All language subtitles for Amazone (2000) FR HDTV 1080i

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soran卯)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:42,365 --> 00:00:44,846 AMAZONKA 2 00:02:12,766 --> 00:02:17,365 Po 贸smym rozwodzie postanowilem pomalowac sie na zielono... 3 00:02:17,365 --> 00:02:19,445 i wtopic sie w nature... 4 00:02:19,445 --> 00:02:24,085 zeby nie odstraszac nadrzewnych skorupiak贸w. 5 00:02:24,245 --> 00:02:28,725 Wlasnie takich... w sam raz na lekarstwa. 6 00:03:14,045 --> 00:03:17,525 Co tu robisz? Kim jestes? 7 00:03:17,525 --> 00:03:21,565 Skad jestes? Jak sie tu znalazlas? 8 00:03:24,445 --> 00:03:28,245 Gdzie twoi rodzice? Ro-dzi-ce! 9 00:03:35,965 --> 00:03:39,726 - Ondoloh. - Co powiedzialas? 10 00:03:43,725 --> 00:03:47,965 Zi-mno. Wlasnie tak... jest mi zimno. 11 00:03:51,405 --> 00:03:57,125 Tylko nie m贸w mi, ze przyszlas tu pieszo. Wypadlas z samolotu? 12 00:03:59,125 --> 00:04:01,965 No i... hopla! 13 00:04:06,685 --> 00:04:12,005 Uwazaj, tu jest slisko. Jestes Francuzka? Zgubilas sie? 14 00:04:12,165 --> 00:04:12,965 A ty? 15 00:04:12,965 --> 00:04:15,485 Czy twoi rodzice wiedza, ze sie zgubilas? 16 00:04:15,485 --> 00:04:17,525 - A ty? - Co ja? 17 00:04:17,525 --> 00:04:21,245 - Zgubiles sie? - Nie, nie zgubilem sie. 18 00:04:21,245 --> 00:04:24,605 - Jak to mozliwe? - Co? 19 00:04:24,725 --> 00:04:27,725 Ze jakos nie slychac samochod贸w? 20 00:04:27,726 --> 00:04:32,526 Myslalam, ze wszedzie tak zatruwaja powietrze, ze nie mozna oddychac. 21 00:04:32,526 --> 00:04:36,165 Co sie stalo? Dzis jest dzien chodzenia na piechote? 22 00:04:36,165 --> 00:04:37,606 To nie jest Central Park w Nowym Jorku? 23 00:04:37,606 --> 00:04:39,365 Uwazaj, zejdz na d贸l. 24 00:04:39,365 --> 00:04:42,565 Trzymaj sie mocno i nie patrz w d贸l. 25 00:04:42,565 --> 00:04:44,485 - Wlasnie tak... nie boisz sie? - A ty? 26 00:04:44,485 --> 00:04:47,485 Moglabys nie m贸wic wciaz "A ty?", gdy o cos cie pytam? 27 00:04:47,486 --> 00:04:50,366 - Dlaczego? - Bo tak. 28 00:04:50,366 --> 00:04:53,246 - Jestes chory? - Dlaczego? 29 00:04:53,246 --> 00:04:56,445 Jestes taki zielony. 30 00:04:57,845 --> 00:05:01,606 Czy tu wszystko jest zielone? 31 00:05:02,925 --> 00:05:06,485 Nie... oni nie sa zieloni. 32 00:05:06,885 --> 00:05:09,725 Skad ta wazka? 33 00:05:10,005 --> 00:05:11,685 - To twoja c贸rka? - Oczywiscie, ze nie. 34 00:05:11,685 --> 00:05:13,645 Widziales, jak sie tam wspiela? 35 00:05:13,645 --> 00:05:15,565 - Nie. - Na pewno? 36 00:05:15,565 --> 00:05:19,845 Caly dzien sie stad nie ruszalem. Palilem papierosa. 37 00:05:19,845 --> 00:05:24,926 Dlatego nie moge sie dowiedziec, co ona tam robila. 38 00:05:39,765 --> 00:05:43,085 Co robisz w srodku dzungli? 39 00:05:43,085 --> 00:05:47,685 - Jestes, czy nie jestes Francuzka? - A ty? 40 00:05:48,926 --> 00:05:53,205 - Pewnie jestes glodna? - A ty... tak. 41 00:05:54,725 --> 00:05:58,526 Mysle, ze tak ci lepiej. Przynajmniej jestes czysty. 42 00:05:58,526 --> 00:06:01,325 Mieszkasz tutaj? Mieszkasz sam? 43 00:06:01,325 --> 00:06:05,565 Pewnie dlatego, ze nikt nie chce tu z toba zyc. 44 00:06:05,565 --> 00:06:08,005 Kto to? 45 00:06:08,645 --> 00:06:10,685 Ja i moja babcia. 46 00:06:10,685 --> 00:06:14,485 To ty? Niewiele sie zmieniles. 47 00:06:14,925 --> 00:06:17,485 Dziekuje. 48 00:06:18,525 --> 00:06:19,885 A to co? 49 00:06:19,885 --> 00:06:25,045 Lepiej powiedz, gdzie ostatni raz widzialas rodzic贸w? 50 00:06:28,485 --> 00:06:30,685 Co on robi? Je ja? 51 00:06:30,685 --> 00:06:34,165 Posluchaj... bardzo lubie zartowac. 52 00:06:34,165 --> 00:06:37,005 I robic kawaly, ale bez cudzej pomocy. 53 00:06:37,005 --> 00:06:39,805 Ale na to juz za p贸zno. Dosc tego. 54 00:06:39,805 --> 00:06:44,725 M贸w, gdzie twoi rodzice? Kim oni sa? I co ty tu w og贸le robisz? 55 00:06:44,725 --> 00:06:46,885 A potem sobie pozartujemy. 56 00:06:46,885 --> 00:06:48,605 - Co? Pozartujemy? - O, boze. 57 00:06:48,605 --> 00:06:51,125 No dobrze, zartuje. Ale m贸wilam juz trzy razy. 58 00:06:51,125 --> 00:06:53,325 Nic mi nie powiedzialas! 59 00:06:53,325 --> 00:06:56,165 Przybylam na wycieczke do Nowego Jurku w USA. 60 00:06:56,165 --> 00:06:58,965 I mam nadzieje, ze inni w tym miescie nie sa tak nerwowi, jak ty. 61 00:06:58,965 --> 00:07:02,125 - Wcale sie nie denerwuje! - I zaluje, ze tu przyjechalam. 62 00:07:02,125 --> 00:07:04,205 A co masz do zalowania? Nie jestesmy w Nowym Jorku. 63 00:07:04,205 --> 00:07:07,405 Jestesmy w najgorszej dziurze pomiedzy Patagonia a Kanada. 64 00:07:07,405 --> 00:07:09,166 Kapujesz? 65 00:07:09,166 --> 00:07:11,405 - Daleko stad do Nowego Jorku? - Dosc daleko. 66 00:07:11,405 --> 00:07:14,845 Niestety oznacza to, ze zepchneli mnie z kursu. 67 00:07:14,845 --> 00:07:19,005 Co? Zepchneli cie z kursu? Kim sa ci oni? 68 00:07:19,005 --> 00:07:20,725 Przestan m贸wic do mnie zagadkami. 69 00:07:20,725 --> 00:07:21,605 Bo, po pierwsze... 70 00:07:21,605 --> 00:07:28,045 A ty badz dla mnie uprzejmy. Bo, po pierwsze, jestem zmeczona. Zme-czo-na! 71 00:07:30,725 --> 00:07:34,245 Dobrze... uzgodnijmy cos. 72 00:07:35,405 --> 00:07:37,685 - Widzisz tu jakies dzieci? - Nie. 73 00:07:37,685 --> 00:07:39,285 - A wiesz, dlaczego? - Nie. 74 00:07:39,285 --> 00:07:40,805 - Bo ich nie mam. - No, tak. 75 00:07:40,805 --> 00:07:42,485 A poniewaz nie mam wlasnych, to nie... 76 00:07:42,485 --> 00:07:46,365 bedziesz znosil foch贸w cudzych. 77 00:07:47,725 --> 00:07:52,125 - Dobry wiecz贸r panu. - Raczej dobranoc. 78 00:07:57,325 --> 00:08:01,085 Przed zalaniem woda malze przyprawic, potem podgrzac. 79 00:08:01,085 --> 00:08:05,445 smiechu warte! Najpierw trzeba je miec. 80 00:09:44,205 --> 00:09:46,285 Pulkownik Villeneuve, Tajne Sluzby. 81 00:09:46,285 --> 00:09:47,445 Margot Bouvier. 82 00:09:47,445 --> 00:09:51,405 Wlasnie przyszly instrukcje z ministerstwa. Musimy zachowac calkowita tajemnice. 83 00:09:51,405 --> 00:09:55,406 Amerykanie chcieliby polozyc na tym lape... przeciez zna ich pani. 84 00:09:55,406 --> 00:09:56,325 I to jak! 85 00:09:56,325 --> 00:10:01,165 Ten statek oceanograficzny bedzie dla nas dobra przykrywka. 86 00:10:01,165 --> 00:10:02,965 Odszyfrowali juz te wiadomosc. 87 00:10:02,965 --> 00:10:04,965 Zwr贸cilam sie do profesora Andre. 88 00:10:04,965 --> 00:10:07,165 Sprawdzil wszystkie znane rodzaje pisma. 89 00:10:07,165 --> 00:10:09,845 Wsp贸lczesne i starozytne. To jest po sumeryjsku. 90 00:10:09,845 --> 00:10:12,205 Pulkowniku, to najstarszy na swiecie przyklad pisma. 91 00:10:12,205 --> 00:10:13,165 Pewnie tak. 92 00:10:13,165 --> 00:10:14,765 4 tysiace lat przed narodzinami Chrystusa! 93 00:10:14,765 --> 00:10:19,045 Ich punkt ladowania to 62 stopnie 32 minuty dlugosci zachodniej... 94 00:10:19,045 --> 00:10:22,125 i 5 stopni 45 minut szerokosci p贸lnocnej. Godzina 17-ta czasu uniwersalnego. 95 00:10:22,125 --> 00:10:28,685 Do diabla... to w srodku dzungli! Na terenie Kanaymaskiego Parku Narodowego. 96 00:10:29,325 --> 00:10:32,365 Nie cierpie much. 97 00:10:32,685 --> 00:10:34,565 Panno Bouvier, przedstawiam pani majora Benarda... 98 00:10:34,565 --> 00:10:37,085 z naszych sluzb specjalnych. 99 00:10:37,085 --> 00:10:40,845 Jestem Benard... Jeff Benard. 100 00:10:41,485 --> 00:10:44,565 Sluzby specjalne... po co? 101 00:10:44,565 --> 00:10:47,925 - To tajna operacja. - Nic nam nie grozi. 102 00:10:47,925 --> 00:10:52,725 A moze to najezdzcy, kt贸rzy chca nas zniszczyc? 103 00:10:53,085 --> 00:10:56,405 I co chce pan zrobic? Wypalic napalmem cala dzungle? 104 00:10:56,405 --> 00:10:57,965 To obszar chroniony. 105 00:10:57,965 --> 00:11:01,045 Zyja tam bardzo zacofane, ale i okrutne plemiona indianskie. 106 00:11:01,045 --> 00:11:03,245 Kontakty miedzy nimi a reszta spoleczenstwa sa ograniczone. 107 00:11:03,245 --> 00:11:04,725 W zasadzie nie mamy prawa wtykac tam nosa. 108 00:11:04,725 --> 00:11:07,485 Zalatwilem samolot na lotnisku w Kunabero. Wyskoczycie na spadochronach. 109 00:11:07,485 --> 00:11:08,645 Powodzenia. 110 00:11:08,645 --> 00:11:10,965 Musze zabierac te laleczke Barbie? 111 00:11:10,965 --> 00:11:12,485 Daj spok贸j, Benard. 112 00:11:12,485 --> 00:11:15,926 Co to za packa na muchy? 113 00:11:26,766 --> 00:11:30,085 Do torby, moje malenstwa. Tatus potrzebuje pieniedzy. 114 00:11:30,085 --> 00:11:33,245 /Dalej, powiedz cos. /Spr贸buj. 115 00:11:33,245 --> 00:11:35,406 /Nie pogniewam sie. 116 00:11:35,406 --> 00:11:38,006 /Musisz miec cos do powiedzenia. 117 00:11:38,006 --> 00:11:40,045 Na pewno nie chcesz nic powiedziec? 118 00:11:40,045 --> 00:11:43,245 Dalej, postaraj sie. 119 00:11:43,245 --> 00:11:45,845 Ul贸z usta tak jak ja. 120 00:11:45,845 --> 00:11:50,685 On nie potrafi m贸wic? A ty m贸wisz po francusku? 121 00:11:52,006 --> 00:11:55,365 Tw贸j szczeniak nie m贸wi? 122 00:11:55,365 --> 00:11:56,365 Jak masz na imie? 123 00:11:56,365 --> 00:12:01,365 Lolo, Lala, Lily, Lulu... Chyba Lulu bedzie dobre. 124 00:12:03,125 --> 00:12:06,205 Zal贸z to. Idziemy. 125 00:12:07,925 --> 00:12:09,445 Na co mam zalozyc? 126 00:12:09,445 --> 00:12:14,805 Na siebie... glowe do wielkiej dziury, a rece do malych. 127 00:12:14,805 --> 00:12:17,445 - To prezent? - Tak, to prezent. 128 00:12:17,445 --> 00:12:19,566 Moge zmienic na cos innego? Bardziej nadajacego sie? 129 00:12:19,566 --> 00:12:20,925 Nie, nie mozesz. 130 00:12:20,925 --> 00:12:23,165 spiesze sie, a dluga droga przed nami. 131 00:12:23,165 --> 00:12:24,245 Porozmawiamy innym razem. 132 00:12:24,245 --> 00:12:25,845 - Jakim innym razem? - Dalej, musimy ruszac.. 133 00:12:25,845 --> 00:12:27,246 Nie, nie moge. 134 00:12:27,246 --> 00:12:31,366 Mozesz... podaj reke i wskakuj. Poplyniesz ze mna. 135 00:12:31,366 --> 00:12:35,206 Nie wskocze! Nie moge! Nie ma co nalegac. 136 00:12:35,206 --> 00:12:38,366 Jak powiedzialem, ze ruszamy, to ruszamy. 137 00:12:38,366 --> 00:12:40,966 Nie... Wracaj! 138 00:12:40,966 --> 00:12:42,365 Co to za blazenstwa? 139 00:12:42,365 --> 00:12:43,965 Ona zaczyna mnie wkurzac. 140 00:12:43,965 --> 00:12:48,125 Masz racje, nie ma pospiechu. Nie, czekaj! 141 00:12:48,125 --> 00:12:52,165 Wracaj... pokaze ci cos zabawnego. 142 00:12:53,325 --> 00:12:55,605 Co takiego zabawnego chcesz mi pokazac? 143 00:12:55,605 --> 00:12:58,725 Straszna gadula z ciebie. Jesli zaraz nie zejdziesz... 144 00:12:58,725 --> 00:12:59,965 A jesli zejde? 145 00:12:59,965 --> 00:13:02,646 No nie... nie jestem opiekunka do dzieci. 146 00:13:02,646 --> 00:13:04,525 Czego chcecie, szczeniaki? 147 00:13:04,525 --> 00:13:09,205 Wynoscie sie, mam tego dosc. Co jest, do diabla! 148 00:13:09,205 --> 00:13:12,165 Rozmysliles sie? 149 00:13:16,486 --> 00:13:21,085 - Uwazaj na te dziewczynke! - Dobra, dobra. 150 00:13:56,765 --> 00:13:59,325 Posluchaj no! 151 00:13:59,325 --> 00:14:02,446 Seks interesuje mnie raczej rzadko! 152 00:14:02,446 --> 00:14:06,485 A ja nie znosze farbowanych blondynek. 153 00:14:06,485 --> 00:14:09,325 Odwr贸ccie sie! 154 00:14:56,005 --> 00:14:57,845 62 stopnie 32 minuty dlugosci... 155 00:14:57,845 --> 00:15:02,205 5 stopni 45 minut szerokosci p贸lnocnej. 156 00:15:02,645 --> 00:15:05,765 To tutaj! Skaczemy. 157 00:15:11,285 --> 00:15:14,845 Nie, w gestym lesie czaja sie czarnuchy, nie mozemy skakac! 158 00:15:14,845 --> 00:15:16,725 To tam dalej... na rzeke! 159 00:15:16,725 --> 00:15:18,765 Nie da sie wzniesc wyzej! To sie nie uda! 160 00:15:18,765 --> 00:15:21,405 - Wie pan, kim pan jest? - Dowodze tu, jestem major Benard. 161 00:15:21,405 --> 00:15:25,485 Jest pan zerem! Tch贸rzy pan przy najmniejszych trudnosciach! 162 00:15:25,485 --> 00:15:27,285 Odsun sie, ja skacze! 163 00:15:27,285 --> 00:15:31,565 Dobra... wiatru w plecy! A my wracamy. 164 00:15:38,405 --> 00:15:41,485 Ciasto genuenskie. 165 00:15:43,245 --> 00:15:45,325 Zalac woda... 166 00:15:45,325 --> 00:15:49,005 i ubijac az do uzyskania jednolitosci. 167 00:15:49,005 --> 00:15:52,685 Wlac do natluszczonej formy. 168 00:16:38,526 --> 00:16:43,045 Nie, nie, wstep wzbroniony. Park Narodowy! 169 00:16:54,925 --> 00:16:59,485 - Hej, dupku... siedzisz tu sobie? - Dupku! 170 00:17:04,005 --> 00:17:06,765 Dobra papuga. 171 00:17:19,686 --> 00:17:22,725 Pamietajcie, chlopcy... chce was z powrotem zywych! 172 00:17:22,725 --> 00:17:26,165 Tak jest, panie majorze! 173 00:17:26,445 --> 00:17:31,005 Badzcie ostrozni. Nie wiem, jak to wyglada. 174 00:17:42,726 --> 00:17:46,885 Uwaga... jeszcze chwilka! Ostroznie! 175 00:18:19,165 --> 00:18:22,405 - Jest doktor? - Tak. 176 00:18:30,205 --> 00:18:32,926 Dzien dobry. 177 00:18:37,726 --> 00:18:41,925 - Do nastepnego miesiaca. - Do 22-go. 178 00:18:58,245 --> 00:19:01,525 Bardzo dobre zdjecie. 179 00:19:05,885 --> 00:19:07,965 Tysiac dolar贸w? 180 00:19:07,965 --> 00:19:10,366 Um贸wilismy sie na dwa. 181 00:19:10,366 --> 00:19:14,045 Reszta, gdy bedzie paszport. 182 00:19:17,885 --> 00:19:21,045 Szklaneczke Morito. 183 00:19:22,365 --> 00:19:25,605 POSZUKIWANI PRZEZ POLICJe I KREWNYCH To dziecko nie wyglada na poszukiwane. 184 00:19:25,605 --> 00:19:28,365 Czego nie mozna powiedziec o mnie. 185 00:19:28,365 --> 00:19:30,806 Do diabla z panem! Nie chce tu czekac! 186 00:19:30,806 --> 00:19:34,965 Jedyna droga wiedzie rzeka... i ten most. To Park narodowy... calkowity zakaz wstepu. 187 00:19:34,965 --> 00:19:37,645 - M贸wilem pani. - A gdzie panski major? 188 00:19:37,645 --> 00:19:38,725 Poszedl ze spadochroniarzami. 189 00:19:38,725 --> 00:19:40,966 To bardzo trudna wyprawa. Nie ma tam miejsca dla kobiety. 190 00:19:40,966 --> 00:19:42,165 Co takiego! 191 00:19:42,165 --> 00:19:45,125 Wyslal pan tego dzikusa bez naukowego wsparcia? 192 00:19:45,125 --> 00:19:46,365 Zdecydowalismy zrobic to bez pani. 193 00:19:46,365 --> 00:19:52,045 To ja juz panu dziekuje. Zwr贸ce sie do Marynarki Francuskiej. 194 00:19:52,325 --> 00:19:57,565 A Marynarka, tak jak pani mnie, powie "Idz do diabla". 195 00:19:58,646 --> 00:20:01,605 - Taxi! Na telefon? - Tak, prosze pani, jedziemy! 196 00:20:01,605 --> 00:20:05,045 Do Puszczy Kanaymaskiej! 197 00:20:06,965 --> 00:20:10,205 Puszczy Kanaymaskiej? 198 00:20:18,485 --> 00:20:20,285 Dziekuje... Prosze sobie zamknac drzwi. 199 00:20:20,285 --> 00:20:23,565 Statek! Jak zawsze... 200 00:20:24,685 --> 00:20:28,765 Wracajcie, blagam! Prosze, wr贸ccie! 201 00:20:35,165 --> 00:20:38,165 Dolary amerykanskie! 202 00:20:38,165 --> 00:20:41,405 Chwileczke, zawracam! 203 00:20:50,565 --> 00:20:53,965 - Powoli... - Dziekuje. 204 00:20:56,565 --> 00:21:01,325 Ze tez tym kobietom zawsze wszystko sie udaje! 205 00:21:02,365 --> 00:21:03,645 Bardzo dziekuje. 206 00:21:03,645 --> 00:21:06,085 Ja tez. 207 00:21:24,885 --> 00:21:26,685 Pamiatki do kupienia. 208 00:21:26,685 --> 00:21:29,125 Dziekuje, stary... co do pamiatek, mam juz wszystko, czego mi trzeba. 209 00:21:29,125 --> 00:21:33,285 Przepraszam, prosze mnie przepuscic. 210 00:21:38,525 --> 00:21:41,645 - M贸wi pan po francusku? - Tak. 211 00:21:41,645 --> 00:21:44,965 - To niesamowite! - Niesamowite? 212 00:21:44,965 --> 00:21:46,125 O, przepraszam! 213 00:21:46,125 --> 00:21:47,645 - Bolalo? - Troszeczke. 214 00:21:47,645 --> 00:21:51,845 Z nieba mi pan spadl. Chyba m贸glby mi pan pom贸c. 215 00:21:51,845 --> 00:21:54,365 - Dobrze zna pan te okolice? - Nigdy tu jeszcze nie bylem. 216 00:21:54,365 --> 00:21:57,205 Nigdy? Ale i tak moze mi pan pom贸c. 217 00:21:57,205 --> 00:22:00,085 Niech pan spojrzy... chce sie dostac tutaj. 218 00:22:00,085 --> 00:22:01,245 Niech mnie pani poslucha. 219 00:22:01,245 --> 00:22:03,685 Nie chce byc arogancki, ani tym bardziej niegrzeczny... 220 00:22:03,685 --> 00:22:04,885 ale w niczym nie moge pani pom贸c. 221 00:22:04,885 --> 00:22:06,125 Szkoda. 222 00:22:06,125 --> 00:22:07,045 M贸j urlop juz sie konczy. 223 00:22:07,045 --> 00:22:10,725 Poplywam jeszcze troche i wracam do Paryza. 224 00:22:10,725 --> 00:22:12,246 - Udal sie panu? - Co? 225 00:22:12,246 --> 00:22:16,165 - Urlop. - Nigdy go nie zapomne. 226 00:22:17,605 --> 00:22:20,125 Jesli tak... 227 00:22:20,125 --> 00:22:23,245 Dlaczego on zmienil kurs? Nie, nie moze. 228 00:22:23,245 --> 00:22:24,645 Prosze powiedziec to kapitanowi. 229 00:22:24,645 --> 00:22:27,925 Co sie tu dzieje? Nic z tego nie rozumiem. 230 00:22:27,925 --> 00:22:31,245 Przeciez ci ludzie spiesza sie do pracy. 231 00:22:31,245 --> 00:22:33,285 Przepraszam. 232 00:22:33,285 --> 00:22:36,845 Przepraszam. Co sie stalo? 233 00:22:37,285 --> 00:22:40,965 Kurs... spiesze sie. Prosto! 234 00:22:41,045 --> 00:22:44,005 Kapitanie, prosze... szybciej. 235 00:22:44,005 --> 00:22:46,565 Tak, tak. 236 00:23:13,365 --> 00:23:17,605 Senor... przepraszam! Ja... Kanaymas! 237 00:23:18,165 --> 00:23:20,925 - Tak. - Tak? 238 00:23:34,205 --> 00:23:37,605 - Kanaymas? - Kanaymas. 239 00:23:43,845 --> 00:23:46,685 Przepraszam... 240 00:23:46,725 --> 00:23:50,885 Przepraszam, mam pewien problem. Zgubilam tam gdzies torebke. 241 00:23:50,885 --> 00:23:52,325 Wstep wzbroniony. 242 00:23:52,325 --> 00:23:56,965 Ale dlaczego? Patrzcie! On przeciez poszedl? 243 00:23:57,285 --> 00:24:00,365 Hej, ty tam! St贸j! 244 00:24:21,326 --> 00:24:24,045 Prosze pana! 245 00:24:28,565 --> 00:24:31,285 Prosze pana! 246 00:24:47,885 --> 00:24:52,325 Wszedzie pana szukam! Chcialam tylko o cos zapytac. 247 00:24:52,325 --> 00:24:56,045 A potem sie dziwimy, ze inni maja o Francuzach zla opinie. 248 00:24:56,045 --> 00:25:02,606 Musze zadac panu tylko jedno pytanie. Zna pan droge do Puszczy Kanaymaskiej? 249 00:25:03,645 --> 00:25:06,605 A co pani tam szuka? 250 00:25:06,605 --> 00:25:11,005 Chce zbadac pochodzenie jej mieszkanc贸w. 251 00:25:11,165 --> 00:25:13,805 To dluga historia i nie chce pana zanudzac. 252 00:25:13,805 --> 00:25:15,485 Juz sie pani udalo. 253 00:25:15,485 --> 00:25:19,045 Wiec w kt贸rym to kierunku? 254 00:25:22,205 --> 00:25:28,125 M贸j ojciec byl etnologiem. Cale zycie spedzil w odleglych zakatkach. 255 00:25:28,125 --> 00:25:29,845 Niewiele z tego pamietam. 256 00:25:29,845 --> 00:25:34,445 Tylko jakis cien, kt贸ry kiedys wieczorem przyszedl mnie pocalowac... 257 00:25:34,445 --> 00:25:37,725 gdy juz prawie spalam i zostawil mi na policzku zapach ziemi. 258 00:25:37,725 --> 00:25:42,765 A potem od razu pojechal do jakiejs dzikiej krainy. 259 00:25:45,126 --> 00:25:50,405 I kiedys w tamtych g贸rach Papuasi zlapali go w pulapke. 260 00:25:51,365 --> 00:25:53,766 Tam nigdy nie bylo Papuas贸w. 261 00:25:53,766 --> 00:25:58,846 Wtedy byli! Papuasi Zhivaro. Zreszta sama nie wiem. 262 00:25:59,565 --> 00:26:01,285 Niech mnie pan nie lapie za sl贸wka. 263 00:26:01,285 --> 00:26:04,445 Nie widzi pan, ze stoi przed nim zalamana kobieta? 264 00:26:04,445 --> 00:26:06,765 Musze sie tam dostac, i tyle. 265 00:26:06,765 --> 00:26:10,366 C贸z... nie szuka aby pani c贸rki? Dziewczynki? 266 00:26:10,366 --> 00:26:12,525 Dziewczynki? Co pan ma... 267 00:26:12,525 --> 00:26:14,845 Ciii. 268 00:27:01,246 --> 00:27:05,845 Pani noga nie stanie wiecej na mojej lodzi. 269 00:27:19,485 --> 00:27:24,645 Co pan zaczal do mnie m贸wic? O tej malej dziewczynce? 270 00:27:30,685 --> 00:27:32,246 Nic do pani nie m贸wilem. 271 00:27:32,246 --> 00:27:34,885 Nie, m贸wil pan. O dziewczynce. 272 00:27:34,885 --> 00:27:38,006 Niech pani o tym zapomni. 273 00:27:38,006 --> 00:27:39,285 Co pan robi? 274 00:27:39,285 --> 00:27:41,446 - Przystanek. - Po co? 275 00:27:41,446 --> 00:27:43,605 Na kolacje i spanie. 276 00:27:43,605 --> 00:27:47,206 Nie, nie... nie chce jesc, ani spac. 277 00:27:47,206 --> 00:27:49,526 Lepiej niech sie pani namysli. 278 00:27:49,526 --> 00:27:50,486 Musimy isc dalej. 279 00:27:50,486 --> 00:27:53,725 Nie wiem, co powiedziec. Niech pan okaze troche serca. 280 00:27:53,725 --> 00:27:58,965 Jak zmieni pani zdanie, to zostawie pani troche gulaszu na sniadanie. 281 00:27:58,965 --> 00:28:03,165 Dobrze... mam panu powiedziec prawde? 282 00:28:03,445 --> 00:28:07,645 Ale to musi zostac tylko miedzy nami. 283 00:28:08,085 --> 00:28:10,685 Szczerze m贸wiac wolalbym, zeby nic miedzy nami mnie bylo. 284 00:28:10,685 --> 00:28:13,885 Dobrze, powiem jak jest. 285 00:28:13,885 --> 00:28:17,646 Przydarzylo nam sie cos nadprzyrodzonego. 286 00:28:17,646 --> 00:28:19,045 Nam? 287 00:28:19,045 --> 00:28:25,365 No tak... przepraszam, nie przedstawilam sie. Jestem dr Bouvier, Margot Bouvier. 288 00:28:25,365 --> 00:28:28,605 Kierownik Astronomicznego Obserwatorium Radiowego... 289 00:28:28,605 --> 00:28:30,406 w Nancy we Francji. 290 00:28:30,406 --> 00:28:35,165 Tak, tak... nieustannie sluchamy wszechswiata. 291 00:28:35,206 --> 00:28:37,406 Sadzilem, ze szuka pani swego ojca. 292 00:28:37,406 --> 00:28:39,885 Niech pan nie zmienia tematu. 293 00:28:39,885 --> 00:28:42,925 Nie moge powiedziec, czego szukam. Nie mam prawa. 294 00:28:42,925 --> 00:28:44,806 Nawet gdybym powiedziala i tak by pan nie uwierzyl. 295 00:28:44,806 --> 00:28:48,805 Ale moge powiedziec, ze stoimy u progu odkrycia. 296 00:28:48,805 --> 00:28:51,245 Najwiekszego odkrycia wszechczas贸w. 297 00:28:51,245 --> 00:28:53,565 Zaslugujacego, by poswiecic dla niego kolacje. 298 00:28:53,565 --> 00:28:55,725 Nigdy nie opuszczam kolacji. 299 00:28:55,725 --> 00:28:57,245 Do diabla, mysli pan wylacznie o sobie. 300 00:28:57,245 --> 00:29:01,406 Tak, i prosze mi wierzyc, ze zawsze jest to dla mnie interesujace. 301 00:29:01,406 --> 00:29:04,405 Nie mam rodziny, przyjaciela, ani dzieci. 302 00:29:04,405 --> 00:29:06,925 Czekalam na te chwile od urodzenia. Nie moze mi jej pan zepsuc... 303 00:29:06,925 --> 00:29:09,565 tylko dlatego, ze jest pan taki pr贸zny! 304 00:29:09,565 --> 00:29:11,205 1989 - dobry rocznik. 305 00:29:11,205 --> 00:29:14,885 To niemozliwe! C贸z, wspaniale! 306 00:29:14,885 --> 00:29:17,805 Skoro pan taki... to p贸jde sama. 307 00:29:17,805 --> 00:29:21,566 Ostrzegam, jesli cos mi sie stanie, to bedzie to panska wina. 308 00:29:21,566 --> 00:29:24,365 Co za dran... 309 00:29:41,085 --> 00:29:44,685 O, jaka wielka bestia! Niech pan spojrzy! 310 00:29:44,685 --> 00:29:47,885 Popatrze jutro rano. 311 00:29:58,046 --> 00:30:02,085 Mam pewien pomysl. Chyba sie panu spodoba. 312 00:30:02,085 --> 00:30:06,645 Przespie sie z panem, a potem od razu ruszymy w droge. 313 00:30:06,645 --> 00:30:10,685 Kazdy sprawi przyjemnosc drugiemu. 314 00:30:11,685 --> 00:30:15,365 - Chce pan? - Nie, dziekuje. 315 00:30:19,046 --> 00:30:22,805 Jasne, zebym ja... z panem... 316 00:30:38,365 --> 00:30:40,485 Nie ma pan kawalka bawelnianej szmatki? 317 00:30:40,485 --> 00:30:43,005 Ona doprowadzi mnie do szalu. 318 00:30:43,005 --> 00:30:46,445 Pewnie moze tak przez cala noc. 319 00:30:46,445 --> 00:30:49,685 Skad sie takie biora? 320 00:31:43,965 --> 00:31:47,125 Niech to... lajdak! 321 00:31:57,125 --> 00:32:00,725 W koncu to, na co czekalam! 322 00:32:00,765 --> 00:32:03,725 Musial pan tak dlugo? 323 00:32:03,725 --> 00:32:06,925 Zgubil pan paszport. 324 00:32:08,805 --> 00:32:14,645 Edouard Alphonse Shuazol. Bez brody wyglada pan znacznie gorzej. 325 00:32:16,446 --> 00:32:18,646 Tego juz za wiele. Ja nie grzebie w pani rzeczach. 326 00:32:18,646 --> 00:32:21,085 Prosze bardzo. Nie mam nic do ukrycia. 327 00:32:21,085 --> 00:32:23,446 Jest pan dentysta? Dobrze miec dentyste pod reka. 328 00:32:23,446 --> 00:32:26,805 Sprawdza pan mozliwosci otwarcia tu gabinetu? 329 00:32:26,805 --> 00:32:31,565 - Nie jestem dentysta. - Nie? To kim pan jest? 330 00:32:32,366 --> 00:32:35,605 Jestem... wykonczony. 331 00:32:45,045 --> 00:32:50,205 Sa zyworodne, chociaz ludzie zawsze biora je za plazy. 332 00:32:50,205 --> 00:32:54,005 Ale w rzeczywistosci to lemury i na tym polega r贸znica. 333 00:32:54,005 --> 00:32:55,245 Ciii! 334 00:32:55,245 --> 00:32:58,805 - Niech mnie pan nie dotyka. - Zamknie sie pani w koncu? 335 00:32:58,805 --> 00:33:01,485 Kim oni sa? 336 00:33:07,085 --> 00:33:09,565 - Kim oni sa? - Kanaymasi. 337 00:33:09,565 --> 00:33:11,885 Sa bardzo drazliwi. 338 00:33:11,885 --> 00:33:14,045 Przeciez nas nie zjedza. To juz nie te czasy. 339 00:33:14,045 --> 00:33:16,085 No i co z tego, nie wiem jak ich oplynac. 340 00:33:16,085 --> 00:33:17,325 Jak czegos nie wiesz, to zapytaj. 341 00:33:17,325 --> 00:33:20,125 Zawsze podr贸zuje sam. 342 00:33:20,125 --> 00:33:24,885 I uwielbiam, gdy nikt mi nie zawraca mi glowy. 343 00:33:26,205 --> 00:33:29,405 Elektronika. M贸j ojciec zawsze mawial... 344 00:33:29,405 --> 00:33:32,645 Pani ojciec zaczyna juz naprawde mnie wkurzac. 345 00:33:32,645 --> 00:33:35,726 Wiec gaz do dechy. 346 00:33:39,566 --> 00:33:41,005 My tez mamy prawo tamtedy przeplynac. 347 00:33:41,005 --> 00:33:44,205 Tak, jesli tam dotrzemy, w co bardzo watpie. 348 00:33:44,205 --> 00:33:49,685 Mam konstruktywna nature i naukowy umysl. Namiar satelitarny nie klamie. 349 00:33:49,685 --> 00:33:52,125 - Caly czas tylko ta konstruktywnosc... - Mapa, tu ma pan mape. 350 00:33:52,125 --> 00:33:54,645 Niestety. 351 00:33:55,765 --> 00:33:59,165 Tedy bedzie najlatwiej. 352 00:34:00,645 --> 00:34:04,126 No c贸z, mozemy to ominac. 353 00:34:05,125 --> 00:34:08,926 Pozdrowienia dla pani budzika. 354 00:34:09,606 --> 00:34:12,005 Sluchaj, Dudu, badz bardziej elastyczny. 355 00:34:12,005 --> 00:34:17,005 Popatrz, ze z prawej strony wodospadu da sie przejsc. 356 00:34:17,005 --> 00:34:21,285 Pozwoli pani, ze zrobie to po swojemu. 357 00:34:22,005 --> 00:34:24,405 I prosze nie nazywac mnie Dudu. 358 00:34:24,405 --> 00:34:26,685 Wiec jak mam sie do pana zwracac? 359 00:34:26,685 --> 00:34:29,766 Najlepiej w og贸le. 360 00:34:35,245 --> 00:34:38,285 /Pewnie nie wierzy pan w obcych z kosmosu. 361 00:34:38,285 --> 00:34:40,205 /Ale to bardzo prawdopodobne... 362 00:34:40,205 --> 00:34:42,085 /M贸wie, ze to prawdopodobne... /slucha mnie pan? 363 00:34:42,085 --> 00:34:45,965 /A jesli w kosmosie istnieja inne /formy zycia... wystarczy policzyc. 364 00:34:45,965 --> 00:34:50,365 /Bardzo prosze... w naszej galaktyce /jest 200 miliard贸w gwiazd. 365 00:34:50,365 --> 00:34:54,845 /Ich brak jest matematycznie niemozliwy. /Nie jest pan w stanie zaprzeczyc. 366 00:34:54,845 --> 00:34:58,045 Po pierwsze: zgubilem droge i stracilem przez pania skrzynke wina. 367 00:34:58,045 --> 00:35:00,366 Po drugie: kosmos nic mnie nie obchodzi. 368 00:35:00,366 --> 00:35:05,125 I po trzecie: zgubilem droge, ale ja pamietam. 369 00:35:26,125 --> 00:35:29,805 Zna ich pan? Mieszka pan tu? 370 00:35:30,045 --> 00:35:32,885 Niech pani przedstawi liste pytan na pismie. 371 00:35:32,885 --> 00:35:35,765 Przesle pani odpowiedzi. A teraz cisza. 372 00:35:35,765 --> 00:35:40,765 To jest tutaj! To tutaj! Trzynascie metr贸w! Tutaj! 373 00:35:40,925 --> 00:35:45,125 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13. Tutaj! 374 00:35:50,165 --> 00:35:52,886 Panna mloda! 375 00:35:59,045 --> 00:36:02,485 To bylo dokladnie tutaj? 376 00:36:03,645 --> 00:36:07,285 62 stopnie i 32 minuty, zachodnia. 377 00:36:07,285 --> 00:36:09,525 Czy to tu? Ty tu rzadzisz? 378 00:36:09,525 --> 00:36:13,725 Powiedz mi, co widziales. Cos spadlo. 379 00:36:13,885 --> 00:36:19,205 Kosmos... statek kosmiczny. Statek kosmiczny... laduje. 380 00:36:21,286 --> 00:36:24,045 Gdzie on jest? Odlecial? 381 00:36:24,045 --> 00:36:26,285 Nie? 382 00:36:28,725 --> 00:36:33,245 Jakas planeta... planeta. Niebo... statek. 383 00:36:33,685 --> 00:36:36,885 Uuuu... uuuu... bum. 384 00:36:41,805 --> 00:36:44,845 To jakis koszmar. 385 00:36:45,885 --> 00:36:50,525 Prosze cie, spr贸buj. Na pewno cos widziales. 386 00:36:52,725 --> 00:36:54,965 Tak? 387 00:36:56,245 --> 00:36:58,885 Jest tutaj? 388 00:37:16,445 --> 00:37:18,925 Ksiezyc. 389 00:37:27,965 --> 00:37:30,365 Wiec co? 390 00:37:30,365 --> 00:37:32,725 Spadlo z ksiezyca. 391 00:37:32,725 --> 00:37:36,726 Ona cos widziala? To twoja c贸rka? 392 00:37:38,045 --> 00:37:39,645 - Prezent? - Prezent. 393 00:37:39,645 --> 00:37:44,005 - Edouard, moge cie pocalowac? - Za co? 394 00:37:44,325 --> 00:37:49,645 - Skad wiesz, ze na imie mam Edouard? - Ja wiem wszystko. 395 00:37:49,645 --> 00:37:54,045 Znalazles kobiete, kt贸ra z toba zamieszka. 396 00:37:54,045 --> 00:37:56,565 Pom贸z mi. 397 00:37:57,566 --> 00:38:00,405 A nie m贸wilam? 398 00:38:03,205 --> 00:38:06,685 Podoba ci sie taka mala dziewczynka? 399 00:38:06,685 --> 00:38:10,645 Powiedz mi, dlaczego ty tu jestes? 400 00:38:10,645 --> 00:38:13,605 Zeby ci to wyjasnic. 401 00:38:13,605 --> 00:38:16,805 Zeby wyjasnic... co? 402 00:38:17,125 --> 00:38:19,765 Jak ja... stamtad. 403 00:38:19,765 --> 00:38:23,845 - Kto cie tu przywi贸zl? - Nie, ja ucieklam. 404 00:38:23,845 --> 00:38:28,125 - Dlaczego? - W gruncie rzeczy przez pigulke. 405 00:38:28,125 --> 00:38:31,765 Jak to przez pigulke? Skad ucieklas? 406 00:38:31,765 --> 00:38:36,085 Wy nazywacie ja... wlasnie, Beta Centauri. 407 00:38:36,085 --> 00:38:39,765 - Beta, Beta co? - Centauri. 408 00:38:41,565 --> 00:38:43,445 A wiesz w og贸le, co to jest? 409 00:38:43,445 --> 00:38:46,445 Pewnie... to gwiazda. To nasze slonce. 410 00:38:46,445 --> 00:38:49,045 Co ty opowiadasz? Skad ty to wzielas? Popatrz tylko na siebie. 411 00:38:49,045 --> 00:38:50,445 Jestes dziewczynka, a nie UFO. 412 00:38:50,445 --> 00:38:53,925 Beta Centauri to gwiazda w gwiazdozbiorze Panny... 413 00:38:53,925 --> 00:38:57,325 o 10 lat swietlnych. Tysiac miliard贸w kilometr贸w! 414 00:38:57,325 --> 00:38:58,285 O czym ty w og贸le m贸wisz? 415 00:38:58,285 --> 00:39:02,925 1253000000000364000000 625000903 kilometr贸w. 416 00:39:02,925 --> 00:39:06,846 Jestes astronomem? Tak, czy nie? 417 00:39:07,765 --> 00:39:12,046 Alez... ty wiesz, skad to przylecialo. 418 00:39:14,325 --> 00:39:19,645 Przeciez to sumeryjskie pismo klinowe. Co tu napisalas? 419 00:39:20,445 --> 00:39:21,685 To moje imie. 420 00:39:21,685 --> 00:39:26,165 Ale jak mi bedziesz m贸wila Lulu, to bedzie mi bardzo milo. 421 00:39:26,165 --> 00:39:28,485 Lulu? 422 00:39:30,285 --> 00:39:33,765 Jestes rozczarowana? Nie tak nas sobie wyobrazalas? 423 00:39:33,765 --> 00:39:37,566 - Jakich "nas"? - Nas... obcych. 424 00:39:37,566 --> 00:39:41,925 Co to jest? Co tu napisalas? To nazwa twojej planety? 425 00:39:41,925 --> 00:39:45,325 Nie, to nasza historia. 426 00:39:46,285 --> 00:39:51,085 Nasza planeta jest taka mala, ze moga na niej zyc tylko dzieci. 427 00:39:51,085 --> 00:39:53,285 Dzieci, kt贸re nigdy nie dorastaja. 428 00:39:53,285 --> 00:39:57,925 Ale, tak jak i wy, umiemy m贸wic, pisac i wiele wiemy. 429 00:39:57,925 --> 00:40:00,365 Moze nawet troche wiecej, niz wy. 430 00:40:00,365 --> 00:40:03,205 Co prawda, nie mamy dosc czasu, by nauczyc sie wszystkiego. 431 00:40:03,205 --> 00:40:08,325 Wiec uczymy sie, ze wszechswiat jest nieskonczony... 432 00:40:10,445 --> 00:40:13,005 co to jest milosc i ze wciaz moze byc cierpieniem... 433 00:40:13,005 --> 00:40:18,645 i o smierci, kt贸ra jest wtedy, gdy niczego juz dluzej nie ma. 434 00:40:18,846 --> 00:40:24,886 Wiec wszyscy tam biora pigulki, zeby nie starzec sie i nie umierac. 435 00:40:25,045 --> 00:40:28,965 Niekt贸rych rzeczy nie da sie w ten spos贸b dokladnie poznac. 436 00:40:28,965 --> 00:40:34,365 Dlatego chcialam zrozumiec, co znaczy milosc... i smierc. 437 00:40:34,605 --> 00:40:37,045 No i og贸lnie wszystko. 438 00:40:37,045 --> 00:40:40,605 Ale jak oni mnie gonili, to zeszlam z kursu. 439 00:40:40,605 --> 00:40:42,765 I tak w koncu znalazlam sie w tej wiosce. 440 00:40:42,765 --> 00:40:45,845 A kim sa ci "oni"? 441 00:40:52,485 --> 00:40:56,685 I jesli nie jestescie prawdziwymi dziecmi, i nie umieracie... 442 00:40:56,685 --> 00:41:00,445 - to ile masz lat? - Niestety... 443 00:41:00,445 --> 00:41:04,806 trzeba podzielic swoje zycie na wiele odcink贸w... 444 00:41:04,806 --> 00:41:08,805 zeby sie dowiedziec, ile zostalo. 445 00:41:08,925 --> 00:41:11,365 A jak sie czujesz bez tych pigulek? 446 00:41:11,365 --> 00:41:13,525 Jak nie bedziesz ich brala to co sie stanie? 447 00:41:13,525 --> 00:41:16,046 Moze umre. 448 00:41:16,046 --> 00:41:21,925 Ale gdy ksiezyc bedzie zn贸w okragly, oni zabiora mnie z powrotem. 449 00:41:48,006 --> 00:41:51,325 Co ci sie stalo? Placzesz? 450 00:41:51,325 --> 00:41:55,245 Zartujesz? Deszcz zaczyna padac. 451 00:42:00,766 --> 00:42:03,965 A teraz trzeba spac. 452 00:42:25,446 --> 00:42:30,645 Jako dziewczynka czekalam na te chwile. Naprawde... wciaz o niej marzylam. 453 00:42:30,645 --> 00:42:33,165 I w tym samym czasie nie bylam w stanie do konca w to uwierzyc. 454 00:42:33,165 --> 00:42:38,125 Zycie w innym systemie slonecznym, kt贸re kontaktuje sie z nami. 455 00:42:38,125 --> 00:42:43,325 Cos, co sie nigdy nie zdarzy. Marzenie o niemozliwym. 456 00:42:43,845 --> 00:42:48,365 Myslisz, ze to najwieksze osiagniecie calego mojego zycia? 457 00:42:48,365 --> 00:42:49,445 Tak. 458 00:42:49,445 --> 00:42:51,926 Zawsze ci obcy byli... 459 00:42:51,926 --> 00:42:54,645 jak obcy, predatorzy, niebiescy, z贸lci, zieloni. 460 00:42:54,645 --> 00:42:57,045 Najgorsze zawsze najlatwiej sobie wyobrazic. 461 00:42:57,045 --> 00:43:01,806 Tak... ale najgorszymi wcale nie musza byc ci inni. 462 00:43:01,806 --> 00:43:03,726 To prawda, ze spedzamy cale nasze zycie... 463 00:43:03,726 --> 00:43:07,325 na spaniu, jedzeniu, strachu przed innymi. Gdy rozmawiamy, m贸wimy "dziekuje" lub "dzien dobry"... 464 00:43:07,325 --> 00:43:11,885 to postrzegamy siebie nawzajem jak w lustrze. 465 00:43:11,885 --> 00:43:14,605 Dzien dobry. 466 00:43:14,966 --> 00:43:18,085 Nie, prawda jest taka, ze trwonimy cale nasze zycie. 467 00:43:18,085 --> 00:43:21,285 Wyrzucamy je przez okno, pr贸bujac nadac mu okreslony kierunek. 468 00:43:21,285 --> 00:43:22,885 A potem i tak sie nie udaje. 469 00:43:22,885 --> 00:43:25,165 Nasze zycie, to tylko czas jego trwania, i tyle. 470 00:43:25,165 --> 00:43:26,925 I tak zle je wypelniamy. Niestety! 471 00:43:26,925 --> 00:43:29,045 Wiesz, co? 472 00:43:29,045 --> 00:43:32,645 Musimy dac sobie czas, by wypelnic cale to cholerne zycie... 473 00:43:32,645 --> 00:43:33,685 gdy juz wpadlo nam w rece. 474 00:43:33,685 --> 00:43:39,246 Myslisz, ze kogo dotykasz? Z tym swoim stosunkiem do kobiet! 475 00:43:39,246 --> 00:43:41,166 Zabraniam ci mnie rozbierac. Nawet na odleglosc. 476 00:43:41,166 --> 00:43:43,125 Wcale nie mam zamiaru cie rozbierac! Skad taki pomysl? 477 00:43:43,125 --> 00:43:45,645 Nawet gdybym byla rozebrana, to i tak zachowalbys sie okropnie. 478 00:43:45,645 --> 00:43:48,365 Musisz sie do mnie dobierac w taki dzien! 479 00:43:48,365 --> 00:43:51,965 Co ty sobie w og贸le wyobrazasz? Ze rozciagne cie na komodzie? 480 00:43:51,965 --> 00:43:55,485 Jeszcze tak nisko nie upadlem. Ja i komoda, dobre sobie. 481 00:43:55,485 --> 00:43:58,045 - Mam ci zdradzic tajemnice? - Tak. 482 00:43:58,045 --> 00:44:02,445 Osobiscie obcialem sobie cale genitalia. 483 00:44:02,445 --> 00:44:04,125 A wiesz, dlaczego? 484 00:44:04,125 --> 00:44:07,245 Zeby nigdy nie miec romans贸w z kobietami takimi, jak ty. 485 00:44:07,245 --> 00:44:11,285 A juz ty, z ta swoja glupota, krzywymi nogami i zadartym nosem... 486 00:44:11,285 --> 00:44:12,925 na pewno nie zmienisz tej decyzji. 487 00:44:12,925 --> 00:44:16,125 A wiec taki jestes... impotent. To wiele tlumaczy. 488 00:44:16,125 --> 00:44:20,245 Zreszta nie jestem ekspertem od zadufanych w sobie kobiet. 489 00:44:20,245 --> 00:44:23,885 Szczeg贸lnie w piatek wiecz贸r. 490 00:44:23,885 --> 00:44:25,326 Tylko tyle masz mi do powiedzenia? 491 00:44:25,326 --> 00:44:28,965 Nie chcesz nic dodac o moich stopach lub biodrach? 492 00:44:28,965 --> 00:44:32,885 Nie, bo musialbym sie powtarzac. 493 00:45:06,525 --> 00:45:09,366 Kim ty jestes? 494 00:45:59,485 --> 00:46:03,885 Mam jeszcze trzy podobne patyki. I jeszcze to na lokomotywe. 495 00:46:03,885 --> 00:46:05,565 Na lokomotywe... co to? 496 00:46:05,565 --> 00:46:11,365 - Lokomotywa... czu-czu-czu-czu-czu. - Czu-czu-czu-czu-czu-czu. 497 00:46:30,125 --> 00:46:32,965 To moje, moje. 498 00:46:34,005 --> 00:46:35,885 - Halo, Bouvier? - Jeff? 499 00:46:35,885 --> 00:46:37,725 Jeff... pekniesz ze smiechu. 500 00:46:37,725 --> 00:46:39,525 - Nie jest mi do smiechu. - Oddzwonie. 501 00:46:39,525 --> 00:46:42,925 Utrudniasz nam zadanie. Postawie cie przed sadem! 502 00:46:42,925 --> 00:46:46,485 Jakim sadem? Dalam wam wolna reke. Nie przeszkadzam wam. Znalazlam to! 503 00:46:46,485 --> 00:46:50,285 Nic nie moge zrobic. Myslisz, ze to latwe? 504 00:46:50,285 --> 00:46:51,565 To dziewczynka! 505 00:46:51,565 --> 00:46:55,645 Halo, Benard... slyszysz mnie? Dziewczynka jak ty i ja. 506 00:46:55,645 --> 00:46:59,565 Ale ucieklas... gdzie jestes? Szukamy cie juz od trzech dni! 507 00:46:59,565 --> 00:47:03,486 - Gdzie jestes? - 63 stopnie 32 minuty zach贸d. 508 00:47:03,486 --> 00:47:06,325 Nie, to nie tak... my sami nie wiemy, gdzie jestesmy... jak mamy... 509 00:47:06,325 --> 00:47:12,285 Przestan na mnie krzyczec! Zadzwonie do ciebie, jak sie uspokoisz! 510 00:47:15,165 --> 00:47:18,725 - Wiesz, pociagiem jedzie sie bardzo szybko. - Powiedz mi, Lulu... 511 00:47:18,725 --> 00:47:21,605 czy nie m贸wilas, ze chcialabys zobaczyc Nowy Jork? 512 00:47:21,605 --> 00:47:22,845 A gdybym chciala? 513 00:47:22,845 --> 00:47:25,405 To pojedziemy. Pojedziemy tam razem. 514 00:47:25,405 --> 00:47:27,965 Trzeba cie dobrze poznac. Musisz im sama wszystko powiedziec. 515 00:47:27,965 --> 00:47:31,125 Nie, musze czekac do pelni ksiezyca. Musze na nich czekac tutaj. 516 00:47:31,125 --> 00:47:36,806 Co tam, w Ameryce tez jest ksiezyc. Spodoba ci sie Empire State Building. 517 00:47:36,806 --> 00:47:38,365 Wjedziemy na sama g贸re. 518 00:47:38,365 --> 00:47:40,405 Pokaze ci wszystko, co tylko zechcesz. 519 00:47:40,405 --> 00:47:42,846 Nie, nie moge! Nie moge. 520 00:47:42,846 --> 00:47:47,165 Poczekaj, zapomnialam jak isc. Tu czy tam? 521 00:47:47,165 --> 00:47:51,805 Nie, bardziej w prawo! Nie, nie tam! Uwazaj! 522 00:47:57,005 --> 00:48:00,085 Edouard, na pomoc! 523 00:48:08,325 --> 00:48:11,485 Nie moge oddychac! Uwolnij mnie! 524 00:48:11,485 --> 00:48:14,806 Nie moge... nie mam prawa cie dotykac. 525 00:48:14,806 --> 00:48:17,525 Masz, masz. Przeciez widzisz, ze moge umrzec. 526 00:48:17,525 --> 00:48:22,165 O nie, duzo zycia przed toba. Jestes niepokonana. 527 00:48:22,165 --> 00:48:27,045 Masz szczescie, ze jestem dzis w dobrym humorze. 528 00:48:30,645 --> 00:48:34,445 Kolana wbily mi sie do srodka. 529 00:48:35,005 --> 00:48:37,525 Tylko zadnych zastrzyk贸w. Mam alergie na wszystkie. 530 00:48:37,525 --> 00:48:38,965 Ostrzegalem cie. 531 00:48:38,965 --> 00:48:41,205 Co ty tam robisz? Boli mnie nizej. 532 00:48:41,205 --> 00:48:43,965 Z kolanami nigdy nie wiadomo. Moga bolec wyzej. 533 00:48:43,965 --> 00:48:47,005 Chyba nie robisz mi zastrzyku? Przeciez slyszales, co m贸wilam. 534 00:48:47,005 --> 00:48:49,525 Za p贸zno! 535 00:48:49,885 --> 00:48:51,845 Przez ciebie bede bardzo chora! 536 00:48:51,845 --> 00:48:54,205 Nigdy nie sluchasz, co sie do ciebie m贸wi? 537 00:48:54,205 --> 00:48:59,645 Teraz juz bardzo rzadko... stalem sie wolnym czlowiekiem. 538 00:48:59,805 --> 00:49:03,525 I co robisz z ta swoja wolnoscia? 539 00:49:03,525 --> 00:49:06,605 To, co tylko moge. 540 00:49:08,485 --> 00:49:11,125 Przeciez nie zawsze byles dzikusem. 541 00:49:11,125 --> 00:49:14,645 Miales rodzine, byles dentysta. Miales swoje zycie. 542 00:49:14,645 --> 00:49:20,165 Zylem zyciem dentysty, mialem problemy dentysty i rodzine dentysty. 543 00:49:20,165 --> 00:49:23,685 Wiekszosc dentyst贸w wyskakuje przez okno swego gabinetu. 544 00:49:23,685 --> 00:49:26,325 Ja wskoczylem do autobusu. 545 00:49:26,325 --> 00:49:28,525 - Jakiego autobusu? - Linii 32. 546 00:49:28,525 --> 00:49:33,045 Z Dworca Wschodniego do Bramy Saint-Cloud. 547 00:49:33,205 --> 00:49:34,125 I w tym autobusie... 548 00:49:34,125 --> 00:49:38,805 postanowilem juz nigdy nie spojrzec w oczy kobiecie. 549 00:49:38,805 --> 00:49:44,605 Wszystkie klopoty tak sie zaczynaja... od kobiecego spojrzenia. 550 00:49:44,646 --> 00:49:48,525 I... dlatego wyladowalem tutaj. 551 00:49:49,405 --> 00:49:51,765 Z powodu zielonych oczu... szmaragdowych. 552 00:49:51,765 --> 00:49:54,485 Od momentu, gdy usiadla naprzeciwko w tym cholernym autobusie... 553 00:49:54,485 --> 00:49:56,405 wiedzialem, ze wszystko stracone! 554 00:49:56,405 --> 00:49:58,685 - Myslalem, ze sobie przysiegles. - No tak... 555 00:49:58,685 --> 00:50:00,245 ale nie musiala tak na mnie spogladac! 556 00:50:00,245 --> 00:50:01,885 Od razu poczulem, ze za takie zerkniecie... 557 00:50:01,885 --> 00:50:04,965 - pognalbym na koniec swiata. - I dokad pognales? 558 00:50:04,965 --> 00:50:09,525 Do Meksyku, Madrytu, Londynu, Buenos Aires. 559 00:50:09,805 --> 00:50:13,885 Byla tancerka, stepowala w zespole. 560 00:50:14,485 --> 00:50:18,565 Nawet m贸wilismy w r贸znych jezykach. 561 00:50:18,845 --> 00:50:21,565 Nie rozmawialismy ze soba. Dlatego wytrzymalem az 6 miesiecy. 562 00:50:21,565 --> 00:50:25,645 W koncu mnie zauwazyla... nawet nauczylem sie stepowac. 563 00:50:25,645 --> 00:50:31,205 Ale w miedzyczasie znalazla innego... sprzedawce z Caracas. 564 00:50:31,725 --> 00:50:37,885 Wtedy pierwszy raz spojrzalem jej w oczy i powiedzialem "on albo ja". 565 00:50:44,045 --> 00:50:45,725 I co? 566 00:50:45,725 --> 00:50:48,085 - Odpowiedziala "on". - Och! 567 00:50:48,085 --> 00:50:51,405 Znasz region Ayacucho? 568 00:50:56,125 --> 00:51:00,325 Jest tam kopalnia slynaca z najczystszych szmaragd贸w. 569 00:51:00,325 --> 00:51:05,805 I najbardziej bezduszna policja w calej Ameryce srodkowej. 570 00:51:08,845 --> 00:51:10,646 KRADZIEZ SZMARAGD脫W W KOPALNI 571 00:51:10,646 --> 00:51:13,085 - Chcesz powiedziec, ze... - Tak, wlasnie to m贸wie. 572 00:51:13,085 --> 00:51:16,245 Masz przed soba najglupszego zlodzieja szmaragd贸w na p贸lnocnej p贸lkuli... 573 00:51:16,245 --> 00:51:17,805 poszukiwanego w czterech krajach. 574 00:51:17,805 --> 00:51:21,845 Takie rogi przyprawila mi ta Slowenka... 575 00:51:21,845 --> 00:51:25,805 kt贸ra spotkalem na stacji Saint Augustin w 8-ej dzielnicy w Paryzu. 576 00:51:25,805 --> 00:51:29,445 Ale te szmaragdy musialy jakos na nia wplynac. 577 00:51:29,445 --> 00:51:34,805 No wiesz, nie mialem czasu, by zrobic jej niespodzianke. 578 00:51:34,926 --> 00:51:36,925 Jednak mogly wywrzec na niej niejakie wrazenie. 579 00:51:36,925 --> 00:51:38,766 Cos ci powiem... moje nieszczescie polega na tym... 580 00:51:38,766 --> 00:51:40,845 ze wciaz staram sie sprawiac kobietom przyjemnosc. 581 00:51:40,845 --> 00:51:46,485 A to... m贸wiles wczesniej, ze nauczyles sie stepowac, wiec... 582 00:52:07,965 --> 00:52:11,965 C贸z, musialo to spowodowac jakas reakcje tej twojej tancerki. 583 00:52:11,965 --> 00:52:14,805 Tak... smiech. 584 00:52:17,446 --> 00:52:21,725 I naprawde usunales sobie to wszystko? 585 00:52:24,325 --> 00:52:27,645 - Co? - No, genitalia. 586 00:52:29,005 --> 00:52:32,005 - Calkowicie. - Wiec wszystko... 587 00:52:32,005 --> 00:52:35,365 Ale gdyby wszyscy mezczyzni tak siebie kastrowali...? 588 00:52:35,365 --> 00:52:38,965 Tak myslisz? Znuzylas mnie. 589 00:52:39,365 --> 00:52:44,005 Jestem zmeczony. Chcialbym teraz zostac sam. 590 00:52:46,205 --> 00:52:49,285 Co tam sie dzieje? 591 00:52:52,006 --> 00:52:56,285 Kanaymasi, lokalna odmiana terroryzmu. 592 00:52:56,365 --> 00:52:58,205 Nie lubie dziewczynek podsluchujacych pod drzwiami. 593 00:52:58,205 --> 00:53:00,845 To nie zamykaj drzwi. 594 00:53:00,845 --> 00:53:02,805 Edouard... tak dobrze? 595 00:53:02,805 --> 00:53:05,325 Tak, bardzo dobrze. Ale teraz nie czas na to. 596 00:53:05,325 --> 00:53:08,445 Bierzcie karabiny i cala bron. 597 00:53:08,445 --> 00:53:10,565 Edouard! 598 00:53:10,565 --> 00:53:12,805 Zamknijcie brame. 599 00:53:12,805 --> 00:53:16,085 Zaczyna sie rozr贸ba. Chodz tu, szybko! 600 00:53:16,085 --> 00:53:21,086 - Co to sa genitalia? - Nie masz innych zmartwien? 601 00:53:21,845 --> 00:53:24,765 Dalej, dalej... 602 00:53:25,725 --> 00:53:29,165 Co to jest? Zjadlas cos? 603 00:53:29,405 --> 00:53:32,005 Nic, a w og贸le to jestem glodna. Nie wchodze, juz tam bylam. 604 00:53:32,005 --> 00:53:35,645 Lulu! M贸wie ci... Lulu! Wracaj, to niebezpieczne! 605 00:53:35,645 --> 00:53:40,965 P贸jde tam, gdzie zechce. Nigdy nie mialam ojca i go nie potrzebuje. 606 00:53:40,965 --> 00:53:43,805 Chodz, podsadze cie. 607 00:53:43,805 --> 00:53:47,885 - Mam wlazic na drzewo na oczach wszystkich? - Daj spok贸j, tam jest drabina. 608 00:53:47,885 --> 00:53:51,845 Wiesz, calkiem niezle stepujesz, ale kawal z ciebie glupca. 609 00:53:51,845 --> 00:53:54,725 Chcesz mi sprawic przyjemnosc? Zapomnij o wszystkim, co m贸wilem. 610 00:53:54,725 --> 00:53:59,325 A kto m贸wi, ze chce ci sprawic przyjemnosc? 611 00:54:06,805 --> 00:54:09,366 Do ataku! 612 00:55:28,205 --> 00:55:32,085 Juz dobrze... juz po wszystkim. 613 00:55:47,205 --> 00:55:52,405 Dlaczego jest taki zimny? Czemu nie chce na mnie spojrzec? 614 00:55:52,405 --> 00:55:54,765 Nie chcialabys tego wiedziec. 615 00:55:54,765 --> 00:55:58,205 Ale to nie tak... to nie jest tylko kawalek miesa. 616 00:55:58,205 --> 00:56:04,285 Gdzie jest to, kim byl, co wiedzial, gdzie sie podzial jego usmiech? 617 00:56:07,925 --> 00:56:12,565 I co to za krople wody plynace z moich oczu? 618 00:56:46,525 --> 00:56:48,085 Dokad poplynie? 619 00:56:48,085 --> 00:56:51,685 Rzeka zaniesie go do morza. 620 00:56:52,405 --> 00:56:55,045 I powr贸ci w postaci deszczu. 621 00:56:55,045 --> 00:56:58,405 Chodzmy, nie bedziemy spac w osadzie, gdzie ktos umarl. 622 00:56:58,405 --> 00:57:02,565 M贸wia, ze to przyciaga nieszczescie. 623 00:57:17,525 --> 00:57:20,125 To wszystko jest dziwne, inaczej to sobie wyobrazalam. 624 00:57:20,125 --> 00:57:21,765 Co? 625 00:57:21,765 --> 00:57:23,605 Gdy ma sie ojca i matke. 626 00:57:23,605 --> 00:57:26,245 Moze pomylilam sie i zle wyladowalam. 627 00:57:26,245 --> 00:57:28,526 Mysle, ze jest nam dobrze we tr贸jke. 628 00:57:28,526 --> 00:57:32,005 A tam, u was, jak zyjecie? 629 00:57:32,445 --> 00:57:36,165 Popatrz... wlosy jej siwieja. 630 00:57:37,845 --> 00:57:41,405 Moze nie jest konieczne, by ludzie umierali? 631 00:57:41,405 --> 00:57:45,806 spij... i nie martw sie. Jestesmy tutaj. 632 00:57:51,445 --> 00:57:55,645 Przybycie tutaj to byla forma ucieczki? 633 00:57:55,645 --> 00:57:57,845 Oczywiscie. 634 00:57:57,845 --> 00:58:00,445 Ukryles sie tu... 635 00:58:00,445 --> 00:58:05,365 z obawy przed spojrzeniem tej kobiety z autobusu. 636 00:58:06,165 --> 00:58:12,085 Jesli teraz podjedzie autobus linii 32, to bedzie juz m贸j koniec. 637 00:58:41,405 --> 00:58:44,725 Lulu, nie odplywaj daleko, tam jest prad. 638 00:58:44,725 --> 00:58:48,605 Dobrze, tu jest chlodno i milo. 639 00:58:49,005 --> 00:58:54,325 Piekne kobiety i autobusy, tym razem o mnie zapomnialy. 640 00:58:54,565 --> 00:58:56,845 Czego chcecie? Edouard! 641 00:58:56,845 --> 00:59:00,525 Nie, nie! Edouard, na pomoc! 642 00:59:01,725 --> 00:59:04,365 Pusccie ja! 643 00:59:05,366 --> 00:59:07,286 Bierz dziewczynke i do lodzi! 644 00:59:07,286 --> 00:59:12,125 Edouard, na pomoc! Tylko nie Lulu, nie mozecie! 645 00:59:13,085 --> 00:59:16,645 Edouard! Oni porwali Lulu! 646 00:59:18,685 --> 00:59:22,685 Na pomoc! Porwali Lulu! Zr贸b cos! 647 00:59:38,365 --> 00:59:42,126 Dobra, zgoda... zachowalam sie glupio. 648 00:59:42,126 --> 00:59:44,005 A tobie sie to nie zdarza? 649 00:59:44,005 --> 00:59:45,925 Czego ode mnie oczekujesz? Przeprosin? 650 00:59:45,925 --> 00:59:49,445 Jestem na to zbyt zdenerwowana. 651 00:59:49,445 --> 00:59:51,365 Dlugo bedziesz tak obieral? 652 00:59:51,365 --> 00:59:57,165 Co chcesz zrobic... wyrzezbic gruszke? Zjedz juz to i ruszajmy! 653 00:59:58,285 --> 01:00:01,445 - A dokad mamy sie udac? - Posluchaj no! 654 01:00:01,445 --> 01:00:03,485 Prosze cie o wielka przysluge. 655 01:00:03,485 --> 01:00:07,725 Rozumiem, ze wymaga to od ciebie ogromnego poswiecenia. 656 01:00:07,725 --> 01:00:11,845 Czy przynajmniej raz nie m贸glbys obejsc sie bez deseru? 657 01:00:11,845 --> 01:00:13,685 Ruszajmy! 658 01:00:13,685 --> 01:00:16,445 Jak rozumiem, wiesz dokad isc. 659 01:00:16,445 --> 01:00:21,365 Znasz przeciez kazdy metr tej przekletej dzungli! 660 01:00:24,765 --> 01:00:29,885 To ta tabletka... jesli jej nie wezmie, moze umrzec. 661 01:00:30,325 --> 01:00:34,725 Uplyw czasu przy szybkosci nadswietlnej. 662 01:00:35,365 --> 01:00:39,365 Dla niej jedna godzina... to jak dla nas 10 lat. 663 01:00:39,365 --> 01:00:43,925 Nie mozemy pozwolic jej umrzec. Blagam cie. 664 01:00:49,845 --> 01:00:52,805 Pelnia ksiezyca! 665 01:00:54,406 --> 01:00:57,405 Szesc dni, za szesc dni. Przyleca za szesc dni. 666 01:00:57,405 --> 01:01:01,406 - Jacy oni? - Gdy ksiezyc bedzie okragly. 667 01:01:01,406 --> 01:01:04,885 Musisz... cos mi obiecac. 668 01:01:05,645 --> 01:01:07,285 Oczywiscie, co tylko zechcesz. 669 01:01:07,285 --> 01:01:11,245 Jesli uda nam sie ja uratowac, to obiecaj mi, obiecaj... 670 01:01:11,245 --> 01:01:13,645 ze po tym wszystkim odejdziesz na zawsze. 671 01:01:13,645 --> 01:01:17,325 - Oczywiscie, bez slowa. - Nie, lepiej, jak to powiesz. 672 01:01:17,325 --> 01:01:19,085 - C贸z, wiec powiem. - No to powiedz. 673 01:01:19,085 --> 01:01:23,165 - Dobra, obiecuje. - I o to chodzi. 674 01:01:26,965 --> 01:01:28,965 - Co tutaj robisz? - Czu-czu-czu. 675 01:01:28,965 --> 01:01:32,925 Ciagle zanudza tym swoim czu-czu. 676 01:02:49,245 --> 01:02:51,165 Jak myslisz, ile lat ma ta dziewczynka? 677 01:02:51,165 --> 01:02:54,485 Uwzgledniajac wsp贸lczynnik mocznikowy, wiecej niz sto. 678 01:02:54,485 --> 01:02:59,045 Sklad jej wlos贸w jest niesamowity. Mozna by powiedziec, ze to mumia Ramzesa II. 679 01:02:59,045 --> 01:03:01,966 Moze miec wiecej niz 3 tysiace lat? 680 01:03:01,966 --> 01:03:04,125 Co to jest? 681 01:03:04,125 --> 01:03:07,645 Cholera, co to za sprzet! 682 01:03:14,085 --> 01:03:19,005 M贸wilem, zebys sprawdzil elektrody. To twoja wina! 683 01:03:26,685 --> 01:03:27,845 Zostawcie to! 684 01:03:27,845 --> 01:03:32,205 Dziecko samo je odlaczylo, to wszystko. 685 01:03:33,045 --> 01:03:36,645 I co to w og贸le za balagan! 686 01:03:36,645 --> 01:03:38,925 Benard, przeciez nie odleciala stad. 687 01:03:38,925 --> 01:03:44,245 - Przeszukajcie caly statek. - Tak jest, panie majorze. 688 01:03:48,005 --> 01:03:50,405 Benard! 689 01:03:53,365 --> 01:03:57,405 Do diabla, Benard, gdzie ona jest? 690 01:05:25,365 --> 01:05:27,685 Taxi! 691 01:05:40,325 --> 01:05:42,046 Wciaz tu sa. Chodzmy. 692 01:05:42,046 --> 01:05:43,406 Wytlumaczymy im, ze helikopter... 693 01:05:43,406 --> 01:05:47,045 moze dowiezc dziewczynke na miejsce w niecala godzine. 694 01:05:47,045 --> 01:05:49,085 Odpale bazooke, zeby latwiej zrozumieli. 695 01:05:49,085 --> 01:05:51,045 Inaczej przekonanie ich zajmie wiecej niz godzine. 696 01:05:51,045 --> 01:05:53,925 Nie, chodz ze mna i nie wtracaj sie. 697 01:05:53,925 --> 01:05:57,406 Bede troche z tylu. Nie chce ich denerwowac. 698 01:05:57,406 --> 01:05:59,525 Z pewnoscia sie z nimi dogadasz. 699 01:05:59,525 --> 01:06:01,965 Idioci, wy nic nie rozumiecie! 700 01:06:01,965 --> 01:06:05,125 Dziecko musi wr贸cic na miejsce ladowania. To jest poza dyskusja! 701 01:06:05,125 --> 01:06:07,805 Zabiore ja, dokad zechcesz, jak tylko ja znajde. 702 01:06:07,805 --> 01:06:10,085 To boli! 703 01:06:10,085 --> 01:06:11,885 I co, jak ja znajdziesz? Coscie jej zrobili? 704 01:06:11,885 --> 01:06:14,845 Uciekla. Porozmawiamy po drodze. 705 01:06:14,845 --> 01:06:16,845 Dokad?! 706 01:06:16,845 --> 01:06:20,166 Zaprowadzisz mnie do niej. Tez jestes dziewczyna i wiesz lepiej... 707 01:06:20,166 --> 01:06:21,565 Bardzo przepraszam, panie i panowie! 708 01:06:21,565 --> 01:06:25,246 Nie chce sie wtracac w wasze prywatne sprawy. 709 01:06:25,246 --> 01:06:26,886 - Jakis kretyn! - Jestem turysta. 710 01:06:26,886 --> 01:06:30,165 Te przechadzki... ten fantastyczny klimat! 711 01:06:30,165 --> 01:06:33,525 Czy przypadkiem nie szukacie dziewczynki z warkoczykami? 712 01:06:33,525 --> 01:06:35,925 Nie? A wlasnie widzialem, jak tam poszla. 713 01:06:35,925 --> 01:06:37,485 - Sprawdzcie to. - Wspaniale, panie majorze! 714 01:06:37,485 --> 01:06:41,165 Kocham, kocham pomagac innym. Szczeg贸lnie podczas urlopu. 715 01:06:41,165 --> 01:06:43,725 Uciekamy! 716 01:06:51,765 --> 01:06:54,405 M贸j skuter! 717 01:07:04,005 --> 01:07:07,805 - Szybko, za nimi! - Tak jest! 718 01:07:09,565 --> 01:07:13,285 Moja taks贸wka! Moja taks贸wka! 719 01:07:22,005 --> 01:07:24,645 POSZUKIWANY 720 01:07:24,965 --> 01:07:29,166 To posterunek policji! Zatrzymaj sie! 721 01:07:31,885 --> 01:07:34,646 Musimy poprosic ich o pomoc. Ona jest w niebezpieczenstwie. 722 01:07:34,646 --> 01:07:36,365 - Nie mamy wyboru. - O czym ty m贸wisz? 723 01:07:36,365 --> 01:07:38,525 Jak tylko mrugne do gliniarzy, to puszcza mnie za 20 lat. 724 01:07:38,525 --> 01:07:39,525 Myslisz tylko o sobie! 725 01:07:39,525 --> 01:07:42,445 No nie, to juz zaczyna byc irytujace. Mam pomysl! 726 01:07:42,445 --> 01:07:47,925 Telefon... czekaj, dam ci numer. Zapamietaj.... 633333333. 727 01:07:48,245 --> 01:07:49,205 Co to za numer? 728 01:07:49,205 --> 01:07:51,645 To tajna baza pulkownika Villeneuve 729 01:07:51,645 --> 01:07:55,525 W przypadku klopot贸w wyciagnie cie z wiezienia. 730 01:07:55,525 --> 01:07:59,565 Teraz sie schowaj, a ja tam p贸jde. 731 01:08:01,485 --> 01:08:02,845 To sprawa zycia lub smierci. 732 01:08:02,845 --> 01:08:06,445 Mala dziewczynka... z warkoczykami. 733 01:08:06,445 --> 01:08:08,445 Niezwykla dziewczynka. Przyleciala z ksiezyca! 734 01:08:08,445 --> 01:08:13,805 Jak to po hiszpansku... ksiezyc, gwiazda, z g贸ry na d贸l. 735 01:08:19,165 --> 01:08:24,365 Zaraz, dziewczynka... uciekla od tych, co leca... trzeba ja znalezc. 736 01:08:24,365 --> 01:08:29,365 Nie rozumie pan, ze ona jest w niebezpieczenstwie? 737 01:08:34,325 --> 01:08:36,005 Nic nie rozumieja. Zupelne dzikusy. 738 01:08:36,005 --> 01:08:39,845 Jak to bedzie po hiszpansku "pelnia ksiezyca" i "obcy"? 739 01:08:39,845 --> 01:08:42,405 - Co? - Lapcie te dziwke! 740 01:08:42,406 --> 01:08:45,245 Jeszcze ten! 741 01:08:56,885 --> 01:08:59,365 Czu-czu. 742 01:09:04,925 --> 01:09:06,885 Lulu! Lulu! 743 01:09:06,885 --> 01:09:09,405 Margot, mialem wyjechac z tego kraju. 744 01:09:09,405 --> 01:09:11,805 Teraz namierzyla mnie policja, a ty nie dajesz mi spokoju. 745 01:09:11,805 --> 01:09:12,765 Tylko ci podziekowac! 746 01:09:12,765 --> 01:09:15,245 Maja cos innego do roboty, niz tylko cie scigac. 747 01:09:15,245 --> 01:09:17,085 To jakas mania przesladowcza, biedny przyjacielu. 748 01:09:17,085 --> 01:09:18,525 Nie jestem twoim biednym przyjacielem. 749 01:09:18,525 --> 01:09:21,485 Dosc tego! Osly. 750 01:09:29,805 --> 01:09:33,885 Hej, sp贸znilam sie! Jestem kobieta! 751 01:09:41,885 --> 01:09:44,605 Przepraszam. 752 01:09:45,845 --> 01:09:48,365 Szybciej! 753 01:09:53,965 --> 01:09:57,405 - Obudz sie... zr贸b cos! - Dobrze, ale co? 754 01:09:57,405 --> 01:10:00,645 Musimy odlaczyc reszte pociagu. To nie powinno byc trudne. 755 01:10:00,645 --> 01:10:02,525 O, tutaj. 756 01:10:02,525 --> 01:10:06,885 - Wyciagnij ten metalowy kawalek. - Co? 757 01:10:09,285 --> 01:10:13,005 Nie przekrecaj. Ja to zrobie. 758 01:10:20,206 --> 01:10:24,605 - Cholera! - Zr贸bcie zapore w punkcie K. 759 01:10:26,685 --> 01:10:29,085 Idioci! 760 01:10:29,165 --> 01:10:32,445 Szybko, na ten w贸zek! 761 01:10:34,485 --> 01:10:39,885 - Szybciej, szybciej! - Jest juz do oporu, panie majorze! 762 01:10:45,645 --> 01:10:49,966 Zwalnia, zauwazyl nas! Dalej, zr贸b cos! 763 01:10:50,485 --> 01:10:52,525 Co jest? Tak, szybciej! 764 01:10:52,525 --> 01:10:55,285 Pospiesz sie! 765 01:10:56,245 --> 01:11:00,205 Zamkniesz sie na moment, czy nie? 766 01:11:16,765 --> 01:11:20,405 Szybciej, tatusku! Co jest... polknales muche? 767 01:11:20,405 --> 01:11:23,565 Juz dobrze, dobrze! 768 01:11:33,726 --> 01:11:36,565 Zatrzymac sie! 769 01:11:40,005 --> 01:11:42,845 Zatrzymac sie! 770 01:12:00,045 --> 01:12:04,285 Szybciej! Szybciej! A ty chodz tutaj! 771 01:12:13,086 --> 01:12:17,125 - Nie moze jechac szybciej? - M贸wi, ze szybciej nie da rady. 772 01:12:17,125 --> 01:12:19,645 To co zrobimy? Gdzie w og贸le jestesmy? 773 01:12:19,645 --> 01:12:21,525 Chcesz wiedziec, gdzie jestesmy? 774 01:12:21,525 --> 01:12:24,645 - Tak, chce wiedziec. - W glebokim g贸wnie, tam jestesmy. 775 01:12:24,645 --> 01:12:29,445 Strzelaj do nich! Strzelaj, badz raz mezczyzna! 776 01:12:29,765 --> 01:12:32,245 - Brawo! - Dziwnie polecialo, troche trzesie. 777 01:12:32,245 --> 01:12:33,725 Oczywiscie, ze trzesie. Daj mi to! 778 01:12:33,725 --> 01:12:36,565 Nie jestesmy na strzelnicy! 779 01:12:36,565 --> 01:12:41,245 - Cholera, nie mozecie! - Co oni do nas maja? 780 01:12:42,245 --> 01:12:45,565 Widzisz, we dwoje idzie nam znacznie lepiej. 781 01:12:45,565 --> 01:12:48,605 Co za kupa zlomu! 782 01:12:56,205 --> 01:12:59,645 Dokad jedzie ten pociag? 783 01:13:00,885 --> 01:13:03,566 Gdzie Lulu? 784 01:13:05,325 --> 01:13:07,765 Sa tam! 785 01:13:18,365 --> 01:13:21,685 Pomoge wam, nie ma czasu. 786 01:13:21,685 --> 01:13:25,365 Poczekajcie... ja to zrobie. 787 01:13:27,445 --> 01:13:31,045 Nie bylo takie trudne. Zalatwione. 788 01:13:31,045 --> 01:13:34,245 Jada. Schowajmy sie! 789 01:13:35,325 --> 01:13:38,525 Do przodu, szybciej. 790 01:13:40,725 --> 01:13:44,285 Hamuj. Przelozona w prawo. 791 01:13:48,006 --> 01:13:53,205 - Dobra robota, chlopcy. - Dziekujemy, panie majorze. 792 01:13:55,686 --> 01:13:57,845 Patrz. 793 01:13:57,845 --> 01:13:59,925 Lepiej sie pospieszmy. 794 01:13:59,925 --> 01:14:03,205 Po co wpakowalem sie w ten gn贸j. W dzungli bylo mi tak dobrze. 795 01:14:03,205 --> 01:14:05,765 Pewnie tak. Ale tam mozna oglupiec. 796 01:14:05,765 --> 01:14:08,125 Patrz! 797 01:14:14,805 --> 01:14:19,245 Dla ciebie to juz koniec drogi. Wyskakuj! 798 01:14:31,525 --> 01:14:34,086 - Widziales...? - Co? 799 01:14:34,086 --> 01:14:38,125 Autobus ma numer 32. To jakis cud? 800 01:14:39,605 --> 01:14:41,765 Zdradzic ci sekret? 801 01:14:41,765 --> 01:14:45,045 Pierwszy raz jade autobusem numer 32. 802 01:14:45,045 --> 01:14:46,725 Jak to? 803 01:14:46,725 --> 01:14:49,645 Lubie opowiadac historyjki. Bawi mnie to. 804 01:14:49,645 --> 01:14:50,605 Bawi cie? 805 01:14:50,605 --> 01:14:56,165 Ale przeciez... ta twoja tancerka, stepowanie i oczy zielone jak szmaragdy? 806 01:14:56,165 --> 01:14:59,445 To tylko moje wymysly. Oczy miala jeszcze piekniejsze. 807 01:14:59,445 --> 01:15:03,645 A tak powaznie... slyszalas o jakiejs slowenskiej tancerce... 808 01:15:03,645 --> 01:15:05,325 stepujacej w Caracas? 809 01:15:05,325 --> 01:15:09,965 A ja ci uwierzylam. Zawiodles moje zaufanie. 810 01:15:10,205 --> 01:15:14,125 Co sie dzieje? Gdzie pan jedzie! 811 01:15:16,365 --> 01:15:20,525 Brama St. Cloud! Przystanek koncowy! 812 01:15:21,285 --> 01:15:23,844 Tam, tam! 813 01:15:50,685 --> 01:15:53,885 Lulu, chodz do mnie. 814 01:16:47,805 --> 01:16:51,045 Odpocznijmy godzinke. 815 01:17:00,325 --> 01:17:03,085 Moze m贸glby byc moim ukochanym. 816 01:17:03,085 --> 01:17:06,486 Nawet nie pamietam jego imienia. 817 01:17:06,486 --> 01:17:10,726 Kochanie kogos jest zawsze takie smutne? 818 01:17:10,726 --> 01:17:13,925 Nie zawsze, ale czesto. 819 01:17:13,925 --> 01:17:17,085 Dlaczego tak m贸wisz. 820 01:17:17,085 --> 01:17:19,725 A co ty tam o tym wiesz? 821 01:17:19,725 --> 01:17:23,205 Nie chce do niego wracac. 822 01:17:25,406 --> 01:17:30,445 Chcialabym pomieszkac tu troche dluzej. Tylko troszeczke. 823 01:17:30,445 --> 01:17:33,645 Nie placz, kochanie. 824 01:17:38,485 --> 01:17:44,005 - Sekundy biegna jak szalone. - M贸wia ci, juz czas do domu. 825 01:17:51,845 --> 01:17:54,725 Jesli nigdy nie pozna smaku zycia... 826 01:17:54,725 --> 01:17:59,605 to bedzie sie jej wydawalo zadziwiajaco kr贸tkie. 827 01:18:01,125 --> 01:18:04,845 Az trudno poznac w niej te dziewczynke, kt贸ra spadla nam razem z deszczem 828 01:18:04,845 --> 01:18:10,126 Dla niej jestesmy przezroczysci. Nie mozna jej oszukac. 829 01:18:13,885 --> 01:18:19,005 Obudzila we mnie pragnienie posiadania 34-ch dzieci. 830 01:18:32,445 --> 01:18:35,845 Patrz... sp贸jrz w g贸re. 831 01:20:35,205 --> 01:20:37,365 Trzymalem je z mysla... 832 01:20:37,365 --> 01:20:42,485 ze pewnego dnia beda dobrym prezentem na pozegnanie. 833 01:20:47,325 --> 01:20:48,965 A reszta? 834 01:20:48,965 --> 01:20:50,765 Nie, juz cie pozegnalem. 835 01:20:50,765 --> 01:20:54,525 No wiesz, w twoim wieku juz ich wszystkich nie zuzyjesz. 836 01:20:54,525 --> 01:20:56,805 Wystarczy chyba na trzy kobiety dziennie. 837 01:20:56,805 --> 01:20:58,245 Wiesz, co ci powiem? 838 01:20:58,245 --> 01:21:01,645 Nastepna kobiete, kt贸ra zazada, bym jej zrobil 34 dzieci... 839 01:21:01,645 --> 01:21:03,405 po prostu zwiaze i wrzuce do Orinoko. 840 01:21:03,405 --> 01:21:05,765 - Alez o nic cie nie prosilam. - O... dalas mi do zrozumienia. 841 01:21:05,765 --> 01:21:07,725 - Przeciez chyba rozumiesz. - Ble, ble, ble. 842 01:21:07,725 --> 01:21:11,565 - Nie pogrywaj sobie ze mna. - M贸wilam o dzieciach jako o kategorii. 843 01:21:11,565 --> 01:21:13,085 - Nie jestem kategoria. - Cos zrozumialam. 844 01:21:13,085 --> 01:21:14,365 Tez mam dusze i nie moge zrozumiec. 845 01:21:14,365 --> 01:21:15,525 Nigdy sobie nie wyobrazalam... 846 01:21:15,525 --> 01:21:17,565 - Zeby zostawic mnie... - Nigdy sie nie widzialam... 847 01:21:17,565 --> 01:21:19,485 z wianuszkiem 34-ch dzieci... 848 01:21:19,485 --> 01:21:22,725 Hej, juz wszystko w porzadku. Chca was zabrac na egzamin. 849 01:21:22,725 --> 01:21:24,645 - Jaki egzamin? - Na rodzic贸w. 850 01:21:24,645 --> 01:21:26,045 Wiec idziemy, czy nie? 851 01:21:26,045 --> 01:21:29,085 - Dokad? - Do Central Parku. 852 01:21:29,685 --> 01:21:33,245 - No to chodzmy. - Hura!!! 66164

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.