Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:45,920 --> 00:00:47,926
Octavio!
2
00:00:49,055 --> 00:00:51,145
Octavia!
3
00:01:04,564 --> 00:01:06,152
Bellamy?
4
00:01:07,155 --> 00:01:08,158
Bellamy!
5
00:01:34,075 --> 00:01:36,751
- Spokojnie.
- Co to? Gdzie ja jestem?
6
00:01:36,834 --> 00:01:38,172
Wszystko gra.
7
00:01:39,510 --> 00:01:41,725
Bellamy? Obudziła się.
8
00:01:41,809 --> 00:01:42,645
Kim jesteś?
9
00:01:42,728 --> 00:01:45,822
Mogę zapytać o to samo.
Octavia nazwała cię Hope.
10
00:01:45,905 --> 00:01:48,246
Tak Diyoza nazwała
swoje nienarodzone dziecko.
11
00:01:49,876 --> 00:01:53,304
Diyoza? Octavia?
12
00:01:53,388 --> 00:01:54,725
Ty...
13
00:01:54,809 --> 00:01:56,021
jesteś ranna.
14
00:01:56,105 --> 00:01:57,986
Pozwól, że się temu przyjrzę.
15
00:02:01,414 --> 00:02:02,751
Nie, zaczekaj!
16
00:02:05,719 --> 00:02:06,721
Bellamy!
17
00:02:10,694 --> 00:02:13,076
Mamy towarzystwo. Pilnuj dziewczyny.
18
00:02:13,160 --> 00:02:16,379
Uciekła. Możemy ją jeszcze dogonić.
19
00:02:20,057 --> 00:02:21,562
Albo i nie.
20
00:02:21,646 --> 00:02:23,067
Witam w klubie.
21
00:02:24,070 --> 00:02:26,453
- Gdzie Bellamy?
- To coś zabrało go do Anomalii.
22
00:02:26,536 --> 00:02:30,675
O nie, czas wariuje.
Musimy do niego dotrzeć.
23
00:02:30,758 --> 00:02:34,061
- Nie trafisz czegoś niewidzialnego.
- Przestań gadać. Utoruję nam drogę.
24
00:02:34,144 --> 00:02:35,398
Za mną.
25
00:03:23,094 --> 00:03:24,096
Witaj.
26
00:03:26,313 --> 00:03:28,695
Miałam zacząć dziś szkołę. Co tu robimy?
27
00:03:28,779 --> 00:03:31,622
Chciałam ci pokazać nowy dom.
28
00:03:31,705 --> 00:03:33,377
Russell zbudował go dla Simone,
29
00:03:33,461 --> 00:03:37,516
by przypominał jej farmę,
na której dorastała na Ziemi.
30
00:03:37,599 --> 00:03:38,811
Zanim spadły bomby.
31
00:03:40,316 --> 00:03:42,490
Picasso jest w komplecie.
32
00:03:42,574 --> 00:03:44,037
Możemy ją zatrzymać?
33
00:03:50,558 --> 00:03:52,313
Dziękuję, Clarke.
34
00:03:52,397 --> 00:03:54,027
Chodźmy do środka.
35
00:03:54,111 --> 00:03:55,448
Chodź, mała.
36
00:03:58,876 --> 00:04:01,760
Nie wiem, co gorsze:
kłamstwo na temat Płomienia,
37
00:04:01,844 --> 00:04:04,896
czy kazanie Madi,
by udawała, że wciąż jest Komandorem.
38
00:04:04,979 --> 00:04:07,989
Indra sądzi, że to podzieli Wonkru.
Zgadzasz się?
39
00:04:08,073 --> 00:04:09,327
Owszem.
40
00:04:09,410 --> 00:04:11,918
Są nam potrzebni, by utrzymać pokój.
41
00:04:12,002 --> 00:04:13,423
Ale...
42
00:04:13,507 --> 00:04:14,761
martwię się o Madi.
43
00:04:16,684 --> 00:04:17,938
Racja.
44
00:04:18,941 --> 00:04:20,488
Utrzymajmy to w tajemnicy.
45
00:04:20,571 --> 00:04:23,079
Indra może mówić w imieniu Hedy.
46
00:04:23,163 --> 00:04:25,169
Ale Madi pozostanie z boku.
47
00:04:25,253 --> 00:04:26,758
Niech nacieszy się dzieciństwem.
48
00:04:29,015 --> 00:04:31,899
Chodź. Miejsca starczy dla każdego.
49
00:04:34,199 --> 00:04:37,710
Bez urazy, Heda,
ale potrzebują cię gdzie indziej.
50
00:04:37,793 --> 00:04:39,549
- Gdzie?
- Jesteśmy tu już dzień,
51
00:04:39,633 --> 00:04:43,478
- a nie pokazała się Wonkru.
- Nie dramatyzuj, matko.
52
00:04:43,562 --> 00:04:46,237
W porządku, skarbie. Dokończ swój lunch.
53
00:04:50,041 --> 00:04:51,964
Chodź, mała.
54
00:04:55,643 --> 00:04:57,148
Chyba z nią w porządku.
55
00:04:57,231 --> 00:04:59,447
- Owszem.
- Dopiero będzie.
56
00:05:00,450 --> 00:05:02,331
Nikt nie przestał być Komandorem.
57
00:05:02,415 --> 00:05:05,842
Nie wiemy, jak wpłynie na nią
usunięcie Płomienia.
58
00:05:05,926 --> 00:05:07,640
Nie mówiąc o zawładnięciu...
59
00:05:07,723 --> 00:05:09,813
- Nie ma Sheidhedy.
- Na pewno?
60
00:05:13,868 --> 00:05:16,794
Jasne. Nie chciałam...
61
00:05:16,878 --> 00:05:21,100
Czułabym się lepiej wiedząc,
że ten kod już nie istnieje.
62
00:05:21,184 --> 00:05:23,650
Okej. Przy kolejnym kursie na statek matkę
63
00:05:23,733 --> 00:05:25,280
przeszukaj komputer.
64
00:05:25,364 --> 00:05:28,373
A w międzyczasie
musimy ustanowić pewne porządki.
65
00:05:28,457 --> 00:05:30,714
Nie tylko dla Madi, dla nas wszystkich.
66
00:05:30,798 --> 00:05:34,226
Sanctum jest zniszczone,
naszym zadaniem jest je odbudować.
67
00:05:34,309 --> 00:05:35,939
Skupmy się na tym, a będzie dobrze.
68
00:05:36,985 --> 00:05:39,200
Zjedzmy coś, by mieć siłę do pracy.
69
00:05:43,589 --> 00:05:45,470
Jedna z nas musi reprezentować Komandora.
70
00:05:46,766 --> 00:05:48,731
A ja jestem głodna.
71
00:06:01,438 --> 00:06:02,943
Ech, te matki i córki.
72
00:06:06,789 --> 00:06:08,127
Przepraszam.
73
00:06:08,210 --> 00:06:10,551
W porządku, Raven.
74
00:06:10,635 --> 00:06:12,265
Jest dobrze.
75
00:06:28,359 --> 00:06:30,741
Jej funkcje motoryczne są w normie.
76
00:06:30,825 --> 00:06:34,713
Madi, chodź jeść.
Potem pokażę ci nowy pokój.
77
00:06:34,796 --> 00:06:36,761
Okej, chodź, Picasso.
78
00:06:36,844 --> 00:06:39,603
Widzę, że zajęłaś największą sypialnię.
79
00:06:39,687 --> 00:06:42,195
Do zwycięzców świat należy.
80
00:06:42,279 --> 00:06:44,619
I tak dzielimy się ubraniami.
81
00:06:44,703 --> 00:06:48,089
W porządku, Clarke.
Nasz pokój nie jest zły.
82
00:06:48,173 --> 00:06:50,012
Nieco ciasny, ale da radę.
83
00:06:50,096 --> 00:06:53,523
Może Daniel i Kaylee
powinni zamieszkać w pałacu.
84
00:06:53,607 --> 00:06:57,285
Uratowali ci życie, Miller.
85
00:06:57,369 --> 00:07:00,504
- Wystarczyłoby podziękować.
- Gadaj zdrów. Ten pałac...
86
00:07:00,588 --> 00:07:03,597
Nikt w nim nie zamieszka.
A na pewno nikt z nas.
87
00:07:03,681 --> 00:07:07,401
Wizerunek najeźdźców
jedynie utrudni nam zachowanie pokoju.
88
00:07:17,601 --> 00:07:19,524
Pierwszy posiłek w nowym domu.
89
00:07:20,778 --> 00:07:22,408
Za wszystkich nieobecnych.
90
00:07:23,913 --> 00:07:25,042
I tych, którzy odeszli.
91
00:07:26,965 --> 00:07:27,968
Zdrowie Abby.
92
00:07:28,051 --> 00:07:29,264
Za Abby.
93
00:07:33,569 --> 00:07:36,203
Hej! Co z tobą nie tak?
94
00:07:39,714 --> 00:07:44,605
Nie będę patrzył, jak pije zdrowie kobiety,
która zginęła przez niego.
95
00:07:48,200 --> 00:07:50,332
Nie wiedziałem, co zamierza Russell.
96
00:07:53,341 --> 00:07:56,226
Jasne? Uwierz mi, Clarke. Nie wiedziałem.
97
00:07:56,309 --> 00:07:57,396
Wierzę ci.
98
00:08:01,158 --> 00:08:04,837
Rozgrzebywanie przeszłości
nie pomoże nam rozwinąć skrzydeł.
99
00:08:06,007 --> 00:08:08,014
I utworzyć nowego ośrodka.
100
00:08:32,426 --> 00:08:33,638
Co do...?
101
00:08:55,584 --> 00:08:57,758
ZAUFAJ BELLAMY'EMU
102
00:09:04,111 --> 00:09:06,536
Ludzie Sanctum stracili dawny styl życia,
103
00:09:06,620 --> 00:09:08,542
ale wielu nadal wierzy w Pierwszych.
104
00:09:08,626 --> 00:09:09,964
I winią nas.
105
00:09:10,047 --> 00:09:11,636
Wiara to potężna siła.
106
00:09:11,719 --> 00:09:13,224
I niebezpieczna.
107
00:09:13,308 --> 00:09:16,067
Może wybuchnąć konflikt
pomiędzy wiernymi oraz niewierzącymi.
108
00:09:16,150 --> 00:09:18,784
A na dodatek
są tu również Dzieci Gabriela.
109
00:09:18,867 --> 00:09:20,665
Sanctum jest też ich domem.
110
00:09:20,748 --> 00:09:24,176
Chcą śmierci Russella
i tych, którzy w niego wierzą.
111
00:09:24,260 --> 00:09:26,224
Póki co są sprzymierzeńcami.
112
00:09:26,308 --> 00:09:29,318
Dodajmy do tego 36 kryminalistów z Ziemi,
113
00:09:29,401 --> 00:09:31,993
którzy walczyli z Wonkru kilka dni temu,
114
00:09:32,077 --> 00:09:34,877
i już wiemy,
że utrzymanie pokoju będzie trudne.
115
00:09:36,633 --> 00:09:38,347
Weźmiemy ich na muszkę?
116
00:09:38,431 --> 00:09:42,360
Wonkru pozostaną uzbrojeni,
dopóki reszta nie złoży swojej broni.
117
00:09:42,443 --> 00:09:45,704
Armia pokojowo nastawionych kanibali.
118
00:09:45,788 --> 00:09:47,083
Co może pójść źle?
119
00:09:47,167 --> 00:09:50,135
Ile musimy czekać na wybudowanie ośrodka?
120
00:09:50,219 --> 00:09:53,479
Dwa lata, o ile wszystko pójdzie
po naszej myśli.
121
00:09:54,524 --> 00:09:55,653
A więc trzy lata.
122
00:10:03,930 --> 00:10:06,521
Skończcie się gapić.
Pora brać się do pracy.
123
00:10:11,078 --> 00:10:12,080
Heda.
124
00:10:15,174 --> 00:10:17,766
Idź się czegoś nauczyć, dobrze?
125
00:10:21,235 --> 00:10:22,531
Chronić ją?
126
00:10:22,615 --> 00:10:23,702
Tak.
127
00:10:23,785 --> 00:10:27,338
Ale zachowaj odstęp.
I upewnij się, by dali jej spokój.
128
00:10:27,422 --> 00:10:29,010
Zrozumiano.
129
00:10:33,400 --> 00:10:34,737
Zbyt wielu ludzi.
130
00:10:34,821 --> 00:10:36,409
Dobrze, że nie ma A.L.I.E.
131
00:10:36,493 --> 00:10:38,332
Tu jesteście. Dzięki Bogu.
132
00:10:38,416 --> 00:10:41,551
- Co jest? Znów reaktor?
- Nie, chodzi o coś gorszego.
133
00:10:43,432 --> 00:10:45,606
I co? Odebrało ci mowę?
134
00:10:45,689 --> 00:10:47,194
Potwórz to, co mówiłeś.
135
00:10:47,278 --> 00:10:49,284
Chwila. Nie rób mu krzywdy.
136
00:10:49,368 --> 00:10:50,455
Trey, jest okej.
137
00:10:50,538 --> 00:10:52,879
Chodziło mi o to,
że ten pałac jest dla nich święty.
138
00:10:52,963 --> 00:10:55,889
Na pewno znajdziecie sobie...
139
00:10:55,972 --> 00:10:57,812
Nie przejmuj się moją żoną.
140
00:10:57,895 --> 00:11:00,487
Bardziej szczeka, niż gryzie.
141
00:11:02,786 --> 00:11:07,134
Fantastycznie. Durnie i kryminaliści.
W czym jest problem?
142
00:11:07,217 --> 00:11:08,471
Nie ma problemu.
143
00:11:08,555 --> 00:11:12,317
Szukamy jedynie miejsca na nocleg.
144
00:11:12,401 --> 00:11:13,947
To miejsce odpada.
145
00:11:14,031 --> 00:11:17,709
Ten przybytek znajduje się
pod opieką Dzieci Gabriela.
146
00:11:17,793 --> 00:11:19,758
Akurat.
147
00:11:19,841 --> 00:11:22,224
Być może nie słyszałeś,
148
00:11:22,307 --> 00:11:23,687
ale twoi bogowie nie żyją.
149
00:11:23,771 --> 00:11:25,944
I tym razem nie powrócą.
150
00:11:26,028 --> 00:11:27,742
Powiedz to Russellowi.
151
00:11:29,079 --> 00:11:30,584
Zrobię to.
152
00:11:30,668 --> 00:11:33,343
Zanim spalimy go na stosie.
153
00:11:33,427 --> 00:11:36,645
Myślisz, że tak odzyskasz
utraconą miłość rodziców?
154
00:11:40,115 --> 00:11:42,916
Stawiam na tych, którzy mają broń.
155
00:11:45,466 --> 00:11:48,350
Nie ruszajcie, Dzieci Gabriela.
156
00:11:50,816 --> 00:11:52,321
I tych również.
157
00:11:55,080 --> 00:11:57,379
A teraz oskarżą o wszystko skazańców.
158
00:11:57,463 --> 00:12:00,974
Nie, ale gdy obudziliśmy was,
by oczyścić teren pod ośrodek,
159
00:12:01,058 --> 00:12:02,646
zgodziliście się zostać w namiotach.
160
00:12:02,730 --> 00:12:04,318
Pałac pozostaje pusty.
161
00:12:04,402 --> 00:12:06,283
Również dla Dzieci Gabriela.
162
00:12:10,003 --> 00:12:11,424
W porządku.
163
00:12:11,633 --> 00:12:15,228
Dobra. Póki co zadowolimy się ochłapami.
164
00:12:15,312 --> 00:12:16,984
Ale skoro mamy tu pracować,
165
00:12:17,068 --> 00:12:22,084
to mam nadzieję,
że to będzie „nasz ośrodek”.
166
00:12:23,505 --> 00:12:24,507
Idziemy.
167
00:12:30,360 --> 00:12:31,364
Jordan.
168
00:12:33,830 --> 00:12:36,589
Nie pojawiłeś się. Mamy dla ciebie pokój.
169
00:12:36,673 --> 00:12:38,721
Wolę zostać nad tawerną.
170
00:12:39,515 --> 00:12:41,772
Ci ludzie chcą zobaczyć Russella.
171
00:12:41,856 --> 00:12:42,901
Nie ma mowy.
172
00:12:42,985 --> 00:12:46,036
Zobaczycie go, gdy będzie płonął żywcem.
173
00:12:46,120 --> 00:12:47,750
Nie przesadzałbym.
174
00:12:47,834 --> 00:12:51,094
Nie będziemy nikogo palić na stosie.
175
00:12:51,178 --> 00:12:52,014
Koniec z tym.
176
00:12:52,097 --> 00:12:53,602
A więc co z nim będzie?
177
00:12:54,605 --> 00:12:56,696
Jeszcze nie wiemy.
178
00:12:56,779 --> 00:12:59,747
- Ale ma opiekę.
- Twoje słowo nam nie wystarczy.
179
00:12:59,831 --> 00:13:02,172
Mówisz o kimś, kto zabił jej matkę.
180
00:13:02,255 --> 00:13:04,847
Radzę podziękować i brać nogi za pas.
181
00:13:04,930 --> 00:13:07,689
W porządku, Indra.
182
00:13:09,738 --> 00:13:13,207
Zdaje się, że dogadujecie się z Jordanem.
183
00:13:13,291 --> 00:13:16,635
A więc może zamiast mnie,
spróbujesz zaufać jemu?
184
00:13:19,185 --> 00:13:20,857
CZEŚĆ I CHWAŁA PIERWSZYM
185
00:13:34,651 --> 00:13:36,198
Wiem, jak to jest.
186
00:13:37,201 --> 00:13:41,172
Co znaczy stracić rodzinę 100 lat temu
i wczoraj jednocześnie.
187
00:13:41,256 --> 00:13:43,471
A czy ty zabiłeś swoją?
188
00:13:45,436 --> 00:13:47,610
Tak sądziłem.
189
00:13:47,693 --> 00:13:51,038
Pojmujesz jedynie cząstkę tego,
jaki ból czuję w środku.
190
00:13:51,121 --> 00:13:53,211
Dlatego nie jesz?
191
00:13:55,092 --> 00:13:57,182
I jak mniemam nie śpisz?
192
00:13:57,266 --> 00:14:01,028
Nie potrzebuję pokarmu ani snu.
193
00:14:01,112 --> 00:14:02,658
Chcę śmierci!
194
00:14:05,083 --> 00:14:06,755
Wyglądasz na zdziwionego.
195
00:14:07,758 --> 00:14:09,514
A może to troska?
196
00:14:11,061 --> 00:14:12,231
Po co tu jesteś?
197
00:14:14,739 --> 00:14:17,331
Twoi ludzie chcą wiedzieć,
jak cię traktują.
198
00:14:19,630 --> 00:14:21,260
A czemu ci ufają?
199
00:14:22,347 --> 00:14:23,726
Mniejsza z tym.
200
00:14:23,810 --> 00:14:27,238
Powiedz, że traktują mnie lepiej,
niż na to zasługuję.
201
00:14:27,321 --> 00:14:29,955
A teraz wynocha!
202
00:14:48,222 --> 00:14:51,650
Sądzę, że powinieneś to wziąć.
203
00:15:02,058 --> 00:15:04,274
Przeszedłeś adaptację.
204
00:15:05,277 --> 00:15:09,708
Teraz wierzysz w boskość Pierwszych, tak?
205
00:15:10,837 --> 00:15:12,007
Nie.
206
00:15:13,052 --> 00:15:15,853
Wiem, że po prostu się pogubiłeś.
207
00:15:18,110 --> 00:15:21,245
A zatem powiedz mi, co ujrzałeś?
208
00:15:24,381 --> 00:15:25,760
Widziałeś przebłysk.
209
00:15:27,516 --> 00:15:28,352
Przebłysk?
210
00:15:28,435 --> 00:15:31,320
Ukazujący prawdę większą od nas.
211
00:15:31,403 --> 00:15:32,281
Tak.
212
00:15:32,365 --> 00:15:33,702
Nie.
213
00:15:35,458 --> 00:15:36,461
Sam nie wiem.
214
00:15:36,545 --> 00:15:38,133
Niech zgadnę.
215
00:15:39,178 --> 00:15:41,018
Zobaczyłeś to.
216
00:15:42,522 --> 00:15:44,445
Ty również?
217
00:15:44,529 --> 00:15:46,619
Oczywiście.
218
00:15:47,789 --> 00:15:50,925
Stworzyłem całe Sanctum na obraz tego.
219
00:15:55,272 --> 00:15:57,153
Ale co to oznacza?
220
00:15:59,118 --> 00:16:02,336
Przestałem szukać odpowiedzi 100 lat temu.
221
00:16:02,420 --> 00:16:05,472
To teraz twój krzyż, który musisz nieść.
222
00:16:11,825 --> 00:16:16,047
I jeśli nie uczynisz tego samego mnie,
to skończyliśmy tę rozmowę.
223
00:16:46,270 --> 00:16:47,608
Bellamy!
224
00:16:47,691 --> 00:16:50,241
Trzymaj się, jeśli mnie słyszysz!
225
00:16:54,547 --> 00:16:57,013
- Co robisz?
- Upewniam się, że nas nie śledzi.
226
00:16:57,096 --> 00:16:59,814
Ale co? Spotkałeś kiedyś coś takiego?
227
00:16:59,897 --> 00:17:00,942
Nie.
228
00:17:18,583 --> 00:17:20,464
Hope! Przestań!
229
00:17:23,013 --> 00:17:25,522
Nie chcę cię skrzywdzić.
230
00:17:29,953 --> 00:17:31,750
Kim ty jesteś?
231
00:17:31,834 --> 00:17:35,136
Gdzie jest Octavia
i czemu wzięli Bellamy'ego do Anomalii?
232
00:17:35,220 --> 00:17:36,474
Nie ma go?
233
00:17:36,557 --> 00:17:38,773
Znasz go? Przypomniałaś sobie?
234
00:17:38,856 --> 00:17:39,985
Nie.
235
00:17:40,069 --> 00:17:42,660
Wołałeś go z namiotu.
236
00:17:42,744 --> 00:17:44,165
To coś...
237
00:17:45,210 --> 00:17:46,715
miałam w swojej ręce.
238
00:17:50,352 --> 00:17:52,107
„Ufaj Bellamy'emu”.
239
00:17:52,191 --> 00:17:55,410
Nie pamiętam, bym to tam chowała,
ale chyba musiałam.
240
00:17:57,458 --> 00:17:59,506
To kolejny kod.
241
00:17:59,590 --> 00:18:01,931
Taki jak na plecach Octavii.
242
00:18:02,014 --> 00:18:03,770
- Do czego służy?
- Nie wiem.
243
00:18:03,854 --> 00:18:04,731
Nie kłam!
244
00:18:04,815 --> 00:18:08,828
Spokojnie.
Octavia również straciła pamięć.
245
00:18:08,912 --> 00:18:11,420
To pewnie na skutek Anomalii.
246
00:18:11,503 --> 00:18:12,381
Czym ona jest?
247
00:18:12,465 --> 00:18:13,552
Ty nam powiedz.
248
00:18:13,635 --> 00:18:14,973
To ten dźwięk w tle.
249
00:18:15,056 --> 00:18:17,983
Wypowiedziałaś imię Octavii,
zanim ją dźgnęłaś.
250
00:18:18,066 --> 00:18:21,787
Pamiętałaś je wtedy
i pamiętasz wszystko też i teraz.
251
00:18:21,870 --> 00:18:24,044
Anomalia nami manipulowała.
252
00:18:25,214 --> 00:18:28,935
A ona straciła pamięć, gdy ustąpiła.
253
00:18:29,018 --> 00:18:30,439
Zabierając Octavię.
254
00:18:30,523 --> 00:18:32,112
Ale czemu tylko ją?
255
00:18:32,195 --> 00:18:33,700
I skąd utrata pamięci?
256
00:18:35,038 --> 00:18:37,964
To bez sensu,
ale równocześnie niesamowite.
257
00:18:38,047 --> 00:18:39,385
Musimy dotrzeć do Bellamy'ego.
258
00:18:42,395 --> 00:18:43,816
Jak szybko biegasz?
259
00:18:43,900 --> 00:18:45,237
Nie wiem.
260
00:18:46,282 --> 00:18:47,284
Przekonamy się.
261
00:19:15,293 --> 00:19:17,801
Po jednej stronie żołdacy,
po drugiej gamonie.
262
00:19:17,884 --> 00:19:19,807
Przestań.
263
00:19:19,891 --> 00:19:22,148
Posłuchaj tego.
264
00:19:22,232 --> 00:19:25,158
Kaylee zmieniła się dzięki miłości.
265
00:19:25,241 --> 00:19:28,585
Isaac sprawił, że ujrzała, kim się stali.
266
00:19:28,669 --> 00:19:31,804
Niczym farmer prowadzący prosię na rzeź.
267
00:19:34,605 --> 00:19:36,026
Jackson tego nie chciał.
268
00:19:38,576 --> 00:19:40,833
To nie ty zabiłeś Abby.
269
00:19:40,917 --> 00:19:41,919
Zrobił to Russell.
270
00:19:41,962 --> 00:19:45,055
Obiecałem, że nic jej nie będzie.
271
00:19:46,059 --> 00:19:48,608
Zdradziłem im, że szpik kostny Abby
wytwarza nocną krew.
272
00:19:48,692 --> 00:19:50,113
Po to, by nas ocalić.
273
00:19:50,197 --> 00:19:52,747
Pomogłem Josephine przekonać Abby,
że jest Clarke.
274
00:19:55,757 --> 00:19:57,387
Błogosławiony Daniel.
275
00:19:57,470 --> 00:19:59,142
Niech będzie...
276
00:20:01,233 --> 00:20:03,030
Przepraszam, mój panie.
277
00:20:04,744 --> 00:20:06,458
Zajmę się tym.
278
00:20:06,541 --> 00:20:08,966
W porządku. Chyba już mu wystarczy.
279
00:20:15,361 --> 00:20:18,037
Chyba coś pomieszałaś.
Sądzisz, że ja...
280
00:20:18,120 --> 00:20:21,046
Daniel, możemy porozmawiać?
281
00:20:21,130 --> 00:20:22,175
Daj nam chwilę.
282
00:20:27,150 --> 00:20:30,661
- Udawajcie, że mnie nie znacie.
- O czym ty mówisz?
283
00:20:35,343 --> 00:20:38,352
To miejsce jest jak beczka z prochem.
284
00:20:38,436 --> 00:20:40,860
Wspaniale.
285
00:20:40,944 --> 00:20:43,160
Moralistka chce, żebyśmy byli Pierwszymi.
286
00:20:43,243 --> 00:20:47,841
Już nimi jesteście. Klamka już zapadła.
287
00:20:47,925 --> 00:20:51,269
Ale jeśli oni wierzą,
że jesteście Danielem i Kaylee,
288
00:20:51,353 --> 00:20:53,108
to możemy na tym zyskać.
289
00:20:55,784 --> 00:20:57,414
Odpowiedź brzmi: nie.
290
00:20:58,542 --> 00:20:59,545
Daniel!
291
00:21:02,681 --> 00:21:04,144
Wini się za śmierć Abby.
292
00:21:06,109 --> 00:21:08,282
To nie wróży nic dobrego.
293
00:21:09,244 --> 00:21:10,749
I jak tam Russell?
294
00:21:10,832 --> 00:21:12,212
- Co mówił?
- Jest okej.
295
00:21:12,295 --> 00:21:15,890
- Nie. Musimy mu pomóc.
- Chodźcie.
296
00:21:17,102 --> 00:21:18,315
Idziemy.
297
00:21:19,527 --> 00:21:21,450
Dzieci Gabriela, ruchy.
298
00:21:22,746 --> 00:21:24,668
- Znów się zaczyna.
- Z drogi.
299
00:21:33,865 --> 00:21:37,042
- Trey, zaczekaj.
- Uwolnijcie Russella!
300
00:21:37,125 --> 00:21:40,428
- Jak śmiecie go więzić?!
- Zasługuje na gorszy los!
301
00:21:47,158 --> 00:21:50,418
Musimy tam wrócić i uwolnić Russella.
302
00:21:50,502 --> 00:21:54,515
- Chcą wyciągnąć Russella.
- Pokażcie nam naszego boga!
303
00:21:55,769 --> 00:21:59,155
Ukażcie go! Oddajcie nam Russella!
304
00:21:59,238 --> 00:22:02,332
Przeniosę go do pałacu.
Tam będziemy mogli go chronić.
305
00:22:02,415 --> 00:22:03,878
Mieliśmy omijać pałac.
306
00:22:03,962 --> 00:22:05,300
Każdy plan bierze w łeb
307
00:22:05,383 --> 00:22:07,975
- z chwilą, gdy padają strzały.
- A Dzieci Gabriela?
308
00:22:08,059 --> 00:22:09,731
Będą źli. Albo to,
309
00:22:09,814 --> 00:22:12,573
albo spalmy go na stosie
i miejmy problem z głowy.
310
00:22:12,657 --> 00:22:14,621
Hej, wielkie dzięki za pomoc.
311
00:22:14,705 --> 00:22:16,920
Powiedziałem im tylko,
że chce, by go zabito.
312
00:22:17,004 --> 00:22:19,888
Zatem dajmy mu to, czego chce.
Śmierć Pierwszym!
313
00:22:19,972 --> 00:22:22,731
- Śmierć Pierwszym!
- Brać go!
314
00:22:22,815 --> 00:22:24,278
Musimy zrobić to teraz.
315
00:22:24,361 --> 00:22:25,363
Śmierć Pierwszym!
316
00:22:25,406 --> 00:22:27,747
Zewrzeć szyki i zatrzymać ich!
317
00:22:27,831 --> 00:22:29,085
- Do tyłu!
- Śmierć Pierwszym!
318
00:22:29,168 --> 00:22:31,635
- Śmierć Pierwszym!
- Cofnąć się!
319
00:22:37,947 --> 00:22:41,124
- Zabić go!
- Przenosimy cię w bezpieczne miejsce.
320
00:22:43,172 --> 00:22:44,301
Śmierć Pierwszym!
321
00:22:44,384 --> 00:22:46,683
Czemu chronisz tego, który zabił ci matkę?
322
00:22:46,767 --> 00:22:48,230
Doskonałe pytanie.
323
00:22:48,313 --> 00:22:50,905
Śmierć Pierwszym!
324
00:22:50,989 --> 00:22:52,953
Śmierć Pierwszym!
325
00:22:53,037 --> 00:22:56,590
Gdybym mógł zabić cię za to, co zrobiłaś,
326
00:22:56,674 --> 00:22:58,262
nie zawahałbym się.
327
00:23:00,311 --> 00:23:01,356
Wyprowadzić go.
328
00:23:09,465 --> 00:23:10,803
Do tyłu.
329
00:23:12,433 --> 00:23:14,983
- Tam jest!
- No dalej!
330
00:23:17,198 --> 00:23:19,330
- Cofnąć się!
- Śmierć Pierwszemu!
331
00:23:24,681 --> 00:23:27,064
Nie dotykać go! Precz z łapami!
332
00:23:27,147 --> 00:23:29,321
- Nie damy go zabić!
- Chwila!
333
00:23:29,404 --> 00:23:31,704
- Dogadamy się!
- Zejdźcie z drogi!
334
00:23:31,787 --> 00:23:34,253
Przenosimy go
dla jego bezpieczeństwa.
335
00:23:34,337 --> 00:23:35,675
- Nie musi być ofiar!
- Indra!
336
00:23:35,758 --> 00:23:36,845
- Nie pasujesz tu!
- Stać!
337
00:23:36,929 --> 00:23:38,434
Tylko nie to! Nie!
338
00:23:40,565 --> 00:23:41,611
Nie.
339
00:23:45,414 --> 00:23:46,794
Niczego się nie nauczyliście?
340
00:23:49,636 --> 00:23:50,681
Przepuśćcie ich.
341
00:23:53,524 --> 00:23:55,029
Możemy ufać Wonkru.
342
00:23:57,035 --> 00:23:58,122
W końcu...
343
00:24:00,881 --> 00:24:02,428
jesteśmy jednością.
344
00:24:05,354 --> 00:24:06,733
Tworzymy jedność.
345
00:24:06,817 --> 00:24:08,447
- Tak.
- Racja.
346
00:24:08,531 --> 00:24:10,077
- Jesteśmy jednością.
- Tak!
347
00:24:10,161 --> 00:24:12,377
Tworzymy jedność.
348
00:24:12,460 --> 00:24:13,296
Idziemy!
349
00:24:13,380 --> 00:24:15,344
- Cofnąć się!
- Ruchy!
350
00:24:15,428 --> 00:24:17,058
- Naprzód!
- Dalej.
351
00:24:17,142 --> 00:24:17,978
Szybko.
352
00:24:18,062 --> 00:24:19,734
- Cofnąć się.
- Dalej.
353
00:24:19,817 --> 00:24:21,615
„Jesteśmy jednością”?
354
00:24:21,698 --> 00:24:25,502
To z dziennika Kaylee.
Jej hasło, gdy zakończyła oblację.
355
00:24:26,505 --> 00:24:28,428
Ale jesteś pociągająca.
356
00:24:28,512 --> 00:24:29,557
Siostro.
357
00:24:31,104 --> 00:24:33,026
To był mój pomysł.
358
00:24:33,110 --> 00:24:35,033
Całkiem niezły.
359
00:24:35,117 --> 00:24:38,043
Ale teraz Dzieci Gabriela
chcą też i ich śmierci.
360
00:24:38,126 --> 00:24:41,220
I pomyśleć, co ludzie zrobią,
by zamieszkać w zamku.
361
00:24:41,303 --> 00:24:42,850
Będziemy mieszkać w zamku?
362
00:24:42,933 --> 00:24:45,860
Jeśli mają zginąć,
to lepiej tam, niż na farmie.
363
00:24:45,943 --> 00:24:49,204
Słuszna uwaga. Muszę się wysypiać.
364
00:24:49,287 --> 00:24:53,049
W porządku. Póki co
albo dopóki was nie zabiją.
365
00:25:13,908 --> 00:25:16,040
Czemu je narysowałaś?
366
00:25:17,044 --> 00:25:20,680
Nie wiem. Nudziłam się
podczas prelekcji na temat Pierwszych.
367
00:25:22,269 --> 00:25:24,651
Czemu wciąż wierzą, znając prawdę?
368
00:25:24,735 --> 00:25:27,536
Czasem wiara okazuje się silniejsza.
369
00:25:30,754 --> 00:25:32,468
Cześć. Wybacz spóźnienie.
370
00:25:32,552 --> 00:25:36,523
Żaden problem.
Nie gniewaj się, ale już zjadłyśmy.
371
00:25:36,607 --> 00:25:39,449
Podczas gdy ty odbudowywałaś Sanctum.
372
00:25:39,533 --> 00:25:43,755
I pomyśleć, że odbudowa społeczeństwa
to taka ciężka praca.
373
00:25:46,848 --> 00:25:48,437
Clarke.
374
00:25:49,774 --> 00:25:53,244
Nieważne, że się spóźniłaś,
najważniejsze, że tu jesteś.
375
00:25:54,372 --> 00:25:56,546
Indra ma rację.
376
00:25:56,630 --> 00:25:58,720
- Czeka nas dużo pracy.
- Przestań!
377
00:25:59,723 --> 00:26:00,725
Mów do mnie.
378
00:26:03,443 --> 00:26:07,498
Wiem, jak to jest stracić mamę.
Mogę ci pomóc.
379
00:26:07,582 --> 00:26:09,170
Hej.
380
00:26:09,254 --> 00:26:11,093
Ale ja nadal tu jestem.
381
00:26:12,472 --> 00:26:14,019
Nie straciłaś mnie.
382
00:26:15,273 --> 00:26:16,987
Ciebie nie.
383
00:26:22,379 --> 00:26:24,428
Ale ona zmarła w moich ramionach.
384
00:26:25,598 --> 00:26:27,730
Wiem, jakie to uczucie.
385
00:26:35,589 --> 00:26:39,602
Cóż, kobieta, którą posłałam
w przestrzeń, nie była moją matką.
386
00:26:41,859 --> 00:26:44,200
Nic mi nie jest, Madi.
387
00:26:47,669 --> 00:26:49,467
Pójdę się położyć.
388
00:26:56,197 --> 00:26:58,245
Nie jestem z siebie dumna.
389
00:26:58,329 --> 00:27:00,252
Nie bądź dla siebie taka surowa.
390
00:27:00,335 --> 00:27:01,673
Dobrze to zniosłaś.
391
00:27:01,757 --> 00:27:05,686
Można tak powiedzieć.
Mi po śmierci ojca nie pozwolono płakać.
392
00:27:06,689 --> 00:27:09,406
Byliśmy na wojnie.
Dzięki temu jesteś silna.
393
00:27:09,490 --> 00:27:11,914
I stałam się Obrońcą Płomienia.
394
00:27:15,049 --> 00:27:19,355
Ale czego mam bronić, gdy go nie ma?
395
00:27:20,651 --> 00:27:23,410
Wszyscy musimy znaleźć sobie nową ścieżkę.
396
00:27:33,359 --> 00:27:35,156
Nigdy ci nie podziękowałam.
397
00:27:36,661 --> 00:27:40,465
Płomień był dla ciebie wszystkim,
a mimo to ocaliłaś Madi.
398
00:27:41,468 --> 00:27:44,603
Nie wyobrażam sobie,
jakie to musiało być trudne.
399
00:27:45,899 --> 00:27:47,069
Dziękuję.
400
00:27:51,668 --> 00:27:53,131
Powinnaś to zobaczyć.
401
00:27:54,301 --> 00:27:56,935
Rysuje wspomnienia,
które nie należą do niej.
402
00:27:58,607 --> 00:27:59,610
Są Sheidhedy?
403
00:27:59,694 --> 00:28:01,031
Nie wiem.
404
00:28:01,115 --> 00:28:03,498
Mogą być każdego z Komandorów.
405
00:28:04,919 --> 00:28:06,674
Przyjrzę się temu.
406
00:28:07,678 --> 00:28:10,228
Cieszę się, że może na ciebie liczyć.
407
00:28:17,668 --> 00:28:20,260
Dzień, w którym Wanheda
pokłoniła się Hedzie.
408
00:28:21,263 --> 00:28:22,852
Wybacz, że mnie to ominęło.
409
00:28:24,566 --> 00:28:26,321
To zdaje się takie odległe.
410
00:28:33,427 --> 00:28:35,476
Nowy świat, stare problemy.
411
00:28:35,559 --> 00:28:36,646
Leć. Zostanę z Madi.
412
00:28:40,074 --> 00:28:41,621
Dziękuję.
413
00:28:49,479 --> 00:28:52,071
Chwila.
W powietrzu jest zbyt dużo toksyn.
414
00:28:54,537 --> 00:28:56,920
Nie chcę zobaczyć swojego ducha, a wy?
415
00:29:05,406 --> 00:29:09,084
- Laserowe spluwy. Super.
- Skoro strzela, to może też oberwać.
416
00:29:12,763 --> 00:29:15,605
Kiepski strzał, bez względu na odległość.
417
00:29:21,374 --> 00:29:23,339
Echo? Co ty wyprawiasz?
418
00:29:26,348 --> 00:29:27,770
Testuję pewną teorię.
419
00:29:27,853 --> 00:29:29,818
Teorię? Jeśli się mylisz...
420
00:29:35,921 --> 00:29:39,725
Nie myli się. To coś nie chce nas zabić.
421
00:29:41,898 --> 00:29:43,696
Nie obowiązują nas te same reguły.
422
00:29:43,780 --> 00:29:45,493
Rozejrzyj się, Echo.
423
00:29:45,577 --> 00:29:48,378
Cząsteczki poruszają się
zależnie od ruchu.
424
00:29:48,461 --> 00:29:51,722
- Jeśli się zbliżą...
- Namierzę cel.
425
00:29:53,812 --> 00:29:57,240
Musimy być przed tym,
by zastawić pułapkę. Za mną.
426
00:30:09,697 --> 00:30:10,699
Posłuchajcie.
427
00:30:14,086 --> 00:30:15,674
Nadchodzi.
428
00:30:15,758 --> 00:30:17,806
Nie ruszajcie się...
429
00:30:17,890 --> 00:30:20,899
inaczej się do nas nie zbliży.
430
00:30:22,530 --> 00:30:26,793
- Zabójca pozostanie zabójcą.
- Kazałaś się nie ruszać.
431
00:30:30,806 --> 00:30:31,809
Roan?
432
00:30:34,192 --> 00:30:37,829
Nie zażyłaś antytoksyny.
Echo, to nie jest prawdziwe.
433
00:30:37,913 --> 00:30:40,546
Za kim pójdziesz,
gdy zabrakło Bellamy'ego?
434
00:30:40,630 --> 00:30:42,720
- Zamknij się.
- Ciszej.
435
00:30:49,283 --> 00:30:50,579
Cel w zasięgu.
436
00:30:58,813 --> 00:31:03,412
- Odpowiedz na pytanie, Ash.
- Kim jesteś, gdy nikt cię nie prowadzi?
437
00:31:05,627 --> 00:31:08,720
Dziewczyną, która zabiła przyjaciółkę
i ukradła jej tożsamość?
438
00:31:08,804 --> 00:31:12,315
Ktoś bez honoru zrobi wszystko
dla swej królowej.
439
00:31:12,399 --> 00:31:15,409
Nawet zdradzi tego,
którego twierdzi, że kocha.
440
00:31:15,492 --> 00:31:18,209
Echo, jest już blisko.
441
00:31:19,463 --> 00:31:20,634
Dam radę.
442
00:31:26,528 --> 00:31:31,460
Musisz być cicho.
Bez względu na wszystko.
443
00:31:31,544 --> 00:31:32,673
Rozumiesz?
444
00:31:35,724 --> 00:31:38,776
Hope, to dzieje się tylko w twojej głowie.
445
00:31:38,859 --> 00:31:41,660
Na pewno mama i ciotunia po ciebie wrócą.
446
00:31:42,872 --> 00:31:43,917
A teraz...
447
00:31:46,091 --> 00:31:47,261
Nie, nie.
448
00:31:47,345 --> 00:31:48,641
Schyl się.
449
00:31:50,355 --> 00:31:54,911
Echo, oni tam są.
Strzelaj. Pociągnij za spust.
450
00:31:55,914 --> 00:31:57,879
Przepraszam.
451
00:32:09,249 --> 00:32:11,924
Gabriel, musimy iść. Może być ich więcej.
452
00:32:12,008 --> 00:32:13,722
Musimy wiedzieć, czym oni są.
453
00:32:14,934 --> 00:32:16,982
- Gabriel.
- Chwila.
454
00:32:21,957 --> 00:32:25,677
To tylko człowiek.
Ma takie tatuaże jak ty.
455
00:32:35,292 --> 00:32:37,423
- Posłuchajcie.
- Co to?
456
00:32:37,507 --> 00:32:39,472
Anomalia. Ucichła.
457
00:32:41,060 --> 00:32:42,314
Wyłączają ją.
458
00:32:43,610 --> 00:32:46,787
- Co to oznacza?
- Potrafią ją kontrolować.
459
00:32:46,871 --> 00:32:49,420
Może zabierają Bellamy'ego
i nie chcą,
460
00:32:49,504 --> 00:32:51,009
- żebyśmy ich śledzili?
- Idziemy.
461
00:32:56,945 --> 00:32:58,241
- Bellamy.
- Nie!
462
00:32:58,324 --> 00:32:59,787
Zwolnij! Echo!
463
00:32:59,871 --> 00:33:02,588
- Zamyka się!
- Przejdziemy razem.
464
00:33:02,672 --> 00:33:06,475
Różnica kilku sekund
rozdzieli nas o całe miesiące.
465
00:33:30,010 --> 00:33:32,309
Słyszeliśmy eksplozję. Raportuj, Miller.
466
00:33:32,392 --> 00:33:35,695
Wysadzili kontener,
by odwrócić naszą uwagę od pałacu.
467
00:33:35,778 --> 00:33:39,332
Pod kwaterą Russella
znajduje się tuzin jego fanatyków.
468
00:33:39,415 --> 00:33:41,045
Wyznawcy zostali stłumieni.
469
00:33:41,129 --> 00:33:43,679
Strażnicy są u ich drzwi.
Poddali się bez stawiania oporu.
470
00:33:43,763 --> 00:33:45,267
To była słuszna decyzja.
471
00:33:45,351 --> 00:33:47,775
Nikt nie powinien ginąć za przekonania.
472
00:33:47,859 --> 00:33:51,287
- A jest lepszy powód?
- Zgadzam się.
473
00:33:53,419 --> 00:33:56,721
- Co on tu robi?
- Jest nieuzbrojony.
474
00:33:56,805 --> 00:33:59,647
- Mamy pewne żądania.
- Nie wychylaj się.
475
00:33:59,731 --> 00:34:02,155
Wy chcecie pokoju, a my Russella.
476
00:34:02,239 --> 00:34:05,165
Jego los zależy od mieszkańców,
a nie od nas.
477
00:34:05,249 --> 00:34:07,715
To jest również i nasz dom.
478
00:34:07,798 --> 00:34:10,557
Wyrzucono nas stąd jak psy.
479
00:34:10,641 --> 00:34:13,651
Moi rodzice nadal tu są,
480
00:34:13,734 --> 00:34:15,783
ale nawet nie wiem, kim oni są.
481
00:34:15,866 --> 00:34:17,998
To sprawka Pierwszych.
482
00:34:18,082 --> 00:34:20,715
Przykro mi, że cię to spotkało.
483
00:34:20,799 --> 00:34:22,805
Ale nie wydamy wam Russella.
484
00:34:22,889 --> 00:34:26,358
Albo zginie on, albo Kaylee i Daniel.
485
00:34:26,442 --> 00:34:29,075
Daj spokój, Nelson.
Wiesz, że oni nimi nie są.
486
00:34:31,249 --> 00:34:34,677
Oszukujecie, by prowadzić lud
jak stado owiec. W porządku.
487
00:34:34,760 --> 00:34:37,979
Ale Russell Pierwszy jest nasz.
488
00:34:38,063 --> 00:34:40,905
Czekam do jutra do drugiej pełni.
489
00:34:49,307 --> 00:34:51,899
Ten facet zasługuje na śmierć, Clarke.
490
00:34:51,983 --> 00:34:53,655
Być może.
491
00:34:53,738 --> 00:34:57,877
Ale nie chcę wychowywać dziecka
wśród ludzi żądnych zemsty.
492
00:34:57,960 --> 00:34:59,382
Clarke, on zabił ci...
493
00:35:02,308 --> 00:35:04,063
W porządku.
494
00:35:04,147 --> 00:35:07,031
- Rozgonimy fanatyków.
- Nie.
495
00:35:07,115 --> 00:35:08,202
Koniec z przemocą.
496
00:35:09,414 --> 00:35:10,543
A zatem co zrobimy?
497
00:35:11,797 --> 00:35:13,678
My nic.
498
00:35:13,761 --> 00:35:16,813
Zrobi to Russell. Pójdę po Jordana.
499
00:35:16,896 --> 00:35:18,903
Jest w tawernie.
500
00:35:18,987 --> 00:35:22,916
Wzywajcie imiona Pierwszych w modlitwie.
501
00:35:23,000 --> 00:35:25,299
Josephine...
502
00:35:25,382 --> 00:35:27,180
Simone...
503
00:35:28,308 --> 00:35:29,939
Priya...
504
00:35:30,022 --> 00:35:31,652
Russ...
505
00:35:32,990 --> 00:35:34,913
Wierni, zablokować przejście.
506
00:35:36,836 --> 00:35:38,717
Chce zobaczyć Russella.
507
00:35:50,045 --> 00:35:51,425
I tak byś mnie przeszukał.
508
00:35:51,508 --> 00:35:55,229
Nie pozwoliłbyś, by ktoś wniósł broń
na spotkanie z twym bogiem.
509
00:35:55,312 --> 00:35:56,524
W porządku, Trey.
510
00:35:56,608 --> 00:35:57,946
Możesz jej zaufać.
511
00:36:03,505 --> 00:36:04,550
Przejście.
512
00:36:24,866 --> 00:36:27,040
Nie rozkuli cię.
513
00:36:27,123 --> 00:36:28,419
Nie pozwoliłem im.
514
00:36:35,316 --> 00:36:37,532
Rozkaż ludziom, by opuścili pałac.
515
00:36:40,918 --> 00:36:42,506
Powiedz mi, Clarke.
516
00:36:43,509 --> 00:36:46,477
Jak można żyć dalej,
gdy straci się wszystko?
517
00:36:48,776 --> 00:36:50,448
Należy wziąć głęboki oddech,
518
00:36:50,532 --> 00:36:51,619
a później kolejny.
519
00:36:51,702 --> 00:36:53,124
I tyle.
520
00:36:54,127 --> 00:36:57,011
Wydasz im ten rozkaz czy nie?
521
00:37:08,047 --> 00:37:13,021
Zrozumiałabyś mój ból,
gdybym zabił Madi, gdy miałem okazję.
522
00:37:14,150 --> 00:37:15,279
Zaczekaj.
523
00:37:16,324 --> 00:37:18,163
Mam coś dla ciebie.
524
00:37:25,186 --> 00:37:28,279
Simone zostawiła je tu
po swoim zmartwychwstaniu.
525
00:37:28,362 --> 00:37:30,536
Należały do twojej matki.
526
00:37:30,620 --> 00:37:33,086
Pomyślałem, że zechcesz je z powrotem.
527
00:38:00,466 --> 00:38:01,846
To za moją matkę!
528
00:38:05,733 --> 00:38:07,154
Wstawaj.
529
00:38:22,036 --> 00:38:23,123
Tego chcesz?
530
00:38:24,502 --> 00:38:25,547
Tak.
531
00:38:26,550 --> 00:38:27,763
Zrób to.
532
00:38:27,846 --> 00:38:31,525
Pociągnij za spust i uwolnij mnie.
533
00:38:57,943 --> 00:39:00,284
Przepraszam.
534
00:39:09,815 --> 00:39:11,947
Witaj, Russellu Pierwszy.
535
00:39:12,030 --> 00:39:13,786
Podoba mi się twe nowe ciało.
536
00:39:15,333 --> 00:39:16,587
Gdzie ja jestem?
537
00:39:17,674 --> 00:39:18,676
Kim jesteś?
538
00:39:20,516 --> 00:39:22,523
Od tej pory...
539
00:39:25,532 --> 00:39:29,295
Jestem tobą.
540
00:39:32,012 --> 00:39:34,687
Clarke, otwieraj drzwi!
541
00:40:02,318 --> 00:40:05,118
Wygląda na to, że jednak spłoniesz.
542
00:40:07,794 --> 00:40:11,598
Proszę, nie zostawiaj mnie tu.
543
00:40:15,778 --> 00:40:17,743
Co powiedziałaby na to Madi?
544
00:40:45,541 --> 00:40:46,962
Niech się pali.
545
00:40:52,772 --> 00:40:55,322
Sanctum jest wolne!
546
00:40:57,830 --> 00:41:03,014
Nie ma w nim żadnych królów,
królowych ani Pierwszych!
547
00:41:04,184 --> 00:41:07,277
Pałac nie jest nam potrzebny!
548
00:41:07,361 --> 00:41:11,834
Jesteśmy ostatnimi z ludzkiej rasy!
549
00:41:11,917 --> 00:41:15,011
I każdy z nas popełniał błędy.
550
00:41:16,432 --> 00:41:21,406
Ale jutro Russell Pierwszy
zginie za swoje czyny.
551
00:42:20,639 --> 00:42:22,646
Tekst polski:
Piotr Lipiec
39099
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.