Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:44,156 --> 00:00:49,276
Gdzie jesteś, Eugene?
Przyjedź, potrzebuję cię.
2
00:01:15,798 --> 00:01:17,138
Zaklucz drzwi.
3
00:01:29,916 --> 00:01:34,116
- Co się stało, Tracy?
- Zdradził mnie.
4
00:01:36,326 --> 00:01:41,622
Jenny Lewin widziała,
jak Karen Murphy robi mu loda.
5
00:01:42,676 --> 00:01:46,858
To najwyżej 5/10.
Jenny Lewin mnie nienawidzi.
6
00:01:46,876 --> 00:01:50,110
Powie wszystkim,
że Tucker zdradził mnie z piątką.
7
00:01:50,206 --> 00:01:51,796
To poniżające.
8
00:01:53,564 --> 00:01:55,946
A więc...
9
00:01:56,976 --> 00:01:59,387
postanowiłam się zabić.
10
00:01:59,564 --> 00:02:03,976
- To mojego taty, jest naładowany.
- Odłóż to, zanim coś się stanie.
11
00:02:04,012 --> 00:02:09,328
Zabiję się, Eugene,
Napisałam już list pożegnalny.
12
00:02:19,453 --> 00:02:26,136
"Jeśli kogoś to obchodzi,
nie zabiłam się przez Tuckera.
13
00:02:29,316 --> 00:02:34,720
Kowboja powierzam drogiej Suzy K,
która przynosiła mu marchewki.
14
00:02:35,076 --> 00:02:40,472
Resztę moich rzeczy proszę zostawić,
by ludzie mogli mnie wspominać.
15
00:02:41,196 --> 00:02:45,316
Moi bracia pod żadnym pozorem
nie mogą wejść do mojego pokoju.
16
00:02:47,836 --> 00:02:52,137
Tuckerowi zostawiam listę kolesi,
z którymi miałam świetny seks,
17
00:02:52,196 --> 00:02:54,076
by już zawsze był zazdrosny.
18
00:02:55,436 --> 00:03:01,244
Greg, Houston, Cody H., Cody D.
19
00:03:03,117 --> 00:03:09,721
- Cody D.?
- Za anal nie pójdę do piekła.
20
00:03:10,924 --> 00:03:13,884
O tobie jest na końcu.
21
00:03:16,908 --> 00:03:20,748
Mój zaufany przyjaciel...
22
00:03:21,466 --> 00:03:23,900
Eugene Root...
23
00:03:25,956 --> 00:03:29,580
jest odpowiedzialny za wykonanie
postanowień tego listu.
24
00:03:29,636 --> 00:03:33,724
Na stronie 14 jest playlista,
chcę być pochowana w tej sukience.
25
00:03:33,788 --> 00:03:38,784
- Nie mogę ci z tym pomóc.
- Musisz.
26
00:03:39,096 --> 00:03:42,006
Tylko ty zrobisz wszystko tak,
jak co powiem.
27
00:03:44,169 --> 00:03:49,462
Wiem, że cierpisz, ale śmierć
to gorsze wyjście niż życie.
28
00:03:50,076 --> 00:03:55,776
Bóg nie chce, byś się poddała
z powodu paplania Jenny Lewin.
29
00:03:57,826 --> 00:04:01,876
Bóg na pewno ma dla ciebie
jakąś niespodziankę tuż za rogiem.
30
00:04:02,151 --> 00:04:07,436
By się przekonać,
musisz zostać na tym świecie.
31
00:04:10,596 --> 00:04:14,489
Jak powiedziała Mary Poppins
w "Dźwiękach muzyki”,
32
00:04:14,936 --> 00:04:19,197
"kiedy Bóg zamyka drzwi,
jednocześnie otwiera okno".
33
00:04:22,109 --> 00:04:26,726
Masz rację,
dawniej kochałam Mary Poppins.
34
00:04:36,676 --> 00:04:39,376
To już nie będzie potrzebne.
35
00:04:53,622 --> 00:04:55,256
Dzięki, Eugene.
36
00:05:14,966 --> 00:05:18,236
- A ty co?
- Wybacz, myślałem...
37
00:05:18,376 --> 00:05:22,969
Myślałeś, że po tym
między mną i Tuckerem... Ty i ja?
38
00:05:26,359 --> 00:05:28,933
Być może.
39
00:05:37,031 --> 00:05:41,109
- Boże.
- Nie!
40
00:05:54,136 --> 00:06:01,184
Kurwa. Tracy, dzięki Bogu,
proszę, nie umieraj.
41
00:06:02,396 --> 00:06:06,256
Włożę to tutaj
i będziesz całkiem jak nowa.
42
00:06:06,464 --> 00:06:08,647
Jest lepiej niż wygląda.
43
00:06:08,944 --> 00:06:12,308
Włożę te kawałki na miejsce,
proszę, nie umieraj.
44
00:06:15,209 --> 00:06:20,345
- Jesteś tam, Tracy?
- Pani Loach.
45
00:06:20,631 --> 00:06:23,646
- Zaraz wyjdziemy.
- Dobrze.
46
00:06:25,365 --> 00:06:27,616
- Czemu jest zakluczone?
- Moment.
47
00:06:27,959 --> 00:06:32,757
Otwórz, Tracy, znasz zasady.
Co tam się dzieje, Eugene?
48
00:06:33,537 --> 00:06:38,003
Tracy ucina sobie drzemkę,
za moment wyjdziemy.
49
00:06:38,326 --> 00:06:41,566
Tracy, wszystko w porządku?
Czy on coś ci zrobił?
50
00:06:42,586 --> 00:06:46,940
Jeśli nie otworzysz drzwi, Eugene,
będziesz miał poważne kłopoty.
51
00:06:46,976 --> 00:06:53,350
- Zadzwonię do twojego ojca.
- Proszę tego nie robić.
52
00:06:53,676 --> 00:06:56,818
Tracy?
53
00:06:57,016 --> 00:07:02,654
Zostaw moją córkę w spokoju.
Powiedz coś, ty potworze!
54
00:07:08,581 --> 00:07:13,031
Zabieraj łapska od mojej córki!
Dzwonię po twojego ojca.
55
00:07:14,098 --> 00:07:16,673
Eugene!
56
00:07:26,456 --> 00:07:32,272
Gdzie jesteś, Eugene?
Potrzebuję cię, przyjedź.
57
00:07:34,976 --> 00:07:36,446
Zaklucz drzwi.
58
00:07:36,696 --> 00:07:39,064
Zdradził mnie, zabiję się.
59
00:07:39,166 --> 00:07:43,228
Nie pomogę ci.
Śmierć to gorsze wyjście niż życie.
60
00:07:48,860 --> 00:07:50,444
Nie!
61
00:07:51,004 --> 00:07:55,540
- Jest lepiej, niż wygląda.
- Jesteś tam, Tracy?
62
00:08:00,428 --> 00:08:01,788
Gdzie jesteś?
63
00:08:01,866 --> 00:08:04,844
Zaklucz drzwi.
To mojego taty, jest naładowany.
64
00:08:04,880 --> 00:08:07,076
Śmierć to gorsze wyjście niż życie.
65
00:08:08,996 --> 00:08:10,080
Nie umieraj.
66
00:08:12,897 --> 00:08:13,910
Ty i ja?
67
00:08:54,269 --> 00:08:57,596
Wszyscy do bloku 3767211.
68
00:09:02,587 --> 00:09:04,142
Nie ruszaj się.
69
00:09:13,833 --> 00:09:17,758
Preacher [S02E03]
"Damsels"
70
00:09:55,269 --> 00:10:01,380
OPUSZCZASZ TEXAS
TWOJA STRATA, CIOTO
71
00:10:20,342 --> 00:10:22,769
Nowy Orlean to zły pomysł.
72
00:10:23,236 --> 00:10:25,502
- Macie lepszy?
- Nie, tam jest super.
73
00:10:25,533 --> 00:10:31,054
Panienki świecą cyckami.
Może innym się to podoba, mi nie.
74
00:10:33,656 --> 00:10:36,697
Będziemy słuchać tej piosenki
przez cała drogę?
75
00:10:37,376 --> 00:10:42,830
Próbuję to rozgryźć, Tammy mówił,
że Bóg kocha "A walk to the peak”.
76
00:10:43,476 --> 00:10:45,402
Wpada w ucho.
77
00:10:45,433 --> 00:10:51,318
Jak koty gwałcące się na lotnisku
pod wozem z lodziarni.
78
00:10:53,286 --> 00:10:58,878
- Podobno nie lubisz Nowego Orleanu.
- Miasto może być, nie lubię bagien.
79
00:10:59,906 --> 00:11:02,445
- A to czemu?
- Tak już mam, mogę prowadzić?
80
00:11:02,476 --> 00:11:06,896
Moje auto?
Nie, a czemu?
81
00:11:07,055 --> 00:11:09,281
- Bo jedziesz jak dziecko.
- Wcale nie.
82
00:11:09,312 --> 00:11:12,628
- Jedziesz 90 na godzinę.
- To dopuszczalna prędkość.
83
00:11:12,682 --> 00:11:14,399
Nowy Orlean to zły pomysł.
84
00:11:14,462 --> 00:11:17,582
- Już to słyszałem.
- Bóg nie zna się na muzyce.
85
00:11:17,613 --> 00:11:20,933
- Ja lubię jazz.
- A ja tacos, jedziemy do Meksyku?
86
00:11:21,067 --> 00:11:23,993
- Byłaś w Meksyku.
- Nie pojechałam tam po tacos.
87
00:11:24,024 --> 00:11:25,454
Musiałam kogoś zabić.
88
00:11:25,682 --> 00:11:30,617
- Zjadłbym meksykańskie tacos.
- Ale nie musisz jechać do Meksyku.
89
00:11:30,750 --> 00:11:36,923
Tacos możesz znaleźć na miejscu,
podobnie jak jazz w Meksyku.
90
00:11:37,297 --> 00:11:39,537
- Meksijazz.
- Właśnie.
91
00:11:40,277 --> 00:11:43,803
- Powinniśmy pojechać do Meksyku.
- Bo Bóg lubi meksijazz?
92
00:11:43,834 --> 00:11:44,842
Być może.
93
00:11:51,557 --> 00:11:54,600
Mam dobre przeczucie
w kwestii Nowego Orleanu.
94
00:12:12,173 --> 00:12:15,277
NOWY ORLEAN
95
00:12:17,549 --> 00:12:21,449
Masz pojęcie, ile klubów jazzowych
jest w Nowym Orleanie?
96
00:12:21,587 --> 00:12:26,005
- Sprawdziłem, 187.
- Od czego zaczynamy, padre?
97
00:12:27,281 --> 00:12:28,720
Może tutaj?
98
00:12:31,632 --> 00:12:33,366
Przepraszam.
99
00:12:38,061 --> 00:12:42,501
- Szukamy Boga.
- Cała wasza trójka?
100
00:12:45,670 --> 00:12:49,548
- Tak.
- Chodźcie.
101
00:13:06,474 --> 00:13:11,894
- Ci tutaj szukają Boga.
- Cała trójka?
102
00:13:13,507 --> 00:13:17,817
- Tak.
- Chodźcie.
103
00:14:29,336 --> 00:14:33,486
- Ci tutaj szukają Boga.
- Cała nasza trójka.
104
00:14:53,585 --> 00:14:56,905
Patrzenie kosztuje 1800,
4000 jeśli chcecie dołączyć.
105
00:14:56,986 --> 00:14:59,674
Jeśli chcecie na pieska,
płacicie 12000.
106
00:15:02,990 --> 00:15:05,097
Porąbane.
107
00:15:05,423 --> 00:15:08,934
- To jak?
- No dobra.
108
00:15:09,977 --> 00:15:13,675
- Co ty odpierdalasz?
- Płacę mu.
109
00:15:13,944 --> 00:15:16,617
- Nie o to nam chodzi.
- Na pewno?
110
00:15:17,166 --> 00:15:21,072
Jestem pewny, szukamy Boga.
111
00:15:21,330 --> 00:15:26,117
Prawdziwego Boga, nie tego.
112
00:15:32,141 --> 00:15:35,611
Spadaj ojczulku, czas minął.
Wszyscy spadajcie, świry.
113
00:15:35,913 --> 00:15:37,887
Nie wiecie, co tracicie.
114
00:15:47,057 --> 00:15:51,550
Nieźle dopasowany kostium,
pewnie ciężko się z niego wydostać.
115
00:15:51,581 --> 00:15:54,955
- Może nigdy go nie ściąga.
- Panna może go szczotkować.
116
00:15:55,113 --> 00:15:58,103
Myślisz, że są parą?
Ciekawe, jak oni...
117
00:15:58,217 --> 00:16:01,797
Zwierzaki lubią smakołyki,
jeśli wiesz, co mam na myśli.
118
00:16:09,922 --> 00:16:14,282
- Nie czuję się dobrze.
- Ja też, ten widok wykręcał flaki.
119
00:16:14,377 --> 00:16:18,070
- Nie, muszę się położyć.
- Dopiero zaczynamy.
120
00:16:18,690 --> 00:16:22,661
- Tak, ale źle się czuję.
- Daj mi moment.
121
00:16:26,350 --> 00:16:32,803
- O co chodzi?
- Mówiłam, boli mnie brzuch.
122
00:16:33,617 --> 00:16:37,450
To kłujący, ostry, duszący ból.
123
00:16:39,617 --> 00:16:41,774
Kłujący, duszący ból?
124
00:16:44,404 --> 00:16:47,714
- To wszystko?
- No.
125
00:16:49,550 --> 00:16:54,784
- W porządku. Czuj się lepiej.
- Nie wkurzaj się na mnie.
126
00:16:55,224 --> 00:16:59,557
- Czemu miałbym się wkurzać?
- Nie wiem, bez powodu.
127
00:16:59,997 --> 00:17:01,889
Może z powodu braku ślubu.
128
00:17:05,537 --> 00:17:09,804
- Przecież małżeństwo jest głupie.
- Wiem.
129
00:17:10,848 --> 00:17:13,504
Bóg zaginął, muszę go znaleźć.
130
00:17:18,233 --> 00:17:22,953
- Do końca świata, prawda?
- Tak.
131
00:17:24,504 --> 00:17:27,457
Zostaliśmy we dwóch, Cass.
132
00:17:27,949 --> 00:17:29,694
- A ona dokąd?
- Nie wiem.
133
00:17:29,944 --> 00:17:34,424
- Do motelu. Spróbujmy tutaj.
- Wybacz, padre, ale idę z nią.
134
00:17:34,954 --> 00:17:37,427
- Co?
- Nie może iść do motelu.
135
00:17:37,442 --> 00:17:39,434
- Nocujemy u Denisa.
- U kogo?
136
00:17:39,806 --> 00:17:45,404
Jak Denis się dowie o motelu,
to nigdy mi nie wybaczy.
137
00:17:45,544 --> 00:17:48,544
Wyślę ci jego adres,
na pewno go polubisz.
138
00:18:01,535 --> 00:18:03,454
- Szukam Boga.
- Słucham?
139
00:18:03,612 --> 00:18:04,825
Szukam Boga!
140
00:18:06,764 --> 00:18:10,984
- Pijesz albo spływaj, stary.
- Niech będzie czysty ratwater.
141
00:18:11,023 --> 00:18:14,803
Znasz dowcip o księdzu,
który wszedł do baru? To on.
142
00:18:17,210 --> 00:18:20,674
Ksiądz szuka Boga, dobre.
143
00:18:32,504 --> 00:18:35,827
- Jesteś zaniepokojona.
- Nie jestem.
144
00:18:36,190 --> 00:18:40,964
Więc jesteś zdenerwowana.
W porządku, to ma sens.
145
00:18:41,330 --> 00:18:44,650
Sam się denerwuję, a to nie ja
zabiłem człowieka zabawką.
146
00:18:44,684 --> 00:18:49,789
- Miałeś o tym nie gadać.
- Wiem, ale mam parę pytań.
147
00:18:49,890 --> 00:18:51,163
Tylko jedno pytanie...
148
00:18:51,194 --> 00:18:53,467
- Żadnych pytań.
- Dobra.
149
00:18:55,106 --> 00:18:57,014
O, kur...
150
00:19:07,433 --> 00:19:12,547
A więc uciekamy.
To stwierdzenie, nie pytanie.
151
00:19:12,877 --> 00:19:14,237
No co?
152
00:19:16,242 --> 00:19:18,182
Tulip?
153
00:19:19,848 --> 00:19:23,474
Tak mi się właśnie zdawało,
że widzę twój słodki tył.
154
00:19:23,634 --> 00:19:27,042
- Dzień dobry pani Barbaret.
- Gdzie byłaś, słonko?
155
00:19:27,202 --> 00:19:30,333
Wyjechałam z miasta.
156
00:19:30,578 --> 00:19:34,577
Przestań tak się uganiać
i wpadnij kiedyś na kawałek ciasta.
157
00:19:34,628 --> 00:19:39,840
- Zrobię cytrynowe, tak jak lubisz.
- Dziękuję, brzmi świetnie.
158
00:19:40,075 --> 00:19:42,787
Zbyt długo cię nie było.
159
00:19:46,681 --> 00:19:48,579
Wydaje się bardzo miła.
160
00:19:48,610 --> 00:19:51,150
- Kurwa.
- A może i nie.
161
00:19:56,794 --> 00:20:00,685
- Dobrze go znasz?
- Denisa? Znamy się od lat.
162
00:20:02,016 --> 00:20:03,474
To histeryk.
163
00:20:04,246 --> 00:20:09,734
Denis, wyglądasz fantastycznie!
Dobrze znów cię widzieć.
164
00:20:09,987 --> 00:20:13,020
To Denis, a to Tulip.
165
00:20:30,822 --> 00:20:32,615
- Mówisz po francusku?
- Nie.
166
00:20:32,646 --> 00:20:38,522
Nic nie kapujemy, ale chcemy
zostać u ciebie na długo.
167
00:20:45,197 --> 00:20:46,824
Dalej, chodź.
168
00:20:53,168 --> 00:20:59,171
- Na pewno mu to pasuje?
- Zostawił otwarte drzwi, nie?
169
00:21:02,722 --> 00:21:06,904
Wiem, gdzie znajdziesz Boga.
W piwnicy jest człowiek-pies.
170
00:21:07,657 --> 00:21:11,402
- Widziałem, ale nie tego szukam.
- Nie rozmawiaj z nią.
171
00:21:13,424 --> 00:21:15,714
Wstyd mi za ciebie, Eddie.
172
00:21:30,407 --> 00:21:34,727
Chciałem podziękować za to,
że pozwoliłeś nam zostać.
173
00:21:35,497 --> 00:21:39,617
To dla ciebie, wiem,
że lubisz te z orzeszkami.
174
00:21:42,377 --> 00:21:46,667
Nie rób sobie kłopotu,
rozgościmy się w tamtym pokoju.
175
00:21:46,847 --> 00:21:52,831
Przyjdzie jeszcze mój kumpel.
Jest księdzem, sługą bożym.
176
00:21:54,103 --> 00:21:59,497
Mamy do wykonania zadanie.
Coś naprawdę bardzo ważnego.
177
00:22:03,617 --> 00:22:09,432
"The Three Stooges" to klasyka, nie?
Dobre w każdym języku.
178
00:22:11,645 --> 00:22:13,603
Dobra, nie przeszkadzam.
179
00:22:25,937 --> 00:22:30,863
Ręczniki są w szafie,
łazienka tam. Gadałem z Denisem.
180
00:22:30,917 --> 00:22:33,951
- Jest zachwycony.
- Nie mogę tu zostać.
181
00:22:35,247 --> 00:22:38,757
Boisz się kogoś.
To stwierdzenie, nie pytanie.
182
00:22:39,757 --> 00:22:43,882
Czemu akurat Nowy Orlean?
Wiedziałam, że ktoś mnie pozna.
183
00:22:44,310 --> 00:22:47,150
Pani Barbaret pewnie
właśnie mówi Viktorowi.
184
00:22:47,270 --> 00:22:51,341
- Co to za Viktor?
- Nieważne.
185
00:22:51,570 --> 00:22:55,143
Ważne, że go wkurwiłam
a teraz siedzę w jego ogródku.
186
00:22:55,463 --> 00:22:58,943
- Pieprzony Orlean.
- Zawsze możemy zwiać.
187
00:22:59,257 --> 00:23:03,290
- Jestem za uciekaniem od problemów.
- Ale Jesse nie jest.
188
00:23:03,423 --> 00:23:05,911
Dopóki szuka tu Boga,
nigdzie nie wyjedzie.
189
00:23:05,942 --> 00:23:11,330
- A gdybyś powiedziała mu prawdę?
- Tylko pogorszyłby sytuację.
190
00:23:11,361 --> 00:23:15,200
- Jestem pewna.
- Niby czemu?
191
00:23:15,317 --> 00:23:17,171
To twój były, kocha cię.
192
00:23:23,541 --> 00:23:26,610
- Nie powiem mu.
- To może ja ci pomogę.
193
00:23:28,567 --> 00:23:32,432
- Nie możesz mi pomóc.
- Serio?
194
00:23:33,228 --> 00:23:38,477
Pomogłem ci ze zwłokami,
pomogłem ci okłamać mojego kumpla.
195
00:23:38,661 --> 00:23:41,227
- Wiem, ale...
- Ogarnąłem nam spanie.
196
00:23:41,267 --> 00:23:44,494
- Chyba bywam bardzo przydatny.
- Nie mówię, że...
197
00:23:44,525 --> 00:23:47,039
Traktujesz mnie
jak irlandzkiego głupka.
198
00:23:47,070 --> 00:23:51,038
Może byś mi powiedziała,
co tu jest grane.
199
00:24:07,664 --> 00:24:11,023
- Szukam Boga.
- Co ty pierdolisz?
200
00:24:11,054 --> 00:24:14,920
- Widziałaś Boga?
- Goń się, świrze.
201
00:24:15,032 --> 00:24:18,132
- Widziałeś Boga?
- Jaja se robisz?
202
00:24:18,260 --> 00:24:21,791
- Szukam Boga.
- W barze? Dobre.
203
00:24:21,822 --> 00:24:23,427
Chcę zapalić to co on.
204
00:24:23,460 --> 00:24:26,230
- Widziałeś Boga?
- Co powiesz na Mikołaja
205
00:24:26,261 --> 00:24:28,581
i zająca wielkanocnego?
206
00:24:29,202 --> 00:24:33,042
Ty mi powiedz, gdzie jest Bóg.
W końcu jesteś księdzem.
207
00:24:33,955 --> 00:24:39,981
Przepraszam, szukam Boga.
Czy ktoś go widział?
208
00:24:43,502 --> 00:24:45,970
Zamykamy, zbieraj się.
209
00:24:52,685 --> 00:24:57,205
- Widziałeś Boga?
- W Nowym Orleanie?
210
00:24:57,885 --> 00:25:00,080
Nieważne.
211
00:25:09,398 --> 00:25:12,265
Spróbuj pogadać
z wokalistką w Le Chamonix.
212
00:26:29,365 --> 00:26:30,831
Dziękuję.
213
00:26:39,311 --> 00:26:43,525
- Nalej mi podwójnego.
- Na mój koszt.
214
00:26:44,758 --> 00:26:47,985
- Jestem Lewis.
- Lara, dzięki za drinka.
215
00:26:48,621 --> 00:26:50,454
Dziękuję.
216
00:26:51,075 --> 00:26:57,575
Zwykle nie zagaduję kobiet,
ale ty jesteś gorętsza niż ogień.
217
00:26:59,542 --> 00:27:05,195
Dziękuję, Lewis.
Widzę, że lubisz Amerykę.
218
00:27:06,266 --> 00:27:09,322
- Jak każdy.
- A co lubisz w niej najbardziej?
219
00:27:09,393 --> 00:27:12,446
- Wolność, oczywiście.
- Zupełnie jak ja.
220
00:27:12,518 --> 00:27:17,886
Chyba mamy wiele wspólnego.
Może wybierzemy się na obiad?
221
00:27:21,918 --> 00:27:26,778
A może zamiast tego
pójdziemy do mojej garderoby?
222
00:27:28,560 --> 00:27:33,974
Dwójka amerykańskich patriotów,
mogących zrobić to...
223
00:27:34,788 --> 00:27:38,785
- na co będą mieli ochotę.
- O tak.
224
00:27:39,668 --> 00:27:43,468
- Mam tylko jedno pytanie.
- Nie jestem żonaty.
225
00:27:43,509 --> 00:27:46,149
Nie w tym rzecz.
226
00:27:48,610 --> 00:27:50,758
Jakie miasto jest stolicą Florydy?
227
00:27:55,928 --> 00:28:00,095
Myślę, że Tallahassee.
228
00:28:01,178 --> 00:28:05,315
Byłeś tak blisko.
Przykro mi.
229
00:28:27,151 --> 00:28:30,851
Myślę, że Tallahassee
faktycznie jest stolicą Florydy.
230
00:28:31,999 --> 00:28:34,328
On nie był pewny.
231
00:28:36,872 --> 00:28:39,832
Zgaduję, że jesteś facetem,
który zna stolice.
232
00:28:41,199 --> 00:28:45,308
Geografia to nie moja broszka.
233
00:28:48,058 --> 00:28:51,898
Księża pewnie nie mogą
interesować się geografią.
234
00:28:52,838 --> 00:28:57,248
Mówisz o katolikach,
ja mogę się interesować, czym chcę.
235
00:28:57,778 --> 00:29:02,385
- Co cię interesuje?
- Bóg.
236
00:29:05,189 --> 00:29:08,453
Nie sądziłam, że będziesz
rzucać takimi frazesami.
237
00:29:09,146 --> 00:29:11,741
Barman mówił,
że możesz coś wiedzieć.
238
00:29:11,905 --> 00:29:14,185
- Który?
- Czarny, wysoki.
239
00:29:14,240 --> 00:29:16,898
Powiedział, że powinienem
pogadać z tobą.
240
00:29:22,469 --> 00:29:24,932
Wytrzyj się,
spotkamy się na zewnątrz.
241
00:29:25,431 --> 00:29:27,973
Jak śmiesz, zboku?
242
00:29:55,350 --> 00:29:59,343
Pomocy!
243
00:30:04,964 --> 00:30:06,739
Stój.
244
00:30:56,072 --> 00:31:00,110
- Nic ci nie jest?
- Kim ty jesteś?
245
00:31:01,912 --> 00:31:03,847
Jesse Custer.
246
00:31:05,523 --> 00:31:07,145
Nie jestem jednym z nich.
247
00:31:15,139 --> 00:31:17,026
Chodź.
248
00:31:32,476 --> 00:31:35,636
- Ładnie zasnęła?
- Tak, proszę pani.
249
00:31:46,283 --> 00:31:50,270
- Dokąd chcesz jechać?
- W bezpieczne miejsce.
250
00:31:50,683 --> 00:31:53,810
- Wybacz na moment.
- Jasne.
251
00:31:56,556 --> 00:32:02,372
Cześć kochanie, jak się masz?
Mama wróciła, śpij.
252
00:32:22,637 --> 00:32:25,430
Tamci mężczyźni...
253
00:32:26,243 --> 00:32:30,192
- Jak ich zatrzymałeś?
- Kazałem im to zrobić.
254
00:32:30,883 --> 00:32:35,822
- Kazałeś im?
- Koloratka dodaje autorytetu.
255
00:32:37,249 --> 00:32:41,969
- Kim oni są, czego chcą?
- To tajna, pseudoreligijna
256
00:32:42,000 --> 00:32:45,680
organizacja faszystowska
chcąca władzy nad światem.
257
00:32:46,093 --> 00:32:49,483
- Tak, wiem, jak to brzmi.
- Kto ci o tym powiedział?
258
00:32:49,626 --> 00:32:55,275
Typ, który przychodził do klubu,
pił, podrywał mnie, takie tam.
259
00:32:55,466 --> 00:32:59,156
- To jego szukali.
- Czego od niego chcieli?
260
00:32:59,187 --> 00:33:03,307
Pewnej nocy przyszedł
i powiedział, że Bóg zaginął.
261
00:33:04,294 --> 00:33:08,547
Mówił, że ci ubrani na biało
ścigają go i chcą, żeby milczał.
262
00:33:08,670 --> 00:33:11,790
Co to za facet?
Wiesz, gdzie go znajdę?
263
00:33:13,353 --> 00:33:16,688
Nie żyje, jego zwłoki
zostały znalezione na bagnie.
264
00:33:16,786 --> 00:33:21,379
Aż do dzisiaj wmawiałam sobie,
że to był przypadek, ale...
265
00:33:22,096 --> 00:33:26,389
Zwłoki na bagnie to przecież
nic wyjątkowego, prawda?
266
00:33:26,542 --> 00:33:32,350
A jednak wciąż mam wrażenie,
że śledzą mnie ci biali.
267
00:33:32,506 --> 00:33:36,366
- Pewnie wiedzą, że z nim gadałaś.
- Bałam się, że oszalałam.
268
00:33:36,397 --> 00:33:39,691
- Gdybyś się nie pojawił...
- Już dobrze.
269
00:33:41,986 --> 00:33:44,320
Całe szczęście, że tam byłem.
270
00:33:46,419 --> 00:33:49,012
Tak, szczęście.
271
00:33:50,472 --> 00:33:57,426
- Serio, jak ich zatrzymałeś?
- Kazałem im się zatrzymać.
272
00:33:58,326 --> 00:34:01,796
To nie są ludzie,
którym można kazać się zatrzymać.
273
00:34:02,406 --> 00:34:08,471
- Jak zdołałeś to zrobić?
- Mam dar.
274
00:34:08,904 --> 00:34:11,809
Ludzie zrobią wszystko to,
co każę im zrobić.
275
00:34:14,147 --> 00:34:18,233
Możesz wydać dowolny rozkaz
i trzeba go wykonać?
276
00:34:24,036 --> 00:34:25,150
Pokaż.
277
00:34:25,556 --> 00:34:29,986
- To nie jest dobry pomysł.
- Na przykład...
278
00:34:32,026 --> 00:34:34,122
załóżmy, że chcę cię pocałować.
279
00:34:38,105 --> 00:34:40,639
Powstrzymasz mnie?
280
00:34:42,886 --> 00:34:49,761
Nawet gdybym naprawdę,
naprawdę tego chciała?
281
00:34:54,555 --> 00:34:55,859
Przestań.
282
00:35:23,118 --> 00:35:26,842
Moje maleństwo,
mama zaraz do ciebie wróci.
283
00:35:27,550 --> 00:35:32,057
- Jadę na lotnisko.
- Na pewno dasz sobie radę?
284
00:35:32,616 --> 00:35:34,998
Moja siostra się nami zajmie.
285
00:35:35,046 --> 00:35:40,256
- Przedtem nie myślałam tyle o Bogu.
- Mało kto myśli.
286
00:35:40,878 --> 00:35:44,910
- Po co miałby opuszczać Niebo?
- Nie wiem.
287
00:35:45,806 --> 00:35:50,502
- Mam nadzieję, że go znajdziesz.
- Zrobię to.
288
00:35:51,406 --> 00:35:57,254
Wierzę, że potrafisz.
Tym razem mi się udało.
289
00:35:58,151 --> 00:36:01,953
- Pa.
- Uważaj na siebie.
290
00:36:57,676 --> 00:36:58,982
Co robisz?
291
00:36:59,175 --> 00:37:01,589
- Pracuję.
- Nadal szukasz?
292
00:37:01,765 --> 00:37:02,885
Tak, szukam.
293
00:37:03,290 --> 00:37:06,424
Chyba nie tylko my wiemy,
że Bóg zaginął.
294
00:37:08,406 --> 00:37:13,358
To jakaś tajna grupa.
Próbuję rozgryźć, czego chcą.
295
00:37:13,656 --> 00:37:15,283
Super.
296
00:37:18,202 --> 00:37:21,875
- Co jest?
- Jesteśmy u Denisa.
297
00:37:22,195 --> 00:37:28,406
Cassidy mówi, że Denis jest super,
a Denis chyba go nienawidzi.
298
00:37:31,159 --> 00:37:34,977
Ale ma płatki i ciastka.
299
00:37:35,240 --> 00:37:37,859
- Dlatego dzwonisz?
- Chciałam, żebyś wiedział.
300
00:37:39,591 --> 00:37:41,438
Co jest, Tulip?
301
00:37:47,598 --> 00:37:53,156
- Zadzwoniłaś, żeby pooddychać?
- Nie, chciałam tylko...
302
00:37:57,546 --> 00:38:00,272
- pogadać.
- Ale nic nie mówisz.
303
00:38:00,326 --> 00:38:03,319
- Ty też nie.
- Muszę kończyć.
304
00:38:04,246 --> 00:38:08,176
Dobra, idź szukać Boga.
305
00:38:20,459 --> 00:38:25,616
- Gdzie idziesz, Tulip?
- Musze zapalić.
306
00:38:25,832 --> 00:38:29,512
- Iść z tobą?
- Poradzę sobie.
307
00:39:34,016 --> 00:39:36,026
Halo?
308
00:39:38,437 --> 00:39:40,138
Halo?
309
00:39:42,875 --> 00:39:45,844
Ktoś ty?
310
00:40:31,322 --> 00:40:34,358
Coś pięknego, chłopcy.
311
00:40:34,991 --> 00:40:38,475
Jeszcze tylko jeden.
312
00:40:40,068 --> 00:40:43,589
- Co zagrać?
- Trudny wybór, bracie.
313
00:40:43,712 --> 00:40:47,177
- "A walk to the peak”?
- Dobra.
314
00:40:47,330 --> 00:40:49,635
Po bandzie, ojczulku.
315
00:40:50,596 --> 00:40:53,121
Raz, dwa...
316
00:41:08,097 --> 00:41:11,192
Następnym razem dajcie mi psa.
317
00:41:15,092 --> 00:41:19,558
- Informacje się potwierdziły?
- Cokolwiek to jest, działa.
318
00:41:19,589 --> 00:41:23,922
- Co zamierzasz zrobić?
- Powiadom jednostkę Samson.
319
00:41:24,155 --> 00:41:27,478
- Na pewno?
- Zrób to.
320
00:41:42,147 --> 00:41:46,697
PAN K. STARR
321
00:42:00,852 --> 00:42:03,722
JEESE CUSTER
322
00:42:10,097 --> 00:42:12,522
To najlepszy fragment.
323
00:42:16,089 --> 00:42:22,648
Słuchałem go wiele razy.
Chciałem zrozumieć, o czym jest.
324
00:42:23,383 --> 00:42:25,208
Nie czujesz?
325
00:42:37,095 --> 00:42:41,755
Otóż to, ojczulku,
nareszcie się wczułeś.
326
00:42:42,995 --> 00:42:45,182
Oto koniec świata.
327
00:43:30,022 --> 00:43:35,908
- Rozmienisz stówę?
- Mam tylko piątaka.
328
00:43:35,939 --> 00:43:38,573
Dobra.
329
00:44:26,848 --> 00:44:29,761
Wszyscy na zewnątrz!
330
00:45:05,991 --> 00:45:08,484
Mamy ją, Viktor.
331
00:45:08,660 --> 00:45:12,359
Wersja polska:
facebook.com/BDiP.pl
332
00:45:12,509 --> 00:45:15,640
Wersja polska: BDiP.pl
(Dakota, Zośka)
333
00:45:16,016 --> 00:45:19,343
Synchro: MaAd
26815
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.