Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:00,000 --> 00:00:03,743
Dzieci, jestem bogata.
2
00:00:03,917 --> 00:00:08,269
Lata 1993 i 1994 by艂y okropne
dla rynku nieruchomo艣ci.
3
00:00:08,443 --> 00:00:12,056
- Ale w 1994 to si臋 zmieni艂o.
- Ile sypialni?
4
00:00:12,230 --> 00:00:14,492
Trzy.
5
00:00:15,146 --> 00:00:18,758
Jedn膮 przerobi臋 na garderob臋.
6
00:00:18,932 --> 00:00:24,285
Jest portier, ale nie ma sp贸艂dzielni,
wi臋c je艣li podpisze pani papiery,
7
00:00:24,459 --> 00:00:26,983
mieszkanie nale偶y do pani.
8
00:00:27,375 --> 00:00:32,511
- Stopy procentowe osi膮gaj膮 9%.
- Mam si臋 zapo偶ycza膰? B艂agam.
9
00:00:32,685 --> 00:00:35,645
Zap艂ac臋 got贸wk膮.
Prawnicy si臋 z pani膮 skontaktuj膮.
10
00:00:39,300 --> 00:00:42,520
Id臋 nape艂ni膰 moj膮 garderob臋.
11
00:00:43,783 --> 00:00:48,396
Posz艂am kiedy艣 do medium. Powiedzia艂a mi,
偶e jestem kolejnym wcieleniem Kleopatry.
12
00:00:48,571 --> 00:00:51,704
Ja na to: "Wi臋c dlaczego
nadal jadam w fast foodzie"?
13
00:00:51,878 --> 00:00:55,708
Maurice, niech wezm膮
reszt臋 rzeczy z taks贸wki.
14
00:00:55,882 --> 00:00:58,101
- Oczywi艣cie, panno Elektro.
- Dzi臋kuj臋.
15
00:01:04,848 --> 00:01:06,501
Medium mia艂a racj臋.
16
00:01:06,676 --> 00:01:11,245
Potrzebowa艂am czasu,
偶eby kr贸lowa odzyska艂a kr贸lestwo.
17
00:01:11,419 --> 00:01:13,508
Zacz臋艂am codziennie jada膰 kawior.
18
00:01:13,683 --> 00:01:19,123
Zawiera witamin臋 B,
dzi臋ki czemu mam ostry umys艂.
19
00:01:19,297 --> 00:01:24,563
Zapytacie: jak to si臋 sta艂o?
To oczywiste.
20
00:01:24,737 --> 00:01:27,610
By艂o mi przeznaczone by膰 bogatsz膮
ni偶 Sknerus McKwacz.
21
00:01:27,784 --> 00:01:35,618
Jak si臋 dorobi艂am? Zacz臋艂am od czego艣
nieoczywistego: kolacji z pann膮 Orlando.
22
00:01:37,402 --> 00:01:40,013
- Wi臋cej szampana.
- Co jest grane?
23
00:01:40,187 --> 00:01:42,712
Obrobi艂a艣 bank?
Spadek po krewnym?
24
00:01:42,886 --> 00:01:50,023
Masz drogi manicure, 艣wie偶y lifting,
a ten str贸j widzia艂am kiedy艣 w Barneys.
25
00:01:50,197 --> 00:01:53,723
- Sama na to zarobi艂am.
- Jak?
26
00:01:56,813 --> 00:02:00,686
- Wsp贸艂pracuj臋 z przest臋pczo艣ci膮 zorganizowan膮.
- Z mafi膮?!
27
00:02:00,860 --> 00:02:08,302
Tak. Robi膮 interesy w okolicy,
a my nawet o tym nie wiedzia艂y艣my.
28
00:02:08,476 --> 00:02:11,741
Znale藕li mnie i zaoferowali wsp贸艂prac臋.
29
00:02:11,915 --> 00:02:15,527
Wype艂niacze, silikon,
kremy lecznicze.
30
00:02:15,701 --> 00:02:20,227
Importuj膮 moje zapasy,
chroni膮 przed policj膮
31
00:02:20,401 --> 00:02:23,535
i bior膮 sobie cz臋艣膰 moich zarobk贸w.
32
00:02:23,709 --> 00:02:30,150
Pi臋kni m臋偶czy藕ni o oliwkowej sk贸rze,
z w艂osami niczym Marlon Brando.
33
00:02:30,324 --> 00:02:32,892
Przedstawi膰 ci臋?
34
00:02:34,111 --> 00:02:40,552
I przedstawi艂a mnie. Tydzie艅 p贸藕niej siedzia艂am
z Vincentem Massimo i Marco Ciccone.
35
00:02:40,726 --> 00:02:42,510
Bez zwi膮zku z Madonn膮.
36
00:02:42,685 --> 00:02:46,689
Prowadz臋 seks-telefon.
Ma艂y biznes, ale chc臋 go rozwin膮膰.
37
00:02:46,863 --> 00:02:48,865
Mam najlepsze telefonistki.
38
00:02:49,039 --> 00:02:54,044
Wiedz膮, jak d艂ugo utrzyma膰
faceta przy telefonie.
39
00:02:54,218 --> 00:02:59,789
- Wraca 81% klient贸w.
- Z tego s膮 dobre pieni膮dze.
40
00:03:00,963 --> 00:03:03,269
Jest jeden haczyk.
41
00:03:03,618 --> 00:03:13,541
Prowadzimy got贸wkowy biznes, kt贸ry wi膮偶e si臋
ze sprzeda偶膮 czego艣 niezwykle dochodowego.
42
00:03:14,847 --> 00:03:20,200
- Szukamy sposobu na wyczyszczenie forsy.
- Mam pra膰 dla was pieni膮dze z narkotyk贸w?
43
00:03:20,374 --> 00:03:27,207
- Tak to dzia艂a z pann膮 Orlando.
- Du偶e pieni膮dze pomog膮 rozszerzy膰 tw贸j biznes.
44
00:03:27,381 --> 00:03:29,819
- Ile?
- Zgadnij.
45
00:03:31,342 --> 00:03:35,912
A potem pomn贸偶 razy 10.
A i to nie wystarczy.
46
00:03:37,174 --> 00:03:39,741
Umowa stoi, panowie.
47
00:03:40,090 --> 00:03:43,833
Wspaniale si臋 z mafi膮 pracowa艂o.
Trzymali psy z dala ode mnie,
48
00:03:44,007 --> 00:03:49,447
naprawili moj膮 ksi臋gowo艣膰 i dali koncesj臋
na Newad臋 i Delaware.
49
00:03:51,666 --> 00:03:54,931
Sta艂am si臋 McDonaldem
telefonicznego przemys艂u seksualnego.
50
00:03:55,105 --> 00:03:59,196
Min臋艂o kilka miesi臋cy
i sp贸jrzcie na mnie.
51
00:03:59,370 --> 00:04:01,589
O ile nie o艣lepi
was blask mojej bi偶uterii.
52
00:04:01,764 --> 00:04:07,595
Jestem nieprzyzwoicie bogata,
a nawet nie musia艂am dawa膰 dupy.
53
00:04:07,770 --> 00:04:11,164
Nie potrzebuj臋 faceta,
a kiedy musz臋 jakiego艣 mie膰,
54
00:04:11,338 --> 00:04:15,386
wynajmuj臋 jakiego艣 na noc.
Prawda, Gor膮ca Czekoladko?
55
00:04:15,560 --> 00:04:20,304
- Czego tylko sobie 偶yczysz, panno Elektro.
- Si臋 wie.
56
00:04:25,613 --> 00:04:27,746
Kategoria to...
57
00:04:27,920 --> 00:04:30,880
呕yj...
58
00:04:31,054 --> 00:04:33,012
Pracuj...
59
00:04:33,186 --> 00:04:36,581
Pozuj!
60
00:05:11,137 --> 00:05:13,574
Dzie艅 dobry, skarbie.
61
00:05:13,748 --> 00:05:16,316
- Jak si臋 spa艂o?
- Dobrze. A tobie?
62
00:05:16,490 --> 00:05:19,493
- 艢wietnie.
- Co czytasz?
63
00:05:19,667 --> 00:05:22,191
Planuj臋 艣lub.
64
00:05:22,409 --> 00:05:27,893
- Patrz. Ol艣niewaj膮ca.
- Urocza, ale nie jest tob膮.
65
00:05:29,590 --> 00:05:33,943
艢lub. Zawsze chcia艂am wzi膮膰 go w zimie.
66
00:05:34,117 --> 00:05:38,382
Wi臋c pobierzmy si臋 zim膮.
Co stoi na przeszkodzie?
67
00:05:39,426 --> 00:05:41,732
Nie wiem.
68
00:05:43,648 --> 00:05:47,695
- Mo偶emy sobie na to pozwoli膰?
- Mam oszcz臋dno艣ci na czarn膮 godzin臋.
69
00:05:47,870 --> 00:05:51,917
Na sukni臋 wystarczy.
Albo po偶yczymy jak膮艣 z agencji.
70
00:05:52,091 --> 00:05:54,746
- Nie pomy艣la艂am o tym.
- No, 艂adne tam maj膮.
71
00:05:56,704 --> 00:05:59,229
艢lub b臋dzie w City Hall,
z Blanc膮 jako 艣wiadkiem,
72
00:05:59,403 --> 00:06:03,450
a potem spotkamy si臋 na obiedzie
w restauracji, kt贸r膮 uwielbiasz.
73
00:06:03,624 --> 00:06:08,151
Skromnie i intymnie.
Brzmi idealnie.
74
00:06:08,325 --> 00:06:11,110
Je艣li chcesz wzi膮膰 艣lub zim膮,
tak si臋 stanie.
75
00:06:12,198 --> 00:06:15,375
- Wyjd藕 za mnie.
- Oczywi艣cie.
76
00:06:15,549 --> 00:06:19,901
- A ty o偶e艅 si臋 ze mn膮.
- Przecie偶 ju偶 znasz odpowied藕.
77
00:06:21,729 --> 00:06:24,645
Wszystko b臋dzie dobrze.
78
00:06:24,819 --> 00:06:28,692
I nie becz. Kiedy艣 musia艂a艣 si臋
pozby膰 tych grat贸w.
79
00:06:30,913 --> 00:06:34,003
Chyba nie p艂aczesz
za tymi zapchlonymi meblami?
80
00:06:34,177 --> 00:06:36,700
Oddajemy je na dobre cele.
81
00:06:37,658 --> 00:06:41,488
- Nie sta膰 mnie na nowe.
- Czy kto艣 ci臋 o to pyta艂?
82
00:06:41,662 --> 00:06:44,534
Matka dostarcza.
83
00:07:04,337 --> 00:07:08,559
Wiem, jak lubisz gospodarzy膰.
St贸艂 idealny dla ciebie.
84
00:07:10,778 --> 00:07:15,261
Specjalna dostawa.
Potrzebne nam talerze.
85
00:07:15,435 --> 00:07:17,394
- Obiad te偶?
- Oczywi艣cie.
86
00:07:17,568 --> 00:07:22,224
Klub 21 nie przygotowuje ich
dla byle kogo.
87
00:07:29,536 --> 00:07:32,409
Jedzenie by艂o pyszne.
88
00:07:33,583 --> 00:07:37,196
W 偶yciu nie mia艂am takiej uczty.
Dzi臋kuj臋, Elektra.
89
00:07:37,370 --> 00:07:40,199
- Zas艂u偶y艂a艣, c贸rko.
- Tylko ona zas艂u偶y艂a?
90
00:07:41,592 --> 00:07:45,378
Nie zapomnia艂am o tobie.
Matka ma co艣 dla ka偶dego.
91
00:07:45,552 --> 00:07:47,772
Co dostan臋?
92
00:07:49,556 --> 00:07:51,515
Odwyk.
93
00:07:57,912 --> 00:08:02,961
Jestem ju偶 zm臋czona upokarzaniem mnie.
94
00:08:03,135 --> 00:08:07,966
呕adna z was nie zapyta艂a mnie,
jak si臋 czuj臋 po 艣mierci Candy.
95
00:08:08,140 --> 00:08:13,972
- To 偶adna wym贸wka. Wszyscy j膮 stracili艣my.
- To prawda.
96
00:08:14,146 --> 00:08:19,412
Ale dla mnie by艂a wszystkim.
My艣licie, 偶e ju偶 nie cierpi臋?
97
00:08:19,586 --> 00:08:23,982
Mam tego do艣膰.
Sk艂adam 偶ycie do kupy.
98
00:08:25,636 --> 00:08:29,987
Mam now膮 prac臋.
Prowadz臋 ksi臋gi dla Pat Fields.
99
00:08:31,250 --> 00:08:33,818
- I mam nowego faceta.
- Kto to?
100
00:08:35,167 --> 00:08:37,256
Jerome.
101
00:08:37,430 --> 00:08:39,084
- Jerome?
- No.
102
00:08:39,258 --> 00:08:41,651
Ten ochroniarz z klubu?
103
00:08:42,783 --> 00:08:48,050
Te dragi chyba ci pad艂y na m贸zg.
104
00:08:48,224 --> 00:08:53,665
Dlaczego cho膰 raz nie mo偶ecie
cieszy膰 ci臋 moim szcz臋艣ciem, jak rodzina?
105
00:08:53,839 --> 00:08:57,668
Masz racj臋.
Musimy j膮 wspiera膰, nie os膮dza膰.
106
00:08:58,625 --> 00:09:01,193
- Tak?
- B艂agam!
107
00:09:01,367 --> 00:09:03,500
Nie pisz臋 si臋 na kolejny marny monolog.
108
00:09:03,674 --> 00:09:07,678
Wiem, jak wygl膮da trze藕wy cz艂owiek.
Nie tak, jak ty.
109
00:09:07,852 --> 00:09:11,725
Nie mam 偶adnego problemu.
Zejd藕 ze mnie, matko.
110
00:09:11,899 --> 00:09:16,948
Dajmy jej spok贸j i cieszmy si臋
t膮 pyszn膮 uczt膮.
111
00:09:17,122 --> 00:09:18,558
Dobra.
112
00:09:18,732 --> 00:09:20,865
Chc臋 wznie艣膰 toast
za kobiety mojego 偶ycia.
113
00:09:21,039 --> 00:09:24,085
Za moje siostry.
114
00:09:25,348 --> 00:09:27,480
Sp贸jrzcie tylko.
115
00:09:27,654 --> 00:09:32,746
Magnatka, modelka,
przysz艂a ksi臋gowa i piel臋gniarka.
116
00:09:32,920 --> 00:09:36,620
Mog艂y艣my nie oczekiwa膰 nie wiadomo czego,
ale wierzy艂y艣my w siebie nawzajem.
117
00:09:36,794 --> 00:09:40,057
Kiedy na was patrz臋,
widz臋 nieograniczone mo偶liwo艣ci.
118
00:09:42,495 --> 00:09:42,975
Widz臋 przysz艂o艣膰.
119
00:09:48,675 --> 00:09:51,895
Ciesz臋 si臋, 偶e 偶yj臋.
120
00:09:53,724 --> 00:09:56,986
Kocham was.
121
00:09:57,336 --> 00:09:58,294
My ciebie te偶.
122
00:09:59,512 --> 00:10:02,210
Ja ciebie te偶.
123
00:10:03,037 --> 00:10:05,909
Kocham ci臋, c贸rko.
124
00:10:06,345 --> 00:10:07,346
Wszystkie was kocham.
125
00:10:08,869 --> 00:10:10,740
Ja ciebie te偶.
126
00:10:20,316 --> 00:10:22,013
Skoro ju偶 sobie pop艂aka艂y艣my...
127
00:10:22,187 --> 00:10:26,278
Angel, moja droga,
co mog臋 dla ciebie zrobi膰?
128
00:10:26,452 --> 00:10:30,369
Mam wszystko, czego mi trzeba.
129
00:10:30,543 --> 00:10:33,807
Ale chc臋 wam co艣 powiedzie膰.
130
00:10:33,981 --> 00:10:36,593
Ustalili艣my dat臋 艣lubu.
131
00:10:38,160 --> 00:10:42,076
- B臋d臋 druhn膮!
- Ja jestem jej najlepsz膮 przyjaci贸艂k膮.
132
00:10:42,251 --> 00:10:46,298
- Ja jestem mam膮, wi臋c wiecie...
- Wszystkie b臋dziecie druhnami.
133
00:10:46,472 --> 00:10:53,827
Skarbie. To zaszczyt wi臋kszy
ni偶 moje 1104 trofea,
134
00:10:54,001 --> 00:10:58,223
kt贸re trzymam teraz w magazynie,
bo gryz膮 si臋 z nowymi meblami.
135
00:10:58,397 --> 00:11:01,487
Zaraz si臋 rozp艂acz臋.
Kiedy?
136
00:11:02,793 --> 00:11:05,796
Zawsze marzy艂am o 艣lubie w Nowy Rok.
137
00:11:05,970 --> 00:11:08,842
Latami oszcz臋dzali艣my
i nie chcemy d艂u偶ej czeka膰.
138
00:11:09,016 --> 00:11:13,238
Pobierzemy si臋 za 4 tygodnie,
w Nowy Rok...
139
00:11:13,412 --> 00:11:14,674
w City Hall!
140
00:11:16,546 --> 00:11:19,636
Nie, nie, nie!
Po moim trupie!
141
00:11:19,810 --> 00:11:23,770
B臋dziesz pierwsz膮 z nas, kt贸ra stanie
na 艣lubnym kobiercu, a City Hall
142
00:11:23,944 --> 00:11:29,123
i zwyczajne suknie nie uchodz膮.
Ten 艣lub to co艣 nadzwyczajnego.
143
00:11:29,298 --> 00:11:34,564
To dla nas wiekopomna chwila.
Taka, o jakiej nie 艣mia艂y艣my marzy膰.
144
00:11:36,000 --> 00:11:40,570
Zap艂ac臋 za tw贸j wymarzony 艣lub.
Za sukni臋 i wszystko.
145
00:11:43,529 --> 00:11:46,662
Pozw贸l mi to zrobi膰.
146
00:11:49,404 --> 00:11:53,278
- Toast.
- Nadchodzimy, David's Bridal.
147
00:11:54,932 --> 00:11:57,717
Co prosz臋?
Matka zna idealne miejsce.
148
00:11:57,891 --> 00:12:00,937
Tylko dla najlepszych.
149
00:12:04,289 --> 00:12:06,595
- Skarbie!
- Co?
150
00:12:08,380 --> 00:12:10,773
Chod藕 tu.
151
00:12:15,735 --> 00:12:17,781
Co si臋 sta艂o?
152
00:12:17,955 --> 00:12:20,958
To dla nas? Dzi臋ki.
153
00:12:22,525 --> 00:12:24,266
艢wi臋tujemy.
154
00:12:25,397 --> 00:12:26,877
Ale co?
155
00:12:27,051 --> 00:12:31,055
To, 偶e b臋dziemy mie膰
najpi臋kniejszy 艣lub pod s艂o艅cem.
156
00:12:31,229 --> 00:12:35,320
B臋d臋 sz艂a o艂tarzem posypanym p艂atkami r贸偶,
wok贸艂 m臋偶czy藕ni w smokingach,
157
00:12:35,494 --> 00:12:41,500
wymy艣lne przystawki,
i ja w pi臋knej sukni 艣lubnej,
158
00:12:41,674 --> 00:12:43,893
jak panna m艂oda na filmach.
159
00:12:44,721 --> 00:12:47,941
Zas艂ugujesz na taki 艣lub.
160
00:12:48,115 --> 00:12:52,859
- Chcia艂bym ci taki zorganizowa膰.
- Nie musisz nic robi膰. Elektra zap艂aci.
161
00:12:53,033 --> 00:12:55,949
My艣la艂em, 偶e mamy plan.
Co艣 skromnego i intymnego.
162
00:12:56,123 --> 00:12:58,909
Po co, skoro mo偶emy zrobi膰 to z pomp膮?
163
00:12:59,083 --> 00:13:03,043
- Tak, ale...
- I nie musimy wydawa膰 oszcz臋dno艣ci.
164
00:13:03,217 --> 00:13:06,569
Na kogo wyjd臋?
Nie chc臋 tak zaczyna膰 ma艂偶e艅stwa.
165
00:13:06,743 --> 00:13:09,702
Wszyscy si臋 dowiedz膮,
偶e pan m艂ody nie potrafi zadba膰 o 偶on臋.
166
00:13:09,876 --> 00:13:14,925
Nie wciskaj mi tego latynoskiego kitu.
Ci臋偶ko pracujesz, kochanie.
167
00:13:15,099 --> 00:13:20,539
Wszyscy to wiedz膮.
O tym, 偶e nale偶ysz do mnie, te偶 wiedz膮.
168
00:13:20,713 --> 00:13:25,109
Ale wiedz膮 te偶,
偶e nie jeste艣 bogaty.
169
00:13:25,283 --> 00:13:28,939
Ale nie szkodzi.
To nie pow贸d do wstydu.
170
00:13:29,113 --> 00:13:32,159
Nikt nie powinien si臋 wstydzi膰.
Mo偶e poza Elektr膮!
171
00:13:32,334 --> 00:13:36,903
Mia艂 by膰 skromny 艣lub.
My i Blanca. Co si臋 sta艂o?
172
00:13:37,077 --> 00:13:39,297
Nawet nie 艣ni艂am o tym,
偶e mog臋 dosta膰 co艣 wi臋cej.
173
00:13:39,471 --> 00:13:43,344
Nie pisz臋 si臋 na to.
Nie chc臋 wyj艣膰 na g艂upka na w艂asnym weselu.
174
00:13:44,389 --> 00:13:48,872
Robimy po mojemu. Chcesz mnie za 偶on臋?
To pobieramy si臋 w Hotelu Plaza,
175
00:13:49,046 --> 00:13:54,573
z szampanem, go艂臋biami
i innymi pierdo艂ami.
176
00:13:54,747 --> 00:13:58,621
Jestem pann膮 m艂od膮.
To m贸j dzie艅.
177
00:14:01,406 --> 00:14:04,757
Tak? To te偶 m贸j dzie艅
i zap艂ac臋 za niego!
178
00:14:04,931 --> 00:14:07,934
Nie chc臋 niczyjej 艂aski.
Ustalili艣my z Angel plan,
179
00:14:08,108 --> 00:14:11,547
a ty wesz艂a艣 mi臋dzy nas,
偶ebym wyszed艂 na jakiego艣 偶ebraka!
180
00:14:11,721 --> 00:14:15,246
Papi chce powiedzie膰,
偶e docenia tw贸j wk艂ad,
181
00:14:15,420 --> 00:14:18,901
ale nie jest on konieczny.
182
00:14:20,643 --> 00:14:25,082
Rozumiem, 偶e twoja latynoska duma
mo偶e ucierpie膰 przez moj膮 hojno艣膰.
183
00:14:25,256 --> 00:14:29,956
Podziwiam to. Ale chyba nie chcesz
zacz膮膰 ma艂偶e艅stwa od bycia samolubnym?
184
00:14:30,130 --> 00:14:35,309
- Co jest samolubnego w nieprzyj臋ciu ja艂mu偶ny?
- Twoja przysz艂a 偶ona jest wyj膮tkowa.
185
00:14:35,484 --> 00:14:38,836
B臋dzie pierwsz膮 osob膮
z naszej spo艂eczno艣ci,
186
00:14:39,010 --> 00:14:42,273
kt贸ra ma szans臋 na szcz臋艣liwe 偶ycie.
187
00:14:42,447 --> 00:14:45,319
Widzia艂e艣 na balach dziewczyny
w sukniach 艣lubnych?
188
00:14:45,494 --> 00:14:47,321
Tak, ale 艣lub to nie bal.
189
00:14:47,496 --> 00:14:51,064
Ta i inne kategorie
zosta艂y wymy艣lone po to,
190
00:14:51,238 --> 00:14:56,461
偶eby艣my do艣wiadczyli tego,
jak 偶yj膮 inni ludzie.
191
00:14:56,635 --> 00:14:59,856
Ale 偶adna z nas, Estebanie,
192
00:15:00,030 --> 00:15:04,121
nigdy nie by艂a prawdziw膮 pann膮 m艂od膮.
193
00:15:04,295 --> 00:15:08,168
S艂ysza艂e艣?
Zanim pozna艂am Christophera,
194
00:15:08,342 --> 00:15:11,345
nawet nie my艣la艂am,
偶e mog臋 kiedy艣 wyj艣膰 za m膮偶.
195
00:15:11,520 --> 00:15:18,396
Wszyscy inni 偶yj膮 w 艣wiecie mo偶liwo艣ci,
kt贸re dla nas nie s膮 dost臋pne.
196
00:15:18,570 --> 00:15:20,311
Wi臋c nie chodzi o nas?
197
00:15:20,485 --> 00:15:24,184
Nie... M贸wi臋 tylko,
198
00:15:24,358 --> 00:15:28,188
偶e kiedy dziewcz臋ta zasi膮d膮 na sali,
199
00:15:28,362 --> 00:15:34,543
b臋d膮 mia艂y szans臋 zobaczy膰
prawdziwy o艂tarz i sukni臋 艣lubn膮,
200
00:15:34,717 --> 00:15:38,895
nie plastikowe trofeum,
ale prawdziwego m臋偶czyzn臋, kt贸ry kocha,
201
00:15:39,069 --> 00:15:41,375
i pomy艣l膮, 偶e one te偶
b臋d膮 mog艂y tego do艣wiadczy膰.
202
00:15:41,550 --> 00:15:44,509
Nie my艣la艂em,
偶e nasz 艣lub tyle znaczy dla innych.
203
00:15:44,683 --> 00:15:51,690
- Znaczy bardzo wiele.
- Ale nie r贸b tego ze wzgl臋du na nas.
204
00:15:51,864 --> 00:15:54,823
To 艣wi臋to twoje i Angel.
205
00:15:58,088 --> 00:16:01,004
To chyba do艣膰 powszechne,
偶e matka panny m艂odej p艂aci za wesele.
206
00:16:01,178 --> 00:16:03,571
Dok艂adnie.
207
00:16:03,876 --> 00:16:07,880
A je艣li dzi臋ki temu poczujesz si臋 lepiej,
mo偶esz op艂aci膰 orkiestr臋 i ry偶.
208
00:16:09,926 --> 00:16:14,583
Super. Ry偶 jest chyba najwa偶niejszy.
209
00:16:17,107 --> 00:16:19,762
Przepraszam.
Dzi臋kuj臋, Elektra.
210
00:16:23,243 --> 00:16:26,551
Dzi臋kuj臋, 偶e tak bardzo
kochasz t臋 dziewczyn臋.
211
00:16:26,725 --> 00:16:30,206
A teraz sio z mojego biura.
212
00:16:45,962 --> 00:16:49,313
- Co tak d艂ugo?
- Niech siedzi, ile chce.
213
00:16:49,487 --> 00:16:53,404
- Czuj臋, 偶e 艣ni臋.
- Angel, rusz dup臋 i poka偶 si臋.
214
00:16:53,578 --> 00:16:56,233
Panie.
215
00:16:56,407 --> 00:16:59,715
Przed wami... panna m艂oda.
216
00:17:06,112 --> 00:17:09,942
Bo偶e. Wygl膮da jak Lady Diana
z Puerto Rico.
217
00:17:10,116 --> 00:17:13,816
- S艂uszna uwaga.
- To ta wymarzona suknia?
218
00:17:15,121 --> 00:17:18,342
Jest urocza. Pi臋kna.
219
00:17:18,516 --> 00:17:20,823
Ale przymierz臋 te偶 inne.
220
00:17:20,997 --> 00:17:23,956
Znajd藕my wi臋c co艣,
co nie zamaskuje tej figury.
221
00:17:24,130 --> 00:17:26,001
Zgoda.
222
00:17:30,441 --> 00:17:33,443
My艣lisz, 偶e mog臋 zakosi膰
jedn膮 z tych kiecek?
223
00:17:34,314 --> 00:17:36,882
Niczego nie b臋dziesz krad艂a.
224
00:17:38,057 --> 00:17:40,755
Przysz艂y艣my kupowa膰.
225
00:18:17,270 --> 00:18:19,621
Dobra, spadam.
226
00:18:27,106 --> 00:18:31,720
Mamo. Wygl膮da艂aby艣 w niej ob艂臋dnie.
227
00:18:31,894 --> 00:18:35,158
To nie m贸j 艣lub.
Jeszcze o tym nie rozmawiali艣my.
228
00:18:37,377 --> 00:18:41,468
- To tw贸j dzie艅.
- Nonsens. To nasz dzie艅.
229
00:18:41,643 --> 00:18:46,299
Dzi艣 mamy czu膰 si臋 wyj膮tkowo.
Dominick, suknie dla wszystkich.
230
00:19:19,071 --> 00:19:21,856
Dobry Bo偶e.
231
00:19:23,032 --> 00:19:26,557
Nie zaczynaj.
Zaraz ka偶esz mi si臋 przebra膰.
232
00:19:30,604 --> 00:19:32,780
Wygl膮dasz idealnie.
233
00:19:33,956 --> 00:19:36,480
- Jest doskona艂a, prawda?
- Tak jak ty.
234
00:19:37,699 --> 00:19:42,791
W 偶yciu nie widzia艂am czego艣 tak pi臋knego.
Wygl膮dasz niesamowicie.
235
00:19:42,965 --> 00:19:45,096
Nareszcie.
236
00:19:45,881 --> 00:19:48,187
Dominick, znalaz艂y艣my t臋 jedyn膮.
237
00:19:48,361 --> 00:19:53,453
Doskona艂y wyb贸r. W艂a艣ciciel jest wdzi臋czny
i chce osobi艣cie wam podzi臋kowa膰.
238
00:19:53,627 --> 00:19:57,283
- P贸jd臋 po niego.
- Przebior臋 si臋.
239
00:19:57,457 --> 00:19:58,589
Dobrze wygl膮dasz.
240
00:20:04,682 --> 00:20:07,423
To, co dla niej robisz,
znaczy bardzo wiele.
241
00:20:07,903 --> 00:20:10,949
Mog艂a艣 si臋 od nas odwr贸ci膰,
kiedy si臋 wzbogaci艂a艣,
242
00:20:11,123 --> 00:20:14,605
a sta艂a艣 si臋 Dobr膮 Wr贸偶k膮.
Dzi臋ki.
243
00:20:14,779 --> 00:20:18,478
Skarbie, zas艂ugujecie na wszystko.
244
00:20:18,652 --> 00:20:23,788
Zreszt膮, nie zabior臋 wszystkiego,
wi臋c mog臋 wydawa膰.
245
00:20:23,962 --> 00:20:26,529
A my mo偶emy bra膰.
246
00:20:27,096 --> 00:20:30,839
- Gdzie matka panny m艂odej?
- To ja.
247
00:20:31,013 --> 00:20:33,972
Ale ona p艂aci za wszystko.
248
00:20:34,146 --> 00:20:36,539
Co to jest?
249
00:20:37,410 --> 00:20:42,807
- Co to ma znaczy膰?
- To platynowa karta kredytowa.
250
00:20:42,981 --> 00:20:46,898
Nie ma limitu.
Jeste艣my lud藕mi interesu, panie Schmidt.
251
00:20:47,072 --> 00:20:49,509
Cokolwiek siedzi panu
w tej 艂ysej g艂贸wce,
252
00:20:49,683 --> 00:20:52,861
zniknie, kiedy tylko u偶yje pan
tego kawa艂ka plastiku.
253
00:20:54,253 --> 00:20:58,083
Wasze pieni膮dze nie s膮 tu mile widziane.
To salon sukien 艣lubnych dla kobiet.
254
00:20:58,257 --> 00:21:01,260
Co prosz臋? Jeste艣my kobietami.
255
00:21:01,434 --> 00:21:04,611
- Dla prawdziwych kobiet.
- Wiesz co?
256
00:21:04,786 --> 00:21:07,135
Mo偶e poka偶臋 ci prawdziwe lanie?
257
00:21:09,703 --> 00:21:14,665
Doceniam pa艅sk膮 staromodno艣膰.
Nie musi nas pan akceptowa膰,
258
00:21:14,839 --> 00:21:17,232
prosz臋 tylko wzi膮膰 nasze pieni膮dze.
259
00:21:17,450 --> 00:21:21,063
Nie wzi膮艂bym od was nawet
miliona dolar贸w z z艂ocie.
260
00:21:21,237 --> 00:21:26,068
Nie sprzedam wam niczego.
261
00:21:26,242 --> 00:21:32,814
Ci projektanci to arty艣ci i nie pozwol臋
zamieni膰 ich pracy w pokaz dziwade艂.
262
00:21:39,298 --> 00:21:42,954
Po twojej smutnej obr膮czce wnioskuj臋,
偶e jeste艣 偶onaty.
263
00:21:43,128 --> 00:21:46,349
Ale wida膰, 偶e od dawna nie mia艂e艣
偶adnego kontaktu z kobiet膮.
264
00:21:46,523 --> 00:21:54,748
Nawet kochaj膮ca 偶ona unika impotenta, kt贸rego
obwis艂e jaja wycieraj膮 si臋 po brudnej pod艂odze.
265
00:21:54,923 --> 00:22:01,016
呕adna inna nie zawraca na ciebie uwagi,
bo nie poci膮gaj膮 ich faceci,
266
00:22:01,190 --> 00:22:03,140
kt贸rzy s膮 za niscy
na kolejk臋 w lunaparku.
267
00:22:03,148 --> 00:22:06,891
Gdyby nie lito艣膰,
twoja ostatnia styczno艣膰 z wagin膮
268
00:22:07,065 --> 00:22:09,111
mia艂aby miejsce
podczas twoich narodzin.
269
00:22:09,285 --> 00:22:15,465
Wybaczamy fakt, 偶e nie widzisz
pieni臋dzy przez oczami.
270
00:22:15,639 --> 00:22:19,643
Spotka艂am w 偶yciu wielu prawdziwych m臋偶czyzn,
i zapewniam ci臋...
271
00:22:21,123 --> 00:22:24,473
偶e ty do nich nie nale偶ysz.
272
00:22:25,344 --> 00:22:27,346
Panie, wychodzimy.
273
00:22:27,520 --> 00:22:29,740
Moje pieni膮dze s膮 zbyt dobre
na to miejsce.
274
00:22:31,742 --> 00:22:33,613
A ty...
275
00:22:33,787 --> 00:22:38,052
jeszcze o mnie us艂yszysz.
276
00:22:39,358 --> 00:22:40,969
Pilnuj si臋.
277
00:22:41,143 --> 00:22:43,448
Angel, idziemy.
278
00:22:45,712 --> 00:22:49,238
Zabieram szampana.
279
00:22:52,154 --> 00:22:55,592
Dominick, przygotuj si臋
na kolejne spotkanie.
280
00:22:56,636 --> 00:22:59,247
Sam si臋 przygotuj.
281
00:22:59,422 --> 00:23:01,771
Zwalniam si臋.
282
00:23:13,915 --> 00:23:17,005
Niez艂e, ale za kr贸tkie.
Dobra robota, David.
283
00:23:17,179 --> 00:23:20,356
Esteban?
Przysz艂a jaka艣 Jimena.
284
00:23:20,530 --> 00:23:22,531
Jimena?
285
00:23:23,881 --> 00:23:26,275
Wybaczcie.
286
00:23:29,539 --> 00:23:31,323
Esteban Martinez.
287
00:23:31,497 --> 00:23:34,022
- Min臋艂o sporo czasu.
- Jimena.
288
00:23:35,849 --> 00:23:38,069
Co s艂ycha膰? Kop臋 lat.
289
00:23:38,243 --> 00:23:41,899
- Pr贸buj臋 sobie radzi膰.
- Dalej mieszkasz w Soundview?
290
00:23:42,073 --> 00:23:45,400
Nie, odk膮d sta艂e艣 si臋 bezdomny
i przesta艂e艣 chodzi膰 z moj膮 siostr膮.
291
00:23:45,772 --> 00:23:48,427
Pito powiedzia艂,
偶e masz niez艂膮 prac臋 w centrum.
292
00:23:48,601 --> 00:23:51,822
Musia艂am sama to zobaczy膰.
艁adnie si臋 odbi艂e艣.
293
00:23:53,084 --> 00:23:56,740
- Nawet biali dla ciebie pracuj膮.
- Nie藕le mi si臋 wiedzie.
294
00:23:56,914 --> 00:24:01,049
Mam mieszkanie, narzeczon膮.
To ona.
295
00:24:02,528 --> 00:24:05,967
- Masz gust.
- No. Co u Marisol?
296
00:24:07,272 --> 00:24:08,578
Powinni艣my porozmawia膰.
297
00:24:09,883 --> 00:24:14,932
By艂e艣 z Sol przez dwa lata?
298
00:24:15,106 --> 00:24:16,803
Tak.
299
00:24:18,066 --> 00:24:20,981
Kiedy mia艂a ciebie,
by艂a taka szcz臋艣liwa.
300
00:24:21,286 --> 00:24:23,679
Kocha艂em j膮.
301
00:24:24,420 --> 00:24:29,947
- To dlaczego zdradzi艂e艣 j膮 z inn膮?
- Nie zdradzi艂em jej z Angel.
302
00:24:32,994 --> 00:24:34,821
Nie mog艂em poradzi膰 sobie
z jej uzale偶nieniem.
303
00:24:34,996 --> 00:24:38,434
K艂ama艂a, 偶e przesta艂a.
304
00:24:40,566 --> 00:24:45,963
- Wiedzia艂em, 偶e to j膮 wyko艅czy.
- Ci臋偶ko wypleni膰 z siebie narkotyki.
305
00:24:46,137 --> 00:24:51,273
- Tobie si臋 uda艂o.
- I nadal walcz臋. Ka偶dego dnia.
306
00:25:11,686 --> 00:25:13,680
Pami臋ci Marisol Velasquez
307
00:25:13,686 --> 00:25:17,211
Przykro mi.
308
00:25:18,648 --> 00:25:21,781
Kiedy przy niej by艂e艣,
robi艂e艣, co mog艂e艣.
309
00:25:21,955 --> 00:25:23,740
Wiedzia艂a, co mo偶e si臋 sta膰.
310
00:25:27,222 --> 00:25:31,791
- Powinienem tam by膰.
- Dlaczego?
311
00:25:31,965 --> 00:25:36,144
To by nic nie zmieni艂o.
Nie chcia艂a, 偶eby j膮 ratowano.
312
00:25:36,318 --> 00:25:39,582
Ani ty, ani nikt.
313
00:25:48,634 --> 00:25:52,290
Dzi臋ki, 偶e da艂a艣 mi zna膰.
Musz臋 wraca膰 do pracy.
314
00:25:52,464 --> 00:25:55,032
Chwila. Jest co艣 jeszcze.
315
00:25:56,990 --> 00:25:59,862
Nie przyjecha艂am
powiedzie膰 ci tylko o jej 艣mierci.
316
00:26:00,124 --> 00:26:03,000
R贸wnie dobrze mog艂abym
zrobi膰 to przez telefon.
317
00:26:03,040 --> 00:26:05,825
Przyjecha艂am, 偶eby ci powiedzie膰,
318
00:26:05,999 --> 00:26:08,915
偶e zostawi艂a co艣,
co nale偶y do ciebie.
319
00:26:09,090 --> 00:26:11,309
Co? Ciuchy, zdj臋cia?
320
00:26:11,483 --> 00:26:17,315
Syna. Ma pi臋膰 lat.
I tak, jest tw贸j.
321
00:26:17,489 --> 00:26:20,927
K艂amiesz. Powiedzia艂aby mi.
322
00:26:21,102 --> 00:26:24,627
Wiele mo偶na Marisol zarzuci膰,
ale nie to, 偶e si臋 puszcza艂a.
323
00:26:38,423 --> 00:26:40,903
Jak ma na imi臋?
324
00:26:42,732 --> 00:26:45,996
Esteban Alberto Martinez...
325
00:26:46,170 --> 00:26:50,392
Junior. W skr贸cie Beto.
326
00:26:51,610 --> 00:26:54,744
- W艂a艣nie zacz膮艂 chodzi膰 do przedszkola.
- Gdzie teraz mieszka?
327
00:26:58,008 --> 00:27:01,577
Ze mn膮. Nie mia艂 dok膮d p贸j艣膰.
328
00:27:03,448 --> 00:27:07,583
- Nie by艂o 艂atwo.
- Kurwa.
329
00:27:11,369 --> 00:27:14,415
Chc臋 go pozna膰.
330
00:27:40,572 --> 00:27:45,273
Papito, odsu艅 si臋 od telewizora.
Szkodzi ci na oczy.
331
00:27:49,102 --> 00:27:54,586
To dobry dzieciak.
Nie taki, jak my.
332
00:27:54,760 --> 00:27:57,153
Dzi臋ki Bogu.
333
00:28:12,430 --> 00:28:14,693
Hej, Beto.
334
00:28:14,867 --> 00:28:16,956
- Co robisz?
- Bawi臋 si臋 klockami.
335
00:28:17,130 --> 00:28:20,786
- Zbuduj臋 dom.
- Dla kogo?
336
00:28:20,960 --> 00:28:24,442
Dla mamusi w niebie,
偶eby nic si臋 jej nie sta艂o.
337
00:28:24,616 --> 00:28:29,578
- Mog臋 ci pom贸c?
- Tak, ale to tajemnica,
338
00:28:29,752 --> 00:28:33,582
bo mamusia m贸wi,
偶eby nie rozmawia膰 z obcymi.
339
00:28:47,813 --> 00:28:51,991
Ja nie jestem obcy. Jestem przyjacielem
mamy i cioci Jimeny.
340
00:28:52,165 --> 00:28:57,388
Nie znasz mnie, ale jeste艣my rodzin膮.
Jestem Esteban, tak jak ty.
341
00:28:57,562 --> 00:29:00,608
Je艣li chcesz, mo偶esz mi m贸wi膰 Papi.
342
00:29:20,672 --> 00:29:25,982
- Elektra, co to jest? Pyszne.
- Foie gras. W膮tr贸bki z g臋si.
343
00:29:26,156 --> 00:29:30,552
50 dolar贸w za p贸艂 kilo.
Smacznego, bo to tw贸j ostatni posi艂ek tutaj.
344
00:29:32,988 --> 00:29:36,688
Za bardzo si臋 zadomowi艂e艣.
Nie p艂ac臋 ci za kruszenie na 艂贸偶ku.
345
00:29:36,862 --> 00:29:44,696
Mo偶e twoje mi臋艣nie da艂y mi radoch臋,
ale jeste艣 g艂upszy ni偶 ta g臋艣, kt贸r膮 zjadasz.
346
00:29:44,870 --> 00:29:48,091
- Zakochuj臋 si臋 w tobie.
- Nic na to nie poradz臋, z艂otko.
347
00:29:48,265 --> 00:29:52,574
- Wykorzysta艂a艣 mnie!
- Oczywi艣cie.
348
00:29:52,748 --> 00:29:59,711
Dobrze w ko艅cu by膰 po drugiej stronie.
Wi臋c doko艅cz jedzenie, ubierz si臋 i nara.
349
00:30:01,757 --> 00:30:05,717
- Napoje od mafii podano do salonu, madame.
- Zejd臋 za p贸艂 godziny.
350
00:30:05,891 --> 00:30:11,506
I przeszukaj tego mato艂a zanim wyjdzie,
偶eby nie zwin膮艂 mi bi偶uterii i sztu膰c贸w.
351
00:30:22,952 --> 00:30:26,563
Nowe centrum telefoniczne w St. Louis
radzi sobie znakomicie.
352
00:30:27,348 --> 00:30:30,786
- Ju偶 my艣limy o Kanadzie.
- Napale艅cy nie maj膮 granic.
353
00:30:32,831 --> 00:30:37,836
- Zaprosi艂am was, 偶eby zapyta膰
o inne us艂ugi. - Jakie?
354
00:30:38,010 --> 00:30:39,838
Te, w kt贸rych chodzi
o rozbijanie czaszek.
355
00:30:40,012 --> 00:30:44,843
Zosta艂y艣my z przyjaci贸艂kami zniewa偶one
przez w艂a艣ciciela salonu sukien 艣lubnych.
356
00:30:45,017 --> 00:30:50,108
Mo偶emy da膰 mu nauczk臋,
nie wyrz膮dzaj膮c przy tym wi臋kszych szk贸d.
357
00:30:50,282 --> 00:30:52,460
Nie. 呕adnej przemocy.
358
00:30:52,634 --> 00:30:57,160
Ale nie sprzeda艂 mi czego艣 bardzo wa偶nego,
i nie mog臋 tego tak zostawi膰.
359
00:30:57,334 --> 00:31:00,729
Chc臋 mie膰 t臋 sukni臋.
360
00:31:01,947 --> 00:31:06,952
Kiedy艣 mog艂abym mu dokopa膰,
361
00:31:07,126 --> 00:31:10,782
ale teraz jestem szanowan膮 businesswoman
i nie mog臋 ryzykowa膰.
362
00:31:10,956 --> 00:31:16,135
Je艣li j膮 zwiniemy,
to b臋dzie troch臋 podejrzane,
363
00:31:16,309 --> 00:31:19,400
- bior膮c pod uwag臋, 偶e ju偶 tam po ni膮 by艂a艣.
- Zgadzam si臋.
364
00:31:19,574 --> 00:31:22,577
Kradzie偶 jednej rzeczy
nie da mu nauczki.
365
00:31:22,751 --> 00:31:27,059
Macie ukra艣膰 ka偶d膮 sukni臋
z tego sklepu.
366
00:31:27,233 --> 00:31:33,979
Niekt贸re z nich na pewno b臋d膮 dobrze wygl膮da膰
na c贸rkach waszych wsp贸艂pracownik贸w.
367
00:31:35,328 --> 00:31:39,245
Elektro...
Na pewno nie jeste艣 W艂oszk膮?
368
00:31:39,420 --> 00:31:43,424
- By艂by z ciebie kawa艂 szefowej.
- Nie b臋d臋 si臋 k艂贸ci艂a.
369
00:31:59,875 --> 00:32:02,530
- Panie.
- Dzi臋kuj臋.
370
00:32:02,704 --> 00:32:06,925
Dzi艣 dopieszczamy si臋
na weekend panie艅ski Angel.
371
00:32:08,710 --> 00:32:11,190
Dzi臋ki mojej nowo odkrytej
偶yle z艂ota zadbam,
372
00:32:11,364 --> 00:32:17,849
偶eby wasza sk贸ra b艂yszcza艂a,
paznokcie l艣ni艂y,
373
00:32:18,023 --> 00:32:21,766
a pory by艂y w nienagannym stanie.
374
00:32:21,940 --> 00:32:26,728
Niedoskona艂o艣膰 nie jest zaproszona
na 艣lub marze艅 Angel.
375
00:32:26,902 --> 00:32:31,036
Wszystko wykupi艂am!
376
00:32:40,698 --> 00:32:45,529
Moje drogie, wszelkie dobra
nale偶膮 dzi艣 tylko do nas.
377
00:32:45,703 --> 00:32:49,097
Mamy dzi艣 siostrze艅stwo.
378
00:32:54,581 --> 00:32:58,237
- O rety.
- Nie zrobi艂a艣 tego.
379
00:32:58,411 --> 00:33:00,109
Bo偶e, co to?
380
00:33:25,395 --> 00:33:30,095
Ma na imi臋 Christopher
i jest lekarzem.
381
00:34:04,608 --> 00:34:10,396
Chc臋 co艣 og艂osi膰.
Dzi艣 ucztujemy jak kr贸lowe.
382
00:34:10,571 --> 00:34:16,446
Zaprosi艂am nasze siostry
z sali balowej na imprez臋.
383
00:34:16,620 --> 00:34:18,622
Florid臋 i Veronic臋?
384
00:34:18,796 --> 00:34:20,755
Kiki i Afrodyt臋?
385
00:34:20,929 --> 00:34:24,585
O rety!
386
00:34:24,759 --> 00:34:28,284
Nawet Pretenti臋 i Nefertiti?
387
00:34:28,458 --> 00:34:32,723
O Bo偶e, zaraz si臋 posikam.
388
00:34:32,897 --> 00:34:35,160
Uspok贸j si臋. To zb臋dne.
389
00:34:40,513 --> 00:34:46,302
- Co jeszcze masz w zanadrzu?
- Tylko to, co najlepsze, droga c贸rko.
390
00:35:00,969 --> 00:35:06,539
Chc臋 podzi臋kowa膰 ka偶dej, kt贸ra przysz艂a tu
dla naszej drogiej Angel Evangelisty.
391
00:35:07,889 --> 00:35:09,804
Obieca艂am Elektrze,
偶e nie b臋d臋 p艂aka膰,
392
00:35:09,978 --> 00:35:13,503
inaczej po艣le mnie na przysta艅,
偶ebym ty艂kiem zap艂aci艂a za wesele.
393
00:35:15,723 --> 00:35:21,511
Ale... jestem spokojna wiedz膮c,
偶e moja dziecinka wychodzi za Papi'ego.
394
00:35:24,253 --> 00:35:28,518
Wybaczcie. Nie wiecie, ile dla mnie znaczy,
偶e moje dzieci si臋 odnalaz艂y.
395
00:35:31,695 --> 00:35:37,919
Za moj膮 pi臋kn膮 c贸rk臋,
Angel Evangelist臋,
396
00:35:38,093 --> 00:35:40,617
najwspanialsz膮 pann臋 m艂od膮.
397
00:35:43,925 --> 00:35:47,363
- Kocham ci臋.
- Ja ciebie te偶.
398
00:35:48,581 --> 00:35:51,149
Za Angel.
399
00:36:04,162 --> 00:36:06,642
Moja kolej.
400
00:36:10,603 --> 00:36:14,869
Nie by艂oby mnie tu bez moich matek,
Elektry i Blanci.
401
00:36:17,045 --> 00:36:20,134
Pewnie w og贸le bym nie istnia艂a.
402
00:36:21,614 --> 00:36:25,183
Dzi臋kuj臋 za wasz膮 mi艂o艣膰 i za
pokazanie mi, czym jest prawdziwa rodzina.
403
00:36:25,357 --> 00:36:27,577
Bez wam bym si臋 tego
nie dowiedzia艂a.
404
00:36:30,493 --> 00:36:33,670
Wiem, jak ci臋偶ko jest
dziewczynom takim, jak my,
405
00:36:36,020 --> 00:36:44,333
sta膰 si臋 romantycznymi bohaterkami,
znale藕膰 ksi臋cia i 偶y膰 jak w bajce.
406
00:36:44,507 --> 00:36:49,251
By膰 mo偶e b臋d臋 pierwsz膮,
kt贸ra stanie przed o艂tarzem,
407
00:36:50,818 --> 00:36:53,297
ale na pewno nie ostatni膮.
408
00:36:54,604 --> 00:36:59,827
Dzi艣, za namow膮 Matki Elektry...
Tak, jest tu z nami.
409
00:37:01,654 --> 00:37:05,005
Mamy dla was niespodziank臋.
410
00:37:07,182 --> 00:37:12,970
Nie tylko ka偶da z was we藕mie udzia艂
w weselu stulecia,
411
00:37:13,144 --> 00:37:17,235
ale zrobicie to, drogie siostry...
412
00:37:17,409 --> 00:37:20,412
w sukniach 艣lubnych waszych marze艅!
413
00:37:28,638 --> 00:37:30,945
Ka偶da bierze sukni臋!
414
00:37:33,512 --> 00:37:36,211
Bierzcie suknie!
415
00:37:37,865 --> 00:37:42,130
- Sk膮d je wzi臋艂a艣?
- Matka ma swoje sposoby.
416
00:37:59,060 --> 00:38:01,889
Teraz, kiedy macie ju偶
swoje suknie 艣lubne,
417
00:38:02,063 --> 00:38:08,156
Elektra ma jeszcze jedn膮 niespodziank臋.
Co艣, na co sobie zas艂u偶y艂y艣my.
418
00:38:09,940 --> 00:38:13,074
Striptizerzy!
419
00:38:30,395 --> 00:38:34,617
- Ciacho.
- Ej, zaraz bierzesz 艣lub.
420
00:38:34,791 --> 00:38:37,749
I co? Dla takich facet贸w
rzuca si臋 wszystko.
421
00:38:50,198 --> 00:38:52,809
Ona wychodzi za m膮偶.
Ju偶 nigdy nie zasmakuje m臋偶czyzny.
422
00:39:00,295 --> 00:39:04,473
- Lito艣ci, nie mog臋.
- Cicho. Baw si臋.
423
00:39:35,721 --> 00:39:39,987
- Czemu nie 艣pisz?
- Czeka艂em na ciebie.
424
00:39:42,293 --> 00:39:46,732
Nie wypi艂am za du偶o, przysi臋gam.
Chc臋 l艣ni膰 na 艣lubie.
425
00:39:46,907 --> 00:39:50,954
Nie martwi艂em si臋 o ciebie.
Musz臋 powiedzie膰 ci co艣 wa偶nego.
426
00:39:51,128 --> 00:39:53,347
Co?
427
00:39:54,001 --> 00:39:59,136
Nie chcesz bra膰 艣lubu.
Wiedzia艂am, 偶e to zbyt pi臋kne.
428
00:39:59,310 --> 00:40:02,009
Nie. Oczywi艣cie, 偶e chc臋.
429
00:40:02,183 --> 00:40:04,707
To o co chodzi? Powiedz.
430
00:40:10,843 --> 00:40:13,802
Pami臋tasz moj膮 by艂膮, Marisol?
431
00:40:14,369 --> 00:40:17,633
Jej siostra przysz艂a dzi艣 do mnie,
偶eby powiedzie膰, 偶e zmar艂a.
432
00:40:21,419 --> 00:40:24,204
Osieroci艂a synka.
433
00:40:25,336 --> 00:40:27,555
Mojego synka.
434
00:40:28,992 --> 00:40:32,648
- Co?
- Ma na imi臋 Beto.
435
00:40:33,866 --> 00:40:37,827
Ma 5 lat. Nie wiedzia艂em
o nim a偶 do dzi艣.
436
00:40:39,698 --> 00:40:42,222
Mam dziecko, Angel.
437
00:40:48,098 --> 00:40:49,882
Dlaczego nie powiedzia艂a wcze艣niej?
438
00:40:50,057 --> 00:40:52,885
- Czy to wa偶ne?
- Tak. A je艣li k艂amie?
439
00:40:53,060 --> 00:40:56,715
- Dlaczego mia艂aby k艂ama膰?
- Nie wiem. Dlaczego ludzie k艂ami膮?
440
00:40:56,889 --> 00:40:59,544
Mo偶e wykorzystuje dziecko,
bo chce kasy, a ty odnios艂e艣 sukces.
441
00:40:59,718 --> 00:41:03,418
Nie k艂amie. To m贸j syn.
442
00:41:05,724 --> 00:41:08,509
Chc臋, 偶eby z nami mieszka艂.
443
00:41:09,772 --> 00:41:12,600
Chc臋 go wychowywa膰.
444
00:41:13,602 --> 00:41:18,259
- Mo偶e kiedy艣, ale nie teraz.
- Nie teraz? Wi臋c kiedy?
445
00:41:18,433 --> 00:41:22,089
Nie wiem. Dalej trze藕wiej臋.
446
00:41:22,263 --> 00:41:25,744
Wiesz, jak by艂o mi ci臋偶ko.
Nadal walcz臋.
447
00:41:25,918 --> 00:41:31,750
Bardzo ci臋偶ko pracowa艂am,
偶eby zebra膰 si臋 do kupy.
448
00:41:31,924 --> 00:41:33,709
A ty chcesz mi jeszcze
do艂o偶y膰 dzieciaka?
449
00:41:36,146 --> 00:41:38,931
Nie jestem gotowa,
偶eby by膰 matk膮, Papi.
450
00:41:40,106 --> 00:41:42,892
To moje dziecko. Ju偶 i tak du偶o straci艂em.
On mnie potrzebuje.
451
00:41:44,937 --> 00:41:48,506
- Ja te偶 ci臋 potrzebuj臋.
- Wiem o tym. Ale co mam zrobi膰?
452
00:41:48,680 --> 00:41:51,551
On nikogo nie ma.
453
00:41:51,814 --> 00:41:54,555
Dok膮d idziesz?
454
00:41:57,037 --> 00:41:59,082
Wi臋c koniec ze 艣lubem?
455
00:41:59,256 --> 00:42:04,218
Mog臋 ci臋 o co艣 zapyta膰?
Czy nie zawsze by艂em przy tobie?
456
00:42:05,871 --> 00:42:08,439
Prosz臋 ci臋 o to samo.
457
00:42:08,613 --> 00:42:11,834
- Mam ci臋 b艂aga膰?
- Nie.
458
00:42:13,792 --> 00:42:16,359
B艂agam, to m贸j syn.
459
00:42:17,839 --> 00:42:21,235
Nie mog臋...
460
00:42:25,369 --> 00:42:26,849
Skarbie.
461
00:42:28,198 --> 00:42:29,112
Angel!
38463
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.