All language subtitles for private tropical 03.pl

Hej, my pracujemy.
Proszę tak nie robić, miłe panie.

Przestańcie, dziewczyny.

Poddaję się. Nawet jak jest wyśmienite
światło, nie mogę z tym nic zrobić.

Róbcie co chcecie.
Ja się poddaję.

Weź to, Greta. Ja nie jestem taka
jak ta dziewczyna z LA .

Halo, tu Robert. Mogę rozmawiać
z Helmutem? To bardzo ważne.

Cierpliwości.
To jest twoje biuro we Frankfurcie.

Halo, Helmut. Przed chwilą dzwonił
do mnie Clipper.

Oni chcą cię jako fotografa, do zwycięż-
czyń W kalendarzowych zawodach.

Jestem fotografem mody. Nie robię tego.
-Wiem, ale bardzo dobrze płacą.

Jak dobrze?
- 40.000 euro.

To zmienia postać rzeczy.
-To jest do pisma, pierwszej klasy.

Zrobię to, ale na tej wyspie.
-Nie ma problemu.

Mam już cztery bilety na jutro.
- Swietnie.

Weź je na statek,
to uregulujemy to. Ciao.

Dziękuję skarbie.
To była piękna rozmowa.

Musimy to uczcić. Przed chwilą
zarobiłem 40.000 euro. Na zdrowie.

Bardzo się cieszę z tej rozmowy.

Co będziecie robić dziś W południe?
-Może połazimy po sklepach.

Co ty na to?
-Dobry pomysł.

Idźcie do sklepów. Zasłużyłyście
na to. Tutaj masz pieniądze.

On tam leży. Będzie ci przyjemnie.

Nie przejmuj się.
Załatwimy wsystko.

Tutaj są te dziewczyny.
-Są bardzo piękne.

Victoria.
-Miło mi cię poznać.

Bernadette.
-Miło mi.

A to jest Dagma.
-Cześć.

Miło mi cię poznać.

Chcecie Więc pracować z tym Wielkim
Helmutem. Pokażcie najpierw coś.

Ty pierwsza. Pokaż mi swoje piersi.

Uwaga.
-To wygląda dobrze.

Nie źle. Odwróć się.

Podobasz mi się. Jeszcze się odwracaj.
Wygląda bardzo pięknie.

Przecież ci mówiłem.
Usiądź.

One są piękne, co?
Rzeczywiście.

Bardzo pięknie. Odwróć się.
Pokaż mi wszystko.

Wspaniale. Ty jesteś Dagma, co?
-Zgadza się.

Wstań proszę. Ona jest naprawdę piękna.

Jest przepiękna.
-Tak, bardzo piękna.

Załóż z powrotem.

To będzie wspaniała fotosesja.
Możecie iść do hotelu.

Robert was zabierze, a jutro rano
zaczynamy pracować.

Myślę że zaczniemy z Victorią.
-Swietnie.

Zabierz je teraz do hotelu.
I przyjemnego dnia życzę.

Zobaczymy się jutro.

Kompozycja tego zdjęcia
jest wspaniała.

Połóż swą rękę na jej kolanie.

Weź z powrotem. To jest piękne.
Swietnie.

Rozszerz nogi.

Inna pozycja. To jest piękne.
Ruszaj rękami. Tak jest dobrze.

Weź Włosy do góry. Pięknie.

Wspaniale. To dobrze wygląda.
Zdejmij okulary.

Rozszerz nogi.

Bardzo dobrze. Patrz na mnie i uśmiech.
To jest wyśmienite.

Nogi szeroko. Świetnie.

Pięknie. To Właśnie chcemy Widzieć.
Połóż rękę na policzku. Wspaniale.

Pocieraj go o swój biust.
Połóż rękę na jej piersi.

Pocieraj. Wspaniale.

Świetnie. Bliżej do siebie.

Pocieraj o biust.
Ty jesteś W raju. Uśmiech do mnie.

Poszukaj miejsca na plaży, żeby
fotografować Bernadettę.

Wzdłuż plaży?
-Tak, daj mu kamizelke ratunkową.

Teraz znowu ty, Victoria. Chodź tutaj.

Zostań W wodzie.
Ja chcę to lustrzane odbicie.

Zdejmij biustonosz. Zostań W wodzie.
Ja chcę zobaczyć to odbicie.

Zdejmij to.

Tak jest dobrze. Jest wspaniale.

Ok, uśmiech. Świetnie. Tak dobrze.

Ochlap się wodą. Wspaniale.
Zostań tak.

Zdejmij biustonosz.

Pięknie. Wspaniała woda, co?

Bardzo pięknie. Baw się proszę
W tej wodzie.

Jesteś piękniejsza niż nimfa wodna.
Wyglądasz wspaniale.

Baw się z tą wodą.
To jest napradę wspaniałe.

Ręce na głowie. Pokaż wszystko.

Podejdź bliżej do kamery.
Patrz prosto na mnie.

Wygnij się.
Głowa na kark.

Podciągnij nogi i odwróć się trochę.
Uśmiechnij się do mnie.

Prawie gotowe. Czarny pasuje ci bardzo.
Nie przerywaj.

Trzymaj tak.

Obracaj się w piasku. Wspaniale.

Znasz tego czarnego? Podoba mi się.
On jest dobry.

Myślę że go częściej będę używać.
On ma piękne ciało.

Możemy go mieć?
-Oczywiście że tak.

Pod warunkiem, że dziewczyna, która
z nim jest, pozwoli na to.

Bo jak on tylko zdejmie swoje rzeczy...
On jest wspaniały.

Ale wy możecie go mieć.
-Jakie są te dziewczyny?

Nie takie dobre jak wy.
Wy jesteście najlepsze.

Jesteście naprawdę świetne.

Na zdrowie. Za nas.

Jak tam dziewczyny?
-Dobrze. Ale to nie profesjonalistki.

Jakie są, jako początkujące?
-Całkiem, całkiem.

Takie dobre jak my?
-Nie, wy jesteście profesjonalistkami.

Jak one mogłyby być takie dobre
jak wy? Są początkujące.

Robert przyjdzie z nimi na
przeszkolenie. Wy dostajecie wolne.

Możemy pożyczyć łajbę?
-Tak. Tą czy ten katamaran?

Weź, którą chcesz.

Dopiero jutro będzie powrót.

Może Roben wziąść to czarne?
-Oczywiście.

Uważaj na siebie i zachowuj się.
-Ty Wiesz jakie my jesteśmy.

Dlatego też się nie przejmuję.

To są ci panowie, którzy mają
u was problemy.

Ale są z tego zadowoleni.

Do zobaczenia, kochanie.
-Zadzwoń jak będziesz W Sztokholmie.

Oczywiście, obiecuję.
-No to jesteśmy, miłe panie.

Cześć, jak leci?
Wejdź na pokład.

Miło cię znowu Widzieć.
Witamy na pokładzie.

Proszę dalej, panie. Na pokładzie jest
wystarczająco miejsca dla wszystkich.

Podoba ci się?

To jest krótki rejs, ale to nie powód,
żeby się dobrze nie zabawić.

Podnieś nogi.
Oświetli j to lepiej.

Gdzie się podziewa Dave?
-On poszukuje lokacji z Victorią.

Mam tego dosyć. Ja z tym kończę.
To nie jest przez ciebie.

Weź ją z powrotem do hotelu.

Jesteśmy gotowi?
-Zaprowadź ją i poszukaj Dave.

Masz szczęście. Tu jest bardzo pięknie.
-Zgadza się.

Bardzo pięknie.

Chodź idziemy.

To jest to. Jutro wsiadasz do
samolotu do Paryża...

i dasz te rolki Clipperowi.
Muszisz na nie bardzo uważać.

Potem przelejesz to W banku.
-Poczekaj. Rozumiesz to?

Tak, kupuję ten dom, i kawałek
tej wyspy, hotel...

park bungalowy
i jeden z tych portów.

Milion dolarów przejdzie
z mojego konta na mnie.

Później zamknę to konto.
-Mam też dostęp do tego konta?

Tak, ja ci ufam.
I żeby udowodnić moje uznanie...

przeleję może 20.000 dolarów
na twoje osobiste konto.

, Ale nie więcej.
-Swietnie. Chodź idziemy.

Ja myślę że tu zostanę.
Londyn jest za zimny dla mnie.

Ok, to my idziemy. Do zobaczenia.
-Ciao.

Cieszę się że tu jesteś.

Będzie ci się tutaj podobało.
Wiem to na 100 procent.

Trzy dni później

To były piękne trzy dni.
Szczęście mnie rozpiera.

Jak Robert będzie z powrotem,
popłyniemy sobie gdzie tylko chcesz.

To dziwne że on
jeszcze nie dzwonił.

O przepraszam. On dzwonił jak
byłeś pod prysznicem.

Mam ci powiedzieć, że wszystko
jest załatwione i że jutro wraca.

Weźmie ranny samolot.
-Pięknie. Napijesz się czegoś?

Idę przynieść szampana.
Zaraz wracam.

Czekaj tu na mnie.

Skarbie, mam szampana.

Posprzątaj tą łódź i wyczyść
wszystkie moje odciski palców.

Otwórz butelkę szampana
i wylej ją do morza.

Później zadzwonisz do mnie, żeby
powiedzieć że Helmut wypadł za budę.

Ja powiadomię policję i straż
morską, że on zaginął.

Nie przejmuj się niczym.
Kocham cię, skarbie.

Podsumowanie.
Ja przyjeżdżam z Paryża...

a ty poszukujesz stareą przyjaciółkę,
Dorę Fargussen.

Rzeczywiście jestem u niej o 10 godz.
Potwierdzi to na pewno.

Mam taką nadzieję, dla ciebie.
-Co robisz później?

W domu, Victoria nagranła się
na sekretarkę. Helmut się napił...

wypadł za budę,
statek pływa dookoła.

Strasznie się bała,
nie Wiedziała co ma robić.

Co robisz, po tym telefonie?
-Przecież już mówiłem.

Dzwonię na policję i straż morską.
Numery są w notesie u Helmuta.

To już jest ustalone.

Dlaczego najpierw dzwonisz do Roberta,
a później dopiero na policję?

Robert jest jedymy, którego
znam na wyspie. Bałam się.

Co robisz po usłyszeniu
tej Wiadomości?

Próbuję się połączyć ze statkiem.
Wy już tam byliście.

Nie przejmuj się.
Policja załatwi tę resztę.

Nie opuszczaj wyspy. My jeszcze
poszukujemy ciała.

Po autopsji jesteście wolni
do wyjazdu.

Dziękujemy za współpracę.
-Do usług.

Tu jesteście.

Dlaczego chcesz ze mną rozmawiać?
-Nie znaleziono jeszcze ciała.

Przykro nam bardzo,
ale jest nie do znalezienia.

Te wody sa pełne rekinów.
Możecie opóścić wyspę.

Kiedy wyjeżdżasz?
-Nie mam pojęcia. Za parę dni.

Cieszyłoby mnie bardzo, jak dostanę
Wiadomość, kiedy opuszczasz wyspę.

Jak będziesz czegoś potrzebować,
możesz zawsze do mnie dzwonić.

Życzę przyjemnej pod róży.

Nikt niczego nie podejrzewa.
Pieniądze z konta Helmuta są pobrane.

Są schowane W bezpiecznym miejscu,
gdzie nikt ich nie może znaleźć.

Tylko ja o tym Wiem.
-Wiesz to na pewno?

Oczywiście. Wezmę je dziś Wieczorem,
i jutro lecimy do Londynu.

Co o tym myślisz?
-Nie idź jeszcze. Zostań chwilę.

Mam Więc tutaj zostać.

Chodź pójdziemy na plażę.
-SWietnie.

Chodź.
-Ok, niech będzie.

Cześć skarbie.

Szybko do środka.
-Szybko.

Ja mam te pieniądze.
1,5 miliona euro.

Chiałem to dzielić z Victorią,
tą głupią suką.

Nie mogę znieść tej głupiej kurwy,
ale ona pomogła mi na policji.

Te pieniądze są dla mnie i dla ciebie.
Podzielimy je razem.

Jutro popłyniemy razem do
Rio de Janeiro. Kocham cię.

Cholera, jeszcze to.

Boję się strasznie tej wyspy.
Muszę stąd zjeżdżać.

Najpierw Helmut wypadł za burtę, a teraz
Robert i ta dziewczyna nie żyją.

Znasz tą dziewczynę, która była z nim?

Ona była modelką.
Helmut używał jej do swojej pracy.

Rozmawiałaś jeszcze z Robertem?
-Nie widziałem go już parę dni.

Parę dni.
-Przepraszam za te pytania...

ale ja muszę to Wiedzieć.
Rozumię jak się czujesz.

Możesz opuścić wyspę
kiedy tylko chcesz.

Dziękuję za cierpliwość i życzę
przyjemnej podróży. Chodź.

Ja jestem tutaj.

Przepraszam, jeszcze ostatnie pytanie.

Szybko, bo muszę się pakować.

Ile pieniędzy miał Helmut?
-Skąd ja mam to Wiedzieć?

Mam na myśli te pieniądze, które
Robert przyvviózł z Europy...

te co Helmut miał na koncie.
-Nie mam pojęcia.

Dlaczego mnie okłamujesz?

Kolega z urzędu celnego mówił że
Robert miał ze sobą 1,5 miliona.

Co zrobił z tymi pieniędzmi?
-Zapytaj jego mordercy.

Dlatego się ciebie pytam.

Za te pieniądze, które wyjęłaś
z karty z automatu...

kupiłaś pistolet, którym zostali
zamordowani Robert i ta dziewczyna.

Jakbyś tego nie zrobiła,
nigdy bym do tego nie doszedł.

Czego ode mnie chesz?
-Piędziesiąt procent.

Podzielimy te pieniądze. Mam dość
uganiać się za kryminalistami.

Bawić się W agenta policyjnego,
to nic dla mnie.

I bardzo cię lubię.
Jesteś taka jak ja.

Będziemy się dobrze bawić.
Podziel się ze mną, albo krzesło elektryczne.

Elektryczne krzesło, albo wspólnicy.
Co na to powiesz?

Połowa jest lepsza od krzesła.
-Wspólnicy?

Gdzie jest ciało Helmuta?
-Nie mam pojęcia.

Robert załatwił wszystko.
Nigdy mi tego nie powiedział.

O, prawie zapomniałem. To przyszło
do nas, od pisma Clipper.

Jesteś nową dziewczyną kalendarza.
To jest płatne, 50.000 dolarów.

Płacą dobrze. Podzielimy 25
na 25. Jesteśmy wspólnikami.

Chcesz z tego też jedną część?
-Jesteśmy wspólnikami.

W szczęsciach i nieszczęściach.