Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:02,160 --> 00:00:06,640
Na ciemno -niebieskim tle formuje si臋
logo TVP i napis Telewizja Polska
2
00:00:06,640 --> 00:00:07,640
przedstawia.
3
00:00:08,500 --> 00:00:14,020
Na tle czarno -bia艂ych migawek z serialu
pojawia si臋 napis Telewizja Polska S
4
00:00:14,020 --> 00:00:18,680
.A. przedstawia serial zrealizowany
przez wo艂osza艅ski sp贸艂ka z o .o. Obsada
5
00:00:18,680 --> 00:00:22,980
Pawe艂 Ma艂aszy艅ski Jan Frycz
6
00:00:22,980 --> 00:00:27,880
Cezary 呕ak
7
00:00:32,810 --> 00:00:39,670
Karolina Gruszka Anna
8
00:00:39,670 --> 00:00:46,070
Dereszowska Danuta Stenka Piotr
Grabowski
9
00:00:46,070 --> 00:00:50,610
Pawe艂 Del膮g Borys Szyc
10
00:00:50,610 --> 00:00:57,310
Jan Peszek Marcin
11
00:00:57,310 --> 00:01:03,430
Doroci艅ski Agata Budzek Scenariusz
Bogus艂aw Wo艂osza艅ski na podstawie
12
00:01:03,430 --> 00:01:04,849
powie艣ci twierdza szyfr贸w.
13
00:01:05,069 --> 00:01:09,950
Scenografia Wojciech Saloni -Marczewski.
Muzyka Stanis艂aw Cyre艅cz.
14
00:01:16,170 --> 00:01:19,030
Kierownictwo produkcji Andrzej
St臋powski.
15
00:01:19,390 --> 00:01:21,310
Zdj臋cia Waldemar Szmit.
16
00:01:21,810 --> 00:01:25,470
Monta偶 艁ukasz Szwarc -Bronikowski.
17
00:01:27,070 --> 00:01:29,610
Re偶yseria Adek Trapi艅ski.
18
00:01:34,120 --> 00:01:37,480
Tajemnica twierdzy szyfr贸w. Odcinek
si贸dmy.
19
00:01:43,700 --> 00:01:48,280
Napis. Teatr w Szczawnie Zdroju. Bad
Salzbrunn.
20
00:01:48,480 --> 00:01:50,560
1939 rok.
21
00:01:51,440 --> 00:01:55,980
Publiczno艣膰 siedzi zas艂uchana. Kobiety w
sukniach wieczorowych, wielu m臋偶czyzn w
22
00:01:55,980 --> 00:02:00,540
mundurach galowych, do kt贸rych przypi臋li
liczne ordery. Na scenie 艣piewaczka w
23
00:02:00,540 --> 00:02:03,520
fioletowej sukni i akompaniuj膮cy jej
pianista.
24
00:02:03,920 --> 00:02:07,260
Na fortepianie kosz kwiat贸w ozdobiony
symbolami swastyki.
25
00:02:14,580 --> 00:02:18,860
Gdzie艣 na ty艂ach sceny m臋偶czyzna 艂aduje
karabin z lunet膮.
26
00:02:21,800 --> 00:02:27,660
Jest wysoko nad scen膮. Za nim s膮
reflektory teatralne i liny do
27
00:02:27,660 --> 00:02:30,980
dekoracji. Patrzy na lo偶臋, w kt贸rej
siedz膮 dwie kobiety.
28
00:02:34,320 --> 00:02:35,960
Pod teatr podje偶d偶a auto.
29
00:02:44,560 --> 00:02:49,160
Wysiada z niego Canaris z smokingu w
towarzystwie dw贸ch ludzi po cywilnemu.
30
00:02:51,680 --> 00:02:53,700
Kobiety w lo偶y to Joanna i Natalia.
31
00:02:56,120 --> 00:02:58,440
Canaris i jego ludzie wchodz膮 do teatru.
32
00:02:59,540 --> 00:03:02,620
Joanna i Natalia siedz膮 zas艂uchane.
33
00:03:12,810 --> 00:03:15,550
Zamachowiec na zapleczu przymierza si臋
do strza艂u.
34
00:03:16,030 --> 00:03:17,350
Celuje do Natalii.
35
00:03:17,690 --> 00:03:21,910
Drzwi lo偶y otwieraj膮 si臋, wchodzi agent
Canarisa, pochyla si臋 nad Joann膮.
36
00:03:26,850 --> 00:03:31,050
Zamachowiec rezygnuje ze strza艂u. W lo偶y
pojawiaj膮 si臋 Canaris i drugi
37
00:03:31,050 --> 00:03:33,210
ochroniarz Canaris, a i przed Joann膮.
38
00:03:37,450 --> 00:03:40,610
Niestety, mam dla Rani bardzo smutn膮
wiadomo艣膰.
39
00:03:41,590 --> 00:03:42,590
Zemordowali go.
40
00:03:44,930 --> 00:03:48,790
Krumi. Natalia trudem hamuje 艂zy. Pani w
niebezpiecze艅stwie.
41
00:03:49,390 --> 00:03:51,370
I obawiam si臋, 偶e pani c贸rka r贸wnie偶.
42
00:04:00,370 --> 00:04:02,690
Musi pani jak najszybciej wyjecha膰 z
Niemiec.
43
00:04:03,210 --> 00:04:05,590
Zamachowiec zawiesza sobie karabin na
szyi.
44
00:04:06,910 --> 00:04:07,930
Wr贸ci膰 do domu.
45
00:04:35,590 --> 00:04:38,770
Zamachowiec wchodzi cicho po metalowych
schodkach.
46
00:04:39,070 --> 00:04:42,830
Tu偶 za scen膮 wygl膮da jak pracownik
techniczny teatru.
47
00:04:43,810 --> 00:04:46,970
Publiczno艣膰 wstaje w miejsc, zapalaj膮
si臋 艣wiat艂a.
48
00:04:55,550 --> 00:04:58,670
Zamachowiec odk艂ada karabin gdzie艣 za
kulisami.
49
00:05:00,910 --> 00:05:03,910
Artystka i pianistka k艂aniaj膮 si臋
publiczno艣ci.
50
00:05:15,790 --> 00:05:19,150
Za kulisami zamachowiec dokr臋ca t艂umik
do pistoletu.
51
00:05:22,750 --> 00:05:27,430
Z broni膮 w r臋ku wychodzi na teatralny
korytarz.
52
00:05:30,530 --> 00:05:31,650
Odbezpiecza bro艅.
53
00:05:37,810 --> 00:05:42,450
Za jego plecami otwieraj膮 si臋 drzwi.
Cz艂owiek Kanarisa si臋ga po bro艅.
54
00:05:42,470 --> 00:05:43,910
Zamachowiec pada martwy.
55
00:05:45,160 --> 00:05:48,500
Drugi z ludzika na wisach szela do
le偶膮cego jeszcze raz.
56
00:05:50,520 --> 00:05:53,100
Zauer zdenerwowany kr膮偶y po korytarzu.
57
00:05:54,800 --> 00:05:55,800
Napis.
58
00:05:56,160 --> 00:06:01,460
Wewelsburg, zamek SS 1939 rok. Hajdych
siedzi przy zastawionym stole, w艂a艣nie
59
00:06:01,460 --> 00:06:03,280
sko艅czy艂 je艣膰, pije czerwone wino.
60
00:06:06,860 --> 00:06:11,720
Sp贸jrz go. Oficer podchodzi do sklanych
drzwi. Za nimi stoi zdenerwowany Zauer.
61
00:06:13,320 --> 00:06:18,020
Oficer otwiera drzwi i wpuszcza Zauera
do pokoju. On staje przed Heidrichem i
62
00:06:18,020 --> 00:06:19,020
salucuje.
63
00:06:24,080 --> 00:06:25,080
Heidla!
64
00:06:27,980 --> 00:06:34,740
By艂 pan odpowiedzialny za jedn膮 z
najwa偶niejszych operacji S艂u偶by
65
00:06:34,740 --> 00:06:35,740
SS.
66
00:06:36,900 --> 00:06:37,960
I co?
67
00:06:39,340 --> 00:06:43,440
Nigdy nie by艂 w stanie przewidzie膰
bzdury Zawera, ale... Milcze膰!
68
00:06:44,000 --> 00:06:48,420
Zirytowany Heidrich wstaje od sto艂u.
Wstaje plecami do Zawera.
69
00:06:50,280 --> 00:06:54,660
Odwraca si臋 i m贸wi, patrz膮c wprost na
Zawera.
70
00:06:56,660 --> 00:06:58,340
Pan prowadzi艂 艣ledztwo.
71
00:06:59,040 --> 00:07:03,840
Pan przesuwi艂a usta. I pan jest
odpowiedzialny za jego 艣mier膰!
72
00:07:04,480 --> 00:07:07,740
Heidrich podchodzi do Zawera, kt贸ry stoi
na baszle.
73
00:07:14,120 --> 00:07:16,880
doprowadzi膰 do gro藕nej organizacji.
74
00:07:17,960 --> 00:07:19,140
Wygl膮da chwil臋.
75
00:07:20,180 --> 00:07:24,700
Wykonywa艂em rozkaz wydobycia od Herberta
Rusta zeznania, i偶 admira艂 Kalaryk jest
76
00:07:24,700 --> 00:07:26,700
zdrajc膮 i kontaktuje si臋 z Anglikami.
77
00:07:27,280 --> 00:07:28,400
Jestem 偶o艂nierzem.
78
00:07:28,800 --> 00:07:29,960
Wykonywa艂em rozkaz.
79
00:07:30,200 --> 00:07:31,540
Jest pan rze藕nikiem.
80
00:07:33,180 --> 00:07:39,260
Bezmy艣lnym oprawc膮, kt贸ry zat艂uk艂
najwa偶niejszego 艣wiadka i zatar艂
81
00:07:39,260 --> 00:07:40,720
najwa偶niejszy 艣lad.
82
00:07:41,000 --> 00:07:42,680
A Joanna Rust...
83
00:07:46,120 --> 00:07:47,620
A ma pan dowody?
84
00:07:47,880 --> 00:07:49,040
Zawer spuszcza wzrok.
85
00:07:49,780 --> 00:07:50,780
Niczego pan nie ma!
86
00:07:51,020 --> 00:07:52,580
Zawer zn贸w stoi na baczno艣膰.
87
00:07:55,320 --> 00:07:56,620
Zabieram panu t臋 spraw臋.
88
00:07:57,740 --> 00:07:59,320
Zostanie pan oddelegowany.
89
00:07:59,980 --> 00:08:05,080
Wyraz twarzy Zawera zdradza, 偶e kara
jest dla niego dotkliwa. Gdzie? Daleko
90
00:08:05,080 --> 00:08:06,080
Berlina.
91
00:08:06,520 --> 00:08:10,020
Heidrich siada za sto艂em, bierze
kieliszek z winem, pije jeden 艂yk.
92
00:08:10,860 --> 00:08:13,500
Spogl膮da na Zawera, kt贸ry stoi jak
skamienia艂y.
93
00:08:19,990 --> 00:08:25,010
No. A co pan czeka? Heidrich odprawia go
lekcewa偶膮cym ruchem r臋ki.
94
00:08:25,270 --> 00:08:26,270
Jest pan wolny?
95
00:08:26,350 --> 00:08:27,350
Sauer wychodzi.
96
00:08:27,730 --> 00:08:28,730
Heidrich!
97
00:08:31,570 --> 00:08:36,590
Napis. Postarunek policji Le艣na
Marklisa. Marzec 1945 rok.
98
00:08:36,929 --> 00:08:42,650
Wiecz贸r. Pust膮 ulic膮 z jednej strony
nadje偶d偶a motocykl. Z drugiej bardzo
99
00:08:42,650 --> 00:08:43,650
wojskowe auto.
100
00:08:44,730 --> 00:08:46,590
Za kierownic膮 siedzi York.
101
00:08:47,720 --> 00:08:50,840
Motocyklista zatrzymuje si臋 przed
posterunkiem, zsiada.
102
00:08:51,460 --> 00:08:55,500
Jork wolno podje偶d偶a przed posterunek,
obserwuje stra偶nik贸w.
103
00:09:05,020 --> 00:09:06,100
Odje偶d偶a.
104
00:09:11,860 --> 00:09:16,020
Lug臋 w艂a艣ciciel restauracji poprawia
przed lustrem koszul臋.
105
00:09:16,300 --> 00:09:17,760
Podchodzi do radia, w艂膮cza je.
106
00:09:19,720 --> 00:09:22,920
Przed restauracj膮 stoj膮 zmarzni臋ci
偶o艂nierze.
107
00:09:26,460 --> 00:09:33,460
W restauracji nie ma 偶adnych go艣ci.
108
00:09:33,580 --> 00:09:35,780
Lug臋 sk艂ada obr贸t z jednego ze sto艂u.
109
00:09:36,780 --> 00:09:37,860
Wchodzi i on.
110
00:09:54,350 --> 00:09:55,350
Dobry wiecz贸r.
111
00:09:56,470 --> 00:09:58,150
Dobry wiecz贸r, panie kapitanie.
112
00:10:01,150 --> 00:10:02,390
Sam pan zamyka?
113
00:10:04,610 --> 00:10:05,690
Natalia nie pomaga?
114
00:10:06,110 --> 00:10:09,070
Luk zrezygnowany k艂adzie na ladzie
z艂ocony obr贸s.
115
00:10:09,970 --> 00:10:11,670
Prosz臋 usi膮艣膰, panie kapitanie.
116
00:10:12,090 --> 00:10:16,790
W臋ga za lad臋 po butelk臋 w贸dki, dwie
szklaneczki, stawia je na stole, nalewa
117
00:10:16,790 --> 00:10:17,790
Jorgowi i sobie.
118
00:10:24,490 --> 00:10:27,690
Obaj wypijaj膮 zawarto艣膰 szklaneczek
jednym haustem.
119
00:10:34,890 --> 00:10:36,110
Natalk臋 aresztowali.
120
00:10:38,470 --> 00:10:39,770
Podobn膮 szpiegiem by艂a.
121
00:10:41,950 --> 00:10:43,450
Trzymaj膮 j膮 na policji.
122
00:10:44,630 --> 00:10:48,030
Komendant powiedzia艂, 偶e nic nie chce
m贸wi膰. Nie chce wyda膰 wsp贸lnik贸w.
123
00:10:48,250 --> 00:10:50,210
Tym razem Jork nalewa w贸dk臋.
124
00:11:02,380 --> 00:11:04,680
Obaj wypijaj膮 kolejn膮 setk臋.
125
00:11:10,340 --> 00:11:13,760
Jork zdecydowanie odstawia sklanebk臋 na
st贸艂.
126
00:11:15,740 --> 00:11:18,000
Wstaje i wychodzi bez wp艂ywu.
127
00:11:20,750 --> 00:11:23,730
Lug臋 zn贸w nape艂nia szklaneczk臋 i od razu
wypija.
128
00:11:29,870 --> 00:11:33,170
W zamku Czocha Anna Maria podaje
herbat臋.
129
00:11:34,830 --> 00:11:38,150
A nie boisz si臋, 偶e Globka nie zgodzi
si臋 na nasz wyjazd z zamku?
130
00:11:38,850 --> 00:11:40,230
殴le go os膮dzasz.
131
00:11:41,170 --> 00:11:45,470
Podnosz臋 wra偶enie, 偶e jest jednym z
nielicznych, kt贸rzy b臋d膮 broni膰 dawnych
132
00:11:45,470 --> 00:11:46,470
Niemiec.
133
00:11:47,469 --> 00:11:48,590
Wykszta艂cony cz艂owiek, prawda.
134
00:11:48,830 --> 00:11:52,210
Tak jak Globk臋, wujku, aresztowali moj膮
matk臋. S臋d藕 jej do wi臋zienia.
135
00:11:52,930 --> 00:11:55,530
Ska偶膮 j膮 i wykonaj膮 wyrok.
136
00:11:56,470 --> 00:11:58,670
Tylko za to, 偶e broni艂a honoru uczciwych
ch艂opc贸w.
137
00:12:00,390 --> 00:12:03,790
Globka, my艣l tylko o ratowaniu w艂asnej
sk贸ry. Nie mo偶esz tak m贸wi膰.
138
00:12:04,430 --> 00:12:06,290
Wielokrotnie... Ale mog臋, wujku, mog臋!
139
00:12:06,730 --> 00:12:10,550
Ja dobrze wiem, co to za cz艂owiek.
Hrabia patrzy na ni膮 z niedowierzaniem.
140
00:12:11,010 --> 00:12:12,610
S艂ysza艂am, jak rozmawia艂 ze Skorcenem.
141
00:12:21,680 --> 00:12:27,160
W zamku Czocha Jork siedzi przy swoim
biurku w pokoju kryptolog贸w. Jest
142
00:12:27,160 --> 00:12:28,860
zamy艣lony i nieobecny.
143
00:12:29,700 --> 00:12:31,740
Zauwa偶a to profesor Kunze.
144
00:12:36,880 --> 00:12:42,100
Wchodzi do pokoju, udaje, 偶e poprawia
co艣 na tablicy.
145
00:12:44,100 --> 00:12:45,260
Co艣 nie tak?
146
00:12:47,940 --> 00:12:49,520
Nie mog臋 si臋 skupi膰.
147
00:12:50,700 --> 00:12:51,700
Z艂y dzie艅.
148
00:12:52,820 --> 00:12:56,780
W naszym fachu to si臋 cz臋sto zdarza.
Niech pan si臋 przejdzie i zapomni o
149
00:12:56,780 --> 00:12:58,800
cyfrach. Spacer dobrze panu zrobi.
150
00:12:59,040 --> 00:13:01,440
Jork dalej siedzi nieruchomo przy
biurku.
151
00:13:02,900 --> 00:13:04,660
Profesor Kunze podchodzi do niego.
152
00:13:07,320 --> 00:13:10,000
Wie pan, 偶e nasze wojska wbi艂y Lubaj?
153
00:13:10,740 --> 00:13:11,740
Tak, s艂ysza艂em.
154
00:13:11,900 --> 00:13:13,200
Ma tam przyjecha膰 Gebes.
155
00:13:13,800 --> 00:13:18,580
Je艣li uda mi si臋 do niego dotrze膰, by膰
mo偶e uzyskamy zgod臋 na wej艣cie do
156
00:13:18,580 --> 00:13:19,580
archiwum w ksi膮偶u.
157
00:13:20,000 --> 00:13:23,480
Jork u艣miecha si臋, udaje, 偶e ta
informacja i jego bardzo cieszy.
158
00:13:24,880 --> 00:13:26,600
Jork wstaje od biurka.
159
00:13:27,200 --> 00:13:30,520
Jeden z kryptolog贸w podaje profesorowi
Kunce jak膮艣 depesz臋.
160
00:13:37,260 --> 00:13:39,920
Jork bierze z wieszaka czapk臋 i p艂aszcz.
161
00:13:40,820 --> 00:13:43,800
Wk艂ada je i kieruje si臋 do wyj艣cia.
162
00:13:44,490 --> 00:13:48,990
Profesor Kunce skupiony przygl膮da si臋
kartce wr臋czonej mu przez kryptologa.
163
00:13:48,990 --> 00:13:50,110
Spogl膮da za Jorgiem.
164
00:13:56,010 --> 00:14:01,630
Komenda policji w Le艣nej. Naprzeciw
komendanta Ewelin Robak pr贸buje wybra膰
165
00:14:01,630 --> 00:14:03,130
ze zdj臋膰 le偶膮cych na biurku.
166
00:14:03,410 --> 00:14:04,410
Na co mi to by艂o?
167
00:14:05,710 --> 00:14:07,710
Bo偶e, jaka ja g艂upia jestem.
168
00:14:08,870 --> 00:14:10,070
Wchodzi globk臋.
169
00:14:10,430 --> 00:14:13,670
Komendant podrywa si臋, wk艂ada czapk臋,
staje na baczno艣膰. Kobieta te偶 pr贸buje
170
00:14:13,670 --> 00:14:15,730
wsta膰, klopk臋 zmusza j膮 r臋k膮, by
usiad艂a.
171
00:14:15,950 --> 00:14:17,490
Co ten paj膮k tam mamroczy?
172
00:14:18,910 --> 00:14:19,910
Nie wiem.
173
00:14:20,110 --> 00:14:21,110
Boi si臋.
174
00:14:23,630 --> 00:14:25,730
Pokazali艣cie jej zdj臋cia oficer贸w? Tak
jest.
175
00:14:26,250 --> 00:14:27,350
Wybra艂a cztery.
176
00:14:29,470 --> 00:14:32,990
Potrafi pani wskaza膰, kt贸rego z nich
widzia艂a pani w ko艣ciele?
177
00:14:34,070 --> 00:14:35,070
Wtedy?
178
00:14:36,230 --> 00:14:37,230
M贸wi臋...
179
00:14:38,090 --> 00:14:40,610
Nie zwraca艂am tak bardzo uwagi, panie
oficerze.
180
00:14:41,590 --> 00:14:43,650
W ko艣ciele nie by艂o tak jasno.
181
00:14:44,890 --> 00:14:47,350
Tak ciemno by艂o.
182
00:14:47,690 --> 00:14:48,690
Ciemno.
183
00:14:53,470 --> 00:14:54,890
A co z Elgrod膮?
184
00:14:55,690 --> 00:14:57,770
Pan oficer obieca艂, 偶e ja dostan臋.
185
00:14:59,150 --> 00:15:00,150
Dostaniesz.
186
00:15:00,950 --> 00:15:04,570
Dostaniesz. Przestraszona kobieta
wpatruje si臋 w Globkego.
187
00:15:05,900 --> 00:15:08,020
Hol g艂贸wny w zamku Czocha.
188
00:15:08,600 --> 00:15:12,320
Oficer dy偶urny siedzi za biurkiem. Jork
idzie w kierunku g艂贸wnych drzwi.
189
00:15:12,440 --> 00:15:14,100
Stra偶nicy zast臋puj膮 mu drog臋.
190
00:15:15,520 --> 00:15:16,640
Co si臋 dzieje?
191
00:15:17,120 --> 00:15:20,140
Panie kapitanie, nie wolno opuszcza膰
bramku.
192
00:15:21,560 --> 00:15:25,760
To nie chodzi o pana. Mamy rozkaz
niewypuszczania nikogo, kto zechcia艂by
193
00:15:25,760 --> 00:15:28,180
zamek. Gdzie jest obersturmband w
Bielbrotk臋?
194
00:15:28,960 --> 00:15:30,220
Nie wr贸cimy jeszcze.
195
00:15:30,640 --> 00:15:35,160
Oficer patrzy na Jorka z ironicznym
u艣miechem. Jork rezygnuje z wyj艣cia.
196
00:15:36,270 --> 00:15:38,230
Mija oficera i odchodzi.
197
00:15:38,930 --> 00:15:41,710
Oficer dy偶urny wraca na swoje miejsce za
biurkiem.
198
00:15:47,390 --> 00:15:50,210
Globka chodzi po gabinecie komendanta
policji.
199
00:15:50,590 --> 00:15:53,170
Zatrzymuje si臋, gdy s艂yszy krzyk
kobiety.
200
00:15:59,270 --> 00:16:04,630
Komendant bez ruchu siedzi za biurkiem.
Globka podchodzi do okna, spogl膮da na
201
00:16:04,630 --> 00:16:05,630
zegarek.
202
00:16:17,000 --> 00:16:22,040
Twarda dziewczyna. Podchodzi do biurka
komendanta. Ten ust臋puje mu miejsca.
203
00:16:22,060 --> 00:16:23,060
Klopk臋 siada.
204
00:16:23,920 --> 00:16:25,900
Wchodzi Bear w koszuli.
205
00:16:26,120 --> 00:16:28,080
Wyciera r臋ce chusteczk膮.
206
00:16:34,180 --> 00:16:35,440
Zacz臋艂a zeznawa膰.
207
00:16:37,260 --> 00:16:41,260
Si臋 ba艂em, 偶eby mi nie pad艂a. D艂ugo
wytrzyma艂a. Prawie sze艣膰 godzin.
208
00:16:41,840 --> 00:16:46,220
Bear u艣miecha si臋 znacz膮co. Gdyby nie
ograniczenia... Dobrze, wezwij lekarza.
209
00:16:46,260 --> 00:16:53,240
Nie chcia艂bym, 偶eby mi... Zanim
cokolwiek powie... Ber parska 艣miechem.
210
00:16:53,240 --> 00:16:54,780
wychodzi z gabinetu.
211
00:16:56,040 --> 00:16:58,520
Ber nadal wyciera r臋ce.
212
00:16:59,200 --> 00:17:00,540
Tak偶e wychodzi.
213
00:17:01,640 --> 00:17:03,880
Komendant ci臋偶ko siada za biurkiem.
214
00:17:11,980 --> 00:17:16,060
Globk臋 i Bair wchodz膮 do celi na sto艂ku
sieci Natalia w samej bieli藕nie.
215
00:17:18,599 --> 00:17:20,400
Dziewczyna jest bardzo pobita.
216
00:17:20,760 --> 00:17:23,640
Ma posiniaczon膮, zakrwawion膮 twarz.
217
00:17:23,880 --> 00:17:25,119
Ci臋偶ko oddycha.
218
00:17:25,460 --> 00:17:30,680
Bair patrzy na ni膮 z satysfakcj膮. Globk臋
bierze drugi sto艂ek, siada obok
219
00:17:30,680 --> 00:17:31,680
dziewczyny.
220
00:17:37,080 --> 00:17:40,880
Kim by艂 ten oficer, z kt贸rym widziano
si臋 w ko艣ciele?
221
00:17:51,590 --> 00:17:53,050
Niech mi pan da wody.
222
00:17:57,090 --> 00:17:59,330
Globk臋 gestem ka偶e Berowico zrobi膰.
223
00:17:59,670 --> 00:18:04,150
Esesman schyla si臋 i metalowym kubkiem
nabiera wody z wiadra. Globk臋 bierze od
224
00:18:04,150 --> 00:18:08,110
niego kubek i podaje wod臋 dziewczynie.
Natalia pije 艂apczywie. Globk臋 trzyma
225
00:18:08,110 --> 00:18:09,110
kubek.
226
00:18:36,680 --> 00:18:39,460
Nie pami臋tam nazwiska. Sk膮d go znasz?
227
00:18:40,140 --> 00:18:45,220
Pozna艂am w restauracji.
228
00:18:46,580 --> 00:18:49,500
Czy to Jork przekazywa艂 ci informacje?
229
00:18:50,920 --> 00:18:53,940
Nie wiem.
230
00:18:54,600 --> 00:18:56,620
Jak si臋 z nim skontaktowa艂a艣?
231
00:18:56,920 --> 00:18:58,480
Nie spotka艂am go nigdy.
232
00:18:59,100 --> 00:19:01,060
No to jak przekazywa艂 ci informacje?
233
00:19:01,360 --> 00:19:04,660
Zostawia艂 w ko艣ciele.
234
00:19:07,660 --> 00:19:09,060
Ja te偶 bym tam zostawia艂a.
235
00:19:09,960 --> 00:19:11,160
Czego dotyczy艂y?
236
00:19:13,100 --> 00:19:14,100
Zaszyfrowane.
237
00:19:18,000 --> 00:19:23,520
Mamy twoj膮 radiostacj臋.
238
00:19:24,100 --> 00:19:25,540
Gdzie ukry艂a艣 szyfr?
239
00:19:25,960 --> 00:19:30,080
Ber chce uderzy膰 dziewczyn臋. Globke
powstrzymuje go gartem.
240
00:19:35,860 --> 00:19:36,860
Domu?
241
00:19:37,520 --> 00:19:40,860
Natalia siedzi zaw艂akana i z艂amana.
Potakuje g艂ow膮.
242
00:19:46,040 --> 00:19:47,520
Jak si臋 pr贸bowa艂a艣?
243
00:19:47,860 --> 00:19:50,780
Dziewczyna coraz bardziej pochyla si臋 do
przodu. P艂acze.
244
00:19:54,020 --> 00:19:55,020
Jak?
245
00:19:57,620 --> 00:19:59,300
Rzecz Adena Bo偶y.
246
00:20:06,320 --> 00:20:09,500
Globke jakby chcia艂 dziewczyn臋
podtrzyma膰, ale nie robi tego.
247
00:20:09,760 --> 00:20:10,760
M贸wi prawd臋.
248
00:20:15,700 --> 00:20:18,900
Z wyrazem niesmaku na twarzy wychodzi.
249
00:20:19,540 --> 00:20:24,340
Berr wylewa te wody z kubka powrotem do
wiadra. Wrzuca do niego kubek.
250
00:20:25,300 --> 00:20:28,680
Wychodzi. Skatowana Natalia siedzi
skulona na sto艂ku.
251
00:20:34,510 --> 00:20:37,950
W zamku Czocha Jorg chodzi po pokoju
kryptolog贸w.
252
00:20:50,270 --> 00:20:53,610
Do s膮siedniego pokoju wchodzi profesor
Kunze.
253
00:20:56,430 --> 00:20:59,870
Przez szklan膮 艣cian臋 widzi Jorga.
254
00:21:04,490 --> 00:21:07,610
Jork odwraca si臋. Profesor macha do
niego przyja藕nie.
255
00:21:08,550 --> 00:21:11,570
Profesor zdejmuje beret i p艂aszcz.
Wiesza je na wieszaku.
256
00:21:13,490 --> 00:21:16,210
Przechodzi ze swojego pokoju do pokoju
Jorka.
257
00:21:27,970 --> 00:21:29,030
Martwi臋 si臋 o pana.
258
00:21:30,290 --> 00:21:35,190
Powinienem pana posz艂a膰 do lekarza, ale
mam dobr膮 wiadomo艣膰. Wracam z Lubania.
259
00:21:35,970 --> 00:21:37,270
Goebbels nie odm贸wi艂.
260
00:21:38,070 --> 00:21:40,230
Mamy dost臋p do archiwum w ksi膮偶u.
261
00:21:41,190 --> 00:21:43,630
Kiedy dostan臋 rozkaz wyjazdu? Jutro.
262
00:21:44,510 --> 00:21:47,370
Jutro. Nie藕le si臋 pan we藕mie w gar艣膰.
263
00:21:47,670 --> 00:21:48,670
Kunze wychodzi.
264
00:21:50,030 --> 00:21:51,030
Jak jest?
265
00:21:51,250 --> 00:21:54,410
Wraca do swojego gabinetu, siada za
biurkiem.
266
00:22:05,520 --> 00:22:10,360
Globk臋 celi Natali膮. W r臋ku ma kilka
fotografii niemieckich oficer贸w. Natalia
267
00:22:10,360 --> 00:22:11,820
艂apczywie je kawa艂ek chleba.
268
00:22:35,260 --> 00:22:40,400
Natalio, ja bardzo si臋 ucieszy艂em, 偶e
zdecydowa艂a艣 si臋 na wsp贸艂prac臋 z nami,
269
00:22:40,400 --> 00:22:41,800
widzia艂em, co oni z tob膮 robili.
270
00:22:42,180 --> 00:22:43,300
By艂o mi ci臋偶ar!
271
00:22:44,780 --> 00:22:46,260
Mam ich zezwa膰?
272
00:22:47,120 --> 00:22:48,120
Nie.
273
00:22:48,640 --> 00:22:50,420
Ja wszystko powiedzia艂am, przysi臋gam.
274
00:22:50,760 --> 00:22:55,920
Jest ksi膮偶ka do szyfrowania, spos贸b
szyfrowania, wszystko przysi臋gam.
275
00:22:56,420 --> 00:22:57,960
Spotyka艂a艣 si臋 z kt贸rym艣 z owizer贸w?
276
00:23:00,960 --> 00:23:01,960
Kt贸ry to?
277
00:23:03,660 --> 00:23:06,100
Ja z nami wszystkich przychodzili do
restauracji.
278
00:23:08,100 --> 00:23:09,920
A ten mi si臋 najbardziej podoba.
279
00:23:10,260 --> 00:23:11,660
To jest Johan Jorg.
280
00:23:11,940 --> 00:23:12,940
To ten?
281
00:23:14,060 --> 00:23:16,520
Ja nie wiedzia艂am, 偶e on si臋 tak nazywa.
282
00:23:28,900 --> 00:23:30,160
Wr贸c臋 wieczorem.
283
00:23:33,290 --> 00:23:40,070
Napis. O艣rodek 艂膮czno艣ci wywiadu
brytyjskiego. Pary偶, marzec 1945 rok. W
284
00:23:40,070 --> 00:23:44,090
jest kilkana艣cie stanowisk. Przy
radiostacjach siedz膮 ludzie w mundurach
285
00:23:44,090 --> 00:23:48,010
s艂uchawkami na uszach. Niekt贸rzy co艣
notuj膮, inni nas艂uchuj膮.
286
00:23:55,850 --> 00:24:01,430
Do pokoju wchodzi Joanna.
287
00:24:02,040 --> 00:24:03,940
Jeden z ludzi podnosi si臋 na jej widok.
288
00:24:08,180 --> 00:24:09,280
Od jak dawna?
289
00:24:09,560 --> 00:24:12,320
Od czterech dni, a zapowiada艂a kolejn膮
transmisj臋.
290
00:24:12,660 --> 00:24:14,220
To si臋 nigdy nie zdarza艂o.
291
00:24:14,740 --> 00:24:18,240
S艂uchaj, to jest normalne. To nie jest
normalne. Zawsze pilnowa艂a czasu
292
00:24:18,240 --> 00:24:22,740
nadawania. Joanna zapala papierosa.
R贸偶ne rzeczy mog膮 si臋 zdarzy膰,
293
00:24:22,740 --> 00:24:23,740
najgorsze.
294
00:24:28,600 --> 00:24:30,840
Wiesz co b臋dzie, jak tracimy kontakt z
Samkiem?
295
00:24:32,330 --> 00:24:34,710
I to teraz, kiedy Rosjanie podeszli tak
blisko?
296
00:24:35,250 --> 00:24:38,470
Nie powinna艣 na razie tak bardzo martwi膰
si臋 o Natali臋.
297
00:24:40,070 --> 00:24:42,090
Dam ci znaczek, tylko si臋 odezwij.
298
00:24:42,310 --> 00:24:44,490
M臋偶czyzna wraca do swoich zaj臋膰.
299
00:24:44,950 --> 00:24:47,290
Joanna wychodzi szybkim krokiem.
300
00:24:54,210 --> 00:24:58,950
Czerny i kompejn jad膮 samochodem
wojskowym. Czerny prowadzi.
301
00:24:59,930 --> 00:25:05,860
Napis. Okolice Remagen nad Rhenem,
marzec 1945 roku.
302
00:25:06,240 --> 00:25:09,840
Mijaj膮 stoj膮ce wzd艂u偶 drogi oddzia艂y
ameryka艅skie.
303
00:25:10,400 --> 00:25:13,840
Ich samoch贸d zatrzymuje sier偶ant
kieruj膮cy ruchem.
304
00:25:19,220 --> 00:25:20,180
Co
305
00:25:20,180 --> 00:25:27,900
jest
306
00:25:27,900 --> 00:25:29,360
sier偶ancie? Zator na mo艣cie.
307
00:25:41,420 --> 00:25:46,220
Czarny w mundurze polskiego lotnika
wysiada z auta i idzie w stron臋 grupy
308
00:25:46,220 --> 00:25:47,220
偶o艂nierzy.
309
00:25:48,280 --> 00:25:53,680
Kompejn w mundurze polowym te偶 wysiada.
Wsiada na masce Jeepa i zapala
310
00:25:53,680 --> 00:25:54,680
papierosa.
311
00:25:55,980 --> 00:25:59,200
Czerny mija kolejne pojazdy, kt贸re
utkn臋艂y korku.
312
00:26:15,580 --> 00:26:18,640
Wchodzi na jedn膮 z ci臋偶ar贸wek, 偶eby
lepiej widzie膰.
313
00:26:19,180 --> 00:26:22,540
Przed nim d艂ugi sznur unieruchomionych
aut.
314
00:26:23,120 --> 00:26:24,440
Czerny zawraca.
315
00:26:35,120 --> 00:26:39,420
Widz膮c Kompaina na masce Jeepa,
zrezygnowany kr臋ci g艂ow膮.
316
00:26:41,640 --> 00:26:42,860
To mamy stop.
317
00:26:43,320 --> 00:26:46,020
Bardzo d艂ugi stop.
318
00:26:46,400 --> 00:26:49,980
Kapelica i to na samym progu Niemiec.
Kompain k艂adzie si臋 na masce, naci膮ga
319
00:26:49,980 --> 00:26:50,980
czapk臋 na oczy.
320
00:26:51,820 --> 00:26:53,760
Najwykiepsze jak nadlesn膮 niemieckie
samoloty.
321
00:26:54,960 --> 00:26:56,440
Przej臋li艣my nienaruszony most.
322
00:26:56,720 --> 00:26:58,180
Pewno b臋d膮 chcieli go rozpieprzy膰.
323
00:26:58,760 --> 00:27:01,520
Czerny wyjmuje z samochodu lornetk臋.
324
00:27:03,660 --> 00:27:05,100
Zaczyna obserwowa膰 niebo.
325
00:27:13,380 --> 00:27:15,220
Kompe艅 podnosi daszek czapki.
326
00:27:15,600 --> 00:27:17,160
Znaczyli艣my kontakt z zamkiem.
327
00:27:17,900 --> 00:27:18,900
Kompe艅 zrywa si臋.
328
00:27:19,420 --> 00:27:23,100
O czym ty m贸wisz? Joanna powiedzia艂a mi,
偶e nie ma 艂膮czno艣ci z agentem zamku.
329
00:27:23,280 --> 00:27:24,560
Nie wiadomo, co si臋 sta艂o.
330
00:27:24,800 --> 00:27:25,920
Kiedy si臋 widzia艂a艣 z Joann膮?
331
00:27:26,520 --> 00:27:28,140
Pytam si臋, kiedy si臋 widzia艂a艣 z Joann膮?
332
00:27:28,840 --> 00:27:30,720
Majordze Czerny, musimy sobie ustawi膰
jedn膮 rzecz.
333
00:27:31,500 --> 00:27:34,220
To jestem dow贸dc膮 tej misji i nie 偶ycz臋
sobie 偶adnych gier na boku.
334
00:27:34,540 --> 00:27:38,460
Albo jeste艣 w mojej grupie, informujesz
mnie o wszystkim, albo wypieprzaj do
335
00:27:38,460 --> 00:27:39,460
Londynu.
336
00:27:40,560 --> 00:27:41,660
Daj spok贸j.
337
00:27:42,840 --> 00:27:45,260
Nie mia艂em zamiaru niczego przed tob膮
ukrywa膰.
338
00:27:45,580 --> 00:27:47,140
Kompane odwraca si臋.
339
00:27:51,840 --> 00:27:53,000
Odchodzi kawa艂ek.
340
00:27:54,960 --> 00:27:57,220
Wyjmuje z kieszeni pude艂ko z
papierosami.
341
00:27:57,720 --> 00:28:00,980
Zawraca i zn贸w podchodzi do Czernego,
cz臋stuje go papierosem.
342
00:28:03,240 --> 00:28:04,840
Czarny bierze papierosa.
343
00:28:12,440 --> 00:28:17,560
Jork idzie mostem w zamku Czocha. Z
pobliskiego tarasu widzi go Globke.
344
00:28:19,700 --> 00:28:20,700
Jork!
345
00:28:22,560 --> 00:28:24,220
Zapraszam na sandacza.
346
00:28:25,200 --> 00:28:29,720
Po艣wi臋ci pan mi p贸艂 godziny? Jork
niech臋tnie rusza w kierunku Globkego.
347
00:28:30,300 --> 00:28:33,700
Ten obserwuje przez lornetk臋 dw贸ch
偶o艂nierzy w pontonie.
348
00:28:34,560 --> 00:28:37,260
Jork wchodzi na taras, staje na
baczno艣膰.
349
00:28:38,580 --> 00:28:41,840
Jork zdejmuje czapk臋 i p艂aszcz, podaje
ordynansowi.
350
00:28:43,220 --> 00:28:44,500
Prosz臋, niech pan siada.
351
00:28:47,880 --> 00:28:51,180
Ale przedtem chcia艂em panu co艣 pokaza膰.
352
00:28:58,560 --> 00:28:59,780
Jork patrzy.
353
00:29:02,190 --> 00:29:03,190
Tam.
354
00:29:08,770 --> 00:29:09,970
Zak艂adamy miny.
355
00:29:11,210 --> 00:29:14,150
Teraz to nawet mysz si臋 nie przeci艣nie.
356
00:29:17,870 --> 00:29:24,550
I musz臋 panu si臋 pochwali膰, 偶e to
357
00:29:24,550 --> 00:29:25,730
m贸j pomys艂.
358
00:29:27,330 --> 00:29:29,390
Chce pan ze mn膮 porozmawia膰, ale...
359
00:29:29,640 --> 00:29:31,200
Chyba nie b臋dziemy rozmawia膰 o minach.
360
00:29:31,660 --> 00:29:32,660
Nie.
361
00:29:35,440 --> 00:29:40,400
Mamy... radiotelegrafistk臋.
362
00:29:41,520 --> 00:29:42,520
Gratuluj臋.
363
00:29:43,040 --> 00:29:45,200
Ale dlaczego mnie o tym pan m贸wi?
364
00:29:46,300 --> 00:29:51,580
My艣la艂em, 偶e mo偶e pana to zainteresuje,
bo pan... pan zna t臋 dziewczyn臋.
365
00:29:52,840 --> 00:29:54,520
Pracuje w restauracji w Le艣nej.
366
00:29:56,940 --> 00:29:57,940
Natalia.
367
00:29:59,370 --> 00:30:00,810
Niech pan nie zaprzecza.
368
00:30:01,910 --> 00:30:03,250
Widziano j膮 z panem.
369
00:30:04,010 --> 00:30:07,730
Podobnie jak po艂ow臋 naszych oficer贸w,
kt贸rzy bywali w restauracji pod
370
00:30:09,010 --> 00:30:12,730
Czerny i kompejnt stoj膮 na drodze.
Czerny przyk艂ada do oczu lornetk臋.
371
00:30:13,050 --> 00:30:14,050
Co to jest?
372
00:30:17,750 --> 00:30:19,250
V1. Poka偶.
373
00:30:20,490 --> 00:30:21,810
A co to za cholewko?
374
00:30:23,110 --> 00:30:24,550
Bez drog贸w, bez samoloczy.
375
00:30:25,950 --> 00:30:27,610
Nigdy kiedy艣 takiego nie widzia艂em.
376
00:30:28,750 --> 00:30:30,190
Du偶o kuku, ma艂a celna.
377
00:30:30,730 --> 00:30:34,330
Samolot zostaje ostrzelany z dzia艂a
przeciwlotniczego.
378
00:30:37,490 --> 00:30:39,910
Trafiony spada na ziemi臋. No i wale艂o.
379
00:30:46,490 --> 00:30:50,270
Czarny i kompejn znowu zapalaj膮
papierosy.
380
00:30:55,870 --> 00:31:01,140
Globke i York... Siedz膮 przy stoliku na
tarasie w czosze. Kelner podaje p贸艂misek
381
00:31:01,140 --> 00:31:02,140
z ryb膮.
382
00:31:02,320 --> 00:31:03,900
Ryba wygl膮da wy艣mienicie.
383
00:31:04,700 --> 00:31:07,260
Globka wznosi kieliszek z bia艂ym winem.
384
00:31:10,700 --> 00:31:15,660
Ale widziano pana te偶 w ko艣ciele. Cz臋sto
bywam w ko艣ciele. Zapewne nie wie pan
385
00:31:15,660 --> 00:31:18,360
dlaczego. Jest pan gorliwym katolikiem?
386
00:31:19,160 --> 00:31:20,560
Z powodu Bacha.
387
00:31:30,120 --> 00:31:31,560
Mo偶e pan zapyta膰 organist臋?
388
00:31:32,340 --> 00:31:36,540
A w tym ko艣ciele s膮 bardzo stare i
bardzo pi臋kne organy. Globke jest
389
00:31:36,540 --> 00:31:38,480
zawiedziony. Panie Globke,
390
00:31:40,180 --> 00:31:41,740
w co pan chce mnie wrobi膰?
391
00:31:42,520 --> 00:31:43,600
Niech pan nie blefuje.
392
00:31:43,820 --> 00:31:45,820
Nie ma pan 偶adnych dowod贸w przeciwko
mnie.
393
00:31:46,300 --> 00:31:49,760
A je偶eli nie ma pan dowod贸w, nie mo偶e
pan aresztowa膰 niemieckiego oficera,
394
00:31:49,760 --> 00:31:53,800
prosz臋, zako艅czmy t臋 absurdaln膮 rozmow臋
i zajmijmy si臋 ryb膮, skoro ju偶 mnie pan
395
00:31:53,800 --> 00:31:54,860
zaprosi艂 na ten obiad, dobrze?
396
00:31:56,920 --> 00:31:57,920
Chwileczk臋.
397
00:31:58,140 --> 00:31:59,140
Dowody.
398
00:31:59,440 --> 00:32:00,800
Mog臋 je 艂atwo zdoby膰.
399
00:32:01,680 --> 00:32:02,780
Od Natalii.
400
00:32:03,680 --> 00:32:06,200
Pan zna nasze metody przes艂uchania.
401
00:32:06,480 --> 00:32:07,480
Wy po co?
402
00:32:08,420 --> 00:32:10,400
Pan ju偶 nie jest gro藕ny dla Rzeszy.
403
00:32:13,360 --> 00:32:17,660
Straci艂 pan radiotelegrafistk臋 i nie
mo偶e pan przekazywa膰 informacji.
404
00:32:18,940 --> 00:32:21,680
Poniewa偶 lubi臋 terminologi臋 szachow膮,
wi臋c powiem tak.
405
00:32:22,780 --> 00:32:25,260
Teraz musi pan czeka膰 na m贸j ruch.
406
00:32:25,500 --> 00:32:27,660
Nie rozumiem, o czym pan m贸wi. Rozumie
pan.
407
00:32:28,340 --> 00:32:29,340
Rozumie pan.
408
00:32:30,820 --> 00:32:35,040
Chcia艂bym, 偶eby pan mia艂 艣wiadomo艣膰, 偶e
teraz pa艅skie 偶ycie jest w moich r臋kach.
409
00:32:35,180 --> 00:32:37,740
I niech to b臋dzie podstaw膮 naszych
przysz艂ych stosunk贸w.
410
00:32:38,020 --> 00:32:44,820
A za dwa, mo偶e trzy miesi膮ce, Johan,
mo偶e
411
00:32:44,820 --> 00:32:46,160
b臋dzie pan mi potrzebny.
412
00:32:49,860 --> 00:32:53,720
Za dwa, mo偶e trzy miesi膮ce, Jakob.
413
00:32:55,760 --> 00:32:58,040
B臋dzie panu potrzebny bardzo dobry
adwokat.
414
00:33:00,880 --> 00:33:01,880
Mo偶liwe.
415
00:33:02,580 --> 00:33:03,580
Mo偶liwe.
416
00:33:05,080 --> 00:33:11,300
Ale teraz niech pan wie, 偶e to ja gram
bia艂ymi.
417
00:33:12,180 --> 00:33:13,420
I to m贸j ruch.
418
00:33:15,020 --> 00:33:16,540
Co ci Joanna powiedzia艂a?
419
00:33:18,480 --> 00:33:20,000
Dzwoni艂a do mnie przed wyjazdem.
420
00:33:22,060 --> 00:33:24,000
Nie pytaj sk膮d wiedzia艂a, 偶e wyruszamy.
421
00:33:26,350 --> 00:33:27,750
By艂a bardzo zaniepokojona.
422
00:33:29,990 --> 00:33:31,330
Mnie wcale nie dziwi.
423
00:33:31,850 --> 00:33:38,310
Je艣li si臋 nie uda stworzy膰 kontaktu
radiowego, to trzeba b臋dzie tam p贸j艣膰.
424
00:33:40,870 --> 00:33:43,410
Zawsze marzy艂em o zdobywaniu zamk贸w.
425
00:33:44,390 --> 00:33:49,230
Umiem zbudowa膰 nawet katapult臋. Czarny
wyci膮ga si臋 na siedzeniu. Naci膮ga baret
426
00:33:49,230 --> 00:33:50,910
na oczy, 偶eby si臋 zdrzemn膮膰.
427
00:33:52,170 --> 00:33:53,170
Jasne.
428
00:33:54,590 --> 00:33:56,990
Wyci膮ga z torby map臋 i o艂贸wek.
429
00:33:58,350 --> 00:34:02,330
Rozk艂ada map臋 przed sob膮. Czego艣 na niej
szuka.
430
00:34:11,030 --> 00:34:15,290
Liczy si臋 T -Z -S -C -H. Czocha.
431
00:34:17,409 --> 00:34:22,610
Zaznaczy艂em k贸艂kiem, 偶eby艣 si臋 nie
m臋czy艂. Kompain udaje, 偶e nie s艂yszy.
432
00:34:22,610 --> 00:34:23,949
zaznacza na mapie.
433
00:34:24,679 --> 00:34:28,860
Czarny spogl膮da na niego jednym okiem,
unosz膮c lekko beret, u艣miecha si臋.
434
00:34:33,880 --> 00:34:37,820
Do Czochy wje偶d偶a kolumna pojazd贸w
wojskowych.
435
00:34:38,659 --> 00:34:40,920
Jork idzie w przeciwnym kierunku.
436
00:34:41,560 --> 00:34:44,360
Zaje偶d偶a samoch贸d skierowany przez Ann臋
Mari臋.
437
00:34:44,580 --> 00:34:48,800
Auto zatrzymuje si臋, Anna Maria nie
wysiada, p艂acze.
438
00:34:50,600 --> 00:34:52,320
Jork podchodzi.
439
00:34:53,710 --> 00:34:55,449
Z daleka wszystko opieruje grobk臋.
440
00:34:58,810 --> 00:35:02,210
Jork zagl膮da do auta. Wszystko w
porz膮dku?
441
00:35:02,690 --> 00:35:03,890
Johan nie 偶yje.
442
00:35:06,570 --> 00:35:07,790
To jest cud.
443
00:35:10,670 --> 00:35:12,110
Wracam z poczty w Lejny.
444
00:35:12,810 --> 00:35:14,010
Odbra艂am telegram.
445
00:35:14,230 --> 00:35:15,910
Mama stan臋艂a przed s膮dem.
446
00:35:16,510 --> 00:35:20,070
Wrog m贸g艂 by膰 tylko jeden, bo rozpraw臋
prowadzi艂 s臋dzia Freisler.
447
00:35:20,920 --> 00:35:23,600
I zacz膮艂 si臋 nalot. Nie zd膮偶yli zbiec
bez grona.
448
00:35:24,200 --> 00:35:27,880
Tam budynek spad艂, bo umra艂 frajzler.
Nie 偶yje. Wszystkie akta sp艂on臋艂y. Nie
449
00:35:27,880 --> 00:35:31,280
nic. S艂yszysz? Nie ma nic. Nie ma
偶adnych dowod贸w. Moj膮 mam臋 wypu艣cili.
450
00:35:31,280 --> 00:35:32,740
bezpieczna. Nie teraz.
451
00:35:33,140 --> 00:35:34,860
Anna Maria jest zaskoczona.
452
00:35:35,960 --> 00:35:37,380
Nie mo偶emy rozmawia膰, Globka.
453
00:35:39,860 --> 00:35:40,860
Bardzo si臋 ciesz臋.
454
00:35:41,100 --> 00:35:42,940
Jork spokojnym krokiem odchodzi.
455
00:35:43,440 --> 00:35:47,980
Do widzenia. Idzie w kierunku zamku.
Globka zbli偶a si臋 do niego. Mijaj膮c
456
00:35:48,000 --> 00:35:49,360
wstrzymuje go ruchem r臋ki.
457
00:35:52,140 --> 00:35:53,300
By艂bym zapomnia艂.
458
00:35:54,600 --> 00:35:58,440
Pan wie, kto jest szefem ochrony w
ksi膮偶u? Jork odwraca si臋.
459
00:35:58,780 --> 00:35:59,780
Harry Sauer.
460
00:36:03,260 --> 00:36:08,820
Nie musi pan niczego obawia膰, dop贸ki pan
jest pod moj膮 opiek膮.
461
00:36:09,060 --> 00:36:12,060
Globke odchodzi, a Jork patrzy za nim.
462
00:36:12,480 --> 00:36:17,100
Kiedy Globke mija samoch贸d Anny Marii,
pochyla si臋 lekko i zagl膮da do 艣rodka.
463
00:36:17,180 --> 00:36:18,740
Kobieta natychmiast rusza.
464
00:36:18,990 --> 00:36:21,890
Globke idzie spokojnym krokiem w
kierunku bramy zamku.
465
00:36:22,850 --> 00:36:28,370
Napis. Podziemia Ksi膮偶a. Marzec 1945
roku.
466
00:36:28,890 --> 00:36:33,710
Korytarzem przechodzi kolumna wi臋藕ni贸w w
pasiakach. Pilnuj膮 ich uzbrojeni
467
00:36:33,710 --> 00:36:39,230
esesmani. Mi臋dzy nimi idzie in偶ynier
Majer. Sprawdza co艣 w planach, kt贸re ma
468
00:36:39,230 --> 00:36:44,710
r臋ku. Podw艂adny Zauera, Wolf, stoi na
metalowym pode艣cie i z g贸ry obserwuje
469
00:36:44,710 --> 00:36:45,930
przechodz膮cych wi臋藕ni贸w.
470
00:36:46,270 --> 00:36:51,570
Niekt贸rzy z nich nios膮 kilofy, m艂oty,
inni pchaj膮 taczki i metalowe w贸zki. Z
471
00:36:51,570 --> 00:36:53,590
drugiej strony korytarza nadchodzi
Zauer.
472
00:36:54,290 --> 00:37:00,070
Zauer zatrzymuje si臋 i patrzy w g贸r臋 na
wisz膮ce pod sklepieniem korytarza cia艂o
473
00:37:00,070 --> 00:37:02,210
wi臋藕nia. Rusza dalej.
474
00:37:03,970 --> 00:37:09,650
Po metalowych schodach Zauer wchodzi na
podest. Majer zauwa偶a go i szybko idzie
475
00:37:09,650 --> 00:37:10,650
za nim.
476
00:37:10,790 --> 00:37:14,670
Zauer z podestu z zadowoleniem patrzy na
wi臋藕ni贸w na dole.
477
00:37:17,520 --> 00:37:21,620
Przechodzi na drug膮 stron臋 i zn贸w
przygl膮da si臋 zw艂okom powieszonego
478
00:37:22,120 --> 00:37:24,660
Wolf staje obok prze艂o偶onego.
479
00:37:25,220 --> 00:37:27,360
Na podestr wchodzi in偶ynier Meyer.
480
00:37:27,600 --> 00:37:29,460
Staje przed Blauerem, salutuje.
481
00:37:33,900 --> 00:37:34,980
Jak idzie?
482
00:37:36,240 --> 00:37:38,260
Wykonali艣my 128 % nogi.
483
00:37:40,740 --> 00:37:43,960
Widzisz, Meyer, to s膮 najskuteczniejsze
metody.
484
00:37:45,390 --> 00:37:46,990
Jutro powiesimy kolejnego.
485
00:37:48,650 --> 00:37:51,650
No, na co pan czeka? Niech im pan to
powie.
486
00:37:54,530 --> 00:37:55,150
Wolff
487
00:37:55,150 --> 00:38:07,530
odbiera
488
00:38:07,530 --> 00:38:08,530
telefon.
489
00:38:11,930 --> 00:38:14,310
Podaje s艂uchawk臋 Zauerowi. Tak jest.
490
00:38:24,480 --> 00:38:26,260
G艂opke siedzi w swoim gabinecie.
491
00:38:26,620 --> 00:38:28,460
Jedzie do ciebie kapitan Jorg.
492
00:38:28,840 --> 00:38:30,000
B臋dzie za dwie godziny.
493
00:38:30,340 --> 00:38:31,340
Wiem.
494
00:38:32,520 --> 00:38:34,100
Przyjm臋 go odpowiednio.
495
00:38:34,740 --> 00:38:39,200
W艂a艣nie w tej sprawie do ciebie dzwoni臋.
Chodzi mi o to, 偶eby艣 nie przyjmowa艂 go
496
00:38:39,200 --> 00:38:41,720
odpowiednio. Co to ma znaczy膰?
497
00:38:41,940 --> 00:38:44,640
Zale偶y mi, 偶eby Jorgowi w艂os z g艂owy nie
spad艂.
498
00:38:47,780 --> 00:38:48,780
G艂opke.
499
00:38:49,280 --> 00:38:51,120
Czy ja si臋 kiedykolwiek wtr膮ca艂em?
500
00:38:52,670 --> 00:38:55,070
Telefonowa艂em, 偶eby ci powiedzie膰, co ty
masz robi膰.
501
00:38:55,430 --> 00:38:58,470
Ale ja tylko prosz臋 po przyjacielsku.
502
00:38:59,050 --> 00:39:06,050
Kapitan Jork jest m贸j, rozumiesz? Ale
ten teren jest tw贸j. Ja tutaj decyduj臋,
503
00:39:06,070 --> 00:39:07,070
rozumiesz?
504
00:39:07,690 --> 00:39:09,730
Nikt mi nie b臋dzie rozkazywa艂.
505
00:39:11,830 --> 00:39:14,010
My艣la艂em, 偶e mo偶emy rozmawia膰 jak
przyjaciele.
506
00:39:16,510 --> 00:39:17,950
Mam z Jorkiem porachunku.
507
00:39:18,170 --> 00:39:21,590
Je偶eli kapitan Jork nie wr贸ci, otwar艂
si臋 ca艂y i zdrowy.
508
00:39:32,020 --> 00:39:33,960
Klopka rzuca s艂uchawk膮.
509
00:39:34,500 --> 00:39:39,220
Zawar w艣ciek艂y oddaje s艂uchawk臋
podw艂adnemu. Schodzi szybko po schodach.
510
00:39:40,340 --> 00:39:42,540
Idzie podziemnym chodnikiem.
511
00:39:45,660 --> 00:39:48,660
Jednym ciosem powala mijanego wi臋藕nia.
512
00:39:51,680 --> 00:39:53,960
Zawar wyci膮ga skabury pistolet.
513
00:39:54,220 --> 00:39:55,340
Strzela w plecy wi臋藕nia.
514
00:40:00,520 --> 00:40:06,100
Ju偶 w swoim pokoju Zauer w艂膮cza ulubion膮
p艂yt臋. J膮 mundur jest w samej koszuli.
515
00:40:06,800 --> 00:40:09,800
Patrzy na zdj臋cie, na kt贸rym Hitler
艣ciska mu d艂o艅.
516
00:40:16,360 --> 00:40:21,600
Panorama zamku w ksi膮偶u. Drog膮
prowadz膮c膮 do zamku samochodem 艂ysk膮
517
00:40:21,600 --> 00:40:22,600
Jest sam.
518
00:40:23,560 --> 00:40:26,740
Zauer stoi nad gramofonem i delektuje
si臋 muzyk膮.
519
00:40:28,220 --> 00:40:30,520
Jork jest coraz bli偶ej zamku.
520
00:40:32,140 --> 00:40:35,480
Zauer siedzi przed lustrem i brzydko
goli sobie g艂ow臋.
521
00:40:39,100 --> 00:40:41,060
Jork ju偶 widzi zamek.
522
00:40:41,400 --> 00:40:47,560
Zauer siedzi opart膮 w 艣cian臋, wyjmuje
strzykawk臋 i ampu艂k臋 z morfin膮. Otwiera
523
00:40:47,560 --> 00:40:50,780
ampu艂k臋 i nabiera jej zawarto艣膰 do
strzykawki.
524
00:40:51,290 --> 00:40:53,370
Na przedramieniu zaciska sobie pasek.
525
00:40:55,490 --> 00:40:59,570
Z臋bami przygrzymuje jego ko艅c贸wk臋, 偶eby
si臋 nie poluzowa艂. Wstrzykuje sobie
526
00:40:59,570 --> 00:41:02,570
narkotyk i bezw艂adnie osuwa si臋 na
艣cian臋.
527
00:41:06,290 --> 00:41:10,970
Jork wyje偶d偶a do bramy wjazdowej do
zamku. Postarunek przed bram膮 jest
528
00:41:10,970 --> 00:41:16,030
zabezpieczony zasiekami z drutu
kolczastego. Po obu stronach bramy s膮
529
00:41:16,030 --> 00:41:19,170
dzia艂u. Bramy plenuje grupa uzbrojonych
偶o艂nierzy.
530
00:41:19,450 --> 00:41:23,050
Samoch贸d Jorga zatrzymuje si臋 przed
szlabanem. Podchodzi stra偶nik, salutuje.
531
00:41:25,170 --> 00:41:28,590
Jork tak偶e salutuje i podaje swoje
dokumenty.
532
00:41:29,990 --> 00:41:33,330
Stra偶nik ogl膮da je, odchodzi w stron臋
bramy.
533
00:41:37,050 --> 00:41:39,210
Jork wysiada z samochodu.
534
00:41:43,650 --> 00:41:45,710
Stra偶nik gdzie艣 dzwoni.
535
00:41:57,580 --> 00:41:59,980
Jork zapala papierosa.
536
00:42:00,320 --> 00:42:02,500
Spaceruje wok贸艂 samochodu.
537
00:42:09,140 --> 00:42:15,820
Zauer jest zn贸w w mundurze. Wyjmuje z
szafy jak膮艣 szkatu艂k臋. Idzie z ni膮 w
538
00:42:15,820 --> 00:42:16,820
kierunku okna.
539
00:42:19,240 --> 00:42:22,300
Wchodzi 偶o艂nierz. w progu staje na
wa偶no艣膰.
540
00:42:31,920 --> 00:42:36,520
Jork stoi obok auta.
541
00:42:36,780 --> 00:42:38,720
Zapala kolejnego papierosa.
542
00:42:39,820 --> 00:42:41,960
Obserwuje okolica.
543
00:42:47,100 --> 00:42:50,400
Z bramy zamku wychodzi 偶o艂nierz z psem.
544
00:42:55,950 --> 00:42:59,850
Jork obchodzi pojazd, staje z drugiej
strony.
545
00:43:01,450 --> 00:43:05,150
Patrzy na bram臋 i opuszczony szlaban.
546
00:43:12,790 --> 00:43:15,450
Koniec odcinka si贸dmego.
547
00:43:17,970 --> 00:43:24,150
Napisy ko艅cowe. D藕wi臋k Monika
Krzanowska, Marcin Ejsmund.
548
00:43:24,910 --> 00:43:31,430
Muzyka Stanis艂aw Syrewicz Wykonanie
Polska Orkiestra Radiowa pod dyrekcj膮
549
00:43:31,430 --> 00:43:38,210
Tadeusza Wicherka Tekst, audiodeskrypcji
Ma艂gorzata Zawadzka i Izabela
550
00:43:38,210 --> 00:43:44,290
Kinskler O艣rodek Medi贸w Interaktywnych
Czyta艂 Stefan Knot臋
41757
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.