All language subtitles for queen.of.the.desert.2015.1080p.bluray.x264-usury_pl

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian Download
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:45,911 --> 00:00:52,335 KRÓLOWA PUSTYNI 2 00:00:52,918 --> 00:00:57,423 tłumaczenie: foxx_x korekta: Brunsiaczek 3 00:00:57,923 --> 00:01:01,927 -= P.O.L.I.S.H. TEAM =- 4 00:01:02,174 --> 00:01:05,174 Synchro: Peterlin 5 00:02:26,511 --> 00:02:31,641 Początek I Wojny Światowej przyspieszył rozpad Imperium Osmańskiego, 6 00:02:31,725 --> 00:02:36,813 które sprawowało władzę nad Środkowym Wschodem przez 500 lat. 7 00:02:38,022 --> 00:02:40,650 Kolonialne władze dzielą się łupami... 8 00:02:40,734 --> 00:02:44,529 Zakładając, że Imperium Otomańskie zostanie zlikwidowane, 9 00:02:45,029 --> 00:02:48,325 Rosja dostanie Dardanele z przyległymi terenami, 10 00:02:49,033 --> 00:02:52,036 a Włochy wyspy. 11 00:02:52,829 --> 00:02:57,250 - Francuzom to nie przeszkadza? - Im wszystko przeszkadza. 12 00:02:57,333 --> 00:02:59,669 KAIR 1914 - To leży w ich naturze. 13 00:03:00,837 --> 00:03:02,255 A większe terytoria? 14 00:03:02,338 --> 00:03:07,260 Gdy przekazałem im kontrolę nad Syrią i Libanem poszło łatwiej. 15 00:03:07,761 --> 00:03:09,554 Przejdź pan do rzeczy. 16 00:03:09,846 --> 00:03:13,473 Panie Churchill, na pewno chce pan włączyć Liban do Imperium? 17 00:03:13,474 --> 00:03:17,771 Panuje tam tysiącletni bałagan, którego nikomu nie uda się posprzątać. 18 00:03:17,854 --> 00:03:20,690 Syria stanowi jeszcze większy problem. 19 00:03:20,774 --> 00:03:25,569 Sunnici, Szyici, Alawici, Druzowie, Chrześcijanie - wszyscy się żrą ze sobą. 20 00:03:25,862 --> 00:03:30,074 A na północy - Kurdowie. Niech Francuzi się nimi zajmą. 21 00:03:30,199 --> 00:03:34,787 Albo raczej niech spróbują. I niech się na tym wyłożą. 22 00:03:35,371 --> 00:03:37,999 Wiem, skąd ma pan te informacje. 23 00:03:41,002 --> 00:03:44,880 Sugeruje pan, że... od niej? 24 00:03:45,381 --> 00:03:51,095 - Od tej kobiety? - Małostkowe kłótnie dopiero po koktajlu. 25 00:03:54,098 --> 00:03:55,724 Przejdźmy do nas. 26 00:03:56,309 --> 00:03:59,520 Strefa B: nasz obszar wpływów. 27 00:04:00,229 --> 00:04:03,523 Wywalczyłem u Francuzów Bagdad, Batsrę i Kuwejt. 28 00:04:03,524 --> 00:04:06,610 Są pod naszą bezpośrednią kontrolą. 29 00:04:06,735 --> 00:04:08,904 Jak nakreślimy granice? 30 00:04:09,738 --> 00:04:12,115 - Później będzie na to czas. - Nie. 31 00:04:12,741 --> 00:04:15,536 Trzeba to zrobić teraz. 32 00:04:21,834 --> 00:04:24,627 Nasze tereny zaczynają się na południu. 33 00:04:24,628 --> 00:04:27,130 Póki co, to tylko przerywana linia. 34 00:04:27,756 --> 00:04:30,633 - Mamy problem z Ibn Saudem. - Z tym bandytą. 35 00:04:30,634 --> 00:04:35,431 A właściwe dwa. Po pierwsze: chce dla siebie całej Arabii. 36 00:04:35,556 --> 00:04:36,849 Sukinsyn. 37 00:04:38,350 --> 00:04:41,770 Po drugie: chce elastycznej granicy. 38 00:04:42,354 --> 00:04:45,147 Jedno z jego plemion wędruje na północ, do letnich pastwisk. 39 00:04:45,148 --> 00:04:48,359 Tam nie ma pastwisk, tylko ten cholerny piach. 40 00:04:48,360 --> 00:04:53,156 Chce, by granica była zależna od ruchu ludzi, nie od terytorium. 41 00:04:53,657 --> 00:04:58,578 Wschód to nie latający owad. Kto najlepiej zna plemiona? 42 00:04:59,371 --> 00:05:02,290 Ich rodowód, przynależność, wrogów? 43 00:05:02,665 --> 00:05:05,377 Kto najlepiej zna beduińskie plemiona? 44 00:05:06,586 --> 00:05:09,672 I kto będzie nad tym sprawował władzę? 45 00:05:10,173 --> 00:05:16,972 Mówimy o przyszłych królach. Kto najlepiej zna kandydatów? 46 00:05:19,391 --> 00:05:21,601 Ta kobieta. Gertrude. 47 00:05:23,103 --> 00:05:24,312 Jaka Gertrude? 48 00:05:25,605 --> 00:05:28,691 - Gertrude Bell. - To tępa suka. 49 00:05:29,484 --> 00:05:35,198 Egzaltowany, zarozumiały, biadolący o pierdach, natchniony babochłop. 50 00:05:35,698 --> 00:05:39,827 Obwoźna męczydupa, ględząca pipa. 51 00:05:45,333 --> 00:05:47,335 2 LATA WCZEŚNIEJ 52 00:05:47,835 --> 00:05:51,631 - Gertrude, spójrz na mnie. - Matko, dość. Nie ucz mnie manier. 53 00:05:51,839 --> 00:05:54,717 Obawiam się, że jednak jej potrzebujesz. 54 00:05:55,427 --> 00:05:57,845 - Masz się uśmiechać. - Tak, matko. 55 00:05:58,430 --> 00:06:02,141 Nie strasz tych młodzieńców swoim intelektem. 56 00:06:02,224 --> 00:06:04,644 Jak? Nie potrafię udawać głupiej. 57 00:06:04,727 --> 00:06:08,147 Po prostu... z uśmiechem słuchaj tego, co mówią. 58 00:06:08,440 --> 00:06:09,941 To nie będzie łatwe. 59 00:06:11,233 --> 00:06:12,151 Cudnie. 60 00:06:15,947 --> 00:06:19,033 Przecudnie. 61 00:06:22,745 --> 00:06:26,248 Rounton Grange Posiadłość rodziny Lowthian Bell 62 00:06:35,967 --> 00:06:40,179 - I cóż się działo potem? - Po lwie? Zastrzeliłem słonia. 63 00:06:41,055 --> 00:06:46,560 - W południowym Sudanie? - Ma świta łowiecka dotarła aż do Kenii. 64 00:06:47,394 --> 00:06:49,480 Ależ to było safari! 65 00:06:50,689 --> 00:06:53,775 Zapewne na jednym słoniu się nie skończyło. 66 00:06:54,068 --> 00:06:59,490 Najpierw nosorożec, potem lew, i w końcu dwa samce słonia. 67 00:07:01,408 --> 00:07:04,203 Ostał się jeszcze w Afryce jakiś słoń? 68 00:07:05,287 --> 00:07:07,581 Co masz na myśli, młoda damo? 69 00:07:14,505 --> 00:07:17,591 Z wielką chęcią bym z tobą uciekł. 70 00:07:18,800 --> 00:07:21,428 Dokąd? Do Paryża, Indii? 71 00:07:22,429 --> 00:07:26,933 - Do piramid? - Do stodoły, na zewnątrz. 72 00:07:29,436 --> 00:07:30,812 Na siano? 73 00:07:32,814 --> 00:07:35,734 Na kilka minut, nikt nie zauważy. 74 00:07:37,110 --> 00:07:41,031 - Sugerujesz pozamałżeński stosunek? - Jak najbardziej. 75 00:07:42,449 --> 00:07:45,118 - Jak bydło na pastwisku? - Jak najbardziej. 76 00:07:46,537 --> 00:07:49,247 Arnoldzie Runcie, ledwie cię znam. 77 00:07:49,831 --> 00:07:53,126 - Poza tym, że lubisz krowy. - Jak najbardziej. 78 00:07:54,460 --> 00:08:00,341 - Ile ich masz? - 800 sztuk rasy hereford w Newcastle. 79 00:08:01,259 --> 00:08:04,971 I 2000 w Szkocji. 80 00:08:06,056 --> 00:08:09,059 - Rasy angus? - Tak. 81 00:08:10,060 --> 00:08:12,145 Czarny angus. 82 00:08:27,660 --> 00:08:30,788 Panno Bell, to był prawdziwy zaszczyt. 83 00:08:32,082 --> 00:08:33,874 Tutaj, panie Havenhurst. 84 00:08:34,375 --> 00:08:40,006 - Jestem tutaj, po lewej. - Najmocniej przepraszam. 85 00:08:43,009 --> 00:08:44,594 Boże święty... 86 00:08:45,303 --> 00:08:48,098 Ześlij trzęsienie ziemi, błagam. 87 00:09:05,114 --> 00:09:10,411 Nie zniosę tego dłużej. Czuję się udomowiona. 88 00:09:11,621 --> 00:09:15,207 - Duszę się tutaj. - Nie wiem, co ci powiedzieć. 89 00:09:15,332 --> 00:09:18,918 Ja wiem. Nie powinniśmy ci pozwolić na wyjazd do Oxfordu. 90 00:09:18,919 --> 00:09:23,549 Jest jedną z czterech kobiet, która ukończyła tam studia z wyróżnieniem. 91 00:09:24,049 --> 00:09:27,343 Młoda, niezamężna kobieta z dobrej rodzinny nie powinna... 92 00:09:27,344 --> 00:09:29,639 ... chodzić po ulicy bez przyzwoitki. 93 00:09:30,055 --> 00:09:33,851 - Gertrude, możesz usiąść? - Nie mam ochoty. 94 00:09:35,728 --> 00:09:39,857 Zawsze cię wspierałem. Patrzyłem, jak wspinasz się po stromych skałach. 95 00:09:39,940 --> 00:09:43,944 Przez twoje łobuzerstwo nianie odchodziły od nas sznurem. 96 00:09:44,569 --> 00:09:46,155 Było, minęło. 97 00:09:46,739 --> 00:09:49,867 Pamiętasz, jak wspięłaś się na to wysokie drzewo w parku? 98 00:09:50,159 --> 00:09:53,453 Miałaś ogromny cień od latarni na plecach. 99 00:09:54,163 --> 00:09:58,249 - Pamiętam. - Miałaś tylko 5 lat, a już czytałaś. 100 00:09:58,250 --> 00:10:02,087 Ktoś nieopatrznie pokazał ci szkicownik Leonarda Da Vinci. 101 00:10:02,587 --> 00:10:06,675 - Pamiętam szkic spadochronu. - A komu potrzebny spadochron? 102 00:10:07,384 --> 00:10:09,178 Każdy go potrzebuje. 103 00:10:10,095 --> 00:10:13,682 Choć złamałaś kostkę, ja pewnie cierpiałem bardziej. 104 00:10:14,183 --> 00:10:17,102 Nawet dziś mnie to boli, gdy o tym pomyślę. 105 00:10:18,270 --> 00:10:23,483 Błagam, zabierzcie mnie stąd. Proszę. 106 00:10:23,692 --> 00:10:27,404 Do Indii, Arabii, gdziekolwiek. 107 00:10:41,418 --> 00:10:44,504 Choć cierpię, gdy nie mam cię w pobliżu, 108 00:10:46,130 --> 00:10:48,633 będziemy musieli cię stąd wypuścić. 109 00:10:49,217 --> 00:10:50,427 Dokąd? 110 00:10:52,512 --> 00:10:56,015 Co powiesz na ambasadę w Teheranie? 111 00:10:58,810 --> 00:11:01,312 MIESIĄC PÓŹNIEJ 112 00:11:02,313 --> 00:11:05,233 Teheran, Ambasada Brytyjska - Przedstawię teraz Gertrude. 113 00:11:05,441 --> 00:11:09,237 Czas, by ludzie cię poznali. Pożycz mi swój kieliszek. 114 00:11:10,446 --> 00:11:15,159 Szanowni państwo! Proszę podejść! 115 00:11:20,749 --> 00:11:25,044 Przedstawiam wam Gertrude Lowthian Bell, 116 00:11:25,754 --> 00:11:28,047 genialną, młodą uczoną. 117 00:11:28,965 --> 00:11:32,051 To dla mnie zaszczyt, że jest moją siostrzenicą. 118 00:11:32,551 --> 00:11:36,264 Właściwie jest córką siostry mojej żony. 119 00:11:36,764 --> 00:11:38,349 I kochamy ją. 120 00:11:38,766 --> 00:11:44,563 Sprawcie, by jej pobyt u nas był dla niej wspaniałym przeżyciem. 121 00:11:45,773 --> 00:11:48,359 Przechodząc zaś do powrotu mej drogiej żony... 122 00:11:48,985 --> 00:11:52,196 Chłopcy, hulaszcze życie się skończyło. 123 00:11:53,864 --> 00:11:57,201 Koniec z jazdą konną na oklep po jadalni. 124 00:11:58,369 --> 00:12:02,873 Koniec z pijackimi orgiami na naszym pięknie przystrzyżonym trawniku. 125 00:12:03,791 --> 00:12:07,002 Koniec z ratowaniem panien w potrzebie. 126 00:12:08,003 --> 00:12:10,881 I koniec z publicznym okazywaniem 127 00:12:11,006 --> 00:12:16,304 dzikiej pogardy dla miłościwie nam panującej Królowej Wiktorii. 128 00:12:17,305 --> 00:12:20,098 Gdyby spędziła tu odrobinę czasu 129 00:12:20,891 --> 00:12:26,229 porzuciłaby zaraz swą dumną wizję Pruderyjnego Imperium. 130 00:12:28,607 --> 00:12:31,318 Za Imperium Brytyjskie! 131 00:12:32,611 --> 00:12:38,617 I za Persję. Państwo poezji o pięć tysięcznej historii. 132 00:12:40,035 --> 00:12:43,330 Dlaczego mój kieliszek jest pusty? Polewać szampana! 133 00:13:00,764 --> 00:13:03,934 Ten zapach jest niewiarygodny. 134 00:13:07,062 --> 00:13:09,147 - I te ptaki! - To słowik. 135 00:13:09,647 --> 00:13:13,276 Gdy płaczę w nocy do poduszki, ona zawsze poprawia mi nastrój. 136 00:13:13,861 --> 00:13:16,947 Ona? Chyba tylko samce śpiewają. 137 00:13:17,655 --> 00:13:20,783 - Nie psuj mojej fantazji. - Wybacz, Flo... 138 00:13:22,369 --> 00:13:23,661 Uszanowanie. 139 00:13:26,289 --> 00:13:27,665 Nazywam się Henry Cadogan. 140 00:13:27,790 --> 00:13:30,293 - Jestem... - Henry jest sekretarzem ambasady. 141 00:13:30,793 --> 00:13:33,880 Tylko trzecim sekretarzem. 142 00:13:34,797 --> 00:13:38,801 Panno Bell, witam w Ambasadzie Jej Wysokości Królowej. 143 00:13:39,094 --> 00:13:42,680 Jej "Pruderyjnej" Wysokości. 144 00:13:43,473 --> 00:13:47,894 Zostałem wyznaczony na pani opiekuna i towarzysza zabaw. 145 00:13:48,603 --> 00:13:52,815 Jeśli będzie pani czegoś potrzebować, proszę dać mi znać. 146 00:13:53,816 --> 00:13:55,402 Tak zrobię. 147 00:14:01,198 --> 00:14:04,827 Henry, pokaż nam swoje bilardowe sztuczki. 148 00:14:05,495 --> 00:14:08,831 Florence, przecież stół jest zajęty. 149 00:14:09,707 --> 00:14:11,125 Proszę. 150 00:14:13,335 --> 00:14:15,922 Nie rób ze mnie cyrkowca. 151 00:14:16,422 --> 00:14:22,511 Zna dwa niesamowite uderzenia. Pokaż nam Księżycową Orbitę. 152 00:14:23,012 --> 00:14:25,222 Florence, zawstydzasz mnie. 153 00:14:25,723 --> 00:14:29,226 - Jak się nazywa drugie uderzenie? - Żabi Skok. 154 00:14:30,144 --> 00:14:34,523 Albo pokaż nam swoje sztuczki karciane. Są najlepsze na świecie. 155 00:14:34,941 --> 00:14:36,734 - Doprawdy? - Proszę. 156 00:14:37,359 --> 00:14:40,529 Florence, to tylko głupia sztuczka. Nie. 157 00:14:48,162 --> 00:14:49,246 Chodź. 158 00:14:56,170 --> 00:14:58,254 Panno Bell, jeśli można coś zasugerować: 159 00:14:58,255 --> 00:15:01,968 w rezydencji najlepiej umiejscowić łożę pod gołym niebem. 160 00:15:03,760 --> 00:15:06,262 Uwielbiam rozgwieżdżone, nocne niebo. 161 00:15:06,263 --> 00:15:08,473 Musiałbym jednak zainstalować moskitierę. 162 00:15:08,474 --> 00:15:10,392 Moskity są okropne. 163 00:15:11,893 --> 00:15:14,396 Panno Lascelles, zanudzamy panią? 164 00:15:14,896 --> 00:15:18,275 Nie, ależ skąd! 165 00:15:18,692 --> 00:15:22,488 - Florence? Podejdź, proszę. - Teraz? 166 00:15:22,904 --> 00:15:25,782 Nowy włoski ambasador ma dla ciebie podarek. 167 00:15:26,575 --> 00:15:29,286 Henry, niedługo wrócę. 168 00:15:43,425 --> 00:15:45,594 Jak w Ogrodzie Bestii. 169 00:15:49,222 --> 00:15:53,434 Idealny mariaż kwiatów i zmysłów. 170 00:16:07,949 --> 00:16:12,620 - Zna pan może znaczenie tych inskrypcji? - Tak. 171 00:16:14,748 --> 00:16:19,335 Są wyryte w średniowiecznym narzeczu języka Farsi. 172 00:16:20,837 --> 00:16:22,839 Mógłby je pan odczytać? 173 00:16:25,466 --> 00:16:29,845 "Niejedną na naukach strawiłem godzinę, 174 00:16:31,056 --> 00:16:35,350 Niejedną miałem radość, iż z nauki słynę, 175 00:16:35,351 --> 00:16:37,770 A oto jest, posłuchaj, treść zdobytej wiedzy: 176 00:16:37,853 --> 00:16:40,856 Z prochu wziąłem początek i jak proch przeminę". 177 00:16:42,067 --> 00:16:43,984 Zna pani poezję? 178 00:16:45,153 --> 00:16:48,073 - Twórczość Omara Chajjama? - Tak. 179 00:16:50,866 --> 00:16:53,286 Chcę się nauczyć jego języka. 180 00:16:57,498 --> 00:16:58,874 Najdroższa matko, 181 00:16:59,083 --> 00:17:03,879 wysyłam ten list korzystając z dzisiejszej poczty dyplomatycznej. 182 00:17:04,505 --> 00:17:08,008 Pierwszy tydzień był niezwykły. Zaczęłam się uczyć Farsi, 183 00:17:08,092 --> 00:17:11,679 by móc czytać poetów w ich oryginalnym języku. 184 00:17:12,680 --> 00:17:16,684 Pomaga mi w tym pan Cadogan, który pracuje w ambasadzie. 185 00:17:17,602 --> 00:17:20,396 Jest miły, inteligentny, oczytany. 186 00:17:20,688 --> 00:17:23,608 Dba o mnie i Florence jak o cenny skarb. 187 00:17:24,525 --> 00:17:26,611 Obdarzyłam go sympatią. 188 00:17:27,612 --> 00:17:30,615 Zaprosił nas dziś na wspólną przejażdżkę. 189 00:17:35,410 --> 00:17:37,913 - Henry, nie możesz jeździć. - Mogę. 190 00:17:38,038 --> 00:17:39,624 Co, jeśli spadniesz? 191 00:17:40,124 --> 00:17:43,919 - Zdarza się najlepszym. - Zranisz się, nie podoba mi się to. 192 00:17:44,128 --> 00:17:47,840 - Może do nas dołączysz? - Boję się koni. 193 00:17:50,217 --> 00:17:51,635 Do zobaczenia. 194 00:18:22,666 --> 00:18:27,754 Panno Bell, to moje ulubione miejsce na tych terytoriach. 195 00:18:29,256 --> 00:18:31,882 Po roztopach, gdy poziom wody jest bardzo wysoki, 196 00:18:31,883 --> 00:18:36,095 pasterze przeprawiają tędy swoje stada na letni wypas. 197 00:18:37,180 --> 00:18:39,683 Stada liczą niekiedy tysiące owiec. 198 00:18:40,892 --> 00:18:44,771 Pasterze płyną wśród nich na nadmuchanych kozich skórach. 199 00:18:45,188 --> 00:18:47,105 - Widziałam to. - Tak? 200 00:18:47,106 --> 00:18:51,277 Na babilońskich płaskorzeźbach. Robili tak 4000 lat temu. 201 00:18:52,904 --> 00:18:55,782 - I wciąż to robią. - Niesamowite. 202 00:18:58,410 --> 00:19:00,995 Czasem wspinam się tam. 203 00:19:03,414 --> 00:19:06,793 Wspinaczka mi nie obca, ale jak się pan tam dostał, na Boga? 204 00:19:07,501 --> 00:19:10,129 Przyznam szczerze, że to całkiem proste. 205 00:19:11,005 --> 00:19:14,217 Wystarczy podejść od tyłu i wspiąć się na górę. 206 00:19:15,301 --> 00:19:19,013 Dlaczego pan tam wchodzi? 207 00:19:25,144 --> 00:19:27,731 Wspinam się tam, gdy czuję się samotny. 208 00:19:30,024 --> 00:19:32,443 A bywam bardzo samotny. 209 00:19:50,753 --> 00:19:53,172 - Tak? - Mam list. 210 00:19:53,756 --> 00:19:56,259 - Dla mnie? - Nie, dla Henry'ego. 211 00:19:57,843 --> 00:20:00,554 - Dla pana Cadogana? - Tak, Henry'ego. 212 00:20:01,180 --> 00:20:03,557 Przekaż mu go, proszę. 213 00:20:04,057 --> 00:20:07,978 - Dlaczego sama mu go nie dasz? - Nie mogę. 214 00:20:08,771 --> 00:20:10,564 Dlaczego? 215 00:20:11,565 --> 00:20:15,694 Zwierzę ci się jak kobieta kobiecie. Nikomu nie powiesz? 216 00:20:16,279 --> 00:20:18,572 - Nie powiem. - Nikomu? 217 00:20:20,198 --> 00:20:22,785 Ani jednej osobie, obiecuję. 218 00:20:25,078 --> 00:20:30,876 Od ostatniego roku... A dokładniej roku, 2 miesięcy i 11 dni... 219 00:20:31,794 --> 00:20:32,795 Tak? 220 00:20:33,796 --> 00:20:37,090 Darzę Henry'ego wielkim uczuciem. 221 00:20:39,217 --> 00:20:41,386 Wspomniał o mnie dzisiaj? 222 00:20:44,306 --> 00:20:47,100 Rozmawialiśmy tylko o pasterzach. 223 00:20:48,310 --> 00:20:51,021 Dlaczego nie możesz dać panu Cadoganowi swojego listu? 224 00:20:51,313 --> 00:20:55,817 Bo nie. Gdybym wysyłała je pocztą, doprowadziłoby to do plotek. 225 00:20:55,818 --> 00:20:59,529 - Jest więcej listów? - Napisałam ich 202. 226 00:21:00,906 --> 00:21:03,116 Co jest... straszne. 227 00:21:06,244 --> 00:21:07,620 Nie mogę ich wysłać. 228 00:21:10,415 --> 00:21:16,629 Florence, moja słodka. Wiesz, że zrobiłabym dla ciebie wszystko. 229 00:21:18,340 --> 00:21:21,634 Ale nie mogę toczyć za ciebie bitw twojego serca. 230 00:21:44,449 --> 00:21:46,368 Najdroższy ojcze, 231 00:21:46,868 --> 00:21:49,371 nie wiem, od czego zacząć. 232 00:21:50,455 --> 00:21:53,583 Orient jest jak przedłużający się sen. 233 00:21:54,292 --> 00:21:58,087 Ciocia razem z innymi wspaniale się mną zajmują. 234 00:21:58,588 --> 00:22:02,174 Pan Cadogan to wyborny przewodnik i opiekun. 235 00:22:06,804 --> 00:22:12,184 Zajmuje się mną i Florence. Pokazuje nam piękne rzeczy na bazarach. 236 00:22:13,102 --> 00:22:16,481 Zawsze jest przy nas, gdy go potrzebujemy. 237 00:22:17,607 --> 00:22:18,816 Prędzej. 238 00:22:31,203 --> 00:22:33,330 Dziękuję, że nas pan tu zabrał. 239 00:22:34,916 --> 00:22:37,626 Zobacz. Oni zjadają głowy. 240 00:22:38,419 --> 00:22:42,214 - Naprawdę? To ich delikatesy? - Owszem. 241 00:22:48,012 --> 00:22:52,850 Ile tu kolorów. Przepięknie. 242 00:22:52,934 --> 00:22:56,437 - To papryka, spróbuj. - Mogę? 243 00:23:02,359 --> 00:23:03,944 Jak powiedzieć "dziękuję"? 244 00:23:07,739 --> 00:23:10,742 Czyż tu nie jest cudownie, Florence? 245 00:23:22,546 --> 00:23:23,880 Panno Bell. 246 00:23:25,674 --> 00:23:28,385 Nie zmrużyłem oka mając nadzieję, że panią zastanę. 247 00:23:28,760 --> 00:23:31,472 Nie przyszłam tu na partyjkę bilarda. 248 00:23:32,681 --> 00:23:34,182 Zatem dlaczego? 249 00:23:36,267 --> 00:23:38,979 Żeby zobaczyć pańskie karciane sztuczki. 250 00:23:40,481 --> 00:23:41,482 Rozumiem. 251 00:23:43,984 --> 00:23:46,069 Czyli sztuczki karciane. 252 00:23:46,987 --> 00:23:48,905 Musi pani tu podejść. 253 00:23:54,495 --> 00:23:58,206 Jak pani widzi, talia została już przetasowana. 254 00:23:58,999 --> 00:24:02,586 Czerwone i czarne karty ułożone są przypadkowo. 255 00:24:05,505 --> 00:24:09,092 Ta sztuczka to diabelski przekręt. 256 00:24:11,094 --> 00:24:16,516 Od teraz nie będę dotykał kart. 257 00:24:18,726 --> 00:24:21,938 - Pani zrobi to za mnie. - Ja? 258 00:24:25,108 --> 00:24:28,111 Rzucę na panią urok. 259 00:24:30,030 --> 00:24:33,324 I pod tymże urokiem, bez patrzenia, 260 00:24:34,325 --> 00:24:39,247 będzie mogła pani określić kolor karty. 261 00:24:40,623 --> 00:24:42,250 Bez patrzenia na karty? 262 00:24:44,835 --> 00:24:48,839 Niemożliwe. Reguły prawdopodobieństwa temu przeczą. 263 00:24:50,049 --> 00:24:52,635 Jednakże pod moim urokiem 264 00:24:54,137 --> 00:24:56,347 nie ma żadnych reguł. 265 00:24:59,975 --> 00:25:01,977 Proszę zaczynać. 266 00:25:05,273 --> 00:25:08,776 - Bez przekładania talii. - Nie przekładam. 267 00:25:10,069 --> 00:25:11,571 Jaki ma kolor? 268 00:25:16,158 --> 00:25:17,368 Czarny. 269 00:25:19,870 --> 00:25:21,163 Czarny. 270 00:25:23,583 --> 00:25:24,875 Czerwony. 271 00:25:26,085 --> 00:25:27,169 Czarny. 272 00:25:27,795 --> 00:25:29,088 Czerwony. 273 00:25:32,174 --> 00:25:33,508 Czarny, czarny. 274 00:25:34,176 --> 00:25:36,511 Czerwony, czerwony, czerwony. 275 00:25:53,695 --> 00:25:58,700 Przecież dotknął pan ponownie kart, gdy je pan przełożył. 276 00:26:02,412 --> 00:26:05,540 Gertrude, jesteś bardzo bystra. 277 00:26:07,209 --> 00:26:09,836 Tylko tobie udało się to zauważyć. 278 00:26:12,547 --> 00:26:15,342 Nazwałeś mnie po imieniu, Henry? 279 00:26:16,843 --> 00:26:17,927 Tak. 280 00:26:19,929 --> 00:26:22,432 Czy ty również nazwałaś mnie po imieniu? 281 00:26:23,058 --> 00:26:26,645 Sza. Ściany mają uszy. 282 00:26:31,150 --> 00:26:33,943 Na czym naprawdę polega ta sztuczka? 283 00:26:38,573 --> 00:26:40,158 Nie powiem ci. 284 00:26:41,451 --> 00:26:43,662 Ale jesteś bardzo blisko. 285 00:26:45,372 --> 00:26:46,581 Naprawdę? 286 00:27:21,908 --> 00:27:24,703 Uwielbiam tutejsze ptactwo. 287 00:27:27,705 --> 00:27:30,124 Dlatego tu przychodzę. 288 00:28:39,860 --> 00:28:41,779 To Wieża Ciszy. 289 00:28:55,000 --> 00:28:58,211 Na pewno chcesz wejść na samą górę? 290 00:28:58,586 --> 00:29:00,005 Tak. 291 00:29:03,884 --> 00:29:06,303 Mogą być tam kości, 292 00:29:07,095 --> 00:29:08,596 czaszki 293 00:29:09,722 --> 00:29:11,308 i sępy. 294 00:29:24,321 --> 00:29:26,614 A jeśli rozgniewamy sępy? 295 00:29:28,825 --> 00:29:31,619 Pewnie już nas usłyszały i odleciały. 296 00:29:33,330 --> 00:29:37,834 To tu Zoroastrianie zostawiali zmarłych na pożarcie sępom. 297 00:29:39,336 --> 00:29:41,629 Dla nich to były święte zwierzęta. 298 00:29:54,141 --> 00:29:55,643 Boisz się? 299 00:29:56,644 --> 00:29:58,062 Nie. 300 00:30:10,366 --> 00:30:12,869 Gertrudo Lowthian Bell, 301 00:30:13,369 --> 00:30:15,580 pragnę cię pocałować. 302 00:30:32,388 --> 00:30:34,181 Ale może nie tutaj. 303 00:30:35,892 --> 00:30:38,102 Biegiem, za mną. 304 00:32:11,569 --> 00:32:13,488 Florence, przestań szlochać. 305 00:32:14,197 --> 00:32:15,490 - Ojcze... - Frank! 306 00:32:15,782 --> 00:32:18,576 - Nie frankuj mi tu. - To dziewczyna. 307 00:32:18,994 --> 00:32:21,287 Mój stół to strefa wolna od płaczu. 308 00:32:21,496 --> 00:32:25,583 - Najwyraźniej wolałbyś mieć syna. - Absolutnie nie! 309 00:32:26,001 --> 00:32:29,921 Choćbyś powiła jednogarbnego wielbłąda, nie robiłby mi to różnicy. 310 00:32:31,089 --> 00:32:35,510 Posłuchaj, słonko. Płakanie ma też pewną zaletę. 311 00:32:35,927 --> 00:32:39,514 Gdy się porządnie wypłaczesz, nie musisz tyle siusiać. 312 00:32:52,527 --> 00:32:54,820 Odpalmy po cygarku. 313 00:32:58,949 --> 00:33:01,619 Chleb... Kawałek chleba. 314 00:33:03,037 --> 00:33:05,039 Bochenek chleba. 315 00:33:07,458 --> 00:33:10,044 Wino... Flasza wina. 316 00:33:14,131 --> 00:33:15,633 Świetnie ci idzie. 317 00:33:15,966 --> 00:33:17,342 - Naprawdę? - Tak. 318 00:33:19,344 --> 00:33:25,267 "Chleba bochenek tam i flasza wina, Z wierszami książka, cienia odrobina 319 00:33:25,768 --> 00:33:34,777 I Ty – i śpiew Twój przy mnie na pustkowiu, A rajem dla mnie ta pusta kraina". 320 00:33:38,656 --> 00:33:40,282 Poczytaj mi więcej. 321 00:33:40,866 --> 00:33:42,868 Spójrz na ten wers. 322 00:33:43,577 --> 00:33:50,667 "Jak ptak w sidłach myśliwca, tak my w sidłach doli..." 323 00:34:06,183 --> 00:34:08,602 - To Aleksander Wielki. - Tak. 324 00:34:10,604 --> 00:34:14,024 Spogląda na ciebie 2.200 lat historii. 325 00:34:15,525 --> 00:34:18,112 - Ta moneta jest dla mnie? - Nie. 326 00:34:21,198 --> 00:34:26,828 Tylko jej połowa. Zleciłem złotnikowi, by przeciął ją na dwoje. 327 00:34:27,912 --> 00:34:31,125 Połowa dla ciebie, połowa dla mnie. 328 00:34:42,427 --> 00:34:49,434 Gdziekolwiek będziemy niech to dowodzi, że należymy do siebie. 329 00:34:51,436 --> 00:34:55,649 Gdy jedno z nas umrze, drugie zatrzyma całą monetę. 330 00:35:08,870 --> 00:35:11,080 Gertrudo Lowthian Bell. 331 00:35:12,373 --> 00:35:13,958 Wyjdziesz za mnie? 332 00:35:16,961 --> 00:35:22,258 - Czy dobrze cię usłyszałam? - Tak, wyjdź za mnie. Zrobisz to? 333 00:35:25,970 --> 00:35:29,598 - Nie powinieneś być na klęczkach? - Niech to. 334 00:35:33,186 --> 00:35:34,687 Taka gafa. 335 00:35:40,276 --> 00:35:42,611 - Tak. - Naprawdę? 336 00:35:45,198 --> 00:35:48,409 Teraz lepiej? Zostaniesz moją żoną? 337 00:35:49,994 --> 00:35:50,995 Zostanę. 338 00:36:13,642 --> 00:36:14,810 Henry? 339 00:36:17,938 --> 00:36:19,940 Co ty wyprawiasz? 340 00:36:24,820 --> 00:36:28,532 Jak minąłeś strażników nosząc drabinę? 341 00:36:31,827 --> 00:36:34,955 Znam wszystkie przydatne sztuczki. 342 00:36:35,748 --> 00:36:38,834 Przecież mogłeś upaść i się zabić. 343 00:36:45,758 --> 00:36:49,261 Pewna tajemnica spędzała mi sen z powiek. 344 00:36:50,345 --> 00:36:54,057 - Jaka tajemnicę? - Bo widzisz... 345 00:36:55,558 --> 00:36:57,853 Jestem zakochany w twoim uśmiechu. 346 00:36:59,062 --> 00:37:02,565 Lecz wielu mężczyzn zakochanych jedynie w uśmiechu 347 00:37:03,776 --> 00:37:08,071 popełniło błąd żeniąc się z całą kobietą. 348 00:37:18,498 --> 00:37:20,083 Oto cała ja. 349 00:37:56,619 --> 00:37:59,622 Ciekawe, czemu ojciec mi nie odpisuje. 350 00:38:00,247 --> 00:38:05,252 Nie martw się, opóźnienia to norma. Poczta jest sortowana w Londynie. 351 00:38:06,045 --> 00:38:11,342 - Dwa dni temu nadałam telegram. - Z ambasady? 352 00:38:11,926 --> 00:38:18,140 - Więc wszyscy o nas wiedzą? - Nie, pytałam tylko, czy mi odpisał. 353 00:38:19,934 --> 00:38:23,354 Nie otrzymałam od niego żadnej odpowiedzi. 354 00:38:25,272 --> 00:38:26,649 Martwię się. 355 00:38:50,882 --> 00:38:52,674 Mogę w czymś pomóc? 356 00:38:54,886 --> 00:38:58,389 Przysyła mnie poczta. Nie mam telegramu, 357 00:38:59,098 --> 00:39:02,101 ale przyszedł do pani ten list. 358 00:39:03,602 --> 00:39:07,481 Wiedziałem, że pani czeka. Zawsze przy pani czuwam. 359 00:39:08,982 --> 00:39:13,195 - Oddałbym... - Co by pan oddał? 360 00:39:14,696 --> 00:39:17,699 Oddałbym życie za taką kobietę, jak pani. 361 00:40:32,565 --> 00:40:36,486 Pośpieszę do domu i rozmówię się z mym ojcem. 362 00:40:46,912 --> 00:40:50,500 Miłości nie można trzymać w ryzach. Zostań. 363 00:41:13,814 --> 00:41:18,318 - Jego osiągnięcia mi nie imponują. - Nie obchodzi mnie to. 364 00:41:19,028 --> 00:41:21,531 Wiesz, jak mało zarabiają młodsi dyplomaci? 365 00:41:21,614 --> 00:41:24,950 Z ukochanym mężczyzną mogłabym żyć i w namiocie. 366 00:41:25,034 --> 00:41:29,038 - Wiem o nim coś, czego nie wiesz. - Wiem o nim wszystko. 367 00:41:29,246 --> 00:41:34,459 Ten mężczyzna jest hazardzistą. Zebrał mu się niemały dług. 368 00:41:35,628 --> 00:41:40,256 I ty zaczynałeś z długiem, gdy budowałeś swoją hutę. 369 00:41:40,257 --> 00:41:42,551 - I tak się nie zgadzam. - Dlaczego? 370 00:41:42,968 --> 00:41:48,557 Nie pobłogosławię swym przyzwoleniem tej... dziecinady. 371 00:42:04,573 --> 00:42:10,287 "Pijany słowik pozyskał róży pąk - bo miał szczęście. 372 00:42:13,082 --> 00:42:15,375 Lecz kolce... 373 00:42:17,669 --> 00:42:24,301 ...pokłuły mu ufne serce – to nieszczęście." 374 00:43:10,847 --> 00:43:14,934 Ten list przybył właśnie z Teheranu. 375 00:43:17,646 --> 00:43:22,566 "Moneta i ubrania pana Henrego Cadogana 376 00:43:23,943 --> 00:43:27,947 zostały znalezione w stanie nienaruszony na skale przy rzece. 377 00:43:32,576 --> 00:43:38,457 Zaś ciało pana Cadogana znaleziono następnego dnia na dnie klifu 378 00:43:39,959 --> 00:43:41,752 po przeciwnym brzegu rzeki. 379 00:43:44,588 --> 00:43:49,177 Ambasada łączy wyrazy współczucia w związku z tym nieszczęśliwym wypadkiem". 380 00:43:52,471 --> 00:43:54,265 To nie był wypadek. 381 00:43:58,102 --> 00:44:02,981 Jest też krótka wiadomość od Cadogana. Wahałem się, czy ci ją dać. 382 00:44:11,990 --> 00:44:13,701 Zostawię cię samą. 383 00:44:23,126 --> 00:44:31,719 "Objęcia wiecznej miłości odgonią wszelkie problemów ilości." 384 00:45:10,548 --> 00:45:16,554 "Przyjemnie rozmyślać o owocach uczuć, 385 00:45:18,181 --> 00:45:22,978 o tym, co łatwe i piękne było, lecz w życiu trudno mieć szczęście. 386 00:45:24,771 --> 00:45:29,692 Poganiaczu wielbłądów, mój bagaż spadł, dzięki Bogu. 387 00:45:31,069 --> 00:45:35,365 Wszelka podróż z tym brzemieniem bzdur – to samo nieszczęście. 388 00:45:39,369 --> 00:45:46,209 Twarz moją i oczy pokrył drażniący kurz drogi. 389 00:45:46,876 --> 00:45:54,008 Koło fortuny stanęło, zazdrosne krzyki poginęły w głuchym grobowcu - na szczęście. 390 00:45:56,594 --> 00:46:01,391 Krągłolica królowa piękna zgnębiła Hafiza, 391 00:46:02,392 --> 00:46:06,396 a jej gra perfidna oszukała go – na nieszczęście. 392 00:46:11,609 --> 00:46:16,322 TRZY LATA PÓŹNIEJ 393 00:46:51,941 --> 00:46:56,653 Po raz pierwszy w życiu wiem, kim jestem. 394 00:46:58,155 --> 00:47:01,867 Moje serce należy teraz tylko do pustyni. 395 00:47:06,663 --> 00:47:11,168 AMMAN 1906 KONSULAT BRYTYJSKI 396 00:47:16,173 --> 00:47:21,094 Dlaczego samotna kobieta chce wyruszyć na pustynię w trakcie wojny? 397 00:47:21,970 --> 00:47:26,475 - Czy kiedykolwiek doświadczył pan pustyni? - Co to ma do rzeczy? 398 00:47:27,893 --> 00:47:33,607 Co panią tu sprowadza? Dlaczego opuściła pani Anglię "na dobre"? 399 00:47:33,982 --> 00:47:38,320 Wątpiłam w siebie, lecz doznałam nagłego objawienia. 400 00:47:39,195 --> 00:47:43,492 Pozwoli pani, że będę szczery. To brzmi żałośnie. 401 00:47:47,120 --> 00:47:49,205 Co pani zamierza? 402 00:47:50,206 --> 00:47:57,338 Chcę poprowadzić ekspedycję archeologiczną, która zbada Beduinów. 403 00:47:57,422 --> 00:47:59,716 Beduinów? Na Boga... 404 00:48:01,217 --> 00:48:03,011 Nie ma mowy. 405 00:48:04,721 --> 00:48:08,016 Przypominam, że Beduini są pod turecką jurysdykcją. 406 00:48:08,642 --> 00:48:13,730 - Poprosi ich pani o zgodę? - Nie, tak jak nie zamierzam prosić pana. 407 00:48:15,857 --> 00:48:21,863 Proszę nie zapominać, że jesteśmy w trakcie przejmowania ich imperium. 408 00:48:21,947 --> 00:48:26,741 Nie chcę, by zaprzepaściła pani te wysiłki 409 00:48:26,742 --> 00:48:33,374 podjudzając do konfliktu z Turcją. Beduini mają własne wewnętrzne spory. 410 00:48:33,458 --> 00:48:39,380 Pani mała eskapada nie przyniesie żadnych korzyści i jest niebezpieczna. 411 00:48:39,880 --> 00:48:42,967 Nie posiada pan uprawnień, by mnie zatrzymać. 412 00:48:45,761 --> 00:48:50,058 - Nigdzie pani nie jedzie. - Właśnie, że jadę. 413 00:48:50,475 --> 00:48:53,894 Już tam byłam i zamierzam wrócić. Miłego dnia. 414 00:48:54,562 --> 00:48:58,691 Jeśli będę musiał, poinformuję tureckie władze o pani planach, 415 00:48:58,774 --> 00:49:05,197 a wtedy panią schwytają. Nie pozwolę na realizację tego idiotyzmu. 416 00:49:26,511 --> 00:49:28,596 - Fattuh. - Panno Bell? 417 00:49:29,514 --> 00:49:33,518 Wiecie, że możemy zostać aresztowani? 418 00:49:34,018 --> 00:49:35,728 Jestem przygotowany. 419 00:49:36,520 --> 00:49:40,024 - Nawet na to? - Fattuh jest zawsze przygotowany. 420 00:50:00,127 --> 00:50:03,547 Wszyscy jesteście aresztowani! 421 00:50:08,468 --> 00:50:11,846 Poruczniku, mogę panu w czymś pomóc? 422 00:50:12,639 --> 00:50:16,560 Kto pozwolił pani wyruszyć w środku nocy bez stosownego upoważnienia? 423 00:50:17,352 --> 00:50:20,272 - To jakieś nieporozumienie... - Oto upoważnienie. 424 00:50:20,980 --> 00:50:24,359 - Kim jesteś? - Fattuh, sługa panny Bell. 425 00:50:26,778 --> 00:50:30,157 Wiem, kim pani jest. Jesteście uzbrojeni? 426 00:50:31,158 --> 00:50:33,076 Nie jesteśmy. 427 00:50:45,171 --> 00:50:49,884 - Ten dokument pochodzi... - Bezpośrednio z ministerstwa w Istambule. 428 00:50:51,511 --> 00:50:57,392 Proszę przyjąć moje przeprosiny. Otrzymałem rozkazy od dowództwa... 429 00:50:57,809 --> 00:51:01,187 Zapewne nie zostali poinformowani przez rząd. 430 00:51:02,105 --> 00:51:06,901 Biurokracja przypomina labirynt. W Londynie mamy tak samo. 431 00:51:08,319 --> 00:51:10,196 - Naprawdę? - Tak. 432 00:51:13,116 --> 00:51:17,120 Dziękuję, poruczniku. Pańskie konie wyglądają na spragnione. 433 00:51:17,621 --> 00:51:20,624 Może zechce pan z nami odpocząć? 434 00:51:26,337 --> 00:51:31,134 - Skąd wziąłeś upoważnienie? - Od jednego skryby z ammańskiego meczetu. 435 00:51:31,926 --> 00:51:34,929 Za porcję dobrego bakchichu sfałszuje wszystko. 436 00:51:41,227 --> 00:51:46,065 Poruczniku, przybywa pan z garnizonu przy kolei? 437 00:51:47,650 --> 00:51:51,154 - Tak, pani. - Ilu jeźdźców tu stacjonuje? 438 00:51:52,363 --> 00:51:57,076 Około 60, ale ich liczba maleje. W kwietniu mieliśmy 100. 439 00:51:57,743 --> 00:51:59,870 - Artyleria? - Przepadła. 440 00:52:01,080 --> 00:52:05,082 - Nie powinienem pani tego mówić. - Jestem tylko podróżniczką i badaczką. 441 00:52:05,083 --> 00:52:10,256 Wszyscy wiedzą, że siły Imperium Osmańskiego słabną. 442 00:52:10,964 --> 00:52:13,467 Gazety już o tym trąbią. 443 00:52:14,260 --> 00:52:17,095 Mojego posterunku nie ma w gazetach. 444 00:52:18,597 --> 00:52:25,396 - Poruczniku, co pan powie na zdjęcie? - Jest pani bardzo uprzejma. 445 00:52:25,896 --> 00:52:28,899 - Pan i pańscy ludzie, zgoda? - Bardzo chętnie. 446 00:52:30,192 --> 00:52:36,699 Nie chcę naruszać tajemnicy wojskowej, dlatego przekażę panu negatyw. 447 00:52:37,783 --> 00:52:40,703 - Może pan go wywołać w Ammanie. - Dziękuję. 448 00:52:43,497 --> 00:52:45,791 Proszę stanąć na samym środku. 449 00:52:46,499 --> 00:52:50,212 Dokładnie. Jakie piękne światło. 450 00:52:50,713 --> 00:52:52,130 Ptaszek leci. 451 00:52:55,133 --> 00:52:56,301 Doskonale. 452 00:55:36,167 --> 00:55:37,586 Drogi Pamiętniku, 453 00:55:38,086 --> 00:55:42,173 Dotarliśmy do oazy - krainy z beduińskich baśni. 454 00:55:43,592 --> 00:55:47,888 Samotność pustyni daje mi pociechę w mej własnej samotności. 455 00:55:49,806 --> 00:55:54,185 Fattuh spytał mnie, dlaczego zawsze proszę o dwie szklanki herbaty. 456 00:55:55,395 --> 00:56:00,191 Powiedzieć mu, że druga szklanka jest dla mężczyzny, mieszkającego w mym sercu? 457 00:56:57,039 --> 00:57:00,251 Dzień w dzień poruszamy się naprzód. 458 00:57:01,169 --> 00:57:04,380 Rozbijamy obóz w znajomej nam już rutynie. 459 00:57:05,381 --> 00:57:11,887 Im głębiej zanurzamy się w pustynię, tym bardziej wszystko zdaje się być snem. 460 00:57:13,389 --> 00:57:17,477 Czasem wędrujemy po terenach niemal nie do przejścia. 461 00:57:18,268 --> 00:57:23,566 Jakby pod butami chrzęściła sól, albo kawałki stłuczonej porcelany. 462 00:57:25,693 --> 00:57:31,198 Często nie podążam za mapą, a tam, gdzie mnie poniesie ciekawość. 463 00:57:33,701 --> 00:57:38,205 Na wschód od Morza Martwego zwiedziłam ukryty wąwóz Wadi Mujib. 464 00:57:38,914 --> 00:57:43,418 Nie sądziłam, że na pustyni znajdę tak czystą wodę. 465 00:57:47,923 --> 00:57:51,301 Im głębiej wchodziłam w ten tajemniczy labirynt, 466 00:57:52,219 --> 00:57:54,930 tym bardziej sama się poznawałam. 467 00:58:19,829 --> 00:58:23,542 Tuż przy końcu wąwozu Fattuh znalazł coś osobliwego. 468 00:58:24,751 --> 00:58:30,132 Był to neolityczny trzon włóczni. Miała przynajmniej 10.000 lat. 469 00:58:33,343 --> 00:58:37,639 Założyłam, że w czasach prehistorycznych odbywały się tu działania wojenne, 470 00:58:38,348 --> 00:58:44,479 a ten wąwóz był swoistą warownią. Ale Fattuh stwierdził: "To niemożliwe. 471 00:58:44,979 --> 00:58:47,774 W dawnych czasach świat był rajem. 472 00:58:48,358 --> 00:58:52,779 I znów nim będzie, o ile będziemy prowadzić prawe życie, 473 00:58:53,154 --> 00:58:55,156 jak przewidział Prorok. 474 00:58:56,282 --> 00:59:00,078 W raju nie istnieje czas, starość, ani przestrzeń. 475 00:59:01,287 --> 00:59:02,872 Czeka na nas". 476 00:59:07,085 --> 00:59:11,172 Te słowa zachęciły mnie, by bardziej zgłębić archeologię. 477 00:59:12,090 --> 00:59:16,886 Nieopodal wąwozu znajdują się brytyjskie wykopaliska w Petrze. 478 00:59:18,680 --> 00:59:22,600 Tego dnia podróż była trudna, ponieważ zaskoczył nas deszcz. 479 00:59:24,310 --> 00:59:29,107 - Pozdrowienia. - Witam w naszym domu, panno Bell. 480 00:59:30,024 --> 00:59:33,611 Jestem Campbell Thompson. To mój kolega, T.E. Lawrence. 481 00:59:34,904 --> 00:59:37,824 Co oznaczają pańskie inicjały? 482 00:59:39,200 --> 00:59:43,704 Thomas Edward. Oba imiona napawają mnie wstrętem. 483 00:59:44,622 --> 00:59:47,917 - Proszę mówić mi Lawrence. - Jak sobie życzysz, Lawrence. 484 00:59:48,209 --> 00:59:51,920 - Wiedzieliśmy, że pani przybywa. - Naprawdę? Nie wyprawiliśmy posłańców. 485 00:59:52,713 --> 00:59:57,426 Gwiazdy widziały panią w nocy, a za dnia piasek ogłosił pani przybycie. 486 00:59:58,427 --> 01:00:01,430 Proszę wybaczyć, zawsze tak gada. 487 01:00:03,224 --> 01:00:09,147 - Co taki małolat robi w tym miejscu? - Ten małolat ma doktorat z archeologii. 488 01:00:10,856 --> 01:00:13,358 Ze średniowiecznego garncarstwa. 489 01:00:13,359 --> 01:00:16,862 Ciągnie się to za mną, jak pierd starej niewydymki. 490 01:00:17,446 --> 01:00:20,073 Jakże bym chciał się go pozbyć. 491 01:00:20,574 --> 01:00:21,742 Za mną. 492 01:00:36,590 --> 01:00:41,970 To miejsce to dziura. Ciągle plądrują je złodzieje grobów. 493 01:00:43,388 --> 01:00:47,392 - Utknęliśmy tu. - Lawrence liczył na hałdy złota. 494 01:00:49,603 --> 01:00:53,898 Boże, ześlij nam chociaż bibliotekę babilońskich tablic. 495 01:00:53,899 --> 01:00:56,484 Niemcy wykopali takie w Mezopotamii. 496 01:00:57,110 --> 01:01:00,197 Nasze techniki wykopaliskowe nie mogą się im równać. 497 01:01:00,781 --> 01:01:02,908 To prawda, kochanie. 498 01:01:05,202 --> 01:01:06,619 "Kochanie"? 499 01:01:08,288 --> 01:01:11,208 Popełniłem błąd zakładając ten pas. 500 01:01:12,000 --> 01:01:14,711 Takie pasy noszą tu tylko kawalerzy. 501 01:01:15,128 --> 01:01:15,795 I? 502 01:01:16,504 --> 01:01:21,426 I tubylcy pracujący przy wykopaliskach próbowali znaleźć mi żonę. 503 01:01:22,219 --> 01:01:24,721 Żona dla mnie. Okropność. 504 01:01:25,805 --> 01:01:30,309 Usłyszeli o twoim przybyciu i wieść gminna doniosła, że jesteś moją narzeczoną 505 01:01:30,310 --> 01:01:32,020 przysłaną z Anglii. 506 01:01:35,023 --> 01:01:37,817 Twój wybranek chyba się jeszcze nie urodził. 507 01:01:42,530 --> 01:01:47,660 Imperium Osmańskie wkrótce upadnie, a resztki Cesarstwa Rzymskiego wraz z nim. 508 01:01:48,536 --> 01:01:50,747 Co według ciebie nastąpi? 509 01:01:51,956 --> 01:01:53,250 Chaos. 510 01:01:54,334 --> 01:01:55,960 Chaos i wojna. 511 01:01:57,337 --> 01:02:01,549 - Imperium Brytyjskie przejmie władzę? - Nie sądzę. 512 01:02:03,468 --> 01:02:07,346 Arabscy fundamentaliści będą sobie rościć prawo do władzy. 513 01:02:08,264 --> 01:02:11,267 - Oni są przyszłością. - Być może. 514 01:02:12,184 --> 01:02:15,979 Ale tak wielka zmiana może zająć całe wieki. 515 01:02:15,980 --> 01:02:18,983 - Dojdzie do tego za naszego życia. - Dość o polityce. 516 01:02:19,066 --> 01:02:22,194 - Albo za kilka dekad. - Jesteśmy archeologami. 517 01:02:23,070 --> 01:02:26,783 - Jestem tylko podróżniczką. - Zatem za podóżników. 518 01:02:27,491 --> 01:02:31,871 I za tych, którzy wykopują tajemnice spod powierzchni ziemi. 519 01:02:33,790 --> 01:02:35,792 Wybacz, nie mamy szklanek. 520 01:02:43,007 --> 01:02:47,594 Wiesz co, Gertrude? Nieważne, co inni mówią. 521 01:02:48,304 --> 01:02:52,892 Patrząc na ciebie skąpaną w łagodnym blasku ogniska z gorzałą w ręku, 522 01:02:53,725 --> 01:02:56,020 myślę, że byłabyś cudowną żoną. 523 01:03:25,424 --> 01:03:26,550 Gertie! 524 01:03:27,926 --> 01:03:29,345 Jadłaś śniadanie? 525 01:03:30,637 --> 01:03:31,847 Mam kaca. 526 01:03:34,350 --> 01:03:37,769 Mój ból głowy jest rozmiarów Cesarstwa Rzymskiego. 527 01:03:38,645 --> 01:03:41,147 Gdyby tak teraz płonął Rzym, 528 01:03:41,272 --> 01:03:46,777 przy akompaniamencie śpiewu Nerona. Podłożył ogień, bo miał taki kaprys. 529 01:03:46,778 --> 01:03:49,656 - To były czasy. - Mów ciszej. 530 01:03:51,575 --> 01:03:54,661 Gertie, nie możesz odejść. 531 01:03:55,662 --> 01:03:58,582 Inaczej miejscowe kobiety znów zaczną szukać mi żony. 532 01:04:00,458 --> 01:04:03,879 - Mam cię pocałować przed wszystkimi? - A jakże. 533 01:04:05,797 --> 01:04:10,176 - Mój pocałunek cię wyzwoli. - Cudownie. 534 01:04:15,891 --> 01:04:17,100 Gertie... 535 01:04:18,101 --> 01:04:21,897 - Proszę, nie wychodź za mnie. - Nigdy w życiu. 536 01:04:25,608 --> 01:04:28,611 TRZY MIESIĄCE PÓŹNIEJ 537 01:04:30,488 --> 01:04:34,409 DAMASZEK BIURO KONSULA BRYTYJSKIEGO 538 01:04:35,118 --> 01:04:39,122 Zapraszam. Panno Bell, pan konsul. 539 01:04:40,415 --> 01:04:45,211 Witam z powrotem, panno Bell. 540 01:04:46,712 --> 01:04:51,634 Zanim zaczniemy, gratuluję nawiązania dialogu z tureckimi władzami. 541 01:04:52,135 --> 01:04:54,720 Miałam swego rodzaju upoważnienie. 542 01:04:55,846 --> 01:05:01,435 - Jak je pani sfałszowała? - Zrobił to skryba z meczetu. 543 01:05:01,436 --> 01:05:06,023 Jeden z najlepszych. Mój sługa się z nim skontaktował. 544 01:05:06,649 --> 01:05:10,653 - W razie potrzeby, coś załatwimy. - Imperium gardzi takimi sztuczkami. 545 01:05:10,736 --> 01:05:11,737 Oczywiście. 546 01:05:11,946 --> 01:05:16,534 Nie licząc sfałszowania niemieckich i tureckich banknotów. 547 01:05:17,743 --> 01:05:19,454 Proszę usiąść. 548 01:05:28,045 --> 01:05:31,256 Zamierzam wybrać się do Dżabal al-Duruz. 549 01:05:31,757 --> 01:05:34,552 - Nie mówi pani poważnie. - Bardzo poważnie. 550 01:05:35,260 --> 01:05:39,765 - Nikt tam nie podróżował od dziesięcioleci. - Zatem najwyższy czas. 551 01:05:41,391 --> 01:05:46,063 Brytyjskie wojsko pani nie wspomoże. Druzowie uznaliby to za prowokację. 552 01:05:46,396 --> 01:05:50,567 - Jako żołnierz... - Major Królewskich Fizylierów. 553 01:05:53,779 --> 01:05:57,282 - Znamy się już całkiem dobrze. - Majorze. 554 01:05:58,283 --> 01:06:02,579 Proszę jedynie o pomoc, którą pan wcześniej łaskawie zaoferował. 555 01:06:03,205 --> 01:06:07,501 Choćbym milczała przez parę miesięcy, proszę nikogo nie wysyłać. 556 01:06:10,295 --> 01:06:13,507 - Druzowie wezmą panią za szpiega. - Może nim jestem. 557 01:06:14,091 --> 01:06:18,720 Mogę być szpiegiem. Ale tylko dla samej siebie. 558 01:06:28,021 --> 01:06:31,525 - Jestem żoną konsula. - Po co tak formalnie. 559 01:06:32,234 --> 01:06:34,611 Proszę jej mówić Judith. Witamy. 560 01:06:35,320 --> 01:06:38,823 Przyniosłam dla państwa prezenty. 561 01:06:40,325 --> 01:06:43,245 - Jak miło. - Kupiłam na bazarze. 562 01:06:43,620 --> 01:06:46,331 - Co się z tym robi? - Podziwia się. 563 01:06:46,831 --> 01:06:50,835 Dobrze leży w dłoni. Nada się do krojenia cebuli. 564 01:06:52,546 --> 01:06:53,838 Zapraszam. 565 01:06:58,468 --> 01:07:02,972 Druzowie są pełni zaciekle niezależni i nienawidzą Turków. 566 01:07:04,348 --> 01:07:09,145 - Tylko im udało się ich pokonać. - Dlatego są tacy interesujący. 567 01:07:09,771 --> 01:07:13,356 Włączyli do swojej wspólnoty Chrześcijan, Gnostyków, Neoplatonistów. 568 01:07:13,357 --> 01:07:17,654 - Jest ich tam więcej, niż Muzułmanów. - Proszę, nie mówmy o Platonie. 569 01:07:18,655 --> 01:07:22,158 - Więcej kuskusu? - Nie mówimy o Platonie, 570 01:07:22,784 --> 01:07:25,870 tylko o poważnym zagrożeniu, jakim jest wiara panny Bell. 571 01:07:26,370 --> 01:07:28,081 Myślę, że warto. 572 01:07:29,791 --> 01:07:33,377 Bądź ostrożna. Druzowie za nic mają moralne zasady. 573 01:07:34,087 --> 01:07:37,090 Najeżdżają i wyżynają, nie oszczędzając nikogo. 574 01:07:37,799 --> 01:07:41,802 Póki mają proch i siłę, by pociągnąć za spust, 575 01:07:42,303 --> 01:07:45,806 - zabiją każdego, kogo napotkają. - Okropieństwo. 576 01:07:59,028 --> 01:08:00,404 Przyjmij je. 577 01:08:02,615 --> 01:08:05,201 Nie, to zbyt wiele. 578 01:08:06,910 --> 01:08:07,703 Kochanie, 579 01:08:08,204 --> 01:08:12,625 wielokrotnie wspominałeś, że nigdy nie oddasz tych pistoletów. 580 01:08:14,418 --> 01:08:15,211 Cóż... 581 01:08:16,545 --> 01:08:19,047 A jednak je oddaję. 582 01:08:20,132 --> 01:08:22,343 Pani, panno Bell. 583 01:08:25,220 --> 01:08:26,138 Mnie? 584 01:08:41,361 --> 01:08:46,449 POŁUDNIOWA SYRIA TERYTORIUM DRUZÓW 585 01:08:56,960 --> 01:09:00,463 Podróżując po niezmierzonych połaciach beduińskiej ziemi, 586 01:09:00,964 --> 01:09:05,886 zaczęłam rozumieć złożoność ich plemiennych stosunków. 587 01:09:07,179 --> 01:09:10,265 Fattuh mnie z nimi zaznajomił. 588 01:09:10,766 --> 01:09:15,896 Powiedział, że największy konflikt trwa między Druzami a Beni Sakhr. 589 01:09:21,985 --> 01:09:24,196 Martwię się o Omara. 590 01:09:26,614 --> 01:09:30,785 Dopiero dziś rano dowiedziałam się, że należał do Beni Sakhr. 591 01:09:32,287 --> 01:09:36,499 - Powinniśmy go zostawić? - Między nimi nie ma litości. 592 01:09:36,916 --> 01:09:41,213 Kiedy Druz spotka Beni Sakhr, tylko jeden odejdzie żywy. 593 01:09:56,811 --> 01:09:58,020 Panno Bell. 594 01:09:59,522 --> 01:10:00,523 Tak? 595 01:10:00,940 --> 01:10:05,653 Zdałem sobie sprawę, że Druzowie zdemaskują Omara po jego akcencie. 596 01:10:06,529 --> 01:10:09,741 Nie pomyślałam o tym. Co zrobimy? 597 01:10:10,742 --> 01:10:12,034 Spytaj Omara. 598 01:10:14,036 --> 01:10:17,540 Omarze, odesłać cię, nim będzie za późno? 599 01:10:23,546 --> 01:10:26,465 Omar nagle nam ogłuchł i stał się niemową. 600 01:10:27,049 --> 01:10:29,343 - Kiedy? - Godzinę temu. 601 01:11:08,507 --> 01:11:15,514 - Jesteście moimi więźniami, zgniecie. - Moje życie należy do waszego szejka. 602 01:11:17,099 --> 01:11:18,809 Zabierz mnie do niego. 603 01:11:19,310 --> 01:11:21,895 - Jest pani ranna. - To nic. 604 01:11:22,313 --> 01:11:25,607 Drobnostka. Zabierz mnie do swojego szejka. 605 01:11:27,609 --> 01:11:29,027 Natychmiast. 606 01:11:42,416 --> 01:11:45,043 Do wejścia dla kobiet. 607 01:11:45,126 --> 01:11:48,129 Ta kobieta zasiądzie razem z mężczyznami. 608 01:11:54,636 --> 01:11:55,846 Usiądź. 609 01:11:57,138 --> 01:11:58,431 Siadaj, kobieto. 610 01:11:59,850 --> 01:12:00,934 Proszę. 611 01:12:02,435 --> 01:12:04,855 Kim jesteś, że ośmielasz się tu przychodzić? 612 01:12:06,648 --> 01:12:11,069 Gertrude Bell, poddana Imperium Brytyjskiego. 613 01:12:12,946 --> 01:12:16,783 Dzięki Bogu, nie jesteś Niemką. Spocznij, proszę. 614 01:12:18,659 --> 01:12:21,162 Każdego dnia mu za to dziękuję. 615 01:12:31,381 --> 01:12:36,677 - Jesteś szpiegiem? - Nie, pisarką. 616 01:12:37,887 --> 01:12:40,890 Opisuję piękno tego kraju i jego ludzi. 617 01:12:42,683 --> 01:12:44,310 Więc jesteś poetką. 618 01:12:44,685 --> 01:12:50,400 Poniekąd. Jednak nie opisuję rzeczy, które widzę. 619 01:12:52,110 --> 01:12:53,903 Jedynie nazywam ich piękno. 620 01:12:54,612 --> 01:12:57,990 Jak niegdyś Wergiliusz, rzymski poeta. 621 01:12:58,408 --> 01:12:59,909 Tworzył eneidy. 622 01:13:02,912 --> 01:13:03,913 Tak... 623 01:13:06,624 --> 01:13:10,920 Proszę wybaczyć, ale skąd szejk Druzów wie o Wergiliuszu? 624 01:13:12,129 --> 01:13:14,715 Podróżowałem... incognito. 625 01:13:16,509 --> 01:13:20,430 Byłem w Damaszku, Bejrucie, Paryżu... 626 01:13:31,231 --> 01:13:38,155 Rzeczywiście, on niczego nie opisuje. Nazywa piękno drzew, uli pszczelich 627 01:13:39,657 --> 01:13:43,368 i życia jako takiego. Jest podobny do naszych poetów. 628 01:13:46,538 --> 01:13:47,748 To prawda. 629 01:13:52,461 --> 01:13:55,965 - Mogę przywołać zaufanego sługę? - Proszę bardzo. 630 01:13:59,551 --> 01:14:02,679 Przynieś proszę moją drewnianą walizkę. 631 01:14:04,681 --> 01:14:08,560 Mam nadzieję, że moi ludzie pani nie skrzywdzili. 632 01:14:09,394 --> 01:14:16,276 To tylko powierzchowna rana. Jak to mówią - do wesela się zagoi. 633 01:14:18,195 --> 01:14:21,073 Proszę im wybaczyć. Inaczej nie potrafią. 634 01:14:22,199 --> 01:14:23,700 Przepraszam. 635 01:14:26,995 --> 01:14:28,997 Przychodzę z darem. 636 01:14:29,789 --> 01:14:36,713 Podarowano mi je, są dla mnie bardzo cenne. Teraz przekazuję je tobie. 637 01:14:44,513 --> 01:14:46,014 Wspaniałe. 638 01:14:47,724 --> 01:14:49,309 Zostań jako mój gość. 639 01:14:51,227 --> 01:14:53,730 Jesteś pod ochroną naszego plemienia. 640 01:15:44,155 --> 01:15:48,159 DAMASZEK TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ 641 01:15:49,577 --> 01:15:54,165 Dobrze, że pani wróciła. Z bitewną raną, ale żywa. 642 01:15:54,498 --> 01:15:59,087 To nic takiego. Ale muszę się do czegoś przyznać. 643 01:15:59,878 --> 01:16:03,091 - Oddałam pańskie pistolety. - Należały do pani. 644 01:16:03,174 --> 01:16:09,513 - Ale sprezentował je pan mnie. - W końcu się do czegoś przydały. 645 01:16:10,389 --> 01:16:15,394 - Przepraszam. - Proszę przestać, w końcu coś się dzieje. 646 01:16:15,603 --> 01:16:16,604 Naboje. 647 01:16:21,317 --> 01:16:24,194 Mam nowy cel - Hail. 648 01:16:24,612 --> 01:16:27,905 To środek arabskiej pustyni. Zamknięta strefa. 649 01:16:27,906 --> 01:16:32,035 Mamy stamtąd tylko kilka raportów z 1850. 650 01:16:33,328 --> 01:16:38,333 - Na Boga, dlaczego Hail? - To mityczne centrum arabskiego świata. 651 01:16:38,416 --> 01:16:43,922 Chcę się spotkać z Emirem Ibnem Rashidem. To przywódca Arabii. 652 01:16:45,048 --> 01:16:48,719 - Kto wyruszy z panią? - Fattuh i moi ludzie. 653 01:16:50,638 --> 01:16:52,555 Co? Ufam im. 654 01:17:09,447 --> 01:17:11,158 Przybyła pani za wcześnie. 655 01:17:11,950 --> 01:17:14,953 - Mam wrócić później? - Nie, nie. 656 01:17:15,745 --> 01:17:16,955 Co pan robi? 657 01:17:17,956 --> 01:17:20,667 - Ten ogier jest dla pani. - Dla mnie? 658 01:17:20,750 --> 01:17:23,461 Będzie pani potrzebny najlepszy wierzchowiec w Arabii. 659 01:17:24,087 --> 01:17:27,257 Nigdy nie widziałam, żeby ktoś malował konia. 660 01:17:27,382 --> 01:17:28,258 Cóż... 661 01:17:30,677 --> 01:17:33,388 - Co? - Muszę się do czegoś przyznać. 662 01:17:35,598 --> 01:17:37,392 Ukradłem go dla pani. 663 01:17:38,685 --> 01:17:43,190 - Ukradł pan dla mnie konia? - Proszę zobaczyć, co potrafi. 664 01:17:56,411 --> 01:17:58,913 Brawo, Salhadin. 665 01:18:01,708 --> 01:18:05,420 Właściwie go nie ukradłem, a raczej przywłaszczyłem. 666 01:18:06,295 --> 01:18:08,506 - Od kogo? - Od Turków. 667 01:18:08,923 --> 01:18:11,008 - Czyli od wroga. - Jak? 668 01:18:12,635 --> 01:18:14,429 Zrobiłem dwie rzeczy. 669 01:18:14,804 --> 01:18:20,142 Zapłaciłem reporterowi lokalnej gazety, by napisał o chorobie wśród koni. 670 01:18:21,143 --> 01:18:24,731 Później podszyłem się pod weterynarza. 671 01:18:25,815 --> 01:18:32,947 W tureckim garnizonie oceniłem, że tego ogiera trzeba natychmiast zabrać 672 01:18:33,322 --> 01:18:35,658 i poddałem go kwarantannie. 673 01:18:37,159 --> 01:18:40,830 Zatem, wielmożny pan brytyjski konsul... 674 01:18:41,038 --> 01:18:43,040 Ukradł dla pani konia. 675 01:19:01,058 --> 01:19:04,853 - Wezwałem panią, ponieważ... - Nikt mnie nie wzywa. 676 01:19:06,272 --> 01:19:08,857 Zaprosiłem panią. 677 01:19:09,483 --> 01:19:13,779 - Ujdzie. - Przejdźmy zatem do sedna. 678 01:19:14,780 --> 01:19:19,201 Wyruszyła pani w podróż, a ja nie byłem temu przychylny. 679 01:19:19,868 --> 01:19:21,287 Delikatnie mówiąc. 680 01:19:21,370 --> 01:19:25,291 W obliczu wzrastającego rozmiaru Wielkiej Wojny, 681 01:19:25,791 --> 01:19:28,209 nasz kraj byłby niezmiernie wdzięczny, 682 01:19:28,210 --> 01:19:32,088 gdyby pani ciekawość przybrała bardziej... systematyczną formę. 683 01:19:33,214 --> 01:19:34,215 To znaczy? 684 01:19:34,800 --> 01:19:39,388 Byłaby pani naszym jedynym szpiegiem na tych niezbadanych terenach. 685 01:19:40,389 --> 01:19:42,098 W wielkim skrócie: 686 01:19:42,808 --> 01:19:43,809 Nie. 687 01:19:44,393 --> 01:19:47,228 - Tak po prostu? - Tak po prostu. 688 01:19:48,229 --> 01:19:50,315 Nie pracuję dla nikogo. 689 01:19:51,525 --> 01:19:55,403 Co panią tak przyciąga do tych Beduinów? 690 01:19:55,821 --> 01:19:58,740 Coś, czego pański świat nigdy nie zrozumie. 691 01:20:00,742 --> 01:20:04,120 Ich wolność. Ich godność. 692 01:20:06,122 --> 01:20:08,333 Ich poezja życia. 693 01:20:13,839 --> 01:20:15,548 Miłego dnia. 694 01:21:15,608 --> 01:21:20,320 - Ależ panie Wylie! - Mów mi Richard. 695 01:21:22,823 --> 01:21:24,409 Richardzie... 696 01:21:27,912 --> 01:21:29,705 Nie jestem gotowa. 697 01:21:31,916 --> 01:21:34,710 - Nigdy nie będę... - Z kim? 698 01:21:38,631 --> 01:21:41,216 Już nigdy nie będę z mężczyzną. 699 01:21:45,137 --> 01:21:46,639 Straciłam kogoś. 700 01:21:48,515 --> 01:21:50,517 - Straciłaś? - Tak. 701 01:21:52,728 --> 01:21:54,438 Jestem wdową. 702 01:21:59,151 --> 01:22:00,444 Wdową? 703 01:22:01,028 --> 01:22:03,238 Tak... To znaczy, nie. 704 01:22:06,241 --> 01:22:07,742 Tak jakby. 705 01:22:14,749 --> 01:22:18,462 - W takim razie idiota ze mnie. - Nie... 706 01:22:21,965 --> 01:22:23,258 Wybaczysz mi? 707 01:22:24,384 --> 01:22:25,469 Oczywiście. 708 01:23:09,596 --> 01:23:15,602 - Czego jeszcze potrzebujemy? - Chininy i antidotum przeciwko skorpionom. 709 01:23:17,436 --> 01:23:20,439 Antidotum odpada. Będziemy ostrożni. 710 01:23:20,815 --> 01:23:23,526 Żaden Beduin nigdy nie został ukąszony. 711 01:23:24,235 --> 01:23:26,946 Jak pani sobie życzy. 712 01:23:27,446 --> 01:23:32,744 Na tym bazarze znajdziemy wszystko. Moskitierę, składane łóżko, wannę. 713 01:23:32,827 --> 01:23:36,455 - To się przyda. - Ma pani dobre oko. 714 01:23:36,956 --> 01:23:39,125 Zapewniam, że są najlepsze. 715 01:24:07,361 --> 01:24:10,489 - Muszę coś wyznać. - Znowu? 716 01:24:10,864 --> 01:24:11,782 Tak. 717 01:24:13,576 --> 01:24:17,996 Koń był wspaniały, ale nie podołałby pustynnym wydmom. 718 01:24:18,289 --> 01:24:19,790 Co zrobiłaś? 719 01:24:20,291 --> 01:24:28,006 Wymieniłam. Fattuh wymienił go na targu za cztery najlepsze wielbłądy. Są tam. 720 01:24:30,509 --> 01:24:31,594 Wybacz. 721 01:24:32,511 --> 01:24:35,598 Gertrude, nie odchodź. Nie teraz. 722 01:24:36,389 --> 01:24:38,892 Nie mam wyboru, Richardzie. 723 01:24:41,812 --> 01:24:43,897 Moje serce nie jest gotowe. 724 01:24:45,608 --> 01:24:47,025 Czuję to. 725 01:24:49,111 --> 01:24:52,405 - Zostań chociaż parę tygodni. - To ostatnie dni grudnia. 726 01:24:53,323 --> 01:24:56,118 Niedługo pustynia będzie niedostępna. 727 01:24:59,537 --> 01:25:04,542 - Uschnę z tęsknoty. - Proszę, nie opowiadaj głupot. 728 01:25:10,715 --> 01:25:13,551 - Bez ciebie będę samotny. - Masz żonę. 729 01:25:14,427 --> 01:25:17,638 W nieszczęśliwym małżeństwie samotność doskwiera najbardziej. 730 01:25:17,639 --> 01:25:25,939 Wystrzeliłeś z tym jak Filip z konopi. Jesteś żonaty, nigdy nie będę twoja. 731 01:25:28,942 --> 01:25:30,443 Wszystko załatwię. 732 01:25:34,447 --> 01:25:36,074 Będziesz do mnie pisać? 733 01:25:39,952 --> 01:25:43,956 Z każdego posterunku pocztowego na pustyni. 734 01:25:49,379 --> 01:25:51,464 Napiszę dla ciebie pamiętnik. 735 01:25:58,179 --> 01:26:02,099 - Wiatr szuka schronienia. - Przed czym? 736 01:26:02,975 --> 01:26:04,769 Przed piaskiem. 737 01:26:05,895 --> 01:26:07,480 I burzą. 738 01:26:55,027 --> 01:27:00,324 1 STYCZNIA 1915 739 01:28:34,750 --> 01:28:39,839 ŚRODKOWA ARABIA MAŁY NEFUD 740 01:28:53,269 --> 01:28:55,062 Pani pokaże, jak to zrobić? 741 01:28:55,855 --> 01:29:00,943 - Ugotować jajko? - Pustynia nie zna jajek, ani kur. 742 01:29:02,069 --> 01:29:06,366 - Gotuj przez pięć minut. - Pustynia nie zna minut. 743 01:29:08,075 --> 01:29:11,078 - Tyle, ile trwa modlitwa. - Ma pani dar. 744 01:29:23,799 --> 01:29:25,175 Richardzie, 745 01:29:25,885 --> 01:29:29,680 To dziwne. Próbuję o tobie nie myśleć, 746 01:29:30,473 --> 01:29:33,809 a jednak tu, na pustyni, nie potrafię o tobie zapomnieć. 747 01:29:34,476 --> 01:29:38,814 Mój kucharz nie zna pojęcia czasu. Nigdy nie gotował jajka. 748 01:29:40,608 --> 01:29:45,905 Ledwo wróciłam, a już czuję się swobodnie. Jakby pustynia była moim domem. 749 01:29:46,405 --> 01:29:50,910 Cisza i samotność otaczają mnie, niczym nieprzenikniona zasłona. 750 01:29:51,493 --> 01:29:54,621 Śpi się tu spokojniej, niż w cywilizacji. 751 01:29:55,705 --> 01:29:59,709 Natomiast sama pustynia... wciąż pozostaje nieokiełznana. 752 01:30:08,427 --> 01:30:11,430 Przed plemiennymi wojnami, to miejsce tętniło życiem. 753 01:30:12,222 --> 01:30:14,849 Teraz mieszkają tu tylko duchy. 754 01:30:27,654 --> 01:30:29,030 Co to jest? 755 01:30:31,366 --> 01:30:33,160 Jakim cudem? 756 01:30:35,036 --> 01:30:36,871 Są od konsula. 757 01:30:38,248 --> 01:30:41,668 Posłaniec konsula musiał je wozić dzień i noc. 758 01:30:44,170 --> 01:30:46,172 Zostańmy tu na noc. 759 01:30:51,761 --> 01:30:53,262 Ukochana, 760 01:30:54,055 --> 01:30:58,267 Jesteś poślubiona pustyni, lecz me serce należy do ciebie. 761 01:30:59,268 --> 01:31:02,188 Gdybym był wolny, a noc byłaby idealna, 762 01:31:02,981 --> 01:31:06,568 porwałbym cię w ramiona i skradł całusa. 763 01:31:07,569 --> 01:31:11,072 Czuję się, jakby sam Bóg nam błogosławił. 764 01:31:13,199 --> 01:31:14,784 Cóż za błogość! 765 01:31:16,911 --> 01:31:20,581 Doświadczymy jej jeszcze, gdzieś na krańcu czasu. 766 01:31:29,215 --> 01:31:32,301 Nie mogę spać... Nie mogę spać... 767 01:31:33,011 --> 01:31:35,221 Jest pierwsza w nocy. 768 01:31:35,805 --> 01:31:40,810 Powód mej bezsenności jeden - TY. 769 01:31:42,103 --> 01:31:48,943 Mówiłeś, że płonę żywym ogniem, który strawia mnie w całości. 770 01:31:49,818 --> 01:31:56,617 Głos, który próbuję odgonić, mówi: "Walcz o mnie, zdobądź mnie". 771 01:31:59,245 --> 01:32:00,621 A jednak... 772 01:33:03,809 --> 01:33:04,893 Richardzie, 773 01:33:05,102 --> 01:33:09,815 Nie mam wątpliwości. Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. 774 01:33:10,523 --> 01:33:15,821 Ochrzciła cię pustynia i tylko tam znajdziesz wybawienie. 775 01:33:18,406 --> 01:33:26,039 Kiedy jesteśmy w drodze czuję, że podążają za nami jedynie nasze cienie. 776 01:33:26,831 --> 01:33:31,211 Jakby przypominały nam o naszych poprzednich życiach. 777 01:36:18,794 --> 01:36:23,006 Ikry pani nie brakuje. Zupełnie jak beduińskim mężczyznom. 778 01:36:23,714 --> 01:36:26,802 - Zmierza pani do Hail? - Owszem. 779 01:36:27,886 --> 01:36:30,596 Chcę się spotkać z Ibn Rashidem. 780 01:36:32,598 --> 01:36:36,811 Więc mamy dużo do omówienia. Ma potężnych wrogów. 781 01:36:37,312 --> 01:36:41,024 - Ibn Sauda? - I wielu innych. 782 01:36:41,607 --> 01:36:44,527 - W Hail go pani nie znajdzie. - Gdzie zatem? 783 01:36:44,819 --> 01:36:49,907 - Wojuje na południu. - Byłam przekonana, że trwa pokój. 784 01:36:50,408 --> 01:36:53,411 Już nie. Proszę mieć się na baczności. 785 01:36:53,536 --> 01:36:56,247 W Hail dochodzi do wielu zabójstw. 786 01:36:59,625 --> 01:37:01,627 - Mam to zjeść? - Tak. 787 01:37:27,653 --> 01:37:32,366 Proszę spocząć. Tak bezinteresownie mnie pan przyjął. 788 01:37:32,950 --> 01:37:36,453 Bawił wspaniałymi opowieściami z pustyni. 789 01:37:37,287 --> 01:37:39,582 Każdy Beduin jest bardem. 790 01:37:41,667 --> 01:37:45,963 Dzięki panu wiem też więcej o plemionach i o Hail. 791 01:37:47,089 --> 01:37:49,884 Proszę przyjąć wyrazy wdzięczności. 792 01:37:50,968 --> 01:37:55,680 Chcę panu podarować moją lornetkę. 793 01:37:56,974 --> 01:37:59,894 Widzę teraz jasno, już jej nie potrzebuję. 794 01:38:00,102 --> 01:38:01,395 Dla pana. 795 01:38:02,813 --> 01:38:07,192 Jestem pustynną włóczęgą, a jednak bogactw mam pod dostatkiem. 796 01:38:08,903 --> 01:38:12,697 Dziękuję. Ahmed będzie pani przewodnikiem. 797 01:38:13,407 --> 01:38:18,912 W drodze nie spotka pani nic złego, ale Hail to pułapka, z której nie ma wyjścia. 798 01:38:19,997 --> 01:38:23,625 Inshallah. Wróć do nas - żywa. 799 01:38:25,210 --> 01:38:26,836 Inshallah. 800 01:38:29,214 --> 01:38:32,217 Widać z niej na bardzo duże odległości. 801 01:40:39,968 --> 01:40:45,641 Nie wiem, po co wysłali niewolników, ale jednego jestem pewien - to zniewaga. 802 01:40:46,349 --> 01:40:51,271 Tylko kobieta jest zaproszona. Mężczyźni zostają. 803 01:41:22,010 --> 01:41:23,178 Jestem Ibrahim. 804 01:43:12,119 --> 01:43:16,498 Jestem Fatima, ciotka Emira. To Turkia, dotrzyma ci towarzystwa. 805 01:43:17,208 --> 01:43:20,001 Witaj w Hail. Zapewne jesteś Damą Pustyni. 806 01:43:20,502 --> 01:43:24,506 - Plotki dotarły szybciej od twych wielbłądów. - Nazywam się Gertrude Bell. 807 01:43:27,218 --> 01:43:28,719 Kto cię przysłał? 808 01:43:29,135 --> 01:43:33,807 Nikt. Przyjechałam tu z własnej woli. 809 01:43:35,016 --> 01:43:36,727 Z własnej woli? 810 01:43:37,936 --> 01:43:41,648 Jestem obeznana ze światem. Pochodzę z Istambułu. 811 01:43:42,023 --> 01:43:45,235 Byłam prezentem od Sułtana dla Emira Rashida. 812 01:43:46,027 --> 01:43:48,238 Co zamierzasz? 813 01:43:49,322 --> 01:43:52,451 Chcę się spotkać z Emirem Rashidem. 814 01:44:19,477 --> 01:44:22,063 Emir Rashid opuścił Hail. 815 01:44:23,064 --> 01:44:27,568 Razem ze swoimi kobietami i wojownikami z plemienia. 816 01:44:28,194 --> 01:44:30,071 Mnie jednak zostawił. 817 01:44:31,990 --> 01:44:36,286 - Był gościem Emira? - 6 lat temu u Emira Harruda. 818 01:44:37,370 --> 01:44:38,704 Co się stało? 819 01:44:40,873 --> 01:44:44,377 Ten pałac jest pełen spisków i morderstw. 820 01:44:46,379 --> 01:44:50,591 - Co się stało Emirowi? - Został zamordowany. 821 01:44:51,592 --> 01:44:56,722 Jego następcy też. Wszyscy, w ciągu kliku lat. 822 01:45:00,226 --> 01:45:06,023 Eunuchów zabito razem z nimi, a harem przekazywano z ręki do ręki. 823 01:45:09,402 --> 01:45:14,031 - Więc kto teraz rządzi? - Prawie cała jego rodzina nie żyje. 824 01:45:15,032 --> 01:45:18,828 Jest młody i narwany. Plądruje północne stepy. 825 01:45:19,329 --> 01:45:24,625 Jego ciotka, Fatima, jest teraz prawdziwym Emirem. 826 01:45:34,343 --> 01:45:35,761 Piękne. 827 01:45:45,771 --> 01:45:48,774 Jestem tu więźniem już o trzech tygodni. 828 01:45:50,275 --> 01:45:54,154 Nie jesteś więźniem. Dobrze zajmujemy się twoimi ludźmi. 829 01:45:54,654 --> 01:45:57,657 Zostaniesz tu, dopóki Emir nie podejmie decyzji. 830 01:46:00,285 --> 01:46:03,663 - Jakiej decyzji? - O tym, czy cię tu zatrzymać. 831 01:46:05,875 --> 01:46:07,376 W jakim charakterze? 832 01:46:08,878 --> 01:46:12,297 Chciałabym, żebyś dołączyła do jego haremu. 833 01:46:13,298 --> 01:46:14,967 Byłby zachwycony. 834 01:46:20,097 --> 01:46:21,306 Fatima... 835 01:46:22,474 --> 01:46:24,309 Nie chcę tego. 836 01:46:27,896 --> 01:46:29,606 Kiedy wróci? 837 01:46:32,317 --> 01:46:33,485 Wiesz to? 838 01:48:02,281 --> 01:48:07,703 - Witam mojego gościa. - Chciał powiedzieć: "Witam nową żonę 839 01:48:07,786 --> 01:48:11,081 - w moim haremie". - Dokładnie, moją żonę. 840 01:48:16,003 --> 01:48:17,296 Emirze. 841 01:48:18,589 --> 01:48:23,218 To zaszczyt cię poznać, jednak jestem już zamężna. 842 01:48:24,303 --> 01:48:26,930 Należę do haremu brytyjskiego konsula. 843 01:48:27,931 --> 01:48:31,519 Nasze małżeństwo mogłoby wywołać międzynarodowy skandal. 844 01:48:32,520 --> 01:48:34,730 Powiedziano mi co innego. 845 01:48:39,234 --> 01:48:41,820 "Zamężna kobieta jest nietykalna". 846 01:48:45,323 --> 01:48:48,118 Tak nauczał Prorok, pokój z Nim. 847 01:49:50,888 --> 01:49:52,182 Drogi Richardzie, 848 01:49:52,599 --> 01:49:56,894 Po tym, co zobaczyłam jestem pewna, że dom Rashida zmierza ku upadkowi. 849 01:49:58,396 --> 01:50:02,317 Teraz jaśniej świeci gwiazda Ibn Sauda. 850 01:50:02,900 --> 01:50:08,615 Przyszłość Środkowej Arabii należy do niego. 851 01:50:09,616 --> 01:50:12,619 Poinformuję o tym Brytyjsko-Arabskie Biuro. 852 01:50:18,625 --> 01:50:26,423 Tereny, plemiona i rządy, które poznałam przez te kilka lat wędrówki, 853 01:50:27,133 --> 01:50:31,553 składają się na wyjątkowy obraz, który tylko ja mogę namalować. 854 01:50:47,236 --> 01:50:54,660 Czuję, że długi okres przygotowania na nieznane dobiegł końca. 855 01:50:56,578 --> 01:51:00,166 Stoję teraz u progu nowego przeznaczenia. 856 01:51:05,379 --> 01:51:08,257 Pozostaje mi tylko powrócić do ciebie. 857 01:51:17,266 --> 01:51:21,270 DAMASZEK 858 01:51:42,416 --> 01:51:45,001 Znajdźmy jakieś spokojne miejsce. 859 01:51:54,636 --> 01:51:59,432 - Czytałem twój pamiętnik. - Napisałam go dla ciebie. 860 01:52:01,142 --> 01:52:02,936 Świat się zmienia. 861 01:52:05,731 --> 01:52:12,153 Będąc na pustyni nie zauważyłam nawet, że konflikt zmienił się w Wojnę Światową. 862 01:52:13,029 --> 01:52:14,740 Trwa już w całej Europie. 863 01:52:17,533 --> 01:52:19,160 Rosja, Japonia... 864 01:52:22,247 --> 01:52:25,333 Ameryka również przyłączy się do walki. 865 01:52:29,462 --> 01:52:32,173 Gertrude, muszę ci coś powiedzieć. 866 01:52:36,052 --> 01:52:38,763 Zaciągnąłem się do czynnej służby. 867 01:52:49,274 --> 01:52:50,858 Spodziewałam się tego. 868 01:52:53,694 --> 01:52:57,573 Gdy wrócę z wojny, załatwię wszystko z Judith. 869 01:53:00,368 --> 01:53:02,203 Wtedy będziemy wolni. 870 01:53:04,872 --> 01:53:08,584 Już wolę kulkę w łeb niż żyć bez ciebie. 871 01:53:11,712 --> 01:53:13,589 Dlaczego tak mówisz? 872 01:53:21,597 --> 01:53:22,890 Gertrude... 873 01:53:25,893 --> 01:53:36,320 Powinnaś wiedzieć, że Judith odgraża się samobójstwem, jeśli się z nią rozwiodę. 874 01:53:39,031 --> 01:53:42,326 - Rozumiem. - Nie wierzę jej, ale... 875 01:53:48,040 --> 01:53:52,252 Miłość jest okrutna. Nikogo nie oszczędza. 876 01:54:08,435 --> 01:54:13,857 KAIR 1915 BIURO ARABSKO- BRYTYJSKIE 877 01:54:28,163 --> 01:54:32,459 Gertie jako orientalna sekretarka. Moje gratulacje. 878 01:54:33,377 --> 01:54:36,463 Odwrócisz to miejsce do góry nogami. 879 01:54:37,964 --> 01:54:41,092 - Ci wszyscy ludzie to twój personel? - Owszem. 880 01:54:43,303 --> 01:54:49,183 A ty zostałeś starszym doradcą. Stałeś się politycznym zwierzęciem. 881 01:54:50,184 --> 01:54:53,480 - Powiedzmy, że cię lubię, ale... - Co? 882 01:54:54,689 --> 01:55:00,612 Jesteśmy jedyni w swoim rodzaju. A ty stałaś się swego rodzaju królową. 883 01:55:02,697 --> 01:55:05,492 Jestem tylko kobietą, która tęskni za swym lubym. 884 01:55:05,909 --> 01:55:08,828 Za oficerem, który mężnie walczy na wojnie. 885 01:55:10,497 --> 01:55:11,706 Właśnie tak. 886 01:55:16,002 --> 01:55:20,213 Panno Bell, proszę bliżej. Chcemy uchwycić piramidy. 887 01:55:20,214 --> 01:55:26,137 - Panie Churchill, proszę się nie ruszać. - Czego pan oczekuje od konferencji? 888 01:55:26,846 --> 01:55:30,433 Jednego, chłopcy: Nowego porządku w świecie arabskim. 889 01:55:30,725 --> 01:55:36,147 Jak zainteresowanie Bliskim Wschodem wpłynie na Indie Brytyjskie? 890 01:55:37,857 --> 01:55:41,360 Churchill sprzedaje to jako osiągnięcie Imperium Brytyjskiego. 891 01:55:41,945 --> 01:55:46,365 - A nie jest tak? - Daj spokój. Pozbawiamy ich autonomii. 892 01:55:46,449 --> 01:55:49,743 Arabowie stają się samoświadomi. To ich osiągnięcie. 893 01:55:50,453 --> 01:55:51,870 Oczywiście. 894 01:55:55,666 --> 01:55:58,044 Lwy Imperium Brytyjskiego. 895 01:55:58,877 --> 01:56:02,465 Panie Lawrence, tutaj. Żeby piramidy były w tle. 896 01:56:03,049 --> 01:56:05,884 Mamy dobre ujęcie. Trochę na lewo. 897 01:56:09,263 --> 01:56:13,392 - Proszę się nie ruszać. - Sceneria jest fantastyczna. 898 01:56:19,565 --> 01:56:23,986 Wybornie, macie to? Jeszcze jedna wywrotka, panie Churchill. 899 01:56:24,778 --> 01:56:29,992 Moje cygaro... zgasło. Świat się kończy. 900 01:56:30,909 --> 01:56:34,497 - Jeszcze raz, panie Churchill. - Wyglądacie znakomicie. 901 01:56:36,289 --> 01:56:40,503 - Patrzy na was 4.000 lat historii! - Lawrence, przymknij się. 902 01:56:40,794 --> 01:56:45,215 - Napoleon powiedział to przed tobą. - Wszyscy razem, doskonale. 903 01:57:10,741 --> 01:57:16,328 Straty pod Gallipoli są druzgocące. 30.000 australijskich żołnierzy 904 01:57:16,329 --> 01:57:20,042 - zginęło w ciągu jednego dnia. - Generale, to tajne. 905 01:57:20,458 --> 01:57:24,046 Nie obchodzi mnie to. Do jutra świat będzie leżał w gruzach. 906 01:57:24,963 --> 01:57:29,551 Atak poprowadził Doughty-Wylie. Już został odznaczony Krzyżem Wiktorii. 907 01:57:30,468 --> 01:57:34,056 Richard? Richard Doughty-Wylie ? 908 01:57:34,764 --> 01:57:38,851 - Z Królewskich Fizylierów. - Krzyż Wiktorii przyznaje się pośmiertnie. 909 01:57:40,062 --> 01:57:44,357 Zgadza się. Szukał śmierci na polu bitwy. 910 01:57:44,649 --> 01:57:47,152 Miał chyba jakieś problemy z żoną. 911 01:57:53,991 --> 01:57:55,285 Miał. 912 01:58:25,106 --> 01:58:27,108 Proszę mnie przepuścić. 913 01:58:46,127 --> 01:58:50,840 Fattuh, cóż ja bez ciebie pocznę? 914 01:58:53,425 --> 01:58:56,345 Poszedłbym za panią na sam kraniec świata. 915 01:59:12,444 --> 01:59:13,654 Drogi pamiętniku, 916 01:59:14,071 --> 01:59:18,159 Zwracam się do ciebie licząc, że ukoisz moje serce. 917 01:59:18,575 --> 01:59:23,164 Czuję się, jakby moje życie się skończyło. Jakby miłość nie była mi pisana. 918 01:59:24,373 --> 01:59:27,959 Jedynie moja misja trzyma mnie przy życiu. 919 01:59:30,254 --> 01:59:33,590 Kair znów stał się jednym z centrów świata. 920 01:59:34,383 --> 01:59:38,470 Zaczynam nowe życie. Życie polityka. 921 01:59:45,185 --> 01:59:47,688 Książe Faisal chce się z tobą rozmówić. 922 01:59:48,689 --> 01:59:53,902 Wszędzie go pełno. Jak trzeci syn Husseina radzi sobie z braćmi? 923 01:59:54,986 --> 01:59:57,698 Jego braci interesują tylko wyścigi konne. 924 02:00:05,789 --> 02:00:08,208 Gertrude, musimy grać w ich grę. 925 02:00:09,125 --> 02:00:12,503 Faisal jest gburowaty, chytry i bezwzględny. 926 02:00:13,629 --> 02:00:16,132 Na ten czas wydaje się być odpowiedni. 927 02:00:17,008 --> 02:00:22,305 - Bądźmy szczerzy... - Dziś bycie szczerym to głupota. 928 02:00:25,725 --> 02:00:29,520 Wkrótce Anglia będzie musiała odejść od polityki kolonialnej. 929 02:00:34,734 --> 02:00:39,030 Gdy przypomnę sobie, że Bóg jest sprawiedliwy, drżę o mój kraj. 930 02:01:12,688 --> 02:01:16,984 Czytaliśmy pani memorandum na temat wojny arabskiej. 931 02:01:17,777 --> 02:01:20,863 Gratuluję. Dobrze nas pani rozumie. 932 02:01:21,280 --> 02:01:25,075 Nikt na Zachodzie nie zna Beduinów lepiej, niż pani. 933 02:01:25,868 --> 02:01:29,580 Beduini nazywają panią Al Khatun - Szlachetną Damą. 934 02:01:32,708 --> 02:01:34,084 Jestem zaszczycona. 935 02:01:34,585 --> 02:01:37,587 Słusznie nazywają też panią Matką Wiernych. 936 02:01:37,588 --> 02:01:41,091 Tytuł ten nosiła żona Proroka, pokój z Nim. 937 02:01:42,301 --> 02:01:47,890 W obliczu dwóch spadkobierców Proroka i ludzi pustyni 938 02:01:48,891 --> 02:01:51,601 nie jestem warta tego zaszczytu. 939 02:01:54,897 --> 02:01:59,318 Twój sokół wart jest królów. 940 02:02:03,030 --> 02:02:05,240 Wkrótce nimi zostaniecie. 941 02:02:07,910 --> 02:02:10,037 Kim będą nasi poddani? 942 02:02:13,123 --> 02:02:15,250 Ludzie, których kocham. 943 02:02:18,837 --> 02:02:21,756 Co sprawiło, że Angielka tak bardzo nas pokochała? 944 02:02:28,347 --> 02:02:31,766 Mam zaufanego człowieka, pochodzi z Hims. 945 02:02:33,643 --> 02:02:34,561 On... 946 02:02:36,646 --> 02:02:40,359 Na pustyni ocalił mi życie. Wiele razy. 947 02:02:41,860 --> 02:02:46,365 Ma starą matkę z pięciorgiem synów. Kiedy z nim rozmawia, zaczyna od: 948 02:02:47,449 --> 02:02:52,078 "Fattuh, który mnie pochowasz". 949 02:02:54,373 --> 02:02:57,667 A potem mówi o codziennych sprawach. 950 02:02:59,378 --> 02:03:05,967 Za samo to moje serce zawsze będzie należeć do was. 951 02:03:09,596 --> 02:03:12,974 A teraz, za waszym pozwoleniem, odejdę. 952 02:03:15,685 --> 02:03:16,978 Idź w pokoju. 953 02:03:32,201 --> 02:03:35,121 Skąd wie, że będziemy królami? 954 02:03:36,414 --> 02:03:38,332 Ona tworzy królów. 955 02:03:40,001 --> 02:03:42,837 Jest niekoronowaną królową pustyni. 956 02:03:57,351 --> 02:04:03,149 Niedługo potem Faisal i Abdullah zostali królami Iraku i Jordanii. 957 02:04:03,524 --> 02:04:11,031 Gertrude Bell wyznaczyła granice ich królestw. 958 02:04:12,741 --> 02:04:20,165 Dzięki niej Brytyjczycy pomogli Ibn Saudowi przejąć władzę nad Arabią. 959 02:04:21,375 --> 02:04:24,962 Gertrude Bell nigdy nie wyszła za mąż. 960 02:04:25,045 --> 02:04:30,175 Zmarła w 1926 roku w Bagdadzie, gdzie została pochowana. 961 02:04:30,551 --> 02:04:34,555 Beduińskie plemiona wciąż wspominają ją 962 02:04:34,680 --> 02:04:39,184 jako cudzoziemkę, która rozumiała ich najlepiej. 963 02:04:40,185 --> 02:04:44,690 tłumaczył: foxx_x poprawiła: Brunsiaczek 964 02:04:44,898 --> 02:04:50,904 Wiersze Omara Chajjama w przekładzie E. Raczyńskiego i A. Gawrońskiego. 965 02:04:51,071 --> 02:04:56,076 Fragmenty wierszy Hafeza w opracowaniu A. Ziółkowskiego... chyba. 966 02:04:56,284 --> 02:05:02,708 Zapraszamy na: facebook.com/polishteam.web 80767

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.