All language subtitles for [S01.E03] 1920. Wojna i milosc - Episode 3.Polish

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:20,960 --> 00:00:24,399 Czy pozwoli pani zaprosić się do kawiarni? 2 00:00:24,559 --> 00:00:30,000 Ja myślałam, że ja rozumiem Rosję. Ale teraz zaczynam się ich bać. 3 00:00:36,799 --> 00:00:41,880 Nie odróżniacie wrogów klasowych od naszych, choć niechętnych. 4 00:00:42,039 --> 00:00:46,399 Przedstawiciele partii muszą świecić przykładem. 5 00:00:46,679 --> 00:00:48,479 Zofia Olszyńska. 6 00:00:48,640 --> 00:00:50,439 Do zobaczenia jutro. 7 00:00:51,000 --> 00:00:54,719 Ten koń wymaga delikatnej ręki. Musiał go pan za ostro prowadzić. 8 00:00:54,799 --> 00:00:57,759 Tak. To wyjątkowo damski koń. 9 00:00:57,920 --> 00:00:59,719 Damski? 10 00:01:01,159 --> 00:01:04,159 Bronek będzie miał z kim spędzać czas. 11 00:01:04,319 --> 00:01:06,239 Póki nie zbankrutuje. 12 00:01:06,400 --> 00:01:08,200 Nie zbankrutuje. 13 00:01:08,480 --> 00:01:11,400 Nienajciekawiej u mnie z finansami. 14 00:01:11,560 --> 00:01:15,319 Nie myśl, jak zaoszczędzić, tylko jak zarobić. 15 00:01:15,480 --> 00:01:19,239 Wojsko będzie dostawało mąkę, tak jak dostaje. 16 00:01:19,400 --> 00:01:22,239 Ale i ty z tego coś będziesz miał. 17 00:03:39,919 --> 00:03:41,719 Do ataku! 18 00:03:41,879 --> 00:03:43,680 Naprzód! 19 00:03:43,840 --> 00:03:45,639 WYSTRZAŁY 20 00:03:52,159 --> 00:03:53,960 Stop! Stop! 21 00:03:55,400 --> 00:03:58,759 Matwiejczuk, ile razy mam powtarzać? 22 00:04:01,360 --> 00:04:04,719 Bierzesz bagnet, wbijasz i wyciągasz! 23 00:04:04,879 --> 00:04:07,479 A ty wbijesz i co, dzień dobry? 24 00:04:08,840 --> 00:04:10,639 Zrozumiano? 25 00:04:11,080 --> 00:04:13,680 Pierzchała, dawaj ten bagnet. 26 00:04:14,919 --> 00:04:18,839 Nie możesz tańczyć z bagnetem. Jesteś na wojnie! 27 00:04:19,000 --> 00:04:23,160 Z całej siły wbijasz! Ewentualnie poprawiasz kolbą! 28 00:04:23,319 --> 00:04:25,120 - Zrozumiano? - Tak jest! 29 00:04:26,480 --> 00:04:28,279 Jeszcze raz! 30 00:04:28,839 --> 00:04:30,639 Szybciej! 31 00:04:49,160 --> 00:04:50,959 Smirna! 32 00:04:53,399 --> 00:04:55,199 Witajcie, dowódco. 33 00:04:58,240 --> 00:05:00,240 Towariszcz Konstantinow. 34 00:05:02,839 --> 00:05:05,800 Towariszcz Srebielnikow, mamy gości. 35 00:05:05,959 --> 00:05:08,560 Towarzysze prezenty przywieźli. 36 00:05:08,720 --> 00:05:11,560 Spirit pierwszej klasy, no i nowi. 37 00:05:11,720 --> 00:05:14,480 Towarzysza Konstantynowa pan zna? 38 00:05:14,639 --> 00:05:17,800 Towariszcz lejtnant Izaak Matwiejewicz. 39 00:05:17,959 --> 00:05:21,480 - Nasz nowy komisarz szwadronu. - Dobryj dzień. 40 00:05:26,199 --> 00:05:28,000 Jak to nowy komisarz? 41 00:05:28,160 --> 00:05:29,959 Ano nowy. 42 00:05:30,839 --> 00:05:36,439 A wam, towariszcz Srebielnikow, partia pewnie wyznaczy nowe zadanie. 43 00:05:42,680 --> 00:05:44,480 To co, wypijemy coś? 44 00:05:45,319 --> 00:05:48,399 Towarzyszu Srebielnikow, zaczekajcie. 45 00:05:48,560 --> 00:05:50,360 Już się doczekałem. 46 00:05:58,480 --> 00:06:01,160 Niezdrowo obrażać się na partię. 47 00:06:03,600 --> 00:06:07,519 - Ja się nie obrażam na partię. - I bardzo słusznie. 48 00:06:13,680 --> 00:06:15,759 - Wracacie do Polski. - Po co? 49 00:06:15,920 --> 00:06:18,439 Normalnie, do siebie, do ojca. 50 00:06:18,600 --> 00:06:22,600 Dla polskich panów będziecie atrakcją towarzyską. 51 00:06:22,759 --> 00:06:26,360 Możecie opowiadać o strasznych bolszewikach. 52 00:06:27,759 --> 00:06:30,040 Mamy w Warszawie siatkę. 53 00:06:30,199 --> 00:06:33,279 Mamy agenta w ich sztabie generalnym, 54 00:06:33,439 --> 00:06:37,519 tylko nie mamy pewności, czy całość jest szczelna. 55 00:06:37,680 --> 00:06:42,519 Na razie dostaniesz namiary na towarzyszy w swojej okolicy. 56 00:06:42,680 --> 00:06:46,279 Pokierujesz nimi i poczekasz na naszą armię. 57 00:06:46,439 --> 00:06:49,759 - Z komandirem Tkaczenko na czele. - No! 58 00:06:57,319 --> 00:06:59,120 Z czym przychodzisz? 59 00:07:01,040 --> 00:07:02,839 A, nic specjalnego. 60 00:07:03,560 --> 00:07:05,360 Mamy problem z mąką. 61 00:07:05,519 --> 00:07:11,199 Piekarze skarżą się, że część jest zatęchła. Żołnierze też narzekają. 62 00:07:11,360 --> 00:07:15,879 W czym problem? Opieprz dostawcę od stóp do głów i już. 63 00:07:18,920 --> 00:07:20,920 Chciałem zrobić inaczej. 64 00:07:21,079 --> 00:07:22,879 Za twoją zgodą. 65 00:07:23,800 --> 00:07:25,600 Mów. 66 00:07:27,360 --> 00:07:32,759 Zbliża się koniec kwartału. Na miejsce tego młynarza wezmę innego. 67 00:07:33,160 --> 00:07:34,959 A masz tego innego? 68 00:07:36,480 --> 00:07:38,279 Będę miał. 69 00:07:38,959 --> 00:07:42,600 Nawet nie musiałeś z tym do mnie przychodzić. 70 00:07:42,759 --> 00:07:47,439 Wolałem się upewnić, czy nie chcesz konkretnego dostawcy. 71 00:07:47,600 --> 00:07:49,399 Rób, jak uważasz. 72 00:08:04,519 --> 00:08:06,319 - Smakowało? - Mhm. 73 00:08:06,839 --> 00:08:10,680 Podziękuj panu Józefowi za to, że nas zaprosił. 74 00:08:10,839 --> 00:08:12,639 - Dziękuję. - Dziękuję. 75 00:08:12,839 --> 00:08:15,680 Cała przyjemność po mojej stronie. 76 00:08:17,920 --> 00:08:19,920 A może umówilibyśmy się, 77 00:08:20,079 --> 00:08:23,839 że co niedziela będziemy się spotykać na mszy, 78 00:08:24,000 --> 00:08:27,079 a potem przychodzili tutaj na ciastko? 79 00:08:28,800 --> 00:08:31,639 We wszystkim potrzebny jest umiar. 80 00:08:31,800 --> 00:08:36,960 Kawiarnia co niedzielę to jeszcze za wcześnie, młody człowieku. 81 00:08:38,080 --> 00:08:39,879 Mamo, siku. 82 00:08:47,480 --> 00:08:49,799 - Panie Józefie... - Przepraszam. 83 00:08:49,960 --> 00:08:55,039 Nie chciałem stawiać pani w niezręcznej sytuacji. Przepraszam. 84 00:08:57,799 --> 00:08:59,840 Tomek bardzo pana polubił 85 00:09:00,000 --> 00:09:05,720 i nie chciałabym, żeby za bardzo przyzwyczaił się do spotkań z panem. 86 00:09:08,240 --> 00:09:10,039 A co w tym złego? 87 00:09:12,440 --> 00:09:16,279 - Przecież domyśla się pani. - Bardzo pana lubię... 88 00:09:16,440 --> 00:09:19,200 - Proszę nic nie mówić. - Mamo, chodź! 89 00:09:19,360 --> 00:09:23,600 Może czasem mama pozwoli nam na wyprawę do kawiarni. 90 00:09:23,759 --> 00:09:25,559 Zaraz wracamy. 91 00:10:40,919 --> 00:10:42,720 Witaj, tato. 92 00:10:46,679 --> 00:10:48,480 Witaj, wejdź. 93 00:11:54,879 --> 00:11:56,679 Mówmy po polsku. 94 00:11:58,919 --> 00:12:01,240 Masz taką czystą wymowę. 95 00:12:05,159 --> 00:12:12,080 Niektóre wyrazy mówisz dokładnie tak, jak twoja matka. 96 00:12:16,399 --> 00:12:19,080 Pamiętasz jeszcze matkę? 97 00:12:23,399 --> 00:12:25,200 Tak. 98 00:12:25,360 --> 00:12:27,159 Pamiętasz. 99 00:12:30,000 --> 00:12:31,799 Telegraf działa? 100 00:12:31,960 --> 00:12:33,759 Co? 101 00:12:33,919 --> 00:12:37,200 A... Tylko w kierunku Warszawy. 102 00:12:37,960 --> 00:12:41,960 Na wschód wszystko poniszczone, zaminowane. 103 00:12:42,120 --> 00:12:46,200 Ale już depeszowali, że przyślą brygadę remontową. 104 00:12:46,360 --> 00:12:50,120 Pociągi znowu będą jeździć przez naszą stację. 105 00:12:50,279 --> 00:12:55,039 - Czy to będzie Polska, czy Rosja. - Nie będzie żadnej Polski. 106 00:12:55,360 --> 00:12:59,279 Bo my tu przyjdziemy i wprowadzimy nasze zasady. 107 00:12:59,440 --> 00:13:03,759 Nie może być tak, że jedni mają wszystko, a inni nic. 108 00:13:06,200 --> 00:13:08,519 Wszyscy mają mieć tyle samo? 109 00:13:09,080 --> 00:13:14,919 Wybacz, ale ja nie uważam, żeby jakiś robotnik albo chłop był mi równy. 110 00:13:15,080 --> 00:13:16,879 - Nie równy! - To co? 111 00:13:17,039 --> 00:13:22,120 Zawsze są dowódcy, zawsze są żołnierze, prawda? To jest jasne. 112 00:13:22,279 --> 00:13:27,960 Chodzi o to, żeby nawet ten, który żyje najniżej, mógł normalnie żyć. 113 00:13:28,120 --> 00:13:33,039 A ten, który jest najwyżej nie miał więcej, niż mu potrzeba. 114 00:13:33,200 --> 00:13:36,960 I dlatego trzeba wprowadzić jakobiński terror. 115 00:13:38,279 --> 00:13:40,279 Wymordowaliście tysiące. 116 00:13:42,559 --> 00:13:44,360 Wymordowaliśmy, tak? 117 00:13:45,000 --> 00:13:46,799 Dobrze. 118 00:13:46,960 --> 00:13:48,759 Wymordowaliśmy tysiące. 119 00:13:48,919 --> 00:13:53,240 I wymordujemy dziesięć razy więcej, jak trzeba będzie. 120 00:14:14,679 --> 00:14:16,480 MUZYKA 121 00:14:16,639 --> 00:14:20,240 - Państwo się nie krępują. - Dzisiaj ja stawiam. 122 00:14:20,399 --> 00:14:25,159 Mnie jak mnie, ale Bronka powinien pan utopić w szampanie. 123 00:14:25,320 --> 00:14:27,559 Może być i szampan. Kelner! 124 00:14:28,840 --> 00:14:31,240 Wojna - ona zawsze taka jest. 125 00:14:31,399 --> 00:14:36,159 Czasem jedni przez nią idą do dołu, nawet takiego w ziemi, 126 00:14:36,320 --> 00:14:38,120 a inni do góry. 127 00:14:40,600 --> 00:14:44,240 - Słucham szanownego państwa. - Szampan! 128 00:15:08,480 --> 00:15:10,279 Dobra, tylko sucha. 129 00:15:12,039 --> 00:15:13,879 Skąd ci słoninę wezmę? 130 00:15:14,600 --> 00:15:17,519 Nie za mało tłusta, tylko za sucha. 131 00:15:19,000 --> 00:15:20,799 A, chyba że tak. 132 00:15:29,639 --> 00:15:31,440 My mamy bimber, 133 00:15:33,159 --> 00:15:35,759 a dzieciakom co do kaszy włożę? 134 00:15:35,919 --> 00:15:40,600 Za pracę partyjną będziesz dostawał co miesiąc pieniądze. 135 00:15:46,120 --> 00:15:51,440 Trzymaj to.Tylko uważaj z wydawaniem, bo skąd u was tyle grosza. 136 00:15:51,600 --> 00:15:54,279 Tak to jest w tej waszej partii. 137 00:15:54,440 --> 00:15:58,200 Co nam z grosza, jak go nawet wydać nie można. 138 00:15:58,360 --> 00:16:00,279 Można, tylko ostrożnie. 139 00:16:00,440 --> 00:16:04,960 Powiecie, że dałem Pietrkowi za to, że mnie przywiózł. 140 00:16:05,679 --> 00:16:07,480 Może tak być, ojciec. 141 00:16:14,440 --> 00:16:16,519 Mieszkać będziesz u ojca? 142 00:16:17,559 --> 00:16:21,240 Może u ojca, może gdzie indziej. Zobaczy się. 143 00:16:24,799 --> 00:16:27,320 Przepraszam państwa na chwilę. 144 00:16:33,840 --> 00:16:36,919 Mogę prosić panią do tańca? Pozwolisz? 145 00:16:37,080 --> 00:16:38,879 Proszę bardzo. 146 00:16:45,080 --> 00:16:48,120 A on wie, o co tutaj chodzi? 147 00:16:48,279 --> 00:16:50,879 Nie. I nie może się dowiedzieć. 148 00:16:52,559 --> 00:16:55,320 A ta jego dama to aktorka czasem? 149 00:16:56,639 --> 00:17:00,240 Aktorka. Razem z Polą występuje w kabarecie. 150 00:17:00,399 --> 00:17:02,200 Poznałem. 151 00:17:02,360 --> 00:17:07,960 My z żoną lubimy czasem kultury zażyć. Do kabaretu iść albo do kina. 152 00:17:08,119 --> 00:17:11,440 - Ale ona może go bardzo kosztować. - Tak. 153 00:17:11,599 --> 00:17:13,400 Ojojoj. 154 00:17:13,559 --> 00:17:17,480 To jemu będzie potrzebne coraz więcej pieniędzy. 155 00:17:17,640 --> 00:17:19,960 - A to źle? - Czy ja mówię "źle"? 156 00:17:20,119 --> 00:17:22,200 Ja mówię "bardzo dobrze". 157 00:17:22,359 --> 00:17:25,960 Dobrze, że ma takich znajomych jak pan i ja. 158 00:17:37,799 --> 00:17:40,200 - Masz kogoś w koszarach? - Dwóch. 159 00:17:40,680 --> 00:17:43,319 - Sprawdzeni? - Dobrzy towarzysze. 160 00:17:43,960 --> 00:17:46,119 Kontakt mają tylko ze mną. 161 00:17:46,559 --> 00:17:48,359 A kto oni? 162 00:17:50,119 --> 00:17:51,920 Zwykli strzelcy. 163 00:17:52,079 --> 00:17:55,480 Jeden z spod Ciechanowa, drugi spod Łodzi. 164 00:17:55,640 --> 00:17:59,039 A jak się z nimi kontaktujesz? 165 00:18:01,599 --> 00:18:05,119 Co dwa dni ktoś po zlewki do kuchni jeździ. 166 00:18:05,279 --> 00:18:09,599 Olszyński dogadał się dowództwem. Jakby co, sam jadę. 167 00:18:09,759 --> 00:18:11,559 Dobra. 168 00:18:14,119 --> 00:18:15,920 Dasz im pieniądze 169 00:18:17,440 --> 00:18:19,519 i powiesz, co mają robić. 170 00:18:23,279 --> 00:18:26,119 To znaczy co? 171 00:18:27,680 --> 00:18:29,480 Polej. 172 00:18:46,680 --> 00:18:51,400 Jakie to szczęście, że pan ocalał z tej zawieruchy. 173 00:18:55,640 --> 00:18:58,039 Dzięki Bogu jestem już tutaj. 174 00:18:59,960 --> 00:19:02,200 A co pana sprowadza do nas? 175 00:19:05,240 --> 00:19:08,400 Chciałem państwa prosić o jakąś posadę. 176 00:19:08,559 --> 00:19:13,640 Nie chcę być na garnuszku ojca, który też nie daje sobie rady. 177 00:19:13,799 --> 00:19:16,400 Jak wszyscy, panie Aleksandrze. 178 00:19:17,119 --> 00:19:18,920 Jak wszyscy. 179 00:19:19,519 --> 00:19:24,359 Ja też staram się minimalizować koszta prowadzenia majątku. 180 00:19:26,640 --> 00:19:29,240 Pan studiował inżynierię wodną. 181 00:19:30,599 --> 00:19:33,519 Tak, ale teraz to nie ma znaczenia. 182 00:19:33,680 --> 00:19:36,680 Chciałem prosić o jakąkolwiek pracę. 183 00:19:36,839 --> 00:19:42,519 Nawet bez wynagrodzenia, jeżeli będę miał dach nad głową, wyżywienie. 184 00:19:42,680 --> 00:19:44,759 Tak źle jeszcze nie jest. 185 00:19:45,400 --> 00:19:49,559 Rzeczywiście, w pana zawodzie nie mam nic dla pana. 186 00:19:50,799 --> 00:19:52,599 Ale póki co, 187 00:19:54,519 --> 00:19:57,759 nie mamy rządcy, więc może pan? 188 00:20:02,640 --> 00:20:05,480 Nie wiem, czy pamięta pan Teofila. 189 00:20:05,640 --> 00:20:09,400 Teofil, przypominasz sobie pana Srebielnikowa? 190 00:20:09,559 --> 00:20:12,880 Jak wyjeżdżałem, byłeś jeszcze dzieckiem. 191 00:20:13,759 --> 00:20:19,079 Pamiętam, jak był pan pożegnać się przed wyjazdem do Petersburga. 192 00:20:19,240 --> 00:20:24,000 - A ty, Zosiu, pamiętasz pana? - Nie spodziewałam się tu pana. 193 00:20:24,160 --> 00:20:27,079 Pan Aleksander będzie u nas rządcą. 194 00:20:27,240 --> 00:20:30,640 To będziemy mieli tu rządy prosto z Rosji. 195 00:20:30,799 --> 00:20:32,599 Zośka. 196 00:21:44,960 --> 00:21:47,720 Jezu, ten Jarociński nas zamęczy. 197 00:21:47,880 --> 00:21:50,880 I będzie miał rację. Należy nam się. 198 00:21:51,039 --> 00:21:52,839 Że niby co? 199 00:21:53,000 --> 00:21:57,240 Siedzimy tu jak barany i dajemy się gonić jak bydło, 200 00:21:57,400 --> 00:22:02,240 bo panom z Warszawy zachciało się nowej wojny, dla orderów. 201 00:22:02,400 --> 00:22:06,000 Wojsko jest wojsko, nic nie poradzisz. 202 00:22:06,240 --> 00:22:09,160 A wiecie, że w Warszawie rewolucja? 203 00:22:10,160 --> 00:22:11,960 Jaka rewolucja? 204 00:22:12,119 --> 00:22:13,920 Zwyczajna. 205 00:22:15,000 --> 00:22:17,240 Robotnicy przejęli fabryki. 206 00:22:17,880 --> 00:22:22,039 Wojsko wyszło z koszar, porozchodzili się do domów. 207 00:22:22,200 --> 00:22:24,279 Podobno rządu już nie ma. 208 00:22:24,440 --> 00:22:27,200 Tak, rządu nie ma. To kto rządzi? 209 00:22:27,640 --> 00:22:29,880 Ludzie - robotnicy, chłopi. 210 00:22:30,039 --> 00:22:33,640 Gadanie. I co, tutaj by o tym nie wiedzieli? 211 00:22:33,799 --> 00:22:38,200 Wiedzą, tylko nic nie mówią, żebyśmy tego nie rzucili. 212 00:22:38,359 --> 00:22:41,680 - Głupoty. Nie wierzę. - Założysz się? 213 00:22:45,160 --> 00:22:46,960 Co to za wiec? 214 00:22:47,119 --> 00:22:50,720 Cisza nocna! Na prycze, ale już! 215 00:23:01,720 --> 00:23:04,440 - Ja ma tego dosyć. - Ja też. 216 00:23:06,440 --> 00:23:08,960 - Który jeszcze idzie z nami? - Ja. 217 00:23:09,119 --> 00:23:10,920 Kto jeszcze? 218 00:23:11,400 --> 00:23:14,400 To ja też. Mam dosyć panów oficerów. 219 00:23:25,839 --> 00:23:29,920 - Stój! Kto idzie? - Nie drzyj mordy! Idziemy do domu. 220 00:23:30,079 --> 00:23:31,880 Stój, powiedziałem! 221 00:23:32,039 --> 00:23:33,839 No co jest? 222 00:23:34,000 --> 00:23:38,680 W Warszawie robotnicy, chłopi przejęli władzę, rozumiesz? 223 00:23:38,839 --> 00:23:42,240 Czy wyście powariowali? Pójdziemy pod sąd! 224 00:23:42,400 --> 00:23:44,559 Teraz nasza władza będzie. 225 00:23:44,720 --> 00:23:46,799 Warta! Co się tu dzieje?! 226 00:23:49,000 --> 00:23:52,519 Alarm! Zabezpieczyć bramę! Otoczyć budynek! 227 00:24:10,599 --> 00:24:14,359 Podporucznik Jarociński melduje się na rozkaz. 228 00:24:14,519 --> 00:24:19,359 Co się u pana dzieje? Nie potrafi pan zapanować nad ludźmi? 229 00:24:19,519 --> 00:24:23,440 - Melduję, panie majorze... - Co mi pan tu melduje?! 230 00:24:23,599 --> 00:24:26,599 Że właśnie mieliśmy bunt i dezercję? 231 00:24:27,839 --> 00:24:29,640 Zauważyłem. 232 00:24:29,799 --> 00:24:34,480 - Sytuacja ogólna jest... - Sytuacja wszędzie jest taka sama! 233 00:24:34,640 --> 00:24:38,480 Ale w całych koszarach tylko pana pluton uznał, 234 00:24:38,640 --> 00:24:41,559 że znudziła mu się służba wojskowa. 235 00:24:41,720 --> 00:24:43,559 Niektórzy żołnierze... 236 00:24:43,720 --> 00:24:47,039 Dokładnie 16 spośród 43. To niezły wynik. 237 00:24:47,200 --> 00:24:51,599 - Przepraszam, że się wtrącam... - Proszę, niech pan mówi. 238 00:24:51,759 --> 00:24:54,519 W końcu chodzi o pańską kompanię. 239 00:24:54,680 --> 00:25:00,000 Poruczniku, być może to się wiąże z pana pochodzeniem społecznym. 240 00:25:04,119 --> 00:25:06,640 Nie rozumiem, panie kapitanie. 241 00:25:06,799 --> 00:25:12,400 Ze wszystkich dowódców plutonów tylko pan jest z rodziny chłopskiej. 242 00:25:12,559 --> 00:25:16,400 I to u pana znaleźli się bolszewicy agitatorzy. 243 00:25:16,559 --> 00:25:19,240 Żandarmi przepytali buntowników. 244 00:25:19,400 --> 00:25:24,720 Instrukcje i pieniądze otrzymywali od parobka z majątku Dąbrówka, 245 00:25:24,880 --> 00:25:27,480 gdzie pan jest częstym gościem. 246 00:25:27,640 --> 00:25:32,880 Wypraszam sobie, panie Miłoszewski. Panie kapitanie Miłoszewski. 247 00:25:33,039 --> 00:25:36,279 Jako oficer żądam honorowej satysfakcji. 248 00:25:36,440 --> 00:25:38,680 - Służę panu! - Panowie, spokój! 249 00:25:39,640 --> 00:25:41,440 Spokój. 250 00:25:42,599 --> 00:25:44,720 Przypominam, że trwa wojna. 251 00:25:44,880 --> 00:25:48,519 Po jej zakończeniu będziecie mogli korzystać 252 00:25:48,680 --> 00:25:51,400 z przywilejów stanu oficerskiego. 253 00:25:51,559 --> 00:25:56,799 Bawić się na balach pułkowych, prać po pyskach czy pojedynkować. 254 00:25:56,960 --> 00:26:01,279 Ale na razie proszę zaprowadzić porządek w jednostce! 255 00:26:02,680 --> 00:26:08,799 Panu, panie podporuczniku, radzę wybić żołnierzom głupoty z głowy. 256 00:26:09,240 --> 00:26:11,039 W najprostszy sposób, 257 00:26:11,200 --> 00:26:14,880 poprzez ćwiczenia podnoszące gotowość bojową. 258 00:26:15,039 --> 00:26:19,440 I proszę te rady potraktować jako rozkaz. To wszystko. 259 00:26:20,880 --> 00:26:22,880 Tak jest, panie majorze. 260 00:26:23,920 --> 00:26:26,079 Dzień dobry, pani Jadwigo. 261 00:26:27,960 --> 00:26:29,759 Co się stało? 262 00:26:30,480 --> 00:26:32,279 Jadwiga. 263 00:26:32,440 --> 00:26:36,200 Gdzie ten Szymański... Jesteś wreszcie. Chodź. 264 00:26:37,720 --> 00:26:39,519 Panie pułkowniku... 265 00:26:39,680 --> 00:26:44,279 Panie naczelniku, porucznik Józef Szymański melduje się. 266 00:26:46,200 --> 00:26:49,799 Gratuluję, robicie tu pierwszorzędną robotę. 267 00:26:49,960 --> 00:26:52,960 Ku chwale ojczyzny, panie naczelniku. 268 00:26:53,119 --> 00:26:56,359 Tak. Otóż trzeba nam teraz iść na Kijów. 269 00:26:56,519 --> 00:27:00,119 Zaatakować bolszewików, zanim uderzą na nas. 270 00:27:01,000 --> 00:27:04,759 I stworzyć między nami a nimi ukraiński kordon. 271 00:27:04,920 --> 00:27:08,039 Mamy po swojej stronie atamana Petlurę. 272 00:27:08,200 --> 00:27:10,759 On już poznał smak bolszewizmu. 273 00:27:10,920 --> 00:27:12,720 Tak, panowie. 274 00:27:12,880 --> 00:27:17,039 Przyjdzie nam wspólnie z Ukraińcami iść na kacapów. 275 00:27:20,000 --> 00:27:22,680 Chcę wiedzieć, co knują Sowieci. 276 00:27:22,839 --> 00:27:27,759 W pociągu pancernym pojedzie z nami jedna wasza radiostacja. 277 00:27:27,920 --> 00:27:33,440 Poruczniku, weźmie pan dwóch chłopaków do radia i dwóch do szyfrów. 278 00:27:37,240 --> 00:27:39,839 Niech pan idzie pakować sprzęt. 279 00:27:40,000 --> 00:27:41,799 Tak jest. 280 00:27:41,960 --> 00:27:44,200 Pociąg rusza jutro o 20.00. 281 00:27:53,079 --> 00:27:54,880 PŁACZ 282 00:28:09,359 --> 00:28:11,160 Pan Jadwigo, 283 00:28:12,880 --> 00:28:14,680 co się stało? 284 00:28:16,279 --> 00:28:18,079 Jadzia, co się stało? 285 00:28:18,240 --> 00:28:20,039 Co się stało?! 286 00:28:21,839 --> 00:28:24,240 Boję się, że też nie wrócisz. 287 00:28:57,440 --> 00:28:59,519 Nie martw się. 288 00:28:59,680 --> 00:29:01,480 Będzie dobrze. 289 00:29:02,319 --> 00:29:07,200 Jadzia, będzie dobrze. Rozumiesz? 290 00:29:08,559 --> 00:29:10,400 Ja cię kocham i wrócę. 291 00:29:32,160 --> 00:29:34,680 Panie poruczniku, dzień dobry. 292 00:29:40,160 --> 00:29:41,960 Zabierz konia! 293 00:29:44,599 --> 00:29:47,599 - Miło pana widzieć. - Dzień dobry. 294 00:29:49,400 --> 00:29:53,000 Przyjechałem się pożegnać. No i oddać konia. 295 00:29:53,160 --> 00:29:55,400 Dostaliśmy rozkaz wymarszu. 296 00:29:55,559 --> 00:29:57,359 O, Boże. 297 00:29:57,519 --> 00:30:03,599 Więc przyszła i pana kolej. Te walki na wschodzie to jednak coś poważnego. 298 00:30:03,759 --> 00:30:07,160 To jeszcze nie jest tak źle, żeby się bać. 299 00:30:07,319 --> 00:30:12,400 Nie o strach idzie, tylko żeby was młodych znowu nie naginęło. 300 00:30:12,559 --> 00:30:15,640 Ale jak trzeba będzie, to dacie radę. 301 00:30:15,799 --> 00:30:18,960 Pan się pewnie chciał pożegnać z Zosią, 302 00:30:19,119 --> 00:30:23,759 a ona z mężem i Teofilem pojechali z naszym nowym rządcą. 303 00:30:23,920 --> 00:30:25,720 Więc zapraszam... 304 00:30:25,880 --> 00:30:30,960 Nie, w takim razie proszę pozdrowić męża, Teofila, no i Zosię. 305 00:30:33,640 --> 00:30:35,440 O! 306 00:30:35,599 --> 00:30:40,759 Pan Władysław przyjechał się pożegnać. Rusza na front. 307 00:30:48,279 --> 00:30:50,079 Wyjeżdża pan. 308 00:30:53,200 --> 00:30:56,799 W takim razie życzę żołnierskiego szczęścia. 309 00:30:56,960 --> 00:30:59,279 By wrócił pan cały i zdrowy. 310 00:30:59,440 --> 00:31:01,440 Dziękuję za dobre słowo. 311 00:31:01,599 --> 00:31:05,440 I proszę wracać szybko. Konie potrzebują ruchu. 312 00:31:05,599 --> 00:31:10,119 To chyba pani potrzebuje obiektu do ironicznych żartów. 313 00:31:15,920 --> 00:31:17,720 Cześć, kolego! 314 00:32:15,119 --> 00:32:16,920 KLAKSON 315 00:32:33,720 --> 00:32:36,240 Oddział, w dwuszeregu zbiórka! 316 00:32:51,000 --> 00:32:52,799 Gdzie to jest? 317 00:33:08,319 --> 00:33:11,319 Ruszamy w kierunku mostu kolejowego. 318 00:33:11,480 --> 00:33:16,160 Drogą to jest siedem kilometrów, ale pójdziemy na skróty. 319 00:33:16,319 --> 00:33:18,640 Kompania, w lewo zwrot! 320 00:33:21,599 --> 00:33:23,400 Za mną, marsz! 321 00:33:24,720 --> 00:33:26,519 Na ciężarówkę! 322 00:34:32,199 --> 00:34:34,000 WYSTRZAŁY 323 00:34:34,880 --> 00:34:36,679 Kryć się! 324 00:35:33,760 --> 00:35:35,559 GWIZD LOKOMOTYWY 325 00:35:51,679 --> 00:35:53,480 No, 326 00:35:54,360 --> 00:35:56,519 jak tam, panie poruczniku? 327 00:35:56,679 --> 00:36:00,000 Przydaje nam się na coś to pańskie radio? 328 00:36:00,159 --> 00:36:03,679 Melduję, panie naczelniku, że przydaje się. 329 00:36:03,840 --> 00:36:08,360 Pół godziny temu przejęliśmy dwie interesujące depesze. 330 00:36:08,519 --> 00:36:13,360 Pierwsza do komisarza wojny i marynarki wojennej Trockiego: 331 00:36:13,519 --> 00:36:19,519 "W odpowiedzi na zapytanie melduję, dywizja osiągnęła gotowość bojową. 332 00:36:19,679 --> 00:36:23,519 Żołnierze prezentują wysoki poziom wyszkolenia. 333 00:36:23,679 --> 00:36:27,199 a ich wyposażenie należy uznać za wzorcowe. 334 00:36:27,360 --> 00:36:31,679 Komisarz polityczny 3. dywizji strzeleckiej Makarow". 335 00:36:34,039 --> 00:36:37,119 Drugą przejęliśmy dwie minuty później. 336 00:36:37,280 --> 00:36:42,039 Do komisarza politycznego 10. dywizji kawalerii Korolenki. 337 00:36:42,199 --> 00:36:46,440 "Nie widzę możliwości bojowego wykorzystania dywizji 338 00:36:46,599 --> 00:36:52,679 ze względu na braki w uzbrojeniu, jak na skrajnie niski poziom wyszkolenia 339 00:36:52,840 --> 00:36:54,639 i ich niskie morale. 340 00:36:54,800 --> 00:36:58,800 Napiszcie, jak wygląda sytuacja w waszej dywizji. 341 00:36:58,960 --> 00:37:03,280 Komisarz polityczny 3. dywizji strzeleckiej Makarow". 342 00:37:09,760 --> 00:37:13,280 Miałem rację, że kazałem wam jechać z nami. 343 00:37:13,440 --> 00:37:16,280 Przynajmniej rozbawicie człowieka. 344 00:37:19,440 --> 00:37:22,039 Meldunek do komendanta pociągu. 345 00:37:26,000 --> 00:37:29,760 Melduję, że to kompania, która poszła na most. 346 00:37:29,920 --> 00:37:35,199 Bez wsparcia nie dadzą rady. Bolszewicy mają tam działo. 347 00:37:40,760 --> 00:37:43,599 - Daleko do mostu? - Siedem kilometrów. 348 00:37:43,760 --> 00:37:46,079 Niech pan natychmiast rusza. 349 00:37:50,079 --> 00:37:52,480 WYBUCHY I ODGŁOSY STRZELANINY 350 00:38:02,079 --> 00:38:03,880 Za mną! 351 00:38:20,440 --> 00:38:22,760 SERIA Z KARABINU MASZYNOWEGO 352 00:38:25,519 --> 00:38:29,280 Chcą wysadzić most! Za mną! Do ataku! 353 00:38:56,920 --> 00:38:58,719 GWIZD POCIĄGU 354 00:40:55,079 --> 00:40:57,880 - Z podziękowaniem. - Nie za gruba? 355 00:40:58,039 --> 00:40:59,840 WYSTRZAŁ 356 00:41:01,159 --> 00:41:03,480 Całowanie! Wykonać! 357 00:41:03,639 --> 00:41:08,000 Wpłaty na konta we Włoszech, we Francji, w Szwajcarii. 358 00:41:08,159 --> 00:41:10,679 Czy wszyscy bolszewicy są tacy przystojni? 359 00:41:10,840 --> 00:41:12,639 Oficer łapownik? 360 00:41:13,000 --> 00:41:15,320 Będę potrzebowała pieniędzy. 361 00:41:15,480 --> 00:41:17,280 Niepotrzebne są kłopoty. 362 00:41:17,440 --> 00:41:19,360 Ja cię naprawdę kocham. 27770

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.