Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:01,640 --> 00:00:07,180
Na ciemnoniebieskim tle formuje si臋 logo
TVP i napis Telewizja Polska
2
00:00:07,180 --> 00:00:12,400
przedstawia. Na tle czarno -bia艂ych
migawek z serialu pojawia si臋 napis
3
00:00:12,400 --> 00:00:17,220
Telewizja Polska S .A. przedstawia
serial zrealizowany przez Wo艂osza艅ski
4
00:00:17,220 --> 00:00:20,540
ZOO. Obsada Pawe艂 Ma艂aszy艅ski
5
00:00:20,540 --> 00:00:24,800
Jan Frycz
6
00:00:24,800 --> 00:00:29,520
Cezary 呕ak
7
00:00:35,340 --> 00:00:41,420
Karolina Gruszka Anna
8
00:00:41,420 --> 00:00:47,940
Dereszowska Danuta Stenka Piotr
Grabowski
9
00:00:47,940 --> 00:00:53,040
Pawe艂 Del膮g Borys Przyc
10
00:00:53,040 --> 00:00:59,500
Jan Peszek Marcin
11
00:00:59,500 --> 00:01:02,160
Doroci艅ski Agata Buzek
12
00:01:02,890 --> 00:01:07,270
Scenariusz Bogus艂aw Po艂osza艅ski na
podstawie w艂asnej powie艣ci twierdza
13
00:01:07,510 --> 00:01:12,030
Scenografia Wojciech Saloni -Marczewski.
Muzyka Stanis艂aw Syrewicz.
14
00:01:16,410 --> 00:01:18,910
Kierownictwo produkcji Andrzej
St臋powski.
15
00:01:19,510 --> 00:01:21,730
Zdj臋cia Waldemar Schmidt.
16
00:01:22,250 --> 00:01:25,310
Monta偶 艁ukasz Szwarc -Bronikowski.
17
00:01:27,410 --> 00:01:29,910
Re偶yseria Adek Drabi艅ski.
18
00:01:33,960 --> 00:01:37,520
Tajemnica twierdzy szyfr贸w. Odcinek
贸smy.
19
00:01:41,440 --> 00:01:46,700
Jork obok samochodu stoj膮cego przed
bram膮 zamku. Pali papierosa.
20
00:01:48,880 --> 00:01:51,100
Wyczekuj膮co spogl膮da na wartownika.
21
00:01:51,600 --> 00:01:52,880
Przechada si臋.
22
00:01:54,500 --> 00:01:58,840
Przejazd przez ozdobn膮 bram臋
uniemo偶liwia opuszczony szlaban.
23
00:01:59,140 --> 00:02:02,440
Przy bramie kilku 偶o艂nierzy, kt贸rzy
obserwuj膮 Jorka.
24
00:02:14,760 --> 00:02:19,380
Jork podnosi szyszk臋 i ciska j膮 mi臋dzy
drzewa.
25
00:02:26,540 --> 00:02:28,640
Bartownik podnosi s艂uchawk臋.
26
00:02:33,260 --> 00:02:34,500
Tak jest.
27
00:02:39,100 --> 00:02:43,200
Zrozumia艂em. Bartownik podchodzi do
Jorka.
28
00:02:43,850 --> 00:02:45,270
Podaje mu przepustk臋.
29
00:02:51,710 --> 00:02:57,730
Salutuje. R臋k膮 daje znak koledze, kt贸ry
podnosi szlaban. Jork wsiada do
30
00:02:57,730 --> 00:02:58,730
samochodu.
31
00:03:02,990 --> 00:03:04,670
Wje偶d偶a przez bram臋.
32
00:03:06,250 --> 00:03:07,670
Szlaban opada.
33
00:03:08,590 --> 00:03:11,710
Jork mija kilku id膮cych ku bramie
偶o艂nierzy.
34
00:03:12,240 --> 00:03:14,340
Zbli偶a si臋 do zamku ksi膮g.
35
00:03:17,160 --> 00:03:21,380
Na frontowej 艣cianie wisz膮 wielkie flagi
III Rzeszy.
36
00:03:21,740 --> 00:03:27,300
Przed budynkiem wi臋藕niowie pracuj膮 przy
budowie drewnianej konstrukcji. Obok
37
00:03:27,300 --> 00:03:31,880
le偶y stos work贸w. Za ustawionymi na
dziedzi艅cu zaporami przechadzaj膮 si臋
38
00:03:31,880 --> 00:03:35,920
wartownicy. Pilnuj膮 wi臋藕ni贸w, kt贸rzy
przenosz膮 materia艂y budowlane.
39
00:03:36,160 --> 00:03:40,160
Na tablicy napis. Wst臋p na dziedziniec
surowo zabroniony.
40
00:03:40,570 --> 00:03:42,450
Jorg zbli偶a si臋 do zamku.
41
00:03:43,250 --> 00:03:46,590
Wje偶d偶a na dziedziniec, mija pracuj膮cych
wi臋藕ni贸w.
42
00:03:47,690 --> 00:03:51,330
Stoj膮cy przy wej艣ciu do zamku 偶o艂nierz
salutuje Jorgowi.
43
00:03:51,770 --> 00:03:56,810
Wskazuje, gdzie ma si臋 zatrzyma膰. Jorg
wysiada z auta, z zamku wychodzi
44
00:03:56,810 --> 00:03:59,290
Meyer, podchodzi do Jorga, podaj膮 sobie
r臋ce.
45
00:04:04,070 --> 00:04:06,570
Jestem Christian Meyer z organizacji
TODA.
46
00:04:07,510 --> 00:04:10,910
My艣la艂em, 偶e b臋d臋 pod opiek膮 S艂u偶by
Bezpiecze艅stwa SS, a nie organizacji
47
00:04:12,110 --> 00:04:16,329
Oni przejm膮 pana potem. Ja na razie
jestem pa艅skim przewodnikiem, ale to w
48
00:04:16,329 --> 00:04:17,910
kierunku. A to?
49
00:04:19,950 --> 00:04:20,950
A tu to?
50
00:04:21,990 --> 00:04:25,250
Mo偶e pan nie wysiadaj膮c z samochodu
zjecha膰 20 metr贸w w d贸艂?
51
00:04:26,870 --> 00:04:30,770
Do podziemnego systemu korytarzy.
52
00:04:31,670 --> 00:04:35,830
Do podziemnego kr贸lestwa naszego
F眉hrera.
53
00:04:39,270 --> 00:04:40,270
Troch臋 t臋dy.
54
00:04:40,850 --> 00:04:42,370
Zawracaj膮 do zamku.
55
00:04:45,330 --> 00:04:46,890
Dobr膮 mia艂 pan podr贸偶?
56
00:04:47,110 --> 00:04:51,270
Dzi臋kuj臋 dobr膮. Po schodach swobodnym
krokiem zbiega Zauer.
57
00:04:52,390 --> 00:04:55,170
N膮 szalacko uderza w kicurut膮 艣cian臋.
58
00:04:59,670 --> 00:05:04,030
Jork i Majer wchodz膮 do zamku. W
przedsionku spotykaj膮 Zauera.
59
00:05:14,160 --> 00:05:20,860
To jest kapitan York z Czochy, a to jest
pan Obersturmer F眉hrer Sauer, szef
60
00:05:20,860 --> 00:05:21,900
tutejszego SD.
61
00:05:23,480 --> 00:05:24,480
Znamy si臋.
62
00:05:27,120 --> 00:05:28,120
Od lat.
63
00:05:28,360 --> 00:05:29,660
Nie rz膮dzi wzrokiem.
64
00:05:29,960 --> 00:05:30,960
Ale York?
65
00:05:32,260 --> 00:05:35,420
Ale wtedy mia艂 pan chyba stopie艅
unterstumfilera, nieprawda?
66
00:05:44,970 --> 00:05:51,850
Ten Polak, kt贸rego pan zabra艂, a potem
wypu艣ci艂, nazywa艂 si臋 Czerny.
67
00:05:51,870 --> 00:05:56,230
Scena z przesz艂o艣ci. Zawer kopie Jorga,
polewa go wod膮. Bardzo dobrze pami臋tam
68
00:05:56,230 --> 00:05:57,230
nasze drugie spotkanie.
69
00:06:04,330 --> 00:06:08,110
Wtedy by艂 pan w cywilu. Obrzuca Zawera
szyderczym spojrzeniem.
70
00:06:09,950 --> 00:06:11,750
Zdecydowanie jest pan cz艂owiekiem
munduru.
71
00:06:12,050 --> 00:06:15,160
Zawer jest... Ciek艂y. Ma spocon膮 twarz.
Prze艂yka chlin臋.
72
00:06:18,140 --> 00:06:22,140
No, uwolni艂e艣. Ale teraz kanaryza tu nie
ma.
73
00:06:22,380 --> 00:06:26,780
Powiesili go. Jak psa do 艂a艅cuchu.
Dycha艂. 30 minut.
74
00:06:27,040 --> 00:06:29,780
Jak to jeszcze usta艂?
75
00:06:30,740 --> 00:06:36,300
Kapitan York jest tutaj z polecenia
ministra Geberesa. Z Berlina dzwoni ono.
76
00:06:36,300 --> 00:06:38,980
Meldowa艂em panu. Nie mo偶e pan... Ja tu
mog臋 wszystko!
77
00:06:40,100 --> 00:06:41,480
Jeste艣 aresztowany.
78
00:06:42,520 --> 00:06:43,459
Rad臋 nie mie膰.
79
00:06:43,460 --> 00:06:47,480
To sobota sta艂e i to pole tej najwy偶szej
wie艣niku. Daj sobie tego spraw臋.
80
00:06:48,200 --> 00:06:50,420
Nie mo偶e pan zrobi膰. Milcze膰.
81
00:06:50,660 --> 00:06:52,600
Wci膮偶 艣liska po艂y p艂aszcza Jorga.
82
00:06:53,260 --> 00:06:54,260
Milcz臋.
83
00:06:55,840 --> 00:06:57,380
Jedyne co mo偶e pan zrobi膰.
84
00:06:57,800 --> 00:06:59,400
Jork hardo patrzy mu w oczy.
85
00:07:03,580 --> 00:07:06,580
To zapewni膰 bezpiecze艅stwo na terenie
tego zamku.
86
00:07:06,960 --> 00:07:13,460
I nic poza tym. Twarz. Za艂era wykrzywia
nerwowy grymas. Mierz膮 si臋 wzrokiem.
87
00:07:14,380 --> 00:07:18,920
Jork uderza Za艂era w rami臋. Odchodzi,
rzucaj膮c mu pogardliwe spojrzenie.
88
00:07:25,920 --> 00:07:26,920
Majer.
89
00:07:30,720 --> 00:07:33,880
Wydawa膰 o ka偶dym przypadku z艂amanie
przepis贸w.
90
00:07:34,980 --> 00:07:36,260
Kapitana Jorka.
91
00:07:36,500 --> 00:07:38,340
Majer strzela obcachami.
92
00:07:44,840 --> 00:07:47,120
Zauer wychodzi z zamku.
93
00:07:49,620 --> 00:07:53,500
Na dziedzi艅cu zatacza si臋 miotany
w艣ciek艂o艣ci膮.
94
00:07:53,740 --> 00:07:58,560
Podbiega do wi臋藕nia z furi膮, ok艂ad臋 go i
crut膮. M臋偶czyzna pada na ziemi臋,
95
00:07:58,560 --> 00:08:00,820
daremnie pr贸buje si臋 os艂ania膰.
96
00:08:14,640 --> 00:08:15,880
Zauer na chwil臋 odchodzi.
97
00:08:16,540 --> 00:08:18,280
Zn贸w katuje le偶膮cego.
98
00:08:19,140 --> 00:08:22,860
Przypatruje si臋 temu kilku wartownik贸w.
Jeden z nich trzyma psa.
99
00:08:23,460 --> 00:08:26,520
Zauer poklepuje jednego z 偶o艂nierzy po
twarzy.
100
00:08:31,520 --> 00:08:34,659
Jork i Majer id膮 s艂abo o艣wietlonym
tunelem.
101
00:08:34,900 --> 00:08:36,780
A tu jest najwi臋kszy skarb zamku ksi膮偶.
102
00:08:38,179 --> 00:08:39,600
Wi臋cej wart ni偶 z艂oto.
103
00:08:40,840 --> 00:08:45,360
Kto go zdob臋dzie, ten po wojnie b臋dzie
mia艂 wielkie wp艂ywy i w艂adz臋 w Europie.
104
00:08:46,360 --> 00:08:48,900
No, to my jeste艣my na miejscu.
105
00:08:49,680 --> 00:08:53,460
Ja tam nie mog臋 wej艣膰, a pan pewnie
b臋dzie siedzia艂 tam par臋 godzin, to
106
00:08:53,460 --> 00:08:55,000
zadzwoni膰 po mnie, jak pan sko艅czy.
107
00:08:55,460 --> 00:08:56,460
Znaj膮 m贸j numer.
108
00:08:57,120 --> 00:08:58,120
Kapitan York.
109
00:09:07,230 --> 00:09:10,290
呕o艂nierz oddaje dokument, idzie do
kraty.
110
00:09:13,810 --> 00:09:15,530
Otwiera j膮 przed Jorgiem.
111
00:09:17,150 --> 00:09:22,130
Jorg wchodzi do pomieszczenia. Wita go
niski, 艂ysy m臋偶czyzna w szarym fartuchu.
112
00:09:22,590 --> 00:09:26,530
No, kapitan Jorg, jak mnie mam.
113
00:09:28,210 --> 00:09:29,810
S艂ysza艂em o pana przyje藕dzie.
114
00:09:30,850 --> 00:09:32,810
Wiem tylko, 偶e chodzi o...
115
00:09:33,420 --> 00:09:37,400
Te dokumenty NKWD zdobyte przez nasze
wojska w Charkowie.
116
00:09:37,940 --> 00:09:40,700
Dokumenty rosyjskiej radiowej stacji
odbiorczej o kryptonimie S.
117
00:09:40,940 --> 00:09:43,000
O! O! I to jest wa偶ne.
118
00:09:43,800 --> 00:09:46,900
Zak艂adam, 偶e nasze wojska zdoby艂y je w
Charkowie i przekaza艂y do archiwum
119
00:09:46,900 --> 00:09:48,700
G艂贸wnego Urz臋du Bezpiecze艅 Twarzeckich.
120
00:09:48,920 --> 00:09:53,180
Ja tu mam zbiorcze dokumenty z 41 roku.
121
00:09:53,580 --> 00:09:54,980
Bierze opat艂e akta.
122
00:09:55,340 --> 00:09:57,240
I to musimy przejrze膰.
123
00:09:58,820 --> 00:09:59,820
Prosz臋.
124
00:10:01,450 --> 00:10:05,110
Tylko czy zna pan rosyjski? Bo jak nie,
to mamy je艅c贸w. Nie potrzeba zna膰
125
00:10:05,110 --> 00:10:10,630
dobrze. A to doskonale. To ja p贸jd臋
szuka膰, a pan niech przejrzy. No ale
126
00:10:10,630 --> 00:10:13,910
si臋 pan ten... Rozgo艣ci.
127
00:10:14,410 --> 00:10:15,670
Bo to chwil臋 potrwa.
128
00:10:16,010 --> 00:10:17,010
D艂u偶sz膮 chwil臋.
129
00:10:17,410 --> 00:10:18,410
M臋skrytna odchodzi.
130
00:10:18,750 --> 00:10:21,910
Jork zdejmuje p艂ach i czapk臋 wiesza na
krze艣le.
131
00:10:22,510 --> 00:10:26,890
Obok siedzi znudzony 偶o艂nierz. Jork
siada przy biurku nad aktami.
132
00:10:40,400 --> 00:10:42,800
Tymczasem Globke przes艂uchuje Natali臋.
133
00:10:48,480 --> 00:10:51,760
Nast臋pny meldunek 17 kwietnia.
134
00:10:52,820 --> 00:10:54,340
Tak, zaszyfrowa艂a艣?
135
00:10:54,600 --> 00:10:58,860
Natalia potakuje z rezygnacj膮. Siedzi
przy stole w obskurnej piwnicznej celi
136
00:10:58,860 --> 00:11:02,840
ubrana w sukienk臋 z kwiatki. Na twarzy
ma 艣lady pobicia. Globke podchodzi do
137
00:11:02,840 --> 00:11:05,040
sto艂u. W jakich godzinach nadawa艂a艣?
138
00:11:07,160 --> 00:11:09,160
Najwcze艣niej ju偶 o 6 po po艂udniu.
139
00:11:12,750 --> 00:11:14,690
To wy艣lesz te depesze po 18.
140
00:11:19,490 --> 00:11:25,010
A teraz przyznaj si臋, wprowadzi艂a艣
sygna艂 alarmowy?
141
00:11:26,670 --> 00:11:33,670
Bo je艣li wprowadzi艂a艣 sygna艂 alarmowy,
my si臋
142
00:11:33,670 --> 00:11:34,670
o tym dowiemy.
143
00:11:35,950 --> 00:11:40,810
Je艣li wprowadzi艂a艣 sygna艂 alarmowy, to
Ber znowu si臋 tob膮 zajmie.
144
00:11:43,080 --> 00:11:44,080
A wi臋c?
145
00:11:44,240 --> 00:11:45,900
Natalia zn贸w zaprzecza.
146
00:11:47,540 --> 00:11:49,260
To jest twoja ostatnia szansa.
147
00:11:49,900 --> 00:11:50,900
Przyznaj si臋.
148
00:11:51,380 --> 00:11:52,800
Nie stanie ci si臋 krzywda.
149
00:11:53,140 --> 00:11:55,440
Globke stoi tu za plecami Natalii.
150
00:11:57,700 --> 00:11:58,700
Uwielbnij.
151
00:12:00,380 --> 00:12:01,840
Nie, nie z rad膮.
152
00:12:02,220 --> 00:12:04,040
Globke potrz膮sa Natali膮.
153
00:12:04,440 --> 00:12:07,180
Teraz opanowuje si臋. Dziewczyna siedzi
skulona.
154
00:12:16,170 --> 00:12:17,590
Nie wprowadzi艂a艣 sygna艂u alarmowy, czy
nie?
155
00:12:18,350 --> 00:12:21,390
Nie wprowadzi艂am 偶adnego sygna艂u
alarmowego.
156
00:12:29,270 --> 00:12:30,590
Zawie藕 to do zamku.
157
00:12:31,290 --> 00:12:36,590
Niech por贸wnaj膮 z innymi topeszami i
sprawdz膮, czy nie zosta艂 wprowadzony
158
00:12:36,590 --> 00:12:37,590
ostrzegawczy.
159
00:12:48,270 --> 00:12:52,150
Globk臋 wyjmuje papierosa i wk艂ada do
ust.
160
00:12:52,790 --> 00:12:55,190
Kr臋ci g艂ow膮 z niezadowoleniem.
161
00:12:57,190 --> 00:12:59,890
Podchodzi do Natalii i cz臋stuje j膮
papierosem.
162
00:13:07,330 --> 00:13:10,050
Dziewczyna skwapliwie wyjmuje z paczki
papierosa.
163
00:13:10,370 --> 00:13:11,370
Ugniata go.
164
00:13:11,910 --> 00:13:15,670
Nadgarstek ma przewi膮zany banda偶em. Przy
szyi wida膰 sin膮 pr臋g臋.
165
00:13:16,520 --> 00:13:18,400
Globk臋 podaje Natalii ogie艅.
166
00:13:18,960 --> 00:13:22,140
Nast臋pnie zapala swojego papierosa.
167
00:13:25,900 --> 00:13:27,400
Przechadza si臋 po celi.
168
00:13:27,640 --> 00:13:29,640
Natalia zerka na niego niepewnie.
169
00:13:34,600 --> 00:13:37,580
Jork wci膮偶 siedzi w archiwum nad aktami.
170
00:13:37,880 --> 00:13:39,900
Znurzony podpiera d艂oni膮 g艂ow臋.
171
00:13:40,320 --> 00:13:45,160
Nadchodzi archiwista w fartuchu. Niesie
kolejne teczki. Rzuca je na biurko
172
00:13:45,160 --> 00:13:46,160
Jorka.
173
00:13:47,100 --> 00:13:50,500
No i cztery godziny ju偶 pan u nas
siedzi. Zlecia艂o, co?
174
00:13:52,560 --> 00:13:53,600
Sprawa treningu.
175
00:13:54,860 --> 00:13:55,860
No i co?
176
00:13:56,740 --> 00:13:57,740
Nic nie ma.
177
00:13:59,800 --> 00:14:02,520
Zaczynam w膮tpi膰, czy archiwast Charkowa
w og贸le si臋 zachowa艂.
178
00:14:05,460 --> 00:14:06,460
A to co?
179
00:14:07,020 --> 00:14:08,520
A, to kolejna porcja.
180
00:14:09,620 --> 00:14:13,420
Niech pan spojrzy tutaj. Jak jest R -U,
to znaczy, 偶e z Rosji.
181
00:14:13,770 --> 00:14:19,770
A p贸藕niej te litery XKB 艂amane przez C
to przepisali艣my z rosyjskich teczek.
182
00:14:22,470 --> 00:14:23,490
Pisanych cyrlic膮?
183
00:14:25,150 --> 00:14:27,770
Jak rosyjskich, to pisanych cyrlic膮.
184
00:14:29,350 --> 00:14:35,250
Je偶eli skopiowane napisy, to nie jest to
XKB 艂amane przez C, tylko
185
00:14:35,250 --> 00:14:37,750
HKW 艂amane przez S.
186
00:14:38,430 --> 00:14:40,030
Chark贸w. Stacja S.
187
00:14:41,640 --> 00:14:43,440
Macie tutaj dokumenty z tego katalogu?
188
00:14:44,760 --> 00:14:46,340
Skrzynia 35.
189
00:14:47,700 --> 00:14:49,700
A jakiej daty szukamy?
190
00:14:49,920 --> 00:14:50,920
1939.
191
00:14:51,620 --> 00:14:52,620
Dobra.
192
00:14:54,880 --> 00:14:55,880
Jest.
193
00:15:01,960 --> 00:15:02,960
Jest.
194
00:15:04,340 --> 00:15:05,340
1939.
195
00:15:07,240 --> 00:15:09,460
Nie jest to obszerny materia艂.
196
00:15:10,130 --> 00:15:14,870
Najwy偶ej kilkadziesi膮t kartek, ale ja to
panu skopiuj臋, kapitanie. Tylko czego
197
00:15:14,870 --> 00:15:16,730
pan konkretnie szuka? Wystarczy.
198
00:15:17,350 --> 00:15:18,430
Sam przejrz臋, dobrze?
199
00:15:18,670 --> 00:15:22,970
A prosz臋 bardzo. M臋偶czyzna siada przy
pi贸rku naprzeciw Jorga. Upija 艂yk z
200
00:15:22,970 --> 00:15:28,330
blaszanego kubka. Dwa wi臋藕niowie pod
eskort膮 偶o艂nierza nios膮 du偶膮 skrzyni臋.
201
00:15:29,210 --> 00:15:30,290
Archiwista wstaje.
202
00:15:30,490 --> 00:15:37,230
No ju偶, ju偶. No ale szybciej, szybciej.
203
00:15:41,800 --> 00:15:43,240
Idzie za wi臋藕niami.
204
00:15:52,260 --> 00:15:54,820
Jork rozgl膮da si臋 czujnie.
205
00:15:55,280 --> 00:15:57,900
Siedz膮cy za jego plecami 偶o艂nierz
drzemie.
206
00:15:58,280 --> 00:16:03,100
Archiwista stoi ty艂em. Jork szybko zwija
wyj臋t膮 w akt kartk臋 i chowa pod
207
00:16:03,100 --> 00:16:04,100
mundurem.
208
00:16:09,660 --> 00:16:11,780
Archiwista podchodzi do biurka.
209
00:16:12,060 --> 00:16:15,480
Hucha na zzi臋bni臋te r臋ce uderza d艂oni膮 o
d艂o艅.
210
00:16:17,860 --> 00:16:19,140
Jork staje.
211
00:16:26,840 --> 00:16:33,440
Jork wk艂ada czapk臋 i p艂aszcz.
212
00:16:36,520 --> 00:16:41,020
Ja jeszcze poszukam. 呕o艂nierz otwiera
krat臋 przed Jorgiem. Jorg uchyla czapki.
213
00:16:43,320 --> 00:16:44,560
No do widzenia.
214
00:16:45,500 --> 00:16:47,860
Jorg energicznie kroczy korytarzem.
215
00:16:49,140 --> 00:16:53,600
Archiwista spogl膮da za nim. Zagl膮da do
teczki z aktami. Zamyka j膮.
216
00:16:54,560 --> 00:16:56,560
Jorg ju偶 w samochodzie.
217
00:16:56,920 --> 00:17:01,380
Przeje偶d偶a obok drewnianej konstrukcji,
przy kt贸rej pracuj膮 wi臋藕niowie. Jedzie w
218
00:17:01,380 --> 00:17:02,380
stron臋 bramy.
219
00:17:09,640 --> 00:17:13,980
Do celi, kt贸rej Globk臋 przes艂uchuje
Natali臋, wchodzi 偶o艂nierz z kopert膮 w
220
00:17:14,020 --> 00:17:16,119
Globk臋 bierze j膮, otwiera.
221
00:17:18,260 --> 00:17:19,520
Czyta pismo.
222
00:17:26,900 --> 00:17:29,020
Kiwa g艂ow膮 z irytacj膮.
223
00:17:42,860 --> 00:17:44,000
Dlaczego mi nie uwierzy艂a艣?
224
00:17:47,140 --> 00:17:48,860
My艣lisz, 偶e jeste艣 taka sprytna?
225
00:17:49,460 --> 00:17:53,020
呕e uda ci si臋 nas oszuka膰? Wprowadzi艂em!
226
00:17:53,220 --> 00:17:54,220
Dlaczego urzesz?
227
00:17:54,360 --> 00:17:56,400
Nie wprowadzi艂em 偶adnego sygna艂u!
228
00:17:57,400 --> 00:17:59,160
Urzesz! Ci膮gle urzesz!
229
00:17:59,960 --> 00:18:04,820
Gwa艂townie odpycha g艂ow臋 Natalii, kt贸r膮
w艣ciekle potrz膮sa艂. Dziewczyna kuli si臋,
230
00:18:04,860 --> 00:18:06,040
zakrywa twarz d艂o艅mi.
231
00:18:06,740 --> 00:18:11,260
Stoj膮cy za Natali膮 klopk臋 odgarnia jej
opadaj膮ce na twarz w艂osy.
232
00:18:11,920 --> 00:18:12,920
No ju偶 dobrze.
233
00:18:15,380 --> 00:18:16,380
Ju偶 dobrze.
234
00:18:20,320 --> 00:18:21,520
D艂ugo takich sprawdzian.
235
00:18:22,140 --> 00:18:24,080
Dziewczyna patrzy na niego z napi臋ciem.
236
00:18:30,440 --> 00:18:31,440
Przyst臋pujesz do gry.
237
00:18:33,140 --> 00:18:35,160
I ja musz臋 mie膰 do ciebie ca艂kowite
zaufanie.
238
00:18:37,060 --> 00:18:38,320
To sprawdzian.
239
00:18:39,080 --> 00:18:40,160
Boletny, ale konieczny.
240
00:18:45,350 --> 00:18:51,450
A teraz... w艂膮cz
241
00:18:51,450 --> 00:18:52,870
nadajnik.
242
00:18:56,510 --> 00:18:59,050
I wy艣lij t臋 cholern膮 depesz臋.
243
00:19:03,590 --> 00:19:04,650
Zr贸b to.
244
00:19:09,790 --> 00:19:13,870
Natalia niepewnie odgarnia w艂osy z
czo艂a.
245
00:19:16,270 --> 00:19:18,790
Wolno si臋ga po s艂uchawki radiostatni.
246
00:19:25,130 --> 00:19:26,290
Wk艂ada je.
247
00:19:51,850 --> 00:19:54,890
Kunze przechadza si臋 po pokoju pal膮c
papierosa.
248
00:19:55,450 --> 00:19:59,870
Zerk膮 nawisz膮cy na 艣cianie du偶y portret
Hitlera. Wychodzi.
249
00:20:04,310 --> 00:20:09,750
Tymczasem Jork przy maszynie
deszyfruj膮cej skiska kolorowe ko艂eczki
250
00:20:09,750 --> 00:20:12,850
metalowych walc贸w spogl膮daj膮c na
trzyman膮 w r臋ce kartk臋.
251
00:20:13,230 --> 00:20:15,590
Kunze obserwuje go przez szybk臋.
252
00:20:21,870 --> 00:20:24,070
szybko chowa kartk臋 za plecami, wchodzi
kunce.
253
00:20:24,270 --> 00:20:26,190
Jakie wyniki poszukiwa艅, ksi膮偶u?
254
00:20:26,570 --> 00:20:29,690
Znalaz艂em teczki z Charkowa, ale bardzo
zdekompletowane.
255
00:20:30,010 --> 00:20:32,210
S膮dz臋, 偶e Rosjanie wi臋kszo艣膰 dokument贸w
zniszczyli.
256
00:20:32,610 --> 00:20:34,050
To ju偶 nie ma znaczenia.
257
00:20:34,950 --> 00:20:38,310
Za miesi膮c nic nie b臋dzie mia艂o
znaczenia.
258
00:20:39,010 --> 00:20:43,170
Teraz istnieje tylko jedno pytanie, kto
pierwszy dojdzie do Berlina, Rosjanie
259
00:20:43,170 --> 00:20:44,170
czy Amerykanie?
260
00:20:45,250 --> 00:20:48,990
Sprawdzam dane w innych nas艂uch贸w, jakie
tam znalaz艂em.
261
00:20:50,220 --> 00:20:54,580
Je艣li dobrze odczytuj臋, to powinien pan
teraz nacisn膮膰 1, 9 czy 9.
262
00:20:56,680 --> 00:20:57,760
Ma pan racj臋.
263
00:20:58,180 --> 00:21:00,280
Niemcom Hitlera nic z tego aparatu.
264
00:21:01,260 --> 00:21:03,760
Ale niech on strze偶e kodu, jak oka w
g艂owie.
265
00:21:04,680 --> 00:21:07,440
Dzia艂aj膮cy aparat ma warto艣膰 偶ycia wielu
ludzi.
266
00:21:09,240 --> 00:21:10,240
Bardzo wielu.
267
00:21:13,800 --> 00:21:14,800
Papierosa?
268
00:21:15,080 --> 00:21:17,160
Jork wci膮偶 ma d艂onie za plecami.
269
00:21:17,460 --> 00:21:18,540
Trzyma w nich dokument.
270
00:21:19,630 --> 00:21:20,910
Kunce wychodzi.
271
00:21:23,210 --> 00:21:27,830
Zaskoczony s艂owami profesora Jork
k艂adzie pismo na biurku.
272
00:21:31,290 --> 00:21:33,390
Patrzy przed siebie z namys艂em.
273
00:21:35,030 --> 00:21:38,030
Radzieccy 偶o艂nierze ogrzewaj膮 d艂onie nad
ogniem.
274
00:21:39,450 --> 00:21:43,710
Zamek Go艣cisz贸w, kwiecie艅 1945 roku.
275
00:21:44,250 --> 00:21:46,530
Obozuj膮 w pa艂acowych stajniach.
276
00:21:46,860 --> 00:21:51,340
Pochylony nad stylow膮 komod膮, oficer
kroi chleb, unosi karawk臋 i w膮cha w贸dk臋.
277
00:21:51,380 --> 00:21:53,860
Nadje偶d偶a samoch贸d. Oficer idzie ku
niemu.
278
00:21:55,340 --> 00:22:00,240
Z auta wysiad艂 Zawieniagin. Rozgl膮da si臋
nadchodz膮cy oficer, salutuje mu.
279
00:22:00,800 --> 00:22:03,160
Kuchobnik witali, primogodz. Witamy,
towarzyszu generale.
280
00:22:07,700 --> 00:22:09,340
Trzymacie ludzi w staniach?
281
00:22:10,360 --> 00:22:14,320
Oddzia艂 jeszcze nierozlokowany. Tak,
zalegli. Zm臋czeni.
282
00:22:18,100 --> 00:22:21,760
Wasz pu艂k jest najbli偶ej miejscowo艣ci
Le艣na i Zamku Czocha, tak?
283
00:22:23,520 --> 00:22:28,140
Tak jest, ale nie tak blisko, bo
faszy艣ci ataki odpieraj膮.
284
00:22:28,780 --> 00:22:31,860
Zawieniagin podchodzi do ognia, ogrzewa
d艂onie.
285
00:22:34,160 --> 00:22:37,560
Musimy znale藕膰 si臋 jak najszybciej na
Zamku Czocha, zanim Niemcy wwiez膮 to
286
00:22:37,560 --> 00:22:38,980
wszystko, na czy nam bardzo zale偶y.
287
00:22:41,720 --> 00:22:46,320
S艂ysza艂em, 偶e spadochroniarze z 750
pu艂ku podj臋li atak, ale faszy艣ci wybili
288
00:22:46,320 --> 00:22:47,320
nogi.
289
00:22:47,440 --> 00:22:50,260
Bez rozpoznania to ci臋偶ko takie zadanie
wykona膰.
290
00:22:50,460 --> 00:22:53,000
Zawieniagin gniewnie spogl膮da na
Prybokowa.
291
00:22:53,260 --> 00:22:56,440
Pu艂kowniku Pryboko, my
292
00:22:56,440 --> 00:23:02,380
wiemy co jest w zamku,
293
00:23:02,400 --> 00:23:08,040
ale nie wiemy co jest dooko艂a. Ogl膮da
obrazy ustawione na starcie s艂omy.
294
00:23:09,040 --> 00:23:11,720
Macie ju偶 w tych rejonach plac贸wki
kontrwywiadu?
295
00:23:12,040 --> 00:23:13,620
Tak jest, organizujemy.
296
00:23:16,680 --> 00:23:18,880
A chc臋, 偶eby艣cie zrobili rozpoznanie.
297
00:23:19,820 --> 00:23:23,840
Chc臋 wiedzie膰, jakie s膮 drogi i gdzie s膮
pola minowe.
298
00:23:25,880 --> 00:23:27,240
Ludzie musieli widzie膰.
299
00:23:29,000 --> 00:23:30,220
Chc臋 wiedzie膰 wszystko.
300
00:23:30,820 --> 00:23:32,120
To ma si臋 rozumie膰 wykonane.
301
00:23:32,520 --> 00:23:36,140
Za Wieniagin siada. Prybokow nalewa mu
w贸dki.
302
00:23:37,060 --> 00:23:43,900
Za dwa, trzy tygodnie dostan臋
informacj臋, 偶e on czocha i ponowimy
303
00:23:43,900 --> 00:23:44,900
uderzenie.
304
00:23:46,940 --> 00:23:51,380
Odk艂ada na talerz niedojedzony og贸rek.
Unosi kieliszek z w贸dk膮.
305
00:23:55,540 --> 00:24:00,160
Obaj opr贸偶niaj膮 kieliszki. Zawiniagin
zagryza og贸rkiem.
306
00:24:02,360 --> 00:24:03,900
Patrzy na obrazy.
307
00:24:16,629 --> 00:24:21,510
Zawi贸z艂bym do domu, jeden, dwa, 偶ona by
powiesi艂a na 艣cianie, ucieszy艂aby si臋.
308
00:24:24,030 --> 00:24:26,890
Jaki艣 pejza偶 ze 偶niwiarzami.
309
00:24:27,950 --> 00:24:31,010
Towarzyszu generale, czemu tylko dwa?
310
00:24:31,990 --> 00:24:32,990
Zdobyczne.
311
00:24:34,970 --> 00:24:41,810
Kamerdyner, co tutaj zosta艂, to m贸wi, 偶e
ten jest dobry.
312
00:24:43,490 --> 00:24:45,570
Jaki艣 farmer malowa艂.
313
00:24:46,030 --> 00:24:47,030
Chyba Wermer.
314
00:24:49,170 --> 00:24:50,630
Ale to kopia.
315
00:24:54,090 --> 00:24:56,210
No m贸wi臋, ch艂op holenderski.
316
00:24:57,510 --> 00:25:00,450
Wi臋c sztuka cenna, ludowa.
317
00:25:02,050 --> 00:25:03,490
Do zwyci臋stwa.
318
00:25:03,830 --> 00:25:06,110
Zn贸w szybko wypijaj膮 w贸dk臋.
319
00:25:11,150 --> 00:25:15,250
Pary偶, 16 kwietnia 1945 roku.
320
00:25:15,710 --> 00:25:19,670
Joanna siedzi na 艂贸dku, jest w
gieliznie. Przy zapalonej lampce czyta
321
00:25:19,670 --> 00:25:21,530
pismo, namy艣la si臋 przez chwil臋.
322
00:25:23,410 --> 00:25:26,470
Wstaje, podchodzi do radia, ujmuje
regulator.
323
00:25:36,950 --> 00:25:40,230
Wk艂ada do ust lufka z papierosem.
324
00:25:42,850 --> 00:25:44,450
Narzuca na siebie szlafrok.
325
00:25:55,020 --> 00:25:56,200
Zapala papierosa.
326
00:26:24,909 --> 00:26:28,250
Mieszka艅cy tego miasta na w艂asnej sk贸rze
odczuj膮 los, jaki ich 偶o艂nierze
327
00:26:28,250 --> 00:26:31,330
zgotowali mieszka艅com Warszawy,
Amsterdamu i Belgradu.
328
00:26:31,750 --> 00:26:35,470
Od po艂udnia w kierunku Berlina posuwaj膮
si臋 armie marsza艂ka Koniewa.
329
00:26:36,070 --> 00:26:39,910
Nasze bohaterskie oddzia艂y pierwszej
armii umocni艂y pozycj臋 w zdobytym Hale i
330
00:26:39,910 --> 00:26:44,250
Lipku. Trzecia armia ostatecznie z艂ama艂a
op贸r wroga w Turyngii, kontynuuj膮c
331
00:26:44,250 --> 00:26:48,390
marsz na wsch贸d. Los hitleryzmu jest ju偶
ca艂kowicie i nieodwo艂alnie przes膮dzony.
332
00:26:48,810 --> 00:26:52,030
Nast臋pne informacje o sytuacji na
froncie na wschodzie Niemiec podamy w
333
00:26:52,030 --> 00:26:53,070
Wiadomo艣ciach Po艂udniowych.
334
00:26:54,070 --> 00:26:55,470
Joanna telefonuje.
335
00:26:56,110 --> 00:26:57,690
Nerwowo pali papierosa.
336
00:26:58,310 --> 00:27:01,830
W centrum 艂膮czno艣ci Piotr podnosi si臋 z
sofy.
337
00:27:02,110 --> 00:27:03,610
Idzie do telefonu.
338
00:27:09,290 --> 00:27:10,290
S艂ucham.
339
00:27:12,050 --> 00:27:14,970
Piotr? Kiedy nadesz艂a ta depesza?
340
00:27:15,290 --> 00:27:18,870
Wczoraj w nocy. A o co chodzi? Na pewno
zosta艂a nadana przez Natali臋?
341
00:27:21,960 --> 00:27:24,700
Co znaczy, czy zosta艂a nadana przez
Natali臋? Nie rozumiem.
342
00:27:25,100 --> 00:27:27,140
Czy na pewno wysz艂a spod jej r臋ki?
343
00:27:28,480 --> 00:27:34,620
Nie mam w膮tpliwo艣ci. 呕adnych. Nie ma w
niej 偶adnego sygna艂u alarmowego?
344
00:27:35,100 --> 00:27:36,460
Nie. Dlaczego pytasz?
345
00:27:39,560 --> 00:27:45,800
Nie wiem. Co艣 mnie... Co艣 mnie niepokoi.
Co艣...
346
00:27:45,800 --> 00:27:49,340
Co艣 jest nie tak.
347
00:27:50,260 --> 00:27:51,420
Napisa艂a aparat.
348
00:27:51,930 --> 00:27:53,250
B臋dzie ewakuowany.
349
00:27:54,230 --> 00:27:56,110
Aparat? Ona nigdy nie u偶y艂a takiego
okre艣lenia.
350
00:27:57,430 --> 00:28:00,210
Boj臋 si臋, 偶e to mo偶e by膰 jaki艣 sygna艂
alarmowy.
351
00:28:01,190 --> 00:28:04,050
Zapewniam ci臋, 偶e depesza zosta艂a nadana
przez Natali臋.
352
00:28:04,290 --> 00:28:05,470
Znam jej styl nadawania.
353
00:28:06,690 --> 00:28:10,330
呕adnego z um贸wionych sygna艂贸w alarmowych
nie ma w tek艣cie.
354
00:28:13,010 --> 00:28:14,010
Nie ma co艣.
355
00:28:16,230 --> 00:28:17,230
Dzi臋kuj臋 ci.
356
00:28:20,590 --> 00:28:22,410
Oboje odk艂adaj膮 s艂uchawki.
357
00:28:22,870 --> 00:28:24,970
Piotr siada przy stoliku.
358
00:28:25,270 --> 00:28:26,270
Zamy艣la si臋.
359
00:28:26,950 --> 00:28:31,590
Machinalnie g艂adzi g贸rn膮 warg臋. Wci膮偶
niespokojna Joanna si臋ga po czytane
360
00:28:31,590 --> 00:28:32,590
wcze艣niej pismo.
361
00:28:33,630 --> 00:28:36,550
Piotr wstaje, bierze dwie kartki, czyta.
362
00:28:52,130 --> 00:28:53,130
Wychodzi.
363
00:28:55,990 --> 00:29:00,970
Tymczasem Joanna, wci膮偶 z pismem w
d艂oni, podchodzi do stolika.
364
00:29:04,370 --> 00:29:08,190
Strzepuje popi贸艂 z papierosa, siada na
krze艣le.
365
00:29:11,730 --> 00:29:13,050
Przymyka oczy.
366
00:29:15,810 --> 00:29:18,890
Wspomina rozmow臋 z Natali膮.
367
00:29:27,470 --> 00:29:29,730
Nie chc臋, 偶e nie chcesz powiedzie膰
prawdy.
368
00:29:43,870 --> 00:29:48,370
Dlaczego nie chcesz powiedzie膰 prawdy o
moim ojcu?
369
00:29:49,310 --> 00:29:51,770
Jest wojna r贸wnie偶.
370
00:29:56,950 --> 00:30:00,970
Wchodzi Piotr. Zaskoczona Joanna odwraca
si臋 ku niemu.
371
00:30:01,210 --> 00:30:02,210
Myli艂em si臋.
372
00:30:02,810 --> 00:30:04,710
Jest sygna艂 alarmowy.
373
00:30:05,930 --> 00:30:07,950
Ale przecie偶 powiedzia艂a艣, 偶e nie ma.
374
00:30:08,970 --> 00:30:12,790
Natalia nigdy nie korzysta艂a z dolnej
cz臋艣ci strony ksi膮偶ki szyfr贸w.
375
00:30:13,110 --> 00:30:18,510
Nigdy. A t臋 depesz臋 szyfrowa艂a u偶ywaj膮c
tylko ostatnich wierszy.
376
00:30:19,350 --> 00:30:20,790
To znaczy...
377
00:30:21,160 --> 00:30:25,700
Mo偶e znaczy膰, 偶e wys艂a艂a sygna艂
alarmowy.
378
00:30:27,540 --> 00:30:29,120
O Bo偶e.
379
00:30:29,480 --> 00:30:32,680
Joanna nerwowo zaci膮ga si臋 papierosem.
380
00:30:54,250 --> 00:31:00,690
Jak musieli j膮... Jak musieli j膮...
381
00:31:00,690 --> 00:31:02,130
m臋czy膰.
382
00:31:04,390 --> 00:31:08,570
Jak musieli j膮... torku robi膰.
383
00:31:12,510 --> 00:31:18,750
Skoro id膮 ci... Dr偶膮cymi d艂o艅mi zapala
kolejnego papierosa.
384
00:31:27,120 --> 00:31:29,200
We藕mej dulki o tajnym wej艣ciu do zamku.
385
00:31:30,360 --> 00:31:32,860
Grupa Czernego musi zacz膮膰 dzia艂a膰
natychmiast.
386
00:31:34,140 --> 00:31:37,760
Utrata kontakt贸w z zamkiem teraz
katastrofa.
387
00:31:38,700 --> 00:31:41,660
My艣lisz, 偶e mog膮 uratowa膰 Natali臋?
388
00:31:41,980 --> 00:31:44,740
Piotr ze wsp贸艂czuciem 艣ciska rami臋
Joanny.
389
00:31:44,940 --> 00:31:47,020
Jej twarz jest 艣ci膮gni臋ta b贸lem.
390
00:31:55,560 --> 00:31:56,720
Joanna p艂acze.
391
00:31:59,600 --> 00:32:05,520
Niemcy, 16 kwietnia 1945 roku. Ulica w
miasteczku.
392
00:32:05,940 --> 00:32:07,000
Podje偶d偶a Jeep.
393
00:32:07,520 --> 00:32:09,140
Wysiada z niego kompejn.
394
00:32:09,540 --> 00:32:13,840
Wskakuje na nie os艂oni臋t膮 plandek膮
naczep臋 ci臋偶ar贸wki, gdzie Czerny siedzi
395
00:32:13,840 --> 00:32:14,900
skrzyni i co艣 notuje.
396
00:32:15,260 --> 00:32:17,080
Mam niedobr膮 wiadomo艣膰 od Joanny.
397
00:32:19,300 --> 00:32:22,280
Stracili艣my 艂膮czniczk臋 w zamku Czocha.
398
00:32:22,600 --> 00:32:24,600
Zmartwiony Czerny wygryza warga.
399
00:32:32,620 --> 00:32:33,800
Rosjanie s膮 coraz bli偶ej.
400
00:32:34,720 --> 00:32:35,920
Mog膮 przej膮膰 aparat.
401
00:32:43,860 --> 00:32:45,060
Czas si臋 tam wybra膰.
402
00:32:45,280 --> 00:32:47,100
Sto kilometr贸w za liniami wroga.
403
00:32:50,420 --> 00:32:57,120
A ten tw贸j ameryka艅ski genera艂, co
wprowadzi艂 korpus do Pragi,
404
00:32:57,120 --> 00:32:58,820
pomo偶e nam?
405
00:32:59,800 --> 00:33:01,020
Stamt膮d blisko do Czochu.
406
00:33:11,529 --> 00:33:14,510
Z u艣miechem 艣ciskaj膮 sobie d艂onie.
407
00:33:15,390 --> 00:33:17,210
Czerny zerka na zegarek.
408
00:33:23,710 --> 00:33:26,030
Kompane zeskakuje z naczepy.
409
00:33:26,950 --> 00:33:29,990
Czerny k艂adzie si臋 na 艂awce i przykrywa
kocem.
410
00:33:30,410 --> 00:33:34,810
Kompane podchodzi do niego. Od zewn膮trz
puka wrusztowanie naczepy.
411
00:33:37,040 --> 00:33:38,040
No co jest?
412
00:33:38,820 --> 00:33:41,240
Wiesz, kim jest 艂膮czniczka, kt贸r膮 Niemcy
schwytali?
413
00:33:41,660 --> 00:33:43,140
No stary, sk膮d mam wiedzie膰?
414
00:33:45,360 --> 00:33:46,360
C贸rka Joanny.
415
00:33:47,580 --> 00:33:48,920
Kompain odchodzi.
416
00:33:50,860 --> 00:33:51,980
Wsiada do Jeepa.
417
00:33:55,660 --> 00:33:57,660
Przygn臋biony Czerny siada na 艂awce.
418
00:33:58,280 --> 00:33:59,280
Zamy艣la si臋.
419
00:34:10,250 --> 00:34:14,650
Ciemna sylwetka samolotu na tle
roz艣wietlonego s艂o艅cem nieba.
420
00:34:21,989 --> 00:34:24,170
Czarny zapala papierosa.
421
00:34:25,130 --> 00:34:28,389
Siedz膮cy naprzeciw kompejn zdejmuje
czapk臋.
422
00:34:29,130 --> 00:34:30,670
Ociera czo艂o.
423
00:34:40,300 --> 00:34:43,739
Popija z piersi贸wki. Czarny obserwuje go
z nawi膮zuj膮cym u艣miechem.
424
00:34:50,940 --> 00:34:55,260
Jak s艂u偶y艂em kiedy艣 na niszczycielu, to
przyjecha艂 do nas taki jeden lotnik.
425
00:34:55,360 --> 00:34:56,360
Sucha gra艂.
426
00:34:57,200 --> 00:34:59,500
No to wzi臋li艣my go na obiad do mesy.
427
00:35:01,220 --> 00:35:06,400
Najpierw czekolada, potem sma偶ony bekon,
a na koniec ciep艂a whisky.
428
00:35:07,140 --> 00:35:08,960
A potem komenda do maszyn.
429
00:35:09,530 --> 00:35:10,530
Sta艂a naprz贸d.
430
00:35:10,570 --> 00:35:15,410
Jak zacz臋艂o ko艂yca膰, to przez ca艂y dzie艅
nie wychodzi艂 z kabiny.
431
00:35:16,970 --> 00:35:20,870
呕yga艂 dalej ni偶... Zn贸w poci膮ga z
piersi贸wki.
432
00:35:22,130 --> 00:35:23,210
Ni偶 widzia艂.
433
00:35:30,810 --> 00:35:33,490
Pilot odwraca si臋 ku komplejnowi i
czernemu.
434
00:35:38,570 --> 00:35:40,690
Obrona na 艢l膮sku jest bardzo silna.
435
00:35:42,350 --> 00:35:45,330
Ale na byku to dopiero rzuca.
436
00:35:46,050 --> 00:35:47,490
Na jakim byku?
437
00:35:47,790 --> 00:35:49,090
Na rodeo.
438
00:35:50,670 --> 00:35:51,750
Jak diabli.
439
00:35:55,130 --> 00:35:56,830
Co艣 wiesz na temat Jorga?
440
00:35:57,770 --> 00:35:59,970
Polski agent postawiony Niemcom w 1939.
441
00:36:00,690 --> 00:36:03,530
Dobra przedwojenna robota polskiego
wywiadu.
442
00:36:07,470 --> 00:36:09,590
Jeste艣my w strefie ognia
przeciwlotniczego.
443
00:36:10,590 --> 00:36:11,850
Spadochrony w pogotowiu.
444
00:36:15,470 --> 00:36:20,810
Podenerwowany kompejn pochyla si臋 po
spadochron, uk艂ada go na kolanach.
445
00:36:20,810 --> 00:36:24,070
obserwuje go rozbawiony, patrzy w d贸艂
przez okienko.
446
00:36:26,670 --> 00:36:31,890
Dwa i 偶o艂nierze obs艂uguj膮 dzia艂o
przeciwlotnicze stoj膮ce przy murach
447
00:36:37,580 --> 00:36:38,900
Oscyliwuj膮 samolot.
448
00:36:46,020 --> 00:36:48,640
Kompejn ociera pod wczo艂a.
449
00:36:53,340 --> 00:36:58,900
Wychodzimy z pierwszej strefy ognia!
Kilka minut spodnoju! Kompejn odk艂ada
450
00:36:58,900 --> 00:36:59,900
spadochron.
451
00:37:13,900 --> 00:37:15,440
Jeste艣my nad Czoch膮!
452
00:37:15,700 --> 00:37:18,140
Przej臋ty kompejn patrzy przez okno.
453
00:37:21,380 --> 00:37:24,380
Wida膰 las i zabudowania nad jeziorem.
454
00:37:24,700 --> 00:37:26,800
Nie ma szans na zrzucenie skoczk贸w.
455
00:37:27,260 --> 00:37:28,760
To silna obrona.
456
00:37:29,200 --> 00:37:31,260
W dole wida膰 zamek Czocha.
457
00:37:31,480 --> 00:37:34,000
Nawet je艣li samolot przeleci, rozwal膮
nas w powietrzu.
458
00:37:36,920 --> 00:37:39,260
Jedyna droga do zamku prowadzi przez
jezioro.
459
00:37:39,540 --> 00:37:42,640
Czarny i kompejn obserwuj膮 teren przez
okna.
460
00:37:53,420 --> 00:37:56,040
Samolot odlatuje.
461
00:38:16,390 --> 00:38:18,310
O艣rodek szkolenia cicho -ciemnych.
462
00:38:18,650 --> 00:38:23,950
Szkocja. Na ruinach wie偶y powiewa
brytyjska flaga. Obok kilku m臋偶czyzn
463
00:38:23,950 --> 00:38:27,190
walk臋 wr臋cz. Prowadz膮cy szkolenie stoi w
oknie wie偶y, przed nim kilku
464
00:38:27,190 --> 00:38:31,750
komandos贸w. Za mn膮 w d贸艂 jest 20 metr贸w.
Na dole stoi stra偶nik. Nie widzi
465
00:38:31,750 --> 00:38:34,930
zje偶d偶aj膮cych po linach, ale zareaguje
na najmniejszy ha艂as. Trzeba to zrobi膰
466
00:38:34,930 --> 00:38:39,570
cicho i b艂yskawicznie. Inaczej zabije
was. Dobr膮 stron膮 takiego rozwoju
467
00:38:39,570 --> 00:38:40,570
jeste艣cie szybciej na ziemi.
468
00:38:40,990 --> 00:38:43,530
Z艂a? Wiadomo, nie ma was. Jako?
Zaczynaj.
469
00:38:44,140 --> 00:38:47,980
Jeden z m臋偶czyzn bierze lin臋 i spuszcza
si臋 w d贸艂 po murze.
470
00:38:49,400 --> 00:38:52,080
Na dole stoi uzbrojony m臋偶czyzna.
471
00:38:56,480 --> 00:38:58,400
No i w艂a艣nie dojecha艂 martwy.
472
00:38:59,280 --> 00:39:00,620
Wraca nast臋pny.
473
00:39:01,080 --> 00:39:04,900
Jedziesz szybko i bezszelestnie. I nie
ka偶 mi ci臋 op艂akiwa膰.
474
00:39:12,520 --> 00:39:13,600
Kolejny trup.
475
00:39:36,940 --> 00:39:39,780
Przechodzi przez bram臋.
476
00:39:40,040 --> 00:39:42,320
A3 w stron臋 wie偶y.
477
00:39:43,630 --> 00:39:47,750
W oknie widzi prowadz膮cego szkolenia.
Powiedzieli mi, 偶e tutaj pana znajd臋,
478
00:39:47,830 --> 00:39:48,830
kapitanie.
479
00:39:50,390 --> 00:39:51,530
Zapraszam na g贸r臋.
480
00:39:58,290 --> 00:40:01,290
Motocyklista wchodzi po schodach na
wie偶a.
481
00:40:08,030 --> 00:40:12,010
Kapitan Oliver Wood. Nie nazywaj膮 Afgan
d艂ugo, by t艂umaczy膰 dlaczego. S艂ucham
482
00:40:12,010 --> 00:40:13,010
pana, panie kapitanie.
483
00:40:13,780 --> 00:40:15,940
Potrzebuj臋 trzech dobrych do misji w
Niemczech.
484
00:40:16,480 --> 00:40:17,480
Trudnej.
485
00:40:17,820 --> 00:40:19,960
Dlaczego przyje偶d偶a pan ten do mnie?
Najbli偶ej.
486
00:40:20,860 --> 00:40:21,940
I do najlepszych.
487
00:40:23,280 --> 00:40:24,480
Nie ma trzech, jest jeden.
488
00:40:26,860 --> 00:40:27,860
Kt贸ry?
489
00:40:28,220 --> 00:40:29,220
Ja.
490
00:40:30,840 --> 00:40:32,020
No to jest dw贸ch.
491
00:40:32,540 --> 00:40:33,540
Kto drugi?
492
00:40:33,700 --> 00:40:34,700
Ja.
493
00:40:35,180 --> 00:40:36,180
Potrzeba jeszcze dw贸ch.
494
00:40:37,720 --> 00:40:38,720
Co to za misja?
495
00:40:39,780 --> 00:40:40,880
A co by pan chcia艂?
496
00:40:42,000 --> 00:40:44,060
Nie wiem, porwa膰 Hitlera, wysadzi膰
Reichstag?
497
00:40:44,360 --> 00:40:45,360
艁atwizna.
498
00:40:46,160 --> 00:40:47,780
Kiedy? Za tydzie艅.
499
00:40:49,580 --> 00:40:51,800
Jest jeszcze takich dw贸ch, s膮 teraz we
Francji.
500
00:40:52,060 --> 00:40:55,180
Je偶eli tylko 偶yj膮, to ma pan komplet.
Trzeba zadzwoni膰.
501
00:40:56,880 --> 00:40:59,260
Okej. Pan dok膮d, panie kapitanie?
502
00:40:59,520 --> 00:41:00,520
Na d贸艂.
503
00:41:01,220 --> 00:41:02,740
Schodzimy t臋dy. Prosz臋.
504
00:41:03,540 --> 00:41:05,640
Wskazuje okno, z kt贸rego drzwi Salina.
505
00:41:06,620 --> 00:41:09,340
艁贸d zawraca, idzie ku oknu.
506
00:41:12,620 --> 00:41:13,780
Bierze lin臋.
507
00:41:18,320 --> 00:41:20,300
Przechodzi przez barierk臋.
508
00:41:21,600 --> 00:41:23,600
I skr贸ta si臋 w d贸艂.
509
00:41:33,240 --> 00:41:35,480
Afgan nas艂uchuje.
510
00:41:38,180 --> 00:41:40,680
Koniec odcinka 贸smego.
511
00:42:07,540 --> 00:42:09,000
Napisy ko艅cowe
37943
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.