Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:36,379 --> 00:00:39,940
Dlaczego mi wcze艣niej nie powiedzia艂e艣,
偶e ju偶 wr贸cili? By艂a艣 pani zm臋czona po
2
00:00:39,940 --> 00:00:42,340
czuwaniu przy kr贸lewnie. My艣la艂am, 偶e...
Zaczekaj.
3
00:00:42,780 --> 00:00:46,720
P贸藕niej Kazimierz i Olgierd wr贸cili z
polowania. Chc臋 ich zobaczy膰. Na
4
00:00:46,720 --> 00:00:48,160
sta艂o si臋 co艣 z艂ego.
5
00:00:49,000 --> 00:00:50,120
Co艣 z艂ego? Co?
6
00:00:52,760 --> 00:00:53,760
Gdzie m贸j brat?
7
00:00:58,900 --> 00:00:59,900
Bogdan, b贸j si臋 Boga.
8
00:01:02,000 --> 00:01:04,360
Wszyscy go艣cie m贸wi膮, 偶e by艂 zamach na
kr贸la.
9
00:01:04,840 --> 00:01:05,840
Jedni m贸wi膮, 偶e...
10
00:01:06,120 --> 00:01:09,580
Kr贸l by艂 ranny i ni偶ej ksi膮偶臋 litewsk膮.
Dobrze, 偶e tobie nic si臋 nie sta艂o.
11
00:01:17,900 --> 00:01:18,900
Widzia艂em ich.
12
00:01:19,620 --> 00:01:22,640
Wiem, jak wygl膮daj膮. Jak si臋 dowiedz膮,
偶e 偶yje, to przyjd膮 po mnie.
13
00:01:23,520 --> 00:01:26,480
Jakby chcieli ci臋 ubi膰, to schowiliby to
okresu.
14
00:01:29,700 --> 00:01:33,800
Dop贸ki ten wyzw贸j kapturzy niezawi艣nie,
to nie zmru偶臋 okresu. Co艣 trzeba zrobi膰.
15
00:01:35,149 --> 00:01:36,190
Ukry膰 si臋 albo co?
16
00:01:37,090 --> 00:01:38,090
S艂uchaj.
17
00:01:38,250 --> 00:01:41,830
Id藕 do kuchni, tam kobota czeka. I nie
pokazuj si臋, jak nie sko艅czysz. A jak
18
00:01:41,830 --> 00:01:43,930
sko艅czysz, to wyjd藕 nach膮ba膰 drew.
19
00:01:44,530 --> 00:01:45,550
Ale przez okno.
20
00:01:45,750 --> 00:01:46,990
W kuchni. A id藕.
21
00:01:47,590 --> 00:01:48,590
Id藕, id藕.
22
00:02:01,030 --> 00:02:02,550
Czy rano jest g艂臋boka?
23
00:02:03,420 --> 00:02:06,940
Nie, ale 藕le si臋 goi.
24
00:02:08,479 --> 00:02:14,240
Musz臋 przy艂o偶y膰 do nogi rozpalone
偶elazo, 偶eby zatamowa膰 krwotok.
25
00:02:15,720 --> 00:02:19,040
Lepiej st膮d by膰, pani. To nie jest widok
dla niewiasty.
26
00:02:20,280 --> 00:02:21,280
Odpal臋.
27
00:02:53,329 --> 00:02:54,350
Jestem przytula.
28
00:03:12,690 --> 00:03:13,970
Jaka艣 ty jeszcze blada.
29
00:03:14,650 --> 00:03:16,290
Ale ju偶 si臋 dobrze czuj臋, ojcze.
30
00:03:17,070 --> 00:03:20,390
Ojcze, to prawda, 偶e kto艣 chcia艂 ci臋
zabi膰?
31
00:03:22,120 --> 00:03:23,680
Jak widzisz, jestem ca艂y i zdrow.
32
00:03:24,440 --> 00:03:27,380
Ale m贸wi膮, 偶e brat naszej matki zosta艂
ranny.
33
00:03:27,580 --> 00:03:28,960
Ci膮偶e Olgierd jest silny.
34
00:03:29,180 --> 00:03:32,400
I zbyt dumny, 偶eby da膰 si臋 pokona膰
jednej strzale. Nic mu nie b臋dzie.
35
00:03:36,300 --> 00:03:39,880
Panie, do bram w艂a艣nie dojecha艂 orszak
kr贸lowej El偶biety.
36
00:04:02,640 --> 00:04:03,800
Nikt nie wiedzia艂, jak wychodzi le艣?
37
00:04:05,120 --> 00:04:06,500
Nie. To dobrze.
38
00:04:07,440 --> 00:04:10,320
Sk膮d tam wiecie, czy w karczmie siedzi
艂uk, czy przyjaciel?
39
00:04:10,900 --> 00:04:13,200
Lepiej niech my艣l膮, 偶e ca艂y czas jeste艣
na zapleczu.
40
00:04:13,460 --> 00:04:17,519
My艣lisz, panie, 偶e m贸j ojciec 偶yje?
41
00:04:18,360 --> 00:04:19,800
Dowiesz si臋, jak dotrzesz na miejsce.
42
00:04:20,779 --> 00:04:23,360
Powr贸t w rodzinne strony to dla ciebie
jedyny ratunek.
43
00:04:23,920 --> 00:04:25,300
Nie mo偶esz tu zosta膰.
44
00:04:27,000 --> 00:04:31,720
Wiem. Nie chc臋, 偶eby mi przed ciebie
dw贸jcy palili karczm臋 albo pot臋偶n臋li
45
00:04:31,720 --> 00:04:32,720
gard艂o.
46
00:04:33,770 --> 00:04:34,890
Robasz tu nad艂og臋.
47
00:04:35,490 --> 00:04:36,630
Chleb, ser.
48
00:04:40,110 --> 00:04:41,110
Dzi臋kuj臋.
49
00:04:42,930 --> 00:04:44,070
Dzi臋kuj臋 za wszystko.
50
00:04:45,830 --> 00:04:47,150
No id藕 ju偶, id藕.
51
00:04:50,230 --> 00:04:51,230
Schowaj to.
52
00:04:52,430 --> 00:04:54,250
I nie rzucaj si臋 w oczy.
53
00:04:55,650 --> 00:04:58,790
Ukryj si臋, jak us艂yszysz je艣膰 s艂贸w. I
nikim nie gadaj.
54
00:05:23,690 --> 00:05:25,230
Pi臋knie wyros艂y艣cie, kr贸lewny.
55
00:05:25,990 --> 00:05:30,430
Przy takich obliczach nawet klejnot
b臋dzie wygl膮da艂 jak zwyk艂y kamyk.
56
00:05:31,170 --> 00:05:36,290
Ale mo偶e zrobicie mi przyjemno艣膰
przyjmuj膮c te drobiarki?
57
00:05:37,410 --> 00:05:39,310
Dzi臋kuj臋. Jest pi臋kny, ciotko.
58
00:05:39,870 --> 00:05:40,870
Conegundo?
59
00:05:41,410 --> 00:05:42,670
To dla ciebie.
60
00:05:42,890 --> 00:05:43,890
Dzi臋kuj臋.
61
00:05:44,450 --> 00:05:46,830
No to panny ju偶 gotowe do zam臋艣cia.
62
00:05:48,470 --> 00:05:49,570
Wnie艣cie kufry.
63
00:05:53,700 --> 00:05:55,880
Widzni? Ludzie Olgierda.
64
00:05:56,160 --> 00:06:01,000
A gdzie ksi膮偶臋? Ci臋偶ko ranny. Wczoraj na
polowaniu kto艣 pr贸bowa艂 mnie zabi膰.
65
00:06:02,560 --> 00:06:04,660
Gdyby nie Olgierd... Co m贸wi膮 medycy?
66
00:06:05,980 --> 00:06:09,120
Rana niewielka, ale powali艂a ksi臋cia.
67
00:06:09,340 --> 00:06:15,000
Tw贸j brat nie wygl膮da na kogo艣, kogo
艂atwo zwali膰 z n贸g. To prawda, ale
68
00:06:15,000 --> 00:06:18,320
du偶o krwi, a w ran臋 wda艂o si臋 zaka偶enie.
69
00:06:34,469 --> 00:06:35,469
Znale藕li艣cie kogo艣?
70
00:06:35,530 --> 00:06:36,870
Nawet nie ma 艣lad贸w koni.
71
00:06:37,130 --> 00:06:38,670
Jakby si臋 rozp艂yn臋li w powietrzu.
72
00:06:39,090 --> 00:06:40,130
Musimy ich z艂apa膰.
73
00:06:40,350 --> 00:06:44,470
To strac臋cy. Nie odpuszcz膮, dop贸ki nie
dosi臋gn膮 kr贸la. Znajdziemy ich, panie.
74
00:06:45,430 --> 00:06:46,770
Jed藕cie do wioski przy Barciach.
75
00:06:47,090 --> 00:06:48,390
Mo偶e ch艂opi kogo艣 wdzieli.
76
00:06:49,070 --> 00:06:52,630
Powiedzcie, 偶e kto ich wyda, dostanie
nagrod臋. My jedziemy na bagna. Tam by
77
00:06:52,630 --> 00:06:54,750
nie zapu艣cili. Nie mogli zapa艣膰 si臋 pod
ziemi臋.
78
00:06:54,970 --> 00:06:56,370
To prosta droga na 艢l膮sk.
79
00:06:56,930 --> 00:06:58,990
Je艣li przejd膮 przez bagna, nigdy ich nie
z艂apiemy.
80
00:07:26,960 --> 00:07:28,720
A ty pani nie jest kr贸low膮 El偶biet膮?
81
00:07:28,960 --> 00:07:30,320
Odpoczywa po podr贸偶y.
82
00:07:32,440 --> 00:07:33,440
Co艣 ci臋 trafi?
83
00:07:35,200 --> 00:07:37,080
M贸j ojciec ma tylu syn贸w.
84
00:07:38,040 --> 00:07:41,140
A tak naprawd臋 tylko Olgierd si臋 o mnie
troszczy艂.
85
00:07:42,700 --> 00:07:45,280
Reszta braci ma wi臋cej uczu膰 dla swoich
ko艅.
86
00:07:47,800 --> 00:07:49,240
Musisz mu pom贸c, Egle.
87
00:07:49,840 --> 00:07:52,440
Eliasz oczy艣ci艂 ran臋, tw贸j brat
wyzdrowieje.
88
00:07:52,680 --> 00:07:54,040
Mam z艂e przeczucie.
89
00:07:55,280 --> 00:07:59,780
To Olgierd. Mia艂aby go zabi膰 rana w
noce? Zr贸b wszystko, co mo偶esz, 偶eby
90
00:07:59,780 --> 00:08:00,780
wyzdrowia艂.
91
00:08:01,400 --> 00:08:02,400
Wszystko, El.
92
00:08:03,340 --> 00:08:05,040
Eliasz przy nim ca艂y czas czuwa.
93
00:08:05,440 --> 00:08:08,240
Dobrze wiem, 偶e jak chcesz, to i z
Eliaszem sobie poradzisz.
94
00:08:08,840 --> 00:08:11,920
Pani... Olgierd modli si臋 do swoich
bog贸w.
95
00:08:12,420 --> 00:08:15,060
I to do nich winny艣my wo艂a膰 o pomoc dla
niego.
96
00:08:16,000 --> 00:08:18,780
Mnie ju偶 nie wys艂uchaj膮, ale ciebie tak.
97
00:08:21,080 --> 00:08:22,080
Pom贸偶 mu.
98
00:08:22,480 --> 00:08:23,520
Nie wolno mi.
99
00:08:24,430 --> 00:08:26,090
To nie jest pro艣ba, Egle.
100
00:08:27,330 --> 00:08:28,750
M贸j brat ma 偶y膰.
101
00:08:39,630 --> 00:08:40,630
Pani?
102
00:08:44,070 --> 00:08:45,270
Nie chc臋. Nie?
103
00:08:49,050 --> 00:08:50,770
Nic nie zjad艂a艣 od wczoraj?
104
00:08:51,430 --> 00:08:52,750
Ile si臋 czujesz, pani?
105
00:08:53,930 --> 00:08:56,110
El偶bieta najpierw pojecha艂a na Wawel.
106
00:08:57,690 --> 00:09:01,910
By艂a tu, obok, a jednak nie wst膮pi艂a do
matki.
107
00:09:03,590 --> 00:09:06,590
Kr贸lowa El偶bieta zawsze by艂a bardzo
roztropna.
108
00:09:06,870 --> 00:09:07,870
To prawda.
109
00:09:08,010 --> 00:09:11,570
Drogi na s膮cz, mokre, wozy by nie
przejecha艂y.
110
00:09:12,210 --> 00:09:14,170
Rozum przem贸wi艂, nie serce.
111
00:09:15,790 --> 00:09:17,250
Mo偶e masz racj臋.
112
00:09:22,030 --> 00:09:26,630
Po co El偶bieta mia艂aby ci膮gn膮膰 do S膮cza
ca艂y sw贸j orszak?
113
00:09:27,650 --> 00:09:29,750
Ale chyba dotar艂a ju偶 na Wawel.
114
00:09:33,070 --> 00:09:35,130
A bo to 艂adnie, tak?
115
00:09:36,510 --> 00:09:40,810
Przywita膰 si臋 i zaraz na ko艅 wsiada膰?
116
00:09:42,350 --> 00:09:44,290
Musi chwil臋 poby膰 z bratem.
117
00:09:49,480 --> 00:09:52,400
Tak naprawd臋, gdyby chcia艂a si臋 ze mn膮
zobaczy膰, to...
118
00:10:25,260 --> 00:10:26,260
Czemu si臋 chowasz?
119
00:10:27,120 --> 00:10:28,360
Bo to ja wiem, kto jedzie.
120
00:10:28,840 --> 00:10:29,980
W og贸le si臋 tam zbuj臋.
121
00:10:30,600 --> 00:10:33,680
M贸wili, 偶e na polowaniu ksi膮偶臋 litewski
zosta艂 ranny. Poznaj臋 ci臋.
122
00:10:34,820 --> 00:10:35,820
Pomagasz w karczmie.
123
00:10:37,760 --> 00:10:38,760
Ju偶 nie.
124
00:10:38,920 --> 00:10:39,920
Karczmasz ci臋 wyrzuci艂?
125
00:10:40,520 --> 00:10:41,520
Nie.
126
00:10:43,100 --> 00:10:45,640
Nie chc臋, 偶eby co艣 mu si臋 sta艂o, jakby
mieli po mnie przyj艣膰.
127
00:10:47,340 --> 00:10:48,340
Kogo si臋 boisz?
128
00:10:50,380 --> 00:10:53,880
Przywi膮zali mnie do drzewa na polowaniu,
偶ebym nikogo nie wyda艂.
129
00:10:54,250 --> 00:10:55,270
Nie wiedz膮, 偶e 偶yje.
130
00:10:55,690 --> 00:10:56,690
Kto?
131
00:10:58,770 --> 00:10:59,770
M贸w do licha!
132
00:10:59,970 --> 00:11:00,970
Bo ja wiem.
133
00:11:01,910 --> 00:11:05,850
Powiedzieli, 偶e... Zapoluj膮 na kr贸la.
134
00:11:07,930 --> 00:11:08,930
Zabieramy go na Wawel.
135
00:11:09,590 --> 00:11:11,350
Musi powiedzie膰 kr贸lowi wszystko, co
wie.
136
00:11:13,530 --> 00:11:14,530
Dalej.
137
00:11:20,930 --> 00:11:21,930
Pani?
138
00:11:23,290 --> 00:11:24,290
Kr贸lowa Elgierdy.
139
00:11:27,150 --> 00:11:29,270
Egle, sprawd藕, jak si臋 czuje Olgierd.
140
00:11:37,970 --> 00:11:42,810
Pani, przecie偶 zawsze zwraca艂a艣 si臋 do
mnie po imieniu. Ale w贸wczas nie by艂a艣
141
00:11:42,810 --> 00:11:46,070
kr贸low膮 w臋giersk膮, tylko dzieckiem. I
c贸偶 z tego?
142
00:11:46,430 --> 00:11:47,830
Tak si臋 nie godzi.
143
00:11:48,590 --> 00:11:50,110
Nic si臋 nie zmieni艂a艣.
144
00:11:50,990 --> 00:11:52,550
No to jakiej艣 sma偶?
145
00:11:52,810 --> 00:11:56,630
Gdzie zio艂owy balsam? Co robisz,
Katarzyno, 偶e lata si臋 ciebie nie
146
00:11:58,850 --> 00:12:04,230
Zapomnia艂am, 偶e ponownie wysz艂a艣 za m膮偶.
Nie ma lepszej ma艣ci na sk贸r臋 ni偶
147
00:12:04,230 --> 00:12:07,010
mi艂owanie. El偶bieto, b贸j si臋 Boga.
148
00:12:12,510 --> 00:12:16,890
O, jak zwykle szczodre serce El偶biety.
149
00:12:39,720 --> 00:12:41,640
Stanis艂awa m贸wi艂a, 偶e zachorza艂a艣.
150
00:12:44,340 --> 00:12:45,340
Przesadza.
151
00:12:46,300 --> 00:12:53,100
Po prostu... Potrzebuj臋 troch臋 czasu,
偶eby si臋 pogodzi膰 z tym, 偶e...
152
00:12:53,100 --> 00:12:56,860
sta艂am si臋 niewa偶na dla moich dzieci.
153
00:12:57,560 --> 00:12:59,440
Mo偶e lepiej odwlec膮 bucz臋.
154
00:12:59,920 --> 00:13:05,340
Nie. Chcia艂abym porozmawia膰 z moj膮
c贸rk膮, obj膮膰 j膮 po raz ostatni, zanim
155
00:13:05,340 --> 00:13:06,340
habit.
156
00:13:07,500 --> 00:13:10,900
Ale widz臋, 偶e ona woli bawi膰 si臋 na
zamku ni偶 by膰 u mnie.
157
00:13:13,260 --> 00:13:15,860
By艂am jeszcze dzieckiem, gdy w艂o偶y艂am
habit.
158
00:13:17,780 --> 00:13:20,480
呕al i smutek towarzysz膮 ka偶demu
po偶egnaniu.
159
00:13:22,320 --> 00:13:27,680
Ale je艣li chcesz, pani, rozpocz膮膰 偶ycie
zakonne, musisz zostawi膰 za sob膮
160
00:13:27,680 --> 00:13:28,680
doczesne troski.
161
00:13:29,520 --> 00:13:36,300
Chc臋 by膰 pewna, 偶e tron Polski nie
wpadnie w obcy r臋ce.
162
00:13:41,320 --> 00:13:44,600
Pog贸d藕 si臋 pani, 偶e nie masz wp艂ywu na
to, co zrobi膮 twoje dzieci.
163
00:13:44,860 --> 00:13:46,660
Wiem. Musz臋 zaufa膰 Bogu.
164
00:13:47,620 --> 00:13:48,660
Zaufaj Bogu.
165
00:13:49,080 --> 00:13:51,000
Ale zaufaj te偶 swoim dzieciom.
166
00:13:52,520 --> 00:13:54,600
I temu, 偶e dobrze je wychowa艂a艣.
167
00:13:55,480 --> 00:13:57,600
Daj膮c przyk艂ad ca艂ym swym 偶yciem.
168
00:14:03,460 --> 00:14:04,460
Panie.
169
00:14:05,620 --> 00:14:07,500
Widzia艂 tych, kt贸rzy pr贸bowali ci臋
zabi膰.
170
00:14:12,239 --> 00:14:13,640
Dopiero teraz wierz臋, 偶e jest 偶ywy.
171
00:14:14,740 --> 00:14:17,100
Ba艂em si臋, 偶e uda im si臋 to, co
planowali.
172
00:14:18,180 --> 00:14:19,180
Wybacz, panie.
173
00:14:20,320 --> 00:14:21,320
M贸w.
174
00:14:23,100 --> 00:14:24,100
Nie znam ich.
175
00:14:25,940 --> 00:14:27,380
Z艂apali mnie, jak nabiera艂em wody.
176
00:14:28,580 --> 00:14:29,780
Jeden z nich mia艂 kaptur.
177
00:14:31,540 --> 00:14:33,220
Byli 藕li, 偶e ich widzia艂em.
178
00:14:34,600 --> 00:14:38,460
Potem przyszed艂 trzeci, pogoni艂 ich i
powiedzia艂, 偶e nagonka ju偶 posz艂a.
179
00:14:39,420 --> 00:14:40,420
Wi臋cej nie widzia艂em.
180
00:14:40,680 --> 00:14:41,680
Zwi膮zali mnie i...
181
00:14:42,220 --> 00:14:44,120
Uciekli. Pozna艂by艣 ich?
182
00:14:44,840 --> 00:14:45,840
Tak.
183
00:14:46,520 --> 00:14:47,520
Tak, panie.
184
00:14:52,580 --> 00:14:56,660
Nie mierz臋. Zaprowad藕 go do
podskarbiego. Niech mu wyp艂aci 10 groszy
185
00:15:00,880 --> 00:15:01,880
Mo偶esz odej艣膰.
186
00:15:02,320 --> 00:15:03,320
Panie.
187
00:15:12,970 --> 00:15:14,250
Kto chce ci臋 zabi膰, panie?
188
00:15:15,150 --> 00:15:16,250
A kto nie chce?
189
00:15:17,910 --> 00:15:22,230
Pami臋tasz, co m贸wili W臋grzy, kt贸rzy
chcieli otru膰 rodzin臋 kr贸lewsk膮? 呕e to
190
00:15:22,230 --> 00:15:25,130
koniec. 呕e Zachowie zostan膮 pomszczeni.
191
00:15:26,170 --> 00:15:29,310
Niesamowite, 偶eby o nich chodzi艂o.
Cztery lata przecie偶 min臋艂y. A jednak
192
00:15:29,310 --> 00:15:35,050
cz艂owiek, kt贸rego imienia nikt nie zna,
organizuje zamach przeciwko tobie,
193
00:15:35,070 --> 00:15:36,850
panie, zaledwie w par臋 os贸b.
194
00:15:37,650 --> 00:15:40,370
Czyli, 偶e niezamo偶ny. Lub sprytny.
195
00:15:40,790 --> 00:15:42,570
Du偶a liczba zbrojnych jest widoczna.
196
00:15:42,860 --> 00:15:44,980
Ale zgadzam si臋 z kr贸lem, nie mo偶na
艂膮czy膰 tych dw贸ch spraw.
197
00:15:45,360 --> 00:15:47,100
W臋grzy s膮 naszymi sprzymierze艅cami.
198
00:15:47,480 --> 00:15:50,640
A wszyscy zamieszani w tamten spisek
zostali pojmani.
199
00:15:51,220 --> 00:15:52,800
A czy aby na pewno wszyscy?
200
00:15:54,820 --> 00:15:59,180
Czy pami臋tasz, panie, co m贸wi艂 ten 艁otr,
kt贸ry chcia艂 wnie艣膰 trucizn臋 na Waw臋?
201
00:15:59,260 --> 00:16:04,140
呕e dosta艂 j膮 nie od W臋gr贸w, ale od
cz艂owieka w kapturze. Czy to jest
202
00:16:04,140 --> 00:16:08,600
偶e teraz zamach przeciwko tobie
organizuje cz艂owiek w kapturze?
203
00:16:09,980 --> 00:16:11,580
Musz臋 pom贸wi膰 o tym z El偶biet膮.
204
00:16:12,010 --> 00:16:14,090
Ale czy takie podejrzenia nie ura偶膮
kr贸lowej?
205
00:16:14,310 --> 00:16:15,830
Wstyd ni膮 pom贸wi膰 jak z siostr膮.
206
00:16:17,270 --> 00:16:18,790
I jak z kr贸low膮 W臋giel.
207
00:16:21,590 --> 00:16:22,990
Zabieraj, cicho, cicho. Cicho, cicho.
208
00:16:23,250 --> 00:16:25,590
Cicho, cicho. Cicho, cicho. Cicho,
cicho. Cicho, cicho. Cicho, cicho.
209
00:16:25,590 --> 00:16:26,389
cicho. Cicho, cicho. Cicho, cicho.
Cicho, cicho.
210
00:16:26,390 --> 00:16:27,390
Cicho, cicho.
211
00:16:27,690 --> 00:16:33,490
Cicho, cicho.
212
00:16:40,380 --> 00:16:41,980
My艣li, 偶e wszystko jej wolno, bo jest.
213
00:16:46,440 --> 00:16:48,580
Gosza艂dra? Jest tu Gabi.
214
00:16:50,440 --> 00:16:51,440
Id臋.
215
00:16:59,280 --> 00:17:01,200
Rycerz nie sprzela艂by do ciebie z
ukrycia.
216
00:17:04,619 --> 00:17:06,599
Mo偶e to znowu kto艣 od zach贸d.
217
00:17:07,579 --> 00:17:08,579
Niemo偶liwe.
218
00:17:10,280 --> 00:17:11,859
I dlaczego strzelali tylko raz?
219
00:17:13,140 --> 00:17:15,520
Widz膮c, 偶e chybili, czemu nie spr贸bowali
raz jeszcze?
220
00:17:18,740 --> 00:17:20,359
Moim zdaniem to kto艣 t膮d.
221
00:17:21,819 --> 00:17:24,380
Nikt obcy nie poradzi艂by sobie tak d艂ugo
w G艂uszy.
222
00:17:26,980 --> 00:17:32,080
Skoro twoi najlepsi rycerze do tej pory
ich nie znale藕li, musz膮 zna膰 lat wok贸艂
223
00:17:32,080 --> 00:17:33,080
Krakowa.
224
00:17:33,940 --> 00:17:35,460
Olgierd widzia艂 zamachowc贸w?
225
00:17:39,760 --> 00:17:40,760
Jak on si臋 czuje?
226
00:17:41,240 --> 00:17:43,140
Nie powinien ju偶 doj艣膰 do siebie?
227
00:17:44,860 --> 00:17:46,040
Straci艂 du偶o krwi.
228
00:17:48,840 --> 00:17:50,860
Te偶 kiedy艣 by艂am ci臋偶ko ranna.
229
00:17:53,960 --> 00:17:59,840
Chcia艂abym mu jako艣 pom贸c, ale... Nawet
jak po艣le teraz po swoich medyk贸w, b臋d膮
230
00:17:59,840 --> 00:18:01,040
tu za kilka tygodni.
231
00:18:02,900 --> 00:18:04,420
Mo偶e pos艂a膰 do Pragi?
232
00:18:13,230 --> 00:18:18,010
Bardzo si臋 o niego troszczysz. Nie ma
nic dro偶nego w chrze艣cija艅skim
233
00:18:18,010 --> 00:18:20,030
mi艂osierdziu. Pami臋taj, kim jeste艣,
El偶bieto.
234
00:18:23,650 --> 00:18:25,650
Takie plotki mog膮 ci臋 drogo kosztowa膰.
235
00:18:28,050 --> 00:18:29,050
Upominasz mnie?
236
00:18:29,510 --> 00:18:30,510
Ty?
237
00:18:35,570 --> 00:18:36,770
A co u Jolenty?
238
00:18:38,310 --> 00:18:40,010
Zadba艂e艣 ju偶 o jej przysz艂o艣膰?
239
00:19:23,400 --> 00:19:25,540
M贸wi艂e艣, 偶e chcesz mi powiedzie膰 co艣
wa偶nego.
240
00:19:26,160 --> 00:19:27,160
Tak.
241
00:19:27,840 --> 00:19:31,240
To znaczy... M贸w albo wracam do kuchni.
242
00:19:32,800 --> 00:19:33,800
Jeszcze chwil臋.
243
00:19:36,760 --> 00:19:40,320
Przed jaki艣 czas teraz nie b臋dziemy
mogli si臋 zobaczy膰.
244
00:19:40,560 --> 00:19:41,560
Dlaczego?
245
00:19:42,340 --> 00:19:43,460
Bo wyje偶d偶am.
246
00:19:45,080 --> 00:19:46,360
Musz臋 odszuka膰 ojca.
247
00:19:48,820 --> 00:19:51,060
Jak tylko b臋d臋 m贸g艂, to wr贸c臋 do ciebie.
248
00:19:51,600 --> 00:19:52,600
Bogdanie.
249
00:19:54,310 --> 00:19:55,310
Audra.
250
00:19:59,030 --> 00:20:01,390
Nie mog臋 przesta膰 o Tobie my艣le膰.
251
00:20:06,090 --> 00:20:07,650
Jeste艣 dla mnie wa偶na.
252
00:20:11,630 --> 00:20:12,630
Najwa偶niejsza.
253
00:20:16,330 --> 00:20:19,930
Ja Ci臋... Ja nie dla Ciebie, Bogdanie.
254
00:20:23,280 --> 00:20:24,280
Dla nikogo.
255
00:20:25,980 --> 00:20:32,680
Jeste艣 mi drogi, ale... To nie twoja
wina. Na
256
00:20:32,680 --> 00:20:35,220
Litwie zwabili mnie do zamku, a potem
sprzedali.
257
00:20:36,040 --> 00:20:38,160
Bili, g艂odzili, m臋czyli.
258
00:20:39,640 --> 00:20:43,000
Zrozum, 偶e po tym wszystkim ja nigdy nie
p贸jd臋 za m膮偶.
259
00:20:43,760 --> 00:20:44,760
Dla nikogo.
260
00:20:54,350 --> 00:20:58,470
Je艣li kiedy艣 zmienisz zdanie, to...
Je艣li kiedy艣 postanowi臋 wyj艣膰 na m膮偶, to
261
00:20:58,470 --> 00:20:59,650
tylko za ciebie.
262
00:21:13,070 --> 00:21:17,610
Zawsze jak si臋 pojawiasz, wraca rado艣膰.
Jakby艣 j膮 w kufrach przywozi艂a.
263
00:21:18,050 --> 00:21:20,090
To tylko w臋gierskie wino.
264
00:21:20,770 --> 00:21:24,750
Ostatnio jak by艂a艣, to nawet kr贸lowa
Jadwiga si臋 艣mia艂a. Moja matka?
265
00:21:25,390 --> 00:21:26,450
Nie wierz臋.
266
00:21:26,750 --> 00:21:31,470
Tak, to dzi臋ki tej sztuce od ciebie i
kunegundy, kt贸r膮 wystawiali weso艂kowie.
267
00:21:37,370 --> 00:21:38,370
El偶bieto?
268
00:21:39,750 --> 00:21:40,850
Powiedzia艂am co艣 nie tak?
269
00:21:42,110 --> 00:21:43,110
Posmutnia艂a艣?
270
00:21:45,930 --> 00:21:47,730
Czy tw贸j brat lepiej si臋 czuje?
271
00:21:48,510 --> 00:21:51,230
Dalej jest s艂aby, ale na szcz臋艣cie nie
ma gor膮czki.
272
00:21:52,410 --> 00:21:55,070
Nie martw si臋 o niego, Eliasz, zna si臋
na ranach.
273
00:21:56,990 --> 00:21:58,170
A na truciznach?
274
00:22:01,330 --> 00:22:02,330
Truciznach?
275
00:22:02,850 --> 00:22:04,570
Powiedzia艂a艣, 偶e ksi膮偶e nie ma gor膮czki.
276
00:22:05,690 --> 00:22:07,770
Wi臋c to nie zaka偶enie tak go zmog艂o.
277
00:22:08,910 --> 00:22:15,270
A co je艣li strza艂a by艂a zatruta
bieluniem albo tojadem?
278
00:22:16,110 --> 00:22:21,590
Je艣li to nie z powodu rany straci艂 si艂y,
a przez prud widne.
279
00:22:29,150 --> 00:22:30,450
Dlaczego tu jest tak ciemno?
280
00:22:31,490 --> 00:22:33,310
Ksi臋cia dra偶ni 艣wiat艂o. Co?
281
00:22:34,490 --> 00:22:35,810
Coraz gorzej z nim egle.
282
00:22:37,150 --> 00:22:39,790
Wymietuje krwi膮, ma dreszcz, ale nie ma
ciep艂oty.
283
00:22:42,470 --> 00:22:43,690
Nie wiem, co robi膰.
284
00:22:49,450 --> 00:22:50,450
Id臋 po kr贸lowo.
285
00:22:50,890 --> 00:22:51,890
St贸j.
286
00:22:54,810 --> 00:22:56,110
Spalcie mnie.
287
00:22:57,670 --> 00:22:59,150
Na Litwie.
288
00:23:03,850 --> 00:23:10,570
W 艣wi臋ty Kukowojtowym pod grodem
Mejszaku. Nie
289
00:23:10,570 --> 00:23:16,810
umrzesz. Nie pozw贸l, 偶eby zakopano mnie
mi.
290
00:23:17,510 --> 00:23:19,170
Maj膮 mnie za...
291
00:23:22,280 --> 00:23:23,280
Obiecaj mi to.
292
00:23:24,440 --> 00:23:25,440
Egle.
293
00:23:30,700 --> 00:23:37,220
W nast臋pnym odcinku.
294
00:23:39,340 --> 00:23:42,840
Dlaczego nigdy nie odwiedzi艂e艣 mi w
S膮czu? Nigdy nie dor贸wnam matce w
295
00:23:42,840 --> 00:23:45,320
pobo偶no艣ci. Ani tobie w trosce o innych.
296
00:23:45,520 --> 00:23:47,760
Ci臋偶ko mi wyje偶d偶a膰, kiedy widz臋 ci臋 bez
si艂.
297
00:23:48,400 --> 00:23:50,320
A i tak spa膰 nie mog臋.
298
00:23:50,620 --> 00:23:54,680
Kr贸lu, ten stra偶nik twierdzi, 偶e grozi
ci niebezpiecze艅stwo. Kto zagra偶a
299
00:23:54,680 --> 00:23:55,680
kr贸lowi?
300
00:23:56,000 --> 00:24:00,040
Twoja matka na stasie sp艂oni. Kto nad
sztertami przy ogniu ta艅czywa艂a? Umry,
301
00:24:00,040 --> 00:24:01,120
dosi臋gnie mnie ogie艅.
21582
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.