All language subtitles for Castlevania.S03E08.polish

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian Download
cs Czech
da Danish
nl Dutch Download
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek Download
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala Download
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:37,542 --> 00:00:39,375 Czemu wciąż nie śpisz? 2 00:00:40,000 --> 00:00:41,708 Jest środek dnia. 3 00:00:41,792 --> 00:00:43,417 Przerabiam plany. 4 00:00:45,125 --> 00:00:47,333 Carmilla cię przekonała? 5 00:00:47,417 --> 00:00:50,125 Jeśli jej plan ma zadziałać, musimy zadziałać, 6 00:00:50,208 --> 00:00:53,417 zanim ludzie odzyskają kontrolę nad zajętym terenem. 7 00:00:54,875 --> 00:00:56,375 To mało prawdopodobne. 8 00:00:58,292 --> 00:01:01,208 Nie wiem, co się dzieje w stolicy Wołoszczyzny. 9 00:01:01,833 --> 00:01:03,792 Mogą przygotowywać się do ataku. 10 00:01:04,042 --> 00:01:05,750 Albo wszyscy nie żyją. 11 00:01:06,042 --> 00:01:07,375 Nie mam pewności. 12 00:01:08,125 --> 00:01:09,583 Muszę to uwzględnić. 13 00:01:11,375 --> 00:01:12,542 Powinnaś iść spać. 14 00:01:13,208 --> 00:01:17,750 Mogę dotrzeć do jeziora Balaton, zanim zabraknie żołnierzy, 15 00:01:17,833 --> 00:01:19,958 ale osłabię wtedy zachodnią granicę. 16 00:01:20,333 --> 00:01:21,333 Spać. 17 00:01:21,708 --> 00:01:24,167 Bez kowala nie damy rady, a Lenora 18 00:01:24,250 --> 00:01:26,875 wyprowadza go tylko na cholerne spacerki. 19 00:01:27,583 --> 00:01:29,292 Przekona go. 20 00:01:30,208 --> 00:01:31,708 Niech się pospieszy. 21 00:01:32,000 --> 00:01:33,333 Chodź do łóżka. 22 00:01:35,958 --> 00:01:38,625 Do tego uzbrojenie i zaopatrzenie. 23 00:01:39,833 --> 00:01:41,792 Już zaplanowałam to wszystko. 24 00:01:42,208 --> 00:01:44,667 - Co? - To kwestia czasu i pieniędzy. 25 00:01:45,042 --> 00:01:46,750 Przeliczyłam wszystko. 26 00:01:46,833 --> 00:01:48,292 Przelicz też to. 27 00:01:48,917 --> 00:01:52,333 Potrzebujemy nie tylko trupów, ale też żywności. 28 00:01:52,417 --> 00:01:56,042 Hektor może zmienić w stwory nocy wszystkich ludzi aż do Balatonu, 29 00:01:56,125 --> 00:01:58,667 ale wtedy nie będziemy miały co jeść. 30 00:01:59,500 --> 00:02:05,667 Tak, ale z pewnością wiesz, jak sąsiedzi Styrii bronią swych granic 31 00:02:05,750 --> 00:02:09,583 przed czterema przerażającymi wampirzycami z strasznego zamku. 32 00:02:10,250 --> 00:02:11,250 Mają żołnierzy. 33 00:02:11,417 --> 00:02:15,417 Nie mają ich aż tylu. Zatrudniają najemników. 34 00:02:16,042 --> 00:02:21,125 Żołnierze, najemnicy, lokalne oddziały, co to za różnica? 35 00:02:21,208 --> 00:02:24,375 Różnica jest taka, że najemników można opłacić, 36 00:02:24,458 --> 00:02:26,917 by przeszli na drugą stronę. 37 00:02:27,958 --> 00:02:28,958 Ale... 38 00:02:29,750 --> 00:02:31,000 brak w tym honoru. 39 00:02:31,417 --> 00:02:33,792 Za to są pieniądze. 40 00:02:34,875 --> 00:02:38,417 Możemy uszczuplić skierowane przeciwko nam siły 41 00:02:38,500 --> 00:02:41,333 i wykorzystać najętych ludzi, jak tylko zechcesz. 42 00:02:42,125 --> 00:02:43,958 Naprawdę możesz to zrobić? 43 00:02:44,167 --> 00:02:48,000 To problem administracyjny, więc go rozwiązałam. 44 00:02:48,458 --> 00:02:50,500 Nie umiecie być cicho? 45 00:02:52,667 --> 00:02:56,583 Słyszę was mimo ścian i trzech chrapiących chłopców. 46 00:02:56,667 --> 00:02:58,500 Nawet nie chcę wiedzieć, 47 00:02:58,583 --> 00:03:01,000 czemu siedzicie tu w środku dnia? 48 00:03:01,125 --> 00:03:03,208 Pracujemy nad twoimi knowaniami. 49 00:03:03,292 --> 00:03:05,708 Nie musicie nad nim pracować. 50 00:03:06,208 --> 00:03:08,125 To cholerny błysk geniuszu. 51 00:03:08,833 --> 00:03:09,833 Dzień dobry. 52 00:03:10,417 --> 00:03:12,833 - Idę spać. - I tak już nie śpimy. 53 00:03:12,917 --> 00:03:14,417 Możemy się napić. 54 00:03:15,042 --> 00:03:18,208 Powiecie mi, co dodałyście do moich knowań. 55 00:03:18,667 --> 00:03:19,667 Chwila... 56 00:03:20,458 --> 00:03:22,000 nazwałyście to knuciem? 57 00:03:23,708 --> 00:03:24,708 To jest knucie. 58 00:03:25,375 --> 00:03:26,375 To niemiłe. 59 00:03:27,083 --> 00:03:30,083 Ale skoro nalegasz, możemy się napić. 60 00:03:30,667 --> 00:03:34,625 Opowiemy ci, jak za rok będziemy władać imperium. 61 00:03:34,958 --> 00:03:36,792 Jeśli Lenora wykona zadanie. 62 00:03:36,875 --> 00:03:38,917 Teraz serio muszę się napić. 63 00:03:39,417 --> 00:03:41,542 Ona go chyba adoptowała. 64 00:03:56,625 --> 00:03:58,333 Nie mówi nam wszystkiego. 65 00:03:59,292 --> 00:04:01,708 Jest samotny. Chce, żebyśmy zostali. 66 00:04:02,292 --> 00:04:04,458 Cóż, zabił swojego ojca. 67 00:04:04,917 --> 00:04:06,542 A jego pomocnicy odeszli. 68 00:04:07,667 --> 00:04:10,625 A on został strzec ruin domu w martwym zamku. 69 00:04:11,292 --> 00:04:13,042 To nie w porządku, prawda? 70 00:04:13,500 --> 00:04:16,875 Uwolnił świat od Drakuli, a w nagrodę dostał coś takiego. 71 00:04:17,667 --> 00:04:19,750 Chyba sądzi, że na to zasługuje. 72 00:04:20,708 --> 00:04:21,708 Na samotność? 73 00:04:23,208 --> 00:04:24,917 Zabił własnego ojca. 74 00:04:25,458 --> 00:04:26,792 Chce być ukarany. 75 00:04:27,542 --> 00:04:29,000 Mimo że nie miał wyboru. 76 00:04:29,917 --> 00:04:31,833 Prawdopodobnie zabił też Chō. 77 00:04:32,667 --> 00:04:36,542 A przynajmniej Chō zginęła, gdy zaatakował Drakulę. 78 00:04:37,542 --> 00:04:40,083 Nasz dom potrzebuje ochrony jak nigdy dotąd. 79 00:04:40,417 --> 00:04:42,500 Ale on ma tyle wspaniałych rzeczy. 80 00:04:43,333 --> 00:04:46,208 Może tyle dla nas zrobić, dać nam przyszłość. 81 00:04:47,458 --> 00:04:49,875 Ale tkwi tutaj, bo to jest jak śmierć 82 00:04:49,958 --> 00:04:52,208 bez popełniania samobójstwa. 83 00:04:54,000 --> 00:04:55,917 Powinniśmy coś dla niego zrobić. 84 00:04:56,500 --> 00:04:57,583 Wynagrodzić go. 85 00:04:59,667 --> 00:05:01,458 Mogę się najpierw zdrzemnąć? 86 00:05:01,542 --> 00:05:03,958 Głowa mnie boli od tego całego czytania. 87 00:05:04,542 --> 00:05:05,958 Leniuch. 88 00:05:06,417 --> 00:05:07,417 Wcale nie. 89 00:05:07,625 --> 00:05:10,875 Zachowuję energię na ważne sprawy. 90 00:05:11,458 --> 00:05:14,500 - Jak jedzenie? - Przegapiliśmy obiad? 91 00:05:15,125 --> 00:05:17,125 Alukard mógłby znowu zrobić obiad. 92 00:05:17,375 --> 00:05:19,250 - I kolację. - Kolejną kolację? 93 00:05:20,292 --> 00:05:22,125 Prędzej czy później 94 00:05:22,208 --> 00:05:24,625 będę musiał wrócić do gotowania. 95 00:05:25,750 --> 00:05:28,958 A posiłki smakują lepiej, gdy przyrządza je ktoś inny. 96 00:05:30,292 --> 00:05:31,667 Zawsze to powtarzam. 97 00:05:33,333 --> 00:05:34,333 Wiem. 98 00:05:34,583 --> 00:05:35,583 No dobrze. 99 00:05:36,208 --> 00:05:37,208 Obiad i kolacja. 100 00:05:37,958 --> 00:05:40,333 Potem zobaczymy, co przyniesie noc. 101 00:06:40,083 --> 00:06:41,292 O cholera. 102 00:06:55,833 --> 00:06:57,958 Znowu się włóczysz po klasztorze? 103 00:06:59,375 --> 00:07:03,292 Nie. Tylko rozprostowuję nogi przed wyjściem. 104 00:07:03,375 --> 00:07:05,292 Kolana kiedyś działały lepiej. 105 00:07:05,375 --> 00:07:09,000 Spędzam za dużo czasu skulony wśród tych wspaniałych książek. 106 00:07:10,750 --> 00:07:11,750 Ach tak. 107 00:07:13,208 --> 00:07:14,917 Naprawdę są wspaniałe. 108 00:07:15,333 --> 00:07:17,042 Tyle się z nich dowiedziałem. 109 00:07:17,625 --> 00:07:18,625 Czego... 110 00:07:19,500 --> 00:07:20,500 się dowiedziałeś? 111 00:07:23,500 --> 00:07:26,375 Sądzę, że wielu poprzednich mieszkańców klasztoru 112 00:07:26,458 --> 00:07:30,083 chciało nawiązać kontakt z samym piekłem. 113 00:07:30,500 --> 00:07:34,667 Czyli nie jesteśmy...? To znaczy, takie rzeczy już się działy? 114 00:07:35,417 --> 00:07:36,542 W przeszłości? 115 00:07:37,917 --> 00:07:43,083 To jasne, że próbowano otworzyć tu wrota do piekieł. 116 00:07:43,667 --> 00:07:47,292 W zasadzie, cały ten kompleks mógł zostać skalany. 117 00:07:47,875 --> 00:07:49,250 Martwię się o was. 118 00:07:49,583 --> 00:07:52,500 Sam nabawiłem się kaszlu i zacząłem kuleć. 119 00:07:52,583 --> 00:07:54,125 Nie powinniście tu być. 120 00:07:55,042 --> 00:07:57,417 Dwóch naszych ludzi zaginęło. 121 00:07:58,500 --> 00:08:01,375 Ale prawie ukończyliśmy nasze dzieło. 122 00:08:02,958 --> 00:08:04,500 Nie dość szybko, Sala. 123 00:08:04,750 --> 00:08:06,792 Mogli zginąć od trucizny szatana, 124 00:08:06,875 --> 00:08:10,250 która przenika przez kamienie i drewno budynku. 125 00:08:10,917 --> 00:08:12,792 Nie możemy teraz odejść. 126 00:08:12,875 --> 00:08:15,667 Musicie. Musicie uciekać, Sala. 127 00:08:16,500 --> 00:08:17,500 Uciekać? 128 00:08:18,500 --> 00:08:21,375 Właśnie tak, przeorze. Uciekać. 129 00:08:31,583 --> 00:08:32,667 A zatem... 130 00:08:33,250 --> 00:08:36,417 powiedz mi, ilu was jest w klasztorze? 131 00:08:38,333 --> 00:08:39,708 Trochę się spóźniłeś. 132 00:08:41,208 --> 00:08:42,750 Jest nas mniej niż kiedyś. 133 00:08:43,417 --> 00:08:44,667 Ale wciąż dość wielu. 134 00:08:45,375 --> 00:08:48,208 Pożeracie się tam nawzajem, czy co? 135 00:08:48,500 --> 00:08:49,583 Opuszczamy miasto. 136 00:08:50,208 --> 00:08:51,208 Od wielu dni. 137 00:08:51,625 --> 00:08:52,625 Tylko paru z nas. 138 00:08:53,250 --> 00:08:54,250 Jeden dziennie. 139 00:08:54,667 --> 00:08:57,833 Idziemy do innych miast, by nieść słowo. 140 00:08:58,417 --> 00:08:59,583 Są jak infekcja. 141 00:08:59,667 --> 00:09:01,833 Jak apostołowie. 142 00:09:02,625 --> 00:09:05,208 Przekazujemy wiedzę i plany. 143 00:09:05,708 --> 00:09:08,417 Tworzymy piekło na tej samotnej ziemi. 144 00:09:09,375 --> 00:09:10,583 To plan Sali? 145 00:09:11,167 --> 00:09:12,542 To plan naszego gościa. 146 00:09:13,375 --> 00:09:14,458 Przemówił do nas. 147 00:09:15,167 --> 00:09:17,583 Usłyszeliśmy jego głos w naszych głowach. 148 00:09:18,042 --> 00:09:19,208 W tamtej chwili... 149 00:09:20,250 --> 00:09:21,792 wszystko się rozjaśniło. 150 00:09:22,792 --> 00:09:24,417 Naprawdę oszaleli. 151 00:09:25,167 --> 00:09:27,292 Może tak naprawdę mnisi są ofiarami. 152 00:09:27,708 --> 00:09:29,500 Nocne stwory umieją czarować. 153 00:09:29,583 --> 00:09:31,542 Potwór mógł im zniszczyć umysły. 154 00:09:32,750 --> 00:09:34,667 Pod klasztorem żyje stwór nocy. 155 00:09:35,750 --> 00:09:37,500 Nie zabili go, tylko ukryli. 156 00:09:38,292 --> 00:09:39,375 Chwileczkę. 157 00:09:45,917 --> 00:09:46,917 Mów dalej. 158 00:09:47,083 --> 00:09:48,708 Klasztor został zrujnowany. 159 00:09:48,792 --> 00:09:51,083 Chyba usunęli z niego święcenia. 160 00:09:51,167 --> 00:09:53,875 W lochach trzymają stwora nocy. 161 00:09:53,958 --> 00:09:55,333 Otoczyli go symbolami. 162 00:09:55,458 --> 00:09:57,750 Korytarz również jest w tych lochach. 163 00:09:58,500 --> 00:09:59,833 Ten stwór nocy żyje? 164 00:09:59,917 --> 00:10:00,917 O tak. 165 00:10:01,000 --> 00:10:03,417 Nie sprawiał wrażenia cierpiącego. 166 00:10:03,500 --> 00:10:06,083 To podejrzane, że jest tak blisko Korytarza. 167 00:10:06,167 --> 00:10:08,167 Myślę, że na coś czeka. 168 00:10:08,542 --> 00:10:11,667 Sala i jego ludzie wcielają w życie jakiś plan 169 00:10:11,750 --> 00:10:14,042 powiązany z alchemicznymi symbolami. 170 00:10:14,750 --> 00:10:16,417 Tymi, które widzieliśmy? 171 00:10:16,625 --> 00:10:18,250 Tak, połączonymi ze sobą. 172 00:10:18,542 --> 00:10:21,833 W księgach z biblioteki klasztoru brakuje wielu stron. 173 00:10:22,500 --> 00:10:25,917 Zastosowanie alchemii to fascynująca sprawa. 174 00:10:26,083 --> 00:10:29,833 Mnisi całkiem zignorowali to, co w tych księgach jest najlepsze. 175 00:10:30,042 --> 00:10:32,583 Dwie osoby, które umarły i się odrodziły, 176 00:10:32,667 --> 00:10:37,667 mogą być scalone i stworzyć Rebis, ostateczny cel alchemii. 177 00:10:37,750 --> 00:10:40,750 - Nawet na to nie wpadli. - Saint Germain, skup się. 178 00:10:41,583 --> 00:10:46,792 Jasne. Po prostu to zmarnowana szansa na dokończenie alchemicznego dzieła. 179 00:10:47,292 --> 00:10:49,708 To mogłoby ocalić cały świat. 180 00:10:50,167 --> 00:10:52,667 Na razie ocalmy to miasto. 181 00:10:53,458 --> 00:10:57,083 W rzeczy samej. Czuję się, jakby przywiódł mnie tu los. 182 00:10:57,542 --> 00:11:01,875 Bym znalazł Korytarz Nieskończoności, ukończył alchemiczne dzieło 183 00:11:01,958 --> 00:11:04,708 i został... bohaterem. 184 00:11:07,917 --> 00:11:11,125 Z odpowiedniego, pełnego szacunku dystansu. 185 00:11:12,542 --> 00:11:13,583 Już po nas. 186 00:11:13,708 --> 00:11:15,375 Wcale nie. 187 00:11:16,083 --> 00:11:19,292 Sypha, przetłumacz ten bełkot na zrozumiałą mowę. 188 00:11:19,875 --> 00:11:21,583 Za mało jeszcze wiem. 189 00:11:22,125 --> 00:11:24,542 Ważne, że zbezcześcili klasztor. 190 00:11:24,750 --> 00:11:27,083 I współpracują z żyjącym stworem nocy, 191 00:11:27,625 --> 00:11:29,042 który nauczył ich magii. 192 00:11:29,917 --> 00:11:32,750 Niestety, to jest całkiem możliwe. 193 00:11:33,417 --> 00:11:38,417 Możemy zabić stwora nocy, ale wolałbym ominąć szalonych mnichów. 194 00:11:38,833 --> 00:11:40,917 Zwołam po cichu moich zbrojnych. 195 00:11:41,500 --> 00:11:43,875 Nie chcę wzniecić paniki i ostrzec Sali. 196 00:11:44,583 --> 00:11:47,667 Uderzymy o zmierzchu. Gdy mieszkańcy będą w domach. 197 00:11:48,667 --> 00:11:51,583 Sypha i Saint Germain zejdą ze mną pod klasztor. 198 00:11:51,667 --> 00:11:53,792 Pańscy ludzie nie mogą przy tym być. 199 00:11:53,917 --> 00:11:56,375 Zróbcie przejście i zatrzymajcie mnichów. 200 00:11:56,458 --> 00:11:58,583 Mamy czas, by czekać do zachodu? 201 00:11:59,833 --> 00:12:02,583 To moje miasto. Zrobicie, co powiem. 202 00:12:03,417 --> 00:12:05,917 Trzeba opracować strategię i wzmocnić siły. 203 00:12:06,542 --> 00:12:08,125 Zrobimy to jak należy. 204 00:12:10,083 --> 00:12:11,542 Rozpocznę przygotowania. 205 00:12:13,500 --> 00:12:15,542 A czemu ja mam zejść z wami? 206 00:12:15,625 --> 00:12:18,000 Chyba przegapiłem ten fragment planu. 207 00:12:18,167 --> 00:12:19,542 Bo z tego, co mówiłeś, 208 00:12:19,625 --> 00:12:22,417 między Korytarzem a tobą stoi stwór nocy. 209 00:12:22,500 --> 00:12:23,667 Tak. 210 00:12:23,750 --> 00:12:28,042 To może być jedyna szansa, byś mógł go ominąć i otworzyć Korytarz. 211 00:12:28,625 --> 00:12:29,958 Chyba nie rozum... 212 00:12:30,667 --> 00:12:35,667 Chwila. Wy... Wy naprawdę chcecie mi pomóc. 213 00:12:36,542 --> 00:12:38,208 Z dobroci serca. 214 00:12:38,625 --> 00:12:41,333 No dobrze, nie ma co się nad tym rozpływać. 215 00:12:42,708 --> 00:12:47,625 Wybacz. Po prostu nie przywykłem do bezinteresownej życzliwości. 216 00:12:47,708 --> 00:12:48,875 Wystarczy już. 217 00:12:49,750 --> 00:12:52,042 Cicho. Musimy być dyskretni. 218 00:12:52,125 --> 00:12:54,417 Raz zobaczył, jak ktoś chciał kopnąć kota, 219 00:12:54,500 --> 00:12:57,042 i złamał temu komuś nogę w trzech miejscach. 220 00:12:57,333 --> 00:12:58,750 Nie wolno kopać kotów. 221 00:12:59,167 --> 00:13:01,875 W trzech miejscach. Słyszałam trzy chrupnięcia. 222 00:13:02,250 --> 00:13:04,500 Biedny kot. Nikomu nie robił krzywdy. 223 00:13:04,792 --> 00:13:06,750 Koty chcą tylko żyć po swojemu. 224 00:13:08,917 --> 00:13:11,542 Pokazałeś nam prawdę. 225 00:13:12,208 --> 00:13:13,333 Wysłuchaliśmy cię. 226 00:13:14,167 --> 00:13:15,792 Poczyniliśmy przygotowania. 227 00:13:16,375 --> 00:13:19,292 Uwięziliśmy cię, jak prosiłeś. 228 00:13:20,750 --> 00:13:24,917 Daliśmy ci czas na medytację, jak nam kazałeś. 229 00:13:26,250 --> 00:13:29,333 Bóg opuścił ziemię. 230 00:13:29,792 --> 00:13:31,708 Należy wskrzesić Drakulę. 231 00:13:32,417 --> 00:13:33,833 Tego pragniesz. 232 00:13:34,375 --> 00:13:38,000 Tego pragnie kowal, który cię stworzył. 233 00:13:39,333 --> 00:13:43,750 Robimy to w imieniu naszego gościa. 234 00:13:44,500 --> 00:13:46,208 Oraz jego stworzyciela. 235 00:13:47,250 --> 00:13:48,250 Izaaka. 236 00:13:52,792 --> 00:13:54,750 Gdy zajdzie słońce... 237 00:13:55,833 --> 00:13:59,250 uczynimy to, co należy zrobić. 238 00:14:08,667 --> 00:14:10,208 Piękna zbrojownia. 239 00:14:10,958 --> 00:14:14,000 Ale myślałem, że będzie tam więcej magicznej broni. 240 00:14:14,917 --> 00:14:16,875 Mój ojciec był wielkim magiem. 241 00:14:17,458 --> 00:14:20,542 Miał w sobie tyle mocy, że uważał magiczną broń 242 00:14:20,625 --> 00:14:21,708 za niepotrzebną. 243 00:14:22,333 --> 00:14:25,000 Wolał, by przedmioty pozostawały przedmiotami. 244 00:14:25,333 --> 00:14:26,375 A ty co sądzisz? 245 00:14:27,083 --> 00:14:28,667 Nie mam zdania. 246 00:14:29,458 --> 00:14:32,292 Dla mnie magia i nauka to dwie strony medalu. 247 00:14:33,875 --> 00:14:36,000 Na pewno zamku nie da się przenieść? 248 00:14:36,458 --> 00:14:37,458 Na pewno. 249 00:14:38,167 --> 00:14:40,542 Czy jest coś, o czym nam nie mówisz? 250 00:14:41,458 --> 00:14:42,458 Nie. 251 00:14:43,583 --> 00:14:46,083 A powiedziałbyś, gdyby było coś takiego? 252 00:14:46,917 --> 00:14:48,125 Słucham? 253 00:14:49,000 --> 00:14:55,167 Omijasz pewne części zamku. Nie mówisz o pewnych rzeczach. 254 00:14:55,250 --> 00:14:56,458 To wielki zamek. 255 00:14:57,083 --> 00:14:59,583 Wypełniony stuleciami wiedzy jak Skarbiec. 256 00:15:00,333 --> 00:15:01,708 A my mamy wiele czasu. 257 00:15:02,417 --> 00:15:03,417 Prawda? 258 00:15:05,875 --> 00:15:06,875 Owszem, mamy. 259 00:15:08,667 --> 00:15:09,667 W porządku. 260 00:15:11,292 --> 00:15:12,292 Kto jest głodny? 261 00:15:22,833 --> 00:15:24,417 Noc już zapadła? 262 00:15:25,000 --> 00:15:26,708 Nie słyszałeś, jak wchodzę? 263 00:15:26,792 --> 00:15:27,792 Nie. 264 00:15:29,083 --> 00:15:30,083 Twój zapach. 265 00:15:31,375 --> 00:15:32,375 Coś jak... 266 00:15:32,875 --> 00:15:34,000 jaśmin i wino. 267 00:15:35,792 --> 00:15:36,792 Dobra lektura. 268 00:15:39,667 --> 00:15:42,375 - Wcześniej nie zauważyłem obrączki. - Nie? 269 00:15:42,875 --> 00:15:44,167 Wszystkie je nosimy. 270 00:15:44,625 --> 00:15:46,292 - Wszystkie? - Nasza czwórka. 271 00:15:46,917 --> 00:15:49,375 Carmilla, Marzanna, Strzyga i ja. 272 00:15:49,458 --> 00:15:52,958 Pewnie pożałuję, jeśli spytam, czemu to robicie. 273 00:15:53,667 --> 00:15:55,667 Głuptasie. Spójrz. 274 00:15:56,250 --> 00:15:59,000 Czerń i szkarłat. Noc i krew. 275 00:15:59,083 --> 00:16:01,292 Te dwie rzeczy nas łączą. 276 00:16:01,792 --> 00:16:04,792 Obrączki to znak naszej siostrzanej lojalności. 277 00:16:04,875 --> 00:16:07,250 To naprawdę... cóż... 278 00:16:08,125 --> 00:16:10,125 Słowo „miłe” jakoś tu nie pasuje. 279 00:16:10,583 --> 00:16:11,875 To jest miłe. 280 00:16:11,958 --> 00:16:14,625 To kolejny aspekt waszej natury, jak sądzę. 281 00:16:15,708 --> 00:16:17,000 Tak jak ta księga. 282 00:16:18,125 --> 00:16:19,125 Tak. 283 00:16:19,375 --> 00:16:21,708 To księga magii, ale również... 284 00:16:22,625 --> 00:16:23,625 Jak to nazwać? 285 00:16:24,583 --> 00:16:27,667 Wampirza filozofia. Fascynujące. 286 00:16:28,167 --> 00:16:31,958 - Więc nie wszystkie wampiry to potwory? - Tego nie powiedziałem. 287 00:16:33,708 --> 00:16:34,958 Powiedz to na głos. 288 00:16:35,542 --> 00:16:39,333 Przyznaję, że nie spodziewałem się takiej głębi po... 289 00:16:40,792 --> 00:16:41,875 Jak to nazwać? 290 00:16:42,542 --> 00:16:45,375 wampirzej kulturze. 291 00:16:46,083 --> 00:16:49,417 Są tu rozważania o fizycznej obecności w świecie. 292 00:16:50,083 --> 00:16:53,667 O znaczeniu ziemi, o krajobrazach i bycie. 293 00:16:54,792 --> 00:16:58,250 To prawdziwa filozofia. Wspaniała rzecz. 294 00:16:59,417 --> 00:17:00,417 Dobrze. 295 00:17:02,000 --> 00:17:04,792 W takim razie zadam ci filozoficzne pytanie. 296 00:17:06,792 --> 00:17:07,792 Proszę bardzo. 297 00:17:08,167 --> 00:17:13,167 Ciężko uprawiać sztukę dyplomacji z rozmówcą zamkniętym w klatce. 298 00:17:14,375 --> 00:17:16,125 Nie mogę się nie zgodzić. 299 00:17:16,208 --> 00:17:18,125 Dyplomacja to kompromis. 300 00:17:19,125 --> 00:17:21,500 Ja coś dostaję, ty coś dostajesz. 301 00:17:21,583 --> 00:17:24,958 Nikt nie dostaje wszystkiego, ale jesteśmy zadowoleni. 302 00:17:25,958 --> 00:17:27,167 Słucham uważnie. 303 00:17:27,250 --> 00:17:28,250 Ale ty... 304 00:17:29,250 --> 00:17:31,625 Nie możesz nawet stąd wyjść. 305 00:17:31,708 --> 00:17:32,833 Nie masz niczego. 306 00:17:33,375 --> 00:17:34,750 Ja mam całą władzę. 307 00:17:35,250 --> 00:17:38,000 A ty jesteś pięknym mężczyzną w klatce. 308 00:17:38,708 --> 00:17:40,958 Jestem... piękny? 309 00:17:41,042 --> 00:17:43,542 To nie w porządku. 310 00:17:44,708 --> 00:17:45,708 Co się dzieje? 311 00:17:45,875 --> 00:17:48,125 Myślałam o tym przez cały dzień. 312 00:17:48,958 --> 00:17:50,083 O tobie. 313 00:17:50,167 --> 00:17:51,292 Zamkniętym w lochu. 314 00:17:52,000 --> 00:17:53,458 O co pytasz, Lenoro? 315 00:17:53,542 --> 00:17:55,417 Czego chcesz? 316 00:17:55,500 --> 00:17:56,875 Chcę być wolny. 317 00:17:56,958 --> 00:17:57,958 Wiem. 318 00:17:58,125 --> 00:17:59,333 To jedyna rzecz... 319 00:17:59,750 --> 00:18:01,750 którą mogłabym dla ciebie zrobić. 320 00:18:01,833 --> 00:18:03,792 Ale mnie nie uwolnisz. 321 00:18:04,167 --> 00:18:05,917 No cóż, nie. 322 00:18:06,583 --> 00:18:07,958 Jestem wierna siostrom. 323 00:18:08,042 --> 00:18:12,417 Gdybym otworzyła drzwi i powiedziała: „Uciekaj, piękny chłopcze”, 324 00:18:12,792 --> 00:18:15,875 to... byłaby prawdziwa zdrada. 325 00:18:18,375 --> 00:18:19,500 Usiądź koło mnie. 326 00:18:33,417 --> 00:18:35,917 Poza tym sam nie przetrwałbyś nawet dnia. 327 00:18:36,250 --> 00:18:37,375 Nieprawda. 328 00:18:38,167 --> 00:18:42,125 No dobrze, masz rację. Zginąłbym niemal natychmiast. 329 00:18:46,458 --> 00:18:49,333 Masz tylko jedną przewagę w tej całej sytuacji. 330 00:18:49,833 --> 00:18:51,208 Nie wiem, czy to przewaga. 331 00:18:52,917 --> 00:18:54,125 Lubię cię. 332 00:18:55,375 --> 00:18:57,750 Nie tego się spodziewałem. 333 00:18:57,833 --> 00:19:00,625 A czego się spodziewałeś? 334 00:19:00,875 --> 00:19:05,000 Chcecie, bym wyczarował Carmilli armię potworów. 335 00:19:05,708 --> 00:19:06,708 No tak. 336 00:19:07,292 --> 00:19:09,917 Podsłuchiwałam dziś Marzannę i Strzygę. 337 00:19:10,042 --> 00:19:12,083 Mogą zatrudnić najemników. 338 00:19:12,833 --> 00:19:15,667 Nie rozumiem. Carmilla zrezygnowała? 339 00:19:15,750 --> 00:19:17,458 Jest roztargniona. 340 00:19:17,875 --> 00:19:19,917 Nazywa to „ciężarem geniuszu”. 341 00:19:20,000 --> 00:19:23,208 Moglibyśmy uciec i nie zauważyłaby tego przez parę dni. 342 00:19:26,000 --> 00:19:27,625 Jestem wierna siostrom. 343 00:19:28,667 --> 00:19:30,542 Ale to, co robimy, jest złe. 344 00:19:31,167 --> 00:19:32,667 Możemy odejść, Hektorze. 345 00:19:34,125 --> 00:19:35,542 Jeśli chcesz być ze mną. 346 00:20:00,875 --> 00:20:04,167 Zastanawiam się, jak otworzyć Korytarz Nieskończoności? 347 00:20:04,917 --> 00:20:07,167 To przerażający akt woli. 348 00:20:07,250 --> 00:20:11,417 Połączenie starożytnej wiedzy i poświęcenia części własnej duszy. 349 00:20:11,875 --> 00:20:15,208 I wciąż nie znam sposobu, jak to kontrolować. 350 00:20:15,792 --> 00:20:16,792 Ale zrobisz to? 351 00:20:17,833 --> 00:20:20,333 Ostatnio dochodziłem do siebie przez rok. 352 00:20:21,375 --> 00:20:24,750 Mnisi nie wiedzą, że tam jest wejście do Korytarza? 353 00:20:25,000 --> 00:20:28,458 Tak. Wejście jest niewidzialne. Dlatego potrzebuję odłamka. 354 00:20:31,500 --> 00:20:33,583 Chyba popełniamy wielki błąd. 355 00:20:45,500 --> 00:20:46,750 Sala. 356 00:20:47,708 --> 00:20:48,917 Przeorze Sala. 357 00:20:49,500 --> 00:20:51,500 Gdy byłeś zwykłym sługą Kościoła, 358 00:20:51,583 --> 00:20:53,583 tolerowałem twój wpływ na miasto. 359 00:20:54,792 --> 00:20:57,375 Gdy oszalałeś i odrzuciłeś moich ludzi, 360 00:20:57,458 --> 00:20:59,125 wciąż cię tolerowałem. 361 00:21:00,458 --> 00:21:01,458 Ale dość tego. 362 00:21:02,583 --> 00:21:04,000 Opuśćcie klasztor. 363 00:21:04,583 --> 00:21:06,375 Przy wyjściu pozostawcie broń. 364 00:21:09,333 --> 00:21:10,250 Sala. 365 00:21:10,333 --> 00:21:12,917 Wiem, że zbezcześciłeś klasztor. 366 00:21:13,000 --> 00:21:15,167 Bóg już nie mieszka w tym domu. 367 00:21:15,250 --> 00:21:17,500 Te mury cię nie ochronią. 368 00:21:18,417 --> 00:21:19,417 Wyjdźcie. 369 00:21:20,167 --> 00:21:21,667 Wszyscy. Natychmiast. 370 00:21:22,667 --> 00:21:25,083 Albo przyjdziemy po ciebie, Sala. 371 00:21:53,458 --> 00:21:54,667 Już czas. 372 00:23:44,833 --> 00:23:46,833 Napisy: Joanna Kaniewska 26584

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.