All language subtitles for Rycerze i rabusie - odc 7-7 Miłosc Piotra

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:02:08,650 --> 00:02:10,490 A ty tu co między szlachtą czynisz? 2 00:02:13,150 --> 00:02:16,550 Waść, zaczepki szukasz? Z tobą? 3 00:02:18,830 --> 00:02:21,010 Chyba bym rozum stracił. 4 00:02:21,730 --> 00:02:24,670 Szukam, żeby między szlachtą być, a ty mi przeszkadzasz. 5 00:02:24,930 --> 00:02:25,930 To znaczy jak? 6 00:02:26,270 --> 00:02:28,250 A tak, że nie jesteś szlachcicem. 7 00:02:28,670 --> 00:02:30,650 Herb, masz fałszywy jak wszyscy z górscy. 8 00:02:30,910 --> 00:02:32,830 Bić się ze mną. Masz się ze mną bić. 9 00:02:34,610 --> 00:02:35,990 Bić się z tobą nie będę. 10 00:02:36,270 --> 00:02:37,270 Bić się fałszywy synu. 11 00:02:37,600 --> 00:02:40,300 Jeśli ślepszy ode mnie, to tego dokasz. 12 00:02:41,400 --> 00:02:42,680 Udowodnij, że ślepszy i trwi. 13 00:02:44,380 --> 00:02:45,380 Zwariowałeś, chłopie. 14 00:02:46,340 --> 00:02:47,800 Pij się, bo cię uka trupie. 15 00:03:38,220 --> 00:03:40,680 Wszystkiego ty się nauczysz u mnie, Jasiu. 16 00:03:42,740 --> 00:03:45,780 Co się stało? 17 00:03:46,560 --> 00:03:47,560 Zaciąłeś mnie? 18 00:03:47,740 --> 00:03:50,400 Ja? Obrażasz mnie, Piotrusiu. 19 00:03:51,320 --> 00:03:55,720 Panie Piotrze, pan Dąbski przywiózł trupa. 20 00:03:58,920 --> 00:04:00,440 Pan Dąbski. 21 00:04:01,460 --> 00:04:03,040 Jego jeszcze brakowało. 22 00:04:23,120 --> 00:04:24,140 Czołem waszłości. 23 00:04:29,320 --> 00:04:30,640 Czemu zawdzięczam? 24 00:04:34,620 --> 00:04:37,560 A temu przyjrzyj się, usieczony podstępnie. 25 00:04:39,220 --> 00:04:44,800 Panie starosto, nie zwlegaj z pojmajem mordercy, bo może dojść do samosądu. 26 00:04:44,960 --> 00:04:47,560 Myśmy przecież świadkami owego zajścia byli. 27 00:04:53,390 --> 00:04:57,450 Panie Domski, czy zabity był w waszmości krewnym? Nie. 28 00:04:59,770 --> 00:05:01,630 Sługa to był mój rękodajny. 29 00:05:09,650 --> 00:05:10,930 Prawy szlachcic. 30 00:05:13,030 --> 00:05:14,710 Pan Daniel Jamiński. 31 00:05:15,910 --> 00:05:17,070 Herbusz Reniawa. 32 00:05:31,400 --> 00:05:33,460 Wygląda na usieczonego w pojedynku. 33 00:05:34,140 --> 00:05:37,900 Gdyby tak było, to bym do wasz mości nie gonił. 34 00:05:39,280 --> 00:05:40,820 Zamordowany został podstępnie. 35 00:05:41,060 --> 00:05:43,680 Łot Górski to zrobił. Z Górski stognie. 36 00:05:44,460 --> 00:05:47,960 Bez żadnej przyczyny ze strony mojego sługi. 37 00:05:48,380 --> 00:05:50,400 A gdzie teraz ów pan Zgórski? 38 00:05:51,040 --> 00:05:52,520 Uciekł mości starościcu. 39 00:05:53,220 --> 00:05:54,360 Zaaresztujesz mordercę. 40 00:05:54,720 --> 00:05:56,320 Najpierw muszę go znaleźć. 41 00:06:06,909 --> 00:06:11,470 Kapitanie, dla pana miejscu posłałbym diabły pana Dąbskiego wraz z panem 42 00:06:11,470 --> 00:06:13,910 Zgórskim. A te dojkę pomówią. 43 00:06:17,030 --> 00:06:18,210 Hej, dziewczyno. 44 00:06:18,990 --> 00:06:20,010 A pan gdzie? 45 00:06:21,730 --> 00:06:23,170 Nie wiem, gdzie się podziewa. 46 00:06:24,070 --> 00:06:25,730 Już tydzień, jak go w domu nie ma. 47 00:06:26,010 --> 00:06:27,010 To zawołaj panią. 48 00:06:27,490 --> 00:06:28,490 Jaką panią? 49 00:06:28,670 --> 00:06:29,970 Panią Konstancję Zgórską. 50 00:06:30,670 --> 00:06:32,450 No czego się gapisz? Dziedziczkę tutejszą. 51 00:06:32,790 --> 00:06:33,970 To właśnie ja. 52 00:06:35,240 --> 00:06:36,660 A, bać pan, kim jesteś? 53 00:06:45,980 --> 00:06:46,980 Wybacz się, bać panna. 54 00:06:47,680 --> 00:06:50,260 Jestem Piotr Wolski, pełniący obowiązki starosty. 55 00:06:50,820 --> 00:06:52,220 Czego, bać pan, od nas chcesz? 56 00:06:53,360 --> 00:06:55,140 Szukam stogniewa, który ma sprawę. 57 00:06:55,860 --> 00:06:56,880 Tu go nie masz. 58 00:06:58,760 --> 00:07:01,340 Nie miej do mnie żalu, ale muszę dom i zabudowania przeszukać. 59 00:07:01,880 --> 00:07:04,660 Tu go nie znajdziesz, ale proszę, trućcie się nadaremnie. 60 00:07:05,620 --> 00:07:10,540 Wybacz, zajdę do domu, trochę się ogarnę i dzieciom mleka dam. 61 00:07:13,300 --> 00:07:14,960 Dużo, bać panna, masz tych dzieci? 62 00:07:15,200 --> 00:07:16,840 Pięcioro rodzeństwa młodszych ode mnie. 63 00:07:17,100 --> 00:07:18,160 A stąd nie starszy? 64 00:07:18,440 --> 00:07:23,800 Starszy. A mnie ciekawi, bać panna, jaką to jej brat ma sprawę kryminalną? 65 00:07:42,280 --> 00:07:46,380 Wyznać muszę, że ten strój niewiele cię zmienił. Dwać pan zamierzasz mnie 66 00:07:46,380 --> 00:07:47,380 obrazić. 67 00:07:49,860 --> 00:07:54,760 Nie, tylko powiedzieć, że i w tamtym wyglądałaś jak księżniczka. 68 00:07:58,200 --> 00:07:59,500 Czemu mi się tak przyglądasz? 69 00:08:00,640 --> 00:08:03,700 Bo mnie zadziwia, że taki młodzieniec do takiej roboty się bierze. 70 00:08:04,720 --> 00:08:06,840 Wiesz dobrze, że brat swój pana Jamitkiego zabił. 71 00:08:07,040 --> 00:08:08,080 Jest niewinny. 72 00:08:42,539 --> 00:08:43,539 Nie pogarszaj prawy! 73 00:08:43,780 --> 00:08:44,880 Uwyl żagle, usun ją! 74 00:08:46,720 --> 00:08:47,720 Odejdź, wadź panna. 75 00:08:47,900 --> 00:08:49,480 Nie, nie dam ci go, chyba że ze mną. 76 00:08:49,740 --> 00:08:50,820 A z dziećmi co będzie? 77 00:08:51,640 --> 00:08:53,000 Wszystko jedno, lepiej niech zginą. 78 00:08:53,260 --> 00:08:55,100 Po co im żyć na tym podłym świecie? 79 00:08:55,660 --> 00:08:56,660 Co z nimi będzie? 80 00:08:57,100 --> 00:09:00,060 Co z nami będzie, jak się panu Domskiemu uda? O czym ty mówisz? 81 00:09:00,300 --> 00:09:01,860 Co się ma panu Domskiemu udać? 82 00:09:02,600 --> 00:09:03,600 Obrócenie nas w chłopów. 83 00:09:05,020 --> 00:09:06,420 Otrzymał kadłub na nasz majątek. 84 00:09:10,940 --> 00:09:11,940 Jesteś pewna? 85 00:09:12,579 --> 00:09:15,640 Pergamin pokazywał. Mówił, że dekret siłą egzekwować będzie. 86 00:09:16,000 --> 00:09:18,220 Panie starościcu, wejrzyj w sprawę. 87 00:09:18,700 --> 00:09:22,660 Od roku śmierci ojca naszego gnębił nas tym nieszlachetstwem. 88 00:09:22,880 --> 00:09:26,760 Panie Zgórski, ale przecież to nie jest pierwsza skarga na ciebie. 89 00:09:27,380 --> 00:09:29,000 Tyle, że tamte zabójstw nie dotyczyły. 90 00:09:29,220 --> 00:09:30,640 Jakże ja zaczepki płazem puszczać mogę? 91 00:09:30,920 --> 00:09:32,220 Tak powiedzą, że m tchórz. 92 00:09:33,160 --> 00:09:35,960 Już mówili, że we mnie krew chłopska. 93 00:09:36,680 --> 00:09:39,620 Leniwa. Ale jak do oczu skoczę, to od razu dobry. 94 00:09:40,140 --> 00:09:41,140 Swój. 95 00:09:41,850 --> 00:09:42,850 Osaczyli mnie. 96 00:09:43,150 --> 00:09:44,190 Psie krwie. 97 00:09:46,610 --> 00:09:47,610 Rozwiązać go. 98 00:10:06,630 --> 00:10:09,270 A czegoż on chce od was, ten Domski? 99 00:10:09,930 --> 00:10:10,930 Urazę chowa? 100 00:10:11,420 --> 00:10:13,000 Majętność swoją chce zaokrąglić. 101 00:10:13,540 --> 00:10:14,980 Młyny nad strugą postawić. 102 00:10:17,100 --> 00:10:18,100 Pergaminy jakieś masz? 103 00:10:19,860 --> 00:10:20,860 Tutaj żadnych. 104 00:10:21,200 --> 00:10:22,240 My rodem z Chujaw. 105 00:10:23,200 --> 00:10:24,320 Chyba Stanisław. 106 00:10:25,120 --> 00:10:28,940 Ale on do zakonów stąpił. Z Franciszkanami, z obrącymi, jako brat 107 00:10:29,920 --> 00:10:31,340 Pomyśl, panna, jak go odszukać. 108 00:10:32,500 --> 00:10:33,500 Ile masz chłopów? 109 00:10:33,960 --> 00:10:34,960 Dwadzieścia trzy dymy. 110 00:10:36,460 --> 00:10:38,000 Ale chłopów do pomocy nie wezmę. 111 00:10:38,280 --> 00:10:40,280 Bo to sprawę pogorszy buntownikiem ogłoszą. 112 00:10:40,810 --> 00:10:41,810 To racja. 113 00:10:43,370 --> 00:10:44,850 Postaram się przysłać wam jakąś pomoc. 114 00:10:45,090 --> 00:10:46,090 Bracia dydyjscy. 115 00:10:48,570 --> 00:10:49,870 Broń siostry Stogniew. 116 00:10:51,910 --> 00:10:52,910 Broń dzieciaków. 117 00:11:02,470 --> 00:11:05,490 Piotrusiu, coś mi się wydaje, żeś wdepnął. 118 00:11:06,770 --> 00:11:08,670 Ot, drgnęło coś w sercu i wszystko. 119 00:11:08,950 --> 00:11:09,950 Nic więcej? 120 00:11:10,480 --> 00:11:12,480 Takie lekkie dygotanie serca. 121 00:11:14,140 --> 00:11:16,200 Może zmienić się w trzęsiączkę. 122 00:11:17,340 --> 00:11:21,380 Piotrusiu, coś mi się wydaje, żeś nie zanadto gorliwie bronił prawa. 123 00:11:21,720 --> 00:11:23,080 Zabójcę puszczasz wolno. 124 00:11:24,660 --> 00:11:25,760 Prawo, prawo. 125 00:11:26,460 --> 00:11:28,300 A kiedy się widzi ludki ból... 126 00:11:51,630 --> 00:11:55,850 Włać pan masz kadłub królewski na radochońce. 127 00:11:57,510 --> 00:12:01,390 I na radochońce, i na zgórskich, familie. 128 00:12:02,910 --> 00:12:04,450 I co chcesz z tym czynić? 129 00:12:04,790 --> 00:12:08,990 A to, co mi się wedle prawa należy, bo to ja mi ich nieszlachetstwo odkrył. 130 00:12:10,670 --> 00:12:12,990 Radochońce zagarnę, a zgórskich dam do gnoju. 131 00:12:14,650 --> 00:12:18,730 Zgórcy mieszkają między nami od wieków i zawsze za szlachtę byli uważani. 132 00:12:19,240 --> 00:12:21,600 Daj im udowodnić swoją prawość. Nie udowodnią. 133 00:12:23,440 --> 00:12:24,520 Pergaminy się znajdą. 134 00:12:25,140 --> 00:12:26,160 Ręcze wasz mości. 135 00:12:26,560 --> 00:12:28,380 A czemu ich tak zajadle bronisz? 136 00:12:30,380 --> 00:12:32,840 Bo to straszna krzywda obrócić kogoś poddańcom. 137 00:12:34,160 --> 00:12:36,920 A cóż strasznego żyć po chłopsku. 138 00:12:37,500 --> 00:12:42,520 Żyją przecież wokół nas chłopi, w losem się godzą i gardel se nie podżynają. 139 00:12:44,400 --> 00:12:47,120 Inna rzecz urodzić się w poddańskiej i nie wiedzieć co wolno znaczy. 140 00:12:47,870 --> 00:12:48,870 A inna? 141 00:12:49,270 --> 00:12:51,950 A serce to by, panie Domski, skamieniało. 142 00:12:52,210 --> 00:12:53,730 Nie gadaj mi was o sercu. 143 00:12:54,190 --> 00:12:58,170 My szlachta o kraju myśleć musimy, który jawnie podupada. A dlaczego? 144 00:12:58,670 --> 00:13:02,110 Bo się za dużo tych hołodrańców, niby herbowych namnożyło. 145 00:13:04,250 --> 00:13:05,930 Byłoby w pasiece więcej miodu? 146 00:13:07,490 --> 00:13:09,470 Gdyby królowych więcej było niż robotnic? 147 00:13:10,650 --> 00:13:15,390 Chce nas zjeść ta fałszywa szlachta. A jak my przepadniemy, to i Rzeczpospolita 148 00:13:15,390 --> 00:13:16,390 zginie. 149 00:13:17,840 --> 00:13:23,580 Patrz pan mnie, częstujesz oracją patriotyczną i zruszyłbym się może, 150 00:13:23,580 --> 00:13:26,420 wiedział, że idzie o dwadzieścia kilka dymów i o strugę pod młyn. Czego ty 151 00:13:26,420 --> 00:13:28,160 wreszcie chcesz? Żebyś siłą nic nie ruszał. 152 00:13:28,720 --> 00:13:31,040 Komisja szlachetka niech rozstrzygnie. Albo Trybunał. 153 00:13:31,300 --> 00:13:33,080 Dobrze, dobrze, niech rozstrzygnie Komisja. 154 00:13:33,660 --> 00:13:36,700 Czy myślisz, że mnie się spieszy, kiedy moja sprawa pewna? 155 00:13:40,620 --> 00:13:42,820 Mam twoje słowo, panie Domski. 156 00:13:43,160 --> 00:13:45,200 Masz, masz, masz. A teraz cicho, cicho. 157 00:13:57,480 --> 00:13:59,260 sobie człowiek bez trudności. 158 00:14:00,840 --> 00:14:05,780 Wyjąwszy trunku w głowie i w sercu miłości. 159 00:14:07,340 --> 00:14:08,480 Chociaż milczy. 160 00:14:09,920 --> 00:14:11,600 Chociaż go o to nikt nie pyta. 161 00:14:12,400 --> 00:14:15,340 Prócz imszych gestów z oczu od razu wyczyta. 162 00:14:15,760 --> 00:14:16,760 Zamilcz! 163 00:14:17,620 --> 00:14:20,300 Ludzie już za nic mnie mają, że się na zbity łeb nie przepędzam. 164 00:14:21,200 --> 00:14:22,200 Chwała ci za to! 165 00:14:25,760 --> 00:14:26,760 Skaranie podfiektowe. 166 00:14:44,460 --> 00:14:45,520 Ty myślisz, że... 167 00:15:48,140 --> 00:15:49,140 Braciszku, 168 00:15:49,880 --> 00:15:54,220 marnie trafiłeś. Właśnie się przeprowadzam. Wszystkę groź na to 169 00:15:58,980 --> 00:16:00,880 To ty tu teraz mieszkasz? 170 00:16:01,640 --> 00:16:05,260 A dawni gospodarze gdzie? 171 00:16:05,700 --> 00:16:11,100 W walentynówce. U pana Domskiego. W chłopstwo obróceni. 172 00:16:37,260 --> 00:16:38,380 Robota jak zawsze. 173 00:16:54,560 --> 00:16:58,420 Panie Piotrze, pan Domski pokazał wyrok, dał naddatek. 174 00:17:00,180 --> 00:17:01,540 Nasza rzecz wykonać. 175 00:17:02,400 --> 00:17:05,020 Źle się zdarzyło, ale co poradzić. 176 00:17:05,970 --> 00:17:07,050 Ani w te, ani we w te. 177 00:17:10,310 --> 00:17:11,569 Do starego mnie puścicie? 178 00:17:12,589 --> 00:17:13,890 Tyś wrzętnik może będzie. 179 00:17:43,210 --> 00:17:45,550 Został gniezdę sknoty. 180 00:17:50,070 --> 00:17:51,650 Buty zabrali. 181 00:18:00,050 --> 00:18:01,470 Gdzie stogniew? 182 00:18:01,670 --> 00:18:02,670 Nie wiem. 183 00:18:03,150 --> 00:18:04,470 Chwycili go. 184 00:18:05,910 --> 00:18:06,950 Żyje? 185 00:18:13,870 --> 00:18:14,870 Nie buziewać, panna. 186 00:18:15,290 --> 00:18:16,290 Przetrzymaj mnie. 187 00:18:18,430 --> 00:18:19,530 Odkupisz mnie, ważność. 188 00:18:19,890 --> 00:18:23,450 Weźmiesz mnie do siebie. Jeśli mam być poddanką do waszej wielmożności. 189 00:18:23,730 --> 00:18:24,730 Słysz, Konstancjo. 190 00:18:25,350 --> 00:18:26,850 Niczyją poddanką nie będziesz. 191 00:18:27,450 --> 00:18:28,450 Niczyją. 192 00:18:28,950 --> 00:18:30,410 Wyrwę cię. Obiecuję. 193 00:18:39,590 --> 00:18:40,590 Puścili cię? 194 00:18:42,310 --> 00:18:43,310 Jak widać. 195 00:18:45,550 --> 00:18:46,870 Upokorzyłeś szlacheckie dziecko. 196 00:18:47,870 --> 00:18:49,430 Daj pokój jej szlachetstwu. 197 00:18:50,470 --> 00:18:55,090 Wszystko, co ona ma, moje jest. Bo całe bogactwo z ziemi ciągnęła, na której 198 00:18:55,090 --> 00:18:56,930 bezprawnie siedziała. I ona sama też. 199 00:19:06,090 --> 00:19:07,090 Podoba ci się? 200 00:19:08,030 --> 00:19:09,170 Nie dziwię się. 201 00:19:10,030 --> 00:19:13,750 Gdyby ją gołą widział, jakie piersi, biodra. 202 00:19:14,160 --> 00:19:15,160 A łono. 203 00:19:16,540 --> 00:19:18,780 I powiem ci. 204 00:19:21,060 --> 00:19:22,620 Załatwimy całą rzecz po ludzku. 205 00:19:23,520 --> 00:19:26,380 Odstąpię ci tę piękność za robotnego chłopa. 206 00:19:27,300 --> 00:19:29,940 Ale dopiero wtedy, kiedy ona mi się sprzykrzy. 207 00:19:33,140 --> 00:19:34,140 Oddaj mi ją teraz. 208 00:19:36,040 --> 00:19:37,040 Pali go, co? 209 00:19:39,180 --> 00:19:40,900 Nie, jeszcze nie teraz. 210 00:19:42,340 --> 00:19:43,340 Najpierw ja. 211 00:19:58,459 --> 00:20:01,160 Zabić? Zabić mnie chciałeś? 212 00:20:03,440 --> 00:20:07,100 No, panie Romanowski, kogo najpierw kończymy? 213 00:20:07,300 --> 00:20:09,840 Pana czy sługę? 214 00:20:10,880 --> 00:20:13,450 Najpierw... Godzi się pana. 215 00:20:14,070 --> 00:20:17,390 Tak, kochany Romanosiu. Nie zastanawiaj się. 216 00:20:17,690 --> 00:20:18,690 Pchnij. 217 00:20:21,730 --> 00:20:24,650 Kogo? Od juridycznego kończymy. 218 00:20:25,690 --> 00:20:27,210 Napadł na mnie i chciał zabić. 219 00:20:28,870 --> 00:20:31,850 Gdyby naprawdę chciał, dawno byś nie żył. 220 00:20:33,070 --> 00:20:34,070 Odejdź od niego. 221 00:20:34,650 --> 00:20:35,730 Panie Jacku! 222 00:20:40,630 --> 00:20:41,630 Spróbuj. 223 00:20:43,310 --> 00:20:45,210 Draci mnie tylko, a schorosta zginie. 224 00:20:46,370 --> 00:20:47,590 Zabijesz go, Romanosiu? 225 00:20:47,890 --> 00:20:49,130 Każdy ich uwolnić. 226 00:20:49,470 --> 00:20:51,110 Liczę do trzech. Raz. 227 00:20:52,970 --> 00:20:53,970 Dwa. 228 00:20:58,670 --> 00:20:59,670 Uwolnić ich. 229 00:21:02,370 --> 00:21:03,370 Wylosić się. 230 00:21:03,650 --> 00:21:04,650 Wylosić się! 231 00:21:06,990 --> 00:21:08,610 Zwalniam was, panowie Dedyńscy. 232 00:21:09,290 --> 00:21:10,990 Bierzcie należność i idźcie sobie. 233 00:21:11,790 --> 00:21:14,490 Nie możemy, wasza wielmożność. Kontrakt jest. 234 00:21:15,050 --> 00:21:16,650 Niepotrzebni mi tacy obrońcy. 235 00:21:17,610 --> 00:21:22,330 Wasza wielmożność. Bronić cię musimy, żebyś nic niegodnego nie uczynił. 236 00:21:25,990 --> 00:21:28,630 Kapitanie, co zarządzisz? 237 00:21:29,270 --> 00:21:31,110 Niech sprowadzą tu pannę Konstantkę. 238 00:21:32,290 --> 00:21:34,450 Romanosiu, sprowadź ją. 239 00:21:42,160 --> 00:21:43,160 Togniew gdzie? 240 00:21:44,220 --> 00:21:45,740 W wieży grodzkiej. 241 00:21:46,820 --> 00:21:48,560 Sąd gorący się odbędzie. 242 00:22:02,940 --> 00:22:04,180 Togniew bezpieczny. 243 00:22:04,700 --> 00:22:11,380 Mościa panno, wjętej do studni nie wrócisz. Aż do zatwierdzenia lub 244 00:22:11,850 --> 00:22:12,850 Kaduka. 245 00:22:16,010 --> 00:22:18,610 Ja tu nad wadźpanną czuwać będę. 246 00:22:21,210 --> 00:22:22,210 To dobrze. 247 00:22:23,390 --> 00:22:27,610 Jutro panowie szlachta się zbierają. Muszę infamisa z niewoli wydobyć. 248 00:22:27,890 --> 00:22:30,450 Pan Wolski tu zaśkę życie dawał. 249 00:22:31,430 --> 00:22:32,790 Nie wartam aż tyle. 250 00:22:37,190 --> 00:22:38,190 Dziękuję. 251 00:23:13,420 --> 00:23:14,420 Bracie. 252 00:23:15,460 --> 00:23:17,140 No, co znowu? 253 00:23:18,400 --> 00:23:19,400 Siadaj. 254 00:23:23,040 --> 00:23:24,040 Pokażę się. 255 00:23:27,780 --> 00:23:29,380 Bóg ci urody nie poskąpił. 256 00:23:29,940 --> 00:23:34,440 Do grzechu mogłabyś anioły przywieźć. Bracie mój, z tachu, kochany. 257 00:23:34,940 --> 00:23:37,880 Teraz już wszystko będzie dobrze. Jak ty jesteś, to już dobrze, na pewno. 258 00:23:38,580 --> 00:23:40,420 Och, to jeden bierze nasze pergaminy. 259 00:23:40,800 --> 00:23:41,800 Idź sam. 260 00:23:41,980 --> 00:23:43,620 Stachu, idź na kujawy, przywieź je. 261 00:23:44,260 --> 00:23:45,520 Pokaż w trybunale. 262 00:23:47,860 --> 00:23:49,740 Nie o pergaminach teraz myśleć. 263 00:23:50,960 --> 00:23:52,340 Jak co ty mówisz? 264 00:23:53,780 --> 00:23:55,780 O zakonie trzeba myśleć. 265 00:23:56,800 --> 00:23:58,680 Pójdziesz do klasztoru, nikt was nie ruszy. 266 00:23:59,160 --> 00:24:00,160 Brać się. 267 00:24:00,840 --> 00:24:03,980 Jej mościance za mąż wyjść należy. 268 00:24:05,120 --> 00:24:06,560 Kościołowi będzie poświęcona. 269 00:24:10,280 --> 00:24:13,200 Gdybyśmy z jednej matki byli, może byś był mi lepszy. 270 00:24:31,340 --> 00:24:34,560 Prawda to, że wolałabyś za mąż wyjść? 271 00:24:45,070 --> 00:24:46,330 Może masz moc? 272 00:24:51,030 --> 00:24:52,730 Jest ktoś lepszy ode mnie. 273 00:24:53,130 --> 00:24:55,050 Po co bez celu mówić? 274 00:24:57,090 --> 00:24:58,930 Droga daleka, bracie Szymonie. 275 00:24:59,410 --> 00:25:01,170 Wrócisz brat z pergaminem. 276 00:25:01,530 --> 00:25:05,050 Można prowadzić dyskurs o Bogu i o klasztorze. 277 00:25:05,350 --> 00:25:08,410 Przeor też woli, jak mu do klasztoru przyjdzie dobra szlachta. 278 00:25:09,230 --> 00:25:12,190 Skoligacona, z wianem, etc. 279 00:25:23,970 --> 00:25:25,390 Pójdę, siostro. 280 00:25:28,090 --> 00:25:29,250 Obejmij mnie. 281 00:25:33,470 --> 00:25:35,190 Rozumiesz wszystko, Romanosiu? 282 00:25:40,300 --> 00:25:41,300 Mam wiadomość. 283 00:25:42,260 --> 00:25:44,860 Od pana Piotra? Tak. To gniew jest u niego. Bezpieczny. 284 00:25:46,440 --> 00:25:50,120 Chcesz brata zobaczyć? Konie osiodłane. Tobie tu niebezpieczeństwo grozi. Ołtarz 285 00:25:50,120 --> 00:25:52,380 Romanowski. To wszystko twój podstęp, ten cały wyjazd. 286 00:25:52,620 --> 00:25:53,620 Mówisz coś. 287 00:25:54,180 --> 00:25:55,180 Posłuchaj. 288 00:25:56,780 --> 00:25:57,780 Miłuję cię. 289 00:25:58,140 --> 00:26:01,760 Śnię o tobie. Ale nigdy siłą się na ciebie nie porwę. 290 00:26:02,240 --> 00:26:03,240 A nie wierzysz. 291 00:26:05,460 --> 00:26:06,460 Masz. 292 00:26:08,160 --> 00:26:09,160 Idziemy. 293 00:26:23,790 --> 00:26:24,790 A dokąd to? 294 00:26:26,610 --> 00:26:28,690 Panna Konstancja musi ruchu zażyć. 295 00:26:30,810 --> 00:26:32,790 Proszę, majdan niemały. 296 00:26:33,170 --> 00:26:36,430 Zaczekaj tu, panionko. Mam ja z bratem do pogadania na osobności. 297 00:26:37,130 --> 00:26:38,490 Wejdźmy do koniuszni i jadku. 298 00:27:21,770 --> 00:27:22,770 Otwórzcie bramę. 299 00:27:35,470 --> 00:27:36,510 Gdzie Aleksander? 300 00:27:37,130 --> 00:27:38,190 Uciekł z dziewką. 301 00:27:38,710 --> 00:27:40,650 To on się tak urządził? On. 302 00:27:40,890 --> 00:27:42,530 Sam go tej sztuki nauczyłem. 303 00:27:44,070 --> 00:27:45,070 Pojętny. 304 00:27:45,670 --> 00:27:46,710 Panie Tedyński. 305 00:27:50,060 --> 00:27:51,320 Na diabła mi się zdawałeś. 306 00:27:51,960 --> 00:27:54,780 Zasługi zapłacę i niech was moje oczy nie oglądają. 307 00:27:55,280 --> 00:27:56,540 Bez dzieci nie pójdę. 308 00:27:57,140 --> 00:27:59,640 Zabierajcie jej dzieci, mam was dosyć. Ruszajcie! 309 00:28:07,440 --> 00:28:09,360 Niech sobie ten psi pomiot zabierają. 310 00:28:17,340 --> 00:28:18,340 Trybunale wygramy. 311 00:28:18,960 --> 00:28:21,020 I wtedy na mocy prawa do mnie wrócą. 312 00:28:23,720 --> 00:28:25,480 I dopiero ja im pokażę. 313 00:28:29,480 --> 00:28:31,280 Tore do końca znowu będą nasze? 314 00:28:32,400 --> 00:28:33,400 Na pewno. 315 00:28:38,140 --> 00:28:40,500 I będę mogła wrócić do domu. 316 00:28:51,480 --> 00:28:52,480 Traktujesz mnie jak sługę! 317 00:30:07,050 --> 00:30:08,370 Jak się wać, panu udał spacer? 318 00:30:10,730 --> 00:30:11,730 Właściwie o co idzie? 319 00:30:11,810 --> 00:30:12,810 O nic. 320 00:30:13,830 --> 00:30:16,510 Chyba sam się przekonałeś, że jestem ci życzliwy. 321 00:30:18,070 --> 00:30:20,710 Myślałem, żeś już nas opuścił. O nie, wasza miłość, ja czekam. 322 00:30:21,290 --> 00:30:22,249 Na co? 323 00:30:22,250 --> 00:30:24,290 Na swoją dobrą chwilę, może nadejdzie. 324 00:30:25,130 --> 00:30:26,130 Chyba nie. 325 00:30:27,010 --> 00:30:29,770 Właśnie oświadczyłem się pannie Konstancji i zostałem przyjęty. 326 00:30:30,850 --> 00:30:33,570 Panie Piotrze, ty się z nią nie ożenisz. 327 00:30:34,290 --> 00:30:35,450 A kto mi przeszkodzi? 328 00:30:35,950 --> 00:30:39,100 Matka! Panowie szlachta, wkrótce sam się przekonasz. 329 00:30:39,380 --> 00:30:45,740 Po prawdzie, ja będę lepszym mężem dla niej. U ciebie niby poddanka, a u mnie 330 00:30:45,740 --> 00:30:47,780 pani. Ona mnie kocha. 331 00:30:49,520 --> 00:30:51,860 Jesteś pewien, że to nie jest zwykła wdzięczność? Tak. 332 00:30:53,780 --> 00:30:57,860 Dzięczność, czułość, rozumiesz? Wszystko razem. Ona mnie kocha i ja ją miłuję. 333 00:30:59,420 --> 00:31:00,580 Czemuś mi ją przywiózł. 334 00:31:02,280 --> 00:31:04,500 Obiecałem. Mogłeś ją przetrzymać dla siebie. 335 00:31:06,060 --> 00:31:07,320 Za duża pokusa. 336 00:31:08,020 --> 00:31:09,020 Nie, nie. 337 00:31:09,900 --> 00:31:10,900 U ciebie? 338 00:31:11,500 --> 00:31:12,520 Lepiej, żeby u ciebie. 339 00:31:12,920 --> 00:31:13,920 Szybciej się rozstrzygnie. 340 00:31:15,240 --> 00:31:17,540 A jeżeli na moją niekorzyść? 341 00:31:18,540 --> 00:31:21,540 Cóż, jakoś postaram się żyć. 342 00:31:22,240 --> 00:31:23,620 Widzę, że jest bardzo zaproszony. 343 00:31:23,820 --> 00:31:24,820 Nie gorzej niż ty! 344 00:31:27,100 --> 00:31:28,100 Skoczysz mi do gardła. 345 00:31:54,030 --> 00:31:55,090 Więc to prawda. 346 00:31:55,810 --> 00:31:57,930 Tak, wasza książęca mość. 347 00:31:58,230 --> 00:32:00,350 Kindrzał. Co powiadasz? 348 00:32:00,950 --> 00:32:04,190 Kindrzał, tak się teraz mówi na gładką dziewoję, bo wchodzi w serce jak 349 00:32:04,190 --> 00:32:05,190 kindrzał. 350 00:32:05,710 --> 00:32:08,150 Kiedy wesele zamyślasz? 351 00:32:08,690 --> 00:32:09,810 Zaraz po trybunale. 352 00:32:10,690 --> 00:32:13,170 Wianem będzie odszkodowanie, które pan Domski zapłaci. 353 00:32:14,170 --> 00:32:15,870 Nie wiesz, co czynisz, syn. 354 00:32:16,370 --> 00:32:18,150 Wiem, że ją kocham i to mi wystarczy. 355 00:32:19,310 --> 00:32:22,950 Panie Piotrze, przyjechałem tutaj, żeby pogłoski na miejscu sprawdzić. 356 00:32:23,580 --> 00:32:25,120 I nieszczęściu zapobiec. 357 00:32:25,380 --> 00:32:26,720 Wasza książęca mość. 358 00:32:27,140 --> 00:32:31,880 Za osiem tysięcy rocznie należy do ciebie moja śmierć, nie życie. 359 00:32:32,880 --> 00:32:36,200 Życie jest moją własnością. Niekiedy sprawujesz urząd. 360 00:32:36,800 --> 00:32:41,040 Ożenionemu z chłopką ani jedna szabla w sukurs nie przyjdzie. Instancja Zgórska 361 00:32:41,040 --> 00:32:45,360 jest szlachcianką. Upadniesz w oczach szlachty. A nikomu poważanie nie jest 362 00:32:45,360 --> 00:32:46,360 potrzebne jak tobie. 363 00:32:47,940 --> 00:32:50,580 Albo panna Zgórska, albo urząd. 364 00:32:51,080 --> 00:32:52,080 Wybieraj. 365 00:32:54,510 --> 00:32:57,070 Wasza księżęca Mościcz, żądasz tego kategorycznie? 366 00:32:57,610 --> 00:32:58,970 Jestem zmuszony. 367 00:33:02,130 --> 00:33:03,470 Na rozprawie? 368 00:33:03,910 --> 00:33:05,850 Wytąpię jako starota juridyczny. 369 00:33:06,290 --> 00:33:07,490 Poradz ostatni. 370 00:33:07,990 --> 00:33:09,330 Wymawiasz mi służbę? 371 00:33:10,370 --> 00:33:11,510 Jestem zmuszony. 372 00:33:12,390 --> 00:33:16,610 A nie myśl, panie Piotrze, że ci wszystko gładko pójdzie. 373 00:33:17,190 --> 00:33:23,150 Zanadto zainteresowany jesteś. A to się Trybunałowi może nie spodobać. 374 00:33:39,050 --> 00:33:40,050 Co ty na to? 375 00:33:41,170 --> 00:33:42,750 Nie lubię książąt. 376 00:33:43,490 --> 00:33:47,790 I od malej kości żadnego do przyjaźni nie dopuściłem. 377 00:33:49,250 --> 00:33:56,150 Mamy więc dwie skargi przeciwne w jednym przedmiocie. Czy strony mają jakieś 378 00:33:56,150 --> 00:33:59,070 uwagi? Pan Dąbski nie ma uwagi. 379 00:33:59,290 --> 00:34:02,370 Pan Wolski? Tak, mam. 380 00:34:02,930 --> 00:34:07,310 Jak wiadomo, o wyroku ma rozstrzygnąć pewność. 381 00:34:07,950 --> 00:34:11,190 Czy Zgórsty są, czy nie są szlachtą. 382 00:34:12,050 --> 00:34:15,170 To zaś najlepiej mogą stwierdzić pergaminy. 383 00:34:16,449 --> 00:34:20,870 Najstarszy ze Zgórskich, Stanisław, jako franciszkanin, brat Szymon obecnie 384 00:34:20,870 --> 00:34:24,670 występujący, udał się na Kujawy po owe pergaminy. 385 00:34:26,010 --> 00:34:29,670 Wnosimy więc, aby sprawę odroczyć do jego powrotu. 386 00:34:32,230 --> 00:34:34,489 Na wasz mości miejscu. 387 00:34:34,889 --> 00:34:38,170 mniej bym na rozstrzygnięcie przez pergaminy nelegał. 388 00:34:40,350 --> 00:34:46,909 Bo oto mamy tu 389 00:34:46,909 --> 00:34:53,610 dołączony do akt protokół instygatorski z przeszłego tygodnia, 390 00:34:53,690 --> 00:35:00,090 iż trup Franciszkanina z rozbitą czaszką został 391 00:35:00,090 --> 00:35:03,230 wyłowiony z rzeki Wisłok. 392 00:35:05,580 --> 00:35:12,100 Pergaminów żadnych przy trupie nie znaleziono, mości panowie. 393 00:35:18,720 --> 00:35:25,560 Przesłuchaliśmy kilkunastu szlachty z ziemi sanockiej, z której jedni mają 394 00:35:25,560 --> 00:35:32,180 z górskich za szlachtę, inni zaś przyznają rację 395 00:35:32,180 --> 00:35:34,440 panu Dąbskiemu. 396 00:35:35,280 --> 00:35:39,740 Wasza dostojność, pozwól zadać panu Wolskiemu tylko jedno pytanie. 397 00:35:40,280 --> 00:35:47,040 Proszę. Czy nie jest prawdą, że masz zamiar oną rzekomą szlachciankę 398 00:35:47,040 --> 00:35:50,020 poślubić? To nie ma nic wspólnego ze sprawą. 399 00:35:50,900 --> 00:35:52,240 Mylisz się, panie. 400 00:35:53,000 --> 00:35:57,900 Wasza dostojność, zechciej zadać panu Wolskiemu to właśnie pytanie. 401 00:36:01,240 --> 00:36:03,340 Panie Piotrze Wolski. 402 00:36:04,940 --> 00:36:11,940 Starosto juridyczny, słowo i poręka twoja ma dla Trybunału naszego 403 00:36:11,940 --> 00:36:13,880 znaczenie główne. 404 00:36:15,620 --> 00:36:21,220 Jeśli zamierzasz poślubić Pana Konstancję z Górską, 405 00:36:21,280 --> 00:36:28,020 wtedy nie działasz w interesie słuszności, ale własnym. 406 00:36:29,320 --> 00:36:32,300 Poręka twoja traci moc i wagę. 407 00:36:34,190 --> 00:36:36,570 Dlatego odpowiedz Trybunałowi na pytanie. 408 00:36:37,010 --> 00:36:43,170 Czy prawdą jest, że zamierzasz poślubić obecną tu 409 00:36:43,170 --> 00:36:46,270 Konstancję Zgórską? 410 00:36:59,930 --> 00:37:01,870 Panie Starosto. 411 00:37:03,630 --> 00:37:04,630 Nie zamierzam. 412 00:37:14,630 --> 00:37:19,870 Wiem, że Panna Konstancja 413 00:37:19,870 --> 00:37:26,750 zamierza poślubić Pana Aleksandra 414 00:37:26,750 --> 00:37:27,750 Dydyńskiego. 415 00:37:29,610 --> 00:37:31,770 Człowieka, którego znam jako 416 00:37:33,260 --> 00:37:37,900 Dobrego, uczciwego i dzielnego. 417 00:37:44,180 --> 00:37:50,620 Trybunał nasz doszedł do wniosku, że zarzucenie z Górskim 418 00:37:50,620 --> 00:37:56,060 nieszlachetstwa przez urodzonego Walentego Dąbskiego 419 00:37:56,060 --> 00:38:01,960 żadnego uzasadnienia nie ma i nakazuje... 420 00:38:02,570 --> 00:38:08,990 zwrot zagarniętych majątności zgórskich. Trybunał stwierdza, że pan 421 00:38:08,990 --> 00:38:14,570 Stogniew Zgórski działał w obronie urażonej do żywego godności. 422 00:38:15,850 --> 00:38:21,970 Wysłuchawszy świadków, Trybunał doszedł do wniosku, że Stogniew Zgórski 423 00:38:21,970 --> 00:38:28,030 został sprowokowany i zaczepiony przez nieboszczyka z poduszczenia pana 424 00:38:28,030 --> 00:38:29,510 Walentego Dąbskiego. 425 00:38:30,780 --> 00:38:37,560 Trybunał go więc od winy głównej zwalnia, że jednak w gorącości swojej 426 00:38:37,560 --> 00:38:38,560 się za daleko. 427 00:38:38,720 --> 00:38:44,960 Skazujemy go na sześć niedziel wieży infundo. 428 00:41:52,330 --> 00:41:53,330 Dziękuje. 30188

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.