All language subtitles for The.100.S07E01.1080p.WEB.H264-ALiGN.BTX.polish1

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch Download
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German Download
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:45,920 --> 00:00:47,926 Octavio! 2 00:00:49,055 --> 00:00:51,145 Octavia! 3 00:01:04,564 --> 00:01:06,152 Bellamy? 4 00:01:07,155 --> 00:01:08,158 Bellamy! 5 00:01:34,075 --> 00:01:36,751 - Spokojnie. - Co to? Gdzie ja jestem? 6 00:01:36,834 --> 00:01:38,172 Wszystko gra. 7 00:01:39,510 --> 00:01:41,725 Bellamy? Obudziła się. 8 00:01:41,809 --> 00:01:42,645 Kim jesteś? 9 00:01:42,728 --> 00:01:45,822 Mogę zapytać o to samo. Octavia nazwała cię Hope. 10 00:01:45,905 --> 00:01:48,246 Tak Diyoza nazwała swoje nienarodzone dziecko. 11 00:01:49,876 --> 00:01:53,304 Diyoza? Octavia? 12 00:01:53,388 --> 00:01:54,725 Ty... 13 00:01:54,809 --> 00:01:56,021 jesteś ranna. 14 00:01:56,105 --> 00:01:57,986 Pozwól, że się temu przyjrzę. 15 00:02:01,414 --> 00:02:02,751 Nie, zaczekaj! 16 00:02:05,719 --> 00:02:06,721 Bellamy! 17 00:02:10,694 --> 00:02:13,076 Mamy towarzystwo. Pilnuj dziewczyny. 18 00:02:13,160 --> 00:02:16,379 Uciekła. Możemy ją jeszcze dogonić. 19 00:02:20,057 --> 00:02:21,562 Albo i nie. 20 00:02:21,646 --> 00:02:23,067 Witam w klubie. 21 00:02:24,070 --> 00:02:26,453 - Gdzie Bellamy? - To coś zabrało go do Anomalii. 22 00:02:26,536 --> 00:02:30,675 O nie, czas wariuje. Musimy do niego dotrzeć. 23 00:02:30,758 --> 00:02:34,061 - Nie trafisz czegoś niewidzialnego. - Przestań gadać. Utoruję nam drogę. 24 00:02:34,144 --> 00:02:35,398 Za mną. 25 00:03:23,094 --> 00:03:24,096 Witaj. 26 00:03:26,313 --> 00:03:28,695 Miałam zacząć dziś szkołę. Co tu robimy? 27 00:03:28,779 --> 00:03:31,622 Chciałam ci pokazać nowy dom. 28 00:03:31,705 --> 00:03:33,377 Russell zbudował go dla Simone, 29 00:03:33,461 --> 00:03:37,516 by przypominał jej farmę, na której dorastała na Ziemi. 30 00:03:37,599 --> 00:03:38,811 Zanim spadły bomby. 31 00:03:40,316 --> 00:03:42,490 Picasso jest w komplecie. 32 00:03:42,574 --> 00:03:44,037 Możemy ją zatrzymać? 33 00:03:50,558 --> 00:03:52,313 Dziękuję, Clarke. 34 00:03:52,397 --> 00:03:54,027 Chodźmy do środka. 35 00:03:54,111 --> 00:03:55,448 Chodź, mała. 36 00:03:58,876 --> 00:04:01,760 Nie wiem, co gorsze: kłamstwo na temat Płomienia, 37 00:04:01,844 --> 00:04:04,896 czy kazanie Madi, by udawała, że wciąż jest Komandorem. 38 00:04:04,979 --> 00:04:07,989 Indra sądzi, że to podzieli Wonkru. Zgadzasz się? 39 00:04:08,073 --> 00:04:09,327 Owszem. 40 00:04:09,410 --> 00:04:11,918 Są nam potrzebni, by utrzymać pokój. 41 00:04:12,002 --> 00:04:13,423 Ale... 42 00:04:13,507 --> 00:04:14,761 martwię się o Madi. 43 00:04:16,684 --> 00:04:17,938 Racja. 44 00:04:18,941 --> 00:04:20,488 Utrzymajmy to w tajemnicy. 45 00:04:20,571 --> 00:04:23,079 Indra może mówić w imieniu Hedy. 46 00:04:23,163 --> 00:04:25,169 Ale Madi pozostanie z boku. 47 00:04:25,253 --> 00:04:26,758 Niech nacieszy się dzieciństwem. 48 00:04:29,015 --> 00:04:31,899 Chodź. Miejsca starczy dla każdego. 49 00:04:34,199 --> 00:04:37,710 Bez urazy, Heda, ale potrzebują cię gdzie indziej. 50 00:04:37,793 --> 00:04:39,549 - Gdzie? - Jesteśmy tu już dzień, 51 00:04:39,633 --> 00:04:43,478 - a nie pokazała się Wonkru. - Nie dramatyzuj, matko. 52 00:04:43,562 --> 00:04:46,237 W porządku, skarbie. Dokończ swój lunch. 53 00:04:50,041 --> 00:04:51,964 Chodź, mała. 54 00:04:55,643 --> 00:04:57,148 Chyba z nią w porządku. 55 00:04:57,231 --> 00:04:59,447 - Owszem. - Dopiero będzie. 56 00:05:00,450 --> 00:05:02,331 Nikt nie przestał być Komandorem. 57 00:05:02,415 --> 00:05:05,842 Nie wiemy, jak wpłynie na nią usunięcie Płomienia. 58 00:05:05,926 --> 00:05:07,640 Nie mówiąc o zawładnięciu... 59 00:05:07,723 --> 00:05:09,813 - Nie ma Sheidhedy. - Na pewno? 60 00:05:13,868 --> 00:05:16,794 Jasne. Nie chciałam... 61 00:05:16,878 --> 00:05:21,100 Czułabym się lepiej wiedząc, że ten kod już nie istnieje. 62 00:05:21,184 --> 00:05:23,650 Okej. Przy kolejnym kursie na statek matkę 63 00:05:23,733 --> 00:05:25,280 przeszukaj komputer. 64 00:05:25,364 --> 00:05:28,373 A w międzyczasie musimy ustanowić pewne porządki. 65 00:05:28,457 --> 00:05:30,714 Nie tylko dla Madi, dla nas wszystkich. 66 00:05:30,798 --> 00:05:34,226 Sanctum jest zniszczone, naszym zadaniem jest je odbudować. 67 00:05:34,309 --> 00:05:35,939 Skupmy się na tym, a będzie dobrze. 68 00:05:36,985 --> 00:05:39,200 Zjedzmy coś, by mieć siłę do pracy. 69 00:05:43,589 --> 00:05:45,470 Jedna z nas musi reprezentować Komandora. 70 00:05:46,766 --> 00:05:48,731 A ja jestem głodna. 71 00:06:01,438 --> 00:06:02,943 Ech, te matki i córki. 72 00:06:06,789 --> 00:06:08,127 Przepraszam. 73 00:06:08,210 --> 00:06:10,551 W porządku, Raven. 74 00:06:10,635 --> 00:06:12,265 Jest dobrze. 75 00:06:28,359 --> 00:06:30,741 Jej funkcje motoryczne są w normie. 76 00:06:30,825 --> 00:06:34,713 Madi, chodź jeść. Potem pokażę ci nowy pokój. 77 00:06:34,796 --> 00:06:36,761 Okej, chodź, Picasso. 78 00:06:36,844 --> 00:06:39,603 Widzę, że zajęłaś największą sypialnię. 79 00:06:39,687 --> 00:06:42,195 Do zwycięzców świat należy. 80 00:06:42,279 --> 00:06:44,619 I tak dzielimy się ubraniami. 81 00:06:44,703 --> 00:06:48,089 W porządku, Clarke. Nasz pokój nie jest zły. 82 00:06:48,173 --> 00:06:50,012 Nieco ciasny, ale da radę. 83 00:06:50,096 --> 00:06:53,523 Może Daniel i Kaylee powinni zamieszkać w pałacu. 84 00:06:53,607 --> 00:06:57,285 Uratowali ci życie, Miller. 85 00:06:57,369 --> 00:07:00,504 - Wystarczyłoby podziękować. - Gadaj zdrów. Ten pałac... 86 00:07:00,588 --> 00:07:03,597 Nikt w nim nie zamieszka. A na pewno nikt z nas. 87 00:07:03,681 --> 00:07:07,401 Wizerunek najeźdźców jedynie utrudni nam zachowanie pokoju. 88 00:07:17,601 --> 00:07:19,524 Pierwszy posiłek w nowym domu. 89 00:07:20,778 --> 00:07:22,408 Za wszystkich nieobecnych. 90 00:07:23,913 --> 00:07:25,042 I tych, którzy odeszli. 91 00:07:26,965 --> 00:07:27,968 Zdrowie Abby. 92 00:07:28,051 --> 00:07:29,264 Za Abby. 93 00:07:33,569 --> 00:07:36,203 Hej! Co z tobą nie tak? 94 00:07:39,714 --> 00:07:44,605 Nie będę patrzył, jak pije zdrowie kobiety, która zginęła przez niego. 95 00:07:48,200 --> 00:07:50,332 Nie wiedziałem, co zamierza Russell. 96 00:07:53,341 --> 00:07:56,226 Jasne? Uwierz mi, Clarke. Nie wiedziałem. 97 00:07:56,309 --> 00:07:57,396 Wierzę ci. 98 00:08:01,158 --> 00:08:04,837 Rozgrzebywanie przeszłości nie pomoże nam rozwinąć skrzydeł. 99 00:08:06,007 --> 00:08:08,014 I utworzyć nowego ośrodka. 100 00:08:32,426 --> 00:08:33,638 Co do...? 101 00:08:55,584 --> 00:08:57,758 ZAUFAJ BELLAMY'EMU 102 00:09:04,111 --> 00:09:06,536 Ludzie Sanctum stracili dawny styl życia, 103 00:09:06,620 --> 00:09:08,542 ale wielu nadal wierzy w Pierwszych. 104 00:09:08,626 --> 00:09:09,964 I winią nas. 105 00:09:10,047 --> 00:09:11,636 Wiara to potężna siła. 106 00:09:11,719 --> 00:09:13,224 I niebezpieczna. 107 00:09:13,308 --> 00:09:16,067 Może wybuchnąć konflikt pomiędzy wiernymi oraz niewierzącymi. 108 00:09:16,150 --> 00:09:18,784 A na dodatek są tu również Dzieci Gabriela. 109 00:09:18,867 --> 00:09:20,665 Sanctum jest też ich domem. 110 00:09:20,748 --> 00:09:24,176 Chcą śmierci Russella i tych, którzy w niego wierzą. 111 00:09:24,260 --> 00:09:26,224 Póki co są sprzymierzeńcami. 112 00:09:26,308 --> 00:09:29,318 Dodajmy do tego 36 kryminalistów z Ziemi, 113 00:09:29,401 --> 00:09:31,993 którzy walczyli z Wonkru kilka dni temu, 114 00:09:32,077 --> 00:09:34,877 i już wiemy, że utrzymanie pokoju będzie trudne. 115 00:09:36,633 --> 00:09:38,347 Weźmiemy ich na muszkę? 116 00:09:38,431 --> 00:09:42,360 Wonkru pozostaną uzbrojeni, dopóki reszta nie złoży swojej broni. 117 00:09:42,443 --> 00:09:45,704 Armia pokojowo nastawionych kanibali. 118 00:09:45,788 --> 00:09:47,083 Co może pójść źle? 119 00:09:47,167 --> 00:09:50,135 Ile musimy czekać na wybudowanie ośrodka? 120 00:09:50,219 --> 00:09:53,479 Dwa lata, o ile wszystko pójdzie po naszej myśli. 121 00:09:54,524 --> 00:09:55,653 A więc trzy lata. 122 00:10:03,930 --> 00:10:06,521 Skończcie się gapić. Pora brać się do pracy. 123 00:10:11,078 --> 00:10:12,080 Heda. 124 00:10:15,174 --> 00:10:17,766 Idź się czegoś nauczyć, dobrze? 125 00:10:21,235 --> 00:10:22,531 Chronić ją? 126 00:10:22,615 --> 00:10:23,702 Tak. 127 00:10:23,785 --> 00:10:27,338 Ale zachowaj odstęp. I upewnij się, by dali jej spokój. 128 00:10:27,422 --> 00:10:29,010 Zrozumiano. 129 00:10:33,400 --> 00:10:34,737 Zbyt wielu ludzi. 130 00:10:34,821 --> 00:10:36,409 Dobrze, że nie ma A.L.I.E. 131 00:10:36,493 --> 00:10:38,332 Tu jesteście. Dzięki Bogu. 132 00:10:38,416 --> 00:10:41,551 - Co jest? Znów reaktor? - Nie, chodzi o coś gorszego. 133 00:10:43,432 --> 00:10:45,606 I co? Odebrało ci mowę? 134 00:10:45,689 --> 00:10:47,194 Potwórz to, co mówiłeś. 135 00:10:47,278 --> 00:10:49,284 Chwila. Nie rób mu krzywdy. 136 00:10:49,368 --> 00:10:50,455 Trey, jest okej. 137 00:10:50,538 --> 00:10:52,879 Chodziło mi o to, że ten pałac jest dla nich święty. 138 00:10:52,963 --> 00:10:55,889 Na pewno znajdziecie sobie... 139 00:10:55,972 --> 00:10:57,812 Nie przejmuj się moją żoną. 140 00:10:57,895 --> 00:11:00,487 Bardziej szczeka, niż gryzie. 141 00:11:02,786 --> 00:11:07,134 Fantastycznie. Durnie i kryminaliści. W czym jest problem? 142 00:11:07,217 --> 00:11:08,471 Nie ma problemu. 143 00:11:08,555 --> 00:11:12,317 Szukamy jedynie miejsca na nocleg. 144 00:11:12,401 --> 00:11:13,947 To miejsce odpada. 145 00:11:14,031 --> 00:11:17,709 Ten przybytek znajduje się pod opieką Dzieci Gabriela. 146 00:11:17,793 --> 00:11:19,758 Akurat. 147 00:11:19,841 --> 00:11:22,224 Być może nie słyszałeś, 148 00:11:22,307 --> 00:11:23,687 ale twoi bogowie nie żyją. 149 00:11:23,771 --> 00:11:25,944 I tym razem nie powrócą. 150 00:11:26,028 --> 00:11:27,742 Powiedz to Russellowi. 151 00:11:29,079 --> 00:11:30,584 Zrobię to. 152 00:11:30,668 --> 00:11:33,343 Zanim spalimy go na stosie. 153 00:11:33,427 --> 00:11:36,645 Myślisz, że tak odzyskasz utraconą miłość rodziców? 154 00:11:40,115 --> 00:11:42,916 Stawiam na tych, którzy mają broń. 155 00:11:45,466 --> 00:11:48,350 Nie ruszajcie, Dzieci Gabriela. 156 00:11:50,816 --> 00:11:52,321 I tych również. 157 00:11:55,080 --> 00:11:57,379 A teraz oskarżą o wszystko skazańców. 158 00:11:57,463 --> 00:12:00,974 Nie, ale gdy obudziliśmy was, by oczyścić teren pod ośrodek, 159 00:12:01,058 --> 00:12:02,646 zgodziliście się zostać w namiotach. 160 00:12:02,730 --> 00:12:04,318 Pałac pozostaje pusty. 161 00:12:04,402 --> 00:12:06,283 Również dla Dzieci Gabriela. 162 00:12:10,003 --> 00:12:11,424 W porządku. 163 00:12:11,633 --> 00:12:15,228 Dobra. Póki co zadowolimy się ochłapami. 164 00:12:15,312 --> 00:12:16,984 Ale skoro mamy tu pracować, 165 00:12:17,068 --> 00:12:22,084 to mam nadzieję, że to będzie „nasz ośrodek”. 166 00:12:23,505 --> 00:12:24,507 Idziemy. 167 00:12:30,360 --> 00:12:31,364 Jordan. 168 00:12:33,830 --> 00:12:36,589 Nie pojawiłeś się. Mamy dla ciebie pokój. 169 00:12:36,673 --> 00:12:38,721 Wolę zostać nad tawerną. 170 00:12:39,515 --> 00:12:41,772 Ci ludzie chcą zobaczyć Russella. 171 00:12:41,856 --> 00:12:42,901 Nie ma mowy. 172 00:12:42,985 --> 00:12:46,036 Zobaczycie go, gdy będzie płonął żywcem. 173 00:12:46,120 --> 00:12:47,750 Nie przesadzałbym. 174 00:12:47,834 --> 00:12:51,094 Nie będziemy nikogo palić na stosie. 175 00:12:51,178 --> 00:12:52,014 Koniec z tym. 176 00:12:52,097 --> 00:12:53,602 A więc co z nim będzie? 177 00:12:54,605 --> 00:12:56,696 Jeszcze nie wiemy. 178 00:12:56,779 --> 00:12:59,747 - Ale ma opiekę. - Twoje słowo nam nie wystarczy. 179 00:12:59,831 --> 00:13:02,172 Mówisz o kimś, kto zabił jej matkę. 180 00:13:02,255 --> 00:13:04,847 Radzę podziękować i brać nogi za pas. 181 00:13:04,930 --> 00:13:07,689 W porządku, Indra. 182 00:13:09,738 --> 00:13:13,207 Zdaje się, że dogadujecie się z Jordanem. 183 00:13:13,291 --> 00:13:16,635 A więc może zamiast mnie, spróbujesz zaufać jemu? 184 00:13:19,185 --> 00:13:20,857 CZEŚĆ I CHWAŁA PIERWSZYM 185 00:13:34,651 --> 00:13:36,198 Wiem, jak to jest. 186 00:13:37,201 --> 00:13:41,172 Co znaczy stracić rodzinę 100 lat temu i wczoraj jednocześnie. 187 00:13:41,256 --> 00:13:43,471 A czy ty zabiłeś swoją? 188 00:13:45,436 --> 00:13:47,610 Tak sądziłem. 189 00:13:47,693 --> 00:13:51,038 Pojmujesz jedynie cząstkę tego, jaki ból czuję w środku. 190 00:13:51,121 --> 00:13:53,211 Dlatego nie jesz? 191 00:13:55,092 --> 00:13:57,182 I jak mniemam nie śpisz? 192 00:13:57,266 --> 00:14:01,028 Nie potrzebuję pokarmu ani snu. 193 00:14:01,112 --> 00:14:02,658 Chcę śmierci! 194 00:14:05,083 --> 00:14:06,755 Wyglądasz na zdziwionego. 195 00:14:07,758 --> 00:14:09,514 A może to troska? 196 00:14:11,061 --> 00:14:12,231 Po co tu jesteś? 197 00:14:14,739 --> 00:14:17,331 Twoi ludzie chcą wiedzieć, jak cię traktują. 198 00:14:19,630 --> 00:14:21,260 A czemu ci ufają? 199 00:14:22,347 --> 00:14:23,726 Mniejsza z tym. 200 00:14:23,810 --> 00:14:27,238 Powiedz, że traktują mnie lepiej, niż na to zasługuję. 201 00:14:27,321 --> 00:14:29,955 A teraz wynocha! 202 00:14:48,222 --> 00:14:51,650 Sądzę, że powinieneś to wziąć. 203 00:15:02,058 --> 00:15:04,274 Przeszedłeś adaptację. 204 00:15:05,277 --> 00:15:09,708 Teraz wierzysz w boskość Pierwszych, tak? 205 00:15:10,837 --> 00:15:12,007 Nie. 206 00:15:13,052 --> 00:15:15,853 Wiem, że po prostu się pogubiłeś. 207 00:15:18,110 --> 00:15:21,245 A zatem powiedz mi, co ujrzałeś? 208 00:15:24,381 --> 00:15:25,760 Widziałeś przebłysk. 209 00:15:27,516 --> 00:15:28,352 Przebłysk? 210 00:15:28,435 --> 00:15:31,320 Ukazujący prawdę większą od nas. 211 00:15:31,403 --> 00:15:32,281 Tak. 212 00:15:32,365 --> 00:15:33,702 Nie. 213 00:15:35,458 --> 00:15:36,461 Sam nie wiem. 214 00:15:36,545 --> 00:15:38,133 Niech zgadnę. 215 00:15:39,178 --> 00:15:41,018 Zobaczyłeś to. 216 00:15:42,522 --> 00:15:44,445 Ty również? 217 00:15:44,529 --> 00:15:46,619 Oczywiście. 218 00:15:47,789 --> 00:15:50,925 Stworzyłem całe Sanctum na obraz tego. 219 00:15:55,272 --> 00:15:57,153 Ale co to oznacza? 220 00:15:59,118 --> 00:16:02,336 Przestałem szukać odpowiedzi 100 lat temu. 221 00:16:02,420 --> 00:16:05,472 To teraz twój krzyż, który musisz nieść. 222 00:16:11,825 --> 00:16:16,047 I jeśli nie uczynisz tego samego mnie, to skończyliśmy tę rozmowę. 223 00:16:46,270 --> 00:16:47,608 Bellamy! 224 00:16:47,691 --> 00:16:50,241 Trzymaj się, jeśli mnie słyszysz! 225 00:16:54,547 --> 00:16:57,013 - Co robisz? - Upewniam się, że nas nie śledzi. 226 00:16:57,096 --> 00:16:59,814 Ale co? Spotkałeś kiedyś coś takiego? 227 00:16:59,897 --> 00:17:00,942 Nie. 228 00:17:18,583 --> 00:17:20,464 Hope! Przestań! 229 00:17:23,013 --> 00:17:25,522 Nie chcę cię skrzywdzić. 230 00:17:29,953 --> 00:17:31,750 Kim ty jesteś? 231 00:17:31,834 --> 00:17:35,136 Gdzie jest Octavia i czemu wzięli Bellamy'ego do Anomalii? 232 00:17:35,220 --> 00:17:36,474 Nie ma go? 233 00:17:36,557 --> 00:17:38,773 Znasz go? Przypomniałaś sobie? 234 00:17:38,856 --> 00:17:39,985 Nie. 235 00:17:40,069 --> 00:17:42,660 Wołałeś go z namiotu. 236 00:17:42,744 --> 00:17:44,165 To coś... 237 00:17:45,210 --> 00:17:46,715 miałam w swojej ręce. 238 00:17:50,352 --> 00:17:52,107 „Ufaj Bellamy'emu”. 239 00:17:52,191 --> 00:17:55,410 Nie pamiętam, bym to tam chowała, ale chyba musiałam. 240 00:17:57,458 --> 00:17:59,506 To kolejny kod. 241 00:17:59,590 --> 00:18:01,931 Taki jak na plecach Octavii. 242 00:18:02,014 --> 00:18:03,770 - Do czego służy? - Nie wiem. 243 00:18:03,854 --> 00:18:04,731 Nie kłam! 244 00:18:04,815 --> 00:18:08,828 Spokojnie. Octavia również straciła pamięć. 245 00:18:08,912 --> 00:18:11,420 To pewnie na skutek Anomalii. 246 00:18:11,503 --> 00:18:12,381 Czym ona jest? 247 00:18:12,465 --> 00:18:13,552 Ty nam powiedz. 248 00:18:13,635 --> 00:18:14,973 To ten dźwięk w tle. 249 00:18:15,056 --> 00:18:17,983 Wypowiedziałaś imię Octavii, zanim ją dźgnęłaś. 250 00:18:18,066 --> 00:18:21,787 Pamiętałaś je wtedy i pamiętasz wszystko też i teraz. 251 00:18:21,870 --> 00:18:24,044 Anomalia nami manipulowała. 252 00:18:25,214 --> 00:18:28,935 A ona straciła pamięć, gdy ustąpiła. 253 00:18:29,018 --> 00:18:30,439 Zabierając Octavię. 254 00:18:30,523 --> 00:18:32,112 Ale czemu tylko ją? 255 00:18:32,195 --> 00:18:33,700 I skąd utrata pamięci? 256 00:18:35,038 --> 00:18:37,964 To bez sensu, ale równocześnie niesamowite. 257 00:18:38,047 --> 00:18:39,385 Musimy dotrzeć do Bellamy'ego. 258 00:18:42,395 --> 00:18:43,816 Jak szybko biegasz? 259 00:18:43,900 --> 00:18:45,237 Nie wiem. 260 00:18:46,282 --> 00:18:47,284 Przekonamy się. 261 00:19:15,293 --> 00:19:17,801 Po jednej stronie żołdacy, po drugiej gamonie. 262 00:19:17,884 --> 00:19:19,807 Przestań. 263 00:19:19,891 --> 00:19:22,148 Posłuchaj tego. 264 00:19:22,232 --> 00:19:25,158 Kaylee zmieniła się dzięki miłości. 265 00:19:25,241 --> 00:19:28,585 Isaac sprawił, że ujrzała, kim się stali. 266 00:19:28,669 --> 00:19:31,804 Niczym farmer prowadzący prosię na rzeź. 267 00:19:34,605 --> 00:19:36,026 Jackson tego nie chciał. 268 00:19:38,576 --> 00:19:40,833 To nie ty zabiłeś Abby. 269 00:19:40,917 --> 00:19:41,919 Zrobił to Russell. 270 00:19:41,962 --> 00:19:45,055 Obiecałem, że nic jej nie będzie. 271 00:19:46,059 --> 00:19:48,608 Zdradziłem im, że szpik kostny Abby wytwarza nocną krew. 272 00:19:48,692 --> 00:19:50,113 Po to, by nas ocalić. 273 00:19:50,197 --> 00:19:52,747 Pomogłem Josephine przekonać Abby, że jest Clarke. 274 00:19:55,757 --> 00:19:57,387 Błogosławiony Daniel. 275 00:19:57,470 --> 00:19:59,142 Niech będzie... 276 00:20:01,233 --> 00:20:03,030 Przepraszam, mój panie. 277 00:20:04,744 --> 00:20:06,458 Zajmę się tym. 278 00:20:06,541 --> 00:20:08,966 W porządku. Chyba już mu wystarczy. 279 00:20:15,361 --> 00:20:18,037 Chyba coś pomieszałaś. Sądzisz, że ja... 280 00:20:18,120 --> 00:20:21,046 Daniel, możemy porozmawiać? 281 00:20:21,130 --> 00:20:22,175 Daj nam chwilę. 282 00:20:27,150 --> 00:20:30,661 - Udawajcie, że mnie nie znacie. - O czym ty mówisz? 283 00:20:35,343 --> 00:20:38,352 To miejsce jest jak beczka z prochem. 284 00:20:38,436 --> 00:20:40,860 Wspaniale. 285 00:20:40,944 --> 00:20:43,160 Moralistka chce, żebyśmy byli Pierwszymi. 286 00:20:43,243 --> 00:20:47,841 Już nimi jesteście. Klamka już zapadła. 287 00:20:47,925 --> 00:20:51,269 Ale jeśli oni wierzą, że jesteście Danielem i Kaylee, 288 00:20:51,353 --> 00:20:53,108 to możemy na tym zyskać. 289 00:20:55,784 --> 00:20:57,414 Odpowiedź brzmi: nie. 290 00:20:58,542 --> 00:20:59,545 Daniel! 291 00:21:02,681 --> 00:21:04,144 Wini się za śmierć Abby. 292 00:21:06,109 --> 00:21:08,282 To nie wróży nic dobrego. 293 00:21:09,244 --> 00:21:10,749 I jak tam Russell? 294 00:21:10,832 --> 00:21:12,212 - Co mówił? - Jest okej. 295 00:21:12,295 --> 00:21:15,890 - Nie. Musimy mu pomóc. - Chodźcie. 296 00:21:17,102 --> 00:21:18,315 Idziemy. 297 00:21:19,527 --> 00:21:21,450 Dzieci Gabriela, ruchy. 298 00:21:22,746 --> 00:21:24,668 - Znów się zaczyna. - Z drogi. 299 00:21:33,865 --> 00:21:37,042 - Trey, zaczekaj. - Uwolnijcie Russella! 300 00:21:37,125 --> 00:21:40,428 - Jak śmiecie go więzić?! - Zasługuje na gorszy los! 301 00:21:47,158 --> 00:21:50,418 Musimy tam wrócić i uwolnić Russella. 302 00:21:50,502 --> 00:21:54,515 - Chcą wyciągnąć Russella. - Pokażcie nam naszego boga! 303 00:21:55,769 --> 00:21:59,155 Ukażcie go! Oddajcie nam Russella! 304 00:21:59,238 --> 00:22:02,332 Przeniosę go do pałacu. Tam będziemy mogli go chronić. 305 00:22:02,415 --> 00:22:03,878 Mieliśmy omijać pałac. 306 00:22:03,962 --> 00:22:05,300 Każdy plan bierze w łeb 307 00:22:05,383 --> 00:22:07,975 - z chwilą, gdy padają strzały. - A Dzieci Gabriela? 308 00:22:08,059 --> 00:22:09,731 Będą źli. Albo to, 309 00:22:09,814 --> 00:22:12,573 albo spalmy go na stosie i miejmy problem z głowy. 310 00:22:12,657 --> 00:22:14,621 Hej, wielkie dzięki za pomoc. 311 00:22:14,705 --> 00:22:16,920 Powiedziałem im tylko, że chce, by go zabito. 312 00:22:17,004 --> 00:22:19,888 Zatem dajmy mu to, czego chce. Śmierć Pierwszym! 313 00:22:19,972 --> 00:22:22,731 - Śmierć Pierwszym! - Brać go! 314 00:22:22,815 --> 00:22:24,278 Musimy zrobić to teraz. 315 00:22:24,361 --> 00:22:25,363 Śmierć Pierwszym! 316 00:22:25,406 --> 00:22:27,747 Zewrzeć szyki i zatrzymać ich! 317 00:22:27,831 --> 00:22:29,085 - Do tyłu! - Śmierć Pierwszym! 318 00:22:29,168 --> 00:22:31,635 - Śmierć Pierwszym! - Cofnąć się! 319 00:22:37,947 --> 00:22:41,124 - Zabić go! - Przenosimy cię w bezpieczne miejsce. 320 00:22:43,172 --> 00:22:44,301 Śmierć Pierwszym! 321 00:22:44,384 --> 00:22:46,683 Czemu chronisz tego, który zabił ci matkę? 322 00:22:46,767 --> 00:22:48,230 Doskonałe pytanie. 323 00:22:48,313 --> 00:22:50,905 Śmierć Pierwszym! 324 00:22:50,989 --> 00:22:52,953 Śmierć Pierwszym! 325 00:22:53,037 --> 00:22:56,590 Gdybym mógł zabić cię za to, co zrobiłaś, 326 00:22:56,674 --> 00:22:58,262 nie zawahałbym się. 327 00:23:00,311 --> 00:23:01,356 Wyprowadzić go. 328 00:23:09,465 --> 00:23:10,803 Do tyłu. 329 00:23:12,433 --> 00:23:14,983 - Tam jest! - No dalej! 330 00:23:17,198 --> 00:23:19,330 - Cofnąć się! - Śmierć Pierwszemu! 331 00:23:24,681 --> 00:23:27,064 Nie dotykać go! Precz z łapami! 332 00:23:27,147 --> 00:23:29,321 - Nie damy go zabić! - Chwila! 333 00:23:29,404 --> 00:23:31,704 - Dogadamy się! - Zejdźcie z drogi! 334 00:23:31,787 --> 00:23:34,253 Przenosimy go dla jego bezpieczeństwa. 335 00:23:34,337 --> 00:23:35,675 - Nie musi być ofiar! - Indra! 336 00:23:35,758 --> 00:23:36,845 - Nie pasujesz tu! - Stać! 337 00:23:36,929 --> 00:23:38,434 Tylko nie to! Nie! 338 00:23:40,565 --> 00:23:41,611 Nie. 339 00:23:45,414 --> 00:23:46,794 Niczego się nie nauczyliście? 340 00:23:49,636 --> 00:23:50,681 Przepuśćcie ich. 341 00:23:53,524 --> 00:23:55,029 Możemy ufać Wonkru. 342 00:23:57,035 --> 00:23:58,122 W końcu... 343 00:24:00,881 --> 00:24:02,428 jesteśmy jednością. 344 00:24:05,354 --> 00:24:06,733 Tworzymy jedność. 345 00:24:06,817 --> 00:24:08,447 - Tak. - Racja. 346 00:24:08,531 --> 00:24:10,077 - Jesteśmy jednością. - Tak! 347 00:24:10,161 --> 00:24:12,377 Tworzymy jedność. 348 00:24:12,460 --> 00:24:13,296 Idziemy! 349 00:24:13,380 --> 00:24:15,344 - Cofnąć się! - Ruchy! 350 00:24:15,428 --> 00:24:17,058 - Naprzód! - Dalej. 351 00:24:17,142 --> 00:24:17,978 Szybko. 352 00:24:18,062 --> 00:24:19,734 - Cofnąć się. - Dalej. 353 00:24:19,817 --> 00:24:21,615 „Jesteśmy jednością”? 354 00:24:21,698 --> 00:24:25,502 To z dziennika Kaylee. Jej hasło, gdy zakończyła oblację. 355 00:24:26,505 --> 00:24:28,428 Ale jesteś pociągająca. 356 00:24:28,512 --> 00:24:29,557 Siostro. 357 00:24:31,104 --> 00:24:33,026 To był mój pomysł. 358 00:24:33,110 --> 00:24:35,033 Całkiem niezły. 359 00:24:35,117 --> 00:24:38,043 Ale teraz Dzieci Gabriela chcą też i ich śmierci. 360 00:24:38,126 --> 00:24:41,220 I pomyśleć, co ludzie zrobią, by zamieszkać w zamku. 361 00:24:41,303 --> 00:24:42,850 Będziemy mieszkać w zamku? 362 00:24:42,933 --> 00:24:45,860 Jeśli mają zginąć, to lepiej tam, niż na farmie. 363 00:24:45,943 --> 00:24:49,204 Słuszna uwaga. Muszę się wysypiać. 364 00:24:49,287 --> 00:24:53,049 W porządku. Póki co albo dopóki was nie zabiją. 365 00:25:13,908 --> 00:25:16,040 Czemu je narysowałaś? 366 00:25:17,044 --> 00:25:20,680 Nie wiem. Nudziłam się podczas prelekcji na temat Pierwszych. 367 00:25:22,269 --> 00:25:24,651 Czemu wciąż wierzą, znając prawdę? 368 00:25:24,735 --> 00:25:27,536 Czasem wiara okazuje się silniejsza. 369 00:25:30,754 --> 00:25:32,468 Cześć. Wybacz spóźnienie. 370 00:25:32,552 --> 00:25:36,523 Żaden problem. Nie gniewaj się, ale już zjadłyśmy. 371 00:25:36,607 --> 00:25:39,449 Podczas gdy ty odbudowywałaś Sanctum. 372 00:25:39,533 --> 00:25:43,755 I pomyśleć, że odbudowa społeczeństwa to taka ciężka praca. 373 00:25:46,848 --> 00:25:48,437 Clarke. 374 00:25:49,774 --> 00:25:53,244 Nieważne, że się spóźniłaś, najważniejsze, że tu jesteś. 375 00:25:54,372 --> 00:25:56,546 Indra ma rację. 376 00:25:56,630 --> 00:25:58,720 - Czeka nas dużo pracy. - Przestań! 377 00:25:59,723 --> 00:26:00,725 Mów do mnie. 378 00:26:03,443 --> 00:26:07,498 Wiem, jak to jest stracić mamę. Mogę ci pomóc. 379 00:26:07,582 --> 00:26:09,170 Hej. 380 00:26:09,254 --> 00:26:11,093 Ale ja nadal tu jestem. 381 00:26:12,472 --> 00:26:14,019 Nie straciłaś mnie. 382 00:26:15,273 --> 00:26:16,987 Ciebie nie. 383 00:26:22,379 --> 00:26:24,428 Ale ona zmarła w moich ramionach. 384 00:26:25,598 --> 00:26:27,730 Wiem, jakie to uczucie. 385 00:26:35,589 --> 00:26:39,602 Cóż, kobieta, którą posłałam w przestrzeń, nie była moją matką. 386 00:26:41,859 --> 00:26:44,200 Nic mi nie jest, Madi. 387 00:26:47,669 --> 00:26:49,467 Pójdę się położyć. 388 00:26:56,197 --> 00:26:58,245 Nie jestem z siebie dumna. 389 00:26:58,329 --> 00:27:00,252 Nie bądź dla siebie taka surowa. 390 00:27:00,335 --> 00:27:01,673 Dobrze to zniosłaś. 391 00:27:01,757 --> 00:27:05,686 Można tak powiedzieć. Mi po śmierci ojca nie pozwolono płakać. 392 00:27:06,689 --> 00:27:09,406 Byliśmy na wojnie. Dzięki temu jesteś silna. 393 00:27:09,490 --> 00:27:11,914 I stałam się Obrońcą Płomienia. 394 00:27:15,049 --> 00:27:19,355 Ale czego mam bronić, gdy go nie ma? 395 00:27:20,651 --> 00:27:23,410 Wszyscy musimy znaleźć sobie nową ścieżkę. 396 00:27:33,359 --> 00:27:35,156 Nigdy ci nie podziękowałam. 397 00:27:36,661 --> 00:27:40,465 Płomień był dla ciebie wszystkim, a mimo to ocaliłaś Madi. 398 00:27:41,468 --> 00:27:44,603 Nie wyobrażam sobie, jakie to musiało być trudne. 399 00:27:45,899 --> 00:27:47,069 Dziękuję. 400 00:27:51,668 --> 00:27:53,131 Powinnaś to zobaczyć. 401 00:27:54,301 --> 00:27:56,935 Rysuje wspomnienia, które nie należą do niej. 402 00:27:58,607 --> 00:27:59,610 Są Sheidhedy? 403 00:27:59,694 --> 00:28:01,031 Nie wiem. 404 00:28:01,115 --> 00:28:03,498 Mogą być każdego z Komandorów. 405 00:28:04,919 --> 00:28:06,674 Przyjrzę się temu. 406 00:28:07,678 --> 00:28:10,228 Cieszę się, że może na ciebie liczyć. 407 00:28:17,668 --> 00:28:20,260 Dzień, w którym Wanheda pokłoniła się Hedzie. 408 00:28:21,263 --> 00:28:22,852 Wybacz, że mnie to ominęło. 409 00:28:24,566 --> 00:28:26,321 To zdaje się takie odległe. 410 00:28:33,427 --> 00:28:35,476 Nowy świat, stare problemy. 411 00:28:35,559 --> 00:28:36,646 Leć. Zostanę z Madi. 412 00:28:40,074 --> 00:28:41,621 Dziękuję. 413 00:28:49,479 --> 00:28:52,071 Chwila. W powietrzu jest zbyt dużo toksyn. 414 00:28:54,537 --> 00:28:56,920 Nie chcę zobaczyć swojego ducha, a wy? 415 00:29:05,406 --> 00:29:09,084 - Laserowe spluwy. Super. - Skoro strzela, to może też oberwać. 416 00:29:12,763 --> 00:29:15,605 Kiepski strzał, bez względu na odległość. 417 00:29:21,374 --> 00:29:23,339 Echo? Co ty wyprawiasz? 418 00:29:26,348 --> 00:29:27,770 Testuję pewną teorię. 419 00:29:27,853 --> 00:29:29,818 Teorię? Jeśli się mylisz... 420 00:29:35,921 --> 00:29:39,725 Nie myli się. To coś nie chce nas zabić. 421 00:29:41,898 --> 00:29:43,696 Nie obowiązują nas te same reguły. 422 00:29:43,780 --> 00:29:45,493 Rozejrzyj się, Echo. 423 00:29:45,577 --> 00:29:48,378 Cząsteczki poruszają się zależnie od ruchu. 424 00:29:48,461 --> 00:29:51,722 - Jeśli się zbliżą... - Namierzę cel. 425 00:29:53,812 --> 00:29:57,240 Musimy być przed tym, by zastawić pułapkę. Za mną. 426 00:30:09,697 --> 00:30:10,699 Posłuchajcie. 427 00:30:14,086 --> 00:30:15,674 Nadchodzi. 428 00:30:15,758 --> 00:30:17,806 Nie ruszajcie się... 429 00:30:17,890 --> 00:30:20,899 inaczej się do nas nie zbliży. 430 00:30:22,530 --> 00:30:26,793 - Zabójca pozostanie zabójcą. - Kazałaś się nie ruszać. 431 00:30:30,806 --> 00:30:31,809 Roan? 432 00:30:34,192 --> 00:30:37,829 Nie zażyłaś antytoksyny. Echo, to nie jest prawdziwe. 433 00:30:37,913 --> 00:30:40,546 Za kim pójdziesz, gdy zabrakło Bellamy'ego? 434 00:30:40,630 --> 00:30:42,720 - Zamknij się. - Ciszej. 435 00:30:49,283 --> 00:30:50,579 Cel w zasięgu. 436 00:30:58,813 --> 00:31:03,412 - Odpowiedz na pytanie, Ash. - Kim jesteś, gdy nikt cię nie prowadzi? 437 00:31:05,627 --> 00:31:08,720 Dziewczyną, która zabiła przyjaciółkę i ukradła jej tożsamość? 438 00:31:08,804 --> 00:31:12,315 Ktoś bez honoru zrobi wszystko dla swej królowej. 439 00:31:12,399 --> 00:31:15,409 Nawet zdradzi tego, którego twierdzi, że kocha. 440 00:31:15,492 --> 00:31:18,209 Echo, jest już blisko. 441 00:31:19,463 --> 00:31:20,634 Dam radę. 442 00:31:26,528 --> 00:31:31,460 Musisz być cicho. Bez względu na wszystko. 443 00:31:31,544 --> 00:31:32,673 Rozumiesz? 444 00:31:35,724 --> 00:31:38,776 Hope, to dzieje się tylko w twojej głowie. 445 00:31:38,859 --> 00:31:41,660 Na pewno mama i ciotunia po ciebie wrócą. 446 00:31:42,872 --> 00:31:43,917 A teraz... 447 00:31:46,091 --> 00:31:47,261 Nie, nie. 448 00:31:47,345 --> 00:31:48,641 Schyl się. 449 00:31:50,355 --> 00:31:54,911 Echo, oni tam są. Strzelaj. Pociągnij za spust. 450 00:31:55,914 --> 00:31:57,879 Przepraszam. 451 00:32:09,249 --> 00:32:11,924 Gabriel, musimy iść. Może być ich więcej. 452 00:32:12,008 --> 00:32:13,722 Musimy wiedzieć, czym oni są. 453 00:32:14,934 --> 00:32:16,982 - Gabriel. - Chwila. 454 00:32:21,957 --> 00:32:25,677 To tylko człowiek. Ma takie tatuaże jak ty. 455 00:32:35,292 --> 00:32:37,423 - Posłuchajcie. - Co to? 456 00:32:37,507 --> 00:32:39,472 Anomalia. Ucichła. 457 00:32:41,060 --> 00:32:42,314 Wyłączają ją. 458 00:32:43,610 --> 00:32:46,787 - Co to oznacza? - Potrafią ją kontrolować. 459 00:32:46,871 --> 00:32:49,420 Może zabierają Bellamy'ego i nie chcą, 460 00:32:49,504 --> 00:32:51,009 - żebyśmy ich śledzili? - Idziemy. 461 00:32:56,945 --> 00:32:58,241 - Bellamy. - Nie! 462 00:32:58,324 --> 00:32:59,787 Zwolnij! Echo! 463 00:32:59,871 --> 00:33:02,588 - Zamyka się! - Przejdziemy razem. 464 00:33:02,672 --> 00:33:06,475 Różnica kilku sekund rozdzieli nas o całe miesiące. 465 00:33:30,010 --> 00:33:32,309 Słyszeliśmy eksplozję. Raportuj, Miller. 466 00:33:32,392 --> 00:33:35,695 Wysadzili kontener, by odwrócić naszą uwagę od pałacu. 467 00:33:35,778 --> 00:33:39,332 Pod kwaterą Russella znajduje się tuzin jego fanatyków. 468 00:33:39,415 --> 00:33:41,045 Wyznawcy zostali stłumieni. 469 00:33:41,129 --> 00:33:43,679 Strażnicy są u ich drzwi. Poddali się bez stawiania oporu. 470 00:33:43,763 --> 00:33:45,267 To była słuszna decyzja. 471 00:33:45,351 --> 00:33:47,775 Nikt nie powinien ginąć za przekonania. 472 00:33:47,859 --> 00:33:51,287 - A jest lepszy powód? - Zgadzam się. 473 00:33:53,419 --> 00:33:56,721 - Co on tu robi? - Jest nieuzbrojony. 474 00:33:56,805 --> 00:33:59,647 - Mamy pewne żądania. - Nie wychylaj się. 475 00:33:59,731 --> 00:34:02,155 Wy chcecie pokoju, a my Russella. 476 00:34:02,239 --> 00:34:05,165 Jego los zależy od mieszkańców, a nie od nas. 477 00:34:05,249 --> 00:34:07,715 To jest również i nasz dom. 478 00:34:07,798 --> 00:34:10,557 Wyrzucono nas stąd jak psy. 479 00:34:10,641 --> 00:34:13,651 Moi rodzice nadal tu są, 480 00:34:13,734 --> 00:34:15,783 ale nawet nie wiem, kim oni są. 481 00:34:15,866 --> 00:34:17,998 To sprawka Pierwszych. 482 00:34:18,082 --> 00:34:20,715 Przykro mi, że cię to spotkało. 483 00:34:20,799 --> 00:34:22,805 Ale nie wydamy wam Russella. 484 00:34:22,889 --> 00:34:26,358 Albo zginie on, albo Kaylee i Daniel. 485 00:34:26,442 --> 00:34:29,075 Daj spokój, Nelson. Wiesz, że oni nimi nie są. 486 00:34:31,249 --> 00:34:34,677 Oszukujecie, by prowadzić lud jak stado owiec. W porządku. 487 00:34:34,760 --> 00:34:37,979 Ale Russell Pierwszy jest nasz. 488 00:34:38,063 --> 00:34:40,905 Czekam do jutra do drugiej pełni. 489 00:34:49,307 --> 00:34:51,899 Ten facet zasługuje na śmierć, Clarke. 490 00:34:51,983 --> 00:34:53,655 Być może. 491 00:34:53,738 --> 00:34:57,877 Ale nie chcę wychowywać dziecka wśród ludzi żądnych zemsty. 492 00:34:57,960 --> 00:34:59,382 Clarke, on zabił ci... 493 00:35:02,308 --> 00:35:04,063 W porządku. 494 00:35:04,147 --> 00:35:07,031 - Rozgonimy fanatyków. - Nie. 495 00:35:07,115 --> 00:35:08,202 Koniec z przemocą. 496 00:35:09,414 --> 00:35:10,543 A zatem co zrobimy? 497 00:35:11,797 --> 00:35:13,678 My nic. 498 00:35:13,761 --> 00:35:16,813 Zrobi to Russell. Pójdę po Jordana. 499 00:35:16,896 --> 00:35:18,903 Jest w tawernie. 500 00:35:18,987 --> 00:35:22,916 Wzywajcie imiona Pierwszych w modlitwie. 501 00:35:23,000 --> 00:35:25,299 Josephine... 502 00:35:25,382 --> 00:35:27,180 Simone... 503 00:35:28,308 --> 00:35:29,939 Priya... 504 00:35:30,022 --> 00:35:31,652 Russ... 505 00:35:32,990 --> 00:35:34,913 Wierni, zablokować przejście. 506 00:35:36,836 --> 00:35:38,717 Chce zobaczyć Russella. 507 00:35:50,045 --> 00:35:51,425 I tak byś mnie przeszukał. 508 00:35:51,508 --> 00:35:55,229 Nie pozwoliłbyś, by ktoś wniósł broń na spotkanie z twym bogiem. 509 00:35:55,312 --> 00:35:56,524 W porządku, Trey. 510 00:35:56,608 --> 00:35:57,946 Możesz jej zaufać. 511 00:36:03,505 --> 00:36:04,550 Przejście. 512 00:36:24,866 --> 00:36:27,040 Nie rozkuli cię. 513 00:36:27,123 --> 00:36:28,419 Nie pozwoliłem im. 514 00:36:35,316 --> 00:36:37,532 Rozkaż ludziom, by opuścili pałac. 515 00:36:40,918 --> 00:36:42,506 Powiedz mi, Clarke. 516 00:36:43,509 --> 00:36:46,477 Jak można żyć dalej, gdy straci się wszystko? 517 00:36:48,776 --> 00:36:50,448 Należy wziąć głęboki oddech, 518 00:36:50,532 --> 00:36:51,619 a później kolejny. 519 00:36:51,702 --> 00:36:53,124 I tyle. 520 00:36:54,127 --> 00:36:57,011 Wydasz im ten rozkaz czy nie? 521 00:37:08,047 --> 00:37:13,021 Zrozumiałabyś mój ból, gdybym zabił Madi, gdy miałem okazję. 522 00:37:14,150 --> 00:37:15,279 Zaczekaj. 523 00:37:16,324 --> 00:37:18,163 Mam coś dla ciebie. 524 00:37:25,186 --> 00:37:28,279 Simone zostawiła je tu po swoim zmartwychwstaniu. 525 00:37:28,362 --> 00:37:30,536 Należały do twojej matki. 526 00:37:30,620 --> 00:37:33,086 Pomyślałem, że zechcesz je z powrotem. 527 00:38:00,466 --> 00:38:01,846 To za moją matkę! 528 00:38:05,733 --> 00:38:07,154 Wstawaj. 529 00:38:22,036 --> 00:38:23,123 Tego chcesz? 530 00:38:24,502 --> 00:38:25,547 Tak. 531 00:38:26,550 --> 00:38:27,763 Zrób to. 532 00:38:27,846 --> 00:38:31,525 Pociągnij za spust i uwolnij mnie. 533 00:38:57,943 --> 00:39:00,284 Przepraszam. 534 00:39:09,815 --> 00:39:11,947 Witaj, Russellu Pierwszy. 535 00:39:12,030 --> 00:39:13,786 Podoba mi się twe nowe ciało. 536 00:39:15,333 --> 00:39:16,587 Gdzie ja jestem? 537 00:39:17,674 --> 00:39:18,676 Kim jesteś? 538 00:39:20,516 --> 00:39:22,523 Od tej pory... 539 00:39:25,532 --> 00:39:29,295 Jestem tobą. 540 00:39:32,012 --> 00:39:34,687 Clarke, otwieraj drzwi! 541 00:40:02,318 --> 00:40:05,118 Wygląda na to, że jednak spłoniesz. 542 00:40:07,794 --> 00:40:11,598 Proszę, nie zostawiaj mnie tu. 543 00:40:15,778 --> 00:40:17,743 Co powiedziałaby na to Madi? 544 00:40:45,541 --> 00:40:46,962 Niech się pali. 545 00:40:52,772 --> 00:40:55,322 Sanctum jest wolne! 546 00:40:57,830 --> 00:41:03,014 Nie ma w nim żadnych królów, królowych ani Pierwszych! 547 00:41:04,184 --> 00:41:07,277 Pałac nie jest nam potrzebny! 548 00:41:07,361 --> 00:41:11,834 Jesteśmy ostatnimi z ludzkiej rasy! 549 00:41:11,917 --> 00:41:15,011 I każdy z nas popełniał błędy. 550 00:41:16,432 --> 00:41:21,406 Ale jutro Russell Pierwszy zginie za swoje czyny. 551 00:42:20,639 --> 00:42:22,646 Tekst polski: Piotr Lipiec 39099

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.