All language subtitles for Poon Raider A DP XXX Parody (2018)

DIGITAL PLAYGROUND

Napisy stworzone ze słuchu
by: Świerszczyk69

DIGITAL PLAYGROUND
PREZENTUJE:

Więcej napisów dla dorosłych tutaj:
https://www.avsubtitles.com/index.php

WYSTĘPUJĄ:

Moja piękna Lauro,
obawiam się, że to mój ostatni list....

...jestem zbyt słaby, by pisać, a nie mam nikogo,
komu mógłbym powierzyć moje ostatnie instrukcje....

...komputery, oczywiście, są wykluczone.

Jak wiesz, Crotch'owie to więcej niż zwykli poszukiwacze skarbów.

Pomimo tego, co ludzie mówią.

W rzeczywistości jesteśmy wybranymi strażnikami starożytnej mocy, która od pokoleń była powierzona naszym włościom.

Ponieważ leżę tu umierający, jego ochrona musi przypaść tobie. Odzyskaj mój pamiętnik.

Nie śmiem pisać więcej.
Oo cię dalej prowadzi.

Pamiętaj Lauro, waga twoich korzeni jest kluczem.

Czas jest najważniejszy, bez względu na wszystko,
jesteś Laura Crotch.

Kochający ojciec.

POON RAIDER
A DP XXX PARODY

- Witamy w domu Crotchów.
- Cóż, to wiele wyjaśnia.

- Co masz na myśli?
- Cóż, to klasyk, większy niż życie, onieśmielający, tak jak ty.

- Czy tak mnie postrzegasz, że jestem onieśmielająca?
- To tylko zewnętrzna strona tego, co jest w środku.

Hej, co tam jest?
Dokąd idziecie?

Jak skończycie z tymi dwoma, to w piwnicy jest jeszcze trochę, dziękuję.

- Kto dał ci pozwolenie na wyrzucanie mebli?
- Pracuję dla pani Crotch, więc jeśli chcesz dostać napiwek, bierz się do roboty.

- Pani Crotch?
- Tak, żona zmarłego Lord'a Crotch.

Nie jest pani z ekipy przeprowadzkowej?
Bo jeśli nie, to jest to teren prywatny i musi się pani stąd wynieść.

Jestem Laura Crotch.
Córka Lorda Crotch'a i spadkobierczyni tego majątku.

Cóż, ten fakt pozostaje do zakwestionowania, więc to nie ma nic wspólnego ze mną.

Musisz to powstrzymać w tej chwili
rzeczy mojego ojca są bezcenne.

Pracuję dla twojej macochy,
więc załatw z nią tę sprawę.

Mój ojciec nigdy by na to nie pozwolił.
Każda kobieta, która go kochała, wiedziałaby o tym.

Ten dom jest wyłączony z użytku.

- Spróbuj mnie powstrzymać.
- Zatrzymać je.

Tak właśnie myślałam.
Idziemy Rina.

Ona żyje i jest tutaj.

Jak mój ojciec mógł się ożenić i nic mi nie powiedzieć?
Coś jest nie tak.

Czy to znaczy, że ma prawo do tego?

Nie wiem, ale na razie musimy znaleźć jego pamiętnik.

Słuchaj, bez względu na wszystko,
przejdziemy przez to razem, obiecuję.

Waga twoich korzeni.

Czas jest najważniejszy.

Tak, znalazłam go.

Cholera.
Brakujące strony, ktoś wiedział dokładnie, czego szukać.

Założę się, że stoi za tym ten straszny członek zarządu, pan D.
Mój ojciec mnie przed nim ostrzegał.

- Jak mogę pomóc?
- Będąc przy mnie.

Już straciłam ojca, nie mogą cię narażać na ryzyko.

Przechowywanie tego artefaktu jest przekleństwem dla mojej rodziny.
Nie sądzę, że mogę to zrobić.

- Boję się.
- Laura, nie zostawię cię.

- Tak jak podejrzewałem, nie działa sama.
- Hej!

Porozmawiamy sobie trochę.
Zatrzymaj ekipę remontową.

Nie wiem, co ci powiedziała moja macocha,
ale jestem prawowitą spadkobierczynią majątku Crotch'ów.

- I od tej pory pracujesz dla mnie.
- Posłuchaj, najwyraźniej zaszło jakieś nieporozumienie, okej?

Jestem tylko asystentem.
Jestem tu tylko po to, by ją śledzić.

Więc dlaczego ze mną walczysz, moja macocha, co ona kombinuje? Czego ona szuka?

Nie wiem.

Nie jestem pewien, czy ona w ogóle wie, ciągle zadaje się z tym panem D., chyba coś razem kombinują.

- Wiedziałam.
- Posłuchaj.

Twoja macocha, to bardzo mądra kobieta.

- Ona po prostu nie za dobrze traktuje swoich pracowników.
- Więc powinieneś pracować dla mnie.

Nie mam pieniędzy, żeby ci zapłacić,
ale niektóre rzeczy są lepsze niż czek.

Jak ekscytacja i przygoda.

- Nie wiem.
- Czy nie masz już dość bycia popychadłem?

- To znaczy, jest prawdziwym kawałkiem gówna.
- To walić ją.

Dołącz do mnie i Riny,
możemy razem załatwić tę sukę.

- Nie wiem.
- Daj spokój, moglibyśmy się tak dobrze bawić razem.

To całkiem przekonujący argument.

Dwie kolejne piękne monety.

Smakuje fantastycznie.

- Dziękuję.
- Ja również.

Jeśli skończyliście, odesłałam robotników.
Skrzynie są z powrotem w domu.

Dobrze,
teraz następnym zadaniem jest infiltracja Crotch Industries.

Muszę odzyskać te pliki z biura mojego ojca
i mam nadzieję, że znajdę te brakujące strony.

- Muszę się dowiedzieć więcej o tym artefakcie.
- Mogę to zrobić, ufasz mi?

Oczywiście.

Więc zostań tutaj i odpocznij,
nie wrócę dopóki czegoś nie znajdę.

Brzmi dobrze.

W porządku, przynajmniej możemy zacząć szukać grobowca z artefaktami.

Myślisz, że jest tutaj?

Znam mojego ojca.
Chciałby, żeby artefakt był pod jego bezpośrednią opieką.

Czekaj, twoja macocha rozwalila polowe tej rezydencji i jeszcze go nie znalazła.

To dlatego, że nie wie, gdzie szukać.
No dalej, bierzmy się do roboty.

- Przyszłam do pani Crotch.
- Pani Crotch.

Zwykle nie przyjmuje klientów o tak wczesnej porze.
Jak się nazywasz?

Rina Ellis.

Twoja koszula jest rozpięta.

- Przykro mi, panno Ellis, ale nie ma pani w grafiku.
- Ważni ludzie nigdy nie są.

- Co pani mówiła o swoim biznesie?
- Nie mówiłam.

- Nie ma cię w grafiku. Nie mogę ci pomóc.
- Już pomogłaś.

- Wiesz, przez bycie tak dyskretną, jak dobra recepcjonistka.
- Przepraszam?

Pewnie pani Crotch nie chciałaby, żeby zarządca majątku pana Crotch'a węszył wokół niej,...

...zwłaszcza ze wszystkim, co zyskała po jego śmierci.

Jedna chwila panno Ellis.

Uwielbiam czuć twoje usta.
To najbardziej zabawny sposób, żeby cię uciszyć.

Potrzebujesz mojej czci, by żyć.

- Więc czcij mnie.
- Wasza wspaniałość.

Błyskotliwe wysłanie osobistego asystenta, aby odwrócił uwagę twojej marnej pasierbicy.

Tyle fałszywych informacji wcisnęłam w jego małe usta na mój temat,...

...on będzie kłamał,
nawet jeśli będzie chciał wyznać prawdę.

Myślisz, że torturuje go,
szukając odpowiedzi?

Jest typem osoby, która najpierw uderza, a potem zadaje pytania. Całkowicie niestabilna.

I zaufała pannie Ellis,
zgodnie z moimi przypuszczeniami.

Pani Crotch, jest tu panna Ellis,
która chce się z panią widzieć.

Przyślij ją tutaj.

Ty, wstawaj.

- Co chcesz?
- Rozkojarz pannę Ellis.

Jeśli nie będzie jej z Laurą,
to może będę miała swoją szansę.

Czekaj? To jest ona? Pani Crotch?
Dokąd ona idzie?

Panna Ellis, jak mniemam.
Naprawdę nie powinnaś była przychodzić, ale teraz cię widzę.

Cieszę się, że to zrobiłaś.

- A pani Crotch?
- Możesz już przestać grać w swoje gierki, panno Ellis.

Wiem dokładnie, kim jesteś i wiem dokładnie, czego chcesz.

- Nie wiem, o czym mówisz.
- Naprawdę?

Więc nie jesteś Riną Ellis,
znaną poszukiwaczką skarbów i złodziejką?

Jestem tylko kobietą,
która chce pomóc swojej przyjaciółce.

Mówisz o niesławnej Laurze Crotch?
Myślę, że też chciałaś ją oszukać, prawda?

- To moja przyjaciółka, zależy mi na niej!
- Tak, a może zależy ci na jebanym skarbie!

- Jak mogę kochać coś, czego nigdy nie widziałam?
- I nigdy nie zobaczysz.

Pani Crotch jest przyzwyczajona do radzenia sobie z takimi kłamcami jak ty.

Jestem o wiele większą rybą niż pani Crotch.

Dołącz do mnie, a staniesz się kimś więcej
niż tylko bezużytecznym lizaczem stóp.

Wiesz, przedstawiasz całkiem przekonujące argumenty.

Tak dobre, że mogą przekonać mnie do zmiany strony.

Szkoda, że nie pracuję ze zdrajcami!

Gdzie jest ten artefakt?

Poddaję się.
Nie ma tu żadnego grobowca.

Wydajesz się bardzo zestresowana.
Może znowu się trochę powygłupiamy, to pomoże ci oczyścić umysł.

Przypuszczam, że masz rację.

Zamartwianie się nie pomaga.
I tak nigdy nie chciałem tej odpowiedzialności.

- Chodź.
- Tak.

Zauważyłem, że jesteś bardzo elastyczna, zobaczyłem tutaj Kamasutrę,...

...jest tam kilka ruchów, które naprawdę chcę wypróbować, jeśli dasz mi tylko...

Co to jest do cholery?

Nie mogę uwierzyć, że go znaleźliśmy.

Artefakt, nie ma go tutaj.

- Może Rina znalazła go w Crotch Industries.
- Może.

- Słuchaj, mówiłem to już wcześniej, musisz się wyluzować.
- Cholera!

Telefon jest wyłączony.

Słuchaj, powinna już być.
Muszę się odprężyć.

- Tak, idź się odprężyć, poszukam jeszcze kilku wskazówek.
- Nic nie znajdziesz.

Podwójny odwrotny kafar.

Dobra robota, Lauro.

Wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć, że doprowadzisz mnie do grobowca.

W aktach twojego ojca brakowało tylko jednej rzeczy.

- Nic ci nie dałam.
- Czy nie słyszałaś...

...jestem wdową po Lordzie Crotch,
i byłam nią przez całe dwa miesiące.

Cały majątek należy do mnie
i każdy grobowiec w mieszkaniu.

Nie masz prawa przejmować firmy.
Mój ojciec ci ufał.

Nie widzisz tego?
Jestem teraz twoją macochą i kieruję się tylko tym co najlepsze.

Nawet mnie nie znasz.
Wykorzystujesz mnie tylko po to,
żeby dostać się do mojej fortuny.

Rina się o mnie troszczy.

Lauro, kochana, Rina jest jedyną osobą, która cię wykorzystuje,
a jej celem jest twój powlekany kwiatami artefakt.

Jak myślisz, dlaczego zadałam sobie tyle trudu, aby przejąć kontrolę nad firmą?

Kłamczucha!
Rina nigdy by mnie nie zdradziła.

Firma jest pełna skorumpowanych kierowników i wszędzie masz wrogów.

Dziedzictwo Crotch'ów jest zbyt ważne, by ryzykować.

Ona jest złodziejką, Lauro,
planowała ten skok, zanim jeszcze się poznałyście

Zamknij się, nie chcę tego słuchać.

Wiem, że to boli.
Ale właśnie dlatego tu jestem.

By chronić cię przed bólem.

Naprawdę musimy się trochę pogodzić.

Dobrze, dobrze.

Muszę się tobą zaopiekować, córeczko.

Odkąd zmarł mój ojciec, byłam taka samotna.

A ty tak bardzo przypominasz mi o moim ukochanym.

Tak bardzo za nim tęsknię.

Ale teraz mam ciebie.

- Dobrze, że znalazłaś artefakt, nie mamy zbyt wiele czasu.
- Czy Laura jest poza zasięgiem?

- Tak, ale na razie.
- Dobra robota, jesteś silny i należy ci się nagroda.

Bogini, niech erotyczna moc sprawi,
że poczuję się jak Bóg!

- Co to było?
- Słyszałaś?

- Tak, myślę, że to...

Nikt mnie teraz nie pokona.

Coś jest bardzo nie tak.

Co zrobimy?

Mogę zadzwonić po wsparcie.

Ja jestem wsparciem.
Nie ma mowy, żeby moja macocha poradziła sobie z bronią.

Zostań za mną.
Będę cię osłaniała.

- O kurwa!
- Na ziemię!

Idziemy.

Tędy.

- Co ty robisz?
- Dopełniam rytuał, rzecz jasna.

Spójrzcie, kto postanowił do nas dołączyć
w samą porę na ofiarę.

- Jak mogłaś mi to zrobić? Ufałam ci.
- Biedna, naiwna Laura. Taka silna, a jednak zawsze ofiara.

- Powinnaś być martwa.
- Nie umieram łatwo. Dołącz do mnie, to jedyny sposób.

Nie możesz.

Nie!

Odwal się ode mnie.

Gdzie jest twój ojciec, by cię ochronić.
Nie masz do kogo się zwrócić, nie wiesz, komu ufać.

Chroniłam was oboje.
Uratowałam wam życie.

- Dałam ci wszystko. Czego więcej możesz chcieć?
- Chcę się czuć jak Bóg.

- Ta relikwia już pomogła mi cię przechytrzyć.
- Ta moc cię skorumpuje, zniszczy.

Jesteś taka sama jak twój ojciec,
za bardzo boisz się władzy.

To niesprawiedliwe odmawiać innym tego,
do czego samemu jest się zbyt słabym.

Popełniasz błąd.
Tylko wybrana osoba może poradzić sobię z tym artefaktem.

Za późno na to, pozostała tylko rytualna orgia, która dopełni moje poczucie mocy, i oczywiście, ostateczna ofiara.

A ty co tam robisz, chodź tutaj.

Nadszedł czas na ofiarę.

- Laura, tak mi przykro, ja...
- Rina, proszę, przestań, to już koniec.

Moc mojego ojca, jego fortuna,
to może być oszałamiające.

Posiadanie tego artefaktu było przekleństwem dla mojej rodziny, które zostało na zawsze złamane, po tym strasznym dniu...

...chciałabym móc powiedzieć, że wszystko wróciło do normy,
ale moje życie jest teraz lepsze niż przedtem, jestem wolna,...

...jestem silna i nie boję się.

KONIEC