Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:45,911 --> 00:00:52,335
KRÓLOWA PUSTYNI
2
00:00:52,918 --> 00:00:57,423
tłumaczenie: foxx_x
korekta: Brunsiaczek
3
00:00:57,923 --> 00:01:01,927
-= P.O.L.I.S.H. TEAM =-
4
00:01:02,174 --> 00:01:05,174
Synchro: Peterlin
5
00:02:26,511 --> 00:02:31,641
Początek I Wojny Światowejprzyspieszył rozpad Imperium Osmańskiego,
6
00:02:31,725 --> 00:02:36,813
które sprawowało władzęnad Środkowym Wschodem przez 500 lat.
7
00:02:38,022 --> 00:02:40,650
Kolonialne władzedzielą się łupami...
8
00:02:40,734 --> 00:02:44,529
Zakładając, że Imperium Otomańskiezostanie zlikwidowane,
9
00:02:45,029 --> 00:02:48,325
Rosja dostanie Dardanele
z przyległymi terenami,
10
00:02:49,033 --> 00:02:52,036
a Włochy wyspy.
11
00:02:52,829 --> 00:02:57,250
- Francuzom to nie przeszkadza?
- Im wszystko przeszkadza.
12
00:02:57,333 --> 00:02:59,669
KAIR 1914
- To leży w ich naturze.
13
00:03:00,837 --> 00:03:02,255
A większe terytoria?
14
00:03:02,338 --> 00:03:07,260
Gdy przekazałem im kontrolę nad Syrią
i Libanem poszło łatwiej.
15
00:03:07,761 --> 00:03:09,554
Przejdź pan do rzeczy.
16
00:03:09,846 --> 00:03:13,473
Panie Churchill, na pewno chce pan
włączyć Liban do Imperium?
17
00:03:13,474 --> 00:03:17,771
Panuje tam tysiącletni bałagan,
którego nikomu nie uda się posprzątać.
18
00:03:17,854 --> 00:03:20,690
Syria stanowi
jeszcze większy problem.
19
00:03:20,774 --> 00:03:25,569
Sunnici, Szyici, Alawici, Druzowie,
Chrześcijanie - wszyscy się żrą ze sobą.
20
00:03:25,862 --> 00:03:30,074
A na północy - Kurdowie.
Niech Francuzi się nimi zajmą.
21
00:03:30,199 --> 00:03:34,787
Albo raczej niech spróbują.
I niech się na tym wyłożą.
22
00:03:35,371 --> 00:03:37,999
Wiem, skąd ma pan te informacje.
23
00:03:41,002 --> 00:03:44,880
Sugeruje pan, że... od niej?
24
00:03:45,381 --> 00:03:51,095
- Od tej kobiety?
- Małostkowe kłótnie dopiero po koktajlu.
25
00:03:54,098 --> 00:03:55,724
Przejdźmy do nas.
26
00:03:56,309 --> 00:03:59,520
Strefa B: nasz obszar wpływów.
27
00:04:00,229 --> 00:04:03,523
Wywalczyłem u Francuzów
Bagdad, Batsrę i Kuwejt.
28
00:04:03,524 --> 00:04:06,610
Są pod naszą
bezpośrednią kontrolą.
29
00:04:06,735 --> 00:04:08,904
Jak nakreślimy granice?
30
00:04:09,738 --> 00:04:12,115
- Później będzie na to czas.
- Nie.
31
00:04:12,741 --> 00:04:15,536
Trzeba to zrobić teraz.
32
00:04:21,834 --> 00:04:24,627
Nasze tereny zaczynają
się na południu.
33
00:04:24,628 --> 00:04:27,130
Póki co, to tylko przerywana linia.
34
00:04:27,756 --> 00:04:30,633
- Mamy problem z Ibn Saudem.
- Z tym bandytą.
35
00:04:30,634 --> 00:04:35,431
A właściwe dwa.
Po pierwsze: chce dla siebie całej Arabii.
36
00:04:35,556 --> 00:04:36,849
Sukinsyn.
37
00:04:38,350 --> 00:04:41,770
Po drugie:
chce elastycznej granicy.
38
00:04:42,354 --> 00:04:45,147
Jedno z jego plemion wędruje na północ,
do letnich pastwisk.
39
00:04:45,148 --> 00:04:48,359
Tam nie ma pastwisk,
tylko ten cholerny piach.
40
00:04:48,360 --> 00:04:53,156
Chce, by granica była zależna
od ruchu ludzi, nie od terytorium.
41
00:04:53,657 --> 00:04:58,578
Wschód to nie latający owad.
Kto najlepiej zna plemiona?
42
00:04:59,371 --> 00:05:02,290
Ich rodowód, przynależność, wrogów?
43
00:05:02,665 --> 00:05:05,377
Kto najlepiej zna
beduińskie plemiona?
44
00:05:06,586 --> 00:05:09,672
I kto będzie nad tym
sprawował władzę?
45
00:05:10,173 --> 00:05:16,972
Mówimy o przyszłych królach.
Kto najlepiej zna kandydatów?
46
00:05:19,391 --> 00:05:21,601
Ta kobieta. Gertrude.
47
00:05:23,103 --> 00:05:24,312
Jaka Gertrude?
48
00:05:25,605 --> 00:05:28,691
- Gertrude Bell.
- To tępa suka.
49
00:05:29,484 --> 00:05:35,198
Egzaltowany, zarozumiały,
biadolący o pierdach, natchniony babochłop.
50
00:05:35,698 --> 00:05:39,827
Obwoźna męczydupa,
ględząca pipa.
51
00:05:45,333 --> 00:05:47,335
2 LATA WCZEŚNIEJ
52
00:05:47,835 --> 00:05:51,631
- Gertrude, spójrz na mnie.
- Matko, dość. Nie ucz mnie manier.
53
00:05:51,839 --> 00:05:54,717
Obawiam się,
że jednak jej potrzebujesz.
54
00:05:55,427 --> 00:05:57,845
- Masz się uśmiechać.
- Tak, matko.
55
00:05:58,430 --> 00:06:02,141
Nie strasz tych młodzieńców
swoim intelektem.
56
00:06:02,224 --> 00:06:04,644
Jak?
Nie potrafię udawać głupiej.
57
00:06:04,727 --> 00:06:08,147
Po prostu...
z uśmiechem słuchaj tego, co mówią.
58
00:06:08,440 --> 00:06:09,941
To nie będzie łatwe.
59
00:06:11,233 --> 00:06:12,151
Cudnie.
60
00:06:15,947 --> 00:06:19,033
Przecudnie.
61
00:06:22,745 --> 00:06:26,248
Rounton GrangePosiadłość rodziny Lowthian Bell
62
00:06:35,967 --> 00:06:40,179
- I cóż się działo potem?
- Po lwie? Zastrzeliłem słonia.
63
00:06:41,055 --> 00:06:46,560
- W południowym Sudanie?
- Ma świta łowiecka dotarła aż do Kenii.
64
00:06:47,394 --> 00:06:49,480
Ależ to było safari!
65
00:06:50,689 --> 00:06:53,775
Zapewne na jednym słoniu
się nie skończyło.
66
00:06:54,068 --> 00:06:59,490
Najpierw nosorożec, potem lew,
i w końcu dwa samce słonia.
67
00:07:01,408 --> 00:07:04,203
Ostał się jeszcze w Afryce
jakiś słoń?
68
00:07:05,287 --> 00:07:07,581
Co masz na myśli, młoda damo?
69
00:07:14,505 --> 00:07:17,591
Z wielką chęcią bym z tobą uciekł.
70
00:07:18,800 --> 00:07:21,428
Dokąd?
Do Paryża, Indii?
71
00:07:22,429 --> 00:07:26,933
- Do piramid?
- Do stodoły, na zewnątrz.
72
00:07:29,436 --> 00:07:30,812
Na siano?
73
00:07:32,814 --> 00:07:35,734
Na kilka minut,
nikt nie zauważy.
74
00:07:37,110 --> 00:07:41,031
- Sugerujesz pozamałżeński stosunek?
- Jak najbardziej.
75
00:07:42,449 --> 00:07:45,118
- Jak bydło na pastwisku?
- Jak najbardziej.
76
00:07:46,537 --> 00:07:49,247
Arnoldzie Runcie,
ledwie cię znam.
77
00:07:49,831 --> 00:07:53,126
- Poza tym, że lubisz krowy.
- Jak najbardziej.
78
00:07:54,460 --> 00:08:00,341
- Ile ich masz?
- 800 sztuk rasy hereford w Newcastle.
79
00:08:01,259 --> 00:08:04,971
I 2000 w Szkocji.
80
00:08:06,056 --> 00:08:09,059
- Rasy angus?
- Tak.
81
00:08:10,060 --> 00:08:12,145
Czarny angus.
82
00:08:27,660 --> 00:08:30,788
Panno Bell,
to był prawdziwy zaszczyt.
83
00:08:32,082 --> 00:08:33,874
Tutaj, panie Havenhurst.
84
00:08:34,375 --> 00:08:40,006
- Jestem tutaj, po lewej.
- Najmocniej przepraszam.
85
00:08:43,009 --> 00:08:44,594
Boże święty...
86
00:08:45,303 --> 00:08:48,098
Ześlij trzęsienie ziemi, błagam.
87
00:09:05,114 --> 00:09:10,411
Nie zniosę tego dłużej.
Czuję się udomowiona.
88
00:09:11,621 --> 00:09:15,207
- Duszę się tutaj.
- Nie wiem, co ci powiedzieć.
89
00:09:15,332 --> 00:09:18,918
Ja wiem. Nie powinniśmy ci pozwolić
na wyjazd do Oxfordu.
90
00:09:18,919 --> 00:09:23,549
Jest jedną z czterech kobiet,
która ukończyła tam studia z wyróżnieniem.
91
00:09:24,049 --> 00:09:27,343
Młoda, niezamężna kobieta
z dobrej rodzinny nie powinna...
92
00:09:27,344 --> 00:09:29,639
... chodzić po ulicy bez przyzwoitki.
93
00:09:30,055 --> 00:09:33,851
- Gertrude, możesz usiąść?
- Nie mam ochoty.
94
00:09:35,728 --> 00:09:39,857
Zawsze cię wspierałem. Patrzyłem,
jak wspinasz się po stromych skałach.
95
00:09:39,940 --> 00:09:43,944
Przez twoje łobuzerstwo
nianie odchodziły od nas sznurem.
96
00:09:44,569 --> 00:09:46,155
Było, minęło.
97
00:09:46,739 --> 00:09:49,867
Pamiętasz, jak wspięłaś się
na to wysokie drzewo w parku?
98
00:09:50,159 --> 00:09:53,453
Miałaś ogromny cień od latarni
na plecach.
99
00:09:54,163 --> 00:09:58,249
- Pamiętam.
- Miałaś tylko 5 lat, a już czytałaś.
100
00:09:58,250 --> 00:10:02,087
Ktoś nieopatrznie pokazał ci
szkicownik Leonarda Da Vinci.
101
00:10:02,587 --> 00:10:06,675
- Pamiętam szkic spadochronu.
- A komu potrzebny spadochron?
102
00:10:07,384 --> 00:10:09,178
Każdy go potrzebuje.
103
00:10:10,095 --> 00:10:13,682
Choć złamałaś kostkę,
ja pewnie cierpiałem bardziej.
104
00:10:14,183 --> 00:10:17,102
Nawet dziś mnie to boli,
gdy o tym pomyślę.
105
00:10:18,270 --> 00:10:23,483
Błagam, zabierzcie mnie stąd. Proszę.
106
00:10:23,692 --> 00:10:27,404
Do Indii, Arabii, gdziekolwiek.
107
00:10:41,418 --> 00:10:44,504
Choć cierpię,
gdy nie mam cię w pobliżu,
108
00:10:46,130 --> 00:10:48,633
będziemy musieli cię stąd wypuścić.
109
00:10:49,217 --> 00:10:50,427
Dokąd?
110
00:10:52,512 --> 00:10:56,015
Co powiesz
na ambasadę w Teheranie?
111
00:10:58,810 --> 00:11:01,312
MIESIĄC PÓŹNIEJ
112
00:11:02,313 --> 00:11:05,233
Teheran, Ambasada Brytyjska
- Przedstawię teraz Gertrude.
113
00:11:05,441 --> 00:11:09,237
Czas, by ludzie cię poznali.
Pożycz mi swój kieliszek.
114
00:11:10,446 --> 00:11:15,159
Szanowni państwo!
Proszę podejść!
115
00:11:20,749 --> 00:11:25,044
Przedstawiam wam
Gertrude Lowthian Bell,
116
00:11:25,754 --> 00:11:28,047
genialną, młodą uczoną.
117
00:11:28,965 --> 00:11:32,051
To dla mnie zaszczyt,
że jest moją siostrzenicą.
118
00:11:32,551 --> 00:11:36,264
Właściwie
jest córką siostry mojej żony.
119
00:11:36,764 --> 00:11:38,349
I kochamy ją.
120
00:11:38,766 --> 00:11:44,563
Sprawcie, by jej pobyt u nas
był dla niej wspaniałym przeżyciem.
121
00:11:45,773 --> 00:11:48,359
Przechodząc zaś
do powrotu mej drogiej żony...
122
00:11:48,985 --> 00:11:52,196
Chłopcy, hulaszcze życie się skończyło.
123
00:11:53,864 --> 00:11:57,201
Koniec z jazdą konną na oklep
po jadalni.
124
00:11:58,369 --> 00:12:02,873
Koniec z pijackimi orgiami
na naszym pięknie przystrzyżonym trawniku.
125
00:12:03,791 --> 00:12:07,002
Koniec z ratowaniem panien
w potrzebie.
126
00:12:08,003 --> 00:12:10,881
I koniec
z publicznym okazywaniem
127
00:12:11,006 --> 00:12:16,304
dzikiej pogardy dla miłościwie
nam panującej Królowej Wiktorii.
128
00:12:17,305 --> 00:12:20,098
Gdyby spędziła tu
odrobinę czasu
129
00:12:20,891 --> 00:12:26,229
porzuciłaby zaraz swą dumną wizję
Pruderyjnego Imperium.
130
00:12:28,607 --> 00:12:31,318
Za Imperium Brytyjskie!
131
00:12:32,611 --> 00:12:38,617
I za Persję.
Państwo poezji o pięć tysięcznej historii.
132
00:12:40,035 --> 00:12:43,330
Dlaczego mój kieliszek jest pusty?
Polewać szampana!
133
00:13:00,764 --> 00:13:03,934
Ten zapach jest niewiarygodny.
134
00:13:07,062 --> 00:13:09,147
- I te ptaki!
- To słowik.
135
00:13:09,647 --> 00:13:13,276
Gdy płaczę w nocy do poduszki,
ona zawsze poprawia mi nastrój.
136
00:13:13,861 --> 00:13:16,947
Ona? Chyba tylko samce śpiewają.
137
00:13:17,655 --> 00:13:20,783
- Nie psuj mojej fantazji.
- Wybacz, Flo...
138
00:13:22,369 --> 00:13:23,661
Uszanowanie.
139
00:13:26,289 --> 00:13:27,665
Nazywam się Henry Cadogan.
140
00:13:27,790 --> 00:13:30,293
- Jestem...
- Henry jest sekretarzem ambasady.
141
00:13:30,793 --> 00:13:33,880
Tylko trzecim sekretarzem.
142
00:13:34,797 --> 00:13:38,801
Panno Bell, witam w Ambasadzie
Jej Wysokości Królowej.
143
00:13:39,094 --> 00:13:42,680
Jej "Pruderyjnej" Wysokości.
144
00:13:43,473 --> 00:13:47,894
Zostałem wyznaczony na pani opiekuna
i towarzysza zabaw.
145
00:13:48,603 --> 00:13:52,815
Jeśli będzie pani czegoś potrzebować,
proszę dać mi znać.
146
00:13:53,816 --> 00:13:55,402
Tak zrobię.
147
00:14:01,198 --> 00:14:04,827
Henry, pokaż nam swoje
bilardowe sztuczki.
148
00:14:05,495 --> 00:14:08,831
Florence, przecież stół jest zajęty.
149
00:14:09,707 --> 00:14:11,125
Proszę.
150
00:14:13,335 --> 00:14:15,922
Nie rób ze mnie
cyrkowca.
151
00:14:16,422 --> 00:14:22,511
Zna dwa niesamowite uderzenia.
Pokaż nam Księżycową Orbitę.
152
00:14:23,012 --> 00:14:25,222
Florence, zawstydzasz mnie.
153
00:14:25,723 --> 00:14:29,226
- Jak się nazywa drugie uderzenie?
- Żabi Skok.
154
00:14:30,144 --> 00:14:34,523
Albo pokaż nam swoje sztuczki karciane.
Są najlepsze na świecie.
155
00:14:34,941 --> 00:14:36,734
- Doprawdy?
- Proszę.
156
00:14:37,359 --> 00:14:40,529
Florence, to tylko głupia sztuczka.
Nie.
157
00:14:48,162 --> 00:14:49,246
Chodź.
158
00:14:56,170 --> 00:14:58,254
Panno Bell,
jeśli można coś zasugerować:
159
00:14:58,255 --> 00:15:01,968
w rezydencji najlepiej
umiejscowić łożę pod gołym niebem.
160
00:15:03,760 --> 00:15:06,262
Uwielbiam rozgwieżdżone,
nocne niebo.
161
00:15:06,263 --> 00:15:08,473
Musiałbym jednak
zainstalować moskitierę.
162
00:15:08,474 --> 00:15:10,392
Moskity są okropne.
163
00:15:11,893 --> 00:15:14,396
Panno Lascelles, zanudzamy panią?
164
00:15:14,896 --> 00:15:18,275
Nie, ależ skąd!
165
00:15:18,692 --> 00:15:22,488
- Florence? Podejdź, proszę.
- Teraz?
166
00:15:22,904 --> 00:15:25,782
Nowy włoski ambasador
ma dla ciebie podarek.
167
00:15:26,575 --> 00:15:29,286
Henry, niedługo wrócę.
168
00:15:43,425 --> 00:15:45,594
Jak w Ogrodzie Bestii.
169
00:15:49,222 --> 00:15:53,434
Idealny mariaż kwiatów i zmysłów.
170
00:16:07,949 --> 00:16:12,620
- Zna pan może znaczenie tych inskrypcji?
- Tak.
171
00:16:14,748 --> 00:16:19,335
Są wyryte w średniowiecznym
narzeczu języka Farsi.
172
00:16:20,837 --> 00:16:22,839
Mógłby je pan odczytać?
173
00:16:25,466 --> 00:16:29,845
"Niejedną na naukach
strawiłem godzinę,
174
00:16:31,056 --> 00:16:35,350
Niejedną miałem radość,
iż z nauki słynę,
175
00:16:35,351 --> 00:16:37,770
A oto jest, posłuchaj,
treść zdobytej wiedzy:
176
00:16:37,853 --> 00:16:40,856
Z prochu wziąłem początek
i jak proch przeminę".
177
00:16:42,067 --> 00:16:43,984
Zna pani poezję?
178
00:16:45,153 --> 00:16:48,073
- Twórczość Omara Chajjama?
- Tak.
179
00:16:50,866 --> 00:16:53,286
Chcę się nauczyć jego języka.
180
00:16:57,498 --> 00:16:58,874
Najdroższa matko,
181
00:16:59,083 --> 00:17:03,879
wysyłam ten list korzystającz dzisiejszej poczty dyplomatycznej.
182
00:17:04,505 --> 00:17:08,008
Pierwszy tydzień był niezwykły.Zaczęłam się uczyć Farsi,
183
00:17:08,092 --> 00:17:11,679
by móc czytać poetóww ich oryginalnym języku.
184
00:17:12,680 --> 00:17:16,684
Pomaga mi w tym pan Cadogan,który pracuje w ambasadzie.
185
00:17:17,602 --> 00:17:20,396
Jest miły, inteligentny, oczytany.
186
00:17:20,688 --> 00:17:23,608
Dba o mnie i Florencejak o cenny skarb.
187
00:17:24,525 --> 00:17:26,611
Obdarzyłam go sympatią.
188
00:17:27,612 --> 00:17:30,615
Zaprosił nas dziśna wspólną przejażdżkę.
189
00:17:35,410 --> 00:17:37,913
- Henry, nie możesz jeździć.
- Mogę.
190
00:17:38,038 --> 00:17:39,624
Co, jeśli spadniesz?
191
00:17:40,124 --> 00:17:43,919
- Zdarza się najlepszym.
- Zranisz się, nie podoba mi się to.
192
00:17:44,128 --> 00:17:47,840
- Może do nas dołączysz?
- Boję się koni.
193
00:17:50,217 --> 00:17:51,635
Do zobaczenia.
194
00:18:22,666 --> 00:18:27,754
Panno Bell, to moje ulubione miejsce
na tych terytoriach.
195
00:18:29,256 --> 00:18:31,882
Po roztopach,
gdy poziom wody jest bardzo wysoki,
196
00:18:31,883 --> 00:18:36,095
pasterze przeprawiają tędy
swoje stada na letni wypas.
197
00:18:37,180 --> 00:18:39,683
Stada liczą niekiedy
tysiące owiec.
198
00:18:40,892 --> 00:18:44,771
Pasterze płyną wśród nich
na nadmuchanych kozich skórach.
199
00:18:45,188 --> 00:18:47,105
- Widziałam to.
- Tak?
200
00:18:47,106 --> 00:18:51,277
Na babilońskich płaskorzeźbach.
Robili tak 4000 lat temu.
201
00:18:52,904 --> 00:18:55,782
- I wciąż to robią.
- Niesamowite.
202
00:18:58,410 --> 00:19:00,995
Czasem wspinam się tam.
203
00:19:03,414 --> 00:19:06,793
Wspinaczka mi nie obca,
ale jak się pan tam dostał, na Boga?
204
00:19:07,501 --> 00:19:10,129
Przyznam szczerze,
że to całkiem proste.
205
00:19:11,005 --> 00:19:14,217
Wystarczy podejść od tyłu
i wspiąć się na górę.
206
00:19:15,301 --> 00:19:19,013
Dlaczego pan tam wchodzi?
207
00:19:25,144 --> 00:19:27,731
Wspinam się tam,
gdy czuję się samotny.
208
00:19:30,024 --> 00:19:32,443
A bywam bardzo samotny.
209
00:19:50,753 --> 00:19:53,172
- Tak?
- Mam list.
210
00:19:53,756 --> 00:19:56,259
- Dla mnie?
- Nie, dla Henry'ego.
211
00:19:57,843 --> 00:20:00,554
- Dla pana Cadogana?
- Tak, Henry'ego.
212
00:20:01,180 --> 00:20:03,557
Przekaż mu go, proszę.
213
00:20:04,057 --> 00:20:07,978
- Dlaczego sama mu go nie dasz?
- Nie mogę.
214
00:20:08,771 --> 00:20:10,564
Dlaczego?
215
00:20:11,565 --> 00:20:15,694
Zwierzę ci się jak kobieta kobiecie.
Nikomu nie powiesz?
216
00:20:16,279 --> 00:20:18,572
- Nie powiem.
- Nikomu?
217
00:20:20,198 --> 00:20:22,785
Ani jednej osobie, obiecuję.
218
00:20:25,078 --> 00:20:30,876
Od ostatniego roku...
A dokładniej roku, 2 miesięcy i 11 dni...
219
00:20:31,794 --> 00:20:32,795
Tak?
220
00:20:33,796 --> 00:20:37,090
Darzę Henry'ego wielkim uczuciem.
221
00:20:39,217 --> 00:20:41,386
Wspomniał o mnie dzisiaj?
222
00:20:44,306 --> 00:20:47,100
Rozmawialiśmy tylko o pasterzach.
223
00:20:48,310 --> 00:20:51,021
Dlaczego nie możesz dać
panu Cadoganowi swojego listu?
224
00:20:51,313 --> 00:20:55,817
Bo nie. Gdybym wysyłała je pocztą,
doprowadziłoby to do plotek.
225
00:20:55,818 --> 00:20:59,529
- Jest więcej listów?
- Napisałam ich 202.
226
00:21:00,906 --> 00:21:03,116
Co jest... straszne.
227
00:21:06,244 --> 00:21:07,620
Nie mogę ich wysłać.
228
00:21:10,415 --> 00:21:16,629
Florence, moja słodka.
Wiesz, że zrobiłabym dla ciebie wszystko.
229
00:21:18,340 --> 00:21:21,634
Ale nie mogę toczyć za ciebie
bitw twojego serca.
230
00:21:44,449 --> 00:21:46,368
Najdroższy ojcze,
231
00:21:46,868 --> 00:21:49,371
nie wiem, od czego zacząć.
232
00:21:50,455 --> 00:21:53,583
Orient jest jak przedłużający się sen.
233
00:21:54,292 --> 00:21:58,087
Ciocia razem z innymiwspaniale się mną zajmują.
234
00:21:58,588 --> 00:22:02,174
Pan Cadogan to wybornyprzewodnik i opiekun.
235
00:22:06,804 --> 00:22:12,184
Zajmuje się mną i Florence.Pokazuje nam piękne rzeczy na bazarach.
236
00:22:13,102 --> 00:22:16,481
Zawsze jest przy nas,gdy go potrzebujemy.
237
00:22:17,607 --> 00:22:18,816
Prędzej.
238
00:22:31,203 --> 00:22:33,330
Dziękuję, że nas pan tu zabrał.
239
00:22:34,916 --> 00:22:37,626
Zobacz.
Oni zjadają głowy.
240
00:22:38,419 --> 00:22:42,214
- Naprawdę? To ich delikatesy?
- Owszem.
241
00:22:48,012 --> 00:22:52,850
Ile tu kolorów. Przepięknie.
242
00:22:52,934 --> 00:22:56,437
- To papryka, spróbuj.
- Mogę?
243
00:23:02,359 --> 00:23:03,944
Jak powiedzieć "dziękuję"?
244
00:23:07,739 --> 00:23:10,742
Czyż tu nie jest cudownie,
Florence?
245
00:23:22,546 --> 00:23:23,880
Panno Bell.
246
00:23:25,674 --> 00:23:28,385
Nie zmrużyłem oka mając nadzieję,
że panią zastanę.
247
00:23:28,760 --> 00:23:31,472
Nie przyszłam tu
na partyjkę bilarda.
248
00:23:32,681 --> 00:23:34,182
Zatem dlaczego?
249
00:23:36,267 --> 00:23:38,979
Żeby zobaczyć
pańskie karciane sztuczki.
250
00:23:40,481 --> 00:23:41,482
Rozumiem.
251
00:23:43,984 --> 00:23:46,069
Czyli sztuczki karciane.
252
00:23:46,987 --> 00:23:48,905
Musi pani tu podejść.
253
00:23:54,495 --> 00:23:58,206
Jak pani widzi,
talia została już przetasowana.
254
00:23:58,999 --> 00:24:02,586
Czerwone i czarne karty
ułożone są przypadkowo.
255
00:24:05,505 --> 00:24:09,092
Ta sztuczka
to diabelski przekręt.
256
00:24:11,094 --> 00:24:16,516
Od teraz
nie będę dotykał kart.
257
00:24:18,726 --> 00:24:21,938
- Pani zrobi to za mnie.
- Ja?
258
00:24:25,108 --> 00:24:28,111
Rzucę na panią urok.
259
00:24:30,030 --> 00:24:33,324
I pod tymże urokiem,
bez patrzenia,
260
00:24:34,325 --> 00:24:39,247
będzie mogła pani określić
kolor karty.
261
00:24:40,623 --> 00:24:42,250
Bez patrzenia na karty?
262
00:24:44,835 --> 00:24:48,839
Niemożliwe.
Reguły prawdopodobieństwa temu przeczą.
263
00:24:50,049 --> 00:24:52,635
Jednakże
pod moim urokiem
264
00:24:54,137 --> 00:24:56,347
nie ma żadnych reguł.
265
00:24:59,975 --> 00:25:01,977
Proszę zaczynać.
266
00:25:05,273 --> 00:25:08,776
- Bez przekładania talii.
- Nie przekładam.
267
00:25:10,069 --> 00:25:11,571
Jaki ma kolor?
268
00:25:16,158 --> 00:25:17,368
Czarny.
269
00:25:19,870 --> 00:25:21,163
Czarny.
270
00:25:23,583 --> 00:25:24,875
Czerwony.
271
00:25:26,085 --> 00:25:27,169
Czarny.
272
00:25:27,795 --> 00:25:29,088
Czerwony.
273
00:25:32,174 --> 00:25:33,508
Czarny, czarny.
274
00:25:34,176 --> 00:25:36,511
Czerwony, czerwony, czerwony.
275
00:25:53,695 --> 00:25:58,700
Przecież dotknął pan ponownie kart,
gdy je pan przełożył.
276
00:26:02,412 --> 00:26:05,540
Gertrude, jesteś bardzo bystra.
277
00:26:07,209 --> 00:26:09,836
Tylko tobie udało się
to zauważyć.
278
00:26:12,547 --> 00:26:15,342
Nazwałeś mnie po imieniu, Henry?
279
00:26:16,843 --> 00:26:17,927
Tak.
280
00:26:19,929 --> 00:26:22,432
Czy ty również
nazwałaś mnie po imieniu?
281
00:26:23,058 --> 00:26:26,645
Sza.
Ściany mają uszy.
282
00:26:31,150 --> 00:26:33,943
Na czym naprawdę
polega ta sztuczka?
283
00:26:38,573 --> 00:26:40,158
Nie powiem ci.
284
00:26:41,451 --> 00:26:43,662
Ale jesteś bardzo blisko.
285
00:26:45,372 --> 00:26:46,581
Naprawdę?
286
00:27:21,908 --> 00:27:24,703
Uwielbiam tutejsze ptactwo.
287
00:27:27,705 --> 00:27:30,124
Dlatego tu przychodzę.
288
00:28:39,860 --> 00:28:41,779
To Wieża Ciszy.
289
00:28:55,000 --> 00:28:58,211
Na pewno chcesz wejść
na samą górę?
290
00:28:58,586 --> 00:29:00,005
Tak.
291
00:29:03,884 --> 00:29:06,303
Mogą być tam kości,
292
00:29:07,095 --> 00:29:08,596
czaszki
293
00:29:09,722 --> 00:29:11,308
i sępy.
294
00:29:24,321 --> 00:29:26,614
A jeśli rozgniewamy sępy?
295
00:29:28,825 --> 00:29:31,619
Pewnie już nas usłyszały
i odleciały.
296
00:29:33,330 --> 00:29:37,834
To tu Zoroastrianie zostawiali zmarłych
na pożarcie sępom.
297
00:29:39,336 --> 00:29:41,629
Dla nich
to były święte zwierzęta.
298
00:29:54,141 --> 00:29:55,643
Boisz się?
299
00:29:56,644 --> 00:29:58,062
Nie.
300
00:30:10,366 --> 00:30:12,869
Gertrudo Lowthian Bell,
301
00:30:13,369 --> 00:30:15,580
pragnę cię pocałować.
302
00:30:32,388 --> 00:30:34,181
Ale może nie tutaj.
303
00:30:35,892 --> 00:30:38,102
Biegiem, za mną.
304
00:32:11,569 --> 00:32:13,488
Florence, przestań szlochać.
305
00:32:14,197 --> 00:32:15,490
- Ojcze...
- Frank!
306
00:32:15,782 --> 00:32:18,576
- Nie frankuj mi tu.
- To dziewczyna.
307
00:32:18,994 --> 00:32:21,287
Mój stół
to strefa wolna od płaczu.
308
00:32:21,496 --> 00:32:25,583
- Najwyraźniej wolałbyś mieć syna.
- Absolutnie nie!
309
00:32:26,001 --> 00:32:29,921
Choćbyś powiła jednogarbnego wielbłąda,
nie robiłby mi to różnicy.
310
00:32:31,089 --> 00:32:35,510
Posłuchaj, słonko.
Płakanie ma też pewną zaletę.
311
00:32:35,927 --> 00:32:39,514
Gdy się porządnie wypłaczesz,
nie musisz tyle siusiać.
312
00:32:52,527 --> 00:32:54,820
Odpalmy po cygarku.
313
00:32:58,949 --> 00:33:01,619
Chleb...
Kawałek chleba.
314
00:33:03,037 --> 00:33:05,039
Bochenek chleba.
315
00:33:07,458 --> 00:33:10,044
Wino...
Flasza wina.
316
00:33:14,131 --> 00:33:15,633
Świetnie ci idzie.
317
00:33:15,966 --> 00:33:17,342
- Naprawdę?
- Tak.
318
00:33:19,344 --> 00:33:25,267
"Chleba bochenek tam i flasza wina,
Z wierszami książka, cienia odrobina
319
00:33:25,768 --> 00:33:34,777
I Ty – i śpiew Twój przy mnie na pustkowiu,
A rajem dla mnie ta pusta kraina".
320
00:33:38,656 --> 00:33:40,282
Poczytaj mi więcej.
321
00:33:40,866 --> 00:33:42,868
Spójrz na ten wers.
322
00:33:43,577 --> 00:33:50,667
"Jak ptak w sidłach myśliwca,
tak my w sidłach doli..."
323
00:34:06,183 --> 00:34:08,602
- To Aleksander Wielki.
- Tak.
324
00:34:10,604 --> 00:34:14,024
Spogląda na ciebie
2.200 lat historii.
325
00:34:15,525 --> 00:34:18,112
- Ta moneta jest dla mnie?
- Nie.
326
00:34:21,198 --> 00:34:26,828
Tylko jej połowa. Zleciłem złotnikowi,
by przeciął ją na dwoje.
327
00:34:27,912 --> 00:34:31,125
Połowa dla ciebie,
połowa dla mnie.
328
00:34:42,427 --> 00:34:49,434
Gdziekolwiek będziemy
niech to dowodzi, że należymy do siebie.
329
00:34:51,436 --> 00:34:55,649
Gdy jedno z nas umrze,
drugie zatrzyma całą monetę.
330
00:35:08,870 --> 00:35:11,080
Gertrudo Lowthian Bell.
331
00:35:12,373 --> 00:35:13,958
Wyjdziesz za mnie?
332
00:35:16,961 --> 00:35:22,258
- Czy dobrze cię usłyszałam?
- Tak, wyjdź za mnie. Zrobisz to?
333
00:35:25,970 --> 00:35:29,598
- Nie powinieneś być na klęczkach?
- Niech to.
334
00:35:33,186 --> 00:35:34,687
Taka gafa.
335
00:35:40,276 --> 00:35:42,611
- Tak.
- Naprawdę?
336
00:35:45,198 --> 00:35:48,409
Teraz lepiej?
Zostaniesz moją żoną?
337
00:35:49,994 --> 00:35:50,995
Zostanę.
338
00:36:13,642 --> 00:36:14,810
Henry?
339
00:36:17,938 --> 00:36:19,940
Co ty wyprawiasz?
340
00:36:24,820 --> 00:36:28,532
Jak minąłeś strażników
nosząc drabinę?
341
00:36:31,827 --> 00:36:34,955
Znam wszystkie
przydatne sztuczki.
342
00:36:35,748 --> 00:36:38,834
Przecież mogłeś upaść
i się zabić.
343
00:36:45,758 --> 00:36:49,261
Pewna tajemnica
spędzała mi sen z powiek.
344
00:36:50,345 --> 00:36:54,057
- Jaka tajemnicę?
- Bo widzisz...
345
00:36:55,558 --> 00:36:57,853
Jestem zakochany
w twoim uśmiechu.
346
00:36:59,062 --> 00:37:02,565
Lecz wielu mężczyzn
zakochanych jedynie w uśmiechu
347
00:37:03,776 --> 00:37:08,071
popełniło błąd żeniąc się
z całą kobietą.
348
00:37:18,498 --> 00:37:20,083
Oto cała ja.
349
00:37:56,619 --> 00:37:59,622
Ciekawe,
czemu ojciec mi nie odpisuje.
350
00:38:00,247 --> 00:38:05,252
Nie martw się, opóźnienia to norma.
Poczta jest sortowana w Londynie.
351
00:38:06,045 --> 00:38:11,342
- Dwa dni temu nadałam telegram.
- Z ambasady?
352
00:38:11,926 --> 00:38:18,140
- Więc wszyscy o nas wiedzą?
- Nie, pytałam tylko, czy mi odpisał.
353
00:38:19,934 --> 00:38:23,354
Nie otrzymałam od niego
żadnej odpowiedzi.
354
00:38:25,272 --> 00:38:26,649
Martwię się.
355
00:38:50,882 --> 00:38:52,674
Mogę w czymś pomóc?
356
00:38:54,886 --> 00:38:58,389
Przysyła mnie poczta.
Nie mam telegramu,
357
00:38:59,098 --> 00:39:02,101
ale przyszedł do pani ten list.
358
00:39:03,602 --> 00:39:07,481
Wiedziałem, że pani czeka.
Zawsze przy pani czuwam.
359
00:39:08,982 --> 00:39:13,195
- Oddałbym...
- Co by pan oddał?
360
00:39:14,696 --> 00:39:17,699
Oddałbym życie za taką kobietę,
jak pani.
361
00:40:32,565 --> 00:40:36,486
Pośpieszę do domu
i rozmówię się z mym ojcem.
362
00:40:46,912 --> 00:40:50,500
Miłości nie można trzymać w ryzach.
Zostań.
363
00:41:13,814 --> 00:41:18,318
- Jego osiągnięcia mi nie imponują.
- Nie obchodzi mnie to.
364
00:41:19,028 --> 00:41:21,531
Wiesz, jak mało zarabiają
młodsi dyplomaci?
365
00:41:21,614 --> 00:41:24,950
Z ukochanym mężczyzną
mogłabym żyć i w namiocie.
366
00:41:25,034 --> 00:41:29,038
- Wiem o nim coś, czego nie wiesz.
- Wiem o nim wszystko.
367
00:41:29,246 --> 00:41:34,459
Ten mężczyzna jest hazardzistą.
Zebrał mu się niemały dług.
368
00:41:35,628 --> 00:41:40,256
I ty zaczynałeś z długiem,
gdy budowałeś swoją hutę.
369
00:41:40,257 --> 00:41:42,551
- I tak się nie zgadzam.
- Dlaczego?
370
00:41:42,968 --> 00:41:48,557
Nie pobłogosławię swym
przyzwoleniem tej... dziecinady.
371
00:42:04,573 --> 00:42:10,287
"Pijany słowik pozyskał róży pąk
- bo miał szczęście.
372
00:42:13,082 --> 00:42:15,375
Lecz kolce...
373
00:42:17,669 --> 00:42:24,301
...pokłuły mu ufne serce
– to nieszczęście."
374
00:43:10,847 --> 00:43:14,934
Ten list przybył właśnie
z Teheranu.
375
00:43:17,646 --> 00:43:22,566
"Moneta i ubrania
pana Henrego Cadogana
376
00:43:23,943 --> 00:43:27,947
zostały znalezione w stanie nienaruszony
na skale przy rzece.
377
00:43:32,576 --> 00:43:38,457
Zaś ciało pana Cadogana znaleziono
następnego dnia na dnie klifu
378
00:43:39,959 --> 00:43:41,752
po przeciwnym brzegu rzeki.
379
00:43:44,588 --> 00:43:49,177
Ambasada łączy wyrazy współczucia
w związku z tym nieszczęśliwym wypadkiem".
380
00:43:52,471 --> 00:43:54,265
To nie był wypadek.
381
00:43:58,102 --> 00:44:02,981
Jest też krótka wiadomość od Cadogana.
Wahałem się, czy ci ją dać.
382
00:44:11,990 --> 00:44:13,701
Zostawię cię samą.
383
00:44:23,126 --> 00:44:31,719
"Objęcia wiecznej miłości
odgonią wszelkie problemów ilości."
384
00:45:10,548 --> 00:45:16,554
"Przyjemnie rozmyślać
o owocach uczuć,
385
00:45:18,181 --> 00:45:22,978
o tym, co łatwe i piękne było,
lecz w życiu trudno mieć szczęście.
386
00:45:24,771 --> 00:45:29,692
Poganiaczu wielbłądów,
mój bagaż spadł, dzięki Bogu.
387
00:45:31,069 --> 00:45:35,365
Wszelka podróż z tym brzemieniem bzdur– to samo nieszczęście.
388
00:45:39,369 --> 00:45:46,209
Twarz moją i oczypokrył drażniący kurz drogi.
389
00:45:46,876 --> 00:45:54,008
Koło fortuny stanęło, zazdrosne krzykipoginęły w głuchym grobowcu - na szczęście.
390
00:45:56,594 --> 00:46:01,391
Krągłolica królowa pięknazgnębiła Hafiza,
391
00:46:02,392 --> 00:46:06,396
a jej gra perfidna oszukała go
– na nieszczęście.
392
00:46:11,609 --> 00:46:16,322
TRZY LATA PÓŹNIEJ
393
00:46:51,941 --> 00:46:56,653
Po raz pierwszy w życiu wiem,kim jestem.
394
00:46:58,155 --> 00:47:01,867
Moje serce należy teraztylko do pustyni.
395
00:47:06,663 --> 00:47:11,168
AMMAN 1906
KONSULAT BRYTYJSKI
396
00:47:16,173 --> 00:47:21,094
Dlaczego samotna kobieta chce
wyruszyć na pustynię w trakcie wojny?
397
00:47:21,970 --> 00:47:26,475
- Czy kiedykolwiek doświadczył pan pustyni?
- Co to ma do rzeczy?
398
00:47:27,893 --> 00:47:33,607
Co panią tu sprowadza?
Dlaczego opuściła pani Anglię "na dobre"?
399
00:47:33,982 --> 00:47:38,320
Wątpiłam w siebie,
lecz doznałam nagłego objawienia.
400
00:47:39,195 --> 00:47:43,492
Pozwoli pani, że będę szczery.
To brzmi żałośnie.
401
00:47:47,120 --> 00:47:49,205
Co pani zamierza?
402
00:47:50,206 --> 00:47:57,338
Chcę poprowadzić ekspedycję
archeologiczną, która zbada Beduinów.
403
00:47:57,422 --> 00:47:59,716
Beduinów? Na Boga...
404
00:48:01,217 --> 00:48:03,011
Nie ma mowy.
405
00:48:04,721 --> 00:48:08,016
Przypominam, że Beduini są
pod turecką jurysdykcją.
406
00:48:08,642 --> 00:48:13,730
- Poprosi ich pani o zgodę?
- Nie, tak jak nie zamierzam prosić pana.
407
00:48:15,857 --> 00:48:21,863
Proszę nie zapominać, że jesteśmy
w trakcie przejmowania ich imperium.
408
00:48:21,947 --> 00:48:26,741
Nie chcę,
by zaprzepaściła pani te wysiłki
409
00:48:26,742 --> 00:48:33,374
podjudzając do konfliktu z Turcją.
Beduini mają własne wewnętrzne spory.
410
00:48:33,458 --> 00:48:39,380
Pani mała eskapada nie przyniesie
żadnych korzyści i jest niebezpieczna.
411
00:48:39,880 --> 00:48:42,967
Nie posiada pan uprawnień,
by mnie zatrzymać.
412
00:48:45,761 --> 00:48:50,058
- Nigdzie pani nie jedzie.
- Właśnie, że jadę.
413
00:48:50,475 --> 00:48:53,894
Już tam byłam i zamierzam wrócić.
Miłego dnia.
414
00:48:54,562 --> 00:48:58,691
Jeśli będę musiał, poinformuję
tureckie władze o pani planach,
415
00:48:58,774 --> 00:49:05,197
a wtedy panią schwytają.
Nie pozwolę na realizację tego idiotyzmu.
416
00:49:26,511 --> 00:49:28,596
- Fattuh.
- Panno Bell?
417
00:49:29,514 --> 00:49:33,518
Wiecie,
że możemy zostać aresztowani?
418
00:49:34,018 --> 00:49:35,728
Jestem przygotowany.
419
00:49:36,520 --> 00:49:40,024
- Nawet na to?
- Fattuh jest zawsze przygotowany.
420
00:50:00,127 --> 00:50:03,547
Wszyscy jesteście aresztowani!
421
00:50:08,468 --> 00:50:11,846
Poruczniku,
mogę panu w czymś pomóc?
422
00:50:12,639 --> 00:50:16,560
Kto pozwolił pani wyruszyć
w środku nocy bez stosownego upoważnienia?
423
00:50:17,352 --> 00:50:20,272
- To jakieś nieporozumienie...
- Oto upoważnienie.
424
00:50:20,980 --> 00:50:24,359
- Kim jesteś?
- Fattuh, sługa panny Bell.
425
00:50:26,778 --> 00:50:30,157
Wiem, kim pani jest.
Jesteście uzbrojeni?
426
00:50:31,158 --> 00:50:33,076
Nie jesteśmy.
427
00:50:45,171 --> 00:50:49,884
- Ten dokument pochodzi...
- Bezpośrednio z ministerstwa w Istambule.
428
00:50:51,511 --> 00:50:57,392
Proszę przyjąć moje przeprosiny.
Otrzymałem rozkazy od dowództwa...
429
00:50:57,809 --> 00:51:01,187
Zapewne nie zostali
poinformowani przez rząd.
430
00:51:02,105 --> 00:51:06,901
Biurokracja przypomina labirynt.
W Londynie mamy tak samo.
431
00:51:08,319 --> 00:51:10,196
- Naprawdę?
- Tak.
432
00:51:13,116 --> 00:51:17,120
Dziękuję, poruczniku.
Pańskie konie wyglądają na spragnione.
433
00:51:17,621 --> 00:51:20,624
Może zechce pan z nami odpocząć?
434
00:51:26,337 --> 00:51:31,134
- Skąd wziąłeś upoważnienie?
- Od jednego skryby z ammańskiego meczetu.
435
00:51:31,926 --> 00:51:34,929
Za porcję dobrego bakchichu
sfałszuje wszystko.
436
00:51:41,227 --> 00:51:46,065
Poruczniku,
przybywa pan z garnizonu przy kolei?
437
00:51:47,650 --> 00:51:51,154
- Tak, pani.
- Ilu jeźdźców tu stacjonuje?
438
00:51:52,363 --> 00:51:57,076
Około 60, ale ich liczba maleje.
W kwietniu mieliśmy 100.
439
00:51:57,743 --> 00:51:59,870
- Artyleria?
- Przepadła.
440
00:52:01,080 --> 00:52:05,082
- Nie powinienem pani tego mówić.
- Jestem tylko podróżniczką i badaczką.
441
00:52:05,083 --> 00:52:10,256
Wszyscy wiedzą,
że siły Imperium Osmańskiego słabną.
442
00:52:10,964 --> 00:52:13,467
Gazety już o tym trąbią.
443
00:52:14,260 --> 00:52:17,095
Mojego posterunku
nie ma w gazetach.
444
00:52:18,597 --> 00:52:25,396
- Poruczniku, co pan powie na zdjęcie?
- Jest pani bardzo uprzejma.
445
00:52:25,896 --> 00:52:28,899
- Pan i pańscy ludzie, zgoda?
- Bardzo chętnie.
446
00:52:30,192 --> 00:52:36,699
Nie chcę naruszać tajemnicy wojskowej,
dlatego przekażę panu negatyw.
447
00:52:37,783 --> 00:52:40,703
- Może pan go wywołać w Ammanie.
- Dziękuję.
448
00:52:43,497 --> 00:52:45,791
Proszę stanąć
na samym środku.
449
00:52:46,499 --> 00:52:50,212
Dokładnie.
Jakie piękne światło.
450
00:52:50,713 --> 00:52:52,130
Ptaszek leci.
451
00:52:55,133 --> 00:52:56,301
Doskonale.
452
00:55:36,167 --> 00:55:37,586
Drogi Pamiętniku,
453
00:55:38,086 --> 00:55:42,173
Dotarliśmy do oazy -krainy z beduińskich baśni.
454
00:55:43,592 --> 00:55:47,888
Samotność pustyni daje mipociechę w mej własnej samotności.
455
00:55:49,806 --> 00:55:54,185
Fattuh spytał mnie, dlaczego zawszeproszę o dwie szklanki herbaty.
456
00:55:55,395 --> 00:56:00,191
Powiedzieć mu, że druga szklanka jestdla mężczyzny, mieszkającego w mym sercu?
457
00:56:57,039 --> 00:57:00,251
Dzień w dzieńporuszamy się naprzód.
458
00:57:01,169 --> 00:57:04,380
Rozbijamy obózw znajomej nam już rutynie.
459
00:57:05,381 --> 00:57:11,887
Im głębiej zanurzamy się w pustynię,tym bardziej wszystko zdaje się być snem.
460
00:57:13,389 --> 00:57:17,477
Czasem wędrujemy po terenachniemal nie do przejścia.
461
00:57:18,268 --> 00:57:23,566
Jakby pod butami chrzęściła sól,albo kawałki stłuczonej porcelany.
462
00:57:25,693 --> 00:57:31,198
Często nie podążam za mapą,a tam, gdzie mnie poniesie ciekawość.
463
00:57:33,701 --> 00:57:38,205
Na wschód od Morza Martwegozwiedziłam ukryty wąwóz Wadi Mujib.
464
00:57:38,914 --> 00:57:43,418
Nie sądziłam, że na pustyniznajdę tak czystą wodę.
465
00:57:47,923 --> 00:57:51,301
Im głębiej wchodziłamw ten tajemniczy labirynt,
466
00:57:52,219 --> 00:57:54,930
tym bardziej sama się poznawałam.
467
00:58:19,829 --> 00:58:23,542
Tuż przy końcu wąwozuFattuh znalazł coś osobliwego.
468
00:58:24,751 --> 00:58:30,132
Był to neolityczny trzon włóczni.Miała przynajmniej 10.000 lat.
469
00:58:33,343 --> 00:58:37,639
Założyłam, że w czasach prehistorycznychodbywały się tu działania wojenne,
470
00:58:38,348 --> 00:58:44,479
a ten wąwóz był swoistą warownią.Ale Fattuh stwierdził: "To niemożliwe.
471
00:58:44,979 --> 00:58:47,774
W dawnych czasachświat był rajem.
472
00:58:48,358 --> 00:58:52,779
I znów nim będzie,o ile będziemy prowadzić prawe życie,
473
00:58:53,154 --> 00:58:55,156
jak przewidział Prorok.
474
00:58:56,282 --> 00:59:00,078
W raju nie istnieje czas,starość, ani przestrzeń.
475
00:59:01,287 --> 00:59:02,872
Czeka na nas".
476
00:59:07,085 --> 00:59:11,172
Te słowa zachęciły mnie,by bardziej zgłębić archeologię.
477
00:59:12,090 --> 00:59:16,886
Nieopodal wąwozu znajdują siębrytyjskie wykopaliska w Petrze.
478
00:59:18,680 --> 00:59:22,600
Tego dnia podróż była trudna,ponieważ zaskoczył nas deszcz.
479
00:59:24,310 --> 00:59:29,107
- Pozdrowienia.
- Witam w naszym domu, panno Bell.
480
00:59:30,024 --> 00:59:33,611
Jestem Campbell Thompson.
To mój kolega, T.E. Lawrence.
481
00:59:34,904 --> 00:59:37,824
Co oznaczają pańskie inicjały?
482
00:59:39,200 --> 00:59:43,704
Thomas Edward.
Oba imiona napawają mnie wstrętem.
483
00:59:44,622 --> 00:59:47,917
- Proszę mówić mi Lawrence.
- Jak sobie życzysz, Lawrence.
484
00:59:48,209 --> 00:59:51,920
- Wiedzieliśmy, że pani przybywa.
- Naprawdę? Nie wyprawiliśmy posłańców.
485
00:59:52,713 --> 00:59:57,426
Gwiazdy widziały panią w nocy,
a za dnia piasek ogłosił pani przybycie.
486
00:59:58,427 --> 01:00:01,430
Proszę wybaczyć,
zawsze tak gada.
487
01:00:03,224 --> 01:00:09,147
- Co taki małolat robi w tym miejscu?
- Ten małolat ma doktorat z archeologii.
488
01:00:10,856 --> 01:00:13,358
Ze średniowiecznego garncarstwa.
489
01:00:13,359 --> 01:00:16,862
Ciągnie się to za mną,
jak pierd starej niewydymki.
490
01:00:17,446 --> 01:00:20,073
Jakże bym chciał się go pozbyć.
491
01:00:20,574 --> 01:00:21,742
Za mną.
492
01:00:36,590 --> 01:00:41,970
To miejsce to dziura.
Ciągle plądrują je złodzieje grobów.
493
01:00:43,388 --> 01:00:47,392
- Utknęliśmy tu.
- Lawrence liczył na hałdy złota.
494
01:00:49,603 --> 01:00:53,898
Boże, ześlij nam chociaż
bibliotekę babilońskich tablic.
495
01:00:53,899 --> 01:00:56,484
Niemcy wykopali
takie w Mezopotamii.
496
01:00:57,110 --> 01:01:00,197
Nasze techniki wykopaliskowe
nie mogą się im równać.
497
01:01:00,781 --> 01:01:02,908
To prawda, kochanie.
498
01:01:05,202 --> 01:01:06,619
"Kochanie"?
499
01:01:08,288 --> 01:01:11,208
Popełniłem błąd
zakładając ten pas.
500
01:01:12,000 --> 01:01:14,711
Takie pasy noszą
tu tylko kawalerzy.
501
01:01:15,128 --> 01:01:15,795
I?
502
01:01:16,504 --> 01:01:21,426
I tubylcy pracujący przy wykopaliskach
próbowali znaleźć mi żonę.
503
01:01:22,219 --> 01:01:24,721
Żona dla mnie.
Okropność.
504
01:01:25,805 --> 01:01:30,309
Usłyszeli o twoim przybyciu i wieść
gminna doniosła, że jesteś moją narzeczoną
505
01:01:30,310 --> 01:01:32,020
przysłaną z Anglii.
506
01:01:35,023 --> 01:01:37,817
Twój wybranek
chyba się jeszcze nie urodził.
507
01:01:42,530 --> 01:01:47,660
Imperium Osmańskie wkrótce upadnie,
a resztki Cesarstwa Rzymskiego wraz z nim.
508
01:01:48,536 --> 01:01:50,747
Co według ciebie nastąpi?
509
01:01:51,956 --> 01:01:53,250
Chaos.
510
01:01:54,334 --> 01:01:55,960
Chaos i wojna.
511
01:01:57,337 --> 01:02:01,549
- Imperium Brytyjskie przejmie władzę?
- Nie sądzę.
512
01:02:03,468 --> 01:02:07,346
Arabscy fundamentaliści
będą sobie rościć prawo do władzy.
513
01:02:08,264 --> 01:02:11,267
- Oni są przyszłością.
- Być może.
514
01:02:12,184 --> 01:02:15,979
Ale tak wielka zmiana
może zająć całe wieki.
515
01:02:15,980 --> 01:02:18,983
- Dojdzie do tego za naszego życia.
- Dość o polityce.
516
01:02:19,066 --> 01:02:22,194
- Albo za kilka dekad.
- Jesteśmy archeologami.
517
01:02:23,070 --> 01:02:26,783
- Jestem tylko podróżniczką.
- Zatem za podóżników.
518
01:02:27,491 --> 01:02:31,871
I za tych, którzy wykopują tajemnice
spod powierzchni ziemi.
519
01:02:33,790 --> 01:02:35,792
Wybacz, nie mamy szklanek.
520
01:02:43,007 --> 01:02:47,594
Wiesz co, Gertrude?
Nieważne, co inni mówią.
521
01:02:48,304 --> 01:02:52,892
Patrząc na ciebie skąpaną w łagodnym
blasku ogniska z gorzałą w ręku,
522
01:02:53,725 --> 01:02:56,020
myślę, że byłabyś cudowną żoną.
523
01:03:25,424 --> 01:03:26,550
Gertie!
524
01:03:27,926 --> 01:03:29,345
Jadłaś śniadanie?
525
01:03:30,637 --> 01:03:31,847
Mam kaca.
526
01:03:34,350 --> 01:03:37,769
Mój ból głowy
jest rozmiarów Cesarstwa Rzymskiego.
527
01:03:38,645 --> 01:03:41,147
Gdyby tak teraz płonął Rzym,
528
01:03:41,272 --> 01:03:46,777
przy akompaniamencie śpiewu Nerona.
Podłożył ogień, bo miał taki kaprys.
529
01:03:46,778 --> 01:03:49,656
- To były czasy.
- Mów ciszej.
530
01:03:51,575 --> 01:03:54,661
Gertie, nie możesz odejść.
531
01:03:55,662 --> 01:03:58,582
Inaczej miejscowe kobiety
znów zaczną szukać mi żony.
532
01:04:00,458 --> 01:04:03,879
- Mam cię pocałować przed wszystkimi?
- A jakże.
533
01:04:05,797 --> 01:04:10,176
- Mój pocałunek cię wyzwoli.
- Cudownie.
534
01:04:15,891 --> 01:04:17,100
Gertie...
535
01:04:18,101 --> 01:04:21,897
- Proszę, nie wychodź za mnie.
- Nigdy w życiu.
536
01:04:25,608 --> 01:04:28,611
TRZY MIESIĄCE PÓŹNIEJ
537
01:04:30,488 --> 01:04:34,409
DAMASZEK
BIURO KONSULA BRYTYJSKIEGO
538
01:04:35,118 --> 01:04:39,122
Zapraszam.
Panno Bell, pan konsul.
539
01:04:40,415 --> 01:04:45,211
Witam z powrotem, panno Bell.
540
01:04:46,712 --> 01:04:51,634
Zanim zaczniemy, gratuluję
nawiązania dialogu z tureckimi władzami.
541
01:04:52,135 --> 01:04:54,720
Miałam swego rodzaju
upoważnienie.
542
01:04:55,846 --> 01:05:01,435
- Jak je pani sfałszowała?
- Zrobił to skryba z meczetu.
543
01:05:01,436 --> 01:05:06,023
Jeden z najlepszych.
Mój sługa się z nim skontaktował.
544
01:05:06,649 --> 01:05:10,653
- W razie potrzeby, coś załatwimy.
- Imperium gardzi takimi sztuczkami.
545
01:05:10,736 --> 01:05:11,737
Oczywiście.
546
01:05:11,946 --> 01:05:16,534
Nie licząc sfałszowania
niemieckich i tureckich banknotów.
547
01:05:17,743 --> 01:05:19,454
Proszę usiąść.
548
01:05:28,045 --> 01:05:31,256
Zamierzam wybrać się
do Dżabal al-Duruz.
549
01:05:31,757 --> 01:05:34,552
- Nie mówi pani poważnie.
- Bardzo poważnie.
550
01:05:35,260 --> 01:05:39,765
- Nikt tam nie podróżował od dziesięcioleci.
- Zatem najwyższy czas.
551
01:05:41,391 --> 01:05:46,063
Brytyjskie wojsko pani nie wspomoże.
Druzowie uznaliby to za prowokację.
552
01:05:46,396 --> 01:05:50,567
- Jako żołnierz...
- Major Królewskich Fizylierów.
553
01:05:53,779 --> 01:05:57,282
- Znamy się już całkiem dobrze.
- Majorze.
554
01:05:58,283 --> 01:06:02,579
Proszę jedynie o pomoc, którą pan
wcześniej łaskawie zaoferował.
555
01:06:03,205 --> 01:06:07,501
Choćbym milczała przez parę miesięcy,
proszę nikogo nie wysyłać.
556
01:06:10,295 --> 01:06:13,507
- Druzowie wezmą panią za szpiega.
- Może nim jestem.
557
01:06:14,091 --> 01:06:18,720
Mogę być szpiegiem.
Ale tylko dla samej siebie.
558
01:06:28,021 --> 01:06:31,525
- Jestem żoną konsula.
- Po co tak formalnie.
559
01:06:32,234 --> 01:06:34,611
Proszę jej mówić Judith.
Witamy.
560
01:06:35,320 --> 01:06:38,823
Przyniosłam dla państwa prezenty.
561
01:06:40,325 --> 01:06:43,245
- Jak miło.
- Kupiłam na bazarze.
562
01:06:43,620 --> 01:06:46,331
- Co się z tym robi?
- Podziwia się.
563
01:06:46,831 --> 01:06:50,835
Dobrze leży w dłoni.
Nada się do krojenia cebuli.
564
01:06:52,546 --> 01:06:53,838
Zapraszam.
565
01:06:58,468 --> 01:07:02,972
Druzowie są pełni zaciekle niezależni
i nienawidzą Turków.
566
01:07:04,348 --> 01:07:09,145
- Tylko im udało się ich pokonać.
- Dlatego są tacy interesujący.
567
01:07:09,771 --> 01:07:13,356
Włączyli do swojej wspólnoty
Chrześcijan, Gnostyków, Neoplatonistów.
568
01:07:13,357 --> 01:07:17,654
- Jest ich tam więcej, niż Muzułmanów.
- Proszę, nie mówmy o Platonie.
569
01:07:18,655 --> 01:07:22,158
- Więcej kuskusu?
- Nie mówimy o Platonie,
570
01:07:22,784 --> 01:07:25,870
tylko o poważnym zagrożeniu,
jakim jest wiara panny Bell.
571
01:07:26,370 --> 01:07:28,081
Myślę, że warto.
572
01:07:29,791 --> 01:07:33,377
Bądź ostrożna.
Druzowie za nic mają moralne zasady.
573
01:07:34,087 --> 01:07:37,090
Najeżdżają i wyżynają,
nie oszczędzając nikogo.
574
01:07:37,799 --> 01:07:41,802
Póki mają proch i siłę,
by pociągnąć za spust,
575
01:07:42,303 --> 01:07:45,806
- zabiją każdego, kogo napotkają.
- Okropieństwo.
576
01:07:59,028 --> 01:08:00,404
Przyjmij je.
577
01:08:02,615 --> 01:08:05,201
Nie, to zbyt wiele.
578
01:08:06,910 --> 01:08:07,703
Kochanie,
579
01:08:08,204 --> 01:08:12,625
wielokrotnie wspominałeś,
że nigdy nie oddasz tych pistoletów.
580
01:08:14,418 --> 01:08:15,211
Cóż...
581
01:08:16,545 --> 01:08:19,047
A jednak je oddaję.
582
01:08:20,132 --> 01:08:22,343
Pani, panno Bell.
583
01:08:25,220 --> 01:08:26,138
Mnie?
584
01:08:41,361 --> 01:08:46,449
POŁUDNIOWA SYRIA
TERYTORIUM DRUZÓW
585
01:08:56,960 --> 01:09:00,463
Podróżując po niezmierzonychpołaciach beduińskiej ziemi,
586
01:09:00,964 --> 01:09:05,886
zaczęłam rozumieć złożonośćich plemiennych stosunków.
587
01:09:07,179 --> 01:09:10,265
Fattuh mnie z nimi zaznajomił.
588
01:09:10,766 --> 01:09:15,896
Powiedział, że największy konflikttrwa między Druzami a Beni Sakhr.
589
01:09:21,985 --> 01:09:24,196
Martwię się o Omara.
590
01:09:26,614 --> 01:09:30,785
Dopiero dziś rano dowiedziałam się,
że należał do Beni Sakhr.
591
01:09:32,287 --> 01:09:36,499
- Powinniśmy go zostawić?
- Między nimi nie ma litości.
592
01:09:36,916 --> 01:09:41,213
Kiedy Druz spotka Beni Sakhr,
tylko jeden odejdzie żywy.
593
01:09:56,811 --> 01:09:58,020
Panno Bell.
594
01:09:59,522 --> 01:10:00,523
Tak?
595
01:10:00,940 --> 01:10:05,653
Zdałem sobie sprawę, że Druzowie
zdemaskują Omara po jego akcencie.
596
01:10:06,529 --> 01:10:09,741
Nie pomyślałam o tym.
Co zrobimy?
597
01:10:10,742 --> 01:10:12,034
Spytaj Omara.
598
01:10:14,036 --> 01:10:17,540
Omarze,
odesłać cię, nim będzie za późno?
599
01:10:23,546 --> 01:10:26,465
Omar nagle nam ogłuchł
i stał się niemową.
600
01:10:27,049 --> 01:10:29,343
- Kiedy?
- Godzinę temu.
601
01:11:08,507 --> 01:11:15,514
- Jesteście moimi więźniami, zgniecie.
- Moje życie należy do waszego szejka.
602
01:11:17,099 --> 01:11:18,809
Zabierz mnie do niego.
603
01:11:19,310 --> 01:11:21,895
- Jest pani ranna.
- To nic.
604
01:11:22,313 --> 01:11:25,607
Drobnostka.
Zabierz mnie do swojego szejka.
605
01:11:27,609 --> 01:11:29,027
Natychmiast.
606
01:11:42,416 --> 01:11:45,043
Do wejścia dla kobiet.
607
01:11:45,126 --> 01:11:48,129
Ta kobieta
zasiądzie razem z mężczyznami.
608
01:11:54,636 --> 01:11:55,846
Usiądź.
609
01:11:57,138 --> 01:11:58,431
Siadaj, kobieto.
610
01:11:59,850 --> 01:12:00,934
Proszę.
611
01:12:02,435 --> 01:12:04,855
Kim jesteś,
że ośmielasz się tu przychodzić?
612
01:12:06,648 --> 01:12:11,069
Gertrude Bell,
poddana Imperium Brytyjskiego.
613
01:12:12,946 --> 01:12:16,783
Dzięki Bogu, nie jesteś Niemką.
Spocznij, proszę.
614
01:12:18,659 --> 01:12:21,162
Każdego dnia mu za to dziękuję.
615
01:12:31,381 --> 01:12:36,677
- Jesteś szpiegiem?
- Nie, pisarką.
616
01:12:37,887 --> 01:12:40,890
Opisuję piękno tego kraju
i jego ludzi.
617
01:12:42,683 --> 01:12:44,310
Więc jesteś poetką.
618
01:12:44,685 --> 01:12:50,400
Poniekąd.
Jednak nie opisuję rzeczy, które widzę.
619
01:12:52,110 --> 01:12:53,903
Jedynie nazywam ich piękno.
620
01:12:54,612 --> 01:12:57,990
Jak niegdyś Wergiliusz,
rzymski poeta.
621
01:12:58,408 --> 01:12:59,909
Tworzył eneidy.
622
01:13:02,912 --> 01:13:03,913
Tak...
623
01:13:06,624 --> 01:13:10,920
Proszę wybaczyć,
ale skąd szejk Druzów wie o Wergiliuszu?
624
01:13:12,129 --> 01:13:14,715
Podróżowałem... incognito.
625
01:13:16,509 --> 01:13:20,430
Byłem w Damaszku,
Bejrucie, Paryżu...
626
01:13:31,231 --> 01:13:38,155
Rzeczywiście, on niczego nie opisuje.
Nazywa piękno drzew, uli pszczelich
627
01:13:39,657 --> 01:13:43,368
i życia jako takiego.
Jest podobny do naszych poetów.
628
01:13:46,538 --> 01:13:47,748
To prawda.
629
01:13:52,461 --> 01:13:55,965
- Mogę przywołać zaufanego sługę?
- Proszę bardzo.
630
01:13:59,551 --> 01:14:02,679
Przynieś proszę
moją drewnianą walizkę.
631
01:14:04,681 --> 01:14:08,560
Mam nadzieję,
że moi ludzie pani nie skrzywdzili.
632
01:14:09,394 --> 01:14:16,276
To tylko powierzchowna rana.
Jak to mówią - do wesela się zagoi.
633
01:14:18,195 --> 01:14:21,073
Proszę im wybaczyć.
Inaczej nie potrafią.
634
01:14:22,199 --> 01:14:23,700
Przepraszam.
635
01:14:26,995 --> 01:14:28,997
Przychodzę z darem.
636
01:14:29,789 --> 01:14:36,713
Podarowano mi je, są dla mnie bardzo cenne.
Teraz przekazuję je tobie.
637
01:14:44,513 --> 01:14:46,014
Wspaniałe.
638
01:14:47,724 --> 01:14:49,309
Zostań jako mój gość.
639
01:14:51,227 --> 01:14:53,730
Jesteś pod ochroną
naszego plemienia.
640
01:15:44,155 --> 01:15:48,159
DAMASZEK
TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ
641
01:15:49,577 --> 01:15:54,165
Dobrze, że pani wróciła.
Z bitewną raną, ale żywa.
642
01:15:54,498 --> 01:15:59,087
To nic takiego.
Ale muszę się do czegoś przyznać.
643
01:15:59,878 --> 01:16:03,091
- Oddałam pańskie pistolety.
- Należały do pani.
644
01:16:03,174 --> 01:16:09,513
- Ale sprezentował je pan mnie.
- W końcu się do czegoś przydały.
645
01:16:10,389 --> 01:16:15,394
- Przepraszam.
- Proszę przestać, w końcu coś się dzieje.
646
01:16:15,603 --> 01:16:16,604
Naboje.
647
01:16:21,317 --> 01:16:24,194
Mam nowy cel - Hail.
648
01:16:24,612 --> 01:16:27,905
To środek arabskiej pustyni.
Zamknięta strefa.
649
01:16:27,906 --> 01:16:32,035
Mamy stamtąd tylko
kilka raportów z 1850.
650
01:16:33,328 --> 01:16:38,333
- Na Boga, dlaczego Hail?
- To mityczne centrum arabskiego świata.
651
01:16:38,416 --> 01:16:43,922
Chcę się spotkać z Emirem Ibnem Rashidem.
To przywódca Arabii.
652
01:16:45,048 --> 01:16:48,719
- Kto wyruszy z panią?
- Fattuh i moi ludzie.
653
01:16:50,638 --> 01:16:52,555
Co? Ufam im.
654
01:17:09,447 --> 01:17:11,158
Przybyła pani za wcześnie.
655
01:17:11,950 --> 01:17:14,953
- Mam wrócić później?
- Nie, nie.
656
01:17:15,745 --> 01:17:16,955
Co pan robi?
657
01:17:17,956 --> 01:17:20,667
- Ten ogier jest dla pani.
- Dla mnie?
658
01:17:20,750 --> 01:17:23,461
Będzie pani potrzebny
najlepszy wierzchowiec w Arabii.
659
01:17:24,087 --> 01:17:27,257
Nigdy nie widziałam,
żeby ktoś malował konia.
660
01:17:27,382 --> 01:17:28,258
Cóż...
661
01:17:30,677 --> 01:17:33,388
- Co?
- Muszę się do czegoś przyznać.
662
01:17:35,598 --> 01:17:37,392
Ukradłem go dla pani.
663
01:17:38,685 --> 01:17:43,190
- Ukradł pan dla mnie konia?
- Proszę zobaczyć, co potrafi.
664
01:17:56,411 --> 01:17:58,913
Brawo, Salhadin.
665
01:18:01,708 --> 01:18:05,420
Właściwie go nie ukradłem,
a raczej przywłaszczyłem.
666
01:18:06,295 --> 01:18:08,506
- Od kogo?
- Od Turków.
667
01:18:08,923 --> 01:18:11,008
- Czyli od wroga.
- Jak?
668
01:18:12,635 --> 01:18:14,429
Zrobiłem dwie rzeczy.
669
01:18:14,804 --> 01:18:20,142
Zapłaciłem reporterowi lokalnej gazety,
by napisał o chorobie wśród koni.
670
01:18:21,143 --> 01:18:24,731
Później podszyłem się
pod weterynarza.
671
01:18:25,815 --> 01:18:32,947
W tureckim garnizonie oceniłem,
że tego ogiera trzeba natychmiast zabrać
672
01:18:33,322 --> 01:18:35,658
i poddałem go kwarantannie.
673
01:18:37,159 --> 01:18:40,830
Zatem, wielmożny pan
brytyjski konsul...
674
01:18:41,038 --> 01:18:43,040
Ukradł dla pani konia.
675
01:19:01,058 --> 01:19:04,853
- Wezwałem panią, ponieważ...
- Nikt mnie nie wzywa.
676
01:19:06,272 --> 01:19:08,857
Zaprosiłem panią.
677
01:19:09,483 --> 01:19:13,779
- Ujdzie.
- Przejdźmy zatem do sedna.
678
01:19:14,780 --> 01:19:19,201
Wyruszyła pani w podróż,
a ja nie byłem temu przychylny.
679
01:19:19,868 --> 01:19:21,287
Delikatnie mówiąc.
680
01:19:21,370 --> 01:19:25,291
W obliczu wzrastającego rozmiaru
Wielkiej Wojny,
681
01:19:25,791 --> 01:19:28,209
nasz kraj byłby
niezmiernie wdzięczny,
682
01:19:28,210 --> 01:19:32,088
gdyby pani ciekawość przybrała
bardziej... systematyczną formę.
683
01:19:33,214 --> 01:19:34,215
To znaczy?
684
01:19:34,800 --> 01:19:39,388
Byłaby pani naszym jedynym szpiegiem
na tych niezbadanych terenach.
685
01:19:40,389 --> 01:19:42,098
W wielkim skrócie:
686
01:19:42,808 --> 01:19:43,809
Nie.
687
01:19:44,393 --> 01:19:47,228
- Tak po prostu?
- Tak po prostu.
688
01:19:48,229 --> 01:19:50,315
Nie pracuję dla nikogo.
689
01:19:51,525 --> 01:19:55,403
Co panią tak przyciąga
do tych Beduinów?
690
01:19:55,821 --> 01:19:58,740
Coś, czego pański świat
nigdy nie zrozumie.
691
01:20:00,742 --> 01:20:04,120
Ich wolność.
Ich godność.
692
01:20:06,122 --> 01:20:08,333
Ich poezja życia.
693
01:20:13,839 --> 01:20:15,548
Miłego dnia.
694
01:21:15,608 --> 01:21:20,320
- Ależ panie Wylie!
- Mów mi Richard.
695
01:21:22,823 --> 01:21:24,409
Richardzie...
696
01:21:27,912 --> 01:21:29,705
Nie jestem gotowa.
697
01:21:31,916 --> 01:21:34,710
- Nigdy nie będę...
- Z kim?
698
01:21:38,631 --> 01:21:41,216
Już nigdy nie będę z mężczyzną.
699
01:21:45,137 --> 01:21:46,639
Straciłam kogoś.
700
01:21:48,515 --> 01:21:50,517
- Straciłaś?
- Tak.
701
01:21:52,728 --> 01:21:54,438
Jestem wdową.
702
01:21:59,151 --> 01:22:00,444
Wdową?
703
01:22:01,028 --> 01:22:03,238
Tak... To znaczy, nie.
704
01:22:06,241 --> 01:22:07,742
Tak jakby.
705
01:22:14,749 --> 01:22:18,462
- W takim razie idiota ze mnie.
- Nie...
706
01:22:21,965 --> 01:22:23,258
Wybaczysz mi?
707
01:22:24,384 --> 01:22:25,469
Oczywiście.
708
01:23:09,596 --> 01:23:15,602
- Czego jeszcze potrzebujemy?
- Chininy i antidotum przeciwko skorpionom.
709
01:23:17,436 --> 01:23:20,439
Antidotum odpada.
Będziemy ostrożni.
710
01:23:20,815 --> 01:23:23,526
Żaden Beduin
nigdy nie został ukąszony.
711
01:23:24,235 --> 01:23:26,946
Jak pani sobie życzy.
712
01:23:27,446 --> 01:23:32,744
Na tym bazarze znajdziemy wszystko.
Moskitierę, składane łóżko, wannę.
713
01:23:32,827 --> 01:23:36,455
- To się przyda.
- Ma pani dobre oko.
714
01:23:36,956 --> 01:23:39,125
Zapewniam, że są najlepsze.
715
01:24:07,361 --> 01:24:10,489
- Muszę coś wyznać.
- Znowu?
716
01:24:10,864 --> 01:24:11,782
Tak.
717
01:24:13,576 --> 01:24:17,996
Koń był wspaniały,
ale nie podołałby pustynnym wydmom.
718
01:24:18,289 --> 01:24:19,790
Co zrobiłaś?
719
01:24:20,291 --> 01:24:28,006
Wymieniłam. Fattuh wymienił go na targu
za cztery najlepsze wielbłądy. Są tam.
720
01:24:30,509 --> 01:24:31,594
Wybacz.
721
01:24:32,511 --> 01:24:35,598
Gertrude, nie odchodź.
Nie teraz.
722
01:24:36,389 --> 01:24:38,892
Nie mam wyboru, Richardzie.
723
01:24:41,812 --> 01:24:43,897
Moje serce nie jest gotowe.
724
01:24:45,608 --> 01:24:47,025
Czuję to.
725
01:24:49,111 --> 01:24:52,405
- Zostań chociaż parę tygodni.
- To ostatnie dni grudnia.
726
01:24:53,323 --> 01:24:56,118
Niedługo pustynia
będzie niedostępna.
727
01:24:59,537 --> 01:25:04,542
- Uschnę z tęsknoty.
- Proszę, nie opowiadaj głupot.
728
01:25:10,715 --> 01:25:13,551
- Bez ciebie będę samotny.
- Masz żonę.
729
01:25:14,427 --> 01:25:17,638
W nieszczęśliwym małżeństwie
samotność doskwiera najbardziej.
730
01:25:17,639 --> 01:25:25,939
Wystrzeliłeś z tym jak Filip z konopi.
Jesteś żonaty, nigdy nie będę twoja.
731
01:25:28,942 --> 01:25:30,443
Wszystko załatwię.
732
01:25:34,447 --> 01:25:36,074
Będziesz do mnie pisać?
733
01:25:39,952 --> 01:25:43,956
Z każdego posterunku pocztowego
na pustyni.
734
01:25:49,379 --> 01:25:51,464
Napiszę dla ciebie pamiętnik.
735
01:25:58,179 --> 01:26:02,099
- Wiatr szuka schronienia.
- Przed czym?
736
01:26:02,975 --> 01:26:04,769
Przed piaskiem.
737
01:26:05,895 --> 01:26:07,480
I burzą.
738
01:26:55,027 --> 01:27:00,324
1 STYCZNIA 1915
739
01:28:34,750 --> 01:28:39,839
ŚRODKOWA ARABIA
MAŁY NEFUD
740
01:28:53,269 --> 01:28:55,062
Pani pokaże, jak to zrobić?
741
01:28:55,855 --> 01:29:00,943
- Ugotować jajko?
- Pustynia nie zna jajek, ani kur.
742
01:29:02,069 --> 01:29:06,366
- Gotuj przez pięć minut.
- Pustynia nie zna minut.
743
01:29:08,075 --> 01:29:11,078
- Tyle, ile trwa modlitwa.
- Ma pani dar.
744
01:29:23,799 --> 01:29:25,175
Richardzie,
745
01:29:25,885 --> 01:29:29,680
To dziwne.Próbuję o tobie nie myśleć,
746
01:29:30,473 --> 01:29:33,809
a jednak tu, na pustyni,nie potrafię o tobie zapomnieć.
747
01:29:34,476 --> 01:29:38,814
Mój kucharz nie zna pojęcia czasu.Nigdy nie gotował jajka.
748
01:29:40,608 --> 01:29:45,905
Ledwo wróciłam, a już czuję się swobodnie.Jakby pustynia była moim domem.
749
01:29:46,405 --> 01:29:50,910
Cisza i samotność otaczają mnie,niczym nieprzenikniona zasłona.
750
01:29:51,493 --> 01:29:54,621
Śpi się tu spokojniej,niż w cywilizacji.
751
01:29:55,705 --> 01:29:59,709
Natomiast sama pustynia...wciąż pozostaje nieokiełznana.
752
01:30:08,427 --> 01:30:11,430
Przed plemiennymi wojnami,
to miejsce tętniło życiem.
753
01:30:12,222 --> 01:30:14,849
Teraz mieszkają tu tylko duchy.
754
01:30:27,654 --> 01:30:29,030
Co to jest?
755
01:30:31,366 --> 01:30:33,160
Jakim cudem?
756
01:30:35,036 --> 01:30:36,871
Są od konsula.
757
01:30:38,248 --> 01:30:41,668
Posłaniec konsula
musiał je wozić dzień i noc.
758
01:30:44,170 --> 01:30:46,172
Zostańmy tu na noc.
759
01:30:51,761 --> 01:30:53,262
Ukochana,
760
01:30:54,055 --> 01:30:58,267
Jesteś poślubiona pustyni,lecz me serce należy do ciebie.
761
01:30:59,268 --> 01:31:02,188
Gdybym był wolny,a noc byłaby idealna,
762
01:31:02,981 --> 01:31:06,568
porwałbym cię w ramionai skradł całusa.
763
01:31:07,569 --> 01:31:11,072
Czuję się,jakby sam Bóg nam błogosławił.
764
01:31:13,199 --> 01:31:14,784
Cóż za błogość!
765
01:31:16,911 --> 01:31:20,581
Doświadczymy jej jeszcze,gdzieś na krańcu czasu.
766
01:31:29,215 --> 01:31:32,301
Nie mogę spać...Nie mogę spać...
767
01:31:33,011 --> 01:31:35,221
Jest pierwsza w nocy.
768
01:31:35,805 --> 01:31:40,810
Powód mej bezsennościjeden - TY.
769
01:31:42,103 --> 01:31:48,943
Mówiłeś, że płonę żywym ogniem,który strawia mnie w całości.
770
01:31:49,818 --> 01:31:56,617
Głos, który próbuję odgonić, mówi:"Walcz o mnie, zdobądź mnie".
771
01:31:59,245 --> 01:32:00,621
A jednak...
772
01:33:03,809 --> 01:33:04,893
Richardzie,
773
01:33:05,102 --> 01:33:09,815
Nie mam wątpliwości.Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.
774
01:33:10,523 --> 01:33:15,821
Ochrzciła cię pustyniai tylko tam znajdziesz wybawienie.
775
01:33:18,406 --> 01:33:26,039
Kiedy jesteśmy w drodze czuję,że podążają za nami jedynie nasze cienie.
776
01:33:26,831 --> 01:33:31,211
Jakby przypominały namo naszych poprzednich życiach.
777
01:36:18,794 --> 01:36:23,006
Ikry pani nie brakuje.
Zupełnie jak beduińskim mężczyznom.
778
01:36:23,714 --> 01:36:26,802
- Zmierza pani do Hail?
- Owszem.
779
01:36:27,886 --> 01:36:30,596
Chcę się spotkać z Ibn Rashidem.
780
01:36:32,598 --> 01:36:36,811
Więc mamy dużo do omówienia.
Ma potężnych wrogów.
781
01:36:37,312 --> 01:36:41,024
- Ibn Sauda?
- I wielu innych.
782
01:36:41,607 --> 01:36:44,527
- W Hail go pani nie znajdzie.
- Gdzie zatem?
783
01:36:44,819 --> 01:36:49,907
- Wojuje na południu.
- Byłam przekonana, że trwa pokój.
784
01:36:50,408 --> 01:36:53,411
Już nie.
Proszę mieć się na baczności.
785
01:36:53,536 --> 01:36:56,247
W Hail dochodzi
do wielu zabójstw.
786
01:36:59,625 --> 01:37:01,627
- Mam to zjeść?
- Tak.
787
01:37:27,653 --> 01:37:32,366
Proszę spocząć.
Tak bezinteresownie mnie pan przyjął.
788
01:37:32,950 --> 01:37:36,453
Bawił wspaniałymi
opowieściami z pustyni.
789
01:37:37,287 --> 01:37:39,582
Każdy Beduin jest bardem.
790
01:37:41,667 --> 01:37:45,963
Dzięki panu wiem też więcej
o plemionach i o Hail.
791
01:37:47,089 --> 01:37:49,884
Proszę przyjąć
wyrazy wdzięczności.
792
01:37:50,968 --> 01:37:55,680
Chcę panu podarować
moją lornetkę.
793
01:37:56,974 --> 01:37:59,894
Widzę teraz jasno,
już jej nie potrzebuję.
794
01:38:00,102 --> 01:38:01,395
Dla pana.
795
01:38:02,813 --> 01:38:07,192
Jestem pustynną włóczęgą,
a jednak bogactw mam pod dostatkiem.
796
01:38:08,903 --> 01:38:12,697
Dziękuję.
Ahmed będzie pani przewodnikiem.
797
01:38:13,407 --> 01:38:18,912
W drodze nie spotka pani nic złego,
ale Hail to pułapka, z której nie ma wyjścia.
798
01:38:19,997 --> 01:38:23,625
Inshallah.
Wróć do nas - żywa.
799
01:38:25,210 --> 01:38:26,836
Inshallah.
800
01:38:29,214 --> 01:38:32,217
Widać z niej
na bardzo duże odległości.
801
01:40:39,968 --> 01:40:45,641
Nie wiem, po co wysłali niewolników,
ale jednego jestem pewien - to zniewaga.
802
01:40:46,349 --> 01:40:51,271
Tylko kobieta jest zaproszona.
Mężczyźni zostają.
803
01:41:22,010 --> 01:41:23,178
Jestem Ibrahim.
804
01:43:12,119 --> 01:43:16,498
Jestem Fatima, ciotka Emira.
To Turkia, dotrzyma ci towarzystwa.
805
01:43:17,208 --> 01:43:20,001
Witaj w Hail.
Zapewne jesteś Damą Pustyni.
806
01:43:20,502 --> 01:43:24,506
- Plotki dotarły szybciej od twych wielbłądów.
- Nazywam się Gertrude Bell.
807
01:43:27,218 --> 01:43:28,719
Kto cię przysłał?
808
01:43:29,135 --> 01:43:33,807
Nikt.
Przyjechałam tu z własnej woli.
809
01:43:35,016 --> 01:43:36,727
Z własnej woli?
810
01:43:37,936 --> 01:43:41,648
Jestem obeznana ze światem.
Pochodzę z Istambułu.
811
01:43:42,023 --> 01:43:45,235
Byłam prezentem od Sułtana
dla Emira Rashida.
812
01:43:46,027 --> 01:43:48,238
Co zamierzasz?
813
01:43:49,322 --> 01:43:52,451
Chcę się spotkać
z Emirem Rashidem.
814
01:44:19,477 --> 01:44:22,063
Emir Rashid opuścił Hail.
815
01:44:23,064 --> 01:44:27,568
Razem ze swoimi kobietami
i wojownikami z plemienia.
816
01:44:28,194 --> 01:44:30,071
Mnie jednak zostawił.
817
01:44:31,990 --> 01:44:36,286
- Był gościem Emira?
- 6 lat temu u Emira Harruda.
818
01:44:37,370 --> 01:44:38,704
Co się stało?
819
01:44:40,873 --> 01:44:44,377
Ten pałac jest pełen spisków
i morderstw.
820
01:44:46,379 --> 01:44:50,591
- Co się stało Emirowi?
- Został zamordowany.
821
01:44:51,592 --> 01:44:56,722
Jego następcy też.
Wszyscy, w ciągu kliku lat.
822
01:45:00,226 --> 01:45:06,023
Eunuchów zabito razem z nimi,
a harem przekazywano z ręki do ręki.
823
01:45:09,402 --> 01:45:14,031
- Więc kto teraz rządzi?
- Prawie cała jego rodzina nie żyje.
824
01:45:15,032 --> 01:45:18,828
Jest młody i narwany.
Plądruje północne stepy.
825
01:45:19,329 --> 01:45:24,625
Jego ciotka, Fatima,
jest teraz prawdziwym Emirem.
826
01:45:34,343 --> 01:45:35,761
Piękne.
827
01:45:45,771 --> 01:45:48,774
Jestem tu więźniem
już o trzech tygodni.
828
01:45:50,275 --> 01:45:54,154
Nie jesteś więźniem.
Dobrze zajmujemy się twoimi ludźmi.
829
01:45:54,654 --> 01:45:57,657
Zostaniesz tu,
dopóki Emir nie podejmie decyzji.
830
01:46:00,285 --> 01:46:03,663
- Jakiej decyzji?
- O tym, czy cię tu zatrzymać.
831
01:46:05,875 --> 01:46:07,376
W jakim charakterze?
832
01:46:08,878 --> 01:46:12,297
Chciałabym, żebyś dołączyła
do jego haremu.
833
01:46:13,298 --> 01:46:14,967
Byłby zachwycony.
834
01:46:20,097 --> 01:46:21,306
Fatima...
835
01:46:22,474 --> 01:46:24,309
Nie chcę tego.
836
01:46:27,896 --> 01:46:29,606
Kiedy wróci?
837
01:46:32,317 --> 01:46:33,485
Wiesz to?
838
01:48:02,281 --> 01:48:07,703
- Witam mojego gościa.
- Chciał powiedzieć: "Witam nową żonę
839
01:48:07,786 --> 01:48:11,081
- w moim haremie".
- Dokładnie, moją żonę.
840
01:48:16,003 --> 01:48:17,296
Emirze.
841
01:48:18,589 --> 01:48:23,218
To zaszczyt cię poznać,
jednak jestem już zamężna.
842
01:48:24,303 --> 01:48:26,930
Należę do haremu
brytyjskiego konsula.
843
01:48:27,931 --> 01:48:31,519
Nasze małżeństwo mogłoby wywołać
międzynarodowy skandal.
844
01:48:32,520 --> 01:48:34,730
Powiedziano mi co innego.
845
01:48:39,234 --> 01:48:41,820
"Zamężna kobieta jest nietykalna".
846
01:48:45,323 --> 01:48:48,118
Tak nauczał Prorok,
pokój z Nim.
847
01:49:50,888 --> 01:49:52,182
Drogi Richardzie,
848
01:49:52,599 --> 01:49:56,894
Po tym, co zobaczyłam jestem pewna,że dom Rashida zmierza ku upadkowi.
849
01:49:58,396 --> 01:50:02,317
Teraz jaśniej świecigwiazda Ibn Sauda.
850
01:50:02,900 --> 01:50:08,615
Przyszłość Środkowej Arabiinależy do niego.
851
01:50:09,616 --> 01:50:12,619
Poinformuję o tymBrytyjsko-Arabskie Biuro.
852
01:50:18,625 --> 01:50:26,423
Tereny, plemiona i rządy, którepoznałam przez te kilka lat wędrówki,
853
01:50:27,133 --> 01:50:31,553
składają się na wyjątkowy obraz,który tylko ja mogę namalować.
854
01:50:47,236 --> 01:50:54,660
Czuję, że długi okres przygotowaniana nieznane dobiegł końca.
855
01:50:56,578 --> 01:51:00,166
Stoję teraz u progunowego przeznaczenia.
856
01:51:05,379 --> 01:51:08,257
Pozostaje mi tylkopowrócić do ciebie.
857
01:51:17,266 --> 01:51:21,270
DAMASZEK
858
01:51:42,416 --> 01:51:45,001
Znajdźmy jakieś spokojne miejsce.
859
01:51:54,636 --> 01:51:59,432
- Czytałem twój pamiętnik.
- Napisałam go dla ciebie.
860
01:52:01,142 --> 01:52:02,936
Świat się zmienia.
861
01:52:05,731 --> 01:52:12,153
Będąc na pustyni nie zauważyłam nawet,
że konflikt zmienił się w Wojnę Światową.
862
01:52:13,029 --> 01:52:14,740
Trwa już w całej Europie.
863
01:52:17,533 --> 01:52:19,160
Rosja, Japonia...
864
01:52:22,247 --> 01:52:25,333
Ameryka również
przyłączy się do walki.
865
01:52:29,462 --> 01:52:32,173
Gertrude,
muszę ci coś powiedzieć.
866
01:52:36,052 --> 01:52:38,763
Zaciągnąłem się
do czynnej służby.
867
01:52:49,274 --> 01:52:50,858
Spodziewałam się tego.
868
01:52:53,694 --> 01:52:57,573
Gdy wrócę z wojny,
załatwię wszystko z Judith.
869
01:53:00,368 --> 01:53:02,203
Wtedy będziemy wolni.
870
01:53:04,872 --> 01:53:08,584
Już wolę kulkę w łeb
niż żyć bez ciebie.
871
01:53:11,712 --> 01:53:13,589
Dlaczego tak mówisz?
872
01:53:21,597 --> 01:53:22,890
Gertrude...
873
01:53:25,893 --> 01:53:36,320
Powinnaś wiedzieć, że Judith odgraża się
samobójstwem, jeśli się z nią rozwiodę.
874
01:53:39,031 --> 01:53:42,326
- Rozumiem.
- Nie wierzę jej, ale...
875
01:53:48,040 --> 01:53:52,252
Miłość jest okrutna.
Nikogo nie oszczędza.
876
01:54:08,435 --> 01:54:13,857
KAIR 1915
BIURO ARABSKO- BRYTYJSKIE
877
01:54:28,163 --> 01:54:32,459
Gertie jako orientalna sekretarka.
Moje gratulacje.
878
01:54:33,377 --> 01:54:36,463
Odwrócisz to miejsce
do góry nogami.
879
01:54:37,964 --> 01:54:41,092
- Ci wszyscy ludzie to twój personel?
- Owszem.
880
01:54:43,303 --> 01:54:49,183
A ty zostałeś starszym doradcą.
Stałeś się politycznym zwierzęciem.
881
01:54:50,184 --> 01:54:53,480
- Powiedzmy, że cię lubię, ale...
- Co?
882
01:54:54,689 --> 01:55:00,612
Jesteśmy jedyni w swoim rodzaju.
A ty stałaś się swego rodzaju królową.
883
01:55:02,697 --> 01:55:05,492
Jestem tylko kobietą,
która tęskni za swym lubym.
884
01:55:05,909 --> 01:55:08,828
Za oficerem,
który mężnie walczy na wojnie.
885
01:55:10,497 --> 01:55:11,706
Właśnie tak.
886
01:55:16,002 --> 01:55:20,213
Panno Bell, proszę bliżej.
Chcemy uchwycić piramidy.
887
01:55:20,214 --> 01:55:26,137
- Panie Churchill, proszę się nie ruszać.
- Czego pan oczekuje od konferencji?
888
01:55:26,846 --> 01:55:30,433
Jednego, chłopcy:
Nowego porządku w świecie arabskim.
889
01:55:30,725 --> 01:55:36,147
Jak zainteresowanie Bliskim Wschodem
wpłynie na Indie Brytyjskie?
890
01:55:37,857 --> 01:55:41,360
Churchill sprzedaje to
jako osiągnięcie Imperium Brytyjskiego.
891
01:55:41,945 --> 01:55:46,365
- A nie jest tak?
- Daj spokój. Pozbawiamy ich autonomii.
892
01:55:46,449 --> 01:55:49,743
Arabowie stają się samoświadomi.
To ich osiągnięcie.
893
01:55:50,453 --> 01:55:51,870
Oczywiście.
894
01:55:55,666 --> 01:55:58,044
Lwy Imperium Brytyjskiego.
895
01:55:58,877 --> 01:56:02,465
Panie Lawrence, tutaj.
Żeby piramidy były w tle.
896
01:56:03,049 --> 01:56:05,884
Mamy dobre ujęcie.
Trochę na lewo.
897
01:56:09,263 --> 01:56:13,392
- Proszę się nie ruszać.
- Sceneria jest fantastyczna.
898
01:56:19,565 --> 01:56:23,986
Wybornie, macie to?
Jeszcze jedna wywrotka, panie Churchill.
899
01:56:24,778 --> 01:56:29,992
Moje cygaro... zgasło.
Świat się kończy.
900
01:56:30,909 --> 01:56:34,497
- Jeszcze raz, panie Churchill.
- Wyglądacie znakomicie.
901
01:56:36,289 --> 01:56:40,503
- Patrzy na was 4.000 lat historii!
- Lawrence, przymknij się.
902
01:56:40,794 --> 01:56:45,215
- Napoleon powiedział to przed tobą.
- Wszyscy razem, doskonale.
903
01:57:10,741 --> 01:57:16,328
Straty pod Gallipoli są druzgocące.
30.000 australijskich żołnierzy
904
01:57:16,329 --> 01:57:20,042
- zginęło w ciągu jednego dnia.
- Generale, to tajne.
905
01:57:20,458 --> 01:57:24,046
Nie obchodzi mnie to.
Do jutra świat będzie leżał w gruzach.
906
01:57:24,963 --> 01:57:29,551
Atak poprowadził Doughty-Wylie.
Już został odznaczony Krzyżem Wiktorii.
907
01:57:30,468 --> 01:57:34,056
Richard?
Richard Doughty-Wylie ?
908
01:57:34,764 --> 01:57:38,851
- Z Królewskich Fizylierów.
- Krzyż Wiktorii przyznaje się pośmiertnie.
909
01:57:40,062 --> 01:57:44,357
Zgadza się.
Szukał śmierci na polu bitwy.
910
01:57:44,649 --> 01:57:47,152
Miał chyba jakieś
problemy z żoną.
911
01:57:53,991 --> 01:57:55,285
Miał.
912
01:58:25,106 --> 01:58:27,108
Proszę mnie przepuścić.
913
01:58:46,127 --> 01:58:50,840
Fattuh,
cóż ja bez ciebie pocznę?
914
01:58:53,425 --> 01:58:56,345
Poszedłbym za panią
na sam kraniec świata.
915
01:59:12,444 --> 01:59:13,654
Drogi pamiętniku,
916
01:59:14,071 --> 01:59:18,159
Zwracam się do ciebie licząc,że ukoisz moje serce.
917
01:59:18,575 --> 01:59:23,164
Czuję się, jakby moje życie się skończyło.Jakby miłość nie była mi pisana.
918
01:59:24,373 --> 01:59:27,959
Jedynie moja misjatrzyma mnie przy życiu.
919
01:59:30,254 --> 01:59:33,590
Kair znów stał sięjednym z centrów świata.
920
01:59:34,383 --> 01:59:38,470
Zaczynam nowe życie.Życie polityka.
921
01:59:45,185 --> 01:59:47,688
Książe Faisal
chce się z tobą rozmówić.
922
01:59:48,689 --> 01:59:53,902
Wszędzie go pełno. Jak trzeci syn
Husseina radzi sobie z braćmi?
923
01:59:54,986 --> 01:59:57,698
Jego braci
interesują tylko wyścigi konne.
924
02:00:05,789 --> 02:00:08,208
Gertrude,
musimy grać w ich grę.
925
02:00:09,125 --> 02:00:12,503
Faisal jest gburowaty,
chytry i bezwzględny.
926
02:00:13,629 --> 02:00:16,132
Na ten czas
wydaje się być odpowiedni.
927
02:00:17,008 --> 02:00:22,305
- Bądźmy szczerzy...
- Dziś bycie szczerym to głupota.
928
02:00:25,725 --> 02:00:29,520
Wkrótce Anglia będzie musiała
odejść od polityki kolonialnej.
929
02:00:34,734 --> 02:00:39,030
Gdy przypomnę sobie, że Bóg
jest sprawiedliwy, drżę o mój kraj.
930
02:01:12,688 --> 02:01:16,984
Czytaliśmy pani memorandum
na temat wojny arabskiej.
931
02:01:17,777 --> 02:01:20,863
Gratuluję.
Dobrze nas pani rozumie.
932
02:01:21,280 --> 02:01:25,075
Nikt na Zachodzie nie zna
Beduinów lepiej, niż pani.
933
02:01:25,868 --> 02:01:29,580
Beduini nazywają panią
Al Khatun - Szlachetną Damą.
934
02:01:32,708 --> 02:01:34,084
Jestem zaszczycona.
935
02:01:34,585 --> 02:01:37,587
Słusznie nazywają też panią
Matką Wiernych.
936
02:01:37,588 --> 02:01:41,091
Tytuł ten nosiła żona Proroka,
pokój z Nim.
937
02:01:42,301 --> 02:01:47,890
W obliczu dwóch spadkobierców
Proroka i ludzi pustyni
938
02:01:48,891 --> 02:01:51,601
nie jestem warta
tego zaszczytu.
939
02:01:54,897 --> 02:01:59,318
Twój sokół wart jest królów.
940
02:02:03,030 --> 02:02:05,240
Wkrótce nimi zostaniecie.
941
02:02:07,910 --> 02:02:10,037
Kim będą nasi poddani?
942
02:02:13,123 --> 02:02:15,250
Ludzie, których kocham.
943
02:02:18,837 --> 02:02:21,756
Co sprawiło, że Angielka
tak bardzo nas pokochała?
944
02:02:28,347 --> 02:02:31,766
Mam zaufanego człowieka,
pochodzi z Hims.
945
02:02:33,643 --> 02:02:34,561
On...
946
02:02:36,646 --> 02:02:40,359
Na pustyni ocalił mi życie.
Wiele razy.
947
02:02:41,860 --> 02:02:46,365
Ma starą matkę z pięciorgiem synów.
Kiedy z nim rozmawia, zaczyna od:
948
02:02:47,449 --> 02:02:52,078
"Fattuh, który mnie pochowasz".
949
02:02:54,373 --> 02:02:57,667
A potem mówi
o codziennych sprawach.
950
02:02:59,378 --> 02:03:05,967
Za samo to moje serce
zawsze będzie należeć do was.
951
02:03:09,596 --> 02:03:12,974
A teraz, za waszym pozwoleniem,
odejdę.
952
02:03:15,685 --> 02:03:16,978
Idź w pokoju.
953
02:03:32,201 --> 02:03:35,121
Skąd wie, że będziemy królami?
954
02:03:36,414 --> 02:03:38,332
Ona tworzy królów.
955
02:03:40,001 --> 02:03:42,837
Jest niekoronowaną
królową pustyni.
956
02:03:57,351 --> 02:04:03,149
Niedługo potem Faisal i Abdullahzostali królami Iraku i Jordanii.
957
02:04:03,524 --> 02:04:11,031
Gertrude Bellwyznaczyła granice ich królestw.
958
02:04:12,741 --> 02:04:20,165
Dzięki niej Brytyjczycy pomogliIbn Saudowi przejąć władzę nad Arabią.
959
02:04:21,375 --> 02:04:24,962
Gertrude Bellnigdy nie wyszła za mąż.
960
02:04:25,045 --> 02:04:30,175
Zmarła w 1926 roku w Bagdadzie,gdzie została pochowana.
961
02:04:30,551 --> 02:04:34,555
Beduińskie plemiona wciążwspominają ją
962
02:04:34,680 --> 02:04:39,184
jako cudzoziemkę,która rozumiała ich najlepiej.
963
02:04:40,185 --> 02:04:44,690
tłumaczył: foxx_x
poprawiła: Brunsiaczek
964
02:04:44,898 --> 02:04:50,904
Wiersze Omara Chajjama w przekładzie
E. Raczyńskiego i A. Gawrońskiego.
965
02:04:51,071 --> 02:04:56,076
Fragmenty wierszy Hafeza
w opracowaniu A. Ziółkowskiego... chyba.
966
02:04:56,284 --> 02:05:02,708
Zapraszamy na:
facebook.com/polishteam.web
80767
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.