Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:32,910 --> 00:00:37,330
w poprzednim odcinku. A dziewczynka
rzeka. Panie, szkoda czasu.
2
00:00:37,670 --> 00:00:38,670
Ruszajmy!
3
00:00:39,130 --> 00:00:40,130
Ruszamy na ko艅!
4
00:00:40,710 --> 00:00:43,390
Sp贸jrzcie, my za ukryty wsiadamy. To
trzebie kijolenty.
5
00:00:43,690 --> 00:00:47,410
Zbrojni przywie藕li skrzyni臋 na zamek.
Ale pewnam, 偶e w 艣rodku jaki艣 cz艂owiek
6
00:00:47,410 --> 00:00:51,190
musi by膰, bo taka ci臋偶ka. Oby to guncela
w tej skrzyni nie 艣ni. A ju偶 najlepiej
7
00:00:51,190 --> 00:00:52,190
to w kawa艂kach.
8
00:00:53,050 --> 00:00:56,930
Czy wiesz, 偶e mogli艣my mie膰 wojn臋,
gdyby艣 mia艂 tej skrzyni Henryka, tak jak
9
00:00:56,930 --> 00:01:00,410
planowa艂e艣? Zabroni臋 kupcom wroc艂awskim
wyjazdu z miasta z towarami.
10
00:01:00,730 --> 00:01:03,990
Kupcy z Krakowa b臋d膮 mieli wi臋kszy utarg
i skarb kr贸lestwa zyska.
11
00:01:09,910 --> 00:01:13,750
艢mile, przynie艣 mi 艣niadanie do komnaty.
Dobrze, panie. Dopilnuj臋, 偶eby ci nie
12
00:01:13,750 --> 00:01:19,730
przeszkadza艂o. A potem... Mo偶e wezm臋
c贸rki na przeja偶d偶k臋.
13
00:01:20,010 --> 00:01:23,150
Wkr贸tce kr贸lewna El偶bietka wyjedzie. To
jeszcze nic pewnego.
14
00:01:23,490 --> 00:01:24,730
Ale masz racj臋, 艢mile.
15
00:01:25,030 --> 00:01:26,370
Warto wykorzysta膰 ten czas.
16
00:01:31,280 --> 00:01:34,040
Nie przeszkadza膰, kr贸l dzi艣 odpotywa.
Kada艂 powiadomi膰, jak wr贸c膮 pos艂owie z
17
00:01:34,040 --> 00:01:35,040
Pomorza. Co, ju偶 s膮?
18
00:01:35,520 --> 00:01:36,740
Wprowadzi膰. To 艣niadanie?
19
00:01:37,520 --> 00:01:38,520
Musi poczeka膰.
20
00:01:41,280 --> 00:01:42,280
Kr贸l prosi.
21
00:01:44,680 --> 00:01:47,260
Nie spodziewa艂em si臋 was tak szybko,
Przebys艂awie, z powrotem.
22
00:01:47,560 --> 00:01:51,540
Jechali艣my co ko艅 wytkoczy艂. Do maj膮tku
zajecha艂em tylko po to, 偶eby Helen臋
23
00:01:51,540 --> 00:01:52,600
zabra膰 i prosto na wa艂臋.
24
00:01:53,040 --> 00:01:56,960
Spieszy艂em, bo tak wdzi臋czny ci jestem,
panie, 偶e si臋 jej pozwoli艂 wr贸ci膰.
25
00:01:57,320 --> 00:01:59,400
Do rzeczy, Przebys艂awie. Jakie nowiny
przewozisz?
26
00:02:00,430 --> 00:02:01,470
Nic wi臋cej nie wiem.
27
00:02:01,930 --> 00:02:05,750
Kr贸l kaza艂 natychmiast postawi膰 si臋 w
auli. Wyniki poselstwa poznamy na
28
00:02:05,950 --> 00:02:07,010
Szybko wr贸cili.
29
00:02:07,310 --> 00:02:10,210
My艣lisz, kosztelanie, 偶e Grypici mogli
odm贸wi膰 zawarcia sojuszu?
30
00:02:10,949 --> 00:02:12,030
Nie s膮dz臋.
31
00:02:12,670 --> 00:02:14,630
Nie s膮 g艂upi, potrzebuj膮 tego.
32
00:02:14,870 --> 00:02:17,310
Pod warunkiem, 偶e nie obiecali
ma艂偶e艅stwa komu innemu.
33
00:02:20,570 --> 00:02:25,430
Kr贸lowa prosi艂a, 偶eby ci臋 pani
sprowadzi艂 z samego rana, kiedy kr贸l
34
00:02:25,430 --> 00:02:27,070
wa偶nymi sprawami pa艅stwowymi.
35
00:02:27,820 --> 00:02:30,780
Kr贸lowa nie chce mu si臋 wyda膰 na pr贸偶n膮.
36
00:02:31,540 --> 00:02:33,260
My艣l臋, 偶e po prostu si臋 kr臋puje.
37
00:02:33,540 --> 00:02:34,920
Kiedy nie ma czego.
38
00:02:35,120 --> 00:02:37,880
Przecie偶 jej zbytek akurat przystoi.
39
00:02:38,320 --> 00:02:39,420
Kr贸lowa s艂uszna.
40
00:02:39,640 --> 00:02:45,080
Kobieta nie powinna pokazywa膰 si臋 m膮偶,
kiedy stara si臋 by膰 pi臋kna, tylko kiedy
41
00:02:45,080 --> 00:02:46,200
ju偶 jest pi臋kna.
42
00:02:49,040 --> 00:02:50,040
Ciekawe.
43
00:02:55,340 --> 00:02:57,300
Od tylu dni modlimy si臋 o powr贸t
Jelenty.
44
00:02:57,520 --> 00:03:01,620
Nie musisz, je艣li nie chcesz. Ja dalej
b臋d臋 si臋 modli膰. Czy B贸g w og贸le s艂ucha?
45
00:03:01,800 --> 00:03:08,260
Nasza babka zawsze powtarza艂a, 偶e nie
nale偶y ustawa膰... Helena?
46
00:03:12,240 --> 00:03:13,240
Kr贸lewny.
47
00:03:22,280 --> 00:03:24,040
O, jak偶e wypi臋knia艂e艣 ty.
48
00:03:24,810 --> 00:03:27,770
To wielka rado艣膰 widzie膰 was w dobrym
zdrowiu. Naprawd臋?
49
00:03:28,470 --> 00:03:32,690
Kiedy widzia艂y艣my si臋 ostatnio, chcia艂a艣
nas zabi膰. Kundziu, wszystkie
50
00:03:32,690 --> 00:03:34,190
pami臋tamy, co si臋 wtedy sta艂o.
51
00:03:34,910 --> 00:03:36,230
Nie wiedzia艂am, co czyni臋.
52
00:03:36,990 --> 00:03:39,410
Wybaczcie mi, ja nigdy nie chcia艂am was
skrzydli膰.
53
00:03:40,550 --> 00:03:42,630
Jeste艣cie mi bardzo drogi. Co ty robisz,
Helena?
54
00:03:44,550 --> 00:03:47,830
Modl臋 si臋 do Pana Boga, 偶eby da艂 mi si艂臋
m贸c stan膮膰 zn贸w przed wami.
55
00:03:50,090 --> 00:03:51,130
Przyjecha艂am tu z ojcem.
56
00:03:52,620 --> 00:03:54,380
Zostaniesz tu, p贸ki on b臋dzie na fawelu?
57
00:03:57,420 --> 00:04:01,780
Kr贸l wyrazi艂 zgod臋, 偶ebym mog艂a zosta膰
tutaj na sta艂e.
58
00:04:03,680 --> 00:04:06,000
Oczywi艣cie tylko, je艣li i wy si臋 na to
zgodzicie.
59
00:04:13,860 --> 00:04:17,019
Miko艂aju, Krzywys艂awie, jestem wdzi臋czny
za wasz trud.
60
00:04:21,320 --> 00:04:25,880
Je艣li mam by膰 szczery, panie, to rozmowy
z ksi臋ciem Bogus艂awem i jego m艂odszym
61
00:04:25,880 --> 00:04:29,720
bratem Barnimem nie nale偶a艂y do
szczeg贸lnie trudnych. Bardzo byli nam
62
00:04:29,720 --> 00:04:33,960
przychylni. I radzi膰 to ju偶 o widz,
kr贸le. Trudno si臋 dziwi膰. Z jednej
63
00:04:33,960 --> 00:04:37,240
maj膮 krzy偶ak贸w, z drugiej marchi臋, z
trzeciej ksi臋stwo szczeci艅skie.
64
00:04:37,740 --> 00:04:42,320
Wierne Luksemburgom w艂a艣ciwie s膮 sami.
Mogli te偶 ulepi膰 Czechom albo dla
65
00:04:42,320 --> 00:04:43,680
艣wi臋tego spokoju sprzyja膰 krzy偶akom.
66
00:04:43,920 --> 00:04:46,440
Ksi膮偶臋 Bogus艂aw ceni sobie niezale偶no艣膰.
67
00:04:47,120 --> 00:04:49,440
To dumny i rozwa偶ny w艂adca.
68
00:04:49,900 --> 00:04:53,840
Takich w艂a艣nie przyjaci贸艂 nam trzeba. A
czy by艂a mowa o zabezpieczeniu uk艂adu?
69
00:04:54,640 --> 00:04:59,980
Dali艣my ksi臋ciu do zrozumienia, 偶e mo偶e
wyst膮pi膰 z propozycj膮 po艣lubienia
70
00:04:59,980 --> 00:05:04,700
kr贸lewny El偶bietki i 偶e jeste艣, panie,
sk艂onny tym maria偶em przypiecz臋towa膰
71
00:05:04,700 --> 00:05:07,380
porozumienie. Dla ksi臋cia Bogus艂awa to
zaszczyt.
72
00:05:08,140 --> 00:05:10,160
Wielce go taka mo偶liwo艣膰 ucieszy艂a.
73
00:05:10,940 --> 00:05:14,100
Nie dziwi臋 si臋. Miarkuj si臋, Ligenzo.
Wszak m贸wisz o mojej c贸rce.
74
00:05:15,160 --> 00:05:16,160
Zobacz, panie.
75
00:05:21,640 --> 00:05:27,380
Ten nasiennik roz艣wietli艂 twatka na
seniora. Tak, tak, jest 艣wietny, 艂adny.
76
00:05:27,940 --> 00:05:32,060
Kr贸l nie b臋dzie m贸g艂 oderwa膰 oczu. Kr贸l,
nasiennik? Od ciebie, pani.
77
00:05:32,460 --> 00:05:38,440
I jak patrz臋 na te pi臋kno艣ci, to a偶
偶a艂uj臋, 偶e nie mam ju偶 m臋偶a, kt贸rego z
78
00:05:38,440 --> 00:05:39,960
pomoc膮 mog艂abym oczarowa膰.
79
00:05:40,180 --> 00:05:43,840
To tu inna przeszkoda, 偶eby oczarowa膰
inny m臋偶czyzna.
80
00:05:45,160 --> 00:05:48,780
Innego? Nie, 偶eby czarowa膰.
81
00:05:49,360 --> 00:05:51,800
Trzeba czu膰, 偶e ten kto艣 jest obok.
82
00:05:52,200 --> 00:05:53,940
Czasem mo偶e by膰 troch臋 dalej.
83
00:05:54,440 --> 00:05:56,880
Zawsze m贸wi臋 bognie, 偶e wdowie艅stwo to
nie koniec.
84
00:05:57,140 --> 00:05:59,040
Wy te偶 pochowali艣cie m臋偶a, pani?
85
00:05:59,320 --> 00:06:00,880
Tak, ju偶 dwie zimy.
86
00:06:01,260 --> 00:06:03,460
Ci臋偶ko wam samej? Nie, teraz ju偶 nie.
87
00:06:03,760 --> 00:06:10,280
Macie kogo艣 nowego w sercu? Nie, po
prostu przywyk艂am do zimno, do tam,
88
00:06:10,420 --> 00:06:14,320
jak si臋 liczy, wdowa i bardzo lubi臋 m贸j
warsztat.
89
00:06:14,650 --> 00:06:17,750
Podobno wcze艣niej mieszka艂a艣 w Bolonii,
pani. Dziuta, sta膰 mi pytanie.
90
00:06:18,010 --> 00:06:22,390
No, no czy problema? Ja odpowiem. Tak,
jestem w Bolonii. Tam jest pono膰
91
00:06:22,390 --> 00:06:23,390
wspaniale.
92
00:06:23,910 --> 00:06:29,450
Nasz marsza艂ek dworu widzia艂 to miasto i
pi臋knie o nim opowiada.
93
00:06:29,710 --> 00:06:32,210
Mam z nim zwi膮zane dobre wspomnienia.
94
00:06:33,690 --> 00:06:35,690
Z miastem, nie z marsza艂ek dworu.
95
00:06:36,990 --> 00:06:39,650
A jakie, je艣li to nie tajemnice?
96
00:06:42,410 --> 00:06:43,450
Pozna艂am tam...
97
00:06:44,040 --> 00:06:45,060
L 'amour est de la mia vita.
98
00:06:45,600 --> 00:06:46,900
Mi艂o艣膰 moje 偶ycie.
99
00:06:47,400 --> 00:06:48,700
Tak, tak.
100
00:06:49,960 --> 00:06:53,360
Ja te偶 trwam razem z tob膮 w b贸lu.
101
00:06:53,700 --> 00:06:58,180
Po 艣mierci mojego m臋偶a to tak si臋
czu艂am, jakbym ca艂y 艣wiat utraci艂a.
102
00:06:59,200 --> 00:07:00,940
Ja nie mia艂am na my艣li m膮偶.
103
00:07:02,300 --> 00:07:09,180
Antonio by艂 zacny cz艂owiek, bardzo dobry
i dba艂 o mnie. Ale by艂
104
00:07:09,180 --> 00:07:12,860
ju偶 bardzo stary, jak my pobrali艣my si臋,
jak wysz艂am za m膮偶.
105
00:07:14,030 --> 00:07:15,590
A ten m臋偶czyzna z Bologni?
106
00:07:17,650 --> 00:07:21,990
A ten m臋偶czyzna z Bologni by艂 m艂ody,
mi艂owa艂 偶erliwie.
107
00:07:23,690 --> 00:07:30,150
Przyby艂 z daleka do Italii i nigdy z
nikim nie czu艂am si臋 tak dobrze jak z
108
00:07:30,270 --> 00:07:33,250
tak uradowana jak z nim. I c贸偶 si臋 z nim
sta艂o?
109
00:07:33,530 --> 00:07:36,130
Owka, to nie艂adnie tak hospedowa膰.
110
00:07:36,870 --> 00:07:38,950
Gratuluj臋, tak ju偶 za du偶o powiedzia艂am.
111
00:07:40,630 --> 00:07:44,810
Ksi膮偶臋 Bogus艂aw zapewnia艂 nas
wielokrotnie w czterech s艂owach o swojej
112
00:07:44,810 --> 00:07:46,310
lojalno艣ci wzgl臋dem kr贸lewa.
113
00:07:46,650 --> 00:07:49,450
Poezj臋 zostawmy poetom. Co masz na
my艣li, marsza艂ku?
114
00:07:49,770 --> 00:07:52,890
Kr贸l chce si臋 dowiedzie膰, jakie Boles艂aw
daje nam gwarancj臋.
115
00:07:53,110 --> 00:07:55,250
Ju偶 spiesz臋 donie艣膰, co uda艂o nam si臋
ustali膰.
116
00:07:56,130 --> 00:08:01,050
Ksi膮偶臋 zobowi膮za艂 si臋 niezw艂ocznie
podpisa膰 sojusz przeciwko krzy偶akom,
117
00:08:01,050 --> 00:08:05,090
kr贸la zbrojnie w ka偶dej jego wojnie
czterystoma kopijnikami, a tak偶e nie
118
00:08:05,090 --> 00:08:09,070
przepuszcza膰 przed swoje ksi臋stwo
posi艂k贸w krzy偶ackich z zachodu. Oto nam
119
00:08:09,070 --> 00:08:10,070
w艂a艣nie sz艂o, panowie.
120
00:08:10,240 --> 00:08:11,240
Dzi臋kuj臋 wam.
121
00:08:11,500 --> 00:08:15,440
Odpocznijcie, a potem pozw贸lcie si臋
ugo艣ci膰 dobrym jad艂em i zacnym trunkiem.
122
00:08:20,940 --> 00:08:23,660
S膮 jeszcze jakie艣 wa偶ne sprawy? Nie,
panie.
123
00:08:24,920 --> 00:08:25,920
Dobrze.
124
00:08:30,240 --> 00:08:34,460
Czy przedstawiciel mieszka艅 wroc艂awskich
wyjecha艂 ju偶? Tak, panie. Eberhard
125
00:08:34,460 --> 00:08:37,400
Milheim opu艣ci艂 Krak贸w obra偶ony.
126
00:08:37,620 --> 00:08:38,620
Dobrze.
127
00:08:39,220 --> 00:08:43,220
Wspomina艂e艣 kanclerzu o Czechu, kt贸ry
zg艂asza艂 psucie czeskiego piwa. Mia艂
128
00:08:43,220 --> 00:08:48,240
przyj艣膰 zaraz po twoim powrocie z
Wyszehradu, panie, ale si臋 nie pojawi艂.
129
00:08:48,240 --> 00:08:50,160
nie kaza艂em go znale藕膰? Chc臋 z nim
pom贸wi膰.
130
00:09:01,860 --> 00:09:03,000
To za du偶o.
131
00:09:03,420 --> 00:09:05,340
Ja nie potrzebuj臋 a偶 tyle os贸b.
132
00:09:05,910 --> 00:09:08,610
Kto ma nosi膰 klejnoty, jak nie kr贸lowa?
133
00:09:09,290 --> 00:09:11,190
M贸j ojciec uczy艂 mnie skomno艣膰.
134
00:09:11,770 --> 00:09:13,670
Kr贸lka w imierce nie pi臋kno.
135
00:09:18,570 --> 00:09:19,570
Dobrze.
136
00:09:20,570 --> 00:09:25,170
Kachna, zabierz pani Izabela do
podskarbi. Nie zap艂ac臋 jej za te
137
00:09:25,170 --> 00:09:26,290
pi臋kne rzeczy.
138
00:09:26,550 --> 00:09:27,870
Z dochod贸w z moja domena.
139
00:09:29,230 --> 00:09:30,730
Niech si臋 dobrze nosz膮.
140
00:09:39,370 --> 00:09:42,370
Arrivederci. Mia艂am kiedy艣 podobny.
141
00:09:44,730 --> 00:09:46,410
To darek od m臋偶a.
142
00:09:47,370 --> 00:09:49,610
M臋偶a? Od Miko艂aja.
143
00:09:49,850 --> 00:09:51,610
Nie jeste艣my po 艣lubie.
144
00:09:51,990 --> 00:09:56,730
Takie s艂owo, wydarte spod serca, wyra偶a
jakie艣 pragnienie.
145
00:09:57,370 --> 00:10:00,310
Czy偶by艣 jednak zamierza艂a po艣lubi膰 pana
Ligenz臋?
146
00:10:00,510 --> 00:10:02,330
Nie, Bogno, nie zamierzam.
147
00:10:10,480 --> 00:10:12,780
Marcin, nie brak wie艣ci od arcybiskupa
Bogori.
148
00:10:13,020 --> 00:10:15,840
Przybys艂aw i Miko艂aj wr贸cili ju偶 z
Pomorza, a przecie偶 to sporo dalej.
149
00:10:16,120 --> 00:10:20,400
Pewnie zatrzyma艂y go jakie艣 obowi膮zki
duszpasperskie. Nie wspomina艂 o tym.
150
00:10:20,400 --> 00:10:23,960
mi, 偶e ka偶d膮 podr贸偶 stara si臋
wykorzysta膰, 偶eby dogl膮da膰 swoich
151
00:10:24,280 --> 00:10:28,400
Krzy偶acy Boga w sercu nie maj膮, ale
nawet i oni musz膮 schyli膰 g艂ow臋 przed
152
00:10:28,400 --> 00:10:32,400
krzy偶em, je艣li chc膮 zachowa膰 pozory
krzewienia wiary. Oby艣 mia艂 racj臋,
153
00:10:32,400 --> 00:10:35,080
Zbigniewie. Nie mierz臋, wr贸ci艂 ca艂y
Ildr贸w.
154
00:10:35,360 --> 00:10:36,480
Tak偶e i o...
155
00:10:37,289 --> 00:10:40,410
Arcybiskupa Jaros艂awa, jestem spokojny.
Ja b臋d臋, gdy go zobacz臋.
156
00:11:25,260 --> 00:11:28,900
Tak jestem, 偶e mog臋 Was ekscelentnio
powita膰 w imieniu Wielkiego Mistrza i
157
00:11:28,900 --> 00:11:33,620
w艂asnych. Moja wizyta mo偶e si臋 dla Was
wydawa膰 niespodziewana, jednak sprawy,
158
00:11:33,620 --> 00:11:37,260
kt贸re chcia艂bym poruszy膰 w rozmowie z
Wielkim Mistrzem, nie mog膮 czeka膰.
159
00:11:37,960 --> 00:11:42,740
Idzie, jak wspomnia艂am, o t臋 wieloletni膮
wa艣艅 mi臋dzy zakonem a kr贸lem Polski.
160
00:11:43,620 --> 00:11:47,100
Przybycie Waszej ekscelencji daje
nadziej臋 na jej krych艂e rozwi膮zanie.
161
00:11:47,540 --> 00:11:51,380
Zatem kiedy m贸g艂bym si臋 spotka膰 i
porozmawia膰 z Wielkim Mistrzem?
162
00:11:51,600 --> 00:11:52,980
Przy wieczerzy osobi艣cie.
163
00:11:53,420 --> 00:11:55,280
Powita ekscelencj臋, teraz si臋 modli.
164
00:11:55,480 --> 00:12:00,100
Mnie te偶 przyda艂aby si臋 modlitwa. Oraz
zapewne odpoczynek po podr贸偶y.
165
00:12:00,520 --> 00:12:02,940
Przygotowali艣my najlepsz膮 go艣cinn膮
komnat臋.
166
00:12:27,820 --> 00:12:31,780
Litwini przynajmniej wiedz膮, 偶e s膮
bezpieczni w tych swoich grodach
167
00:12:31,780 --> 00:12:32,780
przez bagna.
168
00:12:34,260 --> 00:12:38,620
Jak tylko puszczaj膮 lody, mamy wi臋ksz膮
szans臋 uton膮膰, ni偶 przeprowadzi膰
169
00:12:38,620 --> 00:12:39,620
skuteczny atak.
170
00:12:39,800 --> 00:12:43,600
A my nie znamy dnia ani godziny, kiedy
znowu wtargn膮 na nasze tereny, 偶eby
171
00:12:43,600 --> 00:12:45,280
pustoszy膰, zadawa膰 gwa艂t i 艣mier膰.
172
00:12:46,740 --> 00:12:51,040
Cierpi na tym ludno艣膰 pruska, ale
wszak偶e i bracia zakonni p艂ac膮 偶yciem.
173
00:12:51,040 --> 00:12:54,780
godzi si臋, 偶eby poganin pokona艂
chrystusowego rycerza. Zatem trzeba ich
174
00:12:54,780 --> 00:12:55,780
ochrzci膰.
175
00:12:56,140 --> 00:12:57,220
Albo zdusi膰.
176
00:12:57,600 --> 00:12:58,900
Jak, bracie Friedrichu?
177
00:12:59,420 --> 00:13:03,260
Ch臋tnie bym pos艂ucha艂, co wielki mistrz
Ludolf ma na ten temat do powiedzenia.
178
00:13:03,380 --> 00:13:07,620
Wielki mistrz nad dobro ca艂ego zakonu
przedk艂ada zbawienie w艂asnej duszy.
179
00:13:08,920 --> 00:13:12,280
Ty by by艂 z nami 艣wi臋tej pami臋ci
Dietrich von Altenburg.
180
00:13:15,460 --> 00:13:19,580
Wybaczcie, musia艂em powita膰 arcybiskupa
Agnie藕nie艅skiego. Czy nie po偶egnali艣my
181
00:13:19,580 --> 00:13:23,420
dopiero co pos艂a z Wawel膮? Polacy s膮 jak
natr臋tne muchy, ci臋偶ko si臋 od nich
182
00:13:23,420 --> 00:13:25,260
op臋dzi膰. Bracie Friedrichu!
183
00:13:25,820 --> 00:13:29,460
M贸wisz o g艂owie ko艣cio艂a polskiego, a
przy tym o wybitnej osobisto艣ci. Wasz
184
00:13:29,460 --> 00:13:34,280
s艂owa. Rozprawiacie o 偶ywiole litewskim.
Jak go pokonacie, maj膮c jeszcze Polak贸w
185
00:13:34,280 --> 00:13:38,680
na karku? Wielki kontur ma racj臋. Czy
kto艣 mo偶e podtrzyma膰 syn贸w Giedymina
186
00:13:38,680 --> 00:13:40,940
pustoszeniem naszych ziem, to tylko kr贸l
Kazimierz.
187
00:13:41,320 --> 00:13:43,620
Trzeba sko艅czy膰 gadanie i zacz膮膰
dzia艂a膰.
188
00:13:44,480 --> 00:13:48,020
Marsza艂ku, czy wielki mistrz zaszczyci
nas dzi艣 swoj膮 osob膮?
189
00:13:49,620 --> 00:13:52,680
Przypuszczam, 偶e znowu nasta艂y te dni,
kiedy tylko si臋 modli.
190
00:14:27,820 --> 00:14:33,000
Wielki Mistrzu, wybacz, 偶e przerywam Ci
modlitw臋, ale rada czeka w kapitularzu.
191
00:14:34,540 --> 00:14:38,120
Przyby艂 arcybiskup Gnie藕nie艅ski Jaros艂aw
Bogoria. Chc臋 z Tob膮 m贸wi膰.
192
00:14:42,160 --> 00:14:44,320
Obiecali艣my mu, 偶e znajdziesz czas przy
wieczerzy.
193
00:14:49,400 --> 00:14:51,660
Mistrzu Ludolfie, nic nie zjad艂e艣.
Kolejny dzie艅.
194
00:14:52,180 --> 00:14:53,360
Posty Ci nie s艂u偶膮.
195
00:14:55,560 --> 00:14:56,600
Chc臋 by膰 sam.
196
00:14:58,440 --> 00:14:59,480
Nie n臋kaj.
197
00:15:02,120 --> 00:15:03,940
Co mam powiedzie膰, braciom?
198
00:15:06,240 --> 00:15:09,440
S膮 wa偶ne sprawy, kt贸re wymagaj膮 twojej
opinii.
199
00:15:10,000 --> 00:15:16,520
Litwini... Zabraniam! Te ig艂y z was
s艂u偶膮 szatanowi. M贸wi膮c o nich,
200
00:15:16,620 --> 00:15:19,260
otwierasz mu drog臋 do swojego serca i
umys艂u.
201
00:15:22,740 --> 00:15:25,000
Ale wymowne dla nas zmi艂owanie.
202
00:15:26,440 --> 00:15:28,440
Ca艂a ziemia sk膮pana we krwi.
203
00:15:29,380 --> 00:15:30,480
Wsz臋dzie krew.
204
00:16:35,240 --> 00:16:37,220
Panie, nie jestem g艂odny.
205
00:16:39,840 --> 00:16:41,880
Je艣li opadniesz, w si艂y jak膮 znajdziesz?
206
00:16:43,520 --> 00:16:44,520
Co dalej?
207
00:16:46,160 --> 00:16:47,160
Przenocujemy tu?
208
00:16:48,640 --> 00:16:49,640
A rano?
209
00:16:53,660 --> 00:16:55,620
My艣lisz, 偶e Jolanta wci膮偶 jest w
okolicy?
210
00:17:04,880 --> 00:17:05,880
Nie wiem co robi膰.
211
00:17:12,460 --> 00:17:13,900
O 艣wicie znowu wyruszymy.
212
00:17:16,280 --> 00:17:17,319
Sprawdzimy ka偶d膮 wie艣.
213
00:17:19,940 --> 00:17:21,020
Ka偶dy na k膮tek lasu.
214
00:18:01,160 --> 00:18:02,160
Ju偶 lec臋.
215
00:18:04,380 --> 00:18:05,700
Prosz臋 bardzo, panie wujcie.
216
00:18:14,360 --> 00:18:16,900
Prosz臋. To dla ciebie, Stachu.
217
00:18:17,260 --> 00:18:19,120
Pastetu ci nie 偶a艂owa艂am.
218
00:18:19,760 --> 00:18:20,860
Jeste艣 taka mi艂a.
219
00:18:21,380 --> 00:18:22,620
A co, nie wolno?
220
00:18:23,120 --> 00:18:27,120
M贸w, czego chcesz. Sam si臋 nie od dzi艣
nie uwierz臋, 偶e艣 mi艂a bez pogody.
221
00:18:27,920 --> 00:18:28,920
Po艂ama艂o mnie.
222
00:18:29,840 --> 00:18:35,020
Ja mam d... A co to jest za spanie, jak
wszystko s艂ycha膰, co si臋 w karczmie
223
00:18:35,020 --> 00:18:39,720
dzieje? A ch艂opy jak popij膮, to tak
ha艂asuj膮, 偶e nie idzie wytrzyma膰.
224
00:18:40,060 --> 00:18:41,060
Biedna艣.
225
00:18:42,560 --> 00:18:45,280
A ty ju偶 si臋 tam urz膮dzi艂e艣 u siebie?
226
00:18:46,500 --> 00:18:48,840
A mo偶e ja bym do ciebie przysz艂a?
227
00:18:49,460 --> 00:18:55,680
A mia艂by艣 pobrane, posprz膮tane i
ugotowane.
228
00:18:56,580 --> 00:18:58,940
Ugotowane? Trzeba mie膰 czego, panie?
229
00:18:59,450 --> 00:19:01,910
Sam 艣pi臋 na sianie, bo na siennik mnie
nie sta膰.
230
00:19:02,130 --> 00:19:04,530
Cakiewka od pana Ligenzy prawie pusta.
231
00:19:04,750 --> 00:19:05,750
Zaj臋cia brak.
232
00:19:07,490 --> 00:19:13,410
A mo偶e ty by艣 si臋 u tata zatrudni艂? No,
sam m贸wi艂e艣, 偶e ci dobrze z tym domem
233
00:19:13,410 --> 00:19:16,270
doradzi艂. No i 偶e zasny jest i dobry.
234
00:19:17,250 --> 00:19:18,550
No i wygl膮da.
235
00:19:19,250 --> 00:19:20,330
Jest gorzej.
236
00:19:20,550 --> 00:19:24,190
Co to ja si臋 mam z nim 偶eni膰? Co ty
pleciesz, babo?
237
00:19:25,090 --> 00:19:26,090
Mo偶e ja?
238
00:19:26,800 --> 00:19:30,740
Mam by膰 pomocnikiem kata? 呕eby i mnie
ludzie z daleka obchodzili?
239
00:19:31,860 --> 00:19:33,780
Ale to pewna posada je.
240
00:19:34,580 --> 00:19:37,420
Dobrze p艂atna i w s艂u偶bie kr贸lowi.
241
00:19:39,660 --> 00:19:40,940
Ju偶 jest! Ju偶 jest!
242
00:19:55,210 --> 00:19:56,610
Nic, panie, ani 艣ladu.
243
00:19:57,750 --> 00:19:58,750
Przakres.
244
00:20:01,130 --> 00:20:02,530
To zamiast tej nie zapad艂a.
245
00:20:03,730 --> 00:20:04,990
W tej to ju偶 dzie艅.
246
00:20:06,090 --> 00:20:07,230
Na tej ju偶 dalej!
247
00:20:07,510 --> 00:20:08,510
Tak, panie.
248
00:20:09,470 --> 00:20:12,130
Przecie偶 wiemy, 偶e by艂a tu, w tym lece.
249
00:20:15,870 --> 00:20:17,370
Bez konia daleko nie zasz艂a.
250
00:20:17,570 --> 00:20:18,570
I bez but贸w.
251
00:20:18,830 --> 00:20:19,830
Co 偶yczysz?
252
00:20:23,389 --> 00:20:25,090
Widzia艂em w lesie grup臋 rycerzy.
253
00:20:25,690 --> 00:20:29,510
Jeden z nich mia艂 w r臋kach takie same
buty, jakie mia艂a wasza pani, Jolenta.
254
00:20:29,790 --> 00:20:32,890
A j膮 widzia艂e艣? Nie, ale mo偶e wi臋偶膮 j膮,
gdy w pobli偶u.
255
00:20:33,690 --> 00:20:35,250
I zabrali buty, 偶eby nie ucekla.
256
00:20:36,190 --> 00:20:37,109
Daleko to by艂o?
257
00:20:37,110 --> 00:20:38,110
Nie, blisko.
258
00:20:50,710 --> 00:20:52,110
Gdzie si臋 ten ch艂opak w艂膮czy?
259
00:20:52,680 --> 00:20:54,660
Poszed艂 do sandomierza pod rano, czy co?
260
00:20:57,660 --> 00:21:01,540
Nie, nie ma na to zgody. Ale w贸jcie.
Powiedzia艂em, nie ma zgody.
261
00:21:04,400 --> 00:21:05,780
Kata dobrze p艂ac膮.
262
00:21:06,080 --> 00:21:10,640
B臋dziesz codziennie jak w贸jt jada艂. No,
co by mie膰 krzepo ludziom gnaty 艂ama膰.
263
00:21:11,040 --> 00:21:12,140
Witaj, kaczmarzu.
264
00:21:12,420 --> 00:21:14,440
O, witajcie, witajcie.
265
00:21:15,240 --> 00:21:16,360
Co poda膰?
266
00:21:16,720 --> 00:21:18,340
Szukam szlachcica z trzech.
267
00:21:18,810 --> 00:21:22,450
Tego, kt贸ry narzeka艂 na 艣widnickich
browarnik贸w, 偶e czeskie piwo psuj膮. By艂
268
00:21:22,810 --> 00:21:24,630
By艂. M贸wi艂em z nim.
269
00:21:25,210 --> 00:21:26,069
呕ali艂 si臋.
270
00:21:26,070 --> 00:21:29,990
Z kr贸lem chcia艂 nawet m贸wi膰 w tej
sprawie. Ale u kr贸la si臋 nie zjawi艂.
271
00:21:30,350 --> 00:21:31,710
Ty tutaj te偶 nie zachodzisz.
272
00:21:32,070 --> 00:21:34,110
A mo偶e to czeski szpieg?
273
00:21:34,610 --> 00:21:37,990
Uda艂 browarnika, 偶eby si臋 czego
wywiedzi膰 i wr贸ci艂 do swoich.
274
00:21:39,190 --> 00:21:40,650
Zbyt gadatliwy jak na szpiega.
275
00:21:41,030 --> 00:21:45,490
Pewnikiem le偶y gdzie艣 w lesie zabity.
Jak ten wo藕nica biedny od sk贸r. Cz艂owiek
276
00:21:45,490 --> 00:21:46,590
gdzie艣 jest, jutro go nie ma.
277
00:22:28,430 --> 00:22:29,430
Nie ukrywaj si臋!
278
00:22:29,810 --> 00:22:30,130
Nie
279
00:22:30,130 --> 00:22:52,470
mog臋...
280
00:22:52,470 --> 00:22:55,090
Ale nie piszcie razem i te...
281
00:23:03,110 --> 00:23:04,110
Zostawcie go!
282
00:23:07,990 --> 00:23:10,050
Zdajcie mi moj膮 Jolent臋.
283
00:23:10,270 --> 00:23:11,610
Ona b臋dzie moja 偶ena.
284
00:23:11,930 --> 00:23:12,930
Gdzie ona jest?
285
00:23:24,830 --> 00:23:25,930
Gdzie jest Jolenta?
286
00:23:26,410 --> 00:23:27,710
Gdzie jest moja c贸rka?
287
00:23:28,810 --> 00:23:29,810
C贸rka?
288
00:23:30,570 --> 00:23:31,570
Jolenta jest.
289
00:23:31,870 --> 00:23:32,870
Twoja oczurka.
290
00:23:32,890 --> 00:23:34,230
M贸w kto艣, gdzie ona jest.
291
00:23:35,750 --> 00:23:37,490
Ja... hardost.
292
00:23:38,350 --> 00:23:39,450
Gdzie jest Jolanta?
293
00:23:40,090 --> 00:23:41,090
Nie wiem.
294
00:23:42,310 --> 00:23:43,310
Oczekujemy.
295
00:23:43,830 --> 00:23:44,830
Gdzie ona jest?
23375
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.