Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:32,970 --> 00:00:34,430
W poprzednim odcinku.
2
00:00:35,230 --> 00:00:38,450
M贸j ojciec jest rycerzem kr贸la,
wypu艣膰cie mnie!
3
00:00:40,050 --> 00:00:44,670
Cicho. Kazimierz gotowy jest
przypiecz臋towa膰 sojusz ma艂偶e艅stw od
4
00:00:44,710 --> 00:00:47,770
Ale propozycja musi wyj艣膰 od Bogus艂awa.
5
00:00:47,990 --> 00:00:48,990
A ty tu czego?
6
00:00:49,210 --> 00:00:53,990
Trzeba nastawi膰 z艂amanie i szy膰 ran臋.
Nie potrzeba tu cudzoziemskich metod.
7
00:00:53,990 --> 00:00:57,930
plan na rozmowy z zakonem? My艣l臋, 偶e
oskar偶enia i gro藕by wojny to nie s膮
8
00:00:57,930 --> 00:01:00,090
najlepsze narz臋dzia dyplomacji.
9
00:01:00,510 --> 00:01:03,890
Nie rozumiem ci臋. Ona musi odzyska膰, co
utraci艂a.
10
00:01:23,030 --> 00:01:26,250
To nie na moje stare ko艣ci. Ca艂a jestem
ogola艂a.
11
00:01:26,890 --> 00:01:30,790
M贸j siennik by艂 niczym 艂o偶e tortur.
Niebawem b臋dziemy na Wawelu.
12
00:01:31,070 --> 00:01:32,070
O,
13
00:01:32,150 --> 00:01:37,910
wy... Bo ledwiem przysn臋艂a, zaraz budzi艂
mnie ten przekl臋ty puchacz.
14
00:01:38,170 --> 00:01:41,010
Polej臋 nad tym, 偶e musia艂a艣 cierpie膰
takie niewygody, pani.
15
00:01:41,430 --> 00:01:45,830
Dzi臋kujmy Panu Bogu, 偶e da艂 nam teraz
takie ciep艂e nogi. I bezpiecznie
16
00:01:45,830 --> 00:01:46,369
do domu.
17
00:01:46,370 --> 00:01:47,370
Amen.
18
00:01:51,310 --> 00:01:52,310
Panie Kr贸lu!
19
00:01:53,450 --> 00:01:55,730
Na rozdro偶u spotkali艣my ego艅ca ksi臋cia.
20
00:01:56,120 --> 00:01:57,280
Olgierda Giedyminowicza.
21
00:01:57,900 --> 00:02:00,100
Ksi膮偶臋 zmierza do Krakowa i prosi o
zgod臋 na przejazd.
22
00:02:01,920 --> 00:02:02,920
Ksi膮偶臋 tutaj?
23
00:02:16,820 --> 00:02:17,820
Wr贸ci艂e艣.
24
00:02:21,280 --> 00:02:22,400
D艂ugo tak siedzisz?
25
00:02:22,660 --> 00:02:23,680
Nie chcia艂em ci臋 budzi膰.
26
00:02:24,680 --> 00:02:26,790
Szkoda. Ja mam z艂y sen.
27
00:02:27,010 --> 00:02:28,010
Dla ciebie.
28
00:02:28,910 --> 00:02:30,090
Prosz臋 o zawinion膮.
29
00:02:31,150 --> 00:02:32,150
Zawinion膮?
30
00:02:32,870 --> 00:02:35,650
M贸wi艂e艣 mi, 偶e kupisz podarek w
Wyszehradzie.
31
00:02:36,250 --> 00:02:37,750
Nie dotarli艣cie tam?
32
00:02:38,250 --> 00:02:41,970
Nie spotkali艣cie kr贸la? Dogonili艣my
orszak jeszcze przed Wyszehradem.
33
00:02:42,430 --> 00:02:43,910
Nawet nie wje偶d偶ali艣my do miasta.
34
00:02:44,770 --> 00:02:47,370
Biskup Grot naciska艂, 偶eby natychmiast
jecha膰 do papiestwa.
35
00:02:49,390 --> 00:02:50,830
Zazdroszcz臋 i tych podr贸偶y.
36
00:02:52,310 --> 00:02:53,770
Jest pi臋kny, dzi臋kuj臋.
37
00:03:04,330 --> 00:03:05,890
Jolenta wyjecha艂a do Go艂czy.
38
00:03:06,910 --> 00:03:08,390
Nie mam od niej wie艣ci.
39
00:03:09,090 --> 00:03:10,530
A dawno wyjecha艂a?
40
00:03:11,150 --> 00:03:12,870
List powinien ju偶 dotrze膰.
41
00:03:13,410 --> 00:03:17,130
Na pewno poch艂on臋艂a j膮 zabawa z
siostrami. Dlatego nie wys艂a艂a go艅ca.
42
00:03:18,970 --> 00:03:20,970
Kr贸lowa pos艂a艂a konnych do Go艂czy.
43
00:03:21,610 --> 00:03:23,830
Mo偶e na Wawel dotar艂a ju偶 jaka艣 nowina.
44
00:03:24,390 --> 00:03:25,930
Za chwil臋 si臋 dowiemy.
45
00:03:39,690 --> 00:03:40,690
Nie pasuje do cuchnia.
46
00:03:41,590 --> 00:03:42,590
Wtedy przyj膮艂em.
47
00:03:43,890 --> 00:03:44,890
Wybacz pan.
48
00:03:52,150 --> 00:03:54,730
A temu brakuje jeden szafir. Oczu nie
masz?
49
00:03:55,830 --> 00:03:57,470
Tady cuchla艂 by艣, nie do wiary.
50
00:03:57,810 --> 00:03:59,370
A jak kr贸l dzi艣 przyjedzie?
51
00:03:59,750 --> 00:04:01,570
Ja si臋 mam mu tak w tym pokaza膰?
52
00:04:09,710 --> 00:04:11,250
Kr贸l i tak tego nie zauwa偶y.
53
00:04:13,070 --> 00:04:14,150
To niby dlaczego?
54
00:04:15,310 --> 00:04:17,050
B臋dzie wpatrzony w twoje oczy.
55
00:04:18,410 --> 00:04:21,769
Mo偶e. Ale wszystko musi by膰 inordnung,
jak trzeba.
56
00:04:23,890 --> 00:04:27,230
Pani, s艂ysza艂am, 偶e medyk, kt贸rego
sprowadzi艂a艣 z Wittbaden... Karl?
57
00:04:28,270 --> 00:04:30,090
Umie odczyta膰 przysz艂o艣膰 z gwiazd.
58
00:04:31,390 --> 00:04:32,810
Chcesz wiedzie膰, co ci臋 spotka?
59
00:04:33,450 --> 00:04:35,830
Nie mnie, ale dziecko, kt贸re nosz臋 pod
sercem.
60
00:04:37,350 --> 00:04:38,350
Kim b臋dzie?
61
00:04:39,760 --> 00:04:41,020
Czy zazna szcz臋艣cia.
62
00:04:42,320 --> 00:04:44,480
Tak bardzo nie mo偶esz si臋 go doczeka膰.
63
00:04:45,900 --> 00:04:48,720
Ale prosz臋 ci臋, pani, aby艣 zachowa艂a t臋
pro艣b臋 w tajemnicy.
64
00:04:49,840 --> 00:04:51,800
Wawel to nie Pary偶 ani Norymberga.
65
00:04:52,520 --> 00:04:54,880
Tu wiara zawsze kroczy przed wiedz膮.
66
00:04:55,140 --> 00:04:56,140
Tak.
67
00:04:56,780 --> 00:04:59,580
Ojciec Eliasz z pewno艣ci膮 nie pochwala
takie praktyki.
68
00:05:00,040 --> 00:05:03,300
Wszak nasza przysz艂o艣膰 le偶y w r臋kach
mi艂osierny B贸g.
69
00:05:03,520 --> 00:05:05,380
I to samo rzek艂a bestryjna.
70
00:05:05,960 --> 00:05:08,500
Ile bym si臋 nas艂ucha艂a, gdyby si臋
dowiedzia艂a.
71
00:05:08,990 --> 00:05:15,030
Gdybym si臋 dowiedzia艂a o czym, Owko...
Pani?
72
00:05:24,070 --> 00:05:25,910
El偶bieta nigdy nie okazuje s艂abo艣ci.
73
00:05:26,770 --> 00:05:29,030
Ale 艣mier膰 m臋偶a to by艂 dla niej powa偶ny
cios.
74
00:05:36,530 --> 00:05:38,170
Ale co ty tutaj robisz, ksi膮偶臋?
75
00:05:40,150 --> 00:05:43,690
Wyjecha艂em ci na spotkanie. No kawa艂
drogi. Mog艂e艣 wszak zatrzyma膰 si臋 na
76
00:05:43,690 --> 00:05:45,270
Wawelu. Taki by艂 plan.
77
00:05:45,870 --> 00:05:48,710
Ale jako艣 nie potrafi艂em. Nie ma tam ju偶
Aldony.
78
00:05:49,110 --> 00:05:50,550
Nowej kr贸lowej nie znam.
79
00:05:51,730 --> 00:05:54,130
Zreszt膮 gdzie nam lepiej rozmawia膰 jak
nie w lesiu?
80
00:05:54,810 --> 00:05:55,810
Prawda, 偶e te偶.
81
00:05:56,550 --> 00:05:59,130
Chocia偶 ostatnie polowanie prawie
przyp艂aci艂e艣 偶yciem.
82
00:06:02,010 --> 00:06:05,450
Na pogrzebie Aldony by艂e艣 jakby
nieobecny duchem.
83
00:06:07,630 --> 00:06:09,150
Niewiele pami臋tam z tamtych dni.
84
00:06:11,020 --> 00:06:13,780
A pami臋tasz, co mi m贸wi艂e艣, kiedy
jeszcze Aldona 偶y艂a?
85
00:06:15,080 --> 00:06:17,800
呕e zawsze b臋d臋 ci bratem. Bo to prawda.
86
00:06:18,040 --> 00:06:19,420
To tylko s艂owa.
87
00:06:20,760 --> 00:06:23,400
Tw贸j 艣lub z Aldon膮 mia艂 by膰 uk艂adem.
Mylisz si臋.
88
00:06:24,820 --> 00:06:29,500
Kt贸ry sko艅czy艂 si臋 wraz z jej 艣mierci膮.
O czym ty m贸wisz, ksi膮偶臋? O sporze o
89
00:06:29,500 --> 00:06:32,380
Ru艣? Po twojej stronie masz W臋gr贸w.
90
00:06:33,520 --> 00:06:37,500
Znalaz艂e艣 sojusznika w Czechach. Dla
dobra kr贸lestwa. I dla dobra kr贸lestwa
91
00:06:37,500 --> 00:06:39,180
poprzesz ich dzia艂ania przeciwko Litwie?
92
00:06:46,920 --> 00:06:53,240
Skoro dawny wr贸g mo偶e sta膰 si臋
sojusznikiem, to dawny sojusznik mo偶e
93
00:06:53,240 --> 00:06:54,240
wrogiem.
94
00:07:05,780 --> 00:07:07,140
Konia dosiada艂a艣!
95
00:07:07,740 --> 00:07:09,480
To o tym nie mia艂am wiedzie膰!
96
00:07:09,740 --> 00:07:13,320
Bogna, nie n臋kaj ju偶 swojej bratonicy.
Ja chc臋 tylko jej dobra. Dzi臋kuj臋,
97
00:07:13,500 --> 00:07:16,220
stryjno, 偶e tak si臋 o mnie troszczysz,
ale umiem o siebie zadba膰.
98
00:07:16,570 --> 00:07:21,370
Musisz mi zaufa膰. Obiecaj. Nie b臋dziesz
zbli偶a膰 si臋 do koni. Obiecywa艂am ju偶.
99
00:07:22,190 --> 00:07:23,290
I obiecuj臋.
100
00:07:28,730 --> 00:07:29,770
Zastrosz臋 ci owka.
101
00:07:31,330 --> 00:07:34,150
Wszyscy si臋 o ciebie troszcz膮, bo nosisz
w sobie nowe szycie.
102
00:07:38,570 --> 00:07:39,810
I ty pani.
103
00:07:40,990 --> 00:07:42,610
Kiedy艣 tego do艣wiadcz臋.
104
00:07:43,820 --> 00:07:48,960
Ale p贸ki co musz臋 powiedzie膰 morszy, 偶e
jestem pusta.
105
00:07:50,800 --> 00:07:52,200
B臋dzie cofiedziony.
106
00:07:53,640 --> 00:07:56,380
Taka m艂oda jeste艣, pani.
107
00:07:57,400 --> 00:08:03,140
Trzeba si臋 modli膰, a Pan B贸g
pob艂ogos艂awi dzieci膮tk臋.
108
00:08:03,400 --> 00:08:10,200
O ile wiem, jest tylko jedna naprawd臋
skuteczna metoda. I nie, nie
109
00:08:10,200 --> 00:08:11,200
jest to modlitwa.
110
00:08:25,320 --> 00:08:27,640
A mo偶e jest ci to na r臋k臋? Co?
111
00:08:29,620 --> 00:08:30,620
Os艂abienie Litwy.
112
00:08:31,660 --> 00:08:34,400
Kiedy zakon j膮 niszczy, ty mo偶esz czu膰
si臋 bezpieczny.
113
00:08:34,720 --> 00:08:38,260
Dobrze wiesz, 偶e nie mo偶na czu膰 si臋
bezpiecznie, maj膮c zakon za s膮siada.
114
00:08:38,260 --> 00:08:39,640
liczy艂em, 偶e mnie poprzesz.
115
00:08:40,340 --> 00:08:42,440
呕e rami臋 w rami臋 b臋dziemy walczy膰.
116
00:08:42,679 --> 00:08:45,500
Krzy偶ack膮 zaraz膮, dop贸ki ich spien nie
wytniemy.
117
00:08:48,640 --> 00:08:49,640
Milfysz.
118
00:08:51,900 --> 00:08:53,660
Teraz wszystko jasne.
119
00:08:54,140 --> 00:08:55,800
Chcesz si臋 tymi uk艂ada膰.
120
00:08:56,280 --> 00:08:58,640
Dlatego wys艂a艂e艣 pos艂贸w do Malborka.
121
00:08:59,160 --> 00:09:02,060
艢wietnych szpieg贸w. Nie drwi za brata
ciemia艂e!
122
00:09:05,960 --> 00:09:07,800
Pope艂ni艂em b艂膮d. Czas mi nalic.
123
00:09:08,080 --> 00:09:09,280
Przypominasz mi Ann臋.
124
00:09:09,680 --> 00:09:12,490
Aldon臋. Mia艂a w sobie t臋 sam膮
zapalczywo艣膰.
125
00:09:15,150 --> 00:09:17,310
Ogierdzie, czy kiedykolwiek zawiod艂em
twoj膮 przyja藕艅?
126
00:09:19,630 --> 00:09:22,030
Ro艣cili艣cie sobie prawa do Rusi i
otrzymali艣cie jej cz臋艣膰.
127
00:09:22,550 --> 00:09:26,290
Zreszt膮 tw贸j brat Lubart ni膮 w艂ada. I to
jemu, mi臋dzy innymi, zawdzi臋czam atak
128
00:09:26,290 --> 00:09:28,830
Tatar贸w zesz艂ej zimy, kt贸r膮 uda艂o si臋
zatrzyma膰 dopiero na Wi艣le.
129
00:09:29,310 --> 00:09:32,410
Tatarzy nie s膮 tak zawzi臋ci i gro藕ni jak
krzy偶acy.
130
00:09:32,950 --> 00:09:36,450
Ja pr贸buj臋 zatrzyma膰 krzy偶ak贸w
dyplomacj膮. Miecz trzymaj膮c w odz艂ocie.
131
00:09:36,750 --> 00:09:40,650
Dla mnie to jest tak, jakby艣 chcia艂 gr膮
na l贸d mi powstrzyma膰 bety.
132
00:09:41,290 --> 00:09:45,190
Pr贸buj臋. Tymczasem mo偶esz by膰 pewny, 偶e
nie popr臋 偶adnych dzia艂a艅, kt贸re b臋d膮
133
00:09:45,190 --> 00:09:47,350
skierowane przeciwko Litwie. Ani W臋gr贸w,
ani Czech贸w.
134
00:09:48,470 --> 00:09:49,469
Zaufaj mi.
135
00:09:49,470 --> 00:09:51,930
A teraz zapraszam na wieczerze na
Wawelu.
136
00:09:52,710 --> 00:09:53,730
Powspominamy stare czasy.
137
00:10:06,120 --> 00:10:10,460
Wydobycie soli w Bochniej Wielicce wci膮偶
ro艣nie, a wraz z nim doch贸d kr贸la.
138
00:10:11,040 --> 00:10:15,080
Coraz lepiej radz膮 sobie kopalnie o艂owiu
w Olkuszu i Trzebini?
139
00:10:15,640 --> 00:10:16,640
Wybornie.
140
00:10:16,940 --> 00:10:21,220
Po wyprawach kr贸la na ruj zadzi艂e艣 si臋
na pustki w skarcu. Ale to ju偶
141
00:10:21,220 --> 00:10:25,860
przesz艂o艣膰. Kr贸l b臋dzie rad. Ale nie z
wie艣ci, kt贸re ja przynosz臋. Nie bierze,
142
00:10:25,860 --> 00:10:27,060
we w艂asnej osobie.
143
00:10:29,140 --> 00:10:30,900
Czekali艣my na ciebie kilka dni.
144
00:10:31,160 --> 00:10:33,440
A ju偶 si臋 bali艣my, 偶e krzy偶acy ci臋
uwi臋zili.
145
00:10:33,910 --> 00:10:35,770
Nie byli艣cie dalece od prawdy, kantarzu.
146
00:10:36,430 --> 00:10:40,850
Karmili mnie przednio, trumk贸w zacnych
nie 偶a艂owali, ale rozmowy przek艂adali z
147
00:10:40,850 --> 00:10:41,850
dnia na dzie艅.
148
00:10:41,890 --> 00:10:44,850
Mog艂em tylko siedzie膰 i czeka膰. I co,
doczeka艂e艣 si臋?
149
00:10:45,410 --> 00:10:48,450
Kiedy si臋 zorientowa艂em, 偶e nie chc臋 ze
mn膮 niczego uzgadnia膰, wyjecha艂em.
150
00:10:49,090 --> 00:10:51,570
A Fawinio nie uda艂o si臋 co艣 zdzia艂a膰?
151
00:10:51,970 --> 00:10:56,390
Papie偶 wys艂ucha艂 biskupa Grota, uraczy艂
nas winem, ale nic nowego nie rzek艂.
152
00:10:57,430 --> 00:11:00,050
Sp贸r nale偶y zako艅czy膰 niekoniecznie na
nasz膮 korzy艣膰.
153
00:11:01,450 --> 00:11:03,250
Czyli skutek obumitni ten sam.
154
00:11:03,880 --> 00:11:04,880
Niestety.
155
00:11:05,460 --> 00:11:09,680
I na co to by艂 potrzebny ten kosztowny
proces z zakonem, skoro nikt nie
156
00:11:09,680 --> 00:11:12,960
respektuje postanowie艅 s膮du papieskiego,
nawet sam papie偶.
157
00:11:13,560 --> 00:11:14,560
Wszystko na nic.
158
00:11:14,820 --> 00:11:15,880
Tak to wygl膮da.
159
00:11:19,340 --> 00:11:21,780
Ale nie wszyscy s膮 tego samego zdania.
160
00:11:35,660 --> 00:11:37,020
Spalaj ty dobrze, mali ptaczku?
161
00:11:38,020 --> 00:11:39,020
Wybornie.
162
00:11:39,860 --> 00:11:43,160
Tak jedz, aby艣 mia艂a chwil臋 z piwa.
163
00:11:43,720 --> 00:11:45,220
Nie jestem 偶adnym ptaszkiem.
164
00:11:47,300 --> 00:11:49,640
A ja jestem metod, co przez noc.
165
00:11:50,380 --> 00:11:52,960
呕膮dam, 偶eby艣 mnie nie wypu艣ci艂. To na
nie mo偶na.
166
00:11:55,380 --> 00:11:57,900
Dlatego lepiej, aby艣 przyj臋艂a, co ci
rozdaj臋.
167
00:11:58,420 --> 00:11:59,420
Nigdy.
168
00:11:59,800 --> 00:12:04,440
M贸j ojciec jest ochmistrzem na zamku.
Druhem kr贸la. Znajdzie ci臋 i zabije.
169
00:12:04,830 --> 00:12:07,130
Ako jeste艣 taka harda, podobasz mi si臋
jeszcze bardziej.
170
00:12:10,610 --> 00:12:13,390
Ale... Wr贸c臋 tu z nami.
171
00:12:14,790 --> 00:12:17,110
Wszak ci臋 miluj臋, moja pi臋kna.
172
00:12:21,490 --> 00:12:23,630
Udowodnij. Ka偶dy dzie艅 budz臋 tutaj lat.
173
00:12:25,170 --> 00:12:26,250
I wypu艣膰 mnie.
174
00:12:27,410 --> 00:12:28,790
Moja matka si臋 martwi.
175
00:12:29,770 --> 00:12:31,530
Prosz臋 ci臋, b艂agam.
176
00:12:35,340 --> 00:12:37,720
Zobaczysz swoj膮 matk臋 jako moja 偶ena.
177
00:12:39,200 --> 00:12:40,200
Na pisa.
178
00:12:45,600 --> 00:12:49,580
Jak chcesz po dobroci, tak inaczej
b臋dziemy m贸wi膰.
179
00:12:49,860 --> 00:12:51,340
Daj臋 ci czas do wieczora.
180
00:12:53,080 --> 00:12:57,780
Chcesz 偶ycie sp臋dzi膰 jako wi臋zie艅, czy
jak s艂uszna man偶elka przedkiego
181
00:12:57,780 --> 00:13:00,280
szlachtica? Bo i tak b臋dziesz moja.
182
00:13:19,640 --> 00:13:25,420
Obieca艂am twojemu ojcu, 偶e b臋d臋 ci臋
strzec jak oka w g艂owie. Ale jak, skoro
183
00:13:25,420 --> 00:13:28,620
przede mn膮 sekrety? Kiedy b臋d臋 w
k艂opotach, ty pierwsza si臋 o nich
184
00:13:30,040 --> 00:13:31,900
Ale na razie ma ja chyba cudka.
185
00:13:33,940 --> 00:13:38,400
Pani, czy艣 za nie mog艂a?
186
00:13:39,300 --> 00:13:43,380
Sk膮d ten frasunek? Ja mam nadziej臋, 偶e
pos艂aniec z Go艂czy ju偶 wr贸ci艂.
187
00:13:44,540 --> 00:13:46,080
Wci膮偶 nie mam wie艣ci od c贸rki.
188
00:13:47,820 --> 00:13:50,720
Trzeba by膰 dobrej my艣li. Kiedy mam z艂e
przeczucia.
189
00:13:51,600 --> 00:13:54,080
I sny. Co tu si臋 艣ni艂o kr贸tko?
190
00:13:54,740 --> 00:13:56,060
Moja zmar艂a matka.
191
00:13:56,620 --> 00:13:57,920
To przecie偶 dobrze.
192
00:13:58,720 --> 00:14:01,840
Czu艂a nad tob膮. By艂a ca艂a w p艂omieniu.
193
00:14:03,100 --> 00:14:04,500
To z艂y znak, prawda?
194
00:15:18,160 --> 00:15:19,340
My艣la艂a艣, 偶e ci si臋 uda?
195
00:15:21,260 --> 00:15:22,620
Daj Lenu. Nie!
196
00:15:22,820 --> 00:15:26,640
Nie! Nie! Nie! Nie! Nie! Nie! Nie! Nie!
Nie!
197
00:15:27,280 --> 00:15:28,280
Puszczaj!
198
00:15:28,980 --> 00:15:29,980
Spok贸j.
199
00:15:30,640 --> 00:15:31,640
Nogi.
200
00:15:39,020 --> 00:15:40,020
Le偶.
201
00:16:00,400 --> 00:16:05,260
Arcybiskup Bogoria czeka ju偶 tylko na
rozmow臋 z kr贸lem i rusza do Malborka.
202
00:16:05,720 --> 00:16:06,720
Dobre wie艣ci.
203
00:16:08,640 --> 00:16:11,800
Ale widz臋, kanclerzu, 偶e nie jeste艣
przekonany co do sensu tej misji.
204
00:16:12,860 --> 00:16:17,420
A czy poprzedni plan kr贸la okaza艂 si臋
skuteczny? Czy twoja niemiro misja i
205
00:16:17,420 --> 00:16:19,340
biskupa Grota przynios艂a 偶膮dany efekt?
206
00:16:19,940 --> 00:16:21,200
Mo偶e ju偶 wystarczy.
207
00:16:22,460 --> 00:16:23,460
Wiem jedno.
208
00:16:24,240 --> 00:16:25,900
Bogoria to uczony w prawie m膮偶.
209
00:16:26,360 --> 00:16:27,840
I zr臋czny dyplomata.
210
00:16:28,270 --> 00:16:29,890
nie ujmuj膮c nic w tobie, kanclerze.
211
00:16:30,290 --> 00:16:31,690
Dlatego warto pr贸bowa膰.
212
00:16:32,630 --> 00:16:33,630
Bo co innego?
213
00:16:34,270 --> 00:16:37,690
Miecz. Jak od lat pr贸buje nas przekona膰
biskup Grot.
214
00:16:42,230 --> 00:16:44,370
A w艂a艣nie, czy biskup bezpiecznie
wr贸ci艂?
215
00:16:44,690 --> 00:16:45,710
Napisa艂 do mnie list.
216
00:16:46,230 --> 00:16:47,650
Wypoczywa艂 w swoich w艂o艣ciach.
217
00:16:47,950 --> 00:16:50,050
By艂 zrezygnowany, kiedy si臋 偶egnali艣my.
218
00:16:50,670 --> 00:16:51,930
Nie jestem zdziwiony.
219
00:16:53,430 --> 00:16:56,270
Dlatego ciesz臋 si臋, 偶e nie
powiedzieli艣my w tej sprawie jeszcze
220
00:16:56,270 --> 00:16:58,240
s艂owa. s艂owa, s艂owa, s艂owa.
221
00:16:59,660 --> 00:17:02,020
Przychodzi taki moment, 偶e s艂owa ju偶 nie
wystarcz膮.
222
00:17:29,960 --> 00:17:32,740
Wszystko potrafi臋. A moja piecz臋膰 z
dzika jest najlepsza.
223
00:17:33,240 --> 00:17:34,240
Rzesz臋 w pi臋c.
224
00:17:34,400 --> 00:17:38,280
Karczmasz mi臋siwa sam gotuje. Nikogo do
nich nie dopuszcza. Chyba ciebie, bo si臋
225
00:17:38,280 --> 00:17:39,280
boisz espartaczy.
226
00:17:40,060 --> 00:17:41,420
Wody, nie daj si臋!
227
00:17:43,200 --> 00:17:44,420
Co to za jatka?
228
00:17:44,860 --> 00:17:46,920
Srycha膰 was prawie przy kamach
sukiennych.
229
00:17:47,160 --> 00:17:51,160
A ty sk膮d tu si臋 wzi膮艂e艣? Przepad艂e艣 na
kamie艅 w wod臋?
230
00:17:51,770 --> 00:17:53,990
O, panie Samuelu, jakie to strapienie
spad艂o na m贸j dom.
231
00:17:54,210 --> 00:18:00,050
Nasz wuj, brat ojca, albo matki, nie
pomn臋, zachorza艂 i trzy niedziele kona艂
232
00:18:00,050 --> 00:18:04,310
mych r臋kach. Dobra, dobra, ja ju偶
zas艂ucha艂em si臋 takich opowie艣ci. To
233
00:18:04,310 --> 00:18:05,690
szczera prawda, b艂agam, panie.
234
00:18:05,890 --> 00:18:10,070
B艂agam, panie, pozw贸l mi u ciebie dalej
pracowa膰. Kola, ja tutaj ju偶 pracuj臋.
235
00:18:10,150 --> 00:18:11,150
Tylko na wkub臋.
236
00:18:11,210 --> 00:18:14,430
Ta wied藕ma wszystkich go艣ci, wrzaskiem
swoim odstrasza.
237
00:18:14,730 --> 00:18:17,790
O, moje zwalni臋, do zaplecze.
238
00:18:20,460 --> 00:18:21,480
W贸jt, prosz臋 bardzo!
239
00:18:21,700 --> 00:18:23,500
Prosz臋 wchodzi膰, prosz臋 siada膰.
240
00:18:23,920 --> 00:18:24,920
Co poda膰?
241
00:18:27,340 --> 00:18:28,340
Zadajcie, co mog艂em.
242
00:18:33,940 --> 00:18:37,140
Ksi膮偶臋 Bogus艂aw stwierdzam, 偶e nie jest
ludzyska, po艣lubiaj膮c El偶bietk臋.
243
00:18:37,860 --> 00:18:41,380
Ale musi te偶 wiedzie膰, do czego si臋
zobowi膮偶e wobec kr贸lestwa. Oczywi艣cie.
244
00:18:43,200 --> 00:18:44,380
Kr贸lowi zale偶y na czasie.
245
00:18:44,980 --> 00:18:48,200
Ja tak te偶 mam nadziej臋, 偶e szybko wr贸ci
na zamek.
246
00:18:49,670 --> 00:18:51,290
Rozmow臋 z nim natychmiast ruszamy.
247
00:18:57,030 --> 00:18:58,030
Brakowa艂o ci臋 na wawelu.
248
00:19:00,130 --> 00:19:01,870
Mnie? Czy kompana do kufla?
249
00:19:02,090 --> 00:19:04,270
To te偶 szczeg贸lnie, 偶e Kazimierz w
podr贸偶y.
250
00:19:04,470 --> 00:19:05,470
Jak to?
251
00:19:05,690 --> 00:19:07,750
My艣la艂em, 偶e wielkopolanie w drodze do
Bogus艂awa.
252
00:19:08,930 --> 00:19:10,910
Przybys艂aw chce najpierw rozmawia膰 z
Kazimierzem.
253
00:19:11,650 --> 00:19:14,910
Zaczynam mie膰 w膮tpliwo艣ci. Czy to
dobrze, 偶e to ich wysy艂amy z t膮 misj膮?
254
00:19:15,730 --> 00:19:18,710
Zdaj膮 gryfit贸w lepiej. B臋d膮 wiedzieli,
jak z nimi rozmawia膰.
255
00:19:21,040 --> 00:19:23,480
Przemawia przez ciebie ma艂opolska pycha.
256
00:19:24,380 --> 00:19:25,380
Helan.
257
00:19:27,160 --> 00:19:29,760
Ja po prostu nie wiem, dlaczego
Przybys艂aw tak zwleka.
258
00:19:31,580 --> 00:19:33,480
Ma do kr贸la prywatn膮 spraw臋.
259
00:19:34,480 --> 00:19:35,480
Jak膮?
260
00:19:39,300 --> 00:19:40,960
Chce Helen臋 przewr贸ci膰 na dw贸r.
261
00:19:42,380 --> 00:19:43,400
Podobno ozdrowia艂a.
262
00:19:47,780 --> 00:19:49,220
Ciesz臋 si臋, 偶e zdrowa.
263
00:19:51,020 --> 00:19:53,080
Ale je艣li kr贸l si臋 zgodzi, to b臋d膮
k艂opoty.
264
00:20:20,840 --> 00:20:25,140
Ja m贸wi艂em z nim tylko o tym, co poda膰 i
ile si臋 nale偶y. No tak, ale mo偶e kto
265
00:20:25,140 --> 00:20:26,140
inny co s艂ysza艂.
266
00:20:27,040 --> 00:20:28,960
No popytaliby艣cie Samuelu.
267
00:20:29,980 --> 00:20:31,660
No popytam, popytam, w贸jcie.
268
00:20:32,080 --> 00:20:34,840
No nie mo偶e by膰 tak, 偶eby ludzie gin臋li
na traktach.
269
00:20:35,100 --> 00:20:38,780
Powiedziamy prawdy pr臋dzej czy p贸藕niej.
A sk贸ry znakowane by艂y symbolem
270
00:20:38,780 --> 00:20:40,160
cechowym. To si臋 znajd膮.
271
00:20:41,280 --> 00:20:45,840
Kada艂em ludzi rozes艂a膰. A jak si臋 sk贸ry
znajd膮, to ja dopadn臋 tych, kt贸rzy je
272
00:20:45,840 --> 00:20:46,840
ukradli.
273
00:22:04,880 --> 00:22:08,000
Je艣li my艣licie, 偶e krzy偶acy prowadz膮
偶ycie pe艂ne wyrzecze艅, to grubo si臋
274
00:22:08,000 --> 00:22:10,840
mylicie. Zbawienie dusz nie jest ich
najwa偶niejszym celem.
275
00:22:11,520 --> 00:22:14,460
A jednak zdumiewa bogactwo ich sto艂u i
piwnic z winem.
276
00:22:14,880 --> 00:22:16,360
Skarbiec musi p臋ka膰 w spach.
277
00:22:16,780 --> 00:22:18,280
To chyba by艂o korzystne.
278
00:22:20,060 --> 00:22:23,280
A pr贸bowa艂a艣 pani cieszy膰 si臋 jad艂em i
napojem w nawotno艣ci?
279
00:22:23,600 --> 00:22:25,200
W ponurych, zimnych komnatach?
280
00:22:25,960 --> 00:22:27,240
W martwej ciszy?
281
00:22:28,660 --> 00:22:31,960
To tak jakbym ostatni posi艂ek spo偶ywa艂 w
lochu tu偶 przed egzekucj膮.
282
00:22:32,660 --> 00:22:34,940
Dosy膰. Prosz臋, nad wi臋cej nie zapraszaj.
283
00:22:35,200 --> 00:22:36,200
Czuj!
284
00:22:38,320 --> 00:22:39,320
Mi艂o艣ciwa pani!
285
00:22:42,300 --> 00:22:43,440
Wybacz, ale wiem, 偶e to wa偶ne.
286
00:22:44,080 --> 00:22:45,080
Wracam w Go艂czy.
287
00:22:46,820 --> 00:22:48,340
Panienka Jolenta tam nie dotar艂a.
21832
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.