All language subtitles for Korona krolow odc 106

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soran卯)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:33,040 --> 00:00:34,460 W poprzednim odcinku. 2 00:00:35,340 --> 00:00:37,340 Chata musi by膰 blisko, skoro tutaj si臋 posilasz. 3 00:00:39,520 --> 00:00:43,160 Ksi臋dz twojego nie wi臋kszy ni偶 lipa znokie膰. Jakie on mo偶e stawia膰 warunki? 4 00:00:43,400 --> 00:00:45,800 Odpotkanie wyznaczymy na pocz膮tek nadchodz膮cego roku. 5 00:00:46,100 --> 00:00:49,500 Po c贸偶 g艂owi膰 si臋 teraz nad planami Kazimierza, skoro zaraz przepadnie nam 6 00:00:49,500 --> 00:00:51,740 ksi臋dz twoje aworty. Nie ucz mnie 偶膮dzenia. 7 00:00:52,000 --> 00:00:53,660 Chol膮 od tej kambiatu werni臋te. 8 00:00:53,900 --> 00:00:55,140 Troch臋 jednak si臋 zmieni艂em. 9 00:00:55,380 --> 00:00:59,600 Czy 艂膮czy膰 je co艣 pani mo偶e z naszym marsza艂kiem dworu? C贸偶 za 艣mia艂o艣膰. 10 00:00:59,880 --> 00:01:01,760 Co to za przes艂uchanie? Jezus Maria. 11 00:01:02,660 --> 00:01:03,660 Jolenta. 12 00:01:08,020 --> 00:01:09,220 Mam dobre wie艣ci. 13 00:01:12,480 --> 00:01:14,140 Panienka Jolenta si臋 odnalaz艂a. 14 00:01:15,640 --> 00:01:19,560 Ja w艂a艣nie wiedzia艂am, jak pan niemierza j膮 ni贸s艂. Mi艂a trasy, El偶bietko. Nasze 15 00:01:19,560 --> 00:01:20,960 modlitwy zosta艂y wys艂uchane. 16 00:01:21,280 --> 00:01:22,660 Pan B贸g si臋 ulitowa艂. 17 00:01:23,700 --> 00:01:24,900 P贸jd臋 j膮 przywita膰. 18 00:01:25,580 --> 00:01:27,380 Jolenta mo偶e by膰 teraz w z艂ym stanie. 19 00:01:27,900 --> 00:01:29,240 Tyle czasu jej nie by艂o. 20 00:01:29,540 --> 00:01:30,540 A to prawda? 21 00:01:30,960 --> 00:01:32,000 殴le wygl膮da艂a. 22 00:01:32,330 --> 00:01:34,130 Bez but贸w by艂a brudna, wychudzona. 23 00:01:34,890 --> 00:01:38,210 Wiedactwo. Chc臋, 偶eby widzia艂a, 偶e na ni膮 czeka艂y艣my. Ale dowie si臋. 24 00:01:40,070 --> 00:01:43,930 Teraz wszak偶e najlepiej da膰 jej czas, 偶eby wydobrza艂a. 25 00:01:44,250 --> 00:01:45,250 Oj tak, tak. 26 00:01:45,850 --> 00:01:47,010 Tak niedobrze z ni膮. 27 00:01:47,610 --> 00:01:49,070 Pokazali ojca Eliasza wezwa膰. 28 00:01:49,290 --> 00:01:50,310 Co si臋 jej dolega? 29 00:01:50,750 --> 00:01:52,570 Najwa偶niejsze, 偶e si臋 odnalaz艂a. 30 00:01:53,450 --> 00:01:55,510 Wobec tego p贸jd臋 przygotowa膰 jej odzienie. 31 00:01:56,110 --> 00:01:58,250 Kachno, b臋dziesz mi potrzebna. 32 00:01:58,570 --> 00:02:01,150 Znajdziemy 艂adn膮 sukni臋 i czyst膮 bielizn臋. 33 00:02:04,560 --> 00:02:06,580 Chc臋, 偶eby poczu艂a si臋 na Wawelu jak w domu. 34 00:02:16,020 --> 00:02:19,300 Jakiekolwiek wie艣ci przewozisz Jaros艂awie, rad jestem widzie膰 ci臋 na 35 00:02:24,900 --> 00:02:25,859 Bartkili艣my si臋. 36 00:02:25,860 --> 00:02:31,720 Oceniam kr贸lu, jednak wydaje mi si臋, 偶e krzy偶acy z bliska nie s膮 a偶 tak gro藕ni, 37 00:02:31,820 --> 00:02:33,260 jak mogliby艣my sobie to... 38 00:02:33,480 --> 00:02:37,220 Tutaj wyobra偶a膰. Czy chcesz powiedzie膰, 偶e zgodzili si臋 na rozwi膮zanie pokojowe? 39 00:02:37,860 --> 00:02:43,060 Pisemnie i deklarat nie przywo偶臋, ale ufam, 偶e niebawem zjawi si臋 tu goniec 40 00:02:43,060 --> 00:02:45,320 Malborka. Doskona艂a wiadomo艣膰. 41 00:02:47,520 --> 00:02:49,200 Pos艂uchanie Niemierzy to by艂 b艂膮d. 42 00:02:49,760 --> 00:02:52,680 Powinienem by艂 przewidzie膰, 偶e Wielki Mistrz nie b臋dzie chcia艂 rozmawia膰 ze 43 00:02:52,680 --> 00:02:55,200 zwyk艂ym rycerzem. Niemierza przygotowa艂 mi grunt. 44 00:02:55,500 --> 00:03:00,180 Wielki Komtur i inni zakonnicy poczuli nacisk. 45 00:03:01,050 --> 00:03:03,830 I przypadkiem odkryli przede mn膮 swoj膮 tajemnic臋. 46 00:03:04,310 --> 00:03:07,030 Tajemnic臋? Z zagadkami dzi艣 m贸wi w Jaros艂awie. 47 00:03:07,890 --> 00:03:10,990 Jak przebiega艂y rozmowy, m贸w, jakie ma oczekiwania wielki mistrz. 48 00:03:11,330 --> 00:03:15,210 Nie widzia艂em si臋 z wielkim mistrzem, podobnie jak nie mierz臋. Jak偶e, to 49 00:03:15,210 --> 00:03:15,849 to oczek艂e艣? 50 00:03:15,850 --> 00:03:17,850 Zapewnienia o planowanym pokoju. 51 00:03:19,330 --> 00:03:23,550 Uzyska艂em od najwa偶niejszych braci zakonu, jednak nie od wielkiego mistrza. 52 00:03:25,350 --> 00:03:28,090 Ale przywo偶臋 co艣 wi臋cej ni偶 s艂owa. 53 00:03:28,810 --> 00:03:32,470 kt贸re wszak zawsze mog膮 okaza膰 si臋 k艂amstwem. C贸偶 takiego? 54 00:03:33,230 --> 00:03:39,630 Absencja wielkiego mistrza by艂a dla pozosta艂ych zakonnik贸w bardzo nie w 55 00:03:40,010 --> 00:03:42,450 Pr贸bowali udawa膰, 偶e nic si臋 z艂ego nie sta艂o. 56 00:03:43,090 --> 00:03:48,450 Ale widzia艂em zak艂opotanie, a potem pop艂och w ich oczach. 57 00:03:49,770 --> 00:03:51,470 M贸wisz mi, 偶e maj膮 problem. 58 00:03:51,710 --> 00:03:52,870 I to niebagatelnie. 59 00:03:53,410 --> 00:03:54,810 Nie ma modliwo艣ci. 60 00:03:56,110 --> 00:03:58,870 W takim razie nie zaryzykuj膮 ataku na m臋臋. 61 00:03:59,850 --> 00:04:03,790 R贸偶ki, panie. 艢mile, przeka偶 Idiemu, 偶eby przygotowa艂 najlepsze wino. Tak, 62 00:04:03,850 --> 00:04:08,550 panie. Kup grot. W takim razie pro艣b臋, 艣mile. 63 00:04:09,250 --> 00:04:11,190 M贸wi膮c dziewi膮tym, gdyby si臋 nie zjawi艂. 64 00:04:14,490 --> 00:04:15,490 Kr贸lu. 65 00:04:16,490 --> 00:04:17,490 Ekscelencjo. 66 00:04:18,829 --> 00:04:21,209 Dobre wino, by uczci膰 dobre wie艣ci. 67 00:04:36,650 --> 00:04:38,890 Pozw贸l mi ci臋 zbada膰. 68 00:04:40,630 --> 00:04:41,790 Bole ci臋 co? 69 00:04:43,690 --> 00:04:44,770 Jeste艣 ranna? 70 00:04:47,570 --> 00:04:49,390 Kaza艂em piwa przynie艣膰. 71 00:04:50,610 --> 00:04:53,030 Wygl膮dasz na wycie艅czono, to ci臋 wzmocni. 72 00:05:17,070 --> 00:05:18,070 na Babelu. 73 00:05:18,230 --> 00:05:20,050 Bezpieczna. Tu ci nic nie grozi. 74 00:05:20,510 --> 00:05:21,610 Nie trw贸偶 si臋. 75 00:05:30,590 --> 00:05:32,490 Powiedz, czy kto艣 ci臋 skrzywdzi艂. 76 00:05:42,610 --> 00:05:43,930 Ja mam brat Eliasz. 77 00:05:44,810 --> 00:05:45,810 Pami臋tasz mnie? 78 00:05:57,230 --> 00:06:02,250 Nie spotka膰 si臋 z najwy偶szym dostojnikiem ko艣cio艂a polskiego, kt贸ry 79 00:06:02,250 --> 00:06:08,950 specjalnie, 偶eby om贸wi膰 tak wa偶ne kwestie. To jawna zniewaga. To 80 00:06:08,950 --> 00:06:15,090 niemal wypowiedzenie wojny. Przeciwnie, Janie. Krzy偶acy wojny b臋d膮 teraz unika膰 81 00:06:15,090 --> 00:06:20,350 jak ognia. Je艣li Ludolf nie le偶a艂 na 艂o偶u 艣mierci, nic nie jest w stanie go 82 00:06:20,350 --> 00:06:23,910 usprawiedliwi膰. Zwa偶, 偶e z艂amanie ceremonia艂u... 83 00:06:24,170 --> 00:06:27,230 Daje nam bardzo cenn膮 wiedz臋 na temat kondycji wroga. 84 00:06:27,550 --> 00:06:29,050 Wiemy, 偶e jest bardzo z艂a. 85 00:06:29,410 --> 00:06:36,330 A je艣li to sprytne mydlenie oczu, arcybiskupie? Je艣li to gra, aby u艣pi膰 86 00:06:36,330 --> 00:06:39,410 nasz膮 czujno艣膰? Masz prawo do swojego os膮du, Janie. 87 00:06:40,410 --> 00:06:41,730 Jednak ciebie tam nie by艂o. 88 00:06:42,290 --> 00:06:46,990 Ale ja by艂em w Warszawie, gdzie krzy偶acy zrobili dok艂adnie to samo. Nie stawili 89 00:06:46,990 --> 00:06:49,370 si臋. Taka jest ich taktyka. Z Warszaw膮 prawda. 90 00:06:49,870 --> 00:06:51,210 Jednak nie w tym wypadku. 91 00:06:52,090 --> 00:06:53,090 Idzie o to. 92 00:06:53,560 --> 00:06:58,860 偶e nie pad艂y 偶adne wi膮偶膮ce deklaracje. A je艣li pad艂y, to takie, z kt贸rych 艂atwo 93 00:06:58,860 --> 00:06:59,799 si臋 wycofa膰. 94 00:06:59,800 --> 00:07:03,760 Biskupie, je艣li przy艣l膮 obiecany list, b臋dziemy mie膰 pewno艣膰, 偶e to nie 95 00:07:03,760 --> 00:07:05,800 sztuczki, lecz w istocie maj膮 powa偶ny problem. 96 00:07:06,080 --> 00:07:07,400 Na razie musimy czeka膰. 97 00:07:08,380 --> 00:07:09,800 Kr贸lu, jak d艂ugo? 98 00:07:10,480 --> 00:07:12,780 A偶 ujrzysz ich chor膮 wie na swojej ziemi? 99 00:07:20,520 --> 00:07:21,720 Gadatej wy ten tw贸j spiek. 100 00:07:22,200 --> 00:07:26,180 Ju偶 dawno winien przynie艣膰 jakie艣 wie艣ci. A mo偶e mrtuj tak si臋 boi 101 00:07:26,180 --> 00:07:28,780 nawet swoim ludziom nie m贸wi z wyprzedzeniem, kiedy po艣le sk贸ry do 102 00:07:29,040 --> 00:07:32,160 Mimo, 偶e nigdy si臋 nie dowiemy, 偶e wyjechali z Krakowa, jak si臋 temu 103 00:07:32,160 --> 00:07:33,720 pomocnikowi zapomni przyj艣膰 do nas? 104 00:07:34,360 --> 00:07:36,180 Marcin to poczciwy ch艂op, nie zapomni. 105 00:07:39,420 --> 00:07:46,060 Je偶eli przeoczymy transport sk贸r, na nast臋pny b臋dziemy czeka膰 ze trzy 106 00:07:46,100 --> 00:07:48,060 Wiem. A ten zb贸jcy z艂upi膮. 107 00:07:48,720 --> 00:07:50,800 Kolejnego w wo藕nic臋, nie daj Bo偶e, zabij膮. 108 00:07:51,370 --> 00:07:52,550 Ciep艂ym kr贸lowim. 109 00:07:54,970 --> 00:07:56,690 呕e na Marcina czeka艂em. 110 00:07:56,950 --> 00:07:58,650 Wiem, wiem. Poczciwie m贸wisz. 111 00:08:01,050 --> 00:08:02,350 Do wygadania. 112 00:08:02,630 --> 00:08:05,530 Tam znajd臋 tego twojego Marcina. 113 00:08:06,410 --> 00:08:12,110 A ty zosta艅 na zamku. Jakby si臋 tutaj 艂atkawie pofatygowa艂, chocia偶 艣miem w to 114 00:08:12,110 --> 00:08:13,110 w膮tpi膰. 115 00:08:13,350 --> 00:08:14,790 Miej dobry dzie艅, panie. 116 00:08:38,680 --> 00:08:39,680 Ranna? 117 00:08:40,500 --> 00:08:44,580 Straci艂a pami臋膰? Co si臋 dzieje? To by akurat nie by艂o takie z艂e. 118 00:08:46,020 --> 00:08:47,080 M贸w ja艣niej. 119 00:08:49,500 --> 00:08:53,400 Cia艂o dzi臋ki Bogu bardzo nie ucierpia艂o. 120 00:08:53,720 --> 00:08:59,180 Jolanta jest os艂abiona. Ma kilka zadrapa艅. Tu wystarcz膮 zio艂a, jad艂o i 121 00:08:59,180 --> 00:09:00,180 odpoczynek. 122 00:09:01,300 --> 00:09:08,170 Ale... Ale s膮 ranek. kt贸rych zio艂a 123 00:09:08,170 --> 00:09:10,250 nie zalecz膮, te na duszy. 124 00:09:13,650 --> 00:09:14,750 Co 偶yczysz? 125 00:09:15,850 --> 00:09:22,770 Twoja c贸rka jest zal臋kniona i skryta, bo zosta艂a pocha艅biona. 126 00:09:32,310 --> 00:09:34,030 Nie umia艂em jej ochroni膰. 127 00:09:34,290 --> 00:09:36,770 Nie zadr臋cz臋 si臋, b膮d藕 przy niej. 128 00:09:37,780 --> 00:09:41,420 Jolanta potrzebuje teraz troskliwej opieki. Nic nie rozumiesz. 129 00:09:41,880 --> 00:09:46,260 W tym 艣wiecie lepiej jest niewie艣cie nie 偶y膰, ni偶 偶y膰 z pi臋tnem poch臋bienia. 130 00:10:42,790 --> 00:10:47,310 Kr贸lawna El偶bietka prosi艂a, 偶ebym... ...przekaza艂 ci te ubrania. 131 00:10:50,290 --> 00:10:51,910 To jej najlepsza suknia. 132 00:10:55,770 --> 00:10:57,150 Powinna na ciebie basowa膰. 133 00:11:06,890 --> 00:11:08,310 Goniec pojecha艂 do Go艂czy. 134 00:11:10,510 --> 00:11:11,910 Wkr贸tce do batytmatki. 135 00:11:15,720 --> 00:11:16,920 Wydzia艂a od zmys艂贸w, jak ci臋 nie by艂o. 136 00:11:23,160 --> 00:11:28,720 Kachnada chwil臋 przygotuje ci ciep艂膮 k膮piel i... i... nios膮 ko艂acz z miodem. 137 00:11:30,380 --> 00:11:33,560 Eliasz m贸wi, 偶e musisz du偶o spa膰 i odpoczywa膰 i niebawem poczujesz si臋 138 00:12:39,530 --> 00:12:40,530 Chyba pom贸g艂. 139 00:12:40,810 --> 00:12:44,070 Dobrze po mnie pos艂a艂a艣. Wasz ojciec teraz ma bez arcybiskup. 140 00:12:45,790 --> 00:12:47,570 Co mog臋 zrobi膰, Guncia? 141 00:12:48,430 --> 00:12:50,210 Ale偶 Piotrka modli si臋 od 艣niadana. 142 00:12:51,770 --> 00:12:56,690 Wiem, 偶e jest g艂臋boko wierz膮cy, wi臋c je艣li ma tak膮 potrzeb臋, to nie jest 143 00:12:56,690 --> 00:12:57,690 pragnienie. 144 00:13:22,550 --> 00:13:26,750 Szpytka, m艂ody si臋 ju偶 kilka godzin, da si臋 zgin膮膰. To wystarczy. 145 00:13:27,210 --> 00:13:31,170 Zatem, co uczyni艂a Jolencie, winnam ca艂膮 wieczno艣膰 si臋 modli膰. 146 00:13:31,390 --> 00:13:35,030 To 藕li ludzie porwali Jolenta. Nie ma w tym twoja wina. 147 00:13:35,350 --> 00:13:39,170 Gdyby z mojego powodu nie wyjecha艂a tak nagle, nie dosz艂oby do porwania. 148 00:13:40,150 --> 00:13:42,010 Nie zosta艂aby pocha艅biona. 149 00:13:44,050 --> 00:13:45,410 Jeste艣 pewna, 偶e... Tak. 150 00:14:03,050 --> 00:14:04,710 Widz臋, 偶e si臋 starasz. Czeka ci臋 nagroda. 151 00:14:06,030 --> 00:14:07,230 Pojedziesz do Poznania. 152 00:14:07,450 --> 00:14:09,070 Ruszasz z Ziemkiem zaraz. 153 00:14:09,470 --> 00:14:14,050 Ja? Mam do ciebie zaufanie. Nikogo innego bym nie pos艂a艂. Przecie偶 Ziemek 154 00:14:14,050 --> 00:14:18,310 sam jecha膰. Zmieni艂em zdanie. I tak zaraz? Przecie偶 ja musz臋 najpierw... O, 155 00:14:18,310 --> 00:14:19,310 nie pasuje. 156 00:14:19,590 --> 00:14:21,670 Chyba umiesz powozi膰, co? 157 00:14:22,850 --> 00:14:24,510 Mistrzu, sam pojad臋. 158 00:14:25,230 --> 00:14:26,450 Ja o tym decyduj臋. 159 00:14:28,650 --> 00:14:30,550 Czy on twoje sk贸ry obroni, mistrzu? 160 00:14:31,790 --> 00:14:33,510 Przecie偶 on ma rodzin臋 na utrzymaniu. 161 00:14:33,970 --> 00:14:36,570 Siostra wdowa, dw贸jk膮 dzieci i rodzice trurowani. 162 00:14:36,790 --> 00:14:39,150 Jak go ubij膮 po drodze, to kto si臋 nimi zajmie? 163 00:14:39,510 --> 00:14:43,570 Postanowi艂em. Chc臋 nale偶e膰 do cechu, wykarmi膰 rodzin臋, musz臋 si臋 wykaza膰. 164 00:14:44,170 --> 00:14:47,490 Po艣l臋 z wami dw贸ch pomocnik贸w, pojad膮 wieszk臋. Mistrzu, ale ja musz臋 kogo艣 165 00:14:47,490 --> 00:14:48,490 zawiadomi膰. 166 00:14:50,190 --> 00:14:52,330 Jak mi艂uje, to puceka. 167 00:14:52,570 --> 00:14:54,410 Nie o dziewk臋 idzie. No to w czym rzecz? 168 00:14:54,970 --> 00:14:56,510 Wy艣l臋 pomocnika zaraz do rodziny. 169 00:14:59,730 --> 00:15:01,110 Gotowe, mistrzu. Ruszajcie! 170 00:15:15,599 --> 00:15:17,760 Uczyni艂abym wszystko, 偶eby cofn膮膰 Cz臋艣膰. 171 00:15:17,980 --> 00:15:19,320 Niestety to niemo偶liwe. 172 00:15:20,160 --> 00:15:22,240 Jak ona musi si臋 teraz czu膰? 173 00:15:23,460 --> 00:15:24,700 Pewnie strasznie. 174 00:15:26,180 --> 00:15:28,260 Nie mog臋 sobie nawet tego wyobrazi膰. 175 00:15:32,460 --> 00:15:33,660 Musimy wesprze膰 Jol臋ta. 176 00:15:34,720 --> 00:15:39,420 Musimy pom贸c jej odzyska膰 spok贸j ducha i rado艣膰 偶ycia. 177 00:15:39,920 --> 00:15:42,380 Poprosi艂a mnie Mierze, 偶eby zani贸s艂 jej odzie艅. 178 00:15:42,580 --> 00:15:44,240 To 艂adnie z twoja strony. 179 00:15:45,400 --> 00:15:51,080 Ale zapomnia艂am o butach. Zani贸s艂 jej teraz i Jol臋ta zobaczy ci臋 zap艂akana. 180 00:15:51,080 --> 00:15:52,080 pomo偶esz. 181 00:15:52,620 --> 00:15:58,480 Przeciwne. B臋dzie s膮dzi艂a, 偶e jest jej szkoda i poczuje si臋 jeszcze koszej. 182 00:15:58,920 --> 00:16:00,080 Masz s艂uszno艣膰. 183 00:16:02,280 --> 00:16:03,980 Niech Kachna zaniesie buty. 184 00:16:05,260 --> 00:16:07,660 Jolanta b臋dzie wiedzia艂a, 偶e na ni膮 czeka艂y艣my. 185 00:16:08,160 --> 00:16:12,480 Kr贸lewno, pozw贸l prosz臋, 偶e ja zanios臋 te buty. 186 00:16:12,760 --> 00:16:16,640 A Kach nie ka偶e p贸j艣膰 do kuchni, bo zia艂a na uspokojenie. Dla ciebie. 187 00:17:06,439 --> 00:17:07,439 Pani? 188 00:17:08,140 --> 00:17:09,560 To gdzie ja mam te zio艂a zanie艣膰? 189 00:17:09,960 --> 00:17:14,040 Do komnaty. A je艣li kr贸lewian tam nie ma, to prosz臋 poszukaj ich w kaplicy. To 190 00:17:14,040 --> 00:17:15,319 musi by膰 straszne dla niewiasty. 191 00:17:17,839 --> 00:17:18,839 Co? 192 00:17:21,339 --> 00:17:23,700 S艂ysza艂am, 偶e panienka Jolanta zosta艂a poch臋biona. 193 00:17:26,420 --> 00:17:29,900 Straszne. To jest to, 偶e ludzie czerpi膮 przyjemno艣膰 z rozpowiadania o cudzym 194 00:17:29,900 --> 00:17:31,000 nieszcz臋艣ciu na prawo i lewo. 195 00:17:31,940 --> 00:17:32,940 Nikomu ani s艂owa. 196 00:17:35,560 --> 00:17:36,560 Rozumiesz? 197 00:18:10,830 --> 00:18:11,830 L臋to. 198 00:18:41,010 --> 00:18:45,730 Stawa艂o mi si臋, 偶e widz臋 co艣 mi臋dzy drzewami. Aha, inne drzewa. Jak to w 199 00:18:45,890 --> 00:18:47,950 Ciekawe, czy ci b臋dzie do 艣miechu, jak na to zb贸jcy napadn膮. 200 00:18:48,250 --> 00:18:50,030 Mistrz winie nam da膰 wi臋cej ludzi do obrony. 201 00:18:50,250 --> 00:18:53,010 Zanim dotrzemy do Poznania, sam si臋 wyko艅czysz ze strachu. 202 00:18:53,430 --> 00:18:55,230 Zb贸jcy nie b臋d膮 mieli za wiele do roboty. 203 00:18:56,030 --> 00:18:57,250 S艂ysza艂e艣, co si臋 na traktach dzieje? 204 00:18:57,550 --> 00:18:59,790 Nic, a nic si臋 nie boisz? Co ma by膰, to b臋dzie. 205 00:19:18,280 --> 00:19:20,840 Na chwil臋 b贸luj i odejd藕 na zawsze, bo stamt膮d nie ma powrotu. 206 00:19:24,080 --> 00:19:27,180 Marnowa膰 najwi臋kszy dar od Boga, jakim jest 偶ycie, to jest grzech 艣miertelny. 207 00:19:27,820 --> 00:19:31,220 Pomy艣la艂a艣 wtedy o ojcu, o matce. Jakiego cierpienia by艣 im przetworzy艂a, 208 00:19:31,220 --> 00:19:32,220 rozpacy. 209 00:19:40,300 --> 00:19:41,340 Ciep艂a ci臋 rozumiem. 210 00:19:47,020 --> 00:19:48,160 Wtedy bliska szale艅stwa. 211 00:19:49,320 --> 00:19:51,760 Kto wie, mo偶e naprawd臋 wtedy zmys艂 straci艂am. 212 00:19:52,480 --> 00:19:56,360 Ale wszystko by艂o lepsze ni偶 b贸l, strach, wstyd. 213 00:19:58,340 --> 00:20:01,800 I to oparte milczenie Boga, kt贸ry na to wszystko pozwoli艂. 214 00:20:03,300 --> 00:20:04,300 P艂acz. 215 00:20:05,640 --> 00:20:06,660 P艂acz, dziecko. 216 00:20:07,080 --> 00:20:10,060 Tylko b艂agam nigdy wi臋cej nie podda膰 na siebie r臋ki. 217 00:20:11,960 --> 00:20:13,680 To jest jako艣 si臋 wydarzy艂o. 218 00:20:22,510 --> 00:20:25,070 Nie twoja to chra艅, bo lecz tego, kto ci to uczyni艂. 219 00:20:26,610 --> 00:20:29,630 Ale dop贸ki ludzie tego nie zrozumiej膮, to nic si臋 nie zmieni. 220 00:20:30,850 --> 00:20:35,750 Ale pami臋taj, ty艣 niewinna. 221 00:20:51,850 --> 00:20:54,130 W garbarni zasi臋gn膮艂em j臋zyka, gdzie Marcin Mieszka. 222 00:20:54,610 --> 00:20:59,350 Od jego siostry dowiedzia艂em si臋, 偶e rano wyjecha艂 ze sk贸rami do Poznania. Po 223 00:20:59,350 --> 00:21:00,350 porannej mszy. 224 00:21:00,950 --> 00:21:03,050 I co masz teraz swojego spiega? 225 00:21:04,010 --> 00:21:05,210 Co proponujesz? 226 00:21:06,350 --> 00:21:09,290 W贸z jedzie wolno. Wiesz, Hem, mo偶emy ich dogoni膰. 227 00:21:09,610 --> 00:21:11,010 Zw艂aszcza, 偶e wiemy, gdzie jad膮. 228 00:21:31,310 --> 00:21:32,310 Zostaw! 229 00:21:33,070 --> 00:21:36,350 Mistrz nam nie zap艂aci, jak sk贸ry tracimy. Potom chorowa艂 ca艂ymi dniemi, 230 00:21:36,350 --> 00:21:38,690 teraz zosta膰 z mistrzem? Woli 偶ycie straci膰, durniu! 17994

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.