Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:36,490 --> 00:00:39,290
Do nast臋pnych zielonych 艣wi膮tek mo偶emy
cieszy膰 si臋 pokojem.
2
00:00:40,210 --> 00:00:46,610
Wielki mistrz, Lothar von Braunschweig,
podpisa艂 rozejm na starych zasadach.
3
00:00:47,310 --> 00:00:52,010
I nie pr贸bowa艂 wymusi膰 na nas wyrwania
sojuszu z Litw膮? Nie, nie wspomina艂 o
4
00:00:52,010 --> 00:00:56,750
ani s艂owa. Widocznie twoja nieugi臋ta
podstawa w rozmowie z pos艂em pani
5
00:00:56,750 --> 00:01:01,450
skutek. O jedno wad prosz臋, nie
zapominajmy o Kujawach. Obieca艂em ojcu,
6
00:01:01,450 --> 00:01:04,750
odzyskam Kujaw臋. Nie zapominamy
mi艂o艣ciwa pani, jednak偶e...
7
00:01:05,200 --> 00:01:09,920
Wszyscy jeste艣my zgodni, 偶e w tej chwili
wojna z zakonem by艂aby dla nas
8
00:01:09,920 --> 00:01:11,800
katastrof膮. Nie wszyscy.
9
00:01:13,480 --> 00:01:14,480
Biskupie?
10
00:01:41,670 --> 00:01:43,230
Pani, masz go艣cia.
11
00:01:43,890 --> 00:01:45,190
Olgierd ju偶 wr贸ci艂?
12
00:01:45,690 --> 00:01:47,250
Mia艂 zwiedza膰 偶upy solne.
13
00:01:48,590 --> 00:01:49,590
Jeste艣 sama?
14
00:01:50,110 --> 00:01:51,110
Mog臋 wej艣膰?
15
00:01:58,430 --> 00:01:59,730
Co ty tam chowasz?
16
00:02:04,250 --> 00:02:05,250
Pierniki?
17
00:02:06,810 --> 00:02:07,810
Pocz臋stujesz mnie?
18
00:02:08,009 --> 00:02:10,750
Naprawd臋? A nie wida膰, 偶e mam na nie
ochot臋?
19
00:02:25,190 --> 00:02:26,190
Ale dobre!
20
00:02:26,990 --> 00:02:31,510
Pod p艂owcami kr贸l W艂adys艂aw poprowadzi艂
naszych rycerzy ku zwyci臋stwu.
21
00:02:31,890 --> 00:02:36,810
Krzy偶acy musieli si臋 wycofa膰 i nie uda艂o
im si臋 po艂膮czy膰 si艂 z wojskami
22
00:02:36,810 --> 00:02:37,810
Luksemburczyka.
23
00:02:38,690 --> 00:02:42,430
Zapomnia艂e艣 ju偶, panie, jak was witano
po powrocie do Krakowa? Nie, nie
24
00:02:42,430 --> 00:02:47,570
zapomnia艂em. Dlaczego zatem marnujesz
szans臋 na ostateczne zwyci臋stwo nad
25
00:02:47,570 --> 00:02:52,830
Krzy偶akami? Dlaczego chcesz czeka膰, a偶
zakon odbuduje swoj膮 pot臋g臋 i znowu nas
26
00:02:52,830 --> 00:02:53,830
zaatakuje?
27
00:02:54,540 --> 00:02:56,460
Ja wiem, brakuje pieni臋dzy.
28
00:02:56,700 --> 00:03:00,320
Oby tylko tego. Mam nadziej臋, 偶e gdyby
ekscelencja chcia艂 zarzuci膰 mi
29
00:03:00,320 --> 00:03:02,600
tch贸rzostwo, mia艂by odwag臋 powiedzie膰 mi
to wprost.
30
00:03:09,500 --> 00:03:12,500
To nie jest akt kapitulacji. To
艣wiadectwo nowych porz膮dk贸w.
31
00:03:13,300 --> 00:03:15,260
Chc臋 mniej niszczenia, a wi臋cej
budowania.
32
00:03:15,580 --> 00:03:20,520
To dobre, ale na spokojne czasy. Nasze
czasy b臋d膮 niespokojne, kiedy miecz
33
00:03:20,520 --> 00:03:21,880
stanie si臋 nasz膮 jedyn膮 taktyk膮.
34
00:03:22,350 --> 00:03:25,530
Kiedy przez nasze ziemie b臋d膮 ci膮gle
przetacza艂y si臋 wojska, a nasze domy
35
00:03:25,530 --> 00:03:28,230
p艂on膮膰. Tak kraj nigdy nie stanie si臋
dostatni.
36
00:03:28,670 --> 00:03:30,750
Nie b臋dzie jak inne pot臋g膮 Europy.
37
00:03:31,170 --> 00:03:33,090
Powiedz to, panie, naszym rycerzom.
38
00:03:33,370 --> 00:03:37,730
Nie dasz im prawdziwego wroga, znajd膮
sobie wroga w艣r贸d swoich. Do艣膰. Oczekuj臋
39
00:03:37,730 --> 00:03:38,730
rzeczowych argument贸w.
40
00:03:39,490 --> 00:03:42,530
Doradzanie kr贸lowi to pos艂annictwo.
Je艣li kto艣 tego nie rozumie, nie jest
41
00:03:42,530 --> 00:03:43,530
godzien tu by膰.
42
00:03:45,590 --> 00:03:46,590
Kanclerzu, wystaw dokument.
43
00:03:46,930 --> 00:03:49,570
Moja kopia rozejmu ma by膰 gotowa w dniu
koronacji.
44
00:03:49,770 --> 00:03:51,050
Na 艣wi臋tego Marka.
45
00:03:53,840 --> 00:03:56,620
Chyba nie masz tu na dworze zbyt wielu
bliskich ci os贸b.
46
00:03:57,960 --> 00:04:02,180
Mam c贸rki, Jagl臋, Cudk臋 i Kajuka.
47
00:04:03,080 --> 00:04:05,100
No ju偶 pewnie ci臋偶ko si臋 zwierza膰.
48
00:04:07,900 --> 00:04:10,560
Schowam na wypadek, gdyby kr贸lowa mia艂a
tu przyj艣膰.
49
00:04:18,860 --> 00:04:20,920
Nie uk艂ada si臋 nadal mi臋dzy wami?
50
00:04:22,480 --> 00:04:24,280
Tak, ale my艣l臋, 偶e to moja wina.
51
00:04:27,760 --> 00:04:29,360
Masz ju偶 sukni臋 na koronacj臋?
52
00:04:31,060 --> 00:04:32,980
Nie wiem, czy b臋d臋 koronowana.
53
00:04:33,340 --> 00:04:37,860
Musisz by膰 przygotowana na ka偶d膮
sytuacj臋 i w ka偶dej wygl膮da膰 dostojnie.
54
00:04:37,860 --> 00:04:38,860
swoich poddanych.
55
00:04:39,680 --> 00:04:41,400
I pi臋knie dla m臋偶a.
56
00:04:43,720 --> 00:04:45,220
Przywioz艂am kilka moich sukien.
57
00:04:45,960 --> 00:04:48,520
Zobaczysz, co si臋 nosi teraz w Europie.
Co艣 wymy艣limy.
58
00:04:49,080 --> 00:04:51,240
Wprowadzi艂am wspania艂ego krawca z
Wenecji.
59
00:04:51,580 --> 00:04:53,120
Powinna si臋 tym pomy艣le膰.
60
00:04:54,440 --> 00:04:56,680
Nie liczmy, 偶e m膮偶 na to wpadnie.
61
00:04:58,920 --> 00:05:02,140
B臋dziemy si臋 spotyka膰 tak cz臋sto, jak
b臋dzie to potrzebne i na bie偶膮co
62
00:05:02,140 --> 00:05:05,940
rozwi膮zywa膰 problemy. Jeste艣my na Twoje
rozkazy, panie. I druga sprawa. Chc臋
63
00:05:05,940 --> 00:05:07,500
wiedzie膰, co si臋 dzieje poza murami
zamku.
64
00:05:07,960 --> 00:05:09,940
Zbyt cz臋sto zapominamy o poddanych.
65
00:05:10,780 --> 00:05:14,300
呕yjemy sprawami dworu i korony, ale oni
maj膮 inne zmartwienia.
66
00:05:14,720 --> 00:05:18,420
Mo偶ni rycerze powiedz膮, 偶e chc膮 si臋 bi膰.
Nie m贸wi臋 o rycerzach.
67
00:05:19,020 --> 00:05:21,380
M贸wi臋 o prostych ludziach. Niedawno
by艂em w艣r贸d nich.
68
00:05:22,020 --> 00:05:25,520
Wys艂uchiwa艂em ich skarg. Gdzie? Tutaj?
Na Wawelu? Nie, w przydro偶nej Karczmie.
69
00:05:25,860 --> 00:05:29,880
Karczmie, synu, to nie jest miejsce dla
kr贸la. A gdzie jest jego miejsce, je艣li
70
00:05:29,880 --> 00:05:30,880
nie w艣r贸d poddanych?
71
00:05:32,920 --> 00:05:34,420
Narada sko艅czona. Dzi臋kuj臋 wszystkim.
72
00:05:39,180 --> 00:05:43,580
Prosz臋 ci臋, popro艣 Ja艣ka, aby nie
odst臋powa艂 kr贸la ani na krok. Skoro m贸j
73
00:05:43,580 --> 00:05:46,660
chce wyje偶d偶a膰 poza Krak贸w, to
niebywa艂e.
74
00:05:52,170 --> 00:05:55,330
Najlepszego momentu nie b臋dzie. Mamy
dobr膮 pozycj臋 do ataku.
75
00:05:55,630 --> 00:05:56,930
Pertraktowa膰 mo偶na zawsze.
76
00:05:57,270 --> 00:05:58,410
Co racjo, to racja.
77
00:05:58,790 --> 00:06:03,670
Nie wykorzysta膰 takiej stansy by艂oby
b艂臋dem. Ale kr贸l tego nie rozumie. Jest
78
00:06:03,670 --> 00:06:05,530
jeszcze za m艂ody, brakuje mu
do艣wiadczenia.
79
00:06:06,230 --> 00:06:07,610
Rycerstwo p贸jdzie ch臋tnie.
80
00:06:08,470 --> 00:06:09,490
Sieradzki p贸jdzie.
81
00:06:10,470 --> 00:06:12,830
Rozmawia艂em z nim, p贸jdzie cho膰by dzi艣.
Doskonale.
82
00:06:13,310 --> 00:06:14,630
P贸jdziemy, ale z Kazimierzem.
83
00:06:15,090 --> 00:06:19,030
Musisz go, ekscelencjo, przekona膰, 偶eby
odst膮pi艂 od rozejmu.
84
00:06:19,710 --> 00:06:21,690
Bo je艣li ruszymy bez jego wiedzy...
85
00:06:21,960 --> 00:06:24,160
B臋dziemy mieli na pi臋ku i z nimi, i z
W臋grami.
86
00:06:27,040 --> 00:06:29,880
W okazji krasowej niech uszyje ci co艣
podobnego.
87
00:06:30,440 --> 00:06:31,660
Wszystkie s膮 pi臋kne.
88
00:06:31,960 --> 00:06:34,040
Czym jest ta, kt贸ra ci si臋 najbardziej
podoba?
89
00:06:34,380 --> 00:06:35,380
To chyba ta.
90
00:06:47,900 --> 00:06:50,500
El偶bieto, mog臋 zada膰 ci pytanie?
91
00:06:52,650 --> 00:06:58,210
Czy Kazimierz wtedy, gdy by艂 u ciebie,
czy on wzi膮艂 Klar臋 si艂膮?
92
00:06:59,470 --> 00:07:01,290
Znasz go. My艣lisz, 偶e m贸g艂by to zrobi膰?
93
00:07:03,910 --> 00:07:07,830
My艣l臋, 偶e nie. To dlaczego s艂uchasz
oszcz臋d wymy艣lanych przez jego wrog贸w?
94
00:07:09,010 --> 00:07:10,430
Klar臋 odda艂am si臋 sam.
95
00:07:13,590 --> 00:07:16,630
Prawd膮 jednak jest, 偶e Kazimierza zawsze
ci膮gn臋艂o do kobiet.
96
00:07:17,970 --> 00:07:20,150
Winie si臋, 偶e go wtedy nie opilnowa艂am.
97
00:07:21,390 --> 00:07:23,170
Nam te偶 los nie sprzyja艂.
98
00:07:23,630 --> 00:07:29,430
Na pocz膮tku dzieci jedno po drugim.
Wtedy nie by艂o miejsca na czu艂o艣膰.
99
00:07:29,650 --> 00:07:32,970
A potem pojecha艂 do ciebie i wybuch艂 ten
skandal.
100
00:07:33,470 --> 00:07:36,510
To straszne s艂ysze膰 o w艂asnym m臋偶u takie
rzeczy.
101
00:07:37,430 --> 00:07:40,110
W dodatku narazi艂 mnie i dzieci.
102
00:07:40,430 --> 00:07:41,430
Mnie r贸wnie偶.
103
00:07:41,530 --> 00:07:42,750
Straci艂am palce.
104
00:07:43,110 --> 00:07:45,830
Ojciec Klary zaatakowa艂 mnie i mojego
m臋偶a.
105
00:07:47,860 --> 00:07:52,040
Musieli艣my zabi膰 jego i ca艂膮 jego
rodzin臋, 偶eby unikn膮膰 dalszych spisk贸w i
106
00:07:52,040 --> 00:07:53,040
dalszych atak贸w.
107
00:07:53,620 --> 00:07:55,400
On i tak dosi臋gn膮艂 was tutaj.
108
00:07:55,900 --> 00:07:57,940
Nie masz tego Kazimierzowi za z艂e?
109
00:07:59,120 --> 00:08:00,520
Ka偶dy pope艂nia b艂臋dy.
110
00:08:01,960 --> 00:08:06,380
Jego by艂y tragiczne w skutkach, ale
dzi臋ki temu sta艂 si臋 bardziej
111
00:08:06,380 --> 00:08:07,380
i troskliwy.
112
00:08:08,100 --> 00:08:09,160
Podzielny by艂 zawsze.
113
00:08:12,140 --> 00:08:14,240
Nie wiem tylko, co zrobi膰 z Jolent膮.
114
00:08:14,920 --> 00:08:17,240
Jej obecno艣膰 tutaj musi by膰 dla ciebie
ci臋偶ka.
115
00:08:18,040 --> 00:08:20,400
To dziecko nie jest niczemu winne.
116
00:08:20,740 --> 00:08:22,880
Cudka obieca艂a, 偶e si臋 ni膮 zaopiekuje.
117
00:08:23,160 --> 00:08:26,080
Na cudk臋 lepiej uwa偶aj. Dobrze ci radz臋.
118
00:08:30,760 --> 00:08:32,120
O, sk膮d?
119
00:08:32,419 --> 00:08:34,059
Ojciec mi sprawi艂. Przymierzaj.
120
00:08:35,740 --> 00:08:37,500
No i jak? Poczekaj.
121
00:08:38,039 --> 00:08:39,200
Mo偶emy pom贸wi膰?
122
00:08:48,430 --> 00:08:49,430
Zastanowi艂a艣 si臋?
123
00:08:50,730 --> 00:08:51,810
Przyjmiesz m贸j prezent?
124
00:08:52,970 --> 00:08:54,090
I tak, i nie.
125
00:08:55,730 --> 00:08:56,890
Zale偶y mi na tobie.
126
00:08:58,670 --> 00:09:01,770
Dlatego... Dlatego chcia艂abym by膰 z tob膮
szczera.
127
00:09:02,030 --> 00:09:03,030
No to licz臋.
128
00:09:04,370 --> 00:09:05,850
Nie chc臋 ci臋 skrzywdzi膰.
129
00:09:06,850 --> 00:09:12,710
Je艣li mia艂oby si臋 okaza膰, 偶e to nie jest
mi艂o艣膰, ja musz臋 by膰 pewna.
130
00:09:13,990 --> 00:09:16,650
Cudko. Nawet je偶eli jeszcze mnie nie
kochasz.
131
00:09:16,990 --> 00:09:18,610
Ja zrobi臋 wszystko, 偶eby艣 mnie
pokocha艂a.
132
00:09:19,210 --> 00:09:20,210
Wszystko.
133
00:09:29,430 --> 00:09:32,550
Nie ka偶 jej d艂ugo my艣le膰. Mi艂o艣ci z
my艣leniem nie jest po drodze.
134
00:09:33,730 --> 00:09:34,770
Dzia艂aj, bo ci si臋 wymknie.
135
00:09:35,330 --> 00:09:38,830
Pos艂uchiwa艂e艣. Przyja藕nimy si臋 nie od
dzi艣. Nie mog臋 patrze膰 na to, jak
136
00:09:38,830 --> 00:09:39,749
z mi艂o艣ci.
137
00:09:39,750 --> 00:09:43,710
P贸jdziesz teraz do Pe艂ki i poprosisz o
r臋k臋 jego c贸rki. A potem natychmiast do
138
00:09:43,710 --> 00:09:45,050
Cudki i o艣wiadczcie jej.
139
00:09:45,370 --> 00:09:46,370
Wiem, co m贸wi臋.
140
00:10:01,640 --> 00:10:02,640
Nic nie umiem.
141
00:10:03,020 --> 00:10:05,480
Ale troch臋 cierpliwo艣ci.
142
00:10:06,460 --> 00:10:07,780
Ka偶dy si臋 kiedy艣 uczy艂.
143
00:10:08,520 --> 00:10:10,920
Zrozum. Ja umiem tylko handlowa膰.
144
00:10:11,280 --> 00:10:13,780
Spokojnie. Poka偶臋 ci jeszcze raz. Patrz.
145
00:10:15,180 --> 00:10:15,680
Z
146
00:10:15,680 --> 00:10:24,280
win膮?
147
00:10:25,460 --> 00:10:28,180
Trzeba tak delikatnie, nie?
148
00:10:31,630 --> 00:10:35,810
Trzeba jej s艂ucha膰, a ona ci臋
poprowadzi. To b艂臋du.
149
00:10:37,870 --> 00:10:43,270
Nie no, po prostu to... To jest chyba
wszystko przez tego mojego pecha.
150
00:10:44,130 --> 00:10:46,670
M臋偶a mi zabili, towar mi rozkradli.
151
00:10:47,230 --> 00:10:48,850
Nie no, to jakie grzechy.
152
00:10:53,730 --> 00:10:55,250
Spr贸buj jeszcze raz.
153
00:10:55,630 --> 00:10:56,630
Zobacz.
154
00:10:57,850 --> 00:10:58,850
Nie ma mowy.
155
00:11:03,370 --> 00:11:04,650
Nie wiem, czy mog臋 za niego wyj艣膰.
156
00:11:06,270 --> 00:11:07,670
Chocia偶 bardzo go lubi臋.
157
00:11:08,370 --> 00:11:09,990
Mi艂o艣膰 pewnie przyjdzie z szafem.
158
00:11:12,470 --> 00:11:13,470
Nie.
159
00:11:15,250 --> 00:11:19,510
Bo ja... Ja kocham kr贸la.
160
00:11:27,190 --> 00:11:28,190
Ja te偶.
161
00:11:30,130 --> 00:11:32,170
Wiecie, co mi powiedzia艂a kr贸lowa
El偶bieta?
162
00:11:32,760 --> 00:11:36,960
偶e we Francji, we W艂oszech, na tych
nowoczesnych dworach jest teraz moda na
163
00:11:36,960 --> 00:11:40,240
muzyk臋 rytmiczn膮, mi艂膮 dla ucha.
164
00:11:40,580 --> 00:11:43,140
Gra si臋 i 艣piewa nie tylko na chwa艂臋
Pana.
165
00:11:45,840 --> 00:11:52,380
Panowie, chcia艂em z Tob膮 porozmawia膰 w
rycerzu Pe艂ko.
166
00:11:55,420 --> 00:11:56,580
Zatem s艂ucham.
167
00:11:57,540 --> 00:11:58,640
Rycerzu nie mierz膮.
168
00:12:00,580 --> 00:12:01,780
Na osobno艣ci.
169
00:12:02,890 --> 00:12:03,890
Je偶eli mo偶na.
170
00:12:07,290 --> 00:12:08,290
Panowie?
171
00:12:10,790 --> 00:12:11,790
Panowie?
172
00:12:16,350 --> 00:12:18,090
Pokocha膰 kr贸la to nie jest grzech.
173
00:12:19,070 --> 00:12:20,270
A powinno jest.
174
00:12:21,550 --> 00:12:24,030
Wszyscy go mi艂ujemy, bo jest m膮dry,
dzielny.
175
00:12:25,210 --> 00:12:27,810
I robi wszystko co w jego mocy, 偶eby
偶y艂o nam si臋 lepiej.
176
00:12:28,750 --> 00:12:30,130
Takie jest zadanie kr贸la.
177
00:12:31,080 --> 00:12:36,400
A obowi膮zkiem poddanego jest szanowa膰 go
i szczerze mi艂owa膰 z ca艂ego serca.
178
00:12:38,480 --> 00:12:40,560
Czyli nie grzesz臋 kochaj膮c go?
179
00:12:41,220 --> 00:12:42,220
Nie.
180
00:12:43,080 --> 00:12:45,520
Pod warunkiem, 偶e m贸wimy o czystej
mi艂o艣ci.
181
00:12:47,260 --> 00:12:49,460
Mog艂abym ca艂owa膰 ziemi臋, po kt贸rej
st膮pa.
182
00:12:50,580 --> 00:12:52,520
To pi臋kne, 偶e chcesz mu s艂ucha膰.
183
00:12:54,860 --> 00:12:56,240
Zrobi艂abym dla niego wszystko.
184
00:12:56,920 --> 00:12:57,920
To dobrze.
185
00:13:01,930 --> 00:13:03,710
A powiedz mi teraz co艣 o swoim rycerzu.
186
00:13:06,310 --> 00:13:11,210
On jest delikatny, mi艂y.
187
00:13:13,730 --> 00:13:14,750
Kocha mnie, wiem to.
188
00:13:16,590 --> 00:13:19,250
Czasem troch臋 jest szalony, ale to dobry
ch艂opak.
189
00:13:20,650 --> 00:13:22,270
Nigdy nie poddaje si臋 bez walki.
190
00:13:23,590 --> 00:13:24,690
Trudno go nie pokocha膰.
191
00:13:27,170 --> 00:13:28,170
Sama widzisz.
192
00:13:28,510 --> 00:13:30,210
Twoje serce w艂a艣nie ci podpowiedzia艂o.
193
00:13:31,010 --> 00:13:32,250
Wiem, 偶e ono jest czyste.
194
00:13:32,810 --> 00:13:34,010
Jestem o tym przekonany.
195
00:13:37,190 --> 00:13:43,450
Lepiej jednak, aby艣 swoj膮 urod膮 i
oddaniem nie kusi艂a kr贸la, nie odci膮ga艂a
196
00:13:43,450 --> 00:13:45,110
tego, co jest jego przeznaczeniem i
zadaniem.
197
00:13:48,190 --> 00:13:54,070
Czyli mam wyj艣膰 w zaniemierze dla dobra
kr贸la?
198
00:13:57,410 --> 00:13:59,010
Przede wszystkim pom贸c si臋 z tym.
199
00:13:59,690 --> 00:14:00,690
Tak prawdziwie w sercu.
200
00:14:05,650 --> 00:14:06,210
Czy
201
00:14:06,210 --> 00:14:15,730
oddasz
202
00:14:15,730 --> 00:14:16,730
mi r臋k臋 swojej c贸rki?
203
00:14:30,050 --> 00:14:31,070
Czyli zgadzasz si臋?
204
00:14:31,290 --> 00:14:33,030
Dam wam moje b艂ogos艂awie艅stwo.
205
00:14:33,310 --> 00:14:35,770
Dzi臋kuj臋. Ale jest jeden warunek. Jaki?
206
00:14:36,230 --> 00:14:39,090
Moja c贸rka musi sama zdecydowa膰, czy
chce wyj艣膰 dla ciebie.
207
00:14:39,510 --> 00:14:40,510
Wiele przesz艂a.
208
00:14:40,750 --> 00:14:41,970
Straci艂a matk臋, braci.
209
00:14:42,310 --> 00:14:43,610
Chce, 偶eby by艂a szcz臋艣liwa.
210
00:14:44,350 --> 00:14:46,630
Wi臋c wiedz, 偶e nie b臋d臋 jej do niczego
zmusza艂.
211
00:14:46,890 --> 00:14:49,270
Nikogo nie powinno si臋 zmusza膰 do
ma艂偶e艅stwa.
212
00:14:49,670 --> 00:14:52,270
To wielkie szcz臋艣cie m贸c kocha膰 i by膰
kochanym.
213
00:14:53,170 --> 00:14:57,030
Je偶eli cudka zgodzi si臋 wyj艣膰 dla
ciebie, dostaniecie ode mnie wiosk臋,
214
00:14:57,030 --> 00:14:58,030
mi kr贸l W艂adys艂aw.
215
00:14:59,560 --> 00:15:01,000
Dla nich to diabli.
216
00:15:01,660 --> 00:15:03,160
Mnie to dobrze ci idzie.
217
00:15:11,640 --> 00:15:12,640
Robert.
218
00:15:15,460 --> 00:15:19,100
Ptaszek. No 艂adny ptaszek, ale z ptaszka
to ty nie zjesz zupy.
219
00:15:19,360 --> 00:15:20,440
Dzieciom by si臋 spodoba艂.
220
00:15:21,060 --> 00:15:24,060
Mo偶na by go pomalowa膰, da膰 im do zabawy.
221
00:15:24,320 --> 00:15:25,320
Czy ja wiem?
222
00:15:25,780 --> 00:15:26,960
Same dzieci nie mam.
223
00:15:27,850 --> 00:15:29,430
Pan B贸g mnie pob艂ogos艂awi艂.
224
00:15:30,290 --> 00:15:34,970
Ale moja s膮siadka to i rusz musi co艣
dawa膰 dzieciom do r膮k, 偶eby cokolwiek
225
00:15:34,970 --> 00:15:35,970
zrobi膰 w cha艂upie.
226
00:15:36,030 --> 00:15:38,110
A to 艂y偶ka, to kubek.
227
00:15:40,710 --> 00:15:44,670
No to mo偶e m贸g艂by to by膰 gliniany
ptaszek.
228
00:16:02,609 --> 00:16:07,470
No kobieto, jak tak dalej p贸jdzie, to
chyba braknie nad niczym. Przepraszam.
229
00:16:08,510 --> 00:16:09,670
Nic si臋 nie sta艂o.
230
00:16:10,010 --> 00:16:12,190
Sta艂o si臋. Nie wiem, co si臋 dzisiaj ze
mn膮 dzieje.
231
00:16:12,890 --> 00:16:15,110
Przypa艂 ja fasol臋, kt贸ra mia艂a by膰 do
艣witkich uszy.
232
00:16:16,290 --> 00:16:19,630
Spok贸j, 艣witkie uszy. Tego u nas si臋 nie
je. Ale na Litwie to je.
233
00:16:20,230 --> 00:16:23,450
Tyle czasu czeka艂a, 偶eby mojej pani
zrobi膰 prawdziwa litewskie uczta.
234
00:16:23,770 --> 00:16:24,770
Teraz co?
235
00:16:25,190 --> 00:16:26,290
Podamy tylko kibiny.
236
00:16:28,140 --> 00:16:30,460
I ten gulasz od W臋gry, co inzyki wypala.
237
00:16:31,280 --> 00:16:36,100
Daj spok贸j, tego nawet nikt nie
spr贸buje. A jak spr贸buje, to szybko
238
00:16:43,260 --> 00:16:44,980
Rozum na tych usiach nagotuje.
239
00:16:53,140 --> 00:16:54,340
Arunaj! Arunaj!
240
00:16:56,220 --> 00:16:57,220
Arunaj!
241
00:17:01,800 --> 00:17:03,520
Czego chcesz? Przykuj si臋.
242
00:17:04,060 --> 00:17:06,700
Jutro jedziesz z ksi臋ciem Kiejstutem do
Krakowa.
243
00:17:07,859 --> 00:17:08,859
Droga niebezpieczna.
244
00:17:10,020 --> 00:17:12,319
Ksi膮偶臋 potrzebuje dobrych woj贸w przy
sobie.
245
00:17:15,020 --> 00:17:17,420
Wsz臋dzie pojad臋 za Kiejstutem, ale nie
tam.
246
00:17:18,920 --> 00:17:20,280
Rozkaz to rozkaz.
247
00:17:20,700 --> 00:17:23,300
Nie masz wyboru.
248
00:17:38,190 --> 00:17:39,430
Wypali艂em. Pi臋kniutkie.
249
00:17:39,690 --> 00:17:40,690
No.
250
00:17:45,410 --> 00:17:48,710
Zobaczysz, ca艂y Krak贸w b臋dzie m贸wi艂 o
moich ptaszkach.
251
00:17:49,350 --> 00:17:51,210
Do Kalkmy p贸jd臋 sprzeda膰.
252
00:17:51,430 --> 00:17:55,810
Jest tam troch臋 w臋gr贸w, to mo偶e im si臋
spodobaj膮 i kupi膮. Mo偶e by艣 stragan
253
00:17:55,810 --> 00:17:57,210
otworzy艂a z zabawkami.
254
00:17:58,430 --> 00:17:59,430
Stragan? No.
255
00:18:08,520 --> 00:18:09,640
Jeste艣 taki dobry dla mnie.
256
00:18:10,520 --> 00:18:12,120
Jak nigdy dot膮d.
257
00:18:19,620 --> 00:18:23,320
B臋d臋 mia艂a stragan, zabawki.
258
00:18:24,320 --> 00:18:25,580
Ludzie b臋d膮 kupowali.
259
00:18:27,400 --> 00:18:29,900
To szybko zarobi臋 na wota dla mojego
Marcina.
260
00:18:33,200 --> 00:18:36,160
Chc臋, 偶eby odczytano t臋 list臋 kar
wszystkim mieszka艅com Krakowa.
261
00:18:36,880 --> 00:18:39,800
Niech wszyscy wiedz膮, 偶e nie b臋dzie
zmi艂owania dla bandyt贸w i z艂odziei.
262
00:18:41,380 --> 00:18:45,280
Wybacz, panie, mo偶e to nieodpowiednia
chwila, ale musimy poprawi膰 stan
263
00:18:45,820 --> 00:18:47,240
Co za艂ecasz, kanclerzu?
264
00:18:48,460 --> 00:18:50,000
Podatki trzeba je lepiej 艣ci膮ga膰.
265
00:18:53,940 --> 00:18:57,640
Porozmawiam z moj膮 siostr膮, kr贸low膮
w臋giersk膮, jak sobie z tym radzi Karol
266
00:18:57,640 --> 00:19:00,900
Robert. Masz jeszcze jakie艣 sprawy do
mnie? Zaraz zaczyna si臋 uczta.
267
00:19:01,520 --> 00:19:04,320
Potrzebujemy nowego podczeszego. A m艂ody
Ligenza?
268
00:19:04,720 --> 00:19:06,360
Wdowa mia艂a przys艂a膰 syna.
269
00:19:06,760 --> 00:19:07,960
Jedzie do nas z Boloni膮.
270
00:19:08,540 --> 00:19:10,200
Studiowa艂? Tak, panie.
271
00:19:13,060 --> 00:19:14,060
Ja nie zd膮偶y艂em.
272
00:19:35,440 --> 00:19:36,440
Jeszcze raz.
273
00:19:40,430 --> 00:19:41,430
Nic si臋 nie sta艂o.
274
00:19:42,110 --> 00:19:45,770
Dobrze by艂o, tylko po prostu za ma艂o
mamy okazji, 偶eby ta艅czy膰. Ale to nie
275
00:19:45,770 --> 00:19:46,669
w stanie grze.
276
00:19:46,670 --> 00:19:47,670
Pewnie, 偶e nie.
277
00:20:12,560 --> 00:20:16,680
Pi臋knie grasz, Jolanta, pi臋knie. Tato,
nie wzi膮艂 si臋 k艂on, nie ta艅czy艂y艣my z
278
00:20:16,680 --> 00:20:17,680
kundzi膮.
279
00:20:22,880 --> 00:20:24,220
B臋d膮 problemy.
280
00:20:41,600 --> 00:20:42,600
Pi臋knie.
281
00:20:44,960 --> 00:20:46,480
A gdzie reszta?
282
00:20:46,740 --> 00:20:48,740
Na sto艂y trzeba zanosi膰.
283
00:21:21,710 --> 00:21:22,750
Pi臋knie, Anno.
284
00:21:53,070 --> 00:21:57,710
Wtedy wyra偶a si臋 rado艣膰 偶ycia, tak
przecie偶 mi艂a Bogu. Ale ja jestem w
285
00:21:57,710 --> 00:21:59,290
chcia艂abym, 偶eby to uszanowano.
286
00:22:01,250 --> 00:22:04,030
Zmartwychwstania naszego Pana Jezusa
Chrystusa.
287
00:22:05,750 --> 00:22:08,470
Zwyci臋偶e 艣mierci zamienia j膮 w cud
偶ycia.
288
00:22:11,890 --> 00:22:16,630
Widocznie na nich mi艂o艣ciwa Pani
nadszed艂 ju偶 czas martwychwstania.
289
00:22:26,660 --> 00:22:30,120
Ci臋偶kie czasy id膮. Nie szkoda pieni臋dzy
na te zbytki.
290
00:22:30,680 --> 00:22:33,760
Ale wino wasze jak w telecji smakowa艂o.
291
00:22:34,700 --> 00:22:40,800
Pani, tchn臋艂a艣 w te mury 偶ycie i pi臋kno.
Wreszcie wida膰, 偶e zamieszkuj膮 je
292
00:22:40,800 --> 00:22:41,800
ludzie, a nie duch.
293
00:22:44,280 --> 00:22:45,920
Przywioz艂am tylko troch臋 wina.
294
00:22:48,820 --> 00:22:52,360
S艂ysza艂em pani, 偶e pomog艂a艣 naszym
rodakom odnale藕膰 nowy dom na dworze
295
00:22:52,360 --> 00:22:54,880
w臋gierskim. To przyjemno艣膰 wspiera膰
tych.
296
00:22:55,470 --> 00:22:56,990
kt贸rzy sobie na to zapracowali.
297
00:23:00,810 --> 00:23:05,970
Przysz艂am tylko spr贸bowa膰 wina
przywiezionego przez El偶biet臋.
298
00:23:18,490 --> 00:23:19,490
Kr贸tko.
299
00:23:23,610 --> 00:23:24,610
Mi艂o艣ci moje.
300
00:23:26,890 --> 00:23:28,450
Czy zgodzisz si臋 zosta膰 moj膮 偶on膮?
22335
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.