Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:53,550 --> 00:00:56,330
Tomek! Znale藕li艣my 艣lady potyki. I to.
2
00:01:00,330 --> 00:01:01,530
To herb nie mierzy.
3
00:01:02,390 --> 00:01:04,950
Zaraz za Zagajnikiem s膮 艣lady walki. Tam
musieli ich napa艣膰.
4
00:01:05,170 --> 00:01:06,650
To przy drodze do Jesienika.
5
00:01:06,890 --> 00:01:08,250
Nie ma ani cia艂a, ani mogi艂.
6
00:01:08,710 --> 00:01:10,330
Sprawd藕cie, tam mamy p臋d臋 do Jesienika.
7
00:01:10,730 --> 00:01:11,730
Dalej!
8
00:01:43,370 --> 00:01:45,570
A gdyby艣my tak pojechali do S膮cza?
9
00:01:48,270 --> 00:01:49,730
C贸偶, odwiedzi膰 moj膮 matk臋?
10
00:01:50,150 --> 00:01:53,450
Spytek m贸wi艂, 偶e kr贸lowa Jadwiga Rada
by艂aby nas zobaczy膰.
11
00:01:53,990 --> 00:01:57,930
El偶bietka i Kunza ci膮gle o ni膮 pytaj膮.
El偶bietce wydaje si臋, 偶e 偶ycie w zakonie
12
00:01:57,930 --> 00:01:58,930
jest jej przeznaczone.
13
00:01:59,490 --> 00:02:03,070
A co je艣li po wizycie u babki tylko
utwierdzi si臋 w tym przekonaniu?
14
00:02:03,070 --> 00:02:04,029
jeszcze dziecko.
15
00:02:04,030 --> 00:02:05,030
Zmieni zdanie.
16
00:02:05,530 --> 00:02:09,050
A nie mo偶na jej z tego powodu zabrania膰
odwiedzenia. Nie, to nie jest dobry
17
00:02:09,050 --> 00:02:11,870
moment na opuszczanie Krakowa. Czekam na
powr贸t Ja艣ka w Niemierzu.
18
00:02:13,090 --> 00:02:15,470
Wkr贸tce 艣wi臋to. Czekam na listy
zawinionu.
19
00:02:16,510 --> 00:02:19,870
Nie by艂aby艣 rada, gdyby papie偶 zgodzi艂
si臋 na przeniesienie biskupa Grota do
20
00:02:19,870 --> 00:02:20,870
Wroc艂awia?
21
00:02:24,170 --> 00:02:26,170
Powiedz po prostu, 偶e nie chcesz jecha膰.
22
00:02:28,970 --> 00:02:32,450
Nie po to pozbywa艂em si臋 matki z Wawelu,
偶eby teraz dawa膰 jej okazj臋 do
23
00:02:32,450 --> 00:02:34,390
uk艂adania mi 偶ycia i m贸wienia mi, jak
mam rz膮dzi膰.
24
00:02:51,359 --> 00:02:56,440
Bryptiuszu, wobec zgromadzonych tutaj
dostojnik贸w sk艂adam na Twoje r臋ce at
25
00:02:56,440 --> 00:03:02,960
lokacyjny i nad Rzek膮 Bia艂膮, kt贸r膮 od
dzisiaj z pomoc膮 Bo偶膮 b臋dziesz
26
00:03:03,100 --> 00:03:05,560
Jak b臋d臋 umia艂 najlepiej, mi艂o艣ciwa
Pani.
27
00:03:06,020 --> 00:03:08,240
Sam ultima folwark so艂ty艅ski dot.
28
00:03:08,460 --> 00:03:13,400
Trzy艂any z kar s膮dowych b臋dzie Ty
przys艂ugiwa艂 co trzeci grosz, a za
29
00:03:13,400 --> 00:03:18,000
czynszu sz贸sty. Tobie i swoim poddanym
dajmy pi臋tna艣cie lat wolnizny na
30
00:03:18,000 --> 00:03:19,680
za艂o偶enie osady i okrzykni臋cie.
31
00:03:20,300 --> 00:03:26,200
Dzi臋kuj臋 po stokro膰. Niech ziemia rodzi
plony, a nie le偶y od艂ogiem.
32
00:03:43,220 --> 00:03:46,420
Nasze kr贸lestwo nie ma dziedzica tronu.
33
00:03:46,780 --> 00:03:49,600
Widocznie Annie nie jest wpisane
urodzi膰,
34
00:03:50,380 --> 00:03:51,660
Kazimierzowi syna.
35
00:03:54,120 --> 00:03:57,520
Musimy rozwa偶y膰 inne mo偶liwo艣ci.
36
00:04:01,440 --> 00:04:03,920
Ale ma艂偶e艅stwo to rzecz 艣wi臋ta.
37
00:04:04,180 --> 00:04:05,640
Oczywi艣cie, Zbigniewie, wiem.
38
00:04:06,400 --> 00:04:09,900
Ale pomy艣la艂am o innym rozwi膮zaniu.
39
00:04:10,660 --> 00:04:13,560
Moja c贸rka El偶bieta ma trzech syn贸w.
40
00:04:15,800 --> 00:04:18,180
Moja starsza ma ju偶 dziewi臋膰 lat.
41
00:04:20,390 --> 00:04:26,930
Mo偶e przyszed艂 czas, 偶eby Kazimierz
zabezpieczy艂 tron dla siostrze艅ca.
42
00:04:38,390 --> 00:04:41,650
Jak mia艂am i艣膰 za Kaziuka, m贸wili mi, 偶e
zobaczy 艣wiat.
43
00:04:42,010 --> 00:04:43,010
A co widz臋?
44
00:04:43,070 --> 00:04:44,870
Ci膮gle te same smutne mury.
45
00:04:45,310 --> 00:04:47,610
Jego siostra El偶bieta wci膮偶 podr贸偶uje.
46
00:04:48,430 --> 00:04:51,590
Chcia艂am pojecha膰 cho膰by do S膮cza, a
nawet tego m贸j m膮偶 mi sk膮pi.
47
00:04:53,130 --> 00:04:54,570
Co ci臋 tak bawi, Egle?
48
00:04:55,290 --> 00:04:58,750
Nie s膮dzi艂am pani, 偶e tak ci b臋dzie
zale偶a艂o na wizycie u 艢wiekry.
49
00:04:58,970 --> 00:05:02,790
Wiesz, 偶e nie o to mi chodzi. Po prostu
chc臋, 偶eby艣my zrobili co艣 razem.
50
00:05:03,450 --> 00:05:06,470
On mnie oddala od siebie, a nic ju偶 dla
niego nie znaczy.
51
00:05:07,530 --> 00:05:08,530
Kurcz臋, szanuj臋.
52
00:05:08,790 --> 00:05:09,930
Ale przesta艂 mimowa膰.
53
00:05:10,790 --> 00:05:13,510
Ci膮gle miarkuje si臋, 偶eby nie krzywi膰
si臋 na m贸j widok.
54
00:05:14,850 --> 00:05:18,810
Zawiod艂am go, bo nie urodzi艂am mu syn.
Nie ma w tym twojej winy, pani. I co z
55
00:05:18,810 --> 00:05:22,210
tego, 偶e nie ma, skoro jestem za to
karana jego oboj臋tno艣ci膮?
56
00:05:23,190 --> 00:05:27,050
Egle, ja wyci膮gam r臋k臋 do zgody, a on j膮
ci膮gle odtr膮ca.
57
00:05:40,370 --> 00:05:42,230
Grzyby i mi臋so w garnku.
58
00:05:42,560 --> 00:05:45,380
Gotuj powoli i mieszaj co chwil臋.
Przyprawy sam dodam.
59
00:05:46,680 --> 00:05:48,260
Pierwszy raz kapust臋 gotuj臋.
60
00:05:49,800 --> 00:05:51,720
Zapraszam jutro na 艣wi膮teczne 艣niadanie.
61
00:05:52,020 --> 00:05:53,020
Tak, dzi臋kuj臋.
62
00:05:53,540 --> 00:05:56,180
Mo偶e piwa z tych przynios臋. Mam jeszcze
ma艂y zapas. O!
63
00:05:56,580 --> 00:05:59,940
Niestety, odk膮d kr贸l wyd艂u偶y艂 prawo
sk艂adu w Krakowie, to mi tu prawie ca艂y
64
00:05:59,940 --> 00:06:01,700
towar schodzi. Nie mam po co i艣膰 dalej.
65
00:06:01,980 --> 00:06:05,620
Kr贸l nasz, 偶e 艣wiec膮 takiego szuka膰.
Ludzi rozumie jak nikt.
66
00:06:06,080 --> 00:06:07,780
Zale偶y kogo, kupc贸w nie bardzo.
67
00:06:08,080 --> 00:06:09,080
Nie, tam.
68
00:06:09,180 --> 00:06:10,180
Kupstwa przecie偶.
69
00:06:10,700 --> 00:06:15,990
Odk膮d wy艂apa艂 zb贸j贸w, I na drogach
bezpiecznie, to na targu wi臋cej woz贸w
70
00:06:15,990 --> 00:06:16,990
kola Warszawa.
71
00:06:17,690 --> 00:06:21,410
A im wi臋cej kupc贸w, tym na go艣ci艅cach
wi臋cej kart.
72
00:06:22,390 --> 00:06:25,230
Bo gdy ja si臋 bogac臋, to i kul si臋
bogaci.
73
00:06:26,290 --> 00:06:27,290
呕y膰 nie umiera膰.
74
00:06:27,530 --> 00:06:30,210
Tylko w samotno艣ci. Opalnij si臋 w g艂ow臋
i co powiesz.
75
00:06:31,170 --> 00:06:35,490
Nie s艂ysza艂e艣? Podobno ma wprowadzi膰
zakaz spraszania na 艣luby wi臋cej ni偶
76
00:06:35,490 --> 00:06:37,130
czterech go艣ci od m臋偶a i od 偶ony.
77
00:06:37,680 --> 00:06:41,640
呕eby nikt si臋 ze swoj膮 zamo偶no艣ci膮 nie
obnosi艂. A jak偶e to 艣lub bez go艣ci? A
78
00:06:41,640 --> 00:06:42,639
prawda.
79
00:06:42,640 --> 00:06:43,640
Dziwne prawo.
80
00:06:43,980 --> 00:06:44,980
Tam widzisz.
81
00:06:48,600 --> 00:06:55,540
O, gorza
82
00:06:55,540 --> 00:06:56,540
to.
83
00:06:56,760 --> 00:06:57,880
Widzia艂a艣 Giovanniego?
84
00:06:59,540 --> 00:07:00,660
Widzia艂am. Gdzie?
85
00:07:03,380 --> 00:07:05,380
Na korytarzu.
86
00:07:05,960 --> 00:07:07,360
I w auli.
87
00:07:08,520 --> 00:07:10,180
I chyba jeszcze na dziedzin. Dzisiaj?
88
00:07:12,260 --> 00:07:15,160
A nie pyta艂a艣, czy dzisiaj? Nie dworuj
sobie ze mnie.
89
00:07:15,520 --> 00:07:17,220
Wsz臋dzie go szukam, nikt nic nie wie.
90
00:07:18,980 --> 00:07:20,100
Czy偶by wyjecha艂?
91
00:07:22,520 --> 00:07:23,720
Tylko mi tu nie p艂acz.
92
00:07:27,260 --> 00:07:30,100
Wiem, 偶e Marzel do mnie 偶adnym nie
uciek艂a, ale co?
93
00:07:30,800 --> 00:07:34,980
Od razu zrezygnowa艂? I bardzo dobrze
zrobi艂a艣, 偶e nie uciek艂a艣.
94
00:07:35,720 --> 00:07:39,700
Ile przeciwno艣ci losu zni贸s艂by kto艣,
kt贸ry zgnuje tak 艂atwo? Nie wart twoich
95
00:07:39,700 --> 00:07:40,700
艂ez.
96
00:07:41,340 --> 00:07:42,340
Tak to jest.
97
00:07:43,200 --> 00:07:44,940
Jak si臋 pozwala rz膮dzi膰 sercem.
98
00:07:46,780 --> 00:07:47,780
Nie g艂owie.
99
00:08:17,550 --> 00:08:18,690
Jaki tu spok贸j.
100
00:08:21,570 --> 00:08:22,570
I cisza.
101
00:08:24,510 --> 00:08:28,310
Kiedy zmar艂 m贸j Przemko, by艂am tak
nieszcz臋艣liwa, 偶e trudno mi by艂o zebra膰
102
00:08:28,310 --> 00:08:29,310
my艣li.
103
00:08:29,390 --> 00:08:31,010
A co dopiero wspiera膰 brata?
104
00:08:32,710 --> 00:08:35,750
Tutaj w S膮czu odzyska艂am wiar臋, 偶e ta
jego walka ma sens.
105
00:08:36,450 --> 00:08:40,390
I dopiero odk膮d jestem tutaj, Bolko ma
we mnie podpor臋. Cz臋sto modl臋 si臋 za
106
00:08:40,390 --> 00:08:41,390
niego.
107
00:08:41,429 --> 00:08:44,550
Tak, modlitwa jest podstaw膮 naszego
wsparcia.
108
00:08:45,740 --> 00:08:48,380
Ale czasami trzeba zrobi膰 jeszcze
wi臋cej.
109
00:08:49,900 --> 00:08:55,600
Napisz臋 do El偶biety. Jestem pewna, 偶e
nie odm贸wi matce i przyjedzie do
110
00:08:57,000 --> 00:09:00,420
Razem pomo偶emy Kazimierzowi i naszemu
kr贸lestwu.
111
00:09:03,400 --> 00:09:08,060
Chc臋, 偶eby m贸j wnuk zasiad艂 na tronie.
112
00:09:08,480 --> 00:09:09,640
Jaki wnuk?
113
00:09:14,670 --> 00:09:16,550
Ludwik Andrzej albo Stefan.
114
00:09:17,470 --> 00:09:19,570
Jeden z syn贸w El偶biety.
115
00:09:48,110 --> 00:09:51,070
W tych murach ka偶dy dzie艅 jest podobny
do poprzedniego.
116
00:09:51,990 --> 00:09:53,750
Niewa偶ne, czy jest lato, czy zima.
117
00:09:54,850 --> 00:09:56,750
呕yj臋 tu jak uwi臋ziona w klatce.
118
00:09:57,590 --> 00:10:03,490
Kiedy b臋dziesz w moim wieku, pani,
docenisz wygod臋 tej, jak m贸wisz, klatki.
119
00:10:09,070 --> 00:10:11,310
Nie do偶yj臋 twojego wieku, Katarzyno.
120
00:10:14,630 --> 00:10:15,630
Czuj臋 to.
121
00:10:18,220 --> 00:10:19,740
Panu Bogu musimy mie膰 nadziej臋.
122
00:10:20,660 --> 00:10:22,720
A jego wyroki s膮 niezbadane.
123
00:10:24,880 --> 00:10:26,080
Potrzebuj臋 zmiany.
124
00:10:26,360 --> 00:10:30,300
A Kazimierz nie chce nawet s艂ysze膰 o
wsp贸lnej podr贸偶y do S膮cza.
125
00:10:30,820 --> 00:10:33,180
Kr贸l ma mn贸stwo spraw na g艂owie.
126
00:10:33,600 --> 00:10:34,880
My艣lisz, 偶e o tym nie wiem?
127
00:10:35,780 --> 00:10:37,180
Powiedz, co masz na my艣li.
128
00:10:39,020 --> 00:10:43,840
Mury, w kt贸rych 偶yjesz, te偶 mog膮 by膰
pi臋kne. To zale偶y tylko od ciebie.
129
00:10:55,690 --> 00:10:56,690
Witaj, cudko.
130
00:10:56,770 --> 00:10:58,150
Szybko przyjecha艂a艣.
131
00:10:58,450 --> 00:11:02,430
Ruszy艂am od razu, gdy tylko goniec odar艂
do go艂czy z t膮 okropn膮 wie艣, ca艂膮 nie
132
00:11:02,430 --> 00:11:04,130
mierzy. Jasiek pojecha艂 go szuka膰.
133
00:11:04,670 --> 00:11:08,730
Czy kr贸lowa jest u siebie? Musz臋 z ni膮
m贸wi膰. To bardzo wa偶ne. Kr贸lowa ma do艣膰
134
00:11:08,730 --> 00:11:09,730
w艂asnych problem贸w.
135
00:11:10,650 --> 00:11:11,670
Nie rozumiesz.
136
00:11:12,470 --> 00:11:13,930
Nie wiesz wszystkiego, Eka.
137
00:11:14,470 --> 00:11:15,470
Wiem.
138
00:11:16,930 --> 00:11:17,930
Wiem wszystko.
139
00:11:36,170 --> 00:11:38,330
Nie masz w karczmie co robi膰 przed
艣wi臋tami?
140
00:11:38,750 --> 00:11:42,850
Gotowa艂em bigos, ale garnek si臋 spali艂 i
karczma wkaza艂 mi i艣膰 w pr臋t, no to
141
00:11:42,850 --> 00:11:43,850
jestem.
142
00:11:45,030 --> 00:11:46,190
Mam co艣 dla ciebie.
143
00:11:49,210 --> 00:11:50,210
Co to?
144
00:11:50,590 --> 00:11:51,590
Zobacz.
145
00:11:55,630 --> 00:11:56,630
Ko艂ard makie.
146
00:11:57,510 --> 00:11:58,510
Sam piek艂em.
147
00:11:59,790 --> 00:12:02,410
Lepiej zjedz teraz, bo jakby wtygnie, to
b臋dzie twarde.
148
00:12:02,710 --> 00:12:05,530
Audrey! Nigdy nie mog臋 znale藕膰 tych...
149
00:12:09,920 --> 00:12:11,140
Mo偶e ja ju偶 p贸jd臋.
150
00:12:12,180 --> 00:12:14,360
Twoja matka mnie zobaczy i to jeszcze
jakie艣 urobi.
151
00:12:16,740 --> 00:12:17,740
Audrey.
152
00:12:19,620 --> 00:12:22,080
Uwa偶aj, 偶eby艣 nie z艂ama艂a mojego serca.
Bogdan wiele przyszed艂.
153
00:12:22,980 --> 00:12:24,500
Nie wiem, o czym m贸wisz, Gabio.
154
00:12:25,240 --> 00:12:26,240
Naprawd臋.
155
00:12:46,140 --> 00:12:51,300
Musimy wierzy膰, 偶e niemierza wr贸ci
zdrowy i modli膰 si臋. Ca艂y czas to robi臋.
156
00:12:52,980 --> 00:12:54,840
Ale modlitwa mnie nie uspokaja.
157
00:12:55,860 --> 00:12:57,780
Czuj臋 si臋 winna tego, co si臋 sta艂o.
158
00:12:59,000 --> 00:13:01,380
Napij si臋 i nie zadr臋czaj.
159
00:13:02,020 --> 00:13:05,600
Nic w tym dziwnego, 偶e niemierza
spieszy艂 do ciebie, nie bacz膮c na
160
00:13:05,600 --> 00:13:06,600
niebezpiecze艅stwo.
161
00:13:09,060 --> 00:13:12,320
Powiedz, jak si臋 miewaj膮 El偶bietka i
Jolanta.
162
00:13:13,420 --> 00:13:16,780
Za ka偶dym razem, gdy przyje偶d偶am do
Go艂czy, s膮 wi臋ksze i m膮drzejsze.
163
00:13:18,320 --> 00:13:20,460
Wiastunka m贸wi, 偶e Jolanta jest bardzo
muzykalna.
164
00:13:26,000 --> 00:13:29,100
Pomodlimy si臋 razem, 偶eby szybko
odzyska艂y ojca?
165
00:13:55,560 --> 00:14:00,180
Panie! Panie, konie zdro偶one musz膮
odpocz膮膰. A ludzie ogrza膰 si臋 przy ognie
166
00:14:00,180 --> 00:14:01,180
posili膰.
167
00:14:02,020 --> 00:14:06,260
Jak najszybciej musi zobaczy膰 go medyk.
Sam widzia艂e艣, 偶e wydycha. Jedziemy.
168
00:14:46,570 --> 00:14:48,270
O, a ten jest jeszcze lepszy.
169
00:14:51,030 --> 00:14:53,130
A co ty, kr贸lu, chcesz mi dzisiaj upi膰?
170
00:14:54,350 --> 00:14:57,810
Raczej siebie, ale nie lubi臋 pi膰
samotnie.
171
00:14:58,550 --> 00:15:01,810
Twoja matka... Tak, tak, tak, nie
pochwala picia.
172
00:15:02,450 --> 00:15:05,690
Nie, my艣l臋, 偶e na to przymkn臋艂aby oko.
173
00:15:06,470 --> 00:15:09,850
Jedyne, czego ci臋 nie mo偶e wybaczy膰, 偶e
jej nie odwiedzasz.
174
00:15:11,930 --> 00:15:13,050
Teraz ty, spytku?
175
00:15:14,230 --> 00:15:15,290
Nie nalegaj.
176
00:15:15,680 --> 00:15:16,680
Prosz臋 ci臋.
177
00:15:17,560 --> 00:15:19,000
Jak sobie 偶yczysz, panie.
178
00:15:19,460 --> 00:15:22,720
Chcia艂em tylko powiedzie膰, 偶e twoja
matka bardzo si臋 o ciebie martwi.
179
00:15:22,980 --> 00:15:27,100
I nie ma by ci przychyli艂a. I dlatego
mam rzuci膰 wszystko i jecha膰, by sprawi膰
180
00:15:27,100 --> 00:15:28,100
jej przyjemno艣膰, tak?
181
00:15:29,020 --> 00:15:30,580
Nie rozumiem, 偶e jestem zaj臋ty.
182
00:15:32,100 --> 00:15:33,200
Komu jak komu.
183
00:15:33,500 --> 00:15:36,280
Ale kr贸lowej, jak widz臋, nie trzeba tego
t艂umaczy膰.
184
00:15:37,800 --> 00:15:39,320
W艂a艣nie o kr贸lestwo jej idzie.
185
00:15:40,340 --> 00:15:43,860
Ona jak ma艂o kto zna trudy rz膮dzenia. No
to niech da mi rz膮dzi膰.
186
00:15:46,100 --> 00:15:47,700
Doskonale sobie dajesz rad臋.
187
00:15:48,480 --> 00:15:51,460
Jedyne, co mo偶na ci zarzuci膰, to brak
nast臋pcy.
188
00:15:52,420 --> 00:15:53,420
Mnie?
189
00:15:54,660 --> 00:15:56,500
To Anna nie mo偶e mie膰 ju偶 dzieci.
190
00:16:01,240 --> 00:16:05,080
I tak si臋 w艂a艣nie sprawy maj膮, drogi
Spytku.
191
00:16:09,440 --> 00:16:11,400
Jaka przysz艂o艣膰 czeka to kr贸lestwo?
192
00:16:43,150 --> 00:16:44,950
Martwi臋 si臋, 偶e Giovanniemu co艣 si臋
sta艂o.
193
00:16:48,370 --> 00:16:54,250
Giovanniemu... M贸wisz o nauczycielu
ta艅ca.
194
00:16:55,670 --> 00:16:58,010
Widzia艂em, jak w podr贸偶nym odzieniu
siad艂o u konia.
195
00:17:02,230 --> 00:17:03,730
To jednak wyjecha艂?
196
00:17:08,050 --> 00:17:09,630
I tak bez po偶egnania?
197
00:17:14,190 --> 00:17:15,750
Mo偶e dlatego, 偶e ma zamiar wr贸ci膰.
198
00:17:16,390 --> 00:17:19,290
Tch贸rzy艂 i nawet nie mia艂 odwagi
powiedzie膰, 偶e od nami konie.
199
00:17:31,270 --> 00:17:32,270
Zostaw!
200
00:17:37,810 --> 00:17:39,850
Panie, mog臋 ci si臋 po艂o偶y膰.
201
00:17:42,130 --> 00:17:43,130
Wr臋cz!
202
00:17:52,620 --> 00:17:53,620
Rzecz powy偶ej.
203
00:18:35,080 --> 00:18:37,180
Te偶 nie mo偶esz spa膰 w kasteranie?
204
00:18:38,680 --> 00:18:40,040
A no jako艣 tak.
205
00:18:41,420 --> 00:18:42,440
Nie mog臋.
206
00:18:42,780 --> 00:18:47,100
W takim razie powiem w kuchni, 偶eby dla
ciebie te偶 zaparzono zi贸艂 na sejf.
207
00:18:47,540 --> 00:18:52,540
Jeste艣 bardzo 艂askawa, Katarzyno, ale...
Wybacz, odm贸wi臋.
208
00:18:53,280 --> 00:18:57,820
Nie czekam na Ja艣ka i chc臋 by膰 pewien,
偶e wr贸ci艂.
209
00:19:00,860 --> 00:19:02,640
A wiesz, 偶e Jasiek ma syna?
210
00:19:04,110 --> 00:19:05,610
I dam mu moje imi臋.
211
00:19:08,290 --> 00:19:09,290
Winszuje wnuka.
212
00:19:10,610 --> 00:19:12,750
S艂ysza艂am o tej historii z Ba艣k膮
Duninem.
213
00:19:13,490 --> 00:19:17,910
Kto by uwierzy艂, 偶e si臋 ni膮 tak
zauroczy艂. Przecie偶 ja o ma艂o przez ni膮
214
00:19:17,910 --> 00:19:24,670
nie straci艂am. A jednak... Ale
215
00:19:24,670 --> 00:19:25,990
to ju偶 dla nami.
216
00:19:28,390 --> 00:19:32,930
Zachwycony nie by艂em, ale... Dziecko w
rodzinie to...
217
00:19:33,960 --> 00:19:35,600
Zawsze b艂ogos艂awie艅stwo.
218
00:19:37,660 --> 00:19:42,360
Tym bardziej jak patrz臋 na rozpacz kr贸la
i kr贸lowej.
219
00:19:45,000 --> 00:19:46,300
To prawda.
220
00:19:47,220 --> 00:19:50,380
Dzisiejsza rozmowa z kr贸low膮 bardzo mnie
zadmuci艂a.
221
00:19:51,180 --> 00:19:57,140
Wi臋c wiesz... Jest taka m艂oda.
222
00:20:00,220 --> 00:20:03,280
Nie jednego syna mog艂aby urodzi膰
kr贸lowi.
223
00:20:15,760 --> 00:20:18,060
A nie, ten b臋dzie za ciemny na 艣cian臋.
224
00:20:20,760 --> 00:20:21,760
Ten.
225
00:20:23,140 --> 00:20:24,140
Mo偶e ten.
226
00:20:25,180 --> 00:20:26,180
Zielony?
227
00:20:28,520 --> 00:20:29,880
Zielony niepokoi.
228
00:20:31,060 --> 00:20:37,760
To kolor dzikich, niedost臋pnych miejsc,
w kt贸rych mieszkaj膮 utopce i rusa艂ki o
229
00:20:37,760 --> 00:20:39,160
zielonych oczach i w艂osach.
230
00:20:39,400 --> 00:20:40,400
A ten?
231
00:20:44,770 --> 00:20:45,770
Nie.
232
00:20:46,990 --> 00:20:47,990
Dlaczego?
233
00:20:49,730 --> 00:20:51,910
To kolor oczu Arunasa.
234
00:20:52,650 --> 00:20:55,270
Ju偶 wol臋 kolor oczu twoich rusa艂ek.
235
00:20:56,210 --> 00:20:58,010
Wci膮偶 o nim pami臋tasz.
236
00:20:59,790 --> 00:21:04,570
Jak mam zapomnie膰 o jedynym m臋偶czy藕nie,
kt贸ry naprawd臋 mnie mi艂owa艂?
237
00:21:20,810 --> 00:21:22,210
Wnie艣cie go prosto do Eliasza.
238
00:21:23,570 --> 00:21:25,110
Szybko, ale ostro偶nie.
239
00:21:26,430 --> 00:21:27,430
Gdzie Jasiek?
240
00:21:27,730 --> 00:21:28,730
Poszed艂 do kr贸la.
241
00:21:29,230 --> 00:21:30,290
Dobrze si臋 spisali艣cie.
242
00:21:31,550 --> 00:21:32,550
Odpocznijcie.
243
00:21:38,510 --> 00:21:41,930
Otwieraj. Panie, teraz nie mo偶na. Kr贸l
odpoczywa. Otwieraj, powiedzia艂em. Kr贸l
244
00:21:41,930 --> 00:21:45,090
czeka na te nowiny. B臋dzie z艂y, jak si臋
dowie, 偶e pozwoli艂e艣 mu spa膰. Panie,
245
00:21:45,130 --> 00:21:46,130
prosz臋.
246
00:21:46,350 --> 00:21:47,670
Otwieraj. Co tam si臋 dzieje?
247
00:21:52,560 --> 00:21:53,560
O, Jasiek, wejd藕.
248
00:21:54,540 --> 00:21:55,980
Przywie藕li艣my go. Ledwie 偶yje.
249
00:21:56,220 --> 00:21:57,900
Kogo? Nie mierz臋.
250
00:21:58,240 --> 00:21:59,240
O, dobrze.
251
00:22:01,340 --> 00:22:02,340
Siadaj.
252
00:22:05,040 --> 00:22:07,360
Ja jestem pijany, Ja艣ku, ale ty nie.
253
00:22:07,600 --> 00:22:09,020
To napijesz si臋 ze mn膮.
254
00:22:13,420 --> 00:22:14,800
M贸w, gdzie艣cie go znale藕li.
255
00:22:15,280 --> 00:22:16,640
U ch艂opa, ledwie 偶yje.
256
00:22:17,480 --> 00:22:19,080
A dobrze, 偶e uszed艂 z nami.
257
00:22:21,040 --> 00:22:22,700
Teraz wszystko w r臋kach Eliasza.
258
00:22:26,220 --> 00:22:28,540
I Pana Boga. I Pana M艂oda.
259
00:22:32,860 --> 00:22:35,080
Kt贸ry jednym daje, a drugim zabiera.
260
00:22:38,200 --> 00:22:41,260
M贸wi膮, 偶e mi贸d przynosi zapomnienie.
261
00:22:42,280 --> 00:22:43,280
Ale nie mnie.
262
00:22:46,300 --> 00:22:48,920
Ja nie mog臋 udawa膰, 偶e wszystko jest
dobrze, bo nie jest.
263
00:22:50,350 --> 00:22:51,470
I wszyscy to widz膮.
264
00:22:57,930 --> 00:22:58,930
Ty masz syna.
265
00:23:00,870 --> 00:23:03,150
Ty te偶 b臋dziesz mia艂 panie. Nie jednego.
266
00:23:03,570 --> 00:23:04,670
Ale nie za mn膮.
267
00:23:08,850 --> 00:23:09,850
Nie z ni膮.
268
00:23:20,480 --> 00:23:21,640
Po艣cisz 艣wi臋ta?
269
00:23:21,940 --> 00:23:27,740
Musia艂e艣 nie藕le nagrzeszy膰, 偶e Elie偶 a偶
tak ci臋 ukara艂. Nie lepiej to si臋 na
270
00:23:27,740 --> 00:23:28,740
r臋ce zmierzy膰?
271
00:23:32,280 --> 00:23:35,460
B艂agam, u偶yj ca艂ej twojej wiedzy. Nie
pozw贸l mu umrze膰.
272
00:23:38,380 --> 00:23:43,180
Ca艂y Pawe艂 wywr贸c臋 do g贸ry nogami. Chc臋
wi臋cej 偶ycia, rado艣ci, koloru.
273
00:23:43,420 --> 00:23:44,179
Wiesz jak?
274
00:23:44,180 --> 00:23:46,780
Przeprowadzi膰 tak膮 spraw臋. Ale jak膮
spraw臋? Pomy艣l.
275
00:23:47,100 --> 00:23:48,560
Poszukaj. Musz臋 mie膰 syna.
20234
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.