All language subtitles for Warszawianka.S01E04 pol

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian Download
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French Download
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian Download
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian Download
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:15,400 --> 00:00:19,040 - Co nie lata dzisiaj? - Bolero w trzeciej. 2 00:00:19,120 --> 00:00:20,160 OK... 3 00:00:21,280 --> 00:00:23,680 - A to? To jest Werter, tak? - No. 4 00:00:23,800 --> 00:00:25,840 Pojebany tak samo jak i ty. 5 00:00:26,600 --> 00:00:28,840 Do tego niedoważy. 6 00:00:29,480 --> 00:00:30,400 O! 7 00:00:31,000 --> 00:00:32,960 Skaut... 8 00:00:34,000 --> 00:00:35,400 Pięknie. 9 00:00:37,120 --> 00:00:40,200 Myślę, że może w kwintę pójdę. 10 00:00:40,320 --> 00:00:43,400 - On kuleje, nie? - Chuj ci kuleje. 11 00:00:46,480 --> 00:00:47,680 O! 12 00:00:48,360 --> 00:00:51,680 Werter… Werter, Werter, Werter. 13 00:00:52,760 --> 00:00:55,400 - Werter. - Kto bogatemu zabroni. 14 00:00:57,360 --> 00:01:00,400 - Na mnie możesz liczyć, nie? - Spierdalaj. Zobaczycie jeszcze. 15 00:01:00,480 --> 00:01:02,800 Jeszcze was zaskoczy. 16 00:01:04,000 --> 00:01:07,400 Mój ojciec mówił, że w życiu nic się nie wygrywa, 17 00:01:10,400 --> 00:01:12,760 za to można wszystko przegrać. 18 00:01:15,000 --> 00:01:16,640 Miał rację. 19 00:01:17,000 --> 00:01:21,480 Kasyno w Marriotcie powinno ufundować mu za życia tablicę pamiątkową. 20 00:01:33,280 --> 00:01:35,440 Skaut pierwszy, Skaut pierwszy! 21 00:01:36,320 --> 00:01:38,400 Pokaż mi to, kurwa! 22 00:01:41,000 --> 00:01:44,040 - Dawaj! Szybciej! - Dalej, dalej! 23 00:01:47,560 --> 00:01:48,760 Dobrze! 24 00:01:59,480 --> 00:02:01,480 Ale ojciec był sztukmistrzem. 25 00:02:02,000 --> 00:02:04,320 Rysował pieniądze. 26 00:02:05,320 --> 00:02:06,400 Dosłownie. 27 00:02:07,880 --> 00:02:10,400 Jakby miał zaczarowany ołówek. 28 00:02:11,600 --> 00:02:14,200 To odwrotnie niż większość ludzi; 29 00:02:16,000 --> 00:02:18,920 ci biją pięściami w ścianę całe życie, 30 00:02:20,040 --> 00:02:22,760 licząc, że ta weźmie i w końcu zaśpiewa. 31 00:02:26,400 --> 00:02:28,280 Zjebałeś, kurwa. 32 00:02:39,000 --> 00:02:42,360 Przyjdziesz do nas dzisiaj na kolację, dobra? Jest temat, musimy pogadać. 33 00:02:42,440 --> 00:02:43,680 Zadzwonię do ciebie. 34 00:02:43,800 --> 00:02:46,160 Jeszcze raz mnie dotkniesz… Uważaj, auto jedzie. 35 00:02:46,280 --> 00:02:49,400 - Jeżdżą w chuj. - Dobra, przejadą. 36 00:03:01,600 --> 00:03:04,480 Dzień dobry. Mogę białe Marlboro w miękkim? 37 00:03:07,520 --> 00:03:09,160 Dzięki. 38 00:03:09,280 --> 00:03:14,400 Mój ojciec miał, tracił… Miał, a potem miał jeszcze więcej… 39 00:03:15,480 --> 00:03:18,800 Ja nie mam nic. A i tak tracę. 40 00:03:19,080 --> 00:03:21,920 Nie wiem, kto jest większym sztukmistrzem. 41 00:03:22,760 --> 00:03:24,000 Cześć. 42 00:03:27,480 --> 00:03:30,840 - Gdzie są jacyś goście? - Bardzo śmieszne. 43 00:03:30,920 --> 00:03:33,400 Ja nie żartuję. Dzwoniłaś? 44 00:03:34,480 --> 00:03:36,200 Dzwoniłam. 45 00:03:38,800 --> 00:03:41,400 Liczyłeś to kiedyś? 46 00:03:43,480 --> 00:03:44,920 Nie pamiętam. 47 00:03:49,480 --> 00:03:53,400 30 tysięcy długu w spółdzielni… Dzięki, kurwa. 48 00:03:56,000 --> 00:03:58,520 30 tysięcy w spółdzielni, nie licząc czynszu. 49 00:03:59,520 --> 00:04:04,360 20 tysięcy u dostawców. Niespłacona do końca ekipa remontowa. 50 00:04:04,440 --> 00:04:06,520 Na Boga, jak można tak zjebać? 51 00:04:08,040 --> 00:04:10,040 Franek... 52 00:04:12,560 --> 00:04:16,480 Od tej pory jestem twoim największym koszmarem. Jak ci obiecałam. 53 00:04:19,360 --> 00:04:21,200 Też cię kocham, Olka. 54 00:04:22,800 --> 00:04:24,920 Muszę lecieć. 55 00:04:25,400 --> 00:04:28,960 - Zrobię ci „Czas Apokalipsy”, przysięgam. - No, czyli jesteśmy w kontakcie. 56 00:04:29,000 --> 00:04:32,800 Dojadę cię, Franek. Naprawdę cię dojadę. 57 00:04:41,480 --> 00:04:44,320 Ale oprócz czarodziejów takich jak mój ojciec 58 00:04:45,000 --> 00:04:47,920 i desperatów takich jak większość zwykłych ludzi 59 00:04:50,840 --> 00:04:52,920 jest jeszcze trzeci typ. 60 00:04:53,480 --> 00:04:55,480 Ludzie tacy jak ja. 61 00:04:57,280 --> 00:04:59,280 Głębinowcy. 62 00:05:01,080 --> 00:05:05,400 Nazywam ich tak, bo głównie zajmują się miękkim opadaniem w dół. 63 00:05:07,840 --> 00:05:10,000 Nawet tego nie zauważają, 64 00:05:10,920 --> 00:05:13,760 po prostu poddają się grawitacji. 65 00:05:16,000 --> 00:05:20,920 I mógłbyś zapytać, dlaczego nie próbą wypłynąć na powierzchnię. 66 00:05:22,120 --> 00:05:23,840 To proste. 67 00:05:25,320 --> 00:05:28,160 Po drodze masz same wyjebane widoki. 68 00:05:33,800 --> 00:05:35,640 Kurwa! 69 00:05:43,840 --> 00:05:46,480 - No i co? Jak zwykle? - No, jak zwykle. 70 00:05:46,520 --> 00:05:47,960 Niebywałe. 71 00:05:48,000 --> 00:05:50,680 Ty jesteś tak naprawdę jak nastolatek przed pierwszym bzykaniem. 72 00:05:50,800 --> 00:05:54,520 Stoisz i rozkminiasz, czy bardziej pachniesz kolońską ojca, czy tym, jak się spociłeś. 73 00:05:55,040 --> 00:05:58,160 Ale ja się nie boję, Elka, po prostu wiem, co się stanie. 74 00:05:58,280 --> 00:05:59,960 Nic nie wiesz, tylko sobie wyobrażasz. 75 00:06:00,560 --> 00:06:03,480 Wiesz co? Nasza przyjaźń naprawdę by się lepiej układała, 76 00:06:03,520 --> 00:06:05,440 gdybyś nie wierzyła w to, że ja się zmienię. 77 00:06:05,920 --> 00:06:08,400 Lepiej by się układała, jeżeli przestaniesz wszystko, co mówię, 78 00:06:08,480 --> 00:06:10,280 traktować jak zawracanie dupy. 79 00:06:11,000 --> 00:06:13,680 Dobra, już, przepraszam. 80 00:06:16,480 --> 00:06:20,000 - Mam coś dla ciebie. - Przecież już jest po urodzinach. 81 00:06:21,360 --> 00:06:24,920 - Robotę mam dla ciebie. - Spierdalaj. 82 00:06:25,000 --> 00:06:27,400 Stałą. Na umowę. 83 00:06:28,280 --> 00:06:32,040 - Copywriter w domu mediowym. - No bez jaj. 84 00:06:32,120 --> 00:06:36,800 - No weź, no przecież już to robiłeś. - Ale w dziewięćdziesiątym dziewiątym roku, Elka! 85 00:06:37,080 --> 00:06:41,320 - Wtedy wyszło „OK Computer”! - To jest dalej moja ulubiona płyta. 86 00:06:42,480 --> 00:06:46,280 Słuchaj, na pewno będziesz lepszy niż ci, co w dziewięćdziesiątym dziewiątym ząbkowali. 87 00:06:46,360 --> 00:06:51,160 - Wiesz, że ty to robisz to dla siebie? - Tak, a ty coś wreszcie zrób dla mnie. 88 00:06:52,080 --> 00:06:54,920 - OK? - OK, Computer. 89 00:06:58,040 --> 00:07:02,480 Czasami ludzie próbują ci pomóc. Czasami nawet szczerze. 90 00:07:03,480 --> 00:07:07,000 Ale tak naprawdę chodzi im o coś zupełnie innego. 91 00:07:07,920 --> 00:07:10,440 Oni chcą cię zmienić. 92 00:07:10,480 --> 00:07:13,480 Żebyś był taki sam, ale zupełnie inny. 93 00:07:14,520 --> 00:07:17,280 - Bardziej poczytalny. - Wykształcenie? 94 00:07:18,520 --> 00:07:21,280 Technikum księgarskie im. Stefana Żeromskiego. 95 00:07:21,360 --> 00:07:23,960 To jakie to jest? Zawodowe? Średnie? 96 00:07:24,000 --> 00:07:25,440 - Prawie średnie. - Prawie? 97 00:07:25,480 --> 00:07:27,000 Nie zdążyłem na maturę. 98 00:07:29,040 --> 00:07:33,160 - Doświadczenie zawodowe? - Handel, gastronomia, 99 00:07:33,280 --> 00:07:36,680 pośrednictwo, usługi transportowe, handel walutą, 100 00:07:37,560 --> 00:07:41,320 - handel zagraniczny na drobną skalę... - Co to znaczy? 101 00:07:41,400 --> 00:07:45,400 Sprowadzałem różne rzeczy. Dywany z Maroka. Albo ośmiornice z Grecji. 102 00:07:46,760 --> 00:07:49,520 Organizowałem koncerty, pokazy mody... 103 00:08:01,280 --> 00:08:05,400 Załatwiałem dziwki dla milionerów, kryłem ich przed żonami. 104 00:08:05,760 --> 00:08:09,920 A, no i jeszcze dziesięć lat stałem za barem. Robię najlepsze Martini Dry w tej części Europy. 105 00:08:10,560 --> 00:08:13,920 - Obsługa komputera? - Word, Tinder, Pornhub. 106 00:08:14,000 --> 00:08:16,480 - Prawo jazdy? - Niestety zabrane. 107 00:08:16,520 --> 00:08:18,680 Dodatkowe umiejętności? 108 00:08:20,080 --> 00:08:22,200 Dymanie. 109 00:08:24,080 --> 00:08:27,280 A dlaczego chce pan pracować w naszej firmie? 110 00:08:29,120 --> 00:08:30,720 Jesteście... 111 00:08:33,320 --> 00:08:35,960 …narzędziem szatana na ziemi. Babilonem. 112 00:08:36,000 --> 00:08:41,560 Jesteście bandą tępych, głupich chujów, która spali ten świat do reszty, 113 00:08:42,000 --> 00:08:45,280 wyssie go z ziemi, wody, powietrza, roślin, 114 00:08:45,360 --> 00:08:47,640 żeby rządząca wszystkim sztuczna inteligencja 115 00:08:47,720 --> 00:08:50,720 zarobiła kolejny tryliard dolarów. 116 00:09:00,200 --> 00:09:02,280 Witamy na pokładzie. 117 00:09:20,360 --> 00:09:25,560 Agencje reklamowe i domy mediowe powstały 10 tysięcy lat przed naszą erą. 118 00:09:29,520 --> 00:09:34,920 Wysrał je pradawny Bóg Mamon po tym, jak obżarł się wyjątkowymi idiotami. 119 00:09:38,560 --> 00:09:43,640 Przerażony smrodem, zahibernował je w oblodzonych, lechickich jeziorach, 120 00:09:45,000 --> 00:09:48,920 gdzie wydostały się na zewnątrz wraz z ociepleniem klimatu. 121 00:09:53,040 --> 00:09:57,800 Teraz żyją i rozmnażają się w niepohamowanym tempie; 122 00:10:00,040 --> 00:10:03,400 doprowadzą w końcu do upadku cywilizacji. 123 00:10:05,000 --> 00:10:08,280 To miejsca, których wstydzi się sam diabeł. 124 00:10:37,160 --> 00:10:40,280 Rzucę cię na głęboką wodę, ale tak jest najlepiej. 125 00:10:40,360 --> 00:10:44,280 Elżbieta mówiła, że pracowałeś już w takiej agencji jak nasza. 126 00:10:45,360 --> 00:10:48,560 Tak, ale to lata temu. Wiesz, „Ojciec, prać?”. 127 00:10:54,840 --> 00:10:57,840 Pokazywała mi ten twój fanpage tej kawiarni… 128 00:10:59,000 --> 00:11:02,240 Bardzo sprawny. Dobre zasięgi, niezły response. 129 00:11:02,320 --> 00:11:04,800 - Dzięki, dzięki. - No widzisz. 130 00:11:08,000 --> 00:11:10,000 Idź na żywioł. 131 00:11:10,680 --> 00:11:12,000 Hm? 132 00:11:38,200 --> 00:11:40,920 Co z tego jest ważne? 133 00:11:41,520 --> 00:11:43,240 Wszystko. 134 00:11:46,000 --> 00:11:48,040 Coś bardziej? 135 00:11:48,880 --> 00:11:51,800 - Ale co bardziej? - Coś bardziej ważnego jest? 136 00:11:53,240 --> 00:11:56,160 Brief do kampanii z Zośką Sztajner. 137 00:12:03,760 --> 00:12:05,840 Modelka? 138 00:12:07,280 --> 00:12:09,920 Nie wiesz, kto to jest Zośka Sztajner? 139 00:12:11,320 --> 00:12:13,440 Modelka, influencerka. Blogerka. 140 00:12:14,120 --> 00:12:17,640 Milion followersów na instagramie. Drugie tyle na tik toku. 141 00:12:19,000 --> 00:12:22,200 - I my co tutaj mamy robić? - Wymyślać. 142 00:12:23,720 --> 00:12:25,600 Co mamy wymyślać? 143 00:12:25,680 --> 00:12:27,920 Pracujesz w kreacji. Coś „kreatywnego”, nie? 144 00:12:34,240 --> 00:12:36,600 - Tak jak mówiłam... - Nie ma piwa? 145 00:12:36,680 --> 00:12:37,800 Nie, jest tylko kombucha. 146 00:12:38,240 --> 00:12:41,280 Nie dało się z nimi nic ustalić kompletnie, 147 00:12:41,360 --> 00:12:43,440 myślę, że briefu to w ogóle nikt nie ściągnął na kompa, nie? 148 00:12:43,800 --> 00:12:46,440 - Chcecie? - Dzięki, ja mam detoks. 149 00:12:47,800 --> 00:12:49,280 Chcesz? 150 00:12:49,800 --> 00:12:52,920 - Możecie tak w pracy? Tak? - Zielony Wtorek. 151 00:13:00,720 --> 00:13:02,200 Widzę, że profesjonalista. 152 00:13:05,360 --> 00:13:07,920 To jest oficjalne zioło Travisa Scotta. 153 00:13:23,080 --> 00:13:25,080 Przyjechała. Idziemy. 154 00:13:29,200 --> 00:13:31,160 - Dziękuję. - Na zdrowie. 155 00:13:36,080 --> 00:13:37,520 No… i fajnie. 156 00:13:37,880 --> 00:13:41,080 Szukamy projektów, które są po prostu inne, 157 00:13:41,520 --> 00:13:44,000 i to jest dla nas najważniejsze. 158 00:13:44,040 --> 00:13:48,040 Zosia to marka, za którą idzie wyjątkowość. 159 00:13:48,360 --> 00:13:52,160 Spokojnie. Jesteśmy po bardzo intensywnym case study. 160 00:13:52,760 --> 00:13:56,280 - Z tego wszystkiego śnisz nam się po nocach. - Mam nadzieję, że dobrze. 161 00:13:58,800 --> 00:14:01,680 No więc tak, naszą pierwszą referencją był „Kill Bill”. 162 00:14:02,280 --> 00:14:06,560 Siła, kobiecość, feminizm, jaskrawość, niebezpieczeństwo, egzotyka. 163 00:14:06,640 --> 00:14:10,200 Ale później zdecydowaliśmy się sięgnąć głębiej, do korzeni tej estetyki. 164 00:14:10,280 --> 00:14:14,600 - John Woo. „Zabójca”. Beng. - Beng, dokładnie. VHS-owy styl, 165 00:14:14,680 --> 00:14:18,640 dachy wieżowców, przemoc, i nostalgia. 166 00:14:19,520 --> 00:14:23,720 Niebezpieczeństwo, dystopijna metropolia i szybki montaż. 167 00:14:23,800 --> 00:14:25,840 Żyjemy w niespokojnych czasach, 168 00:14:25,920 --> 00:14:29,640 wiemy o twoim zaangażowaniu w ruch klimatyczny. 169 00:14:29,720 --> 00:14:33,040 My nie chcemy taniej, eskapistycznej pastelozy. 170 00:14:33,120 --> 00:14:36,680 Chcemy pokazać lepsze jutro, ale przez pryzmat straconych marzeń. 171 00:14:36,760 --> 00:14:39,280 Mamy już gotową całą komunikację, 172 00:14:39,360 --> 00:14:43,560 fonty, gridy na instagram. Wszystko pokażemy w następnych slajdach. 173 00:14:43,640 --> 00:14:46,760 Tak jest. Shoot zrobilibyśmy w Szanghaju. Mamy tutaj cały pion produkcyjny. 174 00:14:46,840 --> 00:14:48,000 Wow! 175 00:15:01,000 --> 00:15:01,920 Umm... 176 00:15:02,000 --> 00:15:03,920 A czy ktoś ma coś jeszcze? 177 00:15:09,040 --> 00:15:13,000 No właśnie. Ma ktoś coś… jeszcze? 178 00:15:21,920 --> 00:15:24,600 Franek, nasz nowy człowiek w ekipie. 179 00:15:25,600 --> 00:15:27,800 Franek? Ładne imię. 180 00:15:29,360 --> 00:15:31,280 Zosia też ładnie. 181 00:15:32,520 --> 00:15:34,240 Masz jakiś pomysł, Franek? 182 00:15:35,720 --> 00:15:38,080 Franek... Śmiało. 183 00:15:39,560 --> 00:15:41,840 Tak sobie słucham… 184 00:15:41,920 --> 00:15:46,760 Mówicie tutaj o globalnym ociepleniu, i o tej dystopii i tak dalej... 185 00:15:47,680 --> 00:15:51,720 To pomyślałem, że może... Zosia… …że ty... 186 00:15:54,120 --> 00:15:56,680 …oczywiście to jest tylko propozycja. 187 00:16:02,800 --> 00:16:05,840 Jesteśmy na wysypisku śmieci. 188 00:16:07,640 --> 00:16:09,920 - W Wałbrzychu. - Dlaczego w Wałbrzychu? 189 00:16:10,000 --> 00:16:13,040 W Wałbrzychu jest najgorsze wysypisko śmieci. 190 00:16:13,680 --> 00:16:19,000 Jesteśmy w tym Wałbrzychu, gdzie jest szaro, gdzie jest totalny smog, 191 00:16:23,080 --> 00:16:27,840 bezpańskie psy wyjadają jakieś resztki z dziur w ziemi, 192 00:16:27,920 --> 00:16:31,080 wystają radioaktywne pręty z ziemi, 193 00:16:32,320 --> 00:16:37,840 koronawirus unosi się nad ziemią, i ty idziesz w takiej masce przeciwgazowej, 194 00:16:37,920 --> 00:16:40,680 i trzymasz w ręku ten napój... 195 00:16:41,520 --> 00:16:43,560 Mange Mate. 196 00:16:45,680 --> 00:16:47,440 I mówisz tak: 197 00:16:50,000 --> 00:16:53,520 „Ziemia umiera. Nie ma żadnej szansy na ratunek. 198 00:16:54,280 --> 00:16:57,680 Sprawiły to między innymi takie napoje, jak ten. 199 00:16:58,880 --> 00:17:01,600 A mogłeś pić kranówkę, ale nie, nie, nie. 200 00:17:01,680 --> 00:17:04,280 Musiałeś pić to posłodzone gówno, 201 00:17:04,360 --> 00:17:08,120 którego produkcja zniszczyła połowę wód gruntowych na ziemi. 202 00:17:09,240 --> 00:17:13,840 Fabryki plastiku, transport tego syfu po całej planecie, 203 00:17:14,520 --> 00:17:18,800 to wszystko sprawiło, że ziemia zmieniła się w radioaktywne… 204 00:17:20,520 --> 00:17:22,240 …pustkowie. 205 00:17:30,360 --> 00:17:34,280 Ziemia umarła, bo ty musiałeś pić to gówno. 206 00:17:35,280 --> 00:17:37,920 Pomyśl o tym. Globalne ocieplenie. 207 00:17:38,560 --> 00:17:42,960 Upadek państw, globalnej gospodarki. 208 00:17:44,360 --> 00:17:48,920 Apokalipsa. Bo ty musiałeś pić to gówno, musiałeś sobie zrobić dobrze.” 209 00:17:50,720 --> 00:17:55,960 I wtedy zdejmujesz tą maskę, i mówisz, żeby ci spojrzeli prosto w oczy… 210 00:17:58,360 --> 00:18:01,720 A twarz masz taką poparzoną, zmutowaną, 211 00:18:01,800 --> 00:18:05,920 musisz trzymać swoje zdjęcie stare, żeby ludzie wiedzieli, że to jesteś w ogóle ty. 212 00:18:07,600 --> 00:18:09,040 A napój? 213 00:18:11,280 --> 00:18:12,960 Napój. 214 00:18:13,720 --> 00:18:16,520 Trzymasz to jak koktajl Mołotowa. 215 00:18:16,600 --> 00:18:17,720 Ha! 216 00:18:18,800 --> 00:18:22,240 Jak skończysz mówić, odpalasz go, i rzucasz. 217 00:18:27,000 --> 00:18:31,160 A może podpalam to zdjęcie, i zdjęciem podpalam Mołotowa. 218 00:18:34,000 --> 00:18:35,760 Dokładnie. 219 00:18:37,200 --> 00:18:39,920 Tylko muszę uważać, żebym nie trafiła w te psy, o których mówiłeś. 220 00:18:40,000 --> 00:18:41,280 Te, które wygrzebują resztki. 221 00:18:42,040 --> 00:18:45,640 - Nie no, to przecież rzucasz w drugą stronę. - Albo w kamerę. 222 00:18:47,560 --> 00:18:50,800 W kamerę. W sedno. Beng! 223 00:19:03,000 --> 00:19:05,800 Słuchajcie, no bynajmniej nie jest to nasza oficjalna propozycja. 224 00:19:06,640 --> 00:19:08,280 Szkoda. 225 00:19:09,520 --> 00:19:11,640 Bo to jest naprawdę świetne. 226 00:19:12,520 --> 00:19:17,520 - To właśnie tak należałoby zrobić. - No… mamy tak szeroko. Możemy tak, tak… 227 00:19:18,680 --> 00:19:21,560 - Mamy to. - Ale pewnie nikt się na to nie zgodzi, prawda? 228 00:19:21,640 --> 00:19:23,080 No. 229 00:19:23,160 --> 00:19:26,200 Klient może mieć pewne zastrzeżenia. 230 00:19:26,280 --> 00:19:29,000 - No właśnie. Piłaś ten napój? - Nie. 231 00:19:30,000 --> 00:19:32,760 - Jest wstrętny. - Wstrętny. 232 00:19:34,720 --> 00:19:36,720 Ale dzięki. 233 00:19:39,000 --> 00:19:40,440 Cześć. 234 00:19:43,080 --> 00:19:44,840 Do widzenia. 235 00:19:49,360 --> 00:19:52,040 Franek, kurwa, jesteś mamutem. 236 00:19:53,360 --> 00:19:55,680 Żeby się czegokolwiek nauczyć, 237 00:19:55,760 --> 00:19:59,400 musiałbyś zacząć siedzieć i słuchać ludzi dwadzieścia lat od ciebie młodszych, rozumiesz? 238 00:19:59,520 --> 00:20:00,200 Ja umiem słuchać. 239 00:20:00,280 --> 00:20:02,640 Tak, tylko już nikt, kurwa, nie chce do ciebie mówić. 240 00:20:02,720 --> 00:20:05,760 Nikt. Zjebałeś miesiąc pracy moich ludzi. 241 00:20:05,840 --> 00:20:08,520 Jak przestaną cię nienawidzić, zaczną mieć z ciebie bekę. 242 00:20:08,600 --> 00:20:12,200 A beka młodszych ludzi jest straszna, Czuły. Kurwa, straszna. 243 00:20:14,040 --> 00:20:18,040 - Mógłbyś teraz tylko, nie wiem, nimi rządzić. - Nie umiem rządzić ludźmi. 244 00:20:18,120 --> 00:20:20,280 Naprawdę? Przykro mi. 245 00:20:47,360 --> 00:20:51,680 Nie chcę być inny. Nie chcę być fajniejszy. 246 00:20:53,160 --> 00:20:54,800 Chcę być szczęśliwszy. 247 00:20:58,600 --> 00:21:00,640 Co tu robisz? 248 00:21:01,760 --> 00:21:04,440 - Mam super pomysł. - Jaki? 249 00:21:04,560 --> 00:21:07,000 - Jedziemy do cioci Marzenki? - Możemy? 250 00:21:07,040 --> 00:21:08,600 No pewnie, że możemy. 251 00:21:55,720 --> 00:21:58,680 - Kurwa! - Tato, nie przeklinaj. 252 00:21:58,760 --> 00:21:59,800 Przepraszam. 253 00:22:03,160 --> 00:22:06,600 - Czeka nas spacer. - No, chyba ciebie. 254 00:22:09,320 --> 00:22:11,280 Biegnij! Dawaj, dawaj, dawaj! 255 00:22:15,000 --> 00:22:16,560 Leć! 256 00:22:34,680 --> 00:22:36,600 - Chodź. - Ej! Co się stało? 257 00:22:37,000 --> 00:22:39,040 Zapomniałem portfela z domu. Chodź. 258 00:22:40,560 --> 00:22:42,080 Nie, nie, nie. To tak nie działa, nie. 259 00:22:42,160 --> 00:22:44,920 Jak zatankujesz, i nie zapłacisz, to przyjedzie policja. 260 00:22:45,000 --> 00:22:49,600 A jak cię aresztują, to nie mam jak wrócić do domu. A nie umiem jeździć skuterem. 261 00:22:51,000 --> 00:22:53,400 No bierz to. No bierz. 262 00:22:56,800 --> 00:23:00,400 - Skąd ty masz te pieniądze? - To od Szymona. Takie kieszonkowe. 263 00:23:02,520 --> 00:23:03,920 Wszystko ci oddam. 264 00:23:22,840 --> 00:23:25,160 A ty nie masz jakichś lekcji przypadkiem? 265 00:23:26,000 --> 00:23:26,280 Hm? 266 00:23:26,360 --> 00:23:28,920 Coś ci jest? Jesteś jakiś chory? 267 00:23:29,000 --> 00:23:31,240 Po prostu nie chcę, żeby twoja matka mnie zamordowała. 268 00:23:31,320 --> 00:23:34,440 - Teraz ma inne lekcje. - O wiele fajniejsze. 269 00:23:34,560 --> 00:23:37,920 - Zobacz, tato. Zostanę cukierniczką. - Świetnie. 270 00:23:38,840 --> 00:23:42,440 Nina pójdzie do zawodówki – Matylda zabije nas wszystkich. 271 00:23:42,560 --> 00:23:46,720 Ciebie wcale nie martwi Matylda. I nie kręć, że jest inaczej. 272 00:23:48,280 --> 00:23:50,520 Zostałem bez niczego, ciotka. 273 00:23:52,240 --> 00:23:55,920 Śmieszne, że zawsze tego chciałem, a teraz się nie mogę ogarnąć. 274 00:23:57,840 --> 00:24:01,640 - Staszek śpi na forsie. - Ciocia, ja mam swoją godność. 275 00:24:02,000 --> 00:24:05,160 - Tyle, ale wciąż mam. - To nie jest zły człowiek. 276 00:24:05,640 --> 00:24:09,200 Potrafi odróżnić poważną sytuację od niepoważnej. 277 00:24:09,280 --> 00:24:13,000 - On w życiu nie miał poważnej sytuacji. - Ale ty masz. 278 00:24:14,000 --> 00:24:17,280 Jesteś jego synem. On ci pomoże. Zawsze. Wiem to. 279 00:24:22,200 --> 00:24:23,920 Już nie mam siły. 280 00:24:26,000 --> 00:24:29,080 My pieczemy, a ty idź, narąb drewna. 281 00:24:31,800 --> 00:24:33,280 To pomaga. 282 00:24:35,320 --> 00:24:39,640 No, nigdy nie widziałam tak dobrze zagniecionego ciasta. 283 00:24:51,880 --> 00:24:56,520 Wow, to jest super. Czemu wcześniej nie mogłam tu przychodzić? 284 00:24:58,000 --> 00:25:00,200 Bo byłaś za mała, kochanie. 285 00:25:01,000 --> 00:25:03,840 Ty też bawiłeś się tu jako chłopiec? 286 00:25:03,920 --> 00:25:05,440 Mhm. 287 00:25:06,880 --> 00:25:09,280 Tu były wszystkie moje skarby. 288 00:25:15,000 --> 00:25:19,800 Tato, bo tu jest jakaś gazetka z gołą panią. 289 00:25:20,800 --> 00:25:22,080 Co? 290 00:25:23,560 --> 00:25:28,960 Patrz, to musieli robotnicy zostawić, jak u cioci remontowali. 291 00:25:29,520 --> 00:25:31,560 W twojej walizce? 292 00:25:32,320 --> 00:25:35,080 No patrz, grzebali mi w rzeczach. 293 00:25:38,760 --> 00:25:41,840 - Tu jest jeszcze jedna. - Dawaj mi to świństwo. 294 00:25:46,320 --> 00:25:50,240 - Co to za świństwo jest… - Pogadałam z tą twoją byłą. 295 00:25:51,920 --> 00:25:54,080 - No i co? - Nic. 296 00:25:55,280 --> 00:25:57,200 Możecie zostać. 297 00:25:59,720 --> 00:26:01,000 Ale super! 298 00:26:01,920 --> 00:26:03,840 Ale ekstra! 299 00:26:04,160 --> 00:26:07,840 - To chyba co, coś cioci pomożemy, nie? - Jasne, oczywiście, pomożemy. 300 00:26:07,920 --> 00:26:12,720 No oczywiście, że pomożecie, to nie agroturystyka. Chodź, mała. 301 00:26:16,200 --> 00:26:18,280 - Tato, mogę? - No możesz, możesz. 302 00:26:18,360 --> 00:26:19,520 Dobra. 303 00:26:20,320 --> 00:26:25,280 Wiesz, ciociu… bo jacyś robotnicy zostawili w walizce taty gazetki z gołymi paniami. 304 00:26:26,840 --> 00:26:28,120 Moje? 305 00:26:33,080 --> 00:26:36,920 Inna sprawa, że nie zawsze trzeba się wznosić lub opadać. 306 00:26:38,680 --> 00:26:41,160 Można się też zatrzymać. 307 00:26:46,520 --> 00:26:48,960 Mój ojciec rysował pieniądze, 308 00:26:49,800 --> 00:26:51,280 a ja... 309 00:26:52,640 --> 00:26:54,800 ...umiem wszystko spauzować. 310 00:26:57,920 --> 00:26:59,920 Też jestem sztukmistrzem. 311 00:27:02,800 --> 00:27:04,800 I to jest moja sztuczka. 312 00:28:05,000 --> 00:28:07,280 Jezu, jakie to wszystko było dobre. 313 00:28:10,360 --> 00:28:13,680 Chętnie bym z wami jeszcze posiedziała, ale padam. 314 00:28:14,360 --> 00:28:16,600 Idź spać, kwiatuszku, idź spać. 315 00:28:17,000 --> 00:28:18,920 Pa, pa, misiu. 316 00:28:33,680 --> 00:28:36,400 - Pigwa. - Dawaj. 317 00:28:44,000 --> 00:28:46,240 Czasami mi się wydaje, że ona nie jest moja. 318 00:28:46,320 --> 00:28:48,000 - Co ty gadasz. - No. 319 00:28:48,360 --> 00:28:52,920 Po prostu jest za mądra, za piękna. Nie wiem, skąd ona się taka wyczarowała nagle. 320 00:28:53,360 --> 00:28:56,280 Zamigotał świat, i jest. I o. 321 00:28:56,360 --> 00:28:59,640 A tam, wyczarowała, wyczarowała. 322 00:29:00,600 --> 00:29:05,280 Trzeba o nią dbać, chuchać na nią. 323 00:29:06,080 --> 00:29:09,920 Jeżeli spotka w życiu kiedyś takiego jak ja, to go zabiję po prostu. 324 00:29:10,360 --> 00:29:12,680 Franiu, co ty pierdolisz? 325 00:29:12,760 --> 00:29:16,000 To jest twoja córka, a nie twoja własność. 326 00:29:16,560 --> 00:29:21,040 Po prostu umówmy się, że to ja wyczerpuję w jej życiu limit złych i głupich mężczyzn. 327 00:29:21,120 --> 00:29:24,280 Twój ojciec zły, ty jesteś zły... wszyscy naokoło są źli. 328 00:29:24,840 --> 00:29:28,920 Po co w ogóle o tym gadać? A z Niną wszystko będzie dobrze. 329 00:29:29,600 --> 00:29:31,280 Daj spokój. 330 00:29:34,640 --> 00:29:36,520 Ja ją za bardzo kocham. 331 00:29:36,840 --> 00:29:39,920 No i bardzo dobrze. To ludzkie. 332 00:29:40,720 --> 00:29:42,840 Jesteś ludziem, Franiu. 333 00:29:43,360 --> 00:29:45,800 A, nic, idę spać. 334 00:29:47,360 --> 00:29:49,240 Buziak. 335 00:30:41,720 --> 00:30:44,400 - O! Cześć, Franiu. Dzień dobry, Nina. - Dzień dobry. 336 00:30:44,520 --> 00:30:46,600 - Cześć. - Ojciec jest w pracowni. 337 00:30:46,680 --> 00:30:49,240 - W jakim humorze? - Mnie się pytasz? 338 00:30:49,320 --> 00:30:51,080 A kto ma wiedzieć, no? 339 00:30:51,640 --> 00:30:53,800 O... dobrze, dobrze, dobrze... 340 00:30:53,880 --> 00:30:56,640 - I teraz dla symetrii… - Cześć, dziadku! 341 00:30:57,280 --> 00:30:59,040 Cześć, żabciu! 342 00:31:02,000 --> 00:31:04,000 - No… - Cześć. 343 00:31:04,080 --> 00:31:05,640 Dzień dobry. 344 00:31:06,320 --> 00:31:07,080 Hm. 345 00:31:07,600 --> 00:31:10,680 Nina, idź zobacz tam obrazy dziadka. 346 00:31:10,760 --> 00:31:12,200 Jak zwykle gołe panie? 347 00:31:12,280 --> 00:31:14,280 No właśnie, może mu podasz jakieś nowe pomysły. 348 00:31:14,360 --> 00:31:16,000 Nie, dzięki. 349 00:31:19,600 --> 00:31:20,920 Słuchaj... 350 00:31:24,120 --> 00:31:26,920 Co? Telefon znowu w lombardzie? 351 00:31:27,520 --> 00:31:31,280 A ty co, niby dzwonisz do nas zapytać się, jak się wnuczka czuje? 352 00:31:31,360 --> 00:31:33,960 Ona się nie musi o nic martwić. 353 00:31:34,000 --> 00:31:38,280 Słuchaj, bo… Mam teraz średni okres. Zaczynam od zera. 354 00:31:39,560 --> 00:31:41,840 Średni okres? 355 00:31:41,920 --> 00:31:44,640 To jak wygląda twój najgorszy? 356 00:31:47,120 --> 00:31:48,280 Hę? 357 00:31:49,120 --> 00:31:50,920 To po chuj tu przyszedłeś? 358 00:31:51,680 --> 00:31:56,120 Potrzebuję pięćdziesiąt tysięcy. Żeby spłacić tę właścicielkę lokalu. 359 00:31:59,640 --> 00:32:02,040 Wiesz, płakać mi się chce, jak na ciebie patrzę. 360 00:32:03,080 --> 00:32:05,160 I nie ze szczęścia. 361 00:32:06,000 --> 00:32:09,120 - Płacz. - Dałem ci obraz. 362 00:32:10,120 --> 00:32:12,840 Za ile go sprzedałeś? 363 00:32:15,800 --> 00:32:19,400 Żałuję, że nie wyrzuciłem. Chodź, Nina, chodź, idziemy. 364 00:32:21,040 --> 00:32:22,600 Żabciu... 365 00:32:23,320 --> 00:32:24,920 Poczekaj, poczekaj. 366 00:32:27,720 --> 00:32:30,920 Kup sobie, co tylko tam będziesz potrzebowała. 367 00:32:31,880 --> 00:32:34,280 Dziękuję. Cześć, dziadku. 368 00:32:34,360 --> 00:32:35,560 Ej! 369 00:32:36,360 --> 00:32:37,920 Poczekaj. 370 00:32:46,320 --> 00:32:49,720 Poczekaj, aż wyschnie, i sprzedaj. 371 00:33:14,000 --> 00:33:16,920 - To co? Do następnego, łobuzie. - No jasne. 372 00:33:19,000 --> 00:33:21,920 - Nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze. - Dzięki. 373 00:33:24,000 --> 00:33:25,440 - Hej. - Cześć. 374 00:33:25,800 --> 00:33:29,840 - Co, masz kłopoty? - Nie, nie. Nic takiego. Załatwię to. 375 00:33:30,240 --> 00:33:33,080 - Mówisz? - Nie wierzysz we mnie? 376 00:33:34,360 --> 00:33:38,600 Gdybym w ciebie wierzyła, to wiesz… bylibyśmy razem. 377 00:33:42,640 --> 00:33:46,120 Przepraszam. Nie chciałam. A ten… A jak ciocia? 378 00:33:48,000 --> 00:33:49,800 Dobrze. Przeżyje nas wszystkich. 379 00:33:49,880 --> 00:33:51,640 - Pozdrowiłeś? - Jasne. 380 00:33:51,720 --> 00:33:53,600 Kochanie! Obiad! 381 00:33:54,360 --> 00:33:55,800 - Cześć. - Cześć. 382 00:33:56,240 --> 00:33:59,800 - No, to na razie. - No, to pa. Dzięki! 383 00:34:03,840 --> 00:34:04,920 No? 384 00:34:07,720 --> 00:34:10,000 No tak, tak, tak, tak, wiem… 385 00:34:11,160 --> 00:34:13,640 - No to się nie napracowałeś. - Niezbyt. 386 00:34:14,360 --> 00:34:17,280 Ledwo otworzyłem laptopa, miałem sto maili. 387 00:34:17,360 --> 00:34:20,920 - A musiałeś se zrobić zdjęcie na pamiątkę? - Spierdalaj. Przepraszam cię, Marysiu. 388 00:34:21,000 --> 00:34:23,680 - Ale to bardzo pyszne jest. - A to może chcesz dokładkę? 389 00:34:23,760 --> 00:34:25,240 - Bardzo proszę. - Proszę cię bardzo. 390 00:34:25,320 --> 00:34:27,800 - Ale bardzo dziękuję. - Tylko łyżki nie mam. 391 00:34:27,880 --> 00:34:29,800 Czekaj… Proszę. 392 00:34:30,080 --> 00:34:33,200 - Cześć, Celina. - Cześć. Idziemy z Kamą do kina. 393 00:34:33,720 --> 00:34:37,440 - Ale nie na średniowieczne filmy? - Cela, jest 21. 394 00:34:37,560 --> 00:34:39,280 Kina są jeszcze otwarte. 395 00:34:42,080 --> 00:34:43,720 Nie, nie, już, już. 396 00:34:44,840 --> 00:34:46,800 - Zawiozę was, co? - Mamo! 397 00:34:46,880 --> 00:34:48,680 Nie no, kochanie. Daj im spokój. Proszę cię. 398 00:34:48,760 --> 00:34:51,440 Dziewczyny! Bierzecie Ubera, w obie strony, OK? 399 00:34:52,360 --> 00:34:56,200 O północy zamykam dom, i nikogo nie wpuszczam. Jasne? 400 00:34:56,280 --> 00:34:58,000 - Pa, pa. - Pa! 401 00:34:58,800 --> 00:35:00,560 Twardy! 402 00:35:07,120 --> 00:35:08,720 No dobra. 403 00:35:16,000 --> 00:35:18,000 - Co z wami jest? - Poczekaj. 404 00:35:18,080 --> 00:35:21,000 - Jesteście w ciąży, czy coś? - Zobacz tu. 405 00:35:22,360 --> 00:35:25,000 - Co to jest? - Nasz interes. 406 00:35:25,920 --> 00:35:28,280 Nasz, czyli mój, i Piotrka... 407 00:35:29,520 --> 00:35:31,240 ...i twój. 408 00:35:34,160 --> 00:35:36,920 Dobra, Franek, poczekaj chwilę, dobra? Posłuchaj do końca, 409 00:35:37,000 --> 00:35:41,960 nie przerywaj, nie denerwuj się i bądź łaskawy dla naszych naczyń, dobra, i posłuchaj do końca. 410 00:35:42,520 --> 00:35:43,560 Masz minutę. 411 00:35:45,000 --> 00:35:46,440 Otwieramy kawiarnię. 412 00:35:47,800 --> 00:35:50,520 No i chcemy… i chcemy, żebyś był naszym wspólnikiem. 413 00:35:50,600 --> 00:35:53,800 I nie tylko wspólnikiem. I nie tylko kawiarnię. 414 00:35:54,240 --> 00:35:56,520 No wszystko, nie? 415 00:35:56,600 --> 00:35:58,840 Księgarnia, spotkania autorskie... 416 00:35:58,920 --> 00:36:01,960 - Slamy, stand-upy... - Koncerty... No, wszystko. 417 00:36:02,000 --> 00:36:03,920 Całe artystyczne podziemie. 418 00:36:04,000 --> 00:36:06,720 Stać nas, nie? Zarabiamy gdzie indziej. 419 00:36:06,800 --> 00:36:09,760 - Fajnie… otwierajcie, no, fajnie. - My umiemy otwierać i inwestować, 420 00:36:09,840 --> 00:36:12,600 ale nie umiemy dać miejscu tego czegoś. 421 00:36:13,800 --> 00:36:17,640 - Czegoś, co miała Warszawska. - Warszawska miała sto tysięcy długu. 422 00:36:22,240 --> 00:36:25,400 - Franek… - Mówiłem ci, że to tak nie działa. 423 00:36:25,520 --> 00:36:27,520 - Franek, kurczę, no... - A jak to działa? 424 00:36:27,600 --> 00:36:29,960 - Muszę wyjść na taras. - Możesz zapalić tutaj. 425 00:36:30,000 --> 00:36:31,960 Mogę się przewietrzyć? 426 00:36:32,920 --> 00:36:34,800 Kurwa mać. 427 00:36:38,520 --> 00:36:39,920 Idź za nim. 428 00:36:53,000 --> 00:36:56,520 - Mogę, kurwa, zostać chwilę sam? - Daj jednego. 429 00:37:02,120 --> 00:37:03,560 Franek... 430 00:37:06,000 --> 00:37:08,560 Ja ci mogę pożyczyć tyle kasy, ile potrzebujesz. 431 00:37:09,760 --> 00:37:11,520 Tylko po co? 432 00:37:12,080 --> 00:37:15,000 Ja nie chcę od ciebie pożyczki. Ja nic od ciebie nie chcę. 433 00:37:16,920 --> 00:37:21,000 Wolę zrobić tak, żeby wszystkim było lepiej, no. Tak robię. Tak mam. 434 00:37:22,280 --> 00:37:25,800 - A ja to muszę zrobić sam. - Co? Otworzyć knajpę? 435 00:37:25,880 --> 00:37:29,280 Nie. Muszę to sam przeżyć. 436 00:37:31,760 --> 00:37:33,920 Stary, proszę cię. Zrozum mnie. 437 00:37:35,000 --> 00:37:38,000 Kurwa, próbuję, naprawdę próbuję. Jest ciężko. 438 00:37:39,000 --> 00:37:42,440 Kocham was oboje. Jesteście super przyjaciółmi. 439 00:37:42,560 --> 00:37:44,160 Tylko nie róbcie tego więcej. 440 00:38:35,800 --> 00:38:37,920 To bardziej uczucie, 441 00:38:43,360 --> 00:38:45,000 intuicja. 442 00:38:48,320 --> 00:38:50,680 Trudno mi to właściwie nazwać. 443 00:38:52,840 --> 00:38:54,000 Potrzeba. 444 00:38:57,080 --> 00:39:00,640 Wiedza, że musisz zobaczyć wszystkie te wyjebane widoki. 445 00:39:01,120 --> 00:39:02,960 W drodze na dno 446 00:39:04,680 --> 00:39:08,440 zaliczyć samemu wszystkie plansze gry. 447 00:40:03,280 --> 00:40:07,240 A poza tym na dnie można znaleźć coś jeszcze. 448 00:40:11,680 --> 00:40:13,280 Ukryte skarby... 449 00:40:14,360 --> 00:40:15,920 ...z rozbitych statków. 450 00:40:23,080 --> 00:40:24,160 O! 451 00:40:26,680 --> 00:40:29,920 - To ty? - To ty? 452 00:40:34,920 --> 00:40:38,240 - Co tam w agencji? - Wyrzucili mnie... 453 00:40:39,520 --> 00:40:42,280 - ...pięć minut po tym, jak wyszłaś. - Brawo. 454 00:40:43,000 --> 00:40:44,040 Zośka, idziemy? 455 00:40:44,120 --> 00:40:47,000 Powiedziałeś w kościele, że Bóg jest głupi, więc… 456 00:40:47,880 --> 00:40:49,640 Zawsze tak robię. 457 00:40:58,880 --> 00:41:01,120 Chodź na śniadanie. 458 00:41:05,880 --> 00:41:07,000 Chodź. 459 00:41:09,240 --> 00:41:12,120 - Zośka... - Dołączę do was, dobra? 460 00:41:17,840 --> 00:41:21,640 Być może niepotrzebnie używam ciągle tego słowa. Dno. 461 00:41:23,280 --> 00:41:25,000 Dno... 462 00:41:25,880 --> 00:41:28,280 Może to po prostu magiczna kraina? 463 00:41:29,720 --> 00:41:32,080 Druga strona lustra? 464 00:41:33,360 --> 00:41:37,720 Aby do niej wejść, musisz poddać się grawitacji. 465 00:41:40,000 --> 00:41:41,440 Opaść. 466 00:41:43,800 --> 00:41:46,440 Czekać, aż zamigocze świat.36841

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.