All language subtitles for The Suspicions of Mr Whicher The Murder in Angel Lane
Afrikaans
Albanian
Amharic
Armenian
Azerbaijani
Basque
Belarusian
Bengali
Bosnian
Bulgarian
Catalan
Cebuano
Chichewa
Chinese (Simplified)
Chinese (Traditional)
Corsican
Croatian
Czech
Danish
Dutch
Esperanto
Estonian
Filipino
Finnish
French
Frisian
Galician
Georgian
German
Greek
Gujarati
Haitian Creole
Hausa
Hawaiian
Hebrew
Hindi
Hmong
Hungarian
Icelandic
Igbo
Indonesian
Irish
Italian
Japanese
Javanese
Kannada
Kazakh
Khmer
Korean
Kurdish (Kurmanji)
Kyrgyz
Lao
Latin
Latvian
Lithuanian
Luxembourgish
Macedonian
Malagasy
Malay
Malayalam
Maltese
Maori
Marathi
Mongolian
Myanmar (Burmese)
Nepali
Norwegian
Pashto
Persian
Polish
Portuguese
Punjabi
Romanian
Samoan
Scots Gaelic
Serbian
Sesotho
Shona
Sindhi
Sinhala
Slovak
Slovenian
Somali
Spanish
Sundanese
Swahili
Swedish
Tajik
Tamil
Telugu
Thai
Ukrainian
Urdu
Uzbek
Vietnamese
Welsh
Xhosa
Yiddish
Yoruba
Zulu
Odia (Oriya)
Kinyarwanda
Turkmen
Tatar
Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:54,400 --> 00:00:56,200
Przepraszam,
mog� o co� spyta�?
2
00:01:00,400 --> 00:01:01,700
Moja siostrzenica,
3
00:01:05,700 --> 00:01:07,600
widzia� j� pan?
4
00:01:08,600 --> 00:01:09,800
A pan?
5
00:01:10,800 --> 00:01:13,300
- Kogo� takiego bym zapami�ta�.
- Dzi�kuj�.
6
00:01:13,700 --> 00:01:17,000
Przepraszam, szukam mojej siostrzenicy.
Ma 16 lat.
7
00:01:18,100 --> 00:01:19,700
Ma ciemne w�osy.
8
00:01:21,900 --> 00:01:23,800
Puszczaj! Co sobie my�lisz?
Pu��.
9
00:01:23,900 --> 00:01:26,700
Zwr�� to prawowitej w�a�cicielce!
10
00:01:27,600 --> 00:01:29,700
Nie jad�em od trzech dni.
Mo�esz mnie pu�ci�?!
11
00:01:29,700 --> 00:01:31,800
- Mam wezwa� konstabla?
- Nie.
12
00:01:31,900 --> 00:01:34,000
- Jest pani pewna?
- Prosz� go pu�ci�.
13
00:01:34,100 --> 00:01:37,000
To tw�j szcz�liwy dzie�, ch�opcze.
Zje�d�aj.
14
00:01:40,800 --> 00:01:42,300
To bardzo wspania�omy�lne,
15
00:01:42,900 --> 00:01:45,000
ale nie powinna pani przebywa�
w takim miejscu.
16
00:01:45,100 --> 00:01:46,600
- Nie mam wyboru.
- Dlaczego?
17
00:01:46,800 --> 00:01:48,400
Szukam siostrzenicy.
18
00:01:48,700 --> 00:01:51,000
Ma tylko 16 lat,
nic nie wie o tym mie�cie.
19
00:01:51,800 --> 00:01:54,700
- Dlaczego mia�aby tu przyj��?
- To prywatna sprawa rodziny.
20
00:01:54,700 --> 00:01:56,300
Gdybym m�g� w czym� pani pom�c...
21
00:01:57,400 --> 00:02:00,100
- Kim pan jest?
- Nazywam si� Whicher.
22
00:02:04,200 --> 00:02:07,000
T� rozmow� chyba powinni�my
kontynuowa� na zewn�trz.
23
00:02:16,000 --> 00:02:19,900
{Y:B}Podejrzenia pana Whichera
24
00:02:22,000 --> 00:02:26,100
{Y:B}Morderstwo na Angel Lane
25
00:02:34,100 --> 00:02:36,300
Jest nadkomisarz Williamson?
26
00:02:36,300 --> 00:02:39,500
To zaj�ty cz�owiek.
Zwykle nie przyjmuje interesant�w.
27
00:02:39,500 --> 00:02:42,900
To nie interesant, synu.
Panie Whicher.
28
00:02:42,900 --> 00:02:45,600
- Co u ciebie?
- Bardzo dobrze. Prosz� za mna.
29
00:02:50,200 --> 00:02:53,100
- Jak si� pan trzyma, sir?
- W dobrej formie, sier�ancie.
30
00:02:53,200 --> 00:02:56,000
I ju� nie "sir".
Tak zarz�dzi� komendant.
31
00:02:56,000 --> 00:02:58,000
Niekt�rzy z nas
maj� inne zdanie.
32
00:02:59,200 --> 00:03:00,100
/Wej��.
33
00:03:01,500 --> 00:03:03,500
Go�� do pana, sir.
34
00:03:04,200 --> 00:03:06,200
I pismo do podpisu.
35
00:03:07,200 --> 00:03:09,900
- Jack?
- Dolly. George.
36
00:03:10,900 --> 00:03:12,500
Dobrze ci� widzie�.
37
00:03:13,500 --> 00:03:16,000
Mia�em do ciebie zajrze�.
Czym si� zajmujesz?
38
00:03:16,000 --> 00:03:20,000
- Tym i tamtym.
- Naprawd�? Czyli czym?
39
00:03:21,200 --> 00:03:24,500
Chodz� na spacery,
pracuj� w ogrodzie.
40
00:03:24,500 --> 00:03:26,600
Dobry Bo�e, naprawd�?
Co hodujesz?
41
00:03:26,600 --> 00:03:28,600
Anacamptis, calanthe.
42
00:03:28,600 --> 00:03:33,400
- To warzywa?
- Orchidee.
43
00:03:33,400 --> 00:03:37,500
- Czyli nie t�sknisz za prac�?
- Nie, to ju� historia, George.
44
00:03:38,900 --> 00:03:42,000
- Wi�c co ci� sprowadza?
- Spotka�em pewn� dam� na Angel Lane.
45
00:03:42,900 --> 00:03:44,400
Powiniene� uwa�a�.
46
00:03:45,500 --> 00:03:47,100
Nazywa si� Spencer.
47
00:03:47,100 --> 00:03:51,200
Szuka�a 16-letniej siostrzenicy
nazwiskiem Mary Drew,
48
00:03:52,100 --> 00:03:55,200
kt�ra przyjecha�a do miasta
odnale�� ch�opca, Stephena Ganna.
49
00:03:55,800 --> 00:03:58,900
Ciotka zdaje si� s�dzi�,
�e wpad�a w tarapaty,
50
00:03:59,200 --> 00:04:02,700
ale kiedy zg�osi�a to na Leman Street,
nie okazali zainteresowania.
51
00:04:02,800 --> 00:04:03,900
To nie w porz�dku.
52
00:04:04,000 --> 00:04:06,200
O ile nie jest ofiar�
powa�nego przest�pstwa,
53
00:04:06,300 --> 00:04:08,100
to nie jest sprawa
dla s�u�by �ledczej.
54
00:04:08,100 --> 00:04:11,500
Rozumiem, ale m�g�by� si� tym
chocia� zainteresowa�.
55
00:04:11,600 --> 00:04:12,900
Zainteresuj�.
56
00:04:14,600 --> 00:04:17,500
Powinni�my czasem
wychyli� kieliszek brandy.
57
00:04:18,400 --> 00:04:19,800
Wiesz, gdzie mnie znale��.
58
00:04:19,900 --> 00:04:21,100
Odprowadz� pana,
panie Whicher.
59
00:04:21,200 --> 00:04:22,700
- George.
- Jack.
60
00:04:29,100 --> 00:04:31,500
- Jakie to by�o nazwisko, sir?
- Mary Drew.
61
00:04:31,600 --> 00:04:34,500
- Dopilnuj�, �eby poinformowano ludzi.
- Dzi�kuj�.
62
00:04:53,600 --> 00:04:56,700
- Oczekujesz kogo�?
- Nie.
63
00:05:04,700 --> 00:05:06,400
- Pan Whicher?
- Tak.
64
00:05:06,500 --> 00:05:07,800
List dla pana.
65
00:05:12,100 --> 00:05:14,100
Kto ci to da�?
Sier�ant policji?
66
00:05:14,300 --> 00:05:16,200
W porz�dku,
nie odpowiadaj, synu.
67
00:05:18,800 --> 00:05:20,100
Dzi�kuj� panu.
68
00:05:23,100 --> 00:05:25,500
Wujku Jack?
Co� si� sta�o?
69
00:05:25,600 --> 00:05:29,200
- Pewnie nic.
- O tej porze?
70
00:05:31,600 --> 00:05:33,000
Nied�ugo wr�c�.
71
00:05:41,700 --> 00:05:43,000
Reszty nie trzeba.
72
00:05:44,800 --> 00:05:45,700
Dzi�kuj�, szefie.
73
00:06:00,300 --> 00:06:03,000
Podobno zatrzyma�a si� tu
panna Susan Spencer.
74
00:06:03,100 --> 00:06:07,400
- Jest bardzo p�no
- Wiem o tym, ale musz� z ni� rozmawia�.
75
00:06:08,200 --> 00:06:10,800
- Dobrze. Prosz� wej��.
- Dzi�kuj�.
76
00:06:17,200 --> 00:06:19,800
- Przepraszam, �e niepokoj� o tej porze.
- O co chodzi?
77
00:06:20,100 --> 00:06:23,300
Na Angel Lane, gdzie si� poznali�my,
znaleziono m�od� kobiet�.
78
00:06:23,400 --> 00:06:26,500
Pad�� ofiar� napa�ci.
Powiedzia�a, �e ma na imi� Mary.
79
00:06:26,600 --> 00:06:29,200
- O nie.
- To nie musi by� ona.
80
00:06:29,300 --> 00:06:32,200
Je�li j� pani opisze, powie,
jak by�a ubrana, b�d� m�g�...
81
00:06:32,300 --> 00:06:34,200
- Gdzie ona jest?
- Pod opiek� lekarza.
82
00:06:34,400 --> 00:06:36,300
Musz� do niej i��.
Zaprowadzi mnie pan?
83
00:06:36,800 --> 00:06:38,700
Prosz�.
Musz� j� zobaczy�!
84
00:06:39,500 --> 00:06:40,800
Tak, oczywi�cie.
85
00:07:01,500 --> 00:07:04,800
- Witaj, Jack.
- To komisarz Lock.
86
00:07:05,800 --> 00:07:08,400
O tej pani m�wi�em.
Panna Spencer.
87
00:07:10,300 --> 00:07:12,400
Obawiam si�,
�e obra�enia dziewczyny
88
00:07:13,000 --> 00:07:14,800
by�y powa�niejsze, ni� s�dzili�my.
89
00:07:14,900 --> 00:07:16,100
Jakie obra�enia?
90
00:07:16,900 --> 00:07:20,500
Od no�a. Dr Beattie zrobi�,
co w jego mocy, ale...
91
00:07:20,600 --> 00:07:22,800
- Nie �yje?
- Niestety tak.
92
00:07:25,500 --> 00:07:28,400
- To mia�a na nadgarstku.
- Mog� zobaczy�?
93
00:07:30,600 --> 00:07:33,200
- To jej?
- Nie s�dz�.
94
00:07:33,900 --> 00:07:35,200
Chc� j� zobaczy�.
95
00:07:42,900 --> 00:07:44,200
To nie Mary.
96
00:07:45,700 --> 00:07:48,500
- Sk�d pani wie?
- Po prostu wiem.
97
00:07:51,200 --> 00:07:53,200
Biedactwo,
cokolwiek j� spotka�o.
98
00:07:54,200 --> 00:07:56,100
Dzi�kuj�.
Chcia�abym wr�ci� do hotelu.
99
00:07:56,200 --> 00:07:58,700
Prosz�, panno Spencer,
gdyby zechcia�a pani...
100
00:07:58,800 --> 00:08:01,200
�eby pozby� si� w�tpliwo�ci.
101
00:08:35,500 --> 00:08:36,800
Panno Spencer?
102
00:08:38,700 --> 00:08:40,200
To pani siostrzenica?
103
00:08:45,500 --> 00:08:47,400
Moja kochana dziewczynko,
104
00:08:48,700 --> 00:08:50,300
co ci� spotka�o?
105
00:08:52,700 --> 00:08:54,300
I twoje dziecko?
106
00:08:57,100 --> 00:08:59,900
Mo�e pani usi�dzie?
Prosz�.
107
00:09:02,800 --> 00:09:05,400
Powiedzia�bym, �e urodzi�a
dzie� czy dwa temu.
108
00:09:05,500 --> 00:09:07,000
Dziecko mo�e nadal �y�?
109
00:09:07,200 --> 00:09:10,100
Tak, ale jak d�ugo przetrwa
bez mleka matki...
110
00:09:10,700 --> 00:09:12,300
Kto by� ojcem dziecka?
111
00:09:13,900 --> 00:09:15,800
Nazywa si� Stephen Gann.
112
00:09:17,300 --> 00:09:19,300
Pochodzi z tej samej wioski.
Oakwell.
113
00:09:19,400 --> 00:09:20,600
Jak wygl�da?
114
00:09:22,200 --> 00:09:25,300
Ma 19 lat.
Wysoki, ciemne w�osy.
115
00:09:25,600 --> 00:09:29,600
Postaramy si� go znale��.
I oczywi�cie b�dziemy szuka� dziecka.
116
00:09:30,400 --> 00:09:32,400
Tak pilnie,
jak szukali�cie Mary?
117
00:09:34,700 --> 00:09:38,700
Nie po�a�ujemy trudu,
ma pani moje s�owo.
118
00:09:42,200 --> 00:09:45,300
- Mog� zosta� sama, panie Whicher?
- Oczywi�cie.
119
00:09:45,400 --> 00:09:46,900
Zaczekam na zewn�trz.
120
00:10:01,500 --> 00:10:04,600
- Ma pan powi�zania policj�?
- Tak.
121
00:10:05,200 --> 00:10:07,000
Ale nie jest pan policjantem?
122
00:10:08,000 --> 00:10:09,000
By�em.
123
00:10:09,100 --> 00:10:11,600
Dlaczego mam im
po tym wszystkim wierzy�?
124
00:10:12,200 --> 00:10:15,900
- To dobrzy ludzie.
- Mary by�a wszystkim, co mi zosta�o.
125
00:10:16,500 --> 00:10:19,400
- Jest jeszcze dziecko.
- Wiem, ale co si� z nim sta�o?
126
00:10:21,500 --> 00:10:24,200
Zrobi� wszystko,
�eby pani pom�c.
127
00:10:25,300 --> 00:10:27,000
Dzi�kuj�, panie Whicher.
128
00:10:57,000 --> 00:10:59,300
/St. Katherines
/Dom nadziei dla upad�ych kobiet
129
00:11:01,600 --> 00:11:04,100
Chcia�bym spyta�
o m�od� kobiet�, Mary Drew.
130
00:11:04,200 --> 00:11:07,200
- Przykro mi.
- Niedawno urodzi�a dziecko.
131
00:11:07,300 --> 00:11:08,500
Nie ma.
132
00:11:16,500 --> 00:11:19,500
Szukam m�odej kobiety
o nazwisku Mary Drew.
133
00:11:19,600 --> 00:11:22,600
- Nie mog� panu pom�c.
- Nie ma tu nikogo o tym nazwisku?
134
00:11:36,500 --> 00:11:38,600
Dzie� dobry.
Mo�e siostra zdo�a mi pom�c.
135
00:11:38,600 --> 00:11:41,800
M�czyznom bez zgody
wielebnego Marlowa wst�p wzbroniony.
136
00:11:41,900 --> 00:11:44,800
- Mog� zamieni� z nim s�owo?
- Jest nieobecny.
137
00:11:44,800 --> 00:11:46,700
- A kiedy wr�ci?
- Nie wiem.
138
00:11:46,800 --> 00:11:49,000
Szukam informacji
o m�odej kobiecie z dzieckiem.
139
00:11:49,100 --> 00:11:50,400
A kim pan jest?
140
00:11:51,000 --> 00:11:54,700
- Nazywam si� Whicher.
- Pastor Marlow. Co to za kobieta?
141
00:11:54,900 --> 00:11:58,200
Nazywa si� Mary Drew.
Zamordowano j� ubieg�ej nocy.
142
00:11:58,800 --> 00:12:02,100
Zamordowano?
To straszne.
143
00:12:02,800 --> 00:12:06,000
Siostra Anna natkn�a si� na ni�
przedwczoraj na ulicy.
144
00:12:06,100 --> 00:12:10,000
By�a w op�akanym stanie.
Bez wahania j� przyj��em.
145
00:12:10,700 --> 00:12:13,100
Jeszcze tego samego popo�udnia
zacz�a rodzi�.
146
00:12:13,200 --> 00:12:17,200
Wezwali�my akuszerk� i dziecko,
ch�opczyk, szcz�liwie przysz�o na �wiat.
147
00:12:17,500 --> 00:12:19,200
Kiedy zauwa�yli�my,
�e Mary znikn�a,
148
00:12:19,300 --> 00:12:21,500
oddali�my go pod opiek� innej mieszkance.
149
00:12:21,600 --> 00:12:23,600
Zanim j� tu przyj��em,
by�a prostytutk�,
150
00:12:23,700 --> 00:12:28,200
ale ma w�asne dziecko
i mleka do�� dla dwojga.
151
00:12:35,900 --> 00:12:37,300
Dzi�ki Bogu.
152
00:12:39,300 --> 00:12:42,100
By�em tutaj. Nawet nie wiedzia�em,
�e opu�ci�a budynek.
153
00:12:42,200 --> 00:12:44,600
- Dlaczego odesz�a?
- Nie wiem.
154
00:12:46,500 --> 00:12:48,900
A siostra?
155
00:12:52,300 --> 00:12:53,900
Chcia�a si� z kim� spotka�,
156
00:12:54,500 --> 00:12:55,800
wi�c pozwoli�am jej wyj��.
157
00:12:56,600 --> 00:12:57,700
Spotka� z kim?
158
00:13:01,700 --> 00:13:03,800
Z ojcem dziecka, Stephenem.
159
00:13:06,700 --> 00:13:08,300
To by�o g�upie, siostro.
160
00:13:09,600 --> 00:13:11,000
By�a zdesperowana.
161
00:13:12,300 --> 00:13:16,200
Grozi�, �e zerwie z ni�
wszelki kontakt, nawet ucieknie z kraju.
162
00:13:16,300 --> 00:13:19,500
Kiedy ich widzia�am,
a by�o to jeszcze zanim urodzi�a,
163
00:13:21,000 --> 00:13:23,900
sz�a za nim ulic�
i b�aga�a go.
164
00:13:24,500 --> 00:13:27,300
By� pijany, z�y
i chcia� si� od niej uwolni�.
165
00:13:28,500 --> 00:13:29,800
Gdzie to by�o?
166
00:13:30,800 --> 00:13:34,600
Niedaleko Factor's Inn.
Wiedzia�a, �e b�dzie tam nocowa�.
167
00:13:35,100 --> 00:13:38,100
Przewr�ci� j� na ziemi� i uciek�.
168
00:13:38,300 --> 00:13:42,300
Pomog�am jej i od razu zauwa�y�am,
�e wstrz�s wywo�a� por�d.
169
00:13:43,400 --> 00:13:45,300
Kiedy ju� urodzi�a,
by�a przekonana,
170
00:13:45,400 --> 00:13:48,100
�e je�li sk�oni Stephena
do zobaczenia dziecka...
171
00:13:48,300 --> 00:13:51,700
Ale pozwoli� jej wyj��
w takim stanie? P�n� noc�?
172
00:13:51,800 --> 00:13:53,900
Siostra wiedzia�a,
�e jest niebezpieczny.
173
00:13:57,500 --> 00:13:58,800
Wci�� powtarza�a...
174
00:14:00,100 --> 00:14:03,600
Powtarza�a, �e on ma inn� stron�.
175
00:14:04,000 --> 00:14:04,900
�agodn�,
176
00:14:06,400 --> 00:14:07,600
kochaj�c�.
177
00:14:07,700 --> 00:14:08,900
Wierzy�a,
178
00:14:11,200 --> 00:14:14,400
�e mo�e go uratowa� przed t� drug�,
mroczn� natur�.
179
00:14:19,100 --> 00:14:20,900
Wiedzia�am, �e to niebezpieczne.
180
00:14:22,100 --> 00:14:24,400
Da�am jej r�aniec do ochrony.
181
00:14:27,200 --> 00:14:28,400
Ten?
182
00:14:50,500 --> 00:14:53,700
/Komisarz Lock i jego ekipa robi�,
/co w ich mocy.
183
00:14:53,700 --> 00:14:56,600
/To najzdolniejszy detektyw.
/Prosi�, �ebym zapewni� pani�,
184
00:14:56,700 --> 00:14:59,000
/�e morderca
/zostanie odnaleziony.
185
00:14:59,100 --> 00:15:01,900
W�a�nie wyja�nia�em pannie Spencer,
�e komisarz Lock
186
00:15:02,000 --> 00:15:05,400
i jego ludzie robi� wszystko,
�eby znale�� zab�jc�.
187
00:15:05,500 --> 00:15:08,100
- Na razie nie ma wie�ci o dziecku.
- Dziecko si� znalaz�o.
188
00:15:09,900 --> 00:15:11,100
Dzi�ki Bogu!
189
00:15:11,800 --> 00:15:15,800
W schronisku dla kobiet,
gdzie przyj�to Mary. Czuje si� dobrze.
190
00:15:17,100 --> 00:15:19,100
- Ch�opczyk?
- Tak.
191
00:15:20,200 --> 00:15:21,700
Panie Whicher, nie wie pan...
192
00:15:22,900 --> 00:15:24,600
Nie �mia�am mie� nadziei.
Dzi�kuj�.
193
00:15:24,700 --> 00:15:26,900
Dobra robota, Jack.
194
00:15:28,300 --> 00:15:30,500
Wygl�da na to,
�e kr�tko po porodzie
195
00:15:30,600 --> 00:15:34,500
Mary posz�a szuka� Stephena
i nigdy nie wr�ci�a.
196
00:15:34,900 --> 00:15:38,000
Wiedzia�am.
Musicie go znale��.
197
00:15:38,500 --> 00:15:41,000
Mamy taki zamiar.
Rozes�ano jego rysopis.
198
00:15:41,100 --> 00:15:44,700
Panno Spencer, czy Mary
mia�a przy sobie jakie� kosztowno�ci?
199
00:15:45,200 --> 00:15:47,400
To nie by� napad rabunkowy,
nadkomisarzu.
200
00:15:47,500 --> 00:15:49,200
Musimy sprawdzi� wszelkie mo�liwo�ci.
201
00:15:49,400 --> 00:15:52,600
Z bi�uterii nosi�a tylko z�oty medalion,
kt�re jej da�am.
202
00:15:52,800 --> 00:15:54,400
Mo�e go pani opisa�?
203
00:15:55,000 --> 00:15:58,800
Owalny, inkrustowany szmaragdami
i per�ami. By�y na nim jej inicja�y.
204
00:15:58,900 --> 00:16:02,300
- Wi�c by� kosztowny?
- M�wi�am, �e to nie rabunek.
205
00:16:02,400 --> 00:16:04,600
Nie mia�a go,
gdy j� znaleziono.
206
00:16:04,600 --> 00:16:08,400
Nie ufam pa�skiemu �ledztwu.
Chcia�abym, �eby pan je prowadzi�.
207
00:16:08,500 --> 00:16:11,700
- Obawiam si�, �e to niemo�liwe.
- A to dlaczego?
208
00:16:14,400 --> 00:16:18,400
Komendant patrzy niech�tnym okiem
na prywatnych detektyw�w.
209
00:16:18,500 --> 00:16:20,600
Ju� przed nim nie odpowiadam.
210
00:16:20,700 --> 00:16:23,300
Ale pracuj�c dla pani,
b�dziesz odpowiedzialny przed ni�.
211
00:16:26,600 --> 00:16:30,000
Panno Spencer,
prowadzi�em pewn� spraw�.
212
00:16:30,600 --> 00:16:33,700
M�oda kobieta pope�ni�a morderstwo,
a ja nie zdo�a�em doprowadzi� do skazania.
213
00:16:33,900 --> 00:16:38,000
Przynios�em im wstyd.
Nie chcia�bym go przynie�� pani.
214
00:16:38,300 --> 00:16:40,000
Z tego co widzia�am,
nie mam powodu s�dzi�,
215
00:16:40,100 --> 00:16:41,300
by mia�o si� tak sta�.
216
00:16:41,400 --> 00:16:44,700
- Oczywi�cie zap�ac� panu.
- Pieni�dze mnie nie interesuj�.
217
00:16:45,100 --> 00:16:47,100
Prosz� powiedzie�,
�e mi pan pomo�e.
218
00:16:54,100 --> 00:16:56,300
- Je�li tego pani chce.
- Tak, chc�.
219
00:16:58,500 --> 00:16:59,800
Wi�c pomog�.
220
00:17:11,800 --> 00:17:14,300
- Dzie� dobry, panie Whicher.
- Dzie� dobry.
221
00:17:14,600 --> 00:17:16,400
To ciotka Mary, panna Spencer.
222
00:17:16,700 --> 00:17:19,200
Moja siostrzenica Charlotte
zaopiekuje si� dzieckiem do czasu,
223
00:17:19,300 --> 00:17:21,300
a� panna Spencer
poczyni przygotowania w domu.
224
00:17:21,400 --> 00:17:23,900
Prosz� wej��.
Przynios� go.
225
00:17:24,700 --> 00:17:28,200
- Ma jakie� imi�?
- Mary nazywa�a go Stephen.
226
00:17:31,000 --> 00:17:34,200
Dzi�kuj� za opiek� nad nim
i za pr�b� pomocy Mary.
227
00:17:34,300 --> 00:17:35,800
Tak mi przykro.
228
00:17:44,200 --> 00:17:46,900
- Dzie� dobry, panno Spencer.
- Dzie� dobry.
229
00:17:48,100 --> 00:17:51,500
P�jdziemy ju�.
Mog� wzi�� dziecko?
230
00:17:56,500 --> 00:17:59,300
Wracam do domu na wsi.
231
00:17:59,400 --> 00:18:01,900
- B�dzie informowa� pan o post�pach?
- Oczywi�cie.
232
00:18:05,800 --> 00:18:06,700
Mi�ego dnia.
233
00:18:08,700 --> 00:18:12,000
Siostro Anne,
czy Mary nosi�a z�oty medalion?
234
00:18:12,100 --> 00:18:15,500
Tak, nigdy go nie zdejmowa�a.
235
00:18:15,600 --> 00:18:18,600
Czy kto� poza siostr� wiedzia�,
�e chcia�a si� spotka� ze Stephenem?
236
00:18:19,200 --> 00:18:20,600
Nie s�dz�.
237
00:18:21,300 --> 00:18:25,600
- Mog� spyta� o to samo, pastorze?
- Ju� pyta�em. Odpowied� brzmia�a "nie".
238
00:18:25,700 --> 00:18:30,300
Dzi�kuj� bardzo za pomoc.
Nie b�dziemy ju� was niepokoi�.
239
00:18:31,000 --> 00:18:32,900
B�d� kontynuowa� �ledztwo.
240
00:18:40,400 --> 00:18:43,400
- Toby.
- To pan.
241
00:18:43,500 --> 00:18:46,300
- Zgadza si�, ja.
- My�la�em, �e pan nie �yje.
242
00:18:46,300 --> 00:18:48,800
Wybacz, �e ci� zawiod�em,
ale trzymam si� ca�kiem nie�le.
243
00:18:49,000 --> 00:18:50,700
Szukam pomocy
u starego przyjaciela.
244
00:18:50,700 --> 00:18:54,000
Ostatni raz widzia�em pana w s�dzie.
Dosta�em 6 miesi�cy.
245
00:18:54,100 --> 00:18:56,700
- Dosta�by� rok, gdybym nie...
- Czego pan chce?
246
00:18:57,000 --> 00:19:00,000
Zgin�a pewna b�yskotka.
Chcia�bym, �eby� mia� oczy otwarte.
247
00:19:00,800 --> 00:19:02,700
Oczywi�cie b�dziesz co� z tego mia�.
248
00:19:03,900 --> 00:19:06,100
To brzmi interesuj�co,
panie Whicher.
249
00:19:25,800 --> 00:19:28,000
Nocne morderstwo,
kto� co� widzia�?
250
00:19:28,000 --> 00:19:29,000
Nie.
251
00:19:33,000 --> 00:19:36,000
Dziewczyna pchni�ta no�em.
Kto� co� widzia�?
252
00:19:36,100 --> 00:19:38,800
- Nie, nic.
- Nie, ja nic nie widzia�em.
253
00:19:39,300 --> 00:19:40,300
Nie.
254
00:19:42,600 --> 00:19:48,200
Brutalnie zamordowano niewinn�
dziewczyn� tu� za drzwiami!
255
00:19:49,300 --> 00:19:51,400
Kto� z was musia� co� widzie�.
256
00:19:53,200 --> 00:19:55,100
- Ty?
- Nie.
257
00:19:55,600 --> 00:19:56,500
Ty?
258
00:19:57,600 --> 00:20:01,300
- Widzia�e� co�?
- Ju� opowiedzia�em konstablom.
259
00:20:01,700 --> 00:20:04,400
- I co im powiedzia�e�?
- Nikt tutejszy tego nie zrobi�.
260
00:20:05,600 --> 00:20:07,400
Po prostu powiedz,
co widzia�e�.
261
00:20:07,700 --> 00:20:10,700
Wytacza�em bary�k�,
us�ysza�em krzyk,
262
00:20:10,800 --> 00:20:13,900
podszed�em do drzwi, a on tam sta�,
po drugiej stronie ulicy.
263
00:20:14,000 --> 00:20:17,100
- Kto to by�?
- Nigdy przedtem go nie widzia�em.
264
00:20:17,200 --> 00:20:18,500
Mo�esz go opisa�?
265
00:20:19,400 --> 00:20:22,900
M�ody ch�opak, wysoki, szczup�y.
Dziewczyna le�a�a przed nim.
266
00:20:23,500 --> 00:20:24,400
- A potem...
- To nie tak.
267
00:20:24,500 --> 00:20:27,300
...pojawi� si� konstabl, kaza� mu zosta�,
a ch�opak da� drapaka.
268
00:20:27,400 --> 00:20:29,500
- W kt�r� stron�?
- W kierunku Gibb Lane.
269
00:20:29,700 --> 00:20:32,200
Konstabl pobieg� za nim,
ale go zgubi�.
270
00:20:32,800 --> 00:20:35,600
Widzia�em, �e z dziewczyn� kiepsko,
wi�c wezwa�em lekarza.
271
00:20:35,700 --> 00:20:37,200
Nie, to nie tak.
272
00:20:37,200 --> 00:20:41,000
Sika�em w zau�ku i us�ysza�em
jaki� ha�as na ulicy.
273
00:20:41,100 --> 00:20:44,400
Poszed�em zobaczy� i zauwa�y�em faceta,
kt�ry tam przykucn��.
274
00:20:44,600 --> 00:20:46,500
Nie wiem, czy mnie widzia�,
w ka�dym razie uciek�.
275
00:20:46,600 --> 00:20:51,000
Ale wcale nie by� wysoki i szczup�y.
By� gruby, bary�kowaty.
276
00:20:51,100 --> 00:20:52,700
- Nie, nie by�.
- By�.
277
00:20:52,800 --> 00:20:56,000
- Widzia�e� twarz?
- Nie, zaraz znikn��.
278
00:20:56,100 --> 00:20:58,000
Podszed�em zobaczy�,
od czego tak ucieka�.
279
00:20:59,900 --> 00:21:03,700
- Ona tam le�a�a.
- Kto� jeszcze? Jacy� �wiadkowie?
280
00:21:03,800 --> 00:21:07,000
Nie to widzia�em,
ale zada�e� do�� pyta�. Wynocha.
281
00:21:11,500 --> 00:21:12,800
/W�cibski gnojek.
282
00:22:00,100 --> 00:22:01,500
Dzie� dobry panu.
283
00:22:02,900 --> 00:22:06,300
- Szukam Stephena Ganna.
- Czego pan od niego chce?
284
00:22:06,400 --> 00:22:09,000
Chcia�em porozmawia�
o zab�jstwie Mary Drew.
285
00:22:10,900 --> 00:22:13,500
- O zab�jstwie?
- Tak.
286
00:22:14,600 --> 00:22:18,800
- Co j� spotka�o?
- W�a�nie tego chcia�bym si� dowiedzie�.
287
00:22:19,300 --> 00:22:23,000
- M�wi�em jej, �eby nie jecha�a za nim.
- Kiedy j� pan ostatnio widzia�?
288
00:22:23,900 --> 00:22:27,400
Jakie� pi�� dni temu.
Przysz�a go szuka�.
289
00:22:27,600 --> 00:22:29,300
Pyta�a, czy wiem, gdzie jest.
290
00:22:30,800 --> 00:22:33,900
- A ja, wybacz mi Panie, powiedzia�em.
- Stephen si� tu p�niej pojawi�?
291
00:22:34,000 --> 00:22:36,900
Nie.
Bo�e, ta rodzina jest przekl�ta.
292
00:22:37,000 --> 00:22:38,600
Przekl�ta?
W jaki spos�b?
293
00:22:40,100 --> 00:22:42,900
Jego matka umar�a,
ojca powieszono za morderstwo.
294
00:22:43,300 --> 00:22:45,900
Dziadek oszala�
i trafi� do zak�adu.
295
00:22:46,000 --> 00:22:47,800
Kogo zabi� ojciec Stephena?
296
00:22:50,400 --> 00:22:52,100
Tego, co mieszka� w rezydencji.
297
00:22:53,100 --> 00:22:54,700
Go�cia nazwiskiem Spencer.
298
00:22:55,900 --> 00:22:57,300
Richard Spencer.
299
00:23:15,900 --> 00:23:18,200
Panna Spencer w domu?
Nazywam si� Whicher.
300
00:23:18,200 --> 00:23:20,400
Sprawdz�.
Prosz� tu zaczeka�.
301
00:23:29,500 --> 00:23:31,600
- Prosz�.
- Dzi�kuj�.
302
00:23:38,200 --> 00:23:39,300
Pa�ski kapelusz.
303
00:23:41,000 --> 00:23:42,000
Prosz� za mn�.
304
00:23:48,500 --> 00:23:50,100
Ma pan wie�ci?
Znaleziono Stephena?
305
00:23:50,200 --> 00:23:51,200
Nie.
306
00:23:51,900 --> 00:23:56,100
Rozmawia�em z panem Finchem.
Powiedzia� mi co� interesuj�cego.
307
00:23:57,000 --> 00:24:01,200
M�wi�, �e ojciec Stephena
zamordowa� s�siada, Richarda Spencera.
308
00:24:01,800 --> 00:24:03,300
To by� m�j ojciec.
309
00:24:06,600 --> 00:24:09,500
- Nie powiedzia�a mi pani.
- Nie�atwo mi o tym m�wi�.
310
00:24:10,000 --> 00:24:12,100
Musi mi pani m�wi� wszystko,
je�li mam ustali�,
311
00:24:12,200 --> 00:24:14,100
czy Stephen odpowiada
za �mier� Mary.
312
00:24:14,200 --> 00:24:15,800
Nie ma �adnego "czy".
313
00:24:16,000 --> 00:24:19,500
To �e ojciec Stephena by� morderc�
nie znaczy, �e on te� nim jest.
314
00:24:19,600 --> 00:24:21,100
S�dz�, �e znajdzie pan dow�d.
315
00:24:21,200 --> 00:24:23,900
Im wi�cej mi pani powie,
tym bardziej to b�dzie prawdopodobne.
316
00:24:25,500 --> 00:24:26,900
Rozumie pani?
317
00:24:27,400 --> 00:24:29,500
Wi�c jak dosz�o do zab�jstwa pani ojca?
318
00:24:30,400 --> 00:24:33,400
Wybuch�a sprzeczka mi�dzy ojcem
a Williamem Gannem.
319
00:24:34,000 --> 00:24:35,000
O co?
320
00:24:35,800 --> 00:24:38,800
Od lat mi�dzy naszymi rodzinami
trwa� sp�r o �r�d�o
321
00:24:38,900 --> 00:24:40,700
na granicy naszych nieruchomo�ci.
322
00:24:42,000 --> 00:24:43,700
M�wiono mi,
�e spotkali si� noc� na �cie�ce.
323
00:24:43,800 --> 00:24:46,400
- M�wiono? A gdzie pani by�a?
- Wyjecha�am do szko�y.
324
00:24:47,100 --> 00:24:48,700
William uderzy� mojego ojca,
325
00:24:50,000 --> 00:24:53,600
pr�bowa� upozorowa� rabunek.
Zabra� mu portfel i ukry� go.
326
00:24:54,500 --> 00:24:56,900
Ale p�niej konstabl
znalaz� go w jego pokoju.
327
00:24:58,000 --> 00:25:00,000
Ile Mary o tym wiedzia�a?
328
00:25:01,000 --> 00:25:03,800
Bardzo niewiele.
Zamieszka�a ze mn� dwa lata temu.
329
00:25:04,500 --> 00:25:05,900
A gdzie by�a przedtem?
330
00:25:06,600 --> 00:25:10,100
By�a c�rk� mojej kuzynki,
jej rodzice nie �yj�.
331
00:25:11,000 --> 00:25:14,200
Jestem niezam�na, ale s�dzi�am,
�e zapewni� jej dobry dom.
332
00:25:15,000 --> 00:25:16,100
Z pewno�ci� tak by�o.
333
00:25:16,100 --> 00:25:18,700
Wi�c dlaczego zwi�za�a si�
z tym m�odzie�cem?
334
00:25:20,300 --> 00:25:22,400
Oszukiwa� j�,
a ja powinnam j� ostrzec.
335
00:25:27,900 --> 00:25:30,000
Nie zamierza�em
przysparza� pani cierpienia.
336
00:25:30,100 --> 00:25:32,400
To nie mo�e by� przeszkod�
w pana �ledztwie.
337
00:25:35,600 --> 00:25:39,000
Pan Finch powiedzia�,
�e Stephen ma dziadka.
338
00:25:40,300 --> 00:25:41,900
Ma jeszcze jak�� rodzin�?
339
00:25:43,000 --> 00:25:47,200
Wuja Thomasa.
Wyjecha� dawno temu.
340
00:25:48,100 --> 00:25:51,000
- Dok�d?
- Do Londynu, jak s�dz�.
341
00:25:53,300 --> 00:25:54,500
Dzi�kuj�.
342
00:25:59,900 --> 00:26:00,700
Doktorze?
343
00:26:02,400 --> 00:26:04,800
Mog� zobaczy�
raport z sekcji Mary Drew?
344
00:26:04,900 --> 00:26:07,600
Raport?
Przekaza�em go ju� policji.
345
00:26:07,900 --> 00:26:10,800
Mo�e mi pan co� powiedzie�
o charakterze obra�e�?
346
00:26:11,300 --> 00:26:14,800
Przykro mi, to sprawa policji.
Musi pan rozmawia� z nimi.
347
00:26:15,000 --> 00:26:17,200
Naprawd� musz� ju� i��.
Spiesz� si�.
348
00:26:45,800 --> 00:26:47,800
- Kim pan jest?
- Nazywam si� Whicher.
349
00:26:48,200 --> 00:26:50,800
Prowadz� dochodzenie
w sprawie �mierci tej m�odej damy.
350
00:26:51,500 --> 00:26:52,800
Jest pan policjantem?
351
00:26:53,100 --> 00:26:53,900
Nie.
352
00:26:58,700 --> 00:27:01,100
- Zna�e� Mary?
- Tak.
353
00:27:05,300 --> 00:27:06,800
Ty jeste� Stephen Gann?
354
00:27:11,900 --> 00:27:14,600
- Gdzie jest dziecko?
- Jest bezpieczne.
355
00:27:15,000 --> 00:27:16,600
Dzi�ki Bogu chocia� za to.
356
00:27:18,400 --> 00:27:20,900
- Wiesz, jak zgin�a?
- Ja jej nie zabi�em.
357
00:27:21,000 --> 00:27:22,200
Wi�c kto?
358
00:27:23,400 --> 00:27:25,200
Jednak jest pan policjantem?
359
00:27:25,600 --> 00:27:27,600
Przysi�gam, �e nie, Stephen.
360
00:27:28,500 --> 00:27:31,400
Chc� tylko, �eby� wyja�ni� mi,
co si� sta�o.
361
00:27:32,200 --> 00:27:34,200
- Cofnij si�!
- Stephen, nie.
362
00:28:28,800 --> 00:28:30,300
- Sir.
- Parker.
363
00:28:34,700 --> 00:28:36,200
Na mi�o�� bosk�, Jack!
364
00:28:36,300 --> 00:28:38,400
Przepraszam, nie powinienem dopu�ci�,
�eby mnie pokona�.
365
00:28:38,500 --> 00:28:40,200
Po co poszed�e� do dr. Beattie?
366
00:28:40,300 --> 00:28:42,800
Zapyta� o raport z sekcji.
Nic mi nie powiedzia�.
367
00:28:42,900 --> 00:28:45,200
Pojedyncze pchni�cie no�em
w doln� cz�� brzucha.
368
00:28:45,300 --> 00:28:46,200
Rozumiem.
369
00:28:48,800 --> 00:28:50,400
Rana odpowiada temu no�owi.
370
00:28:52,000 --> 00:28:54,700
Mia� go Stephen.
Zdo�a�em mu go odebra�.
371
00:28:58,700 --> 00:29:01,500
Cz�owiek z Factor's Inn widzia� kogo�
pasuj�cego do rysopisu.
372
00:29:01,600 --> 00:29:04,900
Jeden ze �wiadk�w widzia�
zupe�nie inn� posta� nad jej zw�okami.
373
00:29:05,000 --> 00:29:07,900
S� sprzeczne relacje.
Rozwi��� to.
374
00:29:08,000 --> 00:29:12,100
Dopadn� morderc�, ale nie mo�esz
pa��ta� si� po moim �ledztwie!
375
00:29:12,200 --> 00:29:15,300
Nie chcesz, �ebym przekazywa� ci
uzyskane informacje?
376
00:29:16,300 --> 00:29:18,200
- Whicher?
- Komendancie.
377
00:29:19,600 --> 00:29:20,900
Co u pana?
378
00:29:21,200 --> 00:29:23,200
- Bardzo dobrze, sir.
- To dobrze.
379
00:29:26,100 --> 00:29:27,800
Co pana sprowadza?
380
00:29:29,500 --> 00:29:32,300
- Zab�jstwo przy Angel Lane.
- S�ysza�em o nim.
381
00:29:33,300 --> 00:29:36,800
Mam informacje, kt�re mog�
zainteresowa� komisarza Locka.
382
00:29:37,000 --> 00:29:38,400
Z pewno�ci� b�dzie wdzi�czny.
383
00:29:38,500 --> 00:29:41,900
S�u�ba �ledcza zawsze wys�uchuje
informacji od obywateli.
384
00:29:43,500 --> 00:29:46,100
Za pi�� minut w moim biurze,
nadkomisarzu.
385
00:29:46,800 --> 00:29:47,600
Tak jest.
386
00:29:49,700 --> 00:29:53,300
- Co si� dzieje, Jack?
- W�a�nie to wyja�ni�em.
387
00:29:53,800 --> 00:29:56,100
Wiesz, co my�li
o prywatnych detektywach.
388
00:29:56,200 --> 00:29:59,600
Zamknie �ledztwo,
je�li pomy�li, �e ci pomagamy.
389
00:30:00,400 --> 00:30:02,000
- To oczywiste, �e tak nie jest.
- Dobrze.
390
00:30:02,000 --> 00:30:04,400
Moje zobowi�zania wobec ciebie,
jako przyjaciela, si� wyczerpa�y.
391
00:30:04,500 --> 00:30:05,900
Jako oficer policji
392
00:30:06,000 --> 00:30:08,700
oficjalnie nakazuj� ci
trzyma� si� z daleka od tego �ledztwa.
393
00:30:09,800 --> 00:30:13,500
Je�li twoje przyjacielskie zobowi�zania
s� wyczerpane, to moje te�.
394
00:30:23,300 --> 00:30:24,700
To co zawsze?
395
00:30:33,200 --> 00:30:34,300
Przepraszam.
396
00:30:35,200 --> 00:30:40,200
Dolly na pewno te�.
Komendant uderzy� poni�ej pasa.
397
00:30:40,900 --> 00:30:42,400
Doceniam to, George.
398
00:30:43,800 --> 00:30:46,200
Praca przeciwko sobie to szale�stwo.
399
00:30:46,200 --> 00:30:48,200
Chc� rozwi�za� t� spraw�
tak samo jak ty.
400
00:30:51,100 --> 00:30:53,200
Nie widz� przeszk�d
dla wsp�pracy.
401
00:30:54,600 --> 00:30:56,600
O ile g�ra si� nie dowie.
402
00:31:01,200 --> 00:31:03,700
- Nie ma powod�w, �eby mia�a wiedzie�.
- To dobrze.
403
00:31:04,800 --> 00:31:06,800
M�wi�e�, �e masz inne informacje.
404
00:31:07,700 --> 00:31:09,200
By�em w Oakwell.
405
00:31:10,300 --> 00:31:13,400
16 lat temu ojciec Stephena
pope�ni� morderstwo.
406
00:31:13,900 --> 00:31:16,100
Ofiar� by� ojciec panny Spencer.
407
00:31:16,700 --> 00:31:19,400
Wuj Stephena
jest tutaj kupcem zbo�owym.
408
00:31:20,100 --> 00:31:22,100
Powinni�my go odwiedzi�.
409
00:31:33,500 --> 00:31:34,900
- Pan Gann?
- Tak.
410
00:31:34,900 --> 00:31:36,200
Komisarz Lock.
411
00:31:36,300 --> 00:31:38,400
Chcia�bym porozmawia�
o pana bratanku, Stephenie.
412
00:31:38,400 --> 00:31:39,500
Rozumiem.
413
00:31:40,300 --> 00:31:41,700
Prosz� za mn�.
414
00:31:42,100 --> 00:31:46,800
Stephen pojawi� si� tu przedwczoraj.
By� zdesperowany.
415
00:31:46,900 --> 00:31:47,900
Dlaczego?
416
00:31:48,100 --> 00:31:50,800
Jaka� nieszcz�sna dziewczyna
by�a z nim w ci��y.
417
00:31:54,300 --> 00:31:57,200
- To ta, kt�r� zamordowano?
- Obawiam si�, �e tak.
418
00:32:00,600 --> 00:32:04,000
Chcia� pieni�dzy,
�eby wsi��� na statek i opu�ci� kraj.
419
00:32:04,100 --> 00:32:06,100
- Da� mu je pan?
- Nie.
420
00:32:06,300 --> 00:32:09,300
Powiedzia�em, �e musi zosta�
i zmierzy� si� z odpowiedzialno�ci�.
421
00:32:11,500 --> 00:32:13,800
Przez lata po�wi�ci�em Stephenowi
wiele stara�.
422
00:32:14,700 --> 00:32:16,500
Usilnie pr�bowa�em, ale...
423
00:32:18,100 --> 00:32:20,500
obawiam si�, �e to ci�ko chora dusza.
424
00:32:20,600 --> 00:32:23,400
A jego dziadek?
Stephen pr�bowa� si� z nim skontaktowa�?
425
00:32:23,500 --> 00:32:25,500
Nie, Stephen nie wie,
gdzie on jest.
426
00:32:27,800 --> 00:32:30,100
Z biegiem lat mojemu ojcu
zdarzenia z przesz�o�ci
427
00:32:32,400 --> 00:32:35,900
zdawa�y si� coraz bardziej doskwiera�.
428
00:32:36,300 --> 00:32:38,900
M�wi pan o zabiciu Richarda Spencera
przez pa�skiego brata?
429
00:32:39,000 --> 00:32:40,100
Tak.
430
00:32:41,800 --> 00:32:43,700
To zdecydowa�o
o oddaniu go do zak�adu,
431
00:32:43,800 --> 00:32:46,100
a kontakt ze Stephenem
nie m�g�by pom�c.
432
00:32:46,900 --> 00:32:48,100
Modl� si�, �eby moja rodzina
433
00:32:48,200 --> 00:32:50,500
nie by�a przyczyn�
kolejnych cierpie� panny Spencer.
434
00:32:51,600 --> 00:32:53,900
Musimy porozmawia� z pa�skim ojcem.
435
00:32:54,200 --> 00:32:55,500
Prosz�, nie.
436
00:32:56,100 --> 00:33:00,000
Odnalaz� spok�j i b�agam,
�eby�cie pozwolili mu go zachowa�.
437
00:33:00,400 --> 00:33:01,300
Niestety, to konieczne.
438
00:33:01,400 --> 00:33:03,500
Prosz� si� nie niepokoi�.
B�dziemy delikatni.
439
00:33:03,900 --> 00:33:05,300
Gdzie jest ten zak�ad?
440
00:33:06,900 --> 00:33:08,300
To Hopewood House.
441
00:33:22,500 --> 00:33:24,400
- Dzie� dobry, panie Gann.
- Dzie� dobry.
442
00:33:31,700 --> 00:33:34,100
- Wszystko w porz�dku, Jack?
- Tak.
443
00:33:49,300 --> 00:33:51,700
Dzie� dobry, panie Gann.
Dr Casement jest tam.
444
00:33:51,800 --> 00:33:52,800
Dzi�kuj�.
445
00:33:55,400 --> 00:33:58,800
- Dzie� dobry, dr. Casement.
- Panie Gann, mi�o pana widzie�.
446
00:33:59,100 --> 00:34:03,100
To komisarz Lock i pan Whicher.
Chc� porozmawia� z moim ojcem.
447
00:34:03,200 --> 00:34:06,200
Wa�na sprawa.
Obiecali, �e to nie potrwa d�ugo.
448
00:34:06,600 --> 00:34:08,500
Dobrze. Prosz� za mn�.
449
00:34:08,900 --> 00:34:10,900
Kto� odwiedza� ostatnio
pana Ganna?
450
00:34:11,000 --> 00:34:14,400
Zapewniam, �e Joshua nie miewa
�adnych go�ci poza swoim synem,
451
00:34:14,500 --> 00:34:16,500
kt�ry po�wi�ca mu wiele uwagi.
452
00:34:16,500 --> 00:34:17,500
Nie w�tpi�.
453
00:34:17,500 --> 00:34:21,100
Skromno�� nie pozwoli�a mu powiedzie�,
�e jest naszym wielkim dobroczy�c�.
454
00:34:21,200 --> 00:34:23,700
Ogrody, pok�j muzyczny,
powsta�y dzi�ki jego hojno�ci.
455
00:34:23,800 --> 00:34:27,700
Naszym celem w Hopewood jest spok�j,
a one pomagaj� go osi�gn��.
456
00:34:27,700 --> 00:34:31,100
Nasz system opiera si�
na leczeniu prewencyjnym
457
00:34:31,100 --> 00:34:33,700
- i unikaniem wszelkiego wzburzenia.
- Rozumiem.
458
00:34:33,900 --> 00:34:37,400
- Chcemy zamieni� tylko kilka s��w.
- To mo�e nie by� takie �atwe.
459
00:34:38,000 --> 00:34:40,500
Okresy przytomno�ci umys�u
s� u Joshuy rzadkie.
460
00:34:40,600 --> 00:34:43,500
Joshua, dzie� dobry.
Przyprowadzi�em ci go�ci.
461
00:34:43,600 --> 00:34:44,900
Dzie� dobry, ojcze.
462
00:34:45,000 --> 00:34:47,700
Ci dwaj d�entelmeni
chcieliby z tob� porozmawia�.
463
00:34:49,100 --> 00:34:51,200
Panie Gann, jestem komisarz Lock.
464
00:34:51,400 --> 00:34:53,800
Jestem policjantem,
rozumie pan?
465
00:34:55,200 --> 00:34:58,700
- Chcemy spyta� pana o Stephena.
- Stephena?
466
00:35:00,900 --> 00:35:05,100
Chcia�em si� upewni�,
�e nie widzia� go pan ostatnio.
467
00:35:05,300 --> 00:35:07,800
Upewni�? Nie lubi� tego s�owa.
468
00:35:07,900 --> 00:35:13,100
Prosz�, niech pan tak nie m�wi.
Tylko B�g widzi, tylko B�g ma pewno��.
469
00:35:13,200 --> 00:35:15,800
Jest przera�ony.
Joshua nie mo�e rozmawia�, kiedy si� boi.
470
00:35:15,900 --> 00:35:19,500
- W�a�nie tego si� obawia�em.
- Rozmawia ze mn� i panem Machinem.
471
00:35:19,600 --> 00:35:23,200
- Bo my go nie straszymy.
- Kim jest pan Machin?
472
00:35:23,300 --> 00:35:25,600
Pracuje tu,
ale teraz go nie ma.
473
00:35:25,700 --> 00:35:28,700
Robercie, ci panowie
przyszli porozmawia� z Joshu�.
474
00:35:28,800 --> 00:35:31,800
Bo�e, nie chc� sprawia� problem�w.
475
00:35:31,800 --> 00:35:34,400
B�d� przestrzega� zasad,
jakie by nie by�y.
476
00:35:34,900 --> 00:35:37,500
- Thomas nie zrobi� nic z�ego.
- Wiemy o tym.
477
00:35:37,600 --> 00:35:41,500
- Chodzi nam o Stephena.
- Nie Stephen. Nie, nie.
478
00:35:42,700 --> 00:35:44,600
To on.
To pan Machin.
479
00:35:44,700 --> 00:35:47,300
Pan�w to nie interesuje,
Robercie.
480
00:35:47,800 --> 00:35:50,200
Pan Machin to mi�y m�ody cz�owiek,
sumienny,
481
00:35:50,300 --> 00:35:52,900
ale obawiam si�, �e nie jest got�w
na wymogi tej pracy.
482
00:35:55,100 --> 00:35:59,600
Chyba musicie na tym poprzesta�.
483
00:36:00,000 --> 00:36:02,300
Dzi�kuj�, Robercie.
484
00:36:14,700 --> 00:36:16,600
- Toby?
- Panie Whicher.
485
00:36:17,600 --> 00:36:19,000
Co masz dla mnie?
486
00:36:32,500 --> 00:36:35,000
Czy widz� b�ysk w pa�skim oku,
panie Whicher?
487
00:36:35,500 --> 00:36:36,800
Sk�d to masz?
488
00:36:37,500 --> 00:36:39,400
To z pewno�ci� ma�a iskierka.
489
00:36:41,100 --> 00:36:44,700
M�wi� pan,
�e b�d� co� z tego mia�.
490
00:36:46,200 --> 00:36:47,300
Tak.
491
00:36:50,100 --> 00:36:51,400
Masz.
492
00:36:53,000 --> 00:36:54,600
Sk�d to masz?
493
00:36:55,500 --> 00:36:57,800
Sk�d to masz?
494
00:36:58,000 --> 00:37:01,000
Clarence Shaw.
Zna go pan?
495
00:37:01,600 --> 00:37:03,100
Tak, znam.
496
00:37:06,100 --> 00:37:09,200
- Gdzie jest Clarence Shaw?
- Na pierwszym pi�trze.
497
00:37:12,800 --> 00:37:16,100
- Jest st�d drugie wyj�cie?
/- Nie, nie s�dz�.
498
00:37:18,500 --> 00:37:20,600
Clarence. Co u ciebie?
499
00:37:21,700 --> 00:37:23,300
�wietnie,
dop�ki nie przyszed�e�.
500
00:37:23,400 --> 00:37:25,200
Wiem, �e jeste� zaj�ty,
chcemy tylko pogada�.
501
00:37:25,300 --> 00:37:26,000
O czym?
502
00:37:26,100 --> 00:37:29,400
Co robi�e� na Angel Lane
w pi�tek po 22.00?
503
00:37:29,600 --> 00:37:31,400
Nie by�em nawet w tej okolicy.
504
00:37:31,400 --> 00:37:32,900
Wi�c jak zdoby�e� to?
505
00:37:40,400 --> 00:37:42,100
Nigdy tego nie widzia�em.
506
00:37:42,400 --> 00:37:44,200
Nie przekonujesz mnie, Clarence.
507
00:37:44,400 --> 00:37:45,600
Sier�ancie!
508
00:37:46,900 --> 00:37:48,800
- A ty dok�d, Shaw?!
- Dobrze, ju� dobrze.
509
00:37:49,600 --> 00:37:50,800
Kajdanki!
510
00:37:51,500 --> 00:37:54,500
- Zamordowano kobiet�.
- Nie mam z tym nic wsp�lnego.
511
00:37:54,500 --> 00:37:57,000
- Chyba masz. �ledzi�e� j�.
- Nie!
512
00:37:57,100 --> 00:37:58,900
Czeka�e� na w�a�ciwy moment
i pochwyci�e� j�.
513
00:37:59,000 --> 00:37:59,500
Nie!
514
00:37:59,600 --> 00:38:02,500
Grozi�e� no�em, pr�bowa�a uciec,
wi�c pchn��e�.
515
00:38:02,600 --> 00:38:05,500
Upad�a. Kl�kn��e�,
zerwa�e� medalion z szyi,
516
00:38:05,600 --> 00:38:08,100
potem us�ysza�e� czyj� krzyk,
wi�c uciek�e�.
517
00:38:08,200 --> 00:38:09,500
To nie by�o tak!
518
00:38:10,200 --> 00:38:11,800
Wi�c jednak tam by�e�?
519
00:38:12,600 --> 00:38:13,700
Clarence.
520
00:38:15,700 --> 00:38:16,900
Co si� sta�o?
521
00:38:18,400 --> 00:38:20,200
Chcemy tylko us�ysze� prawd�.
522
00:38:24,500 --> 00:38:26,000
Szed�em do gospody.
523
00:38:27,400 --> 00:38:31,000
Znalaz�em t� dziewczyn�, le�a�a tam.
Pomy�la�em, �e jest pijana.
524
00:38:31,800 --> 00:38:33,900
Wiemy, jak lubisz �adne dziewczyny.
525
00:38:36,400 --> 00:38:38,100
My�la�em, �e jest pijana.
526
00:38:41,000 --> 00:38:41,800
M�w dalej.
527
00:38:44,600 --> 00:38:46,800
Podszed�em, �eby jej dotkn��.
528
00:38:47,400 --> 00:38:48,900
Podci�gn��em jej sp�dnic�.
529
00:38:49,500 --> 00:38:52,300
Wtedy zobaczy�em krew,
ale to nie moja robota, przysi�gam!
530
00:38:52,600 --> 00:38:56,200
- Ale medalion zabra�e�?
- Nie zabi�em jej!
531
00:38:56,600 --> 00:38:59,600
�ledzi�e� j�, pchn��e� no�em,
532
00:38:59,900 --> 00:39:03,700
obmacywa�e�, obrabowa�e�,
a potem uciek�e� i pozwoli�e� jej umrze�.
533
00:39:03,800 --> 00:39:05,700
Nie d�gn��em jej no�em!
534
00:39:05,800 --> 00:39:09,000
Clarensie Shaw, oskar�am ci�
o rabunek, napa�� i morderstwo.
535
00:39:09,400 --> 00:39:11,000
Niech ci B�g pomo�e.
536
00:39:11,400 --> 00:39:12,700
Chod�, Jack.
537
00:39:20,800 --> 00:39:22,200
Zabra�em medalion.
538
00:39:23,700 --> 00:39:25,300
Ale nie jestem morderc�.
539
00:39:26,900 --> 00:39:28,200
W porz�dku, Clarence.
540
00:39:49,200 --> 00:39:51,300
Powinnam si� o ciebie martwi�, wujku?
541
00:39:55,600 --> 00:39:57,100
Widzia�am to ju� wcze�niej.
542
00:39:58,100 --> 00:40:01,500
Kiedy prze�ywa�e� trudny okres.
543
00:40:03,100 --> 00:40:04,200
Nie,
544
00:40:05,200 --> 00:40:06,800
nie martw si� o mnie.
545
00:41:19,600 --> 00:41:22,200
Dzie� dobry.
Szukam Joshuy Ganna.
546
00:41:22,300 --> 00:41:23,900
Nie, szukaj.
547
00:41:28,200 --> 00:41:31,500
Szukam Joshuy Ganna.
Wie pan, gdzie mog� go znale��?
548
00:41:31,600 --> 00:41:35,800
Joshua? Joshua?
Tak, na cmentarzu.
549
00:41:36,500 --> 00:41:37,900
Dzi�kuj� bardzo.
550
00:41:38,500 --> 00:41:40,100
Znajd� dr. Casementa.
551
00:41:44,400 --> 00:41:47,400
- Jak praca, panowie?
- Joshua m�wi, �e robi� wszystko �le.
552
00:41:47,500 --> 00:41:49,200
Jak ju� co� robisz, r�b to dobrze,
tak, Joshua?
553
00:41:49,300 --> 00:41:50,500
Dok�adnie.
554
00:41:51,100 --> 00:41:53,600
- Stephen jest pracowity?
- Tak.
555
00:41:54,000 --> 00:41:57,700
- Pomaga� na farmie?
- Tak, rzeczywi�cie.
556
00:41:57,700 --> 00:42:00,400
- Ch�tny ch�opak.
- Byli�cie sobie bliscy?
557
00:42:02,600 --> 00:42:06,100
B�d� przestrzega� zasad,
obiecuj�.
558
00:42:06,300 --> 00:42:09,400
Z pewno�ci�, Joshua.
Nie chcia�em ci� zaniepokoi�.
559
00:42:09,400 --> 00:42:10,700
�atwo go przestraszy�.
560
00:42:10,800 --> 00:42:13,000
- Od odej�cia pana Machina?
- Tak.
561
00:42:14,200 --> 00:42:17,200
- Nadal masz to zdj�cie, Robercie?
- Tak.
562
00:42:17,300 --> 00:42:18,500
Mog� spojrze�?
563
00:42:19,400 --> 00:42:21,800
- Prosz� bardzo.
- Dzi�kuj�.
564
00:42:25,300 --> 00:42:27,800
Dok�d poszed�?
Nie podoba�o mu si� tutaj? Uciek�?
565
00:42:27,800 --> 00:42:31,400
- Nie. Dosta� list.
- List? Od kogo?
566
00:42:32,800 --> 00:42:34,400
- Od Joshuy?
- Tak.
567
00:42:35,200 --> 00:42:39,200
Dla kogo by� ten list, Joshua?
Dla Stephena?
568
00:42:39,900 --> 00:42:41,400
Pytania.
569
00:42:41,900 --> 00:42:46,000
- Nie zadawaj mi pyta�.
- Przepraszam, nie chcia�em ci� przestraszy�.
570
00:42:46,200 --> 00:42:49,200
Uwa�amy, �e co� z�ego
spotka�o pana Machina.
571
00:42:49,900 --> 00:42:52,600
- Dlaczego tak my�licie?
- To by�a jego ulubiona rzecz.
572
00:42:52,700 --> 00:42:55,400
Powiedzia�, �e mnie nauczy.
573
00:42:55,400 --> 00:42:56,800
To fujarka.
574
00:42:58,400 --> 00:43:00,600
- Gdzie j� znalaz�e�?
- Tutaj.
575
00:43:00,700 --> 00:43:03,800
Kiedy umrzemy,
tu nas pochowaj�.
576
00:43:06,800 --> 00:43:11,100
Joshua, prosi�e� Machina,
�eby skontaktowa� si� ze Stephenem.
577
00:43:11,200 --> 00:43:14,200
Co chcia�e� mu powiedzie�?
Prosz�, Joshua.
578
00:43:14,900 --> 00:43:18,500
Oddadz� g�ry jego na spustoszenie.
579
00:43:18,600 --> 00:43:19,800
Co to znaczy?
580
00:43:22,500 --> 00:43:25,000
Robercie, mog� po�yczy� to zdj�cie?
581
00:43:25,900 --> 00:43:27,700
Zwr�c� ci je, obiecuj�.
582
00:43:27,900 --> 00:43:31,000
Tak spodoba�y si� panu nasze metody,
�e postanowi� pan wr�ci�?
583
00:43:32,500 --> 00:43:35,100
Chcia�em jeszcze
zamieni� s�owo z Joshu�.
584
00:43:35,200 --> 00:43:36,500
Mam nadziej�, �e z po�ytkiem,
585
00:43:37,200 --> 00:43:40,300
ale nie mo�e pan tu przychodzi�
i niepokoi� moich pacjent�w.
586
00:43:40,400 --> 00:43:46,300
Rozumiem. Zdaje si� by� niespokojny,
zw�aszcza o pana Machina.
587
00:43:47,200 --> 00:43:50,600
- Dlaczego odszed� bez s�owa?
- Pewnie czu� si� winny.
588
00:43:51,300 --> 00:43:54,400
W tej pracy mo�na zbytnio
zbli�y� si� do pacjent�w.
589
00:43:54,800 --> 00:43:58,000
Ma rodzin� w Canning Town,
mo�e pojecha� do nich.
590
00:43:59,200 --> 00:44:00,700
Ale zostawi� to.
591
00:44:01,400 --> 00:44:04,600
Robert m�wi, �e to by�
jego najcenniejszy skarb.
592
00:44:05,200 --> 00:44:08,800
Znalaz� go w li�ciach obok grobu.
593
00:44:09,700 --> 00:44:12,700
Ma pan bujn� wyobra�ni�,
panie Whicher.
594
00:44:12,800 --> 00:44:16,700
Ale zdaje si� ponosi� pana zbyt daleko.
A teraz pozwoli pan?
595
00:44:19,200 --> 00:44:20,700
- Dzi�kuj�, Robercie.
- W porz�dku.
596
00:44:20,800 --> 00:44:23,600
- Mi�ego dnia, panowie.
- Do widzenia, panie Whicher.
597
00:44:25,800 --> 00:44:29,900
Sugerujesz, �e Machin
mo�e le�e� w tamtym grobie?
598
00:44:30,000 --> 00:44:32,000
Razem z w�a�ciwym jego posiadaczem.
599
00:44:32,900 --> 00:44:36,900
Jaki to ma zwi�zek z Mary Drew?
Mamy oskar�onego to morderstwo.
600
00:44:37,000 --> 00:44:39,200
W�tpi�, �eby Shaw to zrobi�.
601
00:44:39,400 --> 00:44:41,500
Joshua chcia� przes�a�
Stephenowi wiadomo��,
602
00:44:41,600 --> 00:44:43,700
a cz�owiek, kt�remu to zleci�,
znikn��.
603
00:44:44,600 --> 00:44:46,900
Naprawd� my�lisz,
�e mog� wnosi� o otwarcie grobu
604
00:44:47,000 --> 00:44:49,000
opieraj�c si� na tej teorii?
605
00:44:49,400 --> 00:44:53,500
Ziemia by�a �wie�o wzruszona,
�atwo by�oby umie�ci� w nim cia�o.
606
00:44:53,700 --> 00:44:54,600
Musimy to zrobi�.
607
00:44:54,700 --> 00:44:58,600
Skoro proponuje to detektyw
o takim do�wiadczeniu, mnie to wystarczy.
608
00:45:03,300 --> 00:45:07,200
Wiem, �e to dla ciebie trudne,
ale nie prosz� o przyjacielsk� przys�ug�.
609
00:45:07,500 --> 00:45:09,400
W�wczas bym si� nie zgodzi�.
610
00:45:10,600 --> 00:45:14,400
Przychylam si� do rady
swojego zaufanego detektywa.
611
00:45:21,900 --> 00:45:23,700
Oczywi�cie,
�e jestem niezadowolony.
612
00:45:23,800 --> 00:45:26,400
Naruszanie miejsca
ostatniego spoczynku dla kaprysu.
613
00:45:26,400 --> 00:45:27,400
To wi�cej ni� kaprys.
614
00:45:27,500 --> 00:45:31,900
Kaprys, wywo�any majakami
chorego starca i imbecyla,
615
00:45:32,300 --> 00:45:35,500
podchwyconymi przez cz�owieka,
kt�rego zwolniono ze s�u�by.
616
00:45:35,500 --> 00:45:37,800
Nie zamierzam dyskutowa�
o przesz�o�ci pana Whichera.
617
00:45:37,900 --> 00:45:40,800
A powinien pan. Mia�em do czynienia
z cierpi�cymi na urojenia,
618
00:45:40,900 --> 00:45:42,900
ale jako pacjentami,
nie jak teraz.
619
00:45:43,100 --> 00:45:45,800
To decyzja policji i wykonam j�.
620
00:45:51,100 --> 00:45:53,400
Zaczynajcie kopa�.
Z tamtej strony.
621
00:45:56,800 --> 00:45:59,900
- Ty odrzucaj z tej.
- Tak jest, sier�ancie Parker.
622
00:46:43,900 --> 00:46:47,300
- Wyci�gnijcie i otw�rzcie.
- Obawiam si�, �e pogarsza pan sytuacj�.
623
00:46:47,400 --> 00:46:49,400
Chc� otwarcia trumny.
624
00:46:52,100 --> 00:46:53,100
Tak jest, sir.
625
00:46:58,900 --> 00:47:00,000
Na trzy.
626
00:47:00,100 --> 00:47:03,700
"Rzek� do niej Jezus:
Ja jestem zmartwychwstaniem i �yciem.
627
00:47:03,800 --> 00:47:07,800
Kto we Mnie wierzy,
cho�by i umar�, �y� b�dzie.
628
00:47:08,100 --> 00:47:12,600
Ka�dy, kto �yje i wierzy we Mnie,
nie umrze na wieki".
629
00:47:58,700 --> 00:47:59,700
Zadowolony?
630
00:48:02,800 --> 00:48:04,800
Zamknijcie.
Odbudujcie gr�b.
631
00:48:05,100 --> 00:48:06,700
Odbudowa� gr�b mo�ecie.
632
00:48:06,800 --> 00:48:11,300
Obawiam si�, �e du�o trudniej
b�dzie odbudowa� reputacj� tego pana.
633
00:48:13,000 --> 00:48:16,500
Uszkodzony umys� mo�e p�ata�
okrutne figle, Whicher.
634
00:48:17,000 --> 00:48:19,800
A pa�ski
jest bardzo ci�ko uszkodzony.
635
00:48:28,500 --> 00:48:31,000
/Dobrze, ch�opcy,
/w��my j� z powrotem.
636
00:48:38,000 --> 00:48:42,100
Nie wiem, jak nadkomisarz Williamson
m�g� si� na co� takiego zgodzi�!
637
00:48:43,200 --> 00:48:46,200
Przekona�em go, �e dowody wskazuj�
na potrzeb� otwarcia grobu.
638
00:48:46,300 --> 00:48:48,500
Wi�c jeste� sko�czonym g�upcem, Lock,
639
00:48:48,900 --> 00:48:51,400
zw�aszcza, �e uwierzy�e� na s�owo
panu Whicherowi.
640
00:48:51,500 --> 00:48:53,900
To mo�e i by� jego pomys�,
ale popiera�em go.
641
00:48:54,000 --> 00:48:56,200
Mimo �e nie jest ju� w s�u�bie?
642
00:48:56,300 --> 00:49:00,000
W s�u�bie nie jestem,
ale wyst�puj� jako prywatny detektyw,
643
00:49:00,100 --> 00:49:02,200
pracuj�cy dla ciotki
zamordowanej dziewczyny.
644
00:49:02,300 --> 00:49:05,700
- Prywatny detektyw?
- Zgadza si�.
645
00:49:06,900 --> 00:49:10,200
Czy ta dama zna histori� sprawy
z Road Hill House i wie,
646
00:49:10,300 --> 00:49:13,000
�e zwolniono pana
z powodu zaburze� umys�owych?
647
00:49:13,600 --> 00:49:15,000
Zna moj� przesz�o��.
648
00:49:15,100 --> 00:49:18,200
Sugeruj�, �eby wyja�ni� jej pan,
i� doszed� do wniosku,
649
00:49:18,300 --> 00:49:22,100
�e nie jest pan zdolny
do jakiejkolwiek pracy detektywistycznej,
650
00:49:22,700 --> 00:49:25,500
przeprosi� i wycofa� si�,
tak �eby moi oficerowie
651
00:49:25,600 --> 00:49:29,100
mogli uko�czy� �ledztwo bez przeszk�d
ze strony pana i pa�skich uroje�!
652
00:49:31,300 --> 00:49:34,300
Nie musia�e� stawa� przed Mayne'em
w mojej obronie.
653
00:49:34,400 --> 00:49:36,000
Zrobi�by� to samo dla mnie.
654
00:49:39,700 --> 00:49:41,800
Twoje perspektywy
nie wygl�daj� najlepiej.
655
00:49:43,000 --> 00:49:44,600
To o ciebie si� martwi�.
656
00:49:48,400 --> 00:49:50,200
Czuj� odpowiedzialno��.
657
00:49:52,500 --> 00:49:54,600
Gdy chodzi o morderstwo,
szczeg�lnie pragniesz
658
00:49:54,700 --> 00:49:57,000
przynie�� ukojenie
pogr��onym w smutku bliskim.
659
00:49:57,100 --> 00:49:59,600
Dla Susan Spencer zrobi�e�,
co mog�e�.
660
00:50:01,000 --> 00:50:04,600
- Czas pomy�le� o sobie.
- Nie ma spokoju bez prawdy.
661
00:50:06,000 --> 00:50:08,800
- Musz� kontynuowa�.
- Nie, je�li uganiasz si� za cieniem.
662
00:50:13,600 --> 00:50:15,000
Trudno mi to m�wi�,
663
00:50:17,400 --> 00:50:20,100
ale czy przyczyn� problem�w
ze spraw� w Road Hill nie by�o to,
664
00:50:20,200 --> 00:50:22,000
�e chodzi�o o �mier� dziecka?
665
00:50:24,000 --> 00:50:25,900
To przypomnia�o ci o w�asnej stracie.
666
00:50:31,400 --> 00:50:35,100
My�l�, �e b��dem by�o
przyj�cie pod sw�j dach dziecka Mary.
667
00:50:35,500 --> 00:50:38,600
�a�oba ci�gle tam pozosta�a.
668
00:50:43,700 --> 00:50:47,200
Dla zachowania zdrowych zmys��w
zostaw ju� t� spraw�,
669
00:50:49,100 --> 00:50:50,700
wr�� do swojego ogr�dka.
670
00:50:51,400 --> 00:50:53,500
To ty musisz odnale�� spok�j.
671
00:51:11,400 --> 00:51:13,100
Przysz�am zabra� dziecko.
672
00:51:16,700 --> 00:51:17,700
Oczywi�cie.
673
00:51:22,700 --> 00:51:23,700
Panno Spencer,
674
00:51:24,000 --> 00:51:29,000
z �alem musz� poinformowa�,
�e chc� wycofa� si� z tej sprawy,
675
00:51:29,700 --> 00:51:31,000
Nie. Dlaczego?
676
00:51:34,200 --> 00:51:36,100
Boj� si� pani� zawie��.
677
00:51:37,300 --> 00:51:38,400
I obawiam si�...
678
00:51:39,400 --> 00:51:40,500
Czego?
679
00:51:41,400 --> 00:51:44,300
Obawiam si� odkry�,
�e ju� si� do tego nie nadaj�.
680
00:51:45,300 --> 00:51:46,600
Panie Whicher.
681
00:51:48,800 --> 00:51:50,200
Prosz� wybaczy�.
682
00:51:54,700 --> 00:51:57,200
Komisarz Lock ju� oskar�y� kogo�
o zab�jstwo Mary.
683
00:51:57,300 --> 00:51:59,600
- My�li pan, �e ten cz�owiek to zrobi�?
- Nie wiem.
684
00:51:59,700 --> 00:52:04,300
Boj� si�, �e opu�ci�y
mnie instynkt i trze�wy os�d.
685
00:52:06,100 --> 00:52:07,300
Zawiod�em pani�.
686
00:52:10,100 --> 00:52:11,900
Nic nie mog� zrobi�,
�eby zmieni� pan zdanie?
687
00:52:12,000 --> 00:52:13,300
Nie.
688
00:52:16,400 --> 00:52:19,100
W taki razie
musz� si� z panem rozliczy�.
689
00:52:19,200 --> 00:52:21,400
- Nie jest mi pani nic winna.
- Zawsze p�ac� rachunki.
690
00:52:21,500 --> 00:52:22,900
M�j prawnik napisze do pana.
691
00:52:37,200 --> 00:52:39,300
- Zabierzesz go do powozu?
- Tak, prosz� pani.
692
00:52:42,000 --> 00:52:43,200
Za chwil� przyjd�.
693
00:52:45,600 --> 00:52:48,100
Pojutrze jest pogrzeb Mary.
694
00:52:48,900 --> 00:52:49,500
Dobrze.
695
00:52:49,600 --> 00:52:51,300
Niech si� pan nie kr�puje i przyjdzie.
696
00:52:54,700 --> 00:52:55,800
Dzi�kuj�.
697
00:53:10,400 --> 00:53:14,400
/Prosimy Panie,
/aby� w swym mi�osierdziu
698
00:53:14,400 --> 00:53:17,000
/przyj�� do siebie dusz�...
699
00:53:17,100 --> 00:53:20,100
- Smutny dzie�, panie Whicher.
- To prawda.
700
00:53:20,500 --> 00:53:22,800
Nie s�dzi�em,
�e zobacz� tu Thomasa Ganna.
701
00:53:24,300 --> 00:53:25,400
Dlaczego?
702
00:53:26,000 --> 00:53:28,600
Jego rodzina jest przyczyn�
wszystkich problem�w Spencer�w.
703
00:53:29,600 --> 00:53:33,200
Nie widzia�em go tutaj
od czasu zab�jstwa ojca panny Spencer.
704
00:53:34,100 --> 00:53:35,300
Wtedy jeszcze tu mieszka�?
705
00:53:35,400 --> 00:53:38,600
Tak, nie posiada� jeszcze
swojej fortuny.
706
00:53:38,700 --> 00:53:40,100
Jak si� dorobi�?
707
00:53:40,300 --> 00:53:42,600
Nak�ania� ojca
na obci��enie hipoteki farmy,
708
00:53:42,700 --> 00:53:44,200
�eby m�g� za�o�y� interes.
709
00:53:44,400 --> 00:53:47,700
William oczywi�cie
nigdy by na to nie przysta�.
710
00:53:48,500 --> 00:53:51,500
Kocha� farm�,
nie zgodzi�by si� na takie ryzyko,
711
00:53:52,100 --> 00:53:54,100
ale wtedy by� ju� w ziemi.
712
00:53:57,800 --> 00:53:59,900
Panie, zlituj si� nad nami.
713
00:54:00,100 --> 00:54:02,100
Chryste, zlituj si� nad nami.
714
00:54:02,500 --> 00:54:04,700
Panie, zlituj si� nad nami.
715
00:54:04,800 --> 00:54:05,900
Amen.
716
00:54:30,100 --> 00:54:31,600
- Thomas?
/- Susan.
717
00:54:31,900 --> 00:54:35,800
Serdecznie wsp�czuj�.
Nie chcia�em nikogo urazi� przychodz�c.
718
00:54:35,800 --> 00:54:38,900
- Wi�c dlaczego przyszed�e�?
- Stephen jest moim bratankiem.
719
00:54:39,300 --> 00:54:41,600
- Czuj� si� odpowiedzialny...
/- To za ma�o i za p�no.
720
00:54:41,700 --> 00:54:45,000
/- Rozumiem tw�j gniew.
- A niby w jaki spos�b?
721
00:54:45,900 --> 00:54:47,900
Stephen zniszczy� �ycie
Mary i moje.
722
00:54:48,000 --> 00:54:50,600
Nic co powiem i zrobi�
/nie mo�e tego zmieni�,
723
00:54:50,700 --> 00:54:52,900
/ale chcia�em tylko
/po�egna� zmar��.
724
00:54:53,000 --> 00:54:58,200
/Je�li jest co�, cokolwiek,
co m�g�bym zrobi�, zrobi� to, Susan.
725
00:54:59,400 --> 00:55:00,900
Tak, rozumiem.
726
00:55:01,900 --> 00:55:03,600
Dzi�kuj� za te s�owa.
727
00:55:04,500 --> 00:55:08,200
Ale nic nie zast�pi Mary
i nie pocieszy mnie po jej stracie.
728
00:55:09,400 --> 00:55:11,200
Pozosta�o mi tylko
wspomnienie szcz�cia,
729
00:55:11,200 --> 00:55:12,600
kt�re mi przynios�a.
730
00:55:29,100 --> 00:55:30,300
Panno Spencer.
731
00:55:31,100 --> 00:55:33,500
Nie potrzebuj� pa�skiej pomocy,
panie Whicher.
732
00:55:35,400 --> 00:55:38,200
- Zdaje si� pani przygn�biona.
- Co w tym dziwnego?
733
00:55:39,100 --> 00:55:41,100
Od dawna nie widzia�a pani Thomasa.
734
00:55:41,800 --> 00:55:43,700
Od czasu �mierci ojca.
735
00:55:44,000 --> 00:55:46,200
Przyjazd tutaj
musia� wymaga� od niego odwagi.
736
00:55:47,400 --> 00:55:48,500
By� mo�e.
737
00:55:49,300 --> 00:55:52,100
Najwyra�niej to zupe�nie inny cz�owiek,
ni� jego brat William.
738
00:55:52,400 --> 00:55:54,200
Nigdy tak naprawd�
nie zna�am Williama.
739
00:55:54,300 --> 00:55:56,100
Ale Thomasa zna�a pani du�o lepiej.
740
00:56:00,800 --> 00:56:02,900
M�wi� pan,
�e chce porzuci� �ledztwo.
741
00:56:03,700 --> 00:56:06,300
To ono nie chce porzuci� mnie.
742
00:56:07,300 --> 00:56:08,400
Przepraszam.
743
00:57:29,100 --> 00:57:30,400
Stephen?!
744
00:57:32,500 --> 00:57:34,100
Uciekaj, je�li chcesz.
745
00:57:34,300 --> 00:57:36,400
Nie zamierzam ci� goni�.
Id�.
746
00:57:40,600 --> 00:57:41,800
Nie chc� ucieka�.
747
00:57:43,500 --> 00:57:44,400
Dobrze,
748
00:57:46,000 --> 00:57:46,700
dobrze.
749
00:57:47,200 --> 00:57:49,100
Przypomn�,
�e nie jestem policjantem.
750
00:57:49,200 --> 00:57:50,800
A ja, �e jej nie zabi�em.
751
00:57:51,600 --> 00:57:53,900
Ale wszystko, co si� sta�o,
to moja wina.
752
00:57:54,300 --> 00:57:55,300
O czym m�wisz?
753
00:57:56,200 --> 00:57:58,000
Widywa�em j� na targu.
754
00:58:01,500 --> 00:58:05,400
Poci�ga�a mnie.
755
00:58:06,100 --> 00:58:08,900
- Kt�rego� dnia zacz�li�my rozmawia�.
- Zna�e� histori� waszych rodzin?
756
00:58:09,000 --> 00:58:11,600
Tak, ale ona by�a taka cudowna.
757
00:58:13,600 --> 00:58:16,400
Dzi�ki niej czu�em,
�e jestem co� wart.
758
00:58:18,400 --> 00:58:20,100
Kradli�my dla siebie czas.
759
00:58:20,800 --> 00:58:22,100
Nikt nie wiedzia�.
760
00:58:25,700 --> 00:58:27,200
Byli�my tacy szcz�liwi.
761
00:58:27,900 --> 00:58:29,700
A potem zasz�� w ci���.
762
00:58:30,500 --> 00:58:32,600
Powiedzia�a,
�e mogliby�my �y� razem.
763
00:58:32,700 --> 00:58:36,600
Powtarza�em, �e to niemo�liwe,
�e jestem przekl�ty.
764
00:58:37,000 --> 00:58:39,500
Chcia�em z ni� zerwa�,
ale nie s�ucha�a.
765
00:58:39,600 --> 00:58:41,800
- K��cili�cie si� i zabi�e� j�?
- Nie.
766
00:58:43,200 --> 00:58:46,600
- Nic takiego si� nie sta�o.
- Wi�c powiedz, jak by�o.
767
00:58:57,200 --> 00:59:00,000
Musimy porozmawia� z pann� Spencer.
To bardzo pilne.
768
00:59:00,200 --> 00:59:01,100
Wejd�.
769
00:59:04,900 --> 00:59:06,900
- Panie Whicher.
- Wejd�.
770
00:59:09,200 --> 00:59:11,100
Dlaczego pan go tu przyprowadzi�?
771
00:59:11,800 --> 00:59:14,400
Bo powinna pani wys�ucha�,
co ma do powiedzenia.
772
00:59:15,300 --> 00:59:18,400
Dlaczego mia�abym chcie� s�ucha�
mordercy Mary?
773
00:59:18,500 --> 00:59:21,000
- Nie zabi�em jej.
- Nie wierz� ci.
774
00:59:25,000 --> 00:59:25,800
Wi�c?
775
00:59:25,900 --> 00:59:28,300
M�w, Stephen, powt�rz to,
co m�wi�e� mnie.
776
00:59:29,700 --> 00:59:31,300
To prawda, �e si� pok��cili�my.
777
00:59:32,400 --> 00:59:35,400
Ale kiedy urodzi�a dziecko,
przysz�a do mojego pokoju,
778
00:59:35,500 --> 00:59:37,300
m�wi�a, �e chce,
�ebym je zobaczy�.
779
00:59:38,900 --> 00:59:40,000
Kiedy wyszli�my,
780
00:59:40,100 --> 00:59:43,900
us�ysza�em, jak kto� m�wi: "Stephen Gann".
Odwr�ci�em si�.
781
00:59:43,900 --> 00:59:48,700
Ruszy� na mnie. Mary sta�a mi�dzy nami.
Odepchn�� j� i zacz�li�my walczy�.
782
00:59:49,300 --> 00:59:52,900
Upu�ci� n� i uciek�.
Pobieg�em za nim.
783
00:59:53,400 --> 00:59:57,000
- Zostawi�e� j� umieraj�c� na ulicy?
- Nie wiedzia�em, �e jest ranna.
784
00:59:57,800 --> 01:00:00,900
Jeste� pewien,
�e chcia� zabi� ciebie, a nie Mary?
785
01:00:01,300 --> 01:00:02,800
Wym�wi� moje nazwisko.
786
01:00:04,100 --> 01:00:06,800
Zgubi�em go i wr�ci�em do Mary.
787
01:00:08,000 --> 01:00:10,100
Wtedy zauwa�y�em,
�e jest ranna.
788
01:00:10,700 --> 01:00:12,400
Kto� zacz�� na mnie krzycze�.
789
01:00:12,500 --> 01:00:15,500
Pomy�la�em, �e wr�ci�.
N� le�a� na ziemi.
790
01:00:15,600 --> 01:00:19,300
Podnios�em go, odwr�ci�em si�,
ale to nie by� on, tylko policjant.
791
01:00:22,200 --> 01:00:23,900
Zrozumia�em, �e my�li,
�e ja to zrobi�em,
792
01:00:25,700 --> 01:00:26,900
wi�c uciek�em.
793
01:00:28,600 --> 01:00:30,300
Powinienem zosta� z ni�.
794
01:00:31,500 --> 01:00:33,300
Nie wiedzia�em,
jak ci�ko jest ranna.
795
01:00:34,400 --> 01:00:36,800
Nigdy sobie nie wybacz�,
�e j� zostawi�em.
796
01:00:37,800 --> 01:00:39,000
Uciek�e�,
797
01:00:40,300 --> 01:00:42,700
jak przedtem do Londynu,
gdy dowiedzia�e� si�, �e jest w ci��y.
798
01:00:42,800 --> 01:00:45,200
Nie. Do Londynu pojecha�em
z powodu listu.
799
01:00:45,700 --> 01:00:46,900
Jakiego listu?
800
01:00:55,800 --> 01:00:58,300
"Jestem przyjacielem
pa�skiego dziadka, Joshuy Ganna.
801
01:00:58,500 --> 01:01:02,000
Chcia�by przekaza� panu
niezwykle wa�ne informacje
802
01:01:02,100 --> 01:01:04,200
na temat pa�skiego
zmar�ego ojca Williama.
803
01:01:04,600 --> 01:01:07,600
Spotkajmy si�
we wtorek wieczorem w Factor's Inn.
804
01:01:07,700 --> 01:01:09,500
Z wyrazami szacunku, Oliver Machin".
805
01:01:11,300 --> 01:01:12,500
Poszed�e�?
806
01:01:14,900 --> 01:01:16,100
Nikt si� nie pojawi�.
807
01:01:17,200 --> 01:01:19,300
Poszed�em wi�c do wuja Thomasa
i powiedzia�em,
808
01:01:19,400 --> 01:01:20,700
�e chc� si� spotka� z dziadkiem.
809
01:01:21,700 --> 01:01:23,800
Nie powiedzia� mi,
gdzie jest zak�ad.
810
01:01:24,200 --> 01:01:27,600
- I co wtedy zrobi�e�?
- Przepi�em wszystko, co mia�em.
811
01:01:31,100 --> 01:01:33,800
To wtedy Mary znalaz�a mnie
po raz pierwszy.
812
01:01:36,700 --> 01:01:39,100
Powtarza�em, �eby wr�ci�a do domu,
ale nie chcia�a s�ucha�.
813
01:01:41,300 --> 01:01:44,900
Bardzo mi przykro.
Nie mog� zrobi� nic, �eby to naprawi�.
814
01:02:07,400 --> 01:02:09,600
- Przynie�cie dziecko.
- Tak, prosz� pani.
815
01:02:40,400 --> 01:02:42,200
Jest pi�kny.
816
01:02:44,400 --> 01:02:46,400
Zamordowa�e� Mary,
Stephen?
817
01:02:47,100 --> 01:02:50,900
- Nie.
- Sp�jrz na mnie i przysi�gnij.
818
01:02:57,800 --> 01:02:59,700
Na �ycie mojego dziecka
819
01:03:00,400 --> 01:03:02,300
przysi�gam,
�e nie zabi�em Mary.
820
01:03:26,100 --> 01:03:26,800
Stephen.
821
01:03:33,200 --> 01:03:34,500
Chod�my.
822
01:03:54,000 --> 01:03:55,900
Czy to cz�owiek,
kt�ry pchn�� Mary no�em?
823
01:03:57,300 --> 01:03:59,600
Nie, tamten by�
du�o pot�niejszy.
824
01:03:59,700 --> 01:04:02,700
- Jeste� pewien?
- Mia� na twarzy czerwone znami�.
825
01:04:03,400 --> 01:04:05,300
Widzia�em kogo� takiego w Factor's Inn.
826
01:04:05,700 --> 01:04:08,200
Znajdziemy go, sprawdzimy,
co mo�e powiedzie� o tej sprawie.
827
01:04:08,300 --> 01:04:11,100
Sir, przyby� pan Gann.
828
01:04:11,500 --> 01:04:14,400
Z panem Wicherem
szczeg�owo przes�uchali�my Stephena.
829
01:04:14,700 --> 01:04:16,700
Jego zeznanie
brzmia�o wiarygodnie.
830
01:04:17,200 --> 01:04:20,700
- Powiedz im, Stephen.
- Co mam powiedzie�, wujku?
831
01:04:21,900 --> 01:04:24,100
To co m�wi�e�,
kiedy przyszed�e� wtedy do mnie.
832
01:04:25,400 --> 01:04:28,200
- Przyszed�em do ciebie w sprawie listu.
- Jakiego listu?
833
01:04:29,000 --> 01:04:32,300
Od kogo�, kto opiekowa� si�
dziadkiem w zak�adzie.
834
01:04:35,400 --> 01:04:37,600
- Nigdy go nie widzia�em.
- Co?
835
01:04:37,700 --> 01:04:40,100
M�wi�e� o dziewczynie.
836
01:04:40,400 --> 01:04:41,500
O tym jak...
837
01:04:43,200 --> 01:04:46,500
pchn��e� j� no�em
w jakiej� koszmarnej awanturze.
838
01:04:46,600 --> 01:04:47,700
To nieprawda!
839
01:04:47,800 --> 01:04:49,700
Chcia�e� opu�ci� kraj
i ��da�e� pieni�dzy.
840
01:04:49,800 --> 01:04:50,700
Nigdy tego nie m�wi�em!
841
01:04:50,800 --> 01:04:53,300
Odm�wi�em i b�aga�em ci�,
�eby� sam si� zg�osi�.
842
01:04:53,400 --> 01:04:56,400
Dlaczego m�wisz takie rzeczy?!
To wszystko nieprawda!
843
01:04:56,500 --> 01:04:58,900
- Prawda!
- Nie, przyszed�em w sprawie listu!
844
01:04:59,000 --> 01:05:02,100
Przez ca�e �ycie ba�e� si�,
�e jeste� taki jak ojciec.
845
01:05:02,200 --> 01:05:03,900
Chcia�em, �eby tak nie by�o.
846
01:05:04,000 --> 01:05:07,700
Modli�em si�, ale teraz
nasze najgorsze obawy si� potwierdzi�y,
847
01:05:07,800 --> 01:05:11,000
bo jeste� nieodrodnym synem
swego ojca!
848
01:05:16,500 --> 01:05:19,000
- Parker!
- Tak, sir.
849
01:05:19,400 --> 01:05:20,800
- Zamknij go.
- Nie.
850
01:05:20,900 --> 01:05:23,600
Chod�, synu.
Idziemy.
851
01:05:23,700 --> 01:05:26,500
Panie Whicher,
m�wi� pan, �e mi uwierz�.
852
01:05:31,800 --> 01:05:36,000
Ok�ama�em pana, komisarzu,
i bardzo mi z tego powodu przykro.
853
01:05:36,100 --> 01:05:40,200
Je�li wi��� si� z tym konsekwencje,
zas�u�y�em na nie.
854
01:05:40,300 --> 01:05:41,600
Mo�e i b�d�.
855
01:05:42,800 --> 01:05:44,000
Precz.
856
01:05:46,300 --> 01:05:47,600
Dobranoc.
857
01:05:52,800 --> 01:05:54,100
Przykro mi, Jack.
858
01:05:56,800 --> 01:06:00,000
Wygl�da na to, �e panna Spencer
mia�a jednak racj� co do Stephena.
859
01:06:25,900 --> 01:06:27,200
A co z listem?
860
01:06:28,000 --> 01:06:30,900
Dowodzi tylko, �e Joshua prosi�,
aby Machin skontaktowa� si� ze Stephenem.
861
01:06:31,000 --> 01:06:33,300
Ale najwyra�niej mia� mu
co� wa�nego do powiedzenia.
862
01:06:35,900 --> 01:06:39,800
Kiedy zapyta�em o to Joshu�,
odpowiedzia� mi cytatem z Biblii.
863
01:06:40,300 --> 01:06:42,900
"I odda�em g�ry jego na spustoszenie...
864
01:06:43,000 --> 01:06:46,900
...a dobytek jego szakalom pustyni".
To z ksi�gi Malachiasza.
865
01:06:47,600 --> 01:06:52,000
- Prosz� mi to przypomnie�.
- To o dw�ch nienawidz�cych si� braciach.
866
01:06:52,600 --> 01:06:55,400
Jakub podst�pem pozbawi�
starszego brata Ezawa dziedzictwa,
867
01:06:55,400 --> 01:06:56,600
rodzinnego gospodarstwa.
868
01:06:59,400 --> 01:07:00,900
Joshua chcia� powiedzie� Stephenowi,
869
01:07:01,000 --> 01:07:03,300
�e jego ojca pozbawiono
dziedzictwa podst�pem?
870
01:07:04,500 --> 01:07:06,100
Podst�pem?
Jak?
871
01:07:08,200 --> 01:07:11,300
Mo�e Thomas zabi� pani ojca
i zrzuci� win� na Williama?
872
01:07:13,100 --> 01:07:15,000
To nie mo�e by� prawda.
873
01:07:17,300 --> 01:07:19,300
Uwa�am, �e Joshua tak s�dzi.
874
01:07:20,200 --> 01:07:21,800
I to w�a�nie
chcia� powiedzie� Stephenowi,
875
01:07:22,000 --> 01:07:24,200
a Machina zamordowano,
�eby do tego nie dopu�ci�.
876
01:07:24,300 --> 01:07:26,600
- Thomas nie jest morderc�.
- Sk�d pani wie?
877
01:07:29,800 --> 01:07:32,000
Nie by�o pani,
gdy zabito ojca.
878
01:07:32,200 --> 01:07:35,300
- Odes�a� pani�. Dlaczego?
- M�wi�am panu, �ebym sko�czy�a szko��.
879
01:07:36,300 --> 01:07:40,000
Pani ojciec zmar� 16 lat temu.
W tym samym roku urodzi�a si� Mary.
880
01:07:43,500 --> 01:07:45,900
Wcale nie chodzi�o
o doko�czenie edukacji.
881
01:07:47,100 --> 01:07:48,800
Odes�a� pani�,
�eby urodzi�a pani dziecko,
882
01:07:49,600 --> 01:07:51,100
a tym dzieckiem by�a Mary.
883
01:07:52,800 --> 01:07:55,500
Nie by�a pani jej ciotk�,
ale matk�, prawda?
884
01:07:57,100 --> 01:07:58,500
Prawda, panno Spencer?
885
01:08:04,000 --> 01:08:07,100
Pani ojciec nie zgin��
w sporze o �r�d�o.
886
01:08:08,400 --> 01:08:11,400
Zgin�� w k��tni z cz�owiekiem,
kt�ry uwi�d� jego c�rk�.
887
01:08:12,000 --> 01:08:13,300
Thomasem Gannem.
888
01:08:22,700 --> 01:08:24,600
Prosi�a pani,
�ebym odkry� prawd�.
889
01:08:26,100 --> 01:08:27,300
W�a�nie to robi�.
890
01:08:28,200 --> 01:08:30,400
Jak mog�am chcie� to wiedzie�?
891
01:08:39,300 --> 01:08:40,200
Przepraszam.
892
01:08:46,000 --> 01:08:48,100
Thomas wie,
�e Mary by�a jego c�rk�?
893
01:08:50,300 --> 01:08:51,700
Nadal nie.
894
01:08:56,100 --> 01:08:57,300
Jed�.
895
01:09:09,900 --> 01:09:13,800
Clarence, widzia�e� tego m�odego
cz�owieka w noc zab�jstwa Mary Drew?
896
01:09:14,500 --> 01:09:15,500
Nie.
897
01:09:16,000 --> 01:09:19,400
Mo�esz sobie przypomnie�,
kogo wtedy widzia�e�?
898
01:09:19,700 --> 01:09:21,000
Dobrze si� zastan�w.
899
01:09:21,500 --> 01:09:22,900
Sta�ych klient�w.
900
01:09:23,400 --> 01:09:25,000
Sprz�taczy fekali�w,
901
01:09:25,700 --> 01:09:27,100
paru pijak�w,
902
01:09:28,200 --> 01:09:30,600
dobrego pastora i dziwn� dziwk�.
903
01:09:30,600 --> 01:09:33,400
- Pastora? Kt�rego?
- Nazywa si� Marlow.
904
01:09:33,400 --> 01:09:36,100
Prowadzi dom dla dziwek
przy All Saints.
905
01:09:36,500 --> 01:09:38,800
Cz�sto chodzi nocami,
szukaj�c lokatorek.
906
01:09:55,900 --> 01:09:57,900
Pan Whicher.
Co pana tu sprowadza?
907
01:09:58,000 --> 01:10:02,500
Podziw dla pa�skiej gorliwo�ci
w trosce o trz�dk� dzie� i w nocy.
908
01:10:03,900 --> 01:10:05,600
Mo�e wejdziemy do �rodka?
909
01:10:08,400 --> 01:10:10,800
Podobno by� pan w gabinecie
w noc �mierci Mary.
910
01:10:11,300 --> 01:10:12,400
Zgadza si�.
911
01:10:12,800 --> 01:10:14,700
�wiadek twierdzi,
�e widzia� pana na ulicy.
912
01:10:14,900 --> 01:10:17,300
Wi�c pa�ski �wiadek
musi si� myli�.
913
01:10:17,700 --> 01:10:21,100
Na pewno nie zauwa�y� pan
wyj�cia Mary i nie poszed� za ni�?
914
01:10:21,200 --> 01:10:23,500
- Czemu mia�bym to zrobi�?
- Niech pan mi to powie.
915
01:10:23,900 --> 01:10:25,800
A mo�e mam zapyta� parafian?
916
01:10:26,500 --> 01:10:28,300
Mo�e oni wiedz�,
dlaczego cz�owiek o tej pozycji
917
01:10:28,400 --> 01:10:30,300
ugania si� za m�odymi kobietami
po ulicach.
918
01:10:31,600 --> 01:10:35,900
Oczywi�cie jako godni szacunku ludzie,
znaj�cy i podziwiaj�cy pa�sk� prac�,
919
01:10:36,000 --> 01:10:38,600
i, o ile mi wiadomo,
hojnie wspieraj�cy pa�sk� misj�,
920
01:10:38,700 --> 01:10:42,000
mogliby powiedzie�, �e w poszukiwaniu
kobiet potrzebuj�cych pomocy.
921
01:10:42,100 --> 01:10:45,500
- Ale czy si� nie myl�?
- Wysuwa pan nikczemne insynuacje.
922
01:10:46,000 --> 01:10:50,300
Widz� cz�owieka
targanego wyrzutami sumieniem.
923
01:10:50,600 --> 01:10:53,600
Przez rzeczy, do uczynienia kt�rych
sk�oni�y go cielesne ��dze.
924
01:10:54,000 --> 01:10:56,000
I przez �mier� Mary Drew.
925
01:10:56,200 --> 01:11:01,900
Ja tylko powiedzia�em komu�,
dok�d ona idzie.
926
01:11:02,300 --> 01:11:03,400
Komu?
927
01:11:05,600 --> 01:11:06,800
Komu?!
928
01:11:09,100 --> 01:11:13,100
- Nazywaj� go Kapitanem.
- Nazwisko!
929
01:11:16,400 --> 01:11:17,900
Henry Creed.
930
01:11:20,100 --> 01:11:22,900
Interesuje si� tym,
kto tu przychodzi i wychodzi.
931
01:11:24,300 --> 01:11:26,400
I udziela mu pan tych informacji?
932
01:11:27,500 --> 01:11:29,900
To bardzo silny cz�owiek.
933
01:11:30,900 --> 01:11:32,300
Poprosi� mnie...
934
01:11:33,600 --> 01:11:36,800
�ebym mia� Mary Drew na oku
i natychmiast go zawiadomi�,
935
01:11:36,900 --> 01:11:38,800
je�li spr�buje si�
z kim� skontaktowa�.
936
01:13:05,700 --> 01:13:07,100
Kim jeste�?
937
01:13:08,000 --> 01:13:11,700
Szukam Henry'ego Creeda.
Chc� z nim porozmawia�.
938
01:13:11,900 --> 01:13:15,500
Czego od niego chcesz?
Wszystko co jego, nale�y do mnie.
939
01:13:20,000 --> 01:13:23,200
- Wzi��e� to?
- Niczego nie wzi��em.
940
01:13:25,600 --> 01:13:28,100
Chc� tylko z nim porozmawia�.
941
01:13:36,600 --> 01:13:38,200
Wiesz, gdzie mog� go znale��?
942
01:13:39,600 --> 01:13:40,900
Nic nie wiesz?
943
01:13:43,400 --> 01:13:45,700
Powiedzieli mi, �e umar� w nocy.
944
01:13:46,500 --> 01:13:48,400
Zabrali go ci
od krojenia trup�w.
945
01:13:55,300 --> 01:13:56,900
Moje kondolencje.
946
01:14:24,300 --> 01:14:26,300
Creed.
947
01:14:27,400 --> 01:14:28,900
Creed...
948
01:14:31,000 --> 01:14:33,700
Jest tutaj,
numer jeden.
949
01:14:44,500 --> 01:14:47,300
- Jaka by�a przyczyna �mierci?
- Sprawdz�.
950
01:14:53,400 --> 01:14:54,600
Zapalenie p�uc.
951
01:14:56,100 --> 01:14:58,300
Kto zleci� przys�anie zw�ok tutaj?
952
01:14:58,800 --> 01:15:02,300
- Dr Casement.
- Casement? Na pewno?
953
01:15:08,900 --> 01:15:11,700
Zleca� te� przysy�anie tu
innych zw�ok?
954
01:15:13,500 --> 01:15:16,000
Tak, dziewi�tego.
955
01:15:16,600 --> 01:15:21,300
Samuel Deacon. Samob�jstwo.
Z zak�adu Hopewood House.
956
01:15:21,700 --> 01:15:23,100
Cia�o wci�� tu jest?
957
01:15:23,200 --> 01:15:26,200
Powinno by�.
Numer osiem.
958
01:15:26,700 --> 01:15:30,700
Zimowe mrozy s�u�� zw�okom.
Dobrze si� utrzymuj�.
959
01:15:31,300 --> 01:15:34,000
Mo�e pan sobie wyobrazi�,
co dzieje si� latem.
960
01:15:34,400 --> 01:15:35,900
Ma pan szcz�cie.
961
01:16:09,600 --> 01:16:10,600
Dzi�kuj�.
962
01:16:22,800 --> 01:16:24,100
Dzie� dobry panu.
963
01:16:33,400 --> 01:16:37,000
- Co tu si� dzieje?
- Pan Whicher ma kolejne pytania.
964
01:16:38,200 --> 01:16:39,300
Rozumiem.
965
01:16:40,400 --> 01:16:42,800
Dlaczego cia�o Olivera Machina
z podci�tym gard�em
966
01:16:42,900 --> 01:16:45,500
trafi�o do szko�y anatomii
pod fa�szywym nazwiskiem
967
01:16:45,600 --> 01:16:47,700
i z fa�szyw� przyczyn� zgonu
po�wiadczon� przez pana?
968
01:16:47,800 --> 01:16:48,800
Ten skompromitowany...
969
01:16:48,900 --> 01:16:51,200
Oczekuje tam na sekcj�
wraz z dostarczonymi rano
970
01:16:51,300 --> 01:16:54,800
zw�okami niejakiego Creeda,
zmar�ego podobno na zapalenie p�uc.
971
01:16:55,000 --> 01:16:58,800
- �wiadectwo zgonu r�wnie� wystawi� pan.
- On jest ob��kany.
972
01:16:58,900 --> 01:17:00,800
- Kto ich zabi�?
- Nie b�d� o tym dyskutowa�.
973
01:17:00,900 --> 01:17:04,000
- Albo kaza� zabi�. Thomas Gann?
- Nie ma pan prawa zadawa� pyta�,
974
01:17:04,100 --> 01:17:06,900
- nie jest pan policjantem.
- Ale komisarz Lock nim jest.
975
01:17:07,400 --> 01:17:10,000
R�wnie� chce us�ysze� odpowied�
na te pytania!
976
01:17:10,800 --> 01:17:13,200
- Za��cie mu kaftan.
- Niech pan nie b�dzie �mieszny.
977
01:17:13,300 --> 01:17:14,700
- Zabierzcie �apy!
- Trzymajcie go.
978
01:17:14,800 --> 01:17:16,300
Jest niebezpiecznie wzburzony.
979
01:17:16,300 --> 01:17:19,200
Zostawcie! George?
George, pom� mi!
980
01:17:19,800 --> 01:17:21,400
Przykro mi, Jack,
nie mog�.
981
01:17:21,400 --> 01:17:24,000
George?!
Zostawcie mnie.
982
01:17:25,800 --> 01:17:29,000
Nie macie do tego prawa!
Zostawcie mnie!
983
01:17:29,000 --> 01:17:31,000
- Puszczaj!
- Nie!
984
01:17:36,300 --> 01:17:37,300
Pomocy!
985
01:17:38,300 --> 01:17:39,800
Zostawcie go!
986
01:17:45,300 --> 01:17:48,100
- Co oni z tob� robi�?
- Zostawcie go!
987
01:17:50,500 --> 01:17:53,500
Zamkn� ci�!
988
01:17:55,100 --> 01:17:56,000
Drzwi!
989
01:18:10,400 --> 01:18:14,900
Chod� tu, ch�opcze!
Ju� prawie, w�a�.
990
01:18:24,600 --> 01:18:26,900
Nigdy nie b�dzie pokonany.
991
01:18:28,400 --> 01:18:29,500
Kto?
992
01:18:34,200 --> 01:18:35,800
Znasz Locka?
993
01:18:36,200 --> 01:18:39,200
Oddzielnie nigdy nie byli
dobrymi lud�mi.
994
01:18:39,500 --> 01:18:40,900
Thomas i Lock?
995
01:18:42,800 --> 01:18:44,400
O czym ty m�wisz, Joshua?
996
01:18:44,900 --> 01:18:48,300
Thomas zrobi� straszn� rzecz.
Potrzebowa� pomocy.
997
01:18:49,900 --> 01:18:52,200
Lock pom�g� Thomasowi
zatuszowa� morderstwo?
998
01:18:52,500 --> 01:18:55,900
A do kogo mia� si� zwr�ci�,
jak nie do przyjaciela konstabla?
999
01:18:56,300 --> 01:18:58,200
Lock by� konstablem w Oakwell?
1000
01:19:02,100 --> 01:19:03,600
G�upiec!
1001
01:19:07,100 --> 01:19:10,300
- Podrzuci� portfel Williamowi?
- Za pieni�dze.
1002
01:19:12,100 --> 01:19:15,100
Kt�re Thomas p�aci mu do dzi�.
1003
01:19:16,400 --> 01:19:19,400
Uczciwego syna powieszono.
1004
01:19:19,800 --> 01:19:23,800
Nieuczciwemu
morderstwo usz�o na sucho.
1005
01:19:25,900 --> 01:19:28,000
A ja milcza�em...
1006
01:19:29,100 --> 01:19:34,300
Chcia�em to powiedzie� Stephenowi,
zanim umr�.
1007
01:19:35,600 --> 01:19:36,800
Gdzie on jest?
1008
01:19:39,000 --> 01:19:42,800
Stephen ma k�opoty.
Potrzebuje naszej pomocy.
1009
01:19:43,700 --> 01:19:45,800
Musisz mnie z tego uwolni�.
1010
01:19:45,900 --> 01:19:47,700
- Nie mog�...
- Chcesz pom�c Stephenowi?
1011
01:19:49,200 --> 01:19:51,700
Prosz�, Joshua, odepnij paski.
1012
01:19:51,900 --> 01:19:53,600
Prosz�, musz� si� st�d wydosta�.
1013
01:19:55,900 --> 01:19:57,200
Bardzo dobrze, Joshua.
1014
01:19:59,400 --> 01:20:02,300
W�a�nie tak, Joshua.
1015
01:20:28,700 --> 01:20:30,700
/Joshua? Joshua?
1016
01:20:35,700 --> 01:20:37,700
- Witaj, Robercie.
- Wszystko w porz�dku?
1017
01:20:37,800 --> 01:20:39,000
- Tak.
- A z tob�?
1018
01:20:39,100 --> 01:20:41,200
Tak, Robercie,
nic mi nie jest.
1019
01:20:42,000 --> 01:20:45,600
Robercie,
mo�esz otworzy� te drzwi?
1020
01:20:45,700 --> 01:20:48,200
Nie mog�.
Mia�bym k�opoty.
1021
01:20:48,300 --> 01:20:51,200
Prosz�, Robercie,
zr�b, o co prosi.
1022
01:20:51,300 --> 01:20:55,400
- Jeste� pewien?
- Tak, ca�kowicie.
1023
01:20:59,400 --> 01:21:00,200
Dobrze.
1024
01:21:04,400 --> 01:21:08,200
Poka�esz mi jak st�d wyj��,
�eby dr Casement mnie nie zauwa�y�?
1025
01:21:08,500 --> 01:21:09,800
Dobrze.
1026
01:21:12,400 --> 01:21:13,600
Wr�c�.
1027
01:22:36,000 --> 01:22:37,500
- To tu?
- Tak.
1028
01:22:47,900 --> 01:22:50,900
Dzi�kuj�. Teraz wracaj
i opiekuj si� Joshu�.
1029
01:22:51,200 --> 01:22:53,400
- Do widzenia, panie Whicher.
- Do widzenia.
1030
01:22:54,300 --> 01:22:55,600
Zamknij furtk�.
1031
01:23:37,900 --> 01:23:41,700
/- Co z Creedem?
/- Zaj��em si� nim. Wszystko spartaczy�.
1032
01:23:41,700 --> 01:23:44,300
M�g� chocia� zabi� Stephena.
Pos�uchaj rady i wyjed�.
1033
01:23:44,300 --> 01:23:46,900
- Ten interes to moje �ycie.
- Ju� nie na d�ugo.
1034
01:23:47,000 --> 01:23:48,900
- Dok�d mam jecha�?
- Do piek�a, je�li mnie pytasz.
1035
01:23:49,000 --> 01:23:51,400
Zosta� lub uciekaj, twoja sprawa,
ale ja z tym sko�czy�em.
1036
01:23:51,500 --> 01:23:54,700
Do�� przez te lata dla ciebie zrobi�em.
Otwieraj sejf.
1037
01:24:02,700 --> 01:24:05,200
- Tu jest wszystko?
- Tak, poza tym, co w banku.
1038
01:24:05,300 --> 01:24:07,400
Nie ma na to czasu.
Wieczorem wyp�ywam.
1039
01:24:22,100 --> 01:24:23,600
Naprawd� jeste� szalony, Jack!
1040
01:24:25,300 --> 01:24:28,000
Mia�e� tylko zej�� mi z drogi
na kilka godzin.
1041
01:24:30,500 --> 01:24:32,000
Teraz nie dajesz mi wyboru.
1042
01:24:35,000 --> 01:24:36,200
Zastrzel go.
1043
01:24:39,700 --> 01:24:41,700
Zr�b co m�wi, je�li chcesz.
1044
01:24:41,900 --> 01:24:44,600
Ale jest ju� a� nadto dowod�w,
�eby ci� skaza�.
1045
01:24:45,000 --> 01:24:48,400
- Mog� opu�ci� kraj.
- Ale sumienia tu nie zostawisz.
1046
01:24:48,800 --> 01:24:51,200
Ju� ograbi�o ci� ze wszystkiego,
co nadaje �yciu sens.
1047
01:24:51,300 --> 01:24:53,200
Co mo�esz wiedzie�
o moim sumieniu?
1048
01:24:53,300 --> 01:24:56,100
S�dz�, �e od chwili,
gdy doprowadzi�e� do powieszenia brata,
1049
01:24:56,800 --> 01:24:58,400
ka�dy dzie� by� kolejnym cierpieniem.
1050
01:24:58,500 --> 01:25:01,000
Na co czekasz? Zr�b to!
Zastrzel go!
1051
01:25:01,500 --> 01:25:05,700
Gdyby� zna� ca�� prawd�,
od�o�y�by� bro� i podda� si�.
1052
01:25:07,200 --> 01:25:08,700
Ca�� prawd�?
1053
01:25:09,000 --> 01:25:10,100
O Susan.
1054
01:25:11,900 --> 01:25:13,200
Susan?
1055
01:25:13,400 --> 01:25:16,400
Odes�ano j�, bo ojciec dowiedzia� si�,
�e jest w ci��y.
1056
01:25:16,500 --> 01:25:18,500
To by�o twoje dziecko.
Mary.
1057
01:25:22,100 --> 01:25:24,800
Odpowiadasz za �mier�
w�asnej c�rki.
1058
01:25:26,100 --> 01:25:28,700
Poci�gnij za spust.
1059
01:25:37,500 --> 01:25:40,400
Pr�buje ci� nabra�, Thomas.
1060
01:25:47,200 --> 01:25:51,400
Nigdy nawet nie widzia�e� tej dziewczyny,
by�a tylko przeszkod�.
1061
01:25:54,100 --> 01:25:56,100
Nic dla ciebie nie znaczy�a.
1062
01:25:56,200 --> 01:25:58,600
Nie m�w, �e nic nie znaczy�a.
1063
01:26:00,100 --> 01:26:01,200
Daj mi bro�.
1064
01:26:21,800 --> 01:26:22,800
Niech to szlag.
1065
01:27:47,600 --> 01:27:51,000
Panna Spencer m�wi�a,
�e tu niedaleko jest sad.
1066
01:27:51,100 --> 01:27:53,100
- Odszukamy go, Robercie?
- Tak.
1067
01:27:53,200 --> 01:27:54,900
Wszystko w porz�dku, dziadku?
1068
01:27:54,900 --> 01:27:57,500
Chyba powinni�my p�j�� na lewo.
1069
01:27:57,500 --> 01:28:00,300
Panna Spencer powiedzia�a,
�e to b�dzie mi�y spacer.
1070
01:28:10,000 --> 01:28:11,800
Ciesz� si�, �e tu s�.
1071
01:28:12,300 --> 01:28:13,800
Mam nadziej�,
�e odwiedz� mnie znowu.
1072
01:28:15,000 --> 01:28:18,000
Mo�e Stephen z dzieckiem
zechce tu zamieszka�.
1073
01:28:19,000 --> 01:28:21,100
- Dziecko si� rozwija?
- Tak.
1074
01:28:21,200 --> 01:28:22,200
To dobrze.
1075
01:28:25,900 --> 01:28:28,700
A pan b�dzie tu bardziej
ni� mile widziany, panie Whicher.
1076
01:28:31,500 --> 01:28:32,200
Dzi�kuj�.
1077
01:28:33,400 --> 01:28:35,300
Je�li praca panu pozwoli.
1078
01:28:35,700 --> 01:28:40,400
Nie wiem,
czy wezm� jeszcze jak�� spraw�.
1079
01:28:41,800 --> 01:28:43,500
My�l�, �e we�mie pan.
1080
01:28:46,600 --> 01:28:47,800
Musz� ju� i��.
1081
01:28:49,800 --> 01:28:51,200
Odprowadz� pana.
1082
01:28:59,300 --> 01:29:01,300
- Do widzenia.
- Do widzenia.
1083
01:29:02,400 --> 01:29:03,600
Dzi�kuj�.
1084
01:29:07,100 --> 01:29:08,400
Panie Whicher.
1085
01:29:10,400 --> 01:29:13,400
.:: Napisy24 - Nowy Wymiar Napis�w ::.
Napisy24.pl88456