Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:42,365 --> 00:00:44,846
AMAZONKA
2
00:02:12,766 --> 00:02:17,365
Po 贸smym rozwodzie postanowilem
pomalowac sie na zielono...
3
00:02:17,365 --> 00:02:19,445
i wtopic sie w nature...
4
00:02:19,445 --> 00:02:24,085
zeby nie odstraszac
nadrzewnych skorupiak贸w.
5
00:02:24,245 --> 00:02:28,725
Wlasnie takich...
w sam raz na lekarstwa.
6
00:03:14,045 --> 00:03:17,525
Co tu robisz?
Kim jestes?
7
00:03:17,525 --> 00:03:21,565
Skad jestes?
Jak sie tu znalazlas?
8
00:03:24,445 --> 00:03:28,245
Gdzie twoi rodzice?
Ro-dzi-ce!
9
00:03:35,965 --> 00:03:39,726
- Ondoloh.
- Co powiedzialas?
10
00:03:43,725 --> 00:03:47,965
Zi-mno.
Wlasnie tak... jest mi zimno.
11
00:03:51,405 --> 00:03:57,125
Tylko nie m贸w mi, ze przyszlas tu pieszo.
Wypadlas z samolotu?
12
00:03:59,125 --> 00:04:01,965
No i... hopla!
13
00:04:06,685 --> 00:04:12,005
Uwazaj, tu jest slisko.
Jestes Francuzka? Zgubilas sie?
14
00:04:12,165 --> 00:04:12,965
A ty?
15
00:04:12,965 --> 00:04:15,485
Czy twoi rodzice wiedza, ze sie zgubilas?
16
00:04:15,485 --> 00:04:17,525
- A ty?
- Co ja?
17
00:04:17,525 --> 00:04:21,245
- Zgubiles sie?
- Nie, nie zgubilem sie.
18
00:04:21,245 --> 00:04:24,605
- Jak to mozliwe?
- Co?
19
00:04:24,725 --> 00:04:27,725
Ze jakos nie slychac samochod贸w?
20
00:04:27,726 --> 00:04:32,526
Myslalam, ze wszedzie tak zatruwaja
powietrze, ze nie mozna oddychac.
21
00:04:32,526 --> 00:04:36,165
Co sie stalo?
Dzis jest dzien chodzenia na piechote?
22
00:04:36,165 --> 00:04:37,606
To nie jest Central Park
w Nowym Jorku?
23
00:04:37,606 --> 00:04:39,365
Uwazaj, zejdz na d贸l.
24
00:04:39,365 --> 00:04:42,565
Trzymaj sie mocno i nie patrz w d贸l.
25
00:04:42,565 --> 00:04:44,485
- Wlasnie tak... nie boisz sie?
- A ty?
26
00:04:44,485 --> 00:04:47,485
Moglabys nie m贸wic wciaz "A ty?",
gdy o cos cie pytam?
27
00:04:47,486 --> 00:04:50,366
- Dlaczego?
- Bo tak.
28
00:04:50,366 --> 00:04:53,246
- Jestes chory?
- Dlaczego?
29
00:04:53,246 --> 00:04:56,445
Jestes taki zielony.
30
00:04:57,845 --> 00:05:01,606
Czy tu wszystko jest zielone?
31
00:05:02,925 --> 00:05:06,485
Nie... oni nie sa zieloni.
32
00:05:06,885 --> 00:05:09,725
Skad ta wazka?
33
00:05:10,005 --> 00:05:11,685
- To twoja c贸rka?
- Oczywiscie, ze nie.
34
00:05:11,685 --> 00:05:13,645
Widziales, jak sie tam wspiela?
35
00:05:13,645 --> 00:05:15,565
- Nie.
- Na pewno?
36
00:05:15,565 --> 00:05:19,845
Caly dzien sie stad nie ruszalem.
Palilem papierosa.
37
00:05:19,845 --> 00:05:24,926
Dlatego nie moge sie dowiedziec,
co ona tam robila.
38
00:05:39,765 --> 00:05:43,085
Co robisz w srodku dzungli?
39
00:05:43,085 --> 00:05:47,685
- Jestes, czy nie jestes Francuzka?
- A ty?
40
00:05:48,926 --> 00:05:53,205
- Pewnie jestes glodna?
- A ty... tak.
41
00:05:54,725 --> 00:05:58,526
Mysle, ze tak ci lepiej.
Przynajmniej jestes czysty.
42
00:05:58,526 --> 00:06:01,325
Mieszkasz tutaj?
Mieszkasz sam?
43
00:06:01,325 --> 00:06:05,565
Pewnie dlatego, ze nikt
nie chce tu z toba zyc.
44
00:06:05,565 --> 00:06:08,005
Kto to?
45
00:06:08,645 --> 00:06:10,685
Ja i moja babcia.
46
00:06:10,685 --> 00:06:14,485
To ty?
Niewiele sie zmieniles.
47
00:06:14,925 --> 00:06:17,485
Dziekuje.
48
00:06:18,525 --> 00:06:19,885
A to co?
49
00:06:19,885 --> 00:06:25,045
Lepiej powiedz, gdzie ostatni raz
widzialas rodzic贸w?
50
00:06:28,485 --> 00:06:30,685
Co on robi?
Je ja?
51
00:06:30,685 --> 00:06:34,165
Posluchaj... bardzo lubie zartowac.
52
00:06:34,165 --> 00:06:37,005
I robic kawaly, ale bez cudzej pomocy.
53
00:06:37,005 --> 00:06:39,805
Ale na to juz za p贸zno.
Dosc tego.
54
00:06:39,805 --> 00:06:44,725
M贸w, gdzie twoi rodzice? Kim oni sa?
I co ty tu w og贸le robisz?
55
00:06:44,725 --> 00:06:46,885
A potem sobie pozartujemy.
56
00:06:46,885 --> 00:06:48,605
- Co? Pozartujemy?
- O, boze.
57
00:06:48,605 --> 00:06:51,125
No dobrze, zartuje.
Ale m贸wilam juz trzy razy.
58
00:06:51,125 --> 00:06:53,325
Nic mi nie powiedzialas!
59
00:06:53,325 --> 00:06:56,165
Przybylam na wycieczke
do Nowego Jurku w USA.
60
00:06:56,165 --> 00:06:58,965
I mam nadzieje, ze inni w tym miescie
nie sa tak nerwowi, jak ty.
61
00:06:58,965 --> 00:07:02,125
- Wcale sie nie denerwuje!
- I zaluje, ze tu przyjechalam.
62
00:07:02,125 --> 00:07:04,205
A co masz do zalowania?
Nie jestesmy w Nowym Jorku.
63
00:07:04,205 --> 00:07:07,405
Jestesmy w najgorszej dziurze
pomiedzy Patagonia a Kanada.
64
00:07:07,405 --> 00:07:09,166
Kapujesz?
65
00:07:09,166 --> 00:07:11,405
- Daleko stad do Nowego Jorku?
- Dosc daleko.
66
00:07:11,405 --> 00:07:14,845
Niestety oznacza to,
ze zepchneli mnie z kursu.
67
00:07:14,845 --> 00:07:19,005
Co? Zepchneli cie z kursu?
Kim sa ci oni?
68
00:07:19,005 --> 00:07:20,725
Przestan m贸wic do mnie zagadkami.
69
00:07:20,725 --> 00:07:21,605
Bo, po pierwsze...
70
00:07:21,605 --> 00:07:28,045
A ty badz dla mnie uprzejmy.
Bo, po pierwsze, jestem zmeczona. Zme-czo-na!
71
00:07:30,725 --> 00:07:34,245
Dobrze... uzgodnijmy cos.
72
00:07:35,405 --> 00:07:37,685
- Widzisz tu jakies dzieci?
- Nie.
73
00:07:37,685 --> 00:07:39,285
- A wiesz, dlaczego?
- Nie.
74
00:07:39,285 --> 00:07:40,805
- Bo ich nie mam.
- No, tak.
75
00:07:40,805 --> 00:07:42,485
A poniewaz nie mam wlasnych,
to nie...
76
00:07:42,485 --> 00:07:46,365
bedziesz znosil foch贸w cudzych.
77
00:07:47,725 --> 00:07:52,125
- Dobry wiecz贸r panu.
- Raczej dobranoc.
78
00:07:57,325 --> 00:08:01,085
Przed zalaniem woda malze
przyprawic, potem podgrzac.
79
00:08:01,085 --> 00:08:05,445
smiechu warte!
Najpierw trzeba je miec.
80
00:09:44,205 --> 00:09:46,285
Pulkownik Villeneuve, Tajne Sluzby.
81
00:09:46,285 --> 00:09:47,445
Margot Bouvier.
82
00:09:47,445 --> 00:09:51,405
Wlasnie przyszly instrukcje z ministerstwa.
Musimy zachowac calkowita tajemnice.
83
00:09:51,405 --> 00:09:55,406
Amerykanie chcieliby polozyc na tym
lape... przeciez zna ich pani.
84
00:09:55,406 --> 00:09:56,325
I to jak!
85
00:09:56,325 --> 00:10:01,165
Ten statek oceanograficzny
bedzie dla nas dobra przykrywka.
86
00:10:01,165 --> 00:10:02,965
Odszyfrowali juz te wiadomosc.
87
00:10:02,965 --> 00:10:04,965
Zwr贸cilam sie do profesora Andre.
88
00:10:04,965 --> 00:10:07,165
Sprawdzil wszystkie znane
rodzaje pisma.
89
00:10:07,165 --> 00:10:09,845
Wsp贸lczesne i starozytne.
To jest po sumeryjsku.
90
00:10:09,845 --> 00:10:12,205
Pulkowniku, to najstarszy na swiecie
przyklad pisma.
91
00:10:12,205 --> 00:10:13,165
Pewnie tak.
92
00:10:13,165 --> 00:10:14,765
4 tysiace lat
przed narodzinami Chrystusa!
93
00:10:14,765 --> 00:10:19,045
Ich punkt ladowania to 62 stopnie
32 minuty dlugosci zachodniej...
94
00:10:19,045 --> 00:10:22,125
i 5 stopni 45 minut szerokosci p贸lnocnej.
Godzina 17-ta czasu uniwersalnego.
95
00:10:22,125 --> 00:10:28,685
Do diabla... to w srodku dzungli!
Na terenie Kanaymaskiego Parku Narodowego.
96
00:10:29,325 --> 00:10:32,365
Nie cierpie much.
97
00:10:32,685 --> 00:10:34,565
Panno Bouvier,
przedstawiam pani majora Benarda...
98
00:10:34,565 --> 00:10:37,085
z naszych sluzb specjalnych.
99
00:10:37,085 --> 00:10:40,845
Jestem Benard... Jeff Benard.
100
00:10:41,485 --> 00:10:44,565
Sluzby specjalne... po co?
101
00:10:44,565 --> 00:10:47,925
- To tajna operacja.
- Nic nam nie grozi.
102
00:10:47,925 --> 00:10:52,725
A moze to najezdzcy,
kt贸rzy chca nas zniszczyc?
103
00:10:53,085 --> 00:10:56,405
I co chce pan zrobic?
Wypalic napalmem cala dzungle?
104
00:10:56,405 --> 00:10:57,965
To obszar chroniony.
105
00:10:57,965 --> 00:11:01,045
Zyja tam bardzo zacofane,
ale i okrutne plemiona indianskie.
106
00:11:01,045 --> 00:11:03,245
Kontakty miedzy nimi a reszta
spoleczenstwa sa ograniczone.
107
00:11:03,245 --> 00:11:04,725
W zasadzie nie mamy prawa
wtykac tam nosa.
108
00:11:04,725 --> 00:11:07,485
Zalatwilem samolot na lotnisku w Kunabero.
Wyskoczycie na spadochronach.
109
00:11:07,485 --> 00:11:08,645
Powodzenia.
110
00:11:08,645 --> 00:11:10,965
Musze zabierac te laleczke Barbie?
111
00:11:10,965 --> 00:11:12,485
Daj spok贸j, Benard.
112
00:11:12,485 --> 00:11:15,926
Co to za packa na muchy?
113
00:11:26,766 --> 00:11:30,085
Do torby, moje malenstwa.
Tatus potrzebuje pieniedzy.
114
00:11:30,085 --> 00:11:33,245
/Dalej, powiedz cos.
/Spr贸buj.
115
00:11:33,245 --> 00:11:35,406
/Nie pogniewam sie.
116
00:11:35,406 --> 00:11:38,006
/Musisz miec cos do powiedzenia.
117
00:11:38,006 --> 00:11:40,045
Na pewno nie chcesz nic powiedziec?
118
00:11:40,045 --> 00:11:43,245
Dalej, postaraj sie.
119
00:11:43,245 --> 00:11:45,845
Ul贸z usta tak jak ja.
120
00:11:45,845 --> 00:11:50,685
On nie potrafi m贸wic?
A ty m贸wisz po francusku?
121
00:11:52,006 --> 00:11:55,365
Tw贸j szczeniak nie m贸wi?
122
00:11:55,365 --> 00:11:56,365
Jak masz na imie?
123
00:11:56,365 --> 00:12:01,365
Lolo, Lala, Lily, Lulu...
Chyba Lulu bedzie dobre.
124
00:12:03,125 --> 00:12:06,205
Zal贸z to.
Idziemy.
125
00:12:07,925 --> 00:12:09,445
Na co mam zalozyc?
126
00:12:09,445 --> 00:12:14,805
Na siebie... glowe do wielkiej dziury,
a rece do malych.
127
00:12:14,805 --> 00:12:17,445
- To prezent?
- Tak, to prezent.
128
00:12:17,445 --> 00:12:19,566
Moge zmienic na cos innego?
Bardziej nadajacego sie?
129
00:12:19,566 --> 00:12:20,925
Nie, nie mozesz.
130
00:12:20,925 --> 00:12:23,165
spiesze sie, a dluga droga przed nami.
131
00:12:23,165 --> 00:12:24,245
Porozmawiamy innym razem.
132
00:12:24,245 --> 00:12:25,845
- Jakim innym razem?
- Dalej, musimy ruszac..
133
00:12:25,845 --> 00:12:27,246
Nie, nie moge.
134
00:12:27,246 --> 00:12:31,366
Mozesz... podaj reke i wskakuj.
Poplyniesz ze mna.
135
00:12:31,366 --> 00:12:35,206
Nie wskocze! Nie moge!
Nie ma co nalegac.
136
00:12:35,206 --> 00:12:38,366
Jak powiedzialem, ze ruszamy, to ruszamy.
137
00:12:38,366 --> 00:12:40,966
Nie... Wracaj!
138
00:12:40,966 --> 00:12:42,365
Co to za blazenstwa?
139
00:12:42,365 --> 00:12:43,965
Ona zaczyna mnie wkurzac.
140
00:12:43,965 --> 00:12:48,125
Masz racje, nie ma pospiechu.
Nie, czekaj!
141
00:12:48,125 --> 00:12:52,165
Wracaj... pokaze ci cos zabawnego.
142
00:12:53,325 --> 00:12:55,605
Co takiego zabawnego
chcesz mi pokazac?
143
00:12:55,605 --> 00:12:58,725
Straszna gadula z ciebie.
Jesli zaraz nie zejdziesz...
144
00:12:58,725 --> 00:12:59,965
A jesli zejde?
145
00:12:59,965 --> 00:13:02,646
No nie... nie jestem
opiekunka do dzieci.
146
00:13:02,646 --> 00:13:04,525
Czego chcecie, szczeniaki?
147
00:13:04,525 --> 00:13:09,205
Wynoscie sie, mam tego dosc.
Co jest, do diabla!
148
00:13:09,205 --> 00:13:12,165
Rozmysliles sie?
149
00:13:16,486 --> 00:13:21,085
- Uwazaj na te dziewczynke!
- Dobra, dobra.
150
00:13:56,765 --> 00:13:59,325
Posluchaj no!
151
00:13:59,325 --> 00:14:02,446
Seks interesuje mnie raczej rzadko!
152
00:14:02,446 --> 00:14:06,485
A ja nie znosze farbowanych blondynek.
153
00:14:06,485 --> 00:14:09,325
Odwr贸ccie sie!
154
00:14:56,005 --> 00:14:57,845
62 stopnie 32 minuty dlugosci...
155
00:14:57,845 --> 00:15:02,205
5 stopni 45 minut szerokosci p贸lnocnej.
156
00:15:02,645 --> 00:15:05,765
To tutaj!
Skaczemy.
157
00:15:11,285 --> 00:15:14,845
Nie, w gestym lesie czaja sie
czarnuchy, nie mozemy skakac!
158
00:15:14,845 --> 00:15:16,725
To tam dalej... na rzeke!
159
00:15:16,725 --> 00:15:18,765
Nie da sie wzniesc wyzej!
To sie nie uda!
160
00:15:18,765 --> 00:15:21,405
- Wie pan, kim pan jest?
- Dowodze tu, jestem major Benard.
161
00:15:21,405 --> 00:15:25,485
Jest pan zerem! Tch贸rzy pan
przy najmniejszych trudnosciach!
162
00:15:25,485 --> 00:15:27,285
Odsun sie, ja skacze!
163
00:15:27,285 --> 00:15:31,565
Dobra... wiatru w plecy!
A my wracamy.
164
00:15:38,405 --> 00:15:41,485
Ciasto genuenskie.
165
00:15:43,245 --> 00:15:45,325
Zalac woda...
166
00:15:45,325 --> 00:15:49,005
i ubijac az do uzyskania jednolitosci.
167
00:15:49,005 --> 00:15:52,685
Wlac do natluszczonej formy.
168
00:16:38,526 --> 00:16:43,045
Nie, nie, wstep wzbroniony.
Park Narodowy!
169
00:16:54,925 --> 00:16:59,485
- Hej, dupku... siedzisz tu sobie?
- Dupku!
170
00:17:04,005 --> 00:17:06,765
Dobra papuga.
171
00:17:19,686 --> 00:17:22,725
Pamietajcie, chlopcy...
chce was z powrotem zywych!
172
00:17:22,725 --> 00:17:26,165
Tak jest, panie majorze!
173
00:17:26,445 --> 00:17:31,005
Badzcie ostrozni.
Nie wiem, jak to wyglada.
174
00:17:42,726 --> 00:17:46,885
Uwaga... jeszcze chwilka!
Ostroznie!
175
00:18:19,165 --> 00:18:22,405
- Jest doktor?
- Tak.
176
00:18:30,205 --> 00:18:32,926
Dzien dobry.
177
00:18:37,726 --> 00:18:41,925
- Do nastepnego miesiaca.
- Do 22-go.
178
00:18:58,245 --> 00:19:01,525
Bardzo dobre zdjecie.
179
00:19:05,885 --> 00:19:07,965
Tysiac dolar贸w?
180
00:19:07,965 --> 00:19:10,366
Um贸wilismy sie na dwa.
181
00:19:10,366 --> 00:19:14,045
Reszta, gdy bedzie paszport.
182
00:19:17,885 --> 00:19:21,045
Szklaneczke Morito.
183
00:19:22,365 --> 00:19:25,605
POSZUKIWANI PRZEZ POLICJe I KREWNYCH
To dziecko nie wyglada na poszukiwane.
184
00:19:25,605 --> 00:19:28,365
Czego nie mozna powiedziec o mnie.
185
00:19:28,365 --> 00:19:30,806
Do diabla z panem!
Nie chce tu czekac!
186
00:19:30,806 --> 00:19:34,965
Jedyna droga wiedzie rzeka... i ten most.
To Park narodowy... calkowity zakaz wstepu.
187
00:19:34,965 --> 00:19:37,645
- M贸wilem pani.
- A gdzie panski major?
188
00:19:37,645 --> 00:19:38,725
Poszedl ze spadochroniarzami.
189
00:19:38,725 --> 00:19:40,966
To bardzo trudna wyprawa.
Nie ma tam miejsca dla kobiety.
190
00:19:40,966 --> 00:19:42,165
Co takiego!
191
00:19:42,165 --> 00:19:45,125
Wyslal pan tego dzikusa
bez naukowego wsparcia?
192
00:19:45,125 --> 00:19:46,365
Zdecydowalismy zrobic to bez pani.
193
00:19:46,365 --> 00:19:52,045
To ja juz panu dziekuje.
Zwr贸ce sie do Marynarki Francuskiej.
194
00:19:52,325 --> 00:19:57,565
A Marynarka, tak jak pani mnie,
powie "Idz do diabla".
195
00:19:58,646 --> 00:20:01,605
- Taxi! Na telefon?
- Tak, prosze pani, jedziemy!
196
00:20:01,605 --> 00:20:05,045
Do Puszczy Kanaymaskiej!
197
00:20:06,965 --> 00:20:10,205
Puszczy Kanaymaskiej?
198
00:20:18,485 --> 00:20:20,285
Dziekuje...
Prosze sobie zamknac drzwi.
199
00:20:20,285 --> 00:20:23,565
Statek!
Jak zawsze...
200
00:20:24,685 --> 00:20:28,765
Wracajcie, blagam!
Prosze, wr贸ccie!
201
00:20:35,165 --> 00:20:38,165
Dolary amerykanskie!
202
00:20:38,165 --> 00:20:41,405
Chwileczke, zawracam!
203
00:20:50,565 --> 00:20:53,965
- Powoli...
- Dziekuje.
204
00:20:56,565 --> 00:21:01,325
Ze tez tym kobietom
zawsze wszystko sie udaje!
205
00:21:02,365 --> 00:21:03,645
Bardzo dziekuje.
206
00:21:03,645 --> 00:21:06,085
Ja tez.
207
00:21:24,885 --> 00:21:26,685
Pamiatki do kupienia.
208
00:21:26,685 --> 00:21:29,125
Dziekuje, stary... co do pamiatek,
mam juz wszystko, czego mi trzeba.
209
00:21:29,125 --> 00:21:33,285
Przepraszam, prosze mnie przepuscic.
210
00:21:38,525 --> 00:21:41,645
- M贸wi pan po francusku?
- Tak.
211
00:21:41,645 --> 00:21:44,965
- To niesamowite!
- Niesamowite?
212
00:21:44,965 --> 00:21:46,125
O, przepraszam!
213
00:21:46,125 --> 00:21:47,645
- Bolalo?
- Troszeczke.
214
00:21:47,645 --> 00:21:51,845
Z nieba mi pan spadl.
Chyba m贸glby mi pan pom贸c.
215
00:21:51,845 --> 00:21:54,365
- Dobrze zna pan te okolice?
- Nigdy tu jeszcze nie bylem.
216
00:21:54,365 --> 00:21:57,205
Nigdy?
Ale i tak moze mi pan pom贸c.
217
00:21:57,205 --> 00:22:00,085
Niech pan spojrzy...
chce sie dostac tutaj.
218
00:22:00,085 --> 00:22:01,245
Niech mnie pani poslucha.
219
00:22:01,245 --> 00:22:03,685
Nie chce byc arogancki,
ani tym bardziej niegrzeczny...
220
00:22:03,685 --> 00:22:04,885
ale w niczym nie moge pani pom贸c.
221
00:22:04,885 --> 00:22:06,125
Szkoda.
222
00:22:06,125 --> 00:22:07,045
M贸j urlop juz sie konczy.
223
00:22:07,045 --> 00:22:10,725
Poplywam jeszcze troche
i wracam do Paryza.
224
00:22:10,725 --> 00:22:12,246
- Udal sie panu?
- Co?
225
00:22:12,246 --> 00:22:16,165
- Urlop.
- Nigdy go nie zapomne.
226
00:22:17,605 --> 00:22:20,125
Jesli tak...
227
00:22:20,125 --> 00:22:23,245
Dlaczego on zmienil kurs?
Nie, nie moze.
228
00:22:23,245 --> 00:22:24,645
Prosze powiedziec to kapitanowi.
229
00:22:24,645 --> 00:22:27,925
Co sie tu dzieje?
Nic z tego nie rozumiem.
230
00:22:27,925 --> 00:22:31,245
Przeciez ci ludzie
spiesza sie do pracy.
231
00:22:31,245 --> 00:22:33,285
Przepraszam.
232
00:22:33,285 --> 00:22:36,845
Przepraszam.
Co sie stalo?
233
00:22:37,285 --> 00:22:40,965
Kurs... spiesze sie.
Prosto!
234
00:22:41,045 --> 00:22:44,005
Kapitanie, prosze...
szybciej.
235
00:22:44,005 --> 00:22:46,565
Tak, tak.
236
00:23:13,365 --> 00:23:17,605
Senor... przepraszam!
Ja... Kanaymas!
237
00:23:18,165 --> 00:23:20,925
- Tak.
- Tak?
238
00:23:34,205 --> 00:23:37,605
- Kanaymas?
- Kanaymas.
239
00:23:43,845 --> 00:23:46,685
Przepraszam...
240
00:23:46,725 --> 00:23:50,885
Przepraszam, mam pewien problem.
Zgubilam tam gdzies torebke.
241
00:23:50,885 --> 00:23:52,325
Wstep wzbroniony.
242
00:23:52,325 --> 00:23:56,965
Ale dlaczego? Patrzcie!
On przeciez poszedl?
243
00:23:57,285 --> 00:24:00,365
Hej, ty tam!
St贸j!
244
00:24:21,326 --> 00:24:24,045
Prosze pana!
245
00:24:28,565 --> 00:24:31,285
Prosze pana!
246
00:24:47,885 --> 00:24:52,325
Wszedzie pana szukam!
Chcialam tylko o cos zapytac.
247
00:24:52,325 --> 00:24:56,045
A potem sie dziwimy, ze inni
maja o Francuzach zla opinie.
248
00:24:56,045 --> 00:25:02,606
Musze zadac panu tylko jedno pytanie.
Zna pan droge do Puszczy Kanaymaskiej?
249
00:25:03,645 --> 00:25:06,605
A co pani tam szuka?
250
00:25:06,605 --> 00:25:11,005
Chce zbadac pochodzenie jej mieszkanc贸w.
251
00:25:11,165 --> 00:25:13,805
To dluga historia
i nie chce pana zanudzac.
252
00:25:13,805 --> 00:25:15,485
Juz sie pani udalo.
253
00:25:15,485 --> 00:25:19,045
Wiec w kt贸rym to kierunku?
254
00:25:22,205 --> 00:25:28,125
M贸j ojciec byl etnologiem.
Cale zycie spedzil w odleglych zakatkach.
255
00:25:28,125 --> 00:25:29,845
Niewiele z tego pamietam.
256
00:25:29,845 --> 00:25:34,445
Tylko jakis cien, kt贸ry kiedys
wieczorem przyszedl mnie pocalowac...
257
00:25:34,445 --> 00:25:37,725
gdy juz prawie spalam i zostawil mi
na policzku zapach ziemi.
258
00:25:37,725 --> 00:25:42,765
A potem od razu pojechal
do jakiejs dzikiej krainy.
259
00:25:45,126 --> 00:25:50,405
I kiedys w tamtych g贸rach
Papuasi zlapali go w pulapke.
260
00:25:51,365 --> 00:25:53,766
Tam nigdy nie bylo Papuas贸w.
261
00:25:53,766 --> 00:25:58,846
Wtedy byli! Papuasi Zhivaro.
Zreszta sama nie wiem.
262
00:25:59,565 --> 00:26:01,285
Niech mnie pan nie lapie za sl贸wka.
263
00:26:01,285 --> 00:26:04,445
Nie widzi pan, ze stoi
przed nim zalamana kobieta?
264
00:26:04,445 --> 00:26:06,765
Musze sie tam dostac, i tyle.
265
00:26:06,765 --> 00:26:10,366
C贸z... nie szuka aby pani c贸rki?
Dziewczynki?
266
00:26:10,366 --> 00:26:12,525
Dziewczynki?
Co pan ma...
267
00:26:12,525 --> 00:26:14,845
Ciii.
268
00:27:01,246 --> 00:27:05,845
Pani noga nie stanie wiecej
na mojej lodzi.
269
00:27:19,485 --> 00:27:24,645
Co pan zaczal do mnie m贸wic?
O tej malej dziewczynce?
270
00:27:30,685 --> 00:27:32,246
Nic do pani nie m贸wilem.
271
00:27:32,246 --> 00:27:34,885
Nie, m贸wil pan.
O dziewczynce.
272
00:27:34,885 --> 00:27:38,006
Niech pani o tym zapomni.
273
00:27:38,006 --> 00:27:39,285
Co pan robi?
274
00:27:39,285 --> 00:27:41,446
- Przystanek.
- Po co?
275
00:27:41,446 --> 00:27:43,605
Na kolacje i spanie.
276
00:27:43,605 --> 00:27:47,206
Nie, nie... nie chce jesc, ani spac.
277
00:27:47,206 --> 00:27:49,526
Lepiej niech sie pani namysli.
278
00:27:49,526 --> 00:27:50,486
Musimy isc dalej.
279
00:27:50,486 --> 00:27:53,725
Nie wiem, co powiedziec.
Niech pan okaze troche serca.
280
00:27:53,725 --> 00:27:58,965
Jak zmieni pani zdanie, to zostawie
pani troche gulaszu na sniadanie.
281
00:27:58,965 --> 00:28:03,165
Dobrze... mam panu powiedziec prawde?
282
00:28:03,445 --> 00:28:07,645
Ale to musi zostac tylko miedzy nami.
283
00:28:08,085 --> 00:28:10,685
Szczerze m贸wiac wolalbym,
zeby nic miedzy nami mnie bylo.
284
00:28:10,685 --> 00:28:13,885
Dobrze, powiem jak jest.
285
00:28:13,885 --> 00:28:17,646
Przydarzylo nam sie cos nadprzyrodzonego.
286
00:28:17,646 --> 00:28:19,045
Nam?
287
00:28:19,045 --> 00:28:25,365
No tak... przepraszam, nie przedstawilam sie.
Jestem dr Bouvier, Margot Bouvier.
288
00:28:25,365 --> 00:28:28,605
Kierownik Astronomicznego Obserwatorium Radiowego...
289
00:28:28,605 --> 00:28:30,406
w Nancy we Francji.
290
00:28:30,406 --> 00:28:35,165
Tak, tak... nieustannie
sluchamy wszechswiata.
291
00:28:35,206 --> 00:28:37,406
Sadzilem, ze szuka pani swego ojca.
292
00:28:37,406 --> 00:28:39,885
Niech pan nie zmienia tematu.
293
00:28:39,885 --> 00:28:42,925
Nie moge powiedziec, czego szukam.
Nie mam prawa.
294
00:28:42,925 --> 00:28:44,806
Nawet gdybym powiedziala
i tak by pan nie uwierzyl.
295
00:28:44,806 --> 00:28:48,805
Ale moge powiedziec,
ze stoimy u progu odkrycia.
296
00:28:48,805 --> 00:28:51,245
Najwiekszego odkrycia wszechczas贸w.
297
00:28:51,245 --> 00:28:53,565
Zaslugujacego, by poswiecic
dla niego kolacje.
298
00:28:53,565 --> 00:28:55,725
Nigdy nie opuszczam kolacji.
299
00:28:55,725 --> 00:28:57,245
Do diabla, mysli pan
wylacznie o sobie.
300
00:28:57,245 --> 00:29:01,406
Tak, i prosze mi wierzyc, ze zawsze
jest to dla mnie interesujace.
301
00:29:01,406 --> 00:29:04,405
Nie mam rodziny,
przyjaciela, ani dzieci.
302
00:29:04,405 --> 00:29:06,925
Czekalam na te chwile od urodzenia.
Nie moze mi jej pan zepsuc...
303
00:29:06,925 --> 00:29:09,565
tylko dlatego,
ze jest pan taki pr贸zny!
304
00:29:09,565 --> 00:29:11,205
1989 - dobry rocznik.
305
00:29:11,205 --> 00:29:14,885
To niemozliwe!
C贸z, wspaniale!
306
00:29:14,885 --> 00:29:17,805
Skoro pan taki... to p贸jde sama.
307
00:29:17,805 --> 00:29:21,566
Ostrzegam, jesli cos mi sie stanie,
to bedzie to panska wina.
308
00:29:21,566 --> 00:29:24,365
Co za dran...
309
00:29:41,085 --> 00:29:44,685
O, jaka wielka bestia!
Niech pan spojrzy!
310
00:29:44,685 --> 00:29:47,885
Popatrze jutro rano.
311
00:29:58,046 --> 00:30:02,085
Mam pewien pomysl.
Chyba sie panu spodoba.
312
00:30:02,085 --> 00:30:06,645
Przespie sie z panem,
a potem od razu ruszymy w droge.
313
00:30:06,645 --> 00:30:10,685
Kazdy sprawi przyjemnosc drugiemu.
314
00:30:11,685 --> 00:30:15,365
- Chce pan?
- Nie, dziekuje.
315
00:30:19,046 --> 00:30:22,805
Jasne, zebym ja... z panem...
316
00:30:38,365 --> 00:30:40,485
Nie ma pan kawalka
bawelnianej szmatki?
317
00:30:40,485 --> 00:30:43,005
Ona doprowadzi mnie do szalu.
318
00:30:43,005 --> 00:30:46,445
Pewnie moze tak przez cala noc.
319
00:30:46,445 --> 00:30:49,685
Skad sie takie biora?
320
00:31:43,965 --> 00:31:47,125
Niech to... lajdak!
321
00:31:57,125 --> 00:32:00,725
W koncu to, na co czekalam!
322
00:32:00,765 --> 00:32:03,725
Musial pan tak dlugo?
323
00:32:03,725 --> 00:32:06,925
Zgubil pan paszport.
324
00:32:08,805 --> 00:32:14,645
Edouard Alphonse Shuazol.
Bez brody wyglada pan znacznie gorzej.
325
00:32:16,446 --> 00:32:18,646
Tego juz za wiele.
Ja nie grzebie w pani rzeczach.
326
00:32:18,646 --> 00:32:21,085
Prosze bardzo.
Nie mam nic do ukrycia.
327
00:32:21,085 --> 00:32:23,446
Jest pan dentysta?
Dobrze miec dentyste pod reka.
328
00:32:23,446 --> 00:32:26,805
Sprawdza pan mozliwosci
otwarcia tu gabinetu?
329
00:32:26,805 --> 00:32:31,565
- Nie jestem dentysta.
- Nie? To kim pan jest?
330
00:32:32,366 --> 00:32:35,605
Jestem... wykonczony.
331
00:32:45,045 --> 00:32:50,205
Sa zyworodne, chociaz ludzie
zawsze biora je za plazy.
332
00:32:50,205 --> 00:32:54,005
Ale w rzeczywistosci to lemury
i na tym polega r贸znica.
333
00:32:54,005 --> 00:32:55,245
Ciii!
334
00:32:55,245 --> 00:32:58,805
- Niech mnie pan nie dotyka.
- Zamknie sie pani w koncu?
335
00:32:58,805 --> 00:33:01,485
Kim oni sa?
336
00:33:07,085 --> 00:33:09,565
- Kim oni sa?
- Kanaymasi.
337
00:33:09,565 --> 00:33:11,885
Sa bardzo drazliwi.
338
00:33:11,885 --> 00:33:14,045
Przeciez nas nie zjedza.
To juz nie te czasy.
339
00:33:14,045 --> 00:33:16,085
No i co z tego,
nie wiem jak ich oplynac.
340
00:33:16,085 --> 00:33:17,325
Jak czegos nie wiesz, to zapytaj.
341
00:33:17,325 --> 00:33:20,125
Zawsze podr贸zuje sam.
342
00:33:20,125 --> 00:33:24,885
I uwielbiam, gdy nikt
mi nie zawraca mi glowy.
343
00:33:26,205 --> 00:33:29,405
Elektronika.
M贸j ojciec zawsze mawial...
344
00:33:29,405 --> 00:33:32,645
Pani ojciec zaczyna juz
naprawde mnie wkurzac.
345
00:33:32,645 --> 00:33:35,726
Wiec gaz do dechy.
346
00:33:39,566 --> 00:33:41,005
My tez mamy prawo
tamtedy przeplynac.
347
00:33:41,005 --> 00:33:44,205
Tak, jesli tam dotrzemy,
w co bardzo watpie.
348
00:33:44,205 --> 00:33:49,685
Mam konstruktywna nature i naukowy umysl.
Namiar satelitarny nie klamie.
349
00:33:49,685 --> 00:33:52,125
- Caly czas tylko ta konstruktywnosc...
- Mapa, tu ma pan mape.
350
00:33:52,125 --> 00:33:54,645
Niestety.
351
00:33:55,765 --> 00:33:59,165
Tedy bedzie najlatwiej.
352
00:34:00,645 --> 00:34:04,126
No c贸z, mozemy to ominac.
353
00:34:05,125 --> 00:34:08,926
Pozdrowienia dla pani budzika.
354
00:34:09,606 --> 00:34:12,005
Sluchaj, Dudu,
badz bardziej elastyczny.
355
00:34:12,005 --> 00:34:17,005
Popatrz, ze z prawej strony
wodospadu da sie przejsc.
356
00:34:17,005 --> 00:34:21,285
Pozwoli pani, ze zrobie to po swojemu.
357
00:34:22,005 --> 00:34:24,405
I prosze nie nazywac mnie Dudu.
358
00:34:24,405 --> 00:34:26,685
Wiec jak mam sie do pana zwracac?
359
00:34:26,685 --> 00:34:29,766
Najlepiej w og贸le.
360
00:34:35,245 --> 00:34:38,285
/Pewnie nie wierzy pan w obcych z kosmosu.
361
00:34:38,285 --> 00:34:40,205
/Ale to bardzo prawdopodobne...
362
00:34:40,205 --> 00:34:42,085
/M贸wie, ze to prawdopodobne...
/slucha mnie pan?
363
00:34:42,085 --> 00:34:45,965
/A jesli w kosmosie istnieja inne
/formy zycia... wystarczy policzyc.
364
00:34:45,965 --> 00:34:50,365
/Bardzo prosze... w naszej galaktyce
/jest 200 miliard贸w gwiazd.
365
00:34:50,365 --> 00:34:54,845
/Ich brak jest matematycznie niemozliwy.
/Nie jest pan w stanie zaprzeczyc.
366
00:34:54,845 --> 00:34:58,045
Po pierwsze: zgubilem droge
i stracilem przez pania skrzynke wina.
367
00:34:58,045 --> 00:35:00,366
Po drugie: kosmos
nic mnie nie obchodzi.
368
00:35:00,366 --> 00:35:05,125
I po trzecie: zgubilem droge,
ale ja pamietam.
369
00:35:26,125 --> 00:35:29,805
Zna ich pan?
Mieszka pan tu?
370
00:35:30,045 --> 00:35:32,885
Niech pani przedstawi
liste pytan na pismie.
371
00:35:32,885 --> 00:35:35,765
Przesle pani odpowiedzi.
A teraz cisza.
372
00:35:35,765 --> 00:35:40,765
To jest tutaj! To tutaj!
Trzynascie metr贸w! Tutaj!
373
00:35:40,925 --> 00:35:45,125
1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13.
Tutaj!
374
00:35:50,165 --> 00:35:52,886
Panna mloda!
375
00:35:59,045 --> 00:36:02,485
To bylo dokladnie tutaj?
376
00:36:03,645 --> 00:36:07,285
62 stopnie i 32 minuty,
zachodnia.
377
00:36:07,285 --> 00:36:09,525
Czy to tu?
Ty tu rzadzisz?
378
00:36:09,525 --> 00:36:13,725
Powiedz mi, co widziales.
Cos spadlo.
379
00:36:13,885 --> 00:36:19,205
Kosmos... statek kosmiczny.
Statek kosmiczny... laduje.
380
00:36:21,286 --> 00:36:24,045
Gdzie on jest?
Odlecial?
381
00:36:24,045 --> 00:36:26,285
Nie?
382
00:36:28,725 --> 00:36:33,245
Jakas planeta... planeta.
Niebo... statek.
383
00:36:33,685 --> 00:36:36,885
Uuuu... uuuu...
bum.
384
00:36:41,805 --> 00:36:44,845
To jakis koszmar.
385
00:36:45,885 --> 00:36:50,525
Prosze cie, spr贸buj.
Na pewno cos widziales.
386
00:36:52,725 --> 00:36:54,965
Tak?
387
00:36:56,245 --> 00:36:58,885
Jest tutaj?
388
00:37:16,445 --> 00:37:18,925
Ksiezyc.
389
00:37:27,965 --> 00:37:30,365
Wiec co?
390
00:37:30,365 --> 00:37:32,725
Spadlo z ksiezyca.
391
00:37:32,725 --> 00:37:36,726
Ona cos widziala?
To twoja c贸rka?
392
00:37:38,045 --> 00:37:39,645
- Prezent?
- Prezent.
393
00:37:39,645 --> 00:37:44,005
- Edouard, moge cie pocalowac?
- Za co?
394
00:37:44,325 --> 00:37:49,645
- Skad wiesz, ze na imie mam Edouard?
- Ja wiem wszystko.
395
00:37:49,645 --> 00:37:54,045
Znalazles kobiete,
kt贸ra z toba zamieszka.
396
00:37:54,045 --> 00:37:56,565
Pom贸z mi.
397
00:37:57,566 --> 00:38:00,405
A nie m贸wilam?
398
00:38:03,205 --> 00:38:06,685
Podoba ci sie
taka mala dziewczynka?
399
00:38:06,685 --> 00:38:10,645
Powiedz mi, dlaczego ty tu jestes?
400
00:38:10,645 --> 00:38:13,605
Zeby ci to wyjasnic.
401
00:38:13,605 --> 00:38:16,805
Zeby wyjasnic... co?
402
00:38:17,125 --> 00:38:19,765
Jak ja... stamtad.
403
00:38:19,765 --> 00:38:23,845
- Kto cie tu przywi贸zl?
- Nie, ja ucieklam.
404
00:38:23,845 --> 00:38:28,125
- Dlaczego?
- W gruncie rzeczy przez pigulke.
405
00:38:28,125 --> 00:38:31,765
Jak to przez pigulke?
Skad ucieklas?
406
00:38:31,765 --> 00:38:36,085
Wy nazywacie ja...
wlasnie, Beta Centauri.
407
00:38:36,085 --> 00:38:39,765
- Beta, Beta co?
- Centauri.
408
00:38:41,565 --> 00:38:43,445
A wiesz w og贸le, co to jest?
409
00:38:43,445 --> 00:38:46,445
Pewnie... to gwiazda.
To nasze slonce.
410
00:38:46,445 --> 00:38:49,045
Co ty opowiadasz? Skad ty to wzielas?
Popatrz tylko na siebie.
411
00:38:49,045 --> 00:38:50,445
Jestes dziewczynka, a nie UFO.
412
00:38:50,445 --> 00:38:53,925
Beta Centauri to gwiazda
w gwiazdozbiorze Panny...
413
00:38:53,925 --> 00:38:57,325
o 10 lat swietlnych.
Tysiac miliard贸w kilometr贸w!
414
00:38:57,325 --> 00:38:58,285
O czym ty w og贸le m贸wisz?
415
00:38:58,285 --> 00:39:02,925
1253000000000364000000
625000903 kilometr贸w.
416
00:39:02,925 --> 00:39:06,846
Jestes astronomem?
Tak, czy nie?
417
00:39:07,765 --> 00:39:12,046
Alez... ty wiesz, skad to przylecialo.
418
00:39:14,325 --> 00:39:19,645
Przeciez to sumeryjskie pismo klinowe.
Co tu napisalas?
419
00:39:20,445 --> 00:39:21,685
To moje imie.
420
00:39:21,685 --> 00:39:26,165
Ale jak mi bedziesz m贸wila Lulu,
to bedzie mi bardzo milo.
421
00:39:26,165 --> 00:39:28,485
Lulu?
422
00:39:30,285 --> 00:39:33,765
Jestes rozczarowana?
Nie tak nas sobie wyobrazalas?
423
00:39:33,765 --> 00:39:37,566
- Jakich "nas"?
- Nas... obcych.
424
00:39:37,566 --> 00:39:41,925
Co to jest? Co tu napisalas?
To nazwa twojej planety?
425
00:39:41,925 --> 00:39:45,325
Nie, to nasza historia.
426
00:39:46,285 --> 00:39:51,085
Nasza planeta jest taka mala,
ze moga na niej zyc tylko dzieci.
427
00:39:51,085 --> 00:39:53,285
Dzieci, kt贸re nigdy nie dorastaja.
428
00:39:53,285 --> 00:39:57,925
Ale, tak jak i wy, umiemy m贸wic,
pisac i wiele wiemy.
429
00:39:57,925 --> 00:40:00,365
Moze nawet troche wiecej, niz wy.
430
00:40:00,365 --> 00:40:03,205
Co prawda, nie mamy dosc czasu,
by nauczyc sie wszystkiego.
431
00:40:03,205 --> 00:40:08,325
Wiec uczymy sie,
ze wszechswiat jest nieskonczony...
432
00:40:10,445 --> 00:40:13,005
co to jest milosc
i ze wciaz moze byc cierpieniem...
433
00:40:13,005 --> 00:40:18,645
i o smierci, kt贸ra jest wtedy,
gdy niczego juz dluzej nie ma.
434
00:40:18,846 --> 00:40:24,886
Wiec wszyscy tam biora pigulki,
zeby nie starzec sie i nie umierac.
435
00:40:25,045 --> 00:40:28,965
Niekt贸rych rzeczy nie da sie
w ten spos贸b dokladnie poznac.
436
00:40:28,965 --> 00:40:34,365
Dlatego chcialam zrozumiec,
co znaczy milosc... i smierc.
437
00:40:34,605 --> 00:40:37,045
No i og贸lnie wszystko.
438
00:40:37,045 --> 00:40:40,605
Ale jak oni mnie gonili,
to zeszlam z kursu.
439
00:40:40,605 --> 00:40:42,765
I tak w koncu znalazlam sie
w tej wiosce.
440
00:40:42,765 --> 00:40:45,845
A kim sa ci "oni"?
441
00:40:52,485 --> 00:40:56,685
I jesli nie jestescie prawdziwymi
dziecmi, i nie umieracie...
442
00:40:56,685 --> 00:41:00,445
- to ile masz lat?
- Niestety...
443
00:41:00,445 --> 00:41:04,806
trzeba podzielic swoje zycie
na wiele odcink贸w...
444
00:41:04,806 --> 00:41:08,805
zeby sie dowiedziec, ile zostalo.
445
00:41:08,925 --> 00:41:11,365
A jak sie czujesz bez tych pigulek?
446
00:41:11,365 --> 00:41:13,525
Jak nie bedziesz ich brala
to co sie stanie?
447
00:41:13,525 --> 00:41:16,046
Moze umre.
448
00:41:16,046 --> 00:41:21,925
Ale gdy ksiezyc bedzie zn贸w okragly,
oni zabiora mnie z powrotem.
449
00:41:48,006 --> 00:41:51,325
Co ci sie stalo?
Placzesz?
450
00:41:51,325 --> 00:41:55,245
Zartujesz?
Deszcz zaczyna padac.
451
00:42:00,766 --> 00:42:03,965
A teraz trzeba spac.
452
00:42:25,446 --> 00:42:30,645
Jako dziewczynka czekalam na te chwile.
Naprawde... wciaz o niej marzylam.
453
00:42:30,645 --> 00:42:33,165
I w tym samym czasie nie bylam
w stanie do konca w to uwierzyc.
454
00:42:33,165 --> 00:42:38,125
Zycie w innym systemie slonecznym,
kt贸re kontaktuje sie z nami.
455
00:42:38,125 --> 00:42:43,325
Cos, co sie nigdy nie zdarzy.
Marzenie o niemozliwym.
456
00:42:43,845 --> 00:42:48,365
Myslisz, ze to najwieksze osiagniecie
calego mojego zycia?
457
00:42:48,365 --> 00:42:49,445
Tak.
458
00:42:49,445 --> 00:42:51,926
Zawsze ci obcy byli...
459
00:42:51,926 --> 00:42:54,645
jak obcy, predatorzy,
niebiescy, z贸lci, zieloni.
460
00:42:54,645 --> 00:42:57,045
Najgorsze zawsze
najlatwiej sobie wyobrazic.
461
00:42:57,045 --> 00:43:01,806
Tak... ale najgorszymi
wcale nie musza byc ci inni.
462
00:43:01,806 --> 00:43:03,726
To prawda, ze spedzamy
cale nasze zycie...
463
00:43:03,726 --> 00:43:07,325
na spaniu, jedzeniu, strachu przed innymi.
Gdy rozmawiamy, m贸wimy "dziekuje" lub "dzien dobry"...
464
00:43:07,325 --> 00:43:11,885
to postrzegamy siebie nawzajem
jak w lustrze.
465
00:43:11,885 --> 00:43:14,605
Dzien dobry.
466
00:43:14,966 --> 00:43:18,085
Nie, prawda jest taka,
ze trwonimy cale nasze zycie.
467
00:43:18,085 --> 00:43:21,285
Wyrzucamy je przez okno, pr贸bujac
nadac mu okreslony kierunek.
468
00:43:21,285 --> 00:43:22,885
A potem i tak sie nie udaje.
469
00:43:22,885 --> 00:43:25,165
Nasze zycie, to tylko
czas jego trwania, i tyle.
470
00:43:25,165 --> 00:43:26,925
I tak zle je wypelniamy.
Niestety!
471
00:43:26,925 --> 00:43:29,045
Wiesz, co?
472
00:43:29,045 --> 00:43:32,645
Musimy dac sobie czas, by wypelnic
cale to cholerne zycie...
473
00:43:32,645 --> 00:43:33,685
gdy juz wpadlo nam w rece.
474
00:43:33,685 --> 00:43:39,246
Myslisz, ze kogo dotykasz?
Z tym swoim stosunkiem do kobiet!
475
00:43:39,246 --> 00:43:41,166
Zabraniam ci mnie rozbierac.
Nawet na odleglosc.
476
00:43:41,166 --> 00:43:43,125
Wcale nie mam zamiaru cie rozbierac!
Skad taki pomysl?
477
00:43:43,125 --> 00:43:45,645
Nawet gdybym byla rozebrana,
to i tak zachowalbys sie okropnie.
478
00:43:45,645 --> 00:43:48,365
Musisz sie do mnie dobierac
w taki dzien!
479
00:43:48,365 --> 00:43:51,965
Co ty sobie w og贸le wyobrazasz?
Ze rozciagne cie na komodzie?
480
00:43:51,965 --> 00:43:55,485
Jeszcze tak nisko nie upadlem.
Ja i komoda, dobre sobie.
481
00:43:55,485 --> 00:43:58,045
- Mam ci zdradzic tajemnice?
- Tak.
482
00:43:58,045 --> 00:44:02,445
Osobiscie obcialem sobie
cale genitalia.
483
00:44:02,445 --> 00:44:04,125
A wiesz, dlaczego?
484
00:44:04,125 --> 00:44:07,245
Zeby nigdy nie miec romans贸w
z kobietami takimi, jak ty.
485
00:44:07,245 --> 00:44:11,285
A juz ty, z ta swoja glupota,
krzywymi nogami i zadartym nosem...
486
00:44:11,285 --> 00:44:12,925
na pewno nie zmienisz tej decyzji.
487
00:44:12,925 --> 00:44:16,125
A wiec taki jestes... impotent.
To wiele tlumaczy.
488
00:44:16,125 --> 00:44:20,245
Zreszta nie jestem ekspertem
od zadufanych w sobie kobiet.
489
00:44:20,245 --> 00:44:23,885
Szczeg贸lnie w piatek wiecz贸r.
490
00:44:23,885 --> 00:44:25,326
Tylko tyle masz mi do powiedzenia?
491
00:44:25,326 --> 00:44:28,965
Nie chcesz nic dodac
o moich stopach lub biodrach?
492
00:44:28,965 --> 00:44:32,885
Nie, bo musialbym sie powtarzac.
493
00:45:06,525 --> 00:45:09,366
Kim ty jestes?
494
00:45:59,485 --> 00:46:03,885
Mam jeszcze trzy podobne patyki.
I jeszcze to na lokomotywe.
495
00:46:03,885 --> 00:46:05,565
Na lokomotywe... co to?
496
00:46:05,565 --> 00:46:11,365
- Lokomotywa... czu-czu-czu-czu-czu.
- Czu-czu-czu-czu-czu-czu.
497
00:46:30,125 --> 00:46:32,965
To moje, moje.
498
00:46:34,005 --> 00:46:35,885
- Halo, Bouvier?
- Jeff?
499
00:46:35,885 --> 00:46:37,725
Jeff... pekniesz ze smiechu.
500
00:46:37,725 --> 00:46:39,525
- Nie jest mi do smiechu.
- Oddzwonie.
501
00:46:39,525 --> 00:46:42,925
Utrudniasz nam zadanie.
Postawie cie przed sadem!
502
00:46:42,925 --> 00:46:46,485
Jakim sadem? Dalam wam wolna reke.
Nie przeszkadzam wam. Znalazlam to!
503
00:46:46,485 --> 00:46:50,285
Nic nie moge zrobic.
Myslisz, ze to latwe?
504
00:46:50,285 --> 00:46:51,565
To dziewczynka!
505
00:46:51,565 --> 00:46:55,645
Halo, Benard... slyszysz mnie?
Dziewczynka jak ty i ja.
506
00:46:55,645 --> 00:46:59,565
Ale ucieklas... gdzie jestes?
Szukamy cie juz od trzech dni!
507
00:46:59,565 --> 00:47:03,486
- Gdzie jestes?
- 63 stopnie 32 minuty zach贸d.
508
00:47:03,486 --> 00:47:06,325
Nie, to nie tak... my sami nie wiemy,
gdzie jestesmy... jak mamy...
509
00:47:06,325 --> 00:47:12,285
Przestan na mnie krzyczec!
Zadzwonie do ciebie, jak sie uspokoisz!
510
00:47:15,165 --> 00:47:18,725
- Wiesz, pociagiem jedzie sie bardzo szybko.
- Powiedz mi, Lulu...
511
00:47:18,725 --> 00:47:21,605
czy nie m贸wilas, ze chcialabys
zobaczyc Nowy Jork?
512
00:47:21,605 --> 00:47:22,845
A gdybym chciala?
513
00:47:22,845 --> 00:47:25,405
To pojedziemy.
Pojedziemy tam razem.
514
00:47:25,405 --> 00:47:27,965
Trzeba cie dobrze poznac.
Musisz im sama wszystko powiedziec.
515
00:47:27,965 --> 00:47:31,125
Nie, musze czekac do pelni ksiezyca.
Musze na nich czekac tutaj.
516
00:47:31,125 --> 00:47:36,806
Co tam, w Ameryce tez jest ksiezyc.
Spodoba ci sie Empire State Building.
517
00:47:36,806 --> 00:47:38,365
Wjedziemy na sama g贸re.
518
00:47:38,365 --> 00:47:40,405
Pokaze ci wszystko, co tylko zechcesz.
519
00:47:40,405 --> 00:47:42,846
Nie, nie moge!
Nie moge.
520
00:47:42,846 --> 00:47:47,165
Poczekaj, zapomnialam jak isc.
Tu czy tam?
521
00:47:47,165 --> 00:47:51,805
Nie, bardziej w prawo!
Nie, nie tam! Uwazaj!
522
00:47:57,005 --> 00:48:00,085
Edouard, na pomoc!
523
00:48:08,325 --> 00:48:11,485
Nie moge oddychac!
Uwolnij mnie!
524
00:48:11,485 --> 00:48:14,806
Nie moge...
nie mam prawa cie dotykac.
525
00:48:14,806 --> 00:48:17,525
Masz, masz.
Przeciez widzisz, ze moge umrzec.
526
00:48:17,525 --> 00:48:22,165
O nie, duzo zycia przed toba.
Jestes niepokonana.
527
00:48:22,165 --> 00:48:27,045
Masz szczescie, ze jestem dzis
w dobrym humorze.
528
00:48:30,645 --> 00:48:34,445
Kolana wbily mi sie do srodka.
529
00:48:35,005 --> 00:48:37,525
Tylko zadnych zastrzyk贸w.
Mam alergie na wszystkie.
530
00:48:37,525 --> 00:48:38,965
Ostrzegalem cie.
531
00:48:38,965 --> 00:48:41,205
Co ty tam robisz?
Boli mnie nizej.
532
00:48:41,205 --> 00:48:43,965
Z kolanami nigdy nie wiadomo.
Moga bolec wyzej.
533
00:48:43,965 --> 00:48:47,005
Chyba nie robisz mi zastrzyku?
Przeciez slyszales, co m贸wilam.
534
00:48:47,005 --> 00:48:49,525
Za p贸zno!
535
00:48:49,885 --> 00:48:51,845
Przez ciebie bede bardzo chora!
536
00:48:51,845 --> 00:48:54,205
Nigdy nie sluchasz,
co sie do ciebie m贸wi?
537
00:48:54,205 --> 00:48:59,645
Teraz juz bardzo rzadko...
stalem sie wolnym czlowiekiem.
538
00:48:59,805 --> 00:49:03,525
I co robisz z ta swoja wolnoscia?
539
00:49:03,525 --> 00:49:06,605
To, co tylko moge.
540
00:49:08,485 --> 00:49:11,125
Przeciez nie zawsze
byles dzikusem.
541
00:49:11,125 --> 00:49:14,645
Miales rodzine, byles dentysta.
Miales swoje zycie.
542
00:49:14,645 --> 00:49:20,165
Zylem zyciem dentysty, mialem
problemy dentysty i rodzine dentysty.
543
00:49:20,165 --> 00:49:23,685
Wiekszosc dentyst贸w wyskakuje
przez okno swego gabinetu.
544
00:49:23,685 --> 00:49:26,325
Ja wskoczylem do autobusu.
545
00:49:26,325 --> 00:49:28,525
- Jakiego autobusu?
- Linii 32.
546
00:49:28,525 --> 00:49:33,045
Z Dworca Wschodniego
do Bramy Saint-Cloud.
547
00:49:33,205 --> 00:49:34,125
I w tym autobusie...
548
00:49:34,125 --> 00:49:38,805
postanowilem juz nigdy
nie spojrzec w oczy kobiecie.
549
00:49:38,805 --> 00:49:44,605
Wszystkie klopoty tak sie zaczynaja...
od kobiecego spojrzenia.
550
00:49:44,646 --> 00:49:48,525
I... dlatego wyladowalem tutaj.
551
00:49:49,405 --> 00:49:51,765
Z powodu zielonych oczu...
szmaragdowych.
552
00:49:51,765 --> 00:49:54,485
Od momentu, gdy usiadla naprzeciwko
w tym cholernym autobusie...
553
00:49:54,485 --> 00:49:56,405
wiedzialem, ze wszystko stracone!
554
00:49:56,405 --> 00:49:58,685
- Myslalem, ze sobie przysiegles.
- No tak...
555
00:49:58,685 --> 00:50:00,245
ale nie musiala
tak na mnie spogladac!
556
00:50:00,245 --> 00:50:01,885
Od razu poczulem,
ze za takie zerkniecie...
557
00:50:01,885 --> 00:50:04,965
- pognalbym na koniec swiata.
- I dokad pognales?
558
00:50:04,965 --> 00:50:09,525
Do Meksyku, Madrytu,
Londynu, Buenos Aires.
559
00:50:09,805 --> 00:50:13,885
Byla tancerka, stepowala w zespole.
560
00:50:14,485 --> 00:50:18,565
Nawet m贸wilismy w r贸znych jezykach.
561
00:50:18,845 --> 00:50:21,565
Nie rozmawialismy ze soba.
Dlatego wytrzymalem az 6 miesiecy.
562
00:50:21,565 --> 00:50:25,645
W koncu mnie zauwazyla...
nawet nauczylem sie stepowac.
563
00:50:25,645 --> 00:50:31,205
Ale w miedzyczasie znalazla innego...
sprzedawce z Caracas.
564
00:50:31,725 --> 00:50:37,885
Wtedy pierwszy raz spojrzalem jej w oczy
i powiedzialem "on albo ja".
565
00:50:44,045 --> 00:50:45,725
I co?
566
00:50:45,725 --> 00:50:48,085
- Odpowiedziala "on".
- Och!
567
00:50:48,085 --> 00:50:51,405
Znasz region Ayacucho?
568
00:50:56,125 --> 00:51:00,325
Jest tam kopalnia slynaca
z najczystszych szmaragd贸w.
569
00:51:00,325 --> 00:51:05,805
I najbardziej bezduszna policja
w calej Ameryce srodkowej.
570
00:51:08,845 --> 00:51:10,646
KRADZIEZ SZMARAGD脫W W KOPALNI
571
00:51:10,646 --> 00:51:13,085
- Chcesz powiedziec, ze...
- Tak, wlasnie to m贸wie.
572
00:51:13,085 --> 00:51:16,245
Masz przed soba najglupszego zlodzieja
szmaragd贸w na p贸lnocnej p贸lkuli...
573
00:51:16,245 --> 00:51:17,805
poszukiwanego w czterech krajach.
574
00:51:17,805 --> 00:51:21,845
Takie rogi przyprawila mi ta Slowenka...
575
00:51:21,845 --> 00:51:25,805
kt贸ra spotkalem na stacji Saint Augustin
w 8-ej dzielnicy w Paryzu.
576
00:51:25,805 --> 00:51:29,445
Ale te szmaragdy musialy
jakos na nia wplynac.
577
00:51:29,445 --> 00:51:34,805
No wiesz, nie mialem czasu,
by zrobic jej niespodzianke.
578
00:51:34,926 --> 00:51:36,925
Jednak mogly wywrzec na niej
niejakie wrazenie.
579
00:51:36,925 --> 00:51:38,766
Cos ci powiem...
moje nieszczescie polega na tym...
580
00:51:38,766 --> 00:51:40,845
ze wciaz staram sie
sprawiac kobietom przyjemnosc.
581
00:51:40,845 --> 00:51:46,485
A to... m贸wiles wczesniej,
ze nauczyles sie stepowac, wiec...
582
00:52:07,965 --> 00:52:11,965
C贸z, musialo to spowodowac
jakas reakcje tej twojej tancerki.
583
00:52:11,965 --> 00:52:14,805
Tak... smiech.
584
00:52:17,446 --> 00:52:21,725
I naprawde usunales sobie
to wszystko?
585
00:52:24,325 --> 00:52:27,645
- Co?
- No, genitalia.
586
00:52:29,005 --> 00:52:32,005
- Calkowicie.
- Wiec wszystko...
587
00:52:32,005 --> 00:52:35,365
Ale gdyby wszyscy mezczyzni
tak siebie kastrowali...?
588
00:52:35,365 --> 00:52:38,965
Tak myslisz?
Znuzylas mnie.
589
00:52:39,365 --> 00:52:44,005
Jestem zmeczony.
Chcialbym teraz zostac sam.
590
00:52:46,205 --> 00:52:49,285
Co tam sie dzieje?
591
00:52:52,006 --> 00:52:56,285
Kanaymasi, lokalna odmiana terroryzmu.
592
00:52:56,365 --> 00:52:58,205
Nie lubie dziewczynek
podsluchujacych pod drzwiami.
593
00:52:58,205 --> 00:53:00,845
To nie zamykaj drzwi.
594
00:53:00,845 --> 00:53:02,805
Edouard... tak dobrze?
595
00:53:02,805 --> 00:53:05,325
Tak, bardzo dobrze.
Ale teraz nie czas na to.
596
00:53:05,325 --> 00:53:08,445
Bierzcie karabiny i cala bron.
597
00:53:08,445 --> 00:53:10,565
Edouard!
598
00:53:10,565 --> 00:53:12,805
Zamknijcie brame.
599
00:53:12,805 --> 00:53:16,085
Zaczyna sie rozr贸ba.
Chodz tu, szybko!
600
00:53:16,085 --> 00:53:21,086
- Co to sa genitalia?
- Nie masz innych zmartwien?
601
00:53:21,845 --> 00:53:24,765
Dalej, dalej...
602
00:53:25,725 --> 00:53:29,165
Co to jest?
Zjadlas cos?
603
00:53:29,405 --> 00:53:32,005
Nic, a w og贸le to jestem glodna.
Nie wchodze, juz tam bylam.
604
00:53:32,005 --> 00:53:35,645
Lulu! M贸wie ci... Lulu!
Wracaj, to niebezpieczne!
605
00:53:35,645 --> 00:53:40,965
P贸jde tam, gdzie zechce. Nigdy
nie mialam ojca i go nie potrzebuje.
606
00:53:40,965 --> 00:53:43,805
Chodz, podsadze cie.
607
00:53:43,805 --> 00:53:47,885
- Mam wlazic na drzewo na oczach wszystkich?
- Daj spok贸j, tam jest drabina.
608
00:53:47,885 --> 00:53:51,845
Wiesz, calkiem niezle stepujesz,
ale kawal z ciebie glupca.
609
00:53:51,845 --> 00:53:54,725
Chcesz mi sprawic przyjemnosc?
Zapomnij o wszystkim, co m贸wilem.
610
00:53:54,725 --> 00:53:59,325
A kto m贸wi,
ze chce ci sprawic przyjemnosc?
611
00:54:06,805 --> 00:54:09,366
Do ataku!
612
00:55:28,205 --> 00:55:32,085
Juz dobrze... juz po wszystkim.
613
00:55:47,205 --> 00:55:52,405
Dlaczego jest taki zimny?
Czemu nie chce na mnie spojrzec?
614
00:55:52,405 --> 00:55:54,765
Nie chcialabys tego wiedziec.
615
00:55:54,765 --> 00:55:58,205
Ale to nie tak...
to nie jest tylko kawalek miesa.
616
00:55:58,205 --> 00:56:04,285
Gdzie jest to, kim byl, co wiedzial,
gdzie sie podzial jego usmiech?
617
00:56:07,925 --> 00:56:12,565
I co to za krople wody
plynace z moich oczu?
618
00:56:46,525 --> 00:56:48,085
Dokad poplynie?
619
00:56:48,085 --> 00:56:51,685
Rzeka zaniesie go do morza.
620
00:56:52,405 --> 00:56:55,045
I powr贸ci w postaci deszczu.
621
00:56:55,045 --> 00:56:58,405
Chodzmy, nie bedziemy spac
w osadzie, gdzie ktos umarl.
622
00:56:58,405 --> 00:57:02,565
M贸wia, ze to przyciaga nieszczescie.
623
00:57:17,525 --> 00:57:20,125
To wszystko jest dziwne,
inaczej to sobie wyobrazalam.
624
00:57:20,125 --> 00:57:21,765
Co?
625
00:57:21,765 --> 00:57:23,605
Gdy ma sie ojca i matke.
626
00:57:23,605 --> 00:57:26,245
Moze pomylilam sie
i zle wyladowalam.
627
00:57:26,245 --> 00:57:28,526
Mysle, ze jest nam dobrze
we tr贸jke.
628
00:57:28,526 --> 00:57:32,005
A tam, u was, jak zyjecie?
629
00:57:32,445 --> 00:57:36,165
Popatrz... wlosy jej siwieja.
630
00:57:37,845 --> 00:57:41,405
Moze nie jest konieczne,
by ludzie umierali?
631
00:57:41,405 --> 00:57:45,806
spij... i nie martw sie.
Jestesmy tutaj.
632
00:57:51,445 --> 00:57:55,645
Przybycie tutaj
to byla forma ucieczki?
633
00:57:55,645 --> 00:57:57,845
Oczywiscie.
634
00:57:57,845 --> 00:58:00,445
Ukryles sie tu...
635
00:58:00,445 --> 00:58:05,365
z obawy przed spojrzeniem
tej kobiety z autobusu.
636
00:58:06,165 --> 00:58:12,085
Jesli teraz podjedzie autobus linii 32,
to bedzie juz m贸j koniec.
637
00:58:41,405 --> 00:58:44,725
Lulu, nie odplywaj daleko,
tam jest prad.
638
00:58:44,725 --> 00:58:48,605
Dobrze, tu jest chlodno i milo.
639
00:58:49,005 --> 00:58:54,325
Piekne kobiety i autobusy,
tym razem o mnie zapomnialy.
640
00:58:54,565 --> 00:58:56,845
Czego chcecie?
Edouard!
641
00:58:56,845 --> 00:59:00,525
Nie, nie!
Edouard, na pomoc!
642
00:59:01,725 --> 00:59:04,365
Pusccie ja!
643
00:59:05,366 --> 00:59:07,286
Bierz dziewczynke i do lodzi!
644
00:59:07,286 --> 00:59:12,125
Edouard, na pomoc!
Tylko nie Lulu, nie mozecie!
645
00:59:13,085 --> 00:59:16,645
Edouard!
Oni porwali Lulu!
646
00:59:18,685 --> 00:59:22,685
Na pomoc! Porwali Lulu!
Zr贸b cos!
647
00:59:38,365 --> 00:59:42,126
Dobra, zgoda... zachowalam sie glupio.
648
00:59:42,126 --> 00:59:44,005
A tobie sie to nie zdarza?
649
00:59:44,005 --> 00:59:45,925
Czego ode mnie oczekujesz?
Przeprosin?
650
00:59:45,925 --> 00:59:49,445
Jestem na to zbyt zdenerwowana.
651
00:59:49,445 --> 00:59:51,365
Dlugo bedziesz tak obieral?
652
00:59:51,365 --> 00:59:57,165
Co chcesz zrobic... wyrzezbic gruszke?
Zjedz juz to i ruszajmy!
653
00:59:58,285 --> 01:00:01,445
- A dokad mamy sie udac?
- Posluchaj no!
654
01:00:01,445 --> 01:00:03,485
Prosze cie o wielka przysluge.
655
01:00:03,485 --> 01:00:07,725
Rozumiem, ze wymaga to od ciebie
ogromnego poswiecenia.
656
01:00:07,725 --> 01:00:11,845
Czy przynajmniej raz nie m贸glbys
obejsc sie bez deseru?
657
01:00:11,845 --> 01:00:13,685
Ruszajmy!
658
01:00:13,685 --> 01:00:16,445
Jak rozumiem, wiesz dokad isc.
659
01:00:16,445 --> 01:00:21,365
Znasz przeciez kazdy metr
tej przekletej dzungli!
660
01:00:24,765 --> 01:00:29,885
To ta tabletka...
jesli jej nie wezmie, moze umrzec.
661
01:00:30,325 --> 01:00:34,725
Uplyw czasu przy szybkosci nadswietlnej.
662
01:00:35,365 --> 01:00:39,365
Dla niej jedna godzina...
to jak dla nas 10 lat.
663
01:00:39,365 --> 01:00:43,925
Nie mozemy pozwolic jej umrzec.
Blagam cie.
664
01:00:49,845 --> 01:00:52,805
Pelnia ksiezyca!
665
01:00:54,406 --> 01:00:57,405
Szesc dni, za szesc dni.
Przyleca za szesc dni.
666
01:00:57,405 --> 01:01:01,406
- Jacy oni?
- Gdy ksiezyc bedzie okragly.
667
01:01:01,406 --> 01:01:04,885
Musisz... cos mi obiecac.
668
01:01:05,645 --> 01:01:07,285
Oczywiscie, co tylko zechcesz.
669
01:01:07,285 --> 01:01:11,245
Jesli uda nam sie ja uratowac,
to obiecaj mi, obiecaj...
670
01:01:11,245 --> 01:01:13,645
ze po tym wszystkim
odejdziesz na zawsze.
671
01:01:13,645 --> 01:01:17,325
- Oczywiscie, bez slowa.
- Nie, lepiej, jak to powiesz.
672
01:01:17,325 --> 01:01:19,085
- C贸z, wiec powiem.
- No to powiedz.
673
01:01:19,085 --> 01:01:23,165
- Dobra, obiecuje.
- I o to chodzi.
674
01:01:26,965 --> 01:01:28,965
- Co tutaj robisz?
- Czu-czu-czu.
675
01:01:28,965 --> 01:01:32,925
Ciagle zanudza tym swoim czu-czu.
676
01:02:49,245 --> 01:02:51,165
Jak myslisz, ile lat ma ta dziewczynka?
677
01:02:51,165 --> 01:02:54,485
Uwzgledniajac wsp贸lczynnik mocznikowy,
wiecej niz sto.
678
01:02:54,485 --> 01:02:59,045
Sklad jej wlos贸w jest niesamowity.
Mozna by powiedziec, ze to mumia Ramzesa II.
679
01:02:59,045 --> 01:03:01,966
Moze miec wiecej
niz 3 tysiace lat?
680
01:03:01,966 --> 01:03:04,125
Co to jest?
681
01:03:04,125 --> 01:03:07,645
Cholera, co to za sprzet!
682
01:03:14,085 --> 01:03:19,005
M贸wilem, zebys sprawdzil elektrody.
To twoja wina!
683
01:03:26,685 --> 01:03:27,845
Zostawcie to!
684
01:03:27,845 --> 01:03:32,205
Dziecko samo je odlaczylo, to wszystko.
685
01:03:33,045 --> 01:03:36,645
I co to w og贸le za balagan!
686
01:03:36,645 --> 01:03:38,925
Benard, przeciez nie odleciala stad.
687
01:03:38,925 --> 01:03:44,245
- Przeszukajcie caly statek.
- Tak jest, panie majorze.
688
01:03:48,005 --> 01:03:50,405
Benard!
689
01:03:53,365 --> 01:03:57,405
Do diabla, Benard, gdzie ona jest?
690
01:05:25,365 --> 01:05:27,685
Taxi!
691
01:05:40,325 --> 01:05:42,046
Wciaz tu sa.
Chodzmy.
692
01:05:42,046 --> 01:05:43,406
Wytlumaczymy im, ze helikopter...
693
01:05:43,406 --> 01:05:47,045
moze dowiezc dziewczynke
na miejsce w niecala godzine.
694
01:05:47,045 --> 01:05:49,085
Odpale bazooke, zeby latwiej zrozumieli.
695
01:05:49,085 --> 01:05:51,045
Inaczej przekonanie ich
zajmie wiecej niz godzine.
696
01:05:51,045 --> 01:05:53,925
Nie, chodz ze mna
i nie wtracaj sie.
697
01:05:53,925 --> 01:05:57,406
Bede troche z tylu.
Nie chce ich denerwowac.
698
01:05:57,406 --> 01:05:59,525
Z pewnoscia sie z nimi dogadasz.
699
01:05:59,525 --> 01:06:01,965
Idioci, wy nic nie rozumiecie!
700
01:06:01,965 --> 01:06:05,125
Dziecko musi wr贸cic na miejsce
ladowania. To jest poza dyskusja!
701
01:06:05,125 --> 01:06:07,805
Zabiore ja, dokad zechcesz,
jak tylko ja znajde.
702
01:06:07,805 --> 01:06:10,085
To boli!
703
01:06:10,085 --> 01:06:11,885
I co, jak ja znajdziesz?
Coscie jej zrobili?
704
01:06:11,885 --> 01:06:14,845
Uciekla.
Porozmawiamy po drodze.
705
01:06:14,845 --> 01:06:16,845
Dokad?!
706
01:06:16,845 --> 01:06:20,166
Zaprowadzisz mnie do niej.
Tez jestes dziewczyna i wiesz lepiej...
707
01:06:20,166 --> 01:06:21,565
Bardzo przepraszam, panie i panowie!
708
01:06:21,565 --> 01:06:25,246
Nie chce sie wtracac
w wasze prywatne sprawy.
709
01:06:25,246 --> 01:06:26,886
- Jakis kretyn!
- Jestem turysta.
710
01:06:26,886 --> 01:06:30,165
Te przechadzki...
ten fantastyczny klimat!
711
01:06:30,165 --> 01:06:33,525
Czy przypadkiem nie szukacie
dziewczynki z warkoczykami?
712
01:06:33,525 --> 01:06:35,925
Nie?
A wlasnie widzialem, jak tam poszla.
713
01:06:35,925 --> 01:06:37,485
- Sprawdzcie to.
- Wspaniale, panie majorze!
714
01:06:37,485 --> 01:06:41,165
Kocham, kocham pomagac innym.
Szczeg贸lnie podczas urlopu.
715
01:06:41,165 --> 01:06:43,725
Uciekamy!
716
01:06:51,765 --> 01:06:54,405
M贸j skuter!
717
01:07:04,005 --> 01:07:07,805
- Szybko, za nimi!
- Tak jest!
718
01:07:09,565 --> 01:07:13,285
Moja taks贸wka! Moja taks贸wka!
719
01:07:22,005 --> 01:07:24,645
POSZUKIWANY
720
01:07:24,965 --> 01:07:29,166
To posterunek policji!
Zatrzymaj sie!
721
01:07:31,885 --> 01:07:34,646
Musimy poprosic ich o pomoc.
Ona jest w niebezpieczenstwie.
722
01:07:34,646 --> 01:07:36,365
- Nie mamy wyboru.
- O czym ty m贸wisz?
723
01:07:36,365 --> 01:07:38,525
Jak tylko mrugne do gliniarzy,
to puszcza mnie za 20 lat.
724
01:07:38,525 --> 01:07:39,525
Myslisz tylko o sobie!
725
01:07:39,525 --> 01:07:42,445
No nie, to juz zaczyna byc irytujace.
Mam pomysl!
726
01:07:42,445 --> 01:07:47,925
Telefon... czekaj, dam ci numer.
Zapamietaj.... 633333333.
727
01:07:48,245 --> 01:07:49,205
Co to za numer?
728
01:07:49,205 --> 01:07:51,645
To tajna baza pulkownika Villeneuve
729
01:07:51,645 --> 01:07:55,525
W przypadku klopot贸w
wyciagnie cie z wiezienia.
730
01:07:55,525 --> 01:07:59,565
Teraz sie schowaj, a ja tam p贸jde.
731
01:08:01,485 --> 01:08:02,845
To sprawa zycia lub smierci.
732
01:08:02,845 --> 01:08:06,445
Mala dziewczynka... z warkoczykami.
733
01:08:06,445 --> 01:08:08,445
Niezwykla dziewczynka.
Przyleciala z ksiezyca!
734
01:08:08,445 --> 01:08:13,805
Jak to po hiszpansku...
ksiezyc, gwiazda, z g贸ry na d贸l.
735
01:08:19,165 --> 01:08:24,365
Zaraz, dziewczynka... uciekla od tych,
co leca... trzeba ja znalezc.
736
01:08:24,365 --> 01:08:29,365
Nie rozumie pan,
ze ona jest w niebezpieczenstwie?
737
01:08:34,325 --> 01:08:36,005
Nic nie rozumieja.
Zupelne dzikusy.
738
01:08:36,005 --> 01:08:39,845
Jak to bedzie po hiszpansku
"pelnia ksiezyca" i "obcy"?
739
01:08:39,845 --> 01:08:42,405
- Co?
- Lapcie te dziwke!
740
01:08:42,406 --> 01:08:45,245
Jeszcze ten!
741
01:08:56,885 --> 01:08:59,365
Czu-czu.
742
01:09:04,925 --> 01:09:06,885
Lulu! Lulu!
743
01:09:06,885 --> 01:09:09,405
Margot, mialem wyjechac z tego kraju.
744
01:09:09,405 --> 01:09:11,805
Teraz namierzyla mnie policja,
a ty nie dajesz mi spokoju.
745
01:09:11,805 --> 01:09:12,765
Tylko ci podziekowac!
746
01:09:12,765 --> 01:09:15,245
Maja cos innego do roboty,
niz tylko cie scigac.
747
01:09:15,245 --> 01:09:17,085
To jakas mania przesladowcza,
biedny przyjacielu.
748
01:09:17,085 --> 01:09:18,525
Nie jestem twoim
biednym przyjacielem.
749
01:09:18,525 --> 01:09:21,485
Dosc tego!
Osly.
750
01:09:29,805 --> 01:09:33,885
Hej, sp贸znilam sie! Jestem kobieta!
751
01:09:41,885 --> 01:09:44,605
Przepraszam.
752
01:09:45,845 --> 01:09:48,365
Szybciej!
753
01:09:53,965 --> 01:09:57,405
- Obudz sie... zr贸b cos!
- Dobrze, ale co?
754
01:09:57,405 --> 01:10:00,645
Musimy odlaczyc reszte pociagu.
To nie powinno byc trudne.
755
01:10:00,645 --> 01:10:02,525
O, tutaj.
756
01:10:02,525 --> 01:10:06,885
- Wyciagnij ten metalowy kawalek.
- Co?
757
01:10:09,285 --> 01:10:13,005
Nie przekrecaj.
Ja to zrobie.
758
01:10:20,206 --> 01:10:24,605
- Cholera!
- Zr贸bcie zapore w punkcie K.
759
01:10:26,685 --> 01:10:29,085
Idioci!
760
01:10:29,165 --> 01:10:32,445
Szybko, na ten w贸zek!
761
01:10:34,485 --> 01:10:39,885
- Szybciej, szybciej!
- Jest juz do oporu, panie majorze!
762
01:10:45,645 --> 01:10:49,966
Zwalnia, zauwazyl nas! Dalej, zr贸b cos!
763
01:10:50,485 --> 01:10:52,525
Co jest? Tak, szybciej!
764
01:10:52,525 --> 01:10:55,285
Pospiesz sie!
765
01:10:56,245 --> 01:11:00,205
Zamkniesz sie na moment, czy nie?
766
01:11:16,765 --> 01:11:20,405
Szybciej, tatusku!
Co jest... polknales muche?
767
01:11:20,405 --> 01:11:23,565
Juz dobrze, dobrze!
768
01:11:33,726 --> 01:11:36,565
Zatrzymac sie!
769
01:11:40,005 --> 01:11:42,845
Zatrzymac sie!
770
01:12:00,045 --> 01:12:04,285
Szybciej! Szybciej!
A ty chodz tutaj!
771
01:12:13,086 --> 01:12:17,125
- Nie moze jechac szybciej?
- M贸wi, ze szybciej nie da rady.
772
01:12:17,125 --> 01:12:19,645
To co zrobimy?
Gdzie w og贸le jestesmy?
773
01:12:19,645 --> 01:12:21,525
Chcesz wiedziec, gdzie jestesmy?
774
01:12:21,525 --> 01:12:24,645
- Tak, chce wiedziec.
- W glebokim g贸wnie, tam jestesmy.
775
01:12:24,645 --> 01:12:29,445
Strzelaj do nich!
Strzelaj, badz raz mezczyzna!
776
01:12:29,765 --> 01:12:32,245
- Brawo!
- Dziwnie polecialo, troche trzesie.
777
01:12:32,245 --> 01:12:33,725
Oczywiscie, ze trzesie.
Daj mi to!
778
01:12:33,725 --> 01:12:36,565
Nie jestesmy na strzelnicy!
779
01:12:36,565 --> 01:12:41,245
- Cholera, nie mozecie!
- Co oni do nas maja?
780
01:12:42,245 --> 01:12:45,565
Widzisz, we dwoje
idzie nam znacznie lepiej.
781
01:12:45,565 --> 01:12:48,605
Co za kupa zlomu!
782
01:12:56,205 --> 01:12:59,645
Dokad jedzie ten pociag?
783
01:13:00,885 --> 01:13:03,566
Gdzie Lulu?
784
01:13:05,325 --> 01:13:07,765
Sa tam!
785
01:13:18,365 --> 01:13:21,685
Pomoge wam, nie ma czasu.
786
01:13:21,685 --> 01:13:25,365
Poczekajcie... ja to zrobie.
787
01:13:27,445 --> 01:13:31,045
Nie bylo takie trudne.
Zalatwione.
788
01:13:31,045 --> 01:13:34,245
Jada.
Schowajmy sie!
789
01:13:35,325 --> 01:13:38,525
Do przodu, szybciej.
790
01:13:40,725 --> 01:13:44,285
Hamuj.
Przelozona w prawo.
791
01:13:48,006 --> 01:13:53,205
- Dobra robota, chlopcy.
- Dziekujemy, panie majorze.
792
01:13:55,686 --> 01:13:57,845
Patrz.
793
01:13:57,845 --> 01:13:59,925
Lepiej sie pospieszmy.
794
01:13:59,925 --> 01:14:03,205
Po co wpakowalem sie w ten gn贸j.
W dzungli bylo mi tak dobrze.
795
01:14:03,205 --> 01:14:05,765
Pewnie tak.
Ale tam mozna oglupiec.
796
01:14:05,765 --> 01:14:08,125
Patrz!
797
01:14:14,805 --> 01:14:19,245
Dla ciebie to juz koniec drogi.
Wyskakuj!
798
01:14:31,525 --> 01:14:34,086
- Widziales...?
- Co?
799
01:14:34,086 --> 01:14:38,125
Autobus ma numer 32.
To jakis cud?
800
01:14:39,605 --> 01:14:41,765
Zdradzic ci sekret?
801
01:14:41,765 --> 01:14:45,045
Pierwszy raz jade
autobusem numer 32.
802
01:14:45,045 --> 01:14:46,725
Jak to?
803
01:14:46,725 --> 01:14:49,645
Lubie opowiadac historyjki.
Bawi mnie to.
804
01:14:49,645 --> 01:14:50,605
Bawi cie?
805
01:14:50,605 --> 01:14:56,165
Ale przeciez... ta twoja tancerka,
stepowanie i oczy zielone jak szmaragdy?
806
01:14:56,165 --> 01:14:59,445
To tylko moje wymysly.
Oczy miala jeszcze piekniejsze.
807
01:14:59,445 --> 01:15:03,645
A tak powaznie... slyszalas
o jakiejs slowenskiej tancerce...
808
01:15:03,645 --> 01:15:05,325
stepujacej w Caracas?
809
01:15:05,325 --> 01:15:09,965
A ja ci uwierzylam.
Zawiodles moje zaufanie.
810
01:15:10,205 --> 01:15:14,125
Co sie dzieje?
Gdzie pan jedzie!
811
01:15:16,365 --> 01:15:20,525
Brama St. Cloud!
Przystanek koncowy!
812
01:15:21,285 --> 01:15:23,844
Tam, tam!
813
01:15:50,685 --> 01:15:53,885
Lulu, chodz do mnie.
814
01:16:47,805 --> 01:16:51,045
Odpocznijmy godzinke.
815
01:17:00,325 --> 01:17:03,085
Moze m贸glby byc moim ukochanym.
816
01:17:03,085 --> 01:17:06,486
Nawet nie pamietam jego imienia.
817
01:17:06,486 --> 01:17:10,726
Kochanie kogos
jest zawsze takie smutne?
818
01:17:10,726 --> 01:17:13,925
Nie zawsze, ale czesto.
819
01:17:13,925 --> 01:17:17,085
Dlaczego tak m贸wisz.
820
01:17:17,085 --> 01:17:19,725
A co ty tam o tym wiesz?
821
01:17:19,725 --> 01:17:23,205
Nie chce do niego wracac.
822
01:17:25,406 --> 01:17:30,445
Chcialabym pomieszkac tu troche dluzej.
Tylko troszeczke.
823
01:17:30,445 --> 01:17:33,645
Nie placz, kochanie.
824
01:17:38,485 --> 01:17:44,005
- Sekundy biegna jak szalone.
- M贸wia ci, juz czas do domu.
825
01:17:51,845 --> 01:17:54,725
Jesli nigdy nie pozna
smaku zycia...
826
01:17:54,725 --> 01:17:59,605
to bedzie sie jej wydawalo
zadziwiajaco kr贸tkie.
827
01:18:01,125 --> 01:18:04,845
Az trudno poznac w niej te dziewczynke,
kt贸ra spadla nam razem z deszczem
828
01:18:04,845 --> 01:18:10,126
Dla niej jestesmy przezroczysci.
Nie mozna jej oszukac.
829
01:18:13,885 --> 01:18:19,005
Obudzila we mnie pragnienie
posiadania 34-ch dzieci.
830
01:18:32,445 --> 01:18:35,845
Patrz... sp贸jrz w g贸re.
831
01:20:35,205 --> 01:20:37,365
Trzymalem je z mysla...
832
01:20:37,365 --> 01:20:42,485
ze pewnego dnia beda
dobrym prezentem na pozegnanie.
833
01:20:47,325 --> 01:20:48,965
A reszta?
834
01:20:48,965 --> 01:20:50,765
Nie, juz cie pozegnalem.
835
01:20:50,765 --> 01:20:54,525
No wiesz, w twoim wieku
juz ich wszystkich nie zuzyjesz.
836
01:20:54,525 --> 01:20:56,805
Wystarczy chyba
na trzy kobiety dziennie.
837
01:20:56,805 --> 01:20:58,245
Wiesz, co ci powiem?
838
01:20:58,245 --> 01:21:01,645
Nastepna kobiete, kt贸ra zazada,
bym jej zrobil 34 dzieci...
839
01:21:01,645 --> 01:21:03,405
po prostu zwiaze
i wrzuce do Orinoko.
840
01:21:03,405 --> 01:21:05,765
- Alez o nic cie nie prosilam.
- O... dalas mi do zrozumienia.
841
01:21:05,765 --> 01:21:07,725
- Przeciez chyba rozumiesz.
- Ble, ble, ble.
842
01:21:07,725 --> 01:21:11,565
- Nie pogrywaj sobie ze mna.
- M贸wilam o dzieciach jako o kategorii.
843
01:21:11,565 --> 01:21:13,085
- Nie jestem kategoria.
- Cos zrozumialam.
844
01:21:13,085 --> 01:21:14,365
Tez mam dusze i nie moge zrozumiec.
845
01:21:14,365 --> 01:21:15,525
Nigdy sobie nie wyobrazalam...
846
01:21:15,525 --> 01:21:17,565
- Zeby zostawic mnie...
- Nigdy sie nie widzialam...
847
01:21:17,565 --> 01:21:19,485
z wianuszkiem 34-ch dzieci...
848
01:21:19,485 --> 01:21:22,725
Hej, juz wszystko w porzadku.
Chca was zabrac na egzamin.
849
01:21:22,725 --> 01:21:24,645
- Jaki egzamin?
- Na rodzic贸w.
850
01:21:24,645 --> 01:21:26,045
Wiec idziemy, czy nie?
851
01:21:26,045 --> 01:21:29,085
- Dokad?
- Do Central Parku.
852
01:21:29,685 --> 01:21:33,245
- No to chodzmy.
- Hura!!!
66164
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.