All language subtitles for Briarpatch.S01E07.1080p.AMZN.WEBRip.DDP5.1.x264-iKA.polish

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek Download
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:07,100 --> 00:00:08,679 W poprzednich odcinkach: 2 00:00:09,226 --> 00:00:10,993 Mówię ci, przestań. 3 00:00:12,832 --> 00:00:15,662 - Harold Snow. - Szpiegujesz ludzi. 4 00:00:16,188 --> 00:00:18,518 Nie tam. Spotkajmy się w Packingtown. 5 00:00:19,086 --> 00:00:23,083 - Masz piękną żonę. - Gene! Nakarmiłeś kota? 6 00:00:23,172 --> 00:00:26,648 - Urządziła scenę na pogrzebie. - Nie panuję nad nią? 7 00:00:28,029 --> 00:00:29,462 Wracam do domu. 8 00:00:29,926 --> 00:00:31,651 - Senator? - Wdziałaś Spiveya? 9 00:00:33,115 --> 00:00:36,133 - Pan Brattle. - Sida już pani poznała. 10 00:00:38,785 --> 00:00:42,094 Przyjechałem tu zrujnować komuś życie. 11 00:00:42,662 --> 00:00:46,055 - Umawialiśmy się. - I dotrzymam słowa. 12 00:00:46,581 --> 00:00:49,411 Wystartuję w listopadowych wyborach. 13 00:00:49,938 --> 00:00:52,622 To ona zamówiła artykuł o Felicity. 14 00:00:53,169 --> 00:00:56,270 Kronika należy do Staghornów. Kontrolują wszystko. 15 00:00:56,796 --> 00:00:57,838 Naprawię to. 16 00:01:00,548 --> 00:01:02,753 ZAGINĄŁ KOT 17 00:01:05,843 --> 00:01:07,088 Cześć, Trish! 18 00:02:16,697 --> 00:02:19,756 Boże, Felicity. To było cudowne. 19 00:02:20,512 --> 00:02:24,801 - Ty jesteś cudowna. - Gene, daj spokój. 20 00:02:27,037 --> 00:02:30,700 Dam ci, co tylko chcesz. Kocham cię, cukiereczku. 21 00:02:31,227 --> 00:02:34,119 W MATNI 22 00:03:11,376 --> 00:03:12,418 Cyrus. 23 00:03:15,503 --> 00:03:18,833 - Pani Dill. Chwileczkę. - Musimy porozmawiać. 24 00:03:19,672 --> 00:03:20,939 Za chwilę. 25 00:03:23,758 --> 00:03:25,316 Proszę kontynuować. 26 00:03:25,843 --> 00:03:30,361 Wokół budynku staną mundurowi, tajniacy wmieszają się w tłum. 27 00:03:31,158 --> 00:03:33,696 - Tu są szczegóły. - Doskonale. 28 00:03:34,202 --> 00:03:39,220 Przekażę firmie ochroniarskiej. Przepraszam za ten krótki termin. 29 00:03:39,767 --> 00:03:44,661 Cieszymy się, że odwiedziliście San Bonifacio ze swoją kampanią. 30 00:03:45,979 --> 00:03:47,642 Po co pani tu przyszła? 31 00:03:48,543 --> 00:03:52,145 - Jak mówiłam... - Każdy mógł to załatwić. 32 00:03:52,671 --> 00:03:55,918 Pofatygowała się pani sama. W jakiej sprawie? 33 00:03:58,362 --> 00:04:03,964 Kandyduje pani na burmistrza. Szuka pani poparcia. 34 00:04:06,492 --> 00:04:08,321 Nie możemy go udzielić. 35 00:04:09,514 --> 00:04:12,907 Pan Salazar to przyjaciel. Lojalność jest ważna. 36 00:04:13,454 --> 00:04:14,575 A kompetencje? 37 00:04:15,122 --> 00:04:17,639 To polityka, a nie stolarka. 38 00:04:18,332 --> 00:04:22,809 Poza tym, pani wcale nie chce rządzić San Bonifacio w Teksasie. 39 00:04:23,335 --> 00:04:27,395 To tylko pierwszy krok. Myśli pani o czymś więcej. 40 00:04:28,359 --> 00:04:30,521 Proszę nie ukrywać ambicji. 41 00:04:31,402 --> 00:04:34,128 To najbardziej uwodzicielski zapach. 42 00:04:34,675 --> 00:04:37,401 I niech pani odróżnia walutę od dyplomacji. 43 00:04:37,906 --> 00:04:43,738 Kiedy przychodzi pani po przysługę, lepiej mieć coś na wymianę. 44 00:04:48,433 --> 00:04:54,598 Przeciwko takim zakulisowym układom zamierzam kandydować. 45 00:05:00,190 --> 00:05:02,478 Jest pani przezabawna. 46 00:05:03,025 --> 00:05:07,022 Gdy będę leciał do Waszyngtonu, popijając wyborową brandy, 47 00:05:07,549 --> 00:05:10,107 będę wypatrywał pani cnót. 48 00:05:11,030 --> 00:05:14,256 Z takiej wysokości powinienem dostrzec ich blask. 49 00:05:23,808 --> 00:05:27,785 - Kłamiesz o mojej siostrze. - Kochałam ją. 50 00:05:28,457 --> 00:05:30,974 Złotko, gramy w jednej drużynie. 51 00:05:32,167 --> 00:05:33,267 Wal się. 52 00:05:35,065 --> 00:05:36,206 Miło było. 53 00:05:43,028 --> 00:05:44,816 Nie rozumiem. 54 00:05:46,405 --> 00:05:49,443 - Świnka chce być zjedzona? - Co tu robicie? 55 00:05:50,282 --> 00:05:51,945 Nikt mnie nie uprzedził. 56 00:05:52,888 --> 00:05:57,782 Senator docenia twoje informacje, ale postanowił sam zakasać rękawy. 57 00:05:58,412 --> 00:05:59,454 To znaczy? 58 00:06:02,852 --> 00:06:06,328 - Spotka się z Brattlem. - Chyba żartujesz. 59 00:06:07,209 --> 00:06:09,622 Ten człowiek chciał spalić ludzi. 60 00:06:10,127 --> 00:06:13,624 Zamordował strażnika granicznego. Przyjaciela. 61 00:06:14,151 --> 00:06:17,773 Spivey nie ma czystych rąk. Syryjska wioska al Namur. 62 00:06:18,737 --> 00:06:19,941 Sprawdziłem to. 63 00:06:20,613 --> 00:06:24,360 Wyśmienite figi, ale plony spadły w tym roku. 64 00:06:24,928 --> 00:06:27,758 W glebie jest za dużo wapna. 65 00:06:28,868 --> 00:06:31,718 - I co? - W al Namur jest masowy grób. 66 00:06:32,245 --> 00:06:33,428 Dziesiątki ciał. 67 00:06:34,621 --> 00:06:38,597 Przyjaźń cię zaślepiła. Żaden z nich nie jest święty. 68 00:06:39,124 --> 00:06:42,266 Są narzędziami, które wykorzystujemy. 69 00:06:42,793 --> 00:06:45,935 - Do celów senatora. - Tylko one nas interesują. 70 00:06:46,461 --> 00:06:49,708 No i te podroby. Są naprawdę wyborne. 71 00:06:51,131 --> 00:06:53,419 Nie mów, że straciłaś apetyt. 72 00:06:55,884 --> 00:06:59,193 Szkoda. Zapomnij o Spiveyu. Spotkamy się z Brattlem. 73 00:07:00,928 --> 00:07:01,971 Dobra. 74 00:07:05,890 --> 00:07:06,932 Allegro. 75 00:07:07,745 --> 00:07:11,534 Pani Ramirez dołączy dziś do nas. Proponuję, żebyś... 76 00:07:13,165 --> 00:07:14,806 Nie przychodziła. 77 00:07:31,196 --> 00:07:35,527 Pamiętasz tę przemiłą parę z Mount Airy, Gene? 78 00:07:36,053 --> 00:07:39,217 Przynieśli suflet na sąsiedzką imprezę. 79 00:07:39,868 --> 00:07:44,053 Pomyślałam, że spróbuję odtworzyć ten przepis. 80 00:07:44,538 --> 00:07:48,576 Mam jajka, ser, jeszcze więcej sera... 81 00:07:49,124 --> 00:07:51,307 Lucretia, spójrz na mnie. 82 00:07:53,397 --> 00:07:56,039 Ostatnie miesiące były dla ciebie trudne. 83 00:07:56,586 --> 00:07:59,416 Oboje popełniliśmy błędy. 84 00:08:00,589 --> 00:08:03,606 Ale teraz może być inaczej. 85 00:08:04,779 --> 00:08:06,024 Inaczej? 86 00:08:07,364 --> 00:08:09,651 Wrócę dziś wcześniej. 87 00:08:10,178 --> 00:08:15,217 Zjemy razem kolację. Obejrzymy twój ulubiony program. 88 00:08:15,764 --> 00:08:19,261 - O starożytnych drogach. - Wcale nie jest o tym. 89 00:08:19,850 --> 00:08:22,075 Jestem blisko sukcesu w pracy. 90 00:08:22,602 --> 00:08:27,016 Minę pewną przeszkodę i zaczniemy wszystko od nowa. 91 00:08:27,563 --> 00:08:29,476 - Przysięgam. - Nie kłam. 92 00:08:30,190 --> 00:08:32,540 Tata mówił: nie wychodź za kłamcę. 93 00:08:35,026 --> 00:08:36,334 Nie wyszłaś. 94 00:08:46,950 --> 00:08:51,510 Dobrze, to ja zacznę trzeć ser. 95 00:08:52,661 --> 00:08:54,199 Siedemnasta? 96 00:08:54,975 --> 00:08:56,450 Doskonale. 97 00:08:59,790 --> 00:09:01,015 Świetnie. 98 00:09:02,042 --> 00:09:04,079 Wiesz, gdzie może być mój kot? 99 00:09:06,378 --> 00:09:11,980 Nie. Ale myślę, że nasz los się odmieni. 100 00:09:13,736 --> 00:09:18,359 Nie, tam nie jest bezpiecznie. Spotkajmy się w Packingtown. 101 00:09:21,512 --> 00:09:23,070 Była przerażona. 102 00:09:26,702 --> 00:09:30,303 Felicity powiedziała, żeby nie ufać glinom. 103 00:09:32,185 --> 00:09:33,910 A ich komendantce? 104 00:09:35,291 --> 00:09:37,203 Nawet nie będę zaczynał. 105 00:09:37,959 --> 00:09:39,788 Zamówiła artykuł. 106 00:09:40,690 --> 00:09:45,208 Pchnęła Felicity pod autobus, którym wjedzie do ratusza. Dlaczego? 107 00:09:49,403 --> 00:09:51,003 Godzisz się na to? 108 00:09:51,821 --> 00:09:55,089 Pytasz mnie jako prawnika czy jako... 109 00:10:00,827 --> 00:10:03,448 - Kogo? - Kimkolwiek wtedy byliśmy. 110 00:10:16,107 --> 00:10:17,477 No dobra. 111 00:10:22,735 --> 00:10:28,338 - Chyba robisz to źle. Cindy! - Powinno boleć. Są zagraniczne. 112 00:10:30,344 --> 00:10:33,445 - Do diabła! - Mam przestać? 113 00:10:36,306 --> 00:10:37,348 Nie. 114 00:10:38,974 --> 00:10:42,117 - Wytrzymam. Rób dalej. - Dziękuję. 115 00:10:43,039 --> 00:10:45,348 Musisz poćwiczyć. 116 00:10:46,416 --> 00:10:47,458 To było dobre! 117 00:10:48,105 --> 00:10:53,186 - Chyba możemy skończyć. - Nie, to jeszcze nie to. 118 00:11:03,385 --> 00:11:04,427 Cześć. 119 00:11:09,576 --> 00:11:11,301 To takie zagraniczne. 120 00:11:12,994 --> 00:11:16,512 - Możemy wejść? - Jasne. Zapraszam. 121 00:11:17,747 --> 00:11:21,786 - Wpadliście towarzysko? - Informacje o Eve Raytek. 122 00:11:22,792 --> 00:11:24,204 Komendantka policji? 123 00:11:27,128 --> 00:11:30,646 - Możesz to zrobić? - Cindy, powiedz im, co mogę. 124 00:11:31,505 --> 00:11:35,273 - Jest bardzo gibki. Może... - Wszystko. 125 00:11:36,321 --> 00:11:40,214 Mogę zrobić wszystko. Za odpowiednią opłatą. 126 00:11:42,512 --> 00:11:43,841 Pięć tysięcy. 127 00:11:46,973 --> 00:11:48,015 Trzy. 128 00:11:49,245 --> 00:11:50,991 I więcej cię nie uderzę. 129 00:11:52,705 --> 00:11:55,264 Połowa teraz, połowa po robocie. 130 00:11:58,125 --> 00:11:59,454 Singe idzie z tobą. 131 00:12:01,898 --> 00:12:04,207 - Ona żartuje. - Spoko. 132 00:12:07,339 --> 00:12:09,960 - Co? - Ty i ja, Murtaugh. 133 00:12:10,529 --> 00:12:13,358 Wezmę sprzęt. Będzie fajnie. 134 00:12:13,906 --> 00:12:16,277 - Dopisz do rachunku. - Na koszt firmy. 135 00:12:16,866 --> 00:12:21,592 - Dzięki. - Allegra. Nie do wiary. 136 00:12:24,349 --> 00:12:28,888 Twoja aura jest niesamowicie niebieska. 137 00:12:31,749 --> 00:12:32,807 To dobrze? 138 00:12:34,188 --> 00:12:36,164 Nie mam pojęcia. 139 00:12:37,294 --> 00:12:39,832 Ale mnie to kręci. 140 00:12:44,549 --> 00:12:45,961 Jasny gwint! 141 00:12:57,890 --> 00:13:00,365 Odbezpieczony działa lepiej. 142 00:13:00,975 --> 00:13:02,017 Tak sprawdzam. 143 00:13:02,997 --> 00:13:06,119 - Nie potrzebuję niańki. - Zlecenie poszło dawno, 144 00:13:06,624 --> 00:13:11,247 a Spivey jakimś cudem ciągle żłopie tandetne piwo. 145 00:13:11,815 --> 00:13:16,083 - To nie takie proste. - Wiesz, dlaczego szef cię zatrudnił? 146 00:13:16,776 --> 00:13:20,169 Albo jesteś najlepszym kilerem, w co wątpię, 147 00:13:20,674 --> 00:13:23,754 albo najgorszym. Co oznacza, że nie chce go zabić. 148 00:13:24,447 --> 00:13:26,172 Dlaczego miałby nie chcieć? 149 00:13:29,179 --> 00:13:30,675 Cholerny Spivey. 150 00:13:31,180 --> 00:13:35,636 Bydlak jest niebezpieczny, bo ludzie go lubią. 151 00:13:36,496 --> 00:13:38,117 Zwłaszcza szef. 152 00:13:41,916 --> 00:13:46,288 - A pan go lubi, panie władzo? - Kapitanie Colder. 153 00:13:46,836 --> 00:13:50,520 Nie lubię go. To podły, antyamerykański gnojek. 154 00:13:51,776 --> 00:13:53,397 Więc to załatwię. 155 00:13:54,444 --> 00:13:57,316 Załatw. Albo ja to zrobię. 156 00:13:58,134 --> 00:14:01,860 Ale wtedy nie tylko Spivey trafi do kostnicy. 157 00:14:21,439 --> 00:14:26,187 - Wiesz, że zasiadam w Senacie? - Właśnie widzę. 158 00:14:40,326 --> 00:14:41,967 Otwórz drzwi. 159 00:14:44,891 --> 00:14:45,933 Okej. 160 00:14:51,395 --> 00:14:52,703 Wykończysz mnie. 161 00:14:57,669 --> 00:15:02,313 - Cyrus wie, gdzie jesteś? - Zabronił mi tu przychodzić. 162 00:15:03,715 --> 00:15:05,356 Nie może ci zabronić. 163 00:15:12,449 --> 00:15:13,715 A kto może? 164 00:15:32,023 --> 00:15:34,102 Kiedy spotkam się z Brattlem? 165 00:15:36,484 --> 00:15:40,710 - Umówię was. - Tak po prostu wystawisz Spiveya? 166 00:15:41,299 --> 00:15:42,607 Tak będzie lepiej. 167 00:15:45,468 --> 00:15:48,799 Jake jest stuprocentowym Teksańczykiem. 168 00:15:49,492 --> 00:15:52,697 - Nie polubiłbyś go. - Sam jestem Teksańczykiem. 169 00:15:55,078 --> 00:15:56,428 Wiesz, o czym mówię. 170 00:15:57,934 --> 00:16:00,430 Poza tym, coś nas łączyło. 171 00:16:02,645 --> 00:16:07,184 Pogadam ze Spiveyem, jeśli uważasz, że warto. 172 00:16:11,546 --> 00:16:15,398 - Cyrus się nie zgodził. - Cyrus pracuje dla mnie. 173 00:16:22,595 --> 00:16:26,154 - Umówię was na jutro. - Polecisz coś w tym mieście? 174 00:16:27,389 --> 00:16:29,197 Podobno macie ładne zoo. 175 00:16:30,808 --> 00:16:35,097 - Długo będziemy to ciągnąć? - Myślałem, że to lubisz. 176 00:16:37,666 --> 00:16:38,974 Ja lubię. 177 00:16:40,126 --> 00:16:41,371 Ja też. 178 00:16:59,888 --> 00:17:02,259 Pogadamy, jak wrócę do Waszyngtonu. 179 00:17:07,455 --> 00:17:10,514 Co my robimy? To dom komendantki policji. 180 00:17:11,415 --> 00:17:14,558 Cindy zawsze powtarza, że nie należy się wahać. 181 00:17:25,403 --> 00:17:27,878 - Co to jest? - Pineapple. 182 00:17:28,425 --> 00:17:31,130 Ale nie ma nic wspólnego z ananasem. 183 00:17:32,011 --> 00:17:34,632 Złapie sygnał wifi komendantki, 184 00:17:35,221 --> 00:17:39,698 połączy się z urządzeniami i da mi dostęp do danych. 185 00:17:41,266 --> 00:17:45,826 - To bardzo niepokojące. - Tak, zgadzam się. 186 00:17:46,498 --> 00:17:48,494 - Chodźmy. - Gotowe? 187 00:17:50,730 --> 00:17:52,288 Już sobie idziemy. 188 00:17:53,982 --> 00:17:57,771 - Co teraz? - Wracamy do mnie, 189 00:17:58,589 --> 00:18:02,294 zobaczymy, co mamy i czy w ogóle będzie to chciała. 190 00:18:02,862 --> 00:18:06,943 Wszyscy chcą znać prawdę i po to mnie zatrudniają. 191 00:18:07,490 --> 00:18:11,508 Kończy się to tak, że potem mnie nienawidzą. 192 00:18:12,034 --> 00:18:15,010 W każdym razie, to zajmie kilka godzin. 193 00:18:15,537 --> 00:18:18,929 - Napijesz się? - Jak coś wyjdzie, dzwoń do Allegry. 194 00:18:19,789 --> 00:18:24,307 Mógłbyś nazwać mnie Riggsem. Myślałem, że się rozumiemy. 195 00:18:33,380 --> 00:18:35,481 - Sala konferencyjna. - Dziękuję. 196 00:18:43,762 --> 00:18:46,237 Dziękuję, że zgodził się pan spotkać. 197 00:18:47,972 --> 00:18:53,658 Tato. Spotkanie poprowadzi Horace i reszta redakcji. 198 00:18:54,164 --> 00:18:58,453 Będziemy je obserwować jako prezesi i wydawcy Kroniki. 199 00:18:59,021 --> 00:19:01,079 - Horace. - Komendantko Raytek, 200 00:19:01,147 --> 00:19:02,189 pani zdaniem, 201 00:19:02,398 --> 00:19:07,208 jaki jest najważniejszy problem, z którym boryka się San Bonifacio? 202 00:19:08,631 --> 00:19:14,379 Rządy Tony'ego Salazara doprowadziły do zastoju gospodarczego. 203 00:19:15,239 --> 00:19:19,006 W jaki sposób chce pani tę gospodarkę ożywić? 204 00:19:20,179 --> 00:19:22,383 - Dziękuję. Linda? - Londa. 205 00:19:22,931 --> 00:19:25,469 Londo, dziękuję za pytanie. 206 00:19:26,579 --> 00:19:29,888 W Packingtown działały wielkie fabryki. 207 00:19:30,414 --> 00:19:32,139 Teraz leżą odłogiem. 208 00:19:33,083 --> 00:19:37,017 Środki kierowane są do starszych, bogatszych dzielnic. 209 00:19:40,566 --> 00:19:43,021 - Pomóc mu? - Tato, co się dzieje? 210 00:19:43,589 --> 00:19:46,794 Ona wygaduje kolosalne bzdury! 211 00:19:47,341 --> 00:19:49,608 Rozumiesz, czym jest to miasto? 212 00:19:50,134 --> 00:19:53,256 Czy jesteś tępą krową? Nie, nie jesteś. 213 00:19:53,803 --> 00:19:56,320 - Tato. - To miasto żyje. 214 00:19:57,514 --> 00:20:00,614 Ma we wnętrzu szlachetne organy. 215 00:20:01,120 --> 00:20:05,951 A Packingtown to jelito grube tego miasta. 216 00:20:06,456 --> 00:20:07,598 Jego odbyt. 217 00:20:09,041 --> 00:20:12,830 Miejsce zgnilizny i odchodów. 218 00:20:13,336 --> 00:20:16,436 Pełne pasożytów. 219 00:20:17,150 --> 00:20:20,272 A ty proponujesz je wzmocnić. 220 00:20:21,007 --> 00:20:26,380 Meksykanów. Kobiety. Dorobkiewiczów jak Jake Spivey. 221 00:20:26,864 --> 00:20:30,945 Nie, ty nie wygrasz wyborów w tym mieście. 222 00:20:32,284 --> 00:20:34,697 Zgodzisz się nam służyć. 223 00:20:38,059 --> 00:20:42,785 - Redakcja nie poprze... - Zamknij się, Londa. 224 00:20:44,500 --> 00:20:46,058 Gene, jest 17.00. 225 00:20:47,085 --> 00:20:49,268 Wal się. Mam dość. 226 00:21:10,536 --> 00:21:12,407 Hej, mówi Luke. 227 00:21:13,705 --> 00:21:14,867 Masz czas? 228 00:21:15,393 --> 00:21:17,327 Nie, tam nie jest bezpiecznie. 229 00:21:28,818 --> 00:21:30,168 Masz coś? 230 00:21:30,694 --> 00:21:35,170 Niewiele. Wiedziałaś, że zamawia buty w Maine? 231 00:21:35,697 --> 00:21:39,548 - Harold. - Za bardzo się nie wychyla. 232 00:21:40,304 --> 00:21:42,487 Ma jakieś apki randkowe. 233 00:21:43,410 --> 00:21:47,699 - Najwyraźniej lubi towarzystwo... - Nie obchodzi mnie to. 234 00:21:49,226 --> 00:21:51,284 - Na pewno? - Tak. 235 00:21:53,624 --> 00:21:56,412 Jest weteranką. Wiedziałaś? 236 00:21:57,501 --> 00:21:59,977 Utrzymuje kontakt z kolegami z wojska. 237 00:22:00,545 --> 00:22:02,791 E-kartki, grupy, takie tam. 238 00:22:04,005 --> 00:22:05,230 Coś jeszcze? 239 00:22:05,881 --> 00:22:11,275 Jest jedno "łał". Wiesz, kogo najczęściej wyszukuje? 240 00:22:11,864 --> 00:22:13,110 Ciebie. 241 00:22:17,430 --> 00:22:20,823 - To wszystko? - Na razie tak. 242 00:22:21,432 --> 00:22:24,783 Ale grzebię dalej. Wpadnij później, dobra? 243 00:22:25,310 --> 00:22:27,076 Czekaj, jest jeszcze coś. 244 00:22:28,061 --> 00:22:32,746 Czy mówi ci coś nazwisko Clyde Brattle? 245 00:22:33,690 --> 00:22:34,732 Halo? 246 00:22:37,671 --> 00:22:40,709 Wiesz, że nie zajmuję się rozwodami. 247 00:22:42,070 --> 00:22:46,254 - Byłeś dla mnie miły. - Przyniosę ręcznik. 248 00:22:47,031 --> 00:22:48,214 Mój mąż 249 00:22:49,115 --> 00:22:52,862 wywiózł mnie tysiące kilometrów od rodziny, 250 00:22:53,410 --> 00:22:56,093 żeby bzykać się z inną kobietą. 251 00:22:58,371 --> 00:23:01,513 - Zostawię mu ten dywan. - Nie tracisz głowy. 252 00:23:02,019 --> 00:23:03,077 Spójrz na mnie. 253 00:23:03,874 --> 00:23:07,100 61 kilogramów pierwszorzędnej 254 00:23:07,626 --> 00:23:10,414 amerykańskiej ślicznotki. 255 00:23:10,962 --> 00:23:12,853 Odchodzę, bo to dobry moment. 256 00:23:13,755 --> 00:23:16,835 I jestem szybka. Nadążysz za mną? 257 00:23:31,119 --> 00:23:33,240 - Co tu się dzieje? - Dawaj! 258 00:23:38,395 --> 00:23:40,953 Muszę do toalety. Gdzie jest? 259 00:23:41,480 --> 00:23:43,246 Tam. Pospiesz się! 260 00:24:12,290 --> 00:24:17,350 Boże, Felicity. To było cudowne. Ty jesteś cudowna. 261 00:24:22,608 --> 00:24:24,625 ARMIA USA 91. ZJAZD KAWALERII 262 00:25:21,602 --> 00:25:22,644 Cześć. 263 00:25:25,250 --> 00:25:26,766 Co to za muzyka? 264 00:25:28,460 --> 00:25:29,502 Co? 265 00:25:39,029 --> 00:25:42,359 Cześć! Wejdź, mamy małą imprezę. 266 00:26:03,814 --> 00:26:07,040 - Panowie, wracajcie do biura. - Tak jest. 267 00:26:16,071 --> 00:26:18,192 Nareszcie. Jedziemy z tym koksem. 268 00:26:18,740 --> 00:26:19,782 No dawaj. 269 00:26:21,074 --> 00:26:23,008 Spivey, pokaż się. 270 00:26:23,534 --> 00:26:24,675 Jedziemy. 271 00:26:33,332 --> 00:26:34,556 Jasny gwint! 272 00:26:38,501 --> 00:26:41,352 NIE MUSISZ WRACAĆ. MAM TOWARZYSTWO. 273 00:26:42,108 --> 00:26:43,645 O, nie. 274 00:26:46,694 --> 00:26:49,857 Mam problem. Pomóż mi go rozwiązać. 275 00:26:52,197 --> 00:26:53,880 Chryste, Jake. 276 00:26:56,137 --> 00:26:58,508 Musiałam zdjąć twoją ochronę. 277 00:27:01,432 --> 00:27:05,179 - Chrzanisz. Umawialiśmy się. - Dotrzymałam słowa. 278 00:27:05,726 --> 00:27:08,764 Nieźle się narobiłam, sprzątając po tobie. 279 00:27:09,290 --> 00:27:12,058 Ciała, pogorzeliska, uciekający imigranci. 280 00:27:12,605 --> 00:27:17,665 - Trochę się to wymknęło... - Chłopie, obudź się! 281 00:27:18,171 --> 00:27:22,022 Trzeba ruszyć Packingtown. Staghornowie już to blokują. 282 00:27:22,548 --> 00:27:23,591 No cóż. 283 00:27:25,592 --> 00:27:28,776 Bez immunitetu nic nie mogę zrobić. 284 00:27:31,429 --> 00:27:35,801 - Musimy uzbroić się w cierpliwość. - Nie mów mi o cierpliwości. 285 00:27:36,306 --> 00:27:40,095 Przez całe życie użeram się z dziadami w typie Staghornów 286 00:27:40,601 --> 00:27:43,952 i zmieniam pieluchy takim jęczącym smarkaczom jak ty. 287 00:27:44,499 --> 00:27:45,598 Teraz moja kolej. 288 00:27:47,834 --> 00:27:50,122 Niech twoja dziewczyna to załatwi. 289 00:27:53,442 --> 00:27:55,083 Nie jest moją dziewczyną. 290 00:27:57,736 --> 00:27:59,648 Andiamo! 291 00:28:02,947 --> 00:28:06,444 Dokładnie tak podają je we Włoszech. 292 00:28:06,950 --> 00:28:07,992 Lucretia. 293 00:28:09,722 --> 00:28:11,655 Szpiegowałaś moją siostrę? 294 00:28:16,768 --> 00:28:18,201 Troszeczkę. 295 00:28:20,145 --> 00:28:21,536 To źle, co nie? 296 00:28:23,251 --> 00:28:24,955 Musiałam wiedzieć. 297 00:28:27,024 --> 00:28:30,854 Była dla mnie taka miła. Na imprezie sąsiedzkiej. 298 00:28:32,465 --> 00:28:35,878 Podobno zawsze taka była. Pomyślałam, 299 00:28:36,405 --> 00:28:38,922 jak to możliwe, że ktoś tak miły 300 00:28:39,636 --> 00:28:42,465 zrobił coś tak okropnego. 301 00:28:42,992 --> 00:28:44,425 Możesz mi powiedzieć? 302 00:28:45,326 --> 00:28:48,323 Dlaczego twoja siostra chciała mnie skrzywdzić? 303 00:28:51,768 --> 00:28:52,810 Nie wiem. 304 00:28:58,459 --> 00:29:03,999 Na szczęście jest ktoś w tej zapadłej dziurze, 305 00:29:04,546 --> 00:29:07,981 kto może się dowiedzieć wszystkiego o wszystkich. 306 00:29:09,299 --> 00:29:12,275 Dokąd chodzą, co robią, 307 00:29:12,801 --> 00:29:15,777 jakie dźwięki wydają, kiedy się bzykają. 308 00:29:18,971 --> 00:29:22,698 Wystarczy zapłacić. Wspaniałe, co nie? 309 00:29:23,828 --> 00:29:24,871 Lucretia! 310 00:29:29,665 --> 00:29:34,371 - Jest mój kochający mąż. - Luke, co się dzieje? 311 00:29:35,169 --> 00:29:37,894 - Pójdziemy już. - Dobry pomysł. 312 00:29:41,464 --> 00:29:42,876 Przepraszam za dywan. 313 00:29:46,863 --> 00:29:51,381 - Co im powiedziałaś? - Przepraszam, wstydzisz się mnie? 314 00:29:51,887 --> 00:29:54,425 - Co im... - Zabiłeś mi kota! 315 00:29:56,994 --> 00:29:59,449 Musimy przejrzeć pliki Harolda. 316 00:30:00,454 --> 00:30:04,973 - Szpiegował Felicity dla dwóch osób! - To przestępca. Słuchaj. 317 00:30:05,499 --> 00:30:07,933 Dlaczego Felicity nie poprosiła cię o pomoc? 318 00:30:08,793 --> 00:30:10,643 Jedyne, co zrobiła, 319 00:30:11,148 --> 00:30:14,207 to zapisała ci polisę. Której nie przyjęłaś. 320 00:30:14,755 --> 00:30:18,397 - Nie chcę forsy za jej śmierć. - Nie chcę twojej śmierci! 321 00:30:19,153 --> 00:30:20,690 Ona też by nie chciała. 322 00:30:24,135 --> 00:30:26,569 Wyciągnąłem cię z wozu, zanim wybuchł, 323 00:30:27,762 --> 00:30:32,051 a ty ciągle do niego wracasz. Bez końca. 324 00:30:34,058 --> 00:30:38,096 Może to i lepiej. Nie musiałaś się żegnać. 325 00:30:39,206 --> 00:30:40,452 Wal się. 326 00:30:50,734 --> 00:30:53,064 - Lucretia! - Mam coś dla ciebie. 327 00:30:55,174 --> 00:30:58,296 Ciastka z domową polewą. 328 00:30:59,823 --> 00:31:01,319 Nie znosisz słodyczy. 329 00:31:13,769 --> 00:31:16,536 - Przepyszne. - Wiem. 330 00:31:18,959 --> 00:31:21,414 - Co to za nadzienie? - Karmelowe. 331 00:31:22,586 --> 00:31:24,145 Twoje ulubione. 332 00:31:26,714 --> 00:31:28,939 Kocham cię, cukiereczku. 333 00:31:38,367 --> 00:31:40,258 Podsłuchiwałaś mnie? 334 00:31:47,705 --> 00:31:49,910 Możesz iść za to do więzienia. 335 00:31:51,249 --> 00:31:54,809 - Każdy sędzia w Teksasie cię skaże. - Przestań. 336 00:31:55,335 --> 00:31:58,248 Oby ten palant nie miał nagrań, 337 00:31:58,774 --> 00:32:01,875 bo jeżeli ma, to osobiście go aresztuję! 338 00:32:02,381 --> 00:32:05,127 I upewnię się, że zgnijesz w celi! 339 00:32:05,654 --> 00:32:08,879 Rozumiesz, ty żałosna, nienormalna paranoiczko? 340 00:32:17,202 --> 00:32:20,595 Gene! Będzie dobrze. Naprawię to. 341 00:32:22,288 --> 00:32:27,182 Uwielbiam nowe banknoty. Przyjemnie leżą w dłoni. 342 00:32:29,063 --> 00:32:31,643 Znalazłem jeszcze coś niezłego. 343 00:32:32,419 --> 00:32:34,144 Mogę skorzystać z łazienki? 344 00:32:34,775 --> 00:32:38,355 Tylko nie dotykaj matki kombuchy. Jest wrażliwa. 345 00:32:38,923 --> 00:32:40,565 Ale mają kapelusze. 346 00:32:41,216 --> 00:32:44,296 - O kurka. - Jak stado mew. 347 00:32:44,823 --> 00:32:48,153 Powinnaś mieć taki do show. Dasz radę zrobić? 348 00:32:48,679 --> 00:32:52,030 - Raczej tak. - Na pewno. 349 00:32:52,932 --> 00:32:56,887 - Wystarczy trochę kleju. - Klej, trochę... 350 00:33:14,965 --> 00:33:17,941 PRAWDA JEST W ŚRODKU 351 00:33:52,196 --> 00:33:53,817 Co ona tam robi? 352 00:33:54,822 --> 00:33:59,132 Nie wiem. Taka fryzura na pewno wymaga poprawek. 353 00:34:05,370 --> 00:34:09,201 Skarbie, przyniesiesz mi krem z sypialni? 354 00:34:09,894 --> 00:34:13,287 Dopiero usiadłem. Jestem zmęczony. 355 00:34:13,792 --> 00:34:16,184 Wiesz, jak potrzebuję nawilżenia. 356 00:34:17,711 --> 00:34:18,753 No dobra. 357 00:34:19,149 --> 00:34:21,145 - Proszę. - Dobra. - Dziękuję. 358 00:34:27,696 --> 00:34:30,818 Stoi na szafce nocnej. Tam go zostawiłam. 359 00:34:31,344 --> 00:34:34,549 Z różową nakrętką i dzidziusiem. 360 00:34:35,055 --> 00:34:37,905 - Tak, wiem. - Z masłem shea. 361 00:34:38,432 --> 00:34:40,553 Przynieś to z masłem shea! 362 00:34:45,915 --> 00:34:47,182 Ktoś przyszedł! 363 00:34:48,625 --> 00:34:51,976 Jak zwykle coś. Spokojnie. 364 00:34:52,482 --> 00:34:54,207 - Otworzę. - Hej, są mokre! 365 00:34:56,421 --> 00:34:59,939 Proszę, proszę. Kogo my tu mamy? 366 00:35:03,634 --> 00:35:04,676 Harold! 367 00:35:04,989 --> 00:35:09,486 Na pomoc! O Boże. Słyszysz mnie? Boże! 368 00:35:29,962 --> 00:35:32,604 Cześć, San Bonifacio! 369 00:35:36,028 --> 00:35:39,129 Bardzo się cieszę, że mogę być tu z wami. 370 00:35:42,303 --> 00:35:48,551 Wiem, że już nie produkujecie cukru, ale jesteście słodcy. 371 00:35:51,162 --> 00:35:55,222 Dziękuję swojej pięknej żonie Soni, że jest tu ze mną. 372 00:35:59,730 --> 00:36:04,894 Gdyby nie ta cudowna kobieta, nigdy bym tyle nie osiągnął. 373 00:36:20,325 --> 00:36:21,571 Mamy ją. 374 00:36:22,097 --> 00:36:25,156 To dzięki miłości, którą do niej czuję, 375 00:36:25,683 --> 00:36:28,450 jestem wierny tym trzem wartościom. 376 00:36:29,289 --> 00:36:30,785 Powtórzcie je ze mną. 377 00:36:31,832 --> 00:36:35,037 Wiara, rodzina, lojalność. 378 00:36:35,564 --> 00:36:38,081 Wiara, rodzina, lojalność. 379 00:36:51,094 --> 00:36:52,297 Dzięki. 380 00:37:08,854 --> 00:37:10,162 Znaleźli ją. 381 00:37:12,961 --> 00:37:15,207 Nie sądziłem, że kogoś zabije. 382 00:37:23,238 --> 00:37:25,338 Kochała tego kota. 383 00:37:33,202 --> 00:37:34,760 Przykro mi. 384 00:37:38,184 --> 00:37:39,367 Dzięki. 385 00:37:41,561 --> 00:37:43,515 Chcesz coś? Kawy? 386 00:37:45,980 --> 00:37:47,023 Pewnie. 387 00:37:48,065 --> 00:37:50,103 NAJLEPSZY MĄŻ NA ŚWIECIE 388 00:38:06,638 --> 00:38:08,551 - Cześć. - Snow? 389 00:38:08,911 --> 00:38:09,953 Tak jest. 390 00:38:15,685 --> 00:38:18,557 - Nie może pan... - Zajmę się tym. 391 00:39:01,671 --> 00:39:04,855 Proszę, proszę. Wracają wspomnienia. 392 00:39:06,945 --> 00:39:10,984 Ile lat temu widzieliśmy się w takim pomieszczeniu? 10? 393 00:39:11,531 --> 00:39:14,215 - Dwanaście. - Dwanaście lat. 394 00:39:15,450 --> 00:39:16,612 Niesamowite. 395 00:39:18,202 --> 00:39:20,052 Stworzyliśmy niezły zespół. 396 00:39:22,913 --> 00:39:27,556 Po twoim aresztowaniu zastanawialiśmy się z Danvillem, 397 00:39:28,082 --> 00:39:33,143 dlaczego ktoś oskarżony o szantaż, zamilkł za kratkami. 398 00:39:33,648 --> 00:39:36,832 Wiedziałam, że zjawi się ktoś taki jak ty. 399 00:39:38,318 --> 00:39:43,274 I kiedy się zjawiłem, coś w tobie dostrzegłem, Allegro. 400 00:39:44,530 --> 00:39:47,985 - Coś dzikiego, ale kontrolowalnego. - Do rzeczy. 401 00:39:49,137 --> 00:39:53,196 Załatwiłaś Spiveyowi spotkanie. Gratuluję. 402 00:39:53,723 --> 00:39:59,033 Pierwszy raz mi się sprzeciwiłaś. I ostatni. 403 00:40:00,748 --> 00:40:03,744 12 lat temu cię z tego wyciągnąłem. 404 00:40:04,271 --> 00:40:06,746 Bez oporów wsadzę cię z powrotem. 405 00:40:07,502 --> 00:40:09,081 Na stałe. 406 00:41:00,116 --> 00:41:02,717 Boże, Pika! Prawie dostałem zawału! 407 00:41:06,870 --> 00:41:10,242 Lalo Levantes nie żyje. Brattle go zabił. 408 00:41:10,747 --> 00:41:11,910 Zapłaci za to. 409 00:41:12,436 --> 00:41:15,078 Nie chodzi tylko o niego. To to miasto. 410 00:41:15,938 --> 00:41:19,998 Niszczy biednych, młodych ludzi, którzy chcą coś zmienić. 411 00:41:21,462 --> 00:41:23,208 Ściera ich na proch. 412 00:41:24,860 --> 00:41:25,980 Felicity. 413 00:41:27,758 --> 00:41:28,800 Lalo. 414 00:41:31,948 --> 00:41:33,047 My. 415 00:41:39,952 --> 00:41:42,803 Czy to jest Packingtown? 416 00:41:45,164 --> 00:41:47,994 Tak. Co o tym myślisz? 417 00:41:51,146 --> 00:41:55,769 - Jezu, Jake. Park wodny? - Ludziom należy się trochę rozrywki. 418 00:41:57,400 --> 00:42:01,689 Czas odebrać zabawki starym prykom. Raz na zawsze. 419 00:42:05,989 --> 00:42:09,048 Załatwiłam ci spotkanie z senatorem. 420 00:42:11,909 --> 00:42:13,279 Brawo! 421 00:42:16,140 --> 00:42:17,386 Jutro rano. 422 00:42:19,226 --> 00:42:24,619 To nasza ostatnia karta. Zostaliśmy sami. Musisz wygrać. 423 00:42:25,187 --> 00:42:28,267 - Jasne, że wygram. - Nie słuchasz mnie. 424 00:42:30,524 --> 00:42:32,833 Musisz wygrać. 425 00:42:33,630 --> 00:42:37,231 Jedno spotkanie. Oboje będziemy wolni. 426 00:42:38,445 --> 00:42:39,488 Dobra. 427 00:42:42,323 --> 00:42:45,632 Zawsze miałem gadane. 428 00:42:50,473 --> 00:42:53,970 - Powiesz mu wszystko. - Przysięgam na Gwiazdkę. 429 00:42:56,456 --> 00:42:57,681 O al Namur? 430 00:43:03,877 --> 00:43:06,061 To nie ja jestem tym złym. 431 00:43:07,025 --> 00:43:08,312 Udowodnij to. 432 00:43:09,380 --> 00:43:12,043 Senator to dobry człowiek. Wysłucha cię. 433 00:43:14,154 --> 00:43:16,817 Jasne, skarbie. Jak chcesz. 434 00:43:17,739 --> 00:43:21,632 Wyleję z siebie wszystko jak stary tankowiec. 435 00:43:29,955 --> 00:43:31,492 Zostaliśmy sami. 436 00:43:48,362 --> 00:43:51,942 Tekst: Hanna Osuch 32172

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.