All language subtitles for Rycerze i rabusie - odc 2-7 Z diabłem sprawa

af Afrikaans
ak Akan
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bem Bemba
bn Bengali
bh Bihari
bs Bosnian
br Breton
bg Bulgarian
km Cambodian
ca Catalan
ceb Cebuano
chr Cherokee
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish Download
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
ee Ewe
fo Faroese
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gaa Ga
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gn Guarani
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ia Interlingua
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
rw Kinyarwanda
rn Kirundi
kg Kongo
ko Korean
kri Krio (Sierra Leone)
ku Kurdish
ckb Kurdish (Soranî)
ky Kyrgyz
lo Laothian
la Latin
lv Latvian
ln Lingala
lt Lithuanian
loz Lozi
lg Luganda
ach Luo
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mfe Mauritian Creole
mo Moldavian
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
sr-ME Montenegrin
ne Nepali
pcm Nigerian Pidgin
nso Northern Sotho
no Norwegian
nn Norwegian (Nynorsk)
oc Occitan
or Oriya
om Oromo
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt-BR Portuguese (Brazil)
pt Portuguese (Portugal)
pa Punjabi
qu Quechua
ro Romanian
rm Romansh
nyn Runyakitara
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
sh Serbo-Croatian
st Sesotho
tn Setswana
crs Seychellois Creole
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhalese
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
es-419 Spanish (Latin American)
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
tt Tatar
te Telugu
th Thai
ti Tigrinya
to Tonga
lua Tshiluba
tum Tumbuka
tr Turkish
tk Turkmen
tw Twi
ug Uighur
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
wo Wolof
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:02:05,320 --> 00:02:08,560 Jakbym chciała, żebyśmy kraje owce poodwiedzali. Dobrze. 2 00:02:09,100 --> 00:02:14,380 A jak wszystko w grodzie załatwię, to wydam wielki bal. 3 00:02:15,100 --> 00:02:16,100 No, 4 00:02:16,760 --> 00:02:17,760 na koniec. 5 00:03:23,960 --> 00:03:28,460 Panie Stadnicki, rozbójnikiem się stałeś. 6 00:03:40,940 --> 00:03:42,140 Nie ma nic? 7 00:03:42,740 --> 00:03:43,740 Nie ma. 8 00:03:44,280 --> 00:03:47,020 W tobach nie ma nic? Wasza dostojność! 9 00:03:47,620 --> 00:03:48,720 Haftan przeszukaj! 10 00:04:13,550 --> 00:04:14,550 Wasza dostojność. 11 00:04:16,430 --> 00:04:20,910 Teraz już nie tylko Bóg, ale i prawo po naszej stronie. 12 00:04:22,170 --> 00:04:23,490 Korniaktowa piękna. 13 00:04:26,210 --> 00:04:28,470 Gęś. A kołpak jaki ma? 14 00:04:29,010 --> 00:04:31,450 Sam brylang wart z pięćset stukatów. 15 00:04:32,230 --> 00:04:33,230 Spodobał ci się? 16 00:04:33,530 --> 00:04:34,530 Oczy rwie. 17 00:04:45,800 --> 00:04:47,120 Papiery waszego stojności. 18 00:04:48,320 --> 00:04:53,200 Zegart, korniaktowy kołpak. Raz mu się naszej pani spodobać. 19 00:05:48,900 --> 00:05:52,200 Wpuściliście eskortę? Ludzie zostali za murem. 20 00:05:55,560 --> 00:05:56,820 Mocni panie. 21 00:06:14,190 --> 00:06:18,570 Ukaż go. Ukaż niecnotę. 22 00:06:18,850 --> 00:06:22,030 Mąciciela. Wiarłomce. 23 00:06:22,970 --> 00:06:24,370 Ukaż. 24 00:06:26,350 --> 00:06:31,250 Jak mnie tu widzisz, zepnę go sam. 25 00:06:33,490 --> 00:06:35,270 O jakiego złoczyńca chodzi? 26 00:06:38,290 --> 00:06:40,090 Korniakt. Zięć Ossolińskich? 27 00:06:41,190 --> 00:06:45,050 Pieniądze to, panie bracie, uczyniły niecna mamona. 28 00:06:47,030 --> 00:06:48,490 Siądźże wasza wielmożność. 29 00:06:48,790 --> 00:06:53,330 Ja nawet rat jestem, że z Korniaktem masz na pieńku, bo bez tego byś mnie nie 30 00:06:53,330 --> 00:06:54,330 odwiedził. 31 00:06:54,550 --> 00:06:55,870 Siądźże, wasza wielmożność. 32 00:07:08,470 --> 00:07:13,570 Tak patrzę, czy byś mi się na zięcia nie nadał. 33 00:07:13,890 --> 00:07:15,030 Wielki to byłby honor. 34 00:07:16,310 --> 00:07:20,090 Dzięki. Może byś się i nadał, ale dziwnie sobie poczynasz. 35 00:07:20,630 --> 00:07:22,570 Ludzi moich za wrota nie wpuszczasz. 36 00:07:23,020 --> 00:07:25,820 Taki rozkaz wydałem, od kiedy tu starostwo sprawuje. 37 00:07:26,080 --> 00:07:27,440 Każdy może do mnie przyjść. 38 00:07:27,840 --> 00:07:29,160 Ale bez drużyny. 39 00:07:29,780 --> 00:07:32,520 Chyba, że przyjaciel. A waść to? 40 00:07:34,660 --> 00:07:36,620 Stefan bardzo jedyny z rodu. 41 00:07:37,800 --> 00:07:38,800 Żona ty? 42 00:07:41,860 --> 00:07:42,860 Jeszcze nie. 43 00:07:44,140 --> 00:07:48,580 To nie odzywaj się, waść. Nie pytany, bo możesz być ostatnim z rodu. 44 00:07:48,960 --> 00:07:50,760 Proszę o względy dla moich przyjaciół. 45 00:07:51,950 --> 00:07:52,970 Wiem, ja wiem. 46 00:07:53,270 --> 00:07:57,710 Wszyscy wy młodzi przeciwko nam, którzyśmy za ojczyznę krew przelewali, 47 00:07:57,710 --> 00:07:58,710 brali. 48 00:07:58,810 --> 00:08:00,590 Co ja z tego mam? 49 00:08:00,890 --> 00:08:01,890 Co? 50 00:08:02,890 --> 00:08:08,390 Czy ty wiesz, dlaczego mimo, że zasłużony nie zostałem wojewodą? 51 00:08:08,830 --> 00:08:10,310 Bo mcnotliwy. 52 00:08:10,910 --> 00:08:17,330 Gdybym kradł, ojczyznę sprzedawał, dziewki panom podsuwał, dawno bym 53 00:08:17,330 --> 00:08:19,390 hetmanem polnym był i to wielki. 54 00:08:20,140 --> 00:08:22,180 Taka w tym kraju sprawiedliwość. 55 00:08:23,780 --> 00:08:29,120 Wasza wielmożność. Wciąż nie wiem, czym sobie pan Korniak na twój gniew 56 00:08:29,120 --> 00:08:30,120 zasłużył. 57 00:08:32,200 --> 00:08:33,200 Łot. 58 00:08:34,520 --> 00:08:36,159 Kryptan nie gnębi. 59 00:08:37,299 --> 00:08:40,600 Do grodu. Z podzwani ścian. 60 00:08:41,140 --> 00:08:42,840 Zbrojną ręką wydałem. 61 00:08:43,120 --> 00:08:44,220 Wasza wielmożność to gwałt. 62 00:08:45,020 --> 00:08:47,220 Swojego bronić? Gwałt? 63 00:08:48,640 --> 00:08:49,640 Czci! 64 00:08:59,150 --> 00:09:02,990 Nie dlatego tak, że mkalin? Co? 65 00:09:06,050 --> 00:09:08,210 Swobody deptać chcecie. 66 00:09:09,650 --> 00:09:12,350 Wasza wielmożność. Rozmawiamy o skryptach długich. 67 00:09:13,050 --> 00:09:14,390 Tylko o tym, prawda? 68 00:09:15,470 --> 00:09:16,470 No. 69 00:09:17,170 --> 00:09:18,170 Niech ci będzie. 70 00:09:18,490 --> 00:09:20,610 Pokaż mi te skrypta, a może sam racji dojdę. 71 00:09:24,050 --> 00:09:27,250 Słowo moje powinno ci wystarczyć. 72 00:09:33,960 --> 00:09:37,280 Będzie mnie ten łyk po z wami gnębić. 73 00:09:38,120 --> 00:09:39,940 Wyprawię go na tamten świat. 74 00:09:40,600 --> 00:09:41,920 Dobrze, żebym to słyszał. 75 00:09:48,120 --> 00:09:49,120 Korniakt? 76 00:09:49,860 --> 00:09:50,900 Ty tutaj? 77 00:09:51,820 --> 00:09:52,820 Śmiałeś? 78 00:09:54,040 --> 00:09:57,220 Wasza wielmożność, obaj panowie jesteście gośćmi w moim domu. 79 00:09:57,640 --> 00:09:59,100 Witam pana, panie Korniakt. 80 00:10:00,120 --> 00:10:01,160 Panie Waldki. 81 00:10:02,020 --> 00:10:03,400 Przyszedłem ze wkardą. 82 00:10:03,760 --> 00:10:05,420 Na przytomnego tutaj pana Stadnickiego. 83 00:10:05,720 --> 00:10:07,480 Że napadł niby rozbójnik. 84 00:10:07,900 --> 00:10:08,900 Dalej, dalej. 85 00:10:09,160 --> 00:10:10,340 Ludzi moich steroryzował. 86 00:10:10,900 --> 00:10:12,240 Zabrał skrypta dłużne. 87 00:10:12,820 --> 00:10:15,080 A na koniec kołpak z brylantem porwał. 88 00:10:15,740 --> 00:10:17,720 Urzesz, to nie ja. Ale twoi ludzie. 89 00:10:19,280 --> 00:10:20,280 Szukaj wtedy. 90 00:10:22,700 --> 00:10:24,440 A co było w skryptach dłużnych? 91 00:10:24,800 --> 00:10:28,380 Siedemnaście tysięcy złotych, które jest winien za pożyczkę na wykup łańcuta. 92 00:10:29,780 --> 00:10:32,260 Także, panie Stadnicki, nie wiem, czyj to zamek. 93 00:10:32,640 --> 00:10:33,640 Mój czy twój? 94 00:10:33,760 --> 00:10:38,700 Urzesz. I trzydzieści tysięcy złotych, które mój ojciec pożyczył panu 95 00:10:38,700 --> 00:10:43,080 Stadnickiemu, kiedy to poklęste doznanie od Hetmana Zamojskiego. 96 00:10:43,380 --> 00:10:44,480 Ja go znałem? 97 00:10:45,880 --> 00:10:46,920 Zdradzili mnie. 98 00:10:47,860 --> 00:10:49,480 Opuścili. Od co? 99 00:10:49,700 --> 00:10:55,060 Gdyż po tej klęsce wracał bez przyjaciół, bez gotowizny, przez króla 100 00:10:55,060 --> 00:10:56,060 znienawidzony za wąt. 101 00:10:56,600 --> 00:10:59,400 Kto cię wtedy wspomógł, panie Stadnicki? 102 00:10:59,840 --> 00:11:02,280 Kto? Nie mój ojciec? 103 00:11:03,360 --> 00:11:05,220 Poczciwe greczysko. Właśnie. 104 00:11:05,580 --> 00:11:09,960 Ale ty mu teraz szlachetstwo zaprotestował i synowi jego zwrócić nie 105 00:11:13,280 --> 00:11:20,140 Bo między mną a twoim ojcem, panie Świeć, nad jego duszą nie było mowy o 106 00:11:20,140 --> 00:11:21,400 żadnym zwracaniu. 107 00:11:23,040 --> 00:11:26,620 Dał pieniądze, bo przyjazny duszą, ojcu. 108 00:11:26,920 --> 00:11:29,200 A skrypt dłużny skąd się wziął? 109 00:11:31,040 --> 00:11:33,900 Skrypt. Skrypt. Mało to się pisze? 110 00:11:34,560 --> 00:11:36,580 Skrypt? Proforma był. 111 00:11:37,120 --> 00:11:41,860 Chcesz, mogę ci ja zaraz napisać, że jest najpoczciwszy greczyn na świecie. 112 00:11:41,960 --> 00:11:44,760 Napiszę i podpiszę. I co z tego? 113 00:11:45,680 --> 00:11:46,840 Zdaj to prawda? 114 00:11:49,540 --> 00:11:54,340 Świat nie widział większego łotra niż ty, Korniak. 115 00:11:55,520 --> 00:11:59,380 Ojcu swojemu, który poczciwym mieszczaninem był. 116 00:12:00,140 --> 00:12:03,840 Wstyd przynosisz. Mój ojciec był szlachcicem. 117 00:12:04,600 --> 00:12:10,800 Gdybyś był szlachcicem z krwi, a nie z przekupstwa, to byś sobie poczynał po 118 00:12:10,800 --> 00:12:17,300 szlachecku. A ty nic tylko na pieniądze moje polujesz. 119 00:12:18,060 --> 00:12:20,460 Tak postępuje szlachcic? 120 00:12:21,300 --> 00:12:22,640 Kiedyś mi dłużny. 121 00:12:22,980 --> 00:12:27,360 Prawdę powiadają, że choćbyś łyka sto razy nobilitował, pana z niego nie 122 00:12:27,360 --> 00:12:29,890 uczynisz. Wolę jałykiem być. 123 00:12:31,030 --> 00:12:35,230 Niż rycerzem, który po gościńcach kołpaki damą z głów zrywa. 124 00:12:37,310 --> 00:12:38,310 Do mnie. 125 00:12:38,870 --> 00:12:39,870 Tak. 126 00:12:42,390 --> 00:12:46,810 Ten miecz Moskali pod Batorym siekł. 127 00:12:49,010 --> 00:12:50,890 I was siec może. 128 00:12:55,750 --> 00:12:58,050 Nie po tośmy krew przelewali. 129 00:12:59,600 --> 00:13:02,940 Żeby teraz chłystki zagradzały drogę do dostojeństw. 130 00:13:04,360 --> 00:13:07,200 Prawda, że nieprzyjaciół wielu naciąłeś. 131 00:13:08,780 --> 00:13:14,880 Ale i to prawda, że potem w Krakowie więcej ubów studenckich naciąłeś niż 132 00:13:14,880 --> 00:13:15,880 nieprzyjaciół w polu. 133 00:13:16,080 --> 00:13:18,060 Ubów studenckich też nie braku. 134 00:13:18,360 --> 00:13:20,300 Czego ty się spodziewałeś? 135 00:13:21,600 --> 00:13:22,600 Co? 136 00:13:24,720 --> 00:13:28,240 Czy dlatego, że gdzieś kiedyś szabelką po polu ganiałeś, to ci teraz będziemy 137 00:13:28,240 --> 00:13:29,400 wiecznie hymny śpiewać? 138 00:13:31,400 --> 00:13:34,320 I że możesz się dlatego po całej Rzeczypospolitej rozbijać? 139 00:13:35,660 --> 00:13:40,000 A czy jest w Polsce chociaż jedno pokolenie, które by tej ojczyzny nie 140 00:13:40,680 --> 00:13:42,420 Albo tej pomocy jej odmówiło? 141 00:13:45,100 --> 00:13:51,460 Nienawidzisz nas, młodych, bośmy są widomy znak, że się późno robi. 142 00:13:54,860 --> 00:13:56,560 Jeszcze mnie na ciebie starczy. 143 00:13:57,920 --> 00:13:59,060 Na mnie może. 144 00:14:01,020 --> 00:14:03,460 Ale żeby młodej żonie dogodzić, to już nie. 145 00:14:06,240 --> 00:14:08,460 Pamiętaj, Korun. Jak ty. 146 00:14:14,760 --> 00:14:15,760 Uprzedzałem! 147 00:14:19,520 --> 00:14:20,660 Dopiekłeś mu do żywego. 148 00:14:22,200 --> 00:14:23,200 Wściekłem się. 149 00:14:23,950 --> 00:14:27,970 Trzeba będzie skargę złożyć w grodzie, formalną. I trzeba, żeby ją ułożył 150 00:14:27,970 --> 00:14:28,970 jurytta. 151 00:14:29,090 --> 00:14:30,590 Pojadę. Ty? 152 00:14:31,150 --> 00:14:33,110 Toż jego ludzie nie przepuszczą cię żadną drogą. 153 00:14:33,490 --> 00:14:37,370 Wróćmy się do pana Drogowskiego, znakomitego jurytta, pana Świdlińskiego. 154 00:14:41,910 --> 00:14:48,790 Przedkładając naszą protestację sprawiedliwości koronnej, ufamy, że 155 00:14:48,790 --> 00:14:54,690 prawo weźmie w opiekę uciśnionych, a karę wymierzy 156 00:14:54,690 --> 00:14:56,090 ciemiężcy. 157 00:15:03,770 --> 00:15:06,550 Pochwalony. Na wieki wieków. 158 00:15:11,730 --> 00:15:13,790 Kto wasz mość jesteś? 159 00:15:15,630 --> 00:15:16,630 Ciemiężca. 160 00:15:19,550 --> 00:15:21,390 W jakiej sprawie? 161 00:15:22,540 --> 00:15:23,540 Oby należyć go. 162 00:16:24,550 --> 00:16:26,250 Odpowiedź pana Stadnickiego. 163 00:16:26,850 --> 00:16:29,470 Odpowiedź na co? Przecież żadnego pytania nie zadawałem. 164 00:16:29,930 --> 00:16:33,190 Odpowiedź wedle starego zwyczaju to zapowiedź wojny. 165 00:16:34,030 --> 00:16:39,690 Odpowiedź czy zapowiedź nie zwalnia od winy. W oczach szlachty to owszem tak. 166 00:16:43,090 --> 00:16:44,090 Czytaj. 167 00:16:47,090 --> 00:16:50,110 Ja Stanisław Stadnicki ze Żmigrodu. 168 00:16:50,570 --> 00:16:57,270 I na łańcucie tobie, Konstanty Korniak, oznajmuję to, iż ty, nie umiejąc uważać 169 00:16:57,270 --> 00:17:04,150 sobie stan zacny szlachecki Polski, ważyłeś się targnąć na honor mój. Prze 170 00:17:04,150 --> 00:17:08,190 się mnie strzesz na wszelkim miejscu. 171 00:17:09,630 --> 00:17:15,869 Chodząc, śpiąc, jedząc, w domu, w drodze, w kościele, w łaźni, bo się tej 172 00:17:15,869 --> 00:17:19,310 krzywdy na tobie mścić będę i da Bóg... 173 00:17:20,200 --> 00:17:23,339 Na gardle twoim usiędę. 174 00:18:00,970 --> 00:18:01,970 Prowadziłem ci pomoc. 175 00:18:05,090 --> 00:18:06,190 Czołem, panie Korniak. 176 00:18:06,790 --> 00:18:07,850 Czołem, panie starosto. 177 00:18:09,210 --> 00:18:10,210 Twoi to ludzie? 178 00:18:11,390 --> 00:18:12,750 Twoi, jak zapłacisz. 179 00:18:13,590 --> 00:18:15,070 A na co to się zda? 180 00:18:16,030 --> 00:18:17,190 Tu armii trzeba. 181 00:18:17,610 --> 00:18:20,070 Znają wojenne rzemiosło. To bracia tydyńscy. 182 00:18:20,390 --> 00:18:21,450 Czołem was młodszom. 183 00:18:22,030 --> 00:18:25,350 Czołem. A ile chcecie za miesiąc służby? 184 00:18:25,950 --> 00:18:27,370 Po tysiąc złotych. 185 00:18:28,770 --> 00:18:30,350 Ani jednego grosza mniej. 186 00:18:30,750 --> 00:18:31,910 Za każdego dydyńskiego. 187 00:18:33,050 --> 00:18:34,610 Drogo sobie bać, pan liczysz. 188 00:18:35,010 --> 00:18:38,350 To najmij sobie armię. Przecież prochy. 189 00:18:40,890 --> 00:18:44,550 Pachołkowie, broń, wszystko jest nasze. A sprawa twoja. 190 00:18:46,130 --> 00:18:47,430 Cały miesiąc służby? 191 00:18:48,110 --> 00:18:49,870 Od pełni do pełni. 192 00:18:50,910 --> 00:18:52,530 No cóż, zgoda. 193 00:19:32,639 --> 00:19:37,480 Jego wielmożność wie o tym i dlatego czeka na ciebie niedaleko stąd, mój 194 00:19:37,480 --> 00:19:38,880 rycerzu. O mile! 195 00:20:18,430 --> 00:20:22,490 Czołem waszmości, miodem łańcuckim nie wzgardzisz? 196 00:20:24,190 --> 00:20:26,350 Miodu spróbuję, posmakuję. 197 00:20:26,570 --> 00:20:28,930 A może kiedy całą beczkę wypijemy? 198 00:20:29,190 --> 00:20:30,190 Dadbym. 199 00:20:34,090 --> 00:20:35,690 Cóż to, panie Jacku? 200 00:20:36,270 --> 00:20:39,390 Czymże cię dotknąłem, że przeciwko mnie występujesz? 201 00:20:43,050 --> 00:20:46,910 Ja przeciwko waszmości nie występuję. Ja tylko Korniakta bronię. 202 00:20:49,570 --> 00:20:51,230 Co ci to da? 203 00:20:51,930 --> 00:20:54,270 No, żyć trzeba. 204 00:20:55,350 --> 00:21:00,470 Za marnego grosza przeciwko pierwszemu panu województwa występujesz. 205 00:21:01,910 --> 00:21:04,850 O przyszłości wcale nie myślisz. 206 00:21:06,050 --> 00:21:07,670 Odejdzie w stronę wadza? 207 00:21:08,270 --> 00:21:09,430 Odejść musi. 208 00:21:10,130 --> 00:21:12,230 To Stadnicki tu... 209 00:21:12,680 --> 00:21:14,560 Wojewodą i hetmanem będzie. 210 00:21:17,240 --> 00:21:20,120 Dostoństwami ciebie i twoich braci obsypie. 211 00:21:22,980 --> 00:21:25,160 Wiesz po co cię prosiłem? 212 00:21:26,540 --> 00:21:28,220 Żebym front zmienił. 213 00:21:29,160 --> 00:21:30,320 Co ty na to? 214 00:21:30,540 --> 00:21:32,520 Do następnej pełni w obowiązku jestem. 215 00:21:33,300 --> 00:21:35,180 Nie odejdziesz przed terminem? 216 00:21:36,080 --> 00:21:40,080 Gdybym raz to zrobił, już bym więcej nigdy zatrudnienia nie dostał. 217 00:21:40,980 --> 00:21:41,980 Deliński! 218 00:21:42,510 --> 00:21:44,150 Wiesz, ile ja mam szabeli? 219 00:21:45,710 --> 00:21:50,410 Gdybym chciał, na proch bym starł sośnicę razem z tobą. 220 00:21:54,770 --> 00:21:55,770 Spróbuj. 221 00:21:59,910 --> 00:22:01,730 Żegnam waszą wielmożność. 222 00:22:27,850 --> 00:22:29,450 Próbuję godzić się z Korniaktem. 223 00:22:34,050 --> 00:22:36,410 To znaczy zaciągi zatrzymać? 224 00:22:37,450 --> 00:22:39,530 Nic nie rozumiesz. 225 00:22:40,570 --> 00:22:42,110 Przyspieszyć zaciągi. 226 00:22:46,610 --> 00:22:50,990 Wielmożny pan to winien politykom całego królestwa zawiadować. 227 00:23:20,060 --> 00:23:24,000 Bracie, czyż godzi się tak długo urazę w sercu chować? 228 00:23:24,580 --> 00:23:29,200 Popatrz, że też ja, który bym ojcem twoim mógł być, pierwszy do ciebie z 229 00:23:29,200 --> 00:23:34,880 wyciągniętą dłonią przychodzę. A czemu tu przychodzę, mając tysiąc szabel na 230 00:23:34,880 --> 00:23:35,880 usługi? 231 00:23:36,240 --> 00:23:40,820 Bo ja, stary żołnierz, wiem, że pokój lepszy niż wojna. 232 00:23:41,560 --> 00:23:45,980 Będziemy się tłuc, najeżdżać, a co w zamian otrzymamy? 233 00:23:46,900 --> 00:23:48,520 Dzisiaj dwory popalone. 234 00:23:49,230 --> 00:23:55,390 Ludzie pobici, zboże stratowane, bydło podechłe, 235 00:23:55,450 --> 00:23:59,190 a co wdów, sierot. 236 00:24:00,250 --> 00:24:03,310 Panie bracie, czyjmy zgodę. 237 00:24:03,750 --> 00:24:07,070 Sąd polubowny niechaj nas rozstrzygnie. 238 00:24:07,490 --> 00:24:12,090 Wasz moich krypty dłużne zabrał, które mojemu ojcu wystawione były. 239 00:24:32,400 --> 00:24:34,140 Urazy chętnie zapomnę. 240 00:24:34,880 --> 00:24:36,860 Wtedy rozejm? 241 00:24:40,520 --> 00:24:42,460 Rozejm. Wasza wielmożność. 242 00:24:46,040 --> 00:24:48,660 Przywdy nie mieliście. Podajby zawsze tak. 243 00:24:48,980 --> 00:24:53,060 Gdyby nie strach przed nudą, nie zmienilibyśmy chlebodawcy. Dziękuję za 244 00:24:53,060 --> 00:24:54,540 słowo. I za kompanię dziękuję. 245 00:24:55,600 --> 00:24:59,760 Most, panie, od strony błonia postaw mur wszelkim kosztem. 246 00:25:00,060 --> 00:25:03,860 Jeśli arbitraż skończy się niczym, będziesz tu miał nieproszonych gości. 247 00:25:04,200 --> 00:25:08,900 Ja bym wadium naznaczył. Wadium dla ludzi pomyślane. A ten to diabeł. 248 00:25:09,240 --> 00:25:12,600 Syp, panie Korniak -Trzańczyk. Mur wznoś. 249 00:25:13,040 --> 00:25:14,200 To moja rada. 250 00:25:14,420 --> 00:25:16,780 No, czołem! Dziękuję. Czołem was pością. 251 00:25:17,920 --> 00:25:18,920 Czołem! 252 00:25:59,820 --> 00:26:01,040 Niebawem ją ujrzysz. 253 00:26:01,680 --> 00:26:02,680 Tęskno mi. 254 00:26:02,840 --> 00:26:04,720 Niepotrzebnie, lecz u niedogrodu odsyłałem. 255 00:26:08,080 --> 00:26:10,020 To mógł przypuścić, że stawnicki. 256 00:26:46,090 --> 00:26:47,870 Ciemnicy takich specjałów nie dają. 257 00:26:51,050 --> 00:26:52,110 Czego chcesz? 258 00:26:53,170 --> 00:26:54,590 Masz chłopiec wciąć, to pnij. 259 00:26:57,030 --> 00:27:00,870 Wiesz dobrze, żeś mi cenny żywy. Dlategoś taki bohater. 260 00:27:03,090 --> 00:27:04,090 Umówmy się. 261 00:27:05,230 --> 00:27:09,030 Skwitujesz mnie z pretensji, to wolność odwyskasz. 262 00:27:13,470 --> 00:27:14,490 Sukienka mojej żony. 263 00:27:14,970 --> 00:27:16,030 Moja! Moja! 264 00:27:18,490 --> 00:27:20,130 Sam ją w Przemyślu kupowałem. 265 00:27:22,210 --> 00:27:24,650 Splądrowałeś mój dwór. Nie mylisz się. 266 00:27:26,470 --> 00:27:28,170 Od zemsty nie ujdziesz. 267 00:27:29,690 --> 00:27:32,910 Żona moja, pan Wolski, dydyńscy, niebo poruszą i ziemię. 268 00:27:34,470 --> 00:27:35,810 Czarno tu będzie od szlachty. 269 00:27:36,930 --> 00:27:38,370 I twój łeb się potoczy. 270 00:27:40,990 --> 00:27:44,330 Stachu, ty temu parobkowi za dużo jedła podsyłasz. 271 00:27:45,200 --> 00:27:46,320 Przez to jeszcze nie osłab. 272 00:27:46,540 --> 00:27:51,360 Mościa, pani mądry, to młodzieniec i wolę mu do rozumu przemówić. 273 00:27:55,300 --> 00:28:00,420 Wiesz, Korniak, co to jest? 274 00:28:02,920 --> 00:28:05,640 Prośby i protestacje w twojej sprawie. 275 00:28:05,960 --> 00:28:12,860 Od szlachty, od wojewody, z kancelarii króla twojego, którego ja za pana nie 276 00:28:12,860 --> 00:28:13,860 mam. 277 00:28:14,700 --> 00:28:18,040 A ja się wypinam na te papiery. 278 00:28:21,440 --> 00:28:23,620 Rozumiesz teraz swoje położenie? 279 00:28:24,500 --> 00:28:26,140 Nikt ci nie pomoże. 280 00:28:26,860 --> 00:28:33,680 Nikt. Ani na króla nie licz, bo za niedługo go zrzucimy i moje 281 00:28:33,680 --> 00:28:36,220 tu wtedy będą rządy. 282 00:28:37,740 --> 00:28:39,280 Nie znasz świata. 283 00:28:40,480 --> 00:28:41,800 Jeszcze nie znasz? 284 00:28:42,520 --> 00:28:43,960 Dobrze ci radzę. 285 00:28:45,260 --> 00:28:49,840 Skwiduj mnie z pretensji, a ja cię z lochów wypuszczę. 286 00:28:51,140 --> 00:28:52,260 Ci wiejesz. 287 00:28:53,940 --> 00:28:55,380 Włos ci posrebrzał. 288 00:28:57,520 --> 00:29:01,480 Śpiesz się po władzę, póki nie jest za późno. 289 00:29:02,740 --> 00:29:03,740 Zostaw! 290 00:29:04,760 --> 00:29:05,760 Wyprowadź go. 291 00:29:08,000 --> 00:29:09,160 Jeść, nie dawać! 292 00:29:50,000 --> 00:29:52,860 Więzi Konstantego w ciemnicy, w łańcucie. 293 00:29:53,420 --> 00:29:55,320 Sosnicę naszą splądrował. 294 00:29:56,180 --> 00:30:02,020 Wywiózł letniki, czubki, taszki, płaszczyki, spódniczki, czepce. 295 00:30:03,400 --> 00:30:08,860 Czterdzieści sznurów pereł, szkatułka pełna klejnotów. Osiem pokryć na łóżka i 296 00:30:08,860 --> 00:30:11,080 ławy, chatowane srebrem i złotem. 297 00:30:11,660 --> 00:30:15,220 On to wszystko zagrabił, wszystkiemu przewodził. 298 00:30:17,900 --> 00:30:19,980 Czy możesz zebrać pospolite ruszenie? 299 00:30:21,800 --> 00:30:23,440 Ościa pani, rozumiem twój ból. 300 00:30:24,600 --> 00:30:28,320 Ale jeśli Stadnicki ma na łańcucie tysiąc szabel, nam potrzeba trzech 301 00:30:31,520 --> 00:30:32,800 A skąd ich wziąć? 302 00:30:33,820 --> 00:30:34,820 A król? 303 00:30:36,280 --> 00:30:37,320 Król Wojtka nie da. 304 00:30:38,720 --> 00:30:40,800 Stadnicki jest w opozycji i to go właśnie chroni. 305 00:30:41,620 --> 00:30:45,640 Krzyk się może podnieść, że nie o sprawiedliwość tu idzie, tylko o 306 00:30:45,640 --> 00:30:46,640 polityczne. 307 00:30:50,760 --> 00:30:51,980 Cóż więc Radzisz czyni? 308 00:30:57,100 --> 00:30:58,100 Czekać. 309 00:30:58,880 --> 00:31:00,240 Na sposobniejszy czas. 310 00:31:35,950 --> 00:31:37,290 Widzisz, wasza wielbożość sam. 311 00:31:37,590 --> 00:31:38,590 Płonie sam. 312 00:31:38,770 --> 00:31:39,970 Może nie wyżyć. 313 00:31:40,350 --> 00:31:41,350 Zostaw mnie. 314 00:31:51,830 --> 00:31:53,170 Kordiał przyniosłem. 315 00:31:53,430 --> 00:31:55,350 Ten wasz mości gorące odeje. 316 00:32:01,750 --> 00:32:04,090 Wiadomość mam od Helżuni twojej. 317 00:32:11,660 --> 00:32:13,740 Poselstwo przysłała i list. 318 00:32:14,580 --> 00:32:16,500 A teraz może gorziołki. 319 00:32:38,440 --> 00:32:40,820 Żona twoja, panie Konstanty. 320 00:32:41,200 --> 00:32:45,300 List przysłała, że żadnych pretensji nie wnosi. 321 00:32:46,840 --> 00:32:50,160 Że to, co było, to było po sąsiedzku. 322 00:32:51,240 --> 00:32:53,260 Żadnej krzywdy nie ponieśliście. 323 00:32:54,400 --> 00:32:55,840 I wypuszczasz mnie? 324 00:32:58,540 --> 00:33:01,060 Poczekaj, że poczekaj. Za nas ktoś prędki. 325 00:33:03,880 --> 00:33:05,700 Jeszcze i ty przyrzec musisz. 326 00:33:09,710 --> 00:33:12,350 I potwierdzisz to w grodzie przed jurysami? 327 00:33:13,390 --> 00:33:15,050 Wolność odzyskam? 328 00:33:15,930 --> 00:33:18,210 Mówiłem. Odzyskam? 329 00:33:18,810 --> 00:33:19,970 Tak. 330 00:33:27,210 --> 00:33:28,410 Potwierdzę. 331 00:33:34,570 --> 00:33:40,410 Ja, Konstanty Korniak... Wstośnicy, syn 332 00:33:40,410 --> 00:33:47,110 Konstantego, będąc zdrów na ciele i umyśle, jawnie 333 00:33:47,110 --> 00:33:53,690 i dobrowolnie oświadczam, że jego wielmożność pan Stanisław ze 334 00:33:53,690 --> 00:34:00,430 Żmigrodu Stadnicki nic mi nie jest winien. Ze 335 00:34:00,430 --> 00:34:07,210 wszystkich długów się uiścił, żadnej krzywdy nigdy nie wyrządził. 336 00:34:07,600 --> 00:34:14,219 A jeśliby jakie dwady były między nami, niech wszystkie ulegną 337 00:34:14,219 --> 00:34:21,100 zapomnieniu. Z głębi serca mu przebaczam i jego o 338 00:34:21,100 --> 00:34:23,560 odpuszczenie proszę. 339 00:34:31,460 --> 00:34:35,960 Panie Konstanty Korniak. 340 00:34:37,389 --> 00:34:41,850 To oświadczenie uczynione jest dobrowolnie? 341 00:34:48,370 --> 00:34:54,949 Możesz więc, wasz mość, panie Korniak, te kwitancje sygnować 342 00:34:54,949 --> 00:34:55,949 własną ręką. 343 00:35:46,090 --> 00:35:47,250 Dziękuję ci, panie bracie. 344 00:35:48,010 --> 00:35:49,090 Łańcuchy mi zdejmijcie. 345 00:35:50,350 --> 00:35:51,830 Jak to, nie dając mi wolności? 346 00:35:52,470 --> 00:35:54,650 Jeszcze mi się przyda. A gdzie honor szlachecki? 347 00:35:55,470 --> 00:36:00,350 Ty mi z honorem, parobku, nie wyjeżdżaj, boś tego nie wart, żebym go dla ciebie 348 00:36:00,350 --> 00:36:01,350 miał. 349 00:36:04,290 --> 00:36:05,410 Zabierzcie go do powodu. 350 00:36:06,330 --> 00:36:07,330 Spuszczajcie mnie! 351 00:36:08,550 --> 00:36:09,550 Spuszczcie! 352 00:36:10,030 --> 00:36:11,270 Błagam, panie stadnicki! 353 00:36:12,270 --> 00:36:13,270 Spuszczajcie mnie! 354 00:36:13,890 --> 00:36:15,110 Panie stadnicki! 355 00:36:16,080 --> 00:36:17,080 Zaraz przyjrzę. 356 00:36:18,520 --> 00:36:19,780 Pomodlę się trochę. 357 00:36:27,440 --> 00:36:29,920 Z wszystkiego go skwitował. 358 00:36:32,920 --> 00:36:34,860 Wszystko mu odpuścił. 359 00:36:36,500 --> 00:36:39,220 A przecież wolności mu nie zwrócił. 360 00:36:41,600 --> 00:36:44,380 Wiezie go do siebie okrężnymi drogami. 361 00:36:46,540 --> 00:36:49,000 Bóg wie, co zamierza z nim zrobić. 362 00:37:00,880 --> 00:37:01,900 Przyprowadzę cię go patrzeć na mnie. 363 00:37:03,920 --> 00:37:05,460 Choćbym miał za niego do lochu iść. 364 00:37:06,520 --> 00:37:11,380 Panie Piotrze, przecież jest słaby jeszcze. 365 00:37:12,620 --> 00:37:13,620 Znajdę pomoc. 366 00:37:34,530 --> 00:37:36,870 Ucieszy się moja pani, jak cię znowu zobaczy. 367 00:37:37,690 --> 00:37:39,150 To dla niej mi wierzysz? 368 00:37:39,630 --> 00:37:44,610 Trochę dla niej, a więcej dla siebie, bo mi ja przyjaźnią ku tobie zapłonął. 369 00:37:45,390 --> 00:37:47,010 Może mi się kochać daleka. 370 00:37:47,970 --> 00:37:53,350 Zamiacie bezetników, wnet mnie protestacjami zarzucisz. U mnie będziesz 371 00:37:53,350 --> 00:37:54,350 bezpieczny. 372 00:37:58,510 --> 00:37:59,510 Panie Stadnicki! 373 00:38:00,550 --> 00:38:01,590 O! 374 00:38:02,610 --> 00:38:04,150 Pan Starosta? 375 00:38:05,050 --> 00:38:06,910 Czym Bóg prowadzi? 376 00:38:07,130 --> 00:38:08,130 Tym! 377 00:38:14,110 --> 00:38:15,150 Dobroni! 378 00:39:01,800 --> 00:39:03,160 protestację w trybunale złożyć. 379 00:39:03,700 --> 00:39:05,500 Pod groźbą śmierci go smitowałeś. 380 00:39:08,260 --> 00:39:09,600 Nie chcę o tym słyszeć. 381 00:39:10,500 --> 00:39:11,760 Dajcie mu spokój. 382 00:39:12,640 --> 00:39:15,720 Nie widzisz, że jest słaby? 383 00:39:16,640 --> 00:39:18,160 Idzie o ukaranie zbrodni. 384 00:39:18,880 --> 00:39:20,560 Prawo na tego diabła za słabe. 385 00:39:21,080 --> 00:39:24,360 Dziś za słabe, ale jutro może być dosyć silne. 386 00:39:25,260 --> 00:39:28,220 Trzeba, żeby zbrodniarz był zawsze w stanie oskarżenia. Nigdy spokoju. 387 00:39:28,760 --> 00:39:30,700 Nigdy wybaczenia, dopóki nie poniesie kary. 388 00:39:33,100 --> 00:39:38,740 Inaczej nie będzie można żyć w tej naszej Rzeczpospolitej. I znowu nas 389 00:39:39,240 --> 00:39:41,280 Dwa razy sztuka nie może się udać. 390 00:39:44,060 --> 00:39:47,740 Panie Piotrze, nie widzisz, że ja mam dosyć? 391 00:39:56,740 --> 00:39:58,300 Niech tylko sił nabiorę. 392 00:40:00,280 --> 00:40:02,040 Już ja z nimi inaczej porozmawiam. 393 00:40:03,530 --> 00:40:04,530 Po diabelsku. 394 00:40:09,030 --> 00:40:10,190 Panie Konstanty. 395 00:40:11,210 --> 00:40:12,870 Jest prawo. Prawo? 396 00:40:13,150 --> 00:40:17,030 Wszyscy jurysi są steroryzowani. Nie znajdziesz tu jednego palestranta, który 397 00:40:17,030 --> 00:40:18,950 w mojej sprawie z protestacją wystąpił. 398 00:40:19,630 --> 00:40:20,750 Ja wystąpię. 399 00:40:22,190 --> 00:40:23,810 Ty? Ja. 400 00:40:25,930 --> 00:40:28,230 Mój mistrz wyzwolił mnie na prawnego patrona. 401 00:40:28,730 --> 00:40:31,050 W sądzie będę stawał jako twój pełnomocnik. 402 00:40:31,310 --> 00:40:32,830 Jeśli mnie tylko upoważnisz. 403 00:40:38,400 --> 00:40:42,080 Protestujmy. Wasza wielmożność, jesteś pierwszym moim klientem. 404 00:40:43,220 --> 00:40:45,180 Modl się, żeby nie ostatnim. 405 00:40:47,140 --> 00:40:52,300 Nie. Stadnicki w PiS -owiec pozbył protestów. Z nim trzeba rozmawiać jego 406 00:40:52,300 --> 00:40:53,300 językiem. 407 00:40:55,760 --> 00:40:57,160 I ty tak zamierzasz? 408 00:40:58,600 --> 00:40:59,620 Tak właśnie. 409 00:41:45,190 --> 00:41:46,190 Zaniechaj go! 410 00:41:46,230 --> 00:41:47,230 Kto? 411 00:41:48,410 --> 00:41:49,790 Źle, panie Konstancy. 412 00:41:50,410 --> 00:41:51,490 Źle z tobą. 413 00:41:51,690 --> 00:41:52,990 Krzyw twoich dochodę! 414 00:41:53,250 --> 00:41:54,670 Zemstę zostaw komu innemu. 415 00:41:55,710 --> 00:41:59,750 Nie bądź drugim diabłem, bo to będzie jego największe zwycięstwo. 416 00:42:00,130 --> 00:42:01,450 Ale ostatnie! 417 00:42:01,670 --> 00:42:03,030 W przód musiałbyś mnie zabić. 418 00:42:09,730 --> 00:42:11,330 Radnicki kary nie uniknie. 29374

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.