Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:33,040 --> 00:00:34,460
W poprzednim odcinku.
2
00:01:01,880 --> 00:01:03,960
偶e kr贸l prowadzi mo偶ne rody na ta
tracenie.
3
00:01:30,380 --> 00:01:31,740
Chalszk臋 przecie teraz trac膮.
4
00:01:34,500 --> 00:01:35,640
M臋偶czyzny nie zmienisz.
5
00:01:36,000 --> 00:01:37,200
Chyba, 偶e na innego.
6
00:01:38,180 --> 00:01:43,360
Skoro macie tyle czasu, 偶eby bresi膰 po
prysznici, znaczy, 偶e z domu wam zawola
7
00:01:43,360 --> 00:01:44,360
roboty.
8
00:01:46,500 --> 00:01:48,220
Z ni膮 coraz gorzej.
9
00:01:48,760 --> 00:01:52,700
Najs艂odsza 艣mietana kwa艣nieje, kiedy
nikt nie chce jej skosztowa膰.
10
00:02:11,310 --> 00:02:12,310
Mog艂a艣 wygra膰.
11
00:02:12,630 --> 00:02:14,330
Twoja rado艣膰 da mi da膰 wi臋cej.
12
00:02:15,990 --> 00:02:20,210
Nie l臋kaj si臋, pani wejdzie.
13
00:02:22,810 --> 00:02:23,810
Kr贸lu.
14
00:02:24,490 --> 00:02:29,870
Kr贸lowo. Mam wiadomo艣膰 od ojca Heleny.
Wyrazi艂 zgod臋 na jej wyjazd.
15
00:02:30,190 --> 00:02:34,110
Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, aby
uda艂a si臋 do 艢widnicy.
16
00:02:34,350 --> 00:02:37,710
Zergut. Przekona艂a艣 do tej pomysli
Przybys艂aw i Bolko?
17
00:02:38,250 --> 00:02:40,370
Podziwiam twoja m膮dro艣膰, Katarzyna.
18
00:02:41,130 --> 00:02:42,910
To pomys艂 Spycymira.
19
00:02:44,030 --> 00:02:49,630
Jego m膮dro艣ci mo偶na ufa膰. Przez tyle
lat. A czy Helena wie o wyjazd? Nie
20
00:02:49,630 --> 00:02:55,590
chcia艂am robi膰 jej nadziei, dop贸ki nie
ma pewno艣ci, 偶e ksi臋偶na 艢widnicka
21
00:02:55,590 --> 00:02:56,630
Agnieszka j膮 przyjmie.
22
00:02:56,930 --> 00:02:58,250
Mam pom贸wi膰 z Helen膮?
23
00:03:00,290 --> 00:03:01,770
Lepiej odpocznij, pani.
24
00:03:02,090 --> 00:03:03,530
Ja si臋 tym zajm臋.
25
00:03:09,320 --> 00:03:11,840
Nie widzisz, 偶e kr贸lowej dusz, no, a
dzban pusty?
26
00:03:18,180 --> 00:03:20,220
Katarzyna jest dla ciebie bardzo
opieku艅cza.
27
00:03:24,720 --> 00:03:25,920
Podejrzewa, 偶e艣 brzemienna?
28
00:03:28,460 --> 00:03:30,680
Katarzyna zawsze by艂a mi bardzo oddana.
29
00:03:31,220 --> 00:03:32,880
Jeszcze za wcze艣nie, by mie膰 pewno艣膰.
30
00:03:33,580 --> 00:03:36,700
Ja mam pewno艣膰, 偶e nie jestem
brzemienna.
31
00:03:41,960 --> 00:03:43,180
Prosz臋. Kazimierz!
32
00:03:49,660 --> 00:03:50,800
Las mich!
33
00:04:12,400 --> 00:04:14,320
To na Wawelu b臋dzie wi臋cej pacho艂k贸w ni偶
myszy.
34
00:04:14,820 --> 00:04:16,459
To ich odzieje wy偶ywi.
35
00:04:17,339 --> 00:04:18,680
Nie jestem ju偶 marsza艂kiem.
36
00:04:20,180 --> 00:04:22,380
Dlaczego zrezygnowa艂e艣 z urz臋du,
Miko艂aju?
37
00:04:23,640 --> 00:04:24,660
Czy to wa偶ne?
38
00:04:25,660 --> 00:04:29,280
Mog臋 pom贸wi膰 z kr贸lem. Mo偶e zechce ci臋
przywr贸ci膰 na urz膮d. Nie.
39
00:04:30,320 --> 00:04:31,420
Nie jestem godzien.
40
00:04:40,110 --> 00:04:43,330
Mam nadziej臋, 偶e cudka i Jolanta
bezpiecznie dotach艂y do Go艂cza.
41
00:04:43,910 --> 00:04:45,070
Bogu dzi臋kowa膰 tak.
42
00:04:45,990 --> 00:04:50,110
Bardzo brakuje nam twojej c贸rki na
Wawel. Mam nadziej臋, 偶e pr臋dko do nas
43
00:04:57,710 --> 00:05:01,390
Jak niewiasta p艂acze, na pewno od winy
m臋偶czyzny.
44
00:05:02,690 --> 00:05:03,890
Nie nasza to rzecz.
45
00:05:15,310 --> 00:05:16,390
Zywa艂e艣 mnie, panie?
46
00:05:17,650 --> 00:05:22,250
Kr贸lowa sprowadzi艂a na dw贸r medyka, by
pocz膮膰 dzieci臋. I nadal nie jest
47
00:05:22,250 --> 00:05:23,850
brzemienna. Dlaczego?
48
00:05:24,550 --> 00:05:25,550
Cierpliwo艣ci.
49
00:05:26,010 --> 00:05:27,550
Zbyt d艂ugo mnie zwodzisz.
50
00:05:29,130 --> 00:05:33,650
Ci臋偶ar, jaki spoczywa na kr贸lowej, jest
dla niej zbyt wielki.
51
00:05:33,990 --> 00:05:37,810
Przyj臋ta przez wiatr jab艂o艅 te偶 nie
wydaje owoc贸w.
52
00:05:38,330 --> 00:05:39,970
Co ty przez to powiedzia艂e艣?
53
00:05:41,670 --> 00:05:44,270
Je艣li mi臋dzy ma艂偶onkami jest...
54
00:05:44,520 --> 00:05:46,380
Mi艂o艣膰 i zgoda.
55
00:05:47,420 --> 00:05:50,980
B臋dzie i dzieci臋. Takimi bajdami j膮
zwodzisz miast leczy膰?
56
00:05:51,360 --> 00:05:53,060
Nie dziwota, 偶e nie rodzi.
57
00:05:54,680 --> 00:05:59,220
Niekt贸rzy lecz膮 niewiasty naparem z
mi臋ty i wina.
58
00:05:59,500 --> 00:06:01,020
Albo k膮pielami.
59
00:06:01,540 --> 00:06:06,620
Inni ka偶膮 im g艂aska膰 brzuch, patrz膮c na
pe艂ni臋 ksi臋偶yca.
60
00:06:07,360 --> 00:06:11,340
Albo w nowiu zawi膮zywa膰 w臋ze艂ki na
czerwonej nici.
61
00:06:13,800 --> 00:06:16,100
Wszystko ma tylko jedno dzia艂anie.
62
00:06:17,400 --> 00:06:21,060
Kr贸lowa musi wierzy膰, 偶e b臋dzie
przemienna.
63
00:06:24,120 --> 00:06:25,820
Zadbaj, by czu艂a si臋 mi艂owana.
64
00:06:26,940 --> 00:06:29,380
Wtedy powijecie ci臋. Dosy膰 tych
bajdurze艅.
65
00:06:29,780 --> 00:06:31,320
Twoje dni na Wawelu s膮 policzone.
66
00:06:46,700 --> 00:06:50,900
Przeka偶 podczeszemu, 偶eby przygotowa艂
najlepszego wina dla Adelaidy.
67
00:06:52,020 --> 00:06:54,140
I niech spr贸buje j膮 rozweseli膰.
68
00:07:18,460 --> 00:07:22,080
Marcinie, co gore? Izba czelatna. Hej,
nie wszyscy na raz.
69
00:07:22,380 --> 00:07:26,940
Marcinie, we藕 dw贸ch najsilniejszych,
niech nalewaj膮 wod臋 do wiader i podaj膮
70
00:07:26,940 --> 00:07:27,940
dalej. Szybko.
71
00:07:28,140 --> 00:07:30,340
Ludzie, namoczcie p艂achty.
72
00:07:31,500 --> 00:07:36,480
Namoczcie p艂achty. I w膮偶cie na dachach,
偶eby ogie艅 si臋 nie przeni贸s艂. Pr臋dzej,
73
00:07:36,540 --> 00:07:37,620
ludzie, pr臋dzej.
74
00:07:39,440 --> 00:07:40,440
Pr臋dzej, 艂atwo.
75
00:07:41,300 --> 00:07:43,380
A ty dok膮d? Przepu艣膰cie mnie.
76
00:07:45,080 --> 00:07:50,260
Musz臋 sw贸j krok ratowa膰! To ty robisz,
Jarzy艅ko! Jak si臋 ogie艅 rozprzestrzeni
77
00:07:50,260 --> 00:07:52,920
pozosta艂e domy, to nie b臋dziesz mia艂 co
ratowa膰!
78
00:07:53,160 --> 00:07:55,420
Sta艅 z innymi! Pr臋dko! Ludzie!
79
00:07:55,860 --> 00:07:58,180
Ludzie! Ratujcie m贸j syn!
80
00:07:58,720 --> 00:08:00,680
M贸j syn! Dzieci osta艂o!
81
00:08:00,940 --> 00:08:02,400
Mo偶e mie膰 zmi艂owanie!
82
00:08:29,380 --> 00:08:30,840
Dlaczego jeste艣 tu sama?
83
00:08:31,780 --> 00:08:34,080
Helena, sp贸jrz na mnie.
84
00:08:36,100 --> 00:08:37,440
Pracujesz si臋 czym艣?
85
00:08:37,799 --> 00:08:38,799
Nie.
86
00:08:41,480 --> 00:08:43,320
Nie, ale faktycznie odk膮d?
87
00:08:43,799 --> 00:08:47,240
Cudka i Jolenta wyjecha艂y, to nie mam za
du偶o do roboty.
88
00:08:47,720 --> 00:08:49,400
Zaraz ci臋 rozwesele.
89
00:08:51,060 --> 00:08:55,180
Wkr贸tce b臋dziesz mog艂a opu艣ci膰 Wa艂臋.
Wspaniale, prawda?
90
00:08:56,420 --> 00:08:57,420
Jak to?
91
00:08:58,200 --> 00:09:00,220
Ja mam wyjecha膰 dok膮d?
92
00:09:00,600 --> 00:09:03,300
Na dw贸r ksi臋偶nej Agnieszki.
93
00:09:04,720 --> 00:09:09,640
Okaza艂o艣ci膮 i dostatkiem 艢widnicki Zamek
dor贸wnuje Wawelowi. A te suknie?
94
00:09:09,930 --> 00:09:14,730
O kawalerach ju偶 nie wspomn臋. Synowie
najwi臋kszych 艣l膮skich rod贸w. Ale m贸j
95
00:09:14,730 --> 00:09:17,190
ojciec przyzna艂 mi racj臋.
96
00:09:17,970 --> 00:09:20,430
Nie, nie. Nie musisz mi dzi臋kowa膰.
97
00:09:23,270 --> 00:09:26,450
Czym zas艂u偶y艂am sobie na Tw膮 dobro膰,
Pani?
98
00:09:29,170 --> 00:09:32,730
Pomaga膰 innym to m贸j chrze艣cija艅ski
obowi膮zek.
99
00:09:34,630 --> 00:09:36,670
B臋dzie Ci tam dobrze, jestem pewna.
100
00:09:37,070 --> 00:09:39,090
Kto chce, 偶ebym wyjecha艂a do 艢widnicy?
101
00:09:39,520 --> 00:09:41,060
Kr贸l? M贸j ojciec?
102
00:09:41,500 --> 00:09:43,140
Prosz臋 pani, m贸w ze mn膮 szczerze.
103
00:09:44,700 --> 00:09:46,660
Ani s膮 ci 偶yczliwi jak ja.
104
00:09:47,920 --> 00:09:50,280
Ale co b臋dzie, jak umrze tw贸j ojciec?
105
00:09:51,000 --> 00:09:54,700
A tw贸j brat wyjedzie z kr贸lem na Ru艣,
jak ostatnio.
106
00:09:55,380 --> 00:09:57,120
Ludzie s膮 pami臋tnili Helena.
107
00:09:58,320 --> 00:10:02,600
Rzuc膮 si臋 na ciebie jak wilki na
zranion膮 sarn臋. O tym, 偶e wyprowadzi艂am
108
00:10:02,600 --> 00:10:07,460
kr贸lewskie c贸rki z zamku i prawie
postrada艂am zmys艂y, pewnie te偶 ju偶
109
00:10:07,460 --> 00:10:08,460
艢widnicy.
110
00:10:09,200 --> 00:10:10,740
Mo偶e. Nie wiem.
111
00:10:11,100 --> 00:10:13,860
Ale tam przynajmniej b臋dziesz mog艂a
zacz膮膰 od pocz膮tku.
112
00:10:14,720 --> 00:10:17,640
Tutaj zawsze b臋d臋 t膮 Helen膮.
113
00:10:19,900 --> 00:10:20,900
Wyjed藕.
114
00:10:25,480 --> 00:10:31,460
A ci... Dostojni kawalerowie, o kt贸rych
m贸wi艂a艣.
115
00:10:33,700 --> 00:10:34,940
Kogo masz na my艣li?
116
00:10:36,980 --> 00:10:37,980
Jakie rody?
117
00:10:50,090 --> 00:10:51,090
Dzi臋ki ci, panie.
118
00:10:52,250 --> 00:10:53,410
Pilnujcie dziecka.
119
00:10:54,190 --> 00:11:00,870
Niech 偶yje w贸jt! Niech 偶yje! Niech 偶yje
w贸jt! Niech 偶yje! Ju偶, ju偶,
120
00:11:00,930 --> 00:11:01,930
Marcinie.
121
00:11:19,500 --> 00:11:21,820
Gdyby nie w贸jt, ogie艅 zaj膮艂by inne domy.
122
00:11:22,140 --> 00:11:23,920
Wyni贸s艂 dzieciaka z p艂omieniem.
123
00:11:25,180 --> 00:11:26,820
Bohater ca艂ego Krakowa.
124
00:11:47,970 --> 00:11:52,250
Chany偶u trzeba przynie艣膰 do ciasta
chlebowego. To co w ko艅cu? B贸g
125
00:11:52,250 --> 00:11:55,370
obdarzy艂 mnie jedynie dwiema r臋kami. Mam
si臋 rozerwa膰 na troje, czy jak?
126
00:11:57,650 --> 00:11:59,690
Gdzie Audra? Sam bym chcia艂 wiedzie膰.
127
00:12:00,730 --> 00:12:05,750
Zostawi艂a piepe艅 rozpalone, kot艂y brudne
i znikn臋艂a jak kamie艅 w wod臋.
128
00:12:06,090 --> 00:12:09,890
Od tego dnia, kiedy zgin膮艂 jej pies, nie
by艂o z ni膮 偶adnych problem贸w.
129
00:12:11,430 --> 00:12:12,430
Mo偶e chora?
130
00:12:13,170 --> 00:12:14,410
Sprawdza艂em, nigdzie jej nie ma.
131
00:12:14,810 --> 00:12:18,770
Najlepiej o chmistrzyni zapyta膰. Jeszcze
ty jeste艣 mi艂ku? Mia艂e艣 i艣膰 do piwnicy.
132
00:12:18,950 --> 00:12:23,490
Nie masz dla mnie lito艣ci. Ju偶 ledwo
偶yj臋. O twoje zbawienie si臋 staram.
133
00:12:23,490 --> 00:12:27,010
tak siedzie膰 po br贸偶nicy. Dzi臋ki mnie
p贸jdziesz do nieba. No i to szybciej ni偶
134
00:12:27,010 --> 00:12:28,030
bym chcia艂. Po艣piesz si臋.
135
00:12:28,450 --> 00:12:30,190
Wtedy potrzeba jest to uskuba膰.
136
00:12:32,510 --> 00:12:34,330
Mam nadziej臋, 偶e Audra szybko wr贸ci.
137
00:14:18,640 --> 00:14:23,360
Z zachodu na wsch贸d jad膮 kupcy przez
Sandomierz i dalej na p贸艂noc w stron臋
138
00:14:23,360 --> 00:14:27,240
Mazowsza. No im wi臋cej osad miejskich
powstanie przy szlaku, tym lepiej.
139
00:14:27,520 --> 00:14:31,980
Nie b臋dzie trzeba nawet ustanawia膰
przymusu drogowego, bo kupcy i tak b臋d膮
140
00:14:31,980 --> 00:14:38,620
przeje偶d偶a膰. Niedaleko le偶膮
Dziekanowice, Prosowice. No to jest
141
00:14:38,620 --> 00:14:42,920
ziemi niemieckiej przez Wroc艂aw, Krak贸w,
Sandomierz i dalej na Ro艣.
142
00:14:44,060 --> 00:14:47,340
Powo艂anie osady miejskiej w Soko艂owie
艣ci膮gnie do ma艂opolski ludzi.
143
00:14:47,800 --> 00:14:51,940
A to oznacza wi臋ksze wp艂ywy do
kr贸lewskiego skarbca. W Soko艂owie nadal
144
00:14:51,940 --> 00:14:52,940
my艣liwskie ptaki?
145
00:14:54,340 --> 00:14:55,360
Tak, panie.
146
00:14:55,920 --> 00:14:57,880
Sprowad藕 dla kr贸lowej najlepszego
soko艂a.
147
00:14:58,320 --> 00:15:01,280
Musz臋 jej jako艣 os艂odzi膰 偶ycie u mego
boku.
148
00:15:02,640 --> 00:15:06,880
Dobrze si臋 spisujesz, Hermania. A i
pami臋taj, 偶eby w prawach lokacyjnych
149
00:15:06,880 --> 00:15:10,220
Soko艂owa ustanowiono targ. Niech
handluj膮 ka偶d膮 sobot臋.
150
00:15:34,990 --> 00:15:35,990
Musisz mi pom贸c, ojcze.
151
00:15:39,170 --> 00:15:40,550
Jeste艣 rozpalona.
152
00:15:40,830 --> 00:15:42,650
Zachorza艂a艣? Tak nic, syrotku.
153
00:15:43,890 --> 00:15:46,510
Pali, 偶e wytrzyma膰 nie jest spos贸b.
154
00:15:47,270 --> 00:15:51,070
Wstrzymaj do mnie, poniewa偶 pora
zapaszy膰 dziurawce i kozuka. Nic lepiej
155
00:15:51,070 --> 00:15:52,070
leczy 偶o艂膮dka.
156
00:15:52,110 --> 00:15:53,370
To nie 偶o艂膮dek mi doskwiera.
157
00:15:53,810 --> 00:15:55,670
Czy mo偶esz mi wyspowiada膰, ojcze?
158
00:15:55,890 --> 00:15:58,910
Teraz chory na mnie czeka. B艂agam, nie
wytrzymam ju偶 d艂u偶ej.
159
00:16:00,350 --> 00:16:01,470
Co ci臋 trafi?
160
00:16:03,760 --> 00:16:05,020
Mam grzeczne my艣li.
161
00:16:08,400 --> 00:16:09,860
Nie wiem, co robi膰.
162
00:16:14,920 --> 00:16:15,760
Nie
163
00:16:15,760 --> 00:16:26,180
rozumiem.
164
00:16:28,600 --> 00:16:32,920
Nie rozmawiaj z nim.
165
00:16:33,240 --> 00:16:34,360
Nie patrz na niego.
166
00:16:35,400 --> 00:16:40,760
Lepiej jest jedno okiem wej艣膰 do
Kr贸lestwa Niebieskiego, nie stwodziem
167
00:16:40,760 --> 00:16:43,140
wrzuconym do piek艂a ognistego.
168
00:16:56,140 --> 00:16:59,680
Na gruncie ci kr贸lewski pokolniki.
169
00:17:00,900 --> 00:17:01,960
Kto to jest?
170
00:17:04,259 --> 00:17:08,200
Dokument powo艂uj膮cy na urz膮d marsza艂ka
Piotra Szafra艅ca. Jeszcze raz, dasz
171
00:17:08,200 --> 00:17:12,339
kr贸lowice takiego za akceptacj臋, a
zadbam o to, 偶eby艣 co najwy偶ej dosta艂
172
00:17:12,339 --> 00:17:13,540
kanceliktor jakim艣 prowocnie.
173
00:17:13,819 --> 00:17:19,599
Panie, daj臋 s艂owo, dokument wyszed艂 z
moich r膮k bez skazy. Sk膮d te plamy
174
00:17:19,599 --> 00:17:20,599
si臋 na tym pergaminie?
175
00:17:26,180 --> 00:17:27,180
Chyba st膮d.
176
00:17:40,430 --> 00:17:41,430
Przepisz to.
177
00:17:45,730 --> 00:17:47,410
Na czym sko艅czyli艣my?
178
00:17:49,250 --> 00:17:54,770
Nadajemy i powierzamy rozwa偶nemu Janowi
w贸jtostwo w miejsce naszym kr贸lewskim
179
00:17:54,770 --> 00:18:00,330
Soko艂owie, kt贸re powsta膰 ma na gruncie w
Chinach tej Sokolniki nad rzek膮 zwan膮
180
00:18:00,330 --> 00:18:06,010
Nidzic膮 ko艂o Skalbierza. Jednocze艣nie
dajemy pod miasto nasze wy偶ej wymienione
181
00:18:06,010 --> 00:18:10,960
70 艂an贸w franko艅skich. I ustanawia si臋
tam te偶 cotygodniowy targ.
182
00:18:11,680 --> 00:18:13,280
Na gruncie wsi Sokolniki?
183
00:18:14,700 --> 00:18:17,420
Przecie偶 to ze samym Skalbmierz膮.
184
00:18:18,160 --> 00:18:19,160
Zgadza si臋.
185
00:18:20,460 --> 00:18:21,820
A biskup Jan o tym wie?
186
00:18:22,700 --> 00:18:24,040
A co biskup ma do tego?
187
00:18:25,120 --> 00:18:29,200
Skalbmierz jest w艂asno艣ci膮 kolegiaty 艣w.
Jana ufundowanej przez biskupstwo
188
00:18:29,200 --> 00:18:30,200
krakowskie.
189
00:18:31,080 --> 00:18:35,380
Za艂o偶enie miasta w Pekowowie nie spodoba
si臋 Grotowicowi. A na pewno nie b臋dzie
190
00:18:35,380 --> 00:18:36,800
rad z ustanowienia tam targu.
191
00:18:38,280 --> 00:18:41,300
Nie wierz臋, 偶eby biskup Jan mia艂 co艣
przeciwko temu.
192
00:18:42,200 --> 00:18:45,480
Wszak jest ostatnio kr贸lem z przyja藕ni.
193
00:19:33,290 --> 00:19:34,290
Zostaw nas.
194
00:19:40,710 --> 00:19:43,250
Dzi臋kuj臋 za wino, kt贸re kaza艂e艣 mi
przynie艣膰.
195
00:19:43,490 --> 00:19:46,490
Mam nadziej臋, 偶e os艂odzi ci gorycz po
mym zachowaniu.
196
00:19:47,350 --> 00:19:50,510
Za du偶o czasu sp臋dzam w gronie m臋skich
doradc贸w.
197
00:19:50,990 --> 00:19:54,890
I zapewnia艂am ju偶, jak kruchym
stworzeniem jest niewiasta.
198
00:19:57,670 --> 00:19:59,790
M贸wi艂a艣, 偶e w Hetli polowa艂a艣 z ojcem.
199
00:20:00,290 --> 00:20:01,350
Sprowadza ci ptaki.
200
00:20:01,580 --> 00:20:03,760
I najlepszych sokolnik贸w. To nie jest
dla ciebie dobre.
201
00:20:05,260 --> 00:20:09,140
A c贸偶 jest niebezpiecznego w pog艂adzaniu
偶ony? Je偶eli m臋偶czyzna obcuje z
202
00:20:09,140 --> 00:20:11,060
niewiat贸w, to w niej nieczysto艣膰,
nieczysto艣膰.
203
00:20:12,120 --> 00:20:13,120
Udzieli si臋 jemu.
204
00:20:14,600 --> 00:20:16,140
Czy jestem ci niemi艂y, Adelaido?
205
00:20:18,600 --> 00:20:20,080
Sk膮d ten pomys艂, m臋liwa?
206
00:20:20,440 --> 00:20:24,600
Tw贸j medyk m贸wi, 偶e je偶eli ma艂偶onkowie
si臋 mi艂uj膮, b臋dzie i dzieci臋.
207
00:20:25,420 --> 00:20:29,220
Ale chyba 艂udzi艂em si臋, 偶e wzgl臋dy,
jakie mi okazujesz, to co艣 wi臋cej ni偶
208
00:20:29,220 --> 00:20:30,220
ma艂偶e艅ska powinno艣膰.
209
00:20:30,830 --> 00:20:32,230
Ale przecie偶 ci臋 mi艂uj臋.
210
00:20:32,510 --> 00:20:35,010
Dlaczego my艣lisz, 偶e jest inaczej? Bo
nie jestem brzemienna?
211
00:20:35,430 --> 00:20:36,510
Odpocznij, Adelaido.
212
00:20:48,790 --> 00:20:51,690
Audrey! Audrey, mam dobre wieski!
213
00:20:52,050 --> 00:20:53,190
Miko艂aj 艣winie!
214
00:21:26,600 --> 00:21:30,220
Przynie艣 mi co艣 do jedzenia i nie
puszczaj nikogo. Prutli g臋sy, przeka偶
215
00:21:30,220 --> 00:21:30,979
tego widzieli.
216
00:21:30,980 --> 00:21:32,280
Pomyj臋 chyba smakniejsze.
217
00:21:32,680 --> 00:21:36,040
Beczka tego wina dro偶sza ni偶 twoje
per艂y, pani.
218
00:21:36,400 --> 00:21:37,500
Nie mo偶e by膰.
219
00:21:38,880 --> 00:21:39,880
Spr贸buj tego.
220
00:21:42,080 --> 00:21:43,420
Obiecuj臋, 偶e ci podmatuje.
221
00:21:48,280 --> 00:21:50,000
Mog艂abym je pi膰 od rana do wieczora.
222
00:21:50,620 --> 00:21:54,300
Po dw贸ch kielichach mog艂aby艣 nie dotrze膰
na wieczorn膮 uczk臋.
223
00:22:33,520 --> 00:22:34,520
Nie boj臋 si臋.
224
00:22:35,640 --> 00:22:36,720
Co si臋 zrobi艂o?
225
00:22:38,060 --> 00:22:39,060
Gdzie jest Zaudry?
226
00:22:40,460 --> 00:22:42,020
O co mu chcia艂em ciebie spyta膰?
227
00:22:45,420 --> 00:22:46,480
Uciek艂a? Zdziwiony?
228
00:22:48,900 --> 00:22:50,640
Bada si臋, 偶e j膮 przez ciebie powiesi膮.
229
00:22:51,780 --> 00:22:53,500
Gorszy si臋 ni偶 wziody 艣miertelne.
230
00:22:54,700 --> 00:22:57,460
Tylko zgryzota przez ciebie. Po co ze
mn膮 le偶y?
231
00:23:04,160 --> 00:23:05,600
Chcia艂em Audre podzi臋kowa膰.
232
00:23:06,840 --> 00:23:07,840
Podzi臋kowa膰.
233
00:23:12,100 --> 00:23:13,820
To pomog艂o mi otrze藕wie膰.
234
00:23:15,500 --> 00:23:17,080
Ja nie chcia艂em nikogo skrzywdzi膰.
235
00:23:17,540 --> 00:23:19,400
Wr贸ci艂em, 偶eby to wszystko naprawi膰.
Przerykam.
236
00:23:21,980 --> 00:23:23,880
Zrobi臋 wszystko, aby Egle by艂a ze mn膮
szcz臋艣liwa.
237
00:23:32,970 --> 00:23:34,510
Pom贸偶 mi odnale藕膰 jej c贸rk臋.
17962
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.