All language subtitles for Rycerze i rabusie - odc 37 Miłosc do Heleny

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:48,459 --> 00:01:52,400 Oczy, kibić, subtelność, rozum. 2 00:01:53,800 --> 00:01:58,080 Pamiętasz tę Rzymiankę, co od kolonów się wywodziła? Jasna włosa jak 3 00:01:58,300 --> 00:02:01,340 Tak, Rzymojej jak kutyk przy machmacie. 4 00:02:03,840 --> 00:02:05,980 Matka mi jest przychylna, to wiem na pewno. 5 00:02:06,940 --> 00:02:09,800 A i ona sama łaskawie ze mną rozmawia. 6 00:02:10,240 --> 00:02:11,600 Będziesz się oświadczał? 7 00:02:11,900 --> 00:02:13,280 Są trudności. 8 00:02:14,080 --> 00:02:15,940 No przecież jest niebogaty. 9 00:02:16,630 --> 00:02:17,670 Ale matka ci sprzyja. 10 00:02:17,870 --> 00:02:21,610 Tak, tak, ale nie powiedziałem ci wszystkiego. W tym wszystkim jest mąż... 11 00:02:21,610 --> 00:02:24,770 Mężatka? 12 00:02:26,070 --> 00:02:27,890 Ale Stefanie się wkopał. 13 00:02:28,810 --> 00:02:29,990 Lepiej zawracajmy. 14 00:02:30,350 --> 00:02:31,750 O nie, Piotrze, nie mogę. 15 00:02:32,330 --> 00:02:33,330 Jak to? 16 00:02:33,430 --> 00:02:34,430 Dlaczego? 17 00:02:37,070 --> 00:02:43,390 Matka pani Drota Brześciańska mówi, że tak czy owak... 18 00:02:43,660 --> 00:02:46,360 Małżeństwo musi być rozwiązane przez Boga albo konsystę. 19 00:02:46,640 --> 00:02:47,640 Dlaczego musi? 20 00:02:47,920 --> 00:02:54,060 Pan Aleksander Klofas nie jest właściwie mężem. Choruje, nie spełnia swoich 21 00:02:54,060 --> 00:02:55,060 obowiązków. 22 00:02:56,820 --> 00:03:01,920 Daj mu Boże lekkie zejście, chociaż Panią Helenę tak ceramizuję. 23 00:03:03,260 --> 00:03:09,660 Małżeństwo da się unieważnić. Arcybiskup jest bliskim, krewnym 24 00:03:09,660 --> 00:03:10,940 matki. 25 00:03:11,800 --> 00:03:12,800 Tędy. 26 00:03:16,360 --> 00:03:20,500 Szanio Helenę, jednym słowem stawiasz się za mną. Dobrze o tobie mówią. 27 00:03:21,880 --> 00:03:23,300 Tu, tu, a dokąd to? 28 00:03:24,620 --> 00:03:26,520 Zawracaj! A wy tu czego? 29 00:03:26,880 --> 00:03:29,880 Nie twoja rzecz, powiedziano ci zawracaj. 30 00:03:34,500 --> 00:03:37,580 Jestem Piotr Wolski, starosta juridyczny. Nie znam się na starostach. 31 00:03:38,280 --> 00:03:40,240 Przekazano nam nie wpuszczać nikogo i koniec. 32 00:03:40,480 --> 00:03:41,480 Zawracajcie do domu. 33 00:03:42,480 --> 00:03:45,780 Co się tam dzieje? Co to za hałasy? Spać nie dajecie? 34 00:03:46,040 --> 00:03:47,200 Do Krafasówki jadą. 35 00:03:49,120 --> 00:03:50,900 Kogo tam diabli niosą? 36 00:03:51,460 --> 00:03:54,340 Powiada, że starostą jest, czy kimś takim. 37 00:03:54,900 --> 00:03:56,860 Dam ja mu starostę. 38 00:04:00,340 --> 00:04:01,400 Jacek Gdyński. 39 00:04:01,820 --> 00:04:03,000 Pan Wolski. 40 00:04:07,660 --> 00:04:08,660 Witam. 41 00:04:09,460 --> 00:04:11,680 Co tu się dzieje, panie Jacku? 42 00:04:12,000 --> 00:04:13,180 Żebym to ja wiedział. 43 00:04:13,560 --> 00:04:17,459 Lubię walkę, ale chciałbym wiedzieć z kim, a tu nic nie wiadomo, nic za nic. 44 00:04:18,180 --> 00:04:19,860 Tyle, że dobrze płaci. Kto? 45 00:04:21,140 --> 00:04:22,900 Jego mąż, pan Aleksander Klopat. 46 00:04:23,100 --> 00:04:24,100 Mąż? 47 00:04:25,040 --> 00:04:26,420 Tak, mąż pani Heleny. 48 00:04:28,340 --> 00:04:32,020 Zapłacił, żebym majątności i życia jego chronić, ale od kogo chronić? Nie 49 00:04:32,020 --> 00:04:33,020 powiedział. 50 00:04:33,280 --> 00:04:36,980 Może i sam nie wie, jak żyje w takim położeniu, nie byłem. 51 00:04:37,580 --> 00:04:41,000 Z duchami to zmagania, ja jeno z ludźmi umiem. 52 00:04:41,320 --> 00:04:43,380 Przepuścić ich mościów, to przyjaciele! 53 00:05:34,830 --> 00:05:36,190 Wybacz, weź pani, to ja. 54 00:05:38,010 --> 00:05:42,350 A to mój przyjaciel, pan Piotr Wolski, starosta juridyczny. 55 00:05:42,570 --> 00:05:43,570 Nie przeszkodziliśmy? 56 00:05:43,850 --> 00:05:50,450 Och nie, spacer odbywam. Z daleka widać było jakby Diana Łowczyni. 57 00:05:50,850 --> 00:05:51,850 Co to to nie? 58 00:05:52,030 --> 00:05:56,110 Nie lubię, nie uczestniczę w polowaniach. Nie lubię tego, pisk 59 00:05:56,130 --> 00:05:57,130 strzelanina. 60 00:05:57,850 --> 00:06:02,070 Życie jest surowe i nie każdy może sobie pozwolić na takie subtelności. 61 00:06:02,640 --> 00:06:04,900 Łaskę nam panowie wyświadczyli przyjeżdżając. 62 00:06:05,540 --> 00:06:06,640 Mąż rad będzie. 63 00:06:07,060 --> 00:06:08,640 Wieleś mować panu słyszeli. 64 00:06:14,920 --> 00:06:16,660 Czołem biję, panie starościciu. 65 00:06:17,500 --> 00:06:19,120 Czołem mości, panie Przedsławie. 66 00:06:20,000 --> 00:06:22,980 A czemu to was ci do lasu zaniosło? 67 00:06:24,160 --> 00:06:25,460 Służba, panie Stefanie. 68 00:06:26,740 --> 00:06:28,560 Dbam o szczęście domu Klofasa. 69 00:06:32,430 --> 00:06:35,590 Nie powinnaś, Asanka, tak daleko od domu odchodzić. 70 00:06:37,690 --> 00:06:41,270 Bliżej straży się trzymaj, bo za skutki nie ręczę. 71 00:07:01,000 --> 00:07:02,980 Mój pan małżonek, Aleksander Klofas. 72 00:07:07,060 --> 00:07:09,300 Mocno masz dłoń, panie starosto. 73 00:07:10,240 --> 00:07:11,940 I waść też niech słabą. 74 00:07:12,340 --> 00:07:14,500 No, bo ja nie z ostatnich. 75 00:07:14,880 --> 00:07:15,880 Tak, 76 00:07:16,320 --> 00:07:17,440 tak, panie bracie. 77 00:07:18,640 --> 00:07:22,760 Wyczekiwałem cię i jesteś. Waść mnie oczekiwał? A jakże. 78 00:07:23,520 --> 00:07:26,480 Niech Helena zaświadczy, no powiedz, Helka. 79 00:07:27,210 --> 00:07:30,970 Wyczekiwałem pana Wolskiego, czy nie? Wyczekiwałaś, Olesiu, prawda. No 80 00:07:30,970 --> 00:07:34,830 wasz mość przyświadczyła. Idź, Helka, pomóż matce wieczerze gotować. 81 00:07:35,050 --> 00:07:41,290 Z panem Barzo i z panem Przedsławem. A ja tu z panem Wolskim gospodarkę 82 00:07:42,470 --> 00:07:45,210 Pan Przedsław to mój anioł trudny. 83 00:07:46,290 --> 00:07:48,210 Iluje, żeby się co nie stało. 84 00:07:49,210 --> 00:07:50,790 A to może się stać. 85 00:07:51,170 --> 00:07:53,290 To dużo może się stać. 86 00:07:55,660 --> 00:08:02,400 Człowiek na tym padolę nie pewien dnia ani godziny. Ale kiedy ty, panie Wolski, 87 00:08:02,460 --> 00:08:07,240 tu jesteś, wszystkie obawy precz pieszkają. A czemu to zawdzięczam, żeś 88 00:08:07,240 --> 00:08:10,300 mnie oczekiwał? No nie wiem, drogi panie Piotrze. 89 00:08:10,580 --> 00:08:17,040 Przeczucie. Wiem o Waśki, że boje toczysz z Brodnią 90 00:08:17,040 --> 00:08:18,220 i z Fawolą. 91 00:08:18,880 --> 00:08:23,320 Słyszałem, jak Białoskórkiego dopadłeś. 92 00:08:24,010 --> 00:08:29,270 I Korniakta przed Stanickim uratowałeś. I tak sobie pomyślałem, że gdzie 93 00:08:29,270 --> 00:08:35,590 zbrodnia ma się stać, tam może i ty pierwej na miejscu będziesz. 94 00:08:36,570 --> 00:08:39,770 Ciągnie cię do takiego miejsca, jak niedźwiedzia do barci. 95 00:08:40,010 --> 00:08:44,090 Myślisz, wasz mość, że tu zbrodnia ma się dokonać? 96 00:08:48,650 --> 00:08:53,190 Kilka dni temu kamień się przede mną... 97 00:08:53,770 --> 00:08:55,490 Rozpękł na dwoje. 98 00:08:59,350 --> 00:09:04,670 A... A masz waść jakieś inne oznaki? 99 00:09:05,010 --> 00:09:06,010 Nie wiem. 100 00:09:07,510 --> 00:09:08,650 Nie wiem. 101 00:09:10,870 --> 00:09:11,870 Przeczucie. 102 00:09:13,990 --> 00:09:15,370 Niepokój duszy. 103 00:09:23,880 --> 00:09:24,960 Chcą mnie zabić. 104 00:09:26,680 --> 00:09:28,400 Kto? Dlaczego? 105 00:09:30,480 --> 00:09:31,480 Nie wiem. 106 00:09:37,060 --> 00:09:38,340 Pięciu ich miałam. 107 00:09:39,160 --> 00:09:40,460 Pięciu ślubnych. 108 00:09:41,820 --> 00:09:43,260 Pięć pogrzebów. 109 00:09:43,560 --> 00:09:44,560 Cztery. 110 00:09:45,380 --> 00:09:48,980 Bo jeden był usieczony gdzieś na Wołoszczyźnie i ciała nie znaleziono. 111 00:09:50,180 --> 00:09:51,980 A który był najmilszy? 112 00:09:56,290 --> 00:09:58,870 Drugi. Dować Pana podobny. 113 00:10:00,130 --> 00:10:01,330 Bóg zapłać. 114 00:10:04,690 --> 00:10:09,090 Musiała się Pani wiele nacierpieć. A jeszcze czego? Po kim? 115 00:10:09,350 --> 00:10:11,010 Wszyscy byli diabłowarki. 116 00:10:13,370 --> 00:10:16,790 Najgorsze to, że nie wiem z kim na tamtym świecie żyć wypadnie. 117 00:10:18,710 --> 00:10:20,510 A skąd Azanii, wiesz? 118 00:10:21,480 --> 00:10:24,560 Że któryś z nich i na ducha Asani spojrzeć zechce. 119 00:10:25,800 --> 00:10:28,460 Bylem się z tobą nie spotkała, to mi wszystko jedno. 120 00:10:33,000 --> 00:10:36,040 Jatować pani unikać będę jak ognia piekielnego. 121 00:10:36,280 --> 00:10:37,660 No i chwała Bogu. 122 00:10:59,390 --> 00:11:00,430 Słucham wasz mość. 123 00:11:02,190 --> 00:11:04,410 Helenu. No, słucham. 124 00:11:07,670 --> 00:11:08,810 Piękny dziś wieczór. 125 00:11:09,110 --> 00:11:10,110 Wisto dziś. 126 00:11:11,930 --> 00:11:13,590 Za trzy dni pełnia. 127 00:11:14,270 --> 00:11:16,110 Wasz mość znasz się na kalendarzu. 128 00:11:17,830 --> 00:11:18,830 Helenu. 129 00:11:19,610 --> 00:11:22,150 Domyślasz się, co się w mym sercu dzieje. 130 00:11:31,530 --> 00:11:32,530 nikt nie jest wieczny. 131 00:11:33,450 --> 00:11:34,910 Grzech tak mówić, panie bardzo. 132 00:11:36,210 --> 00:11:38,090 Męko pańska, nie wytrzymam. 133 00:11:38,370 --> 00:11:39,550 Hamuj się, syneczku. 134 00:11:40,190 --> 00:11:41,670 Alboż muszę z tobą równać. 135 00:11:42,510 --> 00:11:48,270 Posiekam jego i Klofasa i uwiozę Helenę, jak mi Bóg miły. Tak, a pan Wolski odda 136 00:11:48,270 --> 00:11:49,270 cię katu. 137 00:11:51,010 --> 00:11:52,010 To jak będzie? 138 00:11:53,710 --> 00:11:54,710 Będzie. 139 00:11:55,670 --> 00:11:57,110 Będzie, staje się na mnie. 140 00:11:57,950 --> 00:11:59,590 Helka! A co? 141 00:11:59,910 --> 00:12:00,910 Do mnie tutaj. 142 00:12:04,170 --> 00:12:05,170 Stało się coś? 143 00:12:05,210 --> 00:12:06,210 Nie. 144 00:12:06,670 --> 00:12:08,890 Stęskniłem się za twoim liczkiem. 145 00:12:12,230 --> 00:12:13,390 Och, ty ran. 146 00:12:16,410 --> 00:12:18,370 Chyba ci panu cóż do tego. 147 00:12:19,390 --> 00:12:20,770 Słuchasz rwady? 148 00:12:22,710 --> 00:12:24,070 Przetław do mnie! 149 00:12:25,150 --> 00:12:27,190 Co tak na cię napadło? 150 00:12:28,170 --> 00:12:30,650 Zazdrość. Wstręt mnie ogarnia. 151 00:12:32,070 --> 00:12:33,090 Pokrzykuje na nią. 152 00:12:33,880 --> 00:12:35,600 Całuję. Całuję. 153 00:12:36,160 --> 00:12:39,120 Nie rozumiesz, syneczku, że to pozór, jeno? 154 00:12:41,020 --> 00:12:44,120 Żeby się wydać dzielniejszym przed panem, niż jest naprawdę. 155 00:12:45,220 --> 00:12:51,200 A żadnej zgody nie ma między nimi. Wierz to starej matce, która pragnie 156 00:12:51,200 --> 00:12:52,440 szczęścia swojego dziecka. 157 00:12:55,740 --> 00:12:57,800 Marnuje mi się dziewczyna, jeno. 158 00:12:58,780 --> 00:13:00,000 Patrzeć nie mogę. 159 00:13:00,380 --> 00:13:03,400 Ani słodyczy nie zaznaję w tym małżeństwie, ani... 160 00:13:04,319 --> 00:13:05,319 Macierzyństwa. 161 00:13:17,440 --> 00:13:18,440 Wartuje. 162 00:13:20,040 --> 00:13:21,080 Każde jest wartuje. 163 00:13:22,100 --> 00:13:23,260 Tylko nie wiem po co. 164 00:13:24,220 --> 00:13:25,780 Ja też nie wiem po co. 165 00:13:26,000 --> 00:13:27,000 Gdzie bracia? 166 00:13:27,460 --> 00:13:28,460 Śpią w siedzi. 167 00:13:29,460 --> 00:13:30,460 Przecław też? 168 00:13:31,920 --> 00:13:32,920 Nie. 169 00:13:33,880 --> 00:13:34,880 Wiesławie. 170 00:13:43,960 --> 00:13:46,620 Czuwasz. Już się pałem rzeź u niej. 171 00:13:47,460 --> 00:13:49,340 A to byłoby takie straszne. 172 00:13:49,620 --> 00:13:50,920 No, dosyć. 173 00:13:55,320 --> 00:13:56,320 Braciszku. 174 00:13:58,360 --> 00:13:59,640 Zgorzeję ja przez tę dziewkę. 175 00:14:09,100 --> 00:14:12,560 Weźmiesz sobie jaką młodycę z Dydyni, zapomnisz. 176 00:14:15,020 --> 00:14:18,700 Kiedy pojedziemy? A choćby zaraz, skoro świt. 177 00:14:21,260 --> 00:14:23,640 Wymówisz Klofasowi służbę? 178 00:14:29,780 --> 00:14:30,780 Wymówię. 179 00:14:33,220 --> 00:14:34,980 Ja nie pojadę. Coś ty powiedział? 180 00:14:35,240 --> 00:14:38,540 Nie pojadę, Jacku. Co uważył się dziś w lesie? 181 00:14:41,000 --> 00:14:42,500 A tu się stary nie wezmie. 182 00:14:43,920 --> 00:14:44,920 Stary. 183 00:14:45,700 --> 00:14:49,320 Nie taki on stary, jak myślisz. Ani nie taki słaby. 184 00:14:49,620 --> 00:14:51,480 Ja mu nic złego robić nie myślę. 185 00:14:52,560 --> 00:14:54,040 Tylko żonę wziąć. 186 00:14:58,480 --> 00:15:01,040 Nikt już więcej Dedyńskim nie zaufa. 187 00:15:01,460 --> 00:15:02,840 Mienia nie pomierzy. 188 00:15:03,440 --> 00:15:06,520 A na zaufaniu nasze rzemiosło się opiera. 189 00:15:08,380 --> 00:15:09,860 Na zaufaniu. 190 00:15:15,210 --> 00:15:16,210 Jutro jedziemy. 191 00:15:16,890 --> 00:15:17,890 Beze. 192 00:15:20,130 --> 00:15:23,570 Bo przywiąże cię do siodła jak jeńca. 193 00:15:24,310 --> 00:15:25,870 Najesz się w tytuł. 194 00:15:26,070 --> 00:15:27,310 Nie ruszę się stąd! 195 00:15:30,130 --> 00:15:31,490 Rozum straciłeś! 196 00:15:44,300 --> 00:15:47,820 Skoro świt, uciekamy stąd. 197 00:15:48,760 --> 00:15:51,060 Uciekamy stąd. Ja zostaję. 198 00:16:00,920 --> 00:16:01,920 Zostaję! 199 00:16:08,420 --> 00:16:09,640 Proszę o wybaczenie. 200 00:16:10,080 --> 00:16:12,240 Myślałem, że wasz mości samego zastanę. 201 00:16:14,600 --> 00:16:15,680 Czym mogę służyć? 202 00:16:16,980 --> 00:16:17,980 Dostrzegłeś coś? 203 00:16:18,280 --> 00:16:20,620 Co miałem dostrzec? Kogo? 204 00:16:28,940 --> 00:16:34,760 Zwracam. Coś ty, panie Jacku, czy żeśmy bać panów czymś uchybili? 205 00:16:35,760 --> 00:16:38,200 W niczym, panie Klofas, w niczym. 206 00:16:39,120 --> 00:16:40,520 Robota mi się nie podoba. 207 00:16:41,380 --> 00:16:42,920 Bronić cię? Dobrze. 208 00:16:43,660 --> 00:16:44,660 Ale przed czym? 209 00:16:45,260 --> 00:16:46,260 Przed kim? 210 00:16:47,220 --> 00:16:51,420 Gdzież on ten wróg? Człowiek to czy diabeł? 211 00:16:52,040 --> 00:16:53,040 Odpowiedz wasz. 212 00:16:55,820 --> 00:16:56,820 Nie wiem. 213 00:16:59,940 --> 00:17:04,300 Nie wiem. 214 00:17:09,339 --> 00:17:10,960 Szmalak mi się rozpękł. 215 00:17:13,710 --> 00:17:14,910 Żegnam waćpana. 216 00:17:16,950 --> 00:17:18,730 I żegnam waćpanią. 217 00:17:19,329 --> 00:17:22,349 I polecam jej opiece pana małżonka. 218 00:17:22,750 --> 00:17:24,089 Żegnam ja waćpana. 219 00:17:24,450 --> 00:17:26,950 I tak całkiem nas bez opieki zostawiasz? 220 00:17:27,589 --> 00:17:32,450 Brat mój Przesław zostaje i gotów w każdej chwili zbrojnie państwu służyć. 221 00:17:32,950 --> 00:17:34,030 Daj Boże. 222 00:17:34,530 --> 00:17:38,390 A za brata, że go zostawiasz, stokrotne dzięki. 223 00:17:55,590 --> 00:17:56,590 Co o tym sądzisz? 224 00:17:57,170 --> 00:17:58,870 Że jutro świtaniem wyjadę. 225 00:17:59,670 --> 00:18:01,310 I tobie też radzę. 226 00:18:01,630 --> 00:18:03,030 Ale jak ci się on widzi? 227 00:18:03,690 --> 00:18:04,690 Ten mąż. 228 00:18:06,070 --> 00:18:08,930 Ścisnąłem mu na powitanie dłoń. Ścisnąłem mocno. 229 00:18:09,830 --> 00:18:11,410 A on ani pisnął. 230 00:18:14,650 --> 00:18:15,710 Stargo nienawidzi. 231 00:18:15,990 --> 00:18:20,290 Stara nienawidzieć ani kochać nie umie. Wyrachowanie nią rządzi. A wyrachowanie 232 00:18:20,290 --> 00:18:21,970 każe się od zabójstwa powstrzymać. 233 00:18:22,490 --> 00:18:24,550 Bo można dać głowę. 234 00:18:25,270 --> 00:18:27,250 Słyszałeś, co stara mówiła o swoich mężach? 235 00:18:28,110 --> 00:18:31,590 Nie można tego brać poważnie. Otóż miałaby brać na siebie podejrzenie. 236 00:18:33,810 --> 00:18:35,130 A wiesz, co bym powiedziała? 237 00:18:36,170 --> 00:18:39,630 Że już niedługo będę mógł ją nazywać swoją matką. 238 00:18:41,210 --> 00:18:42,850 Wyniki nadtawia, gdzie może. 239 00:18:43,730 --> 00:18:45,030 Jedźmy stąd, Stefanie. 240 00:18:48,690 --> 00:18:51,010 Jego mość proszą pana starosty na chwilę. 241 00:18:51,270 --> 00:18:52,450 Chcą mu coś rzec. 242 00:19:02,480 --> 00:19:04,680 To chyba niepotrzebne. Bierz, bierz. 243 00:19:17,940 --> 00:19:19,200 Napisałem testament. 244 00:19:20,940 --> 00:19:27,140 Schowaj go i na wypadek mojej śmierci ogluź i wykonaj. 245 00:19:29,230 --> 00:19:30,370 Zadziwiasz mnie, ważność. 246 00:19:30,910 --> 00:19:36,970 Szczęśliwyś w pełni sił, a przecież wietrzysz śmierć. Tak, wietrze. 247 00:19:37,550 --> 00:19:38,810 Dedyńscy wyjeżdżają. 248 00:19:39,530 --> 00:19:41,210 Jeden przedsław zostaje. 249 00:19:41,450 --> 00:19:43,250 Ja też jadę. A widzisz? 250 00:19:43,610 --> 00:19:47,510 Ale mój kompar zostaje. To dobrze, dobrze. 251 00:19:48,030 --> 00:19:49,230 Testament bierz. 252 00:19:49,490 --> 00:19:51,210 Tobie najbardziej ufam. 253 00:19:53,130 --> 00:19:57,330 Nie masz co dbać o moje komplementa, ale może kiedyś przyjemność ci sprawi myśl, 254 00:19:57,330 --> 00:20:01,210 że nieboszczyk Klofas innym za wzór cię stawiał. 255 00:20:01,890 --> 00:20:07,230 Dzięki, ale dziwny to sposób mówić o sobie jako o nieboszczyku. 256 00:20:08,650 --> 00:20:10,570 Alboż to nie jesteśmy nimi wszyscy. 257 00:20:12,170 --> 00:20:13,350 Dziś, jutro. 258 00:20:17,310 --> 00:20:19,390 Im więcej o tym myślę... 259 00:20:22,350 --> 00:20:23,850 tym mniej się stracham. 260 00:20:25,510 --> 00:20:29,070 Nie chciałbym, żeby zbrodnia uszła płazem. 261 00:20:29,430 --> 00:20:31,250 Kogoż u nich podejrzewasz? 262 00:20:31,810 --> 00:20:33,010 Nie, nikogo. 263 00:20:34,330 --> 00:20:38,990 A zresztą, po co o tym przed czasem mówić? 264 00:20:41,530 --> 00:20:45,950 Ty rzecz rozwikłasz i mordercę ukażesz. 265 00:20:46,970 --> 00:20:51,350 Testament schowaj dobrze i nie mów jej komu. 266 00:20:53,620 --> 00:20:54,620 Tajemnicza. 267 00:21:08,440 --> 00:21:09,440 Czego chciał? 268 00:21:10,460 --> 00:21:12,260 Dni mu się w nocy nie może trwać. 269 00:21:14,500 --> 00:21:15,720 I o czym była mowa? 270 00:21:16,900 --> 00:21:20,900 Takie tam filozofie, że wszyscyśmy nieboszczycy, że przyszły pokolenia. 271 00:21:21,580 --> 00:21:23,160 To już scholastycy wiedzieli. 272 00:21:23,780 --> 00:21:24,780 Właśnie. 273 00:21:27,820 --> 00:21:28,840 Stefanie, posłuchaj. 274 00:21:29,240 --> 00:21:32,580 Pani Helena jest dziś w nocy ze twoim mężem i śpi w jego łożu. 275 00:21:33,100 --> 00:21:34,620 Widziałem ją u niego przed chwilą. 276 00:21:46,720 --> 00:21:48,060 Dlaczego chcesz wyjechać? 277 00:21:48,440 --> 00:21:49,440 Co się z tobą dzieje? 278 00:21:49,560 --> 00:21:51,800 To wszystko kłamstwo i zła wola. 279 00:21:53,300 --> 00:21:56,860 Czemu od przytomności odchodzisz? Myślisz, że cię takim pokochają? 280 00:21:57,260 --> 00:21:58,280 Oczy trzeba mieć. 281 00:21:59,000 --> 00:22:00,100 Oczy, powiadam. 282 00:22:00,700 --> 00:22:01,700 Myśleć trzeba. 283 00:22:01,880 --> 00:22:06,140 Tak, myślę. A ja przecież, choć pani powiedziała, że Helena mężem się swoim 284 00:22:06,140 --> 00:22:08,680 brzydzi, a ona całą noc z nim w jednym łóżku. 285 00:22:12,120 --> 00:22:17,280 I teraz on starostę na świadka przed konsystorz wezwie, że w małżeństwie... 286 00:22:17,900 --> 00:22:19,500 Bez obrazy boskiej żyję. 287 00:22:20,880 --> 00:22:22,480 Czemu mnie wbodziłaś? 288 00:22:26,860 --> 00:22:28,280 Chryste, panie. 289 00:22:29,280 --> 00:22:32,800 Ze strachu ona udaje przywiązanie. 290 00:22:33,240 --> 00:22:36,140 A co miała czynić? Wołać pomocy? 291 00:22:36,420 --> 00:22:38,220 Przecież to sakrament. 292 00:22:38,500 --> 00:22:39,840 Intercyza spisana. 293 00:22:40,200 --> 00:22:46,400 Zęby zacisnąć trzeba, milczeć i cierpieć. A ty zamiast ją bronić... 294 00:22:46,860 --> 00:22:50,260 Z opresji chcesz ją zostawić. Taka ta twoja miłość. 295 00:22:50,860 --> 00:22:52,240 Ze strachu. 296 00:22:52,700 --> 00:22:54,120 Gwałtem ją wziął. 297 00:22:54,840 --> 00:22:55,840 Gwałtem. 298 00:22:56,440 --> 00:22:58,580 Nie czyń nic pochopnie. 299 00:22:59,580 --> 00:23:01,120 Rozwaga potrzebna. 300 00:23:01,340 --> 00:23:03,160 Chryste, panie. 301 00:23:05,160 --> 00:23:06,680 Niewinność podeptana. 302 00:23:09,120 --> 00:23:10,680 Jedno ci tylko powiem. 303 00:23:11,500 --> 00:23:13,060 Będziesz mężczyzną. 304 00:23:17,710 --> 00:23:19,190 Będziesz miał Helenę. 305 00:23:24,050 --> 00:23:25,050 Zostań. 306 00:23:26,750 --> 00:23:28,670 Bądź jak we własnym domu. 307 00:23:30,390 --> 00:23:35,130 Ucieszyłeś mnie tym postanowieniem, a i Helenę na pewno także. 308 00:24:02,640 --> 00:24:04,980 Pan Przecław Dydynski, gdzie? 309 00:24:07,500 --> 00:24:08,700 Majdan obchodzi. 310 00:24:11,900 --> 00:24:13,320 Dzielny człowiek. 311 00:24:14,760 --> 00:24:16,960 Pójdę mu miodu zanieść. Siedź! 312 00:24:18,600 --> 00:24:20,620 Trzeba by, chłodny dziś wieczór. 313 00:24:21,540 --> 00:24:22,540 Siedź! 314 00:24:24,680 --> 00:24:26,100 Wasz muści ruch. 315 00:24:33,640 --> 00:24:36,700 O nie, przódy trzeba było pomyśleć. 316 00:24:39,300 --> 00:24:41,080 Idź, ponieś mi miodu. 317 00:25:22,760 --> 00:25:24,760 Rzuć urząd, panie Piotrze. 318 00:25:25,920 --> 00:25:27,520 Rzuć do diabła. 319 00:25:27,740 --> 00:25:29,280 I do nas chodź. 320 00:25:30,820 --> 00:25:34,320 Straciłem brata, głupiego. 321 00:25:35,160 --> 00:25:36,640 Zyskam mądrego. 322 00:25:37,280 --> 00:25:38,500 Straciłeś brata? 323 00:25:41,280 --> 00:25:43,600 A ja przyjaciela. 324 00:25:46,360 --> 00:25:48,420 Wenus, okrutna bogini. 325 00:25:56,360 --> 00:25:58,400 Przystąp do nas, panie Piotrze. 326 00:26:00,120 --> 00:26:01,740 Wakans się wytworzył. 327 00:26:03,640 --> 00:26:04,640 Służbę? 328 00:26:06,100 --> 00:26:09,400 Pełnie. Marna twoja służba. 329 00:26:10,400 --> 00:26:12,200 Każdego kwa bronić. 330 00:26:12,540 --> 00:26:15,900 Miły czy niemiły, każdego infamisa gonić. 331 00:26:17,460 --> 00:26:22,880 Zasłużył czy nie zasłużył, będziesz z nami to samo robił. Ale przebierając. 332 00:26:24,590 --> 00:26:28,190 Co ci dusza podpowie, to uczynisz. 333 00:26:29,290 --> 00:26:31,330 To jak, panie Piotrze? 334 00:26:42,530 --> 00:26:44,730 Jak się panie, jak się panie? 335 00:26:44,950 --> 00:26:48,490 Co się stało? Mój pan, mój pan bez życia! 336 00:26:53,210 --> 00:26:54,210 Zamordowany? 337 00:27:03,069 --> 00:27:07,350 Kto go zabił? Czym? Nie wiem jeszcze, panie. Nic nie wiem. Pan spadł z wysoka. 338 00:27:09,170 --> 00:27:10,270 Krzyczał? Nie słyszałem. 339 00:27:10,930 --> 00:27:14,210 Spadł. Widziałam go pod szatkę na gustów wieży. Kiedy to się stało? Przez 340 00:27:14,210 --> 00:27:15,210 wieczór. 341 00:27:32,360 --> 00:27:33,360 Czemu miałby uciekać? 342 00:27:34,000 --> 00:27:36,180 Gdzie stara? W główni jadło. 343 00:27:36,660 --> 00:27:37,660 A Helena? 344 00:27:37,880 --> 00:27:40,480 W kaplicy modli się. Pójdę na przedsława. 345 00:27:40,760 --> 00:27:41,760 Chodźmy. 346 00:27:57,740 --> 00:27:59,300 Nie krzyczał padając? 347 00:27:59,760 --> 00:28:02,040 Nie krzyczał. Pewnie już nie żył. 348 00:28:02,350 --> 00:28:04,230 Miał ranę w samym sercu od szabli. 349 00:28:05,490 --> 00:28:07,850 Możesz otworzyć trumnę, obejrzysz go sobie. 350 00:28:08,190 --> 00:28:09,850 Nie trzeba, tyś go przecież oglądał. 351 00:28:10,290 --> 00:28:14,550 Cóż tam, jak... Mówisz, jakbyś czuł się winny. 352 00:28:14,930 --> 00:28:16,310 Bo czuję się winny. 353 00:28:18,310 --> 00:28:21,470 To znaczy, najpierw został zabity, a potem wyrzucony przez okno. 354 00:28:21,730 --> 00:28:24,810 To krótnik i grzesznik zasłużył sobie. 355 00:28:26,810 --> 00:28:29,490 Nie nam sądzić, kto święty, a kto grzesznik. 356 00:28:29,850 --> 00:28:33,330 Może młoda wdowa coś więcej o nim wiedziała, ale my, ludzie postronni, 357 00:28:33,330 --> 00:28:34,330 o zabitym wiedzieć możemy. 358 00:28:34,590 --> 00:28:35,870 Pan Piotr. 359 00:28:36,950 --> 00:28:38,470 Dzięki, żeś znów przyjechał. 360 00:28:39,810 --> 00:28:43,310 W smutku nas widzisz i w żałobie. Helena w kaplicy. 361 00:28:43,930 --> 00:28:46,330 Krawcowa suknię przyniosła. Mierzyć trzeba. 362 00:28:47,690 --> 00:28:49,270 Kto by się spodziewał? 363 00:28:50,550 --> 00:28:53,770 Musiałby jednak samobójstwo popełnić. Na rozum mu się rzuciło. 364 00:28:55,170 --> 00:28:56,170 Nieprawdę mówię? 365 00:29:21,360 --> 00:29:23,420 Oto ostatnia wola zmarłego. 366 00:29:25,360 --> 00:29:28,500 Wręczył mi ją w noc, poprzedającą jego śmierć. 367 00:29:32,980 --> 00:29:39,400 Ja, niżej podpisany Aleksander, syna Dama z Klofasówki, przeźwie na umyśle, 368 00:29:39,520 --> 00:29:43,280 pisaniem niniejszym potwierdzam całkowicie swą wolę. 369 00:29:43,920 --> 00:29:49,960 iżby klofasówka znalazła się w wiecznym małżonki mojej Heleny najmilszej 370 00:29:49,960 --> 00:29:50,960 posiadaniu. 371 00:29:51,980 --> 00:29:58,820 Mając na uwadze jej młodość, urodę i szczęście, polecam jej, ażeby zaraz po 372 00:29:58,820 --> 00:30:05,660 mojej śmierci zamąż szła za człowieka przystojnego, poczciwego i osiadłego, w 373 00:30:05,660 --> 00:30:10,440 ten sposób godność swą chroniąc i obmowiska ludzkiego uchodząc. 374 00:30:10,960 --> 00:30:16,970 Panu Piotrowi Wolskiemu, który zbrodnie ściga, samowolę tępi, 375 00:30:16,990 --> 00:30:23,530 Bachmata mojego ulubionego zapisuje. Upraszam wykonawców testamentu, by 376 00:30:23,530 --> 00:30:29,030 posłużyli się pomocą pana Piotra z Woli Chrzepickiej, któremu wykonanie Woli mej 377 00:30:29,030 --> 00:30:34,830 ostatniej powierzam i uwadzę jego szczęście i spokój mej małżonki Heleny 378 00:30:34,830 --> 00:30:37,450 polecam. Aleksander Klofas. 379 00:30:59,699 --> 00:31:01,640 Ugromił. A przecież kochał. 380 00:31:03,820 --> 00:31:07,480 Żeby mu ziemia lekką była, żeby była. 381 00:31:34,850 --> 00:31:36,130 Widzisz? Widzę. 382 00:31:38,970 --> 00:31:40,570 Czeka na wschodę po nieboszczyku. 383 00:31:42,050 --> 00:31:43,170 Bezczelny szlachetka. 384 00:31:45,710 --> 00:31:48,010 Wygląda jakby mu była rada. Tak wygląda. 385 00:31:49,350 --> 00:31:50,650 Łatwo mu to przyszło. 386 00:31:54,590 --> 00:31:56,670 Pan panista i nie czeka, panie Piotrze. 387 00:31:56,990 --> 00:31:58,690 Aż rży z niecierpliwości. 388 00:31:59,330 --> 00:32:01,910 I rządzik bogaty kazałam nałożyć. 389 00:32:02,510 --> 00:32:04,570 O czym nieboszczy księć mój zapomniał. 390 00:32:05,710 --> 00:32:07,070 Znacznie to ze strony jej moich. 391 00:32:07,570 --> 00:32:08,950 Czy nie noc bez tobie radzi? 392 00:32:09,370 --> 00:32:10,410 Trochę to nie przystoi. 393 00:32:11,510 --> 00:32:12,830 Młodzi są i się kochają. 394 00:32:13,370 --> 00:32:14,710 Nie rozumiem słów, bać pani. 395 00:32:14,970 --> 00:32:16,130 Czego to nie rozumiesz? 396 00:32:16,410 --> 00:32:17,830 No to nie rozumiem mowy, bać pani. 397 00:32:18,590 --> 00:32:20,770 Nie słyszałeś, że jej za mąż kazał wyjść? 398 00:32:21,530 --> 00:32:23,390 Pójdzie za tego, kto jej będzie milszy. 399 00:32:24,650 --> 00:32:27,910 Ale najpierw trzeba było pana męża zgładzić. 400 00:32:28,590 --> 00:32:30,350 To to uczynił, na tym grzech leży. 401 00:32:30,890 --> 00:32:32,890 Mnie waszmość do tego nie mieszaj. 402 00:32:33,290 --> 00:32:35,190 A tym bardziej mojej Helenki. 403 00:32:46,790 --> 00:32:47,950 Widzisz waszmość? 404 00:32:48,470 --> 00:32:49,550 Miłość kwitnie. 405 00:32:50,210 --> 00:32:51,890 Co mam czynić? Czekać. 406 00:32:53,750 --> 00:32:55,010 Chcesz go aresztować? 407 00:32:55,270 --> 00:32:56,270 A jeżeli chcę? 408 00:32:58,190 --> 00:32:59,730 To ja ci pomogę. 409 00:33:02,730 --> 00:33:04,150 Na razie nikogo aresztować nie mogę. 410 00:33:04,950 --> 00:33:08,830 Nikogo nie spytano na uczynku i żadnych przeciw nikomu nie mam dowodów. Ale będę 411 00:33:08,830 --> 00:33:10,110 miał. Jaki sposób? 412 00:33:11,630 --> 00:33:15,850 Ludzie są słabi i swoimi uczynkami się odkrywają. 413 00:33:50,890 --> 00:33:51,890 Pobierzecie się? 414 00:33:52,790 --> 00:33:54,530 Mam zamiar żenić się. 415 00:33:55,370 --> 00:33:56,370 Awać pani? 416 00:33:56,410 --> 00:33:58,530 Jeśli tylko pani matka zezwoli. 417 00:34:01,750 --> 00:34:03,630 Uważaj, Przedsławie, co ci powiem. 418 00:34:04,370 --> 00:34:05,850 Kolatka na dworze czeka. 419 00:34:06,250 --> 00:34:10,290 Zabieraj tę, też swoją samkę i wynoś się do diabła. 420 00:34:10,510 --> 00:34:12,010 Na oczy mi się nie pokazuj. 421 00:34:12,370 --> 00:34:14,870 Zapomnij, żeś był pod moją komendą. Ależ w lacie. 422 00:34:15,770 --> 00:34:17,170 Widzę, że nie rozumiesz. 423 00:34:17,850 --> 00:34:22,469 Miałeś... Przed życia pana Klofasa nie ustrzegłeś. Morderstwo popełniono, a w 424 00:34:22,469 --> 00:34:23,750 czyim interesie? Twoim. 425 00:34:24,670 --> 00:34:29,190 Bo ty wdowę po nim dziedziczysz. Co panowie szlachta powiedzą? 426 00:34:29,730 --> 00:34:32,610 Tak to się dydyńscy z powinności wywiązują? 427 00:34:34,050 --> 00:34:40,290 Jedyny ratunek, żeby się wszyscy zwiedzieli, żem ciebie z tą ladacznicą 428 00:34:40,290 --> 00:34:42,969 przepędził. I przepędzam! 429 00:34:45,290 --> 00:34:46,290 Wynoście się! 430 00:35:01,930 --> 00:35:06,950 Będziesz, wasz myśl, pani, miała kłopoty z zatrzymaniem przy sobie klofasówki. 431 00:35:07,510 --> 00:35:09,570 Testament może być zaczepiony. 432 00:35:11,130 --> 00:35:12,910 Pola nieboszczyka święta. 433 00:35:13,230 --> 00:35:14,230 Nie zawsze. 434 00:35:14,530 --> 00:35:17,250 Klofasowie jeszcze do korony mogą się odwołać. 435 00:35:17,710 --> 00:35:22,510 Tradycją bowiem było, że zawsze ten dwór przy rodzinie klofasów zostaje... Bez 436 00:35:22,510 --> 00:35:24,370 długiego procesu nic nie uzyskają. 437 00:35:25,670 --> 00:35:28,370 Mogą jednak siłą swych praw dochodzić. 438 00:35:29,390 --> 00:35:30,950 Siły ja się nie boję. 439 00:35:32,230 --> 00:35:33,910 Mam ku obronie panów Dydyni. 440 00:35:34,790 --> 00:35:36,550 Chyba się myli, Rzasani. 441 00:35:36,890 --> 00:35:38,650 Nie mylę się, panie Jacku. 442 00:35:39,530 --> 00:35:42,270 Przecław kocha Helenę i wkrótce ślub zawrół. 443 00:35:43,410 --> 00:35:46,410 Ślub ślubem, a Dydynscy dydyńskimi. 444 00:35:48,150 --> 00:35:51,390 Przepędziłem właśnie Przecława i zabroniłem mu na oczy się pokazywać. 445 00:35:51,690 --> 00:35:52,690 A Helena? 446 00:35:52,730 --> 00:35:54,050 Z nim pojechała. 447 00:35:54,770 --> 00:35:56,250 Tak, miłościwa pani. 448 00:35:58,210 --> 00:36:00,630 Może się ta zbrodnia i komu przydała. 449 00:36:02,760 --> 00:36:04,580 Ale łaskawej pani nie na wiele. 450 00:36:13,920 --> 00:36:16,400 Ale kwiat wciąż na jedno pytanie nie odpowiedział. 451 00:36:20,060 --> 00:36:21,060 Jakie pytanie? 452 00:36:21,940 --> 00:36:23,760 Czy Helena wiedziała o wszystkim? 453 00:36:24,200 --> 00:36:27,740 I czy w imprygę była wnieszona? Co to za różnica? Dla mnie różnica. 454 00:36:28,700 --> 00:36:30,400 Wyrzuć tę panią z serca. 455 00:36:32,680 --> 00:36:37,340 A powiedz, czy zabić pojedynku to dla szlachcica nie hańba? Nie dyshonor? 456 00:36:37,700 --> 00:36:39,440 Prawo uzależnia od okoliczności. 457 00:36:42,380 --> 00:36:43,920 Dałbym radę Przewsławowi. 458 00:36:44,620 --> 00:36:45,640 Myślisz, że to on? 459 00:36:47,640 --> 00:36:48,640 Morwersa. 460 00:36:49,420 --> 00:36:56,380 Zabił, odziedziczył żonę i majątek i teraz z miejsca wyjechał, żeby się z 461 00:36:56,380 --> 00:36:58,180 nią samemu kontentować. 462 00:36:58,520 --> 00:36:59,840 Nie, on tego uczynić nie mógł. 463 00:37:00,580 --> 00:37:04,600 Pośpiechy jawne w związku raczej świadczą o uczciwości i o czystym 464 00:37:06,140 --> 00:37:09,220 Stefanie, musisz mi pomóc. Ty znasz zagadkę, ale wyjaśnić nie chcesz. 465 00:37:09,720 --> 00:37:12,480 Jakże mam sprawować swoje obowiązki przy takich pomocnikach? 466 00:37:12,920 --> 00:37:15,080 Ech, panie starościczu! Nie podoba ci się coś? 467 00:37:17,940 --> 00:37:18,980 Bo ciepło. 468 00:37:19,320 --> 00:37:20,320 A to czemu? 469 00:37:20,580 --> 00:37:22,340 Bo praca leży na wierzchu. 470 00:37:22,840 --> 00:37:23,860 A wierzch gdzie? 471 00:37:26,000 --> 00:37:28,760 To, to, to, to. W tym rzeku. 472 00:38:05,040 --> 00:38:06,880 Piotru, na respie. 473 00:38:07,500 --> 00:38:08,880 To za cudny koń. 474 00:38:09,800 --> 00:38:10,920 Skąd go masz? 475 00:38:12,520 --> 00:38:14,500 Pan Klofas mi go zapisał. 476 00:38:15,940 --> 00:38:16,940 Cudokonik. 477 00:38:17,520 --> 00:38:20,100 Tragedia tam się wydarzyła. Klofasa zamordowano. 478 00:38:20,380 --> 00:38:21,640 Stefan przejął się. 479 00:38:21,920 --> 00:38:23,560 Tak bardzo Zabitego miłował? 480 00:38:23,860 --> 00:38:26,620 Nie jego, ale jego żonę, która zdążyła jeszcze innego wybrać. 481 00:38:49,480 --> 00:38:52,860 Stefan, kto zbrodnię ukrywa, ten staje się półminowajcą. 482 00:38:55,220 --> 00:39:01,700 Nie ma gorszej kary niż ta, którą sam 483 00:39:01,700 --> 00:39:04,100 człowiek w sobie nosi. 484 00:39:05,840 --> 00:39:09,920 Prawo na to liczyć nie może. Za dużo jest morderców, którym bezkarność radość 485 00:39:09,920 --> 00:39:10,920 sprawia. 486 00:39:12,360 --> 00:39:16,260 Panie starosto, nie wykonujesz swoich obowiązków. 487 00:39:22,730 --> 00:39:23,830 Nie bój się, wypełnię. 488 00:39:24,710 --> 00:39:25,710 Na pewno? 489 00:39:26,150 --> 00:39:27,150 Na pewno. 490 00:39:30,710 --> 00:39:31,710 Przytleniasz się. 491 00:39:33,190 --> 00:39:35,650 Nie mógłbym robić tego, co robię, bez wiary w siebie. 492 00:39:39,930 --> 00:39:40,930 Przytleniasz się. 493 00:39:41,970 --> 00:39:43,770 Tema! O co ci chodzi? 494 00:39:51,920 --> 00:39:52,920 Weź moją sablę. 495 00:40:02,080 --> 00:40:04,080 Nie da was ponieść ją nad talii. 496 00:40:05,860 --> 00:40:07,340 Ale weź, weź. 497 00:40:09,400 --> 00:40:10,400 Weź! 34660

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.