 Nieścisłości? 58 00:08:11,440 --> 00:08:12,880 Bardzo mi przykro. 59 00:08:15,320 --> 00:08:18,240 Czy pański ojciec miał coś przy sobie, 60 00:08:18,320 --> 00:08:20,160 gdy widziano go po raz ostatni? 61 00:08:22,320 --> 00:08:23,640 Swój złoty szpunt. 62 00:08:25,200 --> 00:08:26,960 Zawsze nosił go w kieszeni. 63 00:08:51,520 --> 00:08:53,320 - Dalej, na dół. - O co chodzi? 64 00:08:53,400 --> 00:08:54,400 Prędko! 65 00:08:57,360 --> 00:08:58,480 Co robimy? 66 00:08:58,560 --> 00:09:00,200 Naprawdę pani nie wie? 67 00:09:00,280 --> 00:09:02,480 To czego panienka się dopuściła 68 00:09:02,560 --> 00:09:06,760 może mieć przykre konsekwencje. Radzę potraktować to poważnie. 69 00:09:13,440 --> 00:09:17,680 Jedno słowo, a rozpłatam cię na pół. 70 00:09:28,160 --> 00:09:29,360 Co to? 71 00:09:31,440 --> 00:09:32,840 Esencja octowa. 72 00:09:34,400 --> 00:09:36,200 Musi mi panienka zaufać. 73 00:09:37,320 --> 00:09:39,960 W tej jednej kwestii kobiety się nie różnią. 74 00:09:41,520 --> 00:09:42,840 Zwariowałaś? 75 00:09:43,600 --> 00:09:45,280 - Nie zrobię tego. - Zrobisz. 76 00:09:46,640 --> 00:09:47,920 Co powie pani ojciec, 77 00:09:48,000 --> 00:09:51,760 gdy jego grzeczna córeczka spuchnie jak cielna krowa? 78 00:09:56,440 --> 00:09:58,080 Dziś jest zły dzień. 79 00:10:03,040 --> 00:10:06,240 Wręcz najgorszy, jaki mieliśmy. 80 00:10:07,560 --> 00:10:08,560 Dla mnie, 81 00:10:10,400 --> 00:10:11,400 dla chłopców, 82 00:10:11,680 --> 00:10:12,840 dla was wszystkich. 83 00:11:00,680 --> 00:11:02,520 Mój mąż był jednym z was. 84 00:11:02,600 --> 00:11:04,800 Był dumny, mogąc z wami pracować. 85 00:11:05,920 --> 00:11:07,920 Byliście jego rodziną. 86 00:11:09,720 --> 00:11:11,560 Wiem, ile dla was znaczył. 87 00:11:15,680 --> 00:11:17,840 Jego nagła śmierć… 88 00:11:18,840 --> 00:11:21,240 - oznacza… - Mój ojciec nie umarł. 89 00:11:21,880 --> 00:11:23,480 Został zabity. 90 00:11:24,000 --> 00:11:25,040 Roman. 91 00:11:25,120 --> 00:11:28,440 Przez hordę ściągniętych tu bezbożnych dzikusów. 92 00:11:29,320 --> 00:11:31,560 Żandarmeria wie, ale nic nie zrobi. 93 00:11:31,640 --> 00:11:33,240 Roman, nie tutaj. 94 00:11:34,120 --> 00:11:35,640 Sama to powiedziałaś. 95 00:11:36,200 --> 00:11:37,880 To była jego rodzina, 96 00:11:38,440 --> 00:11:40,720 jego krew, jego piwo. 97 00:11:42,040 --> 00:11:44,640 Dziś mój ojciec, jutro – wasze dzieci. 98 00:11:45,560 --> 00:11:49,120 Kto pójdzie ze mną, by posłać tych kanibali do piekła? 99 00:11:49,200 --> 00:11:52,840 Proszę, idźcie do domów. Pomódlcie się. 100 00:11:53,440 --> 00:11:55,440 Nie mam ochoty się modlić. 101 00:11:55,520 --> 00:11:56,520 No to chodźmy! 102 00:11:56,560 --> 00:11:58,880 Wszarze zawisną na najbliższym drzewie! 103 00:11:58,960 --> 00:12:00,280 - Tak! - Chodźmy! 104 00:12:00,360 --> 00:12:01,440 Chodźmy! 105 00:12:01,520 --> 00:12:04,120 Szykujcie się! Chodźmy! 106 00:12:04,880 --> 00:12:05,800 Roman! 107 00:12:05,880 --> 00:12:07,800 Co ty wyprawiasz? 108 00:12:07,880 --> 00:12:10,360 Ktoś musi coś zrobić. 109 00:12:10,440 --> 00:12:12,960 Atakują nasze rodziny. Pokażemy im! 110 00:12:13,040 --> 00:12:14,800 - Zatłukę ich. - Popamiętają! 111 00:12:14,880 --> 00:12:16,800 Ruchy! 112 00:12:43,240 --> 00:12:44,600 To było nieuniknione. 113 00:12:47,760 --> 00:12:48,800 Stańcie za mną. 114 00:12:57,560 --> 00:12:59,280 - Stój, Hoflinger! - Więc tak? 115 00:12:59,880 --> 00:13:02,400 Żandarmeria chroni morderców? No pięknie. 116 00:13:02,480 --> 00:13:07,200 Tak i powiem ci dlaczego. Nie dopuszczę do linczu. 117 00:13:09,440 --> 00:13:10,440 Idziemy. 118 00:13:12,680 --> 00:13:13,960 Powiedziałem: stój! 119 00:13:14,480 --> 00:13:17,400 Albo następna kula trafi w twoją czaszkę. 120 00:13:30,680 --> 00:13:32,680 Sprawdzasz mnie? 121 00:13:34,240 --> 00:13:35,240 Strzelaj. 122 00:13:42,360 --> 00:13:44,560 - Walnij go! - Stój. 123 00:13:53,200 --> 00:13:55,200 Nie jesteśmy mordercami. 124 00:14:20,800 --> 00:14:21,960 Hoflinger… 125 00:14:23,280 --> 00:14:25,000 ja wszystko rozumiem. 126 00:14:25,560 --> 00:14:28,920 Ale ich wódz i tak pójdzie na szafot, 127 00:14:29,440 --> 00:14:31,760 bo wziął całą winę na siebie. 128 00:14:31,840 --> 00:14:33,680 Czy to nie wystarczy? 129 00:14:33,760 --> 00:14:35,680 Chcę, żeby ten gnój cierpiał. 130 00:14:38,000 --> 00:14:39,960 Tak jak mój ojciec. 131 00:14:42,320 --> 00:14:46,000 Ci ludzie pochodzą z drugiego końca świata. 132 00:14:46,080 --> 00:14:47,400 To biedni neofici, 133 00:14:47,480 --> 00:14:51,000 którzy zaprzedali swoje dusze za parę marek. A dlaczego? 134 00:14:51,880 --> 00:14:54,200 Bo na ich wyspie panuje głód. 135 00:14:54,920 --> 00:14:58,960 Wyspie na południowym Pacyfiku pod niemieckim protektoratem. 136 00:15:02,800 --> 00:15:04,440 Więc teraz to nasza wina? 137 00:15:05,120 --> 00:15:06,520 Tego nie powiedziałem. 138 00:15:08,840 --> 00:15:12,680 Ale pracuję w żandarmerii od lat. I niejedno widziałem. 139 00:15:15,600 --> 00:15:18,400 Rana na głowie pańskiego ojca… 140 00:15:21,080 --> 00:15:24,840 Nasuwa się pytanie: czy gdzieś nie grasuje inna bestia, 141 00:15:24,920 --> 00:15:27,920 przez którą wódz stał się kozłem ofiarnym. 142 00:15:30,400 --> 00:15:32,200 A mnie nasuwa się pytanie, 143 00:15:33,000 --> 00:15:36,280 czy nie naczytał się pan zbyt dużo powieścideł. 144 00:15:55,040 --> 00:15:59,160 „I ujrzałem Bestię wyłaniającą się z morza, 145 00:15:59,240 --> 00:16:02,920 mającą dziesięć rogów i siedem głów, 146 00:16:03,000 --> 00:16:06,360 a na rogach jej dziesięć koron. 147 00:16:06,440 --> 00:16:10,440 Bestia ta podobna była do pantery, 148 00:16:10,520 --> 00:16:15,800 łapy jej – jak u niedźwiedzia, a paszcza jakoby u lwa”. 149 00:16:23,200 --> 00:16:26,080 A więc, drogi Urbanie, ma pan coś dla mnie? 150 00:16:27,440 --> 00:16:32,120 Może się to panu przyda. Rajfurka ma syna w wojsku. 151 00:16:33,000 --> 00:16:34,040 Ciekawe. 152 00:16:36,040 --> 00:16:39,920 Ty, więcej czaszek! Ma wyglądać strasznie! 153 00:16:40,640 --> 00:16:42,600 Niech Monachium zabłyśnie! 154 00:17:25,440 --> 00:17:29,800 Ludwigu, przejmiesz oberżę. Ciebie potrzebuję w browarze. 155 00:17:31,760 --> 00:17:35,280 Dopilnuję, by wszystko było tak, jak chciał wasz ojciec. 156 00:17:36,280 --> 00:17:37,280 Chwileczkę. 157 00:17:38,120 --> 00:17:40,160 Chcesz przejąć interesy? 158 00:17:41,240 --> 00:17:42,320 Dystrybucję? 159 00:17:43,560 --> 00:17:46,360 Jak? Jesteś kobietą, mamo. 160 00:17:47,760 --> 00:17:49,040 Jestem dziedziczką. 161 00:17:49,920 --> 00:17:52,400 Wasz ojciec nie był właścicielem browaru. 162 00:17:59,560 --> 00:18:01,800 Ale ja jestem pierworodnym. 163 00:18:03,640 --> 00:18:06,720 Sprawdziłam księgi. Wiesz, że jesteśmy zadłużeni. 164 00:18:07,880 --> 00:18:13,400 Nie mamy czasu na takie fanaberie jak eksport. 165 00:18:13,480 --> 00:18:17,400 Deibel to tradycyjny browar i to się nie zmieni. 166 00:18:18,480 --> 00:18:22,520 Będziesz mnie informował o stanie rzeczy. 167 00:18:23,360 --> 00:18:25,160 Z Bożą pomocą damy radę. 168 00:18:27,360 --> 00:18:29,120 Dopóki trzymamy się razem. 169 00:18:30,480 --> 00:18:32,320 Popełniasz wielki błąd. 170 00:18:32,400 --> 00:18:34,440 - Ojciec obiecał… - Ani mi się waż! 171 00:18:34,520 --> 00:18:35,640 Dosyć, proszę was. 172 00:18:36,280 --> 00:18:39,800 Ojciec jeszcze nie spoczął w grobie, a wy kłócicie się o interes? 173 00:18:45,680 --> 00:18:47,360 Rozumiemy się? 174 00:18:48,080 --> 00:18:49,080 To wszystko. 175 00:19:23,240 --> 00:19:24,240 Hej. 176 00:19:25,240 --> 00:19:26,920 Przebuduję oberżę. 177 00:19:28,000 --> 00:19:29,000 Naprawdę? 178 00:19:34,920 --> 00:19:38,600 Twoje marzenia jeszcze się spełnią. Kiedyś przejmiesz interes. 179 00:19:40,720 --> 00:19:44,400 Ojciec zawsze mówił, że w twoich żyłach płynie piwo. 180 00:19:44,480 --> 00:19:45,760 Bzdura. 181 00:19:45,840 --> 00:19:46,960 Przebuduję ją. 182 00:19:48,920 --> 00:19:52,720 Jest zbyt zwyczajna, nudna. Zbyt „Giesingowa”. 183 00:19:56,040 --> 00:19:57,040 Tak. 184 00:19:57,840 --> 00:19:59,560 Niech będzie nadzwyczajna. 185 00:20:00,080 --> 00:20:01,200 Ty tu rządzisz. 186 00:20:03,520 --> 00:20:05,280 Tobie wolno więcej niż mnie. 187 00:20:10,000 --> 00:20:11,360 „Zbyt Giesingowa”. 188 00:20:11,440 --> 00:20:13,200 Odbiło ci. 189 00:20:13,280 --> 00:20:14,280 Idiota. 190 00:20:14,840 --> 00:20:17,440 Idź lepiej przeprosić matkę, idioto! 191 00:20:23,200 --> 00:20:28,080 Krew Chrystusa została przelana. Ignatz Hoflinger był bez grzechu. 192 00:20:28,560 --> 00:20:29,760 Czcigodny człowiek, 193 00:20:29,840 --> 00:20:34,000 dla którego powinnością było nie tylko warzenie dobrego piwa, 194 00:20:34,600 --> 00:20:36,480 ale także komunia święta. 195 00:20:37,680 --> 00:20:43,360 Żegnamy człowieka, który zmarł przedwcześnie. 196 00:20:44,560 --> 00:20:48,680 Pociechą dla tych, co pozostali, niech będzie fakt, 197 00:20:48,760 --> 00:20:51,240 że Ignatz Hoflinger żyje nadal 198 00:20:52,360 --> 00:20:56,960 w swoich synach i w dobrym piwie. 199 00:21:05,160 --> 00:21:07,520 Moje kondolencje, pani Hoflinger. 200 00:21:08,440 --> 00:21:10,440 Pani mąż nie zostanie zapomniany. 201 00:21:11,280 --> 00:21:13,360 - Tragiczna śmierć. - Dziękuję. 202 00:21:13,440 --> 00:21:18,080 Panie radny, potrzebuję gwarancji, że utrzymamy działkę na błoniach. 203 00:21:20,200 --> 00:21:24,240 Musimy przestrzegać statutów, a według nich 204 00:21:24,320 --> 00:21:26,800 działka ma zostać ponownie zlicytowana. 205 00:21:27,440 --> 00:21:30,160 Jeśli ją stracimy, będziemy skończeni. 206 00:21:30,560 --> 00:21:32,360 Nikt tego nie chce. 207 00:21:33,920 --> 00:21:36,080 Zobaczę, co da się zrobić. 208 00:21:46,320 --> 00:21:47,320 No i? 209 00:21:47,840 --> 00:21:49,520 Parszywy łajdak. 210 00:21:49,600 --> 00:21:51,320 Nie ma szacunku dla zmarłych. 211 00:21:52,400 --> 00:21:53,400 Chodź. 212 00:22:03,280 --> 00:22:04,280 Dzień dobry. 213 00:22:08,440 --> 00:22:10,760 Pani Hoflinger? Nazywam się Curt Prank. 214 00:22:10,840 --> 00:22:12,320 Moja córka Clara. 215 00:22:13,720 --> 00:22:15,440 Moje kondolencje. 216 00:22:15,520 --> 00:22:16,520 Dziękuję. 217 00:22:22,640 --> 00:22:23,960 Idziesz? 218 00:22:27,200 --> 00:22:28,200 Znasz ich? 219 00:22:28,640 --> 00:22:29,640 Nie. 220 00:22:36,800 --> 00:22:38,880 Słyszeliście o licytacji? 221 00:22:39,400 --> 00:22:41,440 Potrzebujemy tej działki. 222 00:22:41,960 --> 00:22:44,400 Musicie mi wszyscy obiecać, 223 00:22:44,920 --> 00:22:48,200 że nie będziecie jej licytować. 224 00:22:48,960 --> 00:22:52,400 Oszalałaś, Mario? Nikt nie zrobiłby tego Ignatzowi. 225 00:23:02,640 --> 00:23:04,720 Daliście słowo na pogrzebie ojca. 226 00:23:05,240 --> 00:23:06,640 Liczymy na was. 227 00:23:09,160 --> 00:23:10,680 Nawet w tak ponury dzień… 228 00:23:12,560 --> 00:23:14,320 wprost pani promienieje. 229 00:23:16,520 --> 00:23:17,600 Panno Claro. 230 00:23:18,120 --> 00:23:19,120 Dzień dobry. 231 00:23:20,440 --> 00:23:21,440 Prank. 232 00:23:21,920 --> 00:23:22,920 Stifter. 233 00:23:23,480 --> 00:23:24,720 Jestem głodna, tato. 234 00:23:24,800 --> 00:23:26,760 - Przynieść ci coś? - Nie. 235 00:23:26,840 --> 00:23:29,520 Młody Hoflinger przygotował ciężkie dania. 236 00:23:29,600 --> 00:23:32,440 Nie zaszkodzą tak delikatnej osóbce? 237 00:23:34,440 --> 00:23:35,760 Nie założyłam gorsetu. 238 00:23:36,280 --> 00:23:37,280 Więc nie. 239 00:23:50,360 --> 00:23:51,760 Talerze są tam. 240 00:23:52,320 --> 00:23:53,320 Dziękuję. 241 00:23:56,280 --> 00:23:57,280 Maria. 242 00:23:58,080 --> 00:24:00,120 Moje najszczersze kondolencje. 243 00:24:01,360 --> 00:24:02,360 Dziękuję. 244 00:24:04,160 --> 00:24:06,480 - Tak mi przykro. - W porządku. Wiem. 245 00:24:07,000 --> 00:24:08,000 Wiem. 246 00:24:24,200 --> 00:24:25,320 Moje kondolencje. 247 00:24:34,680 --> 00:24:37,800 Czemu nie powiedziałaś, że nie jesteś pokojówką? 248 00:24:38,920 --> 00:24:40,440 Czy to by coś zmieniło? 249 00:24:47,200 --> 00:24:48,400 Przepraszam. 250 00:25:44,280 --> 00:25:46,960 Potrzebuję cię przy wyszynku. Idziesz? 251 00:26:00,680 --> 00:26:04,520 My, browarnicy, kontrolujemy większość oberżystów w Monachium. 252 00:26:06,080 --> 00:26:08,400 Hoflinger był wyjątkiem. 253 00:26:08,920 --> 00:26:11,120 Browarnikiem i oberżystą. 254 00:26:11,840 --> 00:26:13,360 Twarda sztuka, co? 255 00:26:14,400 --> 00:26:17,160 Przez Oktoberfest oberżyści mieli nas w garści, 256 00:26:17,240 --> 00:26:21,240 ale powoli wykupujemy ich oberże, a co za tym idzie ich budy. 257 00:26:23,440 --> 00:26:26,680 Tak czy inaczej, moi koledzy i ja cieszymy się… 258 00:26:28,480 --> 00:26:29,680 że nie żyje. 259 00:26:32,080 --> 00:26:33,080 A wdowa? 260 00:26:33,520 --> 00:26:35,960 Na razie wszyscy się czają. 261 00:26:36,040 --> 00:26:37,040 Na co? 262 00:26:38,240 --> 00:26:39,880 Na oznakę słabości. 263 00:26:41,800 --> 00:26:43,200 A pan nie? 264 00:26:44,280 --> 00:26:46,240 Przyszedłem złożyć kondolencje. 265 00:26:47,880 --> 00:26:49,840 Ależ oczywiście. 266 00:26:51,680 --> 00:26:52,680 Co? 267 00:26:53,080 --> 00:26:54,200 Nic. 268 00:26:54,280 --> 00:26:55,760 - Jakie „nic”? - No nic. 269 00:26:57,000 --> 00:26:58,000 Dupek. 270 00:26:59,000 --> 00:27:00,400 Kim ona jest? 271 00:27:00,480 --> 00:27:01,840 - Kto? - A jak myślisz? 272 00:27:01,920 --> 00:27:04,160 - Tamta laleczka. - Nie wiem. 273 00:27:04,240 --> 00:27:05,720 A co wiesz? 274 00:27:06,720 --> 00:27:07,840 Co tu robi? 275 00:27:08,720 --> 00:27:10,440 Nie wiem, dupku. 276 00:27:14,560 --> 00:27:16,960 Budujemy przyszłość dla wszystkich. 277 00:27:17,040 --> 00:27:19,960 Panu nie muszę tego mówić. Jesteś pan biznesmenem. 278 00:27:20,800 --> 00:27:24,200 Przyszłość należy do tych, którzy mają odwagę ją kształtować. 279 00:27:24,960 --> 00:27:25,960 Wychodzimy. 280 00:27:26,280 --> 00:27:27,120 Stifter. 281 00:27:27,200 --> 00:27:28,200 Prank. 282 00:27:29,080 --> 00:27:30,240 Panno Claro. 283 00:27:31,400 --> 00:27:33,240 Jakie są pani ulubione kwiaty? 284 00:27:34,080 --> 00:27:35,120 Czarne róże. 285 00:27:37,080 --> 00:27:38,480 Trudno je zdobyć. 286 00:27:39,720 --> 00:27:41,000 Nie tylko róże. 287 00:28:31,920 --> 00:28:34,320 Co się komu podoba. 288 00:28:45,720 --> 00:28:49,680 Licytujemy działkę na Oktoberfeście. 289 00:28:49,760 --> 00:28:53,800 Wydzierżawianą przez miasto, które reprezentuje radny Urban. 290 00:28:53,880 --> 00:28:57,400 Poprzedni dzierżawca: Ignatz Hoflinger. 291 00:29:15,760 --> 00:29:19,120 Pani Maria Hoflinger: 1000 marek. 292 00:29:21,960 --> 00:29:24,280 Jest jeszcze jedna oferta. 293 00:29:24,360 --> 00:29:25,360 Co? 294 00:29:26,960 --> 00:29:29,720 Kto się ważył? Obiecaliście. 295 00:29:29,800 --> 00:29:30,880 Proszę o ciszę. 296 00:29:35,240 --> 00:29:37,600 Pani Gertrude Jakobmeyer. 297 00:29:38,160 --> 00:29:39,680 Dwa tysiące marek. 298 00:29:39,760 --> 00:29:40,760 Co? 299 00:29:42,000 --> 00:29:43,360 Gerdi, co ty robisz? 300 00:29:44,120 --> 00:29:46,080 Mój ojciec cię wspierał. 301 00:29:46,160 --> 00:29:47,760 Skończ z tym cyrkiem! 302 00:29:48,600 --> 00:29:49,760 Proszę o ciszę. 303 00:29:50,760 --> 00:29:53,200 Dwa tysiące marek… 304 00:29:53,640 --> 00:29:55,440 Po raz pierwszy, 305 00:29:55,520 --> 00:29:57,800 po raz drugi i… 306 00:29:59,080 --> 00:30:00,800 Dwa i pół tysiąca. 307 00:30:03,160 --> 00:30:07,480 Mamy 2500 marek. Dwa i pół tysiąca po raz pierwszy, 308 00:30:07,560 --> 00:30:10,200 Dwa i pół tysiąca po raz drugi… 309 00:30:10,720 --> 00:30:11,720 Trzy tysiące. 310 00:30:14,280 --> 00:30:15,680 Trzy tysiące marek. 311 00:30:15,760 --> 00:30:18,000 Mamy 3000 marek. 312 00:30:18,080 --> 00:30:20,200 Trzy tysiące po raz pierwszy, 313 00:30:20,280 --> 00:30:23,080 Trzy tysiące marek po raz drugi… 314 00:30:26,200 --> 00:30:29,280 Niniejszym zakończyliśmy licytację. 315 00:30:44,200 --> 00:30:48,240 Widzisz, ile jest warta Boża pomoc? Utoniemy w piwie. 316 00:30:48,800 --> 00:30:51,800 Do odwołania muszę płacić wam w towarze. 317 00:30:51,880 --> 00:30:53,760 Straciliśmy działkę. 318 00:30:55,640 --> 00:30:56,800 Niemożliwe! 319 00:30:59,880 --> 00:31:00,760 Vitus! 320 00:31:00,840 --> 00:31:01,720 Tak, szefowo? 321 00:31:01,800 --> 00:31:04,480 Trzeba szybko dostarczyć zamówienie dla króla. 322 00:31:04,560 --> 00:31:05,560 Zajmę się tym. 323 00:31:07,040 --> 00:31:10,000 - I dziesięć beczek w prezencie. - Dobra. 324 00:31:10,080 --> 00:31:11,760 Po co? 325 00:31:17,440 --> 00:31:21,040 Mój pradziadek budował to wszystko przez wiele lat. 326 00:31:22,680 --> 00:31:26,640 Zawsze mówili: „Ten Deibel nawet czytać i pisać nie umie”. 327 00:31:26,720 --> 00:31:30,800 Oczekiwali, że się podda. Ale on walczył. 328 00:31:31,320 --> 00:31:32,840 Tak jak twój ojciec. 329 00:31:33,360 --> 00:31:36,880 Aż otrzymaliśmy królewską licencję. 330 00:31:36,960 --> 00:31:39,840 I nie pozwolimy, by ktokolwiek nam to odebrał. 331 00:31:39,920 --> 00:31:41,280 Rozumiesz? 332 00:31:42,760 --> 00:31:43,800 Nigdy. 333 00:32:02,120 --> 00:32:03,760 Nic nie stoi nam na drodze. 334 00:32:04,720 --> 00:32:06,840 Utworzymy historię Oktoberfestu. 335 00:32:15,040 --> 00:32:18,840 Ale w zamian czegoś od pana potrzebuję. 336 00:32:20,280 --> 00:32:21,280 Mogę? 337 00:32:36,120 --> 00:32:37,800 Adresu mojego syna. 338 00:32:41,400 --> 00:32:44,280 Odpowiadam za bezpieczeństwo matki i chłopca. 339 00:32:44,880 --> 00:32:46,160 Co pan sobie myśli? 340 00:32:46,240 --> 00:32:49,040 Chcę mu zapewnić odpowiednie wykształcenie. 341 00:32:50,040 --> 00:32:53,400 - Ale musi opuścić miasto. - Wszystko w swoim czasie. 342 00:32:54,320 --> 00:32:57,600 Na ten moment pańska tajemnica jest dobrze strzeżona. 343 00:33:05,280 --> 00:33:06,800 Gratuluję. 344 00:33:07,440 --> 00:33:09,400 Ma pan wszystko, czego chciał. 345 00:33:14,400 --> 00:33:15,560 Ale… 346 00:33:16,440 --> 00:33:17,440 chyba… 347 00:33:18,000 --> 00:33:19,920 dopisało panu szczęście? 348 00:33:20,720 --> 00:33:23,640 Skoro ci kanibale z błoni 349 00:33:23,720 --> 00:33:25,560 schrupali Hoflingera. 350 00:33:29,840 --> 00:33:31,600 Nieszczęśliwy wypadek. 351 00:33:32,720 --> 00:33:35,080 Albo zrządzenie losu. 352 00:33:36,120 --> 00:33:38,920 Ale to nie temat do żartów, panie Urban. 353 00:33:49,440 --> 00:33:51,560 No to dokąd teraz? 354 00:33:51,680 --> 00:33:53,280 Muszę wracać do rodziny. 355 00:33:53,360 --> 00:33:55,360 Noc jest jeszcze młoda. 356 00:33:55,440 --> 00:33:57,960 Co ty na to, Anito? Pójdziemy do Latarni? 357 00:34:02,960 --> 00:34:03,960 Hoflinger. 358 00:34:04,720 --> 00:34:06,680 To ten chłopak z browaru? 359 00:34:08,360 --> 00:34:09,680 Nie szłaś do domu? 360 00:34:12,560 --> 00:34:13,920 Serwus, mały. 361 00:34:14,480 --> 00:34:16,720 - Baw się dobrze, Fierment. - Chodźmy. 362 00:34:20,480 --> 00:34:22,680 Nie znalazłem cię w Pinakotece. 363 00:34:26,120 --> 00:34:27,120 Co jest? 364 00:34:28,640 --> 00:34:30,400 Muszę się napić. 365 00:34:30,480 --> 00:34:31,760 Zmarł mój ojciec. 366 00:34:36,880 --> 00:34:37,880 Mój też. 367 00:34:40,720 --> 00:34:43,640 Łudźmy się, że starcy zabrali dawne czasy ze sobą. 368 00:34:47,000 --> 00:34:48,440 Moje kondolencje. 369 00:34:49,720 --> 00:34:51,080 Mam pytanie. 370 00:34:52,120 --> 00:34:55,160 Powiedz mi, jeśli to głupie. 371 00:34:56,080 --> 00:34:59,720 Znasz wielu artystów, więc chciałem zapytać, 372 00:34:59,800 --> 00:35:03,200 czy wpadlibyście kiedyś do oberży? 373 00:35:05,480 --> 00:35:06,720 W Giesing? 374 00:35:11,160 --> 00:35:14,280 „Miauczek z Mruczkiem, koty w ciapki… 375 00:35:16,200 --> 00:35:18,240 wyciągają w górę łapki. 376 00:35:19,840 --> 00:35:21,400 »Miau, miau! 377 00:35:22,200 --> 00:35:24,280 Miau, miau! 378 00:35:24,880 --> 00:35:27,760 Gwałtu! Dziecko płonie!«. 379 00:35:28,400 --> 00:35:30,520 I tak płaczą nad dzieciną, 380 00:35:32,680 --> 00:35:35,360 łzy po błoniach wartko płyną”. 381 00:35:40,160 --> 00:35:41,640 Jest pijany. 382 00:36:05,760 --> 00:36:08,520 Dlatego Ignatz zginął? Chcesz nas zniszczyć? 383 00:36:08,600 --> 00:36:10,800 - To nie moja wina. - Mów! 384 00:36:11,440 --> 00:36:13,040 Nic nie wiem. 385 00:36:13,120 --> 00:36:14,120 Gadaj! 386 00:36:17,240 --> 00:36:19,160 Johannes jest w wojsku. 387 00:36:19,920 --> 00:36:24,840 Zagrozili, że wyślą go na front chiński. 388 00:36:26,160 --> 00:36:28,800 Trwa tam krwawe powstanie. 389 00:36:28,880 --> 00:36:31,160 - Co miałam zrobić? - Czy to Urban? 390 00:36:33,880 --> 00:36:35,240 Nie wiem. 391 00:36:37,920 --> 00:36:38,920 Wstydź się! 392 00:36:41,880 --> 00:36:43,440 Też jesteś matką. 393 00:36:43,520 --> 00:36:45,920 Zrobiłabyś wszystko dla swoich chłopców. 394 00:36:47,600 --> 00:36:50,760 Mierzysz się z potężnymi siłami. 395 00:37:12,960 --> 00:37:18,400 Pierwszy bawarski zamek piwny na 6000 osób! 396 00:37:18,480 --> 00:37:22,040 Dziś ceremonia wmurowania kamienia węgielnego! 397 00:37:22,120 --> 00:37:25,920 Światowy debiut na tegorocznym Święcie! 398 00:37:26,000 --> 00:37:27,800 Będziecie pod wrażeniem! 399 00:37:47,480 --> 00:37:48,480 Mamo. 400 00:37:52,200 --> 00:37:54,000 Wszędzie je rozdają. 401 00:37:54,080 --> 00:37:56,200 Dupek dostał naszą działkę. 402 00:37:59,840 --> 00:38:01,400 I ma twojego ojca na sumieniu. 403 00:38:44,120 --> 00:38:47,560 WASZA NAJDROŻSZA COLINA 404 00:39:17,640 --> 00:39:18,720 Mogę wejść? 405 00:39:20,400 --> 00:39:21,720 Oczywiście. 406 00:39:29,960 --> 00:39:31,440 Znów go widziałam. 407 00:39:50,400 --> 00:39:52,160 Co to za pajace? 408 00:39:52,840 --> 00:39:54,240 Znajomi Luggiego. 409 00:39:54,840 --> 00:39:56,840 Wybacz, Ludwigu. Byłbym wcześniej, 410 00:39:56,920 --> 00:39:59,800 ale Denhardt znów nie wiedział, w co się ubrać. 411 00:39:59,880 --> 00:40:02,480 - Idiota. - Ważne, że jesteście. 412 00:40:02,560 --> 00:40:06,960 I nieprędko wyjdziemy. Pozwól, oto Thomas, Fanny – 413 00:40:07,040 --> 00:40:10,120 w jej towarzystwie sam papież zatańczy w bieliźnie. 414 00:40:10,200 --> 00:40:13,280 Anita, Stephan, mój przyjaciel Rosjanin, Wasilij, 415 00:40:13,360 --> 00:40:16,480 oraz Denhardt i Thoma z tygodnika satyrycznego „Simplicissimus”. 416 00:40:16,560 --> 00:40:19,680 Moim zdaniem są artystycznie szurnięci, 417 00:40:19,760 --> 00:40:22,560 ale uwielbiają twoje piwo. 418 00:40:38,960 --> 00:40:43,040 Och, Ludwig. Lokal w naszym stylu. 419 00:40:44,440 --> 00:40:49,160 Pora odlecieć z zieloną wróżką. 420 00:40:59,840 --> 00:41:01,040 Panienko Claro. 421 00:41:02,200 --> 00:41:04,520 Chłopcy z takich potańcówek… 422 00:41:05,080 --> 00:41:06,640 Nic nie rozumiesz. 423 00:41:08,560 --> 00:41:09,640 Wręcz przeciwnie. 424 00:41:10,720 --> 00:41:14,760 I jeśli dobrze zrozumiałam, już zdążył o pani zapomnieć. 425 00:41:16,480 --> 00:41:18,000 Dla mężczyzn… 426 00:41:19,040 --> 00:41:21,760 to tylko chwilowa przyjemność. 427 00:42:03,600 --> 00:42:06,000 Straciliśmy ojców. 428 00:42:07,160 --> 00:42:08,960 Koniec niewinności. 429 00:42:11,440 --> 00:42:13,800 Ale nadciąga też zmiana. 430 00:42:14,360 --> 00:42:15,840 Katolicyzm… 431 00:42:17,120 --> 00:42:19,680 zostanie wypędzony ze społeczeństwa. 432 00:42:20,440 --> 00:42:24,120 A zmiany oddolne spowodują zmiany na górze 433 00:42:26,480 --> 00:42:27,840 To nie koniec świata. 434 00:42:30,000 --> 00:42:31,360 Raczej… 435 00:42:32,240 --> 00:42:33,240 nowy początek. 436 00:42:39,360 --> 00:42:40,880 Znak czasów. 437 00:42:48,920 --> 00:42:52,400 Nie słuchaj Thomasa. Myśli tylko o swojej powieści. 438 00:42:53,000 --> 00:42:54,760 Denhardta ciekawią twoje szkice. 439 00:42:54,840 --> 00:42:57,720 Przekonaj go, a niepotrzebna ci będzie akademia. 440 00:42:57,800 --> 00:42:58,800 Denhardt! 441 00:43:02,960 --> 00:43:03,880 Cześć. 442 00:43:03,960 --> 00:43:04,960 Witaj. 443 00:43:05,040 --> 00:43:07,120 Cóż, nie wiem… 444 00:43:26,520 --> 00:43:27,680 Jest tu pana brat? 445 00:43:28,200 --> 00:43:30,520 Cześć. Nie wiem. 446 00:43:31,400 --> 00:43:33,600 Mógłby go pan zawołać? 447 00:43:33,680 --> 00:43:35,960 Loisl! Gdzie Roman? 448 00:43:36,040 --> 00:43:39,080 Skąd mam wiedzieć? Pewnie gdzieś się włóczy. 449 00:43:39,680 --> 00:43:40,760 Przykro mi. 450 00:43:41,560 --> 00:43:42,920 Kogo my tu mamy? 451 00:43:43,000 --> 00:43:44,440 Chodźmy stąd. 452 00:43:51,600 --> 00:43:53,280 Pani Fanny zu Reventlow? 453 00:43:53,880 --> 00:43:57,760 Czytałam wszystkie pani teksty w Zuryskich Dyskusjach. 454 00:43:57,840 --> 00:43:59,480 Powinniśmy już iść. 455 00:43:59,560 --> 00:44:00,560 Dziękuję. 456 00:44:01,360 --> 00:44:03,120 Panie i panowie, 457 00:44:03,640 --> 00:44:06,960 czy mogę prosić o waszą uwagę 458 00:44:07,040 --> 00:44:09,520 dla wspaniałej Fanny. 459 00:44:18,040 --> 00:44:21,520 To wiersz naszego szacownego nauczyciela Nietzschego. 460 00:44:22,040 --> 00:44:24,840 Słyszeliśmy, że nie jest z nim najlepiej. 461 00:44:24,920 --> 00:44:27,040 Thomas uznał, że będzie pasować. 462 00:44:28,760 --> 00:44:31,320 Znak czasów. Posłuchaj. 463 00:44:40,960 --> 00:44:42,320 „Wzrosłem 464 00:44:44,880 --> 00:44:46,960 nad ludzi i zwierząt głowy. 465 00:44:48,360 --> 00:44:49,640 Gdy mówię – 466 00:44:50,800 --> 00:44:52,800 nie słyszę w odpowiedzi mowy. 467 00:44:54,640 --> 00:44:56,160 Zbyt w górę wzrosłem 468 00:44:58,400 --> 00:44:59,920 i zbyt sam — 469 00:45:02,400 --> 00:45:03,680 I czekam… 470 00:45:07,520 --> 00:45:09,160 Na cóż czekać mam? 471 00:45:11,760 --> 00:45:13,960 Zbyt bliski jest obłoków tron. 472 00:45:17,480 --> 00:45:18,720 Czekam więc, 473 00:45:20,880 --> 00:45:21,880 czekam, 474 00:45:24,840 --> 00:45:25,840 czekam 475 00:45:35,720 --> 00:45:37,920 na pierwszy grom”. 476 00:47:02,560 --> 00:47:05,560 Napisy: Anna Piotrowska 32061

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.