Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:12,080 --> 00:00:17,800
"SZKLANY KLUCZ"
2
00:01:06,560 --> 00:01:07,960
Uwaga idzie.
- Cze��, Paul.
3
00:01:08,040 --> 00:01:11,040
- Pozwolisz zrobi� zdj�cie.
- Tak.
4
00:01:11,120 --> 00:01:12,200
- Dzi�kuj�.
- To dobrze.
5
00:01:12,280 --> 00:01:13,440
- Dobrze.
Cze��, Paul. Jak leci?
6
00:01:13,520 --> 00:01:15,720
- Dobrze. A u ciebie?
- Kim jest ten facet?
7
00:01:15,800 --> 00:01:16,840
Paul Madvig.
8
00:01:16,920 --> 00:01:18,760
- Jest szefem Komitetu Wyborczego.
Witam, panie Madvig.
9
00:01:18,840 --> 00:01:20,160
Mi�o ci� widzie�.
Witaj, synu.
10
00:01:20,240 --> 00:01:22,240
Jest najwi�kszym stanowym oszustem.
11
00:01:22,320 --> 00:01:24,520
S�ysza�em, �e karmi tysi�c ludzi tygodniowo.
12
00:01:24,600 --> 00:01:26,360
Czy to prawda,
�e chce str�ci� gubernatora Hartmana?
13
00:01:26,440 --> 00:01:28,600
S�ysza�e� co� o Ralphie Henrym
i jego Partii Reform?
14
00:01:28,680 --> 00:01:30,600
Je�li Ralph Henry chce kogo� reformowa�,
15
00:01:30,680 --> 00:01:32,080
to czemu nie zacznie od syna?
16
00:01:32,160 --> 00:01:34,760
Sprawia wi�cej k�opot�w
ni� inne dzieciaki z ulicy.
17
00:01:37,920 --> 00:01:41,600
To za obgadywanie porz�dnych ludzi.
Nie zaszkodzi�oby ci troch� reform.
18
00:01:41,680 --> 00:01:44,760
Prawd� m�wi�c, kto� kto by ci� zreformowa�
19
00:01:44,840 --> 00:01:46,280
zrobi�by naprawd� co� dobrego.
20
00:01:46,360 --> 00:01:48,880
Zejd� mi z oczu ty tani oszu�cie.
21
00:01:50,280 --> 00:01:52,040
Daje czadu.
22
00:01:53,760 --> 00:01:57,120
- Kto to jest?
- C�rka Ralpha Henry'ego.
23
00:01:57,200 --> 00:01:58,720
- Tak?
- Tak.
24
00:02:01,720 --> 00:02:03,000
- Cze��, Ed.
- Cze��, Paul.
25
00:02:03,080 --> 00:02:04,680
Spotka�em �wietn� dam�.
26
00:02:04,760 --> 00:02:07,040
- Tak?
- Tak. Obi�a mi ry�o.
27
00:02:07,120 --> 00:02:08,520
- Nie�le.
- Hej, Sloss, podejd�.
28
00:02:08,600 --> 00:02:09,600
- Nie rozumiem.
- S�uchaj...
29
00:02:09,680 --> 00:02:10,840
- Czego chcesz?
- Niewa�ne.
30
00:02:10,920 --> 00:02:13,080
Id� i powiedz staremu Henry'emu,
�e chc� si� z nim zobaczy�, ok?
31
00:02:13,160 --> 00:02:15,760
- To dobre.
- Co?
32
00:02:15,840 --> 00:02:18,000
- Powa�nie?
- Czemu nie?
33
00:02:18,080 --> 00:02:19,760
Co b�dzie je�li Nick Varna
i reszta ch�opak�w
34
00:02:19,840 --> 00:02:21,680
dowie si�, �e rozmawia�e�
z kandydatem Partii Reform?
35
00:02:21,760 --> 00:02:23,040
Nie obchodzi mnie, co powiedz�.
36
00:02:23,120 --> 00:02:24,680
- Lepiej uwa�aj!
- Tak?
37
00:02:24,760 --> 00:02:26,720
Tak, je�li nadal chcesz by� szefem.
38
00:02:26,800 --> 00:02:29,240
Nie chrza�, m�odzie�cze..
Chod� tutaj.
39
00:02:29,320 --> 00:02:31,280
Pu�� mnie!
40
00:02:47,600 --> 00:02:49,920
Powiedz Madvigowi,
�e chc� si� z nim, natychmiast zobaczy�.
41
00:02:50,000 --> 00:02:51,480
Tak, panie Varna.
42
00:02:57,120 --> 00:02:58,640
- Masz mie� 4, Ed.
- Chod�, Ed.
43
00:02:58,720 --> 00:03:01,160
Ed, Nick Varna chce widzie� Paula.
44
00:03:06,000 --> 00:03:07,960
Ma�y Joe, bracie, oto jest.
45
00:03:17,000 --> 00:03:19,040
Powiem mu, �e tu jeste�.
46
00:03:24,400 --> 00:03:27,600
Tak, dbaj o siebie, Gus.
Pewnie.
47
00:03:27,680 --> 00:03:28,920
Cze��, Ed.
48
00:03:32,760 --> 00:03:35,480
Nick Varna jest na dole.
49
00:03:35,560 --> 00:03:38,520
- Tak?
- Chce z tob� rozmawia�.
50
00:03:39,600 --> 00:03:41,480
- Powiedz, �e jestem zaj�ty.
- Ale, Paul...
51
00:03:41,560 --> 00:03:44,600
Powiedz, �e je�li zechce poczeka�,
to mo�e p�niej.
52
00:03:44,680 --> 00:03:45,840
Mo�e.
53
00:03:46,800 --> 00:03:48,080
Powiedz mu.
54
00:03:52,720 --> 00:03:54,160
- Paul.
- Tak?
55
00:03:55,240 --> 00:03:58,480
Naprawd� chcesz zrobi� t� g�upot�?
56
00:03:58,560 --> 00:03:59,680
Jak�?
57
00:03:59,760 --> 00:04:01,680
Popiera� Henry'ego.
58
00:04:01,760 --> 00:04:04,400
- Zgadza si�.
- To �le.
59
00:04:04,480 --> 00:04:05,840
- "�le"?
- Tak.
60
00:04:05,920 --> 00:04:08,200
Tak jak te skarpetki.
61
00:04:08,280 --> 00:04:10,640
Zaraz, z co z nimi nie tak?
62
00:04:10,720 --> 00:04:12,000
- Zegar.
- Tak.
63
00:04:12,080 --> 00:04:14,560
Za g�o�no tyka.
64
00:04:14,640 --> 00:04:17,440
S�dzi�em �e s� �adne.
65
00:04:17,520 --> 00:04:21,240
Ze staruszkiem Henrym
dobijemy targu na dzisiejszej kolacji.
66
00:04:21,320 --> 00:04:22,840
W jego domu.
67
00:04:22,960 --> 00:04:26,640
Jego c�rka ma urodziny,
co powinienem da� jej na prezent?
68
00:04:26,720 --> 00:04:28,160
- Chcesz zrobi� na niej wra�enie?
- Oczywi�cie.
69
00:04:28,240 --> 00:04:30,000
- Nic.
- Ale dlaczego?
70
00:04:30,080 --> 00:04:31,640
Bo, nie powiniene� dawa� nic ludziom,
71
00:04:31,720 --> 00:04:34,520
dop�ki nie jeste� pewny,
�e chc� to otrzyma�.
72
00:04:34,600 --> 00:04:35,840
No, mo�e.
73
00:04:35,920 --> 00:04:38,120
Ale nie zamierzam
przepu�ci� takiej okazji.
74
00:04:38,200 --> 00:04:39,480
- Wiesz, ja lubi�...
- Dobrze.
75
00:04:39,560 --> 00:04:42,800
Daj jej kabriolet
lub gar�� z diament�w.
76
00:04:42,880 --> 00:04:46,680
Mo�e wiesz o tym wi�cej ni� ja.
77
00:04:46,760 --> 00:04:49,000
My�lisz, �e b�dzie wsp�pracowa� po wyborach?
78
00:04:49,560 --> 00:04:51,680
Na pewno.
79
00:04:51,760 --> 00:04:54,320
Praktycznie da� mi klucz
do swojego domu.
80
00:04:54,400 --> 00:04:57,080
Tak, szklany klucz.
81
00:04:57,160 --> 00:05:00,360
- Uwa�aj, �eby ci si� nie z�ama� w d�oni.
- Nie martw si�.
82
00:05:00,440 --> 00:05:01,720
Nie z�amie si�.
83
00:05:03,320 --> 00:05:06,200
Jakie haczyki ma na ciebie ten pies?
84
00:05:09,560 --> 00:05:10,600
Ed.
85
00:05:12,000 --> 00:05:14,280
Mam zamiar po�lubi� Janet Henry.
86
00:05:15,280 --> 00:05:18,280
Oczywi�cie z wyj�tkiem nas,
nikt jeszcze o tym nie wie.
87
00:05:18,360 --> 00:05:20,440
Najlepiej nalegaj na �lub
przed dniem wybor�w.
88
00:05:21,600 --> 00:05:24,160
Wtedy na pewno co� zyskasz.
89
00:05:24,320 --> 00:05:28,000
Ale panie Varna, on wyra�nie poleci�, �eby...
90
00:05:28,080 --> 00:05:29,720
Zamknij si�, Oswald.
91
00:05:49,200 --> 00:05:50,600
Prosz� do �rodka.
92
00:05:51,600 --> 00:05:53,040
Mo�esz usi���.
93
00:05:55,000 --> 00:05:57,560
- Cygaro?
- Dzi�kuj�.
94
00:06:01,680 --> 00:06:05,240
Wiesz Paul,
zesz�ej nocy zamkn�li m�j lokal.
95
00:06:05,320 --> 00:06:07,040
Narobili du�o szk�d.
96
00:06:07,120 --> 00:06:09,840
Tak.
Czytali�my o tym w gazecie.
97
00:06:09,920 --> 00:06:12,880
Rainey powiedzia�,
�e polecenie wysz�o od ciebie.
98
00:06:14,080 --> 00:06:16,520
Co o tym my�lisz, Ed?
99
00:06:16,600 --> 00:06:19,440
S�dz�, �e kto� powinien sprawi�
Rainey'owi d�ugie wakacje.
100
00:06:19,520 --> 00:06:22,240
Biznes to biznes a polityka to polityka.
101
00:06:22,320 --> 00:06:24,440
Ale powinny trzyma� si� z dala od siebie.
102
00:06:24,520 --> 00:06:26,680
Zap�aci�em za ochron�, Paul
i jej oczekuj�.
103
00:06:26,760 --> 00:06:28,680
Powiem ci co�, Nick.
104
00:06:30,000 --> 00:06:32,280
Mamy zamiar oczy�ci� to miasto.
105
00:06:34,120 --> 00:06:37,040
Jestem za du�y, by� mnie teraz wykopa�.
106
00:06:37,120 --> 00:06:40,360
Mo�e jeste� za du�y by przyj�� to bez sprzeciwu,
Nick, ale tak si� stanie.
107
00:06:40,440 --> 00:06:43,000
- Ty to zrobisz.
- Och, nie, nie ja.
108
00:06:43,960 --> 00:06:46,280
Wieczorem otwieram Golden Club.
109
00:06:51,000 --> 00:06:52,440
Daj mi Rainey'a.
110
00:06:53,880 --> 00:06:57,680
Halo, Rainey, tu Paul.
Jak tam rodzina? Dobrze.
111
00:06:57,760 --> 00:06:59,960
Pos�uchaj, Rainey,
112
00:07:00,040 --> 00:07:03,960
w�a�nie dosta�em cynk,
�e Nick wieczorem otwiera Golden Club.
113
00:07:05,480 --> 00:07:08,440
Tak, daj mu taki wycisk,
�e zostanie z niego tylko mokra plama.
114
00:07:12,520 --> 00:07:15,760
- No, Nick teraz wiesz na czym stoisz.
- Dzi�ki.
115
00:07:33,960 --> 00:07:35,960
Jak ci powiedzia�em
nie masz o co si� martwi�.
116
00:07:36,040 --> 00:07:37,400
Nie mo�emy zapomnie� o opozycji.
117
00:07:37,480 --> 00:07:39,720
Ten facet przypomina mi ogrodzenie
pod napi�ciem.
118
00:07:39,800 --> 00:07:41,680
Brz�czy ca�y dzie�,
niczego nie przepuszcza tylko wiatr.
119
00:07:42,840 --> 00:07:44,280
Polityka jest prosta.
120
00:07:44,360 --> 00:07:48,520
Wszystko czego potrzeba to troch� si�y.
Mi�nie u�atwi�y mi start w polityce.
121
00:07:48,600 --> 00:07:51,880
By�em pomocnikiem starego Zimmermana,
hydraulika.
122
00:07:51,960 --> 00:07:53,760
�artuje pan panie Madvig.
123
00:07:53,840 --> 00:07:55,360
Chodzi o hydraulika czy mi�nie?
124
00:07:55,440 --> 00:07:57,320
Nie wyobra�am si� ciebie jako hydraulika.
125
00:07:57,400 --> 00:08:00,200
Nie? Wpadn� kiedy� do twojej �azienki
i ci poka��.
126
00:08:06,480 --> 00:08:09,640
Paul, musz� powiedzie�,
�e przeby�e� d�ug� drog�.
127
00:08:09,720 --> 00:08:10,760
Tak.
128
00:08:10,840 --> 00:08:12,880
Kawa b�dzie podana w salonie.
129
00:08:12,960 --> 00:08:14,120
OK.
130
00:08:18,800 --> 00:08:22,040
Jest zabawny, ale nie uwa�asz,
�e na d�u�sz� met� jest m�cz�cy?
131
00:08:22,120 --> 00:08:24,840
Jego poparcie oznacza dla mnie
stanowisko gubernatora.
132
00:08:24,920 --> 00:08:26,840
Wiem, ale czy gubernator jest tego wart?
133
00:08:26,920 --> 00:08:28,240
Nie �artuj.
134
00:08:28,320 --> 00:08:32,000
Musisz by� dla niego mi�a, Janet,
w ka�dym razie do wybor�w.
135
00:08:32,080 --> 00:08:35,120
Dobrze, tato,
przynajmniej sobie z niego po�artuj�.
136
00:08:41,560 --> 00:08:43,160
- Janet...
- Dlaczego nie by�e� na obiedzie?
137
00:08:43,240 --> 00:08:46,280
Z Madvig'em? Wola�bym poder�n�� sobie gard�o.
Potrzebuj� pieni�dzy.
138
00:08:46,360 --> 00:08:48,240
Ale da�am ci ju� wszystko, co mia�am.
139
00:08:48,320 --> 00:08:50,800
- Wi�c popro� ojca o po�yczk�.
- Nie mog�.
140
00:08:50,880 --> 00:08:53,080
Czemu nie mo�esz przesta� gra�?
141
00:08:53,160 --> 00:08:54,960
Nie praw mi kaza�.
142
00:08:55,040 --> 00:08:57,400
Nie prawi�.
Ale m�g�by� troch� przystopowa�.
143
00:08:57,480 --> 00:08:59,000
Taylor.
144
00:09:00,400 --> 00:09:03,080
- Janet, pozwolisz?
- Tak.
145
00:09:05,000 --> 00:09:08,560
Zdajesz sobie spraw�, �e twoje
nastawienie do Madviga jest dla mnie kr�puj�ce?
146
00:09:08,640 --> 00:09:10,760
- Nie startuj� na gubernatora.
- A ja tak.
147
00:09:10,840 --> 00:09:14,040
Hazard, nocne kluby i pija�stwo
musisz z tym sko�czy�.
148
00:09:14,120 --> 00:09:15,680
- Och, jak fajnie.
- W�a�nie tak.
149
00:09:15,760 --> 00:09:17,120
W poniedzia�ek poszukam ci pracy.
150
00:09:17,200 --> 00:09:18,840
Je�li nie wyjdziesz na prost�, wylatujesz...
151
00:09:18,920 --> 00:09:20,960
- Dok�d idziesz?
- Wychodz�.
152
00:09:26,440 --> 00:09:27,760
Dzi�kuj�.
153
00:09:31,480 --> 00:09:33,920
Tam jest Ed Beaumont.
Chod�.
154
00:09:37,000 --> 00:09:38,520
Chod�, Ed.
155
00:09:40,000 --> 00:09:43,200
Chcesz pozna� Janet Henry.
To jest Ed Beaumont.
156
00:09:44,160 --> 00:09:46,240
Jak si� masz?
157
00:09:46,320 --> 00:09:49,160
Wi�c jeste� asystentem pana Madviga.
158
00:09:49,240 --> 00:09:51,080
Powiedzia�bym, �e partnerem.
159
00:09:51,160 --> 00:09:52,920
Zjesz co�, Ed?
160
00:09:53,920 --> 00:09:55,840
Panie Henry, znasz Eda Beaumonta?
161
00:09:55,920 --> 00:09:57,520
Tak, wiem kim jest.
162
00:09:57,600 --> 00:09:59,440
Tutaj s� te dane
kt�re chcia�e� dla pana Henry'ego.
163
00:09:59,520 --> 00:10:01,280
Tak, dzi�ki, Ed.
164
00:10:01,360 --> 00:10:02,920
Nie zostanie pan na kawie, panie Beaumont?
165
00:10:03,000 --> 00:10:04,640
Pewnie �e zostanie.
166
00:10:04,720 --> 00:10:06,960
Troch� kawy ci� rozbudzi.
167
00:10:10,920 --> 00:10:13,080
Kaw� dla pana Beaumont.
168
00:10:13,160 --> 00:10:15,080
- I brandy?
- Dzi�kuj�.
169
00:10:16,440 --> 00:10:19,520
Wiesz, Ed, m�wi�em Janet
to jest pannie Henry,
170
00:10:19,600 --> 00:10:21,320
o czasach, gdy zajmowa�em si�
bran�� prasow�.
171
00:10:21,400 --> 00:10:24,800
M�wi�e�, �e pracowa�e� dla Observera,
ale nie powiedzia�e� co robi�e�.
172
00:10:24,880 --> 00:10:28,720
To by�o co� jak dzia� zbytu.
173
00:10:28,800 --> 00:10:32,200
Chodzi�em po kioskach i prosi�em o gazet�,
174
00:10:32,280 --> 00:10:34,720
je�li facet proponowa� Observera to dobrze.
175
00:10:34,800 --> 00:10:37,920
Je�li dawa� Post, wali�em go.
Aby nauczy� si� rozumu.
176
00:10:38,000 --> 00:10:40,760
By�e� swego rodzaju misjonarzem Observera?
177
00:10:40,840 --> 00:10:44,160
Nie, bo p�niej, robi�em to samo z Post.
178
00:10:44,240 --> 00:10:46,520
Jak mo�na pracowa� r�wnocze�nie
dla dw�ch gazet?
179
00:10:46,600 --> 00:10:50,000
Jak facet dawa� mi Observera,
wali�em go dla Post.
180
00:10:50,080 --> 00:10:54,240
Je�li dawa� mi Post, wali�em go
dla Observera. To proste.
181
00:10:54,320 --> 00:10:57,240
By� pan, panie Madvig,
gazeciarzem z dwiema pi�ciami.
182
00:10:57,320 --> 00:10:58,640
Czy� nie, panie Beaumont?
183
00:10:58,720 --> 00:11:00,240
Tak, raz mi si� pomyli�o.
184
00:11:00,320 --> 00:11:02,640
Zwykle nie robi�em tego
dwa razy w jednym kiosku.
185
00:11:02,720 --> 00:11:03,840
Ale raz si� zapomnia�em.
186
00:11:03,920 --> 00:11:06,200
To by�o na trzeciej i Broadway,
187
00:11:06,280 --> 00:11:09,040
Potrz�sa�em facetem,
wr�czaj�cym mi Observera.
188
00:11:09,120 --> 00:11:12,240
Ale tydzie� p�niej, znowu by�em u niego.
189
00:11:12,320 --> 00:11:14,840
Facet poda� mi Post
wi�c zacz��em go szarpa�.
190
00:11:14,920 --> 00:11:17,880
Trzeba by�o widzie� wyraz
twarzy tego faceta.
191
00:11:17,960 --> 00:11:20,040
By�o du�o do wyra�enia?
192
00:11:20,120 --> 00:11:22,920
Oczywi�cie, trachn��em go z lewej.
193
00:11:23,000 --> 00:11:24,520
Pos�uchaj dalej, b�dzie byczo.
194
00:11:24,600 --> 00:11:26,520
Jaki� czas p�niej,
gdy wycofa�em si� z tego interesu,
195
00:11:26,600 --> 00:11:28,560
znalaz�em si� przypadkowo u niego.
196
00:11:28,640 --> 00:11:31,240
Gdy facet zobaczy� mnie,
jak my�lisz co mi wr�czy�?
197
00:11:31,320 --> 00:11:34,200
The Christian Science Monitor.
198
00:11:34,280 --> 00:11:36,960
I da�e� mu wycisk znowu?
199
00:11:37,040 --> 00:11:39,320
Nie, nie mia�em nic do The Monitora.
200
00:11:39,400 --> 00:11:41,040
Szkoda.
201
00:11:42,080 --> 00:11:44,240
Musz� ju� i��.
202
00:11:44,320 --> 00:11:46,000
- Dobranoc, panie Henry.
- Dobranoc.
203
00:11:46,080 --> 00:11:47,680
- Dobranoc, Paul.
- Widzimy si� rano, Ed.
204
00:11:47,760 --> 00:11:50,440
Odprowadz� pana do drzwi, panie Beaumont.
205
00:11:56,200 --> 00:11:58,000
Przykro mi, �e tak szybko pan wychodzi,
panie Beaumont.
206
00:11:58,080 --> 00:12:01,280
Jestem pewna, �e te�
ma pan nie jedno do opowiedzenia.
207
00:12:03,960 --> 00:12:08,320
My�l�, �e na jeden wiecz�r wystarczy,
�art�w z gorszej dzielnicy.
208
00:12:08,400 --> 00:12:11,120
Chyba nie jeste� tym, kt�ry roz�miesza ludzi.
209
00:12:11,760 --> 00:12:14,240
S� ludzie, kt�rzy nie �miej� si� z Paula.
210
00:12:14,320 --> 00:12:17,080
Jest zabawny do czasu.
211
00:12:17,160 --> 00:12:19,360
Jeste� z nim na co dzie�,
jak mo�esz z nim wytrzyma�?
212
00:12:19,440 --> 00:12:23,200
Bardzo dobrze dogaduj� si� z Paulem
bo jest coraz lepszy.
213
00:12:23,280 --> 00:12:25,520
Mo�e kiedy� spr�bujesz?
214
00:12:37,560 --> 00:12:39,040
Ed!
215
00:12:39,120 --> 00:12:40,600
Cze��, Opal.
216
00:12:41,440 --> 00:12:42,840
Szuka�am ci� wsz�dzie.
217
00:12:42,920 --> 00:12:45,080
By�em z wizyt� w domu Henry'ego
razem z twoim bratem.
218
00:12:45,160 --> 00:12:47,760
Ed, m�g�by� mi pom�c,
potrzebuj� troch� pieni�dzy.
219
00:12:47,840 --> 00:12:50,160
Tak.
Ile?
220
00:12:50,240 --> 00:12:51,800
Wszystko co masz.
221
00:12:54,080 --> 00:12:56,360
O nic nie pytaj, Ed.
222
00:12:56,440 --> 00:12:58,800
Prosz�, nie m�w o tym Paulowi.
223
00:12:58,880 --> 00:13:00,360
Dobrze, Snip.
224
00:13:02,520 --> 00:13:04,120
Jeste� s�odki, Ed.
225
00:13:29,080 --> 00:13:32,200
Pana Varna, prosz�.
Taylor Henry.
226
00:13:34,680 --> 00:13:38,040
Halo, Nick.
Mam dla ciebie $500.
227
00:13:39,560 --> 00:13:43,360
Ale, Nick, dam sobie spok�j
przez par� dni, obiecuj�.
228
00:13:48,080 --> 00:13:50,760
Zdenerwowa� si�.
Ale we�mie $500.
229
00:13:58,400 --> 00:14:00,680
Jak mog� ci podzi�kowa�, kochanie?
230
00:14:06,680 --> 00:14:08,120
Ed!
231
00:14:16,120 --> 00:14:19,880
- Chod�my, Snip.
- Czekaj.
232
00:14:29,960 --> 00:14:33,320
- Ubieraj si�.
- Za kogo si� uwa�asz, Beaumont?
233
00:14:33,400 --> 00:14:37,360
- Po�piesz si�.
- Nie p�jd�, to ty si� st�d wyno�!
234
00:14:37,440 --> 00:14:39,920
- Oczywi�cie, ale z tob�.
- Taylor, powstrzymaj go!
235
00:14:41,160 --> 00:14:43,000
Pu�� mnie.
Puszczaj!
236
00:15:00,240 --> 00:15:02,080
O to tw�j klucz, Snip.
237
00:15:03,160 --> 00:15:05,200
- Nienawidz� ci�.
- Prze�yjesz to, skarbie.
238
00:15:05,280 --> 00:15:08,960
- Nie, nie chc�. Dobranoc!
- Wchodz�.
239
00:15:10,600 --> 00:15:13,520
- Przypuszczam, �e zamkniesz mnie w pokoju.
- To nie jest z�y pomys�.
240
00:15:13,600 --> 00:15:16,960
Nie powstrzymasz mnie,
od widywania si� z Taylorem. Ani ty, ani Paul.
241
00:15:17,040 --> 00:15:19,360
Mam prawo do szcz�cia
jak ka�dy.
242
00:15:19,440 --> 00:15:21,200
- Jestem wolna, bia�a...
- Masz 18 lat.
243
00:15:21,280 --> 00:15:23,000
Co w tym z�ego?
244
00:15:23,080 --> 00:15:25,160
Wiele dziewcz�t wychodzi za m��, maj�c 18 lat.
245
00:15:25,240 --> 00:15:27,000
Taylor decyduje sam o siebie.
246
00:15:27,080 --> 00:15:29,520
Hej, co tak szczekacie
o tej porze?
247
00:15:29,600 --> 00:15:32,920
Co si� sta�o,
nie dali wam je�� na przyj�ciu?
248
00:15:33,000 --> 00:15:35,920
S�ysza�em co� o Taylorze Henrym?
249
00:15:36,000 --> 00:15:37,320
Znowu si� z nim spotka�a�?
250
00:15:37,400 --> 00:15:39,080
Nie, tylko wspomnia�em jego nazwisko.
251
00:15:39,160 --> 00:15:41,040
Nie musisz k�ama�.
Tak, widzia�am go dzisiaj!
252
00:15:41,120 --> 00:15:42,880
Po tym wszystkim co ci powiedzia�em?
253
00:15:44,040 --> 00:15:46,120
- Gdzie byli?
- W nocnym klubie.
254
00:15:46,200 --> 00:15:49,040
Nie.
By�am w jego mieszkaniu.
255
00:15:49,120 --> 00:15:51,520
- By�a�...
- I nie rozumiem, co to ci� obchodzi!
256
00:15:51,600 --> 00:15:54,720
Jeste� moim bratem
a nie psem �a�cuchowym.
257
00:15:55,600 --> 00:15:59,840
Moja siostra nie b�dzie si� zadawa�,
z jakim� tanim, fanfanorowatym playboyem...
258
00:15:59,920 --> 00:16:01,920
On nie playboyem.
Wiesz o tym.
259
00:16:02,000 --> 00:16:03,640
W jego mieszkaniu
by�a� pierwszy raz?
260
00:16:03,720 --> 00:16:05,640
Nie, by�am dziesi�tki razy!
261
00:16:21,560 --> 00:16:22,600
Halo.
262
00:16:22,680 --> 00:16:24,360
Ed!
Ed,
263
00:16:24,560 --> 00:16:27,880
Paul poszed� do domu Henry'ego
po Taylora. Zabije go.
264
00:16:27,960 --> 00:16:30,840
Uspok�j si�, Snip.
Paul nie jest szalony.
265
00:16:30,920 --> 00:16:33,240
Ja bym tam nie poszed� o tej porze.
266
00:16:33,320 --> 00:16:35,080
Teraz po�� si� spa�.
267
00:17:15,720 --> 00:17:17,720
My�la�em, �e wyszed�e� z domu.
268
00:17:18,680 --> 00:17:20,840
Znalaz�e� Taylora Henry'ego?
269
00:17:20,920 --> 00:17:23,000
- Opal dzwoni�a?
- Tak.
270
00:17:30,000 --> 00:17:31,640
Znalaz�e� go?
271
00:17:33,520 --> 00:17:35,280
Znalaz�em staruszka.
272
00:17:36,080 --> 00:17:38,480
D�ugo sobie porozmawiali�my.
273
00:17:38,560 --> 00:17:40,560
- Taylora tam nie by�o?
- Nie.
274
00:17:41,640 --> 00:17:42,760
Bo co?
275
00:17:43,440 --> 00:17:47,480
Le�y ko�o domu w rynsztoku.
Nie �yje.
276
00:17:52,200 --> 00:17:53,240
Tak?
277
00:17:54,440 --> 00:17:56,880
Nie rozumiesz co powiedzia�em?
278
00:17:57,600 --> 00:18:00,640
- Oczywi�cie.
- No i co?
279
00:18:00,720 --> 00:18:02,040
No i co?
280
00:18:03,520 --> 00:18:05,040
Zosta� zamordowany.
281
00:18:10,880 --> 00:18:14,400
Co mam zrobi�?
Wybuchn�� p�aczem?
282
00:18:14,480 --> 00:18:16,480
Mam zadzwoni� na policj�?
283
00:18:18,000 --> 00:18:19,960
Nie wiedz� o tym?
284
00:18:20,040 --> 00:18:22,840
Nikogo nie by�o w pobli�u gdy go znalaz�em.
285
00:18:23,480 --> 00:18:26,640
Pomy�la�em, �e najpierw zobacz� si� z tob�
zanim co� zrobi�.
286
00:18:27,880 --> 00:18:31,560
- Mam powiedzie�, �e go znalaz�em?
- Czemu nie?
287
00:18:47,000 --> 00:18:49,000
Ed, jeste� g�upcem.
288
00:18:50,640 --> 00:18:52,080
Jeden z nas jest.
289
00:19:00,240 --> 00:19:04,120
Zapytam si� Janet
czy podwie�� j� do domu.
290
00:19:04,200 --> 00:19:05,920
- Nie robi�bym tego.
- Dlaczego?
291
00:19:06,000 --> 00:19:08,880
- Na pewno zechce pojecha� z ojcem.
- Och, tak.
292
00:19:10,440 --> 00:19:12,160
- Hej, Nick.
- Tak.
293
00:19:12,240 --> 00:19:14,040
- Mam pomys�.
- Jaki?
294
00:19:15,000 --> 00:19:17,600
- Czemu tutaj nie kropn�� Madviga?
- Co?
295
00:19:17,680 --> 00:19:20,560
Pewnie, mogliby przy okazji
pochowa� i jego.
296
00:19:20,640 --> 00:19:23,320
Kiedy b�d� chcia� twojej rady to zapytam.
297
00:19:25,880 --> 00:19:28,600
Zasmuci�em si�, gdy us�ysza�em o Taylorze,
panie Henry.
298
00:19:28,680 --> 00:19:31,880
- By� moim przyjacielem i mi�ym ch�opcem.
- Dzi�kuj�.
299
00:19:31,960 --> 00:19:35,040
- M�g�bym z panem porozmawia�, prosz�?
- O czym?
300
00:19:35,120 --> 00:19:38,560
Zdajesz sobie spraw�, �e politycznie
ta sprawa nie wygl�da dobrze.
301
00:19:38,640 --> 00:19:40,800
- Dlaczego?
- Ze wzgl�du na Madviga.
302
00:19:40,880 --> 00:19:43,840
Observer sugeruje,
�e zabi� twojego syna.
303
00:19:43,920 --> 00:19:46,720
Nied�ugo p� stanu b�dzie w to wierzy�.
304
00:19:46,800 --> 00:19:48,200
Sp�jrz tylko.
305
00:19:48,280 --> 00:19:50,160
Jak ci si� to podoba?
Varna wtr�ca si� w nie swoje sprawy.
306
00:19:50,240 --> 00:19:53,280
Ma jaja.
Chyba p�jd� pos�ucha�.
307
00:19:53,360 --> 00:19:55,320
Hej, spokojnie.
308
00:19:56,200 --> 00:19:59,160
Ze mn� i Observerem b�dziesz pewniakiem.
309
00:19:59,240 --> 00:20:02,080
- Zastan�w si� nad tym.
- Nie, dzi�kuj�.
310
00:20:02,160 --> 00:20:03,760
B�dzie jak powiedzia�e�.
311
00:20:04,640 --> 00:20:06,720
Do widzenia, panno Henry.
312
00:20:18,440 --> 00:20:21,360
- Dok�d idziesz?
- Spotkamy si� w samochodzie.
313
00:20:24,960 --> 00:20:26,440
Panno Madvig?
314
00:20:27,280 --> 00:20:29,800
Mog� porozmawia� z tob� przez chwil�?
315
00:20:29,880 --> 00:20:32,080
Kocha�a� Taylora, prawda?
316
00:20:33,760 --> 00:20:36,960
W�a�nie us�ysza�am co�,
o czym powinna� wiedzie�.
317
00:20:37,560 --> 00:20:39,880
- O czym?
- O morderstwie Taylora.
318
00:20:39,960 --> 00:20:41,280
Hej, Opal!
319
00:20:43,680 --> 00:20:45,400
Idziesz ju�, Snip?
320
00:20:46,040 --> 00:20:49,160
Pani Madvig i ja rozmawiam prywatnie.
321
00:20:49,240 --> 00:20:53,040
Pogrzeb to nie jest dobre miejsce
na rozmowy o morderstwie. Nawet prywatne.
322
00:20:53,120 --> 00:20:54,440
Jest jak s�yszysz co powiedzia� Nick Varna.
323
00:20:54,520 --> 00:20:57,520
ma do�� dowod�w,
by oskar�y� kogo� o morderstwo Taylora.
324
00:20:57,600 --> 00:20:59,120
Tak powiedzia�?
325
00:21:00,400 --> 00:21:01,520
Kto?
326
00:21:03,120 --> 00:21:04,600
Tw�j brat.
327
00:21:05,240 --> 00:21:09,200
Czemu nie poplotkowa�,
z kim� kto chce s�ucha�?
328
00:21:24,200 --> 00:21:27,320
Nie wierz temu, Opal.
Tym sposobem Nick Varna chce...
329
00:21:27,400 --> 00:21:29,400
O czym tak rozmawiacie?
330
00:21:30,120 --> 00:21:31,560
Witaj, Snip.
331
00:21:34,360 --> 00:21:36,800
Wiem.
Jest ci�ko..
332
00:21:38,240 --> 00:21:40,800
Chod�, rusz si�, zabior� ci� do domu.
333
00:21:40,880 --> 00:21:41,960
Nie!
334
00:22:04,360 --> 00:22:07,440
Przykro mi, panie Beaumont, pana Farra nie ma.
335
00:22:07,520 --> 00:22:10,520
- M�g�bym wiedzie�, kiedy wr�ci?
- Nie wiem, nie powiedzia� ani s�owa.
336
00:22:10,600 --> 00:22:12,280
Zaryzykuj� i poczekam w jego biurze.
337
00:22:12,360 --> 00:22:16,720
- Nie mo�esz tego zrobi�! Pan Farra b�dzie z�y.
- Lubisz t� prac�, synku?
338
00:22:25,760 --> 00:22:26,840
To ty, Ed!
339
00:22:28,040 --> 00:22:31,000
Szalony dzieciak.
Nigdy nic nie robi bez polecenia.
340
00:22:31,080 --> 00:22:33,880
M�wi� mi, �e pan Bowman.
341
00:22:36,120 --> 00:22:39,200
Usi�ujesz sp�awi� mnie
jak Paul ma k�opoty?
342
00:22:39,280 --> 00:22:43,880
Nie, Ed, nic takiego.
Masz cygaro.
343
00:22:48,120 --> 00:22:49,600
Wiesz, Ed,
s� tacy, kt�rzy uwa�aj�,
344
00:22:49,680 --> 00:22:52,000
�e do�� powolnie wyja�niamy to morderstwo.
345
00:22:52,080 --> 00:22:53,240
Tak?
346
00:22:55,040 --> 00:22:56,760
Co dosta�e�?
347
00:22:59,760 --> 00:23:03,360
Masz. Sp�jrz na to.
Powiedz mi, co o tym my�lisz.
348
00:23:04,720 --> 00:23:07,960
Nie przywi�zuj� do tego
�adnej wagi.
349
00:23:08,040 --> 00:23:11,280
�wiry zawsze pisz� anonimowe listy
w takich przypadkach jak ten.
350
00:23:12,920 --> 00:23:15,240
JE�LI PAUL MADVIG NIE ZABI�
TAYLORA HENRY'EGO,
351
00:23:15,560 --> 00:23:17,160
TO JAKIM CUDEM JEGO NAJLEPSZY
PRZYJACIEL ZNALAZ� CIA�O.
352
00:23:19,480 --> 00:23:23,560
Ed, na mi�o�� bosk�, nie my�lisz
�e bior� to na serio, prawda?
353
00:23:23,640 --> 00:23:25,640
Chcia�em ci to tylko pokaza�.
354
00:23:25,720 --> 00:23:28,840
- Powiesz o tym Paulowi?
- O li�cie? Nie.
355
00:23:28,920 --> 00:23:30,360
C�, nie r�b tego.
356
00:23:33,120 --> 00:23:36,720
- Ciekawe, co ma Nick Varna?
- Przyjdzie do mnie jutro.
357
00:23:38,520 --> 00:23:40,720
Musz� go wys�ucha�.
358
00:23:40,800 --> 00:23:44,320
Jest du�y nacisk w tej sprawie,
zw�aszcza z Observera.
359
00:23:44,400 --> 00:23:45,760
Nie mog� po porostu siedzie� i...
360
00:23:45,840 --> 00:23:48,760
Je�li Paul ci powie, to b�dziesz siedzia�,
sta� lub je�dzi� na rowerze.
361
00:23:48,840 --> 00:23:52,080
Jestem prokuratorem tego okr�gu!
I ja...
362
00:23:54,400 --> 00:23:57,960
Oczywi�cie je�li ty...
Je�li Paul...
363
00:23:58,640 --> 00:24:02,640
- Je�li jest jaki� pow�d, to dlaczego nie.
- Nie ma �adnego powodu.
364
00:24:02,720 --> 00:24:06,280
I nie chcia�bym, �eby co�
przysz�o tobie na my�l.
365
00:24:10,000 --> 00:24:12,400
I dzisiaj kupi� ten rower.
366
00:24:19,440 --> 00:24:21,960
Kup gazet�.
Przeczytaj o tym.
367
00:24:22,040 --> 00:24:24,560
"Madvig mo�e by� zamieszany
w morderstwo Henry'ego."
368
00:24:24,640 --> 00:24:27,680
Przeczytaj o tym, to ekstra.
Kup gazet�.
369
00:24:27,760 --> 00:24:30,520
"Madvig mo�e by� zamieszany
w morderstwo Henry'ego." Kup gazet�.
370
00:24:31,240 --> 00:24:33,640
Przeczytaj o morderstwie Henry'ego!
371
00:24:34,400 --> 00:24:36,640
- Czyta�e� Observera, Paul?
- Tak.
372
00:24:37,320 --> 00:24:38,520
No i?
373
00:24:39,560 --> 00:24:43,200
Musimy znowu przez to przechodzi�,
"No i? No i co?" znowu rutyna?
374
00:24:43,280 --> 00:24:44,440
Nie, je�li nie chcesz.
375
00:24:44,520 --> 00:24:47,360
Ed, nie nadymaj si�.
376
00:24:47,440 --> 00:24:50,520
Gazety s� przeciw mnie od lat,
a ja wci�� siedz� sobie wygodnie.
377
00:24:50,600 --> 00:24:52,760
Pr�bowa�e� kiedy� na krze�le elektrycznym?
378
00:24:52,840 --> 00:24:55,560
Do czego zmierzasz,
chcesz mnie przestraszy�?
379
00:24:55,640 --> 00:24:58,000
Observer co� wspomina� o tajemniczym �wiadku.
380
00:24:58,080 --> 00:25:00,160
Trele-morele.
381
00:25:04,640 --> 00:25:08,440
Gdyby Varna co� mia�,
to da�by to do gazety.
382
00:25:08,520 --> 00:25:11,120
Rozprzestrzenia ca�y brud.
383
00:25:11,200 --> 00:25:12,520
Zrobi� z nim porz�dek, Paul.
384
00:25:12,600 --> 00:25:15,800
Ja zrobi� porz�dek
z jego wy�upiastymi od makaronu oczami.
385
00:25:15,880 --> 00:25:17,960
Musi si� nauczy�,
�e sprawy o kt�rych powiedzia�em,
386
00:25:18,040 --> 00:25:19,520
s� zamkni�te.
387
00:25:19,600 --> 00:25:23,240
Co jest dobre dla starego Eighth Warda
jest dobre dla wszystkich, prawda?
388
00:25:23,320 --> 00:25:25,600
System do tej pory pracowa�
ca�kiem nie�le, czy� nie?
389
00:25:25,680 --> 00:25:28,960
- Przepraszam, �e zanudzam ci� takimi bzdurami.
- Fakt to bzdury.
390
00:25:29,040 --> 00:25:32,960
O Nicku Varna'ie czy Taylorze Henrym,
te� nie chc� ju� s�ucha�.
391
00:25:33,040 --> 00:25:35,480
OK, rozumiem.
392
00:25:54,400 --> 00:25:55,880
Witam.
393
00:25:57,600 --> 00:26:00,160
A to co, us�uga wizyty towarzyskie?
394
00:26:07,440 --> 00:26:10,160
Nie lubi mnie pan, panie Beaumont?
395
00:26:10,920 --> 00:26:12,400
My�l�, �e lubi�.
396
00:26:13,680 --> 00:26:17,200
Mi�o mi.
Nawet je�li umiarkowanie.
397
00:26:20,360 --> 00:26:22,360
Czemu jest ci mi�o?
398
00:26:22,440 --> 00:26:26,960
Z nieokre�lonego powodu,
my�l�, �e jeste� bardzo mi�y.
399
00:26:27,040 --> 00:26:29,120
Powiedz o tym nieokre�lonym powodzie.
400
00:26:29,200 --> 00:26:31,920
Mam nadziej�, �e pomo�esz
mi znale�� morderc� Taylora.
401
00:26:32,000 --> 00:26:35,040
Czy wygl�dam na faceta
tropi�cego morderc�w?
402
00:26:35,640 --> 00:26:37,760
Wygl�dasz na takiego, co da�by rad�.
403
00:26:37,840 --> 00:26:41,040
Jestem pewna, �e jedno mo�esz mi powiedzie�.
404
00:26:42,720 --> 00:26:44,120
Co?
405
00:26:44,200 --> 00:26:46,600
- Czy Paul go zabi�?
- Nie.
406
00:26:53,560 --> 00:26:55,000
Jeste� pewny?
407
00:26:55,920 --> 00:26:59,920
Jeste� najlepszym przyjacielem Paula
i znalaz�e� cia�o Taylora.
408
00:27:01,600 --> 00:27:03,640
Dobra, miejmy to za sob�.
409
00:27:04,400 --> 00:27:07,280
- Co?
- List. Daj..
410
00:27:18,800 --> 00:27:22,000
Mam taki sam jak ten.
Jaki� niedorozwini�ty g�upek.
411
00:27:22,080 --> 00:27:25,200
A je�li to nie g�upek,
musz� mie� pewno��.
412
00:27:26,720 --> 00:27:28,440
Nie pomo�esz mi?
413
00:27:30,360 --> 00:27:31,800
Nie.
414
00:27:36,520 --> 00:27:38,440
Rozumiem.
Boisz si�.
415
00:27:39,200 --> 00:27:42,800
S�dzisz, �e Paul �le to zrozumie
bo jeste� jego przyjacielem.
416
00:27:44,000 --> 00:27:46,280
Jeste� w b��dzie.
417
00:27:46,720 --> 00:27:48,440
Je�li chcia�bym ci pom�c,
418
00:27:48,520 --> 00:27:50,680
to nie mia�oby znaczenia,
kto jest moim przyjacielem.
419
00:27:50,760 --> 00:27:53,800
- Powiedzia�e�, �e mnie lubisz.
- Oczywi�cie.
420
00:27:54,520 --> 00:27:58,160
Jeste� zgrabna, masz �adn� buzi�
i dobre maniery.
421
00:27:58,240 --> 00:28:01,280
Ale poza tym pokojem, nie m�g�bym ci ufa�.
422
00:28:01,360 --> 00:28:04,280
Lubisz zadawa� si� z kim� o gorszym statusie,
a ja z takimi si� nie zadaj�.
423
00:28:05,560 --> 00:28:07,240
S�dzisz, �e jeste� lepsza ode mnie.
424
00:28:07,320 --> 00:28:10,160
A ja siostro,
s�dz�, �e jestem dla ciebie za dobry.
425
00:28:11,800 --> 00:28:13,480
- Kto tam?
- Paul.
426
00:28:14,200 --> 00:28:15,880
- Paul!
- Tutaj.
427
00:28:21,840 --> 00:28:23,120
Wejd�.
428
00:28:24,000 --> 00:28:25,200
Cze��, Ed.
429
00:28:29,000 --> 00:28:31,080
Pakujesz si�?
430
00:28:31,880 --> 00:28:33,040
Tak.
431
00:28:34,240 --> 00:28:37,120
- Dok�d jedziesz? Do Nowego Jorku?
- Na przek�sk�.
432
00:28:38,920 --> 00:28:41,360
Kiedy wr�cisz?
433
00:28:41,440 --> 00:28:43,240
Mam bilet w jedn� stron�.
434
00:28:43,320 --> 00:28:47,240
- Pos�uchaj Ed, czy powiedzia�em co�...
- Mam wst�pi� do sklepu jubilerskiego.
435
00:28:47,320 --> 00:28:49,640
- P�jdziesz ze mn�?
- Tak, pewnie.
436
00:28:52,960 --> 00:28:54,840
Podr�ujesz sam?
437
00:28:56,000 --> 00:28:57,640
Chod�my.
438
00:29:07,000 --> 00:29:09,680
Nowy Jork.
Troch� tam teraz zimno.
439
00:29:11,200 --> 00:29:14,800
- Na pewno chcesz tam jecha�?
- Zm�czy�o mnie to prostackie miasto.
440
00:29:16,120 --> 00:29:18,320
Masz na my�li mnie, jak s�dz�.
441
00:29:18,400 --> 00:29:20,200
Wiesz, Ed,
strasznie trudno si� z tob� dogada�.
442
00:29:20,280 --> 00:29:22,200
Nikt nie m�wi�, �e b�dzie �atwo.
443
00:29:22,280 --> 00:29:25,120
Napijesz si�?
Taki toast na po�egnanie.
444
00:29:25,200 --> 00:29:26,360
Dobrze.
445
00:29:31,040 --> 00:29:32,560
- Cze��, Paul.
- Cze��, Paul.
446
00:29:32,640 --> 00:29:33,840
- Cze��, Ed.
- Cze��, Paul.
447
00:29:33,920 --> 00:29:35,240
Cze��, ch�opaki.
448
00:29:41,080 --> 00:29:42,720
Dwa piwa.
449
00:29:44,040 --> 00:29:45,360
C�, Ed,
450
00:29:48,240 --> 00:29:51,360
nie my�lisz o mnie
jak o wielkim polityku, prawda?
451
00:29:51,440 --> 00:29:54,360
- My�l sobie co chcesz.
- Ju� to zrobi�em.
452
00:29:54,840 --> 00:29:57,200
S�dz�, �e �aden ze mnie Napoleon,
453
00:29:57,280 --> 00:30:00,280
ale przeby�em d�ug� drog�
od czas�w starego Eightha.
454
00:30:00,640 --> 00:30:02,400
Ty tak my�lisz.
455
00:30:03,040 --> 00:30:04,320
Co chcesz �ebym zrobi�,
456
00:30:04,400 --> 00:30:06,480
mam napisa� list mi�osny do Nicka
i napisa�, �e wszystko mu wybaczam?
457
00:30:06,560 --> 00:30:08,720
To nie by�by z�y pomys�.
458
00:30:08,800 --> 00:30:12,640
Ed, wiem, �e jak zaczniesz walk�,
musisz j� sko�czy�.
459
00:30:12,720 --> 00:30:15,040
A swoj� drog�,
czemu tak stajesz w obronie Nicka?
460
00:30:15,120 --> 00:30:16,960
Nie broni� Nicka.
461
00:30:17,040 --> 00:30:19,160
Jestem tylko zm�czony tym, �e ka�dy
jest sprytniejszy od ciebie.
462
00:30:19,240 --> 00:30:21,080
Niby kto?
463
00:30:21,680 --> 00:30:24,120
No dobra, chod� tu gumowe ucho.
464
00:30:28,760 --> 00:30:31,400
Wydu� to.
Kto mnie przechytrzy�?
465
00:30:32,240 --> 00:30:34,560
Musisz pyta�?
Wspierasz Parti� Reform
466
00:30:34,640 --> 00:30:36,920
bo to ma ci� doprowadzi�
do walki z Nickiem.
467
00:30:37,000 --> 00:30:39,080
A je�li to nie wystarczy,
b�dziesz pracowa� dla go�cia,
468
00:30:39,160 --> 00:30:41,160
kt�ry ci� wyrzuci
jak tylko zostanie wybrany.
469
00:30:41,240 --> 00:30:44,560
- A wszystko dla tej damulki, kt�ra...
- Przesta�!
470
00:30:45,000 --> 00:30:47,480
- B�d� lecia�.
- Poczekaj, Ed.
471
00:30:47,560 --> 00:30:49,840
- Nie dotykaj mnie.
- Daj spok�j, och�o�, co? No.
472
00:30:49,920 --> 00:30:51,800
- Puszczaj.
- Siadaj, Ed.
473
00:31:05,880 --> 00:31:09,320
Wyno� si�.
Wynocha!
474
00:31:39,880 --> 00:31:42,440
- Beaumont jest tutaj.
- Dobrze, przy�lij go.
475
00:31:45,640 --> 00:31:47,040
Prosz�.
476
00:31:56,560 --> 00:31:59,240
Dzi�kuj� za pr�b� przekonania Paula.
477
00:31:59,320 --> 00:32:03,200
- S�dzi�em, �e si� myli.
- B�dzie wiedzia�, jak do niego zadzwoni�.
478
00:32:03,720 --> 00:32:06,200
U�ci�lijmy teraz jedn� rzecz.
479
00:32:06,280 --> 00:32:08,920
Odszed�e� od Paula na dobre?
480
00:32:09,000 --> 00:32:11,080
- Pos�a�e� po mnie, prawda?
- Tak.
481
00:32:11,160 --> 00:32:13,200
- Przyszed�em, nie?
- OK.
482
00:32:13,920 --> 00:32:16,520
- Jakie masz plany?
- Mam bilet do Nowego Jorku.
483
00:32:17,120 --> 00:32:19,880
Tu mog�oby by� ci dobrze.
484
00:32:19,960 --> 00:32:21,040
Jak?
485
00:32:21,120 --> 00:32:24,000
Wiesz du�o o planach Paulu Madvigu.
486
00:32:25,200 --> 00:32:27,160
Co proponujesz?
487
00:32:37,120 --> 00:32:38,520
Dzi�ki.
488
00:32:41,320 --> 00:32:43,800
Dlaczego Paul zamordowa� m�odego Taylora?
489
00:32:46,040 --> 00:32:48,720
- Pi�kny pies. Ile ma lat?
- Siedem.
490
00:32:52,120 --> 00:32:54,160
Nie odpowiedzia�e� na moje pytanie.
491
00:32:54,600 --> 00:32:56,040
Nie z�o�y�e� propozycji.
492
00:32:56,120 --> 00:32:59,240
Dostaniesz miejsce do hazardu
w najlepszym punkcie miasta.
493
00:32:59,320 --> 00:33:02,240
Urz�dzisz je jak chcesz,
maj�c du�� ochron�.
494
00:33:02,320 --> 00:33:04,000
Dlaczego mia�by� mnie chroni�?
495
00:33:04,080 --> 00:33:07,280
Nie palisz si�, �eby ze mn� w to wchodzi�, co?
496
00:33:08,800 --> 00:33:10,320
To nie by� m�j pomys�.
497
00:33:11,600 --> 00:33:12,880
Siadaj.
498
00:33:14,200 --> 00:33:15,800
Powiem ci co�.
499
00:33:17,880 --> 00:33:22,120
Dam teraz 10,000$, a drugie
tyle po wyborach, je�li pokonamy Paula
500
00:33:22,200 --> 00:33:24,960
a oferta kasyna jest nadal aktualna.
501
00:33:27,160 --> 00:33:28,960
Co mam zrobi�?
502
00:33:29,040 --> 00:33:32,600
Matthews, wydawca Observera,
jest obok.
503
00:33:32,680 --> 00:33:36,880
Daj mu najwa�niejsze informacje o Paulu,
wszystkie brudy i jak funkcjonuje w mie�cie.
504
00:33:36,960 --> 00:33:38,960
Wi�kszo�� to rutyna.
Nic szczeg�lnego.
505
00:33:39,040 --> 00:33:42,040
Zgoda.
Ale jest zab�jstwo Taylora Henry'ego.
506
00:33:42,120 --> 00:33:44,160
Mo�e zaczniemy od tego.
507
00:33:44,960 --> 00:33:49,080
- Mo�e.
- Znaczy, rozpoczniesz z 10,000?
508
00:33:56,560 --> 00:33:57,960
Dzi�ki.
509
00:33:58,040 --> 00:34:00,400
Teraz nie mam czasu.
Potem zadzwoni� po Matthewsa.
510
00:34:00,480 --> 00:34:02,760
Poinformuj� go.
On ju� to odpowiednio przedstawi.
511
00:34:02,840 --> 00:34:04,840
Zacznij od pieni�dzy,
kt�re da�e� wtedy Opal.
512
00:34:04,920 --> 00:34:06,960
- Wiesz o tym?
- Pewnie, to dla mnie pestka.
513
00:34:07,040 --> 00:34:08,760
Wci�� mam weksle od Taylora.
514
00:34:08,840 --> 00:34:12,400
- Chyba to nie ty go zamordowa�e�?
- To nie by�o �mieszne.
515
00:34:12,480 --> 00:34:13,760
Pos�uchaj.
516
00:34:14,400 --> 00:34:18,200
Poszed�e� za Opal do mieszkania Taylora.
To wa�ny punkt.
517
00:34:18,280 --> 00:34:20,840
Daj Matthewsowi wszystkie szczeg�y.
518
00:34:20,920 --> 00:34:22,480
Wygl�da nie�le.
519
00:34:22,560 --> 00:34:24,760
Nie s�dzisz, �e Observer
robi du�o wiatru?
520
00:34:24,840 --> 00:34:27,240
S�dzi�em, �e blefujesz,
szczeg�lnie je�li chodzi o Farra.
521
00:34:27,320 --> 00:34:28,600
Nie za bardzo.
522
00:34:28,680 --> 00:34:30,280
- Znasz Slossa?
- Tak, znam.
523
00:34:30,360 --> 00:34:32,800
Paul w zesz�ym tygodniu
wyrzuci� go z centrum miasta.
524
00:34:32,880 --> 00:34:34,520
To by� jego b��d.
525
00:34:34,600 --> 00:34:36,080
Sloss przyszed� do mnie pogada�.
526
00:34:36,160 --> 00:34:38,280
Widzia� Paula i Taylora
k��c�cych si� na ulice tamtej nocy.
527
00:34:38,360 --> 00:34:39,960
On mieszka kilka dom�w dalej..
528
00:34:40,040 --> 00:34:42,600
To dobrze. Ale wiesz, �e Sloss,
nigdy nie pojawi si� w s�dzie.
529
00:34:42,680 --> 00:34:45,320
Nie musi.
Mam jego o�wiadczenie pod przysi�g�.
530
00:34:56,680 --> 00:34:58,600
To naprawd� orygina�.
531
00:34:58,680 --> 00:35:00,600
- Gdzie on teraz jest?
- W Nowym Yorku.
532
00:35:00,680 --> 00:35:02,280
Ale wr�ci jutro.
533
00:35:02,360 --> 00:35:06,000
Teraz, p�jd� rozm�wi� si� z Matthewsem.
Potem udamy si� do Farra.
534
00:35:06,080 --> 00:35:08,920
Nikt nie zobaczy si� z Farrem.
535
00:35:11,480 --> 00:35:13,960
Mo�esz wsadzi� to sobie w dup�.
536
00:35:15,000 --> 00:35:16,120
Haddock!
537
00:35:18,600 --> 00:35:20,360
Jeff!
Rusty!
538
00:35:22,120 --> 00:35:23,680
Puszczaj, Haddock.
539
00:35:28,680 --> 00:35:31,640
Je�li chcesz w ten spos�b, prosz� bardzo.
540
00:35:31,720 --> 00:35:34,320
- Dzi�ki.
- Jeff!
541
00:35:41,800 --> 00:35:44,200
- Co masz?
- Dwie pary.
542
00:35:44,920 --> 00:35:46,520
To jestem ci winien cztery dolce.
543
00:35:52,560 --> 00:35:56,360
- Musi mie� z�e sny.
- Tak, zastanawiam si� co mu si� �ni.
544
00:35:57,440 --> 00:36:00,720
- Co robisz bracie?
- Rozdawaj.
545
00:36:14,200 --> 00:36:17,760
- Serde�ko, wiesz co ci powiedzia�em.
- Uspok�j si�, Jeff.
546
00:36:17,840 --> 00:36:19,520
Daj dwie karty.
547
00:36:23,800 --> 00:36:27,280
Pos�uchaj, koteczku, masz le�e�.
548
00:36:27,360 --> 00:36:29,280
Nie czujesz si� dobrze.
549
00:36:32,240 --> 00:36:35,640
Jeff, uwa�aj.
B�dziesz odpowiedzialny jak wykituje.
550
00:36:35,720 --> 00:36:38,040
Nie wykituje.
Jest twardy.
551
00:36:38,960 --> 00:36:41,440
On to lubi.
No nie, z�otko?
552
00:36:49,160 --> 00:36:52,440
- Cze��, Nick.
- Nick. Cze��, Matthews.
553
00:36:55,960 --> 00:37:00,120
Niez�y z niego numer. Jak tylko do siebie,
dochodzi, wstaje i zaczyna od nowa.
554
00:37:00,200 --> 00:37:03,440
Ale nie pobili�cie go na �mier�?
555
00:37:03,520 --> 00:37:05,680
Nie, chyba, �e b�dziemy chcieli.
556
00:37:05,760 --> 00:37:08,440
- Woda nadal jest w wannie?
- Troch� si� brudzi.
557
00:37:08,520 --> 00:37:10,200
Nawet o tym nie wie.
558
00:37:22,120 --> 00:37:23,760
Jest w porz�dku, Nick.
559
00:37:35,080 --> 00:37:37,640
S�yszysz mnie, Ed?
Tu Nick.
560
00:37:37,720 --> 00:37:41,400
Pos�uchaj.
Masz da� Matthewsowi cynk na Paula.
561
00:37:43,680 --> 00:37:46,840
Dobra, b�d� pracowa� nad tob�
a� ci� nie przekonam.
562
00:37:47,400 --> 00:37:49,400
- Jeff.
- To przyjemno��.
563
00:37:50,240 --> 00:37:52,160
- Nick, prosz�!
- Zamknij si�.
564
00:37:56,720 --> 00:37:57,960
Dobra.
565
00:38:05,640 --> 00:38:07,400
Nie jest dobrze.
Zaraz si� przekr�ci.
566
00:38:07,480 --> 00:38:10,680
Dobra. Wr�cimy rano.
Chod�.
567
00:38:22,320 --> 00:38:23,640
Wisisz mi cztery dolce.
568
00:38:44,080 --> 00:38:45,280
Dobre, nie?
569
00:38:45,360 --> 00:38:47,440
- Nie masz ziemniak�w?
- Nie.
570
00:40:04,040 --> 00:40:06,480
Gdzie nauczy�e� si� tak gotowa�?
571
00:40:07,320 --> 00:40:11,560
Moja pierwsza �ona by�a 2 kucharzem
trzeciorz�dnym w lokalu na Czwartej ulicy.
572
00:40:11,640 --> 00:40:13,080
Tak?
573
00:40:51,360 --> 00:40:53,040
Co si� sta�o?
Nie lubisz �rednio wypieczonych stek�w?
574
00:40:53,120 --> 00:40:56,360
Kiedy go gryz� stek,
to jakbym gryz� siebie.
575
00:41:00,640 --> 00:41:01,920
Rusty!
576
00:41:03,800 --> 00:41:05,560
Trzeba wywa�y�!
577
00:41:09,800 --> 00:41:12,160
Oto i nasza dziecina.
�ap go!
578
00:41:19,640 --> 00:41:21,760
G�upi dure�!
Wpa�� na co� takiego.
579
00:41:21,840 --> 00:41:23,640
Zga� to!
580
00:41:58,960 --> 00:42:00,760
Przesta�, staramy ci si� pom�c.
Masz rozci�t� twarz.
581
00:42:00,840 --> 00:42:02,000
Wezwijcie Paula Madviga.
582
00:42:02,080 --> 00:42:04,200
Uspok�j si� do czasu, a� przyjdzie pan Madvig.
583
00:42:04,280 --> 00:42:05,720
Wezwijcie Madviga.
584
00:42:06,760 --> 00:42:08,640
O co w tym wszystkim chodzi?
Kto chce si� ze mn� widzie�?
585
00:42:08,720 --> 00:42:11,600
- Tu nie mo�na wchodzi�.
- Uwa�aj.
586
00:42:15,240 --> 00:42:17,840
O.
To ty?
587
00:42:17,920 --> 00:42:20,560
Paul, to Sloss.
588
00:42:21,520 --> 00:42:24,640
Nowy York pracuje dla Varny.
589
00:42:26,840 --> 00:42:28,280
Wa�ny �wiadek.
590
00:42:32,840 --> 00:42:34,240
Straci� przytomno��?
591
00:42:42,680 --> 00:42:44,320
S�uchaj,
592
00:42:44,400 --> 00:42:48,360
je�li ten facet umrze,
zamieni� to miejsce na magazyn.
593
00:42:59,480 --> 00:43:01,240
Wejd�, prosz�.
594
00:43:02,920 --> 00:43:04,360
Witaj, Snip.
595
00:43:06,920 --> 00:43:08,920
O...
czujesz si� lepiej.
596
00:43:09,000 --> 00:43:10,800
- Tak.
- Ciesz� si�.
597
00:43:13,680 --> 00:43:17,120
Ed, co si� sta�o
mi�dzy tob� a Nickiem Varn�?
598
00:43:17,200 --> 00:43:19,560
Nie mogli�my si� troch� dogada�.
599
00:43:20,760 --> 00:43:23,280
Mia�o to co� wsp�lnego
z morderstwem Taylora?
600
00:43:23,360 --> 00:43:25,000
Nie, nie mia�o.
601
00:43:25,080 --> 00:43:27,400
Wiesz, kto zabi� Taylora?
602
00:43:28,320 --> 00:43:30,000
- Czy Paul go zabi�?
- Przesta�!
603
00:43:30,080 --> 00:43:31,240
Ed, zrobi� to?
604
00:43:31,320 --> 00:43:34,960
Je�li ju� musisz, to czemu
nie og�osisz tego przez megafon.
605
00:43:37,160 --> 00:43:39,040
No to on go zabi�.
606
00:43:39,120 --> 00:43:41,480
By�oby fajnie, gdyby, opr�cz mnie
kto� w tym mie�cie
607
00:43:41,560 --> 00:43:43,240
uwa�a�, �e nie zabi�.
608
00:43:43,320 --> 00:43:46,960
Szczeg�lnie kto�
taki jak jego siostra.
609
00:43:47,040 --> 00:43:50,240
Dzisiejszy Observer praktycznie
stwierdzi�, �e on go zabi�.
610
00:43:50,320 --> 00:43:52,960
Nie o�mieliliby si� tego wydrukowa�,
gdyby to nie by�a prawda.
611
00:43:53,040 --> 00:43:55,200
Pos�uchaj, Snip,
wiesz jak dzia�aj� gazety.
612
00:43:55,280 --> 00:43:59,440
Matthews jest z Varn�.
Nie chc� aby Paul wygra� wybory.
613
00:43:59,520 --> 00:44:02,560
To co dzi� widzia�a�
to dopiero pocz�tek tego co b�dzie.
614
00:44:02,640 --> 00:44:06,760
B�d� grzechota� kocimi Taylora Henry'ego
a� do dnia wybor�w.
615
00:44:06,840 --> 00:44:11,120
Nie powinna� tak my�le�. Paul tego nie zrobi�.
Przede wszystkim jest politykiem.
616
00:44:11,200 --> 00:44:13,840
Nie wydrukowaliby tego gdyby to nie by�a prawda.
Nie m�g�by!
617
00:44:13,920 --> 00:44:15,600
M�g�by!
618
00:44:16,680 --> 00:44:19,320
Nie wierz� ci i nigdy nie uwierz�!
619
00:44:32,200 --> 00:44:33,720
Nie �pisz?
620
00:44:36,280 --> 00:44:37,640
Jaka� pani chcia�aby si� z tob� widzie�.
621
00:44:37,720 --> 00:44:39,960
- Co za pani?
- Pani Janet Henry.
622
00:44:40,040 --> 00:44:43,560
- Powiedz jej �eby odesz�a.
- Nie mog�. Wie, �e czujesz si� lepiej.
623
00:44:43,640 --> 00:44:45,600
Kiedy b�dziemy sami znowu?
624
00:44:45,680 --> 00:44:47,480
Nigdy, gdyby to ode mnie zale�a�o.
625
00:44:47,560 --> 00:44:49,720
Chyba musz� z ni� porozmawia�.
626
00:44:49,800 --> 00:44:52,080
Nic dziwnego, �e ci� pobili.
627
00:44:56,600 --> 00:44:58,360
Prosz� wej��.
628
00:45:06,040 --> 00:45:08,440
Paul m�wi�, �e czuje si� pan du�o lepiej,
panie Beaumont.
629
00:45:08,520 --> 00:45:11,000
M�wi�, �e w pierwszym roku,
b�d� m�g� siedzie�.
630
00:45:11,080 --> 00:45:13,160
Paul powiedzia�, �e wyjdziesz za tydzie�.
631
00:45:13,240 --> 00:45:15,720
Wygl�da na to, �e cz�sto si� widujesz z Paulem.
632
00:45:15,800 --> 00:45:18,520
Nie m�wmy o Paulu.
633
00:45:18,600 --> 00:45:21,440
- To o czym mamy rozmawia�?
- O tobie.
634
00:45:22,240 --> 00:45:24,600
- Dobre warunki?
- Mniej wi�cej.
635
00:45:25,480 --> 00:45:27,320
- �adnych przyjemno�ci?
- �adnych.
636
00:45:28,720 --> 00:45:31,960
Piel�gniarki nie traktuj� ci� dobrze?
637
00:45:32,840 --> 00:45:35,960
- Nie tak, jakbym chcia�.
- Biedaczek.
638
00:45:37,200 --> 00:45:40,320
Gdybym wiedzia�a, �e ci� zaniedbuj�
to bym przysz�a wcze�niej.
639
00:45:42,440 --> 00:45:45,360
Co z tym wcze�niejszym pojawieniem?
640
00:45:45,440 --> 00:45:48,520
Powiedzia�am, �e gdybym wiedzia�a,
�e zdrowieje tak szybko
641
00:45:48,600 --> 00:45:50,120
to przysz�abym wcze�niej.
642
00:45:50,200 --> 00:45:52,760
Mog� sobie wyobrazi�, �e Ed jest szcz�liwy,
�e w og�le przysz�a�.
643
00:45:52,840 --> 00:45:55,960
Hej, Ed,
Janet mi to kupi�a dla ciebie.
644
00:45:59,280 --> 00:46:01,800
- Jak si� masz?
- Dobrze.
645
00:46:01,880 --> 00:46:04,360
Jak ci si� to podoba?
Zobacz co si� dzieje, jak si� ma m�zg?
646
00:46:04,440 --> 00:46:06,800
"U�ywaj m�zgu zamiast pi�ci,"
zawsze mi to m�wi�.
647
00:46:06,880 --> 00:46:07,880
I patrz, co si� sta�o.
648
00:46:07,960 --> 00:46:09,920
Rozwijam interesy,
a on l�duje w szpitalu.
649
00:46:10,000 --> 00:46:13,400
- Musz� troch� odpocz��.
- Tak.
650
00:46:13,600 --> 00:46:16,920
Popatrz. Jak ci si� podoba?
15 karat�w.
651
00:46:21,320 --> 00:46:24,760
- Gratuluj�.
- Dzi�ki.
652
00:46:24,840 --> 00:46:28,120
Nie og�osimy naszych zar�czyn,
a� do wybor�w.
653
00:46:28,200 --> 00:46:29,440
Naprawd�?
654
00:46:31,560 --> 00:46:33,760
- Co poza tym, Paul?
- �wietnie.
655
00:46:33,840 --> 00:46:35,960
- Ukry�e� Slossa?
- Pewnie.
656
00:46:36,040 --> 00:46:38,400
Chcia�bym wyprawi� go z miasta.
657
00:46:38,480 --> 00:46:40,720
Paul, nie musisz zabra� Opal?
658
00:46:40,800 --> 00:46:44,160
Opal? Nie.
Opal wyjecha�a na weekend na wie�.
659
00:46:44,240 --> 00:46:45,520
Gdzie na wie�?
660
00:46:45,600 --> 00:46:48,520
Nie wiem.
Robi�a z tego jak�� tajemnic�.
661
00:46:48,600 --> 00:46:50,880
Mo�e na przyj�cie lub co� podobnego.
662
00:46:50,960 --> 00:46:53,720
Tak czy siak, lepiej ju� id�.
Musisz przebra� si� na kolacj�.
663
00:46:53,800 --> 00:46:55,480
Tak.
Idziesz?
664
00:46:55,560 --> 00:46:57,400
- Przyjd� za chwil�.
- OK.
665
00:46:57,480 --> 00:47:00,840
- Je�li ci nie przeszkadzam.
- Nie.
666
00:47:00,920 --> 00:47:03,360
Ed, potrzebujesz czego�?
667
00:47:03,440 --> 00:47:06,360
Nie.
Niczego.
668
00:47:06,440 --> 00:47:08,080
Wezm� to.
669
00:47:09,360 --> 00:47:11,360
Chyba faktycznie nie potrzebujesz.
670
00:47:14,440 --> 00:47:17,160
Zobaczymy si� p�niej.
Walcz dalej.
671
00:47:21,560 --> 00:47:23,880
Nienawidzisz mnie za to?
672
00:47:23,960 --> 00:47:27,000
A to dlaczego?
Nie jeste� dla mnie.
673
00:47:28,200 --> 00:47:30,040
Jeste� dziwnym go�ciem.
674
00:47:30,720 --> 00:47:34,320
Dlaczego dosta�e� lanie od Nicka Varna?
675
00:47:35,760 --> 00:47:38,120
Dla Paula, za to, �e mi p�aci.
676
00:47:38,680 --> 00:47:40,240
To nie pow�d.
677
00:47:40,320 --> 00:47:42,200
Za��my, �e kiedy� wyci�gn�� mnie z rzeki?
678
00:47:42,280 --> 00:47:45,520
- Nie wierz�.
- OK.
679
00:47:45,600 --> 00:47:49,800
Bo jest moim przyjacielem i jest uczciwy.
Zapami�tasz?
680
00:47:49,880 --> 00:47:53,040
I dlatego, �e on zrobi�by
to samo dla mnie.
681
00:47:53,120 --> 00:47:55,440
Tak ci� odebra�am.
682
00:47:55,520 --> 00:47:57,800
Bardzo lojalny.
683
00:47:57,880 --> 00:48:00,280
Dlatego chc�, by� mi pom�g�.
684
00:48:00,840 --> 00:48:02,840
- Pomo�esz?
- Nie.
685
00:48:04,240 --> 00:48:08,680
Nie chc� ci� w pobli�u,
bo nie by�bym oboj�tny gdybym by� obok.
686
00:48:08,960 --> 00:48:12,280
Poza tym, tw�j n�dzny brat
sam si� prosi� o zamordowanie.
687
00:48:26,680 --> 00:48:27,960
Co jej zrobi�e�?
688
00:48:28,040 --> 00:48:31,520
By�a tak blisko, p�aczu, jak tylko mo�na.
689
00:48:31,600 --> 00:48:33,960
Musia�em straci� kontrol�.
690
00:48:34,040 --> 00:48:36,520
Dawniej doprowadza�em m�ode damy do histerii.
691
00:48:37,280 --> 00:48:40,720
Dowiedzia�aby� si�, czy Matthews,
w�a�ciciel Observera
692
00:48:40,800 --> 00:48:42,240
ma jak�� posiad�o�� na wsi?
693
00:48:42,320 --> 00:48:43,680
Dobrze.
694
00:48:48,280 --> 00:48:50,160
Dzi�kuj� bardzo.
695
00:48:55,240 --> 00:48:56,920
- Gdzie jeste�?
- Tutaj.
696
00:48:57,000 --> 00:48:59,720
- Ma posiad�o�� w pobli�u Pine Lake.
- Dzi�ki.
697
00:48:59,800 --> 00:49:01,240
Ubierasz si�.
698
00:49:01,320 --> 00:49:03,960
Bez tego, nie mog� wyj��.
Ludzie mogliby m�wi�.
699
00:49:04,040 --> 00:49:05,520
Ale pada deszcz.
A ty masz gor�czk�.
700
00:49:05,600 --> 00:49:07,160
Doktor Redmond nigdy nie pozwoli...
701
00:49:08,440 --> 00:49:10,440
Przeka� to doktorowi Redmondowi.
702
00:50:15,080 --> 00:50:17,920
Nie za wilgotno dla ciebie na wyj�cie, Ed?
703
00:50:18,840 --> 00:50:22,120
Rusty, pi�eczka wr�ci�a.
704
00:50:22,200 --> 00:50:24,640
M�wi�em, �e mu si� podoba�o
jak nim odbijali�my.
705
00:50:24,720 --> 00:50:26,680
Zastanawia�em si�, gdzie s� twoi ch�opcy.
706
00:50:26,760 --> 00:50:29,360
Sadzi�e�, �e mnie wywal�,
bo ci� pobi�em?
707
00:50:29,440 --> 00:50:32,120
Jeff, za du�o m�wisz.
Siadaj.
708
00:50:32,800 --> 00:50:36,520
Nie zdejmie pan p�aszcza
i nie osuszy si� pan, panie Beaumont?
709
00:50:37,120 --> 00:50:38,360
Dzi�ki.
710
00:50:42,920 --> 00:50:45,720
- Pani Matthews, jak si� domy�lam.
- Tak, to ja.
711
00:50:46,760 --> 00:50:49,840
Si�d� sobie, Beaumont,
jest przyjemnie i ciep�o.
712
00:51:00,840 --> 00:51:02,760
Dobrze si� czujesz, Ed?
713
00:51:02,840 --> 00:51:05,480
�wietnie, Nick.
- To dobrze.
714
00:51:05,920 --> 00:51:08,280
Ch�opcy mog� jutro wr�ci� do miasta.
715
00:51:08,360 --> 00:51:09,440
Widzisz, grali�my bezpiecznie tak d�ugo
716
00:51:09,520 --> 00:51:11,840
jak nie upewnili�my si�,
�e nie umrzesz.
717
00:51:11,920 --> 00:51:14,720
Ciesz� si�, �e pan przyszed�, panie Beaumont.
Zrobi�o si� tu nudno.
718
00:51:14,800 --> 00:51:17,960
- Nikt nie chce rozmawia� a Opal p�acze.
- Eloise...
719
00:51:18,040 --> 00:51:21,360
Wiesz, �e odk�d rozmawia�a z tob�,
nie robi nic tylko p�acze.
720
00:51:21,440 --> 00:51:22,480
To okropne.
721
00:51:22,560 --> 00:51:24,680
Mam ci powiedzie�, co ich dr�czy?
722
00:51:24,760 --> 00:51:25,960
Pewnie.
723
00:51:26,920 --> 00:51:29,800
Opal s�dzi, �e to jej brat
zabi� Taylora Henry'ego.
724
00:51:31,560 --> 00:51:33,360
To o tym rozmawia�a
z twoim m�em.
725
00:51:33,440 --> 00:51:35,200
- Powiedzia� jej...
- Ed, nie!
726
00:51:35,280 --> 00:51:37,600
Jeste� pewien dziecko,
�e chcesz znowu ba�ki?
727
00:51:37,680 --> 00:51:40,160
Niech m�wi.
To jaka� rozrywka.
728
00:51:42,400 --> 00:51:44,920
Mam racj�, Opal?
729
00:51:45,000 --> 00:51:46,440
Prosz�.
730
00:51:47,600 --> 00:51:51,440
Nikt tak nie s�dzi, pr�cz ciebie
i wrog�w twego brata.
731
00:51:51,520 --> 00:51:53,360
On zabi� Taylora!
732
00:51:54,760 --> 00:51:56,000
Widzisz?
733
00:51:56,080 --> 00:51:59,000
I oczywi�cie tw�j m��
wydrukuje jej oskar�enia.
734
00:51:59,080 --> 00:52:01,400
Nie dlatego, �e wierzy w win� Paula,
735
00:52:01,480 --> 00:52:04,080
ale dlatego �e nie ma wyj�cia.
736
00:52:04,800 --> 00:52:07,920
Nick jest w�a�cicielem hipoteki Observera
i musi robi� co Nick mu powie.
737
00:52:08,000 --> 00:52:10,720
- Przesta�, Beaumont!
- Zamknij si�.
738
00:52:10,800 --> 00:52:14,720
I tak, mimo �e tw�j m��
nie wierzy w win� Paula,
739
00:52:14,800 --> 00:52:17,040
ma zamiar jutro wydrukowa� artyku�,
740
00:52:17,120 --> 00:52:19,920
�eby �licznie przywali�.
741
00:52:20,000 --> 00:52:23,560
Zobaczysz zdj�cie z czarnym tytu�em
na pierwszej stronie Observera.
742
00:52:23,640 --> 00:52:26,800
Opal Madvig oskar�a brata o morderstwo.
743
00:52:29,200 --> 00:52:31,760
Clyde, czy to prawda?
744
00:52:31,840 --> 00:52:33,040
C�, ja...
745
00:52:33,120 --> 00:52:35,920
A najzabawniejsze w tym jest to,
746
00:52:36,000 --> 00:52:39,680
�e jak tylko Nick za�atwi Paula Madviga,
pozwoli gazecie zbankrutowa�.
747
00:52:39,760 --> 00:52:42,720
Wiesz, on nie chce by� wydawc�.
748
00:52:46,960 --> 00:52:48,960
To oznacza, �e jeste� bankrutem?
749
00:52:49,040 --> 00:52:51,600
Obawiam si�, �e tak, kochanie.
Ja...
750
00:52:51,680 --> 00:52:54,760
Pi�� lat.
Od bogactwa do zera.
751
00:52:55,520 --> 00:52:58,000
To chyba wystarczy, nie?
752
00:53:13,280 --> 00:53:16,160
Napije si� pan ze mn�, panie Beaumont?
753
00:53:16,240 --> 00:53:17,440
Z ochot�.
754
00:53:18,800 --> 00:53:20,840
To wszystko Ed?
755
00:53:20,920 --> 00:53:23,160
Trudno uwierzy�, ale tak.
756
00:53:23,240 --> 00:53:25,080
Co z tego wynika?
757
00:53:25,160 --> 00:53:29,000
Teraz nasza kolej, by zada� cios
tobie i Paulowi i zrobimy to.
758
00:53:29,720 --> 00:53:33,000
Dziewczyna przysz�a tu z w�asnej woli.
Tak jak Matthews.
759
00:53:33,680 --> 00:53:35,080
Tak jak ty.
760
00:53:35,240 --> 00:53:36,600
Je�li o mnie chodzi,
761
00:53:36,680 --> 00:53:39,960
to ona, ty i on mo�ecie chodzi�,
dok�dkolwiek chcecie.
762
00:53:40,040 --> 00:53:42,000
Ja id� si� po�o�y�.
763
00:53:42,080 --> 00:53:43,680
Chod�cie, ch�opcy.
764
00:53:43,760 --> 00:53:46,280
Chwileczk�.
To znaczy, �e nie spuszcz� mu lania?
765
00:53:46,360 --> 00:53:47,640
A po co?
766
00:53:47,720 --> 00:53:51,360
Jak tylko rano ukarze si� Observer,
jest sko�czony.
767
00:53:51,440 --> 00:53:53,120
Dobranoc, Snip.
768
00:53:57,160 --> 00:53:59,480
Nie k�adziesz si�, kochanie?
769
00:54:00,680 --> 00:54:02,600
No to cyk.
770
00:54:02,680 --> 00:54:05,680
Pi�eczka nie�le sobie radzi, nie?
771
00:54:26,480 --> 00:54:30,000
- Mo�e jeszcze po jednym?
- Czemu nie?
772
00:54:40,640 --> 00:54:43,160
Eloise, prosz� chod� na g�r�.
773
00:54:43,960 --> 00:54:46,760
Rzuc� czym� w niego, panie Beaumont.
774
00:54:56,640 --> 00:54:58,600
Po co mam i�� do ��ka?
775
00:54:59,120 --> 00:55:00,960
Tu jest znacznie lepiej.
776
00:55:03,920 --> 00:55:05,160
- Kt�ry pok�j?
- Co?
777
00:55:05,240 --> 00:55:07,720
- Jego pok�j. Kt�ry?
- Pierwszy od frontu.
778
00:55:28,520 --> 00:55:31,680
- Ed...
- We� ubranie i zmywaj si� st�d.
779
00:55:35,760 --> 00:55:37,640
To...
by� Clyde?
780
00:55:37,720 --> 00:55:39,880
Tak.
Martwy jak makrela.
781
00:55:45,800 --> 00:55:47,200
Ja Clyde Matthews, zdrowy na ciele i umy�le,
o�wiadczam, �e to jest m�j testament.
782
00:55:47,240 --> 00:55:49,200
Mojej ukochanej �onie Elaine Matthews,
przekazuj� wszystkie ruchomo�ci i nieruchomo�ci
783
00:55:49,240 --> 00:55:53,000
Wykonawc� testamentu ustanawiam Nicka Varn�.
Clyde Matthews
784
00:56:06,840 --> 00:56:09,560
- Dok�d si� wybierasz, Ed?
- Id� zaczerpn�� �wie�ego powietrza.
785
00:56:09,640 --> 00:56:12,280
To nie jest z�y pomys�.
Poczekaj.
786
00:56:13,160 --> 00:56:16,320
To troch� zabawne,
na biurku pi�ro i otwarty ka�amarz,
787
00:56:16,400 --> 00:56:18,720
a nie znale�li�my, �adnego listu.
788
00:56:18,800 --> 00:56:21,960
Co, nie napisa�?
Musimy to kiedy� przedyskutowa�.
789
00:56:22,040 --> 00:56:23,240
Rusty.
790
00:56:24,480 --> 00:56:26,320
Mam ci� go��beczku.
791
00:56:30,040 --> 00:56:32,480
Cze��, m�zgowiec.
Widzisz o co mi chodzi?
792
00:56:36,680 --> 00:56:38,240
Hej, jeszcze nie koniec przyj�cia.
793
00:56:38,320 --> 00:56:41,240
Wychod�my, Paul.
Je�li chcesz nas powstrzyma�, pr�buj.
794
00:56:41,320 --> 00:56:44,440
- Dzi�ki.
- Pu�� go.
795
00:56:45,560 --> 00:56:47,040
Spadaj.
796
00:56:48,560 --> 00:56:51,560
Hej, we� ze sob� t� �pi�c� kr�lewn�.
797
00:56:55,880 --> 00:56:59,480
Ed, nie tylko ty,
dzia�asz w naszym zespole, nie?
798
00:57:00,440 --> 00:57:02,120
Matthews pope�ni� samob�jstwo.
799
00:57:02,200 --> 00:57:05,360
- Matthews? Tutaj?
- Tak.
800
00:57:05,440 --> 00:57:08,120
Pos�uchaj, Observerze
przygotowa� na rano dynamit.
801
00:57:08,200 --> 00:57:09,240
Dzwo� do s�dziego Thomasa,
802
00:57:09,320 --> 00:57:11,760
�eby mianowa� kogo� nam bliskiego,
na zarz�dc� masy spadkowej.
803
00:57:11,840 --> 00:57:13,560
Zrobi to, bo nie ma testamentu.
804
00:57:13,640 --> 00:57:16,200
Maj�c zarz�dc�, nie dopuszczasz do druku.
�apiesz?
805
00:57:16,280 --> 00:57:18,400
- Tak.
- No to id�. Nie zwlekaj.
806
00:57:21,360 --> 00:57:24,360
Ale Paul, nie zmusz� moich ch�opc�w
by g�osowali na Parti� Reform?
807
00:57:24,440 --> 00:57:27,160
A czemu nie?
Wi�kszo�� jest z poprawczak�w.
808
00:57:30,000 --> 00:57:31,960
- Paul.
- U mnie w porz�dku, a u ciebie?
809
00:57:32,040 --> 00:57:33,920
Powstrzymamy Murphy'ego i Kelly'ego.
810
00:57:34,000 --> 00:57:36,320
Nie powiniene� jeszcze si� tak anga�owa�.
811
00:57:36,400 --> 00:57:37,520
S�dzi�em, �e zostaniesz w ��ku.
812
00:57:37,600 --> 00:57:40,360
W�a�nie dosta�em cynk z biura Farra.
Wezwie ci� na przes�uchanie.
813
00:57:40,440 --> 00:57:42,240
Uspok�j si�, dobrze?
814
00:57:42,320 --> 00:57:44,360
W jakiej sprawie
ma przes�uchiwa� ten nad�ty pelikan,
815
00:57:44,440 --> 00:57:45,960
jak zamkn�li�my Observera?
816
00:57:46,040 --> 00:57:47,600
A Sloss?
817
00:57:48,280 --> 00:57:49,560
- Tutt.
- Tak, Paul?
818
00:57:49,640 --> 00:57:51,240
Donovan i Burns
w�a�nie go zabieraj�.
819
00:57:51,320 --> 00:57:52,400
B�d� lada chwila.
820
00:57:52,480 --> 00:57:54,080
- Kupi�e� Slossowi bilet?
- Tak, Paul.
821
00:57:54,160 --> 00:57:55,600
Dobrze.
822
00:57:55,680 --> 00:57:58,760
Wysy�am go do Maine
na mi�y, d�ugi odpoczynek.
823
00:57:58,840 --> 00:58:00,960
Nie by�bym zbyt pewny Farra.
824
00:58:01,040 --> 00:58:03,120
Musimy kupi� wi�cej tych anonimowych list�w.
825
00:58:03,200 --> 00:58:05,520
Jego nie obchodzi, kto wygra wybory.
826
00:58:06,560 --> 00:58:08,320
Nie?
827
00:58:09,080 --> 00:58:11,480
Mo�e lepiej przem�wi� temu nochalowi do rozumu.
828
00:58:11,560 --> 00:58:13,680
Hej, poczekaj.
829
00:58:13,760 --> 00:58:15,200
Czujesz si� do�� silny,
�eby i�� ze mn�?
830
00:58:15,280 --> 00:58:17,200
- Pewnie.
- Chod�my.
831
00:58:18,920 --> 00:58:20,200
- Tutt.
- Tak, szefie.
832
00:58:20,280 --> 00:58:23,160
Jak b�dzie Sloss zamknij go w moim biurze
i nikogo do niego nie wpuszczaj.
833
00:58:23,240 --> 00:58:24,360
Tak, Paul.
834
00:58:35,800 --> 00:58:37,480
Cze��, Sloss.
835
00:58:38,720 --> 00:58:40,640
Zabierzcie go do Tuttla.
836
00:58:45,000 --> 00:58:47,480
- Dlaczego Sloss.
- To z twojego okna, Paul.
837
00:58:47,560 --> 00:58:49,280
Z�api� go.
838
00:58:54,600 --> 00:58:57,520
Co do diab�a? Paul!
Co si� sta�o?
839
00:59:06,400 --> 00:59:08,760
To bezcelowe, Paul.
M�g� wyj�� na sze�� r�nych sposob�w.
840
00:59:13,200 --> 00:59:14,960
Tak, racja.
841
00:59:20,960 --> 00:59:24,120
Pewnie to te� mi przypn�.
842
00:59:24,200 --> 00:59:26,400
Czemu nie?
Sloss by� wa�nym �wiadkiem.
843
00:59:26,480 --> 00:59:29,480
Nikt nie mia� lepszego powodu,
by si� go pozby� ni� ty.
844
00:59:29,560 --> 00:59:34,480
P�jdziesz do Farra i powiesz mu wszystko
co wiesz o morderstwie Taylora Henry'ego.
845
00:59:34,560 --> 00:59:36,600
Trzeba wymy�li� co� innego.
846
00:59:36,680 --> 00:59:38,600
- Kryjesz kogo�?
- Nie.
847
00:59:38,680 --> 00:59:40,120
No to lepiej, jak b�dziesz m�wi�.
848
00:59:40,200 --> 00:59:42,160
- Nie mog�.
- Dlaczego nie?
849
00:59:46,200 --> 00:59:48,120
To ja zabi�em Taylora Henry'ego.
850
00:59:54,800 --> 00:59:56,520
M�g�by� powiedzie� jak do tego dosz�o?
851
00:59:56,600 --> 00:59:58,040
To by� wypadek.
852
00:59:58,120 --> 01:00:02,120
By� w domu, kiedy rozmawia�em
ze starym Henrym o Opal i o nim.
853
01:00:02,200 --> 01:00:05,520
Poszed� za mn� i zacz�� si� ze mn� k��ci�.
854
01:00:05,600 --> 01:00:07,400
Szturchn�� mnie.
855
01:00:07,480 --> 01:00:10,800
Ja go waln��em, a on upad�
rozbijaj�c sobie g�ow� o kraw�nik.
856
01:00:12,520 --> 01:00:15,880
W tych okoliczno�ciach, oczywi�cie,
lepiej milcze�.
857
01:00:15,960 --> 01:00:17,880
Czemu?
Mog�e� powiedzie�, �e dzia�a�e� w samoobronie.
858
01:00:17,960 --> 01:00:21,240
Nie chcia�em tego.
Ja pragn� Janet Henry.
859
01:00:22,400 --> 01:00:25,120
Ed, pragn� jej bardziej,
ni� czegokolwiek kiedykolwiek chcia�em.
860
01:00:25,200 --> 01:00:27,240
Jakie mia�bym szanse,
gdyby wiedzia�a, �e ja...
861
01:00:27,320 --> 01:00:29,600
Wi�ksze, ni� masz teraz.
862
01:00:29,680 --> 01:00:32,000
Mia�by� te� wi�ksze szanse
obalenia oskar�enia.
863
01:00:32,080 --> 01:00:33,720
Farr nigdy mnie nie ruszy.
864
01:00:33,800 --> 01:00:35,360
Pos�uchaj, gdyby co� mia�o mu da�
jakie� korzy�ci
865
01:00:35,440 --> 01:00:37,720
aresztowa�by w�asn� matk�
i dosta� wyrok skazuj�cy.
866
01:00:37,800 --> 01:00:40,440
A te listy przysporzy�y mu
du�o zmartwie�.
867
01:01:40,880 --> 01:01:42,080
Tak my�la�em.
868
01:01:46,240 --> 01:01:48,920
By�a� mi�a dla Paula i ustawi�a� go sobie,
869
01:01:49,000 --> 01:01:52,800
by udzieli� poparcia twojemu ojcu,
kt�rego ten potrzebowa�. To nie by�o trudne.
870
01:01:52,880 --> 01:01:56,560
Potem uzna�a�, �e Paul zabi� ci brata
i mo�e unikn�� kary,
871
01:01:56,640 --> 01:02:00,400
ale nawet wtedy, gra�a� dalej.
Wspaniale.
872
01:02:00,480 --> 01:02:04,920
Zar�wno siostra Paula i jego ukochana
obie prowadz� go na krzes�o elektryczne.
873
01:02:05,200 --> 01:02:08,120
Ma ch�op szcz�cia, do kobiet, nie?
874
01:02:08,200 --> 01:02:12,320
Napisa�am te listy.
Jestem pewna, �e zabi� Taylora i udowodni� to.
875
01:02:13,480 --> 01:02:17,240
Jak my�lisz, co zrobi Paul
jak mu o wszystkim opowiem?
876
01:02:17,320 --> 01:02:20,560
Nie opowiesz.
Co dobrego by z tego wynik�o?
877
01:02:21,240 --> 01:02:23,800
Poza tym, za bardzo go lubisz, by go zrani�.
878
01:02:24,400 --> 01:02:26,200
I jest jeszcze jeden pow�d.
879
01:02:26,840 --> 01:02:28,880
Ja prosz�, by� tego nie robi�.
880
01:02:32,400 --> 01:02:34,600
Nawet na chwil�, nie mo�esz zapomnie� o Paulu?
881
01:02:35,400 --> 01:02:37,960
S�dzi�em, �e wszystko ustalili�my.
882
01:02:38,040 --> 01:02:41,520
Kiedy� ci powiedzia�em, �e Paulowi
by�oby oboj�tne, gdybym ci� po��da�.
883
01:02:41,600 --> 01:02:42,760
Ale tak nie jest.
884
01:02:43,720 --> 01:02:47,400
Wci�� my�lisz, �e jeste� lepsza o pi��
punkt�w od Paula i cztery ode mnie.
885
01:02:47,480 --> 01:02:50,040
- Jeste� w b��dzie.
- O nie, nie jestem.
886
01:02:51,560 --> 01:02:55,560
Teraz kiedy si� rozumiemy,
chod�my st�d.
887
01:02:56,800 --> 01:03:00,760
Dodatek nadzwyczajny!
Przeczytajcie o tym. Dodatek nadzwyczajny!
888
01:03:05,480 --> 01:03:07,480
Cze��, Al.
Cze��, Jim.
889
01:03:14,920 --> 01:03:17,800
Cze��, Ed.
890
01:03:18,800 --> 01:03:22,240
wygl�da na to, �e mia�e� racj�
z tym kr�taczem Farrem.
891
01:03:22,600 --> 01:03:24,200
Naprawd� tak ci to przedstawili?
892
01:03:26,120 --> 01:03:29,440
- Ma akt oskar�enia?
- Tak, ale nie martw si�.
893
01:03:30,320 --> 01:03:34,080
Dostali�my nakaz doprowadzenia do s�du,
�aden s�dzia w tym mie�cie, mnie nie wsadzi.
894
01:03:34,160 --> 01:03:36,560
Ka�dy s�dzia ci� zatrzyma,
je�li nie powiesz prawdy.
895
01:03:36,640 --> 01:03:38,480
Ty te�?
896
01:03:39,880 --> 01:03:42,600
- Mia�e� co� wsp�lnego ze sprz�tni�ciem Slossa?
- Nie.
897
01:03:43,480 --> 01:03:46,520
- A co z Taylorem?
- Powiedzia�em ci wszystko.
898
01:03:46,600 --> 01:03:48,520
Tak, powiedzia�e�.
899
01:03:48,600 --> 01:03:52,840
Powiedzia�e�, �e siedzisz cicho dla Janet Henry.
To szale�stwo.
900
01:03:52,920 --> 01:03:56,000
- Ona ci� nawet nie lubi.
- Nie zaczynaj znowu.
901
01:03:56,080 --> 01:03:58,640
M�wi� ci,
ona pr�buje ci za�atwi� krzes�o elektryczne,
902
01:03:58,720 --> 01:04:00,960
pisz�c anonimowe listy
do Farra i wszystkich innych.
903
01:04:01,040 --> 01:04:02,240
Wystarczy.
904
01:04:03,520 --> 01:04:04,880
Co jest, Ed?
905
01:04:05,600 --> 01:04:07,920
Pr�bujesz j� przechwyci� dla siebie?
906
01:04:08,000 --> 01:04:12,400
- Jestem zm�czony, zabieraj si� st�d.
- Wyjd� jak sko�cz�.
907
01:04:12,880 --> 01:04:14,880
Wyjdziesz, kiedy si� wygadasz.
908
01:04:14,960 --> 01:04:17,840
- Wywalam ci�.
- OK, Paul.
909
01:04:23,440 --> 01:04:25,080
- Ed?
- Tak?
910
01:04:25,160 --> 01:04:27,800
Wzi��em sobie do serca twoj� rad�.
Kupi�em rower.
911
01:04:28,800 --> 01:04:30,400
M�j dzieciak nim je�dzi.
912
01:05:21,120 --> 01:05:23,360
- Daj mi �wie�e piwo, Joe.
- Ju� si� robi.
913
01:05:23,440 --> 01:05:24,560
Jeszcze jedno.
914
01:05:35,800 --> 01:05:39,720
Czy� to nie "walnij mnie znowu" Beaumont.
915
01:05:50,720 --> 01:05:51,880
Cze��, Jeff.
916
01:05:54,360 --> 01:05:58,680
Hej, poznajcie najbardziej eleganckiego faceta,
jakiego obija�em.
917
01:06:00,600 --> 01:06:03,840
- Wypijemy ma�ego.
- OK.
918
01:06:06,960 --> 01:06:09,280
Nie, nie z tymi frajerami.
919
01:06:10,240 --> 01:06:12,800
Mam miejsce tylko dla mnie i dla ciebie.
920
01:06:14,800 --> 01:06:18,840
Ma�y pokoik na g�rze, za ma�y �eby� upad�.
921
01:06:19,040 --> 01:06:21,440
Mog� ci� obija� o �ciany.
922
01:06:21,520 --> 01:06:25,560
Nie b�dziemy marnowa� czasu,
zaczniemy zaraz jak wejdziesz.
923
01:06:27,520 --> 01:06:31,880
Wybaczcie panowie.
P�jdziemy na g�r�, pogra� w r�k�.
924
01:06:33,320 --> 01:06:34,880
Ja i Cuddles.
925
01:06:40,080 --> 01:06:41,400
Siadaj.
926
01:06:47,240 --> 01:06:49,800
No, wybierz sobie krzes�o jakie chcesz.
927
01:06:49,880 --> 01:06:52,440
Jak to ci si� nie podoba, we� sobie inne.
928
01:06:52,520 --> 01:06:55,720
Chc� �eby� si� czu� jak m�j go��.
929
01:06:55,800 --> 01:06:57,880
Napijemy si�.
930
01:06:59,080 --> 01:07:01,600
Potem powybijam ci z�by.
931
01:07:01,680 --> 01:07:04,560
- To krzes�o jest w porz�dku.
- �garz.
932
01:07:04,640 --> 01:07:07,960
Te krzes�a s� nic nie jest warte.
Patrz.
933
01:07:12,080 --> 01:07:16,680
Widzisz, Beaumont.
Kompletnie nie znasz si� na krzes�ach.
934
01:07:18,040 --> 01:07:22,360
- M�j b��d.
- Ty m�dralo.
935
01:07:24,160 --> 01:07:26,200
My�lisz, �e jestem pijany.
936
01:07:26,280 --> 01:07:28,720
- Nie, nie jeste� pijany.
- Jestem pijany.
937
01:07:29,120 --> 01:07:32,680
Jestem bardziej pijany ni� ty.
Bardziej pijany ni� ktokolwiek w tej norze.
938
01:07:39,880 --> 01:07:40,960
Co ma by� prosz� pana?
939
01:07:41,040 --> 01:07:44,640
Gdzie by�e�?
Dzwoni�em po ciebie godzin� temu..
940
01:07:45,680 --> 01:07:50,600
Przyprowadzi�em najlepszego przyjaciela,
�eby si� napi�
941
01:07:50,680 --> 01:07:54,440
i siedzimy czekaj�c p�godziny
na z�amanego kelnera.
942
01:07:54,520 --> 01:07:55,800
Co chcesz?
943
01:07:55,880 --> 01:07:57,920
- �ytni�.
- Szkock�.
944
01:08:00,760 --> 01:08:05,000
I nie my�l, �e nie wiem te�
co zamierzasz zrobi�.
945
01:08:05,080 --> 01:08:09,160
Nic nie zamierzam zrobi�. Chcia�em si� zobaczy�
z Nickiem i pomy�la�em, �e znajd� go tutaj.
946
01:08:09,240 --> 01:08:13,440
K�amiesz. Nie obchodzi ci� Nick.
Przyszed�e� do mnie.
947
01:08:13,520 --> 01:08:16,400
Wiem co zmierzasz.
948
01:08:16,480 --> 01:08:19,160
Jeste� �ajdakiem, tak.
949
01:08:19,240 --> 01:08:21,280
Wiesz co zamierzam zrobi�?
950
01:08:21,360 --> 01:08:24,400
Zaraz dam ci wycisk.
951
01:08:34,240 --> 01:08:35,760
Oto co ci� czeka.
952
01:08:36,400 --> 01:08:39,480
A nie chc� na ciebie patrzy�.
Ty �ajdaku.
953
01:08:40,280 --> 01:08:42,120
R�b jak chcesz.
954
01:08:42,800 --> 01:08:47,200
My�lisz, �e to cwane, przyj�� tu
i spr�bowa� co� ze mnie wyci�gn��.
955
01:08:47,240 --> 01:08:48,800
O czym?
O Slossie?
956
01:08:48,880 --> 01:08:52,000
Wiesz, co my�l� o tym facecie.
Powiniene� dosta� medal.
957
01:08:52,440 --> 01:08:53,600
Jak to si� sta�o?
958
01:08:53,680 --> 01:08:56,560
Och, nie m�dralo.
959
01:08:56,640 --> 01:08:59,240
Ma�y Jeff nie powie na ten temat.
960
01:09:00,200 --> 01:09:02,280
- Czemu? To sekret?
- Tak.
961
01:09:02,360 --> 01:09:07,360
Sekret.
Mi�dzy mn� a Nickiem i latarni�.
962
01:09:07,760 --> 01:09:10,280
A ty nie jeste� latarni�.
963
01:09:10,360 --> 01:09:13,200
- Jeste� draniem.
- Postawi� ci drinka.
964
01:09:17,080 --> 01:09:18,840
Niez�y pomys�.
965
01:09:25,040 --> 01:09:27,040
Ale dalej jeste� draniem.
966
01:09:27,960 --> 01:09:30,800
I dalej zamierzam ci wm��ci�.
967
01:09:32,080 --> 01:09:34,280
Nie martw si� o mnie.
968
01:09:34,360 --> 01:09:36,560
Nick wszystko za�atwi�.
969
01:09:38,600 --> 01:09:40,120
- �ytni�.
- Szkock�.
970
01:09:41,960 --> 01:09:46,200
Nie stawia�bym za bardzo na Nicka.
Pami�tasz, �e da� si� usma�y� McMurry'emu.
971
01:09:46,280 --> 01:09:48,600
Nie jestem McMurry'em.
972
01:09:48,680 --> 01:09:51,480
Ma�a szansa z tym wszystkim co mam na Nicka.
973
01:09:52,440 --> 01:09:54,320
Co chcesz na niego?
974
01:09:57,560 --> 01:10:00,200
My�li, �e jestem tak pijany, �e mu powiem.
975
01:10:00,280 --> 01:10:02,160
No dalej, powiedz mu, Jeff.
976
01:10:03,600 --> 01:10:07,240
Cze��, Nick.
Spotka�em pana Beaumonta.
977
01:10:07,320 --> 01:10:10,600
- To dra�.
- M�wi�em �eby� si� zaszy�.
978
01:10:10,680 --> 01:10:13,440
Ca�a ta speluna jest tajna, nie?
979
01:10:13,800 --> 01:10:15,720
- Witaj, Beaumont.
- Cze��, Nick.
980
01:10:15,800 --> 01:10:18,400
- Du�o z niego wyci�gn��e�?
- Nie, niezbyt.
981
01:10:19,960 --> 01:10:22,240
Obaj jeste�cie dranie.
982
01:10:23,200 --> 01:10:25,480
- Oni maj� ju� do��.
- Szkock�!
983
01:10:31,560 --> 01:10:35,520
Za du�o gadasz, Jeff.
Ostrzega�em ci�.
984
01:10:36,600 --> 01:10:39,240
- Co z tob�?
- M�wi� do ciebie, Jeff.
985
01:10:39,320 --> 01:10:40,840
To nie m�w do mnie.
986
01:10:40,920 --> 01:10:44,280
P�jdziemy tam,
gdzie nie b�d� do ciebie gada�.
987
01:10:44,480 --> 01:10:46,320
Nie b�d� durniem, Nick.
988
01:10:47,600 --> 01:10:51,480
- Wkurzasz si�, bo zabi�em Slossa.
- Siadaj i zamknij si�.
989
01:10:53,280 --> 01:10:55,080
Nie popychaj mnie.
990
01:11:07,600 --> 01:11:09,440
- Wzi��e� spluw�?
- Tak.
991
01:11:09,520 --> 01:11:13,280
To zobaczysz co zrobimy?
Musimy da� mu robot�.
992
01:11:17,600 --> 01:11:19,640
Uspok�j si�, Jeff.
993
01:11:30,480 --> 01:11:32,920
Jestem tylko du�ym, dobrodusznym flejtuchem.
994
01:11:34,080 --> 01:11:36,920
Ka�dy mo�e mnie popycha�,
wszyscy tak robi�,
995
01:11:38,280 --> 01:11:40,800
i ja nie mam nic do powiedzenia.
996
01:11:54,520 --> 01:11:57,680
Pryskamy.
Daj mi spluw�.
997
01:12:00,480 --> 01:12:03,560
- Ale z ciebie dra�?
- Siadaj.
998
01:12:04,560 --> 01:12:05,960
Siadaj.
999
01:12:11,000 --> 01:12:13,200
Pami�tasz jestem ci co� d�u�ny?
1000
01:12:14,640 --> 01:12:16,480
Trzymaj r�ce na stole.
1001
01:12:18,080 --> 01:12:21,160
Okaza�e� si� niez�ym cwaniaczkiem.
1002
01:12:27,520 --> 01:12:31,560
Wezwij gliniarzy. Lepiej te� popro� lekarza,
gdyby Varna jeszcze �y�.
1003
01:12:32,920 --> 01:12:35,440
Lepiej przedsi�biorc�
pogrzebowego.
1004
01:12:42,120 --> 01:12:45,520
- W porz�dku ch�opcy. Zabierzcie go by och�on��.
- Poczekaj.
1005
01:12:50,800 --> 01:12:52,440
�egnaj, skarbie.
1006
01:12:56,480 --> 01:13:00,280
- �mieszne nie?
- Tak. B�dziesz umiera� z u�miechem.
1007
01:13:00,720 --> 01:13:02,120
- Spokojnie.
- W porz�dku, ch�opcy.
1008
01:13:02,200 --> 01:13:04,160
Przedstawienie sko�czone.
Zmykaj.
1009
01:13:04,240 --> 01:13:07,800
To by�o zr�czne, Ed.
Przypi��e� Jeffowi zab�jstwo Slossa.
1010
01:13:07,880 --> 01:13:09,920
Dzi�ki za to g�wno.
1011
01:13:12,280 --> 01:13:14,120
Podobno rodzice twojej �ony mieszkaj� w Omaha.
1012
01:13:14,200 --> 01:13:17,760
Tak, maj� tam ciche ma�e mieszkanko.
Mnie si� podoba.
1013
01:13:17,840 --> 01:13:20,800
Lepiej wy�lij im telegram,
�e wybierasz si� do nich z �on�.
1014
01:13:20,880 --> 01:13:23,240
A to co?
Jaka� gierka?
1015
01:13:23,320 --> 01:13:27,200
- Tylko dobra rada.
- Nie rozumiem.
1016
01:13:28,480 --> 01:13:30,320
Czemu nie p�jdziesz po rozum do g�owy?
1017
01:13:30,400 --> 01:13:32,240
Jutro Paul obali akt oskar�enia
1018
01:13:32,320 --> 01:13:34,640
i pierwszy kt�rego za to dorwie,
b�dziesz ty.
1019
01:13:34,720 --> 01:13:37,000
G�wno prawda.
Niech spada.
1020
01:13:37,080 --> 01:13:40,960
OK. Ale jak przybije ci� za uszy
do drzwi s�du,
1021
01:13:42,120 --> 01:13:44,160
i nie m�w, �e ci� nie ostrzeg�em.
1022
01:13:45,760 --> 01:13:49,920
Hej, Ed. Ed, poczekaj.
Ed, zaczekaj. S�uchaj.
1023
01:13:50,000 --> 01:13:54,000
Nie b�d� si� k��ci�. Rozumiesz?
Wszystko o co prosz�,
1024
01:13:54,080 --> 01:13:56,840
to jak Paul obali oskar�enie?
1025
01:13:56,920 --> 01:13:58,800
B�dziesz s�ucha�,
czy mam ci to wszystko napisa�?
1026
01:13:58,880 --> 01:14:00,360
Po pierwsze nie znajdzie si� �aden s�dzia
1027
01:14:00,440 --> 01:14:02,400
kt�ry by zatrzyma� Paula,
teraz kiedy wyja�ni�a si� sprawa Slossa.
1028
01:14:02,480 --> 01:14:03,480
Ale...
1029
01:14:03,560 --> 01:14:05,360
Po drugie
i tego si� trzymaj,
1030
01:14:05,440 --> 01:14:08,120
to nie Paul zabi� m�odego Henry'ego.
1031
01:14:08,280 --> 01:14:09,680
Jak do tego doszed�e�?
1032
01:14:09,760 --> 01:14:11,560
Dzi�ki pogaw�dce
jak� z nim mia�em w areszcie.
1033
01:14:11,640 --> 01:14:14,080
Doszli�my do sprawy
i powiedzia�, �e on to zrobi�.
1034
01:14:14,160 --> 01:14:16,840
Ale...
ale to si� nie zgadza.
1035
01:14:16,920 --> 01:14:18,560
S�uchaj m�dralo, wszystko doskonale pasuje.
1036
01:14:18,640 --> 01:14:20,840
Gdyby to zrobi� Paul, to nie czeka�by do teraz,
�eby mi o tym powiedzie�.
1037
01:14:20,920 --> 01:14:23,160
Kogo� kryje.
Bior�c win� na siebie.
1038
01:14:23,240 --> 01:14:25,840
Za kogo� wyj�tkowego.
1039
01:14:25,920 --> 01:14:27,520
Je�li zrobisz jak co ci powiem,
to b�dzie aresztowanie
1040
01:14:27,600 --> 01:14:30,000
i mo�esz prze�o�y� t� wycieczk� do Omaha.
1041
01:14:37,240 --> 01:14:40,520
Jeste� pewny
tego co m�wisz?
1042
01:14:41,640 --> 01:14:44,320
Wiedzia�em o czym m�wi�,
kiedy dostarczy�em Jeffa, tak?
1043
01:14:44,400 --> 01:14:45,400
Tak.
1044
01:14:46,520 --> 01:14:49,440
Tak.
Co chcesz...
1045
01:14:50,720 --> 01:14:54,040
- Co mam zrobi�?
- Wystaw nakaz aresztowania za morderstwo.
1046
01:15:03,920 --> 01:15:06,480
- Na kogo?
- Janet Henry.
1047
01:15:06,560 --> 01:15:09,080
Janet Henry.
Janet Henry?
1048
01:15:09,840 --> 01:15:13,600
Dlaczego, to c�rka starego.
M�odsza siostra Taylora.
1049
01:15:13,680 --> 01:15:14,760
Czemu ta dziewczyna...
1050
01:15:14,840 --> 01:15:16,320
To t� dziewczyn� chroni Paul.
1051
01:15:16,400 --> 01:15:18,480
- Nie mog�...
- Pos�uchaj mnie.
1052
01:15:18,560 --> 01:15:20,600
Mam na ni� dowody,
mocne jak cholera..
1053
01:15:20,680 --> 01:15:22,280
To sta�o si� wtedy,
gdy pok��ci�a si� z bratem o Opal
1054
01:15:22,360 --> 01:15:24,240
i sko�czy�o z m�odym Henrym
tam gdzie go znaleziono.
1055
01:15:24,320 --> 01:15:26,840
Paul ca�y czas o tym wiedzia�
i kry� j�.
1056
01:15:26,920 --> 01:15:28,720
A ona ca�y czas nienawidzi�a Paula,
jego jaja
1057
01:15:28,800 --> 01:15:31,680
nienawidzi�a go dla niego samego i za to,
�e trzyma� jej rodzin� w morderczym u�cisku.
1058
01:15:31,760 --> 01:15:33,920
To ona rozprowadza�a
te jadowite listy.
1059
01:15:34,000 --> 01:15:37,200
Klepa�a Matthewsowi.
Pr�buj�c posadzi� Paula na krze�le eklektycznym.
1060
01:15:37,280 --> 01:15:39,800
M�wi� ci to ona.
Wi�c do roboty.
1061
01:15:41,920 --> 01:15:44,960
Nie m�wisz o zwyk�ych ludziach.
1062
01:15:45,680 --> 01:15:47,440
To Janet Henry.
1063
01:15:49,520 --> 01:15:51,240
Nie chc� bra� w tym udzia�u.
1064
01:15:52,760 --> 01:15:54,600
Lepiej zr�b to, Farr.
1065
01:15:54,680 --> 01:15:58,160
Tylko jeden facet postawi� si� Paulowi
i uciek�.
1066
01:15:58,240 --> 01:16:00,680
McCluskey, pami�tasz?
1067
01:16:00,760 --> 01:16:04,960
Wyskoczy� z 18-go pi�tra,
zanim Paul go dopad�.
1068
01:16:22,880 --> 01:16:24,040
- Co jest?
- Chc� si� zobaczy� z pann� Henry.
1069
01:16:24,120 --> 01:16:25,400
- Teraz w nocy?
- Tak teraz.
1070
01:16:25,480 --> 01:16:26,960
- Nie b�d� jej przeszkadza�.
- Zatem ja to zrobi�.
1071
01:16:27,040 --> 01:16:28,400
To wykluczone,
nie mo�esz...
1072
01:16:28,480 --> 01:16:30,040
Nie mog�...
nie mo�esz tu wchodzi�.
1073
01:16:30,120 --> 01:16:32,160
Co jest, Peter,
o co chodzi, Beaumont?
1074
01:16:32,240 --> 01:16:34,680
- Chc� si� widzie� z twoj� c�rk�.
- Przekraczasz granic� przyzwoito�ci.
1075
01:16:34,760 --> 01:16:36,520
Sprowad� j� tu albo sam p�jd�
i wyci�gn� j� z ��ka.
1076
01:16:36,600 --> 01:16:37,920
Lepiej zadzwoni� po policj�, panie Henry.
1077
01:16:38,000 --> 01:16:41,200
- Nie musisz. Oni ju� tu s�.
- Co?
1078
01:16:41,280 --> 01:16:43,680
- P�jdziesz po ni� albo ja b�d� musia�?
- Ed.
1079
01:16:43,880 --> 01:16:46,560
- Co si� sta�o?
- OK, Farr, teraz to twoja cz��.
1080
01:16:46,640 --> 01:16:48,840
Nie wiem, Ed musz�...
1081
01:16:48,920 --> 01:16:51,560
Panie Farr, prosz�
wyja�ni� to naj�cie.
1082
01:16:51,640 --> 01:16:53,400
Widzi pan, panie Henry, by�o tak...
1083
01:16:53,480 --> 01:16:55,440
Ed, co to znaczy?
1084
01:16:55,920 --> 01:16:58,480
To znaczy, �e Farr
ma na ciebie nakaz aresztowania.
1085
01:16:59,200 --> 01:17:01,800
Aresztowania?
Za co?
1086
01:17:01,880 --> 01:17:04,000
- Za zamordowanie brata.
- Cz�owieku, oszala�e�.
1087
01:17:04,080 --> 01:17:06,800
- Musisz to udowodni�.
- To absurd.
1088
01:17:06,880 --> 01:17:09,160
Na podstawie czyich zezna�,
jest ten groteskowy nakaz.
1089
01:17:09,240 --> 01:17:12,960
- Moich i brata, �wie�ych.
- Ed?
1090
01:17:18,160 --> 01:17:20,200
OK, Farr, zabierz j�.
1091
01:17:21,920 --> 01:17:24,320
Dobra, id�cie na g�r�
i poczekajcie a� si� ubierze.
1092
01:17:24,400 --> 01:17:25,920
Czekaj.
1093
01:17:26,000 --> 01:17:28,720
S�dz�, panie Farr, �e lepiej
sporz�dzi� inny akt oskar�enia.
1094
01:17:28,800 --> 01:17:30,400
Na mnie.
1095
01:17:31,760 --> 01:17:33,400
To ja zabi�em swego syna.
1096
01:17:35,120 --> 01:17:40,120
Poszed�em za Taylorem i Paulem
potem oni zacz�li si� k��ci�.
1097
01:17:40,600 --> 01:17:43,120
Dogoni�em go na ulicy.
1098
01:17:43,200 --> 01:17:46,600
Powiedzia�em Taylorowi,
�e niszczy moj� karier� polityczn�.
1099
01:17:46,680 --> 01:17:50,080
On mnie uderzy�.
By� got�w znowu mnie uderzy�.
1100
01:17:50,160 --> 01:17:53,080
Zacz�li�my si� szamota�.
1101
01:17:53,160 --> 01:17:55,920
Jako� tak...
upad�,
1102
01:17:56,600 --> 01:17:59,200
i uderzy� g�ow� w kraw�nik.
1103
01:17:59,800 --> 01:18:01,680
Kiedy podnie�li�my go razem z Paulem,
1104
01:18:03,000 --> 01:18:04,400
by� martwy.
1105
01:18:06,160 --> 01:18:08,680
- To by� wypadek.
- A co na to Paul?
1106
01:18:09,800 --> 01:18:12,400
Prosi�em, by nic nikomu o tym nie m�wi�.
1107
01:18:17,720 --> 01:18:22,720
Ju� si� zacz��em martwi�, �e b�dziemy musieli
powiesi� dziewczyn�, �eby stary p�k�.
1108
01:18:24,680 --> 01:18:25,920
Przepraszam.
1109
01:18:27,280 --> 01:18:29,040
Ciesz� si� �e jeste� wolny, Paul.
1110
01:18:29,120 --> 01:18:30,920
Wrobili ci� Paul?
1111
01:18:31,000 --> 01:18:34,000
- Dobrze �e wyszed�e� z wi�zienia, M�wi� ci.
- Do zobaczenia.
1112
01:18:34,080 --> 01:18:35,440
Kogo poprzesz zamiast Henry'ego?
1113
01:18:35,520 --> 01:18:38,240
Nie wiem jeszcze. Ale ktokolwiek nim b�dzie,
to mo�ecie w ciemno na niego stawia�.
1114
01:18:38,320 --> 01:18:39,320
W�a�nie.
1115
01:18:51,720 --> 01:18:53,640
- Zabierz najpierw to.
- Tak jest.
1116
01:18:56,000 --> 01:18:59,000
Ed, musia�am tu przyj��.
1117
01:19:00,000 --> 01:19:02,080
Chc� aby� zabra� mnie z sob�.
1118
01:19:04,160 --> 01:19:05,480
Ed,
1119
01:19:06,880 --> 01:19:08,520
nie ma sensu udawa�.
1120
01:19:09,240 --> 01:19:11,440
Kochasz mnie i wiesz o tym.
1121
01:19:11,520 --> 01:19:14,320
Bez wzgl�du na to, co m�wi�e�, �e jest inaczej,
1122
01:19:14,440 --> 01:19:18,280
co� w �rodku, m�wi mi,
�e k�amiesz.
1123
01:19:19,160 --> 01:19:20,160
A co z Paulem?
1124
01:19:21,640 --> 01:19:25,120
- Nie, ja...
- Wiele mu zawdzi�czasz..
1125
01:19:25,920 --> 01:19:27,280
Paul by� w porz�dku.
1126
01:19:29,040 --> 01:19:31,920
W g��bi serca
zawsze b�d� mu wdzi�czna.
1127
01:19:33,120 --> 01:19:36,560
Ale je�li mam go po�lubi� z wdzi�czno�ci,
to by�oby wszystko co b�d� dla niego mia�a.
1128
01:19:39,320 --> 01:19:40,960
Odpowied� dalej jest na nie.
1129
01:19:42,120 --> 01:19:45,120
Dalej wywodzimy si� z r�nych klas.
1130
01:19:45,600 --> 01:19:47,440
Chrzani� to.
1131
01:19:57,320 --> 01:19:58,760
Zabierz mnie ze sob�.
1132
01:20:10,680 --> 01:20:12,640
Zakochani, co?
1133
01:20:16,240 --> 01:20:18,880
Na co czekasz matole.
1134
01:20:20,040 --> 01:20:21,040
�artujesz?
1135
01:20:21,120 --> 01:20:23,440
Czego ode mnie oczekujecie?
Mam pobiec po pastora?
1136
01:20:23,520 --> 01:20:26,200
Id�cie, zanim si� rozmy�l�.
1137
01:20:28,080 --> 01:20:29,080
Hej.
1138
01:20:37,400 --> 01:20:41,200
S�dzisz, �e zwariowa�em?
Nie, drug�.
1139
01:20:44,800 --> 01:20:48,640
Ale je�li liczycie, �e we�miecie �lub
z moim kamieniem, to wy zwariowali�cie.
1140
01:20:53,240 --> 01:20:56,520
T�umaczenie: oko
91254
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.