Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:52,480 --> 00:00:55,820
Bracie Wojciechu, chcia艂am si臋 zapyta膰,
2
00:00:55,920 --> 00:01:00,520
jak nie ulec pokusie?
3
00:01:02,580 --> 00:01:04,379
Modlitwa to bardzo dobry kierunek.
4
00:01:05,379 --> 00:01:06,380
Wytrwaj w nim.
5
00:01:08,780 --> 00:01:11,320
Modl臋 si臋, ale nie wiem, czy to
wystarczy.
6
00:01:11,880 --> 00:01:17,080
Jest jeszcze ci臋偶ka praca, pos艂uga
biednym, chorym.
7
00:01:17,960 --> 00:01:20,820
A je艣li mimo to cz艂owiek oka偶e si臋 zbyt
s艂aby?
8
00:01:23,899 --> 00:01:29,560
Cudko, Pan B贸g nigdy nie daje nam
ci臋偶ar贸w wi臋kszych ni偶 to, co potrafimy
9
00:01:29,560 --> 00:01:30,560
unie艣膰.
10
00:01:33,840 --> 00:01:34,840
Naprawd臋?
11
00:01:35,640 --> 00:01:38,400
Tak m贸wi nam 艣w. Pawe艂 w li艣cie do
Koryntian.
12
00:01:38,660 --> 00:01:43,880
Pan B贸g pokazuje cz艂owiekowi drog臋, jak
przetrwa膰 pokus臋, nie ulegaj膮c jej.
13
00:01:50,480 --> 00:01:52,780
Cudko, je偶eli czujesz, 偶e przegrywasz
pokus臋,
14
00:01:54,190 --> 00:01:55,310
Odwr贸膰 si臋 od niej.
15
00:01:55,630 --> 00:01:57,490
Nie tylko umys艂em, ale i cia艂em.
16
00:02:01,630 --> 00:02:02,630
Czy nim?
17
00:02:03,350 --> 00:02:09,350
Je偶eli czujesz, 偶e ogie艅 patrzy w twoje
stopy, odejd藕 od ogniska jak najdalej.
18
00:02:35,080 --> 00:02:39,220
Egle widzia艂a艣 Jagn臋? Mia艂a przyj艣膰 do
mnie rano. Nie widzia艂am.
19
00:02:39,720 --> 00:02:41,500
Na jutrzni jej nie by艂o.
20
00:02:42,160 --> 00:02:43,780
Czy偶by uciek艂a z Jovaniem?
21
00:02:44,000 --> 00:02:45,000
Jagna?
22
00:02:45,680 --> 00:02:47,440
M膮dra i roztropna Jagna?
23
00:02:47,720 --> 00:02:52,400
T艂umaczy艂am jej, 偶e jak to uczyni,
b臋dzie poha艅biona na zawsze. Obieca艂a
24
00:02:52,400 --> 00:02:53,400
inne wyj艣cie.
25
00:02:53,680 --> 00:02:55,520
By艂am pewna, 偶e mnie zrozumia艂a.
26
00:02:56,960 --> 00:02:58,160
Jest m艂oda.
27
00:02:59,720 --> 00:03:00,720
Zakochana.
28
00:03:01,220 --> 00:03:03,240
Te偶 by艂am bardzo m艂oda.
29
00:03:03,820 --> 00:03:04,820
I zakochana.
30
00:03:06,120 --> 00:03:10,260
I nie mia艂am wyboru. Ona ma. Mo偶na
jeszcze wp艂yn膮膰 na jej...
31
00:03:10,260 --> 00:03:16,260
Jagna?
32
00:03:17,640 --> 00:03:20,560
Wygl膮dasz, jakby艣 ca艂膮 noc p艂aka艂a.
33
00:03:21,100 --> 00:03:23,680
Dopiero nad ranem zasn膮艂am. Nie
s艂ysza艂am dzwon贸w na jutrze.
34
00:03:25,340 --> 00:03:26,660
Wsiadaj, porozmawiamy.
35
00:03:26,860 --> 00:03:30,220
Mi艂o艣ciwa pani, ja dzi臋kuj臋 za twoje
dobre rady, ale ja ju偶 wiem, co zrobi臋.
36
00:03:30,720 --> 00:03:35,400
Ca艂膮 noc o tym my艣la艂am. Tylko nie m贸w,
偶e postanowi艂a艣 wyjecha膰 z nim do W艂och.
37
00:03:35,500 --> 00:03:38,020
Nie. Nie mog艂abym tego zrobi膰, ojcu.
38
00:03:41,500 --> 00:03:42,540
Oddam si臋 Bogu.
39
00:04:00,140 --> 00:04:01,140
Gorsze gotuje.
40
00:04:02,080 --> 00:04:05,260
Dorzucisz s艂odziny i trzeba troch臋
doprawi膰.
41
00:04:06,280 --> 00:04:08,620
Tylko z umiarem, bo przyprawy drogi.
42
00:04:09,120 --> 00:04:10,280
Dobrze, poradz臋 sobie.
43
00:04:10,700 --> 00:04:13,960
Pan niech si臋 lepiej przejdzie
przewietrzy膰, to na b贸l g艂owy pomaga.
44
00:04:14,200 --> 00:04:15,260
Co, wiesz, 偶e boli?
45
00:04:16,600 --> 00:04:20,100
No bo kto艣 wypi艂 ca艂膮 wod臋 z kapusty i
raczej nie by艂em to ja.
46
00:04:42,420 --> 00:04:43,420
Zapraszam, pani.
47
00:04:43,940 --> 00:04:44,940
Co poda膰?
48
00:04:47,860 --> 00:04:49,580
Widz臋, pani, 偶e na d艂u偶ej wyje偶d偶acie.
49
00:04:54,960 --> 00:04:55,960
Suknie letnie?
50
00:04:59,960 --> 00:05:01,460
Nie wiem, ile mnie nie b臋dzie.
51
00:05:02,020 --> 00:05:03,840
Ja bym tam nie chcia艂a opuszcza膰,
Wawelu.
52
00:05:05,660 --> 00:05:08,920
Gdzie mo偶e by膰 cz艂owiekowi lepiej ni偶
przy kr贸lu?
53
00:05:12,840 --> 00:05:13,840
Lepiej uwa偶aj.
54
00:05:15,060 --> 00:05:16,920
Nawet w plecu, w takiej g艂upoty.
55
00:05:18,820 --> 00:05:20,760
Moja ulubiona suknia od niej mierzy.
56
00:05:42,890 --> 00:05:44,090
Zabija. We藕, we藕.
57
00:05:44,310 --> 00:05:45,310
Pasuje do ciebie.
58
00:05:46,090 --> 00:05:47,350
Tak my艣lisz?
59
00:05:47,810 --> 00:05:50,630
Ale drogo. A kto bogatemu zabroni?
60
00:05:51,010 --> 00:05:52,510
Bogatemu? Chyba nie m贸wisz o mnie.
61
00:05:52,830 --> 00:05:58,170
Jako chmiszczyni musz臋 my艣le膰 o tym, jak
wygl膮dam. A, trafi艂 ci si臋 jaki艣
62
00:05:58,170 --> 00:05:59,310
adorator na dworze?
63
00:05:59,590 --> 00:06:00,630
Jeszcze si臋 zastanowi臋.
64
00:06:02,110 --> 00:06:03,130
Jaki adorator?
65
00:06:03,750 --> 00:06:05,950
Mam tyle pracy, 偶e o m臋偶a nie my艣l臋.
66
00:06:06,210 --> 00:06:09,730
A, czy dw贸rki te偶 maj膮 tyle pracy, 偶e
nie my艣l膮 o zam臋艣ciu?
67
00:06:10,040 --> 00:06:12,360
Dw贸rki maj膮 du偶o wi臋cej czasu dla
siebie.
68
00:06:12,620 --> 00:06:13,920
Pewnie my艣lisz o Egli.
69
00:06:15,380 --> 00:06:16,380
Powiedzisz.
70
00:06:18,720 --> 00:06:20,160
Ja si臋 jej o艣wiadczy艂em.
71
00:06:21,900 --> 00:06:23,380
A ona... Wiem.
72
00:06:24,660 --> 00:06:25,660
Odm贸wi艂a ci.
73
00:06:26,700 --> 00:06:28,760
Wy艣mia艂a. Nie odm贸wi艂a.
74
00:06:29,120 --> 00:06:31,000
Ca艂y czas s艂ysz臋 jej 艣miech.
75
00:06:31,780 --> 00:06:34,580
Powiadaj膮, 偶e 艣mier膰 i 偶ona od Boga
przeznaczona.
76
00:06:35,020 --> 00:06:39,760
A mnie chyba... Tylko to pierwsze ju偶
zosta艂o. Nie mo偶na tak m贸wi膰. Mo偶na, bo
77
00:06:39,760 --> 00:06:40,760
tak czuj臋.
78
00:06:54,240 --> 00:06:55,940
Staram si臋 my艣le膰 roztropnie.
79
00:06:56,720 --> 00:07:01,140
Je艣li szale艅stwem jest mi艂owa膰 drzewa
niego, to klasztor jest g艂osem
80
00:07:02,840 --> 00:07:04,760
Na taki krok zawsze przyjdzie.
81
00:07:05,520 --> 00:07:07,900
Ale nikogo wi臋cej nie chc臋 i nie
pokocham.
82
00:07:08,300 --> 00:07:10,020
Dlatego mog臋 oferowa膰 twoje 偶ycie.
83
00:07:11,620 --> 00:07:14,600
Takich decyzji nie podejmuj臋 si臋 w ci膮gu
jednej nocy.
84
00:07:15,360 --> 00:07:16,580
B臋dziesz potem 偶a艂owa膰.
85
00:07:16,860 --> 00:07:18,120
Ja to wszystko przemy艣la艂am.
86
00:07:18,880 --> 00:07:23,580
Je艣li b臋d臋 mia艂a dost臋p do ksi膮g, to
jako艣 prze偶yj臋 w klasztorze.
87
00:07:24,020 --> 00:07:25,020
Jak no?
88
00:07:25,200 --> 00:07:28,780
Klasztor to powo艂anie. Je艣li go nie
czujesz... To co mam zrobi膰?
89
00:07:33,550 --> 00:07:36,230
Musisz spokojnie porozmawia膰 ze swoim
ojcem.
90
00:07:36,570 --> 00:07:40,170
Kasztelan Spetsimir to m膮dry cz艂owiek.
Wiem, 偶e ci臋 mimuje.
91
00:07:40,410 --> 00:07:41,530
On nie zmieni zdania.
92
00:07:41,990 --> 00:07:46,750
Tyle mu wstydu przynios艂am, honor mu nie
pozwoli. Jestem pewna, 偶e chce twojego
93
00:07:46,750 --> 00:07:50,990
dobra. Sama z nim pom贸wi臋. Poprosimy te偶
Jaska o wsparcie.
94
00:07:54,350 --> 00:07:58,870
Mi艂o艣ciwa pani, pani Ta艅czy艅ska prosi o
mo偶liwo艣膰 przedstawienia swojej c贸rki
95
00:07:58,870 --> 00:08:02,030
Ma艂gorzaty. Ju偶 przyjecha艂y?
96
00:08:02,840 --> 00:08:05,620
Popro艣 prosz臋, 偶eby zaczeka艂y w auli.
Zaraz przyjdziemy.
97
00:08:09,260 --> 00:08:13,140
Jak no? O trzy 艂zy i g艂owa do g贸ry.
Idziemy pozna膰 Ma艂gorzat臋.
98
00:08:13,960 --> 00:08:16,200
Ciekawe, czy odziedziczy艂a urod臋 po
matce.
99
00:08:17,300 --> 00:08:18,380
Przygotuj dokumenty.
100
00:08:20,140 --> 00:08:21,680
I zaczekaj na mnie w komnacie.
101
00:08:37,800 --> 00:08:39,299
Potawcie ten kufer i odejd藕cie.
102
00:08:46,240 --> 00:08:47,240
Prosz臋, nie od tego.
103
00:08:48,140 --> 00:08:49,860
Panie, nie mog臋 tutaj zosta膰. Dlaczego?
104
00:08:50,380 --> 00:08:52,460
Nie umiem spojrze膰 w oczy mojej pani.
105
00:09:51,350 --> 00:09:53,210
艁apy! Nie doczekasz si臋.
106
00:09:55,850 --> 00:09:57,810
Tam zakat masz. Nie ma.
107
00:09:58,770 --> 00:10:00,590
Krad膮 ch艂opaka z Alpatry.
108
00:10:01,550 --> 00:10:05,150
Przechwyt wysz艂o. Bez p艂acenia. Niech
si臋 kasz膮 szatomarki. Nie my.
109
00:10:06,450 --> 00:10:07,510
Masz wiadomo艣膰?
110
00:10:11,110 --> 00:10:13,930
Malczty艅ski przywi贸z艂 z Ma艂ogoszczy
male艅kie dziecko.
111
00:10:14,490 --> 00:10:15,570
Bez matki.
112
00:10:15,870 --> 00:10:16,950
Tylko z mamk膮.
113
00:10:18,960 --> 00:10:23,220
I co艣 mi m贸wi, 偶e to mo偶e by膰 Bachuriego
i tej rozb贸jniczki.
114
00:10:24,180 --> 00:10:29,220
P贸jdzie pod top贸r. Jak si臋 kr贸l dowie,
偶e ukrywa pa艣膰, kiedy by mu z艂o偶y艂.
115
00:10:29,480 --> 00:10:32,040
A trudno lepszy dow贸d ni偶 dziecko.
116
00:10:32,760 --> 00:10:35,200
Teraz tylko trzeba, 偶eby kr贸l si臋 o tym
dowiedzia艂.
117
00:10:41,360 --> 00:10:45,080
Nie do pomy艣lenia, 偶e nikt si臋 nie
pozna艂 na Lig臋zie. Sprytnie si臋
118
00:10:46,080 --> 00:10:48,200
Musimy szybko znale藕膰 nowego
podczernego.
119
00:10:49,839 --> 00:10:55,140
Osta偶, nasz Podstoli ma syna. Mo偶e by
warto jego osob臋 wzi膮膰 pod uwag臋 na to
120
00:10:55,140 --> 00:10:56,520
stanowisko. Osta偶.
121
00:10:57,380 --> 00:10:58,720
Jeszcze pod ojcem s艂u偶y艂.
122
00:10:59,420 --> 00:11:01,900
Ale Ligendra te偶 pochodzi艂 z dobrej
rodziny.
123
00:11:02,120 --> 00:11:04,300
No wida膰, lud teraz niczego nie
przes膮dza.
124
00:11:05,260 --> 00:11:11,680
Ten syn Podstolego, cho膰 nie g艂upi,
bardziej sobie ceni rozrywk臋, ani偶eli
125
00:11:11,820 --> 00:11:14,000
M艂ody mo偶e mu minie. Mo偶e we藕my go.
126
00:11:14,300 --> 00:11:15,840
Ale niech wierzy na pr贸b臋.
127
00:11:16,100 --> 00:11:17,160
Podstoli b臋dzie rad.
128
00:11:17,680 --> 00:11:18,680
Martwi si臋 o syna.
129
00:11:22,420 --> 00:11:23,420
Przynajmniej go ma.
130
00:11:28,880 --> 00:11:34,120
A ja mog臋 my艣le膰 tylko o tym, jak
zawrze膰 sojusze, wybieraj膮c dobrych
131
00:11:34,120 --> 00:11:35,240
na m臋偶贸w dla moich c贸rek.
132
00:11:37,620 --> 00:11:42,600
呕eby ten sojusz zyska艂 panie umow臋 na
prze偶ycie.
133
00:11:42,920 --> 00:11:45,260
Mam kupczy膰 tronem? Nie, nie kupczy膰.
134
00:11:46,220 --> 00:11:52,040
Tylko porozumie膰 si臋 z kandydatami,
kt贸rzy po twojej 艣mierci bez m臋skiego
135
00:11:52,040 --> 00:11:54,180
potomka obejm膮 tron.
136
00:11:54,620 --> 00:12:00,920
Dzie艂o mojego ojca i moje ma przepa艣膰
pod obcymi 偶膮dami. Panie, ju偶 tw贸j
137
00:12:00,920 --> 00:12:05,460
my艣la艂 o takiej umowie z W臋grami, kiedy
pomarli twoi starsi bracia, a ty le偶a艂e艣
138
00:12:05,460 --> 00:12:06,460
chory.
139
00:12:06,620 --> 00:12:08,680
Prawda. Tak by艂o.
140
00:12:09,560 --> 00:12:12,780
Jednak czy i ja mam si臋 wi膮za膰 umow膮 na
przetrwanie?
141
00:12:12,980 --> 00:12:13,980
Nie.
142
00:12:14,510 --> 00:12:15,770
Nikt tego nie chce.
143
00:12:16,230 --> 00:12:22,210
Jeste艣 m艂ody. Jeszcze b臋dziesz mia艂
syna. Chodzi tylko o korzystny uk艂ad.
144
00:12:34,390 --> 00:12:38,950
Mi艂o艣ciwa pani, pozw贸l, 偶e ci
przedstawi臋 Ma艂gorzat臋.
145
00:12:39,850 --> 00:12:42,450
Kr贸lowo, moja c贸rka Ma艂gorzata.
146
00:12:45,050 --> 00:12:50,230
Mi艂o艣ciwa pani, dzi臋kuj臋, 偶e zgodzi艂a艣
si臋 przyj膮膰 mnie na sw贸j dw贸r.
147
00:12:50,850 --> 00:12:52,950
Zawdzi臋czasz ten przywilej swojej matce.
148
00:12:53,470 --> 00:12:55,610
Podobno pi臋knie 艣piewasz i wysy艂asz.
149
00:12:58,130 --> 00:12:59,730
Pragn臋 by膰 sob膮 szczera, pani.
150
00:13:01,450 --> 00:13:04,690
艢piewam... okropnie.
151
00:13:06,970 --> 00:13:11,670
Ma艂gorzato, przecie偶 uczy艂a艣 si臋 艣piewu.
Tak, matko.
152
00:13:12,350 --> 00:13:16,170
Do czasu, kiedy nauczyciel nie wyszed艂 z
lekcji i 艣lad po nim zagin膮艂. No
153
00:13:16,170 --> 00:13:19,350
faktycznie, odszed艂 dosy膰 niskie
spodziewanie.
154
00:13:19,670 --> 00:13:22,910
Nie, tw贸j 艣piew go sp艂oszy艂.
155
00:13:24,190 --> 00:13:27,110
Takim jak ja powinno si臋 zabrania膰
otwiera膰 usta w ko艣ciele.
156
00:13:27,890 --> 00:13:34,770
Ale za to dobrze ta艅cz臋 i lubi臋
wyszywa膰. To dobrze, na Wawelu cenimy
157
00:13:34,770 --> 00:13:35,790
sobie pi臋kny taniec.
158
00:13:36,250 --> 00:13:40,390
A teraz poznaj, to jest Tegle, a to
Jagna.
159
00:13:47,420 --> 00:13:50,660
Niestety budowa zamku w Krzepicach
stan臋艂a z winy Ligenzy.
160
00:13:51,500 --> 00:13:55,220
Ale b臋dzie nie trwa. Za dwa, trzy lata
b臋dzie damek, jak si臋 patrzy. W
161
00:13:55,220 --> 00:13:56,500
Czorscynie trzeba zacz膮膰 budowa膰.
162
00:13:57,020 --> 00:13:58,780
Wapno ju偶 w do艂ach czeka na wiosn臋.
163
00:13:59,800 --> 00:14:00,800
Dobrze, 偶e ci臋 widz臋.
164
00:14:01,220 --> 00:14:02,220
S艂ucham, panie.
165
00:14:02,840 --> 00:14:05,060
Chc臋, 偶eby艣 wiedzia艂, 偶e doceniam swoj膮
uczciwo艣膰.
166
00:14:05,280 --> 00:14:07,900
M贸wiono mi, 偶e Ligenza pr贸bowa艂 wp艂ywa膰
na ciebie.
167
00:14:08,200 --> 00:14:09,480
Jaki jest stan skarbca?
168
00:14:09,720 --> 00:14:10,720
Dobry, panie.
169
00:14:10,960 --> 00:14:12,920
Wp艂ywy z rzut solnych s膮 coraz wi臋ksze.
170
00:14:13,760 --> 00:14:16,340
Sk艂ad soli w Kazimierzu wci膮偶 przynosi
zyski.
171
00:14:16,830 --> 00:14:21,050
I miasto si臋 rozwija. Niestety, cz臋ste
wypadki w kopalniach, Panie, zostaj膮
172
00:14:21,050 --> 00:14:22,049
wdowy, dzieci.
173
00:14:22,050 --> 00:14:24,690
To przeznaczcie cz臋艣膰 zysk贸w na zapomogi
dla nich.
174
00:14:24,990 --> 00:14:28,810
Ale to uszczupli nasze zarobki. Ale
b臋dzie wi臋cej ch臋tnych do pracy.
175
00:14:29,650 --> 00:14:30,770
Tak zrobi臋, Panie.
176
00:14:33,930 --> 00:14:35,870
Ja sam bym o tym tak nie pomy艣la艂.
177
00:14:46,730 --> 00:14:50,390
Nie mog臋 si臋 odnale藕膰 z tych korytarzy.
Wawel nie jest taki du偶y. Przejd藕my si臋
178
00:14:50,390 --> 00:14:51,390
i wszystko ci poka偶臋.
179
00:14:58,670 --> 00:14:59,750
Poszed艂. Mo偶esz wyj艣膰.
180
00:15:01,150 --> 00:15:03,050
Nie mo偶esz si臋 przed nim chowa膰.
181
00:15:03,770 --> 00:15:05,190
Nie wiem, co mu powiedzie膰.
182
00:15:05,890 --> 00:15:07,070
Musi by膰 zawiedziony.
183
00:15:07,650 --> 00:15:10,150
A co b臋dzie, je艣li kr贸lowa przekona
twojego ojca?
184
00:15:10,510 --> 00:15:13,250
Dostaniesz zgod臋 na 艣lub, a Giovanni nie
b臋dzie chcia艂 ci臋 zna膰.
185
00:15:13,670 --> 00:15:14,670
Pomy艣l o tym.
186
00:16:00,970 --> 00:16:01,970
Co tu tak pusto?
187
00:16:02,390 --> 00:16:03,390
Pojedli i poszli.
188
00:16:04,390 --> 00:16:05,990
Ca艂y groch ze s艂onin膮 poszed艂.
189
00:16:06,250 --> 00:16:08,070
Ca艂y? Na trzy dni by艂.
190
00:16:08,310 --> 00:16:10,350
Powiedzieli, 偶e tak dobrego grochu
jeszcze nie jedli.
191
00:16:10,630 --> 00:16:13,630
Kminy Majeranek te偶 zu偶y艂e艣. Do
niedzieli mia艂 starczy膰.
192
00:16:13,970 --> 00:16:14,970
A pieni膮dze?
193
00:16:22,530 --> 00:16:23,530
Tylko tyle?
194
00:16:27,750 --> 00:16:29,490
To by by艂o ludzi, a ja sam jeden.
195
00:16:31,400 --> 00:16:32,680
Tak m贸g艂 nie zap艂aci膰.
196
00:16:41,280 --> 00:16:47,740
A Ma艂gorzata te偶 umie pi臋knie ple艣膰
warkocze. Na
197
00:16:47,740 --> 00:16:49,560
braciach 膰wiczy艂a. Naprawd臋?
198
00:16:50,220 --> 00:16:53,400
Trzech braci, a nie jednej siostry.
Musia艂am sobie jako艣 radi膰.
199
00:16:53,840 --> 00:16:57,020
Mo偶e zaprezentujesz swoje umiej臋tno艣ci
na Jagni臋, c贸rko?
200
00:16:57,260 --> 00:16:58,460
Mo偶e innym razem.
201
00:16:58,680 --> 00:16:59,780
Chod藕. Prosz臋.
202
00:17:06,000 --> 00:17:07,380
Masz pi臋kne w艂osy.
203
00:17:08,099 --> 00:17:12,359
Pi臋knie. Wybacz, pani, ale musz臋
poczyta膰.
204
00:17:12,839 --> 00:17:14,260
Czy mog臋 odej艣膰, pani?
205
00:17:16,640 --> 00:17:17,839
Skoro musisz.
206
00:17:26,540 --> 00:17:30,020
Nie 艣miejmy si臋. Wszak lektura wa偶na
rzecz.
207
00:17:30,380 --> 00:17:32,420
Owszem. Jak to umie czyta膰?
208
00:17:33,760 --> 00:17:37,360
Pani. Czy b臋d膮 ta艅ce przy wieczerzy?
Tak, oczywi艣cie.
209
00:17:38,480 --> 00:17:41,280
No ale przy wieczerzy, Ma艂gorzato.
210
00:17:42,980 --> 00:17:47,080
Kr贸lowo, Tutka prosi o rozmow臋. Niech
wejdzie. Na osobno艣ci.
211
00:17:48,560 --> 00:17:51,520
Dobrze, w takim razie widzimy si臋 na
wieczerzy.
212
00:18:04,810 --> 00:18:06,050
To c贸rka Bo偶eny.
213
00:18:09,890 --> 00:18:11,490
Co si臋 sta艂o c贸rk膮?
214
00:18:12,410 --> 00:18:13,830
Gdzie si臋 podziewa艂a艣?
215
00:18:19,850 --> 00:18:20,990
Mog臋 ci pom贸c?
216
00:18:22,150 --> 00:18:23,450
Jak chcesz.
217
00:18:23,990 --> 00:18:26,290
Ale ostrzegam, 偶e to nudne.
218
00:18:26,930 --> 00:18:28,970
Przebywanie z tob膮 nigdy nie jest nudne.
219
00:18:32,630 --> 00:18:33,670
Zadomowi艂a艣 si臋 tu?
220
00:18:34,970 --> 00:18:35,970
Troch臋.
221
00:18:36,890 --> 00:18:38,250
Jedzenie jest dobre.
222
00:18:40,350 --> 00:18:44,750
Na straganach ludzi wi臋cej ni偶 mr贸wek w
mrowisku.
223
00:18:45,710 --> 00:18:47,690
A偶 mi g艂owa rozwo艂a艂a.
224
00:18:49,290 --> 00:18:50,490
Szukasz piernik贸w?
225
00:18:51,030 --> 00:18:52,030
Widza艂a艣 ich?
226
00:18:52,330 --> 00:18:56,490
Obr贸偶ny si臋 do nich dobra艂, wi臋c je
schowa艂am, 偶eby nie zjad艂 wszystkich.
227
00:19:00,330 --> 00:19:01,910
Moja kochana Audrey.
228
00:19:04,500 --> 00:19:05,660
Ratujesz mi 偶ycie.
229
00:19:06,860 --> 00:19:11,440
Na b贸l g艂owy mog臋 ci zrobi膰 napar z
chory bia艂ej wierzby. Kierniczki
230
00:19:13,460 --> 00:19:14,460
Egle!
231
00:19:15,740 --> 00:19:18,800
Lepiej swoje wielkie serce oka偶 temu,
kt贸remu go posk膮pi艂a艣.
232
00:19:21,580 --> 00:19:22,940
O czym ty m贸wisz?
233
00:19:29,480 --> 00:19:30,480
Cz臋stuj si臋.
234
00:19:37,550 --> 00:19:41,850
Mo偶emy pomilcze膰, ale chyba chcia艂a艣 si臋
o czym艣 ze mn膮 pom贸wi膰.
235
00:19:43,470 --> 00:19:45,510
Chcia艂am ci臋 prosi膰 o wybaczenie, pani.
236
00:19:46,550 --> 00:19:47,690
O wybaczenie?
237
00:19:52,490 --> 00:19:58,930
Bo... Cudko, co si臋 sta艂o?
238
00:20:00,870 --> 00:20:06,450
Ja... Ja musz臋 ci臋 opu艣ci膰, pani.
239
00:20:11,960 --> 00:20:13,780
Opu艣ci膰? Musz臋 jecha膰 do domu.
240
00:20:15,320 --> 00:20:17,820
Mia艂am sen o dzieciach, bardzo z艂y.
241
00:20:18,040 --> 00:20:19,420
Musz臋 zobaczy膰, co z nim.
242
00:20:22,480 --> 00:20:23,480
Rozumiem.
243
00:20:29,240 --> 00:20:30,240
Dobrze, jed藕.
244
00:20:31,360 --> 00:20:32,360
Dzi臋kuj臋, pani.
245
00:20:33,220 --> 00:20:36,600
Ju偶 my艣la艂am, 偶e sta艂o si臋 co艣
strasznego.
246
00:20:37,100 --> 00:20:40,020
A to przecie偶 nic niezwyk艂ego, 偶e matka
t臋skni za dzie膰mi.
247
00:20:42,120 --> 00:20:43,820
Ale b臋dzie mi ciebie brakowa艂o.
248
00:20:44,600 --> 00:20:46,140
Staram si臋 wr贸ci膰 jak najszybciej.
249
00:20:50,300 --> 00:20:55,660
Kiedy powiedzia艂a艣, 偶e chcesz mnie
opu艣ci膰, przestraszy艂am si臋, 偶e na
250
00:21:01,070 --> 00:21:02,070
W艂a艣nie ci臋 szuka艂am.
251
00:21:03,150 --> 00:21:06,630
Wiem, 偶e wczoraj na mnie czeka艂e艣. Mog臋
to wyja艣ni膰. Ale chc臋.
252
00:21:08,570 --> 00:21:12,970
Zna膰 sobie kogo艣, kto b臋dzie lubi膰 takie
dziokary, zabaw臋. Ale to nie jest
253
00:21:12,970 --> 00:21:13,970
zabawa.
254
00:21:14,450 --> 00:21:16,330
Ufa艂em, 偶e mi艂ujesz mnie tak jak ja
ciebie.
255
00:21:16,830 --> 00:21:18,610
Giovanni. S膮 stupido.
256
00:21:19,350 --> 00:21:20,350
G艂upie ze mnie.
257
00:21:30,990 --> 00:21:34,410
A c贸偶, bo zarz膮dza艂a ju偶 jako
pi臋ciolatka.
258
00:21:36,350 --> 00:21:37,850
Charakter za niewiasta.
259
00:21:38,330 --> 00:21:39,710
Wida膰 po mamie to.
260
00:21:41,570 --> 00:21:43,150
O, oto ona.
261
00:21:45,630 --> 00:21:47,670
Moja c贸rka Ma艂gorzata.
262
00:22:21,730 --> 00:22:23,270
Rzeczywi艣cie 艂adnie ta艅czy.
263
00:22:25,670 --> 00:22:27,150
Tylko Sutki brakuje.
264
00:22:28,390 --> 00:22:30,370
Sutka wyjecha艂a do Go艂czy.
265
00:22:31,490 --> 00:22:32,510
Do Go艂czy?
266
00:22:33,770 --> 00:22:36,110
Tak. T臋skni艂a za dzie膰mi.
267
00:23:00,200 --> 00:23:01,220
To zacz臋艂a rodzi膰.
268
00:23:02,360 --> 00:23:03,360
Jest to?
269
00:23:03,660 --> 00:23:06,520
To. No m贸j syn z t膮 mamk膮, co go mia艂a
wykarmi膰.
270
00:23:08,120 --> 00:23:09,820
Czy ty wzi膮艂e艣 ich, panie, do siebie?
271
00:23:10,740 --> 00:23:11,980
Jak to ma艂o go艣膰, czy ich nie ma?
272
00:23:12,820 --> 00:23:15,720
Wieczorem wr贸ci艂em do domu, tam pusto.
S艂u偶ba mi powiedzia艂a, 偶e od po艂udnia
273
00:23:15,720 --> 00:23:17,000
widzia艂a ani mamki, ani dziecka.
274
00:23:17,320 --> 00:23:18,420
Tutaj nie wr贸cili.
275
00:23:18,880 --> 00:23:19,880
Przysi臋gnij si臋!
276
00:23:19,940 --> 00:23:20,940
Przysi臋gam!
277
00:23:23,820 --> 00:23:24,820
Bo偶e.
278
00:23:26,000 --> 00:23:27,000
Gdzie jest m贸j syn?
279
00:23:48,670 --> 00:23:49,209
W nast臋pnym odcinku. Czy on mnie
zdradza?
280
00:23:49,210 --> 00:23:51,110
Mi艂owa艂em j膮. Ona by艂a zbrodniark膮,
Ja艣ku!
281
00:23:51,330 --> 00:23:54,230
Nigdy nikogo nie zabi艂a! Go wydawa艂a
rozkazy! Tak jak ty!
282
00:23:54,510 --> 00:23:58,110
呕al mi tego twojego mi艂owania, ale ty
sprowadzi艂e艣 na nasz膮 rodzin臋
283
00:23:58,110 --> 00:24:00,390
niebezpiecze艅stwo. Wybaczcie, to si臋
uczyni艂em.
20782
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.