Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:27,125 --> 00:00:28,375
Gdzie jest lustro?
2
00:01:03,083 --> 00:01:04,708
Jeśli mam ci mówić per pan,
3
00:01:05,667 --> 00:01:07,750
wrócę zamieszkać w wymarłym mieście
4
00:01:07,833 --> 00:01:11,792
ze zwariowaną magiczką,
która pewnie pożre mi oczy we śnie.
5
00:01:19,708 --> 00:01:22,292
Chyba za długo byłem sam.
6
00:02:00,958 --> 00:02:02,375
Koniec ze zniszczeniami.
7
00:02:02,667 --> 00:02:03,667
Już dość ognia.
8
00:02:04,542 --> 00:02:07,292
Zabijcie ludzi, ale nie burzcie miasta.
9
00:02:07,667 --> 00:02:08,875
Przekażcie to innym.
10
00:02:12,250 --> 00:02:15,708
Może kiedyś ktoś zamieszka w tym mieście.
11
00:02:16,750 --> 00:02:18,375
A może...
12
00:02:18,833 --> 00:02:20,958
stanie się ono pomnikiem.
13
00:02:26,500 --> 00:02:31,042
Kolejna nadzieja, która umarła,
zanim zdążyła się rozwinąć.
14
00:02:32,792 --> 00:02:35,292
Co za piękna noc.
15
00:02:43,208 --> 00:02:44,750
Na litość piekieł, co to?
16
00:02:45,167 --> 00:02:49,000
Najprawdopodobniej to właśnie piekło.
17
00:02:49,583 --> 00:02:50,667
Skąd ta pewność?
18
00:02:51,167 --> 00:02:53,958
Pewnej strasznej nocy
odkryłem z królem Bohemii,
19
00:02:54,042 --> 00:02:56,333
że nasz wór wcale nie był pełen opium.
20
00:02:56,417 --> 00:02:58,125
Nie mamy czasu na pogaduszki.
21
00:02:58,208 --> 00:02:59,875
Możesz zamknąć przejście?
22
00:03:01,083 --> 00:03:04,417
To będzie trudne, ale spróbuję.
23
00:03:37,292 --> 00:03:39,167
Sypha, jesteś ze mną?
24
00:03:40,583 --> 00:03:41,583
Zawsze.
25
00:06:24,333 --> 00:06:26,083
Czemu to coś wciąż stoi?
26
00:06:26,458 --> 00:06:30,750
Bo zostało wypełnione duszami
niedawno zamordowanych.
27
00:06:31,125 --> 00:06:33,708
Więc muszę zabić bestię kilka razy?
28
00:06:34,250 --> 00:06:36,542
A mówią, że wieczory na wsi są nudne.
29
00:07:18,333 --> 00:07:20,250
Sala, ty chuju.
30
00:07:26,042 --> 00:07:27,750
Sukinsyn.
31
00:07:33,792 --> 00:07:36,542
Pokonałeś mnie. Brawo.
32
00:07:39,000 --> 00:07:42,500
Ale to nie znaczy, że wygrasz wojnę.
Moi ludzie są wszędzie.
33
00:07:42,833 --> 00:07:43,833
To koniec.
34
00:07:44,167 --> 00:07:46,292
Już po tobie.
35
00:07:47,000 --> 00:07:48,083
Puść mnie.
36
00:07:49,208 --> 00:07:50,208
Sala.
37
00:07:51,375 --> 00:07:53,208
Idź do lasu przez pole z tyłu.
38
00:07:53,667 --> 00:07:57,500
Idź ścieżką do rozwidlenia
i przez strumień, aż znajdziesz jabłoń.
39
00:07:58,000 --> 00:07:59,000
Stań przed nią.
40
00:07:59,750 --> 00:08:01,792
Znajdziesz drogę ucieczki.
41
00:08:02,125 --> 00:08:05,042
Czemu? Czemu mi to mówisz?
42
00:08:06,583 --> 00:08:07,708
Jak się okazało...
43
00:08:08,333 --> 00:08:12,083
z nas dwóch to ty lepiej
umiesz osądzić sytuację.
44
00:08:13,917 --> 00:08:15,500
Uciekaj, Sala.
45
00:10:11,333 --> 00:10:13,875
Nie umiem ich zamknąć...
46
00:10:14,500 --> 00:10:15,500
Niech to szlag.
47
00:10:15,875 --> 00:10:17,083
Niech ciebie szlag.
48
00:10:22,375 --> 00:10:26,083
Wszystko po to,
by ściągnąć cholernego Włada Tepesza.
49
00:10:26,167 --> 00:10:29,083
Tyle śmierci i okropieństw dla tej pijawy.
50
00:10:30,542 --> 00:10:31,542
Tak.
51
00:10:31,958 --> 00:10:32,958
To wszystko.
52
00:10:33,458 --> 00:10:35,000
Cała siła zaczerpnięta
53
00:10:35,083 --> 00:10:37,458
z wypicia zabitych dusz w miasteczku.
54
00:10:37,958 --> 00:10:40,500
Ja nie przesunę okna w korytarzu.
55
00:10:41,042 --> 00:10:42,875
Ale ty to możesz zrobić.
56
00:10:43,833 --> 00:10:47,583
Pokaż mi to, co chcę zobaczyć,
jebana bestio.
57
00:10:49,083 --> 00:10:50,542
Naprawdę jest magikiem.
58
00:11:03,042 --> 00:11:04,042
Pokaż mi!
59
00:11:14,042 --> 00:11:15,667
Belmont, zabij demona.
60
00:11:48,542 --> 00:11:50,542
Zamykam korytarz.
61
00:11:50,958 --> 00:11:52,500
Uciekajcie, szybko!
62
00:11:53,667 --> 00:11:56,708
Dziękuję. Dziękuję wam obojgu.
63
00:11:57,917 --> 00:11:59,708
Jeszcze się spotkamy.
64
00:12:13,042 --> 00:12:14,042
Co się dzieje?
65
00:12:15,000 --> 00:12:16,208
Okłamywałeś nas.
66
00:12:16,292 --> 00:12:17,833
- Nieprawda.
- Okłamywałeś.
67
00:12:18,542 --> 00:12:20,208
Wszyscy nas okłamują.
68
00:12:20,583 --> 00:12:22,583
Wszyscy mają przed nami sekrety.
69
00:12:22,667 --> 00:12:25,500
Nie pomożesz nam, bo nikt nam nie pomoże.
70
00:12:25,875 --> 00:12:27,958
Dowiemy się, jak przenieść zamek.
71
00:12:28,333 --> 00:12:32,708
Odkryjemy twoje tajemnice.
Stworzymy dzięki nim własne imperium.
72
00:12:33,042 --> 00:12:34,667
Oddałem wam wszystko.
73
00:12:34,833 --> 00:12:37,417
Nieprawda. Nikt tego nie zrobił.
74
00:12:38,458 --> 00:12:41,375
Pół świata okłamywało nas i zwodziło.
75
00:12:42,708 --> 00:12:45,125
Mamy uwierzyć, że jesteś inny?
76
00:12:46,708 --> 00:12:48,167
Próbowałem być inny.
77
00:12:49,125 --> 00:12:50,958
Nie nauczyłeś nas magii.
78
00:12:51,042 --> 00:12:54,042
Nie przeniesiesz zamku.
Jesteś taki jak inni.
79
00:12:54,125 --> 00:12:57,375
Proszę. Wiem, że wasze życie było ciężkie,
80
00:12:58,292 --> 00:13:00,792
ale świat nie jest waszym wrogiem.
81
00:13:02,042 --> 00:13:04,667
Ja nie jestem waszym wrogiem.
82
00:13:06,792 --> 00:13:08,333
Oczywiście, że nie.
83
00:13:11,208 --> 00:13:12,833
Jesteś już trupem.
84
00:13:31,208 --> 00:13:34,000
Mówiłem,
że ojciec nie lubił magicznych broni.
85
00:13:36,583 --> 00:13:38,583
Nie mówiłem, że ja ich nie używam.
86
00:13:54,250 --> 00:13:55,708
Nigdy was nie okłamałem.
87
00:14:36,750 --> 00:14:38,167
Zabiłem Salę.
88
00:14:38,792 --> 00:14:39,792
Gdzie on jest?
89
00:14:46,417 --> 00:14:48,625
Idźcie do lasu przez pole z tyłu.
90
00:14:49,167 --> 00:14:51,083
Aż do rozwidlenia.
91
00:14:52,708 --> 00:14:53,833
Tam go znajdziecie.
92
00:14:55,500 --> 00:14:56,833
Dajcie mi mój nóż.
93
00:14:57,750 --> 00:14:58,750
Czemu?
94
00:14:59,250 --> 00:15:00,250
Ponieważ
95
00:15:00,833 --> 00:15:03,542
zaczekam na tego drania w piekle
96
00:15:04,000 --> 00:15:06,875
i zabiję go po raz drugi, jak tam dotrze.
97
00:15:16,292 --> 00:15:18,375
Spalcie mój dom.
98
00:17:00,292 --> 00:17:01,292
Co to?
99
00:17:02,542 --> 00:17:03,542
To na kościach?
100
00:17:05,750 --> 00:17:07,417
Pułapka była często używana.
101
00:17:07,917 --> 00:17:10,250
Czyje są te małe kości?
102
00:17:11,042 --> 00:17:12,042
Zwierząt?
103
00:17:28,292 --> 00:17:29,875
Prosił, bym go spaliła.
104
00:17:30,708 --> 00:17:32,458
Mimo wszystko wciąż stoi.
105
00:17:33,042 --> 00:17:35,833
Mamy spalić jeden z nielicznych
ocalałych domów?
106
00:17:36,167 --> 00:17:37,875
O to prosił przed śmiercią.
107
00:17:38,500 --> 00:17:39,500
Wiesz co?
108
00:17:40,375 --> 00:17:41,458
Wejdźmy do środka.
109
00:17:53,792 --> 00:17:56,250
Chcę wiedzieć, co jest za tymi drzwiami.
110
00:17:56,875 --> 00:17:58,500
To nie wydaje się właściwe.
111
00:17:58,583 --> 00:17:59,792
Daj spokój.
112
00:18:00,292 --> 00:18:02,000
Był tak uporządkowany.
113
00:18:02,542 --> 00:18:06,000
Mógł tu trzymać coś,
co przyda się ocalałym.
114
00:18:24,625 --> 00:18:27,875
Tu każda sprawa jest poważna.
115
00:18:28,917 --> 00:18:32,667
Wypadek na farmie,
choroba, zaginięcie dziecka.
116
00:18:33,333 --> 00:18:36,542
Kierowanie miastem nie brzmi ciekawie.
117
00:18:37,292 --> 00:18:38,833
Ma to swoje uroki.
118
00:18:39,792 --> 00:18:41,708
Te fragmenty ubrań.
119
00:18:42,958 --> 00:18:43,958
Te małe kości.
120
00:18:44,875 --> 00:18:45,875
Tak.
121
00:18:46,458 --> 00:18:48,875
Powiedział, że zabił Salę.
122
00:18:49,917 --> 00:18:50,917
Tak.
123
00:18:51,917 --> 00:18:53,167
To była jego pułapka.
124
00:18:55,083 --> 00:18:56,500
Był sędzią
125
00:18:57,500 --> 00:18:59,667
i znalazł swoje małe przyjemności.
126
00:19:38,917 --> 00:19:40,000
Chcę stąd odejść.
127
00:19:41,000 --> 00:19:42,000
Teraz.
128
00:19:43,375 --> 00:19:44,583
I nigdy nie wracać.
129
00:19:56,958 --> 00:19:58,542
Morana jest genialna.
130
00:19:58,958 --> 00:20:00,958
Ale to był mój pomysł.
131
00:20:01,458 --> 00:20:02,958
- Ale...
- Daruj sobie.
132
00:20:04,208 --> 00:20:06,875
Przyznaj. Morana to geniusz.
133
00:20:07,750 --> 00:20:09,833
Ale i tak to był mój pomysł.
134
00:20:10,292 --> 00:20:14,125
Twój pomysł był jak wioskowy idiota,
który wparował tu i rzekł:
135
00:20:14,208 --> 00:20:17,417
„Powinniśmy rozpalać ogniska,
bijąc pięściami rybę”.
136
00:20:18,125 --> 00:20:21,583
W zasadzie nie miał sensu,
a Morana przekuła go w plan.
137
00:20:22,167 --> 00:20:23,583
Na litość boską.
138
00:20:23,917 --> 00:20:26,292
Strzyga, ona to wie.
139
00:20:26,667 --> 00:20:28,458
Wcale nie.
140
00:20:29,000 --> 00:20:30,375
Owszem, tak.
141
00:20:30,542 --> 00:20:32,875
A skąd ty to możesz wiedzieć?
142
00:20:32,958 --> 00:20:34,042
Jestem geniuszem.
143
00:20:35,208 --> 00:20:37,875
Wszystkie jesteście genialne.
Nie kłóćcie się.
144
00:20:38,708 --> 00:20:40,708
A co on tu robi?
145
00:20:41,208 --> 00:20:45,792
Lenoro, to nasz pokój.
Nawet strażnicy tu nie wchodzą.
146
00:20:48,333 --> 00:20:50,792
Chciałyście pomocy Hektora, więc...
147
00:20:51,792 --> 00:20:54,000
Czasem Hektor będzie z nami siedział.
148
00:20:54,208 --> 00:20:55,208
Łap.
149
00:20:55,750 --> 00:20:56,750
Co to?
150
00:20:57,042 --> 00:20:59,750
Mamy tu paru wampirzych magów.
151
00:20:59,833 --> 00:21:01,292
Zrobił je jeden z nich.
152
00:21:01,750 --> 00:21:03,625
Pożyczyłam też od niego księgę.
153
00:21:04,750 --> 00:21:06,583
Ten mag-kowal.
154
00:21:07,292 --> 00:21:08,292
Odważny wybór.
155
00:21:08,708 --> 00:21:12,375
Strzyga o mało nie wbiła w niego kołka
na Boże Narodzenie,
156
00:21:12,458 --> 00:21:16,958
po tym jak stopił jej starą zbroję,
by zrobić sobie nowe stopy.
157
00:21:17,042 --> 00:21:20,417
O nim właśnie mówię.
Uroczy staruszek. Ma dziwne tiki.
158
00:21:21,208 --> 00:21:22,375
To pierścienie niewoli.
159
00:21:22,917 --> 00:21:25,542
Jeden z nich znalazł się na palcu Hektora,
160
00:21:25,625 --> 00:21:28,042
gdy przysięgał mi swoją lojalność.
161
00:21:28,125 --> 00:21:29,417
Słucham?
162
00:21:29,500 --> 00:21:30,542
Tak.
163
00:21:30,667 --> 00:21:32,292
Był wtedy wewnątrz mnie.
164
00:21:33,292 --> 00:21:38,292
Jak wiecie, stworzenia nocy wykute
przez Hektora są wobec niego lojalne,
165
00:21:38,375 --> 00:21:43,000
ale teraz magia pierścieni
przywiązała go do mnie.
166
00:21:43,500 --> 00:21:46,292
Gdy stworzy potwory, będą się go słuchać,
167
00:21:46,375 --> 00:21:50,208
a skoro przysiągł mi lojalność,
mnie też się posłuchają.
168
00:21:51,833 --> 00:21:53,667
Pierścienie są połączone.
169
00:21:54,000 --> 00:21:58,167
Włóżcie je, a stworzenia nocy
będą się słuchać i was.
170
00:21:59,333 --> 00:22:03,042
A jeśli Hektor spróbuje
nas skrzywdzić albo uciec,
171
00:22:03,125 --> 00:22:05,375
pierścień sprawi mu taki ból,
172
00:22:06,000 --> 00:22:08,833
że będzie chciał sobie wyrwać serce.
173
00:22:09,375 --> 00:22:10,417
Problem z głowy.
174
00:22:12,500 --> 00:22:13,667
Niech to szlag.
175
00:22:15,417 --> 00:22:19,417
W zamian przerobimy dla niego
jedną ze starych przybudówek.
176
00:22:20,250 --> 00:22:21,750
Ładnie ją urządzimy.
177
00:22:22,667 --> 00:22:25,083
Będzie żył równie dobrze jak my,
178
00:22:25,417 --> 00:22:27,750
ciesząc się wolnością na terenie zamku.
179
00:22:28,417 --> 00:22:30,042
Nie wydaje mi się.
180
00:22:30,333 --> 00:22:31,333
A mi tak.
181
00:22:31,792 --> 00:22:33,750
Skorzysta na tym układzie.
182
00:22:33,833 --> 00:22:37,292
Otrzyma wygodne życie.
Poczucie bezpieczeństwa.
183
00:22:39,333 --> 00:22:40,333
Czy mogę...
184
00:22:41,542 --> 00:22:43,208
Prawdziwi ludzie rozmawiają.
185
00:22:44,333 --> 00:22:47,167
Morana ogarnie dom, Strzyga – wykuwanie,
186
00:22:47,250 --> 00:22:49,958
Carmilla zgodzi się i jakoś to przeżyje.
187
00:22:53,583 --> 00:22:56,625
Nie jestem geniuszem. Ona nim jest.
188
00:22:57,583 --> 00:23:01,542
Nasza wampirza siostrzyczka
cały czas knuła swój własny plan.
189
00:23:02,292 --> 00:23:03,583
O mój Boże.
190
00:23:04,583 --> 00:23:06,333
Przygarnęłaś go.
191
00:23:07,042 --> 00:23:08,167
Carmilla?
192
00:23:09,167 --> 00:23:11,167
Dobra. Niech będzie.
193
00:23:11,625 --> 00:23:13,667
Będziemy potrzebować dużego łóżka.
194
00:23:14,458 --> 00:23:17,667
Jest całkiem sprawny seksualnie
i chcę go wytresować.
195
00:23:18,292 --> 00:23:20,208
Odejdź ode mnie, mówię poważnie.
196
00:23:20,292 --> 00:23:21,292
Proszę, wyjdź.
197
00:23:21,333 --> 00:23:23,708
Chyba nie musiałam tego wiedzieć.
198
00:23:23,792 --> 00:23:26,000
- Pa, pa.
- Musiałam to wiedzieć?
199
00:23:37,042 --> 00:23:39,375
Podstępem zrobiłaś ze mnie niewolnika.
200
00:23:41,625 --> 00:23:42,875
Ależ skąd.
201
00:23:44,375 --> 00:23:46,375
Zrobiłaś ze mnie niewolnika.
202
00:23:47,542 --> 00:23:48,917
To koniec mojego życia.
203
00:23:50,708 --> 00:23:52,917
Ocaliłam ci życie, Hektorze.
204
00:23:53,667 --> 00:23:56,083
Dałam ci to,
czego naprawdę potrzebowałeś.
205
00:23:59,375 --> 00:24:01,000
Zostałeś moim pieskiem.
206
00:24:28,958 --> 00:24:31,042
To nie mogło się gorzej potoczyć.
207
00:24:32,375 --> 00:24:33,625
Co się stało?
208
00:24:38,125 --> 00:24:41,000
Spędziliśmy kilka miesięcy,
żyjąc twoim życiem.
209
00:24:42,042 --> 00:24:44,250
Pełnym przygód i zwycięstw.
210
00:24:45,042 --> 00:24:46,083
A teraz...
211
00:24:47,042 --> 00:24:49,208
żyjemy moim życiem.
212
00:25:23,833 --> 00:25:24,833
No cóż,
213
00:25:25,250 --> 00:25:27,958
mogłem otoczyć zamek
znakami ostrzegawczymi.
214
00:25:28,875 --> 00:25:31,583
„Wejście grozi śmiercią. Nie ma nadziei”.
215
00:25:33,625 --> 00:25:34,958
Coś z tych rzeczy.
216
00:25:49,375 --> 00:25:50,833
Ale to chyba też działa.
217
00:25:52,583 --> 00:25:54,000
Dla zmarłego ojca.
218
00:27:53,000 --> 00:27:55,000
Napisy: Joanna Kaniewska
15111
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.