Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:40,520 --> 00:00:45,480
Przez umi艂owanie Syna Bo偶ego, kt贸ry Ci
umi艂owa艂 i wyni贸s艂 ponad ch贸ry
2
00:00:46,540 --> 00:00:48,220
Prosz臋, wys艂uchaj mnie.
3
00:00:48,460 --> 00:00:51,600
M贸dl si臋 za mojego ukochanego syna
Kazimierza.
4
00:00:53,360 --> 00:00:54,360
Zata艂czaj.
5
00:00:56,280 --> 00:01:01,880
O 艣wi臋to Maryjo, wspieraj go i spraw,
aby B贸g uwolni艂 go od wszelkich
6
00:01:01,880 --> 00:01:05,060
niebezpiecze艅stw, od wszelkich utrapie艅.
7
00:01:16,300 --> 00:01:17,620
Wypieraj nas, kr贸lestwo.
8
00:01:20,400 --> 00:01:27,160
Prosz臋, wys艂uchaj mnie n臋dzno, aby m贸j
Syn znalaz艂 w
9
00:01:27,160 --> 00:01:30,720
Tobie wsparcie i pomoc.
10
00:01:32,820 --> 00:01:34,020
Pani? Tak.
11
00:01:35,340 --> 00:01:37,780
Przyjecha艂 kasztelan krakowski.
12
00:01:38,000 --> 00:01:39,300
To pro艣 go, prosi.
13
00:01:41,940 --> 00:01:44,920
O 艣wi臋ta, o!
14
00:01:45,240 --> 00:01:49,540
Chwale mn臋, o najmilsza, bo og贸deczki
nie wiat.
15
00:01:50,200 --> 00:01:51,200
Amen.
16
00:01:56,600 --> 00:01:57,600
Kr贸lowo.
17
00:01:58,960 --> 00:02:03,500
Ja mam wp艂aci膰 grzywn臋? Ty, ty, a kto?
Przecie nie ja. To on mnie za gard艂o
18
00:02:03,500 --> 00:02:06,680
szarpa艂. Ja bym si臋 za gard艂o szarpa艂?
Ja bym go za gard艂o szarpa艂.
19
00:02:06,920 --> 00:02:10,020
Ty艣 mnie ugryz艂, ugryz艂, bo艣 mi
przenos艂.
20
00:02:10,440 --> 00:02:11,800
Wida膰 prawnie. Do艣膰.
21
00:02:12,910 --> 00:02:16,950
Macie obaj wp艂aci膰 grzybny na szpital
dla ubogich. A teraz zejd藕 mi z oczu.
22
00:02:22,670 --> 00:02:23,910
Na dzisiaj koniec.
23
00:02:24,830 --> 00:02:26,790
Mam dosy膰 zajmowania si臋 b艂ahostkami.
24
00:02:27,170 --> 00:02:30,090
Panie, ale ona tak d艂ugo czeka. Jutro
m贸wi臋, nie dzi艣.
25
00:02:30,530 --> 00:02:31,710
Wybacz mi, panie.
26
00:02:33,790 --> 00:02:35,210
Chodz臋 bez pozwolenia.
27
00:02:36,170 --> 00:02:38,930
Bo do jutra mog臋 nie do偶y膰.
28
00:02:39,830 --> 00:02:41,070
I skryzoty.
29
00:02:43,510 --> 00:02:46,130
W艂a艣nie uchowa艂am jedynego syna.
30
00:02:47,890 --> 00:02:48,890
Trzebora.
31
00:02:49,630 --> 00:02:51,370
Twojego s艂ug臋, panie.
32
00:02:52,010 --> 00:02:53,730
Nie wiedzia艂em, 偶e zmar艂.
33
00:02:54,490 --> 00:02:55,510
Zamordowano go.
34
00:02:55,970 --> 00:03:00,970
Chc臋, 偶eby ten, kt贸ry odebra艂 mi syna,
zawis艂 na murach.
35
00:03:01,630 --> 00:03:05,130
Tylko o to ci臋 prosz臋, panie. O
sprawiedliwo艣膰.
36
00:03:08,050 --> 00:03:09,490
Nie mam nikogo.
37
00:03:10,250 --> 00:03:11,610
Kto by si臋 mn膮 opiekowa艂?
38
00:03:13,570 --> 00:03:16,010
Ten zbrodniarz zabra艂 mi wszystko.
39
00:03:19,150 --> 00:03:20,150
Wszystko.
40
00:03:23,570 --> 00:03:25,750
Dajcie tej kobiecie roczn膮 pensj臋
Trzebora.
41
00:03:26,610 --> 00:03:27,610
Powiedzia艂em.
42
00:03:35,850 --> 00:03:37,010
Znajdziemy winnego.
43
00:03:39,660 --> 00:03:45,580
Niech B贸g mi艂o艣ciwy da Ci pomy艣lno艣膰,
nagrodzi Tw膮 dobro膰 i da Ci syn贸w.
44
00:04:06,320 --> 00:04:08,640
Lepszego miodu nigdzie nie dostaniecie.
45
00:04:09,670 --> 00:04:10,730
Jedynie zatrzygn臋 si臋.
46
00:04:13,030 --> 00:04:14,350
Sprawdz臋, czy wod膮 nie rozrobi膮.
47
00:04:18,470 --> 00:04:19,470
Schowajcie to, panie.
48
00:04:20,010 --> 00:04:23,810
W Krakowie teraz lepiej nie pokazywa膰
si臋 z pe艂n膮 sakierk膮. Zw艂aszcza przy tym
49
00:04:23,810 --> 00:04:24,810
naci膮gaczu.
50
00:04:25,130 --> 00:04:28,630
Dzisiaj pogrzebano Trzebora, dworzanina
kr贸lewskiego.
51
00:04:29,150 --> 00:04:32,430
M贸wi膮, 偶e w karczmie sakiewk膮 wymachiwa艂
i si臋 doigra艂.
52
00:04:33,670 --> 00:04:36,990
Teraz do 艣wi臋tego Piotra p贸jdzie ju偶 bez
sakiewki. Trzebora zabili?
53
00:04:37,810 --> 00:04:38,810
Nie mo偶e by膰.
54
00:04:39,950 --> 00:04:43,510
Trach teraz z domu wychodzi膰. Ja to si臋
ci膮gle za siebie ogl膮dam.
55
00:04:43,990 --> 00:04:49,890
A偶 mnie karkot tego rozbola艂 i musz臋 si臋
kr贸licz膮 sk贸rk膮 ratowa膰. Lepszy by艂by
56
00:04:49,890 --> 00:04:52,710
oklat z niczego tuszu. Mam jeszcze
troch臋 do sprzedania.
57
00:04:52,910 --> 00:04:55,510
Poczuj臋 si臋 lepiej, jak z艂api膮 tego
zab贸jc臋.
58
00:04:55,850 --> 00:05:00,230
A nie b臋d臋 traci艂 pieni臋dzy na te twoje
mazid艂a. Siebor to nie by艂 byle jaki
59
00:05:00,230 --> 00:05:03,110
pacho艂ek. Kr贸l tego nie odpu艣ci. Jego
ludzie znajd膮 winnego.
60
00:05:05,010 --> 00:05:07,290
Brat Wojciech bardzo chwali El偶bietk臋.
61
00:05:08,130 --> 00:05:14,810
Kr贸lewna ju偶 biegle czyta po 艂acinie, za
to kunegunda ma mniejsze ch臋膰 do
62
00:05:14,810 --> 00:05:17,390
nauki. To dobrze, 偶e Katarzyna wraca na
dw贸r.
63
00:05:18,090 --> 00:05:22,850
B臋d臋 spokojniejsza wiedz膮c, 偶e ona i
brat Wojciech zajm膮 si臋 wychowaniem
64
00:05:22,850 --> 00:05:28,910
wnuczek. Pani Pilecka to istotnie bardzo
dobry wz贸r dla kr贸lewskich c贸rek.
65
00:05:28,930 --> 00:05:31,790
Istota bogobojna, stateczna.
66
00:05:36,170 --> 00:05:41,330
呕a艂uj臋 pani, 偶e przed laty nie
pos艂ucha艂em twoich rad i nie o偶eni艂em
67
00:05:41,330 --> 00:05:42,330
ponownie.
68
00:05:43,310 --> 00:05:44,410
My艣la艂e艣 o tym?
69
00:05:46,710 --> 00:05:47,710
Kasztelanie?
70
00:05:49,050 --> 00:05:55,090
Kim mia艂by艣 si臋 o偶eni膰? No chocia偶by z
pani膮 Pileck膮. No
71
00:05:55,090 --> 00:05:57,450
ale nie zrobi艂em tego.
72
00:05:57,690 --> 00:06:02,590
Dzieci wtedy mia艂ybym matczyn膮 opiek臋, a
tak to teraz na...
73
00:06:02,990 --> 00:06:06,470
Stare lata to tylko wi臋cej zgryzoty,
ani偶eli pociechy.
74
00:06:06,870 --> 00:06:11,230
Je艣li my艣lisz, 偶e dzieci p贸jd膮
艣cie偶kami, kt贸re ty im wyznaczy艂e艣, to
75
00:06:11,230 --> 00:06:12,670
og贸le nie ucz ich chodzi膰.
76
00:06:15,810 --> 00:06:17,270
Brakuje mi, pani, twoich rad.
77
00:06:18,730 --> 00:06:20,110
I twojej m膮dro艣ci.
78
00:06:20,690 --> 00:06:21,790
Zreszt膮 nie tylko mnie.
79
00:06:23,110 --> 00:06:28,570
Gdyby tak by艂o, to nie mog艂abym si臋
tutaj op臋dzi膰 od go艣ci. Ja jako艣 rzadko
80
00:06:28,570 --> 00:06:29,570
miewam.
81
00:06:29,900 --> 00:06:35,760
Ty te偶 zreszt膮 by艂e艣 u mnie ostatnio
bodaj na 艢wi臋tego Wa偶y艅ca. Wybacz Pani,
82
00:06:35,760 --> 00:06:38,780
sprawy Kr贸lestwa tak mnie zajmuj膮. Wiem,
wiem, wiem.
83
00:06:39,520 --> 00:06:44,380
By艂 u mnie m贸j wnuk Bolko i opowiada艂 o
Waszych rokowaniach w Wyszehradzie.
84
00:06:44,640 --> 00:06:48,960
No niestety wi臋cej dla Polski uzyska膰
si臋 nie da艂o.
85
00:06:49,360 --> 00:06:51,280
No ale wywalczyli艣my pok贸j.
86
00:06:51,480 --> 00:06:52,860
Niestety niezbyt pewny.
87
00:06:53,460 --> 00:06:58,660
W Brandenburgii nie musimy si臋 obawia膰.
Czesi te偶 nie rw膮 si臋 do wrogich
88
00:06:58,660 --> 00:07:03,040
dzia艂a艅. Ale zakon krzy偶acki jest nadal
dla nas zagro偶eniem.
89
00:07:03,300 --> 00:07:08,320
I nie 艂贸d藕my si臋, 偶e dawny wr贸g jest
teraz naszym przyjacielem. On tylko
90
00:07:08,320 --> 00:07:09,380
si艂y.
91
00:07:25,450 --> 00:07:28,990
Wp艂aci艂 do skarbka kumerskiego 300
groszy.
92
00:07:30,910 --> 00:07:34,750
To jest kara za ukrywanie rozb贸jniczki
Ba艣ki Dunin.
93
00:07:36,710 --> 00:07:40,450
Kr贸l i tak by艂 艂askawy. Gdybym to ja j膮
ukrywa艂, na pewno by mnie nie
94
00:07:40,450 --> 00:07:45,370
oszcz臋dzi艂. Ale synowi, kasztelana
krakowskiego wolno wi臋cej. Wolniej,
95
00:07:45,690 --> 00:07:48,390
By艂 艂askawy. I co dalej?
96
00:07:51,610 --> 00:07:53,750
Czy艣 ty si臋 szalej艂 na jadno przecie偶
tego?
97
00:07:54,120 --> 00:07:55,360
Nie trzeba by艂o pisa膰.
98
00:07:55,580 --> 00:07:58,060
My艣l臋, 偶e to b臋dzie trzeba jeszcze raz
wszystko przepisa膰.
99
00:07:58,940 --> 00:08:03,540
Napisz臋 do kanclerza Kujawskiego
Jaros艂awa Bogowi, 偶eby pom贸g艂 nam
100
00:08:03,540 --> 00:08:08,220
krzy偶ak贸w przed s膮dem papieskim. I musz膮
zap艂aci膰 za krzywdy, jakie wyrz膮dzili
101
00:08:08,220 --> 00:08:12,420
naszym poddanym. Ale ma艂o to ju偶 list贸w
s艂ali艣my do papie偶a w tej sprawie.
102
00:08:12,960 --> 00:08:16,680
Ojciec 艢wi臋ty jest g艂uchy na nasze
wo艂anie. Ale nie mo偶emy w tym ustawa膰.
103
00:08:17,220 --> 00:08:21,900
Kiedy przed laty Kazimierz zachorowa艂,
to papie偶 wspiera艂 go swoj膮 modlitw膮.
104
00:08:23,150 --> 00:08:28,050
Po wielokro膰 wspomina艂 w swoich listach,
偶e m贸j syn sta艂 si臋 dla niego kim艣
105
00:08:28,050 --> 00:08:32,909
bardzo bliskim i bardzo drogim.
Kazimierz nie jest dla niego jakim艣
106
00:08:32,909 --> 00:08:34,510
kr贸lem w odleg艂ym kraju.
107
00:08:34,710 --> 00:08:38,530
Nie my艣lisz pani, 偶e Lisbo Goli ruszy
spraw臋 s膮du papieskiego?
108
00:08:38,830 --> 00:08:41,690
Musimy zjednoczy膰 si艂y. Ja nawet napisz臋
do biskupa Jana.
109
00:08:41,929 --> 00:08:43,309
Do biskupa Krota?
110
00:08:44,080 --> 00:08:48,600
Je艣li chodzi o sprawy kr贸lestwa, musimy
zapomnie膰 o naszych osobistych
111
00:08:48,600 --> 00:08:52,260
krzywdach. A poza tym my艣l臋, 偶e
biskupowi chodzi o to samo, 偶eby
112
00:08:52,260 --> 00:08:55,000
zap艂acili za swoje zbrodnie.
113
00:08:56,940 --> 00:09:02,080
Kastelanie, ruszaj prosz臋, nie chcesz,
by noc zosta艂a ci臋 w drodze.
114
00:09:02,420 --> 00:09:08,800
I pami臋taj, pami臋taj, nie zostawi臋 mnie
tak d艂ugo bez wie艣ci. Wr贸c臋 pani, wr贸c臋
115
00:09:08,800 --> 00:09:11,080
razem z kanclerzem Zbigniewem.
116
00:09:11,670 --> 00:09:14,890
To ja przygotuj臋 akty lokacyjne dla
nowych wsi.
117
00:09:24,790 --> 00:09:28,670
Dla mnie, pani, ty zawsze b臋dziesz
kr贸low膮 Polski.
118
00:09:32,090 --> 00:09:36,830
Egidiuszu, przyjmuj臋 ci臋 na urz膮d. Od
dzisiaj obejmiesz godno艣膰 podczeszego.
119
00:09:37,070 --> 00:09:38,530
Dzi臋kuj臋, mi艂o艣ciwy panie.
120
00:09:39,950 --> 00:09:41,370
Jestem zaszczycony.
121
00:09:41,630 --> 00:09:45,590
Obiecuj臋, nale偶ycie wype艂nia膰 swoje
obowi膮zki. Dla dobra kr贸lestwa. Panie!
122
00:09:46,410 --> 00:09:48,910
To by艂 rycerz, kt贸ry by艂 z Niemierz膮 w
Pradze. Jest bramny.
123
00:09:51,530 --> 00:09:52,530
艢licie po Eliasza.
124
00:09:54,590 --> 00:09:55,710
Mi艂o艣ciwy panie. M贸w.
125
00:09:58,190 --> 00:09:59,750
Dowie艣li艣my pieni膮dze kr贸lowi Janowi.
126
00:10:00,190 --> 00:10:01,190
Do Pragi.
127
00:10:02,070 --> 00:10:05,570
Chcia艂 nas ugo艣ci膰 do wiosny, ale pan
Niemierza... Co z nim?
128
00:10:06,390 --> 00:10:08,550
Jak tylko 艣niegi usta艂y, kaza艂 nam
rusza膰.
129
00:10:09,650 --> 00:10:11,450
Chcia艂 wraca膰 do 偶ony i c贸rki.
130
00:10:12,070 --> 00:10:13,070
I co dalej?
131
00:10:14,370 --> 00:10:17,190
M贸w cz艂owieku, co si臋 sta艂o? Jechali艣my
przez Jesenik.
132
00:10:17,950 --> 00:10:22,490
Na skr贸ty, ale... Pog艂膮dzili艣my i
napadli nas wszyscy zb贸jcy.
133
00:10:29,050 --> 00:10:30,290
Nie wiem, co by艂o dalej.
134
00:10:31,450 --> 00:10:35,330
Pan Niemierza kaza艂 nam ucieka膰 i jecha膰
z otchu na Wawel.
135
00:10:35,850 --> 00:10:37,510
Konia straci艂em. Co z Niemierz膮?
136
00:10:39,040 --> 00:10:40,040
呕yje?
137
00:10:41,200 --> 00:10:43,820
Jak odje偶d偶a艂em, zobaczy艂em, 偶e ubili
sze艣ciu naszych.
138
00:10:44,460 --> 00:10:45,820
Co zreszt膮 nie wiem.
139
00:10:48,120 --> 00:10:50,660
Niech mi przygotowa膰 posi艂ek i pos艂anie
dla rycerza.
140
00:10:56,840 --> 00:10:58,340
艢licie po Jana z Melstena.
141
00:11:07,440 --> 00:11:09,100
A mnie nie nauczy艂by艣 ta艅cowa膰?
142
00:11:09,740 --> 00:11:11,180
C臋ca dupi.
143
00:11:12,040 --> 00:11:13,440
Bez wagania.
144
00:11:15,260 --> 00:11:17,460
A jeszcze czekaj.
145
00:11:19,300 --> 00:11:23,700
Ja ci zaraz dam c臋ca dupi. Wyno艣 si臋
st膮d, ale to ju偶!
146
00:11:26,400 --> 00:11:30,100
Pomy艣le膰, 偶e chcia艂am p贸j艣膰 do Spicmira
i prosi膰, 偶eby spojrza艂 na ciebie
147
00:11:30,100 --> 00:11:31,100
艂askawiej.
148
00:11:32,320 --> 00:11:38,520
Chcia艂a艣 tylko nauczy膰 balare ta艅. Nie
k艂am chocia偶.
149
00:11:41,800 --> 00:11:42,440
To
150
00:11:42,440 --> 00:11:59,560
dlaczego
151
00:11:59,560 --> 00:12:00,780
nie powiesz tego, jak nie?
152
00:12:00,980 --> 00:12:02,100
Mam swoje dumy.
153
00:12:02,890 --> 00:12:06,710
Mo偶e my艣li tak jak, co patrz臋, 偶e nie
jestem dla niej do艣膰 dobry.
154
00:12:06,970 --> 00:12:07,970
No i co?
155
00:12:08,830 --> 00:12:11,630
I znaczy, 偶e twoja mi艂o艣膰 nie taka
wielka.
156
00:12:23,370 --> 00:12:28,450
A je艣li to nie zb贸jcy napadli na
Niemierze, mo偶e to ludzie Jana
157
00:12:28,730 --> 00:12:31,130
Ale co kr贸l Czeski zyska艂by na 艣mierci
Niemierze?
158
00:12:31,500 --> 00:12:34,820
To dlaczego nie napadli na nich, gdy
wie藕li pieni膮dze? Tylko w drodze w
159
00:12:34,920 --> 00:12:39,000
To przypadek. Ten ocalony rycerz
powiedzia艂, 偶e zb艂膮dzili. Mo偶e wtedy
160
00:12:39,000 --> 00:12:41,140
艂apy zb贸jc贸w. A szkoda czasu na domys艂y,
panowie.
161
00:12:41,400 --> 00:12:42,960
Trzeba sprawdzi膰, kt贸ry z naszych
prze偶y艂.
162
00:12:43,500 --> 00:12:45,260
Mog臋 ruszy膰 do jesiennika, cho膰by w tej
chwili, panie.
163
00:12:45,620 --> 00:12:46,620
Dobrze m贸wisz.
164
00:12:49,420 --> 00:12:50,420
Zostawcie nas samych.
165
00:13:03,280 --> 00:13:04,280
Gdzie mam zamie艣膰?
166
00:13:05,960 --> 00:13:06,960
Zawierz kufl臋.
167
00:13:17,020 --> 00:13:19,240
Kto艣 panie by艂 wczoraj z Trzebowem.
168
00:13:23,080 --> 00:13:24,480
Nie wiem, o co m贸wisz, panie.
169
00:13:24,780 --> 00:13:30,600
Jak to, 偶e tu siedzieli艣cie? Nic nie
widzia艂e艣. Ale przecie偶 ja... Nic nie
170
00:13:30,600 --> 00:13:31,600
widzia艂e艣.
171
00:13:33,690 --> 00:13:34,690
Rozumiesz?
172
00:13:37,390 --> 00:13:38,530
Tak, panie.
173
00:13:56,570 --> 00:13:58,530
To musi pozosta膰 mi臋dzy nami.
174
00:14:01,580 --> 00:14:05,400
Ten napad m贸g艂 by膰 zemst膮 za to, 偶e
niemierze odst膮pi艂 od szpiegowania na
175
00:14:05,400 --> 00:14:08,320
Czech贸w. Niemierze szpiegowa艂 na
Czech贸w. By艂 szanta偶owany.
176
00:14:10,400 --> 00:14:11,800
Zrobi艂 to, 偶eby ratowa膰 Pe艂ka.
177
00:14:12,700 --> 00:14:14,280
Zdradzi艂 ci臋, a ty mu zobaczy艂a艣.
178
00:14:14,660 --> 00:14:15,660
Tak jak mnie.
179
00:14:15,900 --> 00:14:16,900
Permit!
180
00:14:17,120 --> 00:14:19,320
Panie, robimy parlar臋.
181
00:14:19,820 --> 00:14:23,200
Musz臋 porozmawia膰 z tob膮, panie Prego.
182
00:14:23,500 --> 00:14:24,940
Prosz臋, to bardzo wa偶ne.
183
00:14:38,730 --> 00:14:41,930
Rozja艣nia sk贸r臋. Tylko nie nale偶y go
nak艂ada膰 zbyt wiele.
184
00:14:42,250 --> 00:14:45,850
Ale nie przeszkadza ci, 偶e ta ma艣膰 jest
ukr臋cona z go艂臋bich odchod贸w?
185
00:14:47,030 --> 00:14:49,690
Bardziej przeszkadzaj膮 mi plamy od
s艂o艅ca.
186
00:14:55,250 --> 00:14:59,810
Przyby艂a Katarzyna Pilecka. O c贸偶,
upi臋ksza膰 cia艂o stworzone przez Boga.
187
00:15:00,290 --> 00:15:01,390
W艂a艣nie s艂ysz臋.
188
00:15:01,980 --> 00:15:05,680
I czy to nie oszustwo wydawa膰 si臋
pi臋kniejsz膮 i m艂odsz膮 ni偶 jest w
189
00:15:05,680 --> 00:15:08,200
rzeczywisto艣ci? Ale to ja na smalec
ustaw臋 b艂yszcz臋.
190
00:15:11,480 --> 00:15:16,180
Sprawi艂a艣 mi wielk膮 rado艣膰, pani, 偶e po
mnie pos艂a艂a艣. Przewitaj, Katarzyno.
191
00:15:16,340 --> 00:15:19,760
Poznaj pani膮 Bo偶en臋 T臋czy艅sk膮, wdow臋 po
nawoju z Morawicy.
192
00:15:20,940 --> 00:15:21,940
Herbutop贸r?
193
00:15:22,220 --> 00:15:24,300
I jak, Toporczyku, po m臋偶u?
194
00:15:24,940 --> 00:15:27,500
Mo偶na wi臋c powiedzie膰, 偶e jeste艣my
rodzin膮?
195
00:15:29,960 --> 00:15:30,960
Siostro?
196
00:15:41,520 --> 00:15:42,520
Gotowe, panie.
197
00:15:43,580 --> 00:15:45,540
Ka偶go艅com jecha膰 z tymi listami jak
najszybciej.
198
00:15:49,400 --> 00:15:50,400
Rusz膮 od razu.
199
00:15:53,580 --> 00:15:55,620
Jutro przed 艣witem dotr膮 do Go艂czy.
200
00:15:57,100 --> 00:15:58,760
Gdyby nie mierza艂, zaczeka艂 do wiosny.
201
00:15:59,580 --> 00:16:04,660
Gdyby skorzysta艂 z go艣ciny Jana
Luksemburskiego, a nie gna艂 do 偶ony,
202
00:16:04,660 --> 00:16:07,020
tak bardzo bym j膮 umi艂owa艂. Nie m贸w o
nim tak, jakby nie 偶y艂.
203
00:16:08,480 --> 00:16:09,720
S艂ysza艂e艣 tego rycerza, panie.
204
00:16:09,980 --> 00:16:11,180
Widzia艂 go 偶ywego, jak odje偶d偶a艂.
205
00:16:12,780 --> 00:16:13,780
Trzeba mie膰 nadziej臋.
206
00:16:18,020 --> 00:16:20,780
Nadal 偶adnej odpowiedzi od papie偶a w
sprawie biskupa Jana?
207
00:16:21,340 --> 00:16:25,320
Obawiam si臋, 偶e i tym razem papie偶 oka偶e
mu swoje mi艂osierdzie. Nawet papie偶kie
208
00:16:25,320 --> 00:16:28,600
mi艂osierdzie musi mie膰 swoje granice. Co
jeszcze musi si臋 sta膰, 偶eby go ukara艂?
209
00:16:50,380 --> 00:16:52,300
Kr贸l zwolni艂 mnie za s艂u偶b臋.
210
00:16:53,320 --> 00:16:55,180
Wyje偶d偶am do Wyszekrad.
211
00:16:58,520 --> 00:17:05,079
Signora... Pego, nie m贸w, jak nie
偶emniec
212
00:17:05,079 --> 00:17:09,900
spotka艂a艣. Odwagi starczy艂o ci tylko na
spakowanie toreb, jak widz臋.
213
00:17:10,760 --> 00:17:12,300
艁atwo oceniasz.
214
00:17:13,839 --> 00:17:15,359
M贸wi臋, co widz臋.
215
00:17:16,819 --> 00:17:18,780
Zawr贸ci艂o si臋 w g艂owie tlachciance.
216
00:17:19,589 --> 00:17:22,710
A teraz zamiast wytrwa膰 w mi艂o艣ci i
zdoby膰 jej r臋k臋, uciekasz.
217
00:17:23,230 --> 00:17:25,550
Jak mam przekona膰 do mnie jej ojca?
218
00:17:26,310 --> 00:17:32,050
On chcia艂by widzie膰 u jej boku el filio
del re, kr贸lewskiego syna, a nie
219
00:17:32,050 --> 00:17:33,050
nauczyciel ta艅ca.
220
00:17:34,770 --> 00:17:38,390
Wadowija, lepiej jecha膰.
221
00:17:39,870 --> 00:17:42,050
Nie chc臋 jej d艂u偶ej krzywdzi膰.
222
00:17:42,330 --> 00:17:43,970
I dlatego bez po偶egnania.
223
00:17:52,520 --> 00:17:57,960
Gdybym zobaczy艂 smutek, nilioki i
oczach,
224
00:17:58,080 --> 00:18:01,520
nie m贸g艂bym je opu艣ci膰.
225
00:18:04,840 --> 00:18:06,620
Tak b臋dzie lepiej.
226
00:18:08,560 --> 00:18:12,980
Skoro tak, odejd藕 i nie wracaj wi臋cej.
227
00:18:27,150 --> 00:18:28,150
List od papie偶a, prawda?
228
00:18:30,090 --> 00:18:31,190
Dobre wie艣ci?
229
00:18:32,290 --> 00:18:38,690
Kazimierz napisa艂 do niego pro艣b臋, by
pozbawi膰 mnie biskupstwa
230
00:18:38,690 --> 00:18:42,430
krakowskiego i do Wroc艂awia odes艂a膰. I
papie偶 si臋 zgodzi艂?
231
00:18:42,690 --> 00:18:45,110
Nie, ale upominam mnie.
232
00:18:45,410 --> 00:18:46,410
Mnie!
233
00:18:47,650 --> 00:18:51,910
Widocznie nie wie wszystkiego, skoro
jest tak przyja藕nie nastawiony do
234
00:18:51,910 --> 00:18:56,750
Kazimierza. Czas, by pozna艂 prawd臋 o tym
cudzo艂o偶niku.
235
00:18:57,150 --> 00:19:00,530
Kazimierz nie jest godny by膰 kr贸lem
Polski!
236
00:19:13,870 --> 00:19:18,590
My艣la艂am, 偶e jak b臋dziesz pracowa膰 na
zamku, to b臋dziemy si臋 cz臋艣ciej widywa膰.
237
00:19:18,590 --> 00:19:19,590
kuchni robota.
238
00:19:19,630 --> 00:19:21,130
Od 艣witu do nocy.
239
00:19:23,490 --> 00:19:24,490
Unikasz mnie?
240
00:19:24,710 --> 00:19:26,130
Wiesz, gdzie mnie znale藕膰.
241
00:19:26,640 --> 00:19:32,040
Ca艂ymi dniami siedz臋 w tej kuchni, a jak
sko艅cz臋 prac臋, to starcza mi si艂, 偶eby
242
00:19:32,040 --> 00:19:33,960
doj艣膰 na s艂ysiennik, matko.
243
00:19:35,240 --> 00:19:36,240
Czy leci tutaj?
244
00:19:37,620 --> 00:19:38,980
Przynajmniej mam co je艣膰.
245
00:19:39,200 --> 00:19:41,280
I nikt mnie nie bije.
246
00:19:41,660 --> 00:19:42,660
Gdzie ta rzepa?
247
00:19:43,000 --> 00:19:45,000
Ubijaj si臋 szybciej. Robi za dwoje.
248
00:19:45,700 --> 00:19:47,260
Najci臋偶sze prace na ni膮 zwr贸cacie.
249
00:19:47,740 --> 00:19:49,400
Pracuje tak ci臋偶ko, bo zlitw臋艣?
250
00:19:50,220 --> 00:19:51,280
Bo niewiasta.
251
00:19:52,360 --> 00:19:53,800
Przesta艅cie si臋 ni膮 wys艂ugiwa膰.
252
00:19:56,540 --> 00:19:57,680
Kt贸ry b臋dzie dla ciebie niedobry?
253
00:19:58,880 --> 00:20:01,920
To w艂osy mu wyjd膮 i d臋by wypadn膮.
254
00:20:08,740 --> 00:20:13,500
Jasiek wyruszy艂, a z nim oddzia艂
zbrojny. No bo sami d臋towne tego nie s膮.
255
00:20:18,420 --> 00:20:19,820
Ca艂y winka艂艣cie.
256
00:20:21,820 --> 00:20:24,420
Kastelan wrzuci艂 szcz膮cze od kr贸lowej
Jadwigi.
257
00:20:25,350 --> 00:20:28,090
Z Wittimiri膮 odwiedz臋, a jej syn kr贸l
nie.
258
00:20:29,010 --> 00:20:33,410
Widz臋, 偶e zwracasz baczn膮 uwag臋 na
Kasztelana.
259
00:20:35,190 --> 00:20:36,870
Nigdy艣 stara艂 si臋 o mnie.
260
00:20:38,770 --> 00:20:42,210
A wtedy nic nie wskazywa艂o na to, 偶e
obejmie taki urz膮d.
261
00:20:42,550 --> 00:20:45,850
Ka偶dy m臋偶czyzna zyskuje, gdy awansuje.
262
00:20:51,630 --> 00:20:52,890
Kr贸lowa Jadwiga...
263
00:20:53,719 --> 00:20:57,640
Modli si臋 co dzie艅 o wasz膮 pomy艣lno艣膰.
Jak jej zdrowie?
264
00:20:58,480 --> 00:21:00,320
Czas jakby jej nie dotyczy.
265
00:21:01,500 --> 00:21:04,280
Pe艂na energii i przenikiwo艣ci.
266
00:21:05,100 --> 00:21:11,760
Boleje tylko na tym, 偶e ma tak ma艂o
wie艣ci o wnuczkach i o synu. No i o
267
00:21:11,760 --> 00:21:12,760
pani.
268
00:21:13,200 --> 00:21:15,460
Nam r贸wnie偶 bardzo jej tutaj brakuje.
269
00:21:16,320 --> 00:21:21,460
Jeste艣cie stale obecni w jej my艣lach. A
w intencji waszego m臋skiego potomka.
270
00:21:22,300 --> 00:21:28,260
Uposa偶y艂a jedn膮 z parafii 艂anem ziemi i
ufundowa艂a ko艣ci贸艂 modrzewiowy.
271
00:21:32,480 --> 00:21:33,640
Zdrowie kr贸lowej!
272
00:21:35,540 --> 00:21:36,540
Zdrowie!
273
00:21:46,860 --> 00:21:49,580
Wys艂a艂em Niemierze do Czech, by by膰 jego
偶on膮.
274
00:21:53,640 --> 00:21:59,520
M贸g艂 ujecha膰 inny rycerz, ale...
My艣la艂em tylko o tym, 偶eby si臋 go pozby膰
275
00:21:59,520 --> 00:22:00,520
Wawelu.
276
00:22:04,340 --> 00:22:10,500
Napadni臋to go i... Nie wiadomo, czy 偶ywy
wr贸ci.
277
00:22:11,860 --> 00:22:14,820
Pan jest s臋dzi膮, kt贸ry nie ma wzgl臋du na
osoby.
278
00:22:16,620 --> 00:22:21,200
I 偶e brak臋 kr贸la jednak os膮dzi. Bo
prawda jest taka, 偶e...
279
00:22:28,240 --> 00:22:29,960
W g艂臋bi duszy 偶yczy艂em mu 艣mierci.
280
00:22:31,860 --> 00:22:34,080
Bo wtedy jego 偶ona by艂aby moja.
281
00:22:34,400 --> 00:22:36,880
Nie po偶膮daj 偶ony bli藕niego.
282
00:22:40,320 --> 00:22:42,280
Bo偶e, miej lito艣膰 nad nim.
283
00:22:45,800 --> 00:22:46,880
Nade mn膮.
284
00:23:36,480 --> 00:23:38,140
W nast臋pnym odcinku.
285
00:23:39,580 --> 00:23:42,360
Jaki tu spok贸j i cisza.
286
00:23:43,060 --> 00:23:48,600
Znale藕li艣my 艣lady potyczki i to, to herb
nie mierzy. Tu jest winna tego.
287
00:23:50,140 --> 00:23:56,080
Napij si臋 i nie zadr臋czaj. Twoja matka
bardzo si臋 o ciebie martwi i nieba by ci
288
00:23:56,080 --> 00:23:59,440
przychyli艂a. Nie po to pozbywa艂em si臋
matki z Wawelu, 偶eby teraz dawa膰 jej
289
00:23:59,440 --> 00:24:01,880
okarnie do uk艂adania mi 偶ycia i m贸wienia
mi jak mam rz膮dzi膰.
290
00:24:02,220 --> 00:24:05,020
Nasze kr贸lestwo nie ma dziedzica tronu.
291
00:24:05,320 --> 00:24:07,820
musimy znale藕膰 inne rozwi膮zanie.
22730
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.