Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:06,006 --> 00:00:08,925
NETFLIX ... SERIAL ORYGINALNY
2
00:00:10,885 --> 00:00:12,679
EKRANIZACJA OPARTA NA FAKTACH.
3
00:00:12,762 --> 00:00:14,764
NIEKTÓRE SCENY, POSTACI, ZDARZENIA
4
00:00:14,848 --> 00:00:16,850
I MIEJSCA ZOSTAŁY ZMIENIONE.
5
00:00:28,403 --> 00:00:29,654
Biedny facet.
6
00:01:01,936 --> 00:01:05,815
Pewnie wiesz, o co chodzi,
7
00:01:05,940 --> 00:01:07,776
komendancie Verdin.
8
00:01:09,903 --> 00:01:12,781
Zadamy ci kilka pytań.
9
00:01:13,531 --> 00:01:15,075
Jak na nie odpowiesz,
10
00:01:15,658 --> 00:01:18,036
to kiedy dotrzesz do Stanów
11
00:01:18,620 --> 00:01:21,247
czeka cię pełny pakiet.
12
00:01:22,082 --> 00:01:23,541
Nietykalność.
13
00:01:23,833 --> 00:01:25,960
Ochrona świadka.
14
00:01:26,669 --> 00:01:27,754
Kasa.
15
00:01:28,880 --> 00:01:31,716
To najlepsza i jedyna oferta,
jaką dostaniesz.
16
00:01:33,384 --> 00:01:36,221
Lepsza, niż zasługujesz.
17
00:01:40,391 --> 00:01:42,143
Co chcesz wiedzieć?
18
00:01:54,072 --> 00:01:55,323
Wiemy, że tam byłeś.
19
00:01:56,032 --> 00:01:57,200
Mamy nagranie.
20
00:01:58,201 --> 00:01:59,994
Ale kto był odpowiedzialny?
21
00:02:00,662 --> 00:02:02,330
Kto wydawał rozkazy?
22
00:02:02,872 --> 00:02:04,207
Jak wysoko to sięgało?
23
00:02:05,500 --> 00:02:06,876
Podaj nam nazwiska.
24
00:02:15,635 --> 00:02:17,178
A jeśli nie?
25
00:02:18,179 --> 00:02:19,722
Nie chcemy cię skrzywdzić.
26
00:02:20,849 --> 00:02:21,933
Ale to zrobimy.
27
00:02:31,401 --> 00:02:33,903
Pierwsza zasada przesłuchiwania:
28
00:02:35,655 --> 00:02:37,824
zamydlaj delikwentowi oczy.
29
00:02:39,284 --> 00:02:40,702
Niech myśli,
30
00:02:41,578 --> 00:02:43,246
że wiesz już wszystko.
31
00:02:46,541 --> 00:02:48,376
Ale widzę, że nie wiecie nic.
32
00:02:51,212 --> 00:02:53,798
Powiem, co wiem.
33
00:02:55,175 --> 00:02:58,303
Porwaliście policjanta federalnego
34
00:02:59,304 --> 00:03:00,555
w publicznym miejscu.
35
00:03:01,890 --> 00:03:04,934
Przyjechaliście tu bez kluczenia.
36
00:03:06,561 --> 00:03:08,229
Całkowity czas jazdy
37
00:03:09,063 --> 00:03:10,148
około 14 minut.
38
00:03:10,648 --> 00:03:11,648
A zatem
39
00:03:11,900 --> 00:03:15,445
jestem blisko miejsca,
skąd mnie zabraliście.
40
00:03:17,155 --> 00:03:18,323
Wiem...
41
00:03:19,949 --> 00:03:22,452
że zostawiliście żywych świadków.
42
00:03:22,577 --> 00:03:26,206
Świadków, którzy słyszeli,
że mówicie po angielsku.
43
00:03:26,289 --> 00:03:28,291
Świadków, którzy sypną.
44
00:03:29,167 --> 00:03:30,627
A co ważniejsze,
45
00:03:31,878 --> 00:03:34,797
wiem, że brak wam
przekonania do tego, co robicie.
46
00:03:35,506 --> 00:03:39,260
Nie zabilibyście,
nawet gdyby chodziło o wasze życie.
47
00:03:39,344 --> 00:03:40,428
A teraz
48
00:03:40,511 --> 00:03:43,181
oczekujecie, że będę się was bał?
49
00:03:45,141 --> 00:03:49,687
Powiem wam, jak ja to widzę.
50
00:03:54,776 --> 00:03:56,402
Jest siódma rano.
51
00:03:56,986 --> 00:04:01,324
Moi ludzie przetrząsną całe miasto,
żeby mnie znaleźć.
52
00:04:01,783 --> 00:04:04,160
Nie możecie mnie wywieźć przed zmrokiem.
53
00:04:04,744 --> 00:04:07,747
Myślę, że zjawią się tu dużo wcześniej.
54
00:04:08,373 --> 00:04:09,749
A do tego czasu...
55
00:04:11,960 --> 00:04:14,545
nie puszczę pary z gęby.
56
00:04:16,631 --> 00:04:18,591
Wy mnie nie macie.
57
00:04:20,134 --> 00:04:21,511
To ja mam...
58
00:04:22,553 --> 00:04:23,553
was.
59
00:07:19,021 --> 00:07:20,064
Ej, ty.
60
00:07:21,607 --> 00:07:23,359
Szukam Don Juana.
61
00:07:23,443 --> 00:07:25,278
Wuj Juan jest w środku.
62
00:07:40,168 --> 00:07:41,294
Dzień dobry.
63
00:07:43,045 --> 00:07:45,173
Szukam Don Juana. Jest tu?
64
00:07:45,256 --> 00:07:46,256
Tędy.
65
00:08:03,816 --> 00:08:05,109
Zaczekajcie tu.
66
00:08:19,415 --> 00:08:20,415
Dzień dobry.
67
00:08:28,758 --> 00:08:29,758
Spróbuj.
68
00:08:31,135 --> 00:08:32,970
Masita tamaulipeca.
69
00:08:34,555 --> 00:08:35,555
Zobaczmy...
70
00:08:38,643 --> 00:08:39,477
Bardzo dobre.
71
00:08:39,560 --> 00:08:41,646
Miły jesteś. Trzeba dodać soli.
72
00:08:41,729 --> 00:08:42,855
Spróbuj teraz.
73
00:08:50,655 --> 00:08:51,781
Lepsze?
74
00:08:52,198 --> 00:08:53,824
Proszę o serwetkę.
75
00:08:56,285 --> 00:08:58,079
Miło pana poznać, Don Juan.
76
00:08:58,663 --> 00:09:00,581
Chciałbym skorzystać z okazji i...
77
00:09:00,665 --> 00:09:02,667
Pogadać o interesach?
78
00:09:03,584 --> 00:09:04,669
Dojdziemy do tego.
79
00:09:05,670 --> 00:09:08,005
Ale najpierw musimy pogadać o życiu.
80
00:09:08,589 --> 00:09:09,589
Oscar!
81
00:09:10,091 --> 00:09:12,260
- Tak?
- Zawieź to na imprezę.
82
00:09:12,760 --> 00:09:14,762
Tylko nie podjadaj.
83
00:09:14,845 --> 00:09:17,014
Zachowaj apetyt na wieczorną ucztę.
84
00:09:20,851 --> 00:09:21,851
W porządku.
85
00:09:23,604 --> 00:09:25,898
Przejedźmy się. Chcę ci coś pokazać.
86
00:09:26,816 --> 00:09:27,816
Chodźmy.
87
00:09:36,409 --> 00:09:38,452
Ma wujek dla nas pieniążki?
88
00:09:38,578 --> 00:09:42,290
Nie dziś, dzieciaki. Nie mam przy sobie.
89
00:09:43,416 --> 00:09:44,542
Ma pan drobne?
90
00:09:44,625 --> 00:09:46,085
Nie mam.
91
00:09:46,419 --> 00:09:47,503
Będę wam wisiał.
92
00:09:48,963 --> 00:09:50,631
Proszępowiedzieć, gdzie jedziemy.
93
00:09:50,715 --> 00:09:52,466
- Wyślemy ludzi.
- Daj spokój.
94
00:09:53,009 --> 00:09:56,178
Piekło zamarznie,
zanim będę się bać w swoim mieście.
95
00:09:57,638 --> 00:09:59,432
- Wsiadasz?
- Zostańcie tu.
96
00:09:59,515 --> 00:10:00,683
Tak jest.
97
00:10:11,152 --> 00:10:13,821
Kto cię wezwał? Kto był odpowiedzialny?
98
00:10:20,953 --> 00:10:22,580
Powiedz, kurwa, kto to był.
99
00:10:39,138 --> 00:10:42,016
To były agent służby bezpieczeństwa,
przeszkolony przez CIA.
100
00:10:42,642 --> 00:10:44,894
Wie, jak przesłuchiwać
i jak być przesłuchiwanym.
101
00:10:45,603 --> 00:10:47,063
Uważasz, że nie pęknie?
102
00:10:49,649 --> 00:10:50,900
Nie stawiałbym na to.
103
00:10:51,859 --> 00:10:53,861
Ci gringos nie mają jaj.
104
00:10:55,905 --> 00:10:56,905
Cóż...
105
00:10:58,032 --> 00:10:59,784
Może on ma.
106
00:11:02,662 --> 00:11:03,662
Pieprzyć to.
107
00:11:04,580 --> 00:11:05,580
To tylko robota.
108
00:11:06,415 --> 00:11:08,834
Jak Walta zabraknie, znajdę kogoś innego.
109
00:11:11,337 --> 00:11:12,546
Masz swoją odznakę?
110
00:11:14,256 --> 00:11:15,758
Policji stanowej Jalisco?
111
00:11:16,759 --> 00:11:18,386
Opłaca się mieć taką.
112
00:11:19,053 --> 00:11:23,474
Jak wymiękną i wyjadą, będzie koniec.
113
00:11:24,934 --> 00:11:26,519
Potem zaczną się pytania.
114
00:11:26,602 --> 00:11:28,979
Kto im pomógł? Kto z nimi współpracował?
115
00:11:29,980 --> 00:11:31,691
Ten gość widział twoją twarz.
116
00:11:32,441 --> 00:11:33,984
Więc albo zacznie śpiewać...
117
00:11:34,777 --> 00:11:37,238
albo zginiesz ty i wszyscy twoi bliscy.
118
00:11:38,614 --> 00:11:40,324
Jesteś tu dla zarobku?
119
00:11:42,118 --> 00:11:43,869
Stary, nie bądź głupi.
120
00:11:44,787 --> 00:11:46,706
Stawką jest nasze życie.
121
00:12:26,287 --> 00:12:29,498
To Międzynarodowy Most Gateway.
122
00:12:30,082 --> 00:12:32,001
Miałem 11 lat, jak go skończyli.
123
00:12:32,877 --> 00:12:34,795
W 1926.
124
00:12:36,255 --> 00:12:39,925
Pięć lat później
kursowałem po nim tam i z powrotem
125
00:12:40,009 --> 00:12:42,762
przerzucając alkohol. Tak zaczynałem.
126
00:12:45,806 --> 00:12:48,809
Gdy zapotrzebowanie na wódę się skończyło,
127
00:12:49,351 --> 00:12:53,522
przerzuciliśmy się na inne towary.
Ludzi, kawę.
128
00:12:57,234 --> 00:12:58,234
Opium.
129
00:13:00,780 --> 00:13:02,990
Niezaspokojony apetyt.
130
00:13:04,492 --> 00:13:06,660
Gringos zawsze czegoś potrzebują.
131
00:13:10,331 --> 00:13:12,374
Można nas winić, że im to dajemy?
132
00:13:20,758 --> 00:13:22,760
Opłaca się mieć przyjaciół.
133
00:13:26,347 --> 00:13:28,057
I to jak.
134
00:13:30,684 --> 00:13:31,684
Tak.
135
00:13:33,979 --> 00:13:35,856
Dokonałeś niesamowitych rzeczy.
136
00:13:37,525 --> 00:13:38,734
Dlatego tu jestem.
137
00:13:40,110 --> 00:13:41,779
Reguły gry się zmieniły.
138
00:13:42,571 --> 00:13:44,782
Już czas przemyśleć naszą współpracę.
139
00:13:45,157 --> 00:13:47,493
Połączenie naszych organizacji w unię...
140
00:13:47,576 --> 00:13:48,702
Wiesz coś o Rzymie?
141
00:13:50,162 --> 00:13:51,497
- Słucham?
- O Rzymie.
142
00:13:52,331 --> 00:13:54,416
O Rzymie? Jasne.
143
00:13:54,959 --> 00:13:58,254
Rządzili największym imperium,
jakie istniało na świecie.
144
00:13:58,796 --> 00:14:00,047
Szerzyli cywilizację.
145
00:14:01,382 --> 00:14:07,137
Podbili barbarzyńców
z obecnych Niemiec, Francji, Anglii.
146
00:14:07,346 --> 00:14:11,225
Pokonali tych dzikusów
i przygarnęli pod własny sztandar.
147
00:14:11,725 --> 00:14:12,810
Dali im tożsamość.
148
00:14:14,603 --> 00:14:16,856
Tak jak ty,
149
00:14:17,273 --> 00:14:20,860
gdy zmieniłeś źle zorganizowaną
bandę dilerów w imperium.
150
00:14:21,443 --> 00:14:25,197
Zjednoczenie służyło nam wszystkim.
151
00:14:26,031 --> 00:14:27,157
To unia.
152
00:14:27,950 --> 00:14:30,786
Na pewno nie ja pierwszy na to wpadłem.
153
00:14:30,870 --> 00:14:32,496
Ale pierwszy zrealizowałeś.
154
00:14:33,247 --> 00:14:34,915
A to ogromne osiągnięcie.
155
00:14:37,251 --> 00:14:38,251
Słuchaj,
156
00:14:38,752 --> 00:14:42,089
to, co o tobie wiem,
157
00:14:43,591 --> 00:14:45,509
nie mówi mi zbyt wiele.
158
00:14:47,219 --> 00:14:50,806
Jak czegoś chcesz, po prostu bierzesz.
159
00:14:51,473 --> 00:14:55,144
Nic nie może stanąć ci na przeszkodzie.
160
00:14:55,853 --> 00:14:58,814
Ale to, czego ktoś chce,
nic o nim nie mówi.
161
00:14:59,189 --> 00:15:01,191
Ale to, czego potrzebuje...
162
00:15:03,027 --> 00:15:04,695
mówi o nim wszystko.
163
00:15:06,989 --> 00:15:09,116
Chcesz pogadać o interesach. Dobrze.
164
00:15:09,199 --> 00:15:11,619
Jeśli będzie możliwa umowa, zawrzemy ją.
165
00:15:12,328 --> 00:15:17,416
Ale najpierw musisz się dowiedzieć,
kim ja jestem i co mnie określa.
166
00:15:18,834 --> 00:15:19,919
Czego potrzebuję.
167
00:15:21,962 --> 00:15:25,299
Mam nadzieję,
że dowiem się też tego o tobie.
168
00:15:57,081 --> 00:15:58,123
Gdzie wasz szef?
169
00:16:02,002 --> 00:16:03,337
Nie wrócił.
170
00:16:03,420 --> 00:16:05,714
Odkąd go nie ma, nic się nie dzieje.
171
00:16:06,256 --> 00:16:08,175
Nawet na działających pasach.
172
00:16:08,801 --> 00:16:13,055
Jeden z samolotów Matty
próbował wylądować w Samalayuca,
173
00:16:14,139 --> 00:16:16,850
ale nie było nikogo, kto by go rozładował.
174
00:16:16,934 --> 00:16:18,227
Więc odlecieli.
175
00:16:18,310 --> 00:16:20,312
Nie mogli tego zrobić twoi ludzie?
176
00:16:21,563 --> 00:16:23,399
Jesteśmy glinami.
177
00:16:23,816 --> 00:16:25,901
Nie zajmujemy się tym gównem.
178
00:16:26,485 --> 00:16:28,737
Odpowiedzialnym za ten bajzel...
179
00:16:29,196 --> 00:16:30,698
jest Acosta.
180
00:16:32,116 --> 00:16:33,200
To on jest szefem.
181
00:16:33,617 --> 00:16:34,617
On umywa ręce...
182
00:16:36,120 --> 00:16:37,705
wszyscy umywają.
183
00:16:38,038 --> 00:16:40,833
Tak to działa w Juárez.
184
00:16:40,916 --> 00:16:43,669
Kapuję, ale rozumiesz,
185
00:16:43,752 --> 00:16:48,173
że jak nie rozkręcimy tego cyrku,
nie będzie więcej towaru.
186
00:16:48,257 --> 00:16:49,425
Coś podobnego?
187
00:16:50,384 --> 00:16:53,429
Musimy pojechać do Ojinagi
i go sprowadzić.
188
00:16:53,971 --> 00:16:55,556
- Kapujesz?
- My?
189
00:16:56,015 --> 00:16:57,015
Tak, my.
190
00:16:59,476 --> 00:17:00,476
Nie my. Ty.
191
00:17:01,603 --> 00:17:05,190
Mam w mieście do załatwienia
ważny interes federalny.
192
00:17:05,274 --> 00:17:06,316
Jaki interes?
193
00:17:06,734 --> 00:17:08,360
Co cię to, kurwa, obchodzi?
194
00:17:08,944 --> 00:17:10,779
Zadzwoń, jak znajdziesz Acostę.
195
00:17:12,865 --> 00:17:13,866
Zmywamy się stąd.
196
00:17:23,834 --> 00:17:26,295
TIJUANA
KALIFORNIA DOLNA
197
00:17:26,503 --> 00:17:30,132
Wy macie najlepszą kokę.
My jesteśmy najlepszymi kucharzami.
198
00:17:30,716 --> 00:17:32,593
To mój brat. Benjamín.
199
00:17:33,677 --> 00:17:36,013
Ci panowie przyjechali z Los Angeles
200
00:17:36,096 --> 00:17:38,640
pokazać nam coś wspaniałego.
Spodoba ci się.
201
00:17:38,891 --> 00:17:40,017
Proszę kontynuować.
202
00:17:40,726 --> 00:17:41,726
Jasne.
203
00:17:42,269 --> 00:17:43,437
Podgrzewamy to.
204
00:17:43,812 --> 00:17:45,439
Mieszając jak chińszczyznę.
205
00:17:45,981 --> 00:17:47,399
Z ruchem wskazówek zegara.
206
00:17:47,816 --> 00:17:49,818
Dodajemy sodę dla puszystości.
207
00:17:52,154 --> 00:17:53,154
I mamy żel.
208
00:17:55,908 --> 00:17:57,117
Czekamy aż wyschnie.
209
00:17:57,451 --> 00:17:58,911
Odstawię to na chwilę.
210
00:17:59,620 --> 00:18:02,289
Musi ostygnąć. Pokażę wam gotowy produkt.
211
00:18:03,707 --> 00:18:05,667
Parę gram koki za 400 dolarów?
212
00:18:06,418 --> 00:18:07,836
Nie ma na to rynku.
213
00:18:07,920 --> 00:18:11,090
Naszych ludzi na to nie stać,
ale też chcą odlecieć.
214
00:18:12,382 --> 00:18:14,301
Z waszego towaru za cztery stówy
215
00:18:15,469 --> 00:18:16,929
zrobiłem sto grudek.
216
00:18:17,054 --> 00:18:18,680
Dwie dychy za sztukę.
217
00:18:18,764 --> 00:18:21,517
Z czterech stów mamy dwa tysiaki.
218
00:18:22,059 --> 00:18:25,145
Więcej zarobisz
na toyotach niż cadillacach.
219
00:18:25,229 --> 00:18:27,022
To się rozpowszechnia w USA.
220
00:18:27,106 --> 00:18:29,274
Migiem opanujemy Zachodnie Wybrzeże.
221
00:18:29,858 --> 00:18:34,071
Super, ale do tego potrzebujecie dostawcy.
222
00:18:34,571 --> 00:18:37,491
Nie możecie dłużej
pieprzyć się z Kolumbijczykami.
223
00:18:37,991 --> 00:18:41,370
Potrzebujecie bezpośrednich dostaw.
My je możemy zapewnić.
224
00:18:41,453 --> 00:18:42,621
Skoro tak mówisz.
225
00:18:42,704 --> 00:18:45,415
Wygląda, że otwiera się
wspaniała sposobność.
226
00:18:49,795 --> 00:18:51,797
Proszę kontynuować. Zaraz wrócę.
227
00:18:51,880 --> 00:18:52,880
Dziękuję.
228
00:18:56,802 --> 00:18:59,388
- Oszalałaś, Enedino?
- Słucham?
229
00:19:00,139 --> 00:19:01,932
Kto ma sprzątnąć nas pierwszy?
230
00:19:02,224 --> 00:19:03,892
Kolumbijczycy czy Félix?
231
00:19:04,852 --> 00:19:07,896
Nie robimy interesów z dilerami z USA.
Wiesz o tym.
232
00:19:07,980 --> 00:19:09,356
A jednak to robisz?
233
00:19:09,439 --> 00:19:12,109
Na miłość boską,
rozeznaję się na przyszłość.
234
00:19:12,276 --> 00:19:14,319
Nasza umowa z Kolumbijczykami
to umowa Félixa.
235
00:19:14,403 --> 00:19:15,988
Nie będzie go tu wiecznie.
236
00:19:16,071 --> 00:19:17,739
To rozsądne zagranie.
237
00:19:17,823 --> 00:19:19,074
Wcale nie.
238
00:19:19,741 --> 00:19:22,744
Nie masz nic do gadania.
Zajmij się swoimi sprawami.
239
00:19:22,828 --> 00:19:24,204
- Moimi sprawami?
- Tak.
240
00:19:24,288 --> 00:19:25,998
- Rodzina to moja sprawa.
- No tak.
241
00:19:26,081 --> 00:19:28,208
Co oni tu, kurna, robią? To mój dom.
242
00:19:29,751 --> 00:19:31,503
Dziś wypuszczają Francisco.
243
00:19:31,587 --> 00:19:34,006
Szykuj imprezę.
Nie zajmuj się tym gównem.
244
00:19:34,089 --> 00:19:36,967
Ty robisz świetną robotę.
Spójrz wokół siebie.
245
00:19:37,050 --> 00:19:38,050
Brawo.
246
00:19:41,597 --> 00:19:45,517
Sami tego nie palimy.
Ale jak chcesz spróbować...
247
00:19:45,976 --> 00:19:47,227
On chce pierwszy.
248
00:19:47,936 --> 00:19:49,146
Jasne, że chcę.
249
00:19:53,650 --> 00:19:54,943
Bliżej.
250
00:19:55,527 --> 00:19:56,570
Słyszycie?
251
00:19:58,864 --> 00:20:01,491
Dlatego to się nazywa... krak.
252
00:20:02,659 --> 00:20:03,660
Tatuś to lubi.
253
00:20:04,411 --> 00:20:05,829
I jak, Ramon?
254
00:20:10,834 --> 00:20:14,463
Nasz brat wychodzi z pudła w Kalifornii.
255
00:20:14,796 --> 00:20:16,882
Robimy dziś imprezę. Wpadnijcie.
256
00:20:17,424 --> 00:20:18,759
- Tak.
- Jasne.
257
00:20:18,842 --> 00:20:20,344
Przynieście tego więcej.
258
00:20:26,391 --> 00:20:28,227
Gdzie Acosta, do cholery?
259
00:20:35,108 --> 00:20:39,613
Żaden z was, skurwieli,
nie wie, gdzie szef?
260
00:20:40,781 --> 00:20:41,823
Ja wiem.
261
00:20:42,616 --> 00:20:43,616
Gdzie?
262
00:20:45,786 --> 00:20:46,787
U Mimi.
263
00:20:47,371 --> 00:20:49,665
Gdzie ją znajdę?
264
00:20:51,083 --> 00:20:52,083
W Teksasie.
265
00:21:00,676 --> 00:21:03,303
Przesłuchiwanie jest trudniejsze
niż wygląda.
266
00:21:04,388 --> 00:21:07,474
W przeszłości nie mieli o tym pojęcia.
267
00:21:07,557 --> 00:21:10,727
Myślano, że jeśli zada się komuś
wystarczająco bólu...
268
00:21:11,436 --> 00:21:12,688
zacznie gadać.
269
00:21:12,771 --> 00:21:14,564
Ale to nie takie proste.
270
00:21:15,190 --> 00:21:18,902
Sergio Verdin
był dobrym oprawcą. Wspaniałym.
271
00:21:20,445 --> 00:21:25,117
Zastosował swoje umiejętności
na Kikim Camarenie, żeby zaczął sypać.
272
00:21:25,951 --> 00:21:28,912
Jeśli współczujecie mu,
bo przyszła kolej na niego...
273
00:21:29,538 --> 00:21:30,872
powstrzymajcie się.
274
00:21:31,123 --> 00:21:32,374
Zasłużył sobie na to.
275
00:21:36,545 --> 00:21:38,880
Dalej, stary. Podaj pieprzone nazwisko.
276
00:21:50,600 --> 00:21:51,852
Ernesto Fonseca.
277
00:21:52,894 --> 00:21:53,937
Caro Quintero.
278
00:21:55,397 --> 00:21:57,399
Przeczytaj pieprzoną gazetę.
279
00:21:57,607 --> 00:21:58,607
Gówno prawda.
280
00:21:58,859 --> 00:22:01,570
Oni wpadli, ale wiemy,
że to Félix za tym stał.
281
00:22:02,112 --> 00:22:03,113
Kto go chroni?
282
00:22:03,697 --> 00:22:04,823
Z kim współpracuje?
283
00:22:05,115 --> 00:22:06,742
Podaj mi jebane nazwisko.
284
00:22:43,779 --> 00:22:45,197
To jego pieprzona bryka.
285
00:22:45,530 --> 00:22:46,530
Tak, jest tu.
286
00:22:47,240 --> 00:22:48,240
Acosta!
287
00:22:55,332 --> 00:22:56,332
Acosta!
288
00:23:00,337 --> 00:23:02,798
Zajdź od tyłu.
289
00:23:03,298 --> 00:23:04,383
Tylko uważaj.
290
00:23:04,466 --> 00:23:05,592
Jesteśmy w Stanach.
291
00:23:29,199 --> 00:23:30,075
Kurwa!
292
00:23:30,158 --> 00:23:32,285
Następną dostaniesz w pieprzony łeb.
293
00:23:33,745 --> 00:23:34,871
Nie strzelaj.
294
00:23:36,415 --> 00:23:38,208
- Co robimy?
- Nic, durniu.
295
00:23:38,291 --> 00:23:41,002
Nie strzelamy do gringi w Stanach.
Nie rób nic.
296
00:23:41,294 --> 00:23:42,294
Proszę pani.
297
00:23:42,963 --> 00:23:44,172
Proszę nie strzelać.
298
00:23:45,715 --> 00:23:46,925
Proszę nie strzelać.
299
00:23:54,558 --> 00:23:56,184
Ręce do góry!
300
00:24:00,147 --> 00:24:02,232
Wszystko w porządku. Nie strzelaj.
301
00:24:04,317 --> 00:24:05,652
Nie strzelaj, dobrze?
302
00:24:06,695 --> 00:24:08,363
Pablo Acosta. Amigo.
303
00:24:08,447 --> 00:24:11,032
Przyjaciel Pabla. Dobrze?
304
00:24:13,076 --> 00:24:16,204
Pablo! Znasz tych facetów?
305
00:24:21,001 --> 00:24:22,794
Tak, znam go.
306
00:24:24,129 --> 00:24:25,129
Cześć, Amado.
307
00:24:25,630 --> 00:24:28,341
Jaja sobie robisz? Cały czas tam byłeś?
308
00:24:28,425 --> 00:24:30,969
Tak. Naprawiam dach.
309
00:24:31,052 --> 00:24:32,052
Dach?
310
00:24:32,471 --> 00:24:34,014
Czemu nie odpowiedziałeś?
311
00:24:34,431 --> 00:24:35,640
Byłem ciekaw, co będzie.
312
00:24:36,016 --> 00:24:37,767
Mogłem ją postrzelić.
313
00:24:38,226 --> 00:24:39,226
Nie sądzę.
314
00:24:40,395 --> 00:24:42,272
Amado, to jest Mimi.
315
00:24:42,689 --> 00:24:44,441
Mimi, to jest Amado.
316
00:24:45,317 --> 00:24:47,527
Zawsze się tak ubiera. Jak kruk.
317
00:24:50,614 --> 00:24:51,614
Zaczekaj tu.
318
00:24:52,199 --> 00:24:53,450
Kurwa, co jest?
319
00:24:53,783 --> 00:24:55,243
Jest opóźnienie.
320
00:24:55,327 --> 00:24:57,370
Wczoraj kazałem to przenieść.
321
00:24:58,079 --> 00:25:00,332
- Ale ciężarówki...
- Co, ciężarówki?
322
00:25:00,457 --> 00:25:03,043
Są u Sinaloańczyków. Nasi już po nie jadą.
323
00:25:03,126 --> 00:25:04,628
Sinaloańczycy je mają?
324
00:25:04,711 --> 00:25:06,296
Powołali się na umowę, bo...
325
00:25:06,379 --> 00:25:08,340
Znam, kurwa, umowę, Nestor.
326
00:25:14,095 --> 00:25:15,472
Od kiedy ich nie ma?
327
00:25:16,681 --> 00:25:18,183
Od wczorajszego wieczora.
328
00:25:18,266 --> 00:25:19,643
- Cochiloco...
- Od wczoraj?
329
00:25:21,478 --> 00:25:23,104
I teraz mi o tym mówisz?
330
00:25:24,272 --> 00:25:25,649
Żartujesz sobie, kurwa?
331
00:25:25,732 --> 00:25:26,732
Wyluzuj, brachu.
332
00:25:29,402 --> 00:25:30,987
Sam się, kurwa, wyluzuj.
333
00:25:31,071 --> 00:25:34,324
To gówno już ci mózg wypaliło?
334
00:25:34,407 --> 00:25:35,992
Im dłużej towar tu jest,
335
00:25:36,076 --> 00:25:38,912
tym większe ryzyko,
że coś się stanie. A wtedy...
336
00:25:39,454 --> 00:25:40,454
to my zapłacimy.
337
00:25:41,831 --> 00:25:45,252
Jak te jebane ciężarówki
nie zjawią się tu za pięć minut...
338
00:25:47,879 --> 00:25:49,381
Widzisz, problem z głowy.
339
00:25:55,637 --> 00:25:56,680
Zamknij drzwi.
340
00:25:59,099 --> 00:26:00,099
Na co czekacie?
341
00:26:00,684 --> 00:26:02,894
Ładować towar i zabierać go stąd.
342
00:26:02,978 --> 00:26:03,979
Robi się, szefie.
343
00:26:04,229 --> 00:26:06,439
- Szefie.
- Co jest?
344
00:26:07,315 --> 00:26:08,692
Coś tam chyba jest.
345
00:26:09,901 --> 00:26:11,069
Co ty gadasz?
346
00:26:18,410 --> 00:26:19,494
Otwieraj.
347
00:26:21,538 --> 00:26:23,206
- Już, kurwa.
- Rusz się.
348
00:26:34,259 --> 00:26:36,511
Kapuję. „Szalony wieprz".
349
00:26:37,679 --> 00:26:38,805
Ten pieprzony...
350
00:26:39,264 --> 00:26:40,599
Cochiloco...
351
00:26:42,183 --> 00:26:44,019
i te jebane sinaloańskie małpy!
352
00:26:46,354 --> 00:26:48,523
Myślą, że to świetny żart?
353
00:26:49,149 --> 00:26:50,734
Wsadzę im to w dupę.
354
00:26:51,443 --> 00:26:53,945
Koniec z dzieleniem się z tymi dupkami.
355
00:26:55,405 --> 00:26:56,906
Jak im się nie spodoba...
356
00:26:58,325 --> 00:26:59,325
to ich zajebię.
357
00:27:00,785 --> 00:27:03,663
Nestor, sprzątnij ten chlew
i wyślij towar.
358
00:27:03,747 --> 00:27:06,166
Tak jest, szefie. A co z tą świnią?
359
00:27:08,293 --> 00:27:09,836
Ramon, zastrzel wieprza.
360
00:27:14,049 --> 00:27:15,216
Na co się gapisz?
361
00:27:15,634 --> 00:27:16,634
Takie śmieszne?
362
00:27:38,615 --> 00:27:40,867
Mimi jest z amerykańskiej socjety.
363
00:27:43,161 --> 00:27:44,537
Jej wuj jest senatorem.
364
00:27:46,331 --> 00:27:47,331
Senatorem?
365
00:27:48,583 --> 00:27:49,583
Właśnie.
366
00:27:50,877 --> 00:27:52,712
To nic dobrego. Wiesz przecież.
367
00:28:01,054 --> 00:28:03,014
Nie wybierasz, gdzie się rodzisz.
368
00:28:03,431 --> 00:28:04,516
W jakiej rodzinie.
369
00:28:05,392 --> 00:28:08,103
Wybierasz tylko, jak żyjesz
370
00:28:08,186 --> 00:28:10,563
i kim jesteś, gdy umierasz.
371
00:28:12,190 --> 00:28:15,318
Cholernie dziś filozofujesz.
372
00:28:15,402 --> 00:28:18,780
Zdecydowałeś się umrzeć w Teksasie?
373
00:28:25,370 --> 00:28:27,080
Drink? Dla mnie?
374
00:28:27,163 --> 00:28:29,582
Zrób sobie. Bar jest tam.
375
00:28:31,000 --> 00:28:32,627
Mimi studiowała sztukę.
376
00:28:34,379 --> 00:28:37,090
- Kogo, mówiłaś, że przypominam?
- Van Gogha.
377
00:28:37,173 --> 00:28:38,842
Właśnie. Van Gogha.
378
00:28:38,925 --> 00:28:41,469
Odciął sobie ucho i namalował autoportret.
379
00:28:41,845 --> 00:28:42,846
Prawda?
380
00:28:43,221 --> 00:28:45,974
Odciął sobie ucho i się namalował.
381
00:28:47,350 --> 00:28:48,643
Ciekawe.
382
00:28:48,727 --> 00:28:51,980
Mogłabyś zostawić nas samych?
Muszę pogadać z Pablem.
383
00:28:53,857 --> 00:28:55,483
Mimi wie, czym się zajmuję.
384
00:28:56,025 --> 00:28:57,444
Mów, co masz mówić.
385
00:29:01,948 --> 00:29:03,533
Poza faktem, że...
386
00:29:04,492 --> 00:29:08,830
jeden z najbardziej poszukiwanych
handlarzy jest na terytorium Stanów...
387
00:29:09,622 --> 00:29:12,709
wiesz, że w Juárez panuje zastój,
gdy ciebie nie ma.
388
00:29:13,251 --> 00:29:17,255
Budowa stoi. Towar nie jest przerzucany.
389
00:29:19,299 --> 00:29:20,300
Widzisz, skarbie?
390
00:29:20,884 --> 00:29:22,761
Potrzebują mnie w Juárez.
391
00:29:22,844 --> 00:29:24,471
Jasne, że tak.
392
00:29:25,597 --> 00:29:27,348
Mimi nie chce, żebym wracał.
393
00:29:27,432 --> 00:29:29,058
Woli, żebym tu został.
394
00:29:29,434 --> 00:29:32,187
Pablo powinien podejmować własne decyzje.
395
00:29:32,979 --> 00:29:37,400
Nie sądzę, żeby Mimi rozumiała,
kim jesteś i co robisz.
396
00:29:38,443 --> 00:29:39,443
No, nie wiem.
397
00:29:39,944 --> 00:29:41,362
Rozumie niemało.
398
00:29:42,238 --> 00:29:45,533
Musisz przestać bawić się w dom
i wrócić do Juárez.
399
00:29:46,659 --> 00:29:48,995
Kolumbijczycy pomyślą,
że jesteś niepoważny.
400
00:29:49,454 --> 00:29:51,039
Pieprzę Kolumbijczyków.
401
00:29:51,122 --> 00:29:54,083
- Nie pracuję dla nich.
- Ale pracujesz dla Félixa.
402
00:29:56,044 --> 00:29:58,671
Nowe pasy i magazyny
powinny być już gotowe.
403
00:29:58,755 --> 00:30:00,799
A nic się nie dzieje.
404
00:30:00,882 --> 00:30:02,842
To sprawa twoja i Aguilara.
Zajmij się tym.
405
00:30:02,926 --> 00:30:06,513
Wykluczone, dupku.
Ty kierujesz plazą. To ciebie słuchają.
406
00:30:07,847 --> 00:30:10,850
Mnóstwo do zrobienia,
a ludzie nie kiwną palcem.
407
00:30:10,934 --> 00:30:12,936
Ja mam tu interes do załatwienia.
408
00:30:13,019 --> 00:30:14,521
Naprawę dachu?
409
00:30:15,271 --> 00:30:17,440
Chodzi mi o Ojinagę.
410
00:30:17,941 --> 00:30:20,026
Nigdzie nie jadę, póki to się nie wyjaśni.
411
00:30:20,151 --> 00:30:23,363
Co się ma wyjaśnić w tej dziurze?
412
00:30:24,531 --> 00:30:25,949
Nie zrozumiałbyś.
413
00:30:26,616 --> 00:30:27,616
Wal.
414
00:30:29,285 --> 00:30:30,912
To skomplikowane.
415
00:30:31,538 --> 00:30:34,415
Coś między mną a kimś innym.
416
00:30:38,670 --> 00:30:41,214
- Kim?
- To moja sprawa, nie twoja.
417
00:30:44,759 --> 00:30:48,555
Chcesz, żebym sprowadził 50 chłopa
i rozbił w proch tego frajera?
418
00:30:50,890 --> 00:30:52,934
Wiedziałem, że nie zrozumiesz.
419
00:30:54,602 --> 00:30:57,188
To spór rodzinny. Między mężczyznami.
420
00:30:57,272 --> 00:30:58,898
Chodzi o honor. A ty go nie masz.
421
00:31:01,234 --> 00:31:05,029
Jaki facet pozwala, żeby banda sicarios
rozwiązywała jego sprawy?
422
00:31:05,238 --> 00:31:07,907
I kto, oprócz takich włazidupków jak ty,
423
00:31:07,991 --> 00:31:10,410
- słuchałby takiego gościa?
- Mówię serio.
424
00:31:10,743 --> 00:31:13,371
Zajmijmy się od ręki
tymi twoimi pierdołami.
425
00:31:13,454 --> 00:31:15,707
Nie wracam bez ciebie do Juárez.
426
00:31:24,257 --> 00:31:27,385
Aby Kiki był przytomny w trakcie tortur,
427
00:31:27,468 --> 00:31:30,763
Verdin i dobroduszny doktor
faszerowali go adrenaliną.
428
00:31:30,847 --> 00:31:32,223
Sprytny chwyt, prawda?
429
00:31:32,307 --> 00:31:34,601
Verdin znał takich setki.
430
00:31:34,684 --> 00:31:36,144
A jak się ich nauczył?
431
00:31:36,769 --> 00:31:37,979
Od nas.
432
00:31:38,521 --> 00:31:41,149
To my napisaliśmy
instrukcję przesłuchiwania.
433
00:31:41,816 --> 00:31:44,193
Nabraliśmy w tym takiej wprawy,
434
00:31:45,069 --> 00:31:47,405
że założyliśmy własną szkołę specjalną,
435
00:31:47,906 --> 00:31:50,408
w której uczyliśmy przyjaciół z południa.
436
00:31:50,783 --> 00:31:53,161
Nazwaliśmy ją... nie zgadlibyście...
437
00:31:53,745 --> 00:31:55,330
Szkołą Obu Ameryk.
438
00:31:56,080 --> 00:32:00,668
Szkoliliśmy w niej najlepszych oprawców
Ameryki Łacińskiej w arkanach fachu.
439
00:32:01,085 --> 00:32:02,754
Ale pojebane w tym jest to,
440
00:32:03,087 --> 00:32:04,964
że ucząc ich naszej techniki,
441
00:32:06,090 --> 00:32:08,843
pokazaliśmy im też, jak się jej opierać.
442
00:32:20,104 --> 00:32:21,439
To nie działa, Walt.
443
00:32:21,522 --> 00:32:22,815
Pogruchotałeś go.
444
00:32:23,232 --> 00:32:24,859
Pewnie złamałeś parę żeber.
445
00:32:25,401 --> 00:32:26,401
A nie gada.
446
00:32:27,070 --> 00:32:28,446
Czas na plan B.
447
00:32:28,529 --> 00:32:30,281
Nie mam takiego.
448
00:32:31,240 --> 00:32:33,743
Mam tylko plan A, bez niego leżymy.
449
00:32:33,826 --> 00:32:34,827
To nie koniec.
450
00:32:35,328 --> 00:32:37,246
Po zmroku weźmiemy go na północ.
451
00:32:37,330 --> 00:32:39,248
Jak dostanie wyrok, załamie się.
452
00:32:39,332 --> 00:32:42,585
Nie możemy czekać. Słyszałeś go.
Zjawią się jego ludzie.
453
00:32:42,669 --> 00:32:43,878
Blefował.
454
00:32:43,962 --> 00:32:46,130
Liczył, że się przestraszymy.
455
00:32:46,214 --> 00:32:47,757
To nie brzmiało jak blef.
456
00:32:47,840 --> 00:32:50,802
Dobra, może zjawią się jego ludzie.
457
00:32:51,135 --> 00:32:52,971
Więc przewieźmy go już teraz.
458
00:32:53,054 --> 00:32:55,598
Niech wie, co go czeka w celi w Stanach.
459
00:33:10,780 --> 00:33:11,780
W porządku.
460
00:33:13,658 --> 00:33:15,076
Ma nas w garści i wie o tym.
461
00:33:15,159 --> 00:33:17,161
Wie tylko, że jest bezpieczny.
462
00:33:18,037 --> 00:33:19,288
Że nic mu nie grozi.
463
00:33:19,372 --> 00:33:21,457
- Nie naprawdę.
- Chcecie spróbować?
464
00:33:21,791 --> 00:33:22,625
Naprawdę?
465
00:33:22,709 --> 00:33:25,003
- Ktoś powinien.
- My tego nie robimy.
466
00:33:25,086 --> 00:33:26,796
To niech zrobi to ktoś inny.
467
00:33:27,505 --> 00:33:29,298
To amerykański sposób, prawda?
468
00:33:33,052 --> 00:33:34,887
Przewieźmy go. Natychmiast.
469
00:33:36,889 --> 00:33:38,266
Potrzebne nam nazwisko.
470
00:33:39,392 --> 00:33:42,103
Potrzebna nam osoba,
która to wszystko połączy.
471
00:33:42,603 --> 00:33:44,689
Jak zaczniemy, to wiesz,
jak to się skończy.
472
00:33:45,189 --> 00:33:49,610
Jak trafi do Stanów, zanim poda nazwisko,
będziemy mieli związane ręce.
473
00:33:50,903 --> 00:33:52,530
Rozumiecie? Wypadamy z gry.
474
00:33:52,780 --> 00:33:54,157
Koniec z nami.
475
00:33:54,365 --> 00:33:56,409
Tu nie chodzi o nas.
476
00:33:59,912 --> 00:34:01,456
Musimy zdobyć to nazwisko.
477
00:34:02,331 --> 00:34:03,331
I to już.
478
00:34:07,253 --> 00:34:09,422
Danilo, kopsnij ten nóż.
479
00:34:11,549 --> 00:34:14,427
- Co ty, kurwa, robisz?
- Skurwiel zacznie gadać.
480
00:34:14,510 --> 00:34:16,429
Coś ty, stary. Nie rób tego.
481
00:34:16,846 --> 00:34:18,222
Chodź, Ossie.
482
00:34:21,142 --> 00:34:22,685
Przynieście ten kloc.
483
00:34:22,769 --> 00:34:24,145
Kładź łapę.
484
00:34:24,353 --> 00:34:25,855
To twoja ostatnia szansa.
485
00:34:28,816 --> 00:34:30,485
Połóż tu jego łapę.
486
00:34:32,111 --> 00:34:34,906
Dobra. Spójrz na mnie. Kto tym kierował?
487
00:34:37,033 --> 00:34:38,743
Kto podejmował decyzje?
488
00:34:39,702 --> 00:34:41,621
To twoja ostatnia jebana szansa.
489
00:34:42,830 --> 00:34:43,915
W porządku.
490
00:35:03,059 --> 00:35:04,519
W porządku, skurwielu.
491
00:35:07,814 --> 00:35:09,732
Obleję was zaraz gorącą wodą.
492
00:35:10,316 --> 00:35:11,484
Żadnego wstydu.
493
00:35:13,653 --> 00:35:14,653
Jestem.
494
00:35:15,530 --> 00:35:16,864
Dzień dobry.
495
00:35:19,283 --> 00:35:20,535
Co słychać, szefie?
496
00:35:20,618 --> 00:35:22,161
Spójrz na te piękne konie.
497
00:35:22,954 --> 00:35:24,455
Umiesz jeździć?
498
00:35:24,705 --> 00:35:25,705
Tak.
499
00:35:25,748 --> 00:35:26,833
To dobrze.
500
00:35:26,916 --> 00:35:29,794
Jutro w mieście jest parada koni.
501
00:35:30,086 --> 00:35:32,588
Wiele z nich jest od nas dla dzieciaków.
502
00:35:32,922 --> 00:35:34,006
Esperanza!
503
00:35:35,383 --> 00:35:37,301
Spójrz, kogo przywiozłem.
504
00:35:37,385 --> 00:35:38,385
Kobieto.
505
00:35:39,846 --> 00:35:41,055
Esperanza!
506
00:35:42,807 --> 00:35:44,308
Moja królowa.
507
00:35:44,934 --> 00:35:47,145
Jaka piękna. Chodź tu.
508
00:35:53,067 --> 00:35:55,153
- Moja Esperanza.
- Miło mi.
509
00:35:55,236 --> 00:35:58,030
- Miguel Ángel Félix Gallardo.
- Miło mi poznać.
510
00:35:58,823 --> 00:36:00,783
Most dalej stoi?
511
00:36:00,867 --> 00:36:02,577
No proszę.
512
00:36:02,660 --> 00:36:04,453
Jaka pewna swego.
513
00:36:04,537 --> 00:36:06,122
Ale my wiemy swoje, co?
514
00:36:06,873 --> 00:36:07,873
Dzieci...
515
00:36:09,584 --> 00:36:11,919
Dziadek wrócił, więc możemy zaczynać.
516
00:36:12,003 --> 00:36:15,047
Są wszystkie dzieciaki.
517
00:36:15,173 --> 00:36:17,717
- Dziadku.
- Proszę.
518
00:36:17,800 --> 00:36:19,594
Drobny prezent.
519
00:36:21,888 --> 00:36:23,472
Chodźmy napić się piwa.
520
00:36:25,725 --> 00:36:27,727
Sam mam pić, czy jak?
521
00:36:31,105 --> 00:36:32,899
Męczące, co?
522
00:36:34,358 --> 00:36:37,695
Sekret przetrwania tortur...
523
00:36:39,405 --> 00:36:42,283
nie polega na tym, żeby myśleć o bólu,
524
00:36:42,909 --> 00:36:44,952
tylko o tym, co ten ból chroni.
525
00:36:46,037 --> 00:36:47,705
Nie mam dzieci.
526
00:36:49,207 --> 00:36:50,791
Ani żony.
527
00:36:52,251 --> 00:36:54,420
Ale kocham swój kraj.
528
00:36:55,129 --> 00:36:59,884
I uważam, że chcecie go skrzywdzić.
529
00:37:01,636 --> 00:37:05,598
Więc wolę, byście skrzywdzili mnie.
530
00:37:06,724 --> 00:37:08,059
Kochasz swój kraj?
531
00:37:08,142 --> 00:37:10,478
- Bzdura.
- A co?
532
00:37:10,895 --> 00:37:14,523
Uważasz, że masz honor,
bo pracujesz dla Amerykanów?
533
00:37:14,649 --> 00:37:17,318
Jesteś ich wytresowaną małpą.
534
00:37:17,401 --> 00:37:18,486
Ich psem.
535
00:37:18,569 --> 00:37:21,530
A gdy wrócą do siebie,
536
00:37:21,948 --> 00:37:24,742
zostawią tu takie śmieci jak ty.
537
00:37:25,201 --> 00:37:26,827
Śmieją się z ciebie.
538
00:37:28,246 --> 00:37:29,914
Nikt się ze mnie nie śmieje.
539
00:37:31,582 --> 00:37:32,667
I owszem.
540
00:37:33,793 --> 00:37:34,793
Ale nie szkodzi.
541
00:37:35,628 --> 00:37:38,005
Bo kiedy ty i ja znowu się spotkamy...
542
00:37:38,506 --> 00:37:40,132
w takim lokalu jak ten...
543
00:37:41,759 --> 00:37:43,469
nikomu nie będzie do śmiechu.
544
00:37:44,303 --> 00:37:48,557
Zadam ci ból na sposoby,
o których ci się nawet nie śniło.
545
00:37:49,892 --> 00:37:53,479
Dowiem się, na czym ci zależy.
546
00:37:54,188 --> 00:37:55,940
Kto jest dla ciebie ważny.
547
00:37:56,816 --> 00:37:58,901
A potem nimi też się zajmę.
548
00:38:00,653 --> 00:38:01,653
Mamą...
549
00:38:02,780 --> 00:38:03,780
tatą...
550
00:38:05,074 --> 00:38:06,117
żoną...
551
00:38:07,493 --> 00:38:08,619
dziećmi...
552
00:38:09,662 --> 00:38:13,416
A gdy mnie zapytają,
czemu się nad nimi tak znęcam,
553
00:38:14,667 --> 00:38:16,085
powiem im:
554
00:38:16,544 --> 00:38:20,047
„Dlatego, że Danilo
wolał od was Amerykanów".
555
00:38:27,930 --> 00:38:29,348
Jest wrażliwy.
556
00:38:29,932 --> 00:38:30,932
Słaby.
557
00:38:32,018 --> 00:38:33,018
Walt...
558
00:38:33,769 --> 00:38:35,146
To koniec.
559
00:38:36,230 --> 00:38:38,190
Macie może dwie godziny...
560
00:38:43,362 --> 00:38:46,032
- Co jest, kurwa?
- Skurwiel nie chciał gadać.
561
00:38:46,615 --> 00:38:48,075
Nie jest nam potrzebny.
562
00:38:48,159 --> 00:38:50,703
- Teraz musimy go przewieźć.
- Do kostnicy?
563
00:38:50,786 --> 00:38:52,663
Bez niego nie mamy nic.
564
00:38:52,913 --> 00:38:54,206
Kenny, zostaw go.
565
00:38:55,916 --> 00:38:57,251
Odsuń się.
566
00:39:01,714 --> 00:39:04,050
Widzisz, napytałeś się kulki w bebechy.
567
00:39:06,344 --> 00:39:07,928
To boli jak cholera.
568
00:39:08,679 --> 00:39:10,014
Ale wykrwawia powoli.
569
00:39:11,766 --> 00:39:14,352
Masz ze dwie godziny, zanim wykitujesz.
570
00:39:15,394 --> 00:39:17,396
To nie wystarczy
do przybycia twoich ludzi,
571
00:39:18,439 --> 00:39:20,649
ale akurat na sprowadzenie pomocy.
572
00:39:21,275 --> 00:39:25,821
Kochasz swój kraj? Możesz za niego umrzeć.
Wybór należy do ciebie.
573
00:40:38,018 --> 00:40:40,146
- Witaj, piękna.
- Jak się masz?
574
00:40:40,438 --> 00:40:42,440
- Dobrze, a ty?
- Miło cię widzieć.
575
00:40:42,523 --> 00:40:44,150
Witaj.
576
00:40:47,778 --> 00:40:50,948
To pół biura szeryfa z Brownsville.
577
00:40:51,532 --> 00:40:53,075
Oczywiście, po służbie.
578
00:40:55,411 --> 00:40:58,539
- Popularny facet.
- A jakże.
579
00:40:59,248 --> 00:41:01,500
Cieszy się szacunkiem i miłością
swoich ludzi.
580
00:41:01,584 --> 00:41:02,918
I posłuchem.
581
00:41:03,294 --> 00:41:04,295
Juan Ábrego.
582
00:41:06,714 --> 00:41:07,965
Bratanek.
583
00:41:10,259 --> 00:41:12,178
- Słyszałem o tobie.
- Serio?
584
00:41:12,261 --> 00:41:15,389
- Tak.
- A ja o tobie. Oczywiście.
585
00:41:16,974 --> 00:41:18,058
Dobrze się bawisz?
586
00:41:19,768 --> 00:41:21,645
Nie przyszedłem na imprezę.
587
00:41:22,021 --> 00:41:24,398
Chcę pogadać z twoim wujem o interesach.
588
00:41:24,482 --> 00:41:25,483
Tak.
589
00:41:26,442 --> 00:41:29,069
Chcesz przekonać wuja, żeby wszedł w kokę.
590
00:41:31,030 --> 00:41:34,867
Jest handlarzem opium.
Z wieloletnim doświadczeniem.
591
00:41:34,950 --> 00:41:37,328
Nie bez przyczyny.
592
00:41:38,204 --> 00:41:41,165
Wie, że to bezpieczny dla nas towar.
593
00:41:41,290 --> 00:41:43,083
Sami uprawiamy.
594
00:41:43,292 --> 00:41:45,586
Zbieramy. Kontrolujemy.
595
00:41:45,669 --> 00:41:48,297
Bez pośrednictwa Kolumbijczyków.
596
00:41:48,380 --> 00:41:50,341
Bez samolotów przez Honduras.
597
00:41:50,424 --> 00:41:51,509
A co ważniejsze...
598
00:41:53,010 --> 00:41:54,470
bez rozgłosu.
599
00:41:56,805 --> 00:41:58,807
Kokaina przeraża Amerykanów,
600
00:41:59,725 --> 00:42:03,354
a wuj chce pozostać z nimi w przyjaźni.
601
00:42:03,729 --> 00:42:07,233
Więc przekonanie go nie będzie łatwe.
602
00:42:09,693 --> 00:42:11,070
A ty? Co o tym sądzisz?
603
00:42:11,529 --> 00:42:14,615
Myślę, że jest
tylko jedno przeciwwskazanie.
604
00:42:17,993 --> 00:42:19,036
Ty.
605
00:42:22,039 --> 00:42:24,875
Przestańcie na chwilę grać.
606
00:42:25,417 --> 00:42:31,507
Lokalny chór dziecięcy
przygotował piosenkę dla Juana Guerry.
607
00:42:32,174 --> 00:42:33,551
Proszę, dzieci.
608
00:43:29,857 --> 00:43:31,734
Śpiewają też po angielsku.
609
00:43:40,284 --> 00:43:43,329
To za mało.
Kto skontaktował Gallardo z rządem?
610
00:43:44,163 --> 00:43:45,873
Nie wiem, stary.
611
00:43:47,082 --> 00:43:48,917
Nikogo nie rozpoznałem.
612
00:43:52,713 --> 00:43:53,964
Przykro mi.
613
00:43:55,424 --> 00:43:56,424
A teraz...
614
00:43:56,759 --> 00:43:57,759
proszę,
615
00:43:58,636 --> 00:44:00,012
zawieź mnie do lekarza.
616
00:44:00,095 --> 00:44:03,515
Wykluczone. Nie mówisz nam wszystkiego.
Wiem to.
617
00:44:04,808 --> 00:44:06,477
Podaj tylko nazwisko.
618
00:44:08,103 --> 00:44:10,773
Jak podasz, sprowadzę pomoc.
619
00:44:14,860 --> 00:44:16,111
Nie mogę.
620
00:44:17,237 --> 00:44:19,615
Myślisz, że cię załatwią, jak sypniesz?
621
00:44:20,491 --> 00:44:23,369
Jak nie sypniesz,
wykrwawisz się w godzinę.
622
00:44:24,662 --> 00:44:25,871
Nie masz wyboru.
623
00:44:26,622 --> 00:44:27,915
Podaj nazwisko.
624
00:44:35,798 --> 00:44:36,798
Zuno.
625
00:44:37,174 --> 00:44:39,885
Rubén Zuno Arce.
626
00:44:40,469 --> 00:44:41,469
Kto?
627
00:44:42,638 --> 00:44:43,722
Zuno.
628
00:44:44,890 --> 00:44:49,061
Do niego należał dom,
w którym torturowaliśmy.
629
00:44:49,645 --> 00:44:50,938
On znał wszystkich.
630
00:44:51,730 --> 00:44:53,148
Znacie tego Zuno?
631
00:44:53,232 --> 00:44:55,484
Tak, nadziany dupek.
632
00:44:56,902 --> 00:44:58,070
Ze znajomościami.
633
00:44:59,029 --> 00:45:01,073
Spokrewniony z szychami z rządu.
634
00:45:04,618 --> 00:45:05,703
W porządku, stary.
635
00:45:07,287 --> 00:45:08,455
Dobra robota.
636
00:45:09,456 --> 00:45:11,166
Zorganizujemy ci teraz pomoc.
637
00:45:12,459 --> 00:45:14,002
W porządku? Wytrzymaj.
638
00:45:27,891 --> 00:45:30,185
- Mamy nazwisko.
- Żyje?
639
00:45:30,269 --> 00:45:31,437
Ledwie.
640
00:45:31,854 --> 00:45:33,021
Musimy załatwić mu pomoc.
641
00:45:33,397 --> 00:45:35,357
Raczej porzucić gdzieś w rowie.
642
00:45:35,441 --> 00:45:37,067
Wybij to sobie z głowy.
643
00:45:37,151 --> 00:45:39,611
Zrobił, o co prosiliśmy.
Zawieźmy go do lekarza.
644
00:45:40,738 --> 00:45:42,239
Coś ty, stary?
645
00:45:42,906 --> 00:45:45,367
Nie możemy go wykończyć,
bez względu na to, co zrobił.
646
00:45:50,372 --> 00:45:51,373
Dobra.
647
00:45:51,915 --> 00:45:53,083
Świetnie, kuźwa.
648
00:46:41,298 --> 00:46:44,510
Oto i nasz gość honorowy.
649
00:46:45,636 --> 00:46:48,722
Ty jesteś tu chyba zawsze
gościem honorowym.
650
00:46:49,181 --> 00:46:50,182
Jasne.
651
00:46:51,600 --> 00:46:52,601
A wiesz dlaczego?
652
00:46:54,770 --> 00:46:58,941
Bo robię to od bardzo długiego czasu.
653
00:47:00,192 --> 00:47:02,569
To, co tu mamy,
nie dorównuje temu, co zbudowałeś
654
00:47:02,653 --> 00:47:04,196
w pozostałej części kraju.
655
00:47:05,447 --> 00:47:08,075
Ale nie potrzebuję nic więcej.
656
00:47:09,451 --> 00:47:10,828
Zwłaszcza kłopotów.
657
00:47:12,162 --> 00:47:15,332
To, czego oczekujesz
ode mnie i moich ludzi...
658
00:47:16,500 --> 00:47:18,252
to niemało.
659
00:47:20,671 --> 00:47:22,548
Nie jesteśmy barbarzyńcami.
660
00:47:23,966 --> 00:47:25,092
Wiem.
661
00:47:26,426 --> 00:47:27,719
Dlatego tu jestem.
662
00:47:28,512 --> 00:47:29,596
Posłuchaj,
663
00:47:30,222 --> 00:47:32,599
opiumowy interes leży nam jak ulał.
664
00:47:33,642 --> 00:47:37,813
Mamy spore zyski
i wiernych klientów w Stanach.
665
00:47:38,146 --> 00:47:39,398
Większość to „niepożądani".
666
00:47:40,399 --> 00:47:41,525
Czarni.
667
00:47:42,860 --> 00:47:44,486
Byli żołnierze.
668
00:47:46,029 --> 00:47:48,365
Ludzie, których rząd ma gdzieś.
669
00:47:49,992 --> 00:47:53,829
Dlatego Amerykanom łatwiej przymknąć oczy.
670
00:47:55,372 --> 00:47:56,874
Ale kokaina?
671
00:47:57,291 --> 00:47:59,877
Co? Przeraża Amerykanów?
672
00:48:01,295 --> 00:48:02,796
To bzdura.
673
00:48:03,005 --> 00:48:05,674
Przeraża ich, jak ją uwielbiają.
674
00:48:06,133 --> 00:48:08,093
Nie mogą się bez niej obejść.
675
00:48:08,552 --> 00:48:10,387
Muszą ją mieć.
676
00:48:11,013 --> 00:48:14,349
Tak czy inaczej.
Lepiej, żeby ją mieli dzięki nam.
677
00:48:14,892 --> 00:48:15,934
Nam?
678
00:48:16,935 --> 00:48:17,935
Tobie i mnie?
679
00:48:20,522 --> 00:48:22,399
Mój bratanek lubi kokę.
680
00:48:22,482 --> 00:48:26,653
Nie obchodzi go,
że sławni ludzie tracą przez nią życie.
681
00:48:26,820 --> 00:48:29,948
Podobają mu się zyski. To zrozumiałe.
682
00:48:31,867 --> 00:48:34,745
Ale wiesz,
dlaczego nigdy w to nie weszliśmy?
683
00:48:35,787 --> 00:48:37,706
Przez takich ludzi jak ty.
684
00:48:39,207 --> 00:48:43,462
Widzieliśmy, co zrobiłeś swoim partnerom,
nie wspominając o konkurentach.
685
00:48:44,755 --> 00:48:46,757
A teraz nas chcesz w to wciągnąć?
686
00:48:47,883 --> 00:48:50,594
Myślę sobie:
„Czemu zawdzięczam to szczęście?".
687
00:48:53,722 --> 00:48:55,849
Nadciąga biały sztorm.
688
00:48:56,975 --> 00:48:59,478
Będą próbować go zatrzymać,
ale bez skutku.
689
00:49:01,897 --> 00:49:04,107
Karaibski korytarz zostanie zamknięty
na zawsze.
690
00:49:04,274 --> 00:49:05,859
Nikt tego nie zmieni.
691
00:49:07,861 --> 00:49:09,363
My będziemy jedyną drogą.
692
00:49:09,446 --> 00:49:13,075
Z waszą wschodnią siecią
przestawioną na kokainę...
693
00:49:13,784 --> 00:49:14,826
kurwa...
694
00:49:15,702 --> 00:49:17,371
możemy mieć pełną przewagę.
695
00:49:19,247 --> 00:49:20,290
Co proponujesz?
696
00:49:20,374 --> 00:49:21,583
Unię.
697
00:49:22,834 --> 00:49:26,254
Więcej koki znaczy więcej kasy.
Pieprzony monopol.
698
00:49:26,588 --> 00:49:28,465
Na naszych warunkach.
699
00:49:29,091 --> 00:49:31,301
- A więcej kasy oznacza...
- Przyszłość.
700
00:49:33,470 --> 00:49:34,888
A co z przeszłością?
701
00:49:36,098 --> 00:49:37,224
Na przykład...
702
00:49:37,766 --> 00:49:41,019
ta sprawa z agentem Camareną.
703
00:49:42,062 --> 00:49:44,356
Mam w USA wielu znajomych.
704
00:49:44,982 --> 00:49:48,276
Nie spodoba im się, że współpracuję...
705
00:49:49,486 --> 00:49:51,446
z kimś, kto zabił jednego z nich.
706
00:49:52,739 --> 00:49:53,739
Co im powiem?
707
00:49:55,659 --> 00:49:57,661
To, co wszyscy już wiedzą...
708
00:49:59,371 --> 00:50:01,164
że winni są już za kratkami.
709
00:50:04,459 --> 00:50:07,379
Łyknęliby to może ci,
których nie obchodzi prawda.
710
00:50:07,462 --> 00:50:11,091
To powiedz im, że więcej zarobią.
711
00:50:11,174 --> 00:50:12,174
Kasa?
712
00:50:12,676 --> 00:50:13,719
To wszystko?
713
00:50:15,220 --> 00:50:19,057
Masz przecież kasę. Ja też. I oni.
714
00:50:19,725 --> 00:50:21,768
Mówisz o większej kasie.
715
00:50:23,437 --> 00:50:25,355
Za cenę,
której nie jestem gotowy zapłacić.
716
00:50:27,149 --> 00:50:29,443
Przykro mi, ale tracisz czas.
717
00:50:29,526 --> 00:50:30,526
Siadaj.
718
00:50:32,487 --> 00:50:35,157
Chcesz wiedzieć, czego mi potrzeba?
719
00:50:35,407 --> 00:50:37,534
W porządku, powiem ci.
720
00:50:38,035 --> 00:50:39,661
Potrzebna mi karta przetargowa.
721
00:50:41,913 --> 00:50:43,915
Widziałem, co chciałeś mi pokazać.
722
00:50:43,999 --> 00:50:45,917
Coś zajebistego. Jak to ująłeś?
723
00:50:46,001 --> 00:50:48,503
„Miłość i szacunek przyjaciół".
724
00:50:48,587 --> 00:50:51,673
Amerykanie dobrze udają.
Masz ich w kieszeni.
725
00:50:52,090 --> 00:50:53,467
Imponujące.
726
00:50:54,551 --> 00:50:56,678
Ale nie udawaj głupiego.
727
00:50:58,180 --> 00:50:59,598
Jesteś płotką.
728
00:51:03,977 --> 00:51:05,395
Ja zresztą też.
729
00:51:07,689 --> 00:51:08,857
Powiedziałeś mi...
730
00:51:09,357 --> 00:51:12,527
że wyprowadziłem swoich ludzi, federację,
z ciemności.
731
00:51:14,029 --> 00:51:16,573
To prawda. Ale ona wciąż czyha.
732
00:51:16,656 --> 00:51:19,367
Jeśli Kolumbijczycy wygrają, powróci.
733
00:51:19,451 --> 00:51:22,454
Ogarnie wszystko. Ciebie też.
Twoich przyjaciół, ludzi. I zmiażdży.
734
00:51:24,915 --> 00:51:27,042
Cały kraj jest o krok od chaosu.
735
00:51:27,667 --> 00:51:31,421
Wolnoamerykanki band,
które postanowią się usamodzielnić.
736
00:51:31,797 --> 00:51:34,174
Kolumbijczykom w to graj.
737
00:51:35,217 --> 00:51:37,928
Woleliby robić interesy z każdym z osobna.
738
00:51:38,678 --> 00:51:42,015
Podjudzać nas.
Kontrolować długimi terminami płatności.
739
00:51:45,060 --> 00:51:50,232
Dla nich jesteśmy
tylko pośrednikami. Bagażowymi.
740
00:51:50,357 --> 00:51:52,150
Przemycamy kokę przez granicę
741
00:51:52,234 --> 00:51:54,736
kolejnym Kolumbijczykom
po drugiej stronie,
742
00:51:54,820 --> 00:51:56,696
którzy sprzedają ją dziesięć razy drożej.
743
00:51:57,989 --> 00:52:00,659
Ale tylko my możemy przerzucać ich towar,
744
00:52:01,118 --> 00:52:03,203
więc powinniśmy móc zmienić zasady.
745
00:52:03,620 --> 00:52:05,747
Czas podyktować im nasze warunki.
746
00:52:12,754 --> 00:52:14,840
W końcu zjawił się facet,
na którego czekałem
747
00:52:15,048 --> 00:52:17,008
i o którym tyle słyszałem.
748
00:52:18,802 --> 00:52:19,845
W porządku.
749
00:52:20,220 --> 00:52:22,139
A ta karta przetargowa?
750
00:52:22,222 --> 00:52:23,640
Jak ma działać?
751
00:52:23,974 --> 00:52:27,060
Zmusimy ich, by płacili koką.
I zajmiemy się detalem.
752
00:52:28,728 --> 00:52:31,231
Nie mówiłem ci? To geniusz.
753
00:52:31,857 --> 00:52:33,567
Dlaczego mieliby się zgodzić?
754
00:52:33,650 --> 00:52:36,319
Nie będzie wyjścia.
Félix będzie miał monopol.
755
00:52:36,403 --> 00:52:38,572
Jak będą chcieli negocjować,
756
00:52:39,322 --> 00:52:41,408
w porządku, proszę bardzo.
757
00:52:42,325 --> 00:52:43,660
Czego zażądamy?
758
00:52:43,994 --> 00:52:45,745
Połowy ładunku.
759
00:52:47,080 --> 00:52:49,291
Zaczniemy sami sprzedawać.
Przez naszych ludzi.
760
00:52:49,374 --> 00:52:51,710
Ilu jest Kolumbijczyków w Stanach?
761
00:52:51,793 --> 00:52:53,253
Najwyżej 800 000.
762
00:52:53,336 --> 00:52:54,546
A naszych?
763
00:52:57,090 --> 00:52:58,800
Co najmniej 15 milionów.
764
00:53:03,221 --> 00:53:05,015
Jestem pod wrażeniem.
765
00:53:09,436 --> 00:53:12,022
Myślałem, że cię przejrzałem.
766
00:53:12,355 --> 00:53:14,608
Ale mnie zaskoczyłeś, młody człowieku.
767
00:53:15,233 --> 00:53:16,233
Cieszę się.
768
00:53:16,401 --> 00:53:17,694
Jeszcze jedno.
769
00:53:18,403 --> 00:53:19,779
Masz wielu wrogów.
770
00:53:21,823 --> 00:53:22,824
Rozumiem.
771
00:53:23,700 --> 00:53:28,163
Ale o człowieku nie świadczą
jego wrogowie, tylko przyjaciele.
772
00:53:29,206 --> 00:53:30,373
Rodzina.
773
00:53:31,041 --> 00:53:32,209
Jego ludzie.
774
00:53:33,293 --> 00:53:34,628
Od tej pory...
775
00:53:36,630 --> 00:53:38,215
moja rodzina jest twoją.
776
00:53:42,928 --> 00:53:43,970
Wspólnicy?
777
00:53:44,387 --> 00:53:48,141
Potrzebuję kilku tygodni.
Moi ludzie muszą usłyszeć to ode mnie.
778
00:53:49,809 --> 00:53:51,269
Ale tak...
779
00:53:51,978 --> 00:53:53,230
wspólnicy.
780
00:53:55,273 --> 00:53:56,983
Świetnie, co?
781
00:53:57,108 --> 00:53:58,318
Załatwione.
782
00:54:11,331 --> 00:54:14,876
Z drogi, śledzie, gościu jedzie.
783
00:54:15,877 --> 00:54:19,547
Niech żyje miłość, skurczybyki.
784
00:54:33,019 --> 00:54:37,691
WITAJ W DOMU
785
00:54:38,024 --> 00:54:40,151
Fajny ten napis, brachu.
786
00:54:40,235 --> 00:54:41,403
Dzięki.
787
00:54:41,653 --> 00:54:43,405
Sam zrobiłem.
788
00:54:43,488 --> 00:54:45,407
Musisz tego spróbować.
789
00:54:45,490 --> 00:54:47,117
To krak.
790
00:54:47,701 --> 00:54:49,160
Podgrzeję ci.
791
00:54:49,744 --> 00:54:51,997
Przez 18 miesięcy piłem sikacza.
792
00:54:52,122 --> 00:54:53,957
O, nie.
793
00:54:54,040 --> 00:54:55,458
Cześć, moja czarownico.
794
00:54:56,459 --> 00:54:58,753
Witaj w domu, bracie.
795
00:55:03,967 --> 00:55:05,802
To mój koleś, David Barron.
796
00:55:05,885 --> 00:55:07,178
Z San Diego.
797
00:55:07,595 --> 00:55:11,641
W pudle stał za mną murem.
798
00:55:11,808 --> 00:55:12,976
Należy do rodziny.
799
00:55:13,643 --> 00:55:15,603
Witaj w Tijuanie, brachu.
800
00:55:16,730 --> 00:55:18,106
Z San Diego?
801
00:55:18,189 --> 00:55:19,899
- Logan Heights.
- Serio?
802
00:55:20,650 --> 00:55:22,569
O, cholera. Weź.
803
00:55:22,652 --> 00:55:23,653
W porządku?
804
00:55:26,865 --> 00:55:28,783
Wiem, że nie skumacie, ale...
805
00:55:28,867 --> 00:55:32,329
powiem wam, jak zła zołza Tony'emu:
806
00:55:33,121 --> 00:55:36,082
„Nie ćpaj brachu swego kraku".
807
00:55:37,584 --> 00:55:39,336
Pieprzona Michelle Pfeiffer.
808
00:55:39,878 --> 00:55:42,714
Człowiek z blizną. Widzieliście?
809
00:55:42,797 --> 00:55:43,965
Człowieka z blizną?
810
00:55:45,925 --> 00:55:47,385
Tony powinien był posłuchać.
811
00:56:05,320 --> 00:56:06,571
Co tu, kurna, robisz?
812
00:56:09,991 --> 00:56:12,535
Tak witasz starą przyjaciółkę?
813
00:56:13,787 --> 00:56:15,455
Chodź, daj buziaka.
814
00:56:16,873 --> 00:56:20,085
- Jak ktoś cię zobaczy...
- Spoko, nikt mnie nie widział.
815
00:56:21,378 --> 00:56:22,545
Czego chcesz?
816
00:56:29,886 --> 00:56:31,429
Pogadać o interesach.
817
00:56:35,975 --> 00:56:37,602
Wytrzyj gębę.
818
00:56:44,943 --> 00:56:46,694
Wstawać. Spadajcie.
819
00:56:51,866 --> 00:56:53,118
Dupki.
820
00:56:57,330 --> 00:56:58,498
Co to za jedni?
821
00:56:58,581 --> 00:57:00,333
Banda z Sinaloi.
822
00:57:02,585 --> 00:57:04,087
Śmiecie.
823
00:57:04,504 --> 00:57:07,132
Ramon. Ej, mały.
824
00:57:09,259 --> 00:57:10,259
Jak leci?
825
00:57:11,511 --> 00:57:14,264
- Co tu robicie?
- To nasz klub. Należy do nas.
826
00:57:14,806 --> 00:57:15,974
Nie wiedzieliście?
827
00:57:16,683 --> 00:57:17,892
Właściciele?
828
00:57:19,144 --> 00:57:20,687
Dzięki Bogu, stary.
829
00:57:20,770 --> 00:57:23,064
Bałem się, że jest dla gejów.
830
00:57:25,108 --> 00:57:26,276
Mój prezent dotarł?
831
00:57:26,359 --> 00:57:30,155
Przetrzymujecie, skurwiele,
nasze wozy cały dzień,
832
00:57:30,697 --> 00:57:32,615
pieprzycie nam interes,
833
00:57:32,991 --> 00:57:34,576
a potem nam tu bluzgacie
834
00:57:34,659 --> 00:57:38,079
w dniu, kiedy mój brat wyszedł z paki?
Co jest, kurna?
835
00:57:38,580 --> 00:57:39,706
Cicho.
836
00:57:40,290 --> 00:57:41,791
Stulcie pyski.
837
00:57:42,750 --> 00:57:44,711
Przepraszamy. Nie wiedzieliśmy.
838
00:57:45,170 --> 00:57:46,337
Masz rację.
839
00:57:47,213 --> 00:57:50,925
Zdrowie twojej rodziny, brata
i za jego odzyskaną wolność.
840
00:57:51,009 --> 00:57:54,012
Przykro mi za tę świnię. To był żart.
841
00:57:54,512 --> 00:57:56,055
Możesz ją odesłać.
842
00:57:56,139 --> 00:57:57,139
Zastrzeliłem ją.
843
00:57:59,476 --> 00:58:00,977
Nie znasz się na żartach.
844
00:58:02,312 --> 00:58:04,772
Niektórych psów
nie powinno się spuszczać z łańcucha.
845
00:58:05,815 --> 00:58:07,150
Zdrowie, mały.
846
00:58:09,235 --> 00:58:10,236
W porządku?
847
00:58:11,362 --> 00:58:12,739
Założyłem im smycz.
848
00:58:13,573 --> 00:58:14,991
- W porządku?
- Tak.
849
00:58:15,074 --> 00:58:16,993
Jaki problem? Bawmy się.
850
00:58:18,328 --> 00:58:20,246
Mam trochę koki do upłynnienia.
851
00:58:20,955 --> 00:58:22,499
Przez twoją plazę.
852
00:58:25,418 --> 00:58:27,128
Pogadaj z Miguelem.
853
00:58:27,712 --> 00:58:30,757
To taka niewielka ilość,
854
00:58:30,924 --> 00:58:32,800
że Félix nie musi wiedzieć.
855
00:58:32,884 --> 00:58:35,345
Poza tym wolałabym zapłacić za to tobie,
856
00:58:35,428 --> 00:58:37,263
niż komuś, kto...
857
00:58:37,347 --> 00:58:38,598
mi nie ufa.
858
00:58:40,433 --> 00:58:42,310
Chyba że się boisz.
859
00:58:45,897 --> 00:58:47,982
Ponoć urządził imprezę urodzinową.
860
00:58:48,066 --> 00:58:49,317
Mnie nie zaprosił.
861
00:58:50,652 --> 00:58:53,613
A was wszystkich zmusił do udziału.
862
00:58:54,072 --> 00:58:56,241
Jak chłopów.
863
00:58:56,324 --> 00:58:59,577
Brachu, musisz chyba zejść na dół.
864
00:59:02,080 --> 00:59:06,334
Félix nie sprzątnął mnie
za ten ruch przeciw niemu,
865
00:59:06,417 --> 00:59:08,169
bo mnie potrzebuje.
866
00:59:11,089 --> 00:59:14,092
A ciebie nie sprzątnął dlatego...
867
00:59:16,970 --> 00:59:18,846
że dla niego nic nie znaczysz.
868
00:59:21,683 --> 00:59:24,394
Udam, że nie było tej rozmowy.
869
00:59:25,395 --> 00:59:27,230
Wiesz, gdzie wyjście.
870
00:59:27,313 --> 00:59:28,565
Wyjdź niezauważona.
871
00:59:57,218 --> 00:59:58,344
Przynieść nosze.
872
01:00:24,078 --> 01:00:25,496
Mamy dla ciebie prezent.
873
01:00:26,164 --> 01:00:28,333
Toast za twoją rodzinę.
874
01:00:28,458 --> 01:00:30,585
Za więzy krwi i te, które nas łączą.
875
01:00:31,002 --> 01:00:32,253
Zdrowie.
876
01:00:33,921 --> 01:00:36,215
I za Francisca Arellana Félixa,
877
01:00:36,299 --> 01:00:38,301
który obciągnął najwięcej lach
878
01:00:38,384 --> 01:00:40,470
w historii kalifornijskich więzień!
879
01:00:57,945 --> 01:00:59,155
Co jest?
880
01:01:03,284 --> 01:01:04,827
Skurwiel!
881
01:01:56,421 --> 01:01:57,922
Witaj z powrotem, szefie.
882
01:01:58,381 --> 01:01:59,507
Dobrze poszło?
883
01:01:59,924 --> 01:02:01,759
I owszem. Nawet bardzo.
884
01:02:01,843 --> 01:02:03,094
To dobrze.
885
01:02:03,678 --> 01:02:05,596
Señora już jadła?
886
01:02:05,763 --> 01:02:09,726
Zabrała Amalię do Cuernavaki
do przyjaciół.
887
01:02:13,020 --> 01:02:14,020
Dobrze.
888
01:02:14,772 --> 01:02:15,982
Mam coś przynieść?
889
01:02:16,816 --> 01:02:18,025
Nie, dziękuję.
890
01:02:20,027 --> 01:02:21,654
Dobrze. Dobranoc.
60515
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.