Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:02:17,560 --> 00:02:19,360
Niech ksi膮dz to przechowa.
2
00:02:20,960 --> 00:02:22,320
Ale dlaczego ja?
3
00:02:23,200 --> 00:02:27,160
Tutaj s膮 bezpieczne.
Ko艣cio艂a tak 艂atwo nie przeszukaj膮.
4
00:02:28,240 --> 00:02:30,600
Ci bandyci si臋 nawet Boga nie boj膮.
5
00:02:30,760 --> 00:02:33,800
Ksi膮dz nie rozumie.
Nie mamy innego wyj艣cia.
6
00:02:59,400 --> 00:03:02,080
Spokojnie, Tesarewicz
7
00:03:08,200 --> 00:03:10,080
Kluczyki.
8
00:05:11,800 --> 00:05:14,600
Wszystko w porz膮dku.
Mia艂a pani szcz臋艣cie.
9
00:05:14,760 --> 00:05:16,120
Dziecko?
10
00:05:16,800 --> 00:05:18,280
Nic mu si臋 nie sta艂o.
11
00:06:31,120 --> 00:06:34,360
Nie mo偶esz tutaj wchodzi膰,
kiedy tylko chcesz.
12
00:06:34,520 --> 00:06:37,200
To mo偶e pogadamy o tym, co mi wolno?
13
00:06:37,360 --> 00:06:40,000
Gdyby艣 zda艂 egzamin adwokacki.
14
00:06:40,160 --> 00:06:44,040
- To nie fair. Wiesz, dlaczego obla艂em.
- Podaj mi telefon.
15
00:06:46,960 --> 00:06:49,800
Masz si臋 uczy膰,
a nie bawi膰 si臋 w gosposi臋.
16
00:06:53,120 --> 00:06:55,040
Co ty robisz? Ej!
17
00:06:55,800 --> 00:07:01,040
- Nie b臋dziesz mi si臋 tu kr臋ci艂 po domu.
- Sama m贸wi艂a艣, 偶e nie mo偶esz wyj艣膰.
18
00:07:01,640 --> 00:07:03,680
Ale mog臋 zam贸wi膰 kuriera.
19
00:07:15,000 --> 00:07:18,320
Masz dwie nowe wiadomo艣ci.
20
00:07:18,920 --> 00:07:21,960
Chy艂ka! Odbierz wreszcie telefon.
21
00:07:22,120 --> 00:07:25,640
Kiedy wracasz? Tw贸j przydupas
nic nie chce mi powiedzie膰.
22
00:07:28,360 --> 00:07:32,160
Dzie艅 dobry, czy dodzwoni艂em
si臋 do mecenas Joanny Chy艂ki?
23
00:07:32,320 --> 00:07:34,320
M贸wi ksi膮dz Jakub Mieleszko.
24
00:07:34,480 --> 00:07:36,680
Dosta艂em ten numer z kancelarii.
25
00:07:36,840 --> 00:07:39,320
To jest sprawa 偶ycia i 艣mierci.
26
00:07:55,600 --> 00:07:58,720
M贸wi Joanna Chy艂ka,
dzwoni艂 ksi膮dz do mnie.
27
00:07:58,880 --> 00:08:03,240
Czy mogliby艣my si臋 spotka膰?
To nie jest rozmowa na telefon.
28
00:08:03,400 --> 00:08:07,600
- Jestem na urlopie.
- Prosz臋. Nie mam si臋 do kogo zwr贸ci膰.
29
00:08:22,880 --> 00:08:24,520
O ja jebi臋.
30
00:08:33,200 --> 00:08:35,440
Ale偶 pani podobna do mamy.
31
00:08:35,600 --> 00:08:37,200
Ksi膮dz zna艂 moj膮 matk臋?
32
00:08:37,360 --> 00:08:40,320
Tak, by艂y艣cie tu razem, raz czy dwa.
33
00:08:40,480 --> 00:08:44,640
Mia艂a pani wtedy ze cztery latka.
34
00:08:44,800 --> 00:08:45,880
Nie pami臋tam.
35
00:08:46,720 --> 00:08:49,120
Ale... czego moja matka tu szuka艂a?
36
00:08:49,280 --> 00:08:51,320
Nie opowiada艂a pani?
37
00:08:51,480 --> 00:08:53,880
Organizowa艂a pomoc dla opozycji.
38
00:08:54,040 --> 00:08:56,280
Wiele os贸b du偶o jej zawdzi臋cza.
39
00:08:57,240 --> 00:08:58,240
Mhm.
40
00:08:58,400 --> 00:09:01,680
Ale偶 pani podobna.
W telewizji tego tak nie wida膰.
41
00:09:03,480 --> 00:09:06,640
- Ksi膮dz 艣ledzi moje sprawy?
- Tak.
42
00:09:06,800 --> 00:09:09,080
No i? Co ksi膮dz my艣li?
43
00:09:10,080 --> 00:09:13,040
W ko艅cu wypuszczam
na wolno艣膰 zbrodniarzy.
44
00:09:13,200 --> 00:09:16,040
B贸g zawsze jest po stronie grzesznik贸w.
45
00:09:16,200 --> 00:09:17,240
Mo偶e.
46
00:09:17,400 --> 00:09:22,280
Jednak mam nadziej臋, 偶e przynajmniej
niekt贸rzy z nich usma偶膮 si臋 w piekle.
47
00:09:23,720 --> 00:09:27,440
Co to za sprawa, o kt贸rej
chcia艂 mi ksi膮dz opowiedzie膰?
48
00:09:27,600 --> 00:09:28,680
Prosz臋.
49
00:09:29,520 --> 00:09:30,800
Prosz臋.
50
00:09:35,160 --> 00:09:36,200
Uch.
51
00:09:39,840 --> 00:09:41,280
殴le si臋 ksi膮dz czuje?
52
00:09:41,440 --> 00:09:43,560
Mo偶emy prze艂o偶y膰 t臋 rozmow臋.
53
00:09:46,480 --> 00:09:48,600
Mam raka trzustki.
54
00:09:48,760 --> 00:09:53,200
I dwa miesi膮ce 偶ycia przed sob膮.
Nie powinienem niczego przek艂ada膰.
55
00:09:53,360 --> 00:09:54,360
Racja.
56
00:09:55,640 --> 00:10:00,840
Niewinny cz艂owiek siedzi w wi臋zieniu.
Musi mi pani pom贸c stamt膮d go wyci膮gn膮膰.
57
00:10:01,000 --> 00:10:03,400
Wi臋zienia s膮 pe艂ne niewinnych ludzi.
58
00:10:04,240 --> 00:10:06,640
Tak, ale nic z艂ego nie zrobi艂.
59
00:10:06,800 --> 00:10:11,520
A jakie艣 konkrety? Nazwisko?
O co jest oskar偶ony? Jaki dosta艂 wyrok?
60
00:10:11,680 --> 00:10:16,240
Tak. Ale najpierw musi mi pani obieca膰,
偶e zajmie si臋 t膮 spraw膮.
61
00:10:16,400 --> 00:10:19,320
W ciemno? 呕artowni艣 z ksi臋dza.
62
00:10:19,480 --> 00:10:22,240
Prosz臋. Przez wzgl膮d
na pani mam臋, cho膰by.
63
00:10:22,400 --> 00:10:26,320
Je偶eli uderza ksi膮dz
w rodzinne sentymenty, to 藕le trafi艂.
64
00:10:26,480 --> 00:10:30,240
Nie mog臋 powiedzie膰.
Obowi膮zuje mnie tajemnica spowiedzi.
65
00:10:30,400 --> 00:10:35,560
Mnie obowi膮zuje prawo i musz臋 wiedzie膰,
kto mnie zatrudnia i w jakiej sprawie.
66
00:11:02,240 --> 00:11:03,640
Czy to wystarczy?
67
00:11:21,400 --> 00:11:23,600
Ej, ch艂opcze? W czym艣 pom贸c?
68
00:11:30,840 --> 00:11:32,200
Hej, s艂yszysz mnie?
69
00:11:33,320 --> 00:11:34,400
Mo偶esz m贸wi膰?
70
00:11:35,920 --> 00:11:38,200
- Kto ci臋 przys艂a艂?
- Poczekaj.
71
00:11:40,160 --> 00:11:41,280
E!
72
00:11:43,840 --> 00:11:46,920
Na膰pany czy co? Dobra, 艣ci膮gnij lekarza.
73
00:11:47,080 --> 00:11:48,200
Chod藕.
74
00:12:14,320 --> 00:12:15,360
Dzi臋kuj臋.
75
00:12:16,800 --> 00:12:19,600
Dlaczego chce pani broni膰 mojego m臋偶a?
76
00:12:20,400 --> 00:12:25,200
Dosta艂 wyrok, siedzi w wi臋zieniu
od czterech lat, sprawa jest zamkni臋ta.
77
00:12:26,680 --> 00:12:28,920
A pani uwa偶a, 偶e jest winny?
78
00:12:29,080 --> 00:12:30,280
Nie, sk膮d.
79
00:12:31,920 --> 00:12:33,760
Tadeusz nie jest morderc膮.
80
00:12:33,920 --> 00:12:36,560
Dlaczego nie wnie艣li pa艅stwo apelacji?
81
00:12:36,720 --> 00:12:41,960
M膮偶 uwa偶a艂, 偶e to nie ma sensu.
Spreparowali dowody, zeznania, wszystko.
82
00:12:42,120 --> 00:12:44,200
Nie mieli艣my szans.
83
00:12:44,360 --> 00:12:47,640
Ale komu mia艂oby zale偶e膰,
偶eby wrobi膰 pani m臋偶a?
84
00:12:47,800 --> 00:12:52,400
Naprawd臋, nie pami臋ta pani,
co si臋 wtedy dzia艂o wok贸艂 tej sprawy?
85
00:12:54,840 --> 00:12:58,960
Czw贸rka dzieci zosta艂a bestialsko
zamordowana w kilka miesi臋cy.
86
00:12:59,120 --> 00:13:03,080
Wybuch艂a panika. Rodzice bali si臋
wypuszcza膰 dzieci na dw贸r.
87
00:13:04,560 --> 00:13:06,240
Miesi膮c w miesi膮c...
88
00:13:07,720 --> 00:13:09,520
odnajdywali kolejne cia艂o.
89
00:13:11,200 --> 00:13:15,480
Policja, prokuratura...
Musieli jak najszybciej mie膰 winnego.
90
00:13:15,640 --> 00:13:18,000
Ale dlaczego pad艂o na pani m臋偶a?
91
00:13:20,000 --> 00:13:24,120
Tadeusz w przesz艂o艣ci mia艂 wielu wrog贸w.
92
00:13:24,280 --> 00:13:27,720
Ale prosz臋 mnie nie pyta膰 o nazwiska.
Nie znam ich.
93
00:13:29,560 --> 00:13:34,400
- M膮偶 przyzna艂 si臋 do winy.
- Z艂amali go, nie rozumie pani tego?
94
00:13:35,240 --> 00:13:39,160
W latach 80. m膮偶 by艂 wi臋ziony, bity.
95
00:13:39,320 --> 00:13:41,880
Po czym艣 takim cz艂owiek ju偶 nigdy...
96
00:13:44,400 --> 00:13:47,440
Po czym艣 takim cz艂owiek
zawsze b臋dzie si臋 ba艂.
97
00:13:50,160 --> 00:13:54,080
Do tego stopnia, 偶eby przyzna膰 si臋
do czterech zab贸jstw?
98
00:13:54,240 --> 00:13:56,760
Po czyjej pani jest stronie?
99
00:13:56,920 --> 00:14:00,480
Pr贸buj臋 tylko uporz膮dkowa膰 informacje.
100
00:14:02,480 --> 00:14:06,000
Nie mamy pieni臋dzy.
Nic pani na tym nie zyska.
101
00:14:06,160 --> 00:14:09,120
Chc臋 to zrobi膰
w uznaniu zas艂ug pani m臋偶a.
102
00:14:09,280 --> 00:14:14,200
- Pani bierze sprawy daj膮ce rozg艂os?
- To dzi臋ki mnie zyskuj膮 rozg艂os.
103
00:14:18,760 --> 00:14:22,600
- 艢ledztwo zostanie wznowione.
- Sk膮d pani to wie?
104
00:14:22,760 --> 00:14:24,160
Mam swoje 藕r贸d艂a.
105
00:14:26,840 --> 00:14:27,880
Wi臋c?
106
00:14:29,600 --> 00:14:31,840
Odpowie mi pani na par臋 pyta艅?
107
00:14:33,000 --> 00:14:38,280
Nie mam jeszcze dost臋pu do akt,
ale chcia艂abym pozna膰 te偶 wasz膮 wersj臋.
108
00:14:54,200 --> 00:14:55,400
Prosz臋.
109
00:14:57,880 --> 00:14:59,240
To wszystko, co mam.
110
00:15:51,240 --> 00:15:53,200
Wiadomo艣膰 z ostatniej chwili.
111
00:15:53,360 --> 00:15:57,280
Na komend臋 policji zg艂osi艂
si臋 czternastoletni Maciej Lewicki,
112
00:15:57,440 --> 00:16:02,040
rzekomo czwarta ofiara mordercy
nazwanego przez media "Tatua偶yst膮".
113
00:16:02,200 --> 00:16:07,400
Czy oznacza to, 偶e ta g艂o艣na sprawa
sprzed czterech lat zostanie wznowiona?
114
00:16:10,960 --> 00:16:14,520
- Ona tak sobie radzi z poczuciem winy.
- Hm.
115
00:16:14,680 --> 00:16:17,800
Obwinia si臋,
偶e to przez ni膮 zwali艂em egzamin.
116
00:16:17,960 --> 00:16:21,720
No i teraz robi wszystko,
偶eby to jako艣 naprawi膰.
117
00:16:21,880 --> 00:16:26,680
Stary, je艣li my艣lisz, 偶e ona ma jakie艣
wyrzuty sumienia albo, nie wiem...
118
00:16:26,840 --> 00:16:31,040
PTSD, i dlatego wystawi艂a ci臋 za drzwi,
to nie jest ten kierunek.
119
00:16:31,200 --> 00:16:33,880
A co ty mo偶esz
o tym wiedzie膰 Kormak, co?
120
00:16:35,200 --> 00:16:37,960
Ja po pobiciu nie mog艂em si臋 pozbiera膰.
121
00:16:38,120 --> 00:16:41,240
Jeste艣 wra偶liwy jak motylek.
Jak papillon.
122
00:16:41,400 --> 00:16:43,680
Otrzyj 艂ezki i we藕 si臋 do roboty.
123
00:16:43,840 --> 00:16:47,880
Ona nie potrzebuje faceta
z reklam贸wk膮 z Biedronki.
124
00:16:48,040 --> 00:16:49,320
- Kormak?
- Tak?
125
00:16:49,480 --> 00:16:52,680
Ja wiem, 偶e ty masz teraz
doktorat z psychologii.
126
00:16:53,480 --> 00:16:56,360
- Ale dop贸ki nie obronisz profesury...
- Hm?
127
00:16:56,520 --> 00:16:57,840
...to prosz臋 ci臋,
128
00:16:58,000 --> 00:16:59,280
zamknij ryj.
129
00:17:00,440 --> 00:17:03,280
No wi臋c... ci膮偶a ocalona,
130
00:17:03,440 --> 00:17:05,720
noga ocalona, wszyscy ocaleni.
131
00:17:05,880 --> 00:17:08,840
Mam nadziej臋, 偶e prze偶yjemy.
Do roboty, ju偶!
132
00:17:09,000 --> 00:17:12,240
- Zaniesiesz mi do gabinetu?
- Co ty tu robisz?
133
00:17:12,400 --> 00:17:15,760
O ile pami臋tam,
jestem wsp贸lnikiem tej kancelarii.
134
00:17:15,920 --> 00:17:19,480
Przysz艂am do pracy.
A ty sobie plotkujesz z Kormakiem.
135
00:17:19,640 --> 00:17:21,640
Rozmawiali艣my o pracy.
136
00:17:21,800 --> 00:17:25,840
Nie, o tobie. Smuci si臋,
偶e zabra艂a艣 mu klucze od mieszkania.
137
00:17:31,920 --> 00:17:34,080
Bierzesz spraw臋 Tatua偶ysty?
138
00:17:34,240 --> 00:17:37,560
Nowe dowody
zakwestionuj膮 win臋 Tesarewicza.
139
00:17:37,720 --> 00:17:42,840
- 艢ledztwo zostanie wznowione.
- Jakie? Siedzi w pierdlu cztery lata.
140
00:17:43,000 --> 00:17:46,400
Odnalaz艂 si臋 ch艂opak
uznawany za czwart膮 ofiar臋.
141
00:17:46,560 --> 00:17:49,920
Maciek Lewicki, lat 14.
Sam si臋 zg艂osi艂 na policj臋.
142
00:17:50,080 --> 00:17:52,160
- Je艣li to prawda...
- To prawda.
143
00:17:52,320 --> 00:17:56,440
Policja 藕le zidentyfikowa艂a ofiary.
To nie dowodzi niewinno艣ci.
144
00:17:56,600 --> 00:17:59,480
Materia艂 dowodowy jest trefny.
Udowodni臋 to.
145
00:17:59,640 --> 00:18:01,160
Przyzna艂 si臋 do winy.
146
00:18:01,320 --> 00:18:02,640
- Wrobili go!
- Kurwa.
147
00:18:02,800 --> 00:18:07,080
By艂 ofiar膮 terroru komunistycznego.
Mia艂 z艂aman膮 psychik臋.
148
00:18:08,160 --> 00:18:10,480
Chy艂ka.
149
00:18:10,640 --> 00:18:14,280
To jest najohydniejsza sprawa,
o jakiej s艂ysza艂em.
150
00:18:14,440 --> 00:18:19,520
Ci ch艂opcy, w艂a艣ciwie dzieci,
ten facet ich torturowa艂,
151
00:18:19,680 --> 00:18:24,000
gwa艂ci艂 i tatuowa艂. Nawet ja bym
si臋 trzyma艂 od tej sprawy z daleka.
152
00:18:24,160 --> 00:18:26,240
A ja chc臋 t臋 spraw臋.
153
00:18:26,400 --> 00:18:30,040
- Do pomocy bior臋 Zordona.
- O tym sobie jeszcze pogadamy.
154
00:18:30,200 --> 00:18:33,440
Odczep si臋 od niego.
Zordon jest m贸j.
155
00:19:01,120 --> 00:19:03,800
- Mam spotkanie.
- Jak by艂o?
156
00:19:03,960 --> 00:19:05,160
Ciep艂o.
157
00:19:19,880 --> 00:19:23,840
Dla takich g艂upot
mnie tutaj sprowadzi艂e艣?
158
00:19:24,000 --> 00:19:25,880
Od kiedy jeste艣my na ty?
159
00:19:27,080 --> 00:19:28,720
Powinno ci to schlebia膰.
160
00:19:31,400 --> 00:19:33,720
Nie ma w tobie nic z ojca.
161
00:19:33,880 --> 00:19:37,480
Ja te偶 si臋 czasami zastanawiam,
z kim moja mamusia tam...
162
00:19:38,600 --> 00:19:41,480
Nie dociera do ciebie powaga sytuacji?
163
00:19:41,640 --> 00:19:43,960
O, widz臋, 偶e pali ci si臋 pod dup膮?
164
00:19:45,800 --> 00:19:48,840
Dotr膮 i do ciebie.
Albo mi pomo偶esz, albo...
165
00:19:49,000 --> 00:19:54,440
Albo co? Zahibernowa艂e艣 si臋 w tym PRL-u.
My艣lisz, 偶e co? Mo偶esz mi dawa膰 rozkazy?
166
00:19:56,840 --> 00:20:00,400
Ojciec mia艂 racj臋,
偶e nie dopuszcza艂 ci臋 do interes贸w.
167
00:20:05,520 --> 00:20:06,520
Sp贸jrz na ni膮.
168
00:20:11,080 --> 00:20:13,920
Ona ci臋 mo偶e zabi膰 w ka偶dej chwili.
169
00:20:14,080 --> 00:20:17,520
Teraz tak si臋 zastanawiam,
a mo偶e to dobry pomys艂?
170
00:20:18,320 --> 00:20:22,560
- Rozwi膮za艂by wszystkie nasze problemy.
- Powiedzia艂e艣 "nasze".
171
00:20:23,160 --> 00:20:25,640
Dotar艂o, 偶e mog膮 ci臋 te偶 dopa艣膰?
172
00:20:25,800 --> 00:20:31,240
Pow臋sz膮 troch臋 przy tym upo艣ledzonym,
dotr膮 do niczego, zamkn膮 spraw臋.
173
00:20:31,400 --> 00:20:36,160
- Policja ma r臋ce pe艂ne roboty.
- Policja mo偶e tak, ale ta baba nie.
174
00:20:36,680 --> 00:20:39,360
- Jaka baba?
- Mecenas...
175
00:20:40,400 --> 00:20:45,200
kt贸r膮 wynaj膮艂 ten stary peda艂. Chy艂ka.
176
00:20:52,120 --> 00:20:53,320
Wiesz co?
177
00:20:54,400 --> 00:20:56,160
Chyba ci jednak pomog臋.
178
00:21:09,120 --> 00:21:11,720
Koniec widze艅!
179
00:21:11,880 --> 00:21:14,200
Ju偶! Wychodzi膰! Wychodzi膰!
180
00:21:56,200 --> 00:21:57,400
Znam ci臋.
181
00:22:01,680 --> 00:22:03,840
Jeste艣 synem Langera.
182
00:22:04,000 --> 00:22:07,480
Zgadza si臋, panie Tadeuszu.
Mog臋 tak bezpo艣rednio?
183
00:22:07,640 --> 00:22:10,120
Mamy chyba wielu wsp贸lnych znajomych.
184
00:22:12,600 --> 00:22:14,040
O co wam chodzi?
185
00:22:14,200 --> 00:22:17,240
Spokojnie. Jestem pana sprzymierze艅cem.
186
00:22:18,440 --> 00:22:20,360
Prosz臋 sobie nie kpi膰.
187
00:22:20,520 --> 00:22:25,480
Wr臋cz przeciwnie. Ja przychodz臋
do pana z powa偶n膮 propozycj膮.
188
00:22:28,040 --> 00:22:32,040
Chyba zrobi艂em wszystko dla was,
co mia艂em zrobi膰?
189
00:22:32,200 --> 00:22:36,080
Nie wiem, czy pan s艂ysza艂,
ale m贸j kochany ojciec nie 偶yje.
190
00:22:36,240 --> 00:22:40,880
Teraz ja przej膮艂em wszystkie jego sprawy
i, jak by to powiedzie膰...
191
00:22:41,040 --> 00:22:44,320
mam inne spojrzenie
na rozliczenia z przesz艂o艣ci膮.
192
00:22:45,720 --> 00:22:48,440
W niczym wam nie zagra偶am.
193
00:22:48,600 --> 00:22:53,840
Bardzo si臋 ciesz臋 z ch臋ci wsp贸艂pracy
ze strony pana. Licz臋, 偶e tak zostanie.
194
00:22:54,000 --> 00:22:55,240
O czym pan m贸wi?
195
00:22:56,000 --> 00:23:00,800
Zg艂osi si臋 do pana pewna prawniczka.
B臋dzie chcia艂a zosta膰 pana obro艅c膮.
196
00:23:01,320 --> 00:23:04,800
- Prosz臋 si臋 zgodzi膰.
- W jakim s膮dzie? Przecie偶...
197
00:23:04,960 --> 00:23:09,120
- moja sprawa jest zamkni臋ta.
- Nied艂ugo zostanie wznowiona.
198
00:23:09,280 --> 00:23:10,440
Dlaczego?
199
00:23:12,200 --> 00:23:17,800
Powiem tak. Mo偶e im mniej pan b臋dzie
wiedzia艂, tym lepiej wszystko wypadnie.
200
00:23:17,960 --> 00:23:20,040
Ta prawniczka to kto艣 od was?
201
00:23:20,200 --> 00:23:22,720
Nie. Wr臋cz przeciwnie.
202
00:23:22,880 --> 00:23:26,400
No to dlaczego chcecie
odgrzeba膰 t臋 spraw臋?
203
00:23:29,400 --> 00:23:32,240
Ju偶 to panu powiedzia艂em. Chodzi o...
204
00:23:32,400 --> 00:23:35,720
inne podej艣cie, reorganizacja firmy.
205
00:23:35,880 --> 00:23:41,200
M贸j ojciec, wie pan, to by艂
kawa艂 sukinsyna m艣ciwego.
206
00:23:41,360 --> 00:23:45,200
To przez t臋 komun臋. Ja taki nie jestem.
207
00:23:45,360 --> 00:23:47,080
Ze mnie jest mi艂y facet.
208
00:23:47,240 --> 00:23:50,480
Pokolenie Y czy Z,
nie wiem, gubi臋 si臋 w tym.
209
00:23:51,200 --> 00:23:54,760
A je艣li... si臋 nie zgodz臋?
210
00:23:54,920 --> 00:23:56,520
No ale czemu?
211
00:23:59,200 --> 00:24:01,560
Przecie偶 chce pan wyj艣膰 na wolno艣膰.
212
00:24:03,000 --> 00:24:05,800
Nie chc臋, nie. Nie chc臋.
213
00:24:07,240 --> 00:24:11,160
Niczego nie chc臋 od was.
Niczego! Nie chc臋.
214
00:24:13,280 --> 00:24:17,080
- Masz godzin臋, 偶eby si臋 z tym zapozna膰.
- Mam co robi膰.
215
00:24:17,240 --> 00:24:19,960
O 15.00 mamy spotkanie z Tesarewiczem.
216
00:24:48,120 --> 00:24:49,920
- Dzie艅 dobry.
- Dzie艅 dobry.
217
00:24:50,080 --> 00:24:53,640
Mam przyjemno艣膰 z panem
Kazimierzem Ory艅skim?
218
00:24:53,800 --> 00:24:55,880
Tak, to ja. O co chodzi?
219
00:24:57,440 --> 00:25:01,680
Pan jest ojcem Kordiana Ory艅skiego?
220
00:25:02,680 --> 00:25:03,920
Zgadza si臋.
221
00:25:05,760 --> 00:25:07,480
Nie wejdziemy do 艣rodka?
222
00:25:10,400 --> 00:25:13,120
Nie mo偶e mi pan powiedzie膰,
o co chodzi?
223
00:25:13,280 --> 00:25:17,880
To jest delikatna sprawa
dotycz膮ca pa艅skiej rodziny.
224
00:25:18,040 --> 00:25:22,240
- Pana syna, pana 偶ony.
- Ja nie mam ju偶 rodziny. 呕ona nie 偶yje.
225
00:25:23,480 --> 00:25:28,080
A z synem nie mam kontaktu od lat.
Traci pan czas.
226
00:25:30,640 --> 00:25:33,440
Lepiej pan zrobi,
jak pan ze mn膮 porozmawia.
227
00:25:34,200 --> 00:25:35,200
Dzi臋kuj臋.
228
00:25:38,240 --> 00:25:40,640
Kto pani膮 do mnie przys艂a艂?
229
00:25:41,280 --> 00:25:46,120
Stary przyjaciel nie zapomnia艂 o panu.
I nie w膮tpi w pana niewinno艣膰.
230
00:25:47,400 --> 00:25:50,800
To chyba za ma艂o,
偶eby i艣膰 z tym do s膮du?
231
00:25:51,800 --> 00:25:54,800
Maciek Lewicki. Co艣 to panu m贸wi?
232
00:25:54,960 --> 00:25:58,040
Tak si臋 nazywa艂
jeden z tych zamordowanych.
233
00:25:58,200 --> 00:25:59,880
Ma si臋 艣wietnie.
234
00:26:00,720 --> 00:26:04,760
Problemy z komunikacj膮,
ale poza tym wszystko w porz膮dku.
235
00:26:04,920 --> 00:26:08,080
To oznacza,
偶e dowody zosta艂y sfa艂szowane.
236
00:26:08,240 --> 00:26:11,800
Podejrzewamy, 偶e nie tylko
w kwestii to偶samo艣ci ofiar.
237
00:26:14,240 --> 00:26:18,200
My艣la艂am, 偶e si臋 pan ucieszy?
Nie chce pan wyj艣膰 na wolno艣膰?
238
00:26:18,360 --> 00:26:20,520
Nie, chc臋, oczywi艣cie, 偶e chc臋.
239
00:26:21,240 --> 00:26:22,640
Aha.
240
00:26:22,800 --> 00:26:28,480
To podpiszmy najpierw upowa偶nienie,
b臋dziemy mie膰 papierologi臋 z g艂owy.
241
00:26:28,640 --> 00:26:29,800
Co to jest?
242
00:26:31,520 --> 00:26:34,520
To jest cyrograf
na us艂ugi Joanny Chy艂ki.
243
00:26:34,680 --> 00:26:39,320
Podpisuje pan, oddaje mi swoj膮 dusz臋,
a ja j膮 wypuszczam na wolno艣膰.
244
00:26:43,160 --> 00:26:44,520
艢mia艂o.
245
00:26:47,240 --> 00:26:52,000
Od tego momentu wszystko, co pan powie,
jest obj臋te tajemnic膮 adwokack膮.
246
00:26:52,160 --> 00:26:56,880
No quasitajemnic膮, bo m贸j pomagier
jeszcze nie zda艂 egzaminu.
247
00:26:57,040 --> 00:27:00,960
Dobrze.
Dla porz膮dku zapytam jeszcze raz.
248
00:27:01,120 --> 00:27:03,360
Zabi艂 pan kt贸rego艣 z tych ch艂opc贸w?
249
00:27:03,520 --> 00:27:06,640
- Nie.
- Czy w og贸le ich pan zna艂?
250
00:27:06,800 --> 00:27:09,920
- Nie.
- Dowody by艂y 艂atwe do obalenia.
251
00:27:10,080 --> 00:27:11,840
Dlaczego si臋 pan przyzna艂?
252
00:27:16,240 --> 00:27:17,760
Zapytam inaczej.
253
00:27:18,440 --> 00:27:22,560
Komu i dlaczego zale偶a艂o
na wrobieniu pana w te morderstwa?
254
00:27:27,160 --> 00:27:32,840
Ma艂o si臋 cieszy艂 jak na go艣cia,
kt贸ry mo偶e nie umrze w wi臋zieniu.
255
00:27:33,000 --> 00:27:36,360
Nie wierz臋 mu.
W og贸le nie zapyta艂 o tego ch艂opaka.
256
00:27:36,520 --> 00:27:40,040
Jakim cudem si臋 odnalaz艂?
Kto le偶y w tym grobie?
257
00:27:40,200 --> 00:27:42,040
Wie wi臋cej, ni偶 m贸wi.
258
00:27:42,200 --> 00:27:45,520
- Nie ufa nam.
- Raczej panicznie si臋 boi.
259
00:27:45,680 --> 00:27:47,600
Dobrze by艂oby ustali膰 kogo.
260
00:28:08,640 --> 00:28:09,760
Hopa!
261
00:28:21,200 --> 00:28:22,520
Dzie艅 dobry.
262
00:28:32,920 --> 00:28:36,240
Posprz膮tali艣cie ju偶 ten syf,
kt贸rego narobili艣cie?
263
00:28:38,520 --> 00:28:41,400
- Brakowa艂o mi ciebie, Chy艂ka.
- Hm.
264
00:28:41,560 --> 00:28:44,000
- Pani ju偶 dzi臋kujemy.
- S艂ucham?
265
00:28:44,160 --> 00:28:46,440
Zostaw nas, Kasiu. Poradz臋 sobie.
266
00:28:50,880 --> 00:28:52,040
Sypiasz z ni膮?
267
00:28:57,320 --> 00:29:00,000
A ja ciebie pytam, co robisz z Zordonem?
268
00:29:00,160 --> 00:29:03,360
Oj, co si臋 gor膮czkujesz?
Zapyta艂am z uprzejmo艣ci.
269
00:29:03,520 --> 00:29:05,800
Ludzie lubi膮 o sobie opowiada膰.
270
00:29:05,960 --> 00:29:09,360
- Dobrze. Wznowili艣cie 艣ledztwo?
- Jakie 艣ledztwo?
271
00:29:09,520 --> 00:29:12,640
Czy jest co艣 nowego
w sprawie Ma膰ka Lewickiego?
272
00:29:12,800 --> 00:29:17,000
- A sk膮d o nim wiesz?
- Nie potraficie zidentyfikowa膰 ofiar.
273
00:29:17,160 --> 00:29:21,120
- Nie wiecie, kto le偶y w grobie.
- Nie ma wniosku o ekshumacj臋.
274
00:29:21,280 --> 00:29:23,600
Trzeba wznowi膰 spraw臋 Tatua偶ysty.
275
00:29:23,760 --> 00:29:26,640
Nie ty o tym decydujesz,
tylko prokuratura.
276
00:29:26,800 --> 00:29:30,840
B臋d膮 tego samego zdania.
Reprezentuj臋 Tesarewicza.
277
00:29:31,000 --> 00:29:33,760
Mieli艣my z nim widzenie.
278
00:29:33,920 --> 00:29:35,640
Mhm. No wi臋c?
279
00:29:35,800 --> 00:29:38,640
Co z tym ch艂opakiem? Zacz膮艂 m贸wi膰?
280
00:29:38,800 --> 00:29:42,840
- Z Lewickim nie ma kontaktu.
- Gdzie przebywa艂 cztery lata?
281
00:29:43,000 --> 00:29:46,040
- Nie wiem. Sprawdzamy.
- A wiecie cokolwiek?
282
00:29:46,200 --> 00:29:51,040
- 呕e jest sierot膮, 偶e nie ma rodziny.
- A gdzie przebywa obecnie?
283
00:29:51,200 --> 00:29:54,080
- Na obserwacji w psychiatryku.
- W kt贸rym?
284
00:29:58,840 --> 00:30:01,360
Wolisz, 偶ebym posz艂a do dziennikarzy?
285
00:30:03,080 --> 00:30:04,240
I tak p贸jdziesz.
286
00:30:04,400 --> 00:30:09,400
Mo偶e. Ale mog臋 ci da膰 wi臋cej czasu,
偶eby艣 m贸g艂 posprz膮ta膰 to g贸wno.
287
00:30:39,600 --> 00:30:42,640
Przepraszam.
Pan si臋 zajmuje Ma膰kiem Lewickim?
288
00:30:42,800 --> 00:30:46,000
- A pani kim jest?
- Mecenas Joanna Chy艂ka.
289
00:30:46,160 --> 00:30:49,280
- Uda艂o si臋 co艣 z niego wydusi膰?
- Wydusi膰?
290
00:30:51,160 --> 00:30:53,280
- Odezwa艂 si臋?
- Nie.
291
00:30:53,440 --> 00:30:57,240
- Przepraszam, a kogo pani reprezentuje?
- Jego morderc臋.
292
00:30:57,400 --> 00:31:00,720
No dobrze.
Jest chory psychicznie czy nie?
293
00:31:00,880 --> 00:31:03,080
Jest u nas za kr贸tko na diagnoz臋.
294
00:31:03,240 --> 00:31:07,560
To mo偶e by膰 bardzo ostra forma autyzmu,
szok pourazowy, wszystko.
295
00:31:07,720 --> 00:31:10,640
Nie wiemy, od jakiego czasu
jest w tym stanie.
296
00:31:10,800 --> 00:31:13,600
Kontaktowali艣cie si臋 z kim艣,
kto go zna艂?
297
00:31:13,760 --> 00:31:17,400
Lewicki by艂 w domach dziecka
i rodzinach zast臋pczych,
298
00:31:17,560 --> 00:31:19,760
tak 偶e jeste艣my w trakcie rozm贸w.
299
00:31:20,400 --> 00:31:22,640
- Zawsze by艂 jebni臋ty?
- S艂ucham?
300
00:31:22,800 --> 00:31:25,280
Przepraszam. Hormony mi buzuj膮.
301
00:31:25,440 --> 00:31:28,520
W dzieci艅stwie stwierdzono
u niego zaburzenia?
302
00:31:28,680 --> 00:31:31,840
- Tak.
- Czyli ma艂o prawdopodobne, 偶e udaje?
303
00:31:32,000 --> 00:31:35,840
- Dlaczego mia艂by to robi膰?
- Nie wiem. Mo偶e kto艣 mu kaza艂?
304
00:31:36,000 --> 00:31:38,520
Nie, nie bierzemy tego pod uwag臋.
305
00:31:38,680 --> 00:31:40,000
Jeszcze jedno.
306
00:31:40,840 --> 00:31:44,640
Uda si臋 go doprowadzi膰
do takiego stanu, by z艂o偶y艂 zeznania?
307
00:31:44,800 --> 00:31:47,520
W tej chwili na pewno nie. Do widzenia.
308
00:31:50,760 --> 00:31:52,360
Przepraszam.
309
00:31:53,280 --> 00:31:54,360
Tak?
310
00:31:55,760 --> 00:31:57,920
Ma pan papierosa?
311
00:32:02,360 --> 00:32:03,560
Prosz臋 bardzo.
312
00:32:04,760 --> 00:32:05,880
Prosz臋.
313
00:32:07,320 --> 00:32:09,120
Pan w艂a艣nie rzuci艂 palenie.
314
00:32:16,840 --> 00:32:21,840
Sk膮d wiedzia艂a艣 o Lewickim? W mediach
nic nie by艂o, Szczerba nie da艂 ci cynku.
315
00:32:22,000 --> 00:32:25,680
- Sama go zawioz艂am na policj臋.
- Co? A sk膮d go wzi臋艂a艣?
316
00:32:25,840 --> 00:32:28,080
Z ko艣cio艂a. Od ksi臋dza.
317
00:32:28,240 --> 00:32:31,720
Sp臋dzi艂 cztery lata w jakim艣
o艣rodku przyko艣cielnym.
318
00:32:31,880 --> 00:32:35,440
- A sk膮d ksi膮dz o tym wiedzia艂?
- Nie chce powiedzie膰.
319
00:32:41,120 --> 00:32:43,040
Zna Tesarewicza od lat.
320
00:32:43,200 --> 00:32:47,360
Wie, 偶e zosta艂 wrobiony,
ale si臋 zas艂ania艂 tajemnic膮 spowiedzi.
321
00:32:47,520 --> 00:32:51,360
- Musimy po艂膮czy膰 kropki.
- Czemu nie powiedzia艂a艣 na policji?
322
00:32:51,520 --> 00:32:53,320
Jed藕. Zawie藕 mnie do domu.
323
00:32:53,480 --> 00:32:55,600
Wr贸cisz sobie hulajnog膮.
324
00:33:08,080 --> 00:33:09,720
M贸g艂bym u ciebie zosta膰.
325
00:33:10,320 --> 00:33:12,960
- Nie.
- W czym艣 ci pom贸c.
326
00:33:14,480 --> 00:33:18,200
Za艂adowa艂e艣 mi lod贸wk臋 na tydzie艅.
Wystarczy.
327
00:33:18,360 --> 00:33:20,840
M贸wi臋 bardziej o psychicznej pomocy.
328
00:34:48,120 --> 00:34:49,120
Halo?
329
00:34:50,480 --> 00:34:51,520
Halo?
330
00:34:59,800 --> 00:35:00,800
Langer.
331
00:35:00,960 --> 00:35:03,960
By艂em ciekawy, czy si臋 domy艣lisz.
332
00:35:04,120 --> 00:35:08,400
A dzwoni臋, 偶eby powiedzie膰,
偶e wr贸ci艂em. Mo偶e si臋 zobaczymy?
333
00:35:08,560 --> 00:35:11,880
- Nie s膮dz臋.
- A ja my艣l臋, 偶e tak, Joasiu.
334
00:35:42,960 --> 00:35:45,840
Chy艂ka. Patrz, co znalaz艂em.
335
00:35:47,000 --> 00:35:48,720
Zaraz przyjd臋.
336
00:35:54,200 --> 00:35:56,880
Nasz Tesarewicz i tw贸j ksi膮dz Mieleszko.
337
00:35:58,240 --> 00:36:01,800
- To chyba jakie艣 archiwa Solidarno艣ci.
- A!
338
00:36:01,960 --> 00:36:04,560
Ciebie chyba nie by艂o
jeszcze na 艣wiecie?
339
00:36:04,720 --> 00:36:06,560
Nie, ale to nie moja wina.
340
00:36:08,560 --> 00:36:10,840
I co? B臋dziesz go broni膰 za darmo?
341
00:36:11,000 --> 00:36:14,400
Praca za darmo demoralizuje.
I jestem samotn膮 matk膮.
342
00:36:14,560 --> 00:36:17,040
- Nie musisz by膰.
- Je艣li udowodni臋,
343
00:36:17,200 --> 00:36:20,200
偶e Tesarewicz nie zabi艂,
344
00:36:20,360 --> 00:36:24,160
to mamy niewinnego, kt贸ry
od czterech lat siedzi w wi臋zieniu.
345
00:36:24,320 --> 00:36:27,160
- Ile to mo偶e by膰?
- Po ba艅ce za rok?
346
00:36:27,320 --> 00:36:29,920
Razy dwa. Albo nawet trzy. Zobaczymy.
347
00:36:30,080 --> 00:36:31,640
Dwana艣cie milion贸w?
348
00:36:33,400 --> 00:36:39,080
Dowiod臋, 偶e pa艅stwo z premedytacj膮
niszczy艂o legend臋 Solidarno艣ci.
349
00:36:40,480 --> 00:36:43,880
- 呕aden s臋dzia tyle nie zas膮dzi.
- Zostaw to mnie.
350
00:36:44,040 --> 00:36:47,120
Na pewno nie b臋d臋
pracowa艂a charytatywnie.
351
00:37:00,040 --> 00:37:03,280
- Co jest?
- Zobacz, czy to cokolwiek znaczy.
352
00:37:08,080 --> 00:37:10,760
- Przecie偶 to s膮 runy.
- Wiem.
353
00:37:10,920 --> 00:37:15,400
Ale mo偶e naprowadz膮 nas na morderc臋?
Mo偶e chcia艂 co艣 zakomunikowa膰?
354
00:37:15,560 --> 00:37:19,440
- 呕e jest fanem Tolkiena.
- Jezus, nie wiem. Pogrzeb w tym.
355
00:37:25,760 --> 00:37:26,840
Kordian.
356
00:37:27,000 --> 00:37:29,600
- Tak?
- Mamy kilka spraw do obgadania.
357
00:37:29,760 --> 00:37:31,440
- S艂ucham?
- Jad艂e艣 lunch?
358
00:37:31,600 --> 00:37:34,040
- Nie.
- Zapraszam. Czekam na dole.
359
00:37:40,800 --> 00:37:43,840
Poprosz臋 t臋 sa艂at臋.
360
00:37:45,400 --> 00:37:46,480
Dzi臋kuj臋.
361
00:37:46,640 --> 00:37:47,760
Kordian,
362
00:37:48,760 --> 00:37:51,160
szalej, bracie, ja dzisiaj stawiam.
363
00:37:53,560 --> 00:37:58,480
Dla mnie b臋dzie tu艅czyk b艂臋kitnop艂etwy
z karczochami i paprykarzem.
364
00:37:59,040 --> 00:38:03,600
Dziki kalafior, zielone
orzechy laskowe, letnia trufla.
365
00:38:03,760 --> 00:38:06,600
Na danie g艂贸wne...
366
00:38:07,440 --> 00:38:10,520
labraks z borowikami
i fasolk膮 szparagow膮.
367
00:38:12,200 --> 00:38:14,640
- Mo偶e deser jeszcze wezm臋?
- Jasne.
368
00:38:15,800 --> 00:38:20,680
To poprosz臋 ptasie mleczko,
letnie owoce i czarny bez.
369
00:38:21,720 --> 00:38:22,880
艢wietny wyb贸r.
370
00:38:24,800 --> 00:38:25,880
Chy艂ka...
371
00:38:27,560 --> 00:38:31,920
Przed Chy艂k膮 trudna sprawa.
B臋dzie musia艂a dzia艂a膰 z kim艣 w parze.
372
00:38:32,080 --> 00:38:33,240
Tak w艂a艣nie jest.
373
00:38:33,400 --> 00:38:37,080
No. Nie gniewaj si臋, ale nie mo偶esz
z ni膮 prowadzi膰 sprawy.
374
00:38:37,240 --> 00:38:40,600
Za cienki jeste艣.
Jest w ci膮偶y, co艣 p贸jdzie nie tak
375
00:38:40,760 --> 00:38:44,840
i klient pozostanie
bez odpowiedniej reprezentacji.
376
00:38:45,000 --> 00:38:46,880
Kogo艣 pan znajdzie.
377
00:38:47,040 --> 00:38:50,080
Nie zmienia si臋 koni
w trakcie przeprawy.
378
00:38:50,240 --> 00:38:53,600
- Mo偶e pan powiedzie膰, o co chodzi?
- Zwalniam ci臋.
379
00:38:57,600 --> 00:39:01,840
Istnieje te偶 druga opcja,
du偶o bardziej korzystna dla nas obu.
380
00:39:02,000 --> 00:39:05,560
- S艂ucham.
- Zwalniasz si臋 sam.
381
00:39:05,720 --> 00:39:08,960
Moment. Bo jako艣
nie potrafi臋 dostrzec korzy艣ci.
382
00:39:09,120 --> 00:39:11,960
W pierwszej opcji dla mnie
korzy艣ci nie ma.
383
00:39:12,120 --> 00:39:15,800
Wkurwiona Chy艂ka dzia艂a
na moj膮 niekorzy艣膰. Ale zaryzykuj臋.
384
00:39:15,960 --> 00:39:19,640
Ale druga opcja
dla ciebie - same pozytywy. Bra膰.
385
00:39:19,800 --> 00:39:21,320
Dostaniesz referencje.
386
00:39:21,480 --> 00:39:25,960
Trzymiesi臋czn膮 pensj臋, pe艂n膮 pensj臋,
i wszystkie uprawnienia.
387
00:39:27,600 --> 00:39:31,960
- A je艣li si臋 nie zgodz臋?
- Tak czy tak, wylatujesz.
388
00:39:32,720 --> 00:39:34,360
Chy艂ka to zablokuje.
389
00:39:34,520 --> 00:39:38,400
Nie ma wi臋kszo艣ci,
a partnerzy, czyli ja,
390
00:39:38,560 --> 00:39:41,520
nie mamy do ciebie
stuprocentowego zaufania.
391
00:39:43,760 --> 00:39:44,840
Kordian.
392
00:39:45,840 --> 00:39:47,920
Kancelaria si臋 tob膮 zaopiekuje.
393
00:39:48,080 --> 00:39:50,720
Pomo偶emy ci znale藕膰 najlepsz膮 prac臋.
394
00:39:50,880 --> 00:39:53,640
Tak. O czym marzy艂e艣 na studiach?
395
00:39:56,760 --> 00:39:59,120
A jak si臋 nazywa艂a ta kancelaria...
396
00:39:59,280 --> 00:40:00,360
z "Magdy M."?
397
00:40:05,120 --> 00:40:06,200
No?
398
00:40:07,640 --> 00:40:11,080
W贸z... albo przew贸z.
399
00:40:12,200 --> 00:40:16,480
Bo moja oferta
aktualna jest tylko przez...
400
00:40:18,200 --> 00:40:19,360
pi臋膰 minut.
401
00:40:20,200 --> 00:40:24,240
Kt贸r膮, bracie, opcj臋 wybierasz?
402
00:40:24,400 --> 00:40:25,440
Prosz臋.
403
00:40:49,720 --> 00:40:51,120
艢wietny wyb贸r.
404
00:40:53,800 --> 00:40:58,880
Kordianie, 偶ycz臋 ci smacznego.
Moj膮 sa艂at臋 te偶 mo偶esz zje艣膰.
405
00:41:14,160 --> 00:41:16,600
Ty idioto! Naprawd臋 to podpisa艂e艣?
406
00:41:18,160 --> 00:41:22,120
- Nadstawiam dla ciebie karku.
- Doceniam, ale nie chc臋 tego.
407
00:41:22,280 --> 00:41:27,240
Nie chc臋, 偶eby艣 mi co艣 za艂atwia艂a.
Jak nie dam rady, to jestem g贸wno warty.
408
00:41:27,400 --> 00:41:31,560
Kordian. Dw贸ch go艣ci do ciebie przysz艂o.
Czekaj膮 przy recepcji.
409
00:41:39,240 --> 00:41:40,640
Pan Ory艅ski?
410
00:41:40,800 --> 00:41:43,080
- Tak.
- Mamy do pana kilka pyta艅.
411
00:41:44,160 --> 00:41:47,360
- Na jaki temat?
- Dowie si臋 pan na komendzie.
412
00:43:23,560 --> 00:43:25,560
Opracowanie: Kamil Borek
33213
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.